Ja akurat trafiłem na fajnego kupującego który mieszkał odemnie około 50km a mianowicie sprzedawałem około 7 lat temu moje pierwsze auto czyli Audi A4 B6 Avant w s linie 1.9 tdi 130km był wystawiony w 2016 roku za cenę 28tys zł samochód miał cofnięty licznik o około 300tys na liczniku było 280tys ( w rzeczywistości już pół miliona) była moc podniesiona do 230km w dniu sprzedaży wszystko pokazałem nawet pojechaliśmy na tor driftingowy żeby sprawdził działanie silnika sportowego zawieszenia sline i większych hamulców z przodu w pewnym momencie sam zaczął zachwalać auto i kupił nawet nie negocjując ceny (chłopak miał wtedy lat 19to) papiery napisaliśmy na jego mamę i jak pojechali po 3 dniach dostałem telefon że był w autoryzowanym serwisie volkswagena i sprawdzili całe auto i oprócz przebiegu łącznika stabilizatora wszystko się zgadzało i mi bardzo dziękował za te Audi że aż mu łzy lecą że taki uczciwy sprzedawca ja mu mówiłem kupujesz samochód od mechanika także nie może być tak że wyjeżdżasz i on się rozkracza po około tygodniu dzwoni pyta się czy mogę jemu zmienić profilaktycznie olej klocki hamulcowe i łącznik stabilizatora powiedziałem przyjeżdżaj adres znasz postaram ci się w wieczór zrobić i zrobiłem mu nie dość że zapłacił za robotę i to nie małe pieniądze gdzie ja ich nie chciałem przyjąć to z bagażnika wyją whisky powiedziałem że się nie wygłupiaj jeśli nie chcesz dawać mechanikom to tylko 2 dni przed dzwoń uprzedzaj mnie i przyjeżdżaj będę ci robił to auto i tak zostało do dziś oprócz byłego mojego audi serwisuję też inne samochody z rodziny tego człowieka także są ludzie i Parapety
No mój cel był taki żeby wszystko pokazać i nawet go zaznajomić że wszystkim co może się spodziewać i jak to ogarnąć samemu żeby miał jakieś wsparcie na początku ale niestety trochę inaczej to odebrał
@@atvgogowgarage6193 nie ukrywam audi w moich rękach też dostawało prawie zagotowałem latem na torze szczególnie już jak moc była powyżej 270km i mega czarny dym z tyłu hamulce nie raz byly czerwone po sprzedaż moc zmniejszyłem ze względu na ten dym i ostrą mapę ale pomimo że było to zwykle rodzinne kombi to z tym podtuningowanym silnikiem zawieszeniem i hamulcami dawało fun z jazdy i potrafiło zawstydzić bejce 36 z 2.8 które mi osobiście nie jedzie bo to benzyna i tyle wolnossak
Ludziom w dupach się po przewracało sprzedawałem auto po paru telefonach miałem dość i usunąłem ogłoszenie .Ludzie chcieli nowe auto zatankowane do pełna w cenie roweru a i tak za duża cena .Przyjeżdżali fachowcy którzy wiedzieli lepiej ode mnie co jest do zrobienia w aucie 🤣
Większość sprzedających to zwykli wyzyskiwacze i oszuści tak zwany handlarz cwaniak co składa ulepy u wujka władka pod szopą wiec nie ma co się dziwić ze ludzie chcą zbijać z ceny wiedząc ze teraz coraz wiecej takich ludzi i nie wiadomo na co sie pchają a drugie ze sami kupujący faktycznie chcieli by nie raz najlepiej za darmo wszystko
Abstrahując od tego konkretnego przypadku - nasze prawo jest pod tym względem POJEBANE. Po wykryciu, że quad ma ukryte wady (podkreślam UKRYTE), właściciel może dochodzić od sprzedawcy odpowiedzialności z tytułu rękojmi. Ma na to aż DWA LATA i może zażądać obniżenia ceny, unieważnienia umowy lub naprawy. Najlepsze, że pod te wady ukryte możesz podciągać kur..a niemal wszystko. W sądzie to na sprzedającym widnieje obowiązek udowodnienia, że tej wady nie było, albo, że jej nie zataił :) Niech ktoś mi powie, że to jest normalne.
Qrwa 3godziny ogledzin,harkorowa jazda próbna, nawet na koło słyszałem,i zdecydowal się na zakup,zesrał się mocą i wypierdolił barana,a serwis ustalił czołówkę, więc rozjebał sprzęt i szuka uja do dupy🤣po wszystkim z cywilnego bym go jeszcze pojechał za pomówienia odnośnie oszustwa 😉daj koniecznie znać co jak wyszło, Pzdr
Rękojmię można wyłączyć w szczególnych przypadkach zapisując to w umowie. Dwie umowy identyczne, jak ktoś nie czyta co podpisuje to już nie twój problem.
Przed sądem trzeba udowodnić że usterka została zatajona , a jakiejkolwiek naprawy z tym związane muszą być dokonane za zgodą i w porozumieniu ze sprzedajacym. Jeśli kupujący naprawił na własną rękę to już jego problem bo sam nie zachował się do przepisów prawa. Ludzie naginają prawo dla własnej korzyści. Kupują coś używanego i zdziwieni że się coś popsuło. Żenada.
Nie jest to prawda. Przed sądem sprzedający musi udowodnić, że nie ma nic wspólnego z usterką a to co innego niż udowodnienie, że zostało to zatajone przez sprzedającego. Jeżeli powód stawia zarzut to druga strona musi się bronić. Co innego jeżeli sprzedający zakłada sprawę o wyłudzenie. Wtedy działa to w drugą stronę.
Byłem kiedyś w pracy. Pracowałem tam 2 tygodnie miałem być kierowcą samochodu ciężarowego ale okazał się samochód złomek którego musiałem naprawiać na czy się nie znam. Okręciło mi się koło rozwaliło piastę. Powiedział mi szef że to moja wina i kupił sobie wszystkie nowe rzeczy i zabrał mi 3000zl cała wypłata . A to był złom w nie auto
To podobnie jak dawniej sprzedawałem komputer opisany jako wadliwy. Kupił typ, najpierw zadzwonił był powiadomiony co i jak, opis oferty jak twierdzi czytał. Złożyłem kompa jak się należy. Działający spakowany wysłałem. Po dwóch dniach, że on nic nie robił a panowie biegli z serwisu powiedzieli, że się nie nadaje ten sprzęt, bo zniszczone gniazdo procka. Przysłał zdjęcia zamiast kompletnego kompa to porozkręcany i uwidocznione jakieś tam uszkodzenia. Miałem zdjęcie monitora, na którym mimo wady komputer odpala. Proszę pana to oszustwo on jutro odwiezie mi komputer 200 km. Mówię nie przyjmuje zwrotu, osoba prywatna sprzedając nie musi przyjąć zwrotu... To złom on jutro da do ekspertyzy do certyfikowanego serwisanta Intela... Potem było, że do serwisanta specjalnego i do prawnika idzie. Później już nie pisał, powiedziałem, że pozamiatane bo jak porozkręcany komp to niech odpowiedzialność bierze ten, co to robił. Sprawa staneła na tym, że do prawnika. Prawnik chyba kupującemu przecxytał opis że sprzęt sprzedaję wadliwy, ale działający. Dalej historia się skończyła. Ani ekspertyzy nie widziałem ani jego prawników. A propos tego pojazdu. Żąda się odstawienia do ciebie tego quada przed jakimikolwiek ingerencjami jakiegokolwiek warsztatu. Jako prywatny sprzedawca odmawiasz przyjęcia zwrotu na mocy ustawy Prawo Konsumenta. Gdyby quad przyjechał od razu widziałbyś czy miał wypadek - przypuszczalnie tak.
Tym sposobem jaki oni sobie wymyślili to faktycznie można by b koszt sprzedającego naprawiać wszystko w quadzie w motocyklach samochodach. Jeżeli pojazd był używany w dniu zakupu działało podpisałeś umowę i koniec tematu, a nie po kilku dniach dzwonić że coś się zepsuło. Zepsuło się to sobie napraw i na tym powinieneś zakończyć rozmowę ewentualnie podać mu numer do jakiegoś sprawdzonego specjalisty który mu to ogarnie.
A jak by w umowie wpisac wartosc 200k rabat z przyczyny wieku 80٪ w przypadku znalezienia wady i wniesieniu ze koszty naprawy ponosi sprzedający rabat zostaje cofniety.... CO NA TO PRAWNICY??
Przed sprzedażą dokładnie obfotografować pojazd do archiwum na 2 lata 😅. Jeśli elementy nie nosiły śladów ingerencji mających na celu zatajenie uszkodzenia to nie mamy do czynienia z wadą ukrytą, ale zawsze jest tak, że jak się okazujesz zbyt ufny i pomocny, bo masz miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę 😅...
Dlatego dziś sprzedawać coś to przejebana sprawa. Hoduję psy i też takie dzbany są ze dzwonią i mówią po półtora roku że Pies zachorował, kurwa no panie to go lecz
Witam. Też mi krwi napsuł patol je...ny. Niemal 2 lata temu sprzedawałem RMZ250 z roku 2008 na którego zamieniłem się na CBR 900 RR (żałowałem bo jakoś bardzo później tęskiniłem za tym motocyklem) . W moich rękach wszystko cacy, ze dwa razy byłem nawet pojeździć na torze, japonia ma to do siebie że mało kiedy sprawia przykre niespodzanki jak w miarę dopatrzona serwisowo. Przyjechali, przejechał się (kasa do ręki najpierw) pasuje, bierze. Z życzliwości nawet mu go zawiozłem do domu bo grzbiety przyjechali osobówką bez przyczepki po motocykl. Tylko z paki zdjąłem a Ci cyk na moto, bez kasków, bez rozgrzewania silnika i opór decha gdzieś po osiedlowych uliczkach. Odjeżdżając zapytałem się jednego z tamtych lokalsów czy chociaż odkręcił kranik, koleś tylko wzruszył ramionami i tyle.... Po dwóch godzinach dzwoni że mu zgasł i nie może odpalić, odrazu że on ciągnie do mechanika i coś tam o kosztach itp... Ja mu po kilku radach jak tylko wspominał że chce kasę krótko To nie mój problem.... Ewidentnie próbował przygrać w wuja, tłumaczył że jak on sprzedaje to on by się poczuł itp... Dzwonił jeszcze później prubując coś wyrwać ale bezskutecznie. Masakra. Kupując używany sprzęt wyczynowy normalnie myślący wie że jest to bomba z opóźnienionym zapłonem itp. .ale jak widać debili nie brakuje. Coraz więcej się słyszy akcji że nabywca kupuje, wymienia części na zjeb....ne i próbuje naciągnąć sprzedającego, jeden nawet ponoć wymienił silnik ale nie pomyślał o numerach i zbywca zauważył przekręt bo miał fotki ori numerów.... Normalne trzeba wszystko dokumentować łącznie z numerami wtrysków bo hieny tylko czekają... Pozdro, nie dawajmy się 💪
Dokładnie. U internetowych kupujących jest mentalność: "Jak to używane, tanie, a czemu nie jest lepsze jak nowe". Znajdzie się jakiś mankament to nie kupujący kupił używane, a sprzedający wysłał niezgodne z umową.
Kazdy z nas sprzedaje od czasu do czasu używane auto, motor, quad czy ... kosiarke do trawy. Sprzęt używany więc jest świadomość, że cos bedzie do naprawy. Ostatnio sprzedawałem Megane 3 z 2012 roku. Auto w dobrym stanie ale sprzedalem przez komis, żeby nie użerać sie z kupującym.
Ja tez tak robie. Nie lubie sie z ludzmi uzerac. Moja magne 84rok kiedys przypadkiem orzyjechal ogladac znajomy znajomego chociaz nie wystawialem jej na sprzedaz ale wychodze z zalozenia ze jak ktos chce kupic to czemu nie. Gosc stwierdzil ze lagi sie leja. Motocykl orzy nim wyjety po zimie z garażu, pol roku na oczy go nie widzialem ale to ze lagi sa szczelne bylo pewne bo robilem je rok wczesniej. Do czego sie doczepil? Do wosku ktorym na zime pryskam wszystkie chromy i polerowane elementy z aluminium zeby nie gnily. Czepial sie o wszystko, najbardziej o pekniety plastik nad licznikiem i wgniotke na ramce lampy. Kuzwa motocykl w igla stanie mechanicznym ale nie po odresteurowaniu! Ma 40 lat! W koncu spytalem sie go czy dba o siebie, nie wiedzial co powiedziec ale w koncu mowi ze tak. No to mu na dowidzenia powiedzialem ze tez jest zadbanym 40 latkiem ale zeby mial latane i zmarszczki pod oczami mu sie robią to ja juz bym go nie kupil a potem kaAlem spieprzac z placu bo nie recze za siebie.
Ta gwarancja rękojmi to trochę pic na wodę ;) nic by ci nie zrobili tak prawdę mówiąc :) Ogólna zasada jest taka, że typa nie było stać na tego quada, kupił go gotówkowo na styk i nie miał kasy na najprostsze rzeczy, typowe podejście kupna ponad stan i płacz jak coś trzeba zrobić
Z drugiej strony coś w Polsce kupić dobrego graniczy z cudem, 2 lata temu kupiłem crossa 6 letniego niby 10h po generalnym remoncie miał być . Dałem do mechanika żeby sprawdził a tu łańcuszek rozrządu stoi dęba, na cylindrze rysa, tłok tez od nowości pewnie… Chociaż co do filmu to nagrywający ma racje przy kupnie nigdzie tak sprzętu nie sprawdzisz ze gładzie cylindra pokaże i olej zmieni
@@ogoniekutkonatemat9934 Ja po kilku zakupach nauczyłem się że jak już cokolwiek do offroadu będę kupował to nowe . Miałem używane i chińskie . Zraziłem się , wiecznie coś do zrobienia i więcej dłubania niż jazdy 🙆
@@milczorek4781do ciorania kupuje sie juz zciorane. A remonty robi sie samemu. Wtedy jest ok. Czy nowy czy uzywany i tak go zabijesz oredzej czy pozniej.
@@milczorek4781 co ty gadasz. Jak kupujesz używkę to masz jedna opcję do wyboru. Szykujesz się że do naprawy jest wszystko. Dlatego dla mnie używany quad czy cross warty jest 2zl/kg
Ja sprzedałem auto jakieś 20 lat temu po tygodniu heca bo silnik nie odpala podjechałem a tam są chara w baku nie wiedzieli ze trzeba uzupełniać. Może paliwo mu jeszcze sponsoruje. Powodzenia.
