Kiedyś zostałem złapany na suszarkę kiedy wracałem z przegranego meczu, przekroczenie było dość znaczne na 70 miałem 95. Jako że wracałem z meczu byłem ubrany w koszulke a szalik kibica miałem na fotelu policjant zagai skąd wracam jaki wynik i itp. Ja mu na to że źle się weekend rozpoczął bo mecz przegrany zaczyna padać i jeszcze na najwidoczniejszym odcinku zakopianki (gdzie policjanci często stoją) dałem się łapnąć jak osioł. Zwłaszcza że jeżdżę to trasą codziennie, policjant się tylko zaśmiał wrócił do radiowozu wypisywać mandat. Po chwili wraca daje dokumenty i mówi że nie bedzie mnie dobijał i żebym jechał ostrożnie. Od tamtej chwili nie miałem kontroli jeżdżę zdecydowanie wolniej a gdybym dostał mandat zapłaciłbym i dalej pewnie był robił to samo. Nie ma co narzekać na policje bo pracują tam naprawde równi goście
Jedno mi tydzień temu umarło na raka, drugie wpadło pod samochód i leży w szpitalu w śpiączce, już 2 rok, przynajmniej trzecie jest całe i zdrowe, oraz ma dobre... *dryń dryń* Halo? Co? Maciek spadł z 8 piętra?! Tak widzę to jakby mogło się skończyć takie pytanie w moim przypadku.
Na prawdę to się zgadza. Jechałem w długi weekend 30.04.2016 r. do rodziny. Zatrzymali mnie Panowie Policjanci ze Skoczowa za...nieznaczne przekroczenie prędkości. Mój spokój i dobry humor oraz duża kultura osobista i chyba poczucie misji Policjantów spowodowały, że skończyło się na pouczeniu. Życzę wszystkim tylko takich spotkań, jeśli w ogóle. Pozdrawiam drogówkę ze Skoczowa (śląskie).
W swoim życiu dostałem dwa mandaty. Raz za małolata 500zł i 10 pk za przekroczenie prędkości i przyjąłem go bez żadnych kłótni, bo wiedziałem co robię. Drugi raz miał miejsce ok. 2 miesiące temu i mandat za przypadkowe włączenie świateł przeciwmgielnych. Pojechałem do sklepu (500 m od domu) późnym wieczorem, gdzie udało mi się minąć może ze 3 samochody. Pech chciał, że miałem włączone te cholerne światła nie zwracając na nie uwagi. Policjanci bardzo skrupulatnie wypisali mi mandacik tuż pod sklepem i na nic zdały się moje sugestie o artykule 41 kw i o tym, że ruszyłem do sklepu tylko i wyłącznie po butelkę wody. Na nic zdało się tłumaczenie, że przecież zagapienie się zdarza się każdemu nie raz i nie dwa w życiu, dlatego też sensownym rozwiązaniem byłoby pouczenie, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że nie jechałem na owych światłach nie wiadomo jakiego dystansu i nie zrobiłem przecież tego celowo. Niestety panowie wypisali mi bezsensowny mandat, który był po prostu nabijaniem kasy do budżetu.
słuchaj .od tego trzeba zacząć, że nie wiadomo jacy by oni ludzcy, wyrozumiali, tolerancyjni to i tak muszą wykonywać swoją "misję" i "obowiązki" służbowe czyli przynoszenie $$. cały strukturalizm musi być opłacalny/rentowy. wiesz co to oznacza w praktyce?? chyba nie muszę wyjaśniać. policja nie jest od korygowania błędów/fuszerek ustawowych, od kontroli budowlańców, prawidłowo postawionych znaków, partactwa wykonawczego, od projektów, od nadzoru architektów/projektantów. oni się koncentrują, skupiaja na tym co jest czyli co mówi prawo i czy zaszło wykroczenie czyli złamanie/zignorowanie prawa. oni nie są od definiowania bezpieczeństwa, rozwodzenia, badania, analizowania. nie wymagaj, nie oczekuj od nich zbyt wiele, oni też stają się hybrydami, odbiera im decyzyjność, możliwość wtrącania, wybiórczego traktowania przepisów i egzekucji. od razu powiedzą, że policja sobie bimba. wiesz różne głosy, spekulacje, opinie mogą się pojawić, zarzuty, podejrzenia o coś. policjant w zasadzie jest w potrzasku, niewiele od niego zależy, niewiele może, jest władny. on jest tylko na służbie i ma się trzymać wytycznych, decyzji zwierzchników/przełożonych. nie to bym ich lubił, szanował, poważał i bronił jako instytucję/organ/strukturę. policjant może przymknąć oko, machnąć ręką, ale jak nadwyręży to straci w oczach przełożonych, zaczną się domyślać bóg wie czego. sam sobie zaszkodzi, nie dostanie premii. nie dziw się, że chcą się wykazać. szczerze wolałem łapówkarzy, bo przynajmniej ich rodziny miały coś z tego. ja tu mówię o wyborze mniejszego zła cały czas. wolę dać glinie niż do koryta/budżetu. i nie dlatego, z tego powodu, że jestem wariatem, ale po prostu wtedy szło się dogadać, byli bardziej wyrozumiali, tolerancyjni dla znikomych wykroczeń. teraz jest odwrotnie starają się wyolbrzymiać , przesadzać, reagują bardzo sztywno, służbowo. nastawienie ich i bossów policji zmieniło się diametralnie. wróć. nastawienie bossów na mamonę było i jest jednakowe, stałe, ale ci na dole im trochę "podbierali" dlatego to zaostrzyli, by potencjalne pieniądze nie rozchodziły się po drodze.przecież politycy też rejestrują, obserwują, porównują wpływy, miesiące i też naciskają. wiesz nie mam na myśli to, by policjanci przepuszczali wszystko, ale są takie błahostki , że nie warto robić z igły widły. one w ogóle nie wpływają, nie przekładają się na "bezpieczeństwo" ale wiesz to my sobie możemy pogadać jakbyśmy chcieli, widzieli, oczekiwali, życzyli sobie i tyle. strukturalizm i tak zrobi jak będzie chciał/uważał/potrzebował niezależnie od tego, bez względu na to jakie są nasze oczekiwania, pragnienia, preferencje, wymogi, wizje.ja pamiętam sytuację, w której jeszcze w 1998 albo w 1999 roku jechałem Starem z Krakowa do Olkusza i koleś mi ustąpił zjeżdżając trochę na pobocze. ja trochę wjechałem lewą stroną na podwójną ciągłą a w dole stali. policjant zapytał, czy wiem dlaczego zostałem zatrzymany. odpowiedziałem, że tak. okazało się, że to stary, były szofer i zamiast 40 wziął 20, bo kierowca też potrzebuje jeść. normalnie szczena mi opadła. to byli ludzie i było ich więcej. ja nie stworzyłem żadnego zagrożenia/niebezpieczeństwa, bo było zupełnie pusto, wolne. realia się zmieniają, wymogi też i rosną, oczekiwania, to i instytucje też. potrzeby, aspiracje, ambicje dygnitarzy tak samo. a, że pieniążków nie można od tak drukować, to trzeba je skądś od kogoś wziąć, wyrwać i mieć podstawę. policja sobie nie może ot tak sobie dbać,troszczyć o " bezpieczeństwo" . widzisz za PRL postawiłeś dobry koniak i część, artykuł dostałeś. dziś musisz bulić krocie. co z tego, że masz, jest dostępne, skoro sobie liczą, krzyczą? oni sobie ustalają, uzgadniają ceny.co z tego, że mamy tzw."legal"?mam się tym jarać, z tego cieszyć, fascynować, zachwycać, szczycić? zerknij na proprcje wtedy a teraz. ilu było milionerów wtedy a od 30 lat. kto tu narzuca, dyktuje ceny?. kto zbiera lwią część? z dobroczynności charytatywnej?. wolę tamtejszych gliniarzy niż tych" lizusów", "włazidupów". oni mieli większe/lepsze doświadczenie, wiedzę, orientację, wyobraźnię, wyczucie, podejście, postrzeganie niż ci obecni wychowani na sztucznym gruncie, na "demokratycznych" wartościach, paszy i innych czarach/objawieniach/cudach, w oparciu o nowoczesne kanony/standardy/wzorce/procedury/normy/metody działania. nowy wizerunek/image wcale mnie nie przekonuje, ani nie imponuje.
wbrew pozorom, powszechnej opinii ludzi asertywnych, mądrych, świadomych, zorientowanych, ludzkich, szlachetnych, uczciwych vide Papała nie potrzebują. oni potrzebują ludzi oddanych/poddanych/posłusznych/lojalnych/zgodnych, którzy nie mają własnej wizji, zdania, opinii, którzy posłusznie wykonają zlecenia, rozkazy, obowiązki, niczego nie zakwestionują, niczemu nie oprą, niczemu nie sprzeciwią. takich przyjmują, rekrutują ci z wyższych półek. dlaczego? właśnie dlatego by mieć gwarancje, pewność wpływów, szukania drzazg/zadr w oczach, czepiania. podobnie masz w armii. żołnierz dostaje rozkaz i nie ma prawa wątpić, krytycznie odnosić, korygować, podchodzić wybiórczo, selektywnie. tego się od niego wymaga, żąda. stąd ograniczony/przewidziany dostęp i zasób informacji dla danych stanowisk, funkcji, szczebli. szarak ma wykonywać, trzymać i słuchać się poleceń przełożonych/zwierzchników. to jest sacrum/absolutum.
Kilka pytań: 1. Ile razy kierowany był przeciwko Tobie wniosek do sądu rejonowego? 2. Ile wykroczeń powyższą techniką "filozoficzną" udało się zakończyć pouczeniem? 3. Ile średnio mandatów w związku z wykroczeniami zostało nałożone w ciągu miesiąca lub w skali roku? 4. Ile razy otrzymałeś "rozkazy" a ile razu polecenia od funkcjonariusza Policji? 5. Ile razy zwrócił Ci Policjant lub inny funkcjonariusz w czasie kontroli nakazał trzymanie rąk na kierownicy? Czy wiesz dlaczego i w jakim celu i komu a także gdzie nakazuje się przyjąć taką postawę? Na razie tyle... Z góry dziękuję za próbę udzielenia odpowiedzi.
Absolutna prawda.... najważniejsza jest edukacja "spenionych kierowców"...! Brawo dla Pana...! zupełnie się zgadzam z Panem. Mentalność polaków za kierownicą jest adekwatna do sytuacji politycznej w kraju. Ta ..niestety jest zawsze kontra "władza"!.. Prowadziłem wówczas samochód nie zarejestrowany na moją osobę. Stacjonarny radar na przejściu dla pieszych zrobił mi zdjęcie i wysłał mandat do właściciela pojazdu. Mimo bardzo wyraźnego zdjęcia pojazdu oraz mojej fizjonomii z za przedniej szyby, należało wypełnić "zeznanie" , że prowadzący nie jest kobietą -tylko mężczyzną i tym samym zadenuncjować osobę prowadzącą pojazd jako winnego przekroczenia. Mandat do mnie przyszedł po 2 miesiącach. Zgodziłem się na opcję: zapłacenia dobrowolnego mandatu w wysokości 100zł jako kierowca pojazdu z uwzględnieniem błędu odczytu radaru (8km) na korzyść instytucji wystawiającej mandat. Podałem swoje dane zamieszkania oraz miedzynarodowe prawo jazdy wraz z Paszportem. Mandat nigdy nie został do mnie wysłany. Płęta: Bądźmy przyjemni dla Policji i "władzy" - to tylko ludzie zagubieni w tym gąszczu kretynizmów niedopracowanych przepisów. Nie bójmy się chodzić do sądu.. na zachodzie to "normalka"!
Wszystko zalezy od osoby na którą trafimy. Jak jakiś miły policjant to nawet mandat się mniejszy wydaje mimo świadomości popełnienia błędu. Mam o wiele milsze wspomnienia z policją niż strażą miejską i ich fotoradarem w koszu na śmieci...
Mam vana z odsłoniętym (bez rolety) bagażnikiem, w bagażniku na widoku 2 gaśnice, apteczka, trójkąt, w uchu sluchawka bt, opony zawsze dobre, odpalony yanosik, z przodu kamerka i staram się jeździć zgodnie z przepisami i co? Jedyne kontrole to trzeźwość a gdy rutynowa - podjeżdżam i każe jechać dalej... Przez ostatni rok 0 mandatów i 0 kontroli (przez ostatnie 3 lata mandat 50 zł za niechcący przekroczenie o 12 km/h na wyjeździe z wiochy. Naprawdę polecam przestrzegać przepisów i uzbroić auto we wszystko aby nie mieli do czego się przyczepić ;)
Co do otwierania bagażnika się nie zgodzę, bo policjant jeśli chce przeszukać nasz samochód, musi mieć ku temu podstawę. Jak już przeszuka to musi sporządzić protokuł a my potem wybieramy się z nim do prokuratury i zaskarżamy policjanta. Podobnie w sprawie pomiarów prędkości za pomocą iskry które są nierzetelne a sam radar nie spełnia Polskich norm. Ludzie spokojnie wygrywają takie sprawy.
Sam jesteś protokół totalne bzdury. Mi kiedyś policjant kazał odkręcać kanapy, podczas przeszukiwania auta. Nie miał do tego żadnych podstaw. Wystarczyło jechać w nocy w nie swoim mieście i już mają cie za przestępce.
moto doradca No tak, może poprosić o pokazanie gaśnicy i trójkąta. Ale gdy zażyczy sobie aby pokazać co ma się pod podłogą na przykład, to należy powiedzieć aby sam sprawdził bo to już jest przeszukanie samochodu.
Kacper Kaniewski No to dałeś się zrobić, bo to było przeszukanie samochodu do których policjant nie miał żadnych podstaw. Ale on o tym wiedział (a Ty nie) i dlatego kazał Tobie to zrobić bo wtedy to nie jest przeszukanie a okazanie chyba jeśli się nie mylę. Zostałeś po prostu wyrolowany.
Mialem okazję zastosować się wczoraj do rad w tym filmie i udało się:) przekriczylem o 20 terenie zabudowanym tzn tylko za znakiem terenu zabudowanego lecz jeszcze przed miejscowościa. Spokojnie przyznalem się do mojego błędu który wyniknąl z chwili rozkojarzenia ale juz hamowalem do 50 :-) nie zdążyłem zaproponować art 41 gdyz policjantka sama wcześniej zaproponowala pouczenie. A rozmowa sie przedłużyła ale na temat związany z motoryzacją :-) Pozdrawiam i dzięki za wspaniałe rady.
Ja miałem kiedyś taką sytuacje z policją : Na początku 2012 roku spod parkingu na którym codziennie zostawiałem swój samochód , (parking jest obok miejsca gdzie pracuję) ukradziono nową Hondę Civic , niedługo pózniej okazało się że na terenie dzielnicy w której mieszkam zatrzymywane są i spisywane przez policję wszystkie japońskie samochody (dwóch moich znajomych również zatrzymali). Niestety wkrótce padło również na mnie , a moja "przygoda" z policją wyglądała tak : zacznijmy od tego że zanim wyszedłem z pracy ochroniarz który u nas pracuje zauważył że na ulicy regularnie pojawia się policyjny van (szukają kogoś , czy to jakaś obława , tak się zastanawiał - ja na to nie zwróciłem uwagi). No ale do rzeczy - kończę pracę ok godz 11 w nocy , mróz na zewnątrz (szyby mi zamarzły) , to ja włączam silnik , nawiew , wchodzę do samochodu i szukam skrobaczki - i w tym momencie pojawia się ten policyjny van , wychodzi 2 policjantów , stanowczym , wręcz krzykliwym tonem chcą bym okazał dokumenty i otworzył bagażnik , od razu chcą mi dać mandat za to że miałem włączony silnik i nie siedziałem w samochodzie z zapiętymi pasami , no to ja - trochę cała sytuacja mnie przestraszyła - zaczynam się z nimi wykłócać. W końcu jednak skończyło się na tym że wzięli moje papiery stanęli tym vanem na przeciwko mojego samochodu (w którym czekałem na zakończenie kontroli) , włączyli długie światła (wręcz mnie oślepili) - tak przez ok 7min. i skończyło się na zwykłym spisaniu I tu pojawia się moje pytanie do znawców tematu : Czy każdy posiadacz nowej fury może liczyć na tak konsekwentną reakcje policji w razie jej kradzieży? (trzepanie każdego auta tej samej marki w dzielnicy w której skradziono samochód) Całe zajście spowodowało że poczułem się jak jakiś bandzior (nigdy nie popełniłem żadnego przestępstwa , nic nikomu nie ukradłem , jedyne co mam na swoim sumieniu to 3 mandaty za przekroczenie prędkości - prawko mam od 6 lat) Czy ta kontrola była przeprowadzona w normalny sposób?
Paweł Kowalski Szczerze? Niewiem! Parokrotnie mnie zatrzymywanto w ciagu ostatnich 7 lat, swiecenie latarka prosto w oczy przez jakis czas podczas kontroli lub stawanie radiowozem tak by mnie oslepil to raczej norma. Chocby stawanie za "Toba" i wlaczanie "dlugich". Prawdopodobnie tego ucza juz na szkoleniu policyjnym. Podejrzewam ze dlatego by kierowca byl zdezorietnowany, przez to latwiej policji wylapac ewentualny szwindel, przemyt, alkohol, cokolwiek niezgodnego z prawem?(??? jedyne wytlumaczenie ktore mi przychodzi do glowy).
Ja powiem tylko tyle byłem kontrolowany kilkanaście razy w życiu... i mam bardzo pozytywne odczucia. Nigdy nie zostałem skrzywdzony podczas tych kontroli. a święty nie jestem na drodze.
Miałem dziś akurat kontrole ponieważ przekroczyłem prędkość. Podchodząc miło i optymistycznie do pana policjanta dostałem "zniżkę studencką" na mandat :)
***** hehe mi raz w ramach zniżki studenckiej udało się przejść z przejechania na czerwonym świetle na pomarańczowe. Ogólnie porady są bardzo cenne. Mam prawko od 2009 roku i byłem kontrolowany ok. 8 razy, z czego 5 kończyło się mandatem. Jednak stosując te porady (wprawdzie ich nie znałem z tego kanału) każdy mój mandat udało się zniżyć maksymalnie lub zmienić kwalifikację czynu na mniejszy ;) Przepis na to to: szacunek do policjanta, spokój i lekka nuta humoru. Ja wprawdzie musiałem nauczyć się tego doświadczeniem, ale nowi kierowcy powinni korzystać z porad z tego odcinka.
Prawo w stosunku do kierowcow jest jakie jest. Jednym odpowiada innym nie. Szary zwyklu kierowca nic z tym nie zrobi. Najlepiej zadbac o obowiazkowe wyposarzenie sanitarnw i drogowe, kontrolowac swiatla, bieznik w oponie, czystosc rejestracji, przejrzystosc przez szybe. Wtedy do niczego sie nie doczepia. A zatrzymanie w zwiazku z przekroczeniem predkosci ? No coz. To sam kierowca decyduje czy "wdepnac" czy nie i powinien byc swiadom konsekwecji, a nie potem plakac. Pozdrawiam i dziekuje za kolejny ciekawy material!
Tradycyjnie. Nieskromnie dodam, ze z niecierplowoscia czekam na material odnosnie ospojlerowania samochodow. (Dyskutowalismy o tym juz w komemtarzach) Mlodych kierowcow czesto ponosi fantazja i taki czy inny spojler moze wykraczac poza dopuszczone prawo. Inna kwestia czy nadaje aerodynamike czy nie. Moze zainteresujesz sie tematem drogi Waldku :)
Dokładnie popieram Cię w 100% policjant też człowiek... trzeba z nimi rozmawiać na luzie.. 4 lata temu zostałem zatrzymany za przekroczenie prędkości 30 i 32 km/h w terenie zabudowanym... wyprzedzalem TIRa pod słońce na wjeździe do wioski... kontrola z sąsiedniego województwa gdzie podobno nas nie lubią i zawsze dostajemy od nich mandaty... poprzez rozmowę i żarty kontrola trwała ok 40 minut, ale mandatu nie dostałem... jeśli wyskakuje się do nich z morda albo tekstem "pisz Pan czasu nie mam" nie liczmy, że będzie dobrze... też 5 lat temu tak powiedziałem do innego patrolu kontrola skończyła się po 6 minutach, ale mnie kosztowało 500zl i 10 punktów.. dostało mi się za wszystko co możliwe .... xb
Panie Waldemarze. Co do "zapraszania do radiowozu". Myli sie Pan troszkę. O ile mnie pamięc nie myli, tak ponad 10 lat temu, KGP wydał Zarządzenie o umieszczaniu w radiowozie osób kontrolowanych. Nie jestem w stanie teraz tego odszukać ale na pewno coś takiego było. Nie wiem czy zostało uchylone ale raczej nie. O ile sie nie mylę chodziło o to, że umieszczenie w radiowozie wbrew woli, gdy nie ma ku temu podstaw prawnych, jest bezprawnym ZATZRYMANIEM OSOBY. Chyba nawet na ten temat było jakies orzeczenie SN ale nie jestem pewien. Raz to wykorzystałem. -Zapraszam do radiowozu, -dziekuję nie skorzystam. Mina kaczora Donalda z rozwolnieniem. Powołałem sie własnie na to Zarządzenie i policjant odpuścił. Zapewne wolał nie ryzykowac. ; ) Druga rzecz, ktora jest dla mnie chamstwem i brakiem kultury, to -proszę podejść do radiowozu. Jeszcze facet to pół biedy, ale jak widzę stojąca przy radiowozie kobietę, a siedzi w środku chamski gliniarz piszący "papiery" to mnie to gotuje. Kto tu kogo kontroluje? Czy to nie policjant powienien stać przy moim samochodzie? Duuuużo by sie takich tematów znalazło, ale mało tutaj miejsca i czasu. Pozdrawiam i łapka w górę. ; )
Ostatnio zagapiłem się i zostałem złapany na przekroczeniu 50 o 50 kilometrów. Zatrzymałem się z pokorą, nic się nie kłóciłem. Wiedziałem jakie popełniłem wykroczenie nawet nie podejmowałem dyskusji, ulegle stwierdziłem, że sprawa jest klarowna wiec nie ma sensu dyskutować. Potem po luźnej rozmowie z policjantem o aucie jakie posiadam Alfe Romeo okazało się, że jeździ policyjną odmianą. Suma summarum dostałem mandat za niezapięte pasy a groziło mi 500zł. Opanowanie i spokojne podejście w tamtym wypadku poskutkowało! Pozdrawiam ;)
Nie przepraszać, nie przyznawać się ani nie zaprzeczać, nie negocjować, nie przytakiwać ani nie zaprzeczać, nie tłumaczyć się. Udzielać minimalnych zdawkowych odpowiedzi niczym robot. Zero jakichkolwiek emocji, zero bycia ludzkim, bądźcie jak Osho w czasie wywiadu Jedyne zdanie "ludzkie" z emocjami jakie warto powiedzieć na koniec z lekkim uśmiechem to że jak tak bardzo chce pisać to niech pisze. Zróbcie tak i zobaczcie jaki będzie efekt. :)))
Wyobraź sobie że sposób jaki opisałem wprawi klawisza w dziwny stan w jakim jeszcze nigdy nie był i sam nie będzie wiedział czemu ale da tylko pouczenie. To niezły manipulacyjny sposób. Jak się będziesz tłumaczyć jak piszesz "wymijająco" i przyznasz się do winy i potem próbował się dogadać to wiedz że taka sytuacja to dla nich codzienność i 95% ludzi tak robi - oni to znają na pamięć. Niektórzy mają takie doświadczenie że po pierwszym twoim wypowiedzianym słowie on już wie jak będzie wyglądała rozmowa z tobą. A jak jest baba to ona już to wie zanim się do niej odezwiesz słowem :)))
Dobrym sposobem jest tez tzw. przeramowanie całej sytuacji znane z NLP i zamienienie jej w coś zupełnie innego najlepiej w żartowania z siebie ale takiego zupełnie nie związanego z sytuacją na drodze i z dalszą dyskusją o czymś zupełnie innym np jakieś ciekawej historii która nas spotkała ostatnio.
Prawo jazdy mam już od pond 3 lat. Mogę spokojnie powiedzieć, że jeżdżę od samego odebrania plastiku, ale do tej pory nie miałem jeszcze (odpukać) żadnej kontroli, a ni nie zostałem zatrzymany w związku z czymkolwiek. Przyznam się, że często przekraczam prędkość. Nie są to przekroczenia o 5-10km/h, ale często o 30 w terenie zabudowanym (nie więcej), ale to też w miejscach gdzie mogę sobie na to w miarę pozwolić z zachowaniem zdrowego rozsądku. Wiadomo, że jak zostanę zatrzymany z tego powodu, to nie będę się kłócił, bo wina jest oczywista ;) Tak czy siak, oby stuknęły kolejne 3 lata bez kontroli :) Gdzieś tu się przewijał temat soczewek i okularów wbitych w prawo jazdy. Sam posiadam w jednym z punktów zapis "01.06" to oznaczający, ale nie przeszkadza mi on. Wiem tylko tyle, że przy mojej wadzie wzroku (-1,25L i -1,5P) nie wyjadę już bez soczewek na drogę (raz jeden się zdarzyło). W dzień jeszcze jako tako, ale po zmroku jest udręka i jazda 60km/h przy ograniczeniu do 90, bo wszystko się zlewa - zwłaszcza jak coś jedzie z przeciwka. Męka dla oczu, stres, strach i wszystko po kolei. Nie polecam ;) A odcinek jak to u moto doradcy - bardzo dobry :)
Aby odmówić przyjęcie mandatu i tym samym zdecydować się na dochodzenie swojej racji w sądzie to moim zdaniem trzeba się dobrze nad tym zastanowić. Autor materiału mówi o jakichś tam kosztach sadowych. Sprawa w sądzie to nie tylko koszty posiedzenia, które zazwyczaj sprowadzają się do 300-500 złotych za posiedzenie, ale też koszty biegłego a to znacznie podnosi owe koszty. Jak człowiek nie umie sam się reprezentować to musi angażować prawnika a to kolejne i to spore koszty. No i na koniec nie można też zapomnieć o kosztach zw. z naszym czasem, który poświecimy na analizę dokumentacji jak i przygotowanie się do rozprawy lub kilku rozpraw oraz czasem stawienia się w sądzie. Tak, więc niekiedy jak sprawa nie jest pewna to lepiej przyjąć mandacik 500 PLN i mieć spokój.
Wszystko fajnie, ale zapomniałeś o jednej rzeczy. Policjant z drogówki wychodzi na ulicę z wytycznymi od przełożonego. Określona ilość mandatów na określoną kwotę. Jeśli się nie wyrobi to po premii. Jak łatwo się domyślić policjant woli dostać premię, niż zaryzykować że jej nie dostanie i wlepić mniejszy mandat lub zastosować pouczenie. Oczywiście nie mówię tu o miejscowościach typu Wypizdowie Wielkie, ale o miastach powyżej 200tys mieszkańców. Policja w dzisiejszych czasach ma za zadanie zarabiać na państwo. policja jest traktowana jako alternatywne źródło przychodów z podatków. W takim przypadku negocjacje mogą się odbywać jedynie w zakresie od - do jeśli taryfikator tak przewidział.
Patryk Golański ogólnie takie coś jest karane jak wyjdzie na światło dzienne, ale zgadzam się jest spotykane, choć częściej wśród straży miejskiej niż policji.
moto doradca Oficjalnie jest karane, nieoficjalnie sami dobrze wiemy... Sam policjant mi powiedział kiedyś: "dam Panu symbolicznie stówe, ale sam ryzykuje że na święta premii nie będzie" Gdzie nie powiem, a kiedy można domniemać :)
Świetny odcinek! Jeśli chodzi o kontrole powinniśmy zrozumieć że wykonuje swoje obowiązki. Jak damy mu odczuć że masz jego zawód w poszanowaniu to nie będzie miał podstaw do złagodzenia bądź odstąpienia od ewentualnej "kary". W moim przypadku policjanci wykonali rutynową kontrolę (po sprowokowaniu ich- nie ważne). Odkryli nieścisłości w OC. w polisie był wpisany zły VIN (pierwsze 7 cyfr jako 0), ewidentny błąd agenta ubezpieczeniowego. Mogli się"doczepić" uzasadniając podejrzeniem braku OC (dodatkowo oc było na poprzedniego właściciela). Nie kłóciłem się, bo na logikę miał rację. Fakt że i tak udowodniłbym błąd ale dopiero następnego dnia. Puścili po pouczeniu. Było miło, trochę śmiesznie (już po). Plus z tego taki że mogę poprawić błąd na polisie.
witam jestem starym kierowcą i kiedys to było cywil czyli ormowiec ziednej stony mundurowy z drógiej i intensywnie /akord/ dorabiali czyli pracowali i gówna się czepiali, zeby godziwe było wynagrodzenie.dzisiaj to inne pokolenie młodzi wykształceni i dobrze wychowani .zazwyczaj ale 50/50 to czubki poniwaz my ich nauczyli i wychowali teraz kontrola to bardzo rózna ale mertytoryczna/ i znowu/ nie wiadomo na kogo trafisz bez nich bysmy się pozabijali strach jezdzic mimo ze 60 procent jezdzi prawidłowo a 10/5procent to potencjalni zabójcy pozdrawiam
Moja sytuacja. Jechałem do pracy (budowlanka) busem i miałem łącznie 8 osób , był poniedziałek rano , więc trafiłem na rutynową kontrolę , lecz gdy policjant sprawdził dowód rejestracyjny okazało się że samochód jest zarejestowany na 3 osoby( nie zrozumcie mnie źle , samochod miał 3 rzędy siedzeń i oryginalnie pasy , a ja sam jechałem wyjatkowo za chorego kolegę ) więc policjant od razu podał liczby 700 zł i 7 pkt karnych za 5 osób ponad stan i 3 osoby bez pasów , ale od razu spokojnie zacząłem rozmowe , że szef tak karze jeździć itd. itp., po czym policjant dodał że sam kiedyś pracował w budowlance i rozumie mnie . Rozwineła sie całkiem luźna rozmowa i skończyło sie na 100 zł mandacie i 3 pkt karnych za pasy .Na koniec policjanci dodali że 10 min wcześniej zatrzymali kolesia w moim wieku (25 lat) który jak powiedzieli "próbował ich ustawiać" i skończył z 500 zł mandatu
Jechalem kiedys z siostra pograc w tenisa. Mielismy umowiony pierwszy mecz w lidze na godzine 9:00 w niedziele. Wyjechalem troche za pozno i postanowilem troche przycisnac. Moze corsa c 1.2 nie jest demonem predkosci, ale mialem 92 km/h w obszarze zabudowanym. Pech chcial, ze zatrzymala nas policja. Przyznalem Panu racje, ale postanowilem poprosic o najnizszy mozliwy wymiar kary z racji tego, ze bylem swiezo po studiach i w trakcie poszukiwania pracy. Pan policjant powiedzial, zebysmy sie nie spieszyli i zadzwonili, ze sie spoznimy. Okazalo sie, ze jego corka tez gra w tenisa ziemnego i zastosowal wobec mnie slowne pouczenie. Mialem juz w myslach 400 zlotych i 8 pkt mandatu, ale na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze. Pozdrawiam Pana policjanta.
Jakiś czas temu wieczorem po zamknięciu Castoramy syn bez prawa jazdy uczył się jeździć na tym parkingu. Podjechał radiowóz i zapytał co robimy. Spokojnie wytłumaczyłem (nawet na moje dokumenty nie spojrzeli), musimy Pana pouczyć i proszę tak więcej nie robić. Od tego czasu wróciła mi wiara w w ludzkich i życiowych policjantów:).
Warto też dodać, żeby nie posługiwać sie popularnym zwrotem "Panie władzo", gdyż policjant nie jest władzą, a tylko osobą, która jest na usługach władzy. Zdecydowanie lepszy zwrot, to "Panie policjancie" lub po prostu "Proszę Pana" :) Sam miałem niedawno kontrolę, prosta, pusta droga z górki, noga jakoś sama się wyprostowała i Pan w mundurze wyskoczył na drogę z lizakiem, ale kontrola przebiegła bardzo sympatycznie, a jako, że nie miałem przeszłości mandatowej, Pan policjant nałożył na mnie niższy mandat :) Niestety, nie było mowy o pouczeniu, bo przekroczenie o 34km/h w terenie zabudowanym, to już jest zdecydowanie za dużo, dlatego nawet kwestii pouczenia nie poruszałem :/ W każdym razie spokój i opanowanie podczas kontroli to podstawa! A rzucanie sie i odszczekiwanie ZAWSZE kończy się mandatem z wyższej półki :) Pozdrawiam!
raz uratowało w sumie nie mi a mojemu bratu tyłek przed zabraniem dowodu ( nie przerejestrowane auto na czas -sporo) , z początku policjant chciał zabrać mi dowód podczas kontroli lecz po zaczęciu rozmowy odnośnie zegarka :) rozmowa zeszła na bardziej luźny normalny ton i skończyło się tylko na pouczeniu , drugi raz podczas kontroli w swoim aucie (golf mk1 cabrio) policjant powiedział mi o przepalonej żarówce w przedniej lampie , na upartego gdyby chciał mógł by dać mi mandat , ale normalnie porozmawiał ze mną o aucie popytał się trochę , a na koniec życzył miłego dnia i żebym poprostu podjechał i kupił żarówke ;) także jak dotąd z tych dwóch sytuacji zgadzam się że spokojem i nawiązaniem nici porozumienia można jak najbardziej wyjść na plus ze spotkania z policją
Kiedyś przez przypadek odkryłem że dobrym rozwiązaniem jest nieposiadanie zameldowania otóż w przypadku kiedy policjant chce ci wlepić mandat to gdy nie masz zameldowania musisz zapłacić gotówką jeśli zgadzasz się na przyjęcie mandatu jeśli tego nie zrobisz musi cię zatrzymać do rozprawy sądowej tak samo jeśli odmówisz przyjęcia otóż w mojej praktyce i kolegi w większości policjanci odstępują i dają pouczenie na 7 przypadków(jeżdżę bardzo dużo)tylko raz zostałem zatrzymany i to przez młodych policjantów ale chyba nie wiedzieli co ich czeka otóż zatrzymanie miało miejsce o godzinie 23 a cała procedura skończyła się o5 rano tak że ich nocny patrol skończył się na 2 mandacikach a w statystykach to jest nic za cała noc
jakieś dwa miesiące temu zatrzymała mnie policja. Mogłem dostać 800 zł i 10 pkt. przekroczona prędkość, wyprzedzanie na zakazie, także przegiąłem pałe. przyznałem się do winy, wyraziłem skruchę i policeman przyniósł mi 100 zł i 4 pkt. Ładnie podziękowałem, miłego dnia, wzajemnie i do widzenia :)
Dokładnie. Opanowanie daje dużą przewagę. Ostatnio miałem stłuczkę (zderzak plastikowy jakby papierem ściernym ktoś przejechał). Kobieta z facetem tacy byli zadziorni, że zdecydowałem się na to by wezwali policję. Potem się okazało, że ściemniali kto prowadził - oni dostali mandat 500 (za wprowadzanie funkcjonariusza w błąd) i 50 za brak dokumentów. Ja zamiast mandatu 500 i 10 pkt, dostałem 250 i 6 pkt. Rzeczywiście moja wina i lekko wymusiłem pierwszeństwo. Ale grzecznością wyszedłem na tym lepiej. A tak dopełniając temat: w jednym z wywiadów Policjant zaznaczał, żeby skończyć z głupim: "Panie Władzo". To naleciałości MO, a niektórzy tego nie lubią. Panie Policjancie, Proszę Pana i będzie dobrze.
Ponad rok temu nocą zabrakło mi w aucie paliwa (śmieszny błąd :D) stanąłem na górze wiaduktu, włączyłem awaryjne i postojówki i paląc papierosa czekałem na moich wybawców, szybciej od nich przyjechał jednak patrol policji, który trafnie z resztą przypomniał mi o trójkącie, sprawdził stan techniczny auta i życzył mi bezpiecznej drogi do domu, po 2 minutach przyjechali ponownie, akurat gdy wpadli już do mnie znajomi, porozmawialismy i udalismy się w swoją stronę :) 3 miesiące temu jadąc autem służbowym zatrzymał mnie nieoznakowany radiowóz, byłem na spalonej pozycji bo przyłapali mnie z nie zapietymi pasami i podczas rozmowy przez telefon, odjechałem z upomnieniem gdy powiedziałem że mam jakieś poniedziałkowe fatum :P
Witam. Prowadze samochody od 25lat i poza jedną sytuacją nigdy nie miałem do Policjanta żalu o mandat bo zawsze faktycznie byłem słusznie ukarany i nigdy nie dyskutowałem ani jakiś histori nie wymyślałem i pełny szacun dla Polskiej Policji bo zawsze Policjanci byli mili i sympatyczni nie spotkałem gbura na drodze. Jedyne złe doświadczenie jakie miałem to brak elastyczności czy może bardziej zrozumienia tzn. ok. 3 lata wstecz jechałem do domku i jak miałem jeszcze 10 km temperatura cieczy chłodzącej skoczyła na czerwone pole. Zatrzymałem,sprawdziłem walnął wąż i chłodzący płyn uciekł z układu chłodzenia. Myśle ok. 13 st. na zewnątrz samochód VW Golf 1.9 tdi wrzuce 5bieg to przy 90km/ obroty silnika będą znikome tym bardziej że chłodno i ostatnie 3km z górki więc powinienem dolecieć. Teren zabudowany ale dosłownie 5 domów co 100 mertrów po lewej stronie no i masz lizaczek i na pobocze,wyjaśniłem Policjantom sytuacje a na dowód tego waliła para z pod maski i że na 5 biegu przy 90 km/h silnik ma szanse sie nie przegrzać w takich warunkach a Policjanci co prawda z uśmiechem ale zrobili swoje mandat i punkty. A teren zabudowany naprawde 5 domami na 500 metrach. I wtedy ten jeden raz miałem do Policjantów żal i tym bardziej że mnie dość długo przytrzymali co w tym przypadku nie było dla silnika zdrowe.
Najczęściej chyba dmucham w alkomat :-) Jeżeli w sobotę/niedzielę o 4 rano jedzie 5 młodych osób w samochodzie to możemy być niemal pewni że policjant będzie sprowadzał trzeźwość kierowcy. Następnie popatrzy na pasażerów czy mają np. pasy zapięte i będzie sprawdzał dokumenty u siebie w radiowozie. Jedyne co należy zrobić to grzecznie wykonywać polecenia i być zwyczajnie miłym. Ewentualnie kilka pytań typu: gdzie jedziesz itd.
Nie zgadzam się z tym materiałem! Policjant czy złodziej to ten sam typ człowieka. To nie jest zwykły człowiek! To osoba, która za nasze pieniądze, trudni się uprzykrzaniem nam życia. Wszelka podstawa będąca wyrazem sympatii do policjanta jest zwykłym brakiem szacunkiem do własnej osoby, a zarazem postawą niewolnika :-(
No nieźle a ja przy kontroli w sosnowcu, a jestem z wadowic źle sie poczułem i jechałem do szpitala. Bylo ciemno, nawet nie zdążyłem silnika wyłączyć a już wyskoczyłem mówiąc, że jadę do szpitala, pościli mnie szybko bez sprawdzenia dokumentów, ale dopiero po jakimś czasie któregoś dnia jak o tym myślałem doszlo do mnie ze przy tak energicznym wyjściu z samochodu policjant mógł po prostu wyciągnąć gnata i szczelić. Policjanci zachowali się ok.
Mój jedyny mandat to 50 zł i zabranie dowodu rejestracyjnego za stan techniczny pojazdu - wystające koła po za obrys pojazdu i zakaz dalszej jazdy :) było to 13 kwietnia 2012r i był to piątek :P. Jednak zostałem zatrzymany za brak włączonych świateł, miałem dostać 100 zł i 2 pkt, jednak spokojnie podejście do policjantki, nawiązanie dialogu, skończyło jak się skończyło. Prawko mam od 2008 r., ale kontroli miałem więcej niż ta jedna wymieniona, trudno mi zliczyć :)
Powierzchnia wyłączona z ruchu, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej i 97/70. Dostałem za to 50 zł i 2 pkt :) Do wszystkiego się przyznałem bez głupich tłumaczeń plus normalna rozmowa jak człowiek z człowiekiem i z głowy, a z 500 zł i 10 pkt mógł dać spokojnie i nie byłoby dyskusji :)
Kamil Późniak Popieram taką postawę. Facet z jajami powinien powiedzieć coś w stylu: "mam świadomość winy i jestem gotów ponieść konsekwencje", a głupie tłumaczenia są godne stereotypowej blondynki znanej z dowcipów.
Nie wiem gdzie Pan mieszka, ale w moim mieście, jak podczas kontroli idzie policjantka, to trzeba przygotować mocne nerwy... (i to nie jest jednorazowy przypadek, każdy z okolicy tak uważa) Raz miałem przyjemność, kontrola w mieście, w nocy, radiowóz zaparkowany po prawej części drogi, zwrócony naprzeciwko mnie, z włączonymi światłami długimi, co skutecznie maskowało radiowóz oraz policjantkę machającą niepodświetlonym lizakiem. Ominąłem go powoli, i po upewnieniu się, że to radiowóz i że faktycznie ktoś do mnie macha, zatrzymałem się za nim. Policjantka z pyskiem, że się nie zatrzymałem... Ja do niej z pyskiem, że jej nie widać i żeby zeszła z tonu, po też 3 sekundowej wymianie krzyków, podszedł policjant i powiedział jej, żeby się schowała do radiowozu. Dalsza część kontroli była spokojna i przyjemna. Nie wiem skąd je biorą, ale są tu takie nerwowe, niewyżyte i uważające się za kogoś lepszego policjantki.
A ja przekroczyłem o 20km i kiedy starszy policjant pokazał na urządzeniu prędkość ,poprostu sie przyznałem nic więcej nie mówiąc.Spytal czemu jechałem szubciej?Odpowiedziałem że się modliłem na różańcu.Jego odpowiedź była taka żebym pomodlił się za niego i pozwolił jechać dalej.Kroluj nam Chryste.
Witam mialem w gliwicach kontrole -mowilem policjantowi ze mam biegunke-dlatego szybiej jechalem okolo 15 kmh -nie uwiezyl !!! -po 3 minutach narobilem w gacie-uwierzyl bo poczul zapach - puscil mnie i powiedzial waal do domu -to bylo naprawde
Witam. Rok temu zostałem zatrzymany przez policjantów czających się na przystanku autobusowym, wieczorową porą, było to w zimie, teren zabudowany, wieś gdzie mieszkam. Jak się później okazało zatrzymali mnie tak po prostu. Jeden z nich obszedł dookoła mojego pełnoletniego forda kombi, drugi sprawdzał papiery. Kilka spokojnych zdań wymienionych z policjantem "przez szybę" i zostałem poproszony o podejście do radiowozu. W prawku mam wbite: okulary/szkła kontaktowe. Widzieli, że nie miałem okularów przy zatrzymaniu, więc nic nie zmyślałem. Policjant powiedział, że będzie mandat...chwila ciszy po czym ja odparłem, że mam niewielka wadę wzroku, a okulary zostawiłem na stancji w innym mieście, gdzie właśnie zmierzam (prawda :) ), policjant na mnie spojrzał i kazał ruszać dalej. Podziękowałem. Później wyczytałem, że mogłem dostać za to 500 zł. mandatu... Zgadzam się w pełni z Panem, Panie Waldku, trzeba być bardzo spokojnym i nie wdawać się w niepotrzebne dyskusje. Bardziej to pomoże niż jakieś głupie wymówki, czy nierealne prośby. Pozdrawiam
Haha, nie wierze.. mam 20 pare lat, ale prawko dopiero od kilku miesięcy i wczoraj zupełnym przypadkiem natknąłem się na ten film, a dzisiaj... pierwszy mandacik (nie usprawiedliwiam się ale dodam że na drodze, gdzie ograniczenie spokojnie mogłoby być podniesione z 50 do 70). Byłem tym faktem na tyle zszokowany, że najpierw podałem zły dokument, a potem nie mogłem rozszyfrować który świstek w moim portfelu to OC :D , ale ogółem nie było tragedii, chociaż 100 zł w plecy przyjemne nie jest (ale przynajmniej nie skasował mnie za brak pasów :P)
Kamerka do samochodu i po problemie. Policja nie zatrzymuje dla zabawy. Nawet jeśli jest to tylko rutynowa kontrola to jeśli ktoś ma sprawne auto i nie jestest pijany / naćpany to nie rozumiem ludzi, którzy się kłócą w takiej sytuacji. Jak ktoś nie popełnił wykroczenia, a policja dalej będzie swoje uważać to wtedy jest nagranie z rejestratora. A jak już ewidentnie ktoś przekroczył prędkość czy zrobił coś innego to cóż. Trzeba mieć świadomość konsekwencji np. wyprzedzania na podwójnej lini ciągłej na zakręcie... Jak widzę w jakimś programie (np. Uwaga Pirat) jak kierowca, który wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej zaczyna się kłócić z policją, że jest niewinny, że tego nie zrobił i niewiadomo co jeszcze to coś z tym kierowcą jest nie tak...
W tym roku mi sie poszczescilo, 1 mandat 4ptk i 100zl mandatu za przekroczenie az 34km/h. Droga akurat po za miastem gdzie jest do 50km/h lecz 1km wczesniej jest do 70km/h. Normalnie porozmawialem z policjantem ze mi sie spieszylo na lotnisko i jakos poszlo. Była wtedy ok. godzina 5h na ranem.
Wieczorny przejazd przez Ołtarzew w okolicach Warszawy. Moja narzeczona jechała ok 70 km/h w terenie zabudowanym. Trafił ją policjant z suszarką. Wysiadła, była miła, przeprosiła, chwilę pogadała i po temacie. Mandatu nie było. Nawet dokumentów nie sprawdzili. Jak wiemy, że coś odwaliliśmy to chyba tylko taka postawa może nas oszczędzić. Stawianie się i cwaniakowanie przy świadomości, że nasze przewinienie jest ewidentne pewnie skończy się tylko wyższym wymiarem kary....
Ja niestety nie mam dobrych wspomnień z kontrolami drogowymi. Na dwa zatrzymania dwa mandaty i żadne negocjacje nie pomogły. Za każdym razem byłem uprzejmy i kulturalny, uśmiechnięty pomimo stresu i niezbyt fajnej sytuacji i nic to nie dało. A wręcz przeciwnie policjant widząc to że zdaje sobie sprawe z tego że popełniłem wykroczenie praktycznie nie potrzebował mojej zgody na przyjęcie mandatu. Nic nie pomogło. Tłumaczenie że jestem młodym kierowcą że nie jestem z tej dzielnicy miasta i poruszam się tutaj pierwszy raz, że nie znam terenu itd itd. Oraz policjanci okazali się kompletnymi nieukami ,ponieważ jeden przedstawił mi kredytowanie mandatów w ten sposób że weszła zmiana od 2016 roku i żeby wystąpić o kredytowany mandat trzeba udać się osobiście do opola, natomiast przy drugiej kontroli policjant wgl nie dysponował żadną wiedza na temat zmiany przepisów, oraz wyszedł w nie pełnym umundurowaniu i mówiąc mi o karze jaka będzie na mnie nałożona nie wspomniał ani słowem o punktach karnych które zostały wpisane na mandacie, co zauważyłem dopiero w domu. Na temat pouczenia funkcjonariusz wypowiedział się w sposób karygodny, powiedział że nie mają takiego prawa i wręcz nie mogą tego robić. Jednym zdaniem żal dupe ściska, tak jak ktoś napisał w komentarzu niżej jak się trafi na mende to nie ma przebacz ja trafiłem dwa razy, ciekawe co będzie dalej. P.S. Traf chciał że kilka dni temu oglądałem ten materiał i podczas miałem jeszcze czerwone światło przed sobą i miałem chwile do namysłu i akurat mi się przypomniał ten filmik i postąpiłem tak jak Pan mówi ale kompletnie nic to nie dało, równie dobrze mógłbym być normlany kub nawet delikatnie mówiąc nie spokojny i by na jedno wyszło. Pozdrawiam.
No nie koniecznie trzeba z nimi tak rozmawiać i być tak miłym. Raz z kolegą siedzieliśmy w samochodzie na parkingu pod blokami, a ci do nas podbijają i że chcą od kolegi dokumenty i prawko i zaczynają go sprawdzać to się ich pytał jaki jest powód to sobie wymyślili że sprawdzają czy auto nie jest kradzione :) i nie szło się z nimi normalnie dogadać. To kumpel do niego że jest nie kompletnie ubrany bo przyszedł bez czapki i nie będzie z nim rozmawiał to pan policjant się trochę zdenerwował poszedł po czapkę, przedstawić też się odrazu nie chciał a jak już się przedstawił i odszedl do radiowozu, to kolega sobie zadzwonił na policję, powiedział im jaka jest sytuacja, podał nazwisko tych policjantów to aby się rozłączył a policjant odrazu przyleciał z dokumentami i odrazu jakby nie było sprawy. Więc też trzeba z nimi ostro a nie taką cipką być :)
A jeśli mieli zgłoszenie w Twoim mieście, że właśnie samochód podobny do tego Twojego kumpla został skradziony? Sprawdzali czy to nie ten. Sprawdzali vin łącząc się pzez radio z komisariatem i dlatego tak szybko oddali te dokumenty? ja w powyższym nie widzę nic złego. Po czapkę policjant poszedł. auto sprawdził. no więc?
