Wlaśnie zdałem egzamin na operatora RSC przy pomocy materiałow pozyskanych z Morki. Korżystałem z podręczika oraz z e-lerningu ( gorąco polecam) . Obejrzałem także filmy na YT prowadzone przez Pana Piotra ( także gorąco polecam) jesli chodzi o szkolenie praktyczne to jednak lepiej odbyć takie szkolenie po zapoznaniu się z teorią będzie znacznie pożyteczniejsze.Mimo że zegluję po morzu od 2005 roku i posiadam Voditela ( po kursie w Chorwacji także u Pana Piotra oraz ISSA moja wiedza z obsługi radia znacznie się wzbogaciła. Także bardzo się cieszę że uzyskałem taki certyfikat i serdecznie pozdrawiam Morkę Pana Piotra osobiście i zachęcam wszystkich któzy tak jak ja chcą mieć radio morskie na swoim jachcie,
Panie Piotrze, chciałem podziękować za zamieszczenie tego filmu na YT. Założenie konta na tym portalu, dodanie dokumentu i wypełnienie tego wszystkiego zajeło mi ponad 40 minut. Myślałem ze strona ZUS to porażka ale to jak wygląda PUE. Jestem pełen podziwu, że można coś tak prostego tak spi.. zepsuć.
Piotrze dziękuję za kolejny świetny filmik. Zainteresowałeś mnie tematem ograniczenia wpisywanego do pozwolenia radiowego. Sprawa ma się tak. Zgodnie z art. 143 ust. 2 Prawa telekomunikacyjne (dalej PT) pozwolenia radiowe wydaje Prezes UKE w drodze decyzji administracyjnej. Art. 145 PT stanowi, jaka musi być treść takiego pozwolenia czyli co musi się znaleźć w wydanej decyzji. Należy zwrócić uwagę w tym artykule na ust. 1 pkt 4, który mówi, że w treści pozwolenia muszą znaleźć się warunki używania urządzenia, w szczególności rodzaj służby radiokomunikacyjnej lub sieci telekomunikacyjnej, w której urządzenie może być wykorzystywane. To istotne bowiem właśnie w warunkach używania znajduje się ograniczenie, które wskazuje, że "obszarem wykorzystania są morskie i śródlądowe obszary Rzeczpospolitej Polskiej". To zastrzeżenie dotyczące ograniczonego działania, pojawia się w różnych miejscach dokumentów UKE. W aktualnym wzorze dostępnego na stronie UKE wniosku znajduje się informacja, że: "urządzenie jest radiotelefonem przenośnym (ręcznym), który będzie wykorzystywany jedynie w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żegludze śródlądowej i używany tylko i wyłącznie na morskich i śródlądowych wodach RP. Ten zakres jest zupełnie inny niż we wspomnianej wcześniej decyzji. Ten warunek, który ma charakter informacyjny (de facto wprowadzający w błąd) nie dopuszcza wręcz do używania radiotelefonu w miejscu innym niż teren RP. Tak mocne sformułowanie nie znalazło się jednak w treści samej decyzji. Dlaczego? Bowiem byłoby moim zdaniem bezprawne. Co prawda art 143 ust. 5 PT nadaje właściwemu ministrowi do wydania rozporządzenia (które miałoby moc prawną) które określałoby wzory takich wniosków ale do tej pory minister takiego nie wydał. UKE wydała więc swoje własne wzory, ale nie mają one charakteru bezwzględnie obowiązującego. Pozwolenie jest nadaniem pewnego uprawnienia. Stanowi realizację dyspozycji ustawy, która mówi, że należy je wydać w określonych okolicznościach i po spełnieniu szeregu czynności (wniosek, opłaty itd.). Ograniczenie używania, które zapisane zostało w decyzji o pozwoleniu dotyczy TYLKO tego pozwolenia. Prezes UKE, jak już wcześniej wspomniałem, ma uprawnienie do ograniczenia pozwolenia radiowego ale nie może z tymi ograniczeniami wyjść poza ramy pozwolenia. Innymi słowy, pozwolenie które w swej treści zawiera ograniczenie użytkowania radiotelefonu tylko do terenu RP, poza granicami nie będzie miało żadnej mocy. Prawo polskie obowiązuje co do zasady tylko na terenie RP. Czy to znaczy, że poza RP nie mogę używać tego urządzenia? Odpowiedź może być tylko jedna. Poza terenem RP nie obowiązuje pozwolenie. Ale uwaga. Nie obowiązuje też żaden zakaz wynikający z polskiej ustawy PT (przepatrzyłem ustawę i takiego nie znalazłem). Jakiekolwiek ograniczenia poza granicami Polski mogą wynikać tylko z przepisów innego kraju w którym zamierzamy używać radiotelefonu. We wniosku o pozwolenie z 2015 r. ograniczenie brzmiało: "urządzenie będzie wykorzystywane w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żeglugi śródlądowej". Nie było wówczas mowy o ograniczaniu do terenu RP. Podsumowując, zakazanie używania radiotelefonu poza granicami RP może nastąpić tylko w drodze ustawy. Takiego przepisu nie ma (nie znalazłem) więc można śmiało założyć, że treść pozwolenia ogranicza się tylko do granic RP a poza nimi, trzeba się stosować do regulacji danego kraju. Pozdrawiam Maciek Sobkowski PS. Swoją drogą napiszę do UKE w tej sprawie. Poproszę o wykładnię i zwrócę uwagę, że wprowadzają w informacji dotyczącej wniosku w błąd. Warto walczyć bo ostatnie pisma w sprawie przywrócenia egzaminów na SRC podziałały i po kilku tygodniach nagle je wznowili. :)
