Pani Agnieszko, urodziłam się z rozszczepem wargi (i podniebienia). Jestem po 11. operacjach, cala moja buzia jest w bliznach - mimo postępującej technologii - nie przeskoczę kreseczek po szwach wszelakich. Bardzo te treści ze mną rezonują, bardzo. Ale jest druga strona medalu - mam piękne oczy, czyste serce-wyszłam z więzienia kompleksów, mimo, że nie zawsze było łatwo. Dziś służę w służbach mundurowych, co prawda zawiesiłam doktorat, ale kończę 4.podyplomówkę. Robię to dla siebie; bo taka fajna, charakterystyczna kobietka ze mnie :) Ze wstydem walczyłam dobrych dwadzieścia parę lat. Dziś wiem, że jest moim cieniem - nie wyprę się go, ale żyjemy w synchronizacji, gdy mi się odpala - wiem, że to przeminie. I tego się trzymam ;) Zdrówka moc dla Wszystkich oraz tego, co miłością w życiu się zwie! :) ❤
Dla mojej matki zawsze byłem nie wystarczający, zawsze chciała bym był jej powodem do dumy, bo miała męża pijaka bez uczuć (ojca mego) który na szczęście siedzi od 10 lat za granicą(w domu kula u nogi, ale pan na zamku bo mamy zaszczyt mieszkać w jego niewykończonej kamienicy), do tego upośledzona siostra, matka nie miała rodzeństwa, ani żadnej akceptacji/pomocy ze strony rodziny, miała tylko matkę która tyle że rente dawała byśmy za dzieciaka z głodu nie zdechli, ale pomocy zero bo wolała krowy wypasać sąsiadki i kartfole parować za darmo, pamiętam to, pamiętam też jak moja mama się na to wściekała ostro. Mam 28 lat i niewiem jak żyć, matka całe życie mi dyktowała krok po kroku co mam robić, bo jak coś nie tak to się wściekała i nadal umie się wścieknąć niczym demon. Mógłbym Ją zostawić, ale to byłoby wyrwanie się na siłę, i wyrzuty sumienia by mnie chyba zjadły, zwłaszcza że to jedyna bliska mi osoba. Jak żyć? Wątpie by ktoś to nawet przeczytał 😂
Oglądając takie treści po czasie zmieni Ci się psychika na silniejszą , tak że przestaniesz czuć to przez co teraz przechodzisz, grinduj to, a po zebraniu odpowiednio dużo exp świat zacznie się zmieniać
Ktos kiedyś mi powiedział że jakbym widziała siebie taka jaką naprawdę jestem byloby mi lżej. Czasem nasze wlasne oceny nadaja nam przekonania, ktore sa wlanie jak maski, przebrania. Brak makijażu, tego emocjonalnego potrafi otworzyć na nową, autentyczną tożsamość i inne relacje. Tylko trzeba sobie zaufać i dać szanse żeby inni nas takimi zobaczyli. Zaskakujace jest jak bardzo ludzie akceptują i szanują, a my siebie chowamy.
@agnieszka.kozak.ak75 od ponad roku codziennie rano powtarzam afirmację "szanując siebie i swoje zdrowie mam prawo tu być, mogę realizować moje marzenia, jestem ok i doceniam się , otwieram się na obfitość, pozwalam sobie zamienić kontrolę na zaufanie i patrzeć co to zmienia, wolno mi dbać o siebie, wybieram swoje dobro nie krzywdząc innych, wypełniam się spokojem który chce widzieć w świecie, zapraszam się do odwagi, która mnie zbliża do realizacji moich marzeń". Z "Moda na Zdrowie " 🩷🙏 szacunek do siebie pomaga
❤Trafiła Pani całkowicie w wieku 2-latek na spotkaniu Mamuni ŚWIETEJ Pamięci,ponieważ zmarłą...ciezkooo...ponieważ Moja Kochana-Nasza bo mam za moment 38 lat..Moje Kochane Rodzenstwo Mamunia Kochana..Gdy brała Narkotyki Była w Ośrodku pracownikiem 😢mimo wszystko Razem Tatą,którzy stworzyli Moje Kochane Rodzrnstwo Julie i Oskara...Mama zmarłą a Tate odratowali w Chwili ,gdzie Tatuś NASZ Wisial....ŚWIAT NASZ Podumarl CAŁKOWOCIE.....DZIĘKUJĘ BARDZO......!!¡!!!!!!!!!😢😢😢TRAFILA PANI W SEDNO,PRÓCZ MOJEJ TRAFEDII RODZINNEJ...MIALAM 2 LATKA JAK MAMUNIA JESZCZE PRACOWALA,PRZYSZLY KOLEZANKI Z BIURA NA KAWĘ I POCIĄGNĘŁAM ZA OBRUS WYLALAM PONOĆ NA SIEBIE KAWĘ...JAKA PRAWDA TO NIE WIEM PONIEWAŻ SŁYSZAŁAM KILKA WERSJII😮NIBY KOLEZANKI NIBY TATY ŚW.PAMIECI 😢KOCHANA BABCIA TAM SIE ZNALAZŁA ❤😢❤PRAWDY SIE NIE DOWIEM...GDY JUZ NIE MA...BLISKICH MI OSÓB. OBECNIE MIESZKAM OD 6-MCY W HISZPANII...Chciałabym z Panią porozmawiać na Wattsappie Jest to możliwe 😢Trafilam na Panią przypadkiem trafiła pani na mój..cały ból Życia...Bliznę mam...od piersi prawie do łokcia zrobiłam na bliźnie tatuaż!!!NIE BYLO PEWNOŚCI,ZE SIE PRZYJMIE DZIĘKUJĘ BOGU ZE MOGE CHODZIC NA RAMIACZKACH W KOSZKULCE....STROJU , BĘDĄC I ZYJAC W CIEPŁYM KRAJU.... !!!❤❤)))❤JEST PANI CUDEM DLA MNIE...PONIEWAŻ WCZEŚNIEJ NIE USYSZALAM BY KTOS ZAINTERESOWAŁ, SIĘ TYM PROBLEMEM....OGROMNE ❤❤❤❤❤JAK MOZNA Z PANIA POROZMAWIAC?!! MAM FACEBOOKU NIKITA PAULINA FROST...MILO BYLOBY ZASKOCZYŁA MNIE PANI NIE ZIEMSKO...❤DZIEKUJE ZA WSPARCIE OD WSZYSTKICH ORAZ ODE MNIE LLL🤍🤍🤍🤍WIARA I PODZIĘKOWANIE 🎉🫶
Wstyd bycia niekochanym. W narcystycznym domu - przemoc, życie na wojnie i jak w wojsku. Wstyd , że nie potrafię autentycznie się cieszyć, wstyd, że nie znam emocji życzliwości, wsparcia, wstyd bycia jak żołnierz wyprany z życia. Wstyd i zmęczenie , że muszę udawać żywą, kiedy jestem martwa w środku. Itd...
Z jednym się nie zgadzam. "...ktoś może mieć ładniejsze ubranie, ktoś może mieć brzydsze ubranie..." Od pewnego czasu walczę w rodzinie z takim mówieniem, bo nie ma czegoś takiego jak brzydsze czy ładniejsze ubranie, może być brudne, podarte, eleganckie lub nie, modne lub nie, ale czy brzydkie lub ładne to kwestia upodobań. Moja mama np. mówi, że ktoś jest brzydki, a mnie akurat ten ktoś się podoba i mówię Mamuś!powiedz, że ci się nie podoba a nie, że jest brzydki... Czy mam rację? Bo ciągle jest niezgoda u mnie w domu z tego powodu.
Jak najbardziej...zawsze można zastosować mniejszą ranę....każdy chciałby być piękny. To nie jest zależne od nas-to sprawa genów. A prawdziwe piękno jest i tak wewnątrz
Tylko ta nitya niestety nie jest bezinteresowna bo próbuje przepchnąć przy okazji innym ludziom systemy filozoficznoreligijne swoich guru, to co robią większość sekt religi ugrupowań itp itd
Pani Agnieszko wspaniały przekaz.. Całkowicie o mnie... Od paru lat słucham pani i uczę się jak kochać siebie.Potrafi pani.. delikatnie i empatycznie przekazywać wiedzę.. Po każdym filmie czuje lekko i przyjemnie... Dziękuję za pani pracę.. Pozdrawiam serdecznie 🙂🙂🙂
Wiernie słucham i dziękuję za przepięknie podane treści i pracę którą pani wkłada ... Za dobro, które się mnoży. Niech Pan Bóg błogosławi Pani w Nowym Roku 2025!
