Lokalizacja w telefonie - norma czy przesada? | Życie na kredycie 5 sezon 4
HTML-код
- Опубликовано: 7 фев 2025
- Dzisiejsze odcinki Życia na kredycie obfitują w dramaty i kontrowersje. Czy u rodziny tramwajarzy może być jeszcze gorzej? Czy wesele w stylu boho usatysfakcjonuje Glamour Beatę? No i najważniejsze: czy włączona lokalizacja w telefonie udostępniana 24/7 rodzicom lub partnerowi to nowa norma społeczna?
Oglądaj na żywo na: / kasiababis
nwm imo jak najbardziej warto udostępniać lokalizację w momencie kiedy np. jadę uberem z obcym dziadem albo wracam skądś po nocy, ale tak 24/7 to nawet w związku czułbym się niekomfortowo z tym że chłop śledziłby ciągle gdzie jestem. a tym bardziej random znajomi, brrrr
fr
Słuchajcie, można z okazji WOŚPu wylicytować obiad z RODZINĄ WIESI!!! ❤❤❤
Edit: Z GÓRNIKAMI TEŻ
Kasia Babis pls wylicytuj i zróbcie streama z tego obiadu xD
Tracking jest super dla małych dzieci i starszych osób z demencją. To że zainstalowałam dziadkowi tracking było zbawienne. Widzę że czat nie wiedział, że są apki z opcją podsłuchu bo wtedy by była imba 😂
I dla osób, które nie potrafią pilnować swoich rzeczy. Znam osobę, która dzięki temu, że jej najbliżsi mają jej lokalizację zaoszczędziła grube pieniądze, bo notorycznie zostawia telefon w jakichś totalnie randomowych miejscach
@@Katarzyna-l3gtracking własnego telefonu to trochę coś innego niż czyjegoś, mam uruchomiony i jednocześnie nie wyobrażam sobie mieć na stałe trackingu mojego faceta. najwyżej na godzinę dwie jak gdzieś jedziemy żeby się nie zgubić xD
Że coooo😮 jak opcja podsłuchu
@nataliapilarczyk1611 tak. Nie pamiętam nazwy ale zainstalowałam taką apkę dziadkowi i jak długo nie odbierał a GPS pokazywał, że jest w mieście to to włączyłam i się okazało że właśnie podpisuje umowę na filtry, pościele i inne gówno na 12k na pokazie 🙃 udało się zwrócić ale tysiąc zaliczki przepadł. Życzę bolesnej śmierci wszystkim którzy tak naciągają starszych często lekko już demencyjnych ludzi.
@@nataliapilarczyk1611czy ten podsluch jest wgl legalny? Nk rozwinie temat pls
Zgadzam się w stu procentach z Kasią co do lokalizacji. To nie są radykalne poglądy tylko zdrowe prawo do prywatności, które dzieciom i partnerom też się należy, wtf chat
A do znalezienia telefonu jak ktoś gubi przecież są narzędzia i na android i na apple
58:24 W Uberze warto mieć kogoś zaufanego dodanego komu udostępniasz lokalizację, że wszystko Ok jest. Moja mama ma moją lokalizację i ja ją mam również, ale nie zaglądam często tylko od czasu do czasu. I tak dzwonię do niej lub ona do mnie codziennie.
skad ludzie maja taka paranoje na punkcie ubera? stalo sie co kiedys faktycznie?
@anonek6640istnieją oficjalne raporty Ubera dotyczące ilości zgłaszanych gwałtów/napaści, pewnie niektórzy czują się bezpieczniej udostępniając lokalizację
A ja się zgadzam z Kasią, takie robienie z tego normy pozbawia jednej z możliwości budowania zaufania między sobą.
55:13 takie osoby zazwyczaj mają ogromny problem z kontrolą, pamiętam jak moja mama też chciała nam założyć taką aplikację ale na prośbę o to żeby też podała swoją odpowiadała że to gdzie ona chodzi to jej prywatna sprawa xd
Włączona lokalizacja w telefonie nie pomogłaby mi ani w przypadku żadnego z dwóch gwałtów, ani napaści z próbą gwałtu, ani napaści z próbą kradzieży. W każdej z tych sytuacji ktoś wiedział gdzie jestem (na przykład mój przyjaciel który mnie gwałcił, nie wiem czy pamiętacie ale statystycznie gwałt to jednak głównie nie w krzakach przez obcego sprawcę się dzieje). Więc naprawdę ciężko mi wyobrazić sobie PRAWDOPODOBNĄ sytuację z życia codziennego (Im sorry but porwanie 30 latki w dużym polskim mieście wojewódzkim i nie wyrzucenie jej telefonu tuż po porwaniu przez porywacza jest mało prawdopodobne xd), w której lokalizacja miałaby mi pomóc. Natomiast jako dziecko overprotective matki naprawdę nie chcę myśleć, co głupszego niż wyczyniałam jako 17 latka mogłoby mi przyjść do głowy, gdyby rodzice kontrolowali mnie JESZCZE w taki sposób.
