W wigilię roku 96 lub 97 graliśmy wraz z siostrą w Elite2: Frontier na naszej A600. Graliśmy nonstop od samego rana aż do wieczora. Z jakiegoś powodu nie zapisywaliśmy stanu gry (może nie umieliśmy? Nie pamiętam). Wieczorem, niedługo przed planowanym wyjazdem na kolację wigilijną z rodziną, lecieliśmy startowym statkiem do systemu Arcturus gdy nagle zostaliśmy zaatakowani przez stado piratów. Traf chciał, że data według czasomierza growego to 24.12.3200 więc także wigilia. Nawet godzina prawie się zgadzała. Walczyliśmy z piratami tak dzielnie jak tylko potrafiliśmy, pokonując ich jednego po drugim. Już prawie dolatywaliśmy do stacji docelowej gdy zostaliśmy przechwyceni po raz ostatni, przez ostatniego z piratów. Pilotował on najcięższy z myśliwskich statków - Imperial Courier, wyposażony w 20MW beam laser. Znaliśmy ten statek z intra ale nie znaliśmy go zbyt dobrze z samej gry. Z jednej strony byliśmy zachwyceni jego widokiem, najpiękniejszy statek z całej gry, elegancko przesuwający się na tle gwiazd. Z drugiej strony złowieszczy biały kolor lasera oraz ogromne rozmiary (w porównaniu do podstawowych statków pirackich) tego statku napełniały nas zrozumiałą trwogą. Uniki, ogień, nawrót, ogień... Walka trwała już ponad 15 minut, mama nas wołała abyśmy skończyli grę bo kolacja wigilijna tuż tuż. Nie sposób było jednak przetrwać takiej walki o przetrwanie z tak poważnym przeciwnikiem. Nasz statek chociaż zwrotny, był jednak bardzo słabo uzbrojony i opancerzony. Jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że pojedyncze muśnięcie 20MW lasera zamieni nasz pojazd w chmurę pyłu. I tak się dokładnie stało, w ciszy obserwowaliśmy scenę eksplozji naszego statku, gdy w tle widać było zwycięskiego pirata przelatującego obok naszego wraku, niczym triumfujący Cezar na defiladzie z okazji zwycięskiej kampanii. Po chwili ukazał się naszym oczom nasz nagrobek, oczywiście z datą wigilijną. Gra na podstawowej A600 miała pewnie nie więcej niż kilka klatek na sekundę, resztę klatek dorabiała dziecięca wyobraźnia. Przez kolejne lata zawzięcie szukaliśmy Mirage'a, o którym tak często wspominano w klubie maniaków frontiera w Gamblerze. Magia tamtych czasów. Do dzisiaj w kolejne wigilie wspominamy tamten pamiętny lot oraz grę.
4 месяца назад+2
Piękne wspomnienia i na dodatek pięknie opisane! Dzięki, że się nimi podzieliłeś z nami!
