Każdy robi co chce. Tylko pytanie co robić wolno a co już nie. Zabijać nie wolno. Więc owszem, każdy może robić co chce, może też zabijać, chociaż nie wolno tego robić. Także nie do końca powinniśmy sobie tak robić co chcemy. Wolno nam robić to, co nie powoduje krzywdy innym wolnym istotom. Tylko tyle i aż tyle. Ja też nie namawiam, za to tłumaczę obiektywną moralność i prawa uniwersalne. Te rzeczy są prawie że oczywiste, problem tylko w tym że ludzie obecnie są tak daleko od własnego sumienia że samo mówienie o rzeczach obiektywnych, wspólnych dla wszystkich, powoduje oburzenie. No i trudno. Niech się oburzają jeśli mają na to ochotę. To nie moja sprawa. Mądry człowiek przyjmuje krytykę z pokorą i wdzięcznością. Życzmy sobie takich na swej drodze ale też nie ulegajmy mechanizmom obronnym tych niemądrych.
Masz 100% racji i też uważam, że zabijanie to zabijanie - czy zabija się człowieka, psa, krowę, świnię itd. Wszystko ma w sobie tą samą energię życia/duszę i świadomość. Kiedyś pewnie ludzie dojdą do tego, ale na ten moment i pewnie przez najbliższe 50-100 lat będziemy ciągle daleko od moralności, etyki i poszanowania do Matki Ziemi i ktoś kto mówi o cierpieni zwierząt będzie dziwakiem. Za dużo przeciez jest dookoła takich super rzeczy które musimy kupić, mieć...bardziej mieć niż być. Zmiana tego typu przychodzi moim zdaniem przez system, a nie przez jednostki i oczywiście fajnie czasem z kimś porozmawiać o tym, ale nie wiele osób potrafi podjąć taki temat, bo prawda kole w oczy. Jeżeli zmieni się system - ludzie będą mieli wystarczająco dużo kasy i bezpieczeństwa że zaczną się zastanawiać jak wydłużyć swoje życie i jak zapewnić swoim dzieciom długie życie w tym dobrobycie. Jeżeli masz ubogie społeczeństwo wytworzone na złym systemie, to ludzie spalą najbardziej trujące dla środowiska rzeczy żeby się ogrzać i zjedzą wszystko co się rusza i nie rusza żeby przeżyć.
@@VegeReggae Tak jest, można też rozwiązać problem kasy i bezpieczeństwa osiągając swoją lokalną samowystarczalność. Oczywiście potrwa to lata zanim uniezależnimy się od systemu na dobre ale myślę że to właściwy kierunek. Powstają niestety kolejne problemy takie jak klimat, lokalne władze itd. W Polsce raczej niemożliwe żeby żywić się surowym z własnego ogrodu przez cały rok, nie wspominając już o obostrzeniach dotyczących budowy siedliska itd. Na szczęście są jeszcze kraje gdzie jest to ułatwione, np Kambodża. Myślę że rozwiązania przyjdą tylko oddolnie. Systemowa zmiana na lepsze moim zdaniem jest niemożliwa. Rządy dążą do totalnej kontroli i odgórnie będzie tylko gorzej. Takie czasy, takie wyzwania.
@@VegeReggae A za aborcja na zyczenie jestes ze tak zapytam z ciekawosci albo eutanazja taka urzednicza, gdzie ktos decyduje kto ma zyc kto nie, bo nie? Wiesz ze budza sie do zycia uznani za zmarlych i sztucznie podtrzymywani? Temat jest gleboki i najpierw zajmijmy sie ludzmi, pozniej zwierzetami i roslinami.
