Mam do pana pytanie, może nie odnośnie Policji, ale pracy w Służbie Więziennej, mój brat pracuje w SW już od 13 lat, załapał się jeszcze na stare warunki i mógłby za 2 lata iść na emeryturę, ja ubiegam się do pracy w SW w innej miejscowości, czy podczas rozmowy kwalifikacyjnej warto o tym wspominać, tak żeby nie wyjść na buca? Bo jak mniemam oni już doskonale będą o tym wiedzieć, że kandydat ubiegający się o pracę strażnika SW, ma brata pracującego w SW.
No właśnie tylko u mnie jest taki rodzinny Twister, jeden brat pracuje w SW, a drugi siedzi w pierdlu. Była nawet kiedyś sytuacja, że do więzienia w którym pracuje brat, przywieźli drugiego brata, ale oczywiście bardzo szybko go przenieśli, bo nie może tak być, żeby osadzony miał rodzinę jako pracownika więzienia.
To będzie świetny pretekst do upierdolenia Cię za przeproszeniem, jak pani psycholog albo pan będą mieli zły dzień :) Może powiedzieć, że jesteś mało zaradny skoro np. przez 2-3-4 msc czy ile tam nie pracujesz. A tak po za tym możesz powiedzieć, że w żadnej pracy nie możesz wysiedzieć bo np. praca produkcyjna jest dla ciebie zbyt monotonna, a w policji codziennie czekają cię nowe niewiadome wyzwania, cały czas niepewność kto i kiedy będzie potrzebował pomocy, w którym momencie dostaniesz wezwanie i co się wydarzy na interwencji przykładowo, i że jest to ogólnie bardzo zróżnicowany i ciekawy motyw pracy, jakoś musisz to lepiej ubrać w słowa, bo jak będzie zła pani/pan to może o takie coś się przyczepić tak samo jak np. dlaczego przerwałeś studia po 1 roku ( gdybyś studiował ) dlaczego niedokończyłeś, nie miałeś motywacji, przerwałes, nie poradziłeś sobie, wszystko zależy na kogo trafisz ale powód każdy jest dobry do ujebania cie jak i każdego zresztą jak mają swoje widzi mi się
Powiem że praca na produkcji jest za malo odpowiedzialna jak dla mnie, nie chciałbym pozostać w jednym miejscu, a policja daje mi mozliwosc rozwoju osobistego i gwarancje nie monotonności.
Dopóki nie zmieniłem pracy, nie zauważałem jak różni mogą być współpracownicy. Jeden pomoże i jeszcze wytłumaczy dwie inne rzeczy żeby zrozumieć zasadę działania, drugi powie że go plecy bolą i nie podejdzie, albo ucieknie na fajkę na 10 minut. Jak się jest nowym w środowisku pracy to nie oczekuję że za rączkę mnie będą prowadzić wszędzie ale chyba można wybaczyć nowemu że nie wiedział czegoś co pracownicy z kilkuletnim stażem ledwo pojmują. Niestety od pierwszych dni można zebrać opierdol od takich ludzi, od ludzi którzy pracują za takie same pieniądze i są na tym samym stanowisku. Chyba wyładowują swoje frustracje na innych bo w domu problemy, szukają sobie podwładnego na siłę żeby poczuć się lepiej. Niby inna branża bo stolarstwo, ale zasada taka sama. Wszędzie znajdziesz nadgorliwego pracownika który nawet nie wykorzystuje przerwy bo "trzeba robić", tego co w tyłek wchodzi kierownikowi, tego co z uszu sypie szefowi/dyrektorowi, lenia który chodzi od stanowiska do stanowiska, z każdym pogada i zleci 8 godzin. Można wymieniać. Najlepszy współpracownik dla mnie to taki z którym po prostu dobrze się rozmawia, w którego towarzystwie czuję się komfortowo. Jeżeli jest kompetentny na dodatek, wszystko powinno być ok.
