Białystok początek 2022 (przed uchodźcami) otodom, olx było około 100/300, teraz 300/600. Masa ogłoszeń za ~2000 + czynsz, wszystkie wiszą (odświeżono ogłoszenie). Nie mam pojęcia co i za ile teraz schodzi, bo kawalerki potrafią wystawić drożej niż 4 pokoje. Domyślam się, że bystry najemca to widzi i szybko schodzą jednak te za 1300.
Dziwię się że jeszcze nikt nie zauwazyl jednej rzeczy. Mianowicie dużo się spekuluje o tym jak programy kredytowe od rządów wpływają na ceny transakcyjne nieruchomości. Ale czy ktoś wziął pod uwagę jakie to ma przełożenie na.rynek najmu? Przecież beneficjenci programów kredytowych to potencjalni wynajmujący. Więc skoro BK 2% skonsumowała rekordowa liczba kredytobiorców to czemu się dziwimy że przybywa ofert najmu? Przecież lepiej spłacać tani kredyt niż wynajmować nieprawdaż?
Większość pomija bo to specjaliści z branży sprzedażowej głównie się udzielają, a im zależy na pompowaniu sprzedaży dalej. Takie osobniki jak Midel podcinają gałąź na której siedzą ale oni siedzą jednocześnie na drugiej gałęzi, szkoleń i naganianiu deweloperom klientów.
Pragnę zwrócić uwagę, że w swoich komentarzach dotyczących sytuacji na rynku najmu zwracam uwagę także na ten aspekt; zakupy własnego M dzięki wsparciu BK2% wpłynęły na ograniczenie popytu na rynku najmu. Niestety, nie ma analiz, które jednoznacznie potwierdzałyby tę tezę i/lub wskazywały skalę tego zjawiska.
@@marcindrogomirecki rzeczywiście wspomniał Pan krótko o tym więc "zwracam honor". Sądzę jednak ze skala jest o wiele większa niż moze sie wydawać. Jeśli rata kredytu jest mniejsza od czynszu wynajmu to wybór jest prosty. Dodatkowo kiedys trzeba było mieć zdolność kredytową, a teraz te programy tą zdolność mocno obniżają i jeszcze wklad własny finansują. Kto w takich warunkach decyduje się na wynajem?
@michasoszka1433 powiem szczerze, że w czasie montażu filmów wyciąłem całą moją wypowiedź dotyczącą wpływu BK2% na rynek najmu i zostawiłem tylko krótki komentarz Marcina. Zrobiłem tak dlatego, że o programach pompujących wsparcie finansowy w popyt wielokrotnie mówiono na tym kanale, więc uznałem że kolejny raz powtarzanie tego samego nie ma znaczenia. Może się pomyliłem. Ogólnie rzecz biorąc na tym kanale jest również po audycji w których rozważany jest dylemat "kupić, czy być najemcą". Jak do tej pory w Polsce było tak, że w okresie niskich stóp procentowych korzystniejsze było kupowanie, a w okresie wysokich stóp procentowych bycie najemcą. Rynek najmu i rynek sprzedaży mieszkań to nie są jakieś niezależne od siebie wyspy. Oba są częścią rynku nieruchomości. Na obu Ludzie chcą zaspokoić swoją potrzebę mieszkania. I mitem jest również opowiadanie o w wyssanym z mlekiem matki przywiązaniu Polaków do własności. Do tej pory Polacy wybierali własność, ponieważ tak naprawdę podaż rynku najmu była mała i średnie atrakcyjna, a Polacy byli mało mobilni. To wszystko się zmienia. Coraz częściej podróżujemy za pracą. Nie boimy się przenoszenia z miasta do miasta. Można powiedzieć, że wręcz lawinowo przyrosła podaż mieszkań przeznaczonych do wynajęcia. Rząd planuje wzmocnić i znacząco rozwinąć budownictwo społeczne. Mamy ogólny problem z demografią i prognozowanym spadkiem liczby ludności. Jesteśmy również atrakcyjnym krajem dla imigrantów. Oczywiście rodziny maleją i zwiększa się liczba gospodarstw domowych. W wielkim pytanie jest, co w najbliższych latach stanie się z Ukraińcami? Należy też pamiętać o wpływie EPBD, który sprawi, że niektóre mieszkania do najmu będą mniej atrakcyjne z uwagi na koszty eksploatacji. Jak widać na rynku najmu może się jeszcze wiele wydarzyć, a program BK 2%, to tylko epizod w długiej historii.