Cześć Maciek! Dzięki za obszerne wyjaśnienia. Czyli wynika z tego, że poza granicami Polski musimy stosować się do regulacji danego kraju. Czyli jeśli dany kraj, w którym żegluję, wymaga pozwolenia radiowego, to musiałbym w każdym z nich z osobna takie pozwolenie uzyskać? Z praktycznego punktu widzenia (punktu widzenia żeglarza), to bardzo dziwne, bo rejestrując urządzenia radiowe na jacht, jachtem mogę sobie przemierzać różne kraje i nie muszę uzyskiwać pozwoleń radiowych w każdym z nich. Coś twórcy prawa (nie tylko w Polsce), chyba nie ogarnęli ludzi czarterujących jachty. A z egzaminami SRC podczas pandemii to im faktycznie odbiło :) Jeszcze raz dzięki za wyjaśnienia, jakbyś miał jakieś informacje zwrotne z UKE, podziel się proszę wiedzą! Pozdrawiam Piotrek Lewandowski
Witam panie Maćku. Pozwoliłem sobie zapytać UKE o podstawę prawną ograniczenia radia ręcznego tylko do strefy terytorialnej. Zapytałem też co mi grozi jeśli nadam wywołanie w sytuacji niebezpieczeństwa po za tym obszarem bo do tego wszak jest radio. Poniżej zamieszczam odpowiedź jaką dostałem z urzędu : Szanowny Panie, W odpowiedzi na skierowane do Prezesa UKE zapytania, przedstawiam następujące wyjaśnienia. Prezes UKE wydaje pozwolenia radiowe, które z punktu widzenia prawa są decyzjami administracyjnymi. Decyzje administracyjne, w tym pozwolenia radiowe, są wydawane jako realizacja prawa powszechnie obowiązującego w Polsce, jakim są ustawy i rozporządzenia i co do zasady obowiązują tylko na terytorium RP. W przypadku pozwoleń radiowych, jest to realizacja zapisów głównie: ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 576 ze zm.) oraz ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 735 ze zm.). Niektóre z pozwoleń radiowych, jak np. pozwolenia dla stacji statkowych w służbie radiokomunikacyjnej morskiej, czy pozwolenia dla stacji brzegowych, są uznawane również poza granicami kraju, gdzie zostały wydane. Wynika to z zapisów Regulaminu Radiokomunikacyjnego Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU), który również obowiązuje w Polsce. Na jego podstawie, pozwolenia radiowe dla stacji statkowych i dla stacji nadbrzeżnych, wydawane przez Prezesa UKE, są honorowane na całym świecie. Nie dotyczy to jednak pozwoleń radiowych dla przenośnych radiotelefonów, pracujących w zakresach częstotliwości i wykorzystujących technologie, przeznaczone dla służby radiokomunikacyjnej morskiej. Pozwolenia takie nie są uznawane poza granicami kraju, ponieważ nie są objęte regulacjami przepisów międzynarodowych. Pierwotną intencją wydawania pozwoleń na używanie przenośnych radiotelefonów morskich było ich wykorzystanie przez pracowników nabrzeżnej obsługi statków (pracownicy portowi, obsługa infrastruktury morskiej itp.). Z natury rzeczy, ich wykorzystanie ograniczone było do terenu RP. Z czasem radiotelefony przenośne, na podstawie wydawanych pozwoleń radiowych, zaczęły być wykorzystywane również na jednostkach pływających. Prezes UKE dopuszcza takie wykorzystanie radiotelefonów, na warunkach określonych w pozwoleniu. Jednym z warunków wykorzystania częstotliwości, zgodnie z art. 146 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy Prawo telekomunikacyjne, jest lokalizacja urządzenia lub obszar jego przemieszczania. Aby zapobiec nieświadomemu naruszaniu przepisów innych krajów przez nieuprawnione użycie przenośnych radiotelefonów morskich i związanych z tym konsekwencji dla ich użytkowników, w ich interesie, koniecznym stało się wówczas wprowadzenie w formularzu wniosku klauzuli o możliwości ich wykorzystania jedynie na wodach RP. Klauzula ta zastępuje pouczenie organu wydającego pozwolenie, o ograniczeniach wykorzystania urządzenia radiowego. Należy mieć świadomość, że ograniczenia te nie wynikają z chęci ich narzucenia przez Prezesa UKE, ale z tego, że pozwolenia radiowe na używanie przenośnych radiotelefonów morskich nie są uznawane przez administracje innych krajów. Należy jednak zauważyć, że przenośne radiotelefony morskie mogą być używane poza granicami kraju, ale tylko w przypadku, gdy są objęte pozwoleniem radiowym dla stacji statkowej i wchodzą w skład wyposażenia danej jednostki pływającej. Nie mogą one jednak wtedy być używane poza tą jednostką.