Tak jak ja, kupilem auto ktore mialo 6 wlascicieli w 3 miesiace. Odebralem z placu od mechanika, wjedzialem ze jest zyebane, wiedzialem ze wlasciciel dokladnie wie co jest uszkodzone ale mi nie powiedzial. Malo mnie to interesowalo, kupiłem ladną bude z uszkodzonym silnikiem gratis. Silnik rozebralem, wyremontowalem i zapomnialem. Szkoda ze id razu nie powiedzial co jest dk roboty to bym wczesniej kupil czesci 😂
Sprawę kolego masz wygraną, miałem podobną sytuację ze sprzedażą auta, gość godzinę autem jeździł i oglądał i było ok, nagle po 3 dniach jednak nie, auto z '98r, chcieli w stanie jak z salonu, po groźbach z ich strony adwokat napisał jedno pismo i temat się skończył.
masz rację ,sznurowi dałeś palca i mysli ze może wziąść Ręke jak chciał nowego i 100% sprawnego to do salonu a nie uzywke za połowe ceny , Pozdrawiam mam tego samego ale czerwonego :D
Sprzedając ostatnio 8 letnie auto z przebiegiem 430kkm nagrywałem wszystko mówiłem klientowi, pokazywałem najdrobniejsze pierdoły nawet widoczne jak byk odpryski lakieru. A potem do umowy KS dodany zapis: "sprzedajacy poinformował kupującego o wszyskich znanych mu wadach auta, oraz o tych ktore w najbliższym czasie moga sie pojawić, ze względu na znaczny przebieg auta i stopień wyeksploatowania strony jednomyślnie znoszą odpowiedzialność z tytułu rękojmi".
@@cytrusek15 I tak, i nie. W umowie można ograniczyć rękojmię do maksymalnie 1 roku. Lepsze to niż 2 lata, które obowiązują jeśli się tego w umowie nie określi. Więc jednak ma znaczenie co się wpisze w umowie, ale nie jest tak jak sobie twierdzi @garaz, że jego problem nie dotyczy, bo tak sobie wpisał w umowie.
Zaku®vił pierwszego dnia, pomalował zeby nie było widać potem wywaliło kontrolkę układu wspomagania - stąd historia o sprężynie. A Ty masz nauczkę, że ludziom się do tyłka nie wchodzi i stosuje ograniczone zaufanie, to samo się tyczy kolegów z forum.
Ja na twoim miejscu nie sprzedałbym takiego quada żółtodziobowi, nawet nie dostał by kierownicy, miałem kiedyś sytuację sprzedawałem crosa taki chińczyk 250cm niby mały ale z miejsca ciągnął, na jeździe próbnej ojciec dał gówniarzowi co jeździł tylko skuterem się przejechać, finał z miejsca był taki że wylądował na moim busie i trochę lagi pogiął i się kurwa jeszcze targuje że za drogo, no rozwaliło mnie, jeszcze w busie mi zderzak i lampę przerysował.
Nawiązując do sprzedaży auta, mnie rozwalają ludzie co do auta co już dawno pełnoletniość ma za sobą, przyjeżdżają ludzie z miernikiem lakieru, gdzie cena auta to 5k xD Ja właśnie będę auto swoje wiekowe sprzedawał i w umowę wpisuje wszystkie znane mi wady/usterki + adnotacja, że kupujący jest świadomy kupna auta wyeksploatowanego.
Masakra to co ludzie w tych czasach prezentują, tak to jest jak na pierwszą maszynę bierze się taką pojemność. Wydupczył gdzieś a później rureczki do malowania. Miałem kiedyś sytuacje, że gościu kupił ode mnie quada ze skrzynią automatyczną i na jeździe próbnej już mu mówiłem nie zmieniaj biegów jak quad jeszcze nie zszedł z obrotów , bo tylko zgrzyty słychać. Dzwoni za pare dni, że jechał prostą drogą i skrzynia mu padła zaczął do mnie sądami, powiedziałem proszę bardzo ale i tak w ten sposób nic nie ugrasz bo w ponad 15 letni quadzie nie jest to żadna wada ukryta, ja tam rąk nigdy nie pchałem, gościu zmiękł powiedziałem, że jak chce to mam drugą skrzynie do takiego quada i oddam mu to nawet nie za połowę ceny. Tak się stało no i gościu zadowolony a i ja nie straciłem, bez żadnych sądów, a w tym przypadku to jakiś łeb i tyle… Tak czy inaczej trzymam kciuki niech łeb ma nauczkę i teraz zobaczy co to koszta sądu.
I kolego zawsze jest wyjście tylko że oni coś kombinują a tak przekonamy się co jeśli masz ochotę zapraszam cię na moją stronę na Facebooku ATV GŁOGÓW GARAGE tam będzie wszystko na bieżąco i zachęcam do śledzenia wydarzeń.
Każdy kto miał quada zdaje sobie sprawę że są to maszyny wymagające poświęcenia im uwagi i czasu a zazwyczaj również kasy. To że nowy nabywca całe życie pyrkał sobie toyotą yaris gdzie naprawy kończyły się na ,, tarczeklocki,, nie oznacza że może tego oczekiwać od nawet nowego quada. Znając życie wpakował się ze sporą prędkością do rowu lub innej wyrwy, dostała wspoma i zaczęło się bezwstydne naciąganie na kasę.
Sprzęt używany i wszystko się może zdarzyć. To jest ryzyko kupującego. Kupujacy zapoznal się osobiście ze stanem technicznym, faktycznym w trakcie oględzin. Wszystko, podpisuje klauzule, że jest swiadomym i nie rości zadnych pretensji co do przedmiotu po zakupie. Żadnej rękojmi, żadnej gwarancji i zwrotów. Podpis... Wszystko na ten temat. Jak co niech idą do sądu. Sprzedający ma podpisaną przez kupującego umowę , a w niej zawarte punkty umowy kupna i sprzedaży i... część. Z takimi typami ciężka sprawa. Tylko sąd i nic poza tym... Chciałeś dobrze, a wyszło jak wyszło. Pozdrawiam wszystkich
@@siwy7551wystarczy wpisac ze pojazd byl mocno eksploatowany i moze wymagac w najblizszym czasie napraw bierzacych ktore to podejmuje sie wykonac nabywca we wlasnym zakresie. Ten zapis obejmuje wszystko i nic. W kazdym sądzie wysmieja nabywce.
tragedia ty chciałeś jak najlepiej a ten chce cie w ciula zrobić. Nie jeden by chciał kupować od takiego sprzedającego drugi by powiedział zablkował numer i nie odbierał
Od takiego sprzedającego warto brać maszynę, widać, że normalne podejście do tematu, a kupujący temat rzeka, najlepiej samemu coś kręcić i oczekiwać zwrotu, powodzenia w przeprawie!
Ja sprzedalem ostatnio audi a3 8l 1.8t za grosze, przyjechalu w 4 zachwyceni wzieli pojechali, po 2 tyg raptownie że im umowy brakuje itp i żebym im ją napisał. W tym czasie zmienili turbine i poprawili usterki które to auto miało (oczywiście wszystko bylo powiedziane co do roboty), oczywiście olałem temat, ja nie będę fałszował umow gdzie ją zgubili( pokazywałem przy sprzedaży im wszystkei umowy)
Miałem to samo przy sprzedaży tourana auto wylizane, dzwoni po tygodniu że mu auto z wadami sprzedałem 😂 wady : spaloną żarówke i zaczęło wyć łożysko koła tylnego 😂 Ukrainiec . Groził policja oddaniem samochodu 😂 jedno pismo od prawnika , cisza już dwa lata 😂
To że pomazałeś opony czernidłem i przejechałeś polerką gdzie szpachla pękała to nie znaczy że dziada wylizałeś XD Oj znam ja was mistrzowie plaka adepci Januszowego "detailingu" XD
Bierz quada do siebie zwróć mu to co zapłacił za niego. Ty sobie go napraw po swojemu i sprzedaj komuś ogarniętemu. A jemu zostanie w rękach nowe wspomaganie za 5 koła hahahah
Kurcze szkoda że nie kupiłem od Ciebie quada. Ponieważ 2 miechy temu kupiłem quada ale niespodziankami trzeba było kupywać części I poświęcić sporo czasu aby go doprowadzić do porządku
W przypadku zakupu pojazdu 10-letniego to masz 30dni od zakupu na unieważnienie czyli młody z ojcem nie umieli ze zrozumieniem czytać umowy kupna-sprzedaży, ty jako sprzedawca pomogłeś im tylko z dobrej woli a nie że "musisz" miałem podobną sytuacje ale nie bedę spojlerował wiec wiem jaki bedzię wynik i myśle że i tak podchodzisz zbyt łagonie do tych oszustów
To tez jest chore ze mogą oddac. Ja rozumiem jak ktos sprzedaje i oszukuje bo wlal doktora do silnika albo szpachlą dziury w ramie zakryl przed sprzedażą ale w normalnych warunkach? Sprzedaz mu sorzet on go przegrzeje pierwszego dnia bo nie potrafi obslugiwac a ty masz mu pieniadze oddac. A w zyciu. Predzej wykope dół niz dam sie oskubac.
@@sofex82 tak wiem, ale spotyka się przeważnie wpis "kupujący zapoznał się ze stanem technicznym... " co nic nie wnosi i nie zmienia. Ale wyłączenie rękojmi podpisane przez kupującego już tak.
W niektórych autoryzowanych serwisach naprawde debile pracują. Kiedys kolega sprzedawal nowke quada ze stanow prosto z fabryki sami je skladamy fabrycznie pakowane w czesciach 0 km. Ale klient chciał sprawdzić w salonie ok pojechaliśmy do serwisu a tam gosc mowi ze klad jest uzywany i ma przejechane 500 km😂 nawet sam klient w to nie uwierzył i quada oczywiście kupil. Po co tak zrobili nie wiem moze chcieli zeby u nich kupil
Kurwa 🫡.... Współczuję tyle czasu zajęła sprzedaż, wszystko pokazałeś przed zakupem i trafiłeś na takiego łba, niech się bujają z tą rękojmią. Coś musiały odjebac po przyjeździe do domu, gdzie canama 1000 na pierwszego quada w takim wieku😐.
Siemka Byku słuchaj ja nawet bym chciał iść do sądu bo wkoncu by było wiadomo do końca co w takiej sytuacji się robi tak na przyszłość dla innych a dzban niech się buja dla mnie to jakieś wyłudzenie kaski więc jak dojdziemy już do sądu będzie wszystko na bieżąco a tak sznurowi nie popuszczę spokojnie 🤟🤘💪
Dokładnie Panie, to jest chore wchuj. Sądy różnie działają wiadomo jak to w Polsce, wątpię żeby przy sprzęcie wyczynowym jakim jest quad ktokolwiek mądry uznawał rękojmię typu wysypane wspomaganie, raczej jest to część eksploatacyjna która ulega zużyciu.
@@Martwe90 prawo rękojmi obejmuje wadę ukrytą nie naprawialna a wspomaganie można naprawić lub wymienić tylko że on nie chciał bo chciałem mu dać że swojej Renaty ale nie chciał więc czuję że chce kasę wyłudzić. Ale mu się nie uda
Witam, mam pytanie czy czasami nie sprzedaje Pan samochodów? Kupiłem 2 razy i 2 razy po długim czasie ten zakup okazał się wielką wpadką (ponad rok czasu) pewnie ze względu na to, że jestem młody i za bardzo ufam ludziom, a z mozliwością tak dokładnych oględzin i uczciwości sprzedającego chętnie bym w końcu nabył normalne auto :)
Panie ten tatuś i synuś to ulungi daj panie im po zaworach trzymam kciuki za cb panie Maćku i glowa do góry dziadów trzeba nauczyć pozdrawiam Dj Hubertus Hubertus 29:09
Panowie jeden temat. Wada ukryta to sie tyczy wady, która była w sprzecie w momencie zakupu a kupujacy o tym nie wiedział. Nie ma znaczenia czy sprzedajacy wiedział o tym. To działa troche niestety jak gwarancja ale Kupujacy musi udowodnić że ta wada była już wcześniej. Jesli w ogloszeniu jest duzo opisu to na umowie piszemy ze kupujacy zaznajomił sie z trescią ogloszenia i je tez dołączamy. Powtarzam sprzedajacy ponosi odpowiedzialnosć za wady których nawet nie zna jeśli kupujacy je udowodni.