Właściciele nie chcą negocjować stawki w dół kiedy ceny spadają ale jak wojna wybuchła to ceny poleciały do góry jak szalone i wtedy tłumaczyli, że skoro popyt wyższy to ceny podnoszą bo tak to działa...
Robię statystykę dla Warszawy od lutego i tam mieszkań na wynajem powoli ale systematycznie ubywa. Natomiast rośnie liczba mieszkań na sprzedaz i to dość szybko.
Dlaczego np. w Niemczech nieruchomość warta 170k euro na wynajem jest za 450 euro a w PL nieruchomość za 170k euro na wynajem jest za 900 euro? Skąd taki rozstrzał? Przecież to chore. O ile można mówić, że najem w Niemczech może się bardziej opłacać niż kupno o tyle w PL koszt najmu w porównaniu do wartości nieruchomości to jakiś absurd.
Plan jest taki pompujemy ceny a potem przebijamy bańkę , pytanie czy przebicie wyjdzie z mieszkaniem na start czy też z nową ustawa o mieszkalnictwem społecznym a może dopiero w 2026 z nową dyrektywa kołchoską ?
Panie Tomaszu , a może odcinek o gotowcach inwestycyjnych ,niedawno zapadł wyrok NSA że likwidacja ściany działowej to samowola budowlana , to co powiedzieć o 4 kawalerkach w jednym mieszkaniu ? Pozdrawiam Ps zauważyłem że gotowce zaczęły taniec ,nie wiem czy ma to związek z wyrokiem NSA ale ciekawy temat
@@jbfootballlove3122 zgadza się ,ale kupujesz jedno mieszkanie powiedzmy 70 metrów 4 pokojowe przerobione na 4 kawalerki po 17 metrów ,ciekawi mnie czy powiedzmy po donosie sąsiedzkim do PINB , urząd nie nakaże powrotu do stanu poprzedniego stwierdzając samowolę budowlana a takich gotowców jest mnóstwo generujących rzekomo duże zyski
Hej koledzy. Zauważyłem że część ofert najmu jest fishing... Czyli oferty są cały czas aktywne, ale w tym samym czasie te same lokale idą w najmie krótkoterminowym typu booking. Te mieszkania nie stoją puste. Jednak nie wiem na ile to korekta a na ile sezonowa prawidłowość.
20:00 faktycznie tak jest koszt ogrzewania 60m2 3.5m wysokości mam 3,449 Gj za 6mcy do 31.12.2023 ( był odczyt). Zwrot prawie 900zl cena niecałe 74zł/Gj. To będzie ważne. Mam naprawdę duże okna na południowy zachód.
W temacie wzrostu czynszów do administracji: w moim przypadku spadki -15 procent w dwóch różnych wspólnotach od kwietnia br. Myślę, że mieszkańcy mają już tak dość podwyżek, że w końcu nastepuje przełom i np. rezygnacja z całodobowej ochrony i innych zbędnych rzeczy. Czynsze najbardziej rosły w latach 2020-2023. Teraz jest nacisk na spadki, ograniczanie wydatków. W kwestii poszukiwania najemców: myslę, że ceny najmu w mało atrakcyjnych miejscach, dzielnicach, ulicach były wywindowane na fali ogólnych wzrostów. I to w tych miejsach na początku będą spadki, wpływające na średnią. Natomiast wynajęcie w miarę nowego mieszkania, blisko centrum, z grażem nadal nie będzie tanie lub dużo tańsze. Mieszkania wynajmują się bardzo szybko, bez negocjacji, bo w takich miejscach nadal jest ich mało. Ofery przesadnie drogie wiszą długo, a w wszystko typu 3500 + czynsz + media za 2 pokoje schodzi raczej szybko.
to nie są spadki tylko rezygnacja z części usług. koszty utrzymania nieruchomosci rosną nieprzerwanie i tylko przełomowe wynalazki jak np "energia ze szklanki wody" albo wielkoformatowe drukowanie budynków 3D i tego typu kosmos może to zatrzymać.