Gratuluję wygranego wyścigu! Szanuję za zdrowe podejście do treningu, jazdy rowerem oraz za ogólny lifestyle i już nie mogę doczekać się filmów z nową szosą! Pozdrawiam
"robisz w IT" no cos takiego to tak jak ja (((: niespelna 2 lata temu wstałem z kanapy przy wadze ponad 120 kg po ponad 25 latach pracy w IT potem w swojej firmie IT ten siedzacy tryb zycia o malo mnie w 2021 roku do grobu nie wpedzil w sensie doslownym wtedy przyszlo olśnienie. Od tego momentu jest mnie 42kg mniej, biegam, jezdze na szosie na mtb, wspinam sie generalnie uprawiam sport kazdego dnia, planuje urlopy pod katem aktywnosci sportowych, zmienilo sie cale moje zycie, ale polecam kazdemu nie wyobrazam sobie dnia bez porannego treningu czy to rowerowego czy biegowego (:
słowo klucz (: trening naczczo, ja tez tylko tak trenuje niestety widze wiele przykladow osob ktore probuja uporac sie np. z nadwaga a jedza po 5-6 posilkow dziennie, oczywiscie takze sute sniadanko po treningu oczywiscie coś przed treningiem i w trakcie rowniez i zastanawiaja sie potem dlaczego nie chudna, a no dlatego. Trzeba zachowac odpowiednie okno zywieniowe i pozwolic organizmowi na przestawienie sie ze spalania węgli na spalanie ketonów z tłuszczu, to wymaga odrobiny cierpliwosci (ok 4 tygodni) cierpienia potu i łez ale da sie ja pierwszy posilek dnia jem ok 13-14, potem kolacja pozna kolacja i tyle w temacie odzywiania. Wyniki badan mam wzorcowe jak nigdy przedtem, kondycja super, waga super, jem co chce tylko w odpowiednim oknie zywieniowym dajac organizmowi czas na regeneracje i autofagie, nie mozna caly czas trawić pokarmu 24/h na dobe.
Gratulacje dla Ciebie za zwycięstwo w wyścigu 🌞 Super że preferujesz jazdę na rowerze na codzień . Oczywiście że zdrowe odżywianie jest bardzo ważne . Dzięki za fajny film . Trzymaj się zdrowo . Chicago 🇵🇱🚲🚵♂️
Cześć, jeździłeś z przyczepką z maluchem/maluchami? A jeszcze drugie pytanko, robisz jakieś treningi siłowe? Kalistenika albo ciężary? W kontekście zdrowia trochę masy mięśniowej na startość się przyda a im starsi jesteśmy tym ciężej te mięśnie budować. Jak to u Ciebie wygląda? Pozdr
Czy możesz napisać jak wygląda Twój typowy dzień i tydzień na rowerze? Jazda rano ok, ale o której godzinie, jak długo etc. Rozumiem przesłanie, ale konkrety byłyby najbardziej obrazowe i ciekawe dla widzów
Uchyl rąbka co to będzie za szosa 😁Twojej starej chyba niczego nie brakowało (może poza pochowaniem linek ale nowy TCR też ma na wierzchu) no chyba że przekonałeś się do tego nowego odchudzonego Propela 😜
W sumie z tym "nie chcę mi" się mam dokładnie tak samo. Ja się chyba wypaliłem albo jestem juz stary. A rowery jednak cały czas doskonale, więc może jeszcze nie wszystko stracone.
oj daje daje lepsze niz dobre efekty (((: sport i odpowiednie odzywianie, nie namowisz nikogo, po prostu trezba tego sprobowac , ja wprawdzie cale swoje zycie unikalem mięsa (poza rybami) ale odkad zaczalem trenowac u mnie akurat cos sie zmienilo bo mam straszna ochote na mięso (((: nie tylko rybne (: nie wiem, wydaje mi sie ze po prostu kazdy musi sluchac swojego organizmu, ja dzis jem praktycznie wszystko, ograniczylem tylko bardzo produkty mączne, wszelakie kluseczki, makaroniki ,wypieki /chlebuś itp po prostu nie ciągnie mnie już do tego, to jest zadziwiiajace jak sport potrafi wplywac na tego typu sprawy. Niektorzy sie katuja ograniczajac to czy tamto ja jem to czego potrzebuje moj organizm jakos tak w naturalny sposob eliminujac to czego nie potrzebuje co zawsze bylo problemem w moim zyciu (nadmiar węgli i permanentny głód poprzez wysokie wahania cukru we krwi), sport wiele zmienil w moim zyciu, polecam kzdemu sprobowac ale tak na powaznie, nie okazjonalnie bo to nic nie da.