@@yarsp1968 super! Na moje obszerne pytanie jeszcze nie zdążyli odpowiedzieć. Generalnie ich odpowiedź pod względem prawnym pokrywa się z tym co napisałem. Jednakże tłumaczenie ich motywów mocno mnie zaskoczyło. Takim zapisem (użytkowanie tylko na terenie RP) jak widać mocno wprowadzają w błąd bo my wszyscy rozumiemy to inaczej niż oni. Koniec końców, sytuacja jest już w pełni jasna i teraz pozostaje tylko krzewić tę wiedzę wśród żeglarzy :) Dziękuje Jarku za podzielenie się wiedzą 👍
Cześć. Super materiał, bardzo pomocny dużo wyjaśnia ale też zabił mi klina w niektórych zagadnieniach. Jestem sternikiem morskim prowadzę jachty z radiem VHF wiadomo stacjonarnym, mam uprawnienia SRC. Teraz kupiłem ręczne radyjko aby używać go na skuterze wodnym - nigdy nie miałem z taką opcją do czynienia.. Patrząc na wniosek UKE który należy wypełnić, nie ma tam żadnej rubryki na temat jednostki pływającej, czyli jak rozumiem radio będzie przypisane do mnie lecz nie będzie systemowo powiązane z żadną jednostką pływającą .. ? Bo o ile pamiętam radio VHF na jachcie jest z nim ściśle powiązane dzięki czemu można ten Jach zidentyfikować... np przez profesjonalne stacje brzegowe .. czyli idąc dalej, ręcznego radia można używać na różnych jednostkach a mój " rozmówca " będzie identyfikował tak jak się przedstawię przy wywołaniu . np sailing yacht ... ? lub skuter ...
Cześć! Dokładnie tak, ręczne radio rejestrowane "na siebie" pozwala na używanie go na różnych jednostkach pływających. W tym jak najbardziej na skuterze wodnym. I przenoszenie go z jednej jednostki na inną. Pozdrawiam Piotr
Dzięki za objaśnienie jak się składa wniosek. Jedno co mi się nie podoba w załatwianiu tego pozwolenie to że trzeba dołączyć papiery operatora. Obecnie planuję wystąpić o pozwolenie na jacht i to mnie blokuje a przecież pozwolenie na jacht nie jest na osobę tylko na statek i podczas rejsu radio będzie łapał ten co ma papiery i z góry nie da się określić kto to będzie. Na stronie wyczytałem że to muszą być papiery wnioskodawcy, natomiast telefonicznie uzyskałem informację że to mogą być usprawnienia kogokolwiek. Jeśli ktoś ma jakieś wtyki w UKE to może by tam uderzył aby nie tworzyli "urzędniczych schodów".
Trudno się z Tobą nie zgodzić. O ile w uzyskiwaniu indywidualnego pozwolenia, wymóg okazywania świadectwa radiooperatora jest logiczny, o tyle przy statkowym pozwoleniu zastanawia. Nie przypominam sobie żebym np. rejestrując auto w urzędzie musiał okazać prawo jazdy :) no ale jest jak jest. Tutaj nie pomożemy inaczej jak szkoląc radiooperatorów :)
Ciężko żeby krajowy urząd wydawał pozwolenia mające moc prawną za granicą. Ewentualnie urzędy w innych krajach mogą ogłosić że honorują zagraniczne pozwolenia.
Dzięki bardzo za filmik , zostałem posiadaczem radia ic-94de i właśnie wysłałem elektronicznie wniosek według instrukcji z filmu 👍 Rozumiem że numer który trzeba wpisać do radia otrzymam wraz z pozwoleniem ?
@@MorkaPl Trwało to dosłownie 2 dni robocze i pozwolenie jest , i numer wprowadzony do radia 👍😀 Niestety pierwsze testy w Chorwacji bedą więc niby nie legalnie 🤨?
Przypadkowo mam takie urządzenie jak Ty. Rozpocząłem procedurę i czekam na MMSI, które umożliwi mi dalszą konfigurację. Niepokoi mnie że UKF-ka będzie chciała ode mnie ATIS a tego nr na Twoim piśmie z UKE nie widzę.
Bo na ręczne radio nie dostaniesz ATIS-u. ATIS jest przypisany do statku, a jak rejestrujesz radio na siebie, to możesz "biegać" z tym radiem po różnych statkach. MMSI, a w zasadzie jak go UKE nazywa numer zgodny z MMSI, jest też specyficzny 8261 i reszta cyferek, a ATIS jest ściśle powiązany ze statkiem. Ja też nie mam ATIS-a, ale specjalnie mnie to nie niepokoi. Używam radia również na wodach śródlądowych, ale z zachowaniem zasad (nie używamy DSC, moc ograniczona itp.) Jeśli Ciebie lub kogokolwiek innego czytającego ten komentarz interesuje łączność VHF na śródlądziu, polecam uwadze nasze książki i kursy: morka.pl/search.php?text=iwc Pozdrawiam Piotr
Panie Piotrze, troszeczke poza glownym tematem ale dotyka ICOMa 94DE. A w jaki sposob uzyskac numer ATIS ID ? W Panskim radiu widze ze nie ma wprowadzonego ATISa.
Dzień dobry! Z tego co mi wiadomo, to na ręcznego nie dostaniemy ATIS-a, ATIS jest dedykowany do statku, nie do osoby. Trzeba by go przypisać do statku, to taka pierwsza myśl, która mi przychodzi do głowy. Przyznam się, że nie badałem tego tematu. Pozdrawiam Piotr Lewandowski
I jeszcze jedno. Co w sytuacji gdy z radia chciałyby korzystać dwie (lub więcej osób)? Można tam we wniosek wpisać więcej osób, wnioskować o kolejne certyfikaty na to samo radio, czy jest jakiś inny sposób?
To już nie do mnie pytanie. Ciekawy przypadek, Chodzi Tobie o korzystanie z radia na jednym jachcie przez kilka osób? No to ja nie widzę problemu, z reszta z mojego kursanci korzystają. Czy może chodzi Tobie bardziej o przypadek, że np. dwóch kumpli kupuje sobie radio „na spółę”, mając zamiar korzystać z niego niekoniecznie razem ze sobą pływając? Trzeba by w UKE zapytać. Pozdrawiam Piotr
@@MorkaPl Informacja ustna, niepotwierdzona. W formularzu nie ma za bardzo miejsca na więcej, niż jedną osobę. Zajmę się tym dopiero na wiosnę, jak wreszcie kupię to ręczne radio.
Czy można pożyczyć zarejestrowane ręczne radio morskie od innej osoby? Oczywiście obie osoby (właściciel i pożyczający) mają SRC, a radio będzie używane w Polsce gdzie jest zarejestrowane.
3:40 no dobrze, a jeśli wprowadzimy do radia losowo wybrany/wymyślony MMSI to DISTRESSa przecież wiadomość wyśle. I wtedy też się chyba człowiek nie zastanawia, czy będzie miał karę, czy nie za uratowanie życia, zwłaszcza na wodach zagranicznych bo i tak tam nie wolno przenośnych używać na naszym pozwoleniu. Więc jeśli na przypale, albo wcale, to może nie rejestrować, w MMSI wpisywać numery lotto, brać za granicę a w razie czego i tak uratuje życie.
Cześć! W razie czego tak, w razie czego to zupełnie nie przejmowałbym się legalnością. Ratowanie życia to ratowanie życia. Jednak wpisywanie numeru trwa i moim zdaniem lepiej jest mieć poprawny numer, niż potem kombinować i tracić cenny czas. Poza tym bez numeru nie zadziała nic z DSC, a kupowanie radia z DSC i płacenie wyraźnie wyższej kwoty niż za radio bez DSC, żeby nie używać DSC, to moim zdaniem niepotrzebna rozrzutność. Z resztą i tak radio (jakiekolwiek) powinieneś zarejestrować, to bez DSC też.
Witam, Mam pytanie jakby z innej beczki - czy nie będąc na wodzie mogę korzystać z radiotelefonu w celach porozumiewania się ? np. w górach ? Pozdrawiam
@@krzysztofcywinski4899 - nie wiemy. Jesteśmy żeglarzami, nie wiemy jak jest w górach. Może najlepiej w GOPR zapytać? Na prawdę nie potrafimy odpowiedzieć na to pytanie. Inna sprawa, czy w ogóle jest w górach zorganizowany system łączności coś jak na morzu, też tego nie wiemy.
@@MorkaPl No ale jest przecież PLB - jest on tak samo jak ręczniak przypisany do osoby - i można z niego korzystać turystycznie - czyli w górach to raczej PLB ?
@@krzysztofcywinski4899 - PLB można, bo PLB nie ogranicza się tylko do użycia na morzu z samego założenia, ale częstotliwości VHF są do użycia na morzu, czy śródlądziu. Uzyskując pozwolenie osobiste będziesz miał na pozwoleniu taki tekst, że prezes UKE udziela pozwolenia radiowego na: "pozwolenia radiowego na używanie przenośnego radiotelefonu osobistego w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żegludze śródlądowej" A dalej jeszcze będziesz miał obszar wykorzystywania: "Morskie i śródlądowe wody Rzeczypospolitej Polskiej". Więc na kajaku na Morskim Oku - spoko, ale pieszo na Giewont - nie spoko ;)
@@MorkaPl Czyli formalnie z takiego radia korzystać na rejsach zagranicznych nie można? Nawet jeśli się nie używa DSC? No dobra, a jak jest na wodach otwartych? Znaczy exterytorialnych?
@@msadurski - formalnie nie, pozwolenie radowe jest na wody terytorialne danego kraju. Moje tylko na wody polskie. Musiałbyś specjalnie na każde wody uzyskiwać osobno pozwolenie (i zmieniać numer MMSI). Jeden z najdziwniejszych przepisów. Osobiście nie przejmuję się tym za bardzo.Korzystam z radiotelefonu zgodnie z przeznaczeniem, czyli na jachtach. A w sytuacji zagrożenia, ostatnią rzeczą jaką bym się przejmował, to to, czy radio można użyć, czy nie. Pozdrawiam Piotrek
No właśnie mam problem bo ręczniak (który pozwala na wzywanie pomocy tak jak na statkowej, czyli DISTRESS) wymaga ode mnie MMSI. A to ma być przypisane na mnie a nie na statek.
Wlaśnie zdałem egzamin na operatora RSC przy pomocy materiałow pozyskanych z Morki. Korżystałem z podręczika oraz z e-lerningu ( gorąco polecam) . Obejrzałem także filmy na YT prowadzone przez Pana Piotra ( także gorąco polecam) jesli chodzi o szkolenie praktyczne to jednak lepiej odbyć takie szkolenie po zapoznaniu się z teorią będzie znacznie pożyteczniejsze.Mimo że zegluję po morzu od 2005 roku i posiadam Voditela ( po kursie w Chorwacji także u Pana Piotra oraz ISSA moja wiedza z obsługi radia znacznie się wzbogaciła. Także bardzo się cieszę że uzyskałem taki certyfikat i serdecznie pozdrawiam Morkę Pana Piotra osobiście i zachęcam wszystkich któzy tak jak ja chcą mieć radio morskie na swoim jachcie,
Gratuluję pozytywnego wyniku egzaminu!
Cieszę się, że materiały edukacyjne, filmy, książka, e-learning były pomocne!
Również pozdrawiam!
Piotr
Panie Piotrze, chciałem podziękować za zamieszczenie tego filmu na YT. Założenie konta na tym portalu, dodanie dokumentu i wypełnienie tego wszystkiego zajeło mi ponad 40 minut. Myślałem ze strona ZUS to porażka ale to jak wygląda PUE. Jestem pełen podziwu, że można coś tak prostego tak spi.. zepsuć.