Nowe też tanieją, a mogą nawet być tańsze niż w starszych blokach w innej lokalizacji. Przykład pierwszy z brzegu - pewne osiedle w dużym mieście, woj.zachodniopomorskie. Nowe osiedle budowane przez kliku deweloperów, okolica niby atrakcyjna bo blisko do centrum, na uczelnie. Kupić tam mieszkanie pod inwestycję, wydawałoby się bajka. Tyle że " kupmy tam mieszkanie pod wynajem" pomyślało powiedzmy kilkaset osób. I teraz te kilkaset mieszkań jest do wynajęcia, ale nie ma na nie aż tylu chętnych. Każde z nich ma podobny standard, ten sam blok, podobny metraż, wykończenie. Potencjalni najemcy mogą przebierać w ofertach. Więc żeby właściciel wynajął taki lokal musi albo spuścić z tonu i zejsc z ceny, albo zapewnić coś ekstra. Niestety dużo mieszkań tam nadal wisi w ogłoszeniach.
myślę, ze runkiem kapitałowym powinni zajmować się posiadacze kapitału. zachęcam jednocześnie do dywersyfikacji a skuteczne rozdzielenie/rozdysponowanie kapitału pomiędzy różne klasy aktywów to zadanie bardzo trudne, nawet fachowcy miewają z tym problemy. gdy mamy np 15-20% oszczędności (wolnego kapitału netto) w nieruchomościach na kilku różnych rynkach (geograficznie /mieszkanie/magazyn/lokal pod biznes/garaż/miejsca postojowe itp) to jesteśmy trochę bardziej bezpieczni niż gdy mamy lewarowany zakup w nieruchomosci, kupiony w owczym pędzie na tzw górce, w który wrzuciliśmy wszytko co mieliśmy a nawet więcej. ratunku
Chyba się kolego odkleiłeś od rzeczywistości 98% społeczeństwa. Mając 15-20% aktywów i to w różnych nieruchomościach (więc więcej niż 2-3 jak napisałeś) to chyba trzeba mieć majątek w milionach złotych. Toć jedno mieszkanie warte 500k to jeśli ma być 15% majątku to jest częścią majątku o wartości 3,3mln zł. A co dopiero gdybymiec tyle nieruchomości żeby je jeszcze dywersyfikować. Więc dziekujemy za nierealna dla 98% osób rade.
Może i jest wzrost podaży mieszkań na wynajem ale jest nominalny wzrost ich średnich cen oferowanych Y2Y więc one stoją puste bo cena zaczyna być zaporowa także nadpodaż jest ale to nie jest jeszcze sytuacja żeby schodzić z ceny
?? W czerwcu będzie x2 w sierpniu x3. W następnym roku kolejne. A w 2025 wejdą ci z 2022/23 . Wszystko się zgadza cykl skończy się w 2025 . Większość zobaczy po czasie. Ps: NBP =fakty= -18% od ofertowych.
Z tymi danymi dotyczącymi Gdańska to coś nie tak. Według olx 11 kwietnia 2024 w Gdańsku było 991 ofert mieszkań na wynajem, rok temu ok. 10 kwietnia 1000. Tak więc nie ma mowy o wzroście podaży o 18% r/r. Podaż jest na bardzo zbliżonym poziomie.
Gdyby przyjąć, że sam olx jest zwierciadłem rynku, to faktycznie, możnaby wysnuć taką tezę. Warto jednak pamiętać, że na rynku najmu jest więcej portali i dużo ofert w wyższym standardzie aniżeli popularny. Droższe oferty przeważnie obsługiwane są przez biura nieruchomości, dla których olx nie jest portalem pierwszego wyboru.