Wszystko fajnie na rowerze poki nie ma ciezkich wypadkow, potwornych gleb i ciezkich uszczerbkow, nieraz trwalych, nieodwracalnych. Wtedy pojawiaja sie mysli o po cholere mi to bylo... zeby inwalida czy truposzem zostac??? Sa zatem tez powazne minusy kochanej pasji rowerowej. Oczywiscie jestem w nurcie rekreacji, turystyki poza sportem, nie mam parcia na rywalizacje, zawody, ultramaratony, chorobe korpo pokolenia, ale mimo to liczba urazow jakie doznalem na rowerach jest juz porazajaca, to mnie coraz bardziej zniecheca, studzi, mniej urazow mialem w fazie zajawki gorska turystyka piesza. Na rowerze czlowiek nie zna dnia i minuty, kiedy sie ciezko wylozy z powaznymi obrazeniami. Trzeba o tym mowic, najgorzej jest w terenie gorskim, tam to rowerowy surviwal.
Nie ma uniwersalnej metody - dla mnie to są 2 mocne treningi w tygodniu i reszta to lekka baza. Najważniejsza jest baza...czyli jeżeli nie mamy tych 10k km rocznie, to nie ma mowy o strukturyzowaniu treningu. Jeździć ile się da, wprowadzać mocniejsze tempówki, walczyć ze słabościami a jak już mamy podstawę to możemy układać sobie grafik.
Każdy robi co chce. Tylko pytanie co robić wolno a co już nie. Zabijać nie wolno. Więc owszem, każdy może robić co chce, może też zabijać, chociaż nie wolno tego robić. Także nie do końca powinniśmy sobie tak robić co chcemy. Wolno nam robić to, co nie powoduje krzywdy innym wolnym istotom. Tylko tyle i aż tyle.
Ja też nie namawiam, za to tłumaczę obiektywną moralność i prawa uniwersalne. Te rzeczy są prawie że oczywiste, problem tylko w tym że ludzie obecnie są tak daleko od własnego sumienia że samo mówienie o rzeczach obiektywnych, wspólnych dla wszystkich, powoduje oburzenie. No i trudno. Niech się oburzają jeśli mają na to ochotę. To nie moja sprawa. Mądry człowiek przyjmuje krytykę z pokorą i wdzięcznością. Życzmy sobie takich na swej drodze ale też nie ulegajmy mechanizmom obronnym tych niemądrych.
Masz 100% racji i też uważam, że zabijanie to zabijanie - czy zabija się człowieka, psa, krowę, świnię itd. Wszystko ma w sobie tą samą energię życia/duszę i świadomość. Kiedyś pewnie ludzie dojdą do tego, ale na ten moment i pewnie przez najbliższe 50-100 lat będziemy ciągle daleko od moralności, etyki i poszanowania do Matki Ziemi i ktoś kto mówi o cierpieni zwierząt będzie dziwakiem. Za dużo przeciez jest dookoła takich super rzeczy które musimy kupić, mieć...bardziej mieć niż być. Zmiana tego typu przychodzi moim zdaniem przez system, a nie przez jednostki i oczywiście fajnie czasem z kimś porozmawiać o tym, ale nie wiele osób potrafi podjąć taki temat, bo prawda kole w oczy. Jeżeli zmieni się system - ludzie będą mieli wystarczająco dużo kasy i bezpieczeństwa że zaczną się zastanawiać jak wydłużyć swoje życie i jak zapewnić swoim dzieciom długie życie w tym dobrobycie. Jeżeli masz ubogie społeczeństwo wytworzone na złym systemie, to ludzie spalą najbardziej trujące dla środowiska rzeczy żeby się ogrzać i zjedzą wszystko co się rusza i nie rusza żeby przeżyć.
@@VegeReggae Tak jest, można też rozwiązać problem kasy i bezpieczeństwa osiągając swoją lokalną samowystarczalność. Oczywiście potrwa to lata zanim uniezależnimy się od systemu na dobre ale myślę że to właściwy kierunek. Powstają niestety kolejne problemy takie jak klimat, lokalne władze itd. W Polsce raczej niemożliwe żeby żywić się surowym z własnego ogrodu przez cały rok, nie wspominając już o obostrzeniach dotyczących budowy siedliska itd. Na szczęście są jeszcze kraje gdzie jest to ułatwione, np Kambodża.
Myślę że rozwiązania przyjdą tylko oddolnie. Systemowa zmiana na lepsze moim zdaniem jest niemożliwa. Rządy dążą do totalnej kontroli i odgórnie będzie tylko gorzej. Takie czasy, takie wyzwania.
