To są "fale dunaju" tak u nas sie mówi w ZGK, u nas by to nie przeszło i było by do poprawienia. Z "tuniguj" sobie głowicę, czyli usuń fabryczny nóż do obcinania żyłki i z 2 cm obetnij szlifierką albo brzeszczotem osłonę i koś na dłuższej żyłce. przyjemniej się pracuje i efekty lepsze, na takiej małej trawie to żyłka cieńsza jest lepsza niż gruba, mocna maszyna, więc idzie na długiej żyłce śmigać.
Ale na krótkiej żyłce właśnie wychodzą takie efekty i niszczy się trawnik, potem zamiast zarobić to musisz jeszcze do roboty dopłacić, dłuższa żyłka przy kosie ponad 3 konie dobrze sobie radzi i silnik wcale po dupie nie dostaje.
fajnie idzie na tej 2,7 mm ale nie wiem czy 3,3 mm mniej by się zużywała, Bo ja do swojej fs 490 używam 3 mm okrągłą idzie jak wściekła. Zwłaszcza po deszczu
Zawsze zastanawiam się, po co komu taki potwór na płaskim terenie? Przecież FS 490 lub nowszy model 491 jest o wiele wydajniejsza. Nawet FS 460, czy 461 nierzadko też. Ten FS 561 to odpowiednik HQV 555 FXT, prawdziwe oblicze pokazuje na szelkach leśnych i z tarczą tnącą. Wtedy idzie jak burza w melioracjach, w CW, a nawet w CP.
Ja na to mówię drabiny jak ktoś narobi w koszeniu chodzi o to Aby mieć dobrą żyłkę dobrze wyregulowane szelki i ucho na nie ja osobiście lubię kierownice bilsko siebie jeszcze chodzi o to żeby głowica lekko przyciskiem szła po ziemi i poprostu nie brać za łakomo nie za dużo na raz i jest koszone jak kosiarką tak równo
Strrasznie nierówna nawierzchnia, chociaż w tym przypadku gdzie kręcę - najlepsza. Jednak, chociaż nie widać tego na filmie, sporo tam gór i dolin. Głowica żyłkowa zwyczajnie mi podskakuje na górkach pozostawiając takie niedocięcia. Prócz tego szczerze wyznam,że kosiłem szybko. Natomiast gdy chciałem równo, wtedy pozostawiałem łyse polany. Skaranie boskie taka nawierzchnia. Gdzie indziej jeszcze gorzej. Nogi mi wpadały do dołów, sterczały pręty zbrojeniowe. Gdy chciałem niżej, obiłem sobie głowicę o kamienie i cegły leżące w trawie. Facet kopał doły pod jakieś instalacje i później niedokładnie zasypał. Inna sprawa,że koszenie żyłką nie jest moją ulubioną konkurencją. Ale mimo niezbyt dużej praktyki,wiem jak to się robi.Jednak przyznaję, mogłem lepiej. Dzisiaj poprawiałem, choć niewiele to pomogło.
@@mariusztrzaskoma3506 Nie mam na to czasu. Poza tym zleceniodawca nie suszył mi o to głowy. Pewnie wie jak jest. Robiłem to cały dzień i jeszcze nazajutrz do południa. Po takim maratonie człowiek jest wykończony. Dodatkowo, czego nie zarejestrowałem na filmie ciągle uciekała mi do środka głowicy żyłka. Musiałem co jakiś czas przewracać kosę, zdejmować denko głowicy i ją wyciągać. Oprócz tego, żyłka ciągle pęka wzdłużnie. Podejrzewam,że tak jest , gdy trafia na twarde przedmioty. Koszenie żyłką jest naprawdę męczące. Dla ułatwienia, mogłem ją namoczyć w wodzie, ale zapomniałem. Ehhh same zgryzoty z tą żyłką. PS.Mam takie miejsce gdzie trawka jest równiusieńka. Pokoszę tam na żyłce i pokażę.
Teraz nade mną się poznęcajcie. Zapraszam :)
fajny film kurde teko mi brakowało koszenie żyłką i z taką trawą cos pięknego pozdrawiam nie zmieniaj sie
Do takiej trawy ta kosa to potwór! Ale już niedługo będzie miała co robić.,👍
👏👏👏👏👌👌
To są "fale dunaju" tak u nas sie mówi w ZGK, u nas by to nie przeszło i było by do poprawienia. Z "tuniguj" sobie głowicę, czyli usuń fabryczny nóż do obcinania żyłki i z 2 cm obetnij szlifierką albo brzeszczotem osłonę i koś na dłuższej żyłce. przyjemniej się pracuje i efekty lepsze, na takiej małej trawie to żyłka cieńsza jest lepsza niż gruba, mocna maszyna, więc idzie na długiej żyłce śmigać.