@@Tomasz_Lebiedz DomD wrocław Jagodno. Czerwiec 2023 cena 9500/m. Grudzien 11500/m. Obecnie rabaty z ceną w okolicy 10000 do negocjacji. Nie oszukujmy się przy obecnych stopach procentowych 9000 to już zaporowa cena, z wykończeniem wychodzi 700tyś
wole mieć problem z niższa cena sprzedaży (czy wynajęcia) własnej wolnej nieruchomosci (po 25% wzroście w ostatnim roku...) niż radość z niższej wysokości czynszu oddawanego komuś.
@@sansui_miau4450 czas to oceni. Łatwo się ocenia lewą stronę wykresu. Co zrobisz jak wjedzie problem Niemiecki i z twojego wzrostu 25% zostanie 0% 😱 . Na górce sprzedaje 1% później 5%. Większość dotknie korekta -15-30% ,a pechowców 50%.
@@makler1234567890ok. M2 w 2017 kosztował 7500, dziś 16000. Od tych 16k liczymy 30% spadku to zostaje 11200 za m2. Żeby cena wróciła do 2017 to spadek ok. 50%.
w Rzeszowie w lutym było około 300 mieszkań na wynajem teraz na otodom z dzisiaj dane jest 407. Wzrost około 25 %.
Białystok początek 2022 (przed uchodźcami) otodom, olx było około 100/300, teraz 300/600.
Masa ogłoszeń za ~2000 + czynsz, wszystkie wiszą (odświeżono ogłoszenie). Nie mam pojęcia co i za ile teraz schodzi, bo kawalerki potrafią wystawić drożej niż 4 pokoje. Domyślam się, że bystry najemca to widzi i szybko schodzą jednak te za 1300.
Dziwię się że jeszcze nikt nie zauwazyl jednej rzeczy. Mianowicie dużo się spekuluje o tym jak programy kredytowe od rządów wpływają na ceny transakcyjne nieruchomości. Ale czy ktoś wziął pod uwagę jakie to ma przełożenie na.rynek najmu? Przecież beneficjenci programów kredytowych to potencjalni wynajmujący. Więc skoro BK 2% skonsumowała rekordowa liczba kredytobiorców to czemu się dziwimy że przybywa ofert najmu? Przecież lepiej spłacać tani kredyt niż wynajmować nieprawdaż?
Większość pomija bo to specjaliści z branży sprzedażowej głównie się udzielają, a im zależy na pompowaniu sprzedaży dalej. Takie osobniki jak Midel podcinają gałąź na której siedzą ale oni siedzą jednocześnie na drugiej gałęzi, szkoleń i naganianiu deweloperom klientów.
Pragnę zwrócić uwagę, że w swoich komentarzach dotyczących sytuacji na rynku najmu zwracam uwagę także na ten aspekt; zakupy własnego M dzięki wsparciu BK2% wpłynęły na ograniczenie popytu na rynku najmu. Niestety, nie ma analiz, które jednoznacznie potwierdzałyby tę tezę i/lub wskazywały skalę tego zjawiska.
@@ukaszts9677w punkt 👍
@@marcindrogomirecki rzeczywiście wspomniał Pan krótko o tym więc "zwracam honor". Sądzę jednak ze skala jest o wiele większa niż moze sie wydawać. Jeśli rata kredytu jest mniejsza od czynszu wynajmu to wybór jest prosty. Dodatkowo kiedys trzeba było mieć zdolność kredytową, a teraz te programy tą zdolność mocno obniżają i jeszcze wklad własny finansują. Kto w takich warunkach decyduje się na wynajem?