Oddolnie to tylko ocet na półkach potrafi coś zmienić. W innym wypadku jedynie system cywilizuje nagą małpę.
@@VegeReggae A za aborcja na zyczenie jestes ze tak zapytam z ciekawosci albo eutanazja taka urzednicza, gdzie ktos decyduje kto ma zyc kto nie, bo nie? Wiesz ze budza sie do zycia uznani za zmarlych i sztucznie podtrzymywani? Temat jest gleboki i najpierw zajmijmy sie ludzmi, pozniej zwierzetami i roslinami.
"udawalem że jadę ale wygrałem" hahaha gratulacje! super że coś nowego wrzucasz na kanale, no i brakowało tego poczucia humoru :)
Gratuluję wygranego wyścigu! Szanuję za zdrowe podejście do treningu, jazdy rowerem oraz za ogólny lifestyle i już nie mogę doczekać się filmów z nową szosą! Pozdrawiam
"robisz w IT" no cos takiego to tak jak ja (((: niespelna 2 lata temu wstałem z kanapy przy wadze ponad 120 kg po ponad 25 latach pracy w IT potem w swojej firmie IT ten siedzacy tryb zycia o malo mnie w 2021 roku do grobu nie wpedzil w sensie doslownym wtedy przyszlo olśnienie. Od tego momentu jest mnie 42kg mniej, biegam, jezdze na szosie na mtb, wspinam sie generalnie uprawiam sport kazdego dnia, planuje urlopy pod katem aktywnosci sportowych, zmienilo sie cale moje zycie, ale polecam kazdemu nie wyobrazam sobie dnia bez porannego treningu czy to rowerowego czy biegowego (:
Zdrówko najważniejsze - i rodzinka ❤
słowo klucz (: trening naczczo, ja tez tylko tak trenuje niestety widze wiele przykladow osob ktore probuja uporac sie np. z nadwaga a jedza po 5-6 posilkow dziennie, oczywiscie takze sute sniadanko po treningu oczywiscie coś przed treningiem i w trakcie rowniez i zastanawiaja sie potem dlaczego nie chudna, a no dlatego. Trzeba zachowac odpowiednie okno zywieniowe i pozwolic organizmowi na przestawienie sie ze spalania węgli na spalanie ketonów z tłuszczu, to wymaga odrobiny cierpliwosci (ok 4 tygodni) cierpienia potu i łez ale da sie ja pierwszy posilek dnia jem ok 13-14, potem kolacja pozna kolacja i tyle w temacie odzywiania. Wyniki badan mam wzorcowe jak nigdy przedtem, kondycja super, waga super, jem co chce tylko w odpowiednim oknie zywieniowym dajac organizmowi czas na regeneracje i autofagie, nie mozna caly czas trawić pokarmu 24/h na dobe.
Gratulacje dla Ciebie za zwycięstwo w wyścigu 🌞 Super że preferujesz jazdę na rowerze na codzień . Oczywiście że zdrowe odżywianie jest bardzo ważne . Dzięki za fajny film . Trzymaj się zdrowo . Chicago 🇵🇱🚲🚵♂️
Cześć, jeździłeś z przyczepką z maluchem/maluchami? A jeszcze drugie pytanko, robisz jakieś treningi siłowe? Kalistenika albo ciężary? W kontekście zdrowia trochę masy mięśniowej na startość się przyda a im starsi jesteśmy tym ciężej te mięśnie budować. Jak to u Ciebie wygląda? Pozdr
Czyli ogólnie elegancko jest. : ) Pozdrawiam
Rafał z twoją formą nie dziwie się że wygrałeś, gratuluje.
Fajnie że wpadł vlog dla odświeżenia kanału, pozdrowienia ;)
Czy możesz napisać jak wygląda Twój typowy dzień i tydzień na rowerze? Jazda rano ok, ale o której godzinie, jak długo etc. Rozumiem przesłanie, ale konkrety byłyby najbardziej obrazowe i ciekawe dla widzów
Uchyl rąbka co to będzie za szosa 😁Twojej starej chyba niczego nie brakowało (może poza pochowaniem linek ale nowy TCR też ma na wierzchu) no chyba że przekonałeś się do tego nowego odchudzonego Propela 😜
Nowy Propel jest lżejszy niż mój TCR, więc...
akurat na Strava przeczytałem komentarz o zmianie sprzętu - a tu cyk - nowe video :)
Super,👍💚💪
Fajnie było przybić piątkę przed Twoim startem, a moją metą na dystansie 600km :)
Graty wygranej
Dokładnie, team BIOTAD PLUS💪💪
W sumie z tym "nie chcę mi" się mam dokładnie tak samo. Ja się chyba wypaliłem albo jestem juz stary. A rowery jednak cały czas doskonale, więc może jeszcze nie wszystko stracone.