Tak, myślę, że dla projektanta tej strony jest przewidziane specjalne miejsce w piekle :)
Cieszę się, że mogłem pomóc!
Do zobaczenia na wodzie!
Piotr
Piotrze dziękuję za kolejny świetny filmik. Zainteresowałeś mnie tematem ograniczenia wpisywanego do pozwolenia radiowego.
Sprawa ma się tak. Zgodnie z art. 143 ust. 2 Prawa telekomunikacyjne (dalej PT) pozwolenia radiowe wydaje Prezes UKE w drodze decyzji administracyjnej. Art. 145 PT stanowi, jaka musi być treść takiego pozwolenia czyli co musi się znaleźć w wydanej decyzji. Należy zwrócić uwagę w tym artykule na ust. 1 pkt 4, który mówi, że w treści pozwolenia muszą znaleźć się warunki używania urządzenia, w szczególności rodzaj służby radiokomunikacyjnej lub sieci telekomunikacyjnej, w której urządzenie może być wykorzystywane. To istotne bowiem właśnie w warunkach używania znajduje się ograniczenie, które wskazuje, że "obszarem wykorzystania są morskie i śródlądowe obszary Rzeczpospolitej Polskiej".
To zastrzeżenie dotyczące ograniczonego działania, pojawia się w różnych miejscach dokumentów UKE. W aktualnym wzorze dostępnego na stronie UKE wniosku znajduje się informacja, że: "urządzenie jest radiotelefonem przenośnym (ręcznym), który będzie wykorzystywany jedynie w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żegludze śródlądowej i używany tylko i wyłącznie na morskich i śródlądowych wodach RP. Ten zakres jest zupełnie inny niż we wspomnianej wcześniej decyzji. Ten warunek, który ma charakter informacyjny (de facto wprowadzający w błąd) nie dopuszcza wręcz do używania radiotelefonu w miejscu innym niż teren RP. Tak mocne sformułowanie nie znalazło się jednak w treści samej decyzji. Dlaczego? Bowiem byłoby moim zdaniem bezprawne. Co prawda art 143 ust. 5 PT nadaje właściwemu ministrowi do wydania rozporządzenia (które miałoby moc prawną) które określałoby wzory takich wniosków ale do tej pory minister takiego nie wydał. UKE wydała więc swoje własne wzory, ale nie mają one charakteru bezwzględnie obowiązującego.
Pozwolenie jest nadaniem pewnego uprawnienia. Stanowi realizację dyspozycji ustawy, która mówi, że należy je wydać w określonych okolicznościach i po spełnieniu szeregu czynności (wniosek, opłaty itd.). Ograniczenie używania, które zapisane zostało w decyzji o pozwoleniu dotyczy TYLKO tego pozwolenia. Prezes UKE, jak już wcześniej wspomniałem, ma uprawnienie do ograniczenia pozwolenia radiowego ale nie może z tymi ograniczeniami wyjść poza ramy pozwolenia. Innymi słowy, pozwolenie które w swej treści zawiera ograniczenie użytkowania radiotelefonu tylko do terenu RP, poza granicami nie będzie miało żadnej mocy. Prawo polskie obowiązuje co do zasady tylko na terenie RP. Czy to znaczy, że poza RP nie mogę używać tego urządzenia? Odpowiedź może być tylko jedna. Poza terenem RP nie obowiązuje pozwolenie. Ale uwaga. Nie obowiązuje też żaden zakaz wynikający z polskiej ustawy PT (przepatrzyłem ustawę i takiego nie znalazłem). Jakiekolwiek ograniczenia poza granicami Polski mogą wynikać tylko z przepisów innego kraju w którym zamierzamy używać radiotelefonu.
We wniosku o pozwolenie z 2015 r. ograniczenie brzmiało: "urządzenie będzie wykorzystywane w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żeglugi śródlądowej". Nie było wówczas mowy o ograniczaniu do terenu RP.
Podsumowując, zakazanie używania radiotelefonu poza granicami RP może nastąpić tylko w drodze ustawy. Takiego przepisu nie ma (nie znalazłem) więc można śmiało założyć, że treść pozwolenia ogranicza się tylko do granic RP a poza nimi, trzeba się stosować do regulacji danego kraju.
Pozdrawiam
Maciek Sobkowski
PS. Swoją drogą napiszę do UKE w tej sprawie. Poproszę o wykładnię i zwrócę uwagę, że wprowadzają w informacji dotyczącej wniosku w błąd. Warto walczyć bo ostatnie pisma w sprawie przywrócenia egzaminów na SRC podziałały i po kilku tygodniach nagle je wznowili. :)
Cześć Maciek!
Dzięki za obszerne wyjaśnienia.
Czyli wynika z tego, że poza granicami Polski musimy stosować się do regulacji danego kraju. Czyli jeśli dany kraj, w którym żegluję, wymaga pozwolenia radiowego, to musiałbym w każdym z nich z osobna takie pozwolenie uzyskać? Z praktycznego punktu widzenia (punktu widzenia żeglarza), to bardzo dziwne, bo rejestrując urządzenia radiowe na jacht, jachtem mogę sobie przemierzać różne kraje i nie muszę uzyskiwać pozwoleń radiowych w każdym z nich. Coś twórcy prawa (nie tylko w Polsce), chyba nie ogarnęli ludzi czarterujących jachty.
A z egzaminami SRC podczas pandemii to im faktycznie odbiło :)
Jeszcze raz dzięki za wyjaśnienia, jakbyś miał jakieś informacje zwrotne z UKE, podziel się proszę wiedzą!