@michasoszka1433 powiem szczerze, że w czasie montażu filmów wyciąłem całą moją wypowiedź dotyczącą wpływu BK2% na rynek najmu i zostawiłem tylko krótki komentarz Marcina. Zrobiłem tak dlatego, że o programach pompujących wsparcie finansowy w popyt wielokrotnie mówiono na tym kanale, więc uznałem że kolejny raz powtarzanie tego samego nie ma znaczenia. Może się pomyliłem. Ogólnie rzecz biorąc na tym kanale jest również po audycji w których rozważany jest dylemat "kupić, czy być najemcą". Jak do tej pory w Polsce było tak, że w okresie niskich stóp procentowych korzystniejsze było kupowanie, a w okresie wysokich stóp procentowych bycie najemcą. Rynek najmu i rynek sprzedaży mieszkań to nie są jakieś niezależne od siebie wyspy. Oba są częścią rynku nieruchomości. Na obu Ludzie chcą zaspokoić swoją potrzebę mieszkania. I mitem jest również opowiadanie o w wyssanym z mlekiem matki przywiązaniu Polaków do własności. Do tej pory Polacy wybierali własność, ponieważ tak naprawdę podaż rynku najmu była mała i średnie atrakcyjna, a Polacy byli mało mobilni. To wszystko się zmienia. Coraz częściej podróżujemy za pracą. Nie boimy się przenoszenia z miasta do miasta. Można powiedzieć, że wręcz lawinowo przyrosła podaż mieszkań przeznaczonych do wynajęcia. Rząd planuje wzmocnić i znacząco rozwinąć budownictwo społeczne. Mamy ogólny problem z demografią i prognozowanym spadkiem liczby ludności. Jesteśmy również atrakcyjnym krajem dla imigrantów. Oczywiście rodziny maleją i zwiększa się liczba gospodarstw domowych. W wielkim pytanie jest, co w najbliższych latach stanie się z Ukraińcami? Należy też pamiętać o wpływie EPBD, który sprawi, że niektóre mieszkania do najmu będą mniej atrakcyjne z uwagi na koszty eksploatacji. Jak widać na rynku najmu może się jeszcze wiele wydarzyć, a program BK 2%, to tylko epizod w długiej historii.
Dziękuję za Panów pracę.
Witam.Mieszkam w zachodniopomorskim ,bardzo miło byłoby ująć w zestawieniu nasz piękny Szczecin.Pozdrawiam.
W odcinku o rynku pierwotnym było
Właściciele nie chcą negocjować stawki w dół kiedy ceny spadają ale jak wojna wybuchła to ceny poleciały do góry jak szalone i wtedy tłumaczyli, że skoro popyt wyższy to ceny podnoszą bo tak to działa...
Robię statystykę dla Warszawy od lutego i tam mieszkań na wynajem powoli ale systematycznie ubywa. Natomiast rośnie liczba mieszkań na sprzedaz i to dość szybko.
Ja robię od listopada 2023 gdzie ofert na sprzedaż było w tedy 11361 a wynajem ponad 5900
Jak robisz te statystyki?
Spadek cen ofertowych świadczy o załamaniu na cenach transakcyjnych
Dlaczego np. w Niemczech nieruchomość warta 170k euro na wynajem jest za 450 euro a w PL nieruchomość za 170k euro na wynajem jest za 900 euro? Skąd taki rozstrzał? Przecież to chore. O ile można mówić, że najem w Niemczech może się bardziej opłacać niż kupno o tyle w PL koszt najmu w porównaniu do wartości nieruchomości to jakiś absurd.
Plan jest taki pompujemy ceny a potem przebijamy bańkę , pytanie czy przebicie wyjdzie z mieszkaniem na start czy też z nową ustawa o mieszkalnictwem społecznym a może dopiero w 2026 z nową dyrektywa kołchoską ?
A może nigdy? Może inflacja tak wywali, że pensje nominalne wzrosną o następne 50%? A pensja minimalna sięgnie 6k?:) wiesz jak będzie na 100%?
Panie Tomaszu , a może odcinek o gotowcach inwestycyjnych ,niedawno zapadł wyrok NSA że likwidacja ściany działowej to samowola budowlana , to co powiedzieć o 4 kawalerkach w jednym mieszkaniu ? Pozdrawiam
Ps zauważyłem że gotowce zaczęły taniec ,nie wiem czy ma to związek z wyrokiem NSA ale ciekawy temat
Przecież Mieszkania poniżej 25 metrów to nie mieszkania zgodnie z prawem budowlanym. Nigdy bym czegoś takiego nie kupił
@@jbfootballlove3122 zgadza się ,ale kupujesz jedno mieszkanie powiedzmy 70 metrów 4 pokojowe przerobione na 4 kawalerki po 17 metrów ,ciekawi mnie czy powiedzmy po donosie sąsiedzkim do PINB , urząd nie nakaże powrotu do stanu poprzedniego stwierdzając samowolę budowlana a takich gotowców jest mnóstwo generujących rzekomo duże zyski
OK, będzie wkrótce ;-)
Owszem, są już nawet wyroki przywrócenia do stanu zgodnego z Prawem Budowlanym. @@michastep7764
Hej koledzy. Zauważyłem że część ofert najmu jest fishing... Czyli oferty są cały czas aktywne, ale w tym samym czasie te same lokale idą w najmie krótkoterminowym typu booking. Te mieszkania nie stoją puste. Jednak nie wiem na ile to korekta a na ile sezonowa prawidłowość.
