Pozdrawiam serdecznie pana Adama oraz jego córkę. Fort Lisia Góra bardzo fajnie miejsce 💪 Miałem możliwość i przyjemność odwiedzić ze dwa razy i przy okazji coś tam pomóc. PozdRo 👊
To ewidentna mistyfikacja - tak dobrze zachowane kartki papieru nie przetrwają w ziemi; o dziwo nawet monety zzieleniały, a papier niemal nietknięty - kartki papieru przechowywane w sposób zwarty mogłyby przetrwać na przykład pod dachem. Robiłem kiedyś takie doświadczenie i odkopałem szczelnie zamknięty ( tak mi się wydawało) pojemnik plastikowy. Pojemnik zakopałem w 1987 roku gdy wyjeżdżałem do szkoły średniej. Znalazłem go wykrywaczem metalu dopiero w 2010 roku. Przeleżał w ziemi w sosnowym lesie na wydmie 23 lata. Po tych latach okazało się że mikroorganizmy zjadły wszystkie papiery a monety były mniej śniade niż te tutaj znalezione. Widać że do tych dotarła wilgoć - niezrozumiałe jest więc z jakiej przyczyny mikroorganizmy miałyby pozostawić nietknięte papiery - w tym kartkę pocztową z bardzo wyraźnym pismem jakby była przechowywana w książce (ma tylko boczne wyrwanie świadczące o tym, że się wyłamała, bo była przechowywana - o dziwo - w suchym pomieszczeniu). Jakość znalezionej kartki i stan monet oraz portmonetki wzajemnie stoją w sprzeczności. Kartka przypomina mi mój egzemplarz Mein Kampf który był ukryty przecież pod dachem. To bzdura - taką kartkę mógł ktoś napisać nawet współcześnie - naniósł napis szwabachą ołówkiem na starą kartkę. Szwabachą umie współcześnie pisać sporo ludzi, zwłaszcza neografów i archiwistów. Sam do nich należę. Wszystko więc wskazuje na ... mistyfikację. Zastrzeżenie wzbudza też sposób sporządzenia kartki - nadawcą jest jakiś Linker, a adresatem Pan Linker, do którego - nie wiadomo z jakiej przyczyny - autor kartki, podpisujący się tylko nazwiskiem, pisze już po imieniu ( drogi Hansie). Ta wewnętrzna sprzeczność oraz stan kartki - nadzwyczaj wspaniały wobec mizerii portmonetki i monet - to ewidentna sprzeczność. Kartka może być z epoki, ale to trzeba zbadać w laboratorium kryminalistycznym. Z tekstu widać, że to szwabacha - tekst był poprawiany i w częsci pisany przez 2 róże osoby. Kształt i sposób sporządzania liter zdają się na to wskazywać raczej jednoznacznie. Sposób przechowywania znaleziska wyklucza możliwość przechowywania wraz z nim tej kartki. Proszę zauważyć że nawet guma od Veka się rozleciała a także portmonetka się rozleciała - a dziwnym trafem papiery są nietknięte ( tylko pożółkłe). W słoiku panowała wilgoć - świadczą o tym utlenione monety. Widać, że było to środowisko mocnej penetracji różnego rodzaju mikroorganizmów, które rozłożyły nawet częściowo skórzaną portmonetkę. a w takich warunkach papier poszedłby w straty jako pierwszy. To ewidentna mistyfikacja. Ostatecznie może wyjaśnieniem jest ... reklama fortu, do którego zapraszają autorzy filmu, a o którym wielu dotąd nawet nie słyszało. Sensacyjka -poskładana nielogicznie - może mieć na celu REKLAMĘ tego miejsca. Jeśli nie - to znalazcy po prostu podrzucono takie fanty, żeby został obśmiany. Wariata z kogoś łatwo jest zrobić - istnieje wiele metod manipulacji. Tylko która strona tutaj coś manipuluje? Znalezisko na pewno tam nie przeleżało od 1945 do 2024, bo to aż 79 lat z hakiem. Ziemia ma bardzo zgubne działanie - rozkładają się nieraz nawet kości, a tu... gazeta by przetrwała prawie 80 lat i to bez zadaszenia?