Pozdrawiam
Piotrek Lewandowski
Witam panie Maćku. Pozwoliłem sobie zapytać UKE o podstawę prawną ograniczenia radia ręcznego tylko do strefy terytorialnej. Zapytałem też co mi grozi jeśli nadam wywołanie w sytuacji niebezpieczeństwa po za tym obszarem bo do tego wszak jest radio. Poniżej zamieszczam odpowiedź jaką dostałem z urzędu :
Szanowny Panie,
W odpowiedzi na skierowane do Prezesa UKE zapytania, przedstawiam następujące wyjaśnienia.
Prezes UKE wydaje pozwolenia radiowe, które z punktu widzenia prawa są decyzjami administracyjnymi.
Decyzje administracyjne, w tym pozwolenia radiowe, są wydawane jako realizacja prawa powszechnie obowiązującego w Polsce, jakim są ustawy i rozporządzenia i co do zasady obowiązują tylko na terytorium RP.
W przypadku pozwoleń radiowych, jest to realizacja zapisów głównie: ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 576 ze zm.) oraz ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 735 ze zm.).
Niektóre z pozwoleń radiowych, jak np. pozwolenia dla stacji statkowych w służbie radiokomunikacyjnej morskiej, czy pozwolenia dla stacji brzegowych, są uznawane również poza granicami kraju, gdzie zostały wydane. Wynika to z zapisów Regulaminu Radiokomunikacyjnego Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU), który również obowiązuje w Polsce.
Na jego podstawie, pozwolenia radiowe dla stacji statkowych i dla stacji nadbrzeżnych, wydawane przez Prezesa UKE, są honorowane na całym świecie.
Nie dotyczy to jednak pozwoleń radiowych dla przenośnych radiotelefonów, pracujących w zakresach częstotliwości i wykorzystujących technologie, przeznaczone dla służby radiokomunikacyjnej morskiej.
Pozwolenia takie nie są uznawane poza granicami kraju, ponieważ nie są objęte regulacjami przepisów międzynarodowych.
Pierwotną intencją wydawania pozwoleń na używanie przenośnych radiotelefonów morskich było ich wykorzystanie przez pracowników nabrzeżnej obsługi statków (pracownicy portowi, obsługa infrastruktury morskiej itp.). Z natury rzeczy, ich wykorzystanie ograniczone było do terenu RP.
Z czasem radiotelefony przenośne, na podstawie wydawanych pozwoleń radiowych, zaczęły być wykorzystywane również na jednostkach pływających. Prezes UKE dopuszcza takie wykorzystanie radiotelefonów, na warunkach określonych w pozwoleniu. Jednym z warunków wykorzystania częstotliwości, zgodnie z art. 146 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy Prawo telekomunikacyjne, jest lokalizacja urządzenia lub obszar jego przemieszczania.
Aby zapobiec nieświadomemu naruszaniu przepisów innych krajów przez nieuprawnione użycie przenośnych radiotelefonów morskich i związanych z tym konsekwencji dla ich użytkowników, w ich interesie, koniecznym stało się wówczas wprowadzenie w formularzu wniosku klauzuli o możliwości ich wykorzystania jedynie na wodach RP. Klauzula ta zastępuje pouczenie organu wydającego pozwolenie, o ograniczeniach wykorzystania urządzenia radiowego.
Należy mieć świadomość, że ograniczenia te nie wynikają z chęci ich narzucenia przez Prezesa UKE, ale z tego, że pozwolenia radiowe na używanie przenośnych radiotelefonów morskich nie są uznawane przez administracje innych krajów.
Należy jednak zauważyć, że przenośne radiotelefony morskie mogą być używane poza granicami kraju, ale tylko w przypadku, gdy są objęte pozwoleniem radiowym dla stacji statkowej i wchodzą w skład wyposażenia danej jednostki pływającej. Nie mogą one jednak wtedy być używane poza tą jednostką.
@@yarsp1968 super! Na moje obszerne pytanie jeszcze nie zdążyli odpowiedzieć.
Generalnie ich odpowiedź pod względem prawnym pokrywa się z tym co napisałem. Jednakże tłumaczenie ich motywów mocno mnie zaskoczyło. Takim zapisem (użytkowanie tylko na terenie RP) jak widać mocno wprowadzają w błąd bo my wszyscy rozumiemy to inaczej niż oni.
Koniec końców, sytuacja jest już w pełni jasna i teraz pozostaje tylko krzewić tę wiedzę wśród żeglarzy :)
Dziękuje Jarku za podzielenie się wiedzą 👍
@@yarsp1968 - Dobra robota!
@@yarsp1968 Dobra robota, dzięki! :)
Świetne materiały, bardzo mi pomogły.
Bardzo się cieszę.
Na zdrowie!
Cześć. Super materiał, bardzo pomocny dużo wyjaśnia ale też zabił mi klina w niektórych zagadnieniach. Jestem sternikiem morskim prowadzę jachty z radiem VHF wiadomo stacjonarnym, mam uprawnienia SRC. Teraz kupiłem ręczne radyjko aby używać go na skuterze wodnym - nigdy nie miałem z taką opcją do czynienia.. Patrząc na wniosek UKE który należy wypełnić, nie ma tam żadnej rubryki na temat jednostki pływającej, czyli jak rozumiem radio będzie przypisane do mnie lecz nie będzie systemowo powiązane z żadną jednostką pływającą .. ? Bo o ile pamiętam radio VHF na jachcie jest z nim ściśle powiązane dzięki czemu można ten Jach zidentyfikować... np przez profesjonalne stacje brzegowe .. czyli idąc dalej, ręcznego radia można używać na różnych jednostkach a mój " rozmówca " będzie identyfikował tak jak się przedstawię przy wywołaniu . np sailing yacht ... ? lub skuter ...
