Dlaczego przegrywamy bitwe: 1. Drużyny nie są zbalansowane pod wzgledem doswiadczenia graczy- czesto na topie są gracze po 4k bitew i mniej a w przeciwnej druzynie akurat odwrotnie. Dziwne prawda? :) 2. RNG - nic dodac nic ująć - gówno, które psuje gre, dinganie z peną 350 od arty lub LT :) 3. Dobieranie map pod czołgi - dziwne ze jak biore arte to mam od razu Himla albo Ensk a Mausem jakies rozległe pustynie 4. Amunicja "gold" sypie sie bez ograniczenia co powoduje, że pancerz jest tak naprawde gówno warty. 5. Spieprzony MM od tieru 6 praktycznie nie da sie grać bo albo losuje na 8 premki albo na 10 jak bierzemy wyzsze tiery. 6. Za duzo artylerii w bitwie np 3 a powinna byc max 1 !!! 7. Boty boty i jeszcze raz boty !!! niemal w każdej bitwie trafiają sie tacy co nie robią wcale dmg i NAWET nie oddają strzału !!! 8. Gracze uzywający modów, aim botow itp itd. WG ściemnia ze z nimi walczy wiem bo kolega gra od roku na bocie i NIKT mu nic nie zrobił !!!!! Podsumowując to wszystko, niemal kazda bitwa konczy sie wynikiem 15-5 lub 5-15 NIE MA wyrównanych bitew np 15-14 !!! Co powoduje ogromną frustracje i zniecheca do gry. Osobiscie uwazam ze bitwy są manipulowane w taki sposówb zebyśmy czasmai za dużo nie zarobili a tylko tracili. Pozdrawiam tych co nie płacą ;)
Zgadza się , gra jest już nie grywalna, niech jeszcze wprowadzą po 6 LT i 5 baboków, to już nawet czołgiem ciężkim, lub niszczycielem, człowiek nie wyjedzie kilka metrów bo świecą z kilometra z kilku flank. Po zakupie nowego sprzętu wracam do War Thundera, tam nie ma skupiania celownika i krzyków że ktoś używa amunicji premium, tam takie coś nie istnieje.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Od siebie dodam że cieszę się kiedy bitwa kończy się wynikiem 15:12-14 nawet wtedy gdy przegrywam, wtedy gra jest ciekawsza, a serie 10 -20 bitew z wynikiem 15:0-5 nie są rzadkością a wręcz większością. W moim przypadku niedawno stworzyłem nowe konto i do 3 tieru miałem bardzo dobre staty później nagle jak by ktoś przełącznik przełączył przegrywałem 10 -30 bitew pod rząd w 75% 15:0-5. Moim zdaniem to dowodzi że musi być coś takiego jak zmienna w kodzie gry, która steruje tym czy wylosuje cię do drużyny która ma wygrać czy do drużyny która ma przegrać.
Dlaczego przegrywamy bitwy ? Bo wg je ustawia tak żeby nie dało się zbić gwiazdki. Im więcej zrobisz tym bardziej prawdopodobne że będzie przegrana a jak nic nie zrobisz to wygrasz to dostaniesz mało expa i pomyślisz o koncie premium. Bo albo losowania na dole i nie masz szans nic zrobić albo są takie bitwy w których wszystko wchodzi za zero lub w gąski.
@The Swift - nie ucz mnie, czyli już emeryta wojskowego i to takiego co służył gdy orzeł jeszcze nie miał korony, jak dziala rykoszet. Ja pisałem o tym że w WoT raz na pewien czas cała jedna drużyna zostaje dotknięta dziwnym zjawiskiem które prowadzi do tego że nikt nie trafia lub nie przebuja wozów z drużyny przeciwnej i dostaje łomot do zera lub do max jednego fraga. Komunikat "tym mu nic nie zrobimy" to nie to samo co "rykoset".
Mi ostatnio dwa razy w jednej bitwie rykoszetował pocisk od artylerii na 60TP, zablokowany też się zdarzył. Co ciekawe, rzadko, ale zdarzało mi się zablokować strzał grając T92LT. Przydały by się w powtórkach opcje spowalniania czasu i śledzenia pocisku, tak aby można było sobie sprawdzić, co za cud się stał, że papier się nie pogiął, co prawda, kartką papieru można się zaciąć, ale kiedy już to się Ci uda, to wiesz jak do tego doszło, w WOT'cie jesteś zmuszony ufać grze.
Ja wierze w to , ze WG poza zwyklym RNG ma jakis specjalny program wbudowany w gre ktory rozpoznaje ocene osobista graczy , sredni dmg na danym czolgu itd. i jesli za dobrze ci idzie to ten program po prostu konczy twoje nabijanie DMG. No bo jak usprawiedliwic fakt , ze grajac czolgiem 10 tieru , katujesz sie , chowasz za rozne oslony , a i tak jestes przebijany od PRZODU zwyklymi pociskami przez czolg 8 tieru , a gracz tego czolgu ma ponad 50 tysiecy bitew i ocene osobista na poziomie 2000-3000 ? A ty strzelasz do takiego gracza z czolgiem 8 tieru i sie odbijasz od boku lub tylu. I to nie jest jednorazowy przypadek. Tak samo jak celownik swieci sie na zielono , a i tak sie odbijasz. Od poczatku bitwy grasz dobrze , katujesz sie , chowasz za oslony , odbijasz pociski przeciwnikow , kazdy twoj pocisk wchodzi , masz juz 2 , 3 tysiace dmg , jestes przekonany , ze zrobisz mega wynik , az tu nagle koniec. Teraz to ciebie przebijaja kazdym pociskiem , a ty juz nic nie mozesz zrobic i tylko sie odbijasz. Mam okolo 20 tysiecy bitew i ocene osobista 6600 , konto zalozylem w 2012 roku i nigdy nie bylem w klanie i nie gram plutonow. Gram sporadycznie i jak w pierwszych kilku bitwach dzieja sie wyzej wymienione akcje to wychodze z gry , po co sie denerwowac.
Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. Gram trochę dłużej od Ciebie, prawie 45k bitew, 7430 ocena osobista byłem w kilku klanach (zrezygnowałem z braku czasu) i z ciekawości zrobiłem test. Dostałem na wypożyczenie konto bardzo bardzo miernego gracza. Cuda które na tym koncie zacząłem wyprawiać nawet mnie wprawiły w osłupienie. Dodam od siebie jako standardowe zagrywki typu - biorę lighta - dostaję Himla, biorę HT-ka dostaję Linię Ognia, arta - Paryż itp itd. O składzie drużyn nie wspomnę, albo o różnicach w puli HP gdzie na dzień dobry jest różnica kilku tysięcy między drużynami. A już szczytem wszystkiego jest "-100000%" do szczęścia w przypadku eventów. Nigdy nie kupiłem żadnego czołgu, wszystkie mam jako wygrane w wydarzeniach jako nagrody i za każdym razem, im bliżej byłem zdobycia "nagrody czołgu", tym trudniej było mi spełnić warunki (w sensie że gra robiła wszystko żebym nie robił dobrego wyniku, albo w ogóle takie który kwalifikował się do zaliczenia). Łudziłem się że uda mi się zdobyć SU z obecnego eventu, ale niestety utknę na IX poziomie.
W grze są na pewno mechanizmy, które decydują o odpowiednim WR. Mają dostęp do wszystkich danych gracza, a te dane są analizowane przez wiele algorytmów w celu maksymalizacji zysków. Oni są firmą i muszą zarabiać. Na szczęście ja się wyleczyłem z tej gry, gram na konsoli, nie denerwuje się i polecam każdemu, rzucić te przeklętą grę.
Krzysztof MrBones Odkąd zreformowali MM to gra się stała niegrywalna. Kiedyś wiele razy było się na topie, a więc było więcej szans na wyciągnięcie bitwy. Dla takich bitew się grało w grę, dla szybszego bicia serca, dla wielkich zwycięstw lub porażek. A teraz graj sobie ósemką na dziesiątkach.
Przegrywamy bitwy, bo WG musi zarobić i nie można zrobić zbyt wiele.Jak nastrzelasz za dużo, to zaczynają się dziać CUDA.Przykład z dzisiaj, strzelam z bliskiej odległości z E50 AufsM do arty, i co? I odbicie.... Strzelałem pod kątem 90 stopni, więc o czym mowa.Albo drugi przykład z tego samego czołgu, strzelam chyba z 6 razy do Lt 432, i ani razu nie wchodzi, nosz kur... mać.Sytuacja była taka, że strzelałem z krzaków do kręcącego się w koło naszego spotera Ltka.Trafiałem go w bok, i w tył ale gdzie tam.Wg uznało, że nie wolno go przebić i koniec.RNG w tej grze to wał nad wały.Walą nas w du... aż drzazgi lecą.Nieraz ta gra przyprawia człowieka o ból głowy... RNG absolutnie do poprawy.
@Lupo XXX U mnie z kolei bywa tak, że grając Jgdpz E100 nie przebijam np skorpiona.Mówię oczywiście o dokładnym wycelowaniu i trafieniu.Takich przykładów jest cała masa, nie ma nawet sensu o nich wszystkich tu wspominać.Reasumując, to zwyczajny przekręt w grze, żeby nie ugrać więcej aniżeli nam WG (a raczej program który stworzyli) zezwoli.Nikt mnie nie przekona, że jest inaczej.Są nieraz rundy, że chociażby człowiek nie wiem co zrobił, to kończy ją ze straszną klęską, i słabym wynikiem.
ja tylko czekam az ktos zchakuje wg i dorwie sie do kodu zrodlowego i ujawni jakie przekrety robi wg . bo ja nie wierze ze bitwy nie sa ustawione. jak waffelkiem robie 3 strzaly za zero na goldzie to ja dziekuje . albo przekret z tierem 8. robilem testy na at15 na 100 gier 87 na tiery 10. tak sie nie da gracv w ogole
Jak zwykle fajny materiał. Dzięki hallack. Zastanawia mnie tylko totalny brak logiki i podstawowych zasad fizyki w WOT. Dlatego mam taką teorię że WOT ustawia mecze na drużyny MUST LOSS i MUST WIN. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że z największego działa w WOT (tak podkreślana cecha w oficjalnym materiale reklamującym) jakim jest armata w 60 TP z odległości poniżej 50m (czyli rozrzut nie powinien mieć miejsca bo cel jest fizycznie większy niż tenże) nie trafiasz albo co gorsza usłyszysz - tym go nie przebijemy - strzelając do meda albo lajta. Przecież z takiej odległości ( a zdarzało mi się już z mniejszej) strzelając do takiego czołgu jak (med albo Lajt) w bok albo tył powinno go zdmuchnąć samo uderzenie tego pocisku. Parametry przemijalności też są wyższe niż boczny pancerz takich czołgów a często nawet niż najgrubszy ich pancerz na wierzy, więc nawet przy najmniejszej alfie - pocisk powinien przebić go na wylot. A tym czasem słyszę - tym go nie przebijemy - albo widzę jak pocisk mija cel. Dzieje się tak jak właśnie mam bitewkę w teamie MUST LOSS. Kiedy już łaska WOTa wylosuje mnie do teamu MUST WIN to i wieża dinga jak w reklamie i czołgi lżejsze schodzą prawie na strzała. Wielką rzadkością są bitewki gdzie gracze robią co mogą i wynik jest taki że 1 albo 2 czołgi zostają całe. większość to 0-5:15 czyli totalna dysproporcja. Inna sprawa, że często widzę jak pociski "przechodzą" przez cel nie robiąc mu nic - jakbym strzelał w powietrze- a cel ten spokojnie gra dalej ( przynajmniej 1 raz na bitwę). Kończąc powiem tak - bardzo mi się ta gra podoba i mocno żałuję, że ją spierport psuje. zabiera mi radość z gry. Bo nie mam pretensji, że przegrywam po wyrównanej walce- cóż byli lepsi ode mnie. Ale wk....... denerwuje mnie, że ktoś nie pozwala mi pograć tylko ustawia mnie z góry na pozycji worka HP.
Potwierdzam. Ostatnia sytuacja, bodaj ze wczoraj. KV2 z trollem, wzięty dla zabawy. Strzał w lighta z niecałych 40m- gąski i marne 47dmg. Oczywiście bardzo szybko mnie spacyfikował (potem z poziomu garażu zobaczyłem, ze bitwa przegrana). Takich sytuacji jest mnóstwo. Strzał z przechodzeniem pocisku przez wieżę też zdarzył mi się ze 4 razy juz. Zawsze jak przeciwnik był na dobicie...
Problem z przelatywaniem pocisków przez czołgi jest chyba od początku gry i WG mówi o tym graczom, problem polega na tym że gracz widzi co innego niż serwer czyli jest to lag serwera ( jak wiadomo od wielu lat serwery wota są słabe i czasami się lagują ).
Moim zdaniem w grze ukryty jest gdzieś system który sprawdza jakie win ratio mamy. Kiedy przez ostatnie 7 dni mamy win ratio 64% przychodzi taki dzień gdzie mamy 50% albo i mniej. Ten system według mnie ściąga nas na ziemie aby nie było za słodko z tym 64% - powiedział gracz 3500wn8
ten system nazywa się prawdopodobieństwem. Reszta to teorie spiskowe. Działający system, który miałby działać jak niektórzy sądzą byłby więcej wart niż cała ta śmieszna firma.
Potwierdzam. Jak zaczął się maraton na SU 130 PM to miałem winratio w ciągu dnia na poziomie 55%. W ten weekend spadło ono do około 45% na dzień mimo, że dzienne WN8 cały czas był na podobnym poziomie 2000
fajnie gadasz Hallack i na 100% sie z Toba zgadzam nieraz chocbym nie wiem jak gral i jak celowal to nic nie wychodzi nieraz mam takie wrazenie ze juz na poczatku bitwy jestem skazany na porazke
Puki się wg pieniądze zgadzają to oni wszystko olewają, mieli zrobić w tym roku rebalans tierów od 8 do 10 nic z tego nie spełnili.Tak samo spartoczyli balans czołgów z ograniczonym mma nie dali ludziom ich przetestować a zmiany wprowadzili co nie którym czołgom te zmiany pomogły ale taka wz111 i 112 dostały takie buffy że wciąż są nie grywalne 186 przebicia co i tak nie ma znaczenia bo i tak RNG nam wylosuje penetrację i całą resztę .
Przykład osobisty: kupiłem objawy 252u, pierwszy tydzień staty fioletowe wr na poziomie 75%. Po czym od następnego tygodnia nagle wr spada do poziomu 20%, a defender zaczął wpuszczać wszystko a jego działo w magiczny sposób przestało trafiac. Ja już od paru lat miałem swoje przypuszczenia że WG ma swój algorytm losujący i może sobie z kontem robić co im się podoba
Arta to żart. Pamiętam bitwę do dzisiaj tak się wkurzyłem. Kiedyś mnie Karnawałem rzuciło na topie na westfiield. Cieszę się że pogram przy górce na opuszczenie działa itp. Ale gdzie tam 3 arty nie dały mi żyć. Ciągle moduły, załoga, ogłuszenie nie dało się nic zrobić
zadaniem arty jest usuwanie kamperow,a w rzecżywistosci sama zmusz przeciwnikow do ukrywania sie i tak czołg ciezki bedąc krolem bitwy ,zamiast przecierac szlak,chowa sie za domki
Zróbcie sobie eksperyment i nie grajcie ulubionym czołgiem przez tydzien lub dwa , grajcie wszystkim innym tylko faworyta zostawcie w spokoju . Zobaczycie jaka bitwa wam siądzie po tej przerwie , wiem co mówie sprawdzone już wielokrotnie . Brakuje 2% do któregoś marka gra zaczyna was trolować , przerwa. Także coś jest na rzeczy bo w takie przypadki to ja nie wierzę .
Coś w tym jest. W moim ulubionym SU-85 w jednym z załogantów miałem 99% wyszkolenia, a reszta była już na 100, więc chciałem już zrobić ten 1%, ale się nie dało. Wyniki z bitwy na bitwę coraz gorsze, a ten % ani drgnie. Po nieco dłuższym czasie się udao, ale byłem tak wkurw... wkurzony, że dalej nie grałem.
Jest taki trik: powiedzmy masz na jakimś czołgu 81.5% MoE, sprzedajesz ten czołg i odkupujesz po 2 tyg. i w pierwszej bitwie musisz zrobić więcej niż twoje średnie na tym czołgu - wtedy od razu wskakuje 85% (taki % progowy typu 65%/85%/95%) działa w każdym przypadku
Racja, na oi exp, brakowało 3%na 3 siekierki... Nie dało rady dwóch strzałów oddać bo nic nie wchodziło, dwa tygodnie później po "odstresowsniu" psychiki że chce zrobić, z palanta włączyłem oi.. Bitwa na 5tkach mało tego wynik znacząco powyżej normy, 8 zabić, oraz trzeci toporek na dziale...
Ciężko mowic o skillu w grze gdzie jest tyle elementów losowych, losowa penetracja, rozrzut pocisku, losowe uszkodzenia krytyczne,losowa wartosc uszkodzen (% SZANS np na podpalenie ,uszkodzenie magazynu), trzeba brac pod uwage tez ze spory odsetek graczy gra na złomie przy 10-20fps , przewaga graczy z lepszym sprzetem jest ogromna, szczegolnie w sytuacjach gdy wychylami sie szybko,oddajemy strzał i cofamy ,gosc przy 20fps nie jest w stanie zareagowac. Ciezko wplynac na losy bitwy gdy twoi sojusznicy gina bezmyslnie, yolo w ciagu 2minut i jest wynik np 7:0 w plecy, a najgorsze co ostatnio zauwazylem jest wystawianie przed siebie innych byleby samemu nie jechac jako pierwszy do przodu co jest bardzo zauwazalne np podczas bitew rankingowych czy podczas eventow , takie przymusowe granie pod statystyki, i jeszcze bardzo wazna kwestia ,wybór czołgow które niszczymy ,sa czolgi wazniejsze (grozniejsze) i mniej wazne a xvm bardzo pomaga w tym wyborze
Przy ostatnich krótkich bitwach nie jestem w stanie przeładować drugi raz magazynka w AMX 50 100... Oczywiście, że wypuszczam innych przed siebie, bo jestem papierowy. Sęk w tym, że oni nie jadą! Albo giną tak szybko, że nawet spierdzielić nie zdążę. No i naczelna zasada WoT: nigdy nikomu nie pomagaj. On zwieje albo zginie, zanim dojedziesz, a ty zostajesz jak ten jeleń sam na sam z wrogiem. I wtedy nikt ci nie pomoże...
Jeśli jest coś takiego jak RNG czy MM to znaczy że ta gra już jest ustawiana ... jeżeli w jednej z bitew E100 nie przebija IS 3 kilka razy a iS 3 masakruje e100 to lepiej odpuścić sobie granie w tym dniu ... ktoś może powiedzieć - co ty kolego opowiadasz ...SORRY samo WG powiedziało że taki system jest potrzebny aby gra nie była nudna ... i te wyniki 0-15 i tłymaczenia że drużyna kiepsko zagrała ... strzelam z Lowe w bok meda - 5 razy nie przebijam ..a więc mechanika gry zakłada że w danej bitwie jedni mają czołgi z tytanu a drudzy z papieru ....
TO jest dobre jak mam misję żeby dorwać arte to nie ma art albo góra jedna i to jest non stop cuda jakieś jak nie potrzeba to trzy baboki zatruwaja życie non stop i to właśnie decyduje gra pod misję też ustawiają albo tedekow za mało
Bardzo często uważamy że za niepowodzenie w bitwie odpowiedzialni są tylko ludzie z drużyny - tymczasem do tego można dołączyć całkiem sporo czynników za które odpowiadają mechanizmy w grze :)
Tak hallack np coraz więcej nowych premek. Noob łapie za 200zł premke i myśli że jej nic nie rozjebie. A tak nie jest. Gra ma na celu wypierdolić gimbaze i kasiorki. Jak coś nie wypala brak kasy w wg to premka to skrzynki to eventy zobacz ile tego badziewia ostatnio jest co druga bitwa 15-0 albo coś w tym stylu dramat pierdolę tą grę nic od tych kurew z wg nie mam zamiaru kupić. I gram tw pod fun na randomy nie ma szans. Pzdr
Gdy przychodzi dzień gdy zaliczam prawie same porażki, robię kilka dni przerwy wracam do gry i ....zaliczam prawie same zwycięstwa. Nigdy nie było tak by po porażkach był kolejny słaby dzień. Możliwe że to przypadek. Pewności jednak nigdy nie ma. Inny przypadek - kupiłem kiedyś któryś czołg KV. Po blisko 60 bitwach statystyka na nim 70% zwycięstw. Co było dalej ? W krótkim czasie spadek statystyki do 50%. A już wydało mi się że trafiłem na czołg, którym dobrze mi się gra...
Robiłem statystyki losowań map. Kiedy expiłem Typa 5 Heavy najczęściej grałem na malinówce i dość często pojawiała się prochorówka. Himel był wyjątkiem. Obecnie expie STRV 103-0 i najczęściej ląduje na kopalniach, paryżu ruinbergu. Artylerią podobne mam losowania.
Gdyby nie dobra optymalizacja to już dawno rzuciłbym tą grę. Zdecydowanie wolę Armored Warfare bo wydaje mi się że więcej zależy od nas niż od RNG (np. prawie zawsze pocisk leci tam gdzie celuję, strzelanie w "garnki" zadaje zdecydowanie mniej obrażeń, brak amunicji premium), ale właśnie przez sprzęt jestem ograniczony. W WoT mam 60-75fps a w AW - 30-40, więc komfort gry jest - przynajmniej dla mnie - zdecydowanie mniejszy. Do tego różnica polityki obu firm (WG oraz Obsidian Entertainment) - OE nieźle rozpieszcza graczy z tego co wiem, bo z nikąd dostałem ERC 90 F4 Shark. Do tego świetnie została rozwiązana kwestia artylerii w AW, którą można grać tylko w bitwach przeciwko AI (w zwykłych randomach nie może w ogóle uczestniczyć). Z innych dobrych rozwiązań można wymienić wbudowany "perk szóstego zmysłu" działający po wykryciu pojazdu i przy byciu namierzanym przez pojazdy z pociskami ATGM, niezły system rozwoju załogi, możliwość założenia pancerza reaktywnego (tylko dla wybranych pojazdów), zbalansowane i działające pojazdy kołowe, bitwy nocne (możliwość użycia noktowizora lub świateł czołgu, tej drugiej opcji nie polecam), mniejsza ilość toksycznych graczy.
Najfajniej to widać grając na arcie. Jedna gra i jakiś cholerny magnes odpycha pociski na granicę okręgu rozrzutu, każdy kolejny pocisk, mimo że czekasz na max skupienie i w skrajnym wypadku kończysz z 0 mimo że nie zrobiłeś niczego szczególnego żeby taki wynik osiągnąć. Innego razu pociski dosłownie kleją się przeciwnika strzelasz do gościa w ruchu , w ogóle gdzieś obok i obserwujesz ze zdziwieniem że pocisk leci prosto w niego całkiem innym torem... i już wiesz że w tej bitwie będziesz miał dobry wynik. W zwykłych czołgach ten okrąg celownika to w ogóle jakaś zmyłka jest chyba w ogóle nie związana z obliczeniami które prowadzi gra, to taki kursor po prostu odliczający czas. Jeśli nie poczekasz aż on zacznie się w ogóle skupiać to choćby okrąg pokrywał cały cel - i tak nie trafisz. Do tego ten rozrzut pocisków w tym okręgu - tu już jest trochę jak w arcie - są gry w których w ogóle nie ma co liczyć że pocisk poleci w okolice centrum celownika jak i takie gdzie większość pocisków lata wokół jego centrum a te bardziej rozrzucone są rzadkim zjawiskiem (choć w odróżnieniu od arty mocno to wiąże się z czołgiem którym grasz). Chyba dość dobrze to widać na czołgach typu Defender
Wystarczy tylko że przestaniecie grać kilka miesięcy,i wrócicie do gry z misjami witaj z powrotem..i losowaniami takimi że przez miesiąc wiele wygrywacie i losuje was na tzw.slabe zespoly gdzie możecie dużo zrobić...CZYLI CO PODPUCHA A PO MIESIĄCU POWRÓT DO GÓWNA....I TO JEST WOT....
Co by nie mówić jest mnóstwo składowych na które nie mamy wpływu - tutaj się z tobą zgadzam hallacku . Ale drużyna lepsza/gorsza ma decydujący wpływ na wynik walki . Możesz mieć teoretycznie lepsze pojazdy i sprzyjającą im mapę ale jeśli za sterami siedzą nieogarnięci gracze to i tak dostaniesz lanie . Na to również gra ma wpływ - matchmaker powinien być pod tym kątem zmieniony , tzn. powinien dobierać graczy na podstawie ich umiejętności .
Powiedz to 8 tierowi który walczy na X wtedy też pancerz nie ma znaczenia idioci? ile 8 tierów jest wstanie przebić mausa,typa5,badgera i wiele innych dobrze opancerzonych pojazdów? w takich wypadkach nawet gold ci gówno da
@@szofer8488 Chyba, że grasz Obj 416, który ma 330 peny na pocisku premium. Ósmy tier ma 3 dyszki na przeciw siebie, ja wiem, że ma te dyszki w 70% bitew, ale powiedz to graczowi w Typku 5 czy Mausie, który ma dziesięć dyszek w 70% bitew. Idiota?
Ile na 8 tierach jest czołgów które mają tyle peny? nie licząc td i wyjątków większość ma maksymalnie 265 peny na goldzie czym nawet nie przebijesz 1/3 strzałów oddanych w najsłabsze punkty tych czołgów Dla mnie mówienie że pancerz nie ma znaczenia jest jawnym idiotyzmem a później ludzie narzekaja jakie to te typy 5 i ob268 v4 op bo nic im niższe tiery zrobić nie mogą
@@szofer8488 Wiesz, że ósemka spotyka tylko trzy dyszki, a pancerną dyszkę jak Typ czy Maus raz na ileś tam bitew z dyszkami? Pewnie tak. Zapewne wiesz też, że Typ i Maus najczęściej spotyka same dyszki, które za pomocą magicznej dwójeczki robią z nich sitko. Popatrz na na penę dziewiątek i policz ile z nich ma problem z przebiciem pancerniaków pociskiem premium. Pancerz ma znaczenie o ile strzelają w nas ósemki. Niestety granie w top trzy to dzisiaj mega fart. "jakie to te typy 5 i ob268 v4 op bo nic im niższe tiery zrobić nie mogą" Jeszcze by tego brakowało, żeby Mausa czy Typka ósemki dziurawiły :p Grasz jakąś średnio opancerzoną dyszką na ósemki i znowu to samo... pyk dwójeczka i ósemka przebija.
Myślę, że ten film jest dobrym momentem na uświadomienie graczom (szczególnie tym co wyzywają dobrych graczy od goldnoobów) pewnych kwestii. Dobrzy gracze często używają golda w celu przeciwdziałania rng. Przykład: strzał z objecta 140 w dolną płytę e100, object na podstawowym pocisku ma 264mm penetracji, dolna płyta stojącego na wprost e100 wymaga jakieś 230 - 240mm. Może przebić? Może. Tyle, że minimalna wartość penetracji jaką może wylosować to 198 (zobaczcie ile jest miękkich pojazdów, których wcale nie musimy przebić), jest więc bardzo duża szansa na wylosowanie penetracji poniżej potrzebnej. Wniosek: Użycie złota jest jednym z niewielu momentów, gdy możesz wygrać z rng i zmniejszyć jego wpływ na przebicie.
14:04 moim zdaniem to powinno po strzale miotać celownikiem (że tak do góry) a te sprzęty od celowania by to redukowały, a rozrzut byłby generowany nie przez RNG tylko wiatr itp.
Witam szanowne grono . Bardzo ciekawy temat poruszyles w tym wideo, temat rzeka , oraz powód przez który przestałem grać w wota . Bo to jakie cuda potrafi odwalić RNG to absórd . Ja bym dodał jeszcze że jeśli masz nieco lepsze staty to gra cie gnebi mocniej a jak masz złe to mniej. Śmiać i płakać mi sie chce jak widze pociski latające gdzie im sie chce , czolgi specjalnie zostawiane na 1 hp . cudowne dingi i misy kilka razy pod rząd , drużyna wroga zawsze szarżująca do przodu jak grasz na campie , albo bilion arty jak grasz cieżkim klocem .Albo XVM po paruset bitwach na 8tierze pokazuje ,średni poziom pojazdów wroga to 9,6 !!! fak!!!!!!!!!! itd ...Ponad to główni kontrybutorzy wota na you tubie , którzy złego słowa na Wota niemówią , mają moim zdaniem podniesione RNG , zawsze trafiaja , ich pancerz trzyma jak mażenie drużyny losowane jak tralala , snap szoty niemal zawsze wchodzą , śmiech mnie ogarnia jak taki strumieniuje i jeden gówniany snap szot nie wchodzi i taki zdziwiony lamentuje , jak to możliwe !! . I co tu sie dziwić jak tacy pózniej maja po 73% wygranych!! ... Koniec niech mnie w dupe całuje wargaming cały , na moim portwelu i nerwach żerował wiecej nie bedzie .
WG przy prawie każdej aktualizacji zapewnia, iż nadal dopracowuje match making. Co ciekawe kiedyś przy starym, a co za tym idzie "niedopracowanym" mm, bitwy przegrane/wygrane do 0 były rzadkością. Dziś można załapać się na kilka takich w ciągu jednego wieczornego posiedzenia. Moim zdaniem w rzeczywistości WG szlifuje nie mm, ale dyskretnie działający program do ustawiania bitew. I formatuje graczy w myśl rosyjskiego powiedzenia "wyżej głowy nie podskoczysz".
Fajny materiał. Ciekawy jestem czy ktoś zauważył jeszcze jeden element losowy, nie wiem czy nie najważniejszy. Fajnie widać to w plutonie, kiedy po dwóch, trzech pewnych pozornie strzałach stwierdzamy, że wylosowało przegraną i to się zawsze potwierdza. Taka jeszcze jedna teoria spiskowa :)
Wiadomo, że bluzgi na drużynę są bardzo częste i często nieuzasadnione ale jeżeli widzę, że wszyscy jadą na jedną stronę, ciężkie stoją na szczerym polu a w dodatku lekkie zostają z tyłu to już wiem, że hapsowe żniwa dla przeciwników będą zacne.
Z jednej strony masz rację, z drugiej - skoro jedna strona przegrywa - wtedy automatycznie przeciwna wygrywa, zawsze połowa jest na plus. Z trzeciej - RNG/MM/WG tak ustawia składy do bitew, że nie jest "problemem" trafić na składy WN8 w stosunku np 8000 : 20000 - stosunek podałem przykładowy, chodzi mi o sytuację gdy po jednej stronie jest dużo żółtych/zielonych/niebieskich/fioletów zaś po drugiej "rządzi" czerwony i pomarańcz z pojedynczymi żółtymi; przy takim ustawieniu stron - tylko "dobra wola" podłożenia się może przesunąć wygraną na stronę pomidorów/pomarańczy.
przy grze solo jesli ktos gra dobrze to przy 40k bitew może mieć 52-54 wr..i te 2-4 % powyżej średniej to gry wygrane przez niego .jest tu zbyt duzo elementów losowych a jesli 50 k razy rzucisz monetą ;) to wyjdzie wynik około 50 % na reszkę.
Moja sytuacja na premce francuskiej ELC 90. Sredni dmg 1700+ oraz 60%winratio co daje okolo 4000wn8. Seria kilkudziesieciu porazek z pazdzierzami w druzynie dalo wynik 50% winratio i sredio 1300dmg. Po kilku tygodniach wracam do 58% winratio i 1600 srednich. Aktualnie 55% winu i 1500 srednich. Mniej wiecej stabilizuje sie to po 1000 bitew. Jednakze uzyskanie tego wyniku to parabola. Nie mozna byc za dobrym w tej grze. Poziomy 6/7 potrafia odbijac bokiem lub tylem od pocisku 215 przebicia. Jeden wielki cyrk. Juz nie mowiac o spotach od czerwonych/pomaranczowych heavy tankow z 300metrow. Poprostu uj strzela...
To nie zmienia faktu, ze kiedyś wygrywało się więcej. Jak przegraliśmy 4 bitwy pod rząd to była tragedia, tak jak teraz 20. Dowodzi to tego, że WG chce, aby gracze przegrywali bitwy, żeby mamona się zgadzała, jednocześnie psując grę.
Miło hallacka, że po latach przyznajesz szczegółowo w tym filmiku to, o czym napisałem w mojej książce "Prawda o World of Tanks", która CC tak gromko atakowali i deprecjonowali
Skoro nie ludzie - to skąd wyniki 15:0. We wczesnej fazie WoT (gdzies kolo patcha 0.6.x) nie było tego typu sytuacji. Nie było magazynkowych pojazdów, walki konczyly sie z zacietymi wynikami 14:15 pomimo iż rozkład MM był wyższy, tzn grajac V trafialismy na VIII. W miedzyczasie dokonano modyfikacji samego MM jak i wprowadzono do gry setkę niezbalansowanych, nieprzetestowanych pojazdów, które górowały totalnie nad istniejącymi w grze. Kolejna sprawa to, że GRA ma zbyt duży wpływ na rozgrywkę. RNG jest ogromnym czynnikiem. Klasyfikacja bitewna gracza, WR jaki osiągnał na danym pojeździe - to wszystko jest brane pod uwagę i rozpatrywane przez MM. Około 4-5 lat temu zrobiłem wraz ze znajomymi grajacymi w plutonie Hellcatów (bez komunikacji głosowej) eksperyment. Wygrywalismy serie bitew po 5-7 z rzędu by po takiej serii trafić jako tiery VI na zespoły, które rozbijały naszą druzynę VIII w ciagu pierwszych 5 minut. Trzy Hellcaty zostawały w grze i dokonywalismy rzeczy niemożliwych na tych pojazdach. Wygrwywaliśmy tą (8 )bitwe na oparach. Niestety kolejna lub dwie bitwy - były już nie do wyciagniecia. MM robił wszystko by rzucac nas w takiej konfiguracji na VIII tiery (zespol przeciwny miał np VII - w naszym nie było żadnej - a my byliśmy jedynymi VI )przegrać zmniejszyć WR dla tego pojazdu. Na Hellcat'cie mam blisko 69.99% WR. Wszystko do sprawdzenia - konto -> _Hegemon__( nick Hegemon z dwoma podkreslinikami z przodu i z tylu). Doszedłem , a w zasadzie doszlismy do wniosku (wraz z innymi graczami) ze mechanizmv-- MM, RNG koreluje z oceną bitewną gracza, jego wynikami z 3-4 ostatnich bitew , ogólnym WR, WR pojazdu - dobiera mu pod tym kątem przeciwnikow, ale takze zespół ludzi z którymi gra w drużynie. Efektem tego jest zespół wspólmechanizmów, które dąża jak w komunizmie - do usredniania wyników gracza na poziomie 54-55% jesli ktoś nie jest botem , bezmyslnym pomidorem i wie jak działa mechanika gry. Móglbym tu napisać cały elaborat na temat tego w jak dodatkowy sposób gra próbuje w takich sytuacjach "kopać" bardziej lepszego gracza - ale wystarczy, że rykoszety kalibrów 3-4 krotnie wiekszych od pancerzy pojazdów , pod kątami dla których powinna wystąpic bezwzgledna penetracja - nie są zaliczane :). Nie mówiąc o możliwosci wystrzelenia z długolufowej armaty pocisku,przy pełnym skupieniu celownika , który z w.w skręca tuż po jej opuszczeniu pod kątem 45* do celu w odległosci 2m. nie trafiajac go :). Na forum WG jak i na samum YT są udokumentowane tego typu sytuacje. Pozdrawiam.
podobnie jest z losowaniem samych mapek. Kazdy z nas ma ma swoje ulubione mapy tak jak hallack wspomnial, ale tez kazdy z nas ma swoja ulubiona strone po ktorej zaczyna jak za dobrze Ci idzie na stronie dajmy na to polnocnej to zapomnij ze nastepne 10-20 jak nie wiecej czasami bedzie Cie losowalo po stronie poludniowej nie wiem czy tylko ja tak mam z tymy losowaniem mapek. no i nie musze przypominac chyba ze jak grasz lightem to w wiekszosci louje Ci mapy na ktorej sobie za dobrze nie pospotujesz, a jak grasz heaviekiem to mapa otwarta 3 arty i jazda oslona przeciw odlamkowa Ci nie pomaga wcale. AA i jeszcze nie ma sensu grac na dopalkach do zarabiania i expa wtedy MM po prostu miazdzy.
Grałem 6 lat, odinstalowalem, wkurzyłem się bo gra polega na spotkaniu ciężarów ze wsparciem skokszonych niszczycieli i jedna głupia nawalanka. Jeszcze rok temu medy i Light miały znaczenie w bitwie mogły kierować z fajnych miejscówek teraz jest bezmyślna nawalanka.
Juz od jakiegoś czasu zdecydowanie częściej przegrywam bitwy niż wygrywam w tym wocie. I nie zależy to od tieru czy to 8 czy 10 bez znaczenia. Moze to dlatego że gram totalnie bez złotej amunicji i WG mnie za to kara. :-P
Dlaczego większość graczy ma winrate na poziomie 47/51? Skoro bywają dni że przegrywamy 15 bitew z rzędu i wkurwieni wyłączamy grę na resztę dnia. Jakoś nie przypominam sobie abym w danym dniu wygrał wszystko. A dni gdzie mam 5/10/15 przegranych z rzędu zdarzają się często.
Ja gdzieś tak od 29 grudnia do 2 stycznia, miałem średnie dzienne WR 60-64%, ale wg se pomyślało: o nie, za dużo wygranych. No i do teraz mam średnie dziennie WR 40-48%. I WR w grze z 56,15% spadło mi do 55,75%. Dodam tylko, że przeważnie dziennie WN mam 2000-2500, więc to nie jest tak, że nic nie robie. Nie wiem jak to możliwe że tak sie dzieje.
12:40 "...gra nie ma wpływu na spota..." mając laita 8 tieru z kamuflażem, lornetą i optyką, do tego wszystkimi peerkami odpowiedzialnymi za kamuflaż i wykrywanie można stać w krzaczkach "przy bazie"(w odległości 50>80m) - by po kilkunastu minutach gry zobaczyć że przeciwnik "kapuje" nam bazę - a my go nie widzimy. O ile mógłbym zrozumieć, że przeciwnik dojechał do bazy gdy byliśmy daleko i nie mieliśmy aktywnych wszelkich bonusów od spota, lecz sytuacje gdy przeciwnik WJEŻDŻA pod naszym nosem na kapa - i jest nie wykryty - mnie "dziwi"...
Fajny materiał. A może rozważyłbyś analizę przyczyny tego, że WR dla danego gracza jest bardzo często sinusoidą. IMHO to właśnie dowód na "ustawianie" typu raz dają ci w kość i co byś nie zrobił to twój WR bedzie niski, a innym razem ci odpuszczą i WR nagle skacze. Góry i doliny przez cały czas-okres :P
Jedna z podstawowych rzeczy, która powinna już dawno być zrobiona - USUNIĘTY WSKAŹNIK WIN RATIO. Umiejętności gracza powinny być oceniane przez dmg/kills/spot/deaths ratio
Zgadzam sie z wami nie bede sie rozpisywac ale tak jest .Oczywiscie jeszcze problem jest z rezerwami osobistymi jak zalaczysz 3 rezerwy to zapomnij o wygranej
Drogi Piotrze - wszystko (nie)fajnie, ale zapominasz o jednym - te RNG odnośnie penetracji, obrażeń itp. dotyczy każdego gracza w meczu, dlatego też tak wielu narzeka na graczy, ponieważ to nie gra decyduje o taktyce, pomocy drużynowej, poświęceniu, kończeniu luf, ogarnianiu map, wyposażeniu czołgu, zabranej amunicji itd! Choć nie lubię modów i idei xvm'a, to ciekaw jestem jaka jest statystyka przewidywań szans na wygraną przez ten program - nie przewiduje przecież, że ludzie w lepszej drużynie będą strzelać do sojuszników, grać jak boty, podejmować niewłaściwe decyzje, taranować Mausa lightem itp. Tak więc jest wiele zmiennych, które zależą od graczy, a to czy przebijemy, jakie zrobimy uszkodzenia, jest losowe dla wszystkich w meczu i dlatego każdy ma prawo narzekać na innych graczy!
Największy wpływ na to czy przegramy bitwę czy wygramy mają gracze z WR poniżej 45% i 33/40 k bitew. Wystarczy że 2 z 3 takich graczy znajdzie się w top 3 i bitwa przegrana. I choć byś się dwoił i troił to wiele nie ugrasz. Gra pozwala na coś takiego jak odblokowywanie czołgów za free exp lub za golda. Tego nie powinno być!! Bo taki gracz co na koncie ma 30k bitw i wn8 na poziomie 600 nigdy nie powinien trafić do gry na poziomie wyższym niż 6tier. Bo ile ci taki gracz z 600 wn8 w bitwie na tierach 9/10 pomoże jak on nie wie gdzie jechać i co robić ... tylko uwali sie w krzakach i przez całą bitwę odda 3 strzały z czego "FARTEM" jeden sięgnie celu. Moim zdaniem to wina MM który drużyny dobiera nie pod kontem skila tylko pod kontem poziomu sprzętu jaki posiadają. MM powinien działać na zasadzie jak w CSGO - posiadasz rangę na poziomie 1, losuje cie do bitwy z graczami rangi 1/2.
Ja winię RNG. Raz strzelając w weakspoty nie można przebić bo się nie ma szczęścia a innym razem można strzelać z biodra i wszystko wchodzi. Kolejna sprawa to grając dużo mam takie okresy czasu, w których przegrywam do dwóch lub trzech i dzień grania kończy się 30% zwycięstw i tak kilka dni a później wszystko się odwraca i i jest te 60-70% przez kilka dni. Wyrównanych bitew jest bardzo mało. Rozumiem to co mówisz, mapa, rodzaj pojazdu itd itp mają znaczenie ale przy bitwach przegranych do dwóch lub trzech kiedy wyjeżdża na nasz czołg cztery czy pięć pojazdów przeciwnika to sytuacja jest i tak dawno przesądzona. W takie przegrane dni trzeba sobie odpuścić albo pogodzić się z tym że tak będzie.
Ciekawi mnie jedna rzecz - Każdy czołg ma określoną celność działa - coś w stylu zakresu, wewnątrz którego trafiają pociski. Ciekawe, jak wygląda dyspersja wewnątrz tego zakresu - czy pociski latają równomiernie wewnątrz "kółeczka", czy też mają jakieś prawdopodobieństwo trafienia bliżej środka... Dało by się zdefiniować rozkład prawdopodobieństwa wewnątrz kółeczka funkcją gaussa w 3D - różniące wartości odchylenia standardowego dla różnych maszyn tłumaczyłyby, czemu nawet bardzo celne działa potrafią siać. Może dałoby się to przetestować. pozdrawiam
Jest jedna sprawa o której nikt nie powie nawet Hallack. To jest ze twórcy gry będą naginac tak wszystko żeby nas zmusić do kupowania wszystkiego za kasę bo właściciele muszą zarobić. Każdy wie że jak kupi czołg premium to super mu się gra na początku do 1tys bitew a później słabiej i coraz gorzej i co wtedy kupujemy drugi. Każdy wie że wtedy gra nadciąga nam losowania czy trafimy za ile trafimy czy przebijemy a zwłaszcza na kogo trafimy że np drużyna przeciwna to grupa graczy co nie umie nic a my na górze bo mamy premke. Taka jest rzeczywistość dzisiejszych gier które mało maja wspólnego z rzeczywistością i naszymi umiejętnościami a dużo wspólnego z naszym portfelem
Po sześciu latach grania nie zdziwiłbym się że RNG działa nie tylko na poziomie pojedynczego gracza ale też całej drużyny. Powoduje to że jedna strona od początku bitwy ma ,,pod górkę". To by tłumaczyło wynki bitew : 15-1, 15-3. kiedyś takie bitwy, z tego co pamiętam z początku mej przygody zWotem, stanowiły znikomy procent . Może jedna na 10, na 15, kończyła się takim wyniiem . Od pewnego czasu takie wyniki stanowią na moje oko 40- 50 % bitew. Ostatnio gram mało, więc tym bardziej rzuca mi się to w oczy. Czasem 3,4 bitwy pod rząd kończą się wynikiem 15 do 2 czasem 3 lub 4. Bitwy w których na końcu zostaje po 2,3 czołgi a walka trwa więcej niż 5 minut to rzadki rarytas.
Poza typem czołgów mm powinien brać pod uwagę właściwości czołgu. Przykład z przed paru dni: w przeciwnej drużynie wylosowało 5 czołgów z magazynkiem u nas 1. Zgadnijcie czyja flanka została rozgromiona po niecałych dwóch minutach bitwy? ;)
Generalnie wsio ok potłumaczone z tym, że jednak "losowanie drużyn" to czysty mit. Składy są bardzo często dobierane po statystykach graczy z ostatniego przedziału czasu tak by podnieść lub obniżyć główne statystyki. Ja mam dzień lepszy i kolejny gorszy i tak na przemian. Są dni amoraka czy strażaka. W inne dni załoga pada od byle pierdu baboka :D Jedynie 3 osobowe plutki wybitnych graczy mogą stawić czoła przeciętnej drużynie na sterydach. Na konsolach mam 5 osobowe ekipy i tu jest czasem koszmar z tym-5 art, 5 lajtów, 5 upierdliwyh dyszek itd..... Naprawdę na otwartej mapie bez osłon po 5 art plus w jednej hateki bardzo wolne vs medy potrafi podnieść ciśnienie... Nawet warzywa mają wygrać by ich nie zniechęcać i by dalej robili za wypełniacz a dobrzy i bardzo dobrzy gracze nie mają mieć zbyt łatwego życia i temu służy cała reszta oszustw w grze stosowanych przez WG. Ta gra ma więcej mechanizmów opierających się na psychologii niż jestem sobie nawet w stanie wyobrazić. Może kiedyś jakiś spec od socjotechnik itp. coś wyskrobie w tym temacie. W ogólnym rozrachunku gra balansując na pograniczu zniechęcenia i euforii stara się jak najwięcej wycisnąć moniaków z graczy :D Chcesz mieć lżej kup premium czas lub też i pojazd, by było stać na lepszą amunicję i inne dodatki za złoto/srebro. Gram w tę grę od 2010 a od 2016 na konsoli i widziałem po tysiące razy wszelkie sztuczki mające za zadanie spełnienie założenia doboru drużyn w danym MM i bitwie. Np. taka ostatnia sytuacja z wczoraj. Znany i lubiany konserwant 75 sunący na mnie w podrasowanym T29 (Minuteman). Po mojej stronie lokomotywa i wzniesienie. Gram na wieżę :) Biedaczysko dinga się... Kilka moich prób wbicia w dekiel null... Zachęcony moją bezskutecznością pędzi dalej. Przed nim lekkie wzniesienie, odległość jakieś 100m. Myślę, znam perwersje WOTa to siup na premium ammo (termin GOLD wywodzi się z czasów jak kupowało się ten typ amunicji za złoto, najczęściej z prowincji lub paczek i woziło się po 3-5 pestki na okazje by jakoś wyjść na bitwie XD) ok 245mm średniej peny dla tego działa da radę dolnej płycie bez mydła... Pełne skupienie załoga fefnasto perkowa stabilizator i wentylacja, czołg nówka pomimo posiekania KV5 i Pantery2. Wszystko sprawne i zdrowe, pełne skupienie i wziumm górna płyta (gdzie cały celownik był na dolnej a jednak xD-tam nawet 400mm zalosowanej peny z działa 150mm+ by dingło. Replay 4 razy i 4 górne płyty..... Dopiero powchodziło w bok stokowej wieży gdy stał sobie na gąskach... No nic był stokowy i musiał dostać boosta a mimo to wpier...dziel dostał jego team. Pomogła mapa. Ale jak widzę listę postmortem i często topowe czołgi robią dmg jak z jednego pełnego strzału..... konsole jednak przyciągają mega casuali aż zęby bolą a pad bardzo średnio nadaje się do WOTa. Tyle, że każdy ma te je...e krzaki i zero aimbotów. Żadne płacze czy to na PC czy konsolach nie zmienią podejścia WG bo to jest produkt i ma zarabiać i temu służy cała gama narzędzi do manipulacji wynikami..... Cóż zasady kapitalistyczno-komunistyczne takie a nie inne. Jak się przyjmie to wszystko do wiadomości, to gra staje się o wiele przyjemniejsza :D Po prostu co jakiś czas musimy przegrać i jeśli jesteśmy dobrym i bardzo dobrym graczem to zazwyczaj niewielki jest nasz udział w przegranej. Zadowolenia z gry i atmosfery współpracy oraz samych przebić Wam życzę :)
RNG to jest coś takiego co mi zupełnie zabiera przyjemności z gry (mam konto od 5 lat). Gdyby było faktycznie było dobrze zrównoważone to nie było by bitew z wynikami 15:0 lub 15:1. Ostatnio z kolegą grałem pluton i poddaliśmy się po 17 przegranych bitwach jedna po drugiej bez wygranej (obaj jesteśmy żółci) praktycznie za każdym razem obaj w top demage... Pociski które odbijają się od arty lub lighta a przebicie +300. Jak zrobisz trochę kasy i uda ci się podnieść WR to pojawi się "niewidzialna" ręka RNG kóra metodycznie wgniata cię w ziemię. Generalnie RNG skłania pośrednio graczy do dbania o wyłącznie własny interes, nie udzielanie pomocy, campienie itd itp.
Tez często zadaje sobie to pytanie. Minowicie po bitwie wystarczy zobaczyć wynik drużunowy i widzimy. Np grając sobie 7 przegrywam bitwe. Patrze dlaczego. Widzę że 2 9-ątki w plutonie zrobiły łącznie 500 dmg. Mam juz odpowiedz na moje pytanie.
Ja od około 2 miesięcy mam rozgrywkę typu 5-10 przegranych z rzędu a później kilka wygranych i tak w kółko. Mam ponad 30K bitew, jestem graczem zielonym i do niedawno brakowało mi niewiele do niebieskiego, gram czołgami które lubię, od dawna są wymaksowane. MM nie przeskoczymy.
O losowość tej gry nie ma co się kłócić, ale to że w każdej drużynie jest masa upośledzonych graczy to drugie. Trzeba być naprawdę niepełnosprawnym, żeby grać 50k bitew mając 500 WN8 ( przykład z dzisiejszego randomka )
@@krzysiekkowalski4269 aleś zabłysnął. Prawdziwy bohater, a może przysłowiowy kozak w necie? Jak już połamiesz wszystkie rączki i nóżki może okazać się, że nie będziesz miał kogo przebić ze swojego golda i zostaną tylko najlepsi gracze. Wtedy dopiero będziesz sfrustrowany.
Popatrzymy na rozgrywkowe z punktu widzenia marketingowca. Mamy dostęp absolutnie do wszystkich danych dot, gracza. Do wszystkich włącznie z tym ile czasu nad jakim elementem gry spędził. czyż nie kusiło by was by te dane wykorzystać do zarabiania pieniążków. Zapewne istnieje statystycznie określona tendencja po ilu bitwach przegranych poziom wkurwienia generuje sięgnięcie po portfel. A to dopiero Początek mając kontrole nad tyloma aspektami gry, można prowadzić-szeroko zakrojone badania a nawet eksperymenty marketingowe na graczach :D. Są opracowania dotyczące gier F2P i jak system rozgrywki wpływa na przychody i zyski. Można pojechać na kursy ( Oczywiście płatne ) z tego działu marketingu :D. Naiwnością jest twierdzenie iż system rozgrywki nie jest niewykorzystywany do generowania zysków. Każda absolutnie każda gra w modelu biznesowym F2P tak funkcjonuje kwestia tylko jest na jakim poziomie i jakie elementy są wykorzystywane
najczęstszą przyczyną porażki jaką obserwuje jest to, że losując nas na dole, 3 top tiery z naszej drużyny są gorsze niż top tiery drużyny przeciwnej, oni robią całą naszą drużynę a my nie możemy nic zrobić bo jesteśmy 2 tiery niżej.
Z tym matchmakingiem bym się nie do końca zgodził. Kiedyś był tragiczny owszem, ale teraz jest w miarę znośny. Teraz są pewne ograniczenia, jeśli grasz 8 tierem i wylosuje cię na 10 to tych 10 nie może być więcej niż trzy. Kiedyś potrafiło losować jedną 8 na same 10. Nawet gdy wylosuje cię 9 na 10 to i tak nie wylosuje cię na same 10. Nie jest to co prawda system idealny ale jest o niebo lepiej niż w początkowych latach WoTa.
Moim zdaniem firma WG powinna zredukować ilość scoutów i artylerii w danej drużynie. Max 2 lighty i max 1 arta na drużynę. Zapewne wyniki "15:0" lub "0:15" się skończą.
Miałem przerwę chyba ponad rok od wota, kilka dni temu wróciłem do gry obczaić, co i jak. Rozegrałem może przez dwa dni pięć bitew i już wiem, że dobrze zrobiłem dając sobie spokój z tą grą. Szkoda nerwów. Pewnie czasem pogram, ale nie tak jak kiedyś. P.S. Dla malkontentów, oglądam czasem filmy hallacka, bo go subskrybuje.
Nie mogę się z Tobą zgodzić Hallaku co do zasięgu widzenia. Przypomnij sobie ile razy jadący przed Tobą czołg w odległości 100m nagle znika. I nie ważne, że to HT wielki jak stodoła. Ile razy stojąc lightem w krzaki nie widziałem np OHo za to on mnie doskonale.
Ja w ten weekend miałem chyba cały czas rng -25% ale przyciwko mnie +25%. Super koń vs super koń, ja go za 300 dmg 315 max 330, a on poniżej 450 nie schodził. Druga sprawa zauważyłem, nadal grając super koniem, że jak pierwszy strzał w bok lighta 8 tieru mam "nie przebito pancerza" to bitwa będzie przegrana i zazwyczaj jest wtedy 0,1,2,3-15.
Hallacku :/ nie tylko medy. Ostatnio też i lighty od frontu go dziurawią. Typa 5 Heavy. Zauważyłem też że OB zaczęły rykoszetować od pancerza czołgów, nawet od tych papierowych. A natomiast w czołgi "superciężkie potrafi zadać 0 obrażeń". Trafienie, przebicie za 0hp lub za 12hp. Nie wiem czemu to jest winne. Mam zaznaczony pancerz na zielono. Więc gold-owym OB w teorii na hit mogę zdjąć takiego meda, lighta. Miast tego rykoszet. :/
Hallacku zobacz sobie w kilku bitwach druzyne przegrana i wygrana a mianowicie zobacz sobie ilosc oddanych strzalow ile trafilo i ile przebilo. zazwyczaj pomiedzy druzyna przegrana a wygrana jest duza rozbieznosc a przynajmniej jest widoczna
Ja powiem tak :: Jestem wieloletnim graczem. Obecnie gram na czwartym koncie bo poprzednie 3 konta WG mi zablokowało za buntowanie się przeciwko sterowaniu grą przez WG. Hallack ma tu też trochę racji, że wyniki nie zależą od graczy tylko ustawień WG. Każdy dobrze wie, że twórca gry na serwerze może ustawić wszystko i zasięg widzenia i grubość pancerza i skuteczność amunicji. Mogą ustawić że L-traktor z I tieru rozwali Mausa z 10 tieru a tzw Lodówka z 10 tieru nie ruszy L-traktora z I tieru. Mogą ustawić wszystko co chcą i nie musi to być zgodne z opisami parametrów czołgów. Napiszę krótko - Wg ustawia porażki czy zwycięstwa już na serwerze. Możesz grać w plutonie 3-4 graczy i żaden nie będzie strzelał. Dostaniecie kilkanaście porażek pod rząd ale dla zachowania statystyk WG da Wam prędzej czy później zwycięstwa pomimo iż nic nie ugracie. Podobnie jest z wymiataczami którzy mają po 8-10 czy więcej fragów. Maja tak bo w danej bitwie WG tak ustawił. Tzw wymiatacz w innych bitwach nie zrobi nic jeśli WG mu tak ustawi i potem sam się dziwi, że nic nie ugrał. I Hallack ma racje by nie mieć pretensji do graczy za przegrane bitwy bo nie zależy to od graczy
W istocie, na randomie nie mamy większego wpływu na bitwę, tylko na twierdzy walcząc przeciw tym samym tierom można nieco to zmienić, dlatego spinanie się aby mieć Winratio na poziomie 51% jest śmieszne, to nawet nie totolotek, bo jak 3x dobrze zagramy to potem wyrzuci nas na dno na beznadziejnej mapie na której danym pojazdem idzie nam słabo, tak to działa, System ten nosi nazwę Data Analitycs, kolekcjonuje dane o graczu , pojazdach, bitwach, gdzie idzie dobrze, gdzie gorzej, oraz te cholerne losuj losuj jeśli chodzi o dmg sprawia że grając na randomie niemal niemożliwe jest mieć 52% win ratio, chyba że pomijamy ponad 70% pojazdów w grze, i gramy tylko tytanami na swoim tierze. PS. do czary goryczy może dojść to że gracz który gra po 3 bitwy dziennie nigdy nie zdąży "wczuć" się w dany pojazd, więc jest dodatkowo skazany na random i porażki, grajcie 4 fun, nie pay2win, proste, i olać win ratio, jak będzie poniżej 45% ogólnego to nam lepsze losowania zapoda, taka mała pociecha.
No nie wiem hmy... Na przykład matchmaking, który leży i kwiczy w tej grze...Jest na żałosnym poziomie i nie zapowiada się by coś w tym związku zmienili Brak balansu pojazdów oraz map Wszędobylscy idioci, którzy nic nie potrafią w tej grze ale jakoś doszli do tej dziesiątki no i psują grę innym robiąc po 400 dmg na topie. Oczywiście jeszcze perfekcyjnie zbalansowana amunicja premium No nic nie mówiąc trochę tego jest, więc polecam mieć w dupie obie drużyny i walczyć pod siebie, bo tylko w takim wypadku będzie mieć jako takie statystyki
MM jest OK tylko trzeba chcieć a WG ma to w dupie. Był jakiś czas temu turniej gdzie losowania były zależne od tego ile pkt masz uzbierane. Chodziło o to żeby jak najwyżej dojść w rankingu. Nie bijcie nie pamiętam jak to się nazywało więc napisałem "turniej". Lepsi gracze trafiali na lepszych ci słabsi na słabszych. I wszystko się kręciło. Teraz w randomach koksy z goldem trafiają na paziów bez załóg i golda. Jest masakrowanie jednych przez drugich. Tak MM ssie + RNG. Ale nie wierzę, że WG nie mogło by z tym czegoś zrobić.
Sama prawda i smutna prawda. Wczoraj debil z mojej drużyny na początku bitwy strzelił i uszkodził ze skorpiona w moją WG Panther, ot tak sobie. Przez kilka minut spoglądał na mnie czy mu odpowiem. Wróg się przedarł i go zabił. Inna sytuacja z wczoraj, inny debil dostał SU-130 i postanowił go wypróbować więc załatwił kolegę w ciężkiej Somua. Co kilka bitew jest taka sytuacja.
Jak sie komuś gra nie podoba to niech nie gra albo niech ogranie sobie granie na kilku czolgach które dają najwięcej frajdy. O to przeciez chodzii. Mam 38 tyś bitew rozegranych na czolgach każdego typu, każdej nacji, każdego tieru (również premki i normalne) i pamiętam czołg i która są dla mnie straszną "kupą" mimo tego ze są uważane za dobre czołgi. Z drugiej strony jednym moich z ulubionych czołgów jest Chi-Ri (7 tier chiński). Bez pancerza, penetracji, prędkości itp. A jednak 2 odznaki moe posiadam i o radości z gry nawet nie mówię :) To jest taka gra gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, sęk w tym żeby znaleźć to co nas bawi :)
Panie hallack dobry materiał aczkolwiek nie do końca się Pan wypowiadasz rozumie czemu CC:),ale odpowiedzmy jak jest po1 to jest produkt który ma zarabiać kasę WG, czyli uśredniamy GRACZY (najlepsza opcja)nie będę tego opisywał ktoś jak gra wie o czym mówię WR 40-60% 90% graczy w uczciwej grze na logikę niemożliwy ,2 MM który jest od zawsze popsuty ,3 i tu kolejny wymysł panów z WG ,RNG i losowość odlewów dział dosłownie, tak WG się tłumaczy ze jest bardzo zadowolone z losowości RNG (celności dział tz znikających pocisków z metra ,to samo działo w jednej bitwie snajper na maksa wszystko wejdzie a następna bitwa i cud działo nie celne,jakieś dziwne rykoszety ,dużo tu by pisać kto gra wie o czym mówię , penetracja i pancerz )te 3 rzeczy do dając resztę fałszywych danych tzn.penetracja która nie zawsze jest adekwatna do prawdziwości tego co jest napisane według parametrów danego czołgu w grze daje ogromnie możliwości twórcą gry tz. mogą zrobić wszystko w bitwie a średni kowalski nawet tego nie zauważy , kiedy napisałem na ogólnym czacie że ta GRA ,GRA SAMA ban był murowany ale nie ważne :) , POWTÓRZĘ to jest produkt który ma zarabiać SERBWI kasę a nie uszczęśliwiać GRACZY ,Ta GRA ,GRA SAMA UWIERZCIE mi ludzie i to nie jest żadna ameryka :) zanim znowu zrobicie donejta na korzyść WARGAMINGU , ta flustracja którą wytwarza ta firma w grze jest FENOMENALNA ,DZIĘKI NIEJ CHCEMY WIĘCEJ WIĘCEJ WIĘCEJ ,typowe działanie Hazardowe (KASYNA itd)życzę wam wszystkim zdrowych wesoły świąt ,szczęśliwego roku i zdrowego rozsądku ,trzeżwego spojrzenia na ten PRODUKT i co najważniejsze moje subiektywne zdanie GRA MA BYĆ PRZYJEMNOŚCIĄ FRAJDĄ ZABAWĄ, a nie chęcią zabicia "brata'',a czym jest dla każdego z was ...............mi nie odpowiadajcie sami sobie odpowiedzcie POZDRAWIAM
Powiedz dlaczego przy każdym strzelę ginie załogant albo uszkadzaja się moduły, odkąd wprowadzili konsunable wielokrotnego użytku jest to nagminne, że pierwszym strzałem kogoś zabijają, kierowcę najczęściej
To nie WR zależy od naszych wyników.. jest dokładnie odwrotnie. Szczególnie jest to widoczne na HT. Akurat na to na dyszkach się sprawdza brak celowania na goldzie. 330-340 penetracji naprawdę przebija niemalże wszystko.
Dlaczego przegrywamy bitwe:
1. Drużyny nie są zbalansowane pod wzgledem doswiadczenia graczy- czesto na topie są gracze po 4k bitew i mniej a w przeciwnej druzynie akurat odwrotnie. Dziwne prawda? :)
2. RNG - nic dodac nic ująć - gówno, które psuje gre, dinganie z peną 350 od arty lub LT :)
3. Dobieranie map pod czołgi - dziwne ze jak biore arte to mam od razu Himla albo Ensk a Mausem jakies rozległe pustynie
4. Amunicja "gold" sypie sie bez ograniczenia co powoduje, że pancerz jest tak naprawde gówno warty.
5. Spieprzony MM od tieru 6 praktycznie nie da sie grać bo albo losuje na 8 premki albo na 10 jak bierzemy wyzsze tiery.
6. Za duzo artylerii w bitwie np 3 a powinna byc max 1 !!!
7. Boty boty i jeszcze raz boty !!! niemal w każdej bitwie trafiają sie tacy co nie robią wcale dmg i NAWET nie oddają strzału !!!
8. Gracze uzywający modów, aim botow itp itd. WG ściemnia ze z nimi walczy wiem bo kolega gra od roku na bocie i NIKT mu nic nie zrobił !!!!!
Podsumowując to wszystko, niemal kazda bitwa konczy sie wynikiem 15-5 lub 5-15 NIE MA wyrównanych bitew np 15-14 !!! Co powoduje ogromną frustracje i zniecheca do gry. Osobiscie uwazam ze bitwy są manipulowane w taki sposówb zebyśmy czasmai za dużo nie zarobili a tylko tracili. Pozdrawiam tych co nie płacą ;)
Zgadza się , gra jest już nie grywalna, niech jeszcze wprowadzą po 6 LT i 5 baboków, to już nawet czołgiem ciężkim, lub niszczycielem, człowiek nie wyjedzie kilka metrów bo świecą z kilometra z kilku flank. Po zakupie nowego sprzętu wracam do War Thundera, tam nie ma skupiania celownika i krzyków że ktoś używa amunicji premium, tam takie coś nie istnieje.
Zgadzam Się dlatego właśnie przestałem grać w wota
Zgadzam się z Tobą w 100%. Od siebie dodam że cieszę się kiedy bitwa kończy się wynikiem 15:12-14 nawet wtedy gdy przegrywam, wtedy gra jest ciekawsza, a serie 10 -20 bitew z wynikiem 15:0-5 nie są rzadkością a wręcz większością. W moim przypadku niedawno stworzyłem nowe konto i do 3 tieru miałem bardzo dobre staty później nagle jak by ktoś przełącznik przełączył przegrywałem 10 -30 bitew pod rząd w 75% 15:0-5. Moim zdaniem to dowodzi że musi być coś takiego jak zmienna w kodzie gry, która steruje tym czy wylosuje cię do drużyny która ma wygrać czy do drużyny która ma przegrać.
ŚWIĘTA PRAWDA !!!! nic dodać nic ująć, w paru słowach...
i właśnie to jest powodem upadku serwera Amerykańskiego
Próbuję sobie na to odpowiedzieć od 4 lat
Buntownik nie hetman Ja tez dlatego w ta grę już praktycznie nie gram
Ja tez dlatego nie gram juz
Ja od 7 lat
Ja od 7 lat gram
Ja od 12 lat
Dlaczego przegrywamy bitwy ? Bo wg je ustawia tak żeby nie dało się zbić gwiazdki. Im więcej zrobisz tym bardziej prawdopodobne że będzie przegrana a jak nic nie zrobisz to wygrasz to dostaniesz mało expa i pomyślisz o koncie premium.
Bo albo losowania na dole i nie masz szans nic zrobić albo są takie bitwy w których wszystko wchodzi za zero lub w gąski.
Dzban
@@veyter9742 z ciebie.