@@joo6319 dziękuje za opinie, być może masz racje . Ale znajdowaliśmy tam już wcześniej gazety w ziemi i o dziwo przetrwały , fakt stan tamtych był agonalny ale jednak były, co do monet ja tez mam takie uwagi ale hmmm zobaczymy co dalej z tego wyjdzie a może się mylisz czego bym chciał bo wtedy mityczny schron mógłby zostać odnaleziony . Uwagi jak najbardziej sensowne i co cieszy merytorycznie przedstawione na zimno . Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
@@zcargx4618 niestety nie mogę się z Toba zgodzić bo Adam wyczyścił te monety w sposób mało profesjonalny i gdy ja je oglądałem niestety wyglądały na utlenione patyna była zniszczona. Ale faktycznie masz racje powinny mieć patynę. Pozdrawiam serdecznie i dzięki
Ja na spokojnie widze ze pismo na kartce wyglada na tamte czasy. Jest wiele takich kartek na Jarmarku Domionikanskim w Gdansku do kupienie, wiec stwierdzam fakt ze pismo sie zgadza z epoka bo wczesniej wiele razy widzialem takie, oczywiscie z innym wpisem, mysle ze to jest prawdziwe znalezisko, Zycze tej mlodej panience powodzenia w przyszlosci , pozdrawiam serdecznie 😉😉😉😉💖💖😉😉
Jak dla mnie to ewidentna mistyfikacja i ściema,jezeli pod wplywem wilgoci srebrne monety spatynowaly w takim stopniu to jakim cudem nie uległ zadnemu uszkodzeniu fragment gazety oraz ta karta pocztowa.
Witaj i ja mam podobne wątpliwości ale trudno nie uwierzyć w farta dziewczyny. Miejmy nadzieje że to jednak jest prawda bo wtedy historia będzie miała ciag dalszy . Pozdrawiam serdecznie.
Analiza pisma wskazuje na autentyk kartka i znaczek też są z epoki natomiast zbadanie ołówka jest chyba już niemożliwe , kartkę dotykało zbyt wiele osób . A co do kopania jest nadzieja że to da się zrobić ale narazie cicho sza
Dwie sprawy: 1. Niemieckie pismo kancelaryjne, tzw. Grapsch, jest naprawdę ciężkie do odczytania. Powstaje obawa, że za kilka lat nie będzie już nikogo, kto mógłby tego rodzaju dokumenty odczytać. Jako historyk wiem to z własnego doświadczenia. 2. 10000 marek w złotych monetach to albo 1000 monet dziesięciomarkowych, albo 500 dwudziestomarkowych. W okresie Republiki Weimarskiej i III Rzeszy monet o takim nominale nie bito, a już na pewno nie ze złota. Zresztą już monety, wysypane ze słoika, pochodzą e epoki Wilhelmów (prawdopodobnie Wilhelma II). Właściciel tego skarbu nie mógł więc zgromadzić go w czasie swojej pracy zawodowej. Raczej skłaniałbym się ku hipotezie, że był albo "szmalcownikiem", albo brał udział w akcjach wyniszczania zydowskiego społeczeństwa Wrocławia. Bardziej prawdopodobnyą jest pierwsza z nich, gdyż w przypadku drugiej monet, a już szczególnie złotych i to w takiej ilości nie mógłby dla siebie zatrzymać. Materiał super! Sam mieszkałem we Wrocławiu do 1982 r.
Witaj, zatem nikt nie mówi o złotych markach a o 10.000 marek w złocie , pismo i tu masz rację za parę lat niewiele osób go odczyta ale na ten czas jakoś się udało , sprawa monet to iz nie są z epoki nie zmniejszało ich siły nabywczej srebro to srebro . Możliwe że ktoś bogaty gromadził w ten sposób pieniądze , albo dziecko bogatego kupca miało skarbonkę . Cóż pytań wiele i wiele wątpliwości ale mam nadzieję iz uda się wyjaśnić ten temat. Dziękuję bardzo za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
Wiesz , oglądałeś widzisz . Zobaczymy co z tego wyjdzie bo za dużo znanych poszukiwaczy kręci się koło tematu . Ale każdy boi się porażki , wiesz wszyscy wolą być teraz ekspertami ale bez ryzyka . No cóż prawie polityka hi hi
Witam, może i tak ale na razie trudno jednoznacznie to stwierdzić jest tyle samo za co i przeciw. Gońmy króliczka nadzieja umiera ostatnia. Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam serdecznie pana Adama oraz jego córkę. Fort Lisia Góra bardzo fajnie miejsce 💪 Miałem możliwość i przyjemność odwiedzić ze dwa razy i przy okazji coś tam pomóc. PozdRo 👊
Obejrzałem dopiero teraz, wcześniej praca niestety/statystyki. Pozdrowienia dla Ciebie Jacku i Wszystkich oglądających.