Raczej auto nie podejrzewali o kradzione bo bylo to auto zastepcze i mialo reklamy wypozyczalnii. A w tak szybkim czasie raczej by nie zdazyli nic sprawdzic.
Mój wykładowca od prawa gospodarczego powiedział, że zawsze mówi "Tak, przekroczyłem przepisy, jestem tego świadomy" spokojnym i opanowanym tonem i tyle. Na 5 kontroli dostał 1 mandat.
Ja mam nawet bardziej spokojny i opanowany wyraz twarzy, do tego wręcz stopnia, że Policja już z daleka mówi "A, ten to przekracza przepisy z nadzwyczaj spokojnym i opanowanym wyrazem twarzy, niech jedzie dalej".
8 лет назад
Dzięki Tobie jakieś 2 stówki "do przodu" :p Wyjazd z Manufaktury po 23 w nocy i nakaz jazdy w prawo :) Waldek piwko dla Ciebie , pozdrawiam :)
Dali Ci kasę ?? Powiedz - jak ich na to namówiłeś ?
8 лет назад
Aaaa widzisz trzeba umieć zagadać :) Serio ... ? Dlatego napisałem "do przodu" ,a nie do przodu - zamiast mandatu za 250zł , dostałem tylko 50zł i to mnie cieszyło
Ja sie od razu pytam ile do zaplaty.Szkoda strzepic jezor.Pozniej zbieram na niego miesiacami i jak mi komornik przysyla wezwanie to puszczam przelew i place ten mandat.Oczywiscie koszt przelewu to 10zl - jest to jawna kradziez badz marnotrawienie naszych pieniedzy. "Wszystko w Państwie, nic poza Państwem, nic przeciw Państwu”
Mnie jak zatrzymali na przekroczeniu prędkości, to trochę zamiast stresu wzięła mnie głupawka. Policjant podszedł i przyznałem się, bo przecież po co mam kłamać jak wiem co zrobiłem, a dał najniższą możliwą kare. :)
jeszcze jeden mądry zwyczaj z zachodniej EU - podczas kontroli po zmroku dobrym zwyczajem jest zapalać oświetlenie wewnętrzne kiedy policjant podchodzi.
Mnie rozwala, kiedy policjant mnie pyta, dlaczego za szybko jechałem. Zawsze odpowiadam, że nie jego sprawa. On pyta, dlaczego nie chcę powiedzieć, a ja wtedy pytam, czy jest jakaś odpowiedź, po której on odpuściłby mi mandat i podarował. Policjant odpowiada, że NIE, bo mandat musi mi dać. Więc, jeżeli nie ma wytłumaczenia, które mogłoby coś zmienić, to po co próbować tłumaczyć? Jechałem w terenie zabudowanym, za szybko. Zatrzymuje mnie radiowóz i pyta: Panie kierowco, co tak szybko. Gdzie się tak śpieszymy? A czy to ważne, gdzie i dlaczego. Proszę wypisać to co pan musi wypisać i w miarę szybko, bo mi się śpieszy. NIe mam czasu na żadne dyskusje. Wypisał mandat i pojechałem tak samo.
Mówisz tu o prostym temacie, czyli zatrzymanie w uzasadnionych okolicznościach. Pokazujesz jak się łasić, aby mandat był niższy. Nagraj lepiej film o tym jakie mamy prawa jako kierowcy podczas rutynowych kontroli, okazanie legitymacji policjanta z możliwością zapisania jego danych, o tym, że nie musimy dawać naszych dokumentów, wystarczy je okazać itp. Zrób więc film o naszych prawach, a nie o tym jak błagać o niższą karę. Pozdrawiam
5 lat prawo jazdy, jazda 2-3 razy w tygodniu samochodem, jeden mandat za przejechanie przez pasy rowerem, zero mandatów jeżdżąc autem. Jedna kontrola, bardzo dziwna, bo policjant czepiał się dlaczego mam prawo jazdy na tak krótki termin (4 lata), jak powiedziałem, że ze względu na wzrok to potem z 5 razy się jeszcze pytał czy na pewno wszystko dobrze widzę i czy na pewno mi przedłużą prawo jazdy i czy jestem pewny, że nie stwarzam przez to zagrożenia. Oj ciężka rozmowa była :P
Drogi Waldku, mam pytanie, gdyż nie znalazłem na nie sensownej odpowiedzi. Chodzi o to, czy policję obowiązuje przepis, który mówi o tym, że w terenie zabudowanym nie wolno stać na odpalonym silniku dłużej niż minutę? Podczas ostatniej kontroli zwróciłem na to uwagę Panu policjantowi, jednak on stwierdził, że ich to nie obowiązuje w trakcie wykonywania czynności. Czy to prawda? Dodam, że nie mieli uruchomionych sygnałów dźwiękowych ani świetlnych. Po prostu sobie stali z odpalonym silnikiem z włączonymi światłami pozycyjnymi i przeprowadzali rutynowe kontrole. Bardzo proszę o wyjaśnienie. Pozdrawiam ;)
moto doradca Jest to gdzieś unormowane jakimiś przepisami, paragrafem? Dobrze byłoby wiedzieć na przyszłość :) P.S. Oni zazwyczaj 5h w jednym miejscu nie stoją :P
Li pek taaak temat już poruszany... test, nie ukrywajmy tutaj odczucia nie mają najmniejszego znaczenia, należy zrobić dokładny test. Koszt laboratorium i ekspertyzy z tego co się dowiedziałem, może wynieść nawet 3000 zł netto...
a co jeśli policjant dał nam mandat wyższy niż powinien na przykład przekroczyliśmy prędkość ok 2 km no to powinien nam dać 50 lub 100 zł(dokładnie to nie wiem) dał nam 200 z czyli za dużo to co robić? sam mam auto i nie raz z taką sytuacją się spotkałem, a i porada dla ciebię, polecam nie jąkać się ani nie powtarzać gdyż policjant może pomyśleć że przed nim coś ukrywamy, więc najlepiej prowadzić prostą i ładną rozmowę ponieważ może to potrwać nawet 1/3,1,2 godziny
przyjmujemy taki mandat, a potem sie odwolujemy bo skoro ustawodawca przewidział widelki od 100 do 200 zł, a Ty dostałeś mandat 250 zł, to Policjant złamał prawo wystawiając mandat niezgodny z prawem.
Raz stałem autem na liniach wyznaczonych do parkowania ale ta strefa już sie konczyła i połowa samochodu już stała poza liniami i dostałem 100 zł i 1 pkt bo stałem mniej niż 10 metrów od przejscia dla pieszych i zagrażałem bezpieczeństwu, nie ważne że siedziałem tylko w zgaszonym aucie i przód wystawał poza linie o 2 metry, podjechali młodzi policjanci i sie doczepili no ale musieli sie wykazać :D nie było sensu dyskutować :D
-dokumenty -papier -banknoty -pieniądze -sytuacja gospodarcza -przyszłość świata -następne pokolenia -sens życia -czy Bóg istnieje I nagle obok przejeżdża zarąbista Szpachlibra, z zarąbistymi spoilerami. Tak taka rozmowa może przebiegać.
nigdy nie dostałem mandatu za "niewinność", nigdy tego nie nie negowałem, natomiast zawsze byłem uprzejmy, dziękowałem za kontrolę i to się opłaca. mandat oczywiście był ale ten z "dolnej pułki", kilka razy skończyło się na pouczeniu
...a ja dostałem pouczenie w 2 dzień Świąt Bożego Narodzenia. Sprawdzili trzeźwość ( 0 promili) i stwierdzili brak gaśnicy. Za jej brak zostałem pouczony... odnalazła się pod fotelem pasażera...
Zatrzymałem się kiedyś na chwilkę przed przejściem dla pieszych na drodze jednokierunkowej w odległości mniejszej niż 10 m. Po chwili pojawił się obok radiowóz, a w nim policjantka. Starałem się być miły dla tej policjantki, jednak ona się wkurzyła na mnie mówiąc "a co pan taki uśmiechnięty, mandat pan dostanie". Jak widać z kobietą jest jak z niewybuchem, nie wiadomo co spowoduje eksplozje :) 100zł mandatu.
No OK nie kłócimy sie z nim ale czy to prosze otworzyć bagażnik jest konieczne? Nie może sam go otworzyć? A czy wtedy nie jest to zwykłe przeszukanie z którego należy się protokół?
Paweł zakamarek niby może sam go otworzyć, ale kierowca może go w tym momencie nagrywać, a otwieranie obcego auta bez zgody właściciela podchodzi pod przestępstwo ze strony policjanta. Oczywiście możesz się nie zgodzić na otwarcie, wtedy muszą spisać protokół i wezwać patrol z nakazem przeszukania auta, więc czy jest sens mówić, że nie chce sie podnieść tyłka, żeby otworzyć bagażnik? :)
Ile czasu może trwać kontrola drogowa? Miałem, w 100% z mojej winy zatrzymanie przez nieoznakowany radiowóz i po 30 minutach oddano mi dokumenty, bo "nie mieli bloczka a nie miał kto podrzucić" - należało mi się bardzo ukaranie i co do tego polemizować nie będę - 20 min później przy moim aucie stojącym na parkingu, widocznym z drogi głównej stał radiowóz - prawie 2h - policjanci chodzili dookoła i np poza moją obecnością mierzyli opony i dopatrywali się niehomologowanych świateł, mierzyli odległości zaparkowania... Mają takie prawo?
Ja dostałem mandat mimo prośby o pouczenie a policjant jasno dał mi do zrozumienia słowami: "Nie mogę dać pouczenia bo mamy akcję i muszę wystawić mandat" - przejście na niedozwolonym miejscu, po upewnieniu się, że nic nie jedzie
Witam, Mam pytanie odnośnie kontroli drogowych, bo słyszałem że w nocy gdy jest ciemno policja nie ma prawa zatrzymać nas na kontrole drogową POZA TERENEM ZABUDOWANYM i też nie ma prawda prowadzić kontrole z nie oświetlonego miejsca. Czy jest w tym grosz prawdy? Ktoś słyszał o czymś takim ?
Fajne podejście, policjant to też człowiek. Najgorsi są Ci, którzy coś odwalą a później zaczynają od przeinaczania faktów, przechodzą do znajomości a na koniec proszą aby odpuścić... Masakra, odwaga cywilna zawsze w cenie!
Warto wspomnieć o pasażerach. Szczególnie tych, których wieziemy już z imprezy. - czekaj czekaj ja z nim pogadam ja go znam, on mi tydzień temu mandat wlepiał to załatwię, albo sytuacje gdy mamy kontrole i pasażer akurat sobie wyjdzie na szluga. Chociażby policjant ma prawo poprosić o dowód osobisty osoby, która z nami jedzie, też nie raz są cyrki " a po co" "a dlaczego".
Waldku doradź. Dzisiaj (27.01) dostałem mandat w wysokości 200 zł i 2 punty karne za przekroczenie prędkości o 24 km/h w zabudowanym. Oczywiście mandat zapłacę, ale co z punktami karnymi, po jakim czasie będę miał czyste konto? Czy wystarczy zapłacić mandat i punkty się resetują czy jak? Bo nie wiem. Pozdrawiam.
+tomi1808ar, punkty karne na swoim koncie będziesz miał przez rok. Biorąc pod uwagę to, że zadajesz takie pytanie, domniemywam, że to żaden problem w Twoim przypadku. ;-)
W tych "złch" czasach kiedy milicjant był władzą to to się człowiek czuł bezpiecznym, a teraz, gdy nie jest to często boimy się przejść przez miasto i to w dzień, a łapówki biorą przedstawiciele różnych profesji niezależnie od ustroju
Cieszę się, że myślisz, że policjanci nie biorą łapówek. Na chłopski rozum? Jesteś policjantem i czy przyjąłbyś łapówkę od kierowcy "szaraka"? tzn. Kierowcy Kat-B No pewnie, że byś nie przyjął. Inna sprawa jeśli chodzi o zawodowych kierowców na większe samochody. Bardzo często jestem kontrolowany i prawie zawsze uda mi się "znegocjować" ;) Pozdrawia zawodowy kierowca C+E
Przypomniało mi się jak dawno jechałem z kumplem przez wieś "wueską" i policjanci sobie kontrolowali... Mi serce skoczyło do gardła, a Ci nawet nas nie zatrzymali tylko się śmiali i patrzyli na sprzęt :P
Co do ściem to kiedyś powiedziałem policjantowi, że jadę tak szybko, bo kret już puka w taboret i jak nie znajdę zaraz stacji to będę miał brązowe siedzenia. Powiedział, że stacja jest za kilka kilometrów i żebym już jechał :D
Kiedyś zostałem złapany na suszarkę kiedy wracałem z przegranego meczu, przekroczenie było dość znaczne na 70 miałem 95. Jako że wracałem z meczu byłem ubrany w koszulke a szalik kibica miałem na fotelu policjant zagai skąd wracam jaki wynik i itp. Ja mu na to że źle się weekend rozpoczął bo mecz przegrany zaczyna padać i jeszcze na najwidoczniejszym odcinku zakopianki (gdzie policjanci często stoją) dałem się łapnąć jak osioł. Zwłaszcza że jeżdżę to trasą codziennie, policjant się tylko zaśmiał wrócił do radiowozu wypisywać mandat. Po chwili wraca daje dokumenty i mówi że nie bedzie mnie dobijał i żebym jechał ostrożnie. Od tamtej chwili nie miałem kontroli jeżdżę zdecydowanie wolniej a gdybym dostał mandat zapłaciłbym i dalej pewnie był robił to samo. Nie ma co narzekać na policje bo pracują tam naprawde równi goście
Z ciekawości na jakim odcinku Zakopianki to było ?
"Co słychać u pana dzieci?"
- grozisz mi?!
Jedno mi tydzień temu umarło na raka, drugie wpadło pod samochód i leży w szpitalu w śpiączce, już 2 rok, przynajmniej trzecie jest całe i zdrowe, oraz ma dobre... *dryń dryń* Halo? Co? Maciek spadł z 8 piętra?!
Tak widzę to jakby mogło się skończyć takie pytanie w moim przypadku.
Ciekawy jestem pana opinii o rejestracji "anglików" w Polsce i co mówi o tym prawo. Liczę, że taki filmik wkrótce się pojawi. Pozdrawiam :D
Na prawdę to się zgadza. Jechałem w długi weekend 30.04.2016 r. do rodziny. Zatrzymali mnie Panowie Policjanci ze Skoczowa za...nieznaczne przekroczenie prędkości. Mój spokój i dobry humor oraz duża kultura osobista i chyba poczucie misji Policjantów spowodowały, że skończyło się na pouczeniu. Życzę wszystkim tylko takich spotkań, jeśli w ogóle. Pozdrawiam drogówkę ze Skoczowa (śląskie).
W swoim życiu dostałem dwa mandaty. Raz za małolata 500zł i 10 pk za przekroczenie prędkości i przyjąłem go bez żadnych kłótni, bo wiedziałem co robię. Drugi raz miał miejsce ok. 2 miesiące temu i mandat za przypadkowe włączenie świateł przeciwmgielnych. Pojechałem do sklepu (500 m od domu) późnym wieczorem, gdzie udało mi się minąć może ze 3 samochody. Pech chciał, że miałem włączone te cholerne światła nie zwracając na nie uwagi. Policjanci bardzo skrupulatnie wypisali mi mandacik tuż pod sklepem i na nic zdały się moje sugestie o artykule 41 kw i o tym, że ruszyłem do sklepu tylko i wyłącznie po butelkę wody. Na nic zdało się tłumaczenie, że przecież zagapienie się zdarza się każdemu nie raz i nie dwa w życiu, dlatego też sensownym rozwiązaniem byłoby pouczenie, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że nie jechałem na owych światłach nie wiadomo jakiego dystansu i nie zrobiłem przecież tego celowo.