No nie wierze myślałem ze sprawa sie dawno wyjasniła z tym wspomaganiem tak to jest Maciek jak człowiek chce pomóc mimo wszystko a tu taki odzew ze strony kupującego
Nie pierd.. się w tańcu. Jednego sprzedawałem po serwisie itd. Wszystko mówiłem itd. To nie no tyle to nie (dodam że cena nie była wygórowana) . Teraz totalna wyjebka i szybciej się sprzedaje. Ktoś jak mi jęczy albo targuje nie wiadomo ile kończę rozmowę a nawet zdarza się że zablokowałem numery. Za tydzień przyszedl normalny i kupił. Na 10 zjebow trafi się 11 który jest normalny i kupi
oni chcieli powymieniać sobie części może mieli zapasowego i podmieniali części aby ktoś musiał je naprawić. (tak jak ludzie wypożyczają samochody z wypożyczalni i zamieniają sobie używane na np 1 roczne) oszuści są wszędzie trzeba uważać. jak najbardziej polecam Film dla przestrogi przed takimi ludzmi
Nie pierwszy i nie ostatni CHUJ nie człowiek... Niestety, są tacy ludzie zachłanni i chamscy że jak uczciwie do niego podejdziesz, ba... Wyjdziesz z inicjatywą pomocy... To on nie tylko weźmie pomoc, ale jeszcze Cię wychuja... Bo niektórzy ludzie są tak zachłanni i chamscy że nie mają honoru i godności. Nie mają nawet uczuć! To są typy ludzi którzy jak widzą niewidomego na ulicy który ma parę złotych w puszce bo jest bezdomnym, to wyciągną mu te pieniądze z puszki po cichu, a potem wrzucą parę groszówek chwaląc się mu że są tak bardzo szczodrzy dla niego że mu te groszówki wrzucają... I takich ludzi nienawidzę i kilku też w swoim krótkim życiu jako mechanik spotkałem. Gdzie przywozi Ci taki człowiek jakiś pojazd do naprawy. Chce aby mu wymienić np. gaźnik bo jest uszkodzony. Wymieniasz mu ten gaźnik, ale widzisz że w sumie hamulec nie naciągnięty, łańcuch nie na smarowany, żarówka przepalona, oleju pełen stan nie jest, powietrza w kole mało. No i wymieniasz mu ten gaźnik i z swojej dobroci resztę rzeczy ogarniasz, ale liczysz mu tylko za tą wymianę gaźnika i mówisz że resztę ogarnąłeś, ale to tak na koszt firmy. Po czym Ci mówi że w sumie dużo za ten gaźnik wyszło i stwierdzasz że dobra, upuszczę mu jeszcze tam z dyszkę za robotę, bo może ma trudną sytuację w życiu itd. Typ bierze maszynę i za dwa dni z nią wraca, bo w silniku coś stuka i że pewnie to JA specjalnie zepsułem i żąda zwrotu za poprzednią robotę i jeszcze żąda aby aktualną usterkę naprawić ZA DARMO bo to na pewno JA zepsułem. I mówisz takiemu człowiekowi że silnika nie ruszałem, oleju tylko parę kropel dolałem i widocznie tak wyszło że się uszkodziło. Ale NIE! On dalej próbuje wyłudzić naprawę za darmo bo byłeś dla niego zbyt kurwa dobry. I później człowiekowi to się odechciewa dla szczególnie nowych klientów być tak dobrym i robić coś na koszt firmy z dobroci serca bo widzisz że jest nie halo. Bo potem przyjedzie Ci taki i chce wyłudzać kasę... I na takiego samego typa po prostu trafiłeś, byłeś dla niego dobry i hojny, to zobaczył że może spróbować po wyłudzać, no i to robi... I mnie dziwi jak tacy ludzie potem nie mają WSTYDU moralnego. Że jak można być takim CHUJEM nie człowiekiem... A co do ogólnie sprzedaży to też miałem raz z jednym motorkiem taką akcję gdzie przyjechał Janusz Handlarz i przyjebał się do NOWEJ tarczy hamulcowej na którą nawet paragon miałem, że nie jest nowa tylko SZLIFOWANA. I ON WIDZI I GŁUPIEGO Z NIEGO NIE ZROBISZ. :D Po czym przypierdolił się do osłony akumulatora mówiąc że nie jest oryginalna znów z tekstem "Głupiego ze mnie nie zrobisz bo widzę że nie oryginalna". Po czym zrobiłem z niego głupiego pokazując mu jak fabrycznie taki motorek wygląda na zdjęciach z internetu i chłopu się głupio zrobiło i przestał "wymyślać". A i finalnie nie kupił motorka bo nie chciałem mu za pół darmo go oddać... A pewnie zobaczył że motorek świeżo co kupiłem, bo kupiłem wtedy do drobnych poprawek praktycznie nowe moto, po poprawiałem, przejechałem się nim z 400km i sprzedawałem bo mi nie przypasował za cenę zakupu + 50% tego co dołożyłem w te pierdółki. Czyli finalnie tam 200zł byłem stratny nie licząc ubezpieczenia jeszcze i świeżego przeglądu. I pewnie myślał że na głupiego trafił i na wymyśla. Ale nie, bo sprzęt kupiłem od znajomka i dobrze wiedziałem że tarcza jest nowa, a nie jakaś "szifowana" jak sobie na wymyślał. ;) I poniekąd podejrzewam też że koleś który od Ciebie kupił tego Quada, pojeździł, wyjebał (stąd nagła usterka znaleziona w jego serwisie), pomalował aby nie było widać i udał że wspomaganie wysiadło bo pewnie tego mu nie rozebrałeś i nie pokazałeś, więc podpiął to pod usterkę ukrytą aby quada zwrócić i dostać z powrotem kasę... Tak że dobrze robisz że idziesz z tym do sądu bo takich CHUJI należy temperować. I sory że tak wulgarnie, ale inaczej takich ludzi nazywać nie można... Szkoda tylko że Ty jako uczciwy i dobry człowiek, szargasz sobie tym nerwy. I osobiście walczył bym w sądzie o to, aby on zwrócił Ci tego Quada + zapłacił za wszystkie modyfikacje które w tym quadzie poczynił, tak abyś mógł za te pieniądze przywrócić go do stanu takiego, jaki był podczas sprzedaży. I to najlepiej z rzeczoznawcą który wyceni ile wyjdzie na nowo pomalowanie elementów w zakładzie lakierniczym który miał by to zrobić zgodnie z oryginałem itd. Niech ten CHUJ zabuli za swoje kombinacje... Nawet jeżeli miał byś przepłacić za prawników i na tym też nieco stracić... A i heh, jeszcze jedną akcję jako mechanik która mi dość w pamięci zapadła, bo to była pierwsza taka akcja, przytoczę... Gdzie gość przywiózł mi do remontu silnik, też młody 18 letni knypek. I jak przywoził, mówię... Tydzień czasu MINIMUM, zanim za tą robotę się wezmę, bo mam spore obłożenie. Że jak mu się śpieszy, to niech lepiej odda do kogoś innego. Bo może być tak że ten czas do nawet dwóch tygodni mi się wydłuży zanim to rozbiorę i sprawdzę. I gość że spoko, nie ma problemu, może być i za miesiąc. No to wziąłem ten silnik i przy nim położyłem w garagu. Dnia następnego pisze do mnie, czy już rozebrałem? I napisałem że MINIMUM za tydzień. Nic nie odpisał. Za kolejne dwa dni się pyta czy już rozebrane i czy wiem co do wymiany? I znów mu piszę że silnika nie dotykałem, że mówiłem i dopiero co pisałem że nie mam czasu itd. Gość już oburzony że jak to nie mam czasu?! Ale nic... Cisza jak mu odpisałem że przecież się ugadywaliśmy... Mija równy tydzień od momentu jak mi silnik przywiózł, znów pisze czy już zrobiony i jakie koszta? I mu piszę że tak jak się umawialiśmy, że nie mam przez tydzień czasu i nawet go nie dotknąłem. I że czas zanim rozbiorę się w sumie o 3 dni wydłuży. I że nie mam czasu pisać bo mam robotę i ręce w smarach. Nic nie odpisał, po 2 godzinach przyjeżdża z Tatusiem i mamusią, którzy na dzień dobry mnie wyzywają od chuja nie mechanika, że jestem naciągaczem dzieci i inne takie. I nie dają nawet zbytnio do głosu dojść że się z nim umawiałem że tydzień czasu nie mam i że sam zaoferowałem aby do innego mechanika pojechał. Po ok. 10 minutach dyskusji "o ile tak to można nazwać" mówią że biorą silnik z powrotem. To mówię, nie ma problemu, silnik jak syn przywiózł i położyłem w garażu, tak nadal leży w dokładnie tym samym miejscu nie ruszony. Wzięli ten silnik, poszli do samochodu. Wkurwiony już trochę tą sytuacją wszedłem do domu po fajki, nawet dobrze fajki nie odpaliłem, dzwoni dzwonek w domu. Wychodzę i Tatusiek z Mamuśka do mnie że "Ale Pan będziesz bulić...". I ja się pytam "Za co?". I nagle do mnie z mordą że mu silnik USZKODZIŁEM bo dziura jest której "rzekomo" nie było, że porysowany, że olej się z niego wylał... I dalszy ciąg wyzwisk przeplatanych groźbami że mnie do sądu podadzą itd. jak im nie zapłacę 1000zł za to. Po czym w pewnym momencie krzyknąłem już fest wkurwiony "To mnie podajcie do sądu i wypierdalać z mojej posesji bo z debilami nie mam ochoty dalej rozmawiać". I zamknąłem im drzwi przed tym niewyparzonym ryjem. Oczywiście, żadnej sprawy do sądu nie dostałem. A gdybym dostał, to bym im koło dupy zrobił za te wszystkie wyzwiska itd. podając za świadka sąsiada który się bacznie temu przyglądał i wręcz po całej akcji jak wyszedłem z domu się pytał, co to za "dziwni ludzie" byli i czego chcieli. :P I sam odparł że w razie czego, on poświadczy co słyszał. ;) I tutaj obstawiam tylko że sam dzieciak jako tako pewnie niczego wiele winnym... Tylko pewnie jego rodzice mieli jakieś imaginacje co do tej całej sprawy. Bo jemu samemu widać że aż głupio było po jego twarzy. Bo dobrze wiedział że ja bym mu ten silnik dobrze zrobił, tylko z opóźnieniem... Bo fakt faktem, wtedy innego dobrego mechanika w okolicy to nie było... Ale że jego rodzice mieli jakieś dziwne imaginacje + niewyparzona gębę... No cóż... Tylko mu współczuć. ;) Swoją drogą, potem słyszałem od jego kolegów którzy u mnie motorki serwisują, że oddał do kogoś innego i że podobna akcja była, tylko że tamten mechanik mu to naprawił. Z czego jego rodzice też jakieś problemy sprawiali i że ogólnie są jacyś "pojebani". I żebym się tym nie przejmował heh... Pozdrawiam tych co przeczytali i życzę tam pozytywnego rozpatrzenia przez sąd tej sprawy... I udupienia tego kolesia i jego Tatuśka za te przekręty.
współczuję akcji, ja zawsze szukam takich sprzedających i trafiam a takich co umywają ręce a t pomoc i chęć pomocy zawsze a typ chyba naprawdę chce naciągnąć na kasę, Ja mylę że nie pójdzie kupujący do sądu, bo nie ma podstaw . Ale czas pokaże
Mialem uzywanego ca-nam, polarisa buggi i wiem co to znaczy uzywany, Nie miałem zalu do sprzedajacego , wiem w jakich warunkach sa uzywane, pozdrawiam,
Nie rozumiem takich ludzi , strach coś sprzedać , ktoś kupuje używany sprzęt który wiadomo nie służy na wyjazdy do kościoła , trzeba brać na klatę naprawy a jak się chce mieć gwarancję że się nie zepsuje to kupować nowy . Przecież i tak się fajnie zachowałeś że jeszcze próbowałeś mu pomóc , równie dobrze mogłeś nie odbierać już telefonu .
Nawet przez mysl by mi nie przeszlo zeby miec o cos pretensje. Bo chyba ze by mi ktos sprzedal zaszpachlowaną dziurawą rame z ewidentnym zamiarem oszustwa. A cala reszta to normalna sprawa. Raz jedyny dzwonilem do sprzedajacego jak kupilem moją magne z pytaniem co odpier.... Z wiazką bo nie moge dojac, to mi napisal ze zmienil modul z innego. I pod siedzeniem w peszlu za kostką jest przeciety kabel. Dziekuje bardzo, teraz juz wszystko wiem. Kazdy sprzet ma jakas historie i trzeba sie z tym liczyc. Baaa jak to kumpel handlarz stwierdzil on by chcial samych takich klientow jak ja. 😂 Kupilem kiedys od niego auto na chwile ktore zostalo ze mną na rok. Sprawne w cenie roweru dla dziecka bo rozpieprzylem chlodnice u siebie a rano mialem trase do zrobienia. Myslalem ze jest czarne gdy kupowalem wieczorem. Rano sie okazalo ze bylo niebieskie. 😂 Zakup trwal 3min, w ogole przyjechalem z zamiarem pożyczenia auta na dwa dni ale jak mi powiedzial ze ma auto ktore kupil dla katalizatora i ma jechac na zlom za 800zl a jest w pelni sprawne to wzialem. 3min trwal zakup. Stwierdzilem ze jak bedzie jezdzic to zostawie je do ciorania na budowie, do lasu itp. W rok zrobilem 34tys😂 Zonie kupowalem teraz kilkuletnie auto, gosc tez w szoku byl. 5min ogladania, zauwazylem wszystko vo bylo robione do okola auta. Co jest w silniku nigdy nie stwierdzisz do konca ale pracowal ok. Jeszcze sam sprzedajacy byl w szoku gdy mu powiedzialem ze slupek z tylu byl malowany, mowie mu ze jak nie wierzy to niech idzie po miernik, mnie bie potrzebny. (Taka wada wzroku widze kazdy odcien koloru z osobna) Byla krotka pilka, pisali ze jest wnetrze w idealnym stanie i wizualnie tez a takiego szukalem, mechanike moge zrobic ale wizualnie ma byc ideal w srodku brakowalo kilku zaslepek, do wymiany byl boczek slupka bo obdarty byl, i wypalina dziura w siedzeniu od fajki, a na zewnatrz brakowalo uszczelki przy szybie. Opuszczacie na to tyle i tyle i jedziemy zrobic orzeglad, jak od spodu bedzie ok to biore. Jak nie to placicie za orzeglad a ja jade szukac dalej. Zgodzili sie, przeglad zrobiony, auto Perfekt od spodu. Ja kupilem. Byli w szoku bo zprzegladem wszystko trwalo godzine.
Sprzedawalem kw zeszlym roku motor z 2006r, przyjechal synek z tatusiem i na dzien dobry, to jest do zrobienia, tamto itd. A motor byl ze tak porobiony a ze nie bylo sie do czego przyczepic to sie czepil tatus ze wydech jest zardzewialy (a jaki nie jest sobie mysle) ale nie ze dziurawy itd tylko posiadal korozje... Mowie ze mam drugi i jak cos to dam im go bo kupilem stary zardzewialy oryginalny bo ten piekny niemal ze nowy blyszczacy byl tak glosny ze sie wlasnych mysli nie slyszalo. Na moja propozycje to sie temat zmienil i szukanie dalej kwadratowych jaj..... Jak ja nienawidze sprzedawac czegos bo mnie tak Ci kupujacy wku***ja
Było trzeba rozjebać go na części i dostał byś 2x tyle. Ja autami którymi jeżdżę, czekam na spadek wartości do trzech tysięcy i złomuje. Żadnych prywatnych sprzedaży
Życzę dużo cierpliwości oraz wytrwałości w sprawie, zatop sznura dla przykładu jak quda na wyprawie, oby nie wypłynął jak quad :D trzymam kciuki. Ale ile zdrowia i czasu straconego to Twoje. Nie wolno odpuszczać gryzoniom które kąsają rękę która pomaga w karmieniu za tak podanego quda na talerzu. Też tak kupiłem auto miało jeździć i jeździć a tu tuż za bramą od razu kontrolka od rezerwy zaświeciła się i musiałem jechać na Orlen i za swoje oszczędności skasować błąd :P. 3maj się
Jeździłem kładami i choć ja takiego przypadku nie miałem to trzeba zaznaczyć że mogą się wywrócić, tym bardziej w przypadku zielonego kierowcy, na zwykłym zakręcie jak dasz za dużo gazu i gleba
Niestety, ale jak widać, w umowie sprzedaży trzeba się zabezpieczać, przed późniejszymi roszczeniami takich sznurów jak ten, z którym ma pan do czynienia. Dzięki za otworzenie oczu, co może grozić.
Dobrze robisz Ze chcesz pujsc do sądu. Sam naprawiam i serwisuje skutery klady. I motocykle. Teraz koleś kupił skutera gilere runner. U sprzedającego. Chodził idealnie koleś zaczoł jeździć i chuj po 15 km padło ale. Brał pod uwagę ze. To stary skuter i za same czesci z naprawa wyszły Kupującego za naprawe 800 zł ale to nie było ze chłopa sprzedającego naciągnie bo poinformowałem go ze to mogło w każdej chwili się zepsuć pozdrawiam
Zła karma - też mam coś takiego, u mnie wszystko ok, dopóki nie trafi w cudze łapki (zwłaszcza niedoświadczone bądź, gdzie mają problem z groszem w rodzinie). Co do sądownictwa w PL to nie tak łatwo, ale fakt faktem ciśnienie podnosi, strata czasu na niepotrzebne myśli itp.mozna by było spożytkować w lepszy sposób, pamiętaj też o niemówieniu na YT, publicznie co zamierzasz w sądzie, jakie "techniki" chcesz zastosować. Ja już trochę zębów zjadłem podobnie w paru miejscach siwych włosów dostałem łącznie z nosem😅. Jeśli chodzi o rozwiązanie problemu na przyszłość (jak to mawiają PL mądry po szkodzie) nie sprzedawać ew.komus zaufanemu np.sasiadowi z którym się dogadujesz w pobliżu, przyjacielowi - reszta null. Kiedyś sprzedałem jednemu gościowi, a po paru latach okazało się, że było to jeszcze sprzedane parę x od umowy do umowy z podrobionym moim podpisem i moimi danymi.