Bardzo pani dziękuję,jestem po psychoterapii która trwała trzy lata i wiem o czym pani mówi,ale dzisiejsze treści poruszyły w moim ciele i otworzyły pewne emocje,jestem bardzo pani wdzięczna❤
Trafilam na Panią na podkaście "balans". To była bardzo wartościowa, mądra rozmowa. Lubię taki spojony merytoryczny przekaz. Tym bardziej cieszę się, że można Panią spotkać jeszcze w innych miejscach, ot chociażby na tym kanale. Zamieniam się w słuch i dziękuję za dzielenie się wiedzą. Niech to ziarno wydaje obfity plon 🙂
Dziękuję bardzo za te słowa. Nosiłam taką bliznę od zawsze. Po kilku latach terapii jest mi duuużo lżej, choć jeszcze czasami 'odpalają " mi się stare schematy. Dziś mówiła Pani o mnie sprzed kilku lat. Dziękuję jeszcze raz.
Nie przejmowanie się oceną i odrzuceniem przez innych jest bardzo uwalniające, jednak nie każdy ma odwagę spróbować. Z moich obserwacji wynika, że to nie brak odwagi odpycha ludzi od wizyty u psychologów, lecz głównie brak zaufania do nich. Obecnie nie jest trudno otworzyć taki gabinet, terapia nie trwa krótko, a to kosztuje - a efekt - cóż, pacjent nie był gotowy? Pozdrawiam bardzo serdecznie, życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, a przede wszystkim dziękuję za przekazywane treści ❤
@@agnieszka.kozak.ak75 nie każdy ma dostęp do ośrodków, w których przyjmują odpowiedzialni psychologowie, znani i lubiani;) jak znaleźć takiego psychologa?
@@agnieszka.kozak.ak75 Ja bym wolała, żeby terapeuta mówił być może rzeczy, których mu nie wolno mówić, tj na wczesnym etapie terapii - czy pacjent wg niego ma szanse w tej terapii; rodzaju, osoby. Te terapie są jakieś "magiczne!" 😊 Jedni zachwalają, drugim nie pomaga a to frustruje. Zastanawiam się czy za słabo pracuję, czy nie ten terapeuta a może wogóle inna forma pomocy. Trochę bym oczekiwała, tak jak na wizycie u innych specjalistów - "ta forma leczenia (terapia) jest dla Pani odpowiednia, jeśli nie będzie odpowiedzi to spróbujemy z inną". W dolegliwościach duszy czuję się zostawiona sobie, jakbym ja miała być tym lekarzem, decydować co dla mnie będzie odpowiednie.
Pani Agnieszko, dziękuję za treści które Pani przekazuje. Bardzo mi one pomagają. Dzięki nim potrafię dostrzec jak my wszyscy tak bardzo jesteśmy poranieni i jak bardzo potrzebujemy łagodności i zrozumienia by dać sobie przestrzeń do tego by otworzyć się na drugiego czlowieka w szacunku aby tworzyć lepszy świat. Czuję ogromną wdzięczność za ludzi takich jak Pani. Życzę pięknego kolejnego roku w dobrym zdrowiu. Aby zawsze znajdowała Pani radość i potwierdzenie, że to co Pani robi ma głęboki sens, bo ma! Bardzo dziękuję ❤️
Pamiętam co mi kiedyś świadomy lekarz powiedział, bo usuwałam znamiona. " Czy naprawdę aż tak bardzo to Pani przeszkadza, a może warto byłoby to zaakceptować"? Czekam na więcej filmów :).
Pozwoliłam sobie skomentować ten materiał ponieważ w komentarzach powielają się tematy: nie ma dobrych psychoterapeutów, nie każdego stać na psychoterapię. Generalnie NIE DA SIE. Ja tu jedyne co widzę to szukanie wymówek. Mnie także nie było stać, co zrobilam? Zaczelam odkladać, miesiąc w miesiąć, odmawiać sobie, nie kupować kolejnych, niepotrzebnych rzeczy, pracować więcej, są miliony sposobów. Nie stać Cie na cotygodniowe spotkania z terapeutą? Spróbuj na początku co 2 tygodnie, u mnie to się sprawdziło. A co do odpowiedniego terapeuty.. Cóż, nie z każdym od początku kliknie dlatego warto acz nie jest to konieczne zapoznać się z nurtami jakie są i co nam odpowiada, czego potrzebujemy. Jak zaufać? Każdemu terapeucie na początku trudno zaufać, mi to zajęło chyba z rok, serio. I długo szukałam odpowiedniej dla mnie terapeutki. Ważniejsze tu było chyba czy ja ufam sobie na tyle by się zaprzeć i chcieć pracować, chcieć zmian, chcieć puścić te schematy przy których kurczowo się upieram, a które mi nie służą. Bo praca terapeuty to jedno ale praca nasza własna to stanowczo większa cześć procesu. Moja terapeutka była czwartą przy której zostałam dłużej, bo na dwa lata i wcale nie była idealna, bo czy na prawdę istnieją tacy terapeuci? Więź jaka się między nami wytworzyła była na tyle niezwykła, że zaufanie przyszło z czasem, gdy zaczęłam dostrzegać pierwsze zmiany a potem kolejne i kolejne. Nie szukajcie ideałów, jeżeli jedna relacja nie kliknie to idziemy do kolejnej osoby, tak jak w życiu, nie z każdym będzie flow.
W zupełności się z tobą zgadzam 😊. Gadki typu nie ma dobrych terapeutów, to powiedzenie : ty mnie staraj się naprawic a ja ci udowodnię, że nie dasz rady i niczego u mnie nie zmienisz. 😅😅😅
W zupełności się z tobą zgadzam 😊. Gadki typu nie ma dobrych terapeutów, to powiedzenie : ty mnie staraj się naprawic a ja ci udowodnię, że nie dasz rady i niczego u mnie nie zmienisz. 😅😅😅
@@niebieskiptak4523 Wiesz, myślę, że z takim podejściem jak piszesz idą ludzie, którzy oczekują cudu bez wkładu własnego. I ja to po części rozumiem. Sama na początku siedziałam na fotelu z miną numer 47 pt: "ja PANI wszystko opowiem co się u mnie działo w dzieciństwie, a PANI naprawi naprawi moje życie" podkreślam słowo Pani nie bez przyczyny :)
Jakbym miała poczucie, że mi relacja z terapeutą "nie kliknęła", to pewnie szukałabym przyczyny w sobie, pomyślałabym np., że to kwestia mojego zaburzenia czy jakiś moich braków albo zahamowań, że tak to odczuwam. Nie umiałabym poznać, że to źle dobrany terapeuta. 😕
Słuchając dzisiejszego pani wykładu zdałam sobie sprawę że kiedyś byłam bardziej oceniana przez innych a propos mojego statusu materialnego czy innych rzeczy,a teraz ludzie akceptują mnie taką jaka jestem,czyli chyba idzie ku lepszemu .Dziękuję za pokrzepiające słowa pani Agnieszko :)
Dziękuję❤ moja pierwsza myśl przed obejrzeniem filmiku była z pozycji ofiary. Spojrzenie że to ja nie powinnam się traktować jak " człowiek z widoczną blizną" jest inspirująca
Ja mam brązową myszkę nad okiem na początku brwi. Jest mocno widoczna. W dzieciństwie niektórzy ludzie pytali mnie co to..W późniejszych latach i do dzisiaj maluję korektorem, ale i tak widać. Mam od dziecka okulary, co 67 lat temu było rzadkie. Do dzisiaj mam traumę, choć obecnie mniej się tym przejmuję. Pozdrawiam ❤
Uśmiechnęłam się czytając....Ja też mam 67 lat i myszkę, być może, umiejscowioną w tym samym miejscu u mnie nad lewym okiem. W przeszłości słyszałam tę same pytania...Od wielu, wielu lat noszę okulary trochę zasłaniając "moją" myszkę. Dla mnie jest to niesamowity przypadek, ze ktoś, gdzieś ma "coś"takigo jak ja. Pozdrawiam serdecznie, teraz Pani też będzie wiedziąła, że jest ktoś z takim rozpoznawczym znakiem
Witaj bliźniaczko 😁 ja mam nad prawym okiem. Zawsze to raźniej jak ktoś ma tę same problemy ale nie poddawaj y się takim drobiazgom. Mamy o wiele. więcej zalet. Bóg nas kocha bez względu na to. Są gorsze problemy. Pozdrawiam 8 życzę dobrego Nowego Roku 😁❤️🙏💋
Dziękuję za kolejny wspolny poniedziałkowy wieczór 🌹 ciekawa bylaby perspektywa tych 'rekruterow' z eksperymentu, czy byly roznice w postrzeganiu zachowania osob z rzekomą blizną? Życzę Pani, by nowy rok przyniósł wymarzony wloski dom💚
"Pytanie, czy żarówka jest gotowa na zmianę?"😂😂😂 ...no kocham, kocham ten proces i tę 'towarzyszkę' internetowej i książkowej podróży❤🙆🏻♀️oby w 2025 udało się powiedzieć i 'warsztatowej' podróży🤗
❤❤❤ szkoda tylko , że terapeutów do takich terapi i pochylenia się nad klientem czy pacjentem ogólnie brak. A jak się trafi, to brak srodków. Dlatego chwala takim jak Pani Agnieszka, którzy daja konkretne wskazówki. Moze chciaz niektórzy będą mogli i umieli dkorxystać. ❤
@agnieszka.kozak.ak75 psuje się od wewnątrz. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Aby ten czas z Pani pomocą zwiększył liczbę zdrowych, szczęśliwych ludzi na świecie. Przytulam wirtualnie do mego serca. Irena
Ale w dorosłym życiu też się wstydzimy, bo każde odstępstwo od innych jest przez innych oceniane, nieakceptowane. Tym samym zostajemy wykluczeni, bo nie jesteśmy duszami towarzystwa, bo za mało się uśmiechamy itd. Jak nie czuć wstydu jak inni cię odrzucają?