A ja nie rozumiem dlaczego te dzieciuchy tramwajarze nie zrobili malowania, remontowania zanim się wprowadzili? Dlaczego on dzień przed powrotem tam nie pojechał i nie napalił żeby dzieci nie marzły. Czemu nie skorzystają z jakiegoś programu czyste powietrze żeby mieć np pompę ciepła z dopłatą? Czemu czemu czemu?
Bo są niedojrzali. I pozwolili sobie mimo to na 3 dzieci😮😮
1. Nie mieli czasu i pieniędzy
2. Nie pomyśleli o tym żeby wyremontować/napalić
3. TAK, a jeszcze to ojojanie, kurka mają kredyt na ruderę z tego co rozumiem a idą na zimę na wynajęte....
A w dodatku jako tramwajarze mają darmową komunikację miejską, wiec mogliby oszczędzić na paliwie.
Jezu, dosłownie kilka miesięcy mieszkali poza starym mieszkaniem, którego nie mogą sprzedać, więc nawet nie pomyśleli, że warto pomalować ściany. Teraz wracają i "nie da się zrobić remontu przy dzieciach" Boże ...
Akurat program dopłat do piecy teraz zawieszono z tego co kojarzę :((
@aldix0074 wznowią, co nie zmienia faktu że jak to kręcili to wniosek mogli złożyć
Kasiu mamy takie same poglądy co do śledzenia lokalizacji. Mam Syna prawie 11 letniego, i nie wyobrażam sobie ani teraz ani w żadnym momencie Jego życia śledzić Go. Te aplikacje to przepraszam jeb.. Gówno!
Idealny sposób żeby okazać dziecku, chlopakowi, dziewczynie BRAKU ZAUFANIA! GÓWNO GÓWNO GÓWNO!!!
W związku gówno!
W rodzicielstwie JESZCZE WIĘKSZE. WYCHOWUJE TAK MOJE DZIECKO ZE PRZYCHODZI DO MNIE Z KAŻDYM PROBLEMEM, JEŚLI ZROBI ŹLE TEZ DO MNIE PRZYCHODZI BO MA WSPARCIE!!!! Współczuję dzieciom, których rodzice każą im mieć taką apke tylko dlatego ze nieudolnie je wychowują
O tak, godzinny odcinek, here we gooooo ✨
Z podgrzaniem obiadu czy zrobieniem wody na herbate to to sie szybko robi nie rozumiem czemu nie mozna tego zrobic kiedy partner wejdzie juz do domu
W sprawie lokalizacji - nie rozumiem czemu wszyscy są tak oburzeni stanowiskiem Kasi. Wiem, że to żaden argument, ale ludzie kiedyś i bez tego żyli XD. A tak na poważnie, nie wyobrażam sobie jak ludzie w związkach tak ciągle coś sprawdzają. Dla mnie jak ktoś mówi, że widział że ktoś był aktywny na msg (co i tak jest bez sensu bo to nawet nie pokazuje prawidłowo xd) to jest przesadą. Ludzie mają łatwiej niż kiedykolwiek żeby wpaść w niepotrzebną paranoję. Wyobrażacie sobie kupienie prezentu-niespodzianki osobie, która (z consentem), ale jednak was śledzi? I najważniejsze, ludzie od razu podeszli do tematu od strony związków, ale sama Kasia wyszła od strony rodziców. To wcale nie jest bezpieczne i jeśli sami nie pamiętacie jak to jest być dzieckiem to obejrzyjcie sobie jakikolwiek serial o nastolatkach. Im więcej kontroli wprowadzasz i mniej ufasz dziecku, tym bardziej ono się od ciebie oddala i chce ci robić na złość. I wiem, że kiedyś wcale nie było lepiej jak chodzi o wychowanie, ale zobaczcie sobie statystyki odnośnie tego, jak daleko dzieci mogły odchodzić od domu w różnych pokoleniach. Dzieci nie wychodzą na dwór, nie dlatego, że nie chcą, ale dlatego, że sami rodzice im to zabraniają. Najpierw karzą wyjść na plac zabaw, a potem robią kłótnie, że się poszło 7 metrów na północ od placu zabaw napić wody do koleżanki, bo ktoś mógł was ukraść.