Hahaha :D
chyba przeceniasz inteligencję devsów WG... i swoją...
@zjawa350 Święta prawda :)
Gdy light poziomu niższego niz mój odbije zaraz na początku dwa goldowe pociski z TDka, to już wiem że za chwilę przegramy 15 do jednego.
Ja raz przegrałem 15:0
@The Swift - nie ucz mnie, czyli już emeryta wojskowego i to takiego co służył gdy orzeł jeszcze nie miał korony, jak dziala rykoszet. Ja pisałem o tym że w WoT raz na pewien czas cała jedna drużyna zostaje dotknięta dziwnym zjawiskiem które prowadzi do tego że nikt nie trafia lub nie przebuja wozów z drużyny przeciwnej i dostaje łomot do zera lub do max jednego fraga. Komunikat "tym mu nic nie zrobimy" to nie to samo co "rykoset".
Mi ostatnio dwa razy w jednej bitwie rykoszetował pocisk od artylerii na 60TP, zablokowany też się zdarzył. Co ciekawe, rzadko, ale zdarzało mi się zablokować strzał grając T92LT. Przydały by się w powtórkach opcje spowalniania czasu i śledzenia pocisku, tak aby można było sobie sprawdzić, co za cud się stał, że papier się nie pogiął, co prawda, kartką papieru można się zaciąć, ale kiedy już to się Ci uda, to wiesz jak do tego doszło, w WOT'cie jesteś zmuszony ufać grze.
@@bartomiejkotowski519 I co mu z korony kiedy z piór oskubany
Ja wierze w to , ze WG poza zwyklym RNG ma jakis specjalny program wbudowany w gre ktory rozpoznaje ocene osobista graczy , sredni dmg na danym czolgu itd. i jesli za dobrze ci idzie to ten program po prostu konczy twoje nabijanie DMG. No bo jak usprawiedliwic fakt , ze grajac czolgiem 10 tieru , katujesz sie , chowasz za rozne oslony , a i tak jestes przebijany od PRZODU zwyklymi pociskami przez czolg 8 tieru , a gracz tego czolgu ma ponad 50 tysiecy bitew i ocene osobista na poziomie 2000-3000 ? A ty strzelasz do takiego gracza z czolgiem 8 tieru i sie odbijasz od boku lub tylu. I to nie jest jednorazowy przypadek. Tak samo jak celownik swieci sie na zielono , a i tak sie odbijasz. Od poczatku bitwy grasz dobrze , katujesz sie , chowasz za oslony , odbijasz pociski przeciwnikow , kazdy twoj pocisk wchodzi , masz juz 2 , 3 tysiace dmg , jestes przekonany , ze zrobisz mega wynik , az tu nagle koniec. Teraz to ciebie przebijaja kazdym pociskiem , a ty juz nic nie mozesz zrobic i tylko sie odbijasz. Mam okolo 20 tysiecy bitew i ocene osobista 6600 , konto zalozylem w 2012 roku i nigdy nie bylem w klanie i nie gram plutonow. Gram sporadycznie i jak w pierwszych kilku bitwach dzieja sie wyzej wymienione akcje to wychodze z gry , po co sie denerwowac.
Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. Gram trochę dłużej od Ciebie, prawie 45k bitew, 7430 ocena osobista byłem w kilku klanach (zrezygnowałem z braku czasu) i z ciekawości zrobiłem test. Dostałem na wypożyczenie konto bardzo bardzo miernego gracza. Cuda które na tym koncie zacząłem wyprawiać nawet mnie wprawiły w osłupienie. Dodam od siebie jako standardowe zagrywki typu - biorę lighta - dostaję Himla, biorę HT-ka dostaję Linię Ognia, arta - Paryż itp itd. O składzie drużyn nie wspomnę, albo o różnicach w puli HP gdzie na dzień dobry jest różnica kilku tysięcy między drużynami. A już szczytem wszystkiego jest "-100000%" do szczęścia w przypadku eventów. Nigdy nie kupiłem żadnego czołgu, wszystkie mam jako wygrane w wydarzeniach jako nagrody i za każdym razem, im bliżej byłem zdobycia "nagrody czołgu", tym trudniej było mi spełnić warunki (w sensie że gra robiła wszystko żebym nie robił dobrego wyniku, albo w ogóle takie który kwalifikował się do zaliczenia). Łudziłem się że uda mi się zdobyć SU z obecnego eventu, ale niestety utknę na IX poziomie.
Też jestem tego zdania. WG steruje ręcznie niektórymi sprawami. Po 29 tys jestem wręcz tego pewien. Oczywiście niezbitych dowodów na to nie mam
A ja wierze w kosmitow i reptilian.
@@michaparchas5394 Dopalacze są już zabronione, ale zrobiły swoje.
To dlaczego mi tak kiepsko idzie już parę lat? Jest jakaś kolejka do dobrych wyników? :|
W grze są na pewno mechanizmy, które decydują o odpowiednim WR. Mają dostęp do wszystkich danych gracza, a te dane są analizowane przez wiele algorytmów w celu maksymalizacji zysków. Oni są firmą i muszą zarabiać. Na szczęście ja się wyleczyłem z tej gry, gram na konsoli, nie denerwuje się i polecam każdemu, rzucić te przeklętą grę.
Też ostatnio myślę o zakupie konsoli. WOT wciąga ale i strasznie irytuje
Krzysztof MrBones Odkąd zreformowali MM to gra się stała niegrywalna. Kiedyś wiele razy było się na topie, a więc było więcej szans na wyciągnięcie bitwy. Dla takich bitew się grało w grę, dla szybszego bicia serca, dla wielkich zwycięstw lub porażek. A teraz graj sobie ósemką na dziesiątkach.
Polać temu panu bo dobrze godo! Teraz wpadając ósemka na szóstki zastanawiam się czy to jakaś fatamorgana
Krzysztof MrBones A wyexp sobie stockową 8 grając co chwile z X. Bez wolnego expa, ani rusz -> kup sobie premium lub konwertuj expa -> daj zarobić WG.
Przegrywamy bitwy, bo WG musi zarobić i nie można zrobić zbyt wiele.Jak nastrzelasz za dużo, to zaczynają się dziać CUDA.Przykład z dzisiaj, strzelam z bliskiej odległości z E50 AufsM do arty, i co? I odbicie.... Strzelałem pod kątem 90 stopni, więc o czym mowa.Albo drugi przykład z tego samego czołgu, strzelam chyba z 6 razy do Lt 432, i ani razu nie wchodzi, nosz kur... mać.Sytuacja była taka, że strzelałem z krzaków do kręcącego się w koło naszego spotera Ltka.Trafiałem go w bok, i w tył ale gdzie tam.Wg uznało, że nie wolno go przebić i koniec.RNG w tej grze to wał nad wały.Walą nas w du... aż drzazgi lecą.Nieraz ta gra przyprawia człowieka o ból głowy... RNG absolutnie do poprawy.
Mam to samo na leopardzie 1
A ja regularnie dingam się od bat chata, grając strv 103 B, czyli td o jednej z najlepszych penetracji w grze ...
@Lupo XXX U mnie z kolei bywa tak, że grając Jgdpz E100 nie przebijam np skorpiona.Mówię oczywiście o dokładnym wycelowaniu i trafieniu.Takich przykładów jest cała masa, nie ma nawet sensu o nich wszystkich tu wspominać.Reasumując, to zwyczajny przekręt w grze, żeby nie ugrać więcej aniżeli nam WG (a raczej program który stworzyli) zezwoli.Nikt mnie nie przekona, że jest inaczej.Są nieraz rundy, że chociażby człowiek nie wiem co zrobił, to kończy ją ze straszną klęską, i słabym wynikiem.
DUDA, A NIE CUDA XD
@@Nemo74B Jagdpanzerem E 100 można nie przebić skorpiona tylko trafiając w działo lub gąsienice chyba
ja tylko czekam az ktos zchakuje wg i dorwie sie do kodu zrodlowego i ujawni jakie przekrety robi wg . bo ja nie wierze ze bitwy nie sa ustawione. jak waffelkiem robie 3 strzaly za zero na goldzie to ja dziekuje . albo przekret z tierem 8. robilem testy na at15 na 100 gier 87 na tiery 10. tak sie nie da gracv w ogole
Jak zwykle fajny materiał. Dzięki hallack. Zastanawia mnie tylko totalny brak logiki i podstawowych zasad fizyki w WOT. Dlatego mam taką teorię że WOT ustawia mecze na drużyny MUST LOSS i MUST WIN. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że z największego działa w WOT (tak podkreślana cecha w oficjalnym materiale reklamującym) jakim jest armata w 60 TP z odległości poniżej 50m (czyli rozrzut nie powinien mieć miejsca bo cel jest fizycznie większy niż tenże) nie trafiasz albo co gorsza usłyszysz - tym go nie przebijemy - strzelając do meda albo lajta. Przecież z takiej odległości ( a zdarzało mi się już z mniejszej) strzelając do takiego czołgu jak (med albo Lajt) w bok albo tył powinno go zdmuchnąć samo uderzenie tego pocisku. Parametry przemijalności też są wyższe niż boczny pancerz takich czołgów a często nawet niż najgrubszy ich pancerz na wierzy, więc nawet przy najmniejszej alfie - pocisk powinien przebić go na wylot. A tym czasem słyszę - tym go nie przebijemy - albo widzę jak pocisk mija cel. Dzieje się tak jak właśnie mam bitewkę w teamie MUST LOSS. Kiedy już łaska WOTa wylosuje mnie do teamu MUST WIN to i wieża dinga jak w reklamie i czołgi lżejsze schodzą prawie na strzała.
Wielką rzadkością są bitewki gdzie gracze robią co mogą i wynik jest taki że 1 albo 2 czołgi zostają całe. większość to
0-5:15 czyli totalna dysproporcja.
Inna sprawa, że często widzę jak pociski "przechodzą" przez cel nie robiąc mu nic - jakbym strzelał w powietrze- a cel ten spokojnie gra dalej ( przynajmniej 1 raz na bitwę).
Kończąc powiem tak - bardzo mi się ta gra podoba i mocno żałuję, że ją spierport psuje. zabiera mi radość z gry.
Bo nie mam pretensji, że przegrywam po wyrównanej walce- cóż byli lepsi ode mnie.
Ale wk....... denerwuje mnie, że ktoś nie pozwala mi pograć tylko ustawia mnie z góry na pozycji worka HP.
Potwierdzam. Ostatnia sytuacja, bodaj ze wczoraj. KV2 z trollem, wzięty dla zabawy. Strzał w lighta z niecałych 40m- gąski i marne 47dmg. Oczywiście bardzo szybko mnie spacyfikował (potem z poziomu garażu zobaczyłem, ze bitwa przegrana). Takich sytuacji jest mnóstwo.
Strzał z przechodzeniem pocisku przez wieżę też zdarzył mi się ze 4 razy juz. Zawsze jak przeciwnik był na dobicie...
Problem z przelatywaniem pocisków przez czołgi jest chyba od początku gry i WG mówi o tym graczom, problem polega na tym że gracz widzi co innego niż serwer czyli jest to lag serwera ( jak wiadomo od wielu lat serwery wota są słabe i czasami się lagują ).
Moim zdaniem w grze ukryty jest gdzieś system który sprawdza jakie win ratio mamy. Kiedy przez ostatnie 7 dni mamy win ratio 64% przychodzi taki dzień gdzie mamy 50% albo i mniej. Ten system według mnie ściąga nas na ziemie aby nie było za słodko z tym 64% - powiedział gracz 3500wn8
ten system nazywa się prawdopodobieństwem.
Reszta to teorie spiskowe. Działający system, który miałby działać jak niektórzy sądzą byłby więcej wart niż cała ta śmieszna firma.
Oczywiście że tak jest. Umiejętności graczy po obu stronach są balansowanie.
W prawdopodobieństwo bym uwierzył gdybym nie miał przegranych ośmiu bitew pod rząd.
Potwierdzam. Jak zaczął się maraton na SU 130 PM to miałem winratio w ciągu dnia na poziomie 55%. W ten weekend spadło ono do około 45% na dzień mimo, że dzienne WN8 cały czas był na podobnym poziomie 2000
@@ukaszucka5204 45% ? to i tak dużo ja mam w granicach 30% a noobem nie jestem.
fajnie gadasz Hallack i na 100% sie z Toba zgadzam nieraz chocbym nie wiem jak gral i jak celowal to nic nie wychodzi nieraz mam takie wrazenie ze juz na poczatku bitwy jestem skazany na porazke
Puki się wg pieniądze zgadzają to oni wszystko olewają, mieli zrobić w tym roku rebalans tierów od 8 do 10 nic z tego nie spełnili.Tak samo spartoczyli balans czołgów z ograniczonym mma nie dali ludziom ich przetestować a zmiany wprowadzili co nie którym czołgom te zmiany pomogły ale taka wz111 i 112 dostały takie buffy że wciąż są nie grywalne 186 przebicia co i tak nie ma znaczenia bo i tak RNG nam wylosuje penetrację i całą resztę .
Przykład osobisty: kupiłem objawy 252u, pierwszy tydzień staty fioletowe wr na poziomie 75%. Po czym od następnego tygodnia nagle wr spada do poziomu 20%, a defender zaczął wpuszczać wszystko a jego działo w magiczny sposób przestało trafiac. Ja już od paru lat miałem swoje przypuszczenia że WG ma swój algorytm losujący i może sobie z kontem robić co im się podoba
Arta to żart. Pamiętam bitwę do dzisiaj tak się wkurzyłem. Kiedyś mnie Karnawałem rzuciło na topie na westfiield. Cieszę się że pogram przy górce na opuszczenie działa itp. Ale gdzie tam 3 arty nie dały mi żyć. Ciągle moduły, załoga, ogłuszenie nie dało się nic zrobić
Teraz przy 3-2 artach , jak się na Ciebie upierdzielą to możesz wyjść do garażu bo NIC nie zrobisz tylko przybędzie ci siwych włosów.
Granie tam przy 3 artach to strzał w piętę... Niestety lepiej wtedy odpuścić i jechać w domki
zadaniem arty jest usuwanie kamperow,a w rzecżywistosci sama zmusz przeciwnikow do ukrywania sie
i tak czołg ciezki bedąc krolem bitwy ,zamiast przecierac szlak,chowa sie za domki
na westfield arta nigdy nie sprawiała mi problemów trzeba tylko wiedzieć gdzie ma bardzo ciężko trafić.
@@atencjuszkarciarz8364 Tak, tyle tylko że aby to wiedzieć trzeba tym kurewstwem pograć
Zróbcie sobie eksperyment i nie grajcie ulubionym czołgiem przez tydzien lub dwa , grajcie wszystkim innym tylko faworyta zostawcie w spokoju . Zobaczycie jaka bitwa wam siądzie po tej przerwie , wiem co mówie sprawdzone już wielokrotnie . Brakuje 2% do któregoś marka gra zaczyna was trolować , przerwa.
Także coś jest na rzeczy bo w takie przypadki to ja nie wierzę .
Chciałem wbić na is-7 3 odznake miałem 94,50% i tak z 20 bitew przez 1 dzień spadło mi do 85,00% 😢
Coś w tym jest. W moim ulubionym SU-85 w jednym z załogantów miałem 99% wyszkolenia, a reszta była już na 100, więc chciałem już zrobić ten 1%, ale się nie dało. Wyniki z bitwy na bitwę coraz gorsze, a ten % ani drgnie. Po nieco dłuższym czasie się udao, ale byłem tak wkurw... wkurzony, że dalej nie grałem.
Jest taki trik: powiedzmy masz na jakimś czołgu 81.5% MoE, sprzedajesz ten czołg i odkupujesz po 2 tyg. i w pierwszej bitwie musisz zrobić więcej niż twoje średnie na tym czołgu - wtedy od razu wskakuje 85% (taki % progowy typu 65%/85%/95%) działa w każdym przypadku
DeFalt no nie wiem
Racja, na oi exp, brakowało 3%na 3 siekierki... Nie dało rady dwóch strzałów oddać bo nic nie wchodziło, dwa tygodnie później po "odstresowsniu" psychiki że chce zrobić, z palanta włączyłem oi.. Bitwa na 5tkach mało tego wynik znacząco powyżej normy, 8 zabić, oraz trzeci toporek na dziale...
Mądrego to i dobrze posłuchać ;)
Ciężko mowic o skillu w grze gdzie jest tyle elementów losowych, losowa penetracja, rozrzut pocisku, losowe uszkodzenia krytyczne,losowa wartosc uszkodzen (% SZANS np na podpalenie ,uszkodzenie magazynu), trzeba brac pod uwage tez ze spory odsetek graczy gra na złomie przy 10-20fps , przewaga graczy z lepszym sprzetem jest ogromna, szczegolnie w sytuacjach gdy wychylami sie szybko,oddajemy strzał i cofamy ,gosc przy 20fps nie jest w stanie zareagowac.