Kumpel teraz ma sprawe w sadzie. Gosc kupil od niego auto a po miesiacu przyslal pismo zeby mu zaplacil 6tys za remont silnika. Zero informacji wczesniej. Sprawa do wygrania bez problemu ale co nerwow zszarga to jego.
Szczerze żeby każdy był taki jak Pan handel z takim facetem jak Pan był by przyjemnością. Ale takich ludzi jest na palcach policzyć. Ten co kupił powinien jeszcze po rękach wycałować a okazuje się że to zwykła parówa i tyle. Pozdrawiam i życzę pozytywnego zakończenia sprawy.
To jak kupić 3.latkowi scigacza!! Wiadomo jak się skończy! Nie wnikam jak było ale na umowie być powinno napisane,, zapoznałem się ze stanem faktycznym'' i podpis kupującego i masz problem z głowy! Pozdro czekam na cd
Im lepiej chcesz do kupującego zazwyczaj tyle dostajesz w plecy pech i tyle ja kupiłem renie w dobrej cenie to co chciałem uzbroić i ewentualna naprawa przeznaczyłam 10 teraz drugi remont będzie git mimo ze teraz przekroczyłem budżet ale to używka i różnie może być liczyłem się z tym a ze sprzedającym mamy kontakt zostaje jedna sprawa zobaczymy będzie git
No i niestety takie doświadczenia wpływają na człowieka negatywnie i w przyszłości sprzedając quada czy w zasadzie cokolwiek (prawdopodobnie) już nie będziesz tak pozytywnie nastawiony i hętny do pomocy jak teraz. A wtedy bardzo łatwo o łatkę gbura, chama, itp. Powodzenia.
Dam komentarz dla zasięgów. Ja przypadkiem tu trafiłem, mam taką nikłą wiedzę o quadach że nie wiedziałem że one mają wspomaganie jakieś. Pojeździłem kiedyś quadem w 2006 roku i na pewno nie miał czegoś takiego. Taki quad musi nieźle kosztować skoro wspomaganie kosztuje 5 tys. Jak 4 tys kosztuje np moja Corolla z 97 w dobrym stanie i wyposażeniu, tylko bez klimy, quady głównie widuję na komuniach które filmowałem. Widząc taki duży quad nie wygląda to na najtańsze hobby. A sytuacji z kupującym współczuję.
Ja sie zastanawiam czy zanim wystawoe ogloszenie na swojego 16 letniego brutka wczesniej nie zglosic sie do prawnika celem przygotowania wzglednie bezpiecznej dla mnie umowy. Bo tak realnie patrzac na sprawe to gdzie jest granica wady ukrytej a poprostu awarii ktora zdarza sie nieraz w fabrycznie nowych sprzetach. I dokladnie tak jaki tu chlopak opisuje, wszystko dzialalo i ciul padło, jaka rękojma itd, skąd ma wiedziec czy nie doszlo do jakiegos zdarzenia ktore sie do tego przyczynilo. To tak jak ja sprzedan quada ktory od 16 lat sie nie zepsuł bo jezdzony rekreacyjnie i odsniezajacy posesje w zime, kupi go nagle wiejski „Rafał Sonik” zapierdoli motor albo pozrywa przeguby i mi fakture z kawasaki wystawia na wiecej niz warty ten brutforce.
Jeśli mogę co coś doradzić aby uniknąć takich sytuacji nigdzie nie musisz iść poprostu wszystkie informacje dotyczące sprzedaży nie załatwiaj telefonicznie tylko SMS i zapisuj wyrazie czego ewentualnie nagraj przyjzd klijenta i najważniejsze jeśli chcesz być bezpieczny w miarę możliwości to po prostu wstawiasz quada 2 ty lub tyś więcej schodzisz o ten tysiąc tylko bez przesady za darmo się nie oddaje i w umowie kupna wpisujesz informując klijenta że negocjacjia ceny jest ewentualną rekompensatą na ewentualne usterki które mogą wynikać w przyszłości o których na dzień dzisiejszy nie stwierdzono i że poinfowales o tym kupującego To wpisz na umówie i jeśli podpisze sam się na to zgadza przecież nikt go pod bronią nie zmusza jest świadom tylko tyle .
@@atvgogowgarage6193 dokladnie , tak trzeb bedzie zrobic, do tej pory jak cos sprzedawalem to wiesz jak bylo, byle umowa z neta i poszlo, auta czy motocykle, na szczescie nigdy nie trafila mi sie taka przykra sutuacja, ale niestety o takim procederze slyszalem kstatnio i od znajomych i w necie coraz czesciej wiec faktycznie tak jak piszesz trzeba poprostu w umowie zawrzeć wiecej info i wtedy przynajmniej w razie „W” jest podkladka.
Dopisz do umowy zapis ze kupujacy zostal poinformowany o ponadprzecietnej eksploatacji sprzetu i jest swiadom koniecznosci wykonania ewentualnych napraw bierzacych we wlasnym zakresie. Innymi slowy oznacza to ze gosc kupil zlom i wie ze trzeba go naprawic. Nawet jezeli zlom jest w igla stanie.
Sorki, ale nie wygrasz w żadnym sądzie, bo nie masz znajomości prawa. U prawnika nie byłeś! Gdybyś był to by cię poinformował o twojej kiepskiej sytuacji i dodatkowo powiedział by Ci jak mocno ten film cię pogrąża. Nikt Cie nie chciał naciągać w sensie typowego naciągania. Natomiast kupujący nie da rady wyciągnąć od ciebie 5.000. Jedynie co może zrobić to zwrócić, ale nie potrzebnie wprowadzał modyfikacje. Więc tę kwestię rozstrzygnie prawdopodobnie sąd. Jeszcze odnośnie ( sorki ale głupiego) gadania, " tyle jeździłem , dwa lata nic się nie działoi , a teraz nie ma wspomagania" to taka sama argumentacja jak powiedzieć, kurde 7 lat jeżdzę i gumy nie złapałem, a ten mi dzwoni że ma kapcia.
Myślę że napewno jesteś odpowiednią osobą z wykształceniem prawniczym i ty doskonale wiesz jak to się odbywa myślę że z taką wiedzą powinieneś otworzyć darmowe porady na RUclips prawne w kwestii sprzedaży. Oj ludzie 🥴🥴
@@atvgogowgarage6193 Nie, nie jestem prawnikiem. Żeby znać podstawowe prawo nie trzeba nim być. Jednak jako kupujący i jako sprzedający powinieneś znać prawa tak jednej jak i drugiej strony . Z treści filmu wynika że ich nie znasz. Nie będę też udzielał darmowych porad, bo nie czuję się w tym mocny. Skomentowałem jedynie twój filmik, w którym pod wpływem emocji i zdenerwowania Zacząłeś się pogrążać. Sytuacja która spotkała ciebie mnie również wyprowadzała by z równowagi. Jednak pamiętam dwie ważne maksymy życiowe. 1. Nieznajomość prawa szkodzi 2.Milczenie jest złotem W następnym komentarzu wrzucę ci linka do filmików w którym gość wyjaśnia mniej więcej jak to działa na linii kupujący a sprzedający.
Drogi autorze jeżeli kupujący nie kombinują i nie była to próba wyłudzenia tylko faktycznie wspomaganie wpadło 2-3 dni od zakupu jest to wada ukryta i sprawę przegrasz na 100% 🤷 Póki co wychodzi na to że sznur zaj€bał quadem w coś przodem potem pomalował rurki żeby śladów nie było 😂🤣😂 Jeśli nie będziesz musiał zwrócić kwotę na umowie ewentualnie usunąć usterkę i to nie tam gdzie Ty chcesz tylko tam gdzie oni będą chcieli. Takie mamy prawo i coraz częściej ludzie z niego korzystają. Ja też kiedyś sprzedawałem quada, którego miałem naprawdę dobrze utrzymanego mimo swoich przejść. Trafili mi się zaj€biści kupcy, powiedzieli że to jest najlepiej utrzymany egzemplarz jaki widzieli. Brali go od ręki bez zbijania ceny i już się nigdy nie odezwali 😁 Trzymam kciuki bo w tej sprawie ewidentnie coś cuchnie 👍
ja sprzedałem auto codziennie robiłem po 600-800km więc auto doinwestowany mimo tego że tył napęd przez 5lat gdy je posiadałem auto zawsze mega dbane nawet na przeglądzie diagnosta machnął ręką bo nie było się do czego doczepić 😂 sprzedałem gościu dzwoni po dwóch dniach że UPG wywaliło i że sprawa w sądzie mówię zapraszam auto dzień wcześniej zrobiło trasę 700km a codziennie jeszcze dodatkowo robiło trasę 70km gdzie można kamerą sprawdzić 😅 dodatkowo umowa pkt 1 : Kupujący po dniu zakupu wyłącza rozszenia z tytułu wad ukrytych po dniu zakupu czy jakoś tak ale chciałem być fair mówię proszę mi oddać auto w takim stanie jak pan kupił ... jeszcze gościu był z mechanikiem swoim... obaj jeździli na dodatek sam gościu mówił że ostatnio kupują auta i jakoś kiepsko trafiają.. na początku tego nie skojarzyłem ale potem już wiem zwykle cwaniaczki niestety mieli pecha auta w takim stanie jak kupili nie chcieli już oddać do sądu też nie podali aa szkoda
Ja pierwsze co to bym podejrzewal ze jebnal mim gdzies skoro juz go malowal niby amory zgiete wspomaganie nagle nie dziala ... tym bardziej ze zjeb sie przyznal ze sobie nie radzi . Nowa maszyna sie sypie przy takim uzytkowaniu a gdzie 10 lat.
Ja akurat trafiłem na fajnego kupującego który mieszkał odemnie około 50km a mianowicie sprzedawałem około 7 lat temu moje pierwsze auto czyli Audi A4 B6 Avant w s linie 1.9 tdi 130km był wystawiony w 2016 roku za cenę 28tys zł samochód miał cofnięty licznik o około 300tys na liczniku było 280tys ( w rzeczywistości już pół miliona) była moc podniesiona do 230km w dniu sprzedaży wszystko pokazałem nawet pojechaliśmy na tor driftingowy żeby sprawdził działanie silnika sportowego zawieszenia sline i większych hamulców z przodu w pewnym momencie sam zaczął zachwalać auto i kupił nawet nie negocjując ceny (chłopak miał wtedy lat 19to) papiery napisaliśmy na jego mamę i jak pojechali po 3 dniach dostałem telefon że był w autoryzowanym serwisie volkswagena i sprawdzili całe auto i oprócz przebiegu łącznika stabilizatora wszystko się zgadzało i mi bardzo dziękował za te Audi że aż mu łzy lecą że taki uczciwy sprzedawca ja mu mówiłem kupujesz samochód od mechanika także nie może być tak że wyjeżdżasz i on się rozkracza
po około tygodniu dzwoni pyta się czy mogę jemu zmienić profilaktycznie olej klocki hamulcowe i łącznik stabilizatora powiedziałem przyjeżdżaj adres znasz postaram ci się w wieczór zrobić i zrobiłem mu nie dość że zapłacił za robotę i to nie małe pieniądze gdzie ja ich nie chciałem przyjąć to z bagażnika wyją whisky powiedziałem że się nie wygłupiaj jeśli nie chcesz dawać mechanikom to tylko 2 dni przed dzwoń uprzedzaj mnie i przyjeżdżaj będę ci robił to auto i tak zostało do dziś oprócz byłego mojego audi serwisuję też inne samochody z rodziny tego człowieka także są ludzie i Parapety
No mój cel był taki żeby wszystko pokazać i nawet go zaznajomić że wszystkim co może się spodziewać i jak to ogarnąć samemu żeby miał jakieś wsparcie na początku ale niestety trochę inaczej to odebrał
Łapa dla ciebie za pozytywne podejście do sprawy 🤘🤟🤟
@@atvgogowgarage6193 mówiąc poprostu miałem szczęście choc wiem w jakie ręce poszedł mój mały projekt
@@atvgogowgarage6193 nie ukrywam audi w moich rękach też dostawało prawie zagotowałem latem na torze szczególnie już jak moc była powyżej 270km i mega czarny dym z tyłu hamulce nie raz byly czerwone po sprzedaż moc zmniejszyłem ze względu na ten dym i ostrą mapę ale pomimo że było to zwykle rodzinne kombi to z tym podtuningowanym silnikiem zawieszeniem i hamulcami dawało fun z jazdy i potrafiło zawstydzić bejce 36 z 2.8 które mi osobiście nie jedzie bo to benzyna i tyle wolnossak
@@atvgogowgarage6193to byl wlasnie błąd. Jak jestes za dobry to ci dupe chca odgryzc bo wiedzą ze mogą. Badz chamem to sie nie odważą.
Ludziom w dupach się po przewracało sprzedawałem auto po paru telefonach miałem dość i usunąłem ogłoszenie .Ludzie chcieli nowe auto zatankowane do pełna w cenie roweru a i tak za duża cena .Przyjeżdżali fachowcy którzy wiedzieli lepiej ode mnie co jest do zrobienia w aucie 🤣
W drugą stronę też to idzie;) sprzedawcą też się pojebało
Większość sprzedających to zwykli wyzyskiwacze i oszuści tak zwany handlarz cwaniak co składa ulepy u wujka władka pod szopą wiec nie ma co się dziwić ze ludzie chcą zbijać z ceny wiedząc ze teraz coraz wiecej takich ludzi i nie wiadomo na co sie pchają a drugie ze sami kupujący faktycznie chcieli by nie raz najlepiej za darmo wszystko
Abstrahując od tego konkretnego przypadku - nasze prawo jest pod tym względem POJEBANE. Po wykryciu, że quad ma ukryte wady (podkreślam UKRYTE), właściciel może dochodzić od sprzedawcy odpowiedzialności z tytułu rękojmi. Ma na to aż DWA LATA i może zażądać obniżenia ceny, unieważnienia umowy lub naprawy. Najlepsze, że pod te wady ukryte możesz podciągać kur..a niemal wszystko. W sądzie to na sprzedającym widnieje obowiązek udowodnienia, że tej wady nie było, albo, że jej nie zataił :) Niech ktoś mi powie, że to jest normalne.
Qrwa 3godziny ogledzin,harkorowa jazda próbna, nawet na koło słyszałem,i zdecydowal się na zakup,zesrał się mocą i wypierdolił barana,a serwis ustalił czołówkę, więc rozjebał sprzęt i szuka uja do dupy🤣po wszystkim z cywilnego bym go jeszcze pojechał za pomówienia odnośnie oszustwa 😉daj koniecznie znać co jak wyszło, Pzdr
Rękojmię można wyłączyć w szczególnych przypadkach zapisując to w umowie. Dwie umowy identyczne, jak ktoś nie czyta co podpisuje to już nie twój problem.
