Ta seria zasługuje na serial rodem z GRY O TRON. Ciekawe czy HBO lub inna stacja się zdecyduje na zrobienie z tego serialu! Myślę, że materiał lepszy niż Koło Czasu do którego ekranizacji przystąpił PRIMEVIDEO.
Cześć, medycyna chińska opiera się na 5 elementach: Ziemia, Metal, Woda, Drzewo, Ogień. I żeby nie pomylić, to nie są żywioły tylko elementy. Pozdrawiam 😊
Nie zgodzę się w kilku kwestiach. 1. Z mgły zrodzony owszem miał dobry start na takie poważniejsze fantasy, ale ostatecznie utknął między młodzieżówką a książką dla starszych czytelników. Motyw polityki, walki, pomysł na magię dawał takie poczucie dojrzałości. Z drugiej strony mieliśmy rozterki głównej bohaterki w stylu: kim jestem i dokąd zmierzam, ale bez głębi. Dodatkowo jej historia w skrócie od 0 do bohatera. 2. Wątek romantyczny między Vi a Elendem nie istniał. Tam nie ma uczucia, większej głębi. Autor nie traci czasu na opisywanie zażyłości miedzy nimi. Niestety, ale uczucie między tymi dwojgiem jest sztuczne, powierzchniowe i tak naprawdę bez sensu. 3. Nasza główna bohaterka to ogromnie stracony potencjał. Dziewczyna w ciągu kilku chwil ogrania cos co innym zajmuje lata. Z jednej strony mamy dosłownie maszynę do zabijania a z drugiej, dziewczyna ma rozterki na poziomie nastolatki. Jej kreacja niczym nie odbiega od postaci wsadzanych do fantastyki młodzieżowej. Jedynie tak naprawdę dobrą postacią jest Elend. Jego przejście od tomu 1 do 3 , rozwój, to jak dojrzał do swojej pozycji. Szczególnie trzeci tom ratuje tak naprawdę cała serię, właśnie dzięki temu chłopakowi. Było mi żal w jaki sposób skończył i tu moje serce zadrżało. To co się stało z Vi....uwierzycie, że od początku jej tego życzyłam? Tak dla mnie postać była bardzo przegrana.
Ktoś mi polecił "Z mgły zrodzonego" jako bogate, dobrze przemyślane fantasy i dałem się nabrać. Jest świat o twardych podziałach. Z jednej strony robole/niewolnicy o niewielkiej wartości, wykorzystywani fizycznie, seksualnie i w każdy możliwy sposób a z drugiej strony szlachta o ponadludzkich zdolnościach, "Avengersów" zdolnych do przenoszenia gór, skoków w czasie i przestrzeni, praktycznie nieśmiertelnych. Pierwsza scena to jest próba wywołania buntu, prowokacja do zmiany stosunków społecznych o jednoznacznie samobójczych konsekwencjach, bez planu, bez środków. Ot, tak byle coś się działo. Organizowany jest "Ruch Oporu" polegający na piciu wina, przymierzaniu strojów, balach i przyjęciach przeplatanych spacerami w mgle. Chodzi przecież o przenikniecie "Ruchu Oporu" do atrakcyjnego świata arystokracji który chce się zniszczyć. Podobno. Generalnie młode czytelniczki "Dworów" i "Okrutnego księcia" powinny być zachwycone.
Piękna ścianka za plecami, ale piekło perfekcjonisty, tyle zmarnowanego miejsca :) Osobiście sam musiałem sobie skręcić regał, ale dzięki temu ze dostosowałem go idealnie do swojej ścianki, książek i potrzeb. Mieści książki idealnie, zajmując minimalna ilość miejsca. Polecam, dużo satysfakcji gdy wszystko złożysz i zaczniesz pakować książki w idealnie wymierzone przegrody.
