Stłuczka? Zderzak "wywal Pan do lasu"!
HTML-код
- Опубликовано: 10 фев 2025
- Każdego dnia do Polski wjeżdzają miliony ton śmieci. Wiele z nich kończy w opuszczonych gospodarstwach i lasach. Okazuje się jednak, że dużą część odpadów "produkują" mieszkańcy okolicznych miejscowości. I chyba już wiem, dlaczego. Historia z życia, z cyklu co zrobić z połamanym zderzakiem...
Przypominam o partnerze kanału - firmie Prodig-Tech.Dziś mam dla Was 15 proc. zniżli na hasło "MOTOPRAWDA21"www.mierniki-l...
Witam
Mieszkam w Holandii , utylizacja wszelakich odpadow od szarego "kowalskiego" w centrum poboru odpadow jest darmowa nikogo nie interesuje co wyrzucasz no chyba ze prowadzisz firmę to musisz mieć kontrakt z duzo większym śmietniskiem gminnym . Ja za 7 euro kupilem kartę zeby otwierać sobie szlaban w punkcie segregacji odpadow. Otwarty po 5godzin 3 dni w tygodniu i wyrzucam tam stary olej silnikowy części samochodowe , gruz , doslownie wszystko i nikt nie robi problemu. Kazdy rodzaj smieci ma swój kontener a jest ich prawie 30 rodzajów. Nie wiesz co gdzie wrzucic pracownik stacji sam Ci doradzi . Bo wychodzą z założenia ze lepiej abyśmy przywieźli sami nadwyzke smieci na smietnisko za darmo niz jezeli trzeba byłoby za to płacić bo inaczej wszyscy wywoziliby odpady do lasów których w holandii i tak jest mało 🤣🤣🤣
Pozdrawiam
A w Polsce uzależniają cenę za wywóz śmieci od zużycia wody. Czyli jak przerzuciłem się z wody butelkowanej na kranówkę, to będę płacił więcej, no bo przecież mniej plastiku wyrzucam.
@@_adamrw dla mnie to nie pojęte jak pokrętna logikę maja niektorzy w polsce ale też nie neguje bo w każdym kraju cos sie znajdzie
@@_adamrw u nas też liczą od wody, ale to jedyny sposób żeby sprawdzić ile osób zamieszkuje i produkuje śmieci. Od metrażu czy zameldowanych to fikcja. Załóż sobie licznik na wodę ogrodową, to nie zapłacisz w śmieciach za podlewanie czy basen ;).
Płace 120 zł na miesiąc!, mimo to wielu asortymentu śmieci NIE MOGĘ ODDAWAĆ !. Osobiście słyszałem jak "śmieciarze" DARLI MORDĘ na sąsiada, bo za dużo popiołu z pieca do kubła wsypał, cyt. (już nie długo k... to się wam skończy).
U nas nie ma problemu z dostarczeniem na gratowisko większości rzeczy. Ale i tak ląduje sporo w lasach. To kwestia mentalności. System tylko to ułatwia lub utrudnia, nie spotkałem się aby uniemożliwiał
Mi w PSZOKu powiedzieli, żebym zderzak pociął na kawałki i po trochu wrzucał do zmieszanych
Bo to jest jedyna dobra metoda! gumowka i po kawalku do zmieszanych. pszok: Jakies druty? Spoko! Druty od AUTA ? W zadnym wypadku !
Mi powiedzieli to samo z tym, że pocięte kawałki (żeby nikt się nie zorientował) miałem wrzucić do pojemnika na tworzywa...
Myślałem żeby palić po trochu
może W razie kolizji powinien zapłacić ubezpieczyciel za utylizację zderzaka?
@@sawomirmajak7310 w kominku
Robiłem remont w chałupie i nauczony tym co juz w pszoku przechodziłem zapłaciłem za big baga na gruz, nawet się zmieściło ale nie wlazły ścinki płyt GK i z nimi pojechałem do pszoku bo było ich zbyt mało aby znów bulić za worek, no i się zaczęło pierdzielenie jak wyżej, więc wysłałem moja małżonkę z misją a właściwie to sama się wysłała skończyło się dymem w pszoku w gminie i u wójta teraz jak jadę do nich to nawet nie pytają co mam :)
Ale mam ciekawszą historię, w ościennej gminie ktoś napisał i przykleił na przystanku kartkę o treści: " Wszystkie niepotrzebne odpady zbieramy w sobotę na dziedzińcu UG" podpis : sołtys , no i w poniedziałek urzędasów na parkingu przywitały cztery wywrotki syfu, no w końcu "sołtys" podpisał... i jest to fakt autentyczny.
Znajomy wyrabia drzewo w lesie i spotyka pełno samochodów porzuconych, które raczej nie pochodzą z kradzieży tylko gówniarze kupują za parę stów do zajechania i na katalizator i jak się zepsuje lub zakopie to zostawiają, zdziwił mnie ostatnio traktor jadący o 3 w nocy, ale po 10 minutach wracał a za nim osobówka więc ten nadawał się do odzysku, w końcu Mercedes. Policja przyjedzie popatrzy i nic nie robi, więc sąsiad pozbierał samochody, pozgniatał i wywiózł na złom a oni że samochodów nie przyjmują, nawet jak będzie goła blacha bez plastików, kabli i szyb. Odwiózł je do kasacji a oni że bez dokumentów nie przyjmują więc wywiózł je z powrotem do lasu aby gmina lub lasy zutylizowały na swój koszt.
Witki opadają.
A za OC kto płaci? Bo w Polsce jak nie zezłomujesz, albo nie sprzedasz, to nie wyrejestrujesz (a do sprzedaży musisz mieć dane nabywcy).
@@PiotrPilinko "sprzedaje" się Mietkowi z pod sklepu i po sprawie
Miałem dokładnie taką samą sytuacje z chęcią utylizacji starych foteli z samochodu, na pszoku mi tego nie przyjęli, na stacji demontażu zaśpiewali mi 170 złotych i finalnie udało mi sie tego pozbyć oddając to komuś na olx za darmo. Ekologia ekologią, ale po tym totalnie przestało mnie dziwić, że takie rzeczy lądują do lasów czy innych miejsc.
Oj tak jest to problem, ja próbowałem legalnie zutylizować fotele z auta i jest to nie możliwe przynajmniej w Łodzi. Ale spokojnie do lasu nie wywiozłem, choć przestałem się dziwić że ludzie tak robią.
Fotele trzeba zdemontować, tj. zdjąć materiał i gąbkę ze stelaża. Wtedy stelaż każdy chętnie przyjmie na złom, z gąbką i materiałem nie będzie problemu w zwykłych komunalnych koszach. Taka sytuacja.
@@SpalaczBenzyny ja to wiem ale nie lubię sobie komplikować życia i tracić czasu na bezsensowne działania.