Panowie i Panie Jest taka sytuacja w Policji że MS nie przechodzą tylko osoby poważnie upośledzone umysłowo- bez obrazy dla osób które się nie przeszły. Wiek również nie gra roli, przyjmują osoby w wieku 18 oraz 47 lat co pokazał listopadowy nabór z 2017r w KWP Katowice :) Pozdrawiam wszystkich starających się o przyjęcie- według mnie warto. Jak to powiadają ,, Chujowo.... ale stabilnie ,,
Powiem wam coś szczerze od serca :) Tylko proszę się nie gniewać ani nie obrażać, a jeśli tak zrobicie to będzie potwierdzenie tego co zaraz napiszę --> A mianowicie: Uważam, że policja to mało prestiżowy zawód, gdzie 90% ludzi idzie, żeby nadużywać później swojej chorej władzy na ,, słabszej grupie społecznej '' pijaczki itp.. Ambitny policjant ten z powołania co stanowi 10% albo i mniej, służy w jednostkach czy pododdziałach antyterrorystów CBŚP między innymi, albo chociaż w tej KRYMINALNEJ jest na wysokim stopniu, Szanuje bardzo Pana Dariusza za to, że pomaga w tych wszystkich testach, ale skoro ktoś się przygotowuje ,, z pamięci '' na MULTI SELECT, bo taka jest prawda, uczycie się jak OSZUKAĆ tak OSZUKAĆ psychologa, żeby zdać ten etap. To sami siebie oszukujecie bo macie słabą psychikę przez która bez OKŁAMYwANIA psychologa nie zdalibyście większość z was, i teraz są 3 możliwości - ten z połowania zda i z czasem pójdzie wyżej bo nie wystarczy mu krawężnik - prewencja - albo dzielnicowy, opcja 2) Będzie w danym roku duże zapotrzebowanie i psycholog was puści bez drążenia tematu, 3) psycholog was będzie męczyć i nie przepuści bo np. będzie 5000 kandydatów a miejsc 3000 :) niż gdy jest to zapotrzebowanie np. 3000 kandydatów a 5800 policjantów potrzebnych na rok 2017 chyba coś koło tego było pozdrawiam I PROSZĘ SIĘ nie denerwować na mój komentarz
Starałam się dostać do służby 2 razy, w obu przypadkach egzaminował mnie ten sam psycholog i oba podejścia niestety nieudane. Pod koniec października kończy mi się karencja i mam zamiar przystępować po raz trzeci. Przy pierwszym podejściu analizowałam pytania, zastanawiając się, co one mają z ciebie "wydusić" - oblane, za drugim razem podeszłam do tego w sposób "pytanie - pierwsza myśl i zaznaczam odpowiedź" i też niestety oblane, gdzie tylko dodam, że w obu przypadkach rozmowa obyła się bez problemów, tzn. byłam zestresowana, ale jestem osobą otwartą i komunikatywną, psycholog nie zagiął mnie żadnym pytaniem. Podejdę trzeci raz, ale tym razem skorzystam z pomocy p. Darka, bo sama nie wiem, jaką w takim razie mam przyjąć postawę. Pozdrawiam, czująca się powołaną do tej służby studentka Szczytna ;)
Mam do pana pytanie, może nie odnośnie Policji, ale pracy w Służbie Więziennej, mój brat pracuje w SW już od 13 lat, załapał się jeszcze na stare warunki i mógłby za 2 lata iść na emeryturę, ja ubiegam się do pracy w SW w innej miejscowości, czy podczas rozmowy kwalifikacyjnej warto o tym wspominać, tak żeby nie wyjść na buca? Bo jak mniemam oni już doskonale będą o tym wiedzieć, że kandydat ubiegający się o pracę strażnika SW, ma brata pracującego w SW.
Ja bym się pochwalił
No właśnie tylko u mnie jest taki rodzinny Twister, jeden brat pracuje w SW, a drugi siedzi w pierdlu. Była nawet kiedyś sytuacja, że do więzienia w którym pracuje brat, przywieźli drugiego brata, ale oczywiście bardzo szybko go przenieśli, bo nie może tak być, żeby osadzony miał rodzinę jako pracownika więzienia.
Popilnujecie go we dwóch.
Czy osoby z mizofonią powinny powiedzieć o tym psychologowi czy może je to skreślić?
Jak ktos jest bezrobotny, bo np. zwolnil sie z pracy i startuje do policji, co odpowiedziec w takim przypadku?
podpinam się do pytana
To będzie świetny pretekst do upierdolenia Cię za przeproszeniem, jak pani psycholog albo pan będą mieli zły dzień :) Może powiedzieć, że jesteś mało zaradny skoro np. przez 2-3-4 msc czy ile tam nie pracujesz. A tak po za tym możesz powiedzieć, że w żadnej pracy nie możesz wysiedzieć bo np. praca produkcyjna jest dla ciebie zbyt monotonna, a w policji codziennie czekają cię nowe niewiadome wyzwania, cały czas niepewność kto i kiedy będzie potrzebował pomocy, w którym momencie dostaniesz wezwanie i co się wydarzy na interwencji przykładowo, i że jest to ogólnie bardzo zróżnicowany i ciekawy motyw pracy, jakoś musisz to lepiej ubrać w słowa, bo jak będzie zła pani/pan to może o takie coś się przyczepić tak samo jak np. dlaczego przerwałeś studia po 1 roku ( gdybyś studiował ) dlaczego niedokończyłeś, nie miałeś motywacji, przerwałes, nie poradziłeś sobie, wszystko zależy na kogo trafisz ale powód każdy jest dobry do ujebania cie jak i każdego zresztą jak mają swoje widzi mi się
słyszałem bajery, że gośc miał tatuaż na nodze, a na badaniach kobitka się spytała jak pan będzie pracował w lato :D w spodenkach ? xddd
Powiem że praca na produkcji jest za malo odpowiedzialna jak dla mnie, nie chciałbym pozostać w jednym miejscu, a policja daje mi mozliwosc rozwoju osobistego i gwarancje nie monotonności.