Cześć!
Dokładnie tak, ręczne radio rejestrowane "na siebie" pozwala na używanie go na różnych jednostkach pływających. W tym jak najbardziej na skuterze wodnym. I przenoszenie go z jednej jednostki na inną.
Pozdrawiam
Piotr
Dzięki za objaśnienie jak się składa wniosek. Jedno co mi się nie podoba w załatwianiu tego pozwolenie to że trzeba dołączyć papiery operatora. Obecnie planuję wystąpić o pozwolenie na jacht i to mnie blokuje a przecież pozwolenie na jacht nie jest na osobę tylko na statek i podczas rejsu radio będzie łapał ten co ma papiery i z góry nie da się określić kto to będzie. Na stronie wyczytałem że to muszą być papiery wnioskodawcy, natomiast telefonicznie uzyskałem informację że to mogą być usprawnienia kogokolwiek. Jeśli ktoś ma jakieś wtyki w UKE to może by tam uderzył aby nie tworzyli "urzędniczych schodów".
Trudno się z Tobą nie zgodzić. O ile w uzyskiwaniu indywidualnego pozwolenia, wymóg okazywania świadectwa radiooperatora jest logiczny, o tyle przy statkowym pozwoleniu zastanawia.
Nie przypominam sobie żebym np. rejestrując auto w urzędzie musiał okazać prawo jazdy :)
no ale jest jak jest. Tutaj nie pomożemy inaczej jak szkoląc radiooperatorów :)
Ciężko żeby krajowy urząd wydawał pozwolenia mające moc prawną za granicą. Ewentualnie urzędy w innych krajach mogą ogłosić że honorują zagraniczne pozwolenia.
W przypadku statkowych jednak działa. Ale ma to sens co mówisz.
Dzięki bardzo za filmik , zostałem posiadaczem radia ic-94de i właśnie wysłałem elektronicznie wniosek według instrukcji z filmu 👍 Rozumiem że numer który trzeba wpisać do radia otrzymam wraz z pozwoleniem ?
Dokładnie tak!
Cieszę się, że film mógł być pomocny. Życzę przyjemnej eksploatacji radia!
Pozdrawiam
Piotr
@@MorkaPl Trwało to dosłownie 2 dni robocze i pozwolenie jest , i numer wprowadzony do radia 👍😀 Niestety pierwsze testy w Chorwacji bedą więc niby nie legalnie 🤨?
@@skipper72 - oj tam, oj tam, od razu nielegalne, takie wielkie słowo :)
Powiedz kiedy będziesz, to może będzie okazja na rozmowę :)
@@MorkaPl 13-20 maj z Trogir Seget
@@skipper72 - oj to się miniemy. Stopy wody i wiatrów w plecy!
Daj znać jak radyjko!
Fajny materiał - dziękuję. A ile czasu (mniej więcej) zajmuje UKE wydanie pozwolenia przez Internet?
Cieszę się, że się podobało. UKE ma chyba 30 dni, ale działa szybciej. Ja miałem po jakichś niecałych dwóch tygodniach.
@@MorkaPl Dzięki!
Przypadkowo mam takie urządzenie jak Ty. Rozpocząłem procedurę i czekam na MMSI, które umożliwi mi dalszą konfigurację. Niepokoi mnie że UKF-ka będzie chciała ode mnie ATIS a tego nr na Twoim piśmie z UKE nie widzę.
Bo na ręczne radio nie dostaniesz ATIS-u. ATIS jest przypisany do statku, a jak rejestrujesz radio na siebie, to możesz "biegać" z tym radiem po różnych statkach.
MMSI, a w zasadzie jak go UKE nazywa numer zgodny z MMSI, jest też specyficzny 8261 i reszta cyferek, a ATIS jest ściśle powiązany ze statkiem.
Ja też nie mam ATIS-a, ale specjalnie mnie to nie niepokoi. Używam radia również na wodach śródlądowych, ale z zachowaniem zasad (nie używamy DSC, moc ograniczona itp.)
Jeśli Ciebie lub kogokolwiek innego czytającego ten komentarz interesuje łączność VHF na śródlądziu, polecam uwadze nasze książki i kursy:
morka.pl/search.php?text=iwc
Pozdrawiam
Piotr
@@MorkaPl Najważniejsze żebym mógł używać radia bez potrzeby wpisania ATIS. Reszta OK.
@@ppkbtb - no to będziesz mógł, przecież dostałeś pozwolenie radiowe :)
Więc luz.
Panie Piotrze, troszeczke poza glownym tematem ale dotyka ICOMa 94DE. A w jaki sposob uzyskac numer ATIS ID ? W Panskim radiu widze ze nie ma wprowadzonego ATISa.
Dzień dobry!
Z tego co mi wiadomo, to na ręcznego nie dostaniemy ATIS-a, ATIS jest dedykowany do statku, nie do osoby. Trzeba by go przypisać do statku, to taka pierwsza myśl, która mi przychodzi do głowy. Przyznam się, że nie badałem tego tematu.
Pozdrawiam
Piotr Lewandowski
I jeszcze jedno. Co w sytuacji gdy z radia chciałyby korzystać dwie (lub więcej osób)? Można tam we wniosek wpisać więcej osób, wnioskować o kolejne certyfikaty na to samo radio, czy jest jakiś inny sposób?