Ja uprawiam psychoterapie w domowych warunkach przed yt. Idzie ciężko, ale idę do przodu. Ja mam blizne na twarzy, w sumie to się tym nie przejmuje. Ja uważam, że jednak wygląd moze powodowac bycie gorszym - w sensie odczucie tego. Ja mam wypisane cierpienie na twarzy oraz coś na kształt FAS, bo ja z tego środowiska. Przez to czuje się gorsza, bo ludzie to widzą i są niechętni. Pierwsze wrażenie sie liczy prawda? Potem ludzie mówia mi, że mysleli, że jestem inna.
A co gdy ktoś ma na prawdę na twarzy durzą, brzydką bliznę? Np. po operacji rozszczepu warki i podniebienia. Ludzie się patrzą, Nasz wygląd oceniają negatywnie, jedni współczują, inni się litują, a jeszcze inni odsuwają, uważają że za brzydkim wyglądem idzie brzydki charakter, mniejsze zdolności itp. Te osoby niczego sobie nie wymyślają. Niektórzy nie raz usłyszeli "masz krzywy ryj", czy "zajęcza warga". To dołuje, obniża poczucie wartości, nastawia obronnie,
@@annenglish2851 Dziękuję. Jednak jak pisze Pulina o kompleksach "nadal się odpala". pracowała dwadzieścia lat by oswoić blizny. Niby jest dobrze, ale jest sama, te cztery podyplomówki mogą wyglądać na jakąś ucieczkę kogoś kto jednak czuje się nieadekwatny, musi sprostać czemuś/komuś, może coś udowodnić sobie/innym. To nie muszą być blizny, to może być bardzo niski wzrost, silna wada wzroku, wada wymowy, czy albinizm, ale nawet tusza, bardzo duży lub bardzo mały biust, bardzo duży nos. psychoterapia nie zawsze daje efekty, niektórych nie stać a na NFZ jest niewystarczająca. słowem nic nie jest proste.
Paulina jednak coś zrobiła, oswoiła swój problem. W Twoich wypowiedziach widać umniejszanie jej wysiłku i w ogóle zasadności starań o lepsze życie. Ja jednak wybieram starania pomimo braku pewności co do zamierzonych efektów
@@poprostugocha Proszę o podanie konkretnego fragmentu w którym umniejszam jej WYSIŁKOWI. Co najwyżej nie dostrzegam pełnego sukcesu. Nie twierdzę, jednak, że takowy jest możliwy w przypadku każdego człowieka, nawet tego bez "blizn". Słowo sukces może dla każdego znaczyć coś innego, a słowa "pełen sukces", to już w ogóle. Nie rozumiem dlaczego moje zdanie miałoby w czymkolwiek i cokolwiek umniejszać Paulinie. Staranie się o lepsze życie jest czymś naturalnym, dostępnym każdemu. Paulina na pewno poprawiła swoje życie. Jak można się domyślać jest dopiero na jego początku. Mam nadzieję, że z biegiem lat poprawa będzie jeszcze większa. Jak na razie sama przyznaje, że nadal czasami się "odpala". powtórzę, NIC NIE JEST PROSTE.
Bardzo Ciekawy ,bliski temat. Mam pytanie skad Ja mam wiedzieć do jakiego terapeuty sie udać. Wszak jest wiele nurtow psychoterapii. Będę wdzięczny za odpowiedź.
A może problem by zniknął gdyby całe społeczeństwo jednomyślnie przestało oceniać innych co jest niemożliwe.A może to pęknięcie wynika z jakiejś niewierności sobie i dopóki nie zacznę w świadomy sposób wybierać tego co moim zdaniem może mi w zdrowy sposób służyć(może skorzystać z jakiegoś porządku i wartości),akceptując trud jaki za tym idzie-decyzji podjęcia trudu ze zgodą na niedoskonałość kruchej ludzkiej kondycji i stanu w którym się znajduje,bo w pewnym sensie jestem ciągle na początku drogi,mimo że coś jest za mną.A jeśli wstyd stał się sposobem na życie żeby uniknąć wstydu i zmiany?Lęk przed czymś przed kimś,lęk przed "darem".
Witam panią,piękny wykład,ale co z ludźmi którzy nie czuli tego wszystkiego w sobie dopóki nie doświadczyli fizycznie i psychicznie od innych,Mobbing i hejt? ,bo ja taka byłam normalna ,dopóki rówieśnicy ze szkoły podstawowej mnie zniszczyli ,przecież sama sobie tego nie wymyśliłam ,co z nami z bliznami mobbingu i hejtu?Jak z tym żyć?
@@orjoki8593 dobra myśl, chociaż czasem są momenty gdy zna się fakty ale i tak powstaje myśl że się nie pasuje, albo jest taka nie pewność odnośnie swojej wartości że chciałby się normalnie ukryć w sobie i nie wychodzić nie wiadomo czemu 😅
@@agnieszka.kozak.ak75tak też namawiam, ale z tą fobią nie da się nigdzie iść, nawet na terapię. Dziękuję za odpowiedź i Pani pracę dla innych, pozdrawiam serdecznie.
Pani Agnieszko ale jest jeszcze inna strona medalu moim zdaniem. Czasem ludzie pokazują siebie jako osobę bardzo pewną siebie tak jakby bardzo bardzo dobrze o sobie myśleli i się „ niby „akceptowali i nawet jak dostają niefajne informacje zwrotne to nadal nie dociera do nich , że to tylko poza i , i że to nie jest autentyczne i spójne .
Kiedyś ludzkie slowa sprawily ze z racji mojego zawodu poczulem sie kimś gorszym .To ciagnie się za mną przez lata i cięzko mi się z tego wygrzebać.To sprawilo ze nigdy nie byłem w relacji, ludzkie gadanie że żadna kobieta mnie nie zechce bo jestem rolnikiem , że nie znajde takiej głupiej co mnie zechce.Czy da sie z tego jakość wyjść bez terapii?
@@agnieszka.kozak.ak75 np.. opuścili , odmówili pomocy, odwracali głowy gdy trzeba było podać rękę, zdradzili …I w tym poczuciu wstydu odsuwają się…. Może się mylę? Czy może Pani/ jako specjalista wyjaśnić mechanizm odsuwania się osób sobie bliskich/ może członków rodziny/ przyjaciół od siebie ..Pozdrawiam serdecznie … Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku :)
Pani tak lekko mówi " możesz pójść na psychoterapię..." Ale czy każdego stać na zapłacenie psychoterapeuty? Na NFZ będzie raczej ciężko... Poza tym jest naprawdę mało dobrych psychoterapeutow ...
@@agnieszka.kozak.ak75 jakby Pani nie mówiła (bo nie o lekkość czy ciężar tutaj chodzi) to realia są takie jak opisuje Pani komentująca powyżej. Co blokuje przed terapią to koszt lub jej niedostępność na NFZ. Bo każdy chciałby na nią pójść by móc dowiedzieć się że jest się jednak dobrym człowiekiem.