Ja sie zgadzam z tymi dziecmi, mi moja mama naprawde ufała i się czułam bardzo swobodnie i bezpiecznie z tym i jak raz tylko prześledziła po moich znajomych gdzie jestem nocujac u kogos to strasznie mnie to zakłuło i mialxm takie uczucie jakiego nigdy nie miałxm, nie wlasnie jakiejs bliskosci czy zaufania tylko chcialxm uciec od tej sytuacji
Odnośnie trgo, czy matki plączą jsk muszą zostawić dziecko z ojcem na kilka godzin, to chyba zależy. Ja ogólnie jak mam zostawić dziecko z ojcem to nie płaczę, ale ogólnie myślę o powrocie do pracy wkrótce no i myślę, że szczególnie pierwsze dni będą dla mnie emocjonalne, nie pod względem tego, z kim dziecko będzie, tylko że nie będzie ze mną. Albo że ja nie będę z dzieckiem. Człowiek przyzwyczaja się, że dziecko jest głównie z nim i ciężko jest jak się to zmienia.
Zgadzam się. Mój mąż perfekcyjnie zajmuje się dzieckiem i wiem, że jest z nim bezpieczne, natomiast sam fakt, że nie jestem z synkiem większość dnia, dość mocno mi się odbił na psychice przez pierwszy miesiąc w pracy. Już jest ok, ale mom guilt wjechał mocno wtedy.
Ja nie rozumiem tego wątku z dojazdami i paliwem tramwajarzy. Bo to nie jest tak, że każda zmianę motorniczy zaczyna i kończy na zajezdni. A bardzo często zmieniają się w trakcie kursu. Więc nawet mieszkając w tym samym mieście gdzie znajduję się zajezdnia trzeba do pracy dojechać całkowicie gdzie indziej.
No chyba, że wynajmowali to mieszkanie gdzieś gdzie jest większy dostęp do komunikacji miejskiej i to ja poruszali się z pracy i do.
Tak chyba właśnie było to ich mieszkanie jest na końcu świata
Robiłam od dzieciaka dokładnie to samo co Kasia, jestem grafikiem i muszę wstawać i isc do pracy codziennie o tej chorej porze. Gdzie popełniłam błąd 🥲
57:53 poza tym gwarantuję wam że jeśli ktoś chciałby was porwać to pierwsze co by zrobił to wyrzuciłby wasz telefon
Jest mała szansa, że porywacz nie wyrzuci telefonu. Może się zdarzyć ktoś tak nieogarnięty. Lepsza bardzo mała szansa niż żadna.
Jak wyrzuci to zawsze z historii lokalizacji widać miejsce porwania. Jakaś wskazówka - może się przyda, może nie.
Nie tylko porwanie. Można się zgubić, zwłaszcza jeśli mowa o dzieciach. Może dojść do wypadku w miejscu bez świadków i sprawca ucieknie.
My akurat nie mamy z chłopakiem swojej lokalizacji nawzajem, ale mamy tracker na szelkach psa. Dopiero jak to mamy to zaczełam wychodzić wieczorem z psem bez potrzeby rozmawiania przez telefon cały spacer. Mieszkamy w okolicy gdzie jest duża patola. Przez dwa lata pojawił sie na klatce odcisk reki z krwi przy domofonie, losowy rozbryzg krwi na klatce, raz nie mogłam wejsć do klatki bo W TRAKCIE JAK WYSZŁAM NA SPACER JEDEN CHŁOP PO DRUGACH ZADŹGAŁ DRUGIEGO I POLICJANCJI MUSIELI "ZABEZPIECZYĆ" TEREN. Kręci sie tu masa nafuranych i naszprycowanych typów, a mój chłopak dalej sie dziwi ze boje sie wychodzic sama wieczorem.
Regularnie ktoś rozwala drzwi wejściowe (wywala zamek, wykręca klamki, urywa poręcz), rozwala STALOWĄ BRAMKĘ do garaży podziemnego. Na parterze mojego budynku jest tzw. dom publiczny pod tabliczka "Fizjoterapia".
ALE PRZYNAJMNIEJ MIESZKANIE JEST TANIE
naucz sie szybko biegac
Jeżeli rodzic używa sprawdzania lokalizacji swojego dziecka jako narzędzia kontroli w normalnym funkcjonowaniu to NIE jest to spoko.
Jeżeli taką włączoną lokalizację potraktować jako zabezpieczenie na wypadek zgubienia, porwania czy wypadku w jakimś odosobnionym miejscu to jest to podobne do zapinania pasów w samochodzie, posiadania gaśnicy w domu/aucie, nauczenia się RKO itp.
Też jest niesamowicie mała szansa, że akurat nam się kiedykolwiek w życiu przydarzy wypadek na tyle poważny, że te zapięte pasy nam uratują zdrowie czy życie, ale mimo to uważamy za rozsądne ich zapinanie, bo to bardzo mały koszt względem potencjalnych korzyści na wypadek tragedii.
Tak samo z lokalizacją w telefonie. Na co dzień w ogóle nie trzeba zwracać na to uwagi i oby nigdy nie nastał dzień, że to się przyda. Działa sobie tam w tle i możemy o tym zapomnieć, ale w razie czego może uratować komuś życie. Tak samo jak z pasami, gaśnicą i znajomością RKO.
