Wow! Miejsce, w którym jesteś ma niesamowitą energię, aż w ciele poczułam 🙂 Ostatnio mówiłaś dużo o równowadze, o tym, że często wybieramy skrajności i nie widzimy "trzeciej drogi" jak to ujęłaś, ja zaczęłam dostrzegać i wybierać i to się cudownie sprawdza. Wynika z tego fajna pewność, spokój, radość i "oczekiwanie bez oczekiwań" 🙂Podoba mi się zdanie: "Nie ma sensu granie w grę, gdzie zasady nie są ustalane przez Ciebie..." W ogóle skoro mamy ograniczony czas tutaj na ziemi, nie bycie sobą wydaje się pozbawione sensu...Wspaniałego czasu w Afryce 🦁❤
Zawsze staram się być SOBĄ...nie lubię robić TAK JAK WSZYSCY....Cenię się za to i nie zamierzam zmieniać...choć nie jest to ,,lubiane" w otoczeniu...a co najgorsze...w rodzinie( bo znajomych to można zmienić). Da się wyczuć ,,na plecach" zawiść, niechęć...zazdrość? bez powodu ...a za co? Uważam że za to że JESTEM SOBĄ...I nie podążam za tym co wszyscy- bo tak trzeba.Trzeba mieć to ,, swoje" .Dlatego przyjaciół...policzę na palcach jednej ręki. Mayu ...zachwytu z piękna chwili Wam życzę ❤
Ja będąc nastolatką miałam fazę ubierania się w męskie, luźne ubrania - mama mówiła mi, że nie pokaże się ze mną "na mieście" (na szczęście nie bardzo się tym przejęłam 😅). Od dzieciństwa też kocham chodzić boso (wszędzie i zawsze) - mama-katechetka: nie chcę, żebyś chodziła tak do kościoła (posłuchałam...) Później mąż, jak byłam w ciąży: nie powinnaś tak chodzić, bo to niebezpieczne... (posłuchałam i do tego przestałam wspinać się na drzewa i tańczyć, chociaż to też są rzeczy, które kocham... i zniknęłam na kilka lat...) Teraz wróciłam do siebie (już bez męża) i znów robię to, co kocham i ubieram się jak chcę i jestem szczęśliwa 🥰
A mój synek nosi spódnice i sukienki razem z córkami ;P I ogólnie sami wybierają sobie w co chcą się ubierać... czasem tylko stefan się czepia, że powinnam bardziej pilnować, żeby to co ubierają, było czyste.... powinnam? Dla nich to na razie nie ma znaczenia, czy poplamione, czy nie... no i nie wiem... staram się rozmawiać z nimi o tym, jak oni się czują z tymi plamami... ale jeśli jest im z tym dobrze, to wydaje mi się, że niech tak będzie 🤷♀️😋 jedyne co mogę zrobić w tej sytuacji, to przykład dawać i ubierać się czysto 😅
Ale cudownie u Ciebie❤Ja od dziecka byłam indywidualistką, często słyszałam komentarze, że zawsze muszę robić po swojemu. Nie dostawałam wsparcia od rodziców więc często wycofywałam się albo nie miałam odwagi iść za sobą. Od kilku lat dzięki Twoim wskazówką i zmianą jakie we mnie następują zaczynam spełniać swoje pasje a marzenia stają się rzeczywistością, aż czuję ciarki na całym ciele. Ale tak jak mówisz do tego trzeba jasno określonych celów i umiejętnego korzystania z narzędzi i konsekwencji 😊. Jeszcze wiele przede mną. Dziękuję ❤❤
Wychodzę z wahadła prywatnie. W pracy, ile razy próbowałam wyjść i zachęcić też innych, spotykałam się z oporem i pacyfikacją mojej osoby. Więc już nie próbuję bo nie warto i szkoda energii. Chyba, że masz Mayu jakąś złotą radę 😉 p.s. cieszę się, że znalazłaś zegar w Amsterdamie. 🎉
Piękne słowa Maju 🥰 .. właśnie uświadomiłam sobie ile razy blokuję siebie i osobę mi najbliższą 😔 Ważny temat .. jestem wdzięczna za przekaz. Pięknego pobytu w Afryce🤗
juz jako dziecko wybieralam inaczej ale to byl bunt przed powszechnoscia i tym czego nie chcilam bo mi zle z tym bylo, i tak mi zostalo do niedawna, az wreszczie zrozumialam ze to opor i buntownik we mnie, ciezko jest wybierac inaczej dla urodzin gwiazdy jak jestem juz dawno po urodzinach a teraz ucze sie nie byc w energi buntownika dla samej idei buntownika, moj partner wychodzi poza szeregi i placi za to wysoka cene profesjonalnie jako lekarz podwazajac autorytety medialne i telewizyjne i wowczas jestem zmeczona ta jego odmiennoscia za ktora placi sie czasami tak wysoka cene a jednoczesnie jak zyc w matrixie skoro mam juz swiadomosci tej klatki. Trzeba mega uwaznosci , odwagi , wyjscia poza strefe komfortu- wygody. pozdrawiam
Mój nastoletni syn chciałby malować na czarno oczy do szkoły. Wyraża już swój styl strojem, który akceptuję pomimo że jest dość kontrowersyjny. Chcę żeby wyrażał się tak jak czuje..ale pomalowane oczy w komunikacji miejskiej, szkole...od razu czuję strach że grupa nastolatków go obśmieje może nawet zaczepi, pobije. Mieszkamy w dużym mieście, wraca ze szkoły późno. W bezpiecznym świecie nie miałabym z tym problemu..a jednak w realnym boję się..
