Myszy ciely jak u Pawlaków w stodole. Zżarły co lepsze ziarno a dla ludzi zostaly te slabsze ziarnka. PAN Kazimierz ciekawie opowiada o starych dziejach.
Pamiętam jak sąsiad miał taką maszyne szerokomlotke i mlocil w zimie pamiętam zębatki do mlocki później te maszyny które już czyściły. Mam 45 l i pamiętam te czasy
Tak właśnie było trzeba się było spieszyć żeby zdążyć dowieźć mleko do głównej drogi bo wozak jeździł koniem i zabierał te kanie w mleczarni oszukiwali na ilości jak się okazało to kierowniczka oddawała mleko a nie posiadała krów
U nas dziadek jak przejął gospodarstwo po pradziadkach to odrazu pomieszczenie z dojarką zrobił . Najwięcej we wsi krów mieliśmy, 20szt 😅 kiedyś to było coś, a teraz to nic . U nas się zanosiło w kanach mleko w jeden punkt na wsi , a babcia od strony mamy miała jedną krowę to wystawiała mleko przed dom i odbierali
Na niektorych wioskach co tydzien zmienial sie gospodarz, ktory wozil mleko. Pamietam jak traktorami ciagali woz konny i zbierali mleko. Jeszcze mozna spotkac kosz metalowy jako stojak do kan z mlekiem, przy wjezdzie na gospodarke.
Ja jestem pełen podziwu dla Pana Kazimierza chłopina ma tyle energii i chęci do pracy że aż miło jest popatrzeć na efekty. Trzeba chyba w odwiedziny pojechać poznać tego radosnego człowieka 😃😃
Z tym odstawianiem mleka to doskonale pamiętam. Babcia codziennie 5 krów ręcznie sama doiła i na rower 2 a czasem i 4 kanki mleka i jazda do mleczarni. Tam spotkanie z sąsiadami, ten przywiózł jedną kanę, tamten 3 a ktoś inny konnym zaprzęgiem jak bogatszy to i pół wozu kanek, wpis do karty ile litrów i do domu. Piękne czasy. Miałeś jedną krowe to mogłeś mleko sprzedać, a teraz? Jak masz jedną to nikt sie nie zainteresuje. Teraz chore przepisy, zakazy, asf-y, ptasie grypy, kontrakty, limity, hu** warte dopłaty, drożyzna.
Taki "przejazd przez stodołę" z drzwiami z jednej i drugiej strony znam pod nazwą wozownia. Pamiętam jak czekając na autobus do szkoły rano ludzie wózkami przywozili mleko do mleczarni, (samochodami też) która była naprzeciwko, i nie było to tak dawno bo z 16-14 lat temu :) a dziś u mnie na wsi tylko jeden gospodarz ma hurtową hodowle krów. Nasza Kochana unia wymusza że albo jesteś "producentem" mleka czy np. wieprzowiny albo nie. Nieopłacalne jest mieć 1 czy 3 krowy, trzeba mieć 50 albo 100szt. żeby to miało "ręce i nogi"
Bardzo fajny film jak zawsze fajnie posłuchać Pana Kazimierza jak opowiada stare czasy pozdrawiam ciebie Wacławie i Pana Kazimierza serdecznie i wszystkich widzów 😏👊😏
Kiedyś kiedyś wcale takie złe pieniądze z mleka nie były, później cena mocno spadła, a co do wożenia mleka. U dziadków woził każdy gospodarz po kolei, zbierał wszystkie bańki i zawoził do punktu. Bańki miały numery domów i nie było problemów, trzeba było tylko wstać z rana żeby to ogarnąć. Żeby mleko nie skisło trzymało się w studni ( 2 dojenia z rana i wieczora ) ;), to były czasy.
U nas takie stoły byly na wsi pamietam i chlop jeden ze wsi jezdzil zbieral banki po wsi i jechal na mleczarnie konmi 10 km w latach 80 porobili zlewnie ale u nas we wsi i tak nie bylo wiec ten sam juz chlop tylko traktorem juz wozil do wioski obok dopiero po połowie 90 lat zaczol samochod do wsi przyjezdzac ale i tak wszyscy musieli sie schodzic do jednego mjejsa dopiero unia zrobila ze na podwrko przyjezdzal i prosto bral z chlodziarki. A plewy norma byla krowom ze srutem albo świniom
U mojego wujasa na wsi w latach 90tych mleczarnia była dwie wsie dalej. Jakieś dwa km drogi. I działało to tak że z całej wioski ludzie na zmianę wozili. Kto ile miał baniek mleka. Tyle dni woził mleko. I się zbierało banki z całej wioski. Wujas miał 10krow to tam 3-4 banki uzbierał. Uwielbiałem z nim jeździć. Mały byłem to nie dałem rady pomoc dźwigać banki 20litrowe. Z całej wioski się zbierało ze 30-40 baniek. Większość oddawała po 1-2. Najwięcej ktoś tam miał z 10 baniek. Więc tak co miesiąc wypadała jego kolej. Potem się odstawialo puste banki ludziom pod płot. Dzis zostało może ze dwóch w wiosce co oddają mleko ale to są kozacy. Poprzejmowali ziemię i budynki od pozostałych i mają dziś po 100 i więcej krów. Baniek już nie wożą tylko przyjeżdża auto;)
A ja pamietam, ze te mleko to wiekszosc rolnikow wozila na rowerach a nie konmi. Podstawowym oszustwem na skupie bylo mieszanie mleka z woda. Kilkoro na tym wpadlo. A mleko u Kazika bylo super. Pamietam jak pilem prosto z wiadra. Pozdrowienia.
Dla ścisłości kiedyś banków nie używali , co ten Kazimierz zapomniał 😄. Bank to jedynie do kredytu był. Kiedyś to mleczarnia kogoś z kasą wysyłała do punktu odbioru i każdemu jego miesięczną wypłatę wypłacał. To samo na.skupie żywca. A sam Pan Kazimierz jak pracował to musi pamiętać że w zakładzie wypłacali wypłatę miesięczną w kasie (czy jak to tam ten pokój nazywali)
Pan co opowiada to wszystko prawda tylko nie powiedział że jak cysterna odebrała mleko z punktu to w kadzi zostawalo że 2 wiadra gnoju sieczki piachu kadz miała 4 tysiące litrów wiem bo parę razy wozilem w zastępstwie mleko to widziałem a kierowca z cysterny to opowiadał co tam nie było w mleku kluski czerpaki i inne rzeczy dopiero teraz limity czystość to mleczarnia wyeliminowała wszystkich brudasow niechluji😢
Drzwi ładnie zrobione, ale funkcjonalności praktycznie żadnej, bardzo niskie są i z resztą siatkąogrodzone z tyłu więc za bardzo się nie przydadzą, tyle, że sobie będą i można będzie wyjść z tyłu.
Panie Wacławie ja nie wiem pan pochodzi ze wsi czy z miasta że pan tak się dziwi jak pan Kazimierz opowiada to pan o takich oczywistych rzeczach nie wie że mleko badali na kwaśne w zlewniach.I byli tacy wozacy co zwozili mleko z 1 lub 2 wiosek koniem od okolicznych rolników.
dziwne pytania zadajesz kaziowi;mleko na na litry czy na wage sprzedawali czy mleczarnia myła kany po mleku itp.trzeba było ukłony robić zeby mleko odbierali
Taka rola redaktora. Ja to wszystko znam od podszewki. Bańki rowerem woziłem ze skupu mleka. Każda miała swój numerek. Dziś by się można było dziwić, że nikt nikomu jej nie ukradł.
Ten pan kazimierz chyba się oderwał od rzeczywistości... Krowom plewę dawał z owsianki i zapewne cały czas jałowe byli bo mleka na pewno nie było... A z tymi drzwiami to po będą max 2 lata jak będzie cień i olejem przepalonym pomalował... I to nie jest hejt tylko prawda.