Witaj ukłony dla kolegi z stolicy . Pozdrowionka dla rodzinki
@@tvhistorianaluzie6273 Bardzo dziękuję:)
Szacun dla młodej panienki może być dumni z niej,mądra babka z pasją ,takich teraz daj Boże jak najwięcej
Materiał prawdziwa petarda! Pozdrowienia
Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie
To ewidentna mistyfikacja - tak dobrze zachowane kartki papieru nie przetrwają w ziemi; o dziwo nawet monety zzieleniały, a papier niemal nietknięty - kartki papieru przechowywane w sposób zwarty mogłyby przetrwać na przykład pod dachem. Robiłem kiedyś takie doświadczenie i odkopałem szczelnie zamknięty ( tak mi się wydawało) pojemnik plastikowy. Pojemnik zakopałem w 1987 roku gdy wyjeżdżałem do szkoły średniej. Znalazłem go wykrywaczem metalu dopiero w 2010 roku. Przeleżał w ziemi w sosnowym lesie na wydmie 23 lata. Po tych latach okazało się że mikroorganizmy zjadły wszystkie papiery a monety były mniej śniade niż te tutaj znalezione. Widać że do tych dotarła wilgoć - niezrozumiałe jest więc z jakiej przyczyny mikroorganizmy miałyby pozostawić nietknięte papiery - w tym kartkę pocztową z bardzo wyraźnym pismem jakby była przechowywana w książce (ma tylko boczne wyrwanie świadczące o tym, że się wyłamała, bo była przechowywana - o dziwo - w suchym pomieszczeniu). Jakość znalezionej kartki i stan monet oraz portmonetki wzajemnie stoją w sprzeczności. Kartka przypomina mi mój egzemplarz Mein Kampf który był ukryty przecież pod dachem. To bzdura - taką kartkę mógł ktoś napisać nawet współcześnie - naniósł napis szwabachą ołówkiem na starą kartkę. Szwabachą umie współcześnie pisać sporo ludzi, zwłaszcza neografów i archiwistów. Sam do nich należę. Wszystko więc wskazuje na ... mistyfikację.
Zastrzeżenie wzbudza też sposób sporządzenia kartki - nadawcą jest jakiś Linker, a adresatem Pan Linker, do którego - nie wiadomo z jakiej przyczyny - autor kartki, podpisujący się tylko nazwiskiem, pisze już po imieniu ( drogi Hansie). Ta wewnętrzna sprzeczność oraz stan kartki - nadzwyczaj wspaniały wobec mizerii portmonetki i monet - to ewidentna sprzeczność. Kartka może być z epoki, ale to trzeba zbadać w laboratorium kryminalistycznym. Z tekstu widać, że to szwabacha - tekst był poprawiany i w częsci pisany przez 2 róże osoby. Kształt i sposób sporządzania liter zdają się na to wskazywać raczej jednoznacznie.
Sposób przechowywania znaleziska wyklucza możliwość przechowywania wraz z nim tej kartki. Proszę zauważyć że nawet guma od Veka się rozleciała a także portmonetka się rozleciała - a dziwnym trafem papiery są nietknięte ( tylko pożółkłe). W słoiku panowała wilgoć - świadczą o tym utlenione monety. Widać, że było to środowisko mocnej penetracji różnego rodzaju mikroorganizmów, które rozłożyły nawet częściowo skórzaną portmonetkę. a w takich warunkach papier poszedłby w straty jako pierwszy. To ewidentna mistyfikacja.