@@sofex82 wyłączenie rękojmi jest zawsze bezskuteczne jeżeli sprzedawca podstępnie zataił wadę przed kupującym.
Kolego nic nie zrobią tyle ci powiem
Rekojmie mozna w umowie wylaczyc na podstawie art. 558 KC. I TYLE W TEMACIE.
Sznur zajebał quadem i boji się przyznać przed tatusiem 😂, zmarnował pieniądze z komuni
Komunia w wieku 20lat? Xd
@@TwojaMatmaDługo zbierał
@@TwojaMatma Teraz dopiero robił komunię bo potrzebował kasę na quada 😅😅😅
dlatego tez malował i się mocy boi
@@TwojaMatma Skoro dziecko opóźnione... :D
Podsumowując niektórzy powinni zostać przy rowerze z komunii 😊
I to jest podsumowanie 🤟🤘💪
Ale na komunie są quady właśnie a nie rowery
Przed sądem trzeba udowodnić że usterka została zatajona , a jakiejkolwiek naprawy z tym związane muszą być dokonane za zgodą i w porozumieniu ze sprzedajacym. Jeśli kupujący naprawił na własną rękę to już jego problem bo sam nie zachował się do przepisów prawa. Ludzie naginają prawo dla własnej korzyści. Kupują coś używanego i zdziwieni że się coś popsuło. Żenada.
Nie jest to prawda. Przed sądem sprzedający musi udowodnić, że nie ma nic wspólnego z usterką a to co innego niż udowodnienie, że zostało to zatajone przez sprzedającego. Jeżeli powód stawia zarzut to druga strona musi się bronić.
Co innego jeżeli sprzedający zakłada sprawę o wyłudzenie. Wtedy działa to w drugą stronę.
Pierwszy raz jestem na kanale- film wyskoczyl mi na głównej. Suba dalem i czekam na rozwój wydarzeń. Pozdrawiam
Dzięki śliczne i zapraszam do dalszego śledzenia wydarzeń
Byłem kiedyś w pracy. Pracowałem tam 2 tygodnie miałem być kierowcą samochodu ciężarowego ale okazał się samochód złomek którego musiałem naprawiać na czy się nie znam. Okręciło mi się koło rozwaliło piastę. Powiedział mi szef że to moja wina i kupił sobie wszystkie nowe rzeczy i zabrał mi 3000zl cała wypłata . A to był złom w nie auto
A to h,,,j
To podobnie jak dawniej sprzedawałem komputer opisany jako wadliwy. Kupił typ, najpierw zadzwonił był powiadomiony co i jak, opis oferty jak twierdzi czytał. Złożyłem kompa jak się należy. Działający spakowany wysłałem. Po dwóch dniach, że on nic nie robił a panowie biegli z serwisu powiedzieli, że się nie nadaje ten sprzęt, bo zniszczone gniazdo procka. Przysłał zdjęcia zamiast kompletnego kompa to porozkręcany i uwidocznione jakieś tam uszkodzenia. Miałem zdjęcie monitora, na którym mimo wady komputer odpala. Proszę pana to oszustwo on jutro odwiezie mi komputer 200 km. Mówię nie przyjmuje zwrotu, osoba prywatna sprzedając nie musi przyjąć zwrotu... To złom on jutro da do ekspertyzy do certyfikowanego serwisanta Intela... Potem było, że do serwisanta specjalnego i do prawnika idzie. Później już nie pisał, powiedziałem, że pozamiatane bo jak porozkręcany komp to niech odpowiedzialność bierze ten, co to robił. Sprawa staneła na tym, że do prawnika. Prawnik chyba kupującemu przecxytał opis że sprzęt sprzedaję wadliwy, ale działający. Dalej historia się skończyła. Ani ekspertyzy nie widziałem ani jego prawników. A propos tego pojazdu. Żąda się odstawienia do ciebie tego quada przed jakimikolwiek ingerencjami jakiegokolwiek warsztatu. Jako prywatny sprzedawca odmawiasz przyjęcia zwrotu na mocy ustawy Prawo Konsumenta. Gdyby quad przyjechał od razu widziałbyś czy miał wypadek - przypuszczalnie tak.
Zapamiętaj sobie co mi kiedyś ktoś powiedział.
...nie rób komuś dobrze,
nie będziesz miał źle...
Pozdrawiam i życzę najlepszego.
Pozdro serdeczne
Tym sposobem jaki oni sobie wymyślili to faktycznie można by b koszt sprzedającego naprawiać wszystko w quadzie w motocyklach samochodach. Jeżeli pojazd był używany w dniu zakupu działało podpisałeś umowę i koniec tematu, a nie po kilku dniach dzwonić że coś się zepsuło. Zepsuło się to sobie napraw i na tym powinieneś zakończyć rozmowę ewentualnie podać mu numer do jakiegoś sprawdzonego specjalisty który mu to ogarnie.
I tak było zrobione a nawet więcej
Pozwij go Ty za nękanie i za próbę wyłudzenia
A jak by w umowie wpisac wartosc 200k rabat z przyczyny wieku 80٪ w przypadku znalezienia wady i wniesieniu ze koszty naprawy ponosi sprzedający rabat zostaje cofniety.... CO NA TO PRAWNICY??
Po co te nerwy kolego?
Sprawę można zakończyć jedną krotką formułką - proszę iść do sądu.
Ja w podobnej sytuacji czekam już rok na pozew🤣
I tak właśnie kolego zrobiłem a teraz pełen luz 🤟💪
Masz cierpliwość 😂
@@leszek1399 🤣🤣🤟💪
Klasyczna próba wyłudzenia. Młody z tatusiem nie mają szans na kasę. Teraz na 99% ucichną i będzie po temacie.
Przed sprzedażą dokładnie obfotografować pojazd do archiwum na 2 lata 😅. Jeśli elementy nie nosiły śladów ingerencji mających na celu zatajenie uszkodzenia to nie mamy do czynienia z wadą ukrytą, ale zawsze jest tak, że jak się okazujesz zbyt ufny i pomocny, bo masz miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę 😅...
No niestety ale myślę że pociągniemy to do końca tak na przyszłość żeby bylo
Dlatego dziś sprzedawać coś to przejebana sprawa. Hoduję psy i też takie dzbany są ze dzwonią i mówią po półtora roku że Pies zachorował, kurwa no panie to go lecz
Możesz ograniczyć rękojmię do roku.
To są szczekacze, nie będzie prawy w sądzie, bo nie ma dowodów, które masz Ty 😁
Witam.
Też mi krwi napsuł patol je...ny.
Niemal 2 lata temu sprzedawałem RMZ250 z roku 2008 na którego zamieniłem się na CBR 900 RR (żałowałem bo jakoś bardzo później tęskiniłem za tym motocyklem) . W moich rękach wszystko cacy, ze dwa razy byłem nawet pojeździć na torze, japonia ma to do siebie że mało kiedy sprawia przykre niespodzanki jak w miarę dopatrzona serwisowo.
Przyjechali, przejechał się (kasa do ręki najpierw) pasuje, bierze.
Z życzliwości nawet mu go zawiozłem do domu bo grzbiety przyjechali osobówką bez przyczepki po motocykl.
Tylko z paki zdjąłem a Ci cyk na moto, bez kasków, bez rozgrzewania silnika i opór decha gdzieś po osiedlowych uliczkach.
Odjeżdżając zapytałem się jednego z tamtych lokalsów czy chociaż odkręcił kranik, koleś tylko wzruszył ramionami i tyle....
Po dwóch godzinach dzwoni że mu zgasł i nie może odpalić, odrazu że on ciągnie do mechanika i coś tam o kosztach itp...
Ja mu po kilku radach jak tylko wspominał że chce kasę krótko
To nie mój problem....
Ewidentnie próbował przygrać w wuja, tłumaczył że jak on sprzedaje to on by się poczuł itp...
Dzwonił jeszcze później prubując coś wyrwać ale bezskutecznie.
Masakra.
Kupując używany sprzęt wyczynowy normalnie myślący wie że jest to bomba z opóźnienionym zapłonem itp. .ale jak widać debili nie brakuje.
Coraz więcej się słyszy akcji że nabywca kupuje, wymienia części na zjeb....ne i próbuje naciągnąć sprzedającego, jeden nawet ponoć wymienił silnik ale nie pomyślał o numerach i zbywca zauważył przekręt bo miał fotki ori numerów....
Normalne trzeba wszystko dokumentować łącznie z numerami wtrysków bo hieny tylko czekają...
Pozdro, nie dawajmy się 💪
Ludzie kupują gruzy, chcąc mieć jak nowe. Polska
Dokładnie. U internetowych kupujących jest mentalność: "Jak to używane, tanie, a czemu nie jest lepsze jak nowe". Znajdzie się jakiś mankament to nie kupujący kupił używane, a sprzedający wysłał niezgodne z umową.
Kazdy z nas sprzedaje od czasu do czasu używane auto, motor, quad czy ... kosiarke do trawy. Sprzęt używany więc jest świadomość, że cos bedzie do naprawy. Ostatnio sprzedawałem Megane 3 z 2012 roku. Auto w dobrym stanie ale sprzedalem przez komis, żeby nie użerać sie z kupującym.
I to jest chyba najlepsza opcja pozdrawiam serdecznie 💪🤟
Ja tez tak robie. Nie lubie sie z ludzmi uzerac. Moja magne 84rok kiedys przypadkiem orzyjechal ogladac znajomy znajomego chociaz nie wystawialem jej na sprzedaz ale wychodze z zalozenia ze jak ktos chce kupic to czemu nie.
Gosc stwierdzil ze lagi sie leja.
Motocykl orzy nim wyjety po zimie z garażu, pol roku na oczy go nie widzialem ale to ze lagi sa szczelne bylo pewne bo robilem je rok wczesniej. Do czego sie doczepil? Do wosku ktorym na zime pryskam wszystkie chromy i polerowane elementy z aluminium zeby nie gnily. Czepial sie o wszystko, najbardziej o pekniety plastik nad licznikiem i wgniotke na ramce lampy.
Kuzwa motocykl w igla stanie mechanicznym ale nie po odresteurowaniu! Ma 40 lat!
W koncu spytalem sie go czy dba o siebie, nie wiedzial co powiedziec ale w koncu mowi ze tak. No to mu na dowidzenia powiedzialem ze tez jest zadbanym 40 latkiem ale zeby mial latane i zmarszczki pod oczami mu sie robią to ja juz bym go nie kupil a potem kaAlem spieprzac z placu bo nie recze za siebie.
Ta gwarancja rękojmi to trochę pic na wodę ;) nic by ci nie zrobili tak prawdę mówiąc :)
Ogólna zasada jest taka, że typa nie było stać na tego quada, kupił go gotówkowo na styk i nie miał kasy na najprostsze rzeczy, typowe podejście kupna ponad stan i płacz jak coś trzeba zrobić
Z drugiej strony coś w Polsce kupić dobrego graniczy z cudem, 2 lata temu kupiłem crossa 6 letniego niby 10h po generalnym remoncie miał być . Dałem do mechanika żeby sprawdził a tu łańcuszek rozrządu stoi dęba, na cylindrze rysa, tłok tez od nowości pewnie… Chociaż co do filmu to nagrywający ma racje przy kupnie nigdzie tak sprzętu nie sprawdzisz ze gładzie cylindra pokaże i olej zmieni
@@ogoniekutkonatemat9934 Ja po kilku zakupach nauczyłem się że jak już cokolwiek do offroadu będę kupował to nowe .
Miałem używane i chińskie . Zraziłem się , wiecznie coś do zrobienia i więcej dłubania niż jazdy 🙆
@@milczorek4781do ciorania kupuje sie juz zciorane. A remonty robi sie samemu. Wtedy jest ok. Czy nowy czy uzywany i tak go zabijesz oredzej czy pozniej.
@@olo1299 od nowego to chociaż wiesz co się odwaliło . A tak to co wiesz ? Nic . Remonty można robić jak jest co remontować
@@milczorek4781 co ty gadasz. Jak kupujesz używkę to masz jedna opcję do wyboru. Szykujesz się że do naprawy jest wszystko. Dlatego dla mnie używany quad czy cross warty jest 2zl/kg
Ja sprzedałem auto jakieś 20 lat temu po tygodniu heca bo silnik nie odpala podjechałem a tam są chara w baku nie wiedzieli ze trzeba uzupełniać. Może paliwo mu jeszcze sponsoruje. Powodzenia.
To są roszczeniowcy. Nigdy od siebie nic. Takich jest pełno. Ale pamiętaj karma wraca. Tylko się pomodlić żeby w podwójej mocy. Powodzenia
🤘🤟💪
Ja kupiłem auto, uszkodzone i zgodnie z umową jest spieroolone 🤣 . Nie zawracam glowy sprzedającemu. Wiedziałem co robię.
Tak jak ja, kupilem auto ktore mialo 6 wlascicieli w 3 miesiace. Odebralem z placu od mechanika, wjedzialem ze jest zyebane, wiedzialem ze wlasciciel dokladnie wie co jest uszkodzone ale mi nie powiedzial. Malo mnie to interesowalo, kupiłem ladną bude z uszkodzonym silnikiem gratis. Silnik rozebralem, wyremontowalem i zapomnialem. Szkoda ze id razu nie powiedzial co jest dk roboty to bym wczesniej kupil czesci 😂
Sprawę kolego masz wygraną, miałem podobną sytuację ze sprzedażą auta, gość godzinę autem jeździł i oglądał i było ok, nagle po 3 dniach jednak nie, auto z '98r, chcieli w stanie jak z salonu, po groźbach z ich strony adwokat napisał jedno pismo i temat się skończył.
masz rację ,sznurowi dałeś palca i mysli ze może wziąść Ręke jak chciał nowego i 100% sprawnego to do salonu a nie uzywke za połowe ceny , Pozdrawiam mam tego samego ale czerwonego :D
Sprzedając ostatnio 8 letnie auto z przebiegiem 430kkm nagrywałem wszystko mówiłem klientowi, pokazywałem najdrobniejsze pierdoły nawet widoczne jak byk odpryski lakieru. A potem do umowy KS dodany zapis: "sprzedajacy poinformował kupującego o wszyskich znanych mu wadach auta, oraz o tych ktore w najbliższym czasie moga sie pojawić, ze względu na znaczny przebieg auta i stopień wyeksploatowania strony jednomyślnie znoszą odpowiedzialność z tytułu rękojmi".
Dobrze, że w umowie nie wpisaliście, że połowę płaci ci w keszu, a połowę jego żona odda w naturze.
Niezależnie co sobie wpisaliście na umowie, rękojmia zawsze obowiązuje.