Miałem dokładnie tak samo. Nawet darowałem sobie pomysł że gmina ma obowiązek przyjąć takie odpady bo nie prowadzę działalność gospodarczej i chciałem uzyskać informacje gdzie odpłatnie mogęto oddać -w gminie pan mi powiedział "w Internecie pan sobie poszuka"
@@patrykwochna651 no ktoś to musi zrobić, jakaś segregacja to jest, metal, materiał, gąbka,
ja nie chcemy tracić czasy i komplikować sobie życia to musimy za to zapłacić :)
co innego te plastiki i zderzaki gdzie z całym jest problem ale z pociętym na kawałki już nie ma problemu,
@@SpalaczBenzyny ale ja chciałem zapłacić żeby ktoś to zrobił i chętnych brak
Miałam dokładnie to samo. Wymieniałam wnętrze w samochodzie, została mi stara deska rozdzielcza i przednie fotele oraz wymieniałam zderzak tylny. Bujałam się z tymi fantami dosłownie wszędzie, od punktów zbiórki gabarytów i segregowanych odpadów, po auto złomy i złomy, na końcu wystawiłam przed dom gdy wypadł termin zbierania gabarytów. Nigdzie mi tego nie przyjęli. Jedynie zderzak udało mi się oddać za darmo na olx.
Potwierdzam, moja historia podobna, miałem kilka gratów z auta tak więc:
- dzwonimy do odbiorcy odpadów w naszej okolicy - NIE
- punkt segregacji odpadów - NIE
- wydział środowiska w starostwie - NIE
- wysypisko odpadów - NIE
- pojemnik na gabaryty wystawiany u nas - NIE
- firma zajmująca się rozbiórką pojazdów - NIE
- firma prywatna X zajmująca się utylizacją śmieci - NIE
- firma prywatna Y zajmująca się utylizacją odpadów (w tym samochodowych) - nooo od biedy wzięli, nie chcieli, z łaską wystawili fakturę dla osoby prywatnej. Pytam się typa na tym składzie później (kierownika) co oni właściwie z tym robią bo przecież to nie do przetworzenia. Odpowiedź szokuje "my tylko pośredniczymy, ktoś większy zabiera a później dziura-piach albo jakiś pożar, chuj mnie to"
Zapłaciłem kilka zł za 1 kg!! Żeby być k*wa eko i w porządku.
Od tamtego czasu pie*dole, inaczej patrzę na te śmieci w lesie a sam jak coś mam to po kawałku wpie**alam w inne odpady i wam też radzę.
Dokładnie taka sama sytuacje miałem w zeszłym roku. Kropka w kropkę. Dwa punkty odbioru, jeden zasugerowal , by jechać do lasu o.O
Pociac i do torebeczek do smietnikow z plastikami
Paranoja
@@djsollar Niestety.
To znaczy że już żyjesz w Carstwie Wielkiej Polszy.
Podobny problem i mnie spotkał. Też nigdy nie rozumiałem jak ludzie mogą wyrzucać śmieci do lasu skoro i tak wszyscy płacimy za śmieci i je odbierają. Jak robiłem remont zamówiłem big baga i nie było problemu. Po skończonym remoncie miasto zmieniło zasady w ilości big bagow na osobę z 2 na miesiac na 1 na rok. Kto zmieści w 1m3 gruz z remontowanego domu to gratuluje. Ja na szczęście wcześniej skończyłem remont. Ale miesiąc temu musiałem wymienić bramę garażową i niestety poszły 4 płytki. Okazało się, ze to nie jest śmieć poremontowy bo takie to zlew czy wanna a nie gruz ani zmieszane. Do zmieszanych nie można wrzucać bo pan śmieciarz zagłada do śmieci przed zabraniem i mi już worek 15kg płytek wystawił i groził ze więcej mi zmieszanych nie odbierze. Wiec gdzie mam to wyrzucić ... do lasu? No nie bo lubie las ale co dalej to nikt nie wie.... jak ktoś będzie robił remont i zamówi tego big baga to mu chyba podrzucę. Aaa żeby zamówić big baga trzema iść do ratusza i złożyć chęć otrzymania po czym wyznaczany jest termin odebrania owego big baga w firmie od śmieci. W wyznaczonym terminie trzeba być pod firma o 5 rano bo worków danego dnia rozdają 30szt a zapisanych jest 100osob. A jak się nie zdobędzie to znowu trzeba wrócić się do urzędu po nowy termin. Każdy rejon miasta ma 1 dzień w miesiącu. ... chory kraj.
Przysyp to w koszu psimi kupami to nie będzie się chciało zaglądać i grzebać ;-)
Miałem podobną sytuację przy remoncie pojawiło się półtorej tony gruzu, ale możesz w miesiącu przywieść maksymalnie do 300 kg gruzu. Na całe szczęście tą informacja jest ogólnodostępna, ale u szefa PSZOKu. Jedyne co to wystarczy pójść do urzędu, wylądować ponad tonę z przyczepki i wrócić za tydzień. Operacje powtarzać co miesiąc przez prawie półtora roku...
Big Bagi z odbiorem można zamówić w jednym z marketów remontowo-budowlanym. Zamawiasz, ładujesz, dzwonisz na podany numer i zabierają.
@@garyekowita7518 1,5 tony (1500 kg) podzielone przez 300 kg/miesiąc daje półtora roku? To krótkie masz miesiące.
Temat na czasie. Mam dokładnie taki sam problem. Rozebrałem raz w życiu Anglika na części i mam kilka zderzaków, pasów przednich itp z samochodów które miałem przez ostatnie kilka lat. Dzwonie po wszystkich utylizacjach obsługujących warsztaty i nigdzie ale to kur*** nigdzie nie chcą tego odebrać. Ja chętnie za to zapłacę tylko nikt nawet nie chce słyszeć o przyjęciu czegoś od osoby prywatnej. Wysypiska gminne nie mają licencji na odpady samochodowe i dlatego ich nie przyjmują. Tutaj trochę ich rozumiem ale w tym wypadku nic bym nie powiedział gdyby takie rzeczy dało się oddać w miejscu kasacji pojazdów. A że się oficjalnie się nie da to co szary Kowalski ma zrobić? No mamy 2 opcje - albo las i może sarenka zrobi sobie legowisko na tylnej kanapie albo ciąć to na kawałki i do nie oklejonych worków :) Ze 2 zderzaki tak porąbałem siekierą i zabrali bez pytania ale szczerze mówiąc wolałbym to oddać legalnie tylko że przepisy mi na to nie pozwalają... Oczywiście wszystko co metalowe przyjmą bez problemu na każdym złomowisku a problem jest tylko z plastikami, tapicerką itp. Do tego nie bardzo wiem jak mam komplet foteli pociąć żeby do worka wszedł... :) Szaleństwo...
U nas na osiedlowym śmietniku co jakiś czas leżały zderzaki i inne elementy aut, ludzie zwozili ale od kilku miesięcy zakład oczyszczania miasta utworzył specjalny punkt duży plac z opisanymi kontenerami, śmietnikami itp. za darmo biorą dosłownie wszystko oleje, niebezpieczną chemie, plastiki, opony i wszystko to anonimowo.
Ponoć jest to dla firmy bardziej opłacalne bo nie muszą latać po mieście i lasach w poszukiwaniu porzuconych odpadów.
Gdzie to taka cywilizacja panuje?
@@GreyDeathVaccine Zapraszamy do Chodzieży mamy nie tylko miejsce do segregacji śmiecia ale i wiele pięknych i wartych uwagi miejsc.