Dokładnie. Jeżeli lokalizacja jest udostępniana normalnej osobie, a nie komuś, kto chce cię kontrolować, to jest to spoko opcja "na wszelki wypadek" a zupełnie nie odczuwa się jakiejkolwiek różnicy na codzień
Kasia, ja miałam z moim byłym włączona lokalizację i oboje sami tego chcieliśmy. Nie chodziło o to, żeby non stop się kontrolować i sprawdzać, ale wiele razy uratowalo nam to dupe bo oboje np gubilismy bardzo czesto telefony, albo raz ja zasnęłam w nocnym i zaczął się martwić czemu nie wracam tak długo więc zadzwonił i obudzil mnie bo zobaczył że jeżdżę w kółko, ulatwialo to wiele razy zycie, ale szczerze, ja sprawdzalam te lokalizacje raz na ruski rok jak akurat bylo cos awaryjnego, w stylu raz na dwa tygodnie, raz na miesiac. Na codzien nawet o tym nie myslalam xD to nie wyglada tak ze w kazdej wolnej chwili gapisz sie an mape i sledzisz kazdy ruch drugiej osoby, to jest w razie W
mhm
Awaryjne raz na dwa tygodnie... Coś czuję, że tacy ludzie nie daliby rady przetrwać w normalnym świecie tydzień bez dostępu do telefonu xD
Ci ludzie byli w X toksycznych związkach albo sami mają coś za uszami, dlatego dostają palpitacji serca, jak ich partner trzyma ich telefon w dłoni albo zna lokalizację xDD Dzielisz z kimś życie, mieszkanie, konto, ale jak znasz jego lokalizację, to zbrodnia xD
Ja tez nie ogarniam tej lokalizacji xDD udostępniam tylko jak jadę uberem i to tez nie zawsze. O, albo jak jade do kogos to mu udostępniam czasem żeby widzial jak jadę xD ale nigdy 24/7.
1:09:23 Kasia roastuje niemowlaki XDD. Ulubiony moment XDD
Osobiście dzielę się z kimś lokalizacją, gdy jadę samemu w długą drogę samemu. Albo jadę kogoś odwiedzić i wysyłam tej osobie link, by wiedziała kiedy będzie. Cokolwiek więcej wydaje mi się dość... dziwne. Ale tak samo nie lubię korzystać z socjali za dużo itp. więc to ja tutaj jestem anormalną jednostką.
A co do zostawienia dziecka...Trudno powiedzieć. Moja siostra tydzień po urodzeniu córki była w pracy i nigdy nie miała problemu z tym.
Ja mowilam ojcu dziecka, że ma sobie wyobrazić, że nie żyję. Zamiast pomyslec to sie wkurzał
Udostępniamy sobie z partnerem lokalizację, bo partner często jeździ motocyklem, a ja się o niego martwię, więc sam to zaproponował, żebym chociaż trochę była spokojna. Niemniej i tak rzadko korzystam z tej opcji, ale jest to czasem przydatne i praktyczne. On sprawdza, gdzie jestem jak wracam późnymi wieczorami skądś. Nam to pasuje.
Ja widzę, że dobrze u mnie w domu zawsze było, bo odkąd pamiętam, ubiegałem się o to, by moi rodzice mieli moją lokalizację na telefonach. W sumie to przyjaciele też mogliby mnie mieć, żeby jak coś się stanie, to od razu ktoś ogarnął. Najważniejsze w tym wszystkim by to wychodziło od osoby, która tego chce, a nie odwrotnie. Ja się czuję bezpiecznie, jak wiele zaufanych osób wie, gdzie się znajduję.
53:42 centy są też w Euro ( Eurocenty )
Uwielbiam twoje filmy, są idelanym tłem do grania w minecraft
Jakie płatki śniegu na czacie z tą lokalizacją. Wy to się byście zgubili we własnym domu życiowe ofermy bez samodzielności xD
Lokalizacja u dziecka jest super rzeczą. I tak porwania nie zdarzają się codziennie ale zaginięcia już tak. Wystarczy, że dziecko się zgubi, wsiądzie do złego autobusy itp. Sama jako młoda nastolatka zgubiłam się się w ten sposób, nie miałam załadowanego telefonu. Wylądowałam w innym mieście na jakimś zadupiu i przez kilka godzin próbowałam ogarnąć jak wrócić. Nikt nie wiedział gdzie jestem, gdzie mnie szukać.
Nastolatki mają naprawdę durne pomysły a ty jako rodzic bierze za nich pełną odpowiedzialność a dzięki lokalizacji możesz o to bezpieczeństwo lepiej dbać.
