Dobrze mówisz, popieram. Warto dodać, że generalna reguła 3 treningów nie tyczy się tylko triathlonu, a także każdej z tych dyscyplin osobno. To znaczy o pływaniu nie chcę się wypowiadać bo się nie znam, ale szczególnie w bieganiu zauważyłem, że ludzie robią 2 podstawowe błędy, a raczej popadają w dwie skrajności. Albo po prostu biegają ciągle to samo, tym samym tempem (to jest ok. dla absolutnie początkujących, ale po pewnym czasie przestajemy się rozwijać), albo co gorsza rzucają się na jakieś super zaawansowane, skomplikowane programy z internetu - co najczęściej kończy się przetrenowaniem i zniechęceniem. Podczas gdy do momentu gdy nie biegamy maratonu w 2:45 albo mniej to naprawdę wystarczy do upartego męczyć 3 wymienione przez Ciebie elementy czyli długie wybieganie, trening interwałowy, podbiegi i dorzuciłbym jeszcze do tego faltrek. Oczywiście wraz z doświadczeniem, kiedy już czujemy własny organizm i wiemy na ile możemy sobie pozwolić, warto urozmaicać sobie treningi i dorzucać nowe rzeczy do planu, ale na początek to absolutnie wystarczy.
Poznałem Twoje filmy przez Wykop i oglądam już któryś z kolei. Bardzo fajnie mówisz, masz suba i wrzucaj więcej, bo dzielisz się naprawdę przydatną wiedzą. Sam co prawda do triathlonu nie trenuję, ale bieganie i jazdę na rowerze uprawiam regularnie, więc na pewno wiele skorzystam. Pozdrawiam.
I wszystko jasne. Podoba mi sie ze udzielasz prostych odpowiedzi, konkretnych :)Btw odnosze dziwne wrazenie ze jestem kolejna osoba zarazona TRI :) i smoalo moge powiedziec ze to dzieki Tobie ha ha. Powoli zaczynam treningi. Jak o rower i bieg sie nie martwie az tak bo biegam i jezdze szosa i mtb 11.000 w tamtym roku) tak martwi mnie woda i wiek. Plywanie lezy- 25 m kaleczna zabka i musze zrobic kilka sec przerwy :) , ale juz zaczalem lekcje. No i wiek 43 na karku. Zonaczymy. Pzdr
Zacznij od triatlonu XS jak i ja, bowiem mam ten sam problem a jest nim plywanie. Ostatnio uczestniczylem w Tri XS - 400m/11km/3km. Z plywaniem bylo bardzo ciezko, pod wiatr, malo tego przezyc start i nie utonac to mile doswiadczenie. Mozna by powiedziec ze zostalem "pobity". Ja te 400m przeplynolem zabka po dwoch wizytach na basenie, wazne abys sie nie zniechecil. Potem rowerem i biegiem nadrobisz. plywanie zrobilem w 15minut (11:30 na basenie) skonczylem 114/139os. rower juz na 83pozycji ( jechalem na roweze gorskim) a w biegu mialem czasowo 26pozycje z 4min30sec/km. Ostatecznie 81miejsce na 139 uczestniczacych. Dla mnie sukces... Plywanie zrob tak aby doplynac, potem nadrobisz. Serdecznie pozdrawiam!!!