Ciezko wplynac na losy bitwy gdy twoi sojusznicy gina bezmyslnie, yolo w ciagu 2minut i jest wynik np 7:0 w plecy, a najgorsze co ostatnio zauwazylem jest wystawianie przed siebie innych byleby samemu nie jechac jako pierwszy do przodu co jest bardzo zauwazalne np podczas bitew rankingowych czy podczas eventow , takie przymusowe granie pod statystyki,
i jeszcze bardzo wazna kwestia ,wybór czołgow które niszczymy ,sa czolgi wazniejsze (grozniejsze) i mniej wazne a xvm bardzo pomaga w tym wyborze
Racja zakupilem lepszy sprzet i odrazu statystyki ida ostro w gore
Tak, w pokeru jest to samo, za dużo czynników losowych więc nie ma mowy o umiejętnościach gry, a Ci co grają zawodowo to tylko farta mieli
@@takitam9199 farta trzeba sobie zorganizować - WIELKI SZU
Przy ostatnich krótkich bitwach nie jestem w stanie przeładować drugi raz magazynka w AMX 50 100... Oczywiście, że wypuszczam innych przed siebie, bo jestem papierowy. Sęk w tym, że oni nie jadą! Albo giną tak szybko, że nawet spierdzielić nie zdążę.
No i naczelna zasada WoT: nigdy nikomu nie pomagaj. On zwieje albo zginie, zanim dojedziesz, a ty zostajesz jak ten jeleń sam na sam z wrogiem. I wtedy nikt ci nie pomoże...
@@eryklande4369 gdyby kazdy myslal tak jak ty nikt by sie nawet z bazy nie ruszył
Jeśli jest coś takiego jak RNG czy MM to znaczy że ta gra już jest ustawiana ... jeżeli w jednej z bitew E100 nie przebija IS 3 kilka razy a iS 3 masakruje e100 to lepiej odpuścić sobie granie w tym dniu ... ktoś może powiedzieć - co ty kolego opowiadasz ...SORRY samo WG powiedziało że taki system jest potrzebny aby gra nie była nudna ... i te wyniki 0-15 i tłymaczenia że drużyna kiepsko zagrała ... strzelam z Lowe w bok meda - 5 razy nie przebijam ..a więc mechanika gry zakłada że w danej bitwie jedni mają czołgi z tytanu a drudzy z papieru ....
TO jest dobre jak mam misję żeby dorwać arte to nie ma art albo góra jedna i to jest non stop cuda jakieś jak nie potrzeba to trzy baboki zatruwaja życie non stop i to właśnie decyduje gra pod misję też ustawiają albo tedekow za mało
Te pogawędki są najlepsze ponieważ można sobie coś robić i przy okazji słuchać
Bardzo często uważamy że za niepowodzenie w bitwie odpowiedzialni są tylko ludzie z drużyny - tymczasem do tego można dołączyć całkiem sporo czynników za które odpowiadają mechanizmy w grze :)
Najgorsze rzeczy: nooby które mają 30k bitew i nadal nie znają klawiszologi gry oraz RNG.
hallack05 o ammoracku chyba nie wspomniałeś :P Fajny materiał :)
Tak hallack np coraz więcej nowych premek. Noob łapie za 200zł premke i myśli że jej nic nie rozjebie. A tak nie jest. Gra ma na celu wypierdolić gimbaze i kasiorki. Jak coś nie wypala brak kasy w wg to premka to skrzynki to eventy zobacz ile tego badziewia ostatnio jest co druga bitwa 15-0 albo coś w tym stylu dramat pierdolę tą grę nic od tych kurew z wg nie mam zamiaru kupić. I gram tw pod fun na randomy nie ma szans. Pzdr
Dlatego Armored Warfare jest lepsze, jedyne co wg mnie jest lepsze w WoT od AW to optymalizacja.
Dokładnie - dlatego 60% zwycięstw to dużo, a poniżej 43% to bardzo rzadki widok
Mądrego zawsze dobrze posłuchać. Dzięki hallack za fajny materiał. Pozdro dla gracza z drugiej bitwy na koniu :)
Gdy przychodzi dzień gdy zaliczam prawie same porażki, robię kilka dni przerwy wracam do gry i ....zaliczam prawie same zwycięstwa. Nigdy nie było tak by po porażkach był kolejny słaby dzień. Możliwe że to przypadek. Pewności jednak nigdy nie ma. Inny przypadek - kupiłem kiedyś któryś czołg KV. Po blisko 60 bitwach statystyka na nim 70% zwycięstw. Co było dalej ? W krótkim czasie spadek statystyki do 50%. A już wydało mi się że trafiłem na czołg, którym dobrze mi się gra...
Robiłem statystyki losowań map. Kiedy expiłem Typa 5 Heavy najczęściej grałem na malinówce i dość często pojawiała się prochorówka. Himel był wyjątkiem. Obecnie expie STRV 103-0 i najczęściej ląduje na kopalniach, paryżu ruinbergu. Artylerią podobne mam losowania.
Gdyby nie dobra optymalizacja to już dawno rzuciłbym tą grę. Zdecydowanie wolę Armored Warfare bo wydaje mi się że więcej zależy od nas niż od RNG (np. prawie zawsze pocisk leci tam gdzie celuję, strzelanie w "garnki" zadaje zdecydowanie mniej obrażeń, brak amunicji premium), ale właśnie przez sprzęt jestem ograniczony. W WoT mam 60-75fps a w AW - 30-40, więc komfort gry jest - przynajmniej dla mnie - zdecydowanie mniejszy. Do tego różnica polityki obu firm (WG oraz Obsidian Entertainment) - OE nieźle rozpieszcza graczy z tego co wiem, bo z nikąd dostałem ERC 90 F4 Shark. Do tego świetnie została rozwiązana kwestia artylerii w AW, którą można grać tylko w bitwach przeciwko AI (w zwykłych randomach nie może w ogóle uczestniczyć). Z innych dobrych rozwiązań można wymienić wbudowany "perk szóstego zmysłu" działający po wykryciu pojazdu i przy byciu namierzanym przez pojazdy z pociskami ATGM, niezły system rozwoju załogi, możliwość założenia pancerza reaktywnego (tylko dla wybranych pojazdów), zbalansowane i działające pojazdy kołowe, bitwy nocne (możliwość użycia noktowizora lub świateł czołgu, tej drugiej opcji nie polecam), mniejsza ilość toksycznych graczy.
Ciekawy materiał.
Dziękuję za tę produkcję.
Najfajniej to widać grając na arcie. Jedna gra i jakiś cholerny magnes odpycha pociski na granicę okręgu rozrzutu, każdy kolejny pocisk, mimo że czekasz na max skupienie i w skrajnym wypadku kończysz z 0 mimo że nie zrobiłeś niczego szczególnego żeby taki wynik osiągnąć. Innego razu pociski dosłownie kleją się przeciwnika strzelasz do gościa w ruchu , w ogóle gdzieś obok i obserwujesz ze zdziwieniem że pocisk leci prosto w niego całkiem innym torem... i już wiesz że w tej bitwie będziesz miał dobry wynik.
W zwykłych czołgach ten okrąg celownika to w ogóle jakaś zmyłka jest chyba w ogóle nie związana z obliczeniami które prowadzi gra, to taki kursor po prostu odliczający czas.
Jeśli nie poczekasz aż on zacznie się w ogóle skupiać to choćby okrąg pokrywał cały cel - i tak nie trafisz. Do tego ten rozrzut pocisków w tym okręgu - tu już jest trochę jak w arcie - są gry w których w ogóle nie ma co liczyć że pocisk poleci w okolice centrum celownika jak i takie gdzie większość pocisków lata wokół jego centrum a te bardziej rozrzucone są rzadkim zjawiskiem (choć w odróżnieniu od arty mocno to wiąże się z czołgiem którym grasz). Chyba dość dobrze to widać na czołgach typu Defender
Super film on powinien być oglądany przez każdego gracza
Ja głosuję za przywróceniem MM +4,-4 w bitwach losowych oraz +10,-10 w zawsze dostępnym specjalnym trybie.
Nieprzewidywalny zaskakujący wywołujący emocje świetny dla każdego prawie ukochany 😏wot hej
Wystarczy tylko że przestaniecie grać kilka miesięcy,i wrócicie do gry z misjami witaj z powrotem..i losowaniami takimi że przez miesiąc wiele wygrywacie i losuje was na tzw.slabe zespoly gdzie możecie dużo zrobić...CZYLI CO PODPUCHA A PO MIESIĄCU POWRÓT DO GÓWNA....I TO JEST WOT....
Cała prawda :) dzięki wielkie hallack za sprostowanko.
Hallack powinieneś robić więcej filmów, w których robisz takie opowiadania np. właśnie o mechanice gry bo dobrze ci to wychodzi
Co by nie mówić jest mnóstwo składowych na które nie mamy wpływu - tutaj się z tobą zgadzam hallacku .
Ale drużyna lepsza/gorsza ma decydujący wpływ na wynik walki .
Możesz mieć teoretycznie lepsze pojazdy i sprzyjającą im mapę ale jeśli za sterami siedzą nieogarnięci gracze to i tak dostaniesz lanie .
Na to również gra ma wpływ - matchmaker powinien być pod tym kątem zmieniony , tzn. powinien dobierać graczy na podstawie ich umiejętności .
"Czołg opancerzony" DOBRE!!! W wocie nie istnieje takie pojęcie jak pancerz xD
Istnieje, a potem cyk dwójeczka i pancerz znika.
Powiedz to 8 tierowi który walczy na X wtedy też pancerz nie ma znaczenia idioci? ile 8 tierów jest wstanie przebić mausa,typa5,badgera i wiele innych dobrze opancerzonych pojazdów? w takich wypadkach nawet gold ci gówno da
@@szofer8488 Chyba, że grasz Obj 416, który ma 330 peny na pocisku premium. Ósmy tier ma 3 dyszki na przeciw siebie, ja wiem, że ma te dyszki w 70% bitew, ale powiedz to graczowi w Typku 5 czy Mausie, który ma dziesięć dyszek w 70% bitew. Idiota?
Ile na 8 tierach jest czołgów które mają tyle peny? nie licząc td i wyjątków większość ma maksymalnie 265 peny na goldzie czym nawet nie przebijesz 1/3 strzałów oddanych w najsłabsze punkty tych czołgów Dla mnie mówienie że pancerz nie ma znaczenia jest jawnym idiotyzmem a później ludzie narzekaja jakie to te typy 5 i ob268 v4 op bo nic im niższe tiery zrobić nie mogą
@@szofer8488 Wiesz, że ósemka spotyka tylko trzy dyszki, a pancerną dyszkę jak Typ czy Maus raz na ileś tam bitew z dyszkami? Pewnie tak. Zapewne wiesz też, że Typ i Maus najczęściej spotyka same dyszki, które za pomocą magicznej dwójeczki robią z nich sitko. Popatrz na na penę dziewiątek i policz ile z nich ma problem z przebiciem pancerniaków pociskiem premium. Pancerz ma znaczenie o ile strzelają w nas ósemki. Niestety granie w top trzy to dzisiaj mega fart. "jakie to te typy 5 i ob268 v4 op bo nic im niższe tiery zrobić nie mogą" Jeszcze by tego brakowało, żeby Mausa czy Typka ósemki dziurawiły :p
Grasz jakąś średnio opancerzoną dyszką na ósemki i znowu to samo... pyk dwójeczka i ósemka przebija.
Mądrego to aż miło posłuchać 👍
Myślę, że ten film jest dobrym momentem na uświadomienie graczom (szczególnie tym co wyzywają dobrych graczy od goldnoobów) pewnych kwestii. Dobrzy gracze często używają golda w celu przeciwdziałania rng. Przykład: strzał z objecta 140 w dolną płytę e100, object na podstawowym pocisku ma 264mm penetracji, dolna płyta stojącego na wprost e100 wymaga jakieś 230 - 240mm. Może przebić? Może. Tyle, że minimalna wartość penetracji jaką może wylosować to 198 (zobaczcie ile jest miękkich pojazdów, których wcale nie musimy przebić), jest więc bardzo duża szansa na wylosowanie penetracji poniżej potrzebnej. Wniosek: Użycie złota jest jednym z niewielu momentów, gdy możesz wygrać z rng i zmniejszyć jego wpływ na przebicie.
jest lipiec 2021 i obejrzałem po raz kolejny ten filmik.
Niby człowiek wiedzioł ale ciągle się łudzi i gra dalej :(
15:15 w csgo chyba też jest coś w rodzaju kółka, tylko trzeba w komendach ustawić żeby się wyświetliło
Jak zwykle świetny materiał.
14:04 moim zdaniem to powinno po strzale miotać celownikiem (że tak do góry) a te sprzęty od celowania by to redukowały, a rozrzut byłby generowany nie przez RNG tylko wiatr itp.
Witam szanowne grono . Bardzo ciekawy temat poruszyles w tym wideo, temat rzeka , oraz powód przez który przestałem grać w wota . Bo to jakie cuda potrafi odwalić RNG to absórd .
Ja bym dodał jeszcze że jeśli masz nieco lepsze staty to gra cie gnebi mocniej a jak masz złe to mniej. Śmiać i płakać mi sie chce jak widze pociski latające gdzie im sie chce , czolgi specjalnie zostawiane na 1 hp . cudowne dingi i misy kilka razy pod rząd , drużyna wroga zawsze szarżująca do przodu jak grasz na campie , albo bilion arty jak grasz cieżkim klocem .Albo XVM po paruset bitwach na 8tierze pokazuje ,średni poziom pojazdów wroga to 9,6 !!! fak!!!!!!!!!! itd ...Ponad to główni kontrybutorzy wota na you tubie , którzy złego słowa na Wota niemówią , mają moim zdaniem podniesione RNG , zawsze trafiaja , ich pancerz trzyma jak mażenie drużyny losowane jak tralala , snap szoty niemal zawsze wchodzą , śmiech mnie ogarnia jak taki strumieniuje i jeden gówniany snap szot nie wchodzi i taki zdziwiony lamentuje , jak to możliwe !! . I co tu sie dziwić jak tacy pózniej maja po 73% wygranych!! ... Koniec niech mnie w dupe całuje wargaming cały , na moim portwelu i nerwach żerował wiecej nie bedzie .
WG przy prawie każdej aktualizacji zapewnia, iż nadal dopracowuje match making. Co ciekawe kiedyś przy starym, a co za tym idzie "niedopracowanym" mm, bitwy przegrane/wygrane do 0 były rzadkością. Dziś można załapać się na kilka takich w ciągu jednego wieczornego posiedzenia. Moim zdaniem w rzeczywistości WG szlifuje nie mm, ale dyskretnie działający program do ustawiania bitew. I formatuje graczy w myśl rosyjskiego powiedzenia "wyżej głowy nie podskoczysz".
Fajny materiał. Ciekawy jestem czy ktoś zauważył jeszcze jeden element losowy, nie wiem czy nie najważniejszy. Fajnie widać to w plutonie, kiedy po dwóch, trzech pewnych pozornie strzałach stwierdzamy, że wylosowało przegraną i to się zawsze potwierdza. Taka jeszcze jedna teoria spiskowa :)
Wiadomo, że bluzgi na drużynę są bardzo częste i często nieuzasadnione ale jeżeli widzę, że wszyscy jadą na jedną stronę, ciężkie stoją na szczerym polu a w dodatku lekkie zostają z tyłu to już wiem, że hapsowe żniwa dla przeciwników będą zacne.
Z jednej strony masz rację, z drugiej - skoro jedna strona przegrywa - wtedy automatycznie przeciwna wygrywa, zawsze połowa jest na plus.
Z trzeciej - RNG/MM/WG tak ustawia składy do bitew, że nie jest "problemem" trafić na składy WN8 w stosunku np 8000 : 20000 - stosunek podałem przykładowy, chodzi mi o sytuację gdy po jednej stronie jest dużo żółtych/zielonych/niebieskich/fioletów zaś po drugiej "rządzi" czerwony i pomarańcz z pojedynczymi żółtymi; przy takim ustawieniu stron - tylko "dobra wola" podłożenia się może przesunąć wygraną na stronę pomidorów/pomarańczy.
Po co te żale? Wielkie Gie uważa, że wszystko jest łokej. Gra jest ich i dopóki nie odczują niczego na przychodach firmy, to nic nie zrobią.
przy grze solo jesli ktos gra dobrze to przy 40k bitew może mieć 52-54 wr..i te 2-4 % powyżej średniej to gry wygrane przez niego .jest tu zbyt duzo elementów losowych a jesli 50 k razy rzucisz monetą ;) to wyjdzie wynik około 50 % na reszkę.