Ja też mam swojego chłopaka na lokalizacji. A on ma mnie. Jak któreś chce, zawsze może się "schować", to nie przymus. Ale to po prostu praktyczne, a nie mamy nic do ukrycia. 🤷♀️
W ogóle od dupy strony ta sprawa jest omawiana. To JA mam korzyść, że mój chłopak mnie widzi. Nie truje mi dupy, że dziwnie długo nie wracam z pracy (bo mi się akurat przedłużyła robota!), może znaleźć mi telefon, kiedy go zgubię (co mi się zdarza). Jednocześnie ja nie mam żadnej wewnętrznej potrzeby go (chłopaka znaczy się) śledzić. Ale widać jemu też pasuje. :P Jego lokalizację poza mną widzi jeszcze kilka osób. Gdzie problem?
@@naturalbornleniwiec Yup, również kwestia bezpieczeństwa i spokoju ducha, szczególnie jak jedno jest w dłuższej trasie albo w delegacji.
Uberem np. w ogóle nie wyobrażam sobie jechać bez udostępniania chłopakowi lokalizacji.
Tragedia po prostu
Oprócz Twojego chłopaka, widzi Cię jeszcze cała masa brokerów danych, dostawców reklam i cholera wie jeszcze czego co skupuje te dane. Może i Twój dostawca sieci i tak cały czas widzi, z którymi masztami łączy się Twój telefon, ale trzymanie cały czas włączonej geolokalizacji na pewno zwiększa liczbę podmiotów, które wiedzą, gdzie jesteś.
@@hermenegildakociubinska6665 soł? Widzą mnie też kamery w samochodach i miejski monitoring. Nie ukrywam się, nie mam z tym problemu. :P To jest usługa, z której wygodnie mi korzystać, także biorąc pod uwagę "ukryte koszta".
@@hermenegildakociubinska6665
Ale ja nie mam jej włączonej non stop, po prostu kiedy jest włączona, mój chłopak to widzi. Czasem przy okazji a czasem włączam celowo bo np. potrzebuję mapy albo czekam na ubera. Posiadając smartfona tak czy inaczej godzę się na to że moje dane ma więcej osób niż bym chciała.
Lekcje 7:30? Kasiu, ja ze 2-3 razy w tygodniu w liceum miałam na 7:10. Chociaż ja to nie dojeżdżałam, w przeciwieństwie do połowy klasy.
Jeszcze do tego jak był wtedy wf to tragedia. Ja tu jeszcze śpię na stojąco dosłownie, a wuefista wymagał ode mnie koordynacji oko-ręka-piłka 😂.
Kasiu! Torun pozdrawia! Okraglak pewnie tez ;)
W Wejherowie (Pomorze) też mamy więzienie w centrum, zaraz obok zabytkowej szkoły i wejścia na rynek, tak chyba jest często w mniejszych starych miastach na pomorzu z jakiegoś powodu idk
1:09:04 xDDDDD mood.
Jeju, bardzo zdziwiła mnie reakcja wszystkich na tracking. Szczerze mówiąc sama nigdy tego nie używałam, ale ta dyskusja skłoniła mnie do tego, że sama chciałabym mieć to włączone, żeby moi bliscy wiedzieli gdzie jestem. Czułabym się o wiele bezpieczniej, zwłaszcza, że uwielbiam włóczyć się po nocy.
Ad Dorota zostawia filipka z kamilkiem Nie na każda. Wiele mam wypierdala aż się kurzy. Ale ona zostawia dziecko z bachorem Kamilem więc nie ma dziwne
Mówienie "każdy tak ma" to sposób na usprawiedliwianie samego siebie...
Ten Kamil to najbardziej triggerujaca mnie osoba w calym Zycku... Totalny dzieciuch i lekkoduch ktory dla mody remontuje nowe mieszkanie i kupuje gownogadzety... Nawet wlasnym 3!!! dzirckiem nie umie sie zajac...
Czy ktoś mi może wytłumaczyć o co chodzi z tym przejściem w 01:52 ???
Kasia pewnie poprzedni odcinek odpaliła niechcący i ktoś ją naprostował potem
@@Avazan Na pewno? W 1:42 widać, że odpalony jest S4O6 ŻNK, a w 1:54 jest S4O8. Ponadto pamiętam, że oglądałem poprzedni odcinek jak leciał w TV i kolejny odc. rozpoczęli od wyjaśnienia kwestii zdrowa narzeczonego Kariny. Nawet Kasia mówi, że był cliffhanger, który pamiętam z TV.
@@jelcz120m okazało się, że 7 odcinek jest niedostępny
wazne pytanie jak ma marcel na ig?