Skoro masz dostęp do internatu to znaczy, że masz dostęp do różnych materiałów. Nie jest to terapia, ale idealnie nada się na wysłuchanie o różnych problemach, autorefkeksje, itd. Są też biblioteki, fora tematyczne gdzie ludzie siebie wspierają. Psychoterapia to praca nad sobą więc cała robotę i tak sama musisz zrobić.
Gdyby to wygładzanie blizny było darmowe albo tańsze to czemu nie . Czy mnisi biorą za to pieniądze lub chodzą do psychoterapeuty ? Nie.kazda odpowiedź jest w nas........
najlepiej wydane pieniądze ale to harówka jak na siłowni , bo to my musimy się zmienić a nie nasz „trener” - ona/on jest fit -:) - tańsze niż przeszczep włosów w tzw Turcji 😂😂😂
Ta argumentacja kompletnie do mnie nie przemawia. Blizna jest odznaką zwycięstwa bo rana się zabliźniła i jej posiadacz przetrwał. Jeśli rana się nie zabliźni to giniesz. Mocy pozytywnego myślenia na 2025 dla wszystkich oglądających.
A ja uważam że to co inni mówili nam w przeszłości jest znakiem tego że po prostu nie potrafiliśmy im wyznaczyć odpowiednich granic granic.... Nie znali nas, nie byli w naszych butach i próbowali nam za wszelką cenę narzucić swoje zdanie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Gdyby im tak ktoś mówił to na pewno by sobie na to nie pozwolił ... Rany które mamy to efekt tego że pozwoliliśmy na wiele... Ale wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy jak należy postąpić albo nie chcieliśmy kogoś zranić. A niepotrzebnie....
A co jeżeli z domu takich rzeczy nie wyniosłem? Co jeżeli tego wstydu nabawiłem się w kontaktach z rówieśnikami przez których byłem przez całą mają edukację (od zerówki do studiów) odrzucany? W Liceum to były nawet 3 lata mobbingu z ciągłym upokarzaniem mnie odnośnie mojego wyglądu, że powinienem płacić twarzowe za to jak wyglądam, że nigdy nie będę miał dziewczyny bo wyglądam tak jak wyglądam nawet na lekcjach w obecności nauczycieli, którzy się tylko z tego śmiali (obiektywnie nigdy nie byłem przystojny i atrakcyjny, ale też nie byłem ostatnią paskudą). Jak ubrałem normalnie spodnie jeansowe i koszulę (normalną, która mi się podobała nie żadną ekstrawagancką) to byłem wyzywany od pedałów. Mogę tak wymieniać i wymieniać. Co jeżeli to wszystko spowodowało, że różne obszary mojego życia nie działają tak jak powinny i przez to odczuwam kolejny wstyd i lęk przed odrzuceniem? Co z tego, że potrafię rozpoznawać moje emocje, umiem je nazywać, regularnie siadam z kartką i opisuję co się dzieje, co się wydarzyło, opisuje wszystkie uczucia i emocje. Owszem daje mi to sporą ulgę, ale nie rozwiązuje problemu lęku przed relacjami nie mówiąc już o jakimś otwarciu się przed kimś aby właśnie nie stracić twarzy?
Spróbuj pracy z wewnętrznym dzieckiem: odwiedzaj siebie z tamtych lat. Codziennie z miłością. Może to potrwać 2-3 lata, ale dużo pomoże. Najlepiej też równolegle pracować w terapii: bo wstyd powstał w relacji i w relacji najłatwiej go zmniejszyć (Może i pozbyć...)
patronite.pl/agnieszkakozak75
Swietmy jak zwykle temat , brawo !! 👏 (Agnieszka mikrofon bardzo wrażliwy na dźwięki , chyba można wyregulować 😬 .. )
Pani Agnieszko, urodziłam się z rozszczepem wargi (i podniebienia). Jestem po 11. operacjach, cala moja buzia jest w bliznach - mimo postępującej technologii - nie przeskoczę kreseczek po szwach wszelakich. Bardzo te treści ze mną rezonują, bardzo. Ale jest druga strona medalu - mam piękne oczy, czyste serce-wyszłam z więzienia kompleksów, mimo, że nie zawsze było łatwo. Dziś służę w służbach mundurowych, co prawda zawiesiłam doktorat, ale kończę 4.podyplomówkę. Robię to dla siebie; bo taka fajna, charakterystyczna kobietka ze mnie :) Ze wstydem walczyłam dobrych dwadzieścia parę lat. Dziś wiem, że jest moim cieniem - nie wyprę się go, ale żyjemy w synchronizacji, gdy mi się odpala - wiem, że to przeminie. I tego się trzymam ;) Zdrówka moc dla Wszystkich oraz tego, co miłością w życiu się zwie! :) ❤
dziękuję za piękne świadectwo !
💚
Gratulacje ! A swoją drogą pięknie powiedziane: wyjść z więzienia kompleksów...
Szczerze podziwiam 🌹
Gdzieś, kiedyś usłyszałam, że kompleksy są okazją do zmian. Paulinko, dziękuję
„Nie jesteśmy porąbani tylko poranieni” - podoba mi się to zdanie, pożyczam i rozsyłam po świecie. Dziękuję za dzisiejsze przesłanie ❤
niech leci szeroko !
@ ❤️
Dla mojej matki zawsze byłem nie wystarczający, zawsze chciała bym był jej powodem do dumy, bo miała męża pijaka bez uczuć (ojca mego) który na szczęście siedzi od 10 lat za granicą(w domu kula u nogi, ale pan na zamku bo mamy zaszczyt mieszkać w jego niewykończonej kamienicy), do tego upośledzona siostra, matka nie miała rodzeństwa, ani żadnej akceptacji/pomocy ze strony rodziny, miała tylko matkę która tyle że rente dawała byśmy za dzieciaka z głodu nie zdechli, ale pomocy zero bo wolała krowy wypasać sąsiadki i kartfole parować za darmo, pamiętam to, pamiętam też jak moja mama się na to wściekała ostro. Mam 28 lat i niewiem jak żyć, matka całe życie mi dyktowała krok po kroku co mam robić, bo jak coś nie tak to się wściekała i nadal umie się wścieknąć niczym demon. Mógłbym Ją zostawić, ale to byłoby wyrwanie się na siłę, i wyrzuty sumienia by mnie chyba zjadły, zwłaszcza że to jedyna bliska mi osoba. Jak żyć? Wątpie by ktoś to nawet przeczytał 😂
Oglądając takie treści po czasie zmieni Ci się psychika na silniejszą , tak że przestaniesz czuć to przez co teraz przechodzisz, grinduj to, a po zebraniu odpowiednio dużo exp świat zacznie się zmieniać
Ważny dla mnie temat, ponieważ ja bardzo często odczuwam przekonanie, ze inni sa lepsi ode mnie, a ja jestem gorszy. Dziękuję, że o nim mówisz
możesz to zmienić :)
Też to mam. A najśmieszniejsze jest to, że wielu z tych niby lepszych też tak ma😂
Jestem w psychoterapii od długiego czasu, to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Polecam.
cudnie!
Ktos kiedyś mi powiedział że jakbym widziała siebie taka jaką naprawdę jestem byloby mi lżej. Czasem nasze wlasne oceny nadaja nam przekonania, ktore sa wlanie jak maski, przebrania. Brak makijażu, tego emocjonalnego potrafi otworzyć na nową, autentyczną tożsamość i inne relacje. Tylko trzeba sobie zaufać i dać szanse żeby inni nas takimi zobaczyli. Zaskakujace jest jak bardzo ludzie akceptują i szanują, a my siebie chowamy.
zaskakujące jak okrutni wobec siebie potrafimy być!