Wacolo , a Ty coś działaś na gospodarstwie, bo widzę , że tylko filmiki od Pana Kazimierza , lub od Tomka . Pan Kazimierz to POTĘGA . Ty nawet nie wiesz , co krowy jedzą , a jak oddawać mleko do skupu ? Ty jesteś wychowany na wsi , czy tylko teraz szpanujesz ? Boże Ty nawet nie wiedziałbyś co z tym mlekiem zrobić . Ale niewiedza ;-)))))))) Mleko na wagę :-)))))))) . Jeju to NIEMOŻLIWE co publikujesz . Jak miałem 18 lat pojechałem z miasta na wieś . Był to 1987 rok . ROŻNÓW . Wtedy gospodarze mieli pełno krów , a bańki z mlekiem wystawiali przy głównej ulicy . Każda bańka opisana ... A Ty teraz klepiesz na necie jakieś bzdury ... Mleko na wagę :-))))))))). JEZU RATUJ ....
Lubię gdy Pan Kazimierz tak opowiada. Aż człowiek ochotę dostaje do pracy. Bo dziś człowiek nie ma chęci, na tej gospodarce.
Bardzo ładnie wykonane drzwi od tej stodoły. Widać ogrom pracy włożone w ich wykonanie. Pozdrawiam. Dobranoc.
Super. Fajnie. Pozdrawiam Każmierza. Z pod bazy f16 kolo łasku.
Myszy ciely jak u Pawlaków w stodole. Zżarły co lepsze ziarno a dla ludzi zostaly te slabsze ziarnka. PAN Kazimierz ciekawie opowiada o starych dziejach.
6:06 te krowy jak lwy były.....miodzio 😀👍
Jak ja uwielbiam filmy z Panem Kazimerzem te opowieści nie zastąpi żadną książka. Proszę o więcej filmów
Pamiętam jak sąsiad miał taką maszyne szerokomlotke i mlocil w zimie pamiętam zębatki do mlocki później te maszyny które już czyściły. Mam 45 l i pamiętam te czasy
Dzień dobry wróciłem do dzieciństwa pozdrawiam
Tak właśnie było trzeba się było spieszyć żeby zdążyć dowieźć mleko do głównej drogi bo wozak jeździł koniem i zabierał te kanie w mleczarni oszukiwali na ilości jak się okazało to kierowniczka oddawała mleko a nie posiadała krów
U nas dziadek jak przejął gospodarstwo po pradziadkach to odrazu pomieszczenie z dojarką zrobił . Najwięcej we wsi krów mieliśmy, 20szt 😅 kiedyś to było coś, a teraz to nic . U nas się zanosiło w kanach mleko w jeden punkt na wsi , a babcia od strony mamy miała jedną krowę to wystawiała mleko przed dom i odbierali
Na niektorych wioskach co tydzien zmienial sie gospodarz, ktory wozil mleko. Pamietam jak traktorami ciagali woz konny i zbierali mleko. Jeszcze mozna spotkac kosz metalowy jako stojak do kan z mlekiem, przy wjezdzie na gospodarke.
Ja pamiętam jak się wystawiało banki z mlekiem przy ulicy i Mleczarnia odbierała to było dobre 20 lat temu stare dobre czasy Pozdrawiam
Bardzo dobry odcinek oby więcej o starych czasach . I technice pracy i może jakichś wypadkach ???
Ja jestem pełen podziwu dla Pana Kazimierza chłopina ma tyle energii i chęci do pracy że aż miło jest popatrzeć na efekty. Trzeba chyba w odwiedziny pojechać poznać tego radosnego człowieka 😃😃
Dokładnie i niejednego młodego by przeskoczył zdrowy energiczny Chłop
Świnie jak byki, krowy jak lwy.. to były dobre czasy :).
1 miłej nocy wam życze/ lub dnia a teraz biore się za oglądanie
Jak zawsze przyjemnie się ogląda Pana Kazimierza 🙂
kaziu to chyba pamieta bitwe pod grunwaldem:)
E tam pamięta on ją wygrał
:-)
@@romualdulanowski8485 :-) :-)
....trzy traktory, dwa czołgi, cztery działa, tata był bogaty ....