Jakby matka mi zainstalowała lokalizację w telefonie jak byłam młoda, to po prostu wychodziła bym bez telefonu
16:40 coś przepięknego
Ja sama zasugerowałam rodzicom, że chciałabym udostępniać im lokalizację w razie co, ale mieszkam już w innym mieście, jestem dorosła i nie mam nic do ukrycia, nawet jakbym była o 2 w nocy w pubie to nie ma problemu. Kwestia bezpieczeństwa jedynie. Gorzej, że pomysł im się na tyle spodobał, że założyli lokalizację również mojej młodszej siostrze. Biedna na wagary sobie nawet nie pójdzie XD
Beatka trzeba przyznać trzyma forme i ta sesja wyszła jej super, no i ta radość Marcela
WE ARE SO BACK
23:19 w samym centrum olsztyna naprzeciwko galerii jest areszt sledczy
Co do pytania o zwierzę, to chyba bym nie dał rady moralnie być pierw danym zwierzęciem a potem je zejść, gdyby było jakieś fajne popularne, więc rozważył bym takie, które ma zapędy kanibalistyczne np. sum, jednego dnia będąc sumem zjesz swoje potomstwo a drugiego jako człowiek zjesz suma
Tru ja pomyslalxm z kolei o jakims owadzie. Chociaz nwm moze bym sie dowiedzialx jak zyja bedac nimi i potem byloby mi zal
Mamy z partnerem swoje lokalizacje, ale to nie tak że siedzę 24/7 i sprawdzam gdzie on jest xd Przydaje nam się to np. jak on jedzie autostradą z pracy i mogę wtedy zobaczyć kiedy wstawić obiad, zamiast dzwonić i przerywać mu skupienie podczas prowadzenia auta. Ja też osobiście czuję się bezpieczniej jak wracam wieczorem sama i jeżeli mi to pomaga czuć się lepiej, to nie widzę w tym problemu
Uwielbiam lokalizację. Sprawdzam czy mąż wraca na chatę by na czas odgrzać obiad. A z dorosłą córką kontrolujemy kiedy do siebie NIE dzwonić bo albo ona na zakupach w galerii albo ja na spacerze lub w sklepie. Nazywamy ją (tę lokalizację) Mapą Huncwotów.
Irytuje mnie że nie mam jej z moją matką, bo zawsze złapię ją telefonicznie poza domem i wkurza się jak ma szukać telefonu po torbie :))
O to tez dobre! Też korzystamy w ten sposób, zeby sprawdzić przed wykonaniem telefonu, czy w ogóle można dzwonić.
Ja ciągle gdzieś zostawiam telefon, jak dzieli się lokalizację w japkoOS, można włączyć zdalnie głośny alarm, żeby znaleźć telefon. Łatwiej zrobić to z telefonu partnera niż włączać kompa, logować się do chmury (tym bardziej, że nie da się uwierzytelnić bez telefonu) i szukać lokalizacji.
Czy jest ktoś w stanie wyjaśnić/ma jakieś info dlaczego niektóre odcinki tego sezonu są usunięte?
Być może chodzi o prawną inbę pomiędzy Beti a Marcelem, twarz i imię, głos też ich dziecka jest wycenzurowane w najnowszym sezonie. Może się poszarpali z twórcami też
Oglądaliśmy z chłopakiem odcinki już po tym jak oglądała je Kasia na streamie, i zdarzało się wczensiej że powycinane były sceny :( (na przykład wycięty był wątek z Tramwajarzem który się zjarał z kolegą)
@@karina4747 cooo XD mówisz o tym jak chlali i nie zdjęli sobie folijek z sera czy jakaś inna sytuacja o której nie wiem?
gdzieś czytałam że usunięte zostały odcinki w których był Kornel, po tym jak zginął w wypadku samochodowym
@@angelikaandrzejczuk9380jaki Kornel jeżeli można spytać bo kompletnie nie przypominam sobie takiej postaci 😭😭
moja 19 letnia dziwczyna miała lokalizacje bez swojej wiedzy jej ojciec jej to wgrał :)) zniszczył roczny związek przemocowi starzy sa mega fajni jedyne co dobre to to ze mogłem dosadnie mu o tym powiedziec mega słaba sytuacja bo to jedyna osoba była którą realnie ...
Mam 22 lata, mieszkam już bez rodziców a moja mama still ma moja lokalizacje, moja najlepsza przyjaciółka też, zdarza mi się wracać uberami w nocy, wracać wieczorem i zapomnieć zadzwonić że żyje i nikt mi nic nie zrobił
Szczerze to nawet bezpieczniej się czuję jak mają moją lokalizację i dzięki temu wiem że się nie muszą martwić, tak samo mam lokalizację mojej mamy bo często jeździ gdzieś dalej i nie dzwoni bo zapomina a nie chce dzwonić jeżeli prowadzi więc wolę wiedzieć czy nic się po drodze nie stało, zwłaszcza że mam traumę po poprzednim wypadku rodziców, dowiedziałam się po dość długim czasie a do internetu nawet trafił artykuł
W razie porwania policja może wystąpić o udostępnienie lokalizacji do operatora sieci komórkowej.