@agnieszka.kozak.ak75 od ponad roku codziennie rano powtarzam afirmację "szanując siebie i swoje zdrowie mam prawo tu być, mogę realizować moje marzenia, jestem ok i doceniam się , otwieram się na obfitość, pozwalam sobie zamienić kontrolę na zaufanie i patrzeć co to zmienia, wolno mi dbać o siebie, wybieram swoje dobro nie krzywdząc innych, wypełniam się spokojem który chce widzieć w świecie, zapraszam się do odwagi, która mnie zbliża do realizacji moich marzeń". Z "Moda na Zdrowie " 🩷🙏 szacunek do siebie pomaga
❤Trafiła Pani całkowicie w wieku 2-latek na spotkaniu Mamuni ŚWIETEJ Pamięci,ponieważ zmarłą...ciezkooo...ponieważ Moja Kochana-Nasza bo mam za moment 38 lat..Moje Kochane Rodzenstwo Mamunia Kochana..Gdy brała Narkotyki Była w Ośrodku pracownikiem 😢mimo wszystko Razem Tatą,którzy stworzyli Moje Kochane Rodzrnstwo Julie i Oskara...Mama zmarłą a
Tate odratowali w Chwili ,gdzie Tatuś NASZ Wisial....ŚWIAT NASZ Podumarl CAŁKOWOCIE.....DZIĘKUJĘ BARDZO......!!¡!!!!!!!!!😢😢😢TRAFILA PANI W SEDNO,PRÓCZ MOJEJ TRAFEDII RODZINNEJ...MIALAM 2 LATKA JAK MAMUNIA JESZCZE PRACOWALA,PRZYSZLY KOLEZANKI Z BIURA NA KAWĘ I POCIĄGNĘŁAM ZA OBRUS WYLALAM PONOĆ NA SIEBIE KAWĘ...JAKA PRAWDA TO NIE WIEM PONIEWAŻ SŁYSZAŁAM KILKA WERSJII😮NIBY KOLEZANKI NIBY TATY ŚW.PAMIECI 😢KOCHANA BABCIA TAM SIE ZNALAZŁA ❤😢❤PRAWDY SIE NIE DOWIEM...GDY JUZ NIE MA...BLISKICH MI OSÓB. OBECNIE MIESZKAM OD 6-MCY W HISZPANII...Chciałabym z Panią porozmawiać na Wattsappie Jest to możliwe 😢Trafilam na Panią przypadkiem trafiła pani na mój..cały ból Życia...Bliznę mam...od piersi prawie do łokcia zrobiłam na bliźnie tatuaż!!!NIE BYLO PEWNOŚCI,ZE SIE PRZYJMIE DZIĘKUJĘ BOGU ZE MOGE CHODZIC NA RAMIACZKACH W KOSZKULCE....STROJU , BĘDĄC I ZYJAC W CIEPŁYM KRAJU.... !!!❤❤)))❤JEST PANI CUDEM DLA MNIE...PONIEWAŻ WCZEŚNIEJ NIE USYSZALAM BY KTOS ZAINTERESOWAŁ, SIĘ TYM PROBLEMEM....OGROMNE ❤❤❤❤❤JAK MOZNA Z PANIA POROZMAWIAC?!! MAM FACEBOOKU NIKITA PAULINA FROST...MILO BYLOBY ZASKOCZYŁA MNIE PANI NIE ZIEMSKO...❤DZIEKUJE ZA WSPARCIE OD WSZYSTKICH ORAZ ODE MNIE LLL🤍🤍🤍🤍WIARA I PODZIĘKOWANIE 🎉🫶
Wstyd bycia niekochanym. W narcystycznym domu - przemoc, życie na wojnie i jak w wojsku. Wstyd , że nie potrafię autentycznie się cieszyć, wstyd, że nie znam emocji życzliwości, wsparcia, wstyd bycia jak żołnierz wyprany z życia. Wstyd i zmęczenie , że muszę udawać żywą, kiedy jestem martwa w środku. Itd...
Z jednym się nie zgadzam. "...ktoś może mieć ładniejsze ubranie, ktoś może mieć brzydsze ubranie..." Od pewnego czasu walczę w rodzinie z takim mówieniem, bo nie ma czegoś takiego jak brzydsze czy ładniejsze ubranie, może być brudne, podarte, eleganckie lub nie, modne lub nie, ale czy brzydkie lub ładne to kwestia upodobań. Moja mama np. mówi, że ktoś jest brzydki, a mnie akurat ten ktoś się podoba i mówię Mamuś!powiedz, że ci się nie podoba a nie, że jest brzydki... Czy mam rację? Bo ciągle jest niezgoda u mnie w domu z tego powodu.
Jak najbardziej...zawsze można zastosować mniejszą ranę....każdy chciałby być piękny. To nie jest zależne od nas-to sprawa genów. A prawdziwe piękno jest i tak wewnątrz
"gdzie jest Twój problem kiedy o nim nie myślisz? Nitya. pasuje mi bardzo to do wstydu.dziekuje za dziś 💚
Tylko ta nitya niestety nie jest bezinteresowna bo próbuje przepchnąć przy okazji innym ludziom systemy filozoficznoreligijne swoich guru, to co robią większość sekt religi ugrupowań itp itd
@haskama10 zdanie jest fajne, nie moje, więc zacytowałam. Celem nie była ocena autorki w żaden sposób
Pani Agnieszko wspaniały przekaz.. Całkowicie o mnie... Od paru lat słucham pani i uczę się jak kochać siebie.Potrafi pani.. delikatnie i empatycznie przekazywać wiedzę.. Po każdym filmie czuje lekko i przyjemnie... Dziękuję za pani pracę.. Pozdrawiam serdecznie 🙂🙂🙂
dziękuję i ja :)
Dziękuję ❤️💙💚💛💜🌹 bardzo ciekawe i pouczający materiał 🌷🌷🌷 pozdrawiam serdecznie..
Dziękuję P. Agnieszko za dzisiejszy film i treści o wstydzie ❤
❤Pani Agnieszko, jest Pani kochana. ❤ Dziękuję za to, co Pani robi dla nas, życzę radości w nowym roku i spełnienia marzeń.
staram się
dziękuję
Wiernie słucham i dziękuję za przepięknie podane treści i pracę którą pani wkłada ... Za dobro, które się mnoży. Niech Pan Bóg błogosławi Pani w Nowym Roku 2025!
dziękuję !
Bardzo pani dziękuję,jestem po psychoterapii która trwała trzy lata i wiem o czym pani mówi,ale dzisiejsze treści poruszyły w moim ciele i otworzyły pewne emocje,jestem bardzo pani wdzięczna❤
dziękuję
Dzięki Pani Agnieszko, to ważne żeby pokochać siebie i dzielić się tym z innymi.
o tak polecam
Trafilam na Panią na podkaście "balans". To była bardzo wartościowa, mądra rozmowa. Lubię taki spojony merytoryczny przekaz. Tym bardziej cieszę się, że można Panią spotkać jeszcze w innych miejscach, ot chociażby na tym kanale. Zamieniam się w słuch i dziękuję za dzielenie się wiedzą. Niech to ziarno wydaje obfity plon 🙂
Dziękuję bardzo za te słowa. Nosiłam taką bliznę od zawsze. Po kilku latach terapii jest mi duuużo lżej, choć jeszcze czasami 'odpalają " mi się stare schematy.
Dziś mówiła Pani o mnie sprzed kilku lat. Dziękuję jeszcze raz.
cieszy mnie że to przeszłość :)
❤ I kolejny inspirujący materiał. Dziękuję za ten film.
I wszystkiego najcudowniejszego życzę w nadchodzącym roku ❤
bardzo dziękuję
niech się dzieje najcudwowniejsze !
Dziekuje bardzo ważny film dla mnie
Dziękuję Pani za wiedzę, spokój i Mądrość, których doświadczam... Wszelkiego dobra na ten 2025 rok🌹
Agnieszka, dobrze że jesteś. Super materiał
wielkie dzięki
Dziekuje za ksiażki i wszystko co Pani robi. Jestem ogromnie wdzięczna za to, że Pani jest!❤
Dobry wieczór. Dziekuję za poruszenie tego tematu ❤
Dziękuję, te informacje dają mi dużo do myślenia i bodźca do pracy nad sobą.
ooo bardzo się cieszę
Nie przejmowanie się oceną i odrzuceniem przez innych jest bardzo uwalniające, jednak nie każdy ma odwagę spróbować.
Z moich obserwacji wynika, że to nie brak odwagi odpycha ludzi od wizyty u psychologów, lecz głównie brak zaufania do nich. Obecnie nie jest trudno otworzyć taki gabinet, terapia nie trwa krótko, a to kosztuje - a efekt - cóż, pacjent nie był gotowy?
Pozdrawiam bardzo serdecznie, życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, a przede wszystkim dziękuję za przekazywane treści ❤
co możemy zrobić żeby zaufanie było większe ?
@@agnieszka.kozak.ak75 nie każdy ma dostęp do ośrodków, w których przyjmują odpowiedzialni psychologowie, znani i lubiani;) jak znaleźć takiego psychologa?