Dobry wieczór
Łapka wjechała 👍👍 😀 Pozdro 👊👊🚜👋👋
Zajebisty odcinek😘
Miło się słuchało, pozdrawiam 🤝
jęczmianka krowy jedli
Z tym odstawianiem mleka to doskonale pamiętam. Babcia codziennie 5 krów ręcznie sama doiła i na rower 2 a czasem i 4 kanki mleka i jazda do mleczarni. Tam spotkanie z sąsiadami, ten przywiózł jedną kanę, tamten 3 a ktoś inny konnym zaprzęgiem jak bogatszy to i pół wozu kanek, wpis do karty ile litrów i do domu. Piękne czasy. Miałeś jedną krowe to mogłeś mleko sprzedać, a teraz? Jak masz jedną to nikt sie nie zainteresuje. Teraz chore przepisy, zakazy, asf-y, ptasie grypy, kontrakty, limity, hu** warte dopłaty, drożyzna.
Pamiętam te czasy ! Rzucało się snopki na maszynę 🤦♂️
Myszy to co lepsze zjedzą. Pamiętam jak się szło mleko sprzedać takie zbiorniki były z dziadkiem
Taki "przejazd przez stodołę" z drzwiami z jednej i drugiej strony znam pod nazwą wozownia.
Pamiętam jak czekając na autobus do szkoły rano ludzie wózkami przywozili mleko do mleczarni, (samochodami też) która była naprzeciwko, i nie było to tak dawno bo z 16-14 lat temu :) a dziś u mnie na wsi tylko jeden gospodarz ma hurtową hodowle krów. Nasza Kochana unia wymusza że albo jesteś "producentem" mleka czy np. wieprzowiny albo nie. Nieopłacalne jest mieć 1 czy 3 krowy, trzeba mieć 50 albo 100szt. żeby to miało "ręce i nogi"
Bardzo fajny film jak zawsze fajnie posłuchać Pana Kazimierza jak opowiada stare czasy pozdrawiam ciebie Wacławie i Pana Kazimierza serdecznie i wszystkich widzów 😏👊😏
13:56 jakiś ptaszek śpiewa....to kos
Pozdrawiam pana Kazimierza i pana Wacława
Kiedyś kiedyś wcale takie złe pieniądze z mleka nie były, później cena mocno spadła, a co do wożenia mleka. U dziadków woził każdy gospodarz po kolei, zbierał wszystkie bańki i zawoził do punktu. Bańki miały numery domów i nie było problemów, trzeba było tylko wstać z rana żeby to ogarnąć. Żeby mleko nie skisło trzymało się w studni ( 2 dojenia z rana i wieczora ) ;), to były czasy.
U moich dziadków identycznie to wyglądało. Podlasie. Ile baniek mleka ktoś oddawał, tyle razy woził mleko. Najmniej 1, najwięksi około 10.
@@navroth316 moi też Podlasie😋
@@bigcarus351 okolice Siemiatycz. Pozdrawiam.
Przy Kaźmierzu Sabała siada. Żeby jakieś skrzypki mu załatwić 😀
Dzisiaj jak to mowia drzwi do lasu !!!
W zimę mlucenie i myszy
Nie do poodrobienia Pan Kazimierz...Kwiatki posieje..😂
🖐️👍
Fajny film👍
U nas takie stoły byly na wsi pamietam i chlop jeden ze wsi jezdzil zbieral banki po wsi i jechal na mleczarnie konmi 10 km w latach 80 porobili zlewnie ale u nas we wsi i tak nie bylo wiec ten sam juz chlop tylko traktorem juz wozil do wioski obok dopiero po połowie 90 lat zaczol samochod do wsi przyjezdzac ale i tak wszyscy musieli sie schodzic do jednego mjejsa dopiero unia zrobila ze na podwrko przyjezdzal i prosto bral z chlodziarki. A plewy norma byla krowom ze srutem albo świniom
Kiedyś to było
ok
U mojego wujasa na wsi w latach 90tych mleczarnia była dwie wsie dalej. Jakieś dwa km drogi. I działało to tak że z całej wioski ludzie na zmianę wozili. Kto ile miał baniek mleka. Tyle dni woził mleko. I się zbierało banki z całej wioski. Wujas miał 10krow to tam 3-4 banki uzbierał. Uwielbiałem z nim jeździć. Mały byłem to nie dałem rady pomoc dźwigać banki 20litrowe. Z całej wioski się zbierało ze 30-40 baniek. Większość oddawała po 1-2. Najwięcej ktoś tam miał z 10 baniek. Więc tak co miesiąc wypadała jego kolej. Potem się odstawialo puste banki ludziom pod płot. Dzis zostało może ze dwóch w wiosce co oddają mleko ale to są kozacy. Poprzejmowali ziemię i budynki od pozostałych i mają dziś po 100 i więcej krów. Baniek już nie wożą tylko przyjeżdża auto;)
Witam Panie Wacławie Mam do pana Prośbę. Czy spytałby Pan pana Kazimierza Czy miał może jakiś motor typu wsk,mz,cz? Dziękuje i pozdrawiam
OSA
Kazimierz ile wiosen ma
Świnie jak byki, a krowy jak lwy :D
miodzio było, tacy byliśmy młodzi
A ja pamietam, ze te mleko to wiekszosc rolnikow wozila na rowerach a nie konmi. Podstawowym oszustwem na skupie bylo mieszanie mleka z woda. Kilkoro na tym wpadlo. A mleko u Kazika bylo super. Pamietam jak pilem prosto z wiadra. Pozdrowienia.