Moj syn chodzil z peleryna spydermana kuzyn z odkurzaczem dzieciecym corka w gumowcach do tutu kuzynka z kocykiem ciagnacym sie po sklepie ulicy przedszkolu... tak, mysle ze kazde dziecko ma cos swojego...
A ja dziś usłyszałam takie zdanie," lepiej by było gdybyś nigdy nie zaistniał niż zostalbys potępiony.." odbieram to w kontekście przynależności do kościoła katolickiego, gdzie normalni ludzie, chodzą z palma całą rodziną, świecić palmę.. a mnie już nie po drodze z taką normalnością..czy jestem"nienormalna ? Czy idę własną ścieżką..?
Wow! Miejsce, w którym jesteś ma niesamowitą energię, aż w ciele poczułam 🙂 Ostatnio mówiłaś dużo o równowadze, o tym, że często wybieramy skrajności i nie widzimy "trzeciej drogi" jak to ujęłaś, ja zaczęłam dostrzegać i wybierać i to się cudownie sprawdza. Wynika z tego fajna pewność, spokój, radość i "oczekiwanie bez oczekiwań" 🙂Podoba mi się zdanie: "Nie ma sensu granie w grę, gdzie zasady nie są ustalane przez Ciebie..." W ogóle skoro mamy ograniczony czas tutaj na ziemi, nie bycie sobą wydaje się pozbawione sensu...Wspaniałego czasu w Afryce 🦁❤
Zawsze staram się być SOBĄ...nie lubię robić TAK JAK WSZYSCY....Cenię się za to i nie zamierzam zmieniać...choć nie jest to ,,lubiane" w otoczeniu...a co najgorsze...w rodzinie( bo znajomych to można zmienić). Da się wyczuć ,,na plecach" zawiść, niechęć...zazdrość? bez powodu ...a za co? Uważam że za to że JESTEM SOBĄ...I nie podążam za tym co wszyscy- bo tak trzeba.Trzeba mieć to
,, swoje" .Dlatego przyjaciół...policzę na palcach jednej ręki. Mayu ...zachwytu z piękna chwili Wam życzę ❤
odmiennosc jest niewygodna ale i podziwiana w ciszy
Mój syn kiedy był mały uparł się na kask rowerowy w różowe kwiatki. Kupiłam, jeździł szczęśliwy aż wyrósł z tego kasku. Miał wtedy ok.3 lata
Ja będąc nastolatką miałam fazę ubierania się w męskie, luźne ubrania - mama mówiła mi, że nie pokaże się ze mną "na mieście" (na szczęście nie bardzo się tym przejęłam 😅). Od dzieciństwa też kocham chodzić boso (wszędzie i zawsze) - mama-katechetka: nie chcę, żebyś chodziła tak do kościoła (posłuchałam...) Później mąż, jak byłam w ciąży: nie powinnaś tak chodzić, bo to niebezpieczne... (posłuchałam i do tego przestałam wspinać się na drzewa i tańczyć, chociaż to też są rzeczy, które kocham... i zniknęłam na kilka lat...)