Panowie zobaczyli zderzak byli w pSZOKU ;-) Metoda jest prosta - kątówka, kwadrans cięcia, wszystko do żółtego woreczka na plastiki i panowie sami odbiorą :-)
Później przeczytałem komentarz Krzysztofa Pawlika z paczką wysłaną przez sąsiada do Gminy i to jest jeszcze fajniejsze rozwiązanie :-)
Mi nawet w żółtych workach, w kawałeczkach i z innymi np. Plastikowymi wiaderkami itp. zostawili i nie wzięli. Ponoć takie plastiki nie mogą być z plastikami jakie odbierają w workach. Do tego podarli mi worki żeby obadać co jest w środku. Tak dbają o ekologię że sami tworzą patologię i zmuszają ludzi do wywalania do lasu. Wcale mnie to nie dziwi.
@@MrDarekT wiaderka wyrzucasz w pszok
@@MrDarekT słabo. Bo ta unijna ekologia to jedna wielka ściema - wiadomo, że nie chodzi o środowisko, ale o kasę.
Zgadza się. U mnie to samo. Po powrocie z pszoku wkurzyłem się, połamałem elementy na drobniejsze i wrzuciłem do zwykłego kontenera pod blokiem i wyjebongo. Nie dość, że jeżdżę przez pół miasta żeby to zutylizować zgodnie z prawem, tracę czas i paliwo, to jeszcze łaskę robią.
Senseju Motoryzacji, oddajemy Ci hold.sluchamy z ciekawoscia
A najbardziej bawi mnie kampania reklamowa: "to nic trudnego zabrać ze sobą znalezione w lesie śmieci" taaa. Zwłaszcza jak znajdziesz zderzak do Golfa.
Bo ta kampania, jak wszystkie społeczne, powstała po to, żeby ktoś przytulił pieniądze ze jej zrealizowanie, a nie żeby miała sens.
Znalazłeś kiedyś zdeżak?
Bo ja jak coś znajduje to 2 zdeżaki lampy i tapicerka kokpit...
@@michago387 Znalazłem całego Cienkiego
@@michago387 sorry, ale co to jest ten zdeŻak? Znam zdeRZak jako element samochodu, ale zdeżaka nie kojarzę.
Ja miałem inny przypadek robiłem porządki. A że sam grzebie przy aucie były 3 banki po oleju silnikowym. Pojechałem do punktu, wszystko ładnie pięknie. I facet mówi że banki po oleju nie. A ja mówię no ale pod domem do kosza do plastiku wyrzucić nie można. No to przywiozłem tutaj. Ale oni tego ie odbierają 😳 pytam to co mam z tym zrobić. Nie wie. Więc nawet jak chcesz segregowac i nie robić chamstwa. No to życie są rzeczy z którymi nie masz co zrobić. Ręce opadaja.
Panie Pawle od dawna obserwuję Pana programy. Szczerze gratuluję sposobu ich prowadzenia i poruszanych tematów - zwłaszcza tych około motoryzacyjnych/systemowych. Życiowo wyjaśniają!!
Dziękuję! Motywujące!
@@MotoPRawda taka prawda jeszcze pare lat to bedzie sie płacic za to ze sie oddycha
@@MotoPRawda Ja bym te częsci połamał/pozgniatał na mniejsze kawałki i wrzucił do żółtych worków.
Szkoda tylko, że sam lajkuje szurów, co powtarzają brednie od lat zaorane.
Dokładnie, na stronie Gminy Niepołomice "...Pracownik punktu odmówi natomiast przyjęcia zmieszanych odpadów komunalnych, popiołu, karoserii i części samochodowych czy opon z pojazdów ciężarowych i maszyn rolniczych. Na PSZOK-u nie oddamy również gaśnic i butli gazowych czy odpadów poprodukcyjnych.
Kilka dobrych lat temu ojciec mój wraz z dziadkiem prowadzili warsztat. Z okresu jego działalności pozostało wiele różnych odpadów. Gdybyśmy pozbyli się ich w czasie, kiedy warsztat kończył działalność, to problemu z ich utylizacją by nie było - wtedy segregacja śmieci nie była obowiązkowa i mało kto się wtedy środowiskiem przejmował. Na początku tego roku postanowiliśmy pozbyć się odpadów najróżniejszej maści: zderzaki, błotniki, maski, tłoki, bloki, drzwi, listwy itd. Metal sprawa prosta - jedziesz na złom i odkupią. Gorzej plastiki, uszczelki, wiązki i opony. Opony można oddać max 4 na jedno gospodarstwo w punktach odbioru odpadów, no ale można oddać do kapciarza za opłatą więc luz. Zderzak? Max 1 na dwa lata na gospodarstwo w punkcie odbioru odpadów. Uszczelki i wiązki elektryczne? Zapomnij, nikt tego nie przyjmie. I teraz gdyby policzyć, że zostały 3 zderzaki, 15 opon i kilka uszczelek i trochę makaronu, to z tymi śmieciami można bujać się kilka dobrych lat zanim będzie je można zutylizować.
A opłata recyklingowa przy kupnie auta to do czego ma służyć?
Juz jej nie ma
@@sowa501 jak przy zakupie była to co ukredli , znaczy na polcię trza zgłosić . Choć teraz może być problem bo ściga się maseczkowych bandytów.
Do zlomowania auta
Do okradania Obywateli.
Na to żeby płacili tobie za oddanie wraku a nie odwrotnie ;).
Nie dotyczy to wyłącznie "autoodpadów", dotyczy również szkła płaskiego, styropianu, papy, wełny mineralnej i wielu innych śmieci.
Czyli na liscie mamy i mechanike i budowlanke.
Potwierdzam!
U nas na Pszoku przyjmują tylko styropian z opakowań. Styropian pozostały po docieplaniu domu trzeba chyba kruszyć i spłukiwać w kiblu.
Styropian na kawałki i do zmieszanych
@@przemo6059
Sprobuj stropian utopic w wodzie.
Naukowcy probuja do dzis :)
@@przemo6059 tylko kibla nie zapchaj lepiej spalić
1) W pszoku i urzędzie gminy powiedzą Ci, byś części samochodowe rozdrabniał i wrzucał do zwykłego śmietnika jako zmieszane;
2) mi kiedyś w pszoku nie chcieli przyjąć dwóch worków makulatury i dwóch worków plastikowych butelek, poszedłem kłócić się z burmistrzem (i zgadnij, ile udało mi się załatwić xD xD xD NIE PRZYJMUJEMY I CHUJ);
3) zderzak samochodowy to jest nic - zaczekaj, aż przyjdzie Ci rozebrać jakąś starą drewutnię,/kotłownię/werandę i staniesz przed problemem pod tytułem "co zrobić z papą zerwaną z dachu", ilość około 200 kg (dwa duże worki, tak na 3/4 bagażnika dużego kombi. Stary! Nikt tego od Ciebie nie weźmie! Jest kilka firm, które za opłatą przyjmują takie odpady, ale najbliższa potrafi być 300 kilometrów od Twojego domu. Ludzie w polsce masowo zakopują papę z rozbiórek w ziemi. Później są takie suche łachy, na których nic nie rośnie - nawet pokrzywy. Wbij tam szpadel. Wykopiesz papę. Trucizna jak jasny chuj, to idzie w glebę, dalej do wody. Ludzie nawet z wyższym wykształceniem to nadal są idioci, więc 3 metry dalej urządzają sobie ogródek warzywny z marchewką, szczypiorkiem i rzodkiewką do swojej kuchni. Nowotwór to nie katar - on nie przychodzi po 4 dniach. Rozwija się długie lata. Mnie właśnie po przejściach z papą, pszokami i wydziałami ds. ochrony środowiska w urzędach gmin, przestały dziwić śmieci wywożone do lasów. Nie przestały mnie wkurwiać - przestały mnie dziwić! Mało tego! Urzędniczki w urzędzie gminy potrafią mocno przyciszonym głosem sugerować dorzucanie papy z rozbiórki starego dachu małymi porcjami do odpadów domowych i wysyłanie tego co poniedziałek na instalację, bo "tam już ktoś to jakoś przesegreguje". Patologia na 102, naprawdę. Trochę też otwierają oczy takie przejścia - wszystko łatwo jest kupić, nowe dobra na wysięgnięcie ręki, na kliknięcie KUP TERAZ DOSTAWA KURIEREM. Tylko co później z całym tym syfem robić, gdy już nie jest potrzebny?