Dla ścisłości kiedyś banków nie używali , co ten Kazimierz zapomniał 😄. Bank to jedynie do kredytu był.
Kiedyś to mleczarnia kogoś z kasą wysyłała do punktu odbioru i każdemu jego miesięczną wypłatę wypłacał.
To samo na.skupie żywca.
A sam Pan Kazimierz jak pracował to musi pamiętać że w zakładzie wypłacali wypłatę miesięczną w kasie (czy jak to tam ten pokój nazywali)
drzwiom brakuje pionu,ale są za to samozamykające,zdrowia życzę
Pionu to Tobie brakuje jak popijesz
Bp tak miało być xd
Tylko w tamtych czasach za jedną świnie kupiłem 1000 litrów ropy
Dzisiaj jest o niebo lepiej. Za dwie przyczepy pszenicy można kupić sprawnego Bizona.
Ta i po tych cenach to ropy na sezon kupisz teraz za tyle co bizon wart
Kaziu jak pies je to nie szczeka🤣🤣🤣
W 1981 roku kupiłem bizona z plewnikem to miałem długą kolejkę do omlotu bo każdy chciał zbierać plewy
Krowy jedli aż sie kurde olizali :)
Koniecznie film jak pan Kazimierz doi krowę.
Panie Kazimierzu mój mąż ciągle ogląda Pana a szczególnie króliki czy można prosić o numer telefonu
Po plecach to 🐄 dała 2 litry mleka pozdrawiam
Mleko na kilogramy....Wacolo litości🙉🙉
:-)
Jajka na kilogramy kupowali to może i mleko też ? :-] To był PRL tego nikt normalny ogarnąć nie mógł.
@@wacolo73ile ten Kazik ma ziemii?
Teraz to pasze obietosciowom i tresciwom sianokiszonka kukurydza mluto i dodatki i wiksa w paszowuz
Mucha nie siada komar nie kąsa paniee
Pan co opowiada to wszystko prawda tylko nie powiedział że jak cysterna odebrała mleko z punktu to w kadzi zostawalo że 2 wiadra gnoju sieczki piachu kadz miała 4 tysiące litrów wiem bo parę razy wozilem w zastępstwie mleko to widziałem a kierowca z cysterny to opowiadał co tam nie było w mleku kluski czerpaki i inne rzeczy dopiero teraz limity czystość to mleczarnia wyeliminowała wszystkich brudasow niechluji😢
kiedysi jak bym miał mleka co teraz to rzadne = dopłaty niebyły by potrzebne
Witam mam pytanie mozna kupic od pana pare mlodych krolikow jak tak kiedy jaka cena? Pozdrawiam
Unas na pulpe mowiono wywar. Pozdrawiam.
Drzwi ładnie zrobione, ale funkcjonalności praktycznie żadnej, bardzo niskie są i z resztą siatkąogrodzone z tyłu więc za bardzo się nie przydadzą, tyle, że sobie będą i można będzie wyjść z tyłu.
Panie Wacławie ja nie wiem pan pochodzi ze wsi czy z miasta że pan tak się dziwi jak pan Kazimierz opowiada to pan o takich oczywistych rzeczach nie wie że mleko badali na kwaśne w zlewniach.I byli tacy wozacy co zwozili mleko z 1 lub 2 wiosek koniem od okolicznych rolników.