Wspaniałe , że dzielisz się z nami wciąż tym co było i częścią naszego młodego życia. Piękne czasy, bo nie tak puste i sztuczne jak dziś. Gdzie już dawno elektro śmieci stały się czymś co straciło sens ich zdobywania. Ale to prawda. Pieniądze szczęścia nie dają jeśli je już masz ( w domyśle masa e-gadzetów). Człowiek chce znów wrócić do prostszego życia, gdzie to gadżety były dla nas a nie odwrotnie 😢 Te monitory kolorowe to był luxus. Były wersje mono. Taki model Philipsa był albo zielony albo bursztynowy. Oba miałem. Ale graj na takim czymś 😱. Jeszcze pod koniec lat 80 do mojego Atari 130Xe a wcześniej Commodore +4 używałem z bratem radzieckiego małego telewizora marki Junost. Czarno biały oczywiście ale i to była wtedy magia. Na szczęście w dużym pokoju stał piękny polski 22 calowy kolorowy telewizor marki Jowisz, który został przeprogramowany na system PAL (zachodni system obrazu). Nasze były w Secamie i co ciekawe Francja też. A więc po kupnie w RFN w 87 r. nowego magnetowidu. Przyszedł do naszego domu pewien pan elektronik i założył w Jowiszu ten dekoder i filmy z kaset VHS były już w kolorze i jak można się domyślić, kolor był też gdy podłączałem moje 8 bitów. Ale co monitor to monitor. Lepsza jakość obrazu bez dostrajania. Amiga 500 miała też modulator który właśnie umożliwiał podłączenie Amigi do zwykłego TV. Co do ciebie. To dostałeś najpiękniejszy prezent o jakim ja przez lata marzyłem i to w tak bajkowym wieku. Jeszcze szkoła podstawowa. Więc miałeś dosłownie masę czasu aby się delektować Amigą wręcz do bólu. A wczytywanie z dyskietki było wtedy uznawane za szybkie. Masz tak wiekową maszynę, że aż dziw, że wciąż sprawna. No i magia świąt za oknem. Nie wiem czy można było być wtedy szczęśliwszym
Świetna historia - chyba każdy z nas ma podobną, którą pamięta i którą można opowiadać bez końca - i nigdy się nie znudzi :) Życzę Tobie oraz wszystkim widzom/retromaniakom zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności każdego dnia :)
W tamtych czasach amiga 500 to był przedmiot marzeń. Mój kolega - sąsiad w bloku dostał amigę 500 od rodziców, a dla mnie oddał swoje c64. Po 2 latach używania C64 dostałem w końcu Amigę 600 i to był na tamte czasy super sprzęt.
11 месяцев назад+1
A600 to był zauważalny skok jakościowy wobec A500, niestety kompatybilność wsteczna nie była stuprocentowa…
Wtedy wszyscy woleli A500. Mówiło się że A600 to montaż powierzchniowy, nie wiadomo jak to naprawić. Nie było wiadomo po co ta pcmcia? Dyski twarde były bardzo drogie, więc port IDE na płycie nie było jak wykorzystać. Teraz po latach dopiero te rzeczy robią robotę.
10 месяцев назад
Aaa, racja, pamiętam, że nawet w czasopismach straszono tym montażem powierzchniowym. PCMCIA rzeczywiście była wówczas na plaster, bo kompatybilne karty były praktycznie niedostępne w Polsce, a i z dyskami 2,5” był problem. Ba - kłopot był nawet z samą przejściówką ATA 2,5”-3,5” (słynny „problem kabelka” opisywany w MA). Na plus „Sześćsetki” z pewnością przemawiały niewielkie rozmiary, co miało znaczenie w PRL-owskich blokach, bo A500 była ogromna.
@ Przecież ty mieszkałeś w dużym domu 🫣 farciarzu. A kto Ci powiedział że za PRL u były małe mieszkania. Były duże i piękne. Myśmy mieli 3 pokoje 68 m2 i mogłem rowerem jeździć w koło. Sam balkon miał 5m dl jak i kuchnia, a szeroka na 1.5 m. Osobno też wc i łazienka. Garaż z CO zaraz pod balkonem pierwszego piętra bloku obok. Zawsze ojcu klucze rzucałem z naszego balkonu jak on czy matka z pracy wracali. A bloki były budowane dokładnie wg planu mieszkań z Francji, które pracownicy z przedsiębiorstwa mego ojca wcześniej przywieźli z kontraktu zagranicznego właśnie te plany zabudowy. Dziś taka chata u was w Warszawie i tylko 1km do centrum to ile byś wycenił. Nie wiem czy i 500 tyś nie byłoby malo. A budynki zgrabne, 4 piętrowe z widokiem na łąki. PRL zapewniał dobre i duże mieszkania wbrew obecnej propagandzie czasu i ekranu
Cudowna Historia Wszystkiego Najlepszego z okazi Nowego Roku Przyjacielu Szczerze tesknie za Takimi Czasami Iron Maiden Amigi i klimatyczne gry Pozdrawiam
Łączy nas nostalgia 😎 Miłe wspomnienia, mam oczywiście podobne. Pierwsza połowa lat 90-tych, blok 10 piętro, kolorowy telewizor chyba jakiś Topaz.. (rodzice już nabyli Otake 28", więc przejąłