Nic się nie przejmuj, że mało vlogujesz, bo mam ostatnio to samo XD Tego w ogóle nie czuć, że mało w ciągu dnia nagrywasz. Ważne, że mówisz o projekcie, pokazujesz swój progres i super się to ogląda! GRATULACJE Z OKAZJI SKOŃCZENIA DYLOGII!!! Cieszę się, że na sam koniec pojawiło się to uczucie tęsknoty i smutku. Przywiązałaś się do bohaterów, zdobyłaś kolejnych przyjaciół. Ściskam!
Cześć, Natalia! Bardzo mi się podoba ten odcinek. Czekam na obie części " Projektu M".Będę czytać! Lubię mitologię grecką. 😊 Wybacz, że tak późno się odzywam, dopiero w piątek. Ale nadal prowadzę coś takiego u siebie, że 4 pierwsze dni tygodnia robię sobie bez internetu I social mediów (analogowe - tak to nazywam 🙂), a piątek, sobota i niedziela to takie święto i wtedy korzystam. To też dla mnie dobry sprawdzian, ale też dobrze mi to robi. Daję radę!🧡 Może to wprowdze na stałe do własnego życia. To już 2 tydzień i wytrzymałam! Bardziej mi się wtedy rozwija kreatywność. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Pięknego czasu!🧡🧡🧡
21:30 Też się nie mogę doczekać! Kocham mitologię i jestem mega ciekawa tego projektu! Także coś czuję, że znajdzie się na półce :) Kiedy przedsprzedaż? ;)
Jaki przyjemny vlog 😊 było czuć te pozytywne emocje w relacji na ig. Czy masz vlogi z planowania tej historii? Jestem ciekawa czy od początku wiedziałaś że to dylogia.
Wiem, że masz od tego grupę pisarską (do której zresztą należę), ale dość regularnie oglądam twoje vlogi i jestem pełen podziwu energii i zapału jaki wkładasz w pisanie, dlatego ośmielę się spytać tutaj. Od ponad półtorej roku z różnym natężeniem piszę swoją książkę (skończyłem nawet 1 draft), ale od 3 miesięcy nie potrafię nic wykluć, choć pomysłów i wizualizacji mam od groma, to za każdym razem, gdy zbieram się (nawet w myślach kilka godzin przed) do spróbowania po raz któryś ruszyć dopada mnie przemożny stres, strach, frustracja i innymi słowy czuje się jak obłąkany, bo choć mam plan i pomysł w jakim kierunku rozwinąć fabułę, postaci i świat oraz ciągle o tym rozmyślam to każda kolejna próba ponownego ruszenia kończy się wewnętrznymi drgawkami, bo to co z siebie wypluje nie jest tym czego bym oczekiwał. Dlatego zwracam się do cb z zapytaniem Natalio, czy nie przeżyłaś czegoś podobnego, gdy własna twórczość jest czymś na pograniczu dyskomfortu i frustracji, bo po prostu nie idzie... Pozdrawiam 💔
A może sami narzucamy na siebie te obawy? Nasz tekst nie musi być z początku perfekcyjny. Najważniejsze, że jest. Później przyjdzie czas, aby go poprawić, ulepszyć, sprawić, aby był bliżej tej wizji, którą mamy w głowie! To normalne, że nas to stresuje. Sama czasem przechodzę załamania, chcę usunąć tekst, rzucić pisanie i już nigdy nie wrócić. Zawsze jednak przypominam sobie, dlaczego to robię... Znajdź swoje "dlaczego" i ponownie baw się pisaniem. Bez zabawy to będzie frustrujące. Być może warto zrobić przerwę i wrócić, gdy poczujesz, że to ten moment, że tęsknisz za pisaniem? U mnie kiedyś to zdziałało cuda 😍 Trzymam mocno kciuki!
Idziesz jak burza z pisaniem! 🎉 Brakowało mi vlogów, cieszę się, że jest! ❤
Dziękuję ❤️ sama je uwielbiam! Nawet takie chaotyczne hahah
Gratuluję i nie mogę się doczekać kolejnych Twoich książek. Do przeczytania została mi już tylko jedna. Trzymam kciuki za kolejne projekty!
Ooo, ale super ❤️❤️ Jaka Ci została? 🤭
Nic się nie przejmuj, że mało vlogujesz, bo mam ostatnio to samo XD Tego w ogóle nie czuć, że mało w ciągu dnia nagrywasz. Ważne, że mówisz o projekcie, pokazujesz swój progres i super się to ogląda!
