Na przyszłość. Jak śrubka wygląda na w miarę ok, tyle, że jest wiekowa itp. to warto "polać' na nią jakikolwiek olej (ja często używam oleju i pilarek spalinowych), w razie W delikatnie młoteczkiem stuknąć i każda pójdzie :D
Tani pistolet lakierniczy z allegro, podkład epoksydowy i lakier poliuretanowy z mieszalni bądź gotowy, malujesz metodą mokro na mokro i będzie super. Szkoda czasu na te wałki.
mam troche czasu do kolejnego podejscia i coraz bardziej mysle, zeby tak sprobowac. ale musze teoretycznie sie podszkolic, wiec jesli masz jakies wskazowki to chetnie przyjme
@@klasykiemnacodzien Ostatnio sam pierwszy raz malowałem pistoletem lakierniczym elementy ciągnika t25 i wyszło ładnie. Usunąłem starą powłokę papierem ściernym czy to mimośrodówką czy szlifierką kątową, odtłuściłem zmywaczem silikonowym, położyłem dwie warstwy podkładu epoksydowego (10-15 minut przerwy między warstwami). Odczekałem godzinę i położyłem kolor również dwie warstwy tak jak podkład. Podkład polecam novola protect 360, jest wygodny w przygotowaniu ze względu na proporcje 1:1 z utwardzaczem i jest dosyć rzadki przez co mój pistolet z dyszą 1.4 ładnie malował. Poliuretan kupiłem w miejscowej mieszalni i taka mała podpowiedź, jeśli kupisz pistolet z mniejszą dyszą 1.4/1.6 to nie żałuj rozpuszczalnika i powietrza, wiadomo z umiarem ale niech farba będzie konsystencji mleka i lepiej pomalować 2-3 warstwy niż jakby pistolet miał pluć. Nie ma się czego bać, to tylko ciągnik i na pewno wyjdzie niebo lepiej jak wałkiem.
hmmm, z tego co mowisz, to wychodzi na to, ze za rok musze zrywac wszystko do golej blachy? Planowalem tylko przeszlifowac troche calosc, odtluscic i poleciec na gotowo kilka warstw pistoletem. Czy Twoim zdaniem to ma sens?
@@klasykiemnacodzien Jeśli nic się nie będzie działo z powłoką do tej pory to jak najbardziej wystarczy zmatowić. Polecam włókninę do matowienia, grosze kosztuje a dużo przyjemniej i szybciej będzie.
@@jestemmicha6330 na pewnie nie skladak w rozumieniu skladakow, ktore byly w latach '90. podobno tez to byl standard tamtych czasow, pamietaj ze to lata '60 byly i robilo sie z tego co bylo.
Tylko że w 61r nie robili silników do c330 (ten sie znacznie rózni od c325) wspornika przedniej osi i skrzyni to są inne odlewy choć podobne. Produkcja ursusa c330 ruszyła w 1967roku więc bardzo możliwe ze z biegiem lat oryginalne cześci sie zużyły i zalozyli od c330 tak sie kiedyś robiło,z tego co było. @@klasykiemnacodzien
Jest to calkiem mozliwe. Ja ten ciagnik pamietam od dziecinstwa w takim stanie. Ale pamietam tez taka maske zoelona, typowa od C325, ktora poczatkiem wieku wyjechala do huty - niestety jeszcze nie mialem swiadomosci co to moze byc, dopiero pozniej zdalem sobie sprawe co sie stalo.
Po prostu kicha. Zabrakło podstaw. Polerowanie nic ci nie da. Elementy trzeba było dotrzeć na gładko papierem ściernym na klocku przed podkładem i potem po podkładzie. Teraz to musisz zacząć od nowa.
Na przyszłość. Jak śrubka wygląda na w miarę ok, tyle, że jest wiekowa itp. to warto "polać' na nią jakikolwiek olej (ja często używam oleju i pilarek spalinowych), w razie W delikatnie młoteczkiem stuknąć i każda pójdzie :D
Uzywalem jakiegos srodka, ktorego kupilem jeszcze do mercedesa. Ale jak sie skonczy, to sprobuje Twojego patentu
Tani pistolet lakierniczy z allegro, podkład epoksydowy i lakier poliuretanowy z mieszalni bądź gotowy, malujesz metodą mokro na mokro i będzie super. Szkoda czasu na te wałki.
mam troche czasu do kolejnego podejscia i coraz bardziej mysle, zeby tak sprobowac. ale musze teoretycznie sie podszkolic, wiec jesli masz jakies wskazowki to chetnie przyjme
@@klasykiemnacodzien Ostatnio sam pierwszy raz malowałem pistoletem lakierniczym elementy ciągnika t25 i wyszło ładnie. Usunąłem starą powłokę papierem ściernym czy to mimośrodówką czy szlifierką kątową, odtłuściłem zmywaczem silikonowym, położyłem dwie warstwy podkładu epoksydowego (10-15 minut przerwy między warstwami). Odczekałem godzinę i położyłem kolor również dwie warstwy tak jak podkład. Podkład polecam novola protect 360, jest wygodny w przygotowaniu ze względu na proporcje 1:1 z utwardzaczem i jest dosyć rzadki przez co mój pistolet z dyszą 1.4 ładnie malował. Poliuretan kupiłem w miejscowej mieszalni i taka mała podpowiedź, jeśli kupisz pistolet z mniejszą dyszą 1.4/1.6 to nie żałuj rozpuszczalnika i powietrza, wiadomo z umiarem ale niech farba będzie konsystencji mleka i lepiej pomalować 2-3 warstwy niż jakby pistolet miał pluć. Nie ma się czego bać, to tylko ciągnik i na pewno wyjdzie niebo lepiej jak wałkiem.
hmmm, z tego co mowisz, to wychodzi na to, ze za rok musze zrywac wszystko do golej blachy?
Planowalem tylko przeszlifowac troche calosc, odtluscic i poleciec na gotowo kilka warstw pistoletem. Czy Twoim zdaniem to ma sens?
@@klasykiemnacodzien Jeśli nic się nie będzie działo z powłoką do tej pory to jak najbardziej wystarczy zmatowić. Polecam włókninę do matowienia, grosze kosztuje a dużo przyjemniej i szybciej będzie.
dzieki, zapisane... chociaz przez prawie rok moze wszsytko sie zdarzyc i moge zmienic koncepcje...
Bardzo ładny accent w sedanie. Miłej niedzieli.
I w bardzo ladnym stanie, blacharskim, mechanicznym i wizualnym.
I Tobie tez, niedzieli jak i kolejnych dni…
Kratki nie wymieniaj, tamta jest typowa dla 30, a na nowym zamienniku strać urok
Juz poleciala na zlom, ale mam nowa juz kupiona
Długo posiadasz te ciągniki?
Oba w rodzinie od nowosci sa
To c 330 czy 25 bo nie rizumiem jak tsk to 2 trzeba bylo malować
W dokumentach jest C325. W praktyce to czesciowo C325 i C330. Wiecej opowiedzialem tutaj ruclips.net/video/YktYvoTouX4/видео.html
@@klasykiemnacodzien składak
@@jestemmicha6330 na pewnie nie skladak w rozumieniu skladakow, ktore byly w latach '90.
podobno tez to byl standard tamtych czasow, pamietaj ze to lata '60 byly i robilo sie z tego co bylo.
Tylko że w 61r nie robili silników do c330 (ten sie znacznie rózni od c325) wspornika przedniej osi i skrzyni to są inne odlewy choć podobne.
Produkcja ursusa c330 ruszyła w 1967roku więc bardzo możliwe ze z biegiem lat oryginalne cześci sie zużyły i zalozyli od c330 tak sie kiedyś robiło,z tego co było. @@klasykiemnacodzien
Jest to calkiem mozliwe. Ja ten ciagnik pamietam od dziecinstwa w takim stanie. Ale pamietam tez taka maske zoelona, typowa od C325, ktora poczatkiem wieku wyjechala do huty - niestety jeszcze nie mialem swiadomosci co to moze byc, dopiero pozniej zdalem sobie sprawe co sie stalo.
Po prostu kicha. Zabrakło podstaw. Polerowanie nic ci nie da. Elementy trzeba było dotrzeć na gładko papierem ściernym na klocku przed podkładem i potem po podkładzie. Teraz to musisz zacząć od nowa.
Moze tak byc, ze bede od zera robil.
Po podkladzie matowilem papierem.
Zobaczymy za rok, czy moja teoria, ze bylo za malo warstw koloru sie sprawdzi.
@@klasykiemnacodzien musisz dobrać odpowiednią gradację i musi być na klocku. To nie moja teoria tylko podstawy bez których się nie uda.
Ja mowilem o swojej teorii - to wiadomo, ze profesjonalnie nie bedzie, to ma wygladac.
Ale mam czas, wiec moze sie troche doszkole