Niestety panowie wypisali mi bezsensowny mandat, który był po prostu nabijaniem kasy do budżetu.
słuchaj .od tego trzeba zacząć, że nie wiadomo jacy by oni ludzcy, wyrozumiali, tolerancyjni to i tak muszą wykonywać swoją "misję" i "obowiązki" służbowe czyli przynoszenie $$. cały strukturalizm musi być opłacalny/rentowy. wiesz co to oznacza w praktyce?? chyba nie muszę wyjaśniać. policja nie jest od korygowania błędów/fuszerek ustawowych, od kontroli budowlańców, prawidłowo postawionych znaków, partactwa wykonawczego, od projektów, od nadzoru architektów/projektantów. oni się koncentrują, skupiaja na tym co jest czyli co mówi prawo i czy zaszło wykroczenie czyli złamanie/zignorowanie prawa. oni nie są od definiowania bezpieczeństwa, rozwodzenia, badania, analizowania. nie wymagaj, nie oczekuj od nich zbyt wiele, oni też stają się hybrydami, odbiera im decyzyjność, możliwość wtrącania, wybiórczego traktowania przepisów i egzekucji. od razu powiedzą, że policja sobie bimba. wiesz różne głosy, spekulacje, opinie mogą się pojawić, zarzuty, podejrzenia o coś. policjant w zasadzie jest w potrzasku, niewiele od niego zależy, niewiele może, jest władny. on jest tylko na służbie i ma się trzymać wytycznych, decyzji zwierzchników/przełożonych. nie to bym ich lubił, szanował, poważał i bronił jako instytucję/organ/strukturę. policjant może przymknąć oko, machnąć ręką, ale jak nadwyręży to straci w oczach przełożonych, zaczną się domyślać bóg wie czego. sam sobie zaszkodzi, nie dostanie premii. nie dziw się, że chcą się wykazać. szczerze wolałem łapówkarzy, bo przynajmniej ich rodziny miały coś z tego. ja tu mówię o wyborze mniejszego zła cały czas. wolę dać glinie niż do koryta/budżetu. i nie dlatego, z tego powodu, że jestem wariatem, ale po prostu wtedy szło się dogadać, byli bardziej wyrozumiali, tolerancyjni dla znikomych wykroczeń. teraz jest odwrotnie starają się wyolbrzymiać , przesadzać, reagują bardzo sztywno, służbowo. nastawienie ich i bossów policji zmieniło się diametralnie. wróć. nastawienie bossów na mamonę było i jest jednakowe, stałe, ale ci na dole im trochę "podbierali" dlatego to zaostrzyli, by potencjalne pieniądze nie rozchodziły się po drodze.przecież politycy też rejestrują, obserwują, porównują wpływy, miesiące i też naciskają. wiesz nie mam na myśli to, by policjanci przepuszczali wszystko, ale są takie błahostki , że nie warto robić z igły widły. one w ogóle nie wpływają, nie przekładają się na "bezpieczeństwo" ale wiesz to my sobie możemy pogadać jakbyśmy chcieli, widzieli, oczekiwali, życzyli sobie i tyle. strukturalizm i tak zrobi jak będzie chciał/uważał/potrzebował niezależnie od tego, bez względu na to jakie są nasze oczekiwania, pragnienia, preferencje, wymogi, wizje.ja pamiętam sytuację, w której jeszcze w 1998 albo w 1999 roku jechałem Starem z Krakowa do Olkusza i koleś mi ustąpił zjeżdżając trochę na pobocze. ja trochę wjechałem lewą stroną na podwójną ciągłą a w dole stali. policjant zapytał, czy wiem dlaczego zostałem zatrzymany. odpowiedziałem, że tak. okazało się, że to stary, były szofer i zamiast 40 wziął 20, bo kierowca też potrzebuje jeść. normalnie szczena mi opadła. to byli ludzie i było ich więcej. ja nie stworzyłem żadnego zagrożenia/niebezpieczeństwa, bo było zupełnie pusto, wolne. realia się zmieniają, wymogi też i rosną, oczekiwania, to i instytucje też. potrzeby, aspiracje, ambicje dygnitarzy tak samo. a, że pieniążków nie można od tak drukować, to trzeba je skądś od kogoś wziąć, wyrwać i mieć podstawę. policja sobie nie może ot tak sobie dbać,troszczyć o " bezpieczeństwo" . widzisz za PRL postawiłeś dobry koniak i część, artykuł dostałeś. dziś musisz bulić krocie. co z tego, że masz, jest dostępne, skoro sobie liczą, krzyczą? oni sobie ustalają, uzgadniają ceny.co z tego, że mamy tzw."legal"?mam się tym jarać, z tego cieszyć, fascynować, zachwycać, szczycić? zerknij na proprcje wtedy a teraz. ilu było milionerów wtedy a od 30 lat. kto tu narzuca, dyktuje ceny?. kto zbiera lwią część? z dobroczynności charytatywnej?. wolę tamtejszych gliniarzy niż tych" lizusów", "włazidupów". oni mieli większe/lepsze doświadczenie, wiedzę, orientację, wyobraźnię, wyczucie, podejście, postrzeganie niż ci obecni wychowani na sztucznym gruncie, na "demokratycznych" wartościach, paszy i innych czarach/objawieniach/cudach, w oparciu o nowoczesne kanony/standardy/wzorce/procedury/normy/metody działania. nowy wizerunek/image wcale mnie nie przekonuje, ani nie imponuje.
wbrew pozorom, powszechnej opinii ludzi asertywnych, mądrych, świadomych, zorientowanych, ludzkich, szlachetnych, uczciwych vide Papała nie potrzebują. oni potrzebują ludzi oddanych/poddanych/posłusznych/lojalnych/zgodnych, którzy nie mają własnej wizji, zdania, opinii, którzy posłusznie wykonają zlecenia, rozkazy, obowiązki, niczego nie zakwestionują, niczemu nie oprą, niczemu nie sprzeciwią. takich przyjmują, rekrutują ci z wyższych półek. dlaczego? właśnie dlatego by mieć gwarancje, pewność wpływów, szukania drzazg/zadr w oczach, czepiania. podobnie masz w armii. żołnierz dostaje rozkaz i nie ma prawa wątpić, krytycznie odnosić, korygować, podchodzić wybiórczo, selektywnie. tego się od niego wymaga, żąda. stąd ograniczony/przewidziany dostęp i zasób informacji dla danych stanowisk, funkcji, szczebli. szarak ma wykonywać, trzymać i słuchać się poleceń przełożonych/zwierzchników. to jest sacrum/absolutum.
Kilka pytań:
1. Ile razy kierowany był przeciwko Tobie wniosek do sądu rejonowego?
2. Ile wykroczeń powyższą techniką "filozoficzną" udało się zakończyć pouczeniem?
3. Ile średnio mandatów w związku z wykroczeniami zostało nałożone w ciągu miesiąca lub w skali roku?
4. Ile razy otrzymałeś "rozkazy" a ile razu polecenia od funkcjonariusza Policji?
5. Ile razy zwrócił Ci Policjant lub inny funkcjonariusz w czasie kontroli nakazał trzymanie rąk na kierownicy? Czy wiesz dlaczego i w jakim celu i komu a także gdzie nakazuje się przyjąć taką postawę?
Na razie tyle... Z góry dziękuję za próbę udzielenia odpowiedzi.
Absolutna prawda.... najważniejsza jest edukacja "spenionych kierowców"...! Brawo dla Pana...! zupełnie się zgadzam z Panem. Mentalność polaków za kierownicą jest adekwatna do sytuacji politycznej w kraju. Ta ..niestety jest zawsze kontra "władza"!.. Prowadziłem wówczas samochód nie zarejestrowany na moją osobę. Stacjonarny radar na przejściu dla pieszych zrobił mi zdjęcie i wysłał mandat do właściciela pojazdu. Mimo bardzo wyraźnego zdjęcia pojazdu oraz mojej fizjonomii z za przedniej szyby, należało wypełnić "zeznanie" , że prowadzący nie jest kobietą -tylko mężczyzną i tym samym zadenuncjować osobę prowadzącą pojazd jako winnego przekroczenia. Mandat do mnie przyszedł po 2 miesiącach. Zgodziłem się na opcję: zapłacenia dobrowolnego mandatu w wysokości 100zł jako kierowca pojazdu z uwzględnieniem błędu odczytu radaru (8km) na korzyść instytucji wystawiającej mandat. Podałem swoje dane zamieszkania oraz miedzynarodowe prawo jazdy wraz z Paszportem. Mandat nigdy nie został do mnie wysłany. Płęta: Bądźmy przyjemni dla Policji i "władzy" - to tylko ludzie zagubieni w tym gąszczu kretynizmów niedopracowanych przepisów. Nie bójmy się chodzić do sądu.. na zachodzie to "normalka"!
Wszystko zalezy od osoby na którą trafimy. Jak jakiś miły policjant to nawet mandat się mniejszy wydaje mimo świadomości popełnienia błędu. Mam o wiele milsze wspomnienia z policją niż strażą miejską i ich fotoradarem w koszu na śmieci...
4194sniper ale już usposobienie widzę, ze się zmienia...
moto doradca I bardzo dobrze że się zmienia ale złe wspomnienia pozostają
Mam vana z odsłoniętym (bez rolety) bagażnikiem, w bagażniku na widoku 2 gaśnice, apteczka, trójkąt, w uchu sluchawka bt, opony zawsze dobre, odpalony yanosik, z przodu kamerka i staram się jeździć zgodnie z przepisami i co? Jedyne kontrole to trzeźwość a gdy rutynowa - podjeżdżam i każe jechać dalej... Przez ostatni rok 0 mandatów i 0 kontroli (przez ostatnie 3 lata mandat 50 zł za niechcący przekroczenie o 12 km/h na wyjeździe z wiochy. Naprawdę polecam przestrzegać przepisów i uzbroić auto we wszystko aby nie mieli do czego się przyczepić ;)
Co do otwierania bagażnika się nie zgodzę, bo policjant jeśli chce przeszukać nasz samochód, musi mieć ku temu podstawę. Jak już przeszuka to musi sporządzić protokuł a my potem wybieramy się z nim do prokuratury i zaskarżamy policjanta.
Podobnie w sprawie pomiarów prędkości za pomocą iskry które są nierzetelne a sam radar nie spełnia Polskich norm. Ludzie spokojnie wygrywają takie sprawy.
kkieliszekk bagażnik... chociażby trójkąt i gaśnica, gdyż tam jest najczęściej... Co do przeszukania rzeczowego owszem.
Sam jesteś protokół totalne bzdury. Mi kiedyś policjant kazał odkręcać kanapy, podczas przeszukiwania auta. Nie miał do tego żadnych podstaw. Wystarczyło jechać w nocy w nie swoim mieście i już mają cie za przestępce.
moto doradca No tak, może poprosić o pokazanie gaśnicy i trójkąta.
Ale gdy zażyczy sobie aby pokazać co ma się pod podłogą na przykład, to należy powiedzieć aby sam sprawdził bo to już jest przeszukanie samochodu.
Kacper Kaniewski No to dałeś się zrobić, bo to było przeszukanie samochodu do których policjant nie miał żadnych podstaw.
Ale on o tym wiedział (a Ty nie) i dlatego kazał Tobie to zrobić bo wtedy to nie jest przeszukanie a okazanie chyba jeśli się nie mylę. Zostałeś po prostu wyrolowany.
kkieliszekk
Jak to wyglada (przeszukanie) przez straz graniczna w strefie przygranicznej? Jesli wiesz?
Prosze Pana, szacun! Pozytywne myslenie i nastawienie do zycia i wszystkiego to PODSTAWA!!!
Mialem okazję zastosować się wczoraj do rad w tym filmie i udało się:) przekriczylem o 20 terenie zabudowanym tzn tylko za znakiem terenu zabudowanego lecz jeszcze przed miejscowościa. Spokojnie przyznalem się do mojego błędu który wyniknąl z chwili rozkojarzenia ale juz hamowalem do 50 :-) nie zdążyłem zaproponować art 41 gdyz policjantka sama wcześniej zaproponowala pouczenie. A rozmowa sie przedłużyła ale na temat związany z motoryzacją :-) Pozdrawiam i dzięki za wspaniałe rady.
Dzięki za porady, przydadzą mi się w podobnej sytuacji.
Ja miałem kiedyś taką sytuacje z policją :
Na początku 2012 roku spod parkingu na którym codziennie zostawiałem swój samochód , (parking jest obok miejsca gdzie pracuję) ukradziono nową Hondę Civic , niedługo pózniej okazało się że na terenie dzielnicy w której mieszkam zatrzymywane są i spisywane przez policję wszystkie japońskie samochody (dwóch moich znajomych również zatrzymali).
Niestety wkrótce padło również na mnie , a moja "przygoda" z policją wyglądała tak : zacznijmy od tego że zanim wyszedłem z pracy ochroniarz który u nas pracuje zauważył że na ulicy regularnie pojawia się policyjny van (szukają kogoś , czy to jakaś obława , tak się zastanawiał - ja na to nie zwróciłem uwagi).
No ale do rzeczy - kończę pracę ok godz 11 w nocy , mróz na zewnątrz (szyby mi zamarzły) , to ja włączam silnik , nawiew , wchodzę do samochodu i szukam skrobaczki - i w tym momencie pojawia się ten policyjny van , wychodzi 2 policjantów , stanowczym , wręcz krzykliwym tonem chcą bym okazał dokumenty i otworzył bagażnik , od razu chcą mi dać mandat za to że miałem włączony silnik i nie siedziałem w samochodzie z zapiętymi pasami , no to ja - trochę cała sytuacja mnie przestraszyła - zaczynam się z nimi wykłócać.
W końcu jednak skończyło się na tym że wzięli moje papiery stanęli tym vanem na przeciwko mojego samochodu (w którym czekałem na zakończenie kontroli) , włączyli długie światła (wręcz mnie oślepili) - tak przez ok 7min. i skończyło się na zwykłym spisaniu
I tu pojawia się moje pytanie do znawców tematu : Czy każdy posiadacz nowej fury może liczyć na tak konsekwentną reakcje policji w razie jej kradzieży? (trzepanie każdego auta tej samej marki w dzielnicy w której skradziono samochód)
Całe zajście spowodowało że poczułem się jak jakiś bandzior (nigdy nie popełniłem żadnego przestępstwa , nic nikomu nie ukradłem , jedyne co mam na swoim sumieniu to 3 mandaty za przekroczenie prędkości - prawko mam od 6 lat) Czy ta kontrola była przeprowadzona w normalny sposób?
Włączyli długie światła stojąc na przeciwko Ciebie?Ja albo czegoś nie rozumiem albo policjanci byli nienormalni.
THEPolish MrTRO Czesta praktyka. Albo swieca w oczy latarkami albo staja vis a vis i wlaczaja "dlugie". Ma to swoj jakis tam cel.
WinoPL
Jaki cel , o co w tym chodziło
Paweł Kowalski Szczerze? Niewiem! Parokrotnie mnie zatrzymywanto w ciagu ostatnich 7 lat, swiecenie latarka prosto w oczy przez jakis czas podczas kontroli lub stawanie radiowozem tak by mnie oslepil to raczej norma. Chocby stawanie za "Toba" i wlaczanie "dlugich". Prawdopodobnie tego ucza juz na szkoleniu policyjnym. Podejrzewam ze dlatego by kierowca byl zdezorietnowany, przez to latwiej policji wylapac ewentualny szwindel, przemyt, alkohol, cokolwiek niezgodnego z prawem?(??? jedyne wytlumaczenie ktore mi przychodzi do glowy).
Ja powiem tylko tyle byłem kontrolowany kilkanaście razy w życiu... i mam bardzo pozytywne odczucia. Nigdy nie zostałem skrzywdzony podczas tych kontroli. a święty nie jestem na drodze.
Miałem dziś akurat kontrole ponieważ przekroczyłem prędkość. Podchodząc miło i optymistycznie do pana policjanta dostałem "zniżkę studencką" na mandat :)
***** cieszyć się!
***** hehe mi raz w ramach zniżki studenckiej udało się przejść z przejechania na czerwonym świetle na pomarańczowe. Ogólnie porady są bardzo cenne. Mam prawko od 2009 roku i byłem kontrolowany ok. 8 razy, z czego 5 kończyło się mandatem. Jednak stosując te porady (wprawdzie ich nie znałem z tego kanału) każdy mój mandat udało się zniżyć maksymalnie lub zmienić kwalifikację czynu na mniejszy ;) Przepis na to to: szacunek do policjanta, spokój i lekka nuta humoru. Ja wprawdzie musiałem nauczyć się tego doświadczeniem, ale nowi kierowcy powinni korzystać z porad z tego odcinka.