Mój Ojciec ma zabytkowe już auto Uaza 469. Coś go tam remontuje, kręci śrubkami...
W tym roku na gwiazdkę Mikołaj przyniósł mu nowe opony. Sam je sobie założył, przykręcił, zamontował.
Gehenna rozpoczęła się w momencie co zrobić ze starymi kapciami oznaczonymi jeszcze napisem "zdziełano w CCCP"
PSZOK - złapał się za głowę !! W gospodarstwie domowym opony TERENOWE!!!! Jeszcze oznaczone literą C !!!!! Ciężarowe???????!!!!!!
Tego było za wiele!!! Pan wskazał nam kierunek wyjścia z JEGO posesji!!
Sam siedzę w branży motoryzacyjnej. Podjechałem z tym terenowym, ciężarowym gabarytem na dwie wulkanizacje.
Kolejny SZOK / PSZOK. Oni sami mają teraz problemy z odbiorem zużytych opon. Ponoć nie ma komu podjechać, nikt nie jest zainteresowany ....rzeczywiście wszędzie sterty zużytych opon. I nie były to wulkanizacje u Stasia i Janusza!! Jedna z nich to np. Sowkam Opony !!
Miałem taki sam problem.Po interwencji w urzędzie gminy pan szczerze powiedział połam pan i wrzuć do ogólnego może niezauważą.
potwierdzam, pocięcie na kawałki i spakowanie w worek/kosz jako odpady ogólne przechodzi :D
@@HubertAdamkiewicz bo wtedy to nie jest zderzak tylko plastik :)
To samo - zderzak musiałem pociąć i do zmieszanych. Co ciekawe od tego sezonu przestali też opony zbierać przy posesji - trzeba się fatygować do PSZOK.
@@jakosek co ciekawe u mnie nadal zbieraja
Spoko chłop
W tym kraju to wszystko jest po*ebane a tylko urzędnicy mają się dobrze!Ja ci powiem inny przykład.Też mieszkam na wsi i dużo widzę!Kiedyś dwa domy ode mnie psy zaatakowały sąsiadkę z ów domu,inni sąsiedzi "lecieli" odpędzić psy(swoją drogą sąsiad ma wszystko w d*pie i tam nawet psy jedzą leżącą zdechłą krowę na podwórku,żadna firma "ratuj zwierzęta" nie reaguje)dnia następnego poszedłem zgłosić na gminę aby pojechali i zabrali mu te psy bo są niebezpieczne(dzieci też chodzą drogą) a na gminie mi powiedzieli tak cyt."panie w schronisku za drogie utrzymanie psów i nie będziemy płacić,ja panu(mi) radzę zrób pan trutkę z mięsa ze szkłem lub trutką i idź tak rzucić aby cię nikt nie widział" koniec!Ręce opadają!Pozdro ps.kiedyś nie było segregacji (lata 80-90) i śmieci nie było po lasach i rowach! teraz segregacja i wszędzie syf!
I co zrobiles te trutke? xD
@@piotrkotowski1361 czyś ty nie poważny!Wszystkie psy nadal żyją(chyba) jeden sobie nawet łapę odgryzł.Tylko napisałem,że tak się u nas w urzędach sprawę załatwia!
Ku*** nie ludzie.
Rozwiązanie jest proste. Zderzak do Corsy podzieliłem ładnie na 4 części przy pomocy siekierki i wrzuciłem do worka z plastikiem. Działa! Niech łykają.
Do tej pory byłem tylko raz w Pszoku. Po usłyszeniu, że muszę szybciej wrzucać przywiezione kartony do kontenera, bo pada deszcz i mokrych mi pani nie przyjmie, przeszedłem załamanie nerwowe. Objeżdżając stamtąd w krzakach za płotem Pszoku zobaczyłem odpady ludzi, którzy mieli mniej cierpliwości.
Jeżdżę do mobilnych pszoków i normalnie zostawiam różne drobne przedmioty : RTV,AGD,Baterie,areozole, olej , płyny , wycieraczki samochodowe itp. Zderzaka nie zostawiłem bo jest zbyt cenny. PS: Opony też przyjmują
Ja miałam podobnie, sprzątałam garaż po dziadku. Spakowałam stare żarówki, trochę olejów, płynów ( nie podpisanych, nie chiałam tego od tak wylewać do kanalizacji) trochę złomu i było też trochę azbestu. Połowy z tego nie przyjęli, na pytanie co ja mam z tym zrobić powiedzieli że nie wiedzą. Zarówki powiedzieli że mam do zwykłych zmieszanych wrzucić ale sami nie przyjęli, sądziłam że to było by dla nich wygodnie bo nie chciałam wyrzucać ostrych rzeczy do zmieszanych ( a żarówki od razu się potłuką), ale najwidoczniej jest im to obojętne. W mieście jest o tyle wygodnie, że przy każdym osiedlu jest kosz i można coś podrzucić, i tak to będą musieli zabrać. A i z lekami też jest beka, kiedyś przeterminowane leki można było oddać w dowolnej aptece. Jakiś czas temu prezydent miasta podpisał ustawę, że tylko w niektórych (wybranych aptekach można oddać leki ale tylko tabletki. Wszelkiego rodzaju syropki, krople, kremy, areozole (w formie płynnej) trzeba oddać do punktów zbiórki odpadów. Czyli trzeba się pofatygować w wybrane miejsce (tylko 1 punk jest w okolicy centrum i nie ma możliwości zaparkowania), zadzwonić by Cię wpuścili i wrzucić do takiego małego (domowego) kosza na śmieci. Sądzę że większość ludzi (szczególnie starszych) ma to gdzieś i wrzuca do zwykłych kontenerów, a potem to wszystko ląduje na wysypisku i dostaje się do ziemi, gratulacje.
u mnie było podobnie, cała szopa zawalona jakimiś butami, szmatami i nie wiadomo czym jeszcze, a Pani od śmieci kazała zamiawiać kilka kontenerów na każdy rodzaj odpadów i sortować. Oczywiście każdy płatny osobno :)
W jakiej gminie takie bajzel ?
Ja ci podrzucę na osiedlu. Nogi z dupy powyrywam! Ja za to płacę i won z osiedla! Wrzucaj do swojego kosza!