Teraz wróciłam do siebie (już bez męża) i znów robię to, co kocham i ubieram się jak chcę i jestem szczęśliwa 🥰
A mój synek nosi spódnice i sukienki razem z córkami ;P
I ogólnie sami wybierają sobie w co chcą się ubierać... czasem tylko stefan się czepia, że powinnam bardziej pilnować, żeby to co ubierają, było czyste.... powinnam? Dla nich to na razie nie ma znaczenia, czy poplamione, czy nie... no i nie wiem... staram się rozmawiać z nimi o tym, jak oni się czują z tymi plamami... ale jeśli jest im z tym dobrze, to wydaje mi się, że niech tak będzie 🤷♀️😋 jedyne co mogę zrobić w tej sytuacji, to przykład dawać i ubierać się czysto 😅
Brawo!! 💙💙💙
Ale cudownie u Ciebie❤Ja od dziecka byłam indywidualistką, często słyszałam komentarze, że zawsze muszę robić po swojemu. Nie dostawałam wsparcia od rodziców więc często wycofywałam się albo nie miałam odwagi iść za sobą. Od kilku lat dzięki Twoim wskazówką i zmianą jakie we mnie następują zaczynam spełniać swoje pasje a marzenia stają się rzeczywistością, aż czuję ciarki na całym ciele. Ale tak jak mówisz do tego trzeba jasno określonych celów i umiejętnego korzystania z narzędzi i konsekwencji 😊. Jeszcze wiele przede mną. Dziękuję ❤❤
💛🙏🌻
Wychodzę z wahadła prywatnie. W pracy, ile razy próbowałam wyjść i zachęcić też innych, spotykałam się z oporem i pacyfikacją mojej osoby. Więc już nie próbuję bo nie warto i szkoda energii. Chyba, że masz Mayu jakąś złotą radę 😉 p.s. cieszę się, że znalazłaś zegar w Amsterdamie. 🎉
Piękne słowa Maju 🥰 .. właśnie uświadomiłam sobie ile razy blokuję siebie i osobę mi najbliższą 😔
Ważny temat .. jestem wdzięczna za przekaz.
Pięknego pobytu w Afryce🤗
❤
Brawo 😊
juz jako dziecko wybieralam inaczej ale to byl bunt przed powszechnoscia i tym czego nie chcilam bo mi zle z tym bylo, i tak mi zostalo do niedawna, az wreszczie zrozumialam ze to opor i buntownik we mnie, ciezko jest wybierac inaczej dla urodzin gwiazdy jak jestem juz dawno po urodzinach a teraz ucze sie nie byc w energi buntownika dla samej idei buntownika, moj partner wychodzi poza szeregi i placi za to wysoka cene profesjonalnie jako lekarz podwazajac autorytety medialne i telewizyjne i wowczas jestem zmeczona ta jego odmiennoscia za ktora placi sie czasami tak wysoka cene a jednoczesnie jak zyc w matrixie skoro mam juz swiadomosci tej klatki. Trzeba mega uwaznosci , odwagi , wyjscia poza strefe komfortu- wygody. pozdrawiam
Mój syn pare razy założył sukienkę do przedszkola :)
Super!❤
Ale klimat🥰😍😍😍😍
Mój nastoletni syn chciałby malować na czarno oczy do szkoły. Wyraża już swój styl strojem, który akceptuję pomimo że jest dość kontrowersyjny. Chcę żeby wyrażał się tak jak czuje..ale pomalowane oczy w komunikacji miejskiej, szkole...od razu czuję strach że grupa nastolatków go obśmieje może nawet zaczepi, pobije. Mieszkamy w dużym mieście, wraca ze szkoły późno. W bezpiecznym świecie nie miałabym z tym problemu..a jednak w realnym boję się..
Witaj Mayu ❤ i witam dochodzące osoby
👍
Moj syn chodzil z peleryna spydermana kuzyn z odkurzaczem dzieciecym corka w gumowcach do tutu kuzynka z kocykiem ciagnacym sie po sklepie ulicy przedszkolu... tak, mysle ze kazde dziecko ma cos swojego...
dziendobry ❤
Nie napisałam.. bo nie wiedziałam z którego miejsca to idzie, z ego czy z serca. Jak to dobrze rozpoznać?
Pierwsza dziś 🫶
Ja druga ❤😊
A po co lub dlaczego są te wahadła i skąd one są? Dlaczego mają pchać wszystkich w jednym kierunku 🤷♀️
Wahadło jest tworem ludzi: gdy energia pójdzie w jednym kierunku tworzy się wahadło, a potem ono zaczyna jeszcze bardziej ciągnąć w danym kierunku.
A ja dziś usłyszałam takie zdanie," lepiej by było gdybyś nigdy nie zaistniał niż zostalbys potępiony.." odbieram to w kontekście przynależności do kościoła katolickiego, gdzie normalni ludzie, chodzą z palma całą rodziną, świecić palmę.. a mnie już nie po drodze z taką normalnością..czy jestem"nienormalna ? Czy idę własną ścieżką..?
ciemno
tak sie zastanawiam teraz, czy to tylko takie polskie wychowanie bylo, jest, czy w innych krajach tez takie jest?
Dzień dobry ❤ słabo słychać...
Druga 😂
Słabo słychać, bardzo cicho
tak sie zastanawiam teraz, czy to tylko takie polskie wychowanie bylo, jest, czy w innych krajach tez takie jest?