Prawo w stosunku do kierowcow jest jakie jest. Jednym odpowiada innym nie. Szary zwyklu kierowca nic z tym nie zrobi. Najlepiej zadbac o obowiazkowe wyposarzenie sanitarnw i drogowe, kontrolowac swiatla, bieznik w oponie, czystosc rejestracji, przejrzystosc przez szybe. Wtedy do niczego sie nie doczepia. A zatrzymanie w zwiazku z przekroczeniem predkosci ? No coz. To sam kierowca decyduje czy "wdepnac" czy nie i powinien byc swiadom konsekwecji, a nie potem plakac. Pozdrawiam i dziekuje za kolejny ciekawy material!
Staszek MV zgadzam się! Też dziękuję, że przypasował :)
Tradycyjnie. Nieskromnie dodam, ze z niecierplowoscia czekam na material odnosnie ospojlerowania samochodow. (Dyskutowalismy o tym juz w komemtarzach) Mlodych kierowcow czesto ponosi fantazja i taki czy inny spojler moze wykraczac poza dopuszczone prawo. Inna kwestia czy nadaje aerodynamike czy nie. Moze zainteresujesz sie tematem drogi Waldku :)
Staszek MV notuję z wykrzyknikiem, acz muszę dostawić jeszcze materiał o "anglikach" bo w ostatnich dniach jest wiele nowości...
Slyszalem i rowniez czekam. Subskrybuje juz dlugo wiec bede na biezaco. Owocnej pracy!
2 łapki w górę w 15 sekundzie... normalnie wyprzedzacie moje myśli :)
Widzisz - każdy wie że twój kolejny materiał jak zwykle będzie rzeczowy i profesjonalny. Nic tylko się cieszyć! :)
Szymon Kucharski Dzięki, bardzo miłe! ;)
Najpierw daję łapkę w górę, a dopiero potem zaczynam oglądać :)
moto doradca Tak jest. Oglądając Twoje filmy nie marnuję czasu, rzeczowy i konkretny materiał na poziomie.
Kamil M
Kurde ja też tak robię :)
Dokładnie popieram Cię w 100% policjant też człowiek... trzeba z nimi rozmawiać na luzie.. 4 lata temu zostałem zatrzymany za przekroczenie prędkości 30 i 32 km/h w terenie zabudowanym... wyprzedzalem TIRa pod słońce na wjeździe do wioski... kontrola z sąsiedniego województwa gdzie podobno nas nie lubią i zawsze dostajemy od nich mandaty... poprzez rozmowę i żarty kontrola trwała ok 40 minut, ale mandatu nie dostałem... jeśli wyskakuje się do nich z morda albo tekstem "pisz Pan czasu nie mam" nie liczmy, że będzie dobrze... też 5 lat temu tak powiedziałem do innego patrolu kontrola skończyła się po 6 minutach, ale mnie kosztowało 500zl i 10 punktów.. dostało mi się za wszystko co możliwe .... xb
Panie Waldemarze. Co do "zapraszania do radiowozu". Myli sie Pan troszkę. O ile mnie pamięc nie myli, tak ponad 10 lat temu, KGP wydał Zarządzenie o umieszczaniu w radiowozie osób kontrolowanych. Nie jestem w stanie teraz tego odszukać ale na pewno coś takiego było. Nie wiem czy zostało uchylone ale raczej nie. O ile sie nie mylę chodziło o to, że umieszczenie w radiowozie wbrew woli, gdy nie ma ku temu podstaw prawnych, jest bezprawnym ZATZRYMANIEM OSOBY. Chyba nawet na ten temat było jakies orzeczenie SN ale nie jestem pewien. Raz to wykorzystałem. -Zapraszam do radiowozu, -dziekuję nie skorzystam. Mina kaczora Donalda z rozwolnieniem. Powołałem sie własnie na to Zarządzenie i policjant odpuścił. Zapewne wolał nie ryzykowac. ; ) Druga rzecz, ktora jest dla mnie chamstwem i brakiem kultury, to -proszę podejść do radiowozu. Jeszcze facet to pół biedy, ale jak widzę stojąca przy radiowozie kobietę, a siedzi w środku chamski gliniarz piszący "papiery" to mnie to gotuje. Kto tu kogo kontroluje? Czy to nie policjant powienien stać przy moim samochodzie? Duuuużo by sie takich tematów znalazło, ale mało tutaj miejsca i czasu. Pozdrawiam i łapka w górę. ; )
1.Nie ufam policji.
2.Sąd vs obywatel zawsze sąd wygra !
Ostatnio zagapiłem się i zostałem złapany na przekroczeniu 50 o 50 kilometrów. Zatrzymałem się z pokorą, nic się nie kłóciłem. Wiedziałem jakie popełniłem wykroczenie nawet nie podejmowałem dyskusji, ulegle stwierdziłem, że sprawa jest klarowna wiec nie ma sensu dyskutować. Potem po luźnej rozmowie z policjantem o aucie jakie posiadam Alfe Romeo okazało się, że jeździ policyjną odmianą. Suma summarum dostałem mandat za niezapięte pasy a groziło mi 500zł. Opanowanie i spokojne podejście w tamtym wypadku poskutkowało! Pozdrawiam ;)
Nie przepraszać, nie przyznawać się ani nie zaprzeczać, nie negocjować, nie przytakiwać ani nie zaprzeczać, nie tłumaczyć się. Udzielać minimalnych zdawkowych odpowiedzi niczym robot. Zero jakichkolwiek emocji, zero bycia ludzkim, bądźcie jak Osho w czasie wywiadu Jedyne zdanie "ludzkie" z emocjami jakie warto powiedzieć na koniec z lekkim uśmiechem to że jak tak bardzo chce pisać to niech pisze. Zróbcie tak i zobaczcie jaki będzie efekt. :)))
Wyobraź sobie że sposób jaki opisałem wprawi klawisza w dziwny stan w jakim jeszcze nigdy nie był i sam nie będzie wiedział czemu ale da tylko pouczenie. To niezły manipulacyjny sposób. Jak się będziesz tłumaczyć jak piszesz "wymijająco" i przyznasz się do winy i potem próbował się dogadać to wiedz że taka sytuacja to dla nich codzienność i 95% ludzi tak robi - oni to znają na pamięć. Niektórzy mają takie doświadczenie że po pierwszym twoim wypowiedzianym słowie on już wie jak będzie wyglądała rozmowa z tobą. A jak jest baba to ona już to wie zanim się do niej odezwiesz słowem :)))
Dobrym sposobem jest tez tzw. przeramowanie całej sytuacji znane z NLP i zamienienie jej w coś zupełnie innego najlepiej w żartowania z siebie ale takiego zupełnie nie związanego z sytuacją na drodze i z dalszą dyskusją o czymś zupełnie innym np jakieś ciekawej historii która nas spotkała ostatnio.
Prawo jazdy mam już od pond 3 lat. Mogę spokojnie powiedzieć, że jeżdżę od samego odebrania plastiku, ale do tej pory nie miałem jeszcze (odpukać) żadnej kontroli, a ni nie zostałem zatrzymany w związku z czymkolwiek. Przyznam się, że często przekraczam prędkość. Nie są to przekroczenia o 5-10km/h, ale często o 30 w terenie zabudowanym (nie więcej), ale to też w miejscach gdzie mogę sobie na to w miarę pozwolić z zachowaniem zdrowego rozsądku. Wiadomo, że jak zostanę zatrzymany z tego powodu, to nie będę się kłócił, bo wina jest oczywista ;) Tak czy siak, oby stuknęły kolejne 3 lata bez kontroli :)
Gdzieś tu się przewijał temat soczewek i okularów wbitych w prawo jazdy. Sam posiadam w jednym z punktów zapis "01.06" to oznaczający, ale nie przeszkadza mi on. Wiem tylko tyle, że przy mojej wadzie wzroku (-1,25L i -1,5P) nie wyjadę już bez soczewek na drogę (raz jeden się zdarzyło). W dzień jeszcze jako tako, ale po zmroku jest udręka i jazda 60km/h przy ograniczeniu do 90, bo wszystko się zlewa - zwłaszcza jak coś jedzie z przeciwka. Męka dla oczu, stres, strach i wszystko po kolei. Nie polecam ;)
A odcinek jak to u moto doradcy - bardzo dobry :)
PROPONUJE TEMAT - SILNIKI DOBRE DO GAZU
Aby odmówić przyjęcie mandatu i tym samym zdecydować się na dochodzenie swojej racji w sądzie to moim zdaniem trzeba się dobrze nad tym zastanowić. Autor materiału mówi o jakichś tam kosztach sadowych. Sprawa w sądzie to nie tylko koszty posiedzenia, które zazwyczaj sprowadzają się do 300-500 złotych za posiedzenie, ale też koszty biegłego a to znacznie podnosi owe koszty. Jak człowiek nie umie sam się reprezentować to musi angażować prawnika a to kolejne i to spore koszty. No i na koniec nie można też zapomnieć o kosztach zw. z naszym czasem, który poświecimy na analizę dokumentacji jak i przygotowanie się do rozprawy lub kilku rozpraw oraz czasem stawienia się w sądzie. Tak, więc niekiedy jak sprawa nie jest pewna to lepiej przyjąć mandacik 500 PLN i mieć spokój.
bawią mnie nadęci jutuberzy, którzy mówią o kwotach rzędu tysięcy pln że to grosze, drobne kwoty, itp. oni już stracili kontakt z rzeczywistością.
Wszystko fajnie, ale zapomniałeś o jednej rzeczy. Policjant z drogówki wychodzi na ulicę z wytycznymi od przełożonego. Określona ilość mandatów na określoną kwotę. Jeśli się nie wyrobi to po premii. Jak łatwo się domyślić policjant woli dostać premię, niż zaryzykować że jej nie dostanie i wlepić mniejszy mandat lub zastosować pouczenie. Oczywiście nie mówię tu o miejscowościach typu Wypizdowie Wielkie, ale o miastach powyżej 200tys mieszkańców. Policja w dzisiejszych czasach ma za zadanie zarabiać na państwo. policja jest traktowana jako alternatywne źródło przychodów z podatków. W takim przypadku negocjacje mogą się odbywać jedynie w zakresie od - do jeśli taryfikator tak przewidział.
Patryk Golański ogólnie takie coś jest karane jak wyjdzie na światło dzienne, ale zgadzam się jest spotykane, choć częściej wśród straży miejskiej niż policji.
moto doradca Oficjalnie jest karane, nieoficjalnie sami dobrze wiemy... Sam policjant mi powiedział kiedyś: "dam Panu symbolicznie stówe, ale sam ryzykuje że na święta premii nie będzie" Gdzie nie powiem, a kiedy można domniemać :)
Patryk Golański to jest akurat chore, ale każdy organ ewoluuje, więc liczę, że to będzie już margines tego..
Zaskoczenie nr. 1 policjant też zna komendanta
Świetny odcinek! Jeśli chodzi o kontrole powinniśmy zrozumieć że wykonuje swoje obowiązki. Jak damy mu odczuć że masz jego zawód w poszanowaniu to nie będzie miał podstaw do złagodzenia bądź odstąpienia od ewentualnej "kary". W moim przypadku policjanci wykonali rutynową kontrolę (po sprowokowaniu ich- nie ważne). Odkryli nieścisłości w OC. w polisie był wpisany zły VIN (pierwsze 7 cyfr jako 0), ewidentny błąd agenta ubezpieczeniowego. Mogli się"doczepić" uzasadniając podejrzeniem braku OC (dodatkowo oc było na poprzedniego właściciela). Nie kłóciłem się, bo na logikę miał rację. Fakt że i tak udowodniłbym błąd ale dopiero następnego dnia. Puścili po pouczeniu. Było miło, trochę śmiesznie (już po). Plus z tego taki że mogę poprawić błąd na polisie.
M RJ bardzo dobra argumentacja!
Tak
witam jestem starym kierowcą i kiedys to było cywil czyli ormowiec ziednej stony mundurowy z drógiej i intensywnie /akord/ dorabiali czyli pracowali i gówna się czepiali, zeby godziwe było wynagrodzenie.dzisiaj to inne pokolenie młodzi wykształceni i dobrze wychowani .zazwyczaj ale 50/50 to czubki poniwaz my ich nauczyli i wychowali teraz kontrola to bardzo rózna ale mertytoryczna/ i znowu/ nie wiadomo na kogo trafisz bez nich bysmy się pozabijali strach jezdzic mimo ze 60 procent jezdzi prawidłowo a 10/5procent to potencjalni zabójcy pozdrawiam
Moja sytuacja. Jechałem do pracy (budowlanka) busem i miałem łącznie 8 osób , był poniedziałek rano , więc trafiłem na rutynową kontrolę , lecz gdy policjant sprawdził dowód rejestracyjny okazało się że samochód jest zarejestowany na 3 osoby( nie zrozumcie mnie źle , samochod miał 3 rzędy siedzeń i oryginalnie pasy , a ja sam jechałem wyjatkowo za chorego kolegę ) więc policjant od razu podał liczby 700 zł i 7 pkt karnych za 5 osób ponad stan i 3 osoby bez pasów , ale od razu spokojnie zacząłem rozmowe , że szef tak karze jeździć itd. itp., po czym policjant dodał że sam kiedyś pracował w budowlance i rozumie mnie . Rozwineła sie całkiem luźna rozmowa i skończyło sie na 100 zł mandacie i 3 pkt karnych za pasy .Na koniec policjanci dodali że 10 min wcześniej zatrzymali kolesia w moim wieku (25 lat) który jak powiedzieli "próbował ich ustawiać" i skończył z 500 zł mandatu
Jechalem kiedys z siostra pograc w tenisa. Mielismy umowiony pierwszy mecz w lidze na godzine 9:00 w niedziele. Wyjechalem troche za pozno i postanowilem troche przycisnac. Moze corsa c 1.2 nie jest demonem predkosci, ale mialem 92 km/h w obszarze zabudowanym. Pech chcial, ze zatrzymala nas policja. Przyznalem Panu racje, ale postanowilem poprosic o najnizszy mozliwy wymiar kary z racji tego, ze bylem swiezo po studiach i w trakcie poszukiwania pracy. Pan policjant powiedzial, zebysmy sie nie spieszyli i zadzwonili, ze sie spoznimy. Okazalo sie, ze jego corka tez gra w tenisa ziemnego i zastosowal wobec mnie slowne pouczenie. Mialem juz w myslach 400 zlotych i 8 pkt mandatu, ale na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze. Pozdrawiam Pana policjanta.
Rafał Sadowski wspólny temat - to co podkreslałem :)
Jakiś czas temu wieczorem po zamknięciu Castoramy syn bez prawa jazdy uczył się jeździć na tym parkingu. Podjechał radiowóz i zapytał co robimy. Spokojnie wytłumaczyłem (nawet na moje dokumenty nie spojrzeli), musimy Pana pouczyć i proszę tak więcej nie robić. Od tego czasu wróciła mi wiara w w ludzkich i życiowych policjantów:).
Igor Ożdżyński drugi by 200 dał... fajnie że jest ludzkie spojrzenie!
moto doradca
500zł i 300zł dla mnie. Za to że udostępniłem pojazd...