@@adamnowak7232nie wpisal bo nie zna danych twojej zony :)
No nie koniecznie,jest renkojmia między prywatnym zakupem a firmą.Prywatna sprzedaż jest z opcją wyłączenia lub ograniczenia renkojmii@@cytrusek15
@@cytrusek15 I tak, i nie. W umowie można ograniczyć rękojmię do maksymalnie 1 roku. Lepsze to niż 2 lata, które obowiązują jeśli się tego w umowie nie określi. Więc jednak ma znaczenie co się wpisze w umowie, ale nie jest tak jak sobie twierdzi @garaz, że jego problem nie dotyczy, bo tak sobie wpisał w umowie.
trzymam kciuki za wyjaśnienie sprawy :) czuć, że nie zależy Ci na kasie tylko na sprawiedliwości.
Zaku®vił pierwszego dnia, pomalował zeby nie było widać potem wywaliło kontrolkę układu wspomagania - stąd historia o sprężynie. A Ty masz nauczkę, że ludziom się do tyłka nie wchodzi i stosuje ograniczone zaufanie, to samo się tyczy kolegów z forum.
🤟🤘💪
Ja na twoim miejscu nie sprzedałbym takiego quada żółtodziobowi, nawet nie dostał by kierownicy, miałem kiedyś sytuację sprzedawałem crosa taki chińczyk 250cm niby mały ale z miejsca ciągnął, na jeździe próbnej ojciec dał gówniarzowi co jeździł tylko skuterem się przejechać, finał z miejsca był taki że wylądował na moim busie i trochę lagi pogiął i się kurwa jeszcze targuje że za drogo, no rozwaliło mnie, jeszcze w busie mi zderzak i lampę przerysował.
No tak teraz to i ja wiem dlatego mówiłem w następnym filmie że mogłem nie sprzedawać teraz to i ja wiem
Nawiązując do sprzedaży auta, mnie rozwalają ludzie co do auta co już dawno pełnoletniość ma za sobą, przyjeżdżają ludzie z miernikiem lakieru, gdzie cena auta to 5k xD
Ja właśnie będę auto swoje wiekowe sprzedawał i w umowę wpisuje wszystkie znane mi wady/usterki + adnotacja, że kupujący jest świadomy kupna auta wyeksploatowanego.
Nie dawaj się,zniszcz ich.
Masakra to co ludzie w tych czasach prezentują, tak to jest jak na pierwszą maszynę bierze się taką pojemność. Wydupczył gdzieś a później rureczki do malowania. Miałem kiedyś sytuacje, że gościu kupił ode mnie quada ze skrzynią automatyczną i na jeździe próbnej już mu mówiłem nie zmieniaj biegów jak quad jeszcze nie zszedł z obrotów , bo tylko zgrzyty słychać. Dzwoni za pare dni, że jechał prostą drogą i skrzynia mu padła zaczął do mnie sądami, powiedziałem proszę bardzo ale i tak w ten sposób nic nie ugrasz bo w ponad 15 letni quadzie nie jest to żadna wada ukryta, ja tam rąk nigdy nie pchałem, gościu zmiękł powiedziałem, że jak chce to mam drugą skrzynie do takiego quada i oddam mu to nawet nie za połowę ceny. Tak się stało no i gościu zadowolony a i ja nie straciłem, bez żadnych sądów, a w tym przypadku to jakiś łeb i tyle… Tak czy inaczej trzymam kciuki niech łeb ma nauczkę i teraz zobaczy co to koszta sądu.
I kolego zawsze jest wyjście tylko że oni coś kombinują a tak przekonamy się co jeśli masz ochotę zapraszam cię na moją stronę na Facebooku ATV GŁOGÓW GARAGE tam będzie wszystko na bieżąco i zachęcam do śledzenia wydarzeń.
Dawaj ten temat z sądu bo wielu z nas czeka na finał
Czekam sam
jedno jest pewne, że w serwisie naciągneli go na nowe wspomaganie,
a kto naprawia 10 letni sprzęt nowymi częściami, chyba że to części eksploatacyjne
Każdy kto miał quada zdaje sobie sprawę że są to maszyny wymagające poświęcenia im uwagi i czasu a zazwyczaj również kasy. To że nowy nabywca całe życie pyrkał sobie toyotą yaris gdzie naprawy kończyły się na ,, tarczeklocki,, nie oznacza że może tego oczekiwać od nawet nowego quada. Znając życie wpakował się ze sporą prędkością do rowu lub innej wyrwy, dostała wspoma i zaczęło się bezwstydne naciąganie na kasę.
Myślę że 100procent racji 🤟
Sprzęt używany i wszystko się może zdarzyć. To jest ryzyko kupującego. Kupujacy zapoznal się osobiście ze stanem technicznym, faktycznym w trakcie oględzin. Wszystko, podpisuje klauzule, że jest swiadomym i nie rości zadnych pretensji co do przedmiotu po zakupie. Żadnej rękojmi, żadnej gwarancji i zwrotów. Podpis... Wszystko na ten temat. Jak co niech idą do sądu. Sprzedający ma podpisaną przez kupującego umowę , a w niej zawarte punkty umowy kupna i sprzedaży i... część. Z takimi typami ciężka sprawa. Tylko sąd i nic poza tym... Chciałeś dobrze, a wyszło jak wyszło. Pozdrawiam wszystkich
Dzięki Byku za pozytywne podejście do sprawy 🤘 czekamy na dalsze kroki 🤘💪🤟 pozdro serdeczne
Wyślę prawa nie da się wykluczyć rękojmi nawet zapis na umowie jest nic nieznaczący.
@@siwy7551wystarczy wpisac ze pojazd byl mocno eksploatowany i moze wymagac w najblizszym czasie napraw bierzacych ktore to podejmuje sie wykonac nabywca we wlasnym zakresie.
Ten zapis obejmuje wszystko i nic. W kazdym sądzie wysmieja nabywce.
...
prywatny oczywiście może wykluczyć rękojmie... dlatego cwaniaki wymyślają "wady ukryte"
tragedia ty chciałeś jak najlepiej a ten chce cie w ciula zrobić. Nie jeden by chciał kupować od takiego sprzedającego drugi by powiedział zablkował numer i nie odbierał
Dzięki ale myślę że każdy powinien mieć taką możliwość zakupu wtedy sam się decydujesz i nikt cię nie zmusza 🤘💪🤟
Od takiego sprzedającego warto brać maszynę, widać, że normalne podejście do tematu, a kupujący temat rzeka, najlepiej samemu coś kręcić i oczekiwać zwrotu, powodzenia w przeprawie!
Dzięki Byku za pozytywne podejście do sprawy 🤘
Ja sprzedalem ostatnio audi a3 8l 1.8t za grosze, przyjechalu w 4 zachwyceni wzieli pojechali, po 2 tyg raptownie że im umowy brakuje itp i żebym im ją napisał. W tym czasie zmienili turbine i poprawili usterki które to auto miało (oczywiście wszystko bylo powiedziane co do roboty), oczywiście olałem temat, ja nie będę fałszował umow gdzie ją zgubili( pokazywałem przy sprzedaży im wszystkei umowy)
Miałem to samo przy sprzedaży tourana auto wylizane, dzwoni po tygodniu że mu auto z wadami sprzedałem 😂 wady : spaloną żarówke i zaczęło wyć łożysko koła tylnego 😂 Ukrainiec . Groził policja oddaniem samochodu 😂 jedno pismo od prawnika , cisza już dwa lata 😂
To że pomazałeś opony czernidłem i przejechałeś polerką gdzie szpachla pękała to nie znaczy że dziada wylizałeś XD
Oj znam ja was mistrzowie plaka adepci Januszowego "detailingu" XD
Bierz quada do siebie zwróć mu to co zapłacił za niego. Ty sobie go napraw po swojemu i sprzedaj komuś ogarniętemu. A jemu zostanie w rękach nowe wspomaganie za 5 koła hahahah
Jak wygrasz sprawe to załóż im następną o próbe wyłudzenia
Uwierz mi że wszystko będzie pokazane na RUclips więc raczej tak będzie
@@atvgogowgarage6193 extra czekam na dalszy rozwój sytuacji i życzę powodzenia jak i dojechania ich potem.
O zniesławienie też a tu nie małe pieniądze.
Trochę dziwna sytuacja ale śmieszy mnie trochę twoja ,,niezdrowa podnieta” chłopakami z forum 😅
Bo w porównaniu do niektórych my się razem trzymamy
Kurcze szkoda że nie kupiłem od Ciebie quada.
Ponieważ 2 miechy temu kupiłem quada ale niespodziankami trzeba było kupywać części I poświęcić sporo czasu aby go doprowadzić do porządku
Nie ma co się przejmować, jak oglądał i kupił to już jego problem taki typ terenowej maszyny może mieć awarię w każdym momencie.
W przypadku zakupu pojazdu 10-letniego to masz 30dni od zakupu na unieważnienie czyli młody z ojcem nie umieli ze zrozumieniem czytać umowy kupna-sprzedaży, ty jako sprzedawca pomogłeś im tylko z dobrej woli a nie że "musisz" miałem podobną sytuacje ale nie bedę spojlerował wiec wiem jaki bedzię wynik i myśle że i tak podchodzisz zbyt łagonie do tych oszustów
To tez jest chore ze mogą oddac. Ja rozumiem jak ktos sprzedaje i oszukuje bo wlal doktora do silnika albo szpachlą dziury w ramie zakryl przed sprzedażą ale w normalnych warunkach? Sprzedaz mu sorzet on go przegrzeje pierwszego dnia bo nie potrafi obslugiwac a ty masz mu pieniadze oddac. A w zyciu. Predzej wykope dół niz dam sie oskubac.
I jak się sprawa zakończyła?
W Niemczech kupując motocykl z drugiej ręki prywatnie zawsze jest wpis, sprzedaż prywatna rękojmia wyłączona 🤨 przypadek ? no nie, nie sądzę 😄🤷♂
w PL też możesz takie wpisy zamieścić
@@sofex82 tak wiem, ale spotyka się przeważnie wpis "kupujący zapoznał się ze stanem technicznym... " co nic nie wnosi i nie zmienia. Ale wyłączenie rękojmi podpisane przez kupującego już tak.
Nie warto sprzedawać gówniakowi urządzenia którego nie ogarnia ... 😎
Kurcze ale masz pięknego Frankensteina!😮 W pełni się zgadzam! Widziały gały co brały. Pozdro
W niektórych autoryzowanych serwisach naprawde debile pracują. Kiedys kolega sprzedawal nowke quada ze stanow prosto z fabryki sami je skladamy fabrycznie pakowane w czesciach 0 km.
Ale klient chciał sprawdzić w salonie ok pojechaliśmy do serwisu a tam gosc mowi ze klad jest uzywany i ma przejechane 500 km😂 nawet sam klient w to nie uwierzył i quada oczywiście kupil. Po co tak zrobili nie wiem moze chcieli zeby u nich kupil
😁💪💪
20:35 zagęszczenie "kurwa" pełna moc 😆
Emocje 🫣🤣
Kurwa 🫡.... Współczuję tyle czasu zajęła sprzedaż, wszystko pokazałeś przed zakupem i trafiłeś na takiego łba, niech się bujają z tą rękojmią. Coś musiały odjebac po przyjeździe do domu, gdzie canama 1000 na pierwszego quada w takim wieku😐.
Siemka Byku słuchaj ja nawet bym chciał iść do sądu bo wkoncu by było wiadomo do końca co w takiej sytuacji się robi tak na przyszłość dla innych a dzban niech się buja dla mnie to jakieś wyłudzenie kaski więc jak dojdziemy już do sądu będzie wszystko na bieżąco a tak sznurowi nie popuszczę spokojnie 🤟🤘💪
Dokładnie Panie, to jest chore wchuj. Sądy różnie działają wiadomo jak to w Polsce, wątpię żeby przy sprzęcie wyczynowym jakim jest quad ktokolwiek mądry uznawał rękojmię typu wysypane wspomaganie, raczej jest to część eksploatacyjna która ulega zużyciu.
@@Martwe90 prawo rękojmi obejmuje wadę ukrytą nie naprawialna a wspomaganie można naprawić lub wymienić tylko że on nie chciał bo chciałem mu dać że swojej Renaty ale nie chciał więc czuję że chce kasę wyłudzić. Ale mu się nie uda
Witam, mam pytanie czy czasami nie sprzedaje Pan samochodów? Kupiłem 2 razy i 2 razy po długim czasie ten zakup okazał się wielką wpadką (ponad rok czasu) pewnie ze względu na to, że jestem młody i za bardzo ufam ludziom, a z mozliwością tak dokładnych oględzin i uczciwości sprzedającego chętnie bym w końcu nabył normalne auto :)
Niestety nie
Przeboje prawie jak Michu z Cadilakiem z MK4😀😀😀
Hehe podobnie 😂🤘🤟🤟
Pamiętam
Panie ten tatuś i synuś to ulungi daj panie im po zaworach trzymam kciuki za cb panie Maćku i glowa do góry dziadów trzeba nauczyć pozdrawiam Dj Hubertus Hubertus 29:09
Kolego nie daj się smrodowi, nie chcę się pracować to się kombinuje
Tak to jest jak gołodupce kupują maszyny, na które ich nie stać.
Też tak uważam bo na pewno kompromisy trzeba iść przy zakupie urzywanego pojazdu
Tu zdecydowanie porwali się z motyką na słońce >>> piec jest za mocny a łepek powinien tą motorynkę co masz kupić i było by oky . Pozdrawiam
Panowie jeden temat. Wada ukryta to sie tyczy wady, która była w sprzecie w momencie zakupu a kupujacy o tym nie wiedział. Nie ma znaczenia czy sprzedajacy wiedział o tym. To działa troche niestety jak gwarancja ale Kupujacy musi udowodnić że ta wada była już wcześniej. Jesli w ogloszeniu jest duzo opisu to na umowie piszemy ze kupujacy zaznajomił sie z trescią ogloszenia i je tez dołączamy. Powtarzam sprzedajacy ponosi odpowiedzialnosć za wady których nawet nie zna jeśli kupujacy je udowodni.
No nie wierze myślałem ze sprawa sie dawno wyjasniła z tym wspomaganiem tak to jest Maciek jak człowiek chce pomóc mimo wszystko a tu taki odzew ze strony kupującego
Mi jeden probowal oddac auto po 2 miesiacach bo sie klocki skonczyly i amortyzator slaby byl na prawym tylnym kole i to wada ukryta 🤣
Powodzenia kolego i życzę dużo siły;)
Dzięki śliczne
Nie pierd.. się w tańcu. Jednego sprzedawałem po serwisie itd. Wszystko mówiłem itd. To nie no tyle to nie (dodam że cena nie była wygórowana) . Teraz totalna wyjebka i szybciej się sprzedaje. Ktoś jak mi jęczy albo targuje nie wiadomo ile kończę rozmowę a nawet zdarza się że zablokowałem numery. Za tydzień przyszedl normalny i kupił. Na 10 zjebow trafi się 11 który jest normalny i kupi
🤟💪🤘
Też miałem taką sytuację i kazałem odwieść, oddałem kasę i problem z głowy, a wina była taka że łeb ropy do skutera nalał 😅
Nie ma co przyjmować zwrotów można naprawić ale nie przyjmować to nie wypożyczalnia każdy jest dorosły i nikt do niczego nikogo nie zmusza
oni chcieli powymieniać sobie części może mieli zapasowego i podmieniali części aby ktoś musiał je naprawić. (tak jak ludzie wypożyczają samochody z wypożyczalni i zamieniają sobie używane na np 1 roczne) oszuści są wszędzie trzeba uważać. jak najbardziej polecam Film dla przestrogi przed takimi ludzmi
Trzymam kciuki mordeczko .