ja mam taki problem, ze klub do którego mialem isc sie rozpadł wiec jestem troche w dupie 😂 innego nie ma w promieniu 50 km, chyba ze mtb ale ja jezdze na szosie. Pytalem czy mają treningi chociaż w lato szosy, nic z tego. a trenuje tylko kolarstwo. wiec pozostalo mi do września samemu trenować i jakos przygotowywac sie do wyścigów, czuje, ze filmami o treningu mi dużo pomożesz :)
Czy trzymac sie zasady ze np: zawsze w srode robie sile na podjazdach a w piatek interwaly ? Jak to miksowac w cyklach tygodniowych czy kilko tygodniowych ? Czy np blozej zawodow ktore sa z zasady w weekendy zaczac xxx tygodni wczesniej w weekendy wlasnie predkosc a nie wytrzymalosc? Jak to ugryzc ? Dziekuje
U mnie: wtorek - interwały w okolicach FTP, czwartek - interwały poniżej FTP albo długa jazda na 80% FTP albo bliżej zawodów - bloki 15 - 30 minutowe tempem na zawody, piątek - jazda regeneracyjna, sobota - długa jazda na 60 - 65% FTP, a bliżej zawodów wrzucone w nią próby wysiłkowe w tempie FTP. Generalnie nie trzeba trzymać się tego samego dnia, ale ułatwia ogarnianie życia i reszty planu (bo na przykład po wtorkowych interwałach nie będę robił ciężkiego treningu rowerowego w środę).
Prosze wytlumacz jak oblivzasz, kalkulujesz sprawdzasz, zakladasz ze dane zawody zeby czuc sie komfortowo( zeby nie odcielo pradu) w czasie roweru np.utrzymujesz przykladowo 170 watts a bieg 6.15 na km. czesto o tym mowisz ale jak to oszacowac ? Thx, Pzdro :)
Mierzysz FTP, następnie próbujesz IM na 75% FTP, 70.3 na 80% FTP i sprawdzasz jak się biegło. Jak było za ciężko, to następnym razem zmniejszasz procenty, jak łatwo - zwiększasz.
dobrze prawisz. ale chcialbym sie skupic na programie dla poczatkujacych. duzo czytalem na ten temat, sa w necie roznego rodzaju opinie na ten temat. niektorzy maja program, a niektorzy go odradzaja. ok. zwrocilem uwage na jedna rzecz ktora mnie bardzo zaintrygowala. mianowicie periodyk. dlaczego periodyk jest tygodniowy? 7 dni 9 treningow. oczywiste jest to ze poczatkujacy odpusci. w zamian za to proponuje periodyk miesieczny. niech to bedzie 30 dni. w cyklu 30 dniowym mozna bez problemu odbyc 27 treningow, z kazdej dyscypliny zarowno szybkosciowy, silowy i wytrzymalosciowy z 3 dniami wolnymi. trzeba je tylko dobrze poprzeplatac. napewno byloby duzo latwiej. to jest oczywiscie plus takiego cyklu wedlug mnie. minusem jest to ze zamiast 4 cykli w miesiacu zrobisz 3. ale wydaje mi sie mino wszystko ze dla poczatkujacego to lepsze rozwiazanie. jak uwazasz? poprosze o kontakt na maila pietrzak.milosz.88@gmail.com
Jeden minus takiego rozwiązania, szczególnie dla osoby początkującej jest taki, że duża ilość treningów przeraża. Mając rozplanowany tydzień i martwienie się tylko o dany tydzień jest łatwiej niż planować cały miesiąc (co będę robił za 3 tygodnie w sobotę...)
No wlasnie myslalem o tym. Ja jak jeżdżę i plywam na zmiane (1.5km pł. I rower okolo 70k) to nie wiem jak mialbym jeszcze pobiegać. To męczy. Ale moze to kwestia rozciagniecia bazy, diety snu.. I przyzwyczaenia. Mam 39 lat i 16 lat palilem. Badania doplera nóg i echo serca zrobilem na wszelki wypadek. Można? ;)
Szkoda że nie mogę ci dać większego like'a 😀super informacje. Jeszcze raz dziękuje za twoją pracę.