@@agnieszka.kozak.ak75 Ja bym wolała, żeby terapeuta mówił być może rzeczy, których mu nie wolno mówić, tj na wczesnym etapie terapii - czy pacjent wg niego ma szanse w tej terapii; rodzaju, osoby. Te terapie są jakieś "magiczne!" 😊 Jedni zachwalają, drugim nie pomaga a to frustruje. Zastanawiam się czy za słabo pracuję, czy nie ten terapeuta a może wogóle inna forma pomocy. Trochę bym oczekiwała, tak jak na wizycie u innych specjalistów - "ta forma leczenia (terapia) jest dla Pani odpowiednia, jeśli nie będzie odpowiedzi to spróbujemy z inną". W dolegliwościach duszy czuję się zostawiona sobie, jakbym ja miała być tym lekarzem, decydować co dla mnie będzie odpowiednie.
Pani Agnieszko,
dziękuję za treści które Pani przekazuje. Bardzo mi one pomagają. Dzięki nim potrafię dostrzec jak my wszyscy tak bardzo jesteśmy poranieni i jak bardzo potrzebujemy łagodności i zrozumienia by dać sobie przestrzeń do tego by otworzyć się na drugiego czlowieka w szacunku aby tworzyć lepszy świat. Czuję ogromną wdzięczność za ludzi takich jak Pani.
Życzę pięknego kolejnego roku w dobrym zdrowiu. Aby zawsze znajdowała Pani radość i potwierdzenie, że to co Pani robi ma głęboki sens, bo ma!
Bardzo dziękuję ❤️
dziękuję
sens to ważna dla mnie wartość
Piekny przekaz.Dziekuje bardzo za Pani prace.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.Duzo zdrowia.😊❤❤❤❤❤❤
dziękuję !
Jesteście Cudownie , dziekujemy❤
💎
Pamiętam co mi kiedyś świadomy lekarz powiedział, bo usuwałam znamiona.
" Czy naprawdę aż tak bardzo to Pani przeszkadza, a może warto byłoby to zaakceptować"?
Czekam na więcej filmów :).
twoja praca to jak rozsiewanie światła
Może tak być 💎
Pani się tak fajnie dobrze mówi tym głosem tym wyglądem tak Pani działa a to wszystko bynajmniej nie jest takie proste a wręcz przeciwnie
chyba nie powiedziałam, że jest proste :)
Ważny temat, dziękuję za wartościowe wglądy. A w ogóle to profesjonalne nagranie 😊
Aaaa, końcówka wszystko wyjaśniła 🤗
dzięki Patronite powstaje :)
Pozwoliłam sobie skomentować ten materiał ponieważ w komentarzach powielają się tematy: nie ma dobrych psychoterapeutów, nie każdego stać na psychoterapię. Generalnie NIE DA SIE. Ja tu jedyne co widzę to szukanie wymówek. Mnie także nie było stać, co zrobilam? Zaczelam odkladać, miesiąc w miesiąć, odmawiać sobie, nie kupować kolejnych, niepotrzebnych rzeczy, pracować więcej, są miliony sposobów. Nie stać Cie na cotygodniowe spotkania z terapeutą? Spróbuj na początku co 2 tygodnie, u mnie to się sprawdziło. A co do odpowiedniego terapeuty.. Cóż, nie z każdym od początku kliknie dlatego warto acz nie jest to konieczne zapoznać się z nurtami jakie są i co nam odpowiada, czego potrzebujemy. Jak zaufać? Każdemu terapeucie na początku trudno zaufać, mi to zajęło chyba z rok, serio. I długo szukałam odpowiedniej dla mnie terapeutki. Ważniejsze tu było chyba czy ja ufam sobie na tyle by się zaprzeć i chcieć pracować, chcieć zmian, chcieć puścić te schematy przy których kurczowo się upieram, a które mi nie służą. Bo praca terapeuty to jedno ale praca nasza własna to stanowczo większa cześć procesu. Moja terapeutka była czwartą przy której zostałam dłużej, bo na dwa lata i wcale nie była idealna, bo czy na prawdę istnieją tacy terapeuci? Więź jaka się między nami wytworzyła była na tyle niezwykła, że zaufanie przyszło z czasem, gdy zaczęłam dostrzegać pierwsze zmiany a potem kolejne i kolejne. Nie szukajcie ideałów, jeżeli jedna relacja nie kliknie to idziemy do kolejnej osoby, tak jak w życiu, nie z każdym będzie flow.
Dziękuję !!!!
To samo mówię ❤️❤️❤️
W zupełności się z tobą zgadzam 😊. Gadki typu nie ma dobrych terapeutów, to powiedzenie : ty mnie staraj się naprawic a ja ci udowodnię, że nie dasz rady i niczego u mnie nie zmienisz. 😅😅😅
W zupełności się z tobą zgadzam 😊. Gadki typu nie ma dobrych terapeutów, to powiedzenie : ty mnie staraj się naprawic a ja ci udowodnię, że nie dasz rady i niczego u mnie nie zmienisz. 😅😅😅
@@niebieskiptak4523 Wiesz, myślę, że z takim podejściem jak piszesz idą ludzie, którzy oczekują cudu bez wkładu własnego. I ja to po części rozumiem. Sama na początku siedziałam na fotelu z miną numer 47 pt: "ja PANI wszystko opowiem co się u mnie działo w dzieciństwie, a PANI naprawi naprawi moje życie" podkreślam słowo Pani nie bez przyczyny :)
Jakbym miała poczucie, że mi relacja z terapeutą "nie kliknęła", to pewnie szukałabym przyczyny w sobie, pomyślałabym np., że to kwestia mojego zaburzenia czy jakiś moich braków albo zahamowań, że tak to odczuwam. Nie umiałabym poznać, że to źle dobrany terapeuta. 😕
Słuchając dzisiejszego pani wykładu zdałam sobie sprawę że kiedyś byłam bardziej oceniana przez innych a propos mojego statusu materialnego czy innych rzeczy,a teraz ludzie akceptują mnie taką jaka jestem,czyli chyba idzie ku lepszemu .Dziękuję za pokrzepiające słowa pani Agnieszko :)
wszelkiego dobra życzę !
@@agnieszka.kozak.ak75 dziękuje i wzajemnie :)
Pani Agnieszko, ja Pani jestem wdzięczna za treść i osobiście wolę te normalne filmiki. Te pozowane mnie rozpraszają. Pozdrawiam serdecznie.
hmm to ciekawe a co w nich rozprasza?
@@agnieszka.kozak.ak75
Najprościej mówiąc przeskakiwanie kamerą nie jest spójne z takim przekazem. Wszystkiego dobrego
Aaa rozumiem
Nie czuję się jakbym z Pani rozmawiała osobiście.. To tak najprościej jak można powiedzieć. Pozdrawiam serdecznie.
Biorę to
Rozważę
Dziękuję... z całego serca DZIĘKUJĘ ❤
proszę :)
Aga, jesteś moim odkryciem roku! Dziękuję Ci za to, że jesteś! Szczęśliwego Nowego Roku i mam nadzieję, że do zobaczenia w przyszłym 🙂
dziękuję - cieszę się, że mogę Wam pomagać
❤
❤ Dziękuję,
Pani Agnieszko, Pani głos i przekaz❤ są bardzo kojące. 😊🌿
dziękuje ogromnie
Dziękuję❤ moja pierwsza myśl przed obejrzeniem filmiku była z pozycji ofiary. Spojrzenie że to ja nie powinnam się traktować jak " człowiek z widoczną blizną" jest inspirująca
Dziękuję za ogrom wiedzy 💟
Świetny wykład Pani Agnieszko❤
Dziękuję pięknie za ten wyklad na temat wstydu❤ Pozdrawiam serdecznie 😊
pozdrawiam i ja
Pozdrawiam. trochę ? jak Królowa Światła. Szczęśliwego Roku.
ale to źle czy dobrze?