Kolego muszę zasubskrybować żeby poznać dalszą część tej historii he he
Nie zmuszam ale zapraszam 🤘💪🤟
Nie pierwszy i nie ostatni CHUJ nie człowiek... Niestety, są tacy ludzie zachłanni i chamscy że jak uczciwie do niego podejdziesz, ba... Wyjdziesz z inicjatywą pomocy... To on nie tylko weźmie pomoc, ale jeszcze Cię wychuja... Bo niektórzy ludzie są tak zachłanni i chamscy że nie mają honoru i godności. Nie mają nawet uczuć!
To są typy ludzi którzy jak widzą niewidomego na ulicy który ma parę złotych w puszce bo jest bezdomnym, to wyciągną mu te pieniądze z puszki po cichu, a potem wrzucą parę groszówek chwaląc się mu że są tak bardzo szczodrzy dla niego że mu te groszówki wrzucają...
I takich ludzi nienawidzę i kilku też w swoim krótkim życiu jako mechanik spotkałem. Gdzie przywozi Ci taki człowiek jakiś pojazd do naprawy. Chce aby mu wymienić np. gaźnik bo jest uszkodzony. Wymieniasz mu ten gaźnik, ale widzisz że w sumie hamulec nie naciągnięty, łańcuch nie na smarowany, żarówka przepalona, oleju pełen stan nie jest, powietrza w kole mało. No i wymieniasz mu ten gaźnik i z swojej dobroci resztę rzeczy ogarniasz, ale liczysz mu tylko za tą wymianę gaźnika i mówisz że resztę ogarnąłeś, ale to tak na koszt firmy.
Po czym Ci mówi że w sumie dużo za ten gaźnik wyszło i stwierdzasz że dobra, upuszczę mu jeszcze tam z dyszkę za robotę, bo może ma trudną sytuację w życiu itd.
Typ bierze maszynę i za dwa dni z nią wraca, bo w silniku coś stuka i że pewnie to JA specjalnie zepsułem i żąda zwrotu za poprzednią robotę i jeszcze żąda aby aktualną usterkę naprawić ZA DARMO bo to na pewno JA zepsułem. I mówisz takiemu człowiekowi że silnika nie ruszałem, oleju tylko parę kropel dolałem i widocznie tak wyszło że się uszkodziło. Ale NIE! On dalej próbuje wyłudzić naprawę za darmo bo byłeś dla niego zbyt kurwa dobry.
I później człowiekowi to się odechciewa dla szczególnie nowych klientów być tak dobrym i robić coś na koszt firmy z dobroci serca bo widzisz że jest nie halo. Bo potem przyjedzie Ci taki i chce wyłudzać kasę...
I na takiego samego typa po prostu trafiłeś, byłeś dla niego dobry i hojny, to zobaczył że może spróbować po wyłudzać, no i to robi... I mnie dziwi jak tacy ludzie potem nie mają WSTYDU moralnego. Że jak można być takim CHUJEM nie człowiekiem...
A co do ogólnie sprzedaży to też miałem raz z jednym motorkiem taką akcję gdzie przyjechał Janusz Handlarz i przyjebał się do NOWEJ tarczy hamulcowej na którą nawet paragon miałem, że nie jest nowa tylko SZLIFOWANA. I ON WIDZI I GŁUPIEGO Z NIEGO NIE ZROBISZ. :D Po czym przypierdolił się do osłony akumulatora mówiąc że nie jest oryginalna znów z tekstem "Głupiego ze mnie nie zrobisz bo widzę że nie oryginalna". Po czym zrobiłem z niego głupiego pokazując mu jak fabrycznie taki motorek wygląda na zdjęciach z internetu i chłopu się głupio zrobiło i przestał "wymyślać". A i finalnie nie kupił motorka bo nie chciałem mu za pół darmo go oddać...
A pewnie zobaczył że motorek świeżo co kupiłem, bo kupiłem wtedy do drobnych poprawek praktycznie nowe moto, po poprawiałem, przejechałem się nim z 400km i sprzedawałem bo mi nie przypasował za cenę zakupu + 50% tego co dołożyłem w te pierdółki. Czyli finalnie tam 200zł byłem stratny nie licząc ubezpieczenia jeszcze i świeżego przeglądu.
I pewnie myślał że na głupiego trafił i na wymyśla. Ale nie, bo sprzęt kupiłem od znajomka i dobrze wiedziałem że tarcza jest nowa, a nie jakaś "szifowana" jak sobie na wymyślał. ;)
I poniekąd podejrzewam też że koleś który od Ciebie kupił tego Quada, pojeździł, wyjebał (stąd nagła usterka znaleziona w jego serwisie), pomalował aby nie było widać i udał że wspomaganie wysiadło bo pewnie tego mu nie rozebrałeś i nie pokazałeś, więc podpiął to pod usterkę ukrytą aby quada zwrócić i dostać z powrotem kasę...
Tak że dobrze robisz że idziesz z tym do sądu bo takich CHUJI należy temperować.
I sory że tak wulgarnie, ale inaczej takich ludzi nazywać nie można...
Szkoda tylko że Ty jako uczciwy i dobry człowiek, szargasz sobie tym nerwy. I osobiście walczył bym w sądzie o to, aby on zwrócił Ci tego Quada + zapłacił za wszystkie modyfikacje które w tym quadzie poczynił, tak abyś mógł za te pieniądze przywrócić go do stanu takiego, jaki był podczas sprzedaży. I to najlepiej z rzeczoznawcą który wyceni ile wyjdzie na nowo pomalowanie elementów w zakładzie lakierniczym który miał by to zrobić zgodnie z oryginałem itd.
Niech ten CHUJ zabuli za swoje kombinacje... Nawet jeżeli miał byś przepłacić za prawników i na tym też nieco stracić...
A i heh, jeszcze jedną akcję jako mechanik która mi dość w pamięci zapadła, bo to była pierwsza taka akcja, przytoczę... Gdzie gość przywiózł mi do remontu silnik, też młody 18 letni knypek. I jak przywoził, mówię... Tydzień czasu MINIMUM, zanim za tą robotę się wezmę, bo mam spore obłożenie. Że jak mu się śpieszy, to niech lepiej odda do kogoś innego. Bo może być tak że ten czas do nawet dwóch tygodni mi się wydłuży zanim to rozbiorę i sprawdzę. I gość że spoko, nie ma problemu, może być i za miesiąc.
No to wziąłem ten silnik i przy nim położyłem w garagu. Dnia następnego pisze do mnie, czy już rozebrałem? I napisałem że MINIMUM za tydzień. Nic nie odpisał.
Za kolejne dwa dni się pyta czy już rozebrane i czy wiem co do wymiany? I znów mu piszę że silnika nie dotykałem, że mówiłem i dopiero co pisałem że nie mam czasu itd.
Gość już oburzony że jak to nie mam czasu?! Ale nic... Cisza jak mu odpisałem że przecież się ugadywaliśmy...
Mija równy tydzień od momentu jak mi silnik przywiózł, znów pisze czy już zrobiony i jakie koszta? I mu piszę że tak jak się umawialiśmy, że nie mam przez tydzień czasu i nawet go nie dotknąłem. I że czas zanim rozbiorę się w sumie o 3 dni wydłuży. I że nie mam czasu pisać bo mam robotę i ręce w smarach.
Nic nie odpisał, po 2 godzinach przyjeżdża z Tatusiem i mamusią, którzy na dzień dobry mnie wyzywają od chuja nie mechanika, że jestem naciągaczem dzieci i inne takie.
I nie dają nawet zbytnio do głosu dojść że się z nim umawiałem że tydzień czasu nie mam i że sam zaoferowałem aby do innego mechanika pojechał.
Po ok. 10 minutach dyskusji "o ile tak to można nazwać" mówią że biorą silnik z powrotem. To mówię, nie ma problemu, silnik jak syn przywiózł i położyłem w garażu, tak nadal leży w dokładnie tym samym miejscu nie ruszony.
Wzięli ten silnik, poszli do samochodu. Wkurwiony już trochę tą sytuacją wszedłem do domu po fajki, nawet dobrze fajki nie odpaliłem, dzwoni dzwonek w domu. Wychodzę i Tatusiek z Mamuśka do mnie że "Ale Pan będziesz bulić...". I ja się pytam "Za co?". I nagle do mnie z mordą że mu silnik USZKODZIŁEM bo dziura jest której "rzekomo" nie było, że porysowany, że olej się z niego wylał... I dalszy ciąg wyzwisk przeplatanych groźbami że mnie do sądu podadzą itd. jak im nie zapłacę 1000zł za to. Po czym w pewnym momencie krzyknąłem już fest wkurwiony "To mnie podajcie do sądu i wypierdalać z mojej posesji bo z debilami nie mam ochoty dalej rozmawiać". I zamknąłem im drzwi przed tym niewyparzonym ryjem.
Oczywiście, żadnej sprawy do sądu nie dostałem. A gdybym dostał, to bym im koło dupy zrobił za te wszystkie wyzwiska itd. podając za świadka sąsiada który się bacznie temu przyglądał i wręcz po całej akcji jak wyszedłem z domu się pytał, co to za "dziwni ludzie" byli i czego chcieli. :P I sam odparł że w razie czego, on poświadczy co słyszał. ;)
I tutaj obstawiam tylko że sam dzieciak jako tako pewnie niczego wiele winnym... Tylko pewnie jego rodzice mieli jakieś imaginacje co do tej całej sprawy. Bo jemu samemu widać że aż głupio było po jego twarzy. Bo dobrze wiedział że ja bym mu ten silnik dobrze zrobił, tylko z opóźnieniem... Bo fakt faktem, wtedy innego dobrego mechanika w okolicy to nie było...
Ale że jego rodzice mieli jakieś dziwne imaginacje + niewyparzona gębę... No cóż... Tylko mu współczuć. ;)
Swoją drogą, potem słyszałem od jego kolegów którzy u mnie motorki serwisują, że oddał do kogoś innego i że podobna akcja była, tylko że tamten mechanik mu to naprawił. Z czego jego rodzice też jakieś problemy sprawiali i że ogólnie są jacyś "pojebani". I żebym się tym nie przejmował heh...
Pozdrawiam tych co przeczytali i życzę tam pozytywnego rozpatrzenia przez sąd tej sprawy... I udupienia tego kolesia i jego Tatuśka za te przekręty.
Wyjaśnione dosadnie 🤘💪🤟
Przyjeżdża dziad w dresie corsą, kupuje tanio i oczekuje nowego.
Bo co tyle kur....w .przez to robisz wrazenie obranego.
Nie oglądaj proste
współczuję akcji, ja zawsze szukam takich sprzedających i trafiam a takich co umywają ręce a t pomoc i chęć pomocy zawsze a typ chyba naprawdę chce naciągnąć na kasę, Ja mylę że nie pójdzie kupujący do sądu, bo nie ma podstaw . Ale czas pokaże
Według mnie młody nie ogarnął mocy gdzieś walnął i nagle się zdziwił ile kosztuje utrzymanie takiego quada. Dziwne że od razu rurki pomalował 🤣
Mialem uzywanego ca-nam, polarisa buggi i wiem co to znaczy uzywany, Nie miałem zalu do sprzedajacego , wiem w jakich warunkach sa uzywane, pozdrawiam,
🤘💪🤟 pozdro serdeczne
Nie rozumiem takich ludzi , strach coś sprzedać , ktoś kupuje używany sprzęt który wiadomo nie służy na wyjazdy do kościoła , trzeba brać na klatę naprawy a jak się chce mieć gwarancję że się nie zepsuje to kupować nowy . Przecież i tak się fajnie zachowałeś że jeszcze próbowałeś mu pomóc , równie dobrze mogłeś nie odbierać już telefonu .
Ja nie umiałbym inaczej pozdro serdeczne
Nawet przez mysl by mi nie przeszlo zeby miec o cos pretensje. Bo chyba ze by mi ktos sprzedal zaszpachlowaną dziurawą rame z ewidentnym zamiarem oszustwa. A cala reszta to normalna sprawa. Raz jedyny dzwonilem do sprzedajacego jak kupilem moją magne z pytaniem co odpier.... Z wiazką bo nie moge dojac, to mi napisal ze zmienil modul z innego. I pod siedzeniem w peszlu za kostką jest przeciety kabel. Dziekuje bardzo, teraz juz wszystko wiem. Kazdy sprzet ma jakas historie i trzeba sie z tym liczyc.
Baaa jak to kumpel handlarz stwierdzil on by chcial samych takich klientow jak ja. 😂 Kupilem kiedys od niego auto na chwile ktore zostalo ze mną na rok. Sprawne w cenie roweru dla dziecka bo rozpieprzylem chlodnice u siebie a rano mialem trase do zrobienia. Myslalem ze jest czarne gdy kupowalem wieczorem. Rano sie okazalo ze bylo niebieskie. 😂 Zakup trwal 3min, w ogole przyjechalem z zamiarem pożyczenia auta na dwa dni ale jak mi powiedzial ze ma auto ktore kupil dla katalizatora i ma jechac na zlom za 800zl a jest w pelni sprawne to wzialem. 3min trwal zakup. Stwierdzilem ze jak bedzie jezdzic to zostawie je do ciorania na budowie, do lasu itp. W rok zrobilem 34tys😂
Zonie kupowalem teraz kilkuletnie auto, gosc tez w szoku byl. 5min ogladania, zauwazylem wszystko vo bylo robione do okola auta. Co jest w silniku nigdy nie stwierdzisz do konca ale pracowal ok. Jeszcze sam sprzedajacy byl w szoku gdy mu powiedzialem ze slupek z tylu byl malowany, mowie mu ze jak nie wierzy to niech idzie po miernik, mnie bie potrzebny. (Taka wada wzroku widze kazdy odcien koloru z osobna)
Byla krotka pilka, pisali ze jest wnetrze w idealnym stanie i wizualnie tez a takiego szukalem, mechanike moge zrobic ale wizualnie ma byc ideal w srodku brakowalo kilku zaslepek, do wymiany byl boczek slupka bo obdarty byl, i wypalina dziura w siedzeniu od fajki, a na zewnatrz brakowalo uszczelki przy szybie. Opuszczacie na to tyle i tyle i jedziemy zrobic orzeglad, jak od spodu bedzie ok to biore. Jak nie to placicie za orzeglad a ja jade szukac dalej. Zgodzili sie, przeglad zrobiony, auto Perfekt od spodu. Ja kupilem. Byli w szoku bo zprzegladem wszystko trwalo godzine.
Dzięki za film, to dziadostwo się mnoży. W każdej dziedzinie.