Chyba właśnie nastąpił moment przełomowy na rynku. Sprawdzał Pan co oznacza wyrok NSA ws. "ścianki działowej"? Pzdr 👍
Skoro Ty sprawdzałeś to napisz :)
OK, audycja będzie wkrótce ;-)
20:00 faktycznie tak jest koszt ogrzewania 60m2 3.5m wysokości mam 3,449 Gj za 6mcy do 31.12.2023 ( był odczyt). Zwrot prawie 900zl cena niecałe 74zł/Gj. To będzie ważne. Mam naprawdę duże okna na południowy zachód.
W temacie wzrostu czynszów do administracji: w moim przypadku spadki -15 procent w dwóch różnych wspólnotach od kwietnia br. Myślę, że mieszkańcy mają już tak dość podwyżek, że w końcu nastepuje przełom i np. rezygnacja z całodobowej ochrony i innych zbędnych rzeczy. Czynsze najbardziej rosły w latach 2020-2023. Teraz jest nacisk na spadki, ograniczanie wydatków.
W kwestii poszukiwania najemców: myslę, że ceny najmu w mało atrakcyjnych miejscach, dzielnicach, ulicach były wywindowane na fali ogólnych wzrostów. I to w tych miejsach na początku będą spadki, wpływające na średnią. Natomiast wynajęcie w miarę nowego mieszkania, blisko centrum, z grażem nadal nie będzie tanie lub dużo tańsze. Mieszkania wynajmują się bardzo szybko, bez negocjacji, bo w takich miejscach nadal jest ich mało. Ofery przesadnie drogie wiszą długo, a w wszystko typu 3500 + czynsz + media za 2 pokoje schodzi raczej szybko.
to nie są spadki tylko rezygnacja z części usług. koszty utrzymania nieruchomosci rosną nieprzerwanie i tylko przełomowe wynalazki jak np "energia ze szklanki wody" albo wielkoformatowe drukowanie budynków 3D i tego typu kosmos może to zatrzymać.
Nowe też tanieją, a mogą nawet być tańsze niż w starszych blokach w innej lokalizacji. Przykład pierwszy z brzegu - pewne osiedle w dużym mieście, woj.zachodniopomorskie. Nowe osiedle budowane przez kliku deweloperów, okolica niby atrakcyjna bo blisko do centrum, na uczelnie. Kupić tam mieszkanie pod inwestycję, wydawałoby się bajka. Tyle że " kupmy tam mieszkanie pod wynajem" pomyślało powiedzmy kilkaset osób. I teraz te kilkaset mieszkań jest do wynajęcia, ale nie ma na nie aż tylu chętnych. Każde z nich ma podobny standard, ten sam blok, podobny metraż, wykończenie. Potencjalni najemcy mogą przebierać w ofertach. Więc żeby właściciel wynajął taki lokal musi albo spuścić z tonu i zejsc z ceny, albo zapewnić coś ekstra. Niestety dużo mieszkań tam nadal wisi w ogłoszeniach.
