Z biologicznego punktu widzenia dostrzeganie i zapamiętywanie rzeczy złych jest dobre i na przestrzeni tysięcy lat służy człowiekowi do ochrony przed krzywdą, a nawet śmiercią. Jest to jeden z naszych podstawowych instynktów obronnych/ochronnych. Podobnie jak strach. Dostrzeganie dobra to rzecz drugorzędna - kiedy już jesteśmy bezpieczni, możemy poszukać co dobrego w życiu można zebrać. Myślę, że dostrzegania dobra można się nauczyć, ale przede wszystkim, na samym początku, trzeba tego naprawdę chcieć. Porozmawiać ze sobą, czy aby na pewno tego chcę. Bo być może drugim krokiem do dostrzegania piękna będzie akceptacja tego, że w życiu jest trudno lub bardzo trudno. I zgoda na to, taka od serca, nie umysłu. Bo wtedy temu trudno nie nadajemy ważności większej, niż ważne to jest. Nie staje się to priorytetem ani ciężarem większym, niż jest. I wtedy jest miejsce na piękno. Z takich tekstów którym warto się nie poddawać i nie dać się gasić oprócz "różowe okulary" jest też "bo oni tak sobie z dzióbków piją" 😈 😉 Dziękuję za piękną rozmowę!❤
Ja pracuje nad tym, żeby zauważać małe fajne, rzeczy, np mówię Synku jak Ty fajnie zaczynasz przepisywać notatki.. I widzę, że pisze jeszcze więcej ❤czy mogliby Państwo podzielić się innymi filmami wartym obejrzenia? Bulion.. Wpisałam na listę..
Cześć.😊Tak jak Wy zarażam ludzi radością. Uwielbiam spotkania i w minionym czasie miałam kilka wspaniałych, które naładowały moje baterie. ❤❤Pozdrawiam ❤❤
Jesteśmy wyćwiczeni w zauważaniu trudnych albo po prostu niekorzystnych sytuacji podczas gdy dobro powoli staje się stale. To też jest o wdzięczności która naturalnie pojawia się w odpowiedzi na coś co zidentyfikujemy jako dar albo dobro… tylko my oduczyliśmy się tej identyfikacji dlatego musimy się tego znowu nauczyć… polecam super aplikację Dobroteka stworzona przez franciszkanina o. Kwiatka która może trochę „sztucznie” ale jednak pomaga ćwiczyć dostrzeganie dobra - dziękuję za odcinek pozdrawiam
Dziękuję. Dziś Wy jesteście moim dobrym obrazkiem z dnia.
Z biologicznego punktu widzenia dostrzeganie i zapamiętywanie rzeczy złych jest dobre i na przestrzeni tysięcy lat służy człowiekowi do ochrony przed krzywdą, a nawet śmiercią. Jest to jeden z naszych podstawowych instynktów obronnych/ochronnych. Podobnie jak strach. Dostrzeganie dobra to rzecz drugorzędna - kiedy już jesteśmy bezpieczni, możemy poszukać co dobrego w życiu można zebrać. Myślę, że dostrzegania dobra można się nauczyć, ale przede wszystkim, na samym początku, trzeba tego naprawdę chcieć. Porozmawiać ze sobą, czy aby na pewno tego chcę. Bo być może drugim krokiem do dostrzegania piękna będzie akceptacja tego, że w życiu jest trudno lub bardzo trudno. I zgoda na to, taka od serca, nie umysłu. Bo wtedy temu trudno nie nadajemy ważności większej, niż ważne to jest. Nie staje się to priorytetem ani ciężarem większym, niż jest. I wtedy jest miejsce na piękno. Z takich tekstów którym warto się nie poddawać i nie dać się gasić oprócz "różowe okulary" jest też "bo oni tak sobie z dzióbków piją" 😈 😉 Dziękuję za piękną rozmowę!❤
Ja pracuje nad tym, żeby zauważać małe fajne, rzeczy, np mówię Synku jak Ty fajnie zaczynasz przepisywać notatki.. I widzę, że pisze jeszcze więcej ❤czy mogliby Państwo podzielić się innymi filmami wartym obejrzenia? Bulion.. Wpisałam na listę..
Cześć.😊Tak jak Wy zarażam ludzi radością. Uwielbiam spotkania i w minionym czasie miałam kilka wspaniałych, które naładowały moje baterie. ❤❤Pozdrawiam ❤❤
Jesteśmy wyćwiczeni w zauważaniu trudnych albo po prostu niekorzystnych sytuacji podczas gdy dobro powoli staje się stale. To też jest o wdzięczności która naturalnie pojawia się w odpowiedzi na coś co zidentyfikujemy jako dar albo dobro… tylko my oduczyliśmy się tej identyfikacji dlatego musimy się tego znowu nauczyć… polecam super aplikację Dobroteka stworzona przez franciszkanina o. Kwiatka która może trochę „sztucznie” ale jednak pomaga ćwiczyć dostrzeganie dobra - dziękuję za odcinek pozdrawiam