Warto też dodać, żeby nie posługiwać sie popularnym zwrotem "Panie władzo", gdyż policjant nie jest władzą, a tylko osobą, która jest na usługach władzy. Zdecydowanie lepszy zwrot, to "Panie policjancie" lub po prostu "Proszę Pana" :)
Sam miałem niedawno kontrolę, prosta, pusta droga z górki, noga jakoś sama się wyprostowała i Pan w mundurze wyskoczył na drogę z lizakiem, ale kontrola przebiegła bardzo sympatycznie, a jako, że nie miałem przeszłości mandatowej, Pan policjant nałożył na mnie niższy mandat :) Niestety, nie było mowy o pouczeniu, bo przekroczenie o 34km/h w terenie zabudowanym, to już jest zdecydowanie za dużo, dlatego nawet kwestii pouczenia nie poruszałem :/
W każdym razie spokój i opanowanie podczas kontroli to podstawa! A rzucanie sie i odszczekiwanie ZAWSZE kończy się mandatem z wyższej półki :)
Pozdrawiam!
raz uratowało w sumie nie mi a mojemu bratu tyłek przed zabraniem dowodu ( nie przerejestrowane auto na czas -sporo) , z początku policjant chciał zabrać mi dowód podczas kontroli lecz po zaczęciu rozmowy odnośnie zegarka :) rozmowa zeszła na bardziej luźny normalny ton i skończyło się tylko na pouczeniu , drugi raz podczas kontroli w swoim aucie (golf mk1 cabrio) policjant powiedział mi o przepalonej żarówce w przedniej lampie , na upartego gdyby chciał mógł by dać mi mandat , ale normalnie porozmawiał ze mną o aucie popytał się trochę , a na koniec życzył miłego dnia i żebym poprostu podjechał i kupił żarówke ;) także jak dotąd z tych dwóch sytuacji zgadzam się że spokojem i nawiązaniem nici porozumienia można jak najbardziej wyjść na plus ze spotkania z policją
Kiedyś przez przypadek odkryłem że dobrym rozwiązaniem jest nieposiadanie zameldowania otóż w przypadku kiedy policjant chce ci wlepić mandat to gdy nie masz zameldowania musisz zapłacić gotówką jeśli zgadzasz się na przyjęcie mandatu jeśli tego nie zrobisz musi cię zatrzymać do rozprawy sądowej tak samo jeśli odmówisz przyjęcia otóż w mojej praktyce i kolegi w większości policjanci odstępują i dają pouczenie na 7 przypadków(jeżdżę bardzo dużo)tylko raz zostałem zatrzymany i to przez młodych policjantów ale chyba nie wiedzieli co ich czeka otóż zatrzymanie miało miejsce o godzinie 23 a cała procedura skończyła się o5 rano tak że ich nocny patrol skończył się na 2 mandacikach a w statystykach to jest nic za cała noc
jakieś dwa miesiące temu zatrzymała mnie policja. Mogłem dostać 800 zł i 10 pkt. przekroczona prędkość, wyprzedzanie na zakazie, także przegiąłem pałe. przyznałem się do winy, wyraziłem skruchę i policeman przyniósł mi 100 zł i 4 pkt. Ładnie podziękowałem, miłego dnia, wzajemnie i do widzenia :)
Dobre rady Waldku, z własnego doświadczenia potwierdzam, że skutkują.
Sponger360 dzięki!
Dokładnie. Opanowanie daje dużą przewagę. Ostatnio miałem stłuczkę (zderzak plastikowy jakby papierem ściernym ktoś przejechał). Kobieta z facetem tacy byli zadziorni, że zdecydowałem się na to by wezwali policję. Potem się okazało, że ściemniali kto prowadził - oni dostali mandat 500 (za wprowadzanie funkcjonariusza w błąd) i 50 za brak dokumentów. Ja zamiast mandatu 500 i 10 pkt, dostałem 250 i 6 pkt. Rzeczywiście moja wina i lekko wymusiłem pierwszeństwo. Ale grzecznością wyszedłem na tym lepiej.
A tak dopełniając temat: w jednym z wywiadów Policjant zaznaczał, żeby skończyć z głupim: "Panie Władzo". To naleciałości MO, a niektórzy tego nie lubią. Panie Policjancie, Proszę Pana i będzie dobrze.
Ponad rok temu nocą zabrakło mi w aucie paliwa (śmieszny błąd :D) stanąłem na górze wiaduktu, włączyłem awaryjne i postojówki i paląc papierosa czekałem na moich wybawców, szybciej od nich przyjechał jednak patrol policji, który trafnie z resztą przypomniał mi o trójkącie, sprawdził stan techniczny auta i życzył mi bezpiecznej drogi do domu, po 2 minutach przyjechali ponownie, akurat gdy wpadli już do mnie znajomi, porozmawialismy i udalismy się w swoją stronę :) 3 miesiące temu jadąc autem służbowym zatrzymał mnie nieoznakowany radiowóz, byłem na spalonej pozycji bo przyłapali mnie z nie zapietymi pasami i podczas rozmowy przez telefon, odjechałem z upomnieniem gdy powiedziałem że mam jakieś poniedziałkowe fatum :P
Witam. Prowadze samochody od 25lat i poza jedną sytuacją nigdy nie miałem do Policjanta żalu o mandat bo zawsze faktycznie byłem słusznie ukarany i nigdy nie dyskutowałem ani jakiś histori nie wymyślałem i pełny szacun dla Polskiej Policji bo zawsze Policjanci byli mili i sympatyczni nie spotkałem gbura na drodze. Jedyne złe doświadczenie jakie miałem to brak elastyczności czy może bardziej zrozumienia tzn. ok. 3 lata wstecz jechałem do domku i jak miałem jeszcze 10 km temperatura cieczy chłodzącej skoczyła na czerwone pole. Zatrzymałem,sprawdziłem walnął wąż i chłodzący płyn uciekł z układu chłodzenia. Myśle ok. 13 st. na zewnątrz samochód VW Golf 1.9 tdi wrzuce 5bieg to przy 90km/ obroty silnika będą znikome tym bardziej że chłodno i ostatnie 3km z górki więc powinienem dolecieć. Teren zabudowany ale dosłownie 5 domów co 100 mertrów po lewej stronie no i masz lizaczek i na pobocze,wyjaśniłem Policjantom sytuacje a na dowód tego waliła para z pod maski i że na 5 biegu przy 90 km/h silnik ma szanse sie nie przegrzać w takich warunkach a Policjanci co prawda z uśmiechem ale zrobili swoje mandat i punkty. A teren zabudowany naprawde 5 domami na 500 metrach. I wtedy ten jeden raz miałem do Policjantów żal i tym bardziej że mnie dość długo przytrzymali co w tym przypadku nie było dla silnika zdrowe.
Najczęściej chyba dmucham w alkomat :-) Jeżeli w sobotę/niedzielę o 4 rano jedzie 5 młodych osób w samochodzie to możemy być niemal pewni że policjant będzie sprowadzał trzeźwość kierowcy. Następnie popatrzy na pasażerów czy mają np. pasy zapięte i będzie sprawdzał dokumenty u siebie w radiowozie. Jedyne co należy zrobić to grzecznie wykonywać polecenia i być zwyczajnie miłym. Ewentualnie kilka pytań typu: gdzie jedziesz itd.
Po tym filmie aż chciałbym mieć taką rutynową kontrole ,aby sprawdzić czy dałbym rade zastosować się do tych wszystkich wytycznych :)
Daniel Malinowski nie prowokuj lepiej! ;)
Nie zgadzam się z tym materiałem!
Policjant czy złodziej to ten sam typ człowieka.
To nie jest zwykły człowiek!
To osoba, która za nasze pieniądze, trudni się uprzykrzaniem nam życia.
Wszelka podstawa będąca wyrazem sympatii do policjanta jest zwykłym brakiem szacunkiem do własnej osoby, a zarazem postawą niewolnika :-(
"ooo jaki ładny dzień", rozśmieszyło mnie to :)
No nieźle a ja przy kontroli w sosnowcu, a jestem z wadowic źle sie poczułem i jechałem do szpitala. Bylo ciemno, nawet nie zdążyłem silnika wyłączyć a już wyskoczyłem mówiąc, że jadę do szpitala, pościli mnie szybko bez sprawdzenia dokumentów, ale dopiero po jakimś czasie któregoś dnia jak o tym myślałem doszlo do mnie ze przy tak energicznym wyjściu z samochodu policjant mógł po prostu wyciągnąć gnata i szczelić. Policjanci zachowali się ok.
Mój jedyny mandat to 50 zł i zabranie dowodu rejestracyjnego za stan techniczny pojazdu - wystające koła po za obrys pojazdu i zakaz dalszej jazdy :) było to 13 kwietnia 2012r i był to piątek :P. Jednak zostałem zatrzymany za brak włączonych świateł, miałem dostać 100 zł i 2 pkt, jednak spokojnie podejście do policjantki, nawiązanie dialogu, skończyło jak się skończyło. Prawko mam od 2008 r., ale kontroli miałem więcej niż ta jedna wymieniona, trudno mi zliczyć :)
Powierzchnia wyłączona z ruchu, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej i 97/70. Dostałem za to 50 zł i 2 pkt :) Do wszystkiego się przyznałem bez głupich tłumaczeń plus normalna rozmowa jak człowiek z człowiekiem i z głowy, a z 500 zł i 10 pkt mógł dać spokojnie i nie byłoby dyskusji :)
Kamil Późniak
Popieram taką postawę. Facet z jajami powinien powiedzieć coś w stylu: "mam świadomość winy i jestem gotów ponieść konsekwencje", a głupie tłumaczenia są godne stereotypowej blondynki znanej z dowcipów.
Nie wiem gdzie Pan mieszka, ale w moim mieście, jak podczas kontroli idzie policjantka, to trzeba przygotować mocne nerwy... (i to nie jest jednorazowy przypadek, każdy z okolicy tak uważa)
Raz miałem przyjemność, kontrola w mieście, w nocy, radiowóz zaparkowany po prawej części drogi, zwrócony naprzeciwko mnie, z włączonymi światłami długimi, co skutecznie maskowało radiowóz oraz policjantkę machającą niepodświetlonym lizakiem. Ominąłem go powoli, i po upewnieniu się, że to radiowóz i że faktycznie ktoś do mnie macha, zatrzymałem się za nim.
Policjantka z pyskiem, że się nie zatrzymałem... Ja do niej z pyskiem, że jej nie widać i żeby zeszła z tonu, po też 3 sekundowej wymianie krzyków, podszedł policjant i powiedział jej, żeby się schowała do radiowozu. Dalsza część kontroli była spokojna i przyjemna.
Nie wiem skąd je biorą, ale są tu takie nerwowe, niewyżyte i uważające się za kogoś lepszego policjantki.
niebezpieczna kobieta :)
no no bardzo ciekawy i pouczający odcinek :)
AdrianZMC dzięki wielkie!
A ja przekroczyłem o 20km i kiedy starszy policjant pokazał na urządzeniu prędkość ,poprostu sie przyznałem nic więcej nie mówiąc.Spytal czemu jechałem szubciej?Odpowiedziałem że się modliłem na różańcu.Jego odpowiedź była taka żebym pomodlił się za niego i pozwolił jechać dalej.Kroluj nam Chryste.
Witam mialem w gliwicach kontrole -mowilem policjantowi ze mam biegunke-dlatego szybiej jechalem okolo 15 kmh -nie uwiezyl !!! -po 3 minutach narobilem w gacie-uwierzyl bo poczul zapach - puscil mnie i powiedzial waal do domu -to bylo naprawde
Witam. Rok temu zostałem zatrzymany przez policjantów czających się na przystanku autobusowym, wieczorową porą, było to w zimie, teren zabudowany, wieś gdzie mieszkam. Jak się później okazało zatrzymali mnie tak po prostu. Jeden z nich obszedł dookoła mojego pełnoletniego forda kombi, drugi sprawdzał papiery. Kilka spokojnych zdań wymienionych z policjantem "przez szybę" i zostałem poproszony o podejście do radiowozu. W prawku mam wbite: okulary/szkła kontaktowe. Widzieli, że nie miałem okularów przy zatrzymaniu, więc nic nie zmyślałem. Policjant powiedział, że będzie mandat...chwila ciszy po czym ja odparłem, że mam niewielka wadę wzroku, a okulary zostawiłem na stancji w innym mieście, gdzie właśnie zmierzam (prawda :) ), policjant na mnie spojrzał i kazał ruszać dalej. Podziękowałem. Później wyczytałem, że mogłem dostać za to 500 zł. mandatu...
Zgadzam się w pełni z Panem, Panie Waldku, trzeba być bardzo spokojnym i nie wdawać się w niepotrzebne dyskusje. Bardziej to pomoże niż jakieś głupie wymówki, czy nierealne prośby. Pozdrawiam
Bartosz Szwargoliński Waldek, Waldek jak coś! Fajna historia, faktycznie mandat mogli przyłożyć...
aż sprawdzę czy mam też okular wbity w prawko :P
Haha, nie wierze.. mam 20 pare lat, ale prawko dopiero od kilku miesięcy i wczoraj zupełnym przypadkiem natknąłem się na ten film, a dzisiaj... pierwszy mandacik (nie usprawiedliwiam się ale dodam że na drodze, gdzie ograniczenie spokojnie mogłoby być podniesione z 50 do 70). Byłem tym faktem na tyle zszokowany, że najpierw podałem zły dokument, a potem nie mogłem rozszyfrować który świstek w moim portfelu to OC :D , ale ogółem nie było tragedii, chociaż 100 zł w plecy przyjemne nie jest (ale przynajmniej nie skasował mnie za brak pasów :P)
Przepraszać policjanta? Za co? Przekroczyłeś prędkość, to nie obraziłeś policjanta, tylko popełniłeś wykroczenie.
Dobrze prawi. Często policjant jak widzi spokojną osobę, zdającą sobie sprawe z popełnionego wykroczenia to kara pouczeniem. Daje suba :)
Kamerka do samochodu i po problemie. Policja nie zatrzymuje dla zabawy. Nawet jeśli jest to tylko rutynowa kontrola to jeśli ktoś ma sprawne auto i nie jestest pijany / naćpany to nie rozumiem ludzi, którzy się kłócą w takiej sytuacji. Jak ktoś nie popełnił wykroczenia, a policja dalej będzie swoje uważać to wtedy jest nagranie z rejestratora. A jak już ewidentnie ktoś przekroczył prędkość czy zrobił coś innego to cóż. Trzeba mieć świadomość konsekwencji np. wyprzedzania na podwójnej lini ciągłej na zakręcie... Jak widzę w jakimś programie (np. Uwaga Pirat) jak kierowca, który wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej zaczyna się kłócić z policją, że jest niewinny, że tego nie zrobił i niewiadomo co jeszcze to coś z tym kierowcą jest nie tak...
W tym roku mi sie poszczescilo, 1 mandat 4ptk i 100zl mandatu za przekroczenie az 34km/h. Droga akurat po za miastem gdzie jest do 50km/h lecz 1km wczesniej jest do 70km/h. Normalnie porozmawialem z policjantem ze mi sie spieszylo na lotnisko i jakos poszlo. Była wtedy ok. godzina 5h na ranem.
Wieczorny przejazd przez Ołtarzew w okolicach Warszawy. Moja narzeczona jechała ok 70 km/h w terenie zabudowanym. Trafił ją policjant z suszarką. Wysiadła, była miła, przeprosiła, chwilę pogadała i po temacie. Mandatu nie było. Nawet dokumentów nie sprawdzili. Jak wiemy, że coś odwaliliśmy to chyba tylko taka postawa może nas oszczędzić. Stawianie się i cwaniakowanie przy świadomości, że nasze przewinienie jest ewidentne pewnie skończy się tylko wyższym wymiarem kary....
Ja niestety nie mam dobrych wspomnień z kontrolami drogowymi. Na dwa zatrzymania dwa mandaty i żadne negocjacje nie pomogły. Za każdym razem byłem uprzejmy i kulturalny, uśmiechnięty pomimo stresu i niezbyt fajnej sytuacji i nic to nie dało. A wręcz przeciwnie policjant widząc to że zdaje sobie sprawe z tego że popełniłem wykroczenie praktycznie nie potrzebował mojej zgody na przyjęcie mandatu. Nic nie pomogło. Tłumaczenie że jestem młodym kierowcą że nie jestem z tej dzielnicy miasta i poruszam się tutaj pierwszy raz, że nie znam terenu itd itd. Oraz policjanci okazali się kompletnymi nieukami ,ponieważ jeden przedstawił mi kredytowanie mandatów w ten sposób że weszła zmiana od 2016 roku i żeby wystąpić o kredytowany mandat trzeba udać się osobiście do opola, natomiast przy drugiej kontroli policjant wgl nie dysponował żadną wiedza na temat zmiany przepisów, oraz wyszedł w nie pełnym umundurowaniu i mówiąc mi o karze jaka będzie na mnie nałożona nie wspomniał ani słowem o punktach karnych które zostały wpisane na mandacie, co zauważyłem dopiero w domu. Na temat pouczenia funkcjonariusz wypowiedział się w sposób karygodny, powiedział że nie mają takiego prawa i wręcz nie mogą tego robić. Jednym zdaniem żal dupe ściska, tak jak ktoś napisał w komentarzu niżej jak się trafi na mende to nie ma przebacz ja trafiłem dwa razy, ciekawe co będzie dalej.
P.S. Traf chciał że kilka dni temu oglądałem ten materiał i podczas miałem jeszcze czerwone światło przed sobą i miałem chwile do namysłu i akurat mi się przypomniał ten filmik i postąpiłem tak jak Pan mówi ale kompletnie nic to nie dało, równie dobrze mógłbym być normlany kub nawet delikatnie mówiąc nie spokojny i by na jedno wyszło. Pozdrawiam.
No nie koniecznie trzeba z nimi tak rozmawiać i być tak miłym. Raz z kolegą siedzieliśmy w samochodzie na parkingu pod blokami, a ci do nas podbijają i że chcą od kolegi dokumenty i prawko i zaczynają go sprawdzać to się ich pytał jaki jest powód to sobie wymyślili że sprawdzają czy auto nie jest kradzione :) i nie szło się z nimi normalnie dogadać. To kumpel do niego że jest nie kompletnie ubrany bo przyszedł bez czapki i nie będzie z nim rozmawiał to pan policjant się trochę zdenerwował poszedł po czapkę, przedstawić też się odrazu nie chciał a jak już się przedstawił i odszedl do radiowozu, to kolega sobie zadzwonił na policję, powiedział im jaka jest sytuacja, podał nazwisko tych policjantów to aby się rozłączył a policjant odrazu przyleciał z dokumentami i odrazu jakby nie było sprawy. Więc też trzeba z nimi ostro a nie taką cipką być :)
A jeśli mieli zgłoszenie w Twoim mieście, że właśnie samochód podobny do tego Twojego kumpla został skradziony?
Sprawdzali czy to nie ten. Sprawdzali vin łącząc się pzez radio z komisariatem i dlatego tak szybko oddali te dokumenty?
ja w powyższym nie widzę nic złego. Po czapkę policjant poszedł. auto sprawdził. no więc?
Raczej auto nie podejrzewali o kradzione bo bylo to auto zastepcze i mialo reklamy wypozyczalnii. A w tak szybkim czasie raczej by nie zdazyli nic sprawdzic.
Mój wykładowca od prawa gospodarczego powiedział, że zawsze mówi "Tak, przekroczyłem przepisy, jestem tego świadomy" spokojnym i opanowanym tonem i tyle. Na 5 kontroli dostał 1 mandat.
Ja przekraczam przepisy z tak spokojnym i opanowanym wyrazem twarzy, że od przeszło 10 lat mnie nawet do kontroli nie zatrzymują.
Ja mam nawet bardziej spokojny i opanowany wyraz twarzy, do tego wręcz stopnia, że Policja już z daleka mówi "A, ten to przekracza przepisy z nadzwyczaj spokojnym i opanowanym wyrazem twarzy, niech jedzie dalej".
Dzięki Tobie jakieś 2 stówki "do przodu" :p
Wyjazd z Manufaktury po 23 w nocy i nakaz jazdy w prawo :)
Waldek piwko dla Ciebie , pozdrawiam :)
Dali Ci kasę ?? Powiedz - jak ich na to namówiłeś ?
Aaaa widzisz trzeba umieć zagadać :)
Serio ... ? Dlatego napisałem "do przodu" ,a nie do przodu - zamiast mandatu za 250zł , dostałem tylko 50zł i to mnie cieszyło
5:16 - Waldku jesteś mistrzem :D
Ja sie od razu pytam ile do zaplaty.Szkoda strzepic jezor.Pozniej zbieram na niego miesiacami i jak mi komornik przysyla wezwanie to puszczam przelew i place ten mandat.Oczywiscie koszt przelewu to 10zl - jest to jawna kradziez badz marnotrawienie naszych pieniedzy.
"Wszystko w Państwie, nic poza Państwem, nic przeciw Państwu”
Czy warto jeździć samochodem w kasku po torze/lotnisku i jeśli tak, to czy trzeba odłączyć poduszki powietrzne?
Mnie jak zatrzymali na przekroczeniu prędkości, to trochę zamiast stresu wzięła mnie głupawka. Policjant podszedł i przyznałem się, bo przecież po co mam kłamać jak wiem co zrobiłem, a dał najniższą możliwą kare. :)
Lewy840 zadziałało!
W końcu ktoś zaczyna mądrze mówić o policji ;)
jeszcze jeden mądry zwyczaj z zachodniej EU - podczas kontroli po zmroku dobrym zwyczajem jest zapalać oświetlenie wewnętrzne kiedy policjant podchodzi.
Mnie rozwala, kiedy policjant mnie pyta, dlaczego za szybko jechałem. Zawsze odpowiadam, że nie jego sprawa. On pyta, dlaczego nie chcę powiedzieć, a ja wtedy pytam, czy jest jakaś odpowiedź, po której on odpuściłby mi mandat i podarował. Policjant odpowiada, że NIE, bo mandat musi mi dać. Więc, jeżeli nie ma wytłumaczenia, które mogłoby coś zmienić, to po co próbować tłumaczyć?
Jechałem w terenie zabudowanym, za szybko. Zatrzymuje mnie radiowóz i pyta: Panie kierowco, co tak szybko. Gdzie się tak śpieszymy?
A czy to ważne, gdzie i dlaczego. Proszę wypisać to co pan musi wypisać i w miarę szybko, bo mi się śpieszy. NIe mam czasu na żadne dyskusje. Wypisał mandat i pojechałem tak samo.
Bardzo dobre dorady ..... Ale wiele zalezy od osobowosci i typu policjanta. W mojej historii mandatow tyklo raz ,Policjant sie pomylil .
Ja u siebie się pytam czy znają Stefana. Oni pytają czy tego Stefana. Gdy już ustalamy, że mówimy o tym samym to życzą szerokiej drogi i tyle...
Mówisz tu o prostym temacie, czyli zatrzymanie w uzasadnionych okolicznościach. Pokazujesz jak się łasić, aby mandat był niższy. Nagraj lepiej film o tym jakie mamy prawa jako kierowcy podczas rutynowych kontroli, okazanie legitymacji policjanta z możliwością zapisania jego danych, o tym, że nie musimy dawać naszych dokumentów, wystarczy je okazać itp. Zrób więc film o naszych prawach, a nie o tym jak błagać o niższą karę. Pozdrawiam
5 lat prawo jazdy, jazda 2-3 razy w tygodniu samochodem, jeden mandat za przejechanie przez pasy rowerem, zero mandatów jeżdżąc autem. Jedna kontrola, bardzo dziwna, bo policjant czepiał się dlaczego mam prawo jazdy na tak krótki termin (4 lata), jak powiedziałem, że ze względu na wzrok to potem z 5 razy się jeszcze pytał czy na pewno wszystko dobrze widzę i czy na pewno mi przedłużą prawo jazdy i czy jestem pewny, że nie stwarzam przez to zagrożenia. Oj ciężka rozmowa była :P
Drogi Waldku, mam pytanie, gdyż nie znalazłem na nie sensownej odpowiedzi. Chodzi o to, czy policję obowiązuje przepis, który mówi o tym, że w terenie zabudowanym nie wolno stać na odpalonym silniku dłużej niż minutę? Podczas ostatniej kontroli zwróciłem na to uwagę Panu policjantowi, jednak on stwierdził, że ich to nie obowiązuje w trakcie wykonywania czynności. Czy to prawda? Dodam, że nie mieli uruchomionych sygnałów dźwiękowych ani świetlnych. Po prostu sobie stali z odpalonym silnikiem z włączonymi światłami pozycyjnymi i przeprowadzali rutynowe kontrole. Bardzo proszę o wyjaśnienie. Pozdrawiam ;)
Michał Sordyl no własnie trochę naciągane, owszem podczas czynności ok, ale czy stanie przez 5h jest czynnością?!
moto doradca Jest to gdzieś unormowane jakimiś przepisami, paragrafem? Dobrze byłoby wiedzieć na przyszłość :) P.S. Oni zazwyczaj 5h w jednym miejscu nie stoją :P
Panie Waldku mam propozycje tematu : porównanie paliw pb95 i pb98, omówienie lub test. czy jest różnica? czy warto? po co 98? pozdrawiam
Li pek taaak temat już poruszany... test, nie ukrywajmy tutaj odczucia nie mają najmniejszego znaczenia, należy zrobić dokładny test. Koszt laboratorium i ekspertyzy z tego co się dowiedziałem, może wynieść nawet 3000 zł netto...
a co jeśli policjant dał nam mandat wyższy niż powinien na przykład przekroczyliśmy prędkość ok 2 km no to powinien nam dać 50 lub 100 zł(dokładnie to nie wiem) dał nam 200 z czyli za dużo to co robić? sam mam auto i nie raz z taką sytuacją się spotkałem, a i porada dla ciebię, polecam nie jąkać się ani nie powtarzać gdyż policjant może pomyśleć że przed nim coś ukrywamy, więc najlepiej prowadzić prostą i ładną rozmowę ponieważ może to potrwać nawet 1/3,1,2 godziny
przyjmujemy taki mandat, a potem sie odwolujemy bo skoro ustawodawca przewidział widelki od 100 do 200 zł, a Ty dostałeś mandat 250 zł, to Policjant złamał prawo wystawiając mandat niezgodny z prawem.
Raz stałem autem na liniach wyznaczonych do parkowania ale ta strefa już sie konczyła i połowa samochodu już stała poza liniami i dostałem 100 zł i 1 pkt bo stałem mniej niż 10 metrów od przejscia dla pieszych i zagrażałem bezpieczeństwu, nie ważne że siedziałem tylko w zgaszonym aucie i przód wystawał poza linie o 2 metry, podjechali młodzi policjanci i sie doczepili no ale musieli sie wykazać :D nie było sensu dyskutować :D
Zachodzę w głowę jak od kontroli przejść do ospojlerowania Szpachlibry i nie mam pojęcia, serio :D
-dokumenty
-papier
-banknoty
-pieniądze
-sytuacja gospodarcza
-przyszłość świata
-następne pokolenia
-sens życia
-czy Bóg istnieje
I nagle obok przejeżdża zarąbista Szpachlibra, z zarąbistymi spoilerami.
Tak taka rozmowa może przebiegać.
nigdy nie dostałem mandatu za "niewinność", nigdy tego nie nie negowałem, natomiast zawsze byłem uprzejmy, dziękowałem za kontrolę i to się opłaca. mandat oczywiście był ale ten z "dolnej pułki", kilka razy skończyło się na pouczeniu
pouczenie hmm to jest jak mit słyszałem ale nie pamiętam gdzie i kiedy
...a ja dostałem pouczenie w 2 dzień Świąt Bożego Narodzenia. Sprawdzili trzeźwość ( 0 promili) i stwierdzili brak gaśnicy. Za jej brak zostałem pouczony... odnalazła się pod fotelem pasażera...
Zatrzymałem się kiedyś na chwilkę przed przejściem dla pieszych na drodze jednokierunkowej w odległości mniejszej niż 10 m. Po chwili pojawił się obok radiowóz, a w nim policjantka. Starałem się być miły dla tej policjantki, jednak ona się wkurzyła na mnie mówiąc "a co pan taki uśmiechnięty, mandat pan dostanie". Jak widać z kobietą jest jak z niewybuchem, nie wiadomo co spowoduje eksplozje :) 100zł mandatu.
Wystarczy jeździć przepisowo....a unikniemy wielu kłopotów.Tylko tyle...a wszystkim nam będzie łatwiej :)
No OK nie kłócimy sie z nim ale czy to prosze otworzyć bagażnik jest konieczne? Nie może sam go otworzyć? A czy wtedy nie jest to zwykłe przeszukanie z którego należy się protokół?
Paweł zakamarek niby może sam go otworzyć, ale kierowca może go w tym momencie nagrywać, a otwieranie obcego auta bez zgody właściciela podchodzi pod przestępstwo ze strony policjanta. Oczywiście możesz się nie zgodzić na otwarcie, wtedy muszą spisać protokół i wezwać patrol z nakazem przeszukania auta, więc czy jest sens mówić, że nie chce sie podnieść tyłka, żeby otworzyć bagażnik? :)
Patryk Kuca Racja. Ja pytam czy z takiego otwarcia im bagażnika nie należ się protokół przeszukania. Bo jak to inaczej nazwać?
Ile czasu może trwać kontrola drogowa? Miałem, w 100% z mojej winy zatrzymanie przez nieoznakowany radiowóz i po 30 minutach oddano mi dokumenty, bo "nie mieli bloczka a nie miał kto podrzucić" - należało mi się bardzo ukaranie i co do tego polemizować nie będę - 20 min później przy moim aucie stojącym na parkingu, widocznym z drogi głównej stał radiowóz - prawie 2h - policjanci chodzili dookoła i np poza moją obecnością mierzyli opony i dopatrywali się niehomologowanych świateł, mierzyli odległości zaparkowania... Mają takie prawo?
+Pan Paweł Chyba do 48 godzin :)
Co to znaczy że koszty sądowe będą niewiele większe od mandatu? Jeśli dostnę 250zł mandatu to ile koszty sądowe muszą wynosić 150z?
Od jakiegoś czasu nie mam oc ani przeglądu więc delikatnie mówiąc wolę kontroli unikać...
Ja dostałem mandat mimo prośby o pouczenie a policjant jasno dał mi do zrozumienia słowami: "Nie mogę dać pouczenia bo mamy akcję i muszę wystawić mandat" - przejście na niedozwolonym miejscu, po upewnieniu się, że nic nie jedzie
Witam,
Mam pytanie odnośnie kontroli drogowych, bo słyszałem że w nocy gdy jest ciemno policja nie ma prawa zatrzymać nas na kontrole drogową POZA TERENEM ZABUDOWANYM i też nie ma prawda prowadzić kontrole z nie oświetlonego miejsca. Czy jest w tym grosz prawdy? Ktoś słyszał o czymś takim ?
+toporeks Jeśli policjant bez munduru, to poza terenem zabudowanym nie może zatrzymywać w porze nocnej. Jeśli umundurowany, to może.
Fajne podejście, policjant to też człowiek. Najgorsi są Ci, którzy coś odwalą a później zaczynają od przeinaczania faktów, przechodzą do znajomości a na koniec proszą aby odpuścić... Masakra, odwaga cywilna zawsze w cenie!
zgadzam sie ze wszystkim lecz jesli policjant ma i chce wlepic mandat to zrobi to mimo wszystko :(
wojtermak ale zawsze negocjacja może pomóc.
Warto wspomnieć o pasażerach. Szczególnie tych, których wieziemy już z imprezy.
- czekaj czekaj ja z nim pogadam ja go znam, on mi tydzień temu mandat wlepiał to załatwię, albo sytuacje gdy mamy kontrole i pasażer akurat sobie wyjdzie na szluga. Chociażby policjant ma prawo poprosić o dowód osobisty osoby, która z nami jedzie, też nie raz są cyrki " a po co" "a dlaczego".
Ja słyszałem że jak sie nie zgodzimy na kontrole bagażnika, to nic nam nie może zrobić bez nakazu ;)
Będzie odcinek o tym jak uciec policji?
Waldku doradź. Dzisiaj (27.01) dostałem mandat w wysokości 200 zł i 2 punty karne za przekroczenie prędkości o 24 km/h w zabudowanym. Oczywiście mandat zapłacę, ale co z punktami karnymi, po jakim czasie będę miał czyste konto? Czy wystarczy zapłacić mandat i punkty się resetują czy jak? Bo nie wiem.
Pozdrawiam.
+tomi1808ar, punkty karne na swoim koncie będziesz miał przez rok. Biorąc pod uwagę to, że zadajesz takie pytanie, domniemywam, że to żaden problem w Twoim przypadku. ;-)
No tak
W tych "złch" czasach kiedy milicjant był władzą to to się człowiek czuł bezpiecznym, a teraz, gdy nie jest to często boimy się przejść przez miasto i to w dzień, a łapówki biorą przedstawiciele różnych profesji niezależnie od ustroju
Cieszę się, że myślisz, że policjanci nie biorą łapówek.
Na chłopski rozum? Jesteś policjantem i czy przyjąłbyś łapówkę od kierowcy "szaraka"? tzn. Kierowcy Kat-B
No pewnie, że byś nie przyjął. Inna sprawa jeśli chodzi o zawodowych kierowców na większe samochody.
Bardzo często jestem kontrolowany i prawie zawsze uda mi się "znegocjować" ;)
Pozdrawia zawodowy kierowca C+E
Przypomniało mi się jak dawno jechałem z kumplem przez wieś "wueską" i policjanci sobie kontrolowali... Mi serce skoczyło do gardła, a Ci nawet nas nie zatrzymali tylko się śmiali i patrzyli na sprzęt :P
ciekawe z czego się śmiali?
Co do ściem to kiedyś powiedziałem policjantowi, że jadę tak szybko, bo kret już puka w taboret i jak nie znajdę zaraz stacji to będę miał brązowe siedzenia. Powiedział, że stacja jest za kilka kilometrów i żebym już jechał :D
15 mandatów 1mies zakazu na niemcach w 3 minuty 2 mandaty na tym samym fotoradarze a w pl 2 razy zapodałem x2 12 ground zero to mi dali pouczenie