Ta seria zasługuje na serial rodem z GRY O TRON. Ciekawe czy HBO lub inna stacja się zdecyduje na zrobienie z tego serialu! Myślę, że materiał lepszy niż Koło Czasu do którego ekranizacji przystąpił PRIMEVIDEO.
może, źle szukasz tej nowej fantastyki co jest wydawana? bo imo nadal jest dużo tytułów wydawanych, które nie są tym co opisałeś
Co byś zaproponował?
Metal... Jest żywiołem wg. Gdzieś na wschodzie
Cześć, medycyna chińska opiera się na 5 elementach: Ziemia, Metal, Woda, Drzewo, Ogień. I żeby nie pomylić, to nie są żywioły tylko elementy. Pozdrawiam 😊
Nie zgodzę się w kilku kwestiach.
1. Z mgły zrodzony owszem miał dobry start na takie poważniejsze fantasy, ale ostatecznie utknął między młodzieżówką a książką dla starszych czytelników. Motyw polityki, walki, pomysł na magię dawał takie poczucie dojrzałości. Z drugiej strony mieliśmy rozterki głównej bohaterki w stylu: kim jestem i dokąd zmierzam, ale bez głębi. Dodatkowo jej historia w skrócie od 0 do bohatera.
2. Wątek romantyczny między Vi a Elendem nie istniał. Tam nie ma uczucia, większej głębi. Autor nie traci czasu na opisywanie zażyłości miedzy nimi. Niestety, ale uczucie między tymi dwojgiem jest sztuczne, powierzchniowe i tak naprawdę bez sensu.
3. Nasza główna bohaterka to ogromnie stracony potencjał. Dziewczyna w ciągu kilku chwil ogrania cos co innym zajmuje lata. Z jednej strony mamy dosłownie maszynę do zabijania a z drugiej, dziewczyna ma rozterki na poziomie nastolatki. Jej kreacja niczym nie odbiega od postaci wsadzanych do fantastyki młodzieżowej.
Jedynie tak naprawdę dobrą postacią jest Elend. Jego przejście od tomu 1 do 3 , rozwój, to jak dojrzał do swojej pozycji. Szczególnie trzeci tom ratuje tak naprawdę cała serię, właśnie dzięki temu chłopakowi. Było mi żal w jaki sposób skończył i tu moje serce zadrżało.
To co się stało z Vi....uwierzycie, że od początku jej tego życzyłam? Tak dla mnie postać była bardzo przegrana.
Wziąć na tapet.
Dużo gadania, a mało recenzji
Ktoś mi polecił "Z mgły zrodzonego" jako bogate, dobrze przemyślane fantasy i dałem się nabrać. Jest świat o twardych podziałach. Z jednej strony robole/niewolnicy o niewielkiej wartości, wykorzystywani fizycznie, seksualnie i w każdy możliwy sposób a z drugiej strony szlachta o ponadludzkich zdolnościach, "Avengersów" zdolnych do przenoszenia gór, skoków w czasie i przestrzeni, praktycznie nieśmiertelnych. Pierwsza scena to jest próba wywołania buntu, prowokacja do zmiany stosunków społecznych o jednoznacznie samobójczych konsekwencjach, bez planu, bez środków. Ot, tak byle coś się działo. Organizowany jest "Ruch Oporu" polegający na piciu wina, przymierzaniu strojów, balach i przyjęciach przeplatanych spacerami w mgle. Chodzi przecież o przenikniecie "Ruchu Oporu" do atrakcyjnego świata arystokracji który chce się zniszczyć. Podobno. Generalnie młode czytelniczki "Dworów" i "Okrutnego księcia" powinny być zachwycone.
Piękna ścianka za plecami, ale piekło perfekcjonisty, tyle zmarnowanego miejsca :) Osobiście sam musiałem sobie skręcić regał, ale dzięki temu ze dostosowałem go idealnie do swojej ścianki, książek i potrzeb. Mieści książki idealnie, zajmując minimalna ilość miejsca. Polecam, dużo satysfakcji gdy wszystko złożysz i zaczniesz pakować książki w idealnie wymierzone przegrody.