Ostatecznie może wyjaśnieniem jest ... reklama fortu, do którego zapraszają autorzy filmu, a o którym wielu dotąd nawet nie słyszało. Sensacyjka -poskładana nielogicznie - może mieć na celu REKLAMĘ tego miejsca. Jeśli nie - to znalazcy po prostu podrzucono takie fanty, żeby został obśmiany. Wariata z kogoś łatwo jest zrobić - istnieje wiele metod manipulacji. Tylko która strona tutaj coś manipuluje? Znalezisko na pewno tam nie przeleżało od 1945 do 2024, bo to aż 79 lat z hakiem. Ziemia ma bardzo zgubne działanie - rozkładają się nieraz nawet kości, a tu... gazeta by przetrwała prawie 80 lat i to bez zadaszenia?
Klątwa😂
@@joo6319 dziękuje za opinie, być może masz racje . Ale znajdowaliśmy tam już wcześniej gazety w ziemi i o dziwo przetrwały , fakt stan tamtych był agonalny ale jednak były, co do monet ja tez mam takie uwagi ale hmmm zobaczymy co dalej z tego wyjdzie a może się mylisz czego bym chciał bo wtedy mityczny schron mógłby zostać odnaleziony . Uwagi jak najbardziej sensowne i co cieszy merytorycznie przedstawione na zimno . Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Nie utlenione tylko patynowane jak już 😊
@@zcargx4618 niestety nie mogę się z Toba zgodzić bo Adam wyczyścił te monety w sposób mało profesjonalny i gdy ja je oglądałem niestety wyglądały na utlenione patyna była zniszczona. Ale faktycznie masz racje powinny mieć patynę. Pozdrawiam serdecznie i dzięki
@@tvhistorianaluzie6273 proszę bardzo. Moim zdaniem - ktoś was w balona robi.
Witam i oczywiście łapka w ciemno pozdrawiam
Super materiał.Trzeba przycisnąć władze miasta o pozwolenie na te odwierty.Powodzenia w temacie.
Pozdro Jacek! pozdro Widzowie!
Dziękuję , jest nadziej na odwierty . Nikła ale jest , czas pokarze czy się uda .
Czekam na kolejne informacje w sprawie odwiertów 💪
Cześć , jest taka nadzieja że się uda
Ale władze miasta muszą chcieć . Zobaczymy
@@tvhistorianaluzie6273 i wiecie już gdzie jest właz do schronu czy też wysłać wam zdjęcie? tego nie da się przeoczyć setki osób codziennie go mijają
Cześć 🤝🏻
Łapka wjechała 👍🏻👍🏻
Pozdro 👊🏻👊🏻
Wielkie dzieki i pozdrawiam.
I to są piekne historie :) Gratulacje dla pannicy za znalezisko! Pozdrawiam :)
Dziękuję bardzo .
@@tvhistorianaluzie6273 Fajne te historie i radość dzieciaka :)
@@bartekrajtek dzięki radość to podstawa , kto by się nie cieszył
Ja na spokojnie widze ze pismo na kartce wyglada na tamte czasy.
Jest wiele takich kartek na Jarmarku Domionikanskim w Gdansku do kupienie,
wiec stwierdzam fakt ze pismo sie zgadza z epoka bo wczesniej wiele razy widzialem takie,
oczywiscie z innym wpisem, mysle ze to jest prawdziwe znalezisko,
Zycze tej mlodej panience powodzenia w przyszlosci , pozdrawiam serdecznie 😉😉😉😉💖💖😉😉
Dziękuję za informację i pozdrawiam serdecznie
Ale fajowo :)
Dziękuję bardzo i pozdrawiam
Niewazne jaki wykrywacz , kwestia szczescia i samo sie nie wykopie..
Tych "starych" poszukiwaczy gubi rutyna i lenistwo😇a podkopać chociaż trzeba było😁 pogratulować trafienia👋fajna historia‼️
Tak , mnie zgubiła rutyna i brak chęci do kopania , cóż nauczka na przyszłość. Pozdrawiam serdecznie.
Zdecydowanie powinni byli produkować bardziej szczelne słoiki
Super 👍
Wielkie dzieki.
Jak dla mnie to ewidentna mistyfikacja i ściema,jezeli pod wplywem wilgoci srebrne monety spatynowaly w takim stopniu to jakim cudem nie uległ zadnemu uszkodzeniu fragment gazety oraz ta karta pocztowa.
Witaj i ja mam podobne wątpliwości ale trudno nie uwierzyć w farta dziewczyny. Miejmy nadzieje że to jednak jest prawda bo wtedy historia będzie miała ciag dalszy . Pozdrawiam serdecznie.
