Robilem to nawet gdy nie umiałem patrzeć na siebie czy ciebie Jak widziałem tylko co jest w tym piekle i to piekne Bo teraz Bardziej doceniam to co piękne I nadal jak zawsze tylko dobre mądre wezmę Rób po prostu swoje gdy nie wiesz co masz robić w tym Wiesz o co chodzi bratku ciezkie sa czasem sny Ale to tylko sny będziesz miał co pomyślisz ty Jestem w tym prawdziwy nie na niby nie za miły Robię swoje i ludzie bracia mówią że trzymam serio formę Będę w tym najlepszy i podbije scene ale dobrze Bo kocham podziemie i zawsze w głowie to by myśleć mądrze A do albumu mojego 37 jeszcze dojrze je je Robię swoje Broje się nie boje Gonię za życiem nie hajsem chłopie Nawet na tej bombie a hajs przychodzi sam nie gonię go Robie co se wolę trzymam się sztywno Ale nie na bicie na bicie daje swoje życie ale nie wyleje na ciebie swoje zrycie bo wiem ziom że nie jesteś śmietnikiem nie ale dwoje i troje paranoję chociaż się nie boje conie Ludzie mówią o mnie Ale wyjebane mają we mnie Opowiem kiedyś o dnie Ale póki co robię z tego zbroje Wszystkie słowa zawsze z serca jak pisze Głębiej lub mniej ale zawsze wypełnię ciszę Nie ma bata że będą pisać to jak ja Chyba że mój syn bo ma to co ja w genach Nie no ziom nie ważne jaki gen Na górze jest tron on dał wolność ważniejsza niż tlen Do szmat ale nie suk czuje tylko wstręt Czasem jak zapalę znowu lecę w odmęt Nie nie palę skuna już Ale dalej wylewam tusz Używam sprytnie mózg Będę bogaty za wylany tusz Nie brak mi dusz Rób co mus by nie dusić dusz By wyjść w końcu na plus ale nie po trupach Skup się na ruchach na procesie Jebać już nawet cel rób co cieszy cię Nie stawiaj se mistrza Polski na desce jako cel Skoro nie lubisz ćwiczyć nowych tricków Wiesz co je MEN Zastanów się co chcesz Myśl o tym ciągle Rób co możesz nie jak leszcz Nie poddaje się a osiągniesz Robię swoje dalej spierdalam na swój teren Nawinalem parę słów jakie me zdanie idę robić chleb Smarze te buty i wszystko jak free Kiedy wchodzę nagle kończy się wasze djv
Robilem to nawet gdy nie umiałem patrzeć na siebie czy ciebie
Jak widziałem tylko co jest w tym piekle i to piekne
Bo teraz Bardziej doceniam to co piękne
I nadal jak zawsze tylko dobre mądre wezmę
Rób po prostu swoje gdy nie wiesz co masz robić w tym
Wiesz o co chodzi bratku ciezkie sa czasem sny
Ale to tylko sny będziesz miał co pomyślisz ty
Jestem w tym prawdziwy nie na niby nie za miły
Robię swoje i ludzie bracia mówią że trzymam serio formę
Będę w tym najlepszy i podbije scene ale dobrze
Bo kocham podziemie i zawsze w głowie to by myśleć mądrze
A do albumu mojego 37 jeszcze dojrze je je
Robię swoje
Broje się nie boje
Gonię za życiem nie hajsem chłopie
Nawet na tej bombie a hajs przychodzi sam nie gonię go
Robie co se wolę trzymam się sztywno
Ale nie na bicie na bicie daje swoje życie ale nie wyleje na ciebie swoje zrycie bo wiem ziom że nie jesteś śmietnikiem nie ale dwoje i troje paranoję chociaż się nie boje conie
Ludzie mówią o mnie
Ale wyjebane mają we mnie
Opowiem kiedyś o dnie
Ale póki co robię z tego zbroje
Wszystkie słowa zawsze z serca jak pisze
Głębiej lub mniej ale zawsze wypełnię ciszę
Nie ma bata że będą pisać to jak ja
Chyba że mój syn bo ma to co ja w genach
Nie no ziom nie ważne jaki gen
Na górze jest tron on dał wolność ważniejsza niż tlen
Do szmat ale nie suk czuje tylko wstręt
Czasem jak zapalę znowu lecę w odmęt
Nie nie palę skuna już
Ale dalej wylewam tusz
Używam sprytnie mózg
Będę bogaty za wylany tusz
Nie brak mi dusz
Rób co mus by nie dusić dusz
By wyjść w końcu na plus ale nie po trupach
Skup się na ruchach na procesie
Jebać już nawet cel rób co cieszy cię
Nie stawiaj se mistrza Polski na desce jako cel
Skoro nie lubisz ćwiczyć nowych tricków Wiesz co je MEN
Zastanów się co chcesz
Myśl o tym ciągle
Rób co możesz nie jak leszcz
Nie poddaje się a osiągniesz
Robię swoje dalej spierdalam na swój teren
Nawinalem parę słów jakie me zdanie idę robić chleb
Smarze te buty i wszystko jak free
Kiedy wchodzę nagle kończy się wasze djv
you should do a chill ski mask beat, like 11 Dimensions WDYM
ill see what i can do 😁