Dobrze mówisz, popieram. Warto dodać, że generalna reguła 3 treningów nie tyczy się tylko triathlonu, a także każdej z tych dyscyplin osobno. To znaczy o pływaniu nie chcę się wypowiadać bo się nie znam, ale szczególnie w bieganiu zauważyłem, że ludzie robią 2 podstawowe błędy, a raczej popadają w dwie skrajności. Albo po prostu biegają ciągle to samo, tym samym tempem (to jest ok. dla absolutnie początkujących, ale po pewnym czasie przestajemy się rozwijać), albo co gorsza rzucają się na jakieś super zaawansowane, skomplikowane programy z internetu - co najczęściej kończy się przetrenowaniem i zniechęceniem. Podczas gdy do momentu gdy nie biegamy maratonu w 2:45 albo mniej to naprawdę wystarczy do upartego męczyć 3 wymienione przez Ciebie elementy czyli długie wybieganie, trening interwałowy, podbiegi i dorzuciłbym jeszcze do tego faltrek. Oczywiście wraz z doświadczeniem, kiedy już czujemy własny organizm i wiemy na ile możemy sobie pozwolić, warto urozmaicać sobie treningi i dorzucać nowe rzeczy do planu, ale na początek to absolutnie wystarczy.
Poznałem Twoje filmy przez Wykop i oglądam już któryś z kolei. Bardzo fajnie mówisz, masz suba i wrzucaj więcej, bo dzielisz się naprawdę przydatną wiedzą.
Sam co prawda do triathlonu nie trenuję, ale bieganie i jazdę na rowerze uprawiam regularnie, więc na pewno wiele skorzystam.
Pozdrawiam.
Łapka w górę :). Jak zwykle ciekawie. Choć pozostaje pewien niedosyt. Pozdrawiam
I wszystko jasne. Podoba mi sie ze udzielasz prostych odpowiedzi, konkretnych :)Btw odnosze dziwne wrazenie ze jestem kolejna osoba zarazona TRI :) i smoalo moge powiedziec ze to dzieki Tobie ha ha. Powoli zaczynam treningi. Jak o rower i bieg sie nie martwie az tak bo biegam i jezdze szosa i mtb 11.000 w tamtym roku) tak martwi mnie woda i wiek. Plywanie lezy- 25 m kaleczna zabka i musze zrobic kilka sec przerwy :) , ale juz zaczalem lekcje. No i wiek 43 na karku. Zonaczymy. Pzdr
pół roku zajęła mi nauka od zera do 1.5km. Dasz radę.
Zacznij od triatlonu XS jak i ja, bowiem mam ten sam problem a jest nim plywanie. Ostatnio uczestniczylem w Tri XS - 400m/11km/3km. Z plywaniem bylo bardzo ciezko, pod wiatr, malo tego przezyc start i nie utonac to mile doswiadczenie. Mozna by powiedziec ze zostalem "pobity". Ja te 400m przeplynolem zabka po dwoch wizytach na basenie, wazne abys sie nie zniechecil. Potem rowerem i biegiem nadrobisz. plywanie zrobilem w 15minut (11:30 na basenie) skonczylem 114/139os. rower juz na 83pozycji ( jechalem na roweze gorskim) a w biegu mialem czasowo 26pozycje z 4min30sec/km. Ostatecznie 81miejsce na 139 uczestniczacych. Dla mnie sukces... Plywanie zrob tak aby doplynac, potem nadrobisz. Serdecznie pozdrawiam!!!
