Abp Grzegorz Ryś przewodniczył 25 października 2019 r. Mszy świętej podczas V Kongresu Nowej Ewangelizacji. Metropolita łódzki wygłosił w jej trakcie homilię.
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest. 1J 3, 2 Doskonałość jest punktem dojścia ,nie wyjścia. Dziękuję Ojcze Grzegorzu
Oby to była prawda. Bo bywa i tak, że ci co piszą na łamach katolickiej prasy o Bogu i Kościele, często swoją postawą w życiu Boga i ten Kościół okłamują i na dodatek są tak w sobie zadufani, że tego nie widzą, albo też i nie chcą tego widzieć. Liczy się nie Bóg, a... kasa, kasa, kasa.
Sakrament malzenstwa to piekne , ale tylko wdzień slubu , jak kazdym zyciu sa radosci smutki nawet tragedie , bedac blisko Boga ,powierzajac mu swoja rodzine , z latami pozycia wspolnego szliwowania kazdego dnia ,odnawiajac milośc chociasz cieszko , Bog poprawadzi oddaj mu wszysko i zyj po Bozemu !to wystarczy💗💗💗💗
Człowiek został powołany do pierwotnej świętości, Jezus wzywał do nawrócenia. Kościół dzisiaj nie wzywa do nawrócenia, ale usprawiedliwia grzech. Kto dzisiaj przejmuje się przykazaniem,,Nie pożądaj żony( męża) blizniego swego'' ? Kto się dzisiaj przejmuje tym, że ktoś ma obrączkę na palcu ,znak wierności i miłości małżeńskiej. Nie słyszałam w Kościele dzisiaj aby mówiono ,że trzeba się nawrócić i przestrzegać przykazań. To po co Bóg te przykazania objawił mógł człowiekowi towarzyszyć takim jakim jest. To jest głoszenie anty ewangelii.
Zaważam dużą popularność duchownych "usprawiedliwiających". Pewnie Bóg kocha wsystkich ale owca musi się znalźć nawrócić ."Rozeznawac we własnym sumieniu..". Jak wrażliwe ono jest po 15,20 latach życia w grzesznym związku.
NIKT nie nawołuje do łamania przykazań..to twoja nadinterpretacja....nie rodzisz się święta ..podążasz do doskonałóśc do zjednoczenia się z CHRYSTUSEM powstająć z grzechów dzięki miłósierdziu..ARCBP mówi o docieraniu charakterów..poprostu...A CO innego jest wybaczanie na codzień bo niejesteśmy doskonali w miłóści...NIE nawołuje do pożądania żon i mężów cudzych...TO CHRYSTUS NAS Pierwszy umiłował jak byliśmy jeszcze grzesznikami i taki jest przekaz kazania ...w małżeństwieuczmy się od CHrystusa i wspierajmy się modlitwą abyśmy nie upadli na wieki a przyjęli JEGO zbawienie
to skąd te historie o których mówi abp i dlaczego tak się one skończyły ? Pismo to nie jest chyba taki najprostszy kodeks karny, bo za wiele by się "nie zgadzało" - naszym celem nie jest kręcenie się wokół grzechu tylko dążenie do Boga w pierwszej kolejności (walka duchowa jest przy tym oczywistą koniecznością)
Bardzo jestem ciekaw, pod jakim kątem i w jakim celu wspomniana rozmowa o gwałcie w małżeństwie mogła być prowadzona. Chciałbym to usłyszeć. "Zdoktrynizowanie ewangelii, która zostaje zamieniona w martwe kamienie, by rzucać nimi w innych". Muszę szczerze przyznać, że coś takiego trudno byłoby mi nawet wymyślić a co dopiero zastosować w praktyce. A zatem co, nie stosujmy się do ewangelii i nie oczekujmy, aby inni czynili inaczej, ponieważ możemy być posądzeni, iż zamieniamy ją w kamienie po to, by nękać nimi innych. Słowo Boże jest wszechobecne, również i w "nieidealnych" małżeństwach ale nie po to, by tę nieidealność usprawiedliwiać. Ono jest tam po to by móc i chcieć z Niego jak z koła ratunkowego skorzystać. W naszej wierze jest zbawienie i jest potępienie. Nie ma, jak w protestantyzmie, relatywizmu. Tak, osąd jest na końcu i należy on do Boga ale my musimy żyć w pełnej świadomości, że on tam na nas czeka i że w związku z tym mamy się do niego zbliżać żyjąc dobrze a nie w oparach relatywistycznego amalgamatu. Osąd Boży jest ostateczny i nie ma tam już czasu na korekty - pamiętajmy o tym. Mam wrażenie, że ksiądz biskup, świadomie bądź nieświadomie, wycisza potrzebę naturalnej konieczności dążenia do ideału tu i teraz, od samego początku. Tak, Słowo Boże jest zawsze blisko człowieka ale Ono nie poprowadzi nas do szczęścia bez naszego udziału. Wzorem przy nauczaniu powinien być zawsze właśnie ideał, ponieważ wówczas mamy jasny obraz jak daleko od niego odeszliśmy i abyśmy z korektą mogli zdążyć we właściwym czasie. Jest jeden wzorzec metra na ziemi i jest jeden wzorzec na zbawienie w Niebie. Wystrzegajmy się relatywizmu, bo on może sprowadzić nas po równi pochyłej wyłącznie na manowce.
💛..abp glowa 8 na 9...b.ciekawie tlumaczy. Na pewno trzeba rozeznawac.Kazdy przypadek jest indywidualny Do tanga trzeba dwojga....ale trzeba chciec.WoZ ciagnie dwa konie w jednym kierunku.. a jak kazdy kon w inna strone?...
Szczęść Boże Abp. Ile razy Cię Ojcze słucham rozlewa się we mnie pokój, poczucie bezpieczeństwa.
Bog zaplac za biskupa Rysia! 🙏
Bóg zapłać za biskupa za jego pomocne słowa ♥️
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi,
ale jeszcze się nie ujawniło,
czym będziemy.
Wiemy, że gdy się objawi,
będziemy do Niego podobni,
bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
1J 3, 2
Doskonałość jest punktem dojścia ,nie wyjścia.
Dziękuję Ojcze Grzegorzu
Moc czytającego Nas słowa jest niezwykła- warto się temu poddać, ale to trudne😊🤗😇
Bóg zapłać 💖
Nie mam wątpliwości, że arcybiskup Ryś powoli pisze nową kartę w historii polskiego Kościoła.
Oby to była prawda. Bo bywa i tak, że ci co piszą na łamach katolickiej prasy o Bogu i Kościele, często swoją postawą w życiu Boga i ten Kościół okłamują i na dodatek są tak w sobie zadufani, że tego nie widzą, albo też i nie chcą tego widzieć. Liczy się nie Bóg, a... kasa, kasa, kasa.
Bóg zapłać
Amen
Sakrament malzenstwa to piekne , ale tylko wdzień slubu , jak kazdym zyciu sa radosci smutki nawet tragedie , bedac blisko Boga ,powierzajac mu swoja rodzine , z latami pozycia wspolnego szliwowania kazdego dnia ,odnawiajac milośc chociasz cieszko , Bog poprawadzi oddaj mu wszysko i zyj po Bozemu !to wystarczy💗💗💗💗
Człowiek został powołany do pierwotnej świętości, Jezus wzywał do nawrócenia. Kościół dzisiaj nie wzywa do nawrócenia, ale usprawiedliwia grzech. Kto dzisiaj przejmuje się przykazaniem,,Nie pożądaj żony( męża) blizniego swego'' ? Kto się dzisiaj przejmuje tym, że ktoś ma obrączkę na palcu ,znak wierności i miłości małżeńskiej. Nie słyszałam w Kościele dzisiaj aby mówiono ,że trzeba się nawrócić i przestrzegać przykazań. To po co Bóg te przykazania objawił mógł człowiekowi towarzyszyć takim jakim jest. To jest głoszenie anty ewangelii.
Zaważam dużą popularność duchownych "usprawiedliwiających". Pewnie Bóg kocha wsystkich ale owca musi się znalźć nawrócić ."Rozeznawac we własnym sumieniu..". Jak wrażliwe ono jest po 15,20 latach życia w grzesznym związku.
NIKT nie nawołuje do łamania przykazań..to twoja nadinterpretacja....nie rodzisz się święta ..podążasz do doskonałóśc
do zjednoczenia się z CHRYSTUSEM powstająć z grzechów dzięki miłósierdziu..ARCBP mówi o docieraniu charakterów..poprostu...A CO innego jest wybaczanie na codzień bo niejesteśmy doskonali w miłóści...NIE nawołuje do pożądania żon i mężów cudzych...TO CHRYSTUS NAS Pierwszy umiłował jak byliśmy jeszcze grzesznikami i taki jest przekaz kazania ...w małżeństwieuczmy się od CHrystusa i wspierajmy się modlitwą abyśmy nie upadli na wieki a przyjęli JEGO zbawienie
to skąd te historie o których mówi abp i dlaczego tak się one skończyły ? Pismo to nie jest chyba taki najprostszy kodeks karny, bo za wiele by się "nie zgadzało" - naszym celem nie jest kręcenie się wokół grzechu tylko dążenie do Boga w pierwszej kolejności (walka duchowa jest przy tym oczywistą koniecznością)
Doroto, jak Tylko słuchasz? Ja słyszę wezwanie do nawrócenia, u niego i na każdej mszy świętej
❤️
Petarda!
A dlaczego Chrystus się nie ożenił? Bo wiedział czym to pachnie. Głupi nie był.
😲
Do lekarza .wolę czytać " L O K O M O T Y W A " od tył .
Bardzo jestem ciekaw, pod jakim kątem i w jakim celu wspomniana rozmowa o gwałcie w małżeństwie mogła być prowadzona. Chciałbym to usłyszeć.
"Zdoktrynizowanie ewangelii, która zostaje zamieniona w martwe kamienie, by rzucać nimi w innych". Muszę szczerze przyznać, że coś takiego trudno byłoby mi nawet wymyślić a co dopiero zastosować w praktyce. A zatem co, nie stosujmy się do ewangelii i nie oczekujmy, aby inni czynili inaczej, ponieważ możemy być posądzeni, iż zamieniamy ją w kamienie po to, by nękać nimi innych. Słowo Boże jest wszechobecne, również i w "nieidealnych" małżeństwach ale nie po to, by tę nieidealność usprawiedliwiać. Ono jest tam po to by móc i chcieć z Niego jak z koła ratunkowego skorzystać. W naszej wierze jest zbawienie i jest potępienie. Nie ma, jak w protestantyzmie, relatywizmu. Tak, osąd jest na końcu i należy on do Boga ale my musimy żyć w pełnej świadomości, że on tam na nas czeka i że w związku z tym mamy się do niego zbliżać żyjąc dobrze a nie w oparach relatywistycznego amalgamatu. Osąd Boży jest ostateczny i nie ma tam już czasu na korekty - pamiętajmy o tym. Mam wrażenie, że ksiądz biskup, świadomie bądź nieświadomie, wycisza potrzebę naturalnej konieczności dążenia do ideału tu i teraz, od samego początku. Tak, Słowo Boże jest zawsze blisko człowieka ale Ono nie poprowadzi nas do szczęścia bez naszego udziału. Wzorem przy nauczaniu powinien być zawsze właśnie ideał, ponieważ wówczas mamy jasny obraz jak daleko od niego odeszliśmy i abyśmy z korektą mogli zdążyć we właściwym czasie. Jest jeden wzorzec metra na ziemi i jest jeden wzorzec na zbawienie w Niebie. Wystrzegajmy się relatywizmu, bo on może sprowadzić nas po równi pochyłej wyłącznie na manowce.
Zgadzam się z tym
Mam bardzo podobne odczucia po wysłuchanu wielu kazan abp Rysia
czy Adam i Ewa byli małżeństwem ??
💛..abp glowa 8 na 9...b.ciekawie tlumaczy. Na pewno trzeba rozeznawac.Kazdy przypadek jest indywidualny Do tanga trzeba dwojga....ale trzeba chciec.WoZ ciagnie dwa konie w jednym kierunku..
a jak kazdy kon w inna strone?...