@@cezzar5552 ok boomer
@@tokarp390 Katowice i okolice
"W tym pi***olonym, antyludzkim państwie" - odc. 9842165132165
Naprawdę, przestaję się czemukolwiek dziwić...
Mi w Pszczynie w Remondisie rok temu nie przyjęli opon letnich x4 bo koronawirus. "A co to ma do rzeczy?! " pytam, a oni, że nie przyjmują z uwagi na obecną sytuację epidemiologiczną i trzasnął okienkiem.
Remondis to jest stan umysłu. Prywatnie wjeżdzają nawet w najmniejszy zakamarek, za publiczne pieniądze nie mogą przejechać kilkaset metrów po szutrówce bo niebezpieczeństwo zakopania.
Miałem dokładnie taki problem 🙄
Sprzątałem plac i warsztat po poprzednim najemcy, uzbierała się przyczepka pełna plastików, szyb samochodowych i różnych odpadów budowlanych. Jak zobaczyli co przywiozłem to usłyszałem że odpady budowlane do jednego kontenera (swoją drogą fajna segregacja - okna, deski, plastikowe rury, gruz - wszystko do tego samego kontenera) a co do samochodówki to dokładnie to samo co Ty - oni nie wiedzą co mam z tym zrobić, ich to nie interesuje, mogę sobie do lasu wywieźć bo tu na pewno nie zostawię. Człowiek naiwnie myśli że skoro płaci za wywóz śmieci niemałe kwoty to przyjedzie legalnie oddać w odpowiednie miejsce odpady a na miejscu jest traktowany jak cwaniak oszust. Tak się czułem, do końca mojej obecności tam w pobliżu kręcił się pracownik i patrzył czy przypadkiem nie wyrzucę do któregoś kontenera jakiegoś zderzaka czy uszczelki. Serio, myślałem że jeszcze zaraz dołączy obstawa ze straży miejskiej 😆 Szyby samochodowe oddałem za parę złotych do pobliskiego zakładu typu "auto-szyby" a plastiki niestety musiałem zabrać z powrotem do siebie i do dziś leżą i czekają na pocięcie i wrzucenie do worków na plastiki. Ale tnąc tak je będę się czuł jak przestępca 😆
siema valkiz
Jak zwykle świetny materiał. Mój znajomy mechanik mówił to samo o tych plastikach. Najlepiej pociąć na małe kawałeczki i do worka z plastikiem i wtedy zabierają. Utylizacja oleju też poszła w górę i nikt nie chce za bardzo wymieniać oleju. A jak się wymieni na własną rękę to nigdzie nie chcą go przyjąć.
Ja słyszałem taką historię:
Ktoś kupił gruza w Norwegii trochę nim pojeździł - 2 lata. W samochodzie zepsuł się silnik. Naprawa albo utylizacja za drogie (więcej pieniędzy niż auto warte). To sobie ktoś weekendowo ciął autko w garażu na drobne. Pod osłoną nocy pakował do wora i szedł nad fjord. Wracał z pustym workiem.
Oprócz przekopu mierzei proponuję wykopać w Polsce fjordy! Taką mam koncepcję!
uzupełnienie do 4:55, raz rocznie można oddać komplet opon samochodowych, natomiast opon rowerowych, motocyklowych i od taczki nie przyjmują.
Rowerowe zwijasz i do ogólnych.
Serio rowerowych i moto nie przyjmują? :O mam trochę w garażu z 3ech rowerów i jeden komplet w tym sezonie od moto będzie...
Jak to było?
"Nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi?"
A pszoki to niech sobie strzepiarki sprawia bo zderzaki to akurat najmniejszy problem. Ludzie meble z domów wywalają i są podobne jazdy. A wystarczyło by tylko odpowiedniego big-baga pod wylot podstawić i proszę bardzo co tam przywiezione stu i mamy zrębki gotowe do recyklingu.
@@Piasek-lr8gr Meble dobrze się palą. A że klej nie ekologiczny, paruje u nas w domu i go wdychamy. Lepiej spalić, oczywiście z odpowiednim filtrem na kominie. Temat filtra dla pieców węglowych jest omijany jak gówno na chodniku. Lepiej wywalić do lasu.
"No.. Cham się uprze I mu daj"
Polska w całej zajebistosci 😁
Widzę,że nie jestem odosobniony... U mnie skończyło się na tym,że pół soboty spędziłem na cięciu na kawałki wszystko
Miałem bardzo podobną sytuację jakiś czas temu. Zrobiłem porządek w garażu i pojechałem na drugi koniec miasta żeby w zgodzie z przepisami i misiami polarnymi zutylizować śmieci. Rozładowanie standardowego bagażnika zajęło ponad godzinę bo ważyli wszystko osobno a do domu wróciłem z połamaną ramką tablicy rejestracyjnej i słoiczkami z jakimś rozpuszczalnikiem. Ramki mimo iż zrobiona z czystego czarnego plastiku nie wezmą a chemia... jak już to w oryginalnym opakowaniu. O olejach silnikowych to chyba szkoda wspominać bo jedynym legalnym sposobem utylizacji jest ich wypicie.
Jedna łapka w dół to od jakiegoś wójta który zarabia na wywaleniu zderzaków do lasu
już od 12 wójtów
Pociąć na kawałki i do kontenera, albo spalić w piecu, bo na wysypisku pewnie tak zrobią:) tak sie kończą monopole.
Bardzo dobry temat !
Lubię słuchać mądrych ludzi.
kiedyś u nas w mieście był starszy Pan który zbierał takie śmieci samochodowe i zarabiał na tym niezłe pieniądze. Co się nadawało to sprzedawał co nie to na złom pamiętam jak z amortyzatorów olej spuszczał i potem można było u niego kupić olej do słupków drewnianych czy płotu.
Wnioskuje z tego , że do odszkodowania ubezpieczyciel powinien wypłacać koszty utylizacji odpadów.
Znajomy złomiarz robi tak Układa górę foteli plastików opon i wszelkiego badziewia po czym przysypuje to hałda złomu Jak już jest uszykowane to czeka się na wolny dzień i podpala ! W przeciągu godziny jest taka temperatura że wszystko zmienia się w popiół ! W skaranie złym przypadku jest mandat na 500 zł Tak to robią profesjonaliści xD Lasy są pełne lodówek gruzu odpadów budowlanych mebli wersalek i wszystkiego co w PSZOK nie chcą odebrać To właśnie z tego powodu są regularne pożary skladowisk bo jest to niesamowita kasa znacznie lepsza jak na pędzeniu bimbru czy narkotykach a siedzieć za to mało kto poszedł jak sprytnie to zrobi
Do biodegradowalnych nie można wywalać mięsa, wiec teściowa tak jak zderzaki zwykle ląduje w lesie
aaa to mieso sie nie biodegraduje xD
@@gromosawsmiay3000 Biodegraduje ... aczkolwiek jakbyś zamiast śmieszkować się zastanowił troszkę nad tym to byś znalazł/dowiedział się, że mięso może posiadać w sobie może różnego rodzaju patogeny, i mięso musi być niszczone termicznie/ poddawane obróbce termicznej, a biodegradowalne odpady służą innym celom, i aby bezpiecznie można je w tych celach wykorzystywać nie mogą zawierać odpadów mięsnych.