Moja sytuacja na premce francuskiej ELC 90. Sredni dmg 1700+ oraz 60%winratio co daje okolo 4000wn8. Seria kilkudziesieciu porazek z pazdzierzami w druzynie dalo wynik 50% winratio i sredio 1300dmg. Po kilku tygodniach wracam do 58% winratio i 1600 srednich. Aktualnie 55% winu i 1500 srednich. Mniej wiecej stabilizuje sie to po 1000 bitew. Jednakze uzyskanie tego wyniku to parabola. Nie mozna byc za dobrym w tej grze. Poziomy 6/7 potrafia odbijac bokiem lub tylem od pocisku 215 przebicia. Jeden wielki cyrk. Juz nie mowiac o spotach od czerwonych/pomaranczowych heavy tankow z 300metrow. Poprostu uj strzela...
Dodam tylko, ze zaloga 5perkow
To nie zmienia faktu, ze kiedyś wygrywało się więcej. Jak przegraliśmy 4 bitwy pod rząd to była tragedia, tak jak teraz 20. Dowodzi to tego, że WG chce, aby gracze przegrywali bitwy, żeby mamona się zgadzała, jednocześnie psując grę.
Miło hallacka, że po latach przyznajesz szczegółowo w tym filmiku to, o czym napisałem w mojej książce "Prawda o World of Tanks", która CC tak gromko atakowali i deprecjonowali
Skoro nie ludzie - to skąd wyniki 15:0. We wczesnej fazie WoT (gdzies kolo patcha 0.6.x) nie było tego typu sytuacji. Nie było magazynkowych pojazdów, walki konczyly sie z zacietymi wynikami 14:15 pomimo iż rozkład MM był wyższy, tzn grajac V trafialismy na VIII. W miedzyczasie dokonano modyfikacji samego MM jak i wprowadzono do gry setkę niezbalansowanych, nieprzetestowanych pojazdów, które górowały totalnie nad istniejącymi w grze. Kolejna sprawa to, że GRA ma zbyt duży wpływ na rozgrywkę. RNG jest ogromnym czynnikiem. Klasyfikacja bitewna gracza, WR jaki osiągnał na danym pojeździe - to wszystko jest brane pod uwagę i rozpatrywane przez MM. Około 4-5 lat temu zrobiłem wraz ze znajomymi grajacymi w plutonie Hellcatów (bez komunikacji głosowej) eksperyment. Wygrywalismy serie bitew po 5-7 z rzędu by po takiej serii trafić jako tiery VI na zespoły, które rozbijały naszą druzynę VIII w ciagu pierwszych 5 minut. Trzy Hellcaty zostawały w grze i dokonywalismy rzeczy niemożliwych na tych pojazdach. Wygrwywaliśmy tą (8 )bitwe na oparach. Niestety kolejna lub dwie bitwy - były już nie do wyciagniecia. MM robił wszystko by rzucac nas w takiej konfiguracji na VIII tiery (zespol przeciwny miał np VII - w naszym nie było żadnej - a my byliśmy jedynymi VI )przegrać zmniejszyć WR dla tego pojazdu. Na Hellcat'cie mam blisko 69.99% WR. Wszystko do sprawdzenia - konto -> _Hegemon__( nick Hegemon z dwoma podkreslinikami z przodu i z tylu). Doszedłem , a w zasadzie doszlismy do wniosku (wraz z innymi graczami) ze mechanizmv-- MM, RNG koreluje z oceną bitewną gracza, jego wynikami z 3-4 ostatnich bitew , ogólnym WR, WR pojazdu - dobiera mu pod tym kątem przeciwnikow, ale takze zespół ludzi z którymi gra w drużynie. Efektem tego jest zespół wspólmechanizmów, które dąża jak w komunizmie - do usredniania wyników gracza na poziomie 54-55% jesli ktoś nie jest botem , bezmyslnym pomidorem i wie jak działa mechanika gry. Móglbym tu napisać cały elaborat na temat tego w jak dodatkowy sposób gra próbuje w takich sytuacjach "kopać" bardziej lepszego gracza - ale wystarczy, że rykoszety kalibrów 3-4 krotnie wiekszych od pancerzy pojazdów , pod kątami dla których powinna wystąpic bezwzgledna penetracja - nie są zaliczane :). Nie mówiąc o możliwosci wystrzelenia z długolufowej armaty pocisku,przy pełnym skupieniu celownika , który z w.w skręca tuż po jej opuszczeniu pod kątem 45* do celu w odległosci 2m. nie trafiajac go :). Na forum WG jak i na samum YT są udokumentowane tego typu sytuacje. Pozdrawiam.
zapomniałeś hallack05 dodać, że wystarczy wziąć jakieś rezerwy i już masz 90% szansy na przegraną
podobnie jest z losowaniem samych mapek. Kazdy z nas ma ma swoje ulubione mapy tak jak hallack wspomnial, ale tez kazdy z nas ma swoja ulubiona strone po ktorej zaczyna jak za dobrze Ci idzie na stronie dajmy na to polnocnej to zapomnij ze nastepne 10-20 jak nie wiecej czasami bedzie Cie losowalo po stronie poludniowej nie wiem czy tylko ja tak mam z tymy losowaniem mapek. no i nie musze przypominac chyba ze jak grasz lightem to w wiekszosci louje Ci mapy na ktorej sobie za dobrze nie pospotujesz, a jak grasz heaviekiem to mapa otwarta 3 arty i jazda oslona przeciw odlamkowa Ci nie pomaga wcale. AA i jeszcze nie ma sensu grac na dopalkach do zarabiania i expa wtedy MM po prostu miazdzy.
Grałem 6 lat, odinstalowalem, wkurzyłem się bo gra polega na spotkaniu ciężarów ze wsparciem skokszonych niszczycieli i jedna głupia nawalanka. Jeszcze rok temu medy i Light miały znaczenie w bitwie mogły kierować z fajnych miejscówek teraz jest bezmyślna nawalanka.
Juz od jakiegoś czasu zdecydowanie częściej przegrywam bitwy niż wygrywam w tym wocie. I nie zależy to od tieru czy to 8 czy 10 bez znaczenia. Moze to dlatego że gram totalnie bez złotej amunicji i WG mnie za to kara. :-P
Dlaczego większość graczy ma winrate na poziomie 47/51? Skoro bywają dni że przegrywamy 15 bitew z rzędu i wkurwieni wyłączamy grę na resztę dnia. Jakoś nie przypominam sobie abym w danym dniu wygrał wszystko. A dni gdzie mam 5/10/15 przegranych z rzędu zdarzają się często.
Używasz jeszcze modów protanki?
Ja gdzieś tak od 29 grudnia do 2 stycznia, miałem średnie dzienne WR 60-64%, ale wg se pomyślało: o nie, za dużo wygranych. No i do teraz mam średnie dziennie WR 40-48%. I WR w grze z 56,15% spadło mi do 55,75%. Dodam tylko, że przeważnie dziennie WN mam 2000-2500, więc to nie jest tak, że nic nie robie. Nie wiem jak to możliwe że tak sie dzieje.
12:40 "...gra nie ma wpływu na spota..." mając laita 8 tieru z kamuflażem, lornetą i optyką, do tego wszystkimi peerkami odpowiedzialnymi za kamuflaż i wykrywanie można stać w krzaczkach "przy bazie"(w odległości 50>80m) - by po kilkunastu minutach gry zobaczyć że przeciwnik "kapuje" nam bazę - a my go nie widzimy. O ile mógłbym zrozumieć, że przeciwnik dojechał do bazy gdy byliśmy daleko i nie mieliśmy aktywnych wszelkich bonusów od spota, lecz sytuacje gdy przeciwnik WJEŻDŻA pod naszym nosem na kapa - i jest nie wykryty - mnie "dziwi"...
Fajny materiał. A może rozważyłbyś analizę przyczyny tego, że WR dla danego gracza jest bardzo często sinusoidą. IMHO to właśnie dowód na "ustawianie" typu raz dają ci w kość i co byś nie zrobił to twój WR bedzie niski, a innym razem ci odpuszczą i WR nagle skacze. Góry i doliny przez cały czas-okres :P
Jedna z podstawowych rzeczy, która powinna już dawno być zrobiona - USUNIĘTY WSKAŹNIK WIN RATIO. Umiejętności gracza powinny być oceniane przez dmg/kills/spot/deaths ratio
Zgadzam sie z wami nie bede sie rozpisywac ale tak jest .Oczywiscie jeszcze problem jest z rezerwami osobistymi jak zalaczysz 3 rezerwy to zapomnij o wygranej
W CS.GO jest "rozrzut pocisku" nacelowanego na przykład na te głowę o której mówiłeś. Są filmy na YT wyjaśniające to.
Drogi Piotrze - wszystko (nie)fajnie, ale zapominasz o jednym - te RNG odnośnie penetracji, obrażeń itp. dotyczy każdego gracza w meczu, dlatego też tak wielu narzeka na graczy, ponieważ to nie gra decyduje o taktyce, pomocy drużynowej, poświęceniu, kończeniu luf, ogarnianiu map, wyposażeniu czołgu, zabranej amunicji itd!
Choć nie lubię modów i idei xvm'a, to ciekaw jestem jaka jest statystyka przewidywań szans na wygraną przez ten program - nie przewiduje przecież, że ludzie w lepszej drużynie będą strzelać do sojuszników, grać jak boty, podejmować niewłaściwe decyzje, taranować Mausa lightem itp.
Tak więc jest wiele zmiennych, które zależą od graczy, a to czy przebijemy, jakie zrobimy uszkodzenia, jest losowe dla wszystkich w meczu i dlatego każdy ma prawo narzekać na innych graczy!
właśnie już ma wpływ kiedy możemy strzelić, ostatnio dość często mam blokowane strzały zwłaszcza kiedy mam okazję kogoś dobić
Największy wpływ na to czy przegramy bitwę czy wygramy mają gracze z WR poniżej 45% i 33/40 k bitew. Wystarczy że 2 z 3 takich graczy znajdzie się w top 3 i bitwa przegrana. I choć byś się dwoił i troił to wiele nie ugrasz. Gra pozwala na coś takiego jak odblokowywanie czołgów za free exp lub za golda. Tego nie powinno być!! Bo taki gracz co na koncie ma 30k bitw i wn8 na poziomie 600 nigdy nie powinien trafić do gry na poziomie wyższym niż 6tier. Bo ile ci taki gracz z 600 wn8 w bitwie na tierach 9/10 pomoże jak on nie wie gdzie jechać i co robić ... tylko uwali sie w krzakach i przez całą bitwę odda 3 strzały z czego "FARTEM" jeden sięgnie celu. Moim zdaniem to wina MM który drużyny dobiera nie pod kontem skila tylko pod kontem poziomu sprzętu jaki posiadają. MM powinien działać na zasadzie jak w CSGO - posiadasz rangę na poziomie 1, losuje cie do bitwy z graczami rangi 1/2.
Ja winię RNG. Raz strzelając w weakspoty nie można przebić bo się nie ma szczęścia a innym razem można strzelać z biodra i wszystko wchodzi. Kolejna sprawa to grając dużo mam takie okresy czasu, w których przegrywam do dwóch lub trzech i dzień grania kończy się 30% zwycięstw i tak kilka dni a później wszystko się odwraca i i jest te 60-70% przez kilka dni. Wyrównanych bitew jest bardzo mało. Rozumiem to co mówisz, mapa, rodzaj pojazdu itd itp mają znaczenie ale przy bitwach przegranych do dwóch lub trzech kiedy wyjeżdża na nasz czołg cztery czy pięć pojazdów przeciwnika to sytuacja jest i tak dawno przesądzona. W takie przegrane dni trzeba sobie odpuścić albo pogodzić się z tym że tak będzie.
Ciekawi mnie jedna rzecz -
Każdy czołg ma określoną celność działa - coś w stylu zakresu, wewnątrz którego trafiają pociski. Ciekawe, jak wygląda dyspersja wewnątrz tego zakresu - czy pociski latają równomiernie wewnątrz "kółeczka", czy też mają jakieś prawdopodobieństwo trafienia bliżej środka...
Dało by się zdefiniować rozkład prawdopodobieństwa wewnątrz kółeczka funkcją gaussa w 3D - różniące wartości odchylenia standardowego dla różnych maszyn tłumaczyłyby, czemu nawet bardzo celne działa potrafią siać.
Może dałoby się to przetestować.
pozdrawiam
Jest jedna sprawa o której nikt nie powie nawet Hallack. To jest ze twórcy gry będą naginac tak wszystko żeby nas zmusić do kupowania wszystkiego za kasę bo właściciele muszą zarobić. Każdy wie że jak kupi czołg premium to super mu się gra na początku do 1tys bitew a później słabiej i coraz gorzej i co wtedy kupujemy drugi. Każdy wie że wtedy gra nadciąga nam losowania czy trafimy za ile trafimy czy przebijemy a zwłaszcza na kogo trafimy że np drużyna przeciwna to grupa graczy co nie umie nic a my na górze bo mamy premke. Taka jest rzeczywistość dzisiejszych gier które mało maja wspólnego z rzeczywistością i naszymi umiejętnościami a dużo wspólnego z naszym portfelem
Po sześciu latach grania nie zdziwiłbym się że RNG działa nie tylko na poziomie pojedynczego gracza ale też całej drużyny. Powoduje to że jedna strona od początku bitwy ma ,,pod górkę". To by tłumaczyło wynki bitew : 15-1, 15-3. kiedyś takie bitwy, z tego co pamiętam z początku mej przygody zWotem, stanowiły znikomy procent . Może jedna na 10, na 15, kończyła się takim wyniiem . Od pewnego czasu takie wyniki stanowią na moje oko 40- 50 % bitew. Ostatnio gram mało, więc tym bardziej rzuca mi się to w oczy. Czasem 3,4 bitwy pod rząd kończą się wynikiem 15 do 2 czasem 3 lub 4. Bitwy w których na końcu zostaje po 2,3 czołgi a walka trwa więcej niż 5 minut to rzadki rarytas.
I za to Cię lubię Hallack 😃
Poza typem czołgów mm powinien brać pod uwagę właściwości czołgu. Przykład z przed paru dni: w przeciwnej drużynie wylosowało 5 czołgów z magazynkiem u nas 1. Zgadnijcie czyja flanka została rozgromiona po niecałych dwóch minutach bitwy? ;)
Odpalasz rezerwy i tak :) 1 rezerwa 3 pajaców w teamie , 2 rezerwy 6 pajaców , 9 pajaców + ja sam i wynik 3/15 w 3 minuty .
Generalnie wsio ok potłumaczone z tym, że jednak "losowanie drużyn" to czysty mit. Składy są bardzo często dobierane po statystykach graczy z ostatniego przedziału czasu tak by podnieść lub obniżyć główne statystyki.
Ja mam dzień lepszy i kolejny gorszy i tak na przemian. Są dni amoraka czy strażaka. W inne dni załoga pada od byle pierdu baboka :D
Jedynie 3 osobowe plutki wybitnych graczy mogą stawić czoła przeciętnej drużynie na sterydach.
Na konsolach mam 5 osobowe ekipy i tu jest czasem koszmar z tym-5 art, 5 lajtów, 5 upierdliwyh dyszek itd.....
Naprawdę na otwartej mapie bez osłon po 5 art plus w jednej hateki bardzo wolne vs medy potrafi podnieść ciśnienie...
Nawet warzywa mają wygrać by ich nie zniechęcać i by dalej robili za wypełniacz a dobrzy i bardzo dobrzy gracze nie mają mieć zbyt łatwego życia i temu służy cała reszta oszustw w grze stosowanych przez WG.
Ta gra ma więcej mechanizmów opierających się na psychologii niż jestem sobie nawet w stanie wyobrazić.
Może kiedyś jakiś spec od socjotechnik itp. coś wyskrobie w tym temacie.
W ogólnym rozrachunku gra balansując na pograniczu zniechęcenia i euforii stara się jak najwięcej wycisnąć moniaków z graczy :D
Chcesz mieć lżej kup premium czas lub też i pojazd, by było stać na lepszą amunicję i inne dodatki za złoto/srebro.
Gram w tę grę od 2010 a od 2016 na konsoli i widziałem po tysiące razy wszelkie sztuczki mające za zadanie spełnienie założenia doboru drużyn w danym MM i bitwie.
Np. taka ostatnia sytuacja z wczoraj.
Znany i lubiany konserwant 75 sunący na mnie w podrasowanym T29 (Minuteman). Po mojej stronie lokomotywa i wzniesienie.
Gram na wieżę :) Biedaczysko dinga się...
Kilka moich prób wbicia w dekiel null... Zachęcony moją bezskutecznością pędzi dalej.
Przed nim lekkie wzniesienie, odległość jakieś 100m.
Myślę, znam perwersje WOTa to siup na premium ammo (termin GOLD wywodzi się z czasów jak kupowało się ten typ amunicji za złoto, najczęściej z prowincji lub paczek i woziło się po 3-5 pestki na okazje by jakoś wyjść na bitwie XD)
ok 245mm średniej peny dla tego działa da radę dolnej płycie bez mydła...