Pozdro serdeczne 🤘💪🤟
Zależy od umowy jaka była podpisana, czy z wyłączeniem rękojmi czy nie, temat ciężki z umową.
Miałem podobną sytuacje, niestety klient ma wieksze prawa.
Sprzedawalem kw zeszlym roku motor z 2006r, przyjechal synek z tatusiem i na dzien dobry, to jest do zrobienia, tamto itd. A motor byl ze tak porobiony a ze nie bylo sie do czego przyczepic to sie czepil tatus ze wydech jest zardzewialy (a jaki nie jest sobie mysle) ale nie ze dziurawy itd tylko posiadal korozje... Mowie ze mam drugi i jak cos to dam im go bo kupilem stary zardzewialy oryginalny bo ten piekny niemal ze nowy blyszczacy byl tak glosny ze sie wlasnych mysli nie slyszalo. Na moja propozycje to sie temat zmienil i szukanie dalej kwadratowych jaj..... Jak ja nienawidze sprzedawac czegos bo mnie tak Ci kupujacy wku***ja
Wiem cos byku o tym 💪🤘🤟
Było trzeba rozjebać go na części i dostał byś 2x tyle.
Ja autami którymi jeżdżę, czekam na spadek wartości do trzech tysięcy i złomuje.
Żadnych prywatnych sprzedaży
Życzę dużo cierpliwości oraz wytrwałości w sprawie, zatop sznura dla przykładu jak quda na wyprawie, oby nie wypłynął jak quad :D trzymam kciuki. Ale ile zdrowia i czasu straconego to Twoje. Nie wolno odpuszczać gryzoniom które kąsają rękę która pomaga w karmieniu za tak podanego quda na talerzu. Też tak kupiłem auto miało jeździć i jeździć a tu tuż za bramą od razu kontrolka od rezerwy zaświeciła się i musiałem jechać na Orlen i za swoje oszczędności skasować błąd :P. 3maj się
Jeździłem kładami i choć ja takiego przypadku nie miałem to trzeba zaznaczyć że mogą się wywrócić, tym bardziej w przypadku zielonego kierowcy, na zwykłym zakręcie jak dasz za dużo gazu i gleba
Dokładnie., team BIOTAD PLUS 💪
Bardzo dobry film szkoda że ten quad trafił niewłaściwe ręce
Dzięki Byku
Niestety, ale jak widać, w umowie sprzedaży trzeba się zabezpieczać, przed późniejszymi roszczeniami takich sznurów jak ten, z którym ma pan do czynienia. Dzięki za otworzenie oczu, co może grozić.
Dobrze robisz Ze chcesz pujsc do sądu. Sam naprawiam i serwisuje skutery klady. I motocykle. Teraz koleś kupił skutera gilere runner. U sprzedającego. Chodził idealnie koleś zaczoł jeździć i chuj po 15 km padło ale. Brał pod uwagę ze. To stary skuter i za same czesci z naprawa wyszły Kupującego za naprawe 800 zł ale to nie było ze chłopa sprzedającego naciągnie bo poinformowałem go ze to mogło w każdej chwili się zepsuć pozdrawiam
💪🤟🤘
Zła karma - też mam coś takiego, u mnie wszystko ok, dopóki nie trafi w cudze łapki (zwłaszcza niedoświadczone bądź, gdzie mają problem z groszem w rodzinie). Co do sądownictwa w PL to nie tak łatwo, ale fakt faktem ciśnienie podnosi, strata czasu na niepotrzebne myśli itp.mozna by było spożytkować w lepszy sposób, pamiętaj też o niemówieniu na YT, publicznie co zamierzasz w sądzie, jakie "techniki" chcesz zastosować. Ja już trochę zębów zjadłem podobnie w paru miejscach siwych włosów dostałem łącznie z nosem😅. Jeśli chodzi o rozwiązanie problemu na przyszłość (jak to mawiają PL mądry po szkodzie) nie sprzedawać ew.komus zaufanemu np.sasiadowi z którym się dogadujesz w pobliżu, przyjacielowi - reszta null. Kiedyś sprzedałem jednemu gościowi, a po paru latach okazało się, że było to jeszcze sprzedane parę x od umowy do umowy z podrobionym moim podpisem i moimi danymi.
🤘💪🤟 pozdrawiam serdecznie 🤘
Kumpel teraz ma sprawe w sadzie. Gosc kupil od niego auto a po miesiacu przyslal pismo zeby mu zaplacil 6tys za remont silnika. Zero informacji wczesniej. Sprawa do wygrania bez problemu ale co nerwow zszarga to jego.
Szczerze żeby każdy był taki jak Pan handel z takim facetem jak Pan był by przyjemnością. Ale takich ludzi jest na palcach policzyć. Ten co kupił powinien jeszcze po rękach wycałować a okazuje się że to zwykła parówa i tyle. Pozdrawiam i życzę pozytywnego zakończenia sprawy.
Dzięki Byku pozdro serdeczne
To jak kupić 3.latkowi scigacza!! Wiadomo jak się skończy! Nie wnikam jak było ale na umowie być powinno napisane,, zapoznałem się ze stanem faktycznym'' i podpis kupującego i masz problem z głowy! Pozdro czekam na cd
Im lepiej chcesz do kupującego zazwyczaj tyle dostajesz w plecy pech i tyle ja kupiłem renie w dobrej cenie to co chciałem uzbroić i ewentualna naprawa przeznaczyłam 10 teraz drugi remont będzie git mimo ze teraz przekroczyłem budżet ale to używka i różnie może być liczyłem się z tym a ze sprzedającym mamy kontakt zostaje jedna sprawa zobaczymy będzie git
I tak trzymać 🤘💪🤟 ŁOGIEŃ na tłokach pozdro serdeczne
👍.
No i niestety takie doświadczenia wpływają na człowieka negatywnie i w przyszłości sprzedając quada czy w zasadzie cokolwiek (prawdopodobnie) już nie będziesz tak pozytywnie nastawiony i hętny do pomocy jak teraz. A wtedy bardzo łatwo o łatkę gbura, chama, itp. Powodzenia.
Dam komentarz dla zasięgów. Ja przypadkiem tu trafiłem, mam taką nikłą wiedzę o quadach że nie wiedziałem że one mają wspomaganie jakieś. Pojeździłem kiedyś quadem w 2006 roku i na pewno nie miał czegoś takiego. Taki quad musi nieźle kosztować skoro wspomaganie kosztuje 5 tys. Jak 4 tys kosztuje np moja Corolla z 97 w dobrym stanie i wyposażeniu, tylko bez klimy, quady głównie widuję na komuniach które filmowałem. Widząc taki duży quad nie wygląda to na najtańsze hobby. A sytuacji z kupującym współczuję.
Nowy xmr kosztuje blisko 110 tyś zł
@@atvgogowgarage6193 o wow
Spoko gość jesteś trzymam za ciebie kciuki
💪🤟🤘 pozdro serdeczne
Może faktycznie gdzieś zaliczył glebę. Zaczął malować uszkodzone elementy i stąd wspomniał o upiekszaniu i malowaniu rurek
Czas pokaże
Nigdy nie jeździłem guadem to nie dla Mnie każdy powinien znać swoje miejsce w szeregu...pozdro
36 minut filmu bez żadnego zakończenia lol
😁🤟🤘bo to nie koniec
Ja sie zastanawiam czy zanim wystawoe ogloszenie na swojego 16 letniego brutka wczesniej nie zglosic sie do prawnika celem przygotowania wzglednie bezpiecznej dla mnie umowy. Bo tak realnie patrzac na sprawe to gdzie jest granica wady ukrytej a poprostu awarii ktora zdarza sie nieraz w fabrycznie nowych sprzetach. I dokladnie tak jaki tu chlopak opisuje, wszystko dzialalo i ciul padło, jaka rękojma itd, skąd ma wiedziec czy nie doszlo do jakiegos zdarzenia ktore sie do tego przyczynilo. To tak jak ja sprzedan quada ktory od 16 lat sie nie zepsuł bo jezdzony rekreacyjnie i odsniezajacy posesje w zime, kupi go nagle wiejski „Rafał Sonik” zapierdoli motor albo pozrywa przeguby i mi fakture z kawasaki wystawia na wiecej niz warty ten brutforce.
Jeśli mogę co coś doradzić aby uniknąć takich sytuacji nigdzie nie musisz iść poprostu wszystkie informacje dotyczące sprzedaży nie załatwiaj telefonicznie tylko SMS i zapisuj wyrazie czego ewentualnie nagraj przyjzd klijenta i najważniejsze jeśli chcesz być bezpieczny w miarę możliwości to po prostu wstawiasz quada 2 ty lub tyś więcej schodzisz o ten tysiąc tylko bez przesady za darmo się nie oddaje i w umowie kupna wpisujesz informując klijenta że negocjacjia ceny jest ewentualną rekompensatą na ewentualne usterki które mogą wynikać w przyszłości o których na dzień dzisiejszy nie stwierdzono i że poinfowales o tym kupującego
To wpisz na umówie i jeśli podpisze sam się na to zgadza przecież nikt go pod bronią nie zmusza jest świadom tylko tyle .
@@atvgogowgarage6193 dokladnie , tak trzeb bedzie zrobic, do tej pory jak cos sprzedawalem to wiesz jak bylo, byle umowa z neta i poszlo, auta czy motocykle, na szczescie nigdy nie trafila mi sie taka przykra sutuacja, ale niestety o takim procederze slyszalem kstatnio i od znajomych i w necie coraz czesciej wiec faktycznie tak jak piszesz trzeba poprostu w umowie zawrzeć wiecej info i wtedy przynajmniej w razie „W” jest podkladka.
Dopisz do umowy zapis ze kupujacy zostal poinformowany o ponadprzecietnej eksploatacji sprzetu i jest swiadom koniecznosci wykonania ewentualnych napraw bierzacych we wlasnym zakresie. Innymi slowy oznacza to ze gosc kupil zlom i wie ze trzeba go naprawic. Nawet jezeli zlom jest w igla stanie.
Sorki, ale nie wygrasz w żadnym sądzie, bo nie masz znajomości prawa. U prawnika nie byłeś! Gdybyś był to by cię poinformował o twojej kiepskiej sytuacji i dodatkowo powiedział by Ci jak mocno ten film cię pogrąża. Nikt Cie nie chciał naciągać w sensie typowego naciągania. Natomiast kupujący nie da rady wyciągnąć od ciebie 5.000. Jedynie co może zrobić to zwrócić, ale nie potrzebnie wprowadzał modyfikacje. Więc tę kwestię rozstrzygnie prawdopodobnie sąd. Jeszcze odnośnie ( sorki ale głupiego) gadania, " tyle jeździłem , dwa lata nic się nie działoi , a teraz nie ma wspomagania" to taka sama argumentacja jak powiedzieć, kurde 7 lat jeżdzę i gumy nie złapałem, a ten mi dzwoni że ma kapcia.
Myślę że napewno jesteś odpowiednią osobą z wykształceniem prawniczym i ty doskonale wiesz jak to się odbywa myślę że z taką wiedzą powinieneś otworzyć darmowe porady na RUclips prawne w kwestii sprzedaży.
Oj ludzie 🥴🥴
@@atvgogowgarage6193 Nie, nie jestem prawnikiem. Żeby znać podstawowe prawo nie trzeba nim być. Jednak jako kupujący i jako sprzedający powinieneś znać prawa tak jednej jak i drugiej strony . Z treści filmu wynika że ich nie znasz. Nie będę też udzielał darmowych porad, bo nie czuję się w tym mocny. Skomentowałem jedynie twój filmik, w którym pod wpływem emocji i zdenerwowania Zacząłeś się pogrążać. Sytuacja która spotkała ciebie mnie również wyprowadzała by z równowagi. Jednak pamiętam dwie ważne maksymy życiowe.
1. Nieznajomość prawa szkodzi 2.Milczenie jest złotem
W następnym komentarzu wrzucę ci linka do filmików w którym gość wyjaśnia mniej więcej jak to działa na linii kupujący a sprzedający.
Drogi autorze jeżeli kupujący nie kombinują i nie była to próba wyłudzenia tylko faktycznie wspomaganie wpadło 2-3 dni od zakupu jest to wada ukryta i sprawę przegrasz na 100% 🤷
Póki co wychodzi na to że sznur zaj€bał quadem w coś przodem potem pomalował rurki żeby śladów nie było 😂🤣😂
Jeśli nie będziesz musiał zwrócić kwotę na umowie ewentualnie usunąć usterkę i to nie tam gdzie Ty chcesz tylko tam gdzie oni będą chcieli.
Takie mamy prawo i coraz częściej ludzie z niego korzystają.
Ja też kiedyś sprzedawałem quada, którego miałem naprawdę dobrze utrzymanego mimo swoich przejść. Trafili mi się zaj€biści kupcy, powiedzieli że to jest najlepiej utrzymany egzemplarz jaki widzieli. Brali go od ręki bez zbijania ceny i już się nigdy nie odezwali 😁
Trzymam kciuki bo w tej sprawie ewidentnie coś cuchnie 👍
Dzięki za komentarz ale chciałbym abyś śledził dalsze wydarzenia przedstawię wszystkie scriny oraz rozmowy i wtedy się okaże jak było naprawdę
@@atvgogowgarage6193 a jaką cenę wpisaliście na umowie?
Jak jaką ? Cenę zakupu i nie ciągnij tematu i nie zostawiaj jakiś zagadnień dziwnych.
Trzymam kciuki.
Dzięki Byku pozdro serdeczne 🤟🤘
ja sprzedałem auto codziennie robiłem po 600-800km więc auto doinwestowany mimo tego że tył napęd przez 5lat gdy je posiadałem auto zawsze mega dbane nawet na przeglądzie diagnosta machnął ręką bo nie było się do czego doczepić 😂 sprzedałem gościu dzwoni po dwóch dniach że UPG wywaliło i że sprawa w sądzie mówię zapraszam auto dzień wcześniej zrobiło trasę 700km a codziennie jeszcze dodatkowo robiło trasę 70km gdzie można kamerą sprawdzić 😅 dodatkowo umowa pkt 1 : Kupujący po dniu zakupu wyłącza rozszenia z tytułu wad ukrytych po dniu zakupu czy jakoś tak ale chciałem być fair mówię proszę mi oddać auto w takim stanie jak pan kupił ... jeszcze gościu był z mechanikiem swoim... obaj jeździli na dodatek sam gościu mówił że ostatnio kupują auta i jakoś kiepsko trafiają.. na początku tego nie skojarzyłem ale potem już wiem zwykle cwaniaczki niestety mieli pecha auta w takim stanie jak kupili nie chcieli już oddać do sądu też nie podali aa szkoda
Ja pierwsze co to bym podejrzewal ze jebnal mim gdzies skoro juz go malowal niby amory zgiete wspomaganie nagle nie dziala ... tym bardziej ze zjeb sie przyznal ze sobie nie radzi . Nowa maszyna sie sypie przy takim uzytkowaniu a gdzie 10 lat.