@@patrykros3383 gdybyś sie głebiej zastanowił to odpady roślinne mogą zawierac tak samo niebezpieczne substancje (aczkolwiek prawdopodobieństwo mniejsze), a muchom czy innym padlinożercom jakoś truchło nie przeszkadza :-)
Jest gorzej. Jeszcze rok temu można było zdać za opłatą odpady do utylizacji.
Obecnie trzeba być zarejestrowanym w BDO, prowadzić ewidencję i wysyłać raporty.
Nie masz numeru? Nikt nie przyjmie odpadów!
Chciałbyś się zarejestować, bo masz odpady do oddania? No to będzie kara - trzeba się było zarejestować zanim wytworzyłeś odpady!
Efekt jaki jest, każdy widzi.
Dokładnie to samo jest z olejem silnikowym, z kosiarki, albo motocykla. Nie ma z tym co zrobić, nie da się oddać, dlaczego - bo nie
Czytając komentarze - wniosek- W KRAJU NAD WISŁĄ BEZ ZMIAN !
No wlasnie, tak sobie mysle czy za a pare lat moze wrocic do Polski i takie filmiki jak ten uzmyslawiaja mi ze chyba byloby mi ciezko sie do tych wszystkich debilizmow przyzwyczaic
@@greg77 Cięzko jest przywyknąć będąc na miejscu a co dopiero po za krajem.
@@greg77 Mam tak samo.
Odemnie nie wzieli kartridży z drukarki. Pani uznała że kardrdże pochodzą z drukarki przemysłowej a nie domowej. Na nic się zdało tłumaczenie jaki to model. Z drugiej strony mieszkam w mieście w bloku i już teraz wiem dlaczego w nocy podjeżdżają ludzie autami żeby wyrzucić śmieci do śmietnika.
Teściowa nie jest biodegradowalna! Jej nawet natura nie chce ;)
Robaki nie chcą
@@MultiKomentator Nie chcą, bo wiedzą, że jad może być śmiertelnie trujący :)
Ano jak byk u mnie stoi: Do BIO nie wrzucamy kości zwierząt, surowego mięsa.
@@Micha-cm4kg To samo. I włosów też nie.
To jest patologia, rok temu byłem świadkiem jak chłop przywiózł na przyczepce obudowę po starej lodówce (bez kompresora), którą zabrał z lasu. Niestety w punkcie odbioru powiedzieli mu, że urządzenie jest niekompletne i tego nie przyjmą, może odwieźć to do lasu, tylko niech na kamery uważa.
Podobny problem mam z oknami które wymieniłem sobie samodzielnie w mieszkaniu i teraz stare zalegają mi na strychu - pszok nie przyjmuje takich odpadów, odbiór odpadów gabarytowych (typu meble) także wyklucza m.in. okna. Podobnie mam ze starą zabudową drewnianą (zbutwiałe deski i belki ze starej zabudowy garażu i piwnicy) - pszok tego nie przyjmuje, sugerują pociąć i wyrzucić po kawałku do zwykłego kubła :|
Właśnie się zderzam z tym problemem. Łatwo nie jest... Spróbuj wymienić płyny w pojeździe i oddać to do utylizacji. Powodzenia życzę...
Gdzie się podziewa zużyty olej z setek tysięcy kosiarek?
Oddaje stare oleje i płyny do pobliskiego mechanika, bez problemu.
Ja w Łodzi na jakimś forum znalazłem adres firmy która odbiera olej bo też miałem z tym problem. Na stronach urzędowych nie było tej informacji. Olej oddałem bez problemu pod adresem z forum.
@@old_x No jak to gdzie? Nie wiesz? A myślisz że w kanalizacji to co miód płynie? :)
@@mrdider1 Jak mechanik sprytny to ogrzewa warsztat kotłem na olej
Miałem niedawno ciekawą sytuację z oponami i przepalonym olejem. Zajechałem do ekoportu, na szlabanie pytanie co mam.
Przepalony olej żaden problem, zlać do dużego zbiornika, a bańki w których przywiozłem olej, do kosza obok, ale broń boże opon mam nie wyjmować z auta, bo przyjechałem samochodem z nr rej z innej gminy.
Dodam że opon miałem sztuk 3, z czego dwie z przyczepki i jedną którą społecznie zabrałem z pobocza drogi krajowej.
Docelowo oddałem je do innego ekoportu gdzie pracują ludzie a nie roboty, ale scena jak u Pana Pawła. Opony z przyczepki powinienem odwieźć do ojca, zapakować do rodzinnego auta, zapakować w dodatkową folię albo pobrudzić fotele i w drodze do ekoportu naprodukować trochę smogu, CO2, oraz pyłu z opon i klocków hamulcowych (tych rakotwórczych), a ta z pobocza ? nie wiem rozkładam ręce, odwieź pan tam gdzie znalazłeś albo pod urząd miasta.
EKOLOGIA W TYM KRAJU JEST TYLKO NA POKAZ.
ostatnio pojechałem do pszok-u ( są dwa w gminie) jeden zamknięty bo covid , brak informacji na stronie urzędu, drugi 25 km dalej, chciałem wywieść trochę gruzu 10 wiaderek , ok kontener ładnie opisany proszę bardzo tylko , że wysokość 2,10m i się nie otwiera , dobrze że obok ktoś zostawił dwie opony z felgami to był podest bo tak to trzeba być z własną drabiną, pracownicy nie widzą problemu. niedługo lasy , jeziora i boczne drogi będą tonęły w śmieciach.
pochwalam inicjatywe. bardzo dobrze ze tym sie zajmujesz.
To kurna jakaś patologia jest. Tez 2-3 razy w roku mam do czynienia z PSZOKiem (wymiana oleju, jakiś gruz) i za każdym razem czuje sie jak jakis przestępca. Totalna inwigilacja, spisywanie danych i patrzenie z góry. Każdy PSZOK powinien przyjmować wszystko bez marudzenia, bo inaczej właśnie w lesie to się znajdzie. Na prawde lepiej jest potem organizować sprzątanie lasów (sam kiedyś brałem udział i za głowę się chwytałem co i ile tego można tam znaleźć)? A gdzie w tym wszystkim dbałość o dobre nawyki ludności? Jak juz komuś uda się bezkarnie coś wywalić do lasu, to na drugi raz ani nie pomyśli o PSZOKu! W sumie to ja już chyba przestałem się czemukolwiek dziwić w tych czasach
Ja żyję krótko ale już się przy browarze dowiedziałem że jestem frajer że w warsztacie olej wymieniam. Olej się wymienia tak: Jedziesz do lasu, kopiesz dołek pod miską, odkrecasz, zakrecasz i zakopujesz. Ręce mi opadły
No dramat :/
Przerabiałem to samo po spotkaniu z sarna najlepsze rozwiazanie to rozwalone lampy i zderzak bylo wsadzic do łóżka i wywieźć na PSZOK oczywiście zapskowane w łóżku tak ażeby nikt nie widział. Pozdrawiam.
Ja tak samo zderzak pocięty i plastiki jakieś z bagażnika pocięte w drobny mak to i tak kazali łóżko otwierać czy czegoś w środku nie ma włożonego "nielegalnie", no i wszystko zwrócili - wyrzucać w zmieszanych w małych porcjach.