День добрый сделайте больше роликов скроликами пан Казимир шлю вам привет
Plewy zamiast sieczki.
Mleko było raz w roku ekstra klasa a cały rok pozaklasowe i tyle rolnik zarobił na mleku
Przed takie małe drzwi wóz z konimi i snopkai się zmieściły? 😜
Co to zguniny
Ten gość co prowadzi wywiad to chyba z "miasta" bo czasami zadaje takie durne pytania.. Kurwa mleko na kilogramy... Tak kurwa w workach po cebuli
Ty udajesz takiego głupiego ja jestem rocznik 73 i to przeżyłem muj dziadek był jak Kazimierz
Wzoruje się trochę na redaktorach z lat Prl.
Dlaczego nie pokostem zakonserwowane deski ? Olej to PRL ...
Pamiętam jak ogrodzenie z dziadkiem robił zupki skrobał z kory i olejem smarował i folia owijał i wziemie tak samo płot malował bramy to bi casy
dziwne pytania zadajesz kaziowi;mleko na na litry czy na wage sprzedawali czy mleczarnia myła kany po mleku itp.trzeba było ukłony robić zeby mleko odbierali
Wacek Ty z wioski a takich rzeczy nie wiesz....hehe😂
Pamięta jak z dziadkiem woziliśmy banki na wiejsko mleczarnie gdzie czekała ciezarówka ach piękne czasy były to była wieś
To były zlewnie mleka a nie mleczarnie :)
@@poszukiwanianalegalu3505 o to to:)
Wacuś zdajesz dziwne pytania💭❓
Czym kazik malował te drzwi?? Ja malowałem starym olejem silnikowym
Dobrze że nie gównem
@@ukaszukasz3126 No racja
Co racja to racja była kiedyś taka sytuacja
@@janusz.1151 a to nie wiem
W chujow....okresie pamiętam że masłem za mleko nawet płacili ,o kasie Wacek zapomnialbyś.
Marchew wpierdala
Świnie jak żarły kartofle i plewy to był plus taki że dużo gnoju robiły 😉
Nie ma ładniejszego miejsca na nagrywanie
Mój tato woził mleko do mlrvzarni
Pan Wacław niby rolników nagrywa ale bardzo zdziwiony tym jak to było dawniej
Taka rola redaktora. Ja to wszystko znam od podszewki. Bańki rowerem woziłem ze skupu mleka. Każda miała swój numerek. Dziś by się można było dziwić, że nikt nikomu jej nie ukradł.
@@wacolo73 aaa czyli to tak jakby wywiad był? To teraz rozumiem 👍👍👍😉
Ciapkiem he c330
Miodzio wacek miodzio ta marchewa
Ku
Ten pan kazimierz chyba się oderwał od rzeczywistości... Krowom plewę dawał z owsianki i zapewne cały czas jałowe byli bo mleka na pewno nie było... A z tymi drzwiami to po będą max 2 lata jak będzie cień i olejem przepalonym pomalował... I to nie jest hejt tylko prawda.
Olejem dobrze zakonserwuje
@@Lisu908 ta siarka co jest w oleju zje szybko plus jakaś wilgoć wystarczy lekki deszczyk i w cieniu... Długo nie pobędą...
Wacolo , a Ty coś działaś na gospodarstwie, bo widzę , że tylko filmiki od Pana Kazimierza , lub od Tomka . Pan Kazimierz to POTĘGA . Ty nawet nie wiesz , co krowy jedzą , a jak oddawać mleko do skupu ? Ty jesteś wychowany na wsi , czy tylko teraz szpanujesz ? Boże Ty nawet nie wiedziałbyś co z tym mlekiem zrobić . Ale niewiedza ;-)))))))) Mleko na wagę :-)))))))) . Jeju to NIEMOŻLIWE co publikujesz . Jak miałem 18 lat pojechałem z miasta na wieś . Był to 1987 rok . ROŻNÓW . Wtedy gospodarze mieli pełno krów , a bańki z mlekiem wystawiali przy głównej ulicy . Każda bańka opisana ... A Ty teraz klepiesz na necie jakieś bzdury ... Mleko na wagę :-))))))))). JEZU RATUJ ....