Ciągle jeździsz na tej miksturze wosku ze świeczek i co tam jeszcze było chyba ksylitol olej parafinowy i swieczka? Czy na czymś innym?
Nanowax
Ale ta szosówka ma chyba kilka miesięcy! Myślisz czasem o konsumpcjonizmie i jego skutkach?
Moim zdaniem lepsze 34 stopnie ciepła niż jechać w deszczu i błocie, a w ogóle dawno ciebie nie było.
Pozdrowionka 🎉
...żeby pobudzić spalanie tłuszczu?😆 W rowerze?👍
oj daje daje lepsze niz dobre efekty (((: sport i odpowiednie odzywianie, nie namowisz nikogo, po prostu trezba tego sprobowac , ja wprawdzie cale swoje zycie unikalem mięsa (poza rybami) ale odkad zaczalem trenowac u mnie akurat cos sie zmienilo bo mam straszna ochote na mięso (((: nie tylko rybne (: nie wiem, wydaje mi sie ze po prostu kazdy musi sluchac swojego organizmu, ja dzis jem praktycznie wszystko, ograniczylem tylko bardzo produkty mączne, wszelakie kluseczki, makaroniki ,wypieki /chlebuś itp po prostu nie ciągnie mnie już do tego, to jest zadziwiiajace jak sport potrafi wplywac na tego typu sprawy. Niektorzy sie katuja ograniczajac to czy tamto ja jem to czego potrzebuje moj organizm jakos tak w naturalny sposob eliminujac to czego nie potrzebuje co zawsze bylo problemem w moim zyciu (nadmiar węgli i permanentny głód poprzez wysokie wahania cukru we krwi), sport wiele zmienil w moim zyciu, polecam kzdemu sprobowac ale tak na powaznie, nie okazjonalnie bo to nic nie da.
Moze nagrasz film ktore plany na zwift są godne uwagi lub jak układać plan treningowy
👍
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, dawno nic nie pokazywałeś. Czy ta nowa szosa jest już może u Ciebie?
Wszystko fajnie na rowerze poki nie ma ciezkich wypadkow, potwornych gleb i ciezkich uszczerbkow, nieraz trwalych, nieodwracalnych. Wtedy pojawiaja sie mysli o po cholere mi to bylo... zeby inwalida czy truposzem zostac??? Sa zatem tez powazne minusy kochanej pasji rowerowej. Oczywiscie jestem w nurcie rekreacji, turystyki poza sportem, nie mam parcia na rywalizacje, zawody, ultramaratony, chorobe korpo pokolenia, ale mimo to liczba urazow jakie doznalem na rowerach jest juz porazajaca, to mnie coraz bardziej zniecheca, studzi, mniej urazow mialem w fazie zajawki gorska turystyka piesza. Na rowerze czlowiek nie zna dnia i minuty, kiedy sie ciezko wylozy z powaznymi obrazeniami. Trzeba o tym mowic, najgorzej jest w terenie gorskim, tam to rowerowy surviwal.
Panie… W tym wieku to już tylko młode panienki trzeba zaliczać 😎
Propel?
Cześć
Moglbyś krotko opisać Twoj codzienny poranny trening na rowerku. 👍👍
Nie ma uniwersalnej metody - dla mnie to są 2 mocne treningi w tygodniu i reszta to lekka baza. Najważniejsza jest baza...czyli jeżeli nie mamy tych 10k km rocznie, to nie ma mowy o strukturyzowaniu treningu. Jeździć ile się da, wprowadzać mocniejsze tempówki, walczyć ze słabościami a jak już mamy podstawę to możemy układać sobie grafik.
@@VegeReggae Dzięki za wskazówki.
Pozdro
👍