Prosta sprawa - trzeba podnieść opłatę za wywóz śmieci !! Według rządzących to rozwiązanie wszelkich problemów
He he, wywiozłem silnik, wymieniony 4 lata temu stał pod ścianą garażu... wygonili mnie, pismo napisałem, po nic. Pojechałem na zwykły złom i.... chłopaki nie wiedzieli w co mnie całować, usłyszałem, ze mogę 10 takich dziennie im przywieźć, tylko to nie plastik.
Kiedyś nie chcieli odemnie wziąć starego telewizora (takiego z dupą), tylko dlatego bo był rozkręcony, została z niego tylko obudowa i kineskop, elektronikę zabrałem bo lubię się bawić takimi rzeczami. Następnym gdy odbierali gabaryty, włożyłem do środka kilka cegieł i skręciłem obudowę, niech się bujają.
lubie tę Twoją merytoryczną szydere z systemu. I nawiasem mówiąc sam mieszkam pod miastem i łażę sobie po okolicznych krzakach z psem. Takiej ilości dzikich wysypisk samochodowego śmiecia to dawno już nie widziałem. No cóż rząd i administracja bardzo ciężko walczy i utrudnia obywatelom życie.
Jak najbardziej sie zgadzam z tym wszystkim o czym mówisz. Natomiast jesli chodzi o praktyczne rozwiazanie tego problemu, to mozna to rozwiazac w ten sposób, ze połamiesz te wszystkie elementy na drobne kawalki i wrzucisz do posegregowanych odpadow. Nawet po trochu za każdym razem kiedy oddajesz snieci. Troche to uciążliwe, ale mysle, ze i tak mniej, niz walka z tym chorym systemem. Tym bardziej jeżeli jest to naprawde tylko taka "amatorska" naprawa samochodow, raz na jakis tam czas...
Jak zwykle porusza Pan ważny problem. Myślałem iż od czasu jak gminy zbierają tzw. gabaryty problem jest rozwiązany. Ech.... Polska Nasza Ojczyzna. Pozdrawiam Stary Nieznajomy.
Bo jest rozwiazany moze tylko nie we wszystkich gminach. Nie tak dawno widzialem jak wszelkie czesci samochodowe bez problemu znikaly razem z szafkami i wersalkami .
u mnie też znikają, w piecu :)
@@666marq godne politowania
@@slavko7805 dlaczego?
@@666marq jeszcze się pytasz, powodzenia z oddychaniem tym syfem
Właśnie robię remont mieszkania we Wrocławiu i kontener 3,5 m³ kosztuje 430 pln, a 2 m² 300 pln. Mimo iż rządy zezwalają na przyjmowanie śmieci z całej Europy, a nawet z Kamerunu.
Taka sama sytuacja z olejem przepracowanym i zużytym "borygiem". Zawiozłem do pobliskiego łódzkiego pszoku, wraz ze zderzakiem i nadkolem to psami poszczuli...
Sprawa dotyczy wszystkich odpadów. Wymieniałem rok temu pokrycie dachowe i podbitki. Pokrycie z onduliny ok. 220m2. Podbitka plastik. Nikt nie chce tego przyjąć. Miałem gruz ok. 3tony a to naprawdę niewielka kupka i tu niespodzianka, podstawimy kontener i za trzy tony to będzie 1620pln. Chyba ich poj....ło. Z trzech ton cegieł murarz taniej nowy mur postawi, absurd. Powiedziałem Panu że sami po to przyjadą i to za darmo bo nie wypada żeby w rowie przy drodze wojewódzkiej to zalegało. Oczywiście tak nie zrobiłem ale odkąd mam dom t.j 2,5 roku to się nie dziwię dzikim wysypiskom.
Kurczę, faktycznie jest problem, dziękuję za pomocny film
Dzięki za wskazówki
Na "gratowiskach" w poznaniu również nie przyjmują. Jest punkt recyklingu w którym za darmo można oddawać części.
"Prawo prawem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie " - a ja się dziwiłem co za de-bile wywożą śmieci do lasu .
Mi w PSZOKu (Warszawa Wilanów) nigdy nic nie spisywali, nie notowali itd. Sam musiałem się dopraszać info gdzie co wyrzucić
Komentarze pod tym filmem poprawiły mi humor na cały dzień 🤣🤣🤣 ale rozumiem problem też to przechodziłem kiedyś ale do lasu nigdy nic nie wywiozłem
Czyli masz blisko do rzeki?
@@michago387 nie trzeba było oddzielić metal od pianki za sprzedany stelaż foteli trzeba było kupić flachę i resztę oddać tam gdzie trzeba 😅 ale w takich przypadkach polecam podrzucić wójtowi na podwórko lub przed bramę może gdy problem dotknie ich bezpośrednio to coś się zmieni
Miałem zderzak od Golfa II. Wystawiłem do tzw. gabarytów. Nie odebrali. Dzwonię do komórki miasta od tych spraw. Co poradzili? Żebym pociął, połamał PLASTIK do rozmiaru takiego, żeby zmieścił się do kubła ze "zmieszanymi". Paranoja.
Dokladnie. Jak masz garaż pół biedny, ale już widzę jak gość na 8 piętrze wali w to tłuczkiem do ziemniaków bo piwnica oponami zagracona:)
Ale jakim cudem plastik ma iść do zmieszanych a nie do twrzyw sztucznych?
@@automotive2947 Też tego nie rozumiem. Podobnie ma się sprawa z niepotłuczonymi szybami od drzwi pokojowych. Całych nie wezmą. Poradzono jak wyżej - szkoło potłuc i w zmieszane (czyt. nie do odzysku). Byłem oczywiście wcześniej u szklarza, na złomie - myślę wezmą bo co im szkodzi. Gdzie tam - skoro oni płacą za odbiór, to jakim prawem mam im podrzucać ... A w lasach co raz więcej tego. Ostatnio, to nawet małe elementy przy drodze jak w tym wierszu o Grzesiu, co szedł przez wieś z dziurawym workiem.
Pszok w Dębicy też nie przyjął mi zderzaka. Dokładnie tak jak mówisz.
W Skierniewicach to nawet starego oleju po wymianie nie można oddać. Na razie zbieram w bańkach ale jak się wkur......
Poszedł jak dzik w kartofle 😃😁😜. Moje ulubione powiedzenie. Pzdr.
To chyba się zawozi po prostu do urzędu gminy i w zależności od żywotności ochroniarza zostawia pod gabinetem wójta lub na parkingu.
Bardzo dobry temat. Kciuk w górę za poruszenie problemu 👍
Wpadłem właśnie na zagadkę. Po cholere zbiera się korki z butelek PET? Czy nie po to, żeby przerobić je na granulat dla nowych butelek? Podobnie to powinno działać z każdym innym tworzywem plastikowym, oczywiście lakier na zderzaku trza zutylizować, ale tworzywo można zmielić....
Dlaczego więc to tak nie działa? Opony, linoleum, dywan w pszok przyjmą a zderzaka nie. Przypuszczam, że ta skrzynka piwa stała by się Twoją kartą przetargową w pierwszym punkcie pszok
Dokładnie o tym samym ciągle mówię i mi wmawiają że jestem niezaradny...
Chłopie nie masz pojęcia jak Cię rozumiem. Sam widzę po okolicy tapczany w lesie, opony, a nawet worki ze śmieciami, gruz po remoncie itd.