To już nie do mnie pytanie. Ciekawy przypadek, Chodzi Tobie o korzystanie z radia na jednym jachcie przez kilka osób? No to ja nie widzę problemu, z reszta z mojego kursanci korzystają.
Czy może chodzi Tobie bardziej o przypadek, że np. dwóch kumpli kupuje sobie radio „na spółę”, mając zamiar korzystać z niego niekoniecznie razem ze sobą pływając?
Trzeba by w UKE zapytać.
Pozdrawiam
Piotr
@@MorkaPl Chodzi mi o ten drugi przypadek.
Dzwoniłem do UKE. Mówią, że we wniosku można wpisać kilka nazwisk.
@@msadurski - o widzisz. Cenna informacja - dzięki za info.
Pozdrawiam
Piotrek
@@MorkaPl Informacja ustna, niepotwierdzona. W formularzu nie ma za bardzo miejsca na więcej, niż jedną osobę. Zajmę się tym dopiero na wiosnę, jak wreszcie kupię to ręczne radio.
Czy można pożyczyć zarejestrowane ręczne radio morskie od innej osoby? Oczywiście obie osoby (właściciel i pożyczający) mają SRC, a radio będzie używane w Polsce gdzie jest zarejestrowane.
Dobre pytanie.
Szczerze powiem formalnie to nie wiem. Ja pożyczam. Oczywiście nie każdemu z SRC, tylko tym których znam
:)
Pozdrawiam
Piotr
3:40 no dobrze, a jeśli wprowadzimy do radia losowo wybrany/wymyślony MMSI to DISTRESSa przecież wiadomość wyśle. I wtedy też się chyba człowiek nie zastanawia, czy będzie miał karę, czy nie za uratowanie życia, zwłaszcza na wodach zagranicznych bo i tak tam nie wolno przenośnych używać na naszym pozwoleniu. Więc jeśli na przypale, albo wcale, to może nie rejestrować, w MMSI wpisywać numery lotto, brać za granicę a w razie czego i tak uratuje życie.
Cześć!
W razie czego tak, w razie czego to zupełnie nie przejmowałbym się legalnością. Ratowanie życia to ratowanie życia.
Jednak wpisywanie numeru trwa i moim zdaniem lepiej jest mieć poprawny numer, niż potem kombinować i tracić cenny czas.
Poza tym bez numeru nie zadziała nic z DSC, a kupowanie radia z DSC i płacenie wyraźnie wyższej kwoty niż za radio bez DSC, żeby nie używać DSC, to moim zdaniem niepotrzebna rozrzutność.
Z resztą i tak radio (jakiekolwiek) powinieneś zarejestrować, to bez DSC też.
Witam,
Mam pytanie jakby z innej beczki - czy nie będąc na wodzie mogę korzystać z radiotelefonu w celach porozumiewania się ? np. w górach ?
Pozdrawiam
Nie na tych częstotliwościach. Morskie jest na wodę.
Również pozdrawiam
Piotr
@@MorkaPl Jeżeli tak, to jakiego komunikatora radiowego używać w górach - chodzi mi szczególnie o wysyłanie komunikatu bezpieczeństwa ?
@@krzysztofcywinski4899 - nie wiemy. Jesteśmy żeglarzami, nie wiemy jak jest w górach. Może najlepiej w GOPR zapytać?
Na prawdę nie potrafimy odpowiedzieć na to pytanie.
Inna sprawa, czy w ogóle jest w górach zorganizowany system łączności coś jak na morzu, też tego nie wiemy.
@@MorkaPl No ale jest przecież PLB - jest on tak samo jak ręczniak przypisany do osoby - i można z niego korzystać turystycznie - czyli w górach to raczej PLB ?
@@krzysztofcywinski4899 - PLB można, bo PLB nie ogranicza się tylko do użycia na morzu z samego założenia, ale częstotliwości VHF są do użycia na morzu, czy śródlądziu.
Uzyskując pozwolenie osobiste będziesz miał na pozwoleniu taki tekst, że prezes UKE udziela pozwolenia radiowego na:
"pozwolenia radiowego na używanie przenośnego radiotelefonu osobistego w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żegludze śródlądowej"
A dalej jeszcze będziesz miał obszar wykorzystywania:
"Morskie i śródlądowe wody Rzeczypospolitej Polskiej".
Więc na kajaku na Morskim Oku - spoko, ale pieszo na Giewont - nie spoko ;)
A gdzie uzyskać callsign do korzystania na przenośnym radio?
Cześć!
Na przenośne radio nie dostaniesz callsign-u.
@@MorkaPl Czyli formalnie z takiego radia korzystać na rejsach zagranicznych nie można? Nawet jeśli się nie używa DSC?
No dobra, a jak jest na wodach otwartych? Znaczy exterytorialnych?
@@msadurski - formalnie nie, pozwolenie radowe jest na wody terytorialne danego kraju. Moje tylko na wody polskie. Musiałbyś specjalnie na każde wody uzyskiwać osobno pozwolenie (i zmieniać numer MMSI).
Jeden z najdziwniejszych przepisów.
Osobiście nie przejmuję się tym za bardzo.Korzystam z radiotelefonu zgodnie z przeznaczeniem, czyli na jachtach.
A w sytuacji zagrożenia, ostatnią rzeczą jaką bym się przejmował, to to, czy radio można użyć, czy nie.
Pozdrawiam
Piotrek
No właśnie mam problem bo ręczniak (który pozwala na wzywanie pomocy tak jak na statkowej, czyli DISTRESS) wymaga ode mnie MMSI. A to ma być przypisane na mnie a nie na statek.
No, niestety. Kretyńskie przepisy nie nadążają za życiem.