a myslalem ze ze mna tragedia jest, 6x25m po 8h podrozy na pelnym gazie mi sie udalo bez przerwy :)
Pawle pamiętaj że oglądają również "emeryci" czy jak ich niektórzy nazywają "ziemia do kwiatów" czyli osoby 40 up
tu również up
ja mam taki problem, ze klub do którego mialem isc sie rozpadł wiec jestem troche w dupie 😂 innego nie ma w promieniu 50 km, chyba ze mtb ale ja jezdze na szosie. Pytalem czy mają treningi chociaż w lato szosy, nic z tego. a trenuje tylko kolarstwo. wiec pozostalo mi do września samemu trenować i jakos przygotowywac sie do wyścigów, czuje, ze filmami o treningu mi dużo pomożesz :)
Czy trzymac sie zasady ze np: zawsze w srode robie sile na podjazdach a w piatek interwaly ? Jak to miksowac w cyklach tygodniowych czy kilko tygodniowych ? Czy np blozej zawodow ktore sa z zasady w weekendy zaczac xxx tygodni wczesniej w weekendy wlasnie predkosc a nie wytrzymalosc? Jak to ugryzc ? Dziekuje
U mnie: wtorek - interwały w okolicach FTP, czwartek - interwały poniżej FTP albo długa jazda na 80% FTP albo bliżej zawodów - bloki 15 - 30 minutowe tempem na zawody, piątek - jazda regeneracyjna, sobota - długa jazda na 60 - 65% FTP, a bliżej zawodów wrzucone w nią próby wysiłkowe w tempie FTP. Generalnie nie trzeba trzymać się tego samego dnia, ale ułatwia ogarnianie życia i reszty planu (bo na przykład po wtorkowych interwałach nie będę robił ciężkiego treningu rowerowego w środę).
Prosze wytlumacz jak oblivzasz, kalkulujesz sprawdzasz, zakladasz ze dane zawody zeby czuc sie komfortowo( zeby nie odcielo pradu) w czasie roweru np.utrzymujesz przykladowo 170 watts a bieg 6.15 na km. czesto o tym mowisz ale jak to oszacowac ? Thx, Pzdro :)
Mierzysz FTP, następnie próbujesz IM na 75% FTP, 70.3 na 80% FTP i sprawdzasz jak się biegło. Jak było za ciężko, to następnym razem zmniejszasz procenty, jak łatwo - zwiększasz.
Spoko! A po pół roku wchodze do domu a moje córki pytają "Kim pan jest??" sic
dobrze prawisz. ale chcialbym sie skupic na programie dla poczatkujacych. duzo czytalem na ten temat, sa w necie roznego rodzaju opinie na ten temat. niektorzy maja program, a niektorzy go odradzaja. ok. zwrocilem uwage na jedna rzecz ktora mnie bardzo zaintrygowala. mianowicie periodyk. dlaczego periodyk jest tygodniowy? 7 dni 9 treningow. oczywiste jest to ze poczatkujacy odpusci. w zamian za to proponuje periodyk miesieczny. niech to bedzie 30 dni. w cyklu 30 dniowym mozna bez problemu odbyc 27 treningow, z kazdej dyscypliny zarowno szybkosciowy, silowy i wytrzymalosciowy z 3 dniami wolnymi. trzeba je tylko dobrze poprzeplatac. napewno byloby duzo latwiej. to jest oczywiscie plus takiego cyklu wedlug mnie. minusem jest to ze zamiast 4 cykli w miesiacu zrobisz 3. ale wydaje mi sie mino wszystko ze dla poczatkujacego to lepsze rozwiazanie. jak uwazasz?
poprosze o kontakt na maila pietrzak.milosz.88@gmail.com
Jeden minus takiego rozwiązania, szczególnie dla osoby początkującej jest taki, że duża ilość treningów przeraża. Mając rozplanowany tydzień i martwienie się tylko o dany tydzień jest łatwiej niż planować cały miesiąc (co będę robił za 3 tygodnie w sobotę...)
Możesz podać nazwę programu z którego wyświetlałeś screeny ?
Training Peaks
Po 40 roku życia 2 mocne treningi w tyg. bo się nie zregenerujesz. W niedzielę dłuuugo
No wlasnie myslalem o tym. Ja jak jeżdżę i plywam na zmiane (1.5km pł. I rower okolo 70k) to nie wiem jak mialbym jeszcze pobiegać. To męczy. Ale moze to kwestia rozciagniecia bazy, diety snu.. I przyzwyczaenia. Mam 39 lat i 16 lat palilem. Badania doplera nóg i echo serca zrobilem na wszelki wypadek. Można? ;)