Twój dzisiejszy film, jest po części odpowiedzią na pytanie, dlaczego Niemiec woli oddać starego Passata Polakowi za 100Euro, niż bujać się wrakiem, który jeszcze teoretycznie jeździ.
Miałem podobnie - miałem gruz po remoncie łazienki, zadzwoniłem do tzw. PSZOK-u, to usłyszałem: "Nie ma Pan koło siebie jakichś dziur w lesie?"
Tak! Coś takiego usłyszałem w PSZOK! Dodam, że chciałem im to sam dostarczyć własnym transportem i nie było tego dużo, kilkanaście wiader starych płytek. Dodam, że powiedział do tzw. "dyrektor" tego przybytku. Dopiero kiedy postawiłem go pod ścianą pytając gdzie wyżej mam dzwonić w tej sprawie, to stwierdził, że mogę przywieźć, ale tak 2-3 wiaderka, żeby nie za dużo! Ubiegając pytania - remont robiłem sobie sam, nie były to odpady po wizycie "fachowca".
To mnie zasmuciłeś. Też mam w garażu połamany zderzak, wystawiłem go ostatnio na gabaryty, ale nie zabrali. Myślałem, że nie jeździli i wystawię jeszcze raz za 2 tygodnie, ale jak nawet PSZOK nie odbiera to chyba zostało mi to pociąć i wrzucić do zmieszanych
W sumie, wszystko z samochodu da się zutylizować. No prawie... problem mam z przednią szybą. Ma ktoś jakiś pomysł?
Inna historia: kilka lat temu sprzątałem w garażu. Były puszki z zaschniętą farbą, butelki z płynem hamulcowym, który był pewnie starszy ode mnie. Pan w PSZOKu powiedział, że tego nie weźmie. Odpowiedziałem: czyli co, mam wyj*** do lasu? Pomyślał chwilę i powiedział: dobra, pan położy tutaj pod płotem...
Ja też miałem ten problem. Wystarczyło zderzak i deskę rozdzielczą przepuścić przez dużej mocy rębak do gałęzi i dać do worka z napisem ,,plastik"...
🤣 trzeba sobie radzić jak system zawodzi
@@janhlouszek7188 Tylko jak ma sobie poradzić z tym Kowalski który mieszka w bloku? Zakładam że w mieszkaniu w bloku nikt nie ma 22kW mocy przyłączeniowej aby taki rębak podłączyć.
@@hubertbaranczyk1437 podrzucić sąsiadowi na balkon w nocy 🤣 niech się martwi lub wójtowi na podwórko
Ja ciebie rozumiem, bo np. w moim pszoku jest zakaz oddawania części samochodowych(!) ale jakich dokładnie - regulamin nie precyzuje. Ale plastiki można łatwo obejść. Tniesz lub łamiesz wszystko jak najdrobniej i wrzucasz do żółtego worka na plastik (oczywiście na sam dół, jakby śmieciarze mieli to sprawdzić).
Dobrze mówisz U nas też tak jest że trzeba wywalić w miejscu gdzie nie widać a miasto to posprząta i tak się dzieje cyklicznie to już nie lepiej postawić w takim miejscu kontener ludzie z chęcią by rzucali tam śmieci
Może podrzucać nocą pod urzędy gmin to wtedy zauważą problem ?
@@grzegorzka8123
Na nocna zmiane postawia na czujce snajpera.
to jest smutne lecz prawdziwe ustawa działa wręcz odwrotnie
Wystarczy albo posiekać na części i do kosza albo zostawić gminie przed wejściem lub puścić kominem - a najlepiej nagrać na pszoku wypowiedź, że nie przyjmą i że do lasu albo kominem puścić.
I bardzo dobrze , że pan to nagłośnił, muszą , ale nie muszą bo nie. Prawo swoje oni swoje. To po co te prawo
Co nagłośnił? Przecież w każdym regulaminie PSZOK masz to jak byk napisane, .... Ludzie to chyba nawet czytać nie potrafią......
Taka głupota "EKO" jest wszędzie. Miałem tylna kanapę do wyrzucenia . Jednak PSZOK nie przyjmuje odpadów samochodowych. A gmina nie pomaga. Przez co też w lasach leży tyle części ze kilka aut można złożyć.
Dodam że złom nie weźmie bo to nie złom a utylizacja w punkcie rozbioru aut trzeba 100zl zostawić. Za wymianę kanapy za 30zl PARANOJA!!!
Gmina kazała mi rozkroic mi kanapę na części i posegregować. Bo inaczej to odpad samochodowy a tak będzie gąbka i materiał i to już jest ok. Szok normalnie SZOK.
W UK są tzw. "Recycling Center" i tam są kontenery podzielone na rodzaj śmieci. Nikt nie pyta o dane osobowe, jedynie żeby wjechać vanem to trzeba zezwolenie sobie załatwić, a tak każdą osobówką możemy jechać.
Tak właśnie sprawy wyglądają, gdy wydumana i przepiękna teoria zderza się z twardą rzeczywistością dnia powszechnego.
Tak jak i z oponami. Co pol roku jezdze do tego samego wulkanizatora. Kiedys stare udkupywal, pozniej bral za darmo, teraz bierze hajs za utylizacje bo od niego wolaja 2 zl za kilo. A pozniej sie dziwic ze w co drugim lesie stosy opon leza.
Jakiś czas temu robiliśmy porządki i w garażu złotej rączki, który lubi chomikować zostało wspomnienie Pasata, Astry, Escorta i Kadeta... Przez 20lat trochę się uzbierało. Potwierdzam więc, że bez żadnej działalności prywatnie można się zawalić gratami z majsterkowania. Sprawdziłam więc czy można to do kosza wrzucić - NIE, broń Boże odpady z samochodów są szczególnie wyróżnione. No i tak czeka bo nie wiem co z tym zrobić a jakoś nie było czasu jechać do PSZOK. Ale dzięki Tobie wiem, że nie ma po co.
Miałem straszny problem z oddaniem wnętrza od VW Lupo - wymieniłem u siebie fotele przednie i kanapę na nowsze i niezniszczone (moje miały już prawie 400.000 km). Wystawiłem stare ze śmieciami wielkogabarytowymi, ale oczywiście nie odebrali. Dopiero pismo do burmistrza i zainteresowanie gazety spowodowało, że przyjechali ponownie po śmieci... Fotel domowy - ok - zabiorą, ale fotel samochodowy - skażony jakiś...
Wychodzi na to, że Kowalski legalnie nie ma prawa wymienić sobie sam żarówki, kołpaków, czy nawet ramki pod rejestracją. Przyszło nam żyć w ciekawych czasach.
Sprawdzony sposób, zderzak/inne części należy pociąć na drobne kawałki około 30x20cm lub lepiej mniejsze i normalnie włożyć po trochu do żóltego worka na plastiki i metal. Wiem wiem kombinacje ale trzeba walczyć z systemem. Jeśli masz tego więcej musisz zrobić wycieczkę po śmietnikach miejskich przy chodnikach bardzo czasochłonne ale w krótszym czasie pozbędziecie się tego co od Was nie przyjmą.
Podobna sytuacja jest ze styropianem po ociepleniu budynku, miałem prawie wojnę o to, oczywiście poradziłem sobie innym sposobem :-)