GRATULACJE Z OKAZJI SKOŃCZENIA DYLOGII!!! Cieszę się, że na sam koniec pojawiło się to uczucie tęsknoty i smutku. Przywiązałaś się do bohaterów, zdobyłaś kolejnych przyjaciół. Ściskam!
Ogromne uczucia smutku i tęsknoty się pojawiały 😔😔 Dziękuję 🥰
Ja też nie potrafię doczekać się projektu M, zapewne przeczytam 🫶🤗
Ooo, ale miło ❤️❤️❤️
Nie mogę doczekać się tej dylogii. Czuję, że będziesz świetna w fantastyce
Oby tak było 😍 Dziękuję ❤️❤️
Cześć, Natalia! Bardzo mi się podoba ten odcinek. Czekam na obie części " Projektu M".Będę czytać! Lubię mitologię grecką. 😊
Wybacz, że tak późno się odzywam, dopiero w piątek. Ale nadal prowadzę coś takiego u siebie, że 4 pierwsze dni tygodnia robię sobie bez internetu I social mediów (analogowe - tak to nazywam 🙂), a piątek, sobota i niedziela to takie święto i wtedy korzystam. To też dla mnie dobry sprawdzian, ale też dobrze mi to robi. Daję radę!🧡 Może to wprowdze na stałe do własnego życia. To już 2 tydzień i wytrzymałam! Bardziej mi się wtedy rozwija kreatywność. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Pięknego czasu!🧡🧡🧡
Pięknie dziękuję, takie wsparcie jest bezcenne❤️ Powodzenia życzę i Tobie!
😊❤️
21:30 Też się nie mogę doczekać! Kocham mitologię i jestem mega ciekawa tego projektu! Także coś czuję, że znajdzie się na półce :) Kiedy przedsprzedaż? ;)
Bardzo mi miło! 😍 haha, spokojnie. Jeszcze nie było oficjalnej zapowiedzi. O przedsprzedaży na pewno będę dawała znać na bieżąco na IG 😘
Jaki przyjemny vlog 😊 było czuć te pozytywne emocje w relacji na ig.
Czy masz vlogi z planowania tej historii? Jestem ciekawa czy od początku wiedziałaś że to dylogia.
Oo, to super 😄😍 Nie mam vlogów z planowania, ale od początku wiedziałam, że chcę, aby to była dylogia.
Wiem, że masz od tego grupę pisarską (do której zresztą należę), ale dość regularnie oglądam twoje vlogi i jestem pełen podziwu energii i zapału jaki wkładasz w pisanie, dlatego ośmielę się spytać tutaj. Od ponad półtorej roku z różnym natężeniem piszę swoją książkę (skończyłem nawet 1 draft), ale od 3 miesięcy nie potrafię nic wykluć, choć pomysłów i wizualizacji mam od groma, to za każdym razem, gdy zbieram się (nawet w myślach kilka godzin przed) do spróbowania po raz któryś ruszyć dopada mnie przemożny stres, strach, frustracja i innymi słowy czuje się jak obłąkany, bo choć mam plan i pomysł w jakim kierunku rozwinąć fabułę, postaci i świat oraz ciągle o tym rozmyślam to każda kolejna próba ponownego ruszenia kończy się wewnętrznymi drgawkami, bo to co z siebie wypluje nie jest tym czego bym oczekiwał. Dlatego zwracam się do cb z zapytaniem Natalio, czy nie przeżyłaś czegoś podobnego, gdy własna twórczość jest czymś na pograniczu dyskomfortu i frustracji, bo po prostu nie idzie... Pozdrawiam 💔
A może sami narzucamy na siebie te obawy? Nasz tekst nie musi być z początku perfekcyjny. Najważniejsze, że jest. Później przyjdzie czas, aby go poprawić, ulepszyć, sprawić, aby był bliżej tej wizji, którą mamy w głowie! To normalne, że nas to stresuje. Sama czasem przechodzę załamania, chcę usunąć tekst, rzucić pisanie i już nigdy nie wrócić. Zawsze jednak przypominam sobie, dlaczego to robię... Znajdź swoje "dlaczego" i ponownie baw się pisaniem. Bez zabawy to będzie frustrujące. Być może warto zrobić przerwę i wrócić, gdy poczujesz, że to ten moment, że tęsknisz za pisaniem? U mnie kiedyś to zdziałało cuda 😍 Trzymam mocno kciuki!
@@NaTapet Dziękuje