Niemcy dobijali słabnących. Marsz śmierci Stutthofu - Marek Dunin-Wąsowicz cz. 2. Świadkowie Epoki

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 8 окт 2024
  • Nagranie zrealizowane przez INSTYTUT PILECKIEGO w ramach projektu ŚWIADKOWIE EPOKI.
    Witamy na kanale Świadkowie Epoki. Jeśli uważasz materiał za WARTOŚCIOWY prosimy o "ŁAPKĘ W GÓRĘ". Zapraszamy też do oglądania innych nagrań z kanału "Świadkowie Epoki".
    Prosimy o SUBSKRYPCJĘ, pozwoli nam to rozwinąć kanał i dzielić się coraz ciekawszymi historiami.
    Zachęcamy też do podzielenia się swoją opinią w KOMENTARZACH. A może znasz kogoś, kto mógłby opowiedzieć nam swoją historię? Pisz do nas na adres: swiadkowieepoki@instytutpileckiego.pl
    Nasz dzisiejszy bohater:
    Marek Dunin-Wąsowicz (ur. 1926), razem z bratem więzień KL Stutthof. Wspomina konspirację, jaką więźniom z Warszawy, przy współpracy z Rosjanami, udało się zorganizować w obozie koncentracyjnym. W sumie mieli pod bronią 400 osób, ale zapadła decyzja, że żadnego buntu nie będzie - wtedy pozostali bezbronni więźniowie zostaliby skazani na pewną śmierć. Marek Dunin-Wąsowicz pracował w lesie i był coraz bardziej wyniszczony, zbliżał się nieuchronnie do śmierci z głodu i wyczerpania. Pomógł mu Polak, pracujący w obozowym szpitalu. Młody więzień specjalnie uszkodził sobie nogę, aby trafić do szpitala, gdzie znajomy lekarz dbał od niego i zapewniał mu lepsze pożywienie. W styczniu 1945 Niemcy zarządzili ewakuację obozu. Przez prawie dwa tygodnie więźniowie byli pędzeni w marszu śmierci, aż dotarli do dawnego obozu Hitlerjugend. Od przypadkowo spotkanej dziewczyny otrzymali adres, pod którym mogą znaleźć schronienie. Przekupili strażnika i udało im się uciec. Zabłądzili jednak w lesie, droga do wolności była jednak jeszcze daleka…
    Część I: • Niemcy katowali mojego...
    Copyright by Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.

Комментарии • 153