Ja mam brązową myszkę nad okiem na początku brwi. Jest mocno widoczna. W dzieciństwie niektórzy ludzie pytali mnie co to..W późniejszych latach i do dzisiaj maluję korektorem, ale i tak widać. Mam od dziecka okulary, co 67 lat temu było rzadkie. Do dzisiaj mam traumę, choć obecnie mniej się tym przejmuję. Pozdrawiam ❤
Uśmiechnęłam się czytając....Ja też mam 67 lat i myszkę, być może, umiejscowioną w tym samym miejscu u mnie nad lewym okiem. W przeszłości słyszałam tę same pytania...Od wielu, wielu lat noszę okulary trochę zasłaniając "moją" myszkę. Dla mnie jest to niesamowity przypadek, ze ktoś, gdzieś ma "coś"takigo jak ja. Pozdrawiam serdecznie, teraz Pani też będzie wiedziąła, że jest ktoś z takim rozpoznawczym znakiem
Witaj bliźniaczko 😁 ja mam nad prawym okiem. Zawsze to raźniej jak ktoś ma tę same problemy ale nie poddawaj y się takim drobiazgom. Mamy o wiele. więcej zalet. Bóg nas kocha bez względu na to. Są gorsze problemy. Pozdrawiam 8 życzę dobrego Nowego Roku 😁❤️🙏💋
😊❤ no i zrobiło się miło...duzo dobrego w Nowym Roku
Dziękuję 🙏🌼
Pozdrawiam pania i całą ekipę ❤
Dziękuję za tak wartościowe słowa
dobry film ,więcej takich konkretów piękna
Dobry wieczór ❤❤❤
Pięknie Pani dziękuję ❤❤❤
Dziękuję ❤
Dziękuję kochana P. Agnieszko za pomoc
❤ dziękuję❤
Dziękuję za kolejny wspolny poniedziałkowy wieczór 🌹 ciekawa bylaby perspektywa tych 'rekruterow' z eksperymentu, czy byly roznice w postrzeganiu zachowania osob z rzekomą blizną? Życzę Pani, by nowy rok przyniósł wymarzony wloski dom💚
oo to faktycznie ciekawe
@@agnieszka.kozak.ak75💚
"Pytanie, czy żarówka jest gotowa na zmianę?"😂😂😂
...no kocham, kocham ten proces i tę 'towarzyszkę' internetowej i książkowej podróży❤🙆🏻♀️oby w 2025 udało się powiedzieć i 'warsztatowej' podróży🤗
zatem do zobaczenia !
Witam serdecznie pozdrawiam
❤❤❤ szkoda tylko , że terapeutów do takich terapi i pochylenia się nad klientem czy pacjentem ogólnie brak. A jak się trafi, to brak srodków. Dlatego chwala takim jak Pani Agnieszka, którzy daja konkretne wskazówki. Moze chciaz niektórzy będą mogli i umieli dkorxystać. ❤
korzystajcie !
Dobrego Roku 2025🥳 Agnieszko🖐️ Wiosno 🌹Nadziejo🫂
Ale to jest dobre❤
Poranieni ludzie zakładają maski. Wszystkiego dobrego dla wszystkich ❤
wtedy rana nie może się zagoić
@agnieszka.kozak.ak75 psuje się od wewnątrz. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Aby ten czas z Pani pomocą zwiększył liczbę zdrowych, szczęśliwych ludzi na świecie. Przytulam wirtualnie do mego serca. Irena
❤dzięki ❤ 🥰🥰🥰😘😘😘😘
Dobry wieczór
❤👍
Dziękuję za ten odcinek🙏
Gdzie mozna znaleźć badania "z blizną"?
Ale w dorosłym życiu też się wstydzimy, bo każde odstępstwo od innych jest przez innych oceniane, nieakceptowane. Tym samym zostajemy wykluczeni, bo nie jesteśmy duszami towarzystwa, bo za mało się uśmiechamy itd. Jak nie czuć wstydu jak inni cię odrzucają?
szukać co jest pod spodem co jest pod tym wstydem ?
Ja uprawiam psychoterapie w domowych warunkach przed yt. Idzie ciężko, ale idę do przodu. Ja mam blizne na twarzy, w sumie to się tym nie przejmuje. Ja uważam, że jednak wygląd moze powodowac bycie gorszym - w sensie odczucie tego. Ja mam wypisane cierpienie na twarzy oraz coś na kształt FAS, bo ja z tego środowiska. Przez to czuje się gorsza, bo ludzie to widzą i są niechętni. Pierwsze wrażenie sie liczy prawda? Potem ludzie mówia mi, że mysleli, że jestem inna.
może warto to zmienić?
@agnieszka.kozak.ak75 twarzy nie zmienie
Jesteś pewna ?
@ pewna nie jestem, ale ponoc twarz odwierciedla dusze.
A co gdy ktoś ma na prawdę na twarzy durzą, brzydką bliznę? Np. po operacji rozszczepu warki i podniebienia. Ludzie się patrzą, Nasz wygląd oceniają negatywnie, jedni współczują, inni się litują, a jeszcze inni odsuwają, uważają że za brzydkim wyglądem idzie brzydki charakter, mniejsze zdolności itp. Te osoby niczego sobie nie wymyślają. Niektórzy nie raz usłyszeli "masz krzywy ryj", czy "zajęcza warga". To dołuje, obniża poczucie wartości, nastawia obronnie,
Przeczytaj komentarz Pauliny
@@annenglish2851 Dziękuję. Jednak jak pisze Pulina o kompleksach "nadal się odpala". pracowała dwadzieścia lat by oswoić blizny. Niby jest dobrze, ale jest sama, te cztery podyplomówki mogą wyglądać na jakąś ucieczkę kogoś kto jednak czuje się nieadekwatny, musi sprostać czemuś/komuś, może coś udowodnić sobie/innym. To nie muszą być blizny, to może być bardzo niski wzrost, silna wada wzroku, wada wymowy, czy albinizm, ale nawet tusza, bardzo duży lub bardzo mały biust, bardzo duży nos. psychoterapia nie zawsze daje efekty, niektórych nie stać a na NFZ jest niewystarczająca. słowem nic nie jest proste.
Paulina jednak coś zrobiła, oswoiła swój problem. W Twoich wypowiedziach widać umniejszanie jej wysiłku i w ogóle zasadności starań o lepsze życie.
Ja jednak wybieram starania pomimo braku pewności co do zamierzonych efektów
@@poprostugocha Proszę o podanie konkretnego fragmentu w którym umniejszam jej WYSIŁKOWI. Co najwyżej nie dostrzegam pełnego sukcesu. Nie twierdzę, jednak, że takowy jest możliwy w przypadku każdego człowieka, nawet tego bez "blizn". Słowo sukces może dla każdego znaczyć coś innego, a słowa "pełen sukces", to już w ogóle. Nie rozumiem dlaczego moje zdanie miałoby w czymkolwiek i cokolwiek umniejszać Paulinie.
Staranie się o lepsze życie jest czymś naturalnym, dostępnym każdemu. Paulina na pewno poprawiła swoje życie. Jak można się domyślać jest dopiero na jego początku. Mam nadzieję, że z biegiem lat poprawa będzie jeszcze większa. Jak na razie sama przyznaje, że nadal czasami się "odpala". powtórzę, NIC NIE JEST PROSTE.
@tomjeery2741 , te wszystkie "niby", "jednak", "ale"... Czyli małe słowa, które dużo mówią o nastawieniu.
Bardzo Ciekawy ,bliski temat. Mam pytanie skad Ja mam wiedzieć do jakiego terapeuty sie udać. Wszak jest wiele nurtow psychoterapii. Będę wdzięczny za odpowiedź.
Zrobię jakiś film o tym
Bardzo dziękuję
A może problem by zniknął gdyby całe społeczeństwo jednomyślnie przestało oceniać innych co jest niemożliwe.A może to pęknięcie wynika z jakiejś niewierności sobie i dopóki nie zacznę w świadomy sposób wybierać tego co moim zdaniem może mi w zdrowy sposób służyć(może skorzystać z jakiegoś porządku i wartości),akceptując trud jaki za tym idzie-decyzji podjęcia trudu ze zgodą na niedoskonałość kruchej ludzkiej kondycji i stanu w którym się znajduje,bo w pewnym sensie jestem ciągle na początku drogi,mimo że coś jest za mną.A jeśli wstyd stał się sposobem na życie żeby uniknąć wstydu i zmiany?Lęk przed czymś przed kimś,lęk przed "darem".
❤❤❤❤❤❤
dziękuję za serduszka
Czy mozna poprosic wyklad o zrozumieniu leku przed smiercia ❤
poszukam jakiegoś eksperta od tego tematu
Dziekuje skad taki lek i czemu przerobila. Terapie ale ciezko. O specjaliste w tym temacie❤@@agnieszka.kozak.ak75
Witam panią,piękny wykład,ale co z ludźmi którzy nie czuli tego wszystkiego w sobie dopóki nie doświadczyli fizycznie i psychicznie od innych,Mobbing i hejt? ,bo ja taka byłam normalna ,dopóki rówieśnicy ze szkoły podstawowej mnie zniszczyli ,przecież sama sobie tego nie wymyśliłam ,co z nami z bliznami mobbingu i hejtu?Jak z tym żyć?
rozmasowywać i uczyć się nowego
Czekamyczekamy
❤❤❤
dziękuję za serduszka
A istnieją jakieś metody by samodzielnie sie z tym uporać, tak w codziennosci?
