Mój mąż od lat bardzo przeżywa pieszych na drodze to był jeden z powodów dlaczego bał się zrobić prawo jazdy bo uważał że od razu potrąci jakiegoś pieszego. Od kilku lat już jeździ po 40 zrobił prawko . Ale gdy jeździł i jeździ ze mną non stop zwraca uwagę na pieszych że chcą nam wejść pod koła przy każdym zakręcie mówi zwolnij bo może pieszy będzie szedł i nie będziesz mogła wyhamować i go zabijesz . Ja już nie mogę tego słuchać i parę dni temu to samo jechaliśmy przez miasto może 10 na godzinę bo korki , człowiek stał z dzieckiem na chodniku i chciał przejść ale się nie pchał za to mój mąż zaczął znowu swoje lamenty : zobacz jaki głupek pcha się pod koła i to jego wina by była gdyby zginął a byłoby na kierowcę itd itp . Ja się wkurzyłam i mówię by przestał bo nie mogę tego słuchać , nie możemy nigdy spokojnie jechać by on tą obsesje nie włączał . Ale po tym zaczelam się zastanawiać że to musi być jakaś trauma rodowa i napisałam do brata męża w Polsce by wypytał rodzinę czy była sytuacja w ich rodzie że ktoś z nich potrącił pieszego śmiertelnie albo czy ktoś z ich rodu został potrącony śmiertelnie idąc pieszo przez samochód , i teraz brat pisze że się dowiedział że faktycznie ich prababcia od strony matki męża została śmiertelnie potrącona przez rosyjskiego żołnierza jadącego samochodem. I teraz moje pytanie . Co powinien zrobić mój mąż ? Pomyśleć o tym żołnierzu w sercu mu wybaczyć i powiedzieć by jego dusza spoczywała w spokoju czy coś więcej ?czy on odgrywa tego żołnierza mimo, że nie jest w jego rodzie?
Ogromnie jestem wdzięczna Pani Małgosiu, za piękną medytację i ogrom wiedzy ❤. Jestem zafascynowana ustawieniami już od jakiegoś czasu i wybieram się do Pani szkoły ustawień. Nie było już miejsc na najbliższą edycję, ale z pewnością zapiszę się na kolejną ❤❤.
Pani Małgosiu.od młodych lat interesowałam się swoim rodem.pani przykład o babci i wnuczce, pasuje bardzo do mojego życia. Taka sytuacja, jak u mnie -moja babcia straciła matkę, oboje rodziców w sumie,jako malutka,zycie babci potoczyło się tragicznie, doszło do prawdziwej tragedi,związanej z zabojstem dwojga swoich dzieci,babcia leczyła się potem,doszla do siebie,jednak nerwica ,strach i lęk został przekazany mojej mamie,a następnie mi. Moje życie niestety nie jest usłane różami ,mamn56 lat i prawie dziennie stresowe sytuację,zdrowie odmawia od 4 lat już posłuszeństwa. Pracuje nad sobą różnymi metodami, nie widzę zmian,wręcz przeciwnie,tak jakby dzieci mój też cześć tego otrzymały. Jak sobie i pokoleniom pomóc????
Może Pani skorzystać z ustawień. Warto się do tego przygotować uczestnicząc w warsztatach w charakterze obserwatora. Zapraszam serdecznie na warsztaty www.ustawieniasystemowe.com/warsztaty
@magorzatakozowska poruszyło mnie to co napisałaś bo ja też mam okropne życie od dziecka i losy moich przodków były tragiczne. Czy byłaś już na ustawieniach? Na mnie też różne metody słabo działają.
@@arkenaverum7792 Nie nie byłam.wszedzie wołają o pieniądze, których niestety ostatnio nie mam.tak naiwnie pomagałam wszystkim,nawet obecnemu drugiemu mężowi w trudnych chwilach że teraz mam podziękowania od wszystkich,tzn wszyscy się odsunęli. W bezsilnosci kładę się i poświęcam Jezusowi a cierpienie swoje ofiaruje za innych..oczywiście jestem pod kontrolą psychiatry ale co to da jak dziennie w domu stres. Pozdrawiam ❤
Słuchając teraz nagrania, ustawiłam sobie zapalniczki,moja już podniszczona,babci niestety nie chciała stać,ciagle się przewracala ,czy dobrze myślę, że ta kobieta poprostu nie miała już sił? I się przewróciła? Stanęła za którymś razem.
Witam Panią, jedna z moich córek ma ciągle problemy zdrowotne niezdiagnozowane, codzienne bóle, które się nasilają i szukam dla niej pomocy. Ona jest moim drugim dzieckiem ale z czwartej ciąży. Dwie poprzednie ciążę straciłam. Neuroterapeuta zasugerował, że powinnam spróbować ustawień, ponieważ córka nosi 'coś, co nie jest jej'. Od czego powinnam zacząć pracę z ustawieniami?