Ukraina się kończy to i więcej mieszkań jest
Szkoda, że w porównaniu nie uwzględnione miasta nad Wisłą i Brdą - Bydgoszczy.
myślę, ze runkiem kapitałowym powinni zajmować się posiadacze kapitału. zachęcam jednocześnie do dywersyfikacji a skuteczne rozdzielenie/rozdysponowanie kapitału pomiędzy różne klasy aktywów to zadanie bardzo trudne, nawet fachowcy miewają z tym problemy. gdy mamy np 15-20% oszczędności (wolnego kapitału netto) w nieruchomościach na kilku różnych rynkach (geograficznie /mieszkanie/magazyn/lokal pod biznes/garaż/miejsca postojowe itp) to jesteśmy trochę bardziej bezpieczni niż gdy mamy lewarowany zakup w nieruchomosci, kupiony w owczym pędzie na tzw górce, w który wrzuciliśmy wszytko co mieliśmy a nawet więcej. ratunku
Chyba się kolego odkleiłeś od rzeczywistości 98% społeczeństwa. Mając 15-20% aktywów i to w różnych nieruchomościach (więc więcej niż 2-3 jak napisałeś) to chyba trzeba mieć majątek w milionach złotych. Toć jedno mieszkanie warte 500k to jeśli ma być 15% majątku to jest częścią majątku o wartości 3,3mln zł. A co dopiero gdybymiec tyle nieruchomości żeby je jeszcze dywersyfikować. Więc dziekujemy za nierealna dla 98% osób rade.
Jak wyglądają dane dotyczące liczby ofert wynajmu ten sam okres roku 2024 do tego samego okresu lat np. 2018 i 2019?
Może i jest wzrost podaży mieszkań na wynajem ale jest nominalny wzrost ich średnich cen oferowanych Y2Y więc one stoją puste bo cena zaczyna być zaporowa także nadpodaż jest ale to nie jest jeszcze sytuacja żeby schodzić z ceny
?? W czerwcu będzie x2 w sierpniu x3. W następnym roku kolejne. A w 2025 wejdą ci z 2022/23 . Wszystko się zgadza cykl skończy się w 2025 . Większość zobaczy po czasie. Ps: NBP =fakty= -18% od ofertowych.
Z tymi danymi dotyczącymi Gdańska to coś nie tak. Według olx 11 kwietnia 2024 w Gdańsku było 991 ofert mieszkań na wynajem, rok temu ok. 10 kwietnia 1000. Tak więc nie ma mowy o wzroście podaży o 18% r/r. Podaż jest na bardzo zbliżonym poziomie.
Gdyby przyjąć, że sam olx jest zwierciadłem rynku, to faktycznie, możnaby wysnuć taką tezę. Warto jednak pamiętać, że na rynku najmu jest więcej portali i dużo ofert w wyższym standardzie aniżeli popularny. Droższe oferty przeważnie obsługiwane są przez biura nieruchomości, dla których olx nie jest portalem pierwszego wyboru.
@@ArfelKol Dlatego patrzy się na obiektywne dane. Te które podałem to olxdata
Ceny ofertowe od dewelopera po bk2 spadły już o 20%
Może jakiś przykład, gdzie i u kogo? To ciekawe.
@@Tomasz_Lebiedz DomD wrocław Jagodno. Czerwiec 2023 cena 9500/m. Grudzien 11500/m. Obecnie rabaty z ceną w okolicy 10000 do negocjacji. Nie oszukujmy się przy obecnych stopach procentowych 9000 to już zaporowa cena, z wykończeniem wychodzi 700tyś
To jest śmieszne że czynsze nie spadają
Z każdej inwestycji kiedyś się wychodzi.
Wnioski: trzeba wynajmowac a nie kupowac 😊
wole mieć problem z niższa cena sprzedaży (czy wynajęcia) własnej wolnej nieruchomosci (po 25% wzroście w ostatnim roku...) niż radość z niższej wysokości czynszu oddawanego komuś.
@@sansui_miau4450 czas to oceni. Łatwo się ocenia lewą stronę wykresu. Co zrobisz jak wjedzie problem Niemiecki i z twojego wzrostu 25% zostanie 0% 😱 .
Na górce sprzedaje 1% później 5%. Większość dotknie korekta -15-30% ,a pechowców 50%.
@@makler1234567890ok. M2 w 2017 kosztował 7500, dziś 16000. Od tych 16k liczymy 30% spadku to zostaje 11200 za m2.
Żeby cena wróciła do 2017 to spadek ok. 50%.
Więcej audycji o rynku ze "statycznymi" tabelami i wykresami znajdziesz na stronie symen24.pl Zobacz ;-)
Już te mieszkania kupione na wynajem już trafiają do sprzedaży.