Kiedy Kolega ma multiselect i gdzie jeśli można wiedzieć?
Dopóki nie zmieniłem pracy, nie zauważałem jak różni mogą być współpracownicy. Jeden pomoże i jeszcze wytłumaczy dwie inne rzeczy żeby zrozumieć zasadę działania, drugi powie że go plecy bolą i nie podejdzie, albo ucieknie na fajkę na 10 minut. Jak się jest nowym w środowisku pracy to nie oczekuję że za rączkę mnie będą prowadzić wszędzie ale chyba można wybaczyć nowemu że nie wiedział czegoś co pracownicy z kilkuletnim stażem ledwo pojmują. Niestety od pierwszych dni można zebrać opierdol od takich ludzi, od ludzi którzy pracują za takie same pieniądze i są na tym samym stanowisku. Chyba wyładowują swoje frustracje na innych bo w domu problemy, szukają sobie podwładnego na siłę żeby poczuć się lepiej.
Niby inna branża bo stolarstwo, ale zasada taka sama. Wszędzie znajdziesz nadgorliwego pracownika który nawet nie wykorzystuje przerwy bo "trzeba robić", tego co w tyłek wchodzi kierownikowi, tego co z uszu sypie szefowi/dyrektorowi, lenia który chodzi od stanowiska do stanowiska, z każdym pogada i zleci 8 godzin. Można wymieniać.
Najlepszy współpracownik dla mnie to taki z którym po prostu dobrze się rozmawia, w którego towarzystwie czuję się komfortowo. Jeżeli jest kompetentny na dodatek, wszystko powinno być ok.
Panowie i Panie
Jest taka sytuacja w Policji że MS nie przechodzą tylko osoby poważnie upośledzone umysłowo- bez obrazy dla osób które się nie przeszły.
Wiek również nie gra roli, przyjmują osoby w wieku 18 oraz 47 lat co pokazał listopadowy nabór z 2017r w KWP Katowice :)
Pozdrawiam wszystkich starających się o przyjęcie- według mnie warto. Jak to powiadają ,, Chujowo.... ale stabilnie ,,
Dziękuje za informację, dzięki temu podejdę z mniejszym stresem do MS w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam!
Powiem wam coś szczerze od serca :) Tylko proszę się nie gniewać ani nie obrażać, a jeśli tak zrobicie to będzie potwierdzenie tego co zaraz napiszę --> A mianowicie: Uważam, że policja to mało prestiżowy zawód, gdzie 90% ludzi idzie, żeby nadużywać później swojej chorej władzy na ,, słabszej grupie społecznej '' pijaczki itp.. Ambitny policjant ten z powołania co stanowi 10% albo i mniej, służy w jednostkach czy pododdziałach antyterrorystów CBŚP między innymi, albo chociaż w tej KRYMINALNEJ jest na wysokim stopniu, Szanuje bardzo Pana Dariusza za to, że pomaga w tych wszystkich testach, ale skoro ktoś się przygotowuje ,, z pamięci '' na MULTI SELECT, bo taka jest prawda, uczycie się jak OSZUKAĆ tak OSZUKAĆ psychologa, żeby zdać ten etap. To sami siebie oszukujecie bo macie słabą psychikę przez która bez OKŁAMYwANIA psychologa nie zdalibyście większość z was, i teraz są 3 możliwości - ten z połowania zda i z czasem pójdzie wyżej bo nie wystarczy mu krawężnik - prewencja - albo dzielnicowy, opcja 2) Będzie w danym roku duże zapotrzebowanie i psycholog was puści bez drążenia tematu, 3) psycholog was będzie męczyć i nie przepuści bo np. będzie 5000 kandydatów a miejsc 3000 :) niż gdy jest to zapotrzebowanie np. 3000 kandydatów a 5800 policjantów potrzebnych na rok 2017 chyba coś koło tego było pozdrawiam I PROSZĘ SIĘ nie denerwować na mój komentarz
Starałam się dostać do służby 2 razy, w obu przypadkach egzaminował mnie ten sam psycholog i oba podejścia niestety nieudane. Pod koniec października kończy mi się karencja i mam zamiar przystępować po raz trzeci. Przy pierwszym podejściu analizowałam pytania, zastanawiając się, co one mają z ciebie "wydusić" - oblane, za drugim razem podeszłam do tego w sposób "pytanie - pierwsza myśl i zaznaczam odpowiedź" i też niestety oblane, gdzie tylko dodam, że w obu przypadkach rozmowa obyła się bez problemów, tzn. byłam zestresowana, ale jestem osobą otwartą i komunikatywną, psycholog nie zagiął mnie żadnym pytaniem. Podejdę trzeci raz, ale tym razem skorzystam z pomocy p. Darka, bo sama nie wiem, jaką w takim razie mam przyjąć postawę. Pozdrawiam, czująca się powołaną do tej służby studentka Szczytna ;)
@@ligos3738Udało ci się dostać ?