To najlepszy sposób na zamęczenie silnika. Swoją kosę szanuję, ma mi długo służyć, obcą też, bo żal mi zajeżdżanie dobrego sprzętu.
Ale na krótkiej żyłce właśnie wychodzą takie efekty i niszczy się trawnik, potem zamiast zarobić to musisz jeszcze do roboty dopłacić, dłuższa żyłka przy kosie ponad 3 konie dobrze sobie radzi i silnik wcale po dupie nie dostaje.
fajnie idzie na tej 2,7 mm ale nie wiem czy 3,3 mm mniej by się zużywała, Bo ja do swojej fs 490 używam 3 mm okrągłą idzie jak wściekła. Zwłaszcza po deszczu
2,7 do tej kosy jest za cienka do swojej 460 jak załoze 2,7 to na grubej trawie urywa ja przy samej głowicy a 3mm jest ok
You work with one of biggest brushcutters that stihl produces
That"s true:)
Zawsze zastanawiam się, po co komu taki potwór na płaskim terenie? Przecież FS 490 lub nowszy model 491 jest o wiele wydajniejsza. Nawet FS 460, czy 461 nierzadko też. Ten FS 561 to odpowiednik HQV 555 FXT, prawdziwe oblicze pokazuje na szelkach leśnych i z tarczą tnącą. Wtedy idzie jak burza w melioracjach, w CW, a nawet w CP.
Jak się panu pracuje okrągłą? Jakoś zawsze nie mogę się przekonać
Ta akurat pęka mi wzdłuż. Nie wiem czy to tylko cecha tej żyłki
Ile taka kosa pali srednio na godzine?
Czy to największy model stihla
Produkowany seryjnie, tak
170 lenght and 461 model have 185 cm
Pan operator kosy strasznie nierówno tnie. Sporo zostawia warkoczy
Ja na to mówię drabiny jak ktoś narobi w koszeniu chodzi o to Aby mieć dobrą żyłkę dobrze wyregulowane szelki i ucho na nie ja osobiście lubię kierownice bilsko siebie jeszcze chodzi o to żeby głowica lekko przyciskiem szła po ziemi i poprostu nie brać za łakomo nie za dużo na raz i jest koszone jak kosiarką tak równo
Strrasznie nierówna nawierzchnia, chociaż w tym przypadku gdzie kręcę - najlepsza. Jednak, chociaż nie widać tego na filmie, sporo tam gór i dolin. Głowica żyłkowa zwyczajnie mi podskakuje na górkach pozostawiając takie niedocięcia. Prócz tego szczerze wyznam,że kosiłem szybko. Natomiast gdy chciałem równo, wtedy pozostawiałem łyse polany. Skaranie boskie taka nawierzchnia. Gdzie indziej jeszcze gorzej. Nogi mi wpadały do dołów, sterczały pręty zbrojeniowe. Gdy chciałem niżej, obiłem sobie głowicę o kamienie i cegły leżące w trawie. Facet kopał doły pod jakieś instalacje i później niedokładnie zasypał. Inna sprawa,że koszenie żyłką nie jest moją ulubioną konkurencją. Ale mimo niezbyt dużej praktyki,wiem jak to się robi.Jednak przyznaję, mogłem lepiej. Dzisiaj poprawiałem, choć niewiele to pomogło.
@@koszenieiciecie i właśnie to jak myślałem. Za szybkie tempo. Ja nierówny teren kosze pomału ,manewruje kosą pod odpowiednim kątem i jest git.
@@mariusztrzaskoma3506 Nie mam na to czasu. Poza tym zleceniodawca nie suszył mi o to głowy. Pewnie wie jak jest. Robiłem to cały dzień i jeszcze nazajutrz do południa. Po takim maratonie człowiek jest wykończony. Dodatkowo, czego nie zarejestrowałem na filmie ciągle uciekała mi do środka głowicy żyłka. Musiałem co jakiś czas przewracać kosę, zdejmować denko głowicy i ją wyciągać. Oprócz tego, żyłka ciągle pęka wzdłużnie. Podejrzewam,że tak jest , gdy trafia na twarde przedmioty. Koszenie żyłką jest naprawdę męczące. Dla ułatwienia, mogłem ją namoczyć w wodzie, ale zapomniałem. Ehhh same zgryzoty z tą żyłką.
PS.Mam takie miejsce gdzie trawka jest równiusieńka. Pokoszę tam na żyłce i pokażę.
Nazwa kanału zalatuje plagiatem ale oryginał widocznie nie ma nic przeciwko😏
Też mi czymś zalatujesz
@@koszenieiciecie ?
@@elespe8167 !