Dziękuję ❤
Mój mąż od lat bardzo przeżywa pieszych na drodze to był jeden z powodów dlaczego bał się zrobić prawo jazdy bo uważał że od razu potrąci jakiegoś pieszego. Od kilku lat już jeździ po 40 zrobił prawko . Ale gdy jeździł i jeździ ze mną non stop zwraca uwagę na pieszych że chcą nam wejść pod koła przy każdym zakręcie mówi zwolnij bo może pieszy będzie szedł i nie będziesz mogła wyhamować i go zabijesz . Ja już nie mogę tego słuchać i parę dni temu to samo jechaliśmy przez miasto może 10 na godzinę bo korki , człowiek stał z dzieckiem na chodniku i chciał przejść ale się nie pchał za to mój mąż zaczął znowu swoje lamenty : zobacz jaki głupek pcha się pod koła i to jego wina by była gdyby zginął a byłoby na kierowcę itd itp . Ja się wkurzyłam i mówię by przestał bo nie mogę tego słuchać , nie możemy nigdy spokojnie jechać by on tą obsesje nie włączał . Ale po tym zaczelam się zastanawiać że to musi być jakaś trauma rodowa i napisałam do brata męża w Polsce by wypytał rodzinę czy była sytuacja w ich rodzie że ktoś z nich potrącił pieszego śmiertelnie albo czy ktoś z ich rodu został potrącony śmiertelnie idąc pieszo przez samochód , i teraz brat pisze że się dowiedział że faktycznie ich prababcia od strony matki męża została śmiertelnie potrącona przez rosyjskiego żołnierza jadącego samochodem. I teraz moje pytanie . Co powinien zrobić mój mąż ? Pomyśleć o tym żołnierzu w sercu mu wybaczyć i powiedzieć by jego dusza spoczywała w spokoju czy coś więcej ?czy on odgrywa tego żołnierza mimo, że nie jest w jego rodzie?
Ogromnie jestem wdzięczna Pani Małgosiu, za piękną medytację i ogrom wiedzy ❤. Jestem zafascynowana ustawieniami już od jakiegoś czasu i wybieram się do Pani szkoły ustawień. Nie było już miejsc na najbliższą edycję, ale z pewnością zapiszę się na kolejną ❤❤.
Zapraszam do mnie na warsztaty ❤️
Pani Małgosiu, z wdzięcznością za poprowadzenie w medytacji, łzy płynęły same 💗
Piękna medytacja. Dziękuję
Pani Małgosiu.od młodych lat interesowałam się swoim rodem.pani przykład o babci i wnuczce, pasuje bardzo do mojego życia. Taka sytuacja, jak u mnie -moja babcia straciła matkę, oboje rodziców w sumie,jako malutka,zycie babci potoczyło się tragicznie, doszło do prawdziwej tragedi,związanej z zabojstem dwojga swoich dzieci,babcia leczyła się potem,doszla do siebie,jednak nerwica ,strach i lęk został przekazany mojej mamie,a następnie mi.
Moje życie niestety nie jest usłane różami ,mamn56 lat i prawie dziennie stresowe sytuację,zdrowie odmawia od 4 lat już posłuszeństwa.
Pracuje nad sobą różnymi metodami, nie widzę zmian,wręcz przeciwnie,tak jakby dzieci mój też cześć tego otrzymały.
Jak sobie i pokoleniom pomóc????
Może Pani skorzystać z ustawień. Warto się do tego przygotować uczestnicząc w warsztatach w charakterze obserwatora. Zapraszam serdecznie na warsztaty www.ustawieniasystemowe.com/warsztaty
@magorzatakozowska poruszyło mnie to co napisałaś bo ja też mam okropne życie od dziecka i losy moich przodków były tragiczne. Czy byłaś już na ustawieniach? Na mnie też różne metody słabo działają.
@@arkenaverum7792
Nie nie byłam.wszedzie wołają o pieniądze, których niestety ostatnio nie mam.tak naiwnie pomagałam wszystkim,nawet obecnemu drugiemu mężowi w trudnych chwilach że teraz mam podziękowania od wszystkich,tzn wszyscy się odsunęli.
W bezsilnosci kładę się i poświęcam Jezusowi a cierpienie swoje ofiaruje za innych..oczywiście jestem pod kontrolą psychiatry ale co to da jak dziennie w domu stres.
Pozdrawiam ❤
Bardzo dziękuję. Pozdrawiam Aldona
Dziękuję 🙂
👋
❤❤❤
Słuchając teraz nagrania, ustawiłam sobie zapalniczki,moja już podniszczona,babci niestety nie chciała stać,ciagle się przewracala ,czy dobrze myślę, że ta kobieta poprostu nie miała już sił?
I się przewróciła?
Stanęła za którymś razem.
Potrzeba pełnego ustawienia, żeby wysnuć taki wniosek. Jestem ostrożna jeśli chodzi o szybkie interpretacje
Witam Panią, jedna z moich córek ma ciągle problemy zdrowotne niezdiagnozowane, codzienne bóle, które się nasilają i szukam dla niej pomocy. Ona jest moim drugim dzieckiem ale z czwartej ciąży. Dwie poprzednie ciążę straciłam. Neuroterapeuta zasugerował, że powinnam spróbować ustawień, ponieważ córka nosi 'coś, co nie jest jej'. Od czego powinnam zacząć pracę z ustawieniami?
Od uczestnictwa w warsztatach w charakterze obserwatora. www.ustawieniasystemowe.com/warsztaty
@@ustawieniarodzinmagorzatar9886 Dziękuję za odpowiedź i do zobaczenia wkrótce
@@kingaarbaszewska6668 no i jak była Pani na ustawieniach?
Czy jeśli matka straciła pierwsze dziecko i ja będąc drugim , urodzonym w niedalekim odstępie czasu od pierwszego , mogę nieść traumę matki?
To nie tylko strata matki. To także Pani strata rodzenstwa
@@ustawieniarodzinmagorzatar9886 ale on był rok starszy więc go nie znalam
@@MM-mg2kq to nie ma znaczenia. Zapraszam na warsztaty w charakterze obserwatora