@@rosie_2 kierować swoje myśli na fakty, a nie oceny np: tak, mam bliznę, nie, nie jestem i tu przymiotnik oceniający
@@orjoki8593 dobra myśl, chociaż czasem są momenty gdy zna się fakty ale i tak powstaje myśl że się nie pasuje, albo jest taka nie pewność odnośnie swojej wartości że chciałby się normalnie ukryć w sobie i nie wychodzić nie wiadomo czemu 😅
zacząć widzieć w sobie dobro - co mam a nie czego mi brakuje - to dobry start :)
A jak sobie radzić z lękiem który jest bardzo silny, chorobliwy, fobia społeczna? Leki nie pomagają.
może terapia do tego?
@@agnieszka.kozak.ak75tak też namawiam, ale z tą fobią nie da się nigdzie iść, nawet na terapię. Dziękuję za odpowiedź i Pani pracę dla innych, pozdrawiam serdecznie.
❤
Życie robiło mi tatuaże. Tatuaże, to ja. Pytam każdego przechodnia ,, co we mnie widzisz ? "
Jaką porę dnia ,Pani lubi najbardziej
Pani Agnieszko ale jest jeszcze inna strona medalu moim zdaniem. Czasem ludzie pokazują siebie jako osobę bardzo pewną siebie tak jakby bardzo bardzo dobrze o sobie myśleli i się „ niby „akceptowali i nawet jak dostają niefajne informacje zwrotne to nadal nie dociera do nich , że to tylko poza i , i że to nie jest autentyczne i spójne .
Kiedyś ludzkie slowa sprawily ze z racji mojego zawodu poczulem sie kimś gorszym .To ciagnie się za mną przez lata i cięzko mi się z tego wygrzebać.To sprawilo ze nigdy nie byłem w relacji, ludzkie gadanie że żadna kobieta mnie nie zechce bo jestem rolnikiem , że nie znajde takiej głupiej co mnie zechce.Czy da sie z tego jakość wyjść bez terapii?
Trudno mi powiedzieć czy się da bez
Na pewno z terapią łatwiej
ROLNIK TO BRZMI DUMNIE. ZYWI I BRONI. SUPER !
🧚🍀✨
A ja mam takie poczucie, że ludzie mają poczucie wstydu bo coś zawalili ….nie stanęli na wysokości zadania… wtedy kiedy mieli Być…
A co to znaczy nie stanąć na wysokości zadania ???
@@agnieszka.kozak.ak75 np.. opuścili , odmówili pomocy, odwracali głowy gdy trzeba było podać rękę, zdradzili …I w tym poczuciu wstydu odsuwają się…. Może się mylę? Czy może Pani/ jako specjalista wyjaśnić mechanizm odsuwania się osób sobie bliskich/ może członków rodziny/ przyjaciół od siebie ..Pozdrawiam serdecznie … Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku :)
Pani tak lekko mówi " możesz pójść na psychoterapię..." Ale czy każdego stać na zapłacenie psychoterapeuty? Na NFZ będzie raczej ciężko... Poza tym jest naprawdę mało dobrych psychoterapeutow ...
a powinnam mowić "ciężko"?
byłoby wtedy łatwiej ?
@agnieszka.kozak.ak75 wiem, że wielu ludzi nie stać na psychoterapię i to jest koszmar... A tak wielu ludzi potrzebuje pomocy
@@agnieszka.kozak.ak75 jakby Pani nie mówiła (bo nie o lekkość czy ciężar tutaj chodzi) to realia są takie jak opisuje Pani komentująca powyżej. Co blokuje przed terapią to koszt lub jej niedostępność na NFZ. Bo każdy chciałby na nią pójść by móc dowiedzieć się że jest się jednak dobrym człowiekiem.
Skoro masz dostęp do internatu to znaczy, że masz dostęp do różnych materiałów. Nie jest to terapia, ale idealnie nada się na wysłuchanie o różnych problemach, autorefkeksje, itd. Są też biblioteki, fora tematyczne gdzie ludzie siebie wspierają. Psychoterapia to praca nad sobą więc cała robotę i tak sama musisz zrobić.
@niebieskiptak4523 biblioteka i Internet nie zastąpi rozmowy z człowiekiem...
Gdyby to wygładzanie blizny było darmowe albo tańsze to czemu nie . Czy mnisi biorą za to pieniądze lub chodzą do psychoterapeuty ? Nie.kazda odpowiedź jest w nas........
ale gdy przez większość życią drwią i naśmiewają z człowieka z powodu nosa to daje po psychice i zniechęca do ludzi
Ps syndrom skazy metaforom można by rzec odnośnie filmu mufasy króla lwa
O tak !
@agnieszka.kozak.ak75 No dzięki tak w kwestii skojarzenia do ulubionej bajki
najlepiej wydane pieniądze ale to harówka jak na siłowni , bo to my musimy się zmienić a nie nasz „trener” - ona/on jest fit -:) - tańsze niż przeszczep włosów w tzw Turcji 😂😂😂
To prawda ❤️
Ta argumentacja kompletnie do mnie nie przemawia. Blizna jest odznaką zwycięstwa bo rana się zabliźniła i jej posiadacz przetrwał. Jeśli rana się nie zabliźni to giniesz. Mocy pozytywnego myślenia na 2025 dla wszystkich oglądających.
Mam powody
Terapia dużo kosztuje a to co jest na NFZ to lipa. Wiem bo próbowałam
można próbować po raz kolejny - wielu moich przyjaciół pracuje w ramach NFZ i ja ich polecam :)
@agnieszka.kozak.ak75 dziękuję a czy w Łodzi mogłaby Pani kogoś polecić
Czy ci studenci nie mieli możliwości , by spojrzzec w lusterko? Nie wolno im bylo wejsc do WC?
nie nie wiedzieli jak wyglądają
Jest Pani nie wiarygodna.... Bo nie ma Pani blizn na twarzy. To puste gadanie.
Akurat mam 😊
A ja uważam że to co inni mówili nam w przeszłości jest znakiem tego że po prostu nie potrafiliśmy im wyznaczyć odpowiednich granic granic.... Nie znali nas, nie byli w naszych butach i próbowali nam za wszelką cenę narzucić swoje zdanie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Gdyby im tak ktoś mówił to na pewno by sobie na to nie pozwolił ... Rany które mamy to efekt tego że pozwoliliśmy na wiele... Ale wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy jak należy postąpić albo nie chcieliśmy kogoś zranić. A niepotrzebnie....
A co jeżeli z domu takich rzeczy nie wyniosłem? Co jeżeli tego wstydu nabawiłem się w kontaktach z rówieśnikami przez których byłem przez całą mają edukację (od zerówki do studiów) odrzucany? W Liceum to były nawet 3 lata mobbingu z ciągłym upokarzaniem mnie odnośnie mojego wyglądu, że powinienem płacić twarzowe za to jak wyglądam, że nigdy nie będę miał dziewczyny bo wyglądam tak jak wyglądam nawet na lekcjach w obecności nauczycieli, którzy się tylko z tego śmiali (obiektywnie nigdy nie byłem przystojny i atrakcyjny, ale też nie byłem ostatnią paskudą). Jak ubrałem normalnie spodnie jeansowe i koszulę (normalną, która mi się podobała nie żadną ekstrawagancką) to byłem wyzywany od pedałów. Mogę tak wymieniać i wymieniać. Co jeżeli to wszystko spowodowało, że różne obszary mojego życia nie działają tak jak powinny i przez to odczuwam kolejny wstyd i lęk przed odrzuceniem? Co z tego, że potrafię rozpoznawać moje emocje, umiem je nazywać, regularnie siadam z kartką i opisuję co się dzieje, co się wydarzyło, opisuje wszystkie uczucia i emocje. Owszem daje mi to sporą ulgę, ale nie rozwiązuje problemu lęku przed relacjami nie mówiąc już o jakimś otwarciu się przed kimś aby właśnie nie stracić twarzy?
Spróbuj pracy z wewnętrznym dzieckiem: odwiedzaj siebie z tamtych lat. Codziennie z miłością. Może to potrwać 2-3 lata, ale dużo pomoże. Najlepiej też równolegle pracować w terapii: bo wstyd powstał w relacji i w relacji najłatwiej go zmniejszyć (Może i pozbyć...)
Dziękuję ❤
❤❤❤
❤