👍👍👍
Dziekuje i pozdrawiam
Witam, Czy potrzebuję Pan montażysty do swoich filmów?
Proszę o odpowiedź.
Witam , bardzo chetnie porozmawiam na ten temat 574 588 410
Czy nie mozna spytac sie Niemcow z Wroclawia?
Spytaj jeśli znasz takich którzy odpowiedzą ja niestety takowych nie znam . Pozdrawiam serdecznie
Jakie byly za wojny sloiki ?
Szklane chyba
@@Norbi-km7wv ..Jakie mialy wieczka... szlanne i gumę. 🙂
Szklane były nazywano je weki słoik służący do przechowywania żywności. Pozdrawiam serdecznie.
Sensacyjnie wygląda. Czy nie fejk ? Można badać na autentyczność. I kartkę i pismo. Ale jeśli prawdziwa to należy kopać na pl. Solidarności...
Analiza pisma wskazuje na autentyk kartka i znaczek też są z epoki natomiast zbadanie ołówka jest chyba już niemożliwe , kartkę dotykało zbyt wiele osób . A co do kopania jest nadzieja że to da się zrobić ale narazie cicho sza
@@tvhistorianaluzie6273 A kto dokonał owej analizy?
8.57 😂
A może z Polskich obywateli?
@@marianskoneczny1698 wszystko jest możliwe , ale to tylko domysły . Pozdrawiam serdecznie .
ok
Dzięki
Dwie sprawy:
1. Niemieckie pismo kancelaryjne, tzw. Grapsch, jest naprawdę ciężkie do odczytania. Powstaje obawa, że za kilka lat nie będzie już nikogo, kto mógłby tego rodzaju dokumenty odczytać. Jako historyk wiem to z własnego doświadczenia.
2. 10000 marek w złotych monetach to albo 1000 monet dziesięciomarkowych, albo 500 dwudziestomarkowych. W okresie Republiki Weimarskiej i III Rzeszy monet o takim nominale nie bito, a już na pewno nie ze złota. Zresztą już monety, wysypane ze słoika, pochodzą e epoki Wilhelmów (prawdopodobnie Wilhelma II). Właściciel tego skarbu nie mógł więc zgromadzić go w czasie swojej pracy zawodowej. Raczej skłaniałbym się ku hipotezie, że był albo "szmalcownikiem", albo brał udział w akcjach wyniszczania zydowskiego społeczeństwa Wrocławia. Bardziej prawdopodobnyą jest pierwsza z nich, gdyż w przypadku drugiej monet, a już szczególnie złotych i to w takiej ilości nie mógłby dla siebie zatrzymać.
Materiał super! Sam mieszkałem we Wrocławiu do 1982 r.
Witaj, zatem nikt nie mówi o złotych markach a o 10.000 marek w złocie , pismo i tu masz rację za parę lat niewiele osób go odczyta ale na ten czas jakoś się udało , sprawa monet to iz nie są z epoki nie zmniejszało ich siły nabywczej srebro to srebro . Możliwe że ktoś bogaty gromadził w ten sposób pieniądze , albo dziecko bogatego kupca miało skarbonkę . Cóż pytań wiele i wiele wątpliwości ale mam nadzieję iz uda się wyjaśnić ten temat. Dziękuję bardzo za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
😂😂
😂😂😂
Aaaaaa, to jest rodzinne znalezisko… aha,aha, aha…
Żeby nie wyszło jak z pamiętnikami “kaprala “…😂
Wiesz , oglądałeś widzisz . Zobaczymy co z tego wyjdzie bo za dużo znanych poszukiwaczy kręci się koło tematu . Ale każdy boi się porażki , wiesz wszyscy wolą być teraz ekspertami ale bez ryzyka . No cóż prawie polityka hi hi
To ustawka 👇
👍Lipa jak nic
Witam, może i tak ale na razie trudno jednoznacznie to stwierdzić jest tyle samo za co i przeciw. Gońmy króliczka nadzieja umiera ostatnia. Pozdrawiam serdecznie.
Czy już po te srebro zgłosili się żydzi ?????
Bo podobno wszystkie złoto i srebro należy do nich !!!😂😂😂😂
Jeszcze nie , ale wszystko przed nami ha ha ha. Pozdrawiam