Wiesz ile trwa taka procedura?
23:10 Katowice plac Andrzeja moment
Ja udostępniam lokalizację 😅 udostępniam mojemu facetowi nie muszę się już go pytać za ile będzie
Mam potężny niedosyt xD
Mamy z dziewczyną włączoną lokalizację, mega wygodna opcja. Ale też nie wpatrujemy się kompulsywnie w nią, po prostu jak kończy prace to ja widzę, kiedy robić obiad żeby był na czas - i nie, nie zawsze jest mi w stanie dokładnie powiedzieć o której ze względu na sytuację na mieście :) Albo gdy któraś z nas wraca po ciemku ze spotkania. Albo jak się umawiamy na mieście i nie chcemy się szukać. Albo gdy ja jestem w pracy w terenie.
Jest to potencjalne pole do nadużyć, ale to kwestia zaufania w związku. My jesteśmy razem 15 lat i traktujemy to czysto użytkowo.
wrzucasz pick me baby na shorta? poprzedzony rantem o ewolucji
Płaczę się 49:31
Dorotka jest taka gorąca
Ja uważam że lokalizacja udostępniona cały czas jest oznaką braku zaufania i chęci kontroli, a tłumaczenie tego bezpieczeństwem jest oszukiwaniem samego siebie. Rozumiem, kiedy wracam w nocy zawsze wysyłam przyjaciółce lokalizację albo gdy pijani chłopcy za mną idą i się drą wtedy też. I od razu dopisuję, że jakbym nie zbliżała się do domu ani nie pisała to żeby jakoś zainterweniowali. W innych przypadkach to jest dla mnie chore i nie wyobrażam sobie tego. Miałam okres z moją byłą że miałyśmy swoje lokalizacje i to było bardzo toksyczne:’)
A chęć zrobienia komuś obiadu na powrót, czy wy nie wiecie o której wasz partner będzie w domu? 😭
Kończy o jakiejś godzinie i jeśli ma coś zaplanowane to chyba powinien powiedzieć w zdrowej relacji o tym
Przykro mi że u Ciebie było to toksyczne, ale nie zawsze takie musi być. My z partnerem udostępniamy sobie lokalizacje od 3 lat i nigdy żadne z nas nie wykorzystało tego w celu kontroli drugiej osoby, nie jesteśmy zazdrośni o siebie, nie sprawdzamy się codziennie itd. Ja po prostu czuję się tak bezpieczniej i tyle.
Cieszę się w takim razie bardzo!! Jeśli komuś taki system pomaga to ja nie mam nic przeciwko, jedynie z własnej obserwacji mam mieszane odczucia:/
Szczęścia dla was!!
@@kawaxie8061 czyli korzystasz z tego, jak czujesz się zagrożona i masz czas zareagować, a jak coś się stanie i nie będzie czasu do udostępnienia, to uj, przynajmniej byłam wolna jak ptak xDDD
I czym to sie różni od mówienia gdzie jesteś i co robisz o danej godzinie? jeśli dostajesz ataku paniki jak twój partner trzyma twoj telefon w dłoni albo zna twoją lokalizacje to chyba z tobą jest problem
Motorniczy to sobie robią problemy dodatkowe tylko, kupili to kijowe mieszkanie na kredyt to niech go spłacą po prostu i w nim mieszkają zamiast kombinować. Ojej nie jest idealne, straszne. Nie stać ich na nic innego to niech po prostu zrobią tą jedną rzecz i tyle. Jak kapitalizm rozpuścił ludzi i zasiał im we łbach pogląd, że muszą mieć idealne warunki bo inaczej to piekło. Powinni się cieszyć, że w ogóle mają coś. xD Nie, nie mówię, że nie można chcieć więcej, ale ich dosłownie nie stać na więcej. xD Dobrze jest być content z tym co się ma, gdy dosłownie nie masz warunków by mieć więcej/inaczej.
I rozsądnie poprawiać. Oni by mogli zmienić ogrzewanie np z programu czyste powietrze
Plus wiedzac jakie maja warunki - strzelic 3 dzieci... Kiedy oni sami mentalnie sa dzieciakami...
Moge wytłumaczyć, ze dla mnie, jako osoby z zaburzeniami lękowymi, daje to komfort ze mój chłopak ma moją lokalizację, a ja mam jego (on jest z tym w 100% okej), po prostu mniej sie boje. I z tymi wszystkimi porwaniami etc, tak, potrafię świrować na ten temat i upewnić sie, ze mój chłopak jest tam, gdzie trzeba i nic sie nie dzieje, bo nie zawsze mi odpisze. Nie uważam ze to kwestia kontroli, to strach i overthinking. Co do sytuacji z odcinka, to jak najbardziej rozumem sytuacje, jesli Ania sie spóźnia, nie odbiera i nie odpisuje, to normalne, ze rodzice sie martwią - imo powinni sie z nią umówić, ze ma odpisywać i odbierać, a jak nie bedzie tego robiła, to wtedy powiedzieć, ze w takim razie aplikacja (i nie musza jej tego od razu instalować, tylko „dac ostatnia szanse”). ogolnie u mnie to nie jest kwestia zaufania, a bezpieczeństwa, nie sprawdzamy lokalizacji pod katem jakichś podejrzeń albo cos
No nie wiem moze chce miec mozliwosc sprawdzenia gdy dziewczyna mi nie odpisuje a jest np pozno sprawdzenia czy dotarla tam gdzie miala? Nie rozumiem czemu tak sie oburzasz na ten pomysl?
Doslownie mamy tak w zwiazku i sprawdzamy lokalizacje raz na pare miesiecy
imo jak ja nie mam nic do ukrycia i wiem że mój partner nie będzie tego nadużywać żeby mnie kontrolować, tylko "w razie czego" to to jest okej i może uratować życie
Lokalizacja dla bezpieczeństwa to jak kamery dla bezpieczeństwa xD Nie uchroni cię to przed keksem niespodzianką, że mama/chłopak/dziewczyna wiedzą gdzie masz keks niespodziankę, tak samo zakończenie żywota lub cokolwiek innego, może się to przydać do odnalezienia potem ciała I guess, przy porwaniu też raczej niewypał bo jaki porywacz by nie wyrzucił od razu telefonu ofiary? xD
Z jednej strony racja. ale z drugiej...
Gdyby Iwona Wieczorek miala lokalizacje... znalibysmy jej droge do domu, moznaby od razu przejrzec kamery na trasie. Jakby porywacz wyrzucil telefon w miejscu porwania to rowniez bylby slad. Jakby wyrzucil po drodze ucieczki - wiadomo gdzie sie kierowal. Mogloby to pomoc w poszukiwaniach zywej (bo mogla byc przetrzymywana) albo martwej i doprowadzic do pojmania porywacza/y.
Ja mam dodane swoje znajome i chłopaka. Dziewczyny na wypadek jazdy uberem, którejś z nas, a chłopaka bo jest typem nieodpisującym na wiadomości, więc podglądam kiedy wraca z uczelni żeby wiedzieć o której np podgrzać mu zupę albo wstawić wodę na herbatę
argumenty o porwaniu są śmieszne. ludzie po prostu chcą wiedzieć czy partner/ka ich zdradza czy nie i szukają wymówek żeby usprawiedliwić ciągły nadzór. to pewnie ten sam typ osoby co nie pozwala drugiej połówce na przyjaźń z innymi kobietami/mężczyznami bo "na pewno będzie zdradzać" xd
No ten argument o zdradzaniu też jest śmieszny xD przesadzacie grubo
@@BurnSalat 🤷♂ napisałam na podstawie tego co (niestety) widzę wśród znajomych
@@kagaminek no to tylko twoja bańka
@ no i?
Posiadanie lokalizacji partnera/partnerki to jest dla mnie tak wielki red flag. Dziwne jest to, że z reguły osoba której najbardziej ufasz, ma wątpliwości co do tego gdzie przebywasz i czuje potrzebę kontrolowania tego. U dziecka rozumiem, bo w tych czasach ostrożności nigdy nie za wiele, a, ustalmy, dzieci są głupie i w razie czego warto wiedzieć gdzie są. Ale u dorosłej osoby? Creepy w chuj.
dorosłe osoby też są porywane i to wcale nie tak rzadko (są oficjalne statystyki co roku), just saying
@melonowemlem no dobra, ale skąd wtedy wiadomo, że dana osoba jest porwana a nie zmieniła trasy z pracy do domu/pojechała do sklepu bardziej oddalonego od domu niż zwykle?
Można się łatwiej znaleźć "w terenie" bez dzwonienia i tłumaczenia gdzie jesteśmy, mój chłop ma ciągle włączoną (sam z siebie, nie że mu kazałam) i mg zobaczyć czy już wraca z pracy bez trucia mu dupy wiadomościami. Nie mam potrzeby kontroli, po prostu czasem jest praktyczne🤷♀️
@melonowemlem Jeżeli ktoś cię porywa to tego telefonu i tak się pozbywa. Chyba, że byłby głupim porywaczem xD.
Boże ja sama udostępniłam lokalizacje mężowi. Zgubisz telefon na imprezie? Może sprawdzic lokalizacje telefonu. Wracasz w nocy skądś, też w razie czego może sprawdzić gdzie jesteś jeśli np. dzwoni ty z jakiegoś powodu nie odbierasz to chociaż na tą lokalizacje można spojrzeć. Dla mnie to jest green flag że ludzie sobie ufają i nie mają nic do ukrycia, a jest to po prostu praktycznie i przydatne