Pełne skupienie załoga fefnasto perkowa stabilizator i wentylacja, czołg nówka pomimo posiekania KV5 i Pantery2.
Wszystko sprawne i zdrowe, pełne skupienie i wziumm górna płyta (gdzie cały celownik był na dolnej a jednak xD-tam nawet 400mm zalosowanej peny z działa 150mm+ by dingło. Replay 4 razy i 4 górne płyty.....
Dopiero powchodziło w bok stokowej wieży gdy stał sobie na gąskach...
No nic był stokowy i musiał dostać boosta a mimo to wpier...dziel dostał jego team. Pomogła mapa.
Ale jak widzę listę postmortem i często topowe czołgi robią dmg jak z jednego pełnego strzału..... konsole jednak przyciągają mega casuali aż zęby bolą a pad bardzo średnio nadaje się do WOTa. Tyle, że każdy ma te je...e krzaki i zero aimbotów.
Żadne płacze czy to na PC czy konsolach nie zmienią podejścia WG bo to jest produkt i ma zarabiać i temu służy cała gama narzędzi do manipulacji wynikami..... Cóż zasady kapitalistyczno-komunistyczne takie a nie inne.
Jak się przyjmie to wszystko do wiadomości, to gra staje się o wiele przyjemniejsza :D
Po prostu co jakiś czas musimy przegrać i jeśli jesteśmy dobrym i bardzo dobrym graczem to zazwyczaj niewielki jest nasz udział w przegranej.
Zadowolenia z gry i atmosfery współpracy oraz samych przebić Wam życzę :)
Wałem to jest Is7 na zwykłych pestkach... 113 mając o 1 milimetr mniej peny wbija się zacznie częściej.
RNG to jest coś takiego co mi zupełnie zabiera przyjemności z gry (mam konto od 5 lat). Gdyby było faktycznie było dobrze zrównoważone to nie było by bitew z wynikami 15:0 lub 15:1. Ostatnio z kolegą grałem pluton i poddaliśmy się po 17 przegranych bitwach jedna po drugiej bez wygranej (obaj jesteśmy żółci) praktycznie za każdym razem obaj w top demage... Pociski które odbijają się od arty lub lighta a przebicie +300.
Jak zrobisz trochę kasy i uda ci się podnieść WR to pojawi się "niewidzialna" ręka RNG kóra metodycznie wgniata cię w ziemię. Generalnie RNG skłania pośrednio graczy do dbania o wyłącznie własny interes, nie udzielanie pomocy, campienie itd itp.
Tez często zadaje sobie to pytanie. Minowicie po bitwie wystarczy zobaczyć wynik drużunowy i widzimy. Np grając sobie 7 przegrywam bitwe. Patrze dlaczego. Widzę że 2 9-ątki w plutonie zrobiły łącznie 500 dmg. Mam juz odpowiedz na moje pytanie.
Ja od około 2 miesięcy mam rozgrywkę typu 5-10 przegranych z rzędu a później kilka wygranych i tak w kółko. Mam ponad 30K bitew, jestem graczem zielonym i do niedawno brakowało mi niewiele do niebieskiego, gram czołgami które lubię, od dawna są wymaksowane. MM nie przeskoczymy.
O losowość tej gry nie ma co się kłócić, ale to że w każdej drużynie jest masa upośledzonych graczy to drugie. Trzeba być naprawdę niepełnosprawnym, żeby grać 50k bitew mając 500 WN8 ( przykład z dzisiejszego randomka )
takim to w realu odrazu ujebać łapy na wszelki wielki połamać w pizdu nogi żeby ścierwo klawiatury nie miało czym dotknąć
@@krzysiekkowalski4269 aleś zabłysnął. Prawdziwy bohater, a może przysłowiowy kozak w necie? Jak już połamiesz wszystkie rączki i nóżki może okazać się, że nie będziesz miał kogo przebić ze swojego golda i zostaną tylko najlepsi gracze. Wtedy dopiero będziesz sfrustrowany.
Pytanie powinno brzmieć
Dlaczego przegrywamy z pomidorkami
Popatrzymy na rozgrywkowe z punktu widzenia marketingowca. Mamy dostęp absolutnie do wszystkich danych dot, gracza. Do wszystkich włącznie z tym ile czasu nad jakim elementem gry spędził. czyż nie kusiło by was by te dane wykorzystać do zarabiania pieniążków. Zapewne istnieje statystycznie określona tendencja po ilu bitwach przegranych poziom wkurwienia generuje sięgnięcie po portfel. A to dopiero Początek mając kontrole nad tyloma aspektami gry, można prowadzić-szeroko zakrojone badania a nawet eksperymenty marketingowe na graczach :D. Są opracowania dotyczące gier F2P i jak system rozgrywki wpływa na przychody i zyski. Można pojechać na kursy ( Oczywiście płatne ) z tego działu marketingu :D. Naiwnością jest twierdzenie iż system rozgrywki nie jest niewykorzystywany do generowania zysków. Każda absolutnie każda gra w modelu biznesowym F2P tak funkcjonuje kwestia tylko jest na jakim poziomie i jakie elementy są wykorzystywane
Mógłbyś może zrobić jakiś odcinek historyczny?
Decyzję o czym miałby być ten odcinek pozostawiam twemu światłemu umysłowi i społeczności kanału.
najczęstszą przyczyną porażki jaką obserwuje jest to, że losując nas na dole, 3 top tiery z naszej drużyny są gorsze niż top tiery drużyny przeciwnej, oni robią całą naszą drużynę a my nie możemy nic zrobić bo jesteśmy 2 tiery niżej.
Z tym matchmakingiem bym się nie do końca zgodził. Kiedyś był tragiczny owszem, ale teraz jest w miarę znośny. Teraz są pewne ograniczenia, jeśli grasz 8 tierem i wylosuje cię na 10 to tych 10 nie może być więcej niż trzy. Kiedyś potrafiło losować jedną 8 na same 10. Nawet gdy wylosuje cię 9 na 10 to i tak nie wylosuje cię na same 10. Nie jest to co prawda system idealny ale jest o niebo lepiej niż w początkowych latach WoTa.
Moim zdaniem firma WG powinna zredukować ilość scoutów i artylerii w danej drużynie. Max 2 lighty i max 1 arta na drużynę. Zapewne wyniki "15:0" lub "0:15" się skończą.
Miałem przerwę chyba ponad rok od wota, kilka dni temu wróciłem do gry obczaić, co i jak. Rozegrałem może przez dwa dni pięć bitew i już wiem, że dobrze zrobiłem dając sobie spokój z tą grą. Szkoda nerwów. Pewnie czasem pogram, ale nie tak jak kiedyś.
P.S. Dla malkontentów, oglądam czasem filmy hallacka, bo go subskrybuje.
Nie mogę się z Tobą zgodzić Hallaku co do zasięgu widzenia. Przypomnij sobie ile razy jadący przed Tobą czołg w odległości 100m nagle znika. I nie ważne, że to HT wielki jak stodoła. Ile razy stojąc lightem w krzaki nie widziałem np OHo za to on mnie doskonale.
Ja w ten weekend miałem chyba cały czas rng -25% ale przyciwko mnie +25%. Super koń vs super koń, ja go za 300 dmg 315 max 330, a on poniżej 450 nie schodził. Druga sprawa zauważyłem, nadal grając super koniem, że jak pierwszy strzał w bok lighta 8 tieru mam "nie przebito pancerza" to bitwa będzie przegrana i zazwyczaj jest wtedy 0,1,2,3-15.
Hallacku :/ nie tylko medy. Ostatnio też i lighty od frontu go dziurawią. Typa 5 Heavy. Zauważyłem też że OB zaczęły rykoszetować od pancerza czołgów, nawet od tych papierowych. A natomiast w czołgi "superciężkie potrafi zadać 0 obrażeń". Trafienie, przebicie za 0hp lub za 12hp. Nie wiem czemu to jest winne. Mam zaznaczony pancerz na zielono. Więc gold-owym OB w teorii na hit mogę zdjąć takiego meda, lighta. Miast tego rykoszet. :/
wystarczy, że topowe czołgi w naszej drużynie będzie czerwono pomarańczowa, a przeciwnicy wystarczy że będą zieloni i taka bitwa szybko się kończy :)
Hallacku zobacz sobie w kilku bitwach druzyne przegrana i wygrana a mianowicie zobacz sobie ilosc oddanych strzalow ile trafilo i ile przebilo. zazwyczaj pomiedzy druzyna przegrana a wygrana jest duza rozbieznosc a przynajmniej jest widoczna
Ja powiem tak :: Jestem wieloletnim graczem. Obecnie gram na czwartym koncie bo poprzednie 3 konta WG mi zablokowało za buntowanie się przeciwko sterowaniu grą przez WG. Hallack ma tu też trochę racji, że wyniki nie zależą od graczy tylko ustawień WG. Każdy dobrze wie, że twórca gry na serwerze może ustawić wszystko i zasięg widzenia i grubość pancerza i skuteczność amunicji. Mogą ustawić że L-traktor z I tieru rozwali Mausa z 10 tieru a tzw Lodówka z 10 tieru nie ruszy L-traktora z I tieru. Mogą ustawić wszystko co chcą i nie musi to być zgodne z opisami parametrów czołgów. Napiszę krótko - Wg ustawia porażki czy zwycięstwa już na serwerze. Możesz grać w plutonie 3-4 graczy i żaden nie będzie strzelał. Dostaniecie kilkanaście porażek pod rząd ale dla zachowania statystyk WG da Wam prędzej czy później zwycięstwa pomimo iż nic nie ugracie. Podobnie jest z wymiataczami którzy mają po 8-10 czy więcej fragów. Maja tak bo w danej bitwie WG tak ustawił. Tzw wymiatacz w innych bitwach nie zrobi nic jeśli WG mu tak ustawi i potem sam się dziwi, że nic nie ugrał. I Hallack ma racje by nie mieć pretensji do graczy za przegrane bitwy bo nie zależy to od graczy
W istocie, na randomie nie mamy większego wpływu na bitwę, tylko na twierdzy walcząc przeciw tym samym tierom można nieco to zmienić, dlatego spinanie się aby mieć Winratio na poziomie 51% jest śmieszne, to nawet nie totolotek, bo jak 3x dobrze zagramy to potem wyrzuci nas na dno na beznadziejnej mapie na której danym pojazdem idzie nam słabo, tak to działa, System ten nosi nazwę Data Analitycs, kolekcjonuje dane o graczu , pojazdach, bitwach, gdzie idzie dobrze, gdzie gorzej, oraz te cholerne losuj losuj jeśli chodzi o dmg sprawia że grając na randomie niemal niemożliwe jest mieć 52% win ratio, chyba że pomijamy ponad 70% pojazdów w grze, i gramy tylko tytanami na swoim tierze.
PS. do czary goryczy może dojść to że gracz który gra po 3 bitwy dziennie nigdy nie zdąży "wczuć" się w dany pojazd, więc jest dodatkowo skazany na random i porażki, grajcie 4 fun, nie pay2win, proste, i olać win ratio, jak będzie poniżej 45% ogólnego to nam lepsze losowania zapoda, taka mała pociecha.
No nie wiem hmy...
Na przykład matchmaking, który leży i kwiczy w tej grze...Jest na żałosnym poziomie i nie zapowiada się by coś w tym związku zmienili
Brak balansu pojazdów oraz map
Wszędobylscy idioci, którzy nic nie potrafią w tej grze ale jakoś doszli do tej dziesiątki no i psują grę innym robiąc po 400 dmg na topie.
Oczywiście jeszcze perfekcyjnie zbalansowana amunicja premium
No nic nie mówiąc trochę tego jest, więc polecam mieć w dupie obie drużyny i walczyć pod siebie, bo tylko w takim wypadku będzie mieć jako takie statystyki
MM jest OK tylko trzeba chcieć a WG ma to w dupie. Był jakiś czas temu turniej gdzie losowania były zależne od tego ile pkt masz uzbierane. Chodziło o to żeby jak najwyżej dojść w rankingu. Nie bijcie nie pamiętam jak to się nazywało więc napisałem "turniej". Lepsi gracze trafiali na lepszych ci słabsi na słabszych. I wszystko się kręciło. Teraz w randomach koksy z goldem trafiają na paziów bez załóg i golda. Jest masakrowanie jednych przez drugich. Tak MM ssie + RNG. Ale nie wierzę, że WG nie mogło by z tym czegoś zrobić.
Sama prawda i smutna prawda. Wczoraj debil z mojej drużyny na początku bitwy strzelił i uszkodził ze skorpiona w moją WG Panther, ot tak sobie. Przez kilka minut spoglądał na mnie czy mu odpowiem. Wróg się przedarł i go zabił. Inna sytuacja z wczoraj, inny debil dostał SU-130 i postanowił go wypróbować więc załatwił kolegę w ciężkiej Somua. Co kilka bitew jest taka sytuacja.
Trzeba dodać jeszcze fioletów, którym się wydaje że jak mają te swoje staty to są królami świata.
Jak sie komuś gra nie podoba to niech nie gra albo niech ogranie sobie granie na kilku czolgach które dają najwięcej frajdy. O to przeciez chodzii. Mam 38 tyś bitew rozegranych na czolgach każdego typu, każdej nacji, każdego tieru (również premki i normalne) i pamiętam czołg i która są dla mnie straszną "kupą" mimo tego ze są uważane za dobre czołgi. Z drugiej strony jednym moich z ulubionych czołgów jest Chi-Ri (7 tier chiński). Bez pancerza, penetracji, prędkości itp. A jednak 2 odznaki moe posiadam i o radości z gry nawet nie mówię :) To jest taka gra gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, sęk w tym żeby znaleźć to co nas bawi :)
Wczoraj biło ×4.Uparłem się na E50M.Wygrałem po 9 przegranej bitwie.Włączając rezerwy osobiste szanse na wygraną jeszcze spadają.
To jest Białoruska gra i jest jak Ruska polityka
Panie hallack dobry materiał aczkolwiek nie do końca się Pan wypowiadasz rozumie czemu CC:),ale odpowiedzmy jak jest po1 to jest produkt który ma zarabiać kasę WG, czyli uśredniamy GRACZY (najlepsza opcja)nie będę tego opisywał ktoś jak gra wie o czym mówię WR 40-60% 90% graczy w uczciwej grze na logikę niemożliwy ,2 MM który jest od zawsze popsuty ,3 i tu kolejny wymysł panów z WG ,RNG i losowość odlewów dział dosłownie, tak WG się tłumaczy ze jest bardzo zadowolone z losowości RNG (celności dział tz znikających pocisków z metra ,to samo działo w jednej bitwie snajper na maksa wszystko wejdzie a następna bitwa i cud działo nie celne,jakieś dziwne rykoszety ,dużo tu by pisać kto gra wie o czym mówię , penetracja i pancerz )te 3 rzeczy do dając resztę fałszywych danych tzn.penetracja która nie zawsze jest adekwatna do prawdziwości tego co jest napisane według parametrów danego czołgu w grze daje ogromnie możliwości twórcą gry tz. mogą zrobić wszystko w bitwie a średni kowalski nawet tego nie zauważy , kiedy napisałem na ogólnym czacie że ta GRA ,GRA SAMA ban był murowany ale nie ważne :) , POWTÓRZĘ to jest produkt który ma zarabiać SERBWI kasę a nie uszczęśliwiać GRACZY ,Ta GRA ,GRA SAMA UWIERZCIE mi ludzie i to nie jest żadna ameryka :) zanim znowu zrobicie donejta na korzyść WARGAMINGU , ta flustracja którą wytwarza ta firma w grze jest FENOMENALNA ,DZIĘKI NIEJ CHCEMY WIĘCEJ WIĘCEJ WIĘCEJ ,typowe działanie Hazardowe (KASYNA itd)życzę wam wszystkim zdrowych wesoły świąt ,szczęśliwego roku i zdrowego rozsądku ,trzeżwego spojrzenia na ten PRODUKT i co najważniejsze moje subiektywne zdanie GRA MA BYĆ PRZYJEMNOŚCIĄ FRAJDĄ ZABAWĄ, a nie chęcią zabicia "brata'',a czym jest dla każdego z was ...............mi nie odpowiadajcie sami sobie odpowiedzcie POZDRAWIAM
Powiedz dlaczego przy każdym strzelę ginie załogant albo uszkadzaja się moduły, odkąd wprowadzili konsunable wielokrotnego użytku jest to nagminne, że pierwszym strzałem kogoś zabijają, kierowcę najczęściej
To nie WR zależy od naszych wyników.. jest dokładnie odwrotnie. Szczególnie jest to widoczne na HT.
Akurat na to na dyszkach się sprawdza brak celowania na goldzie. 330-340 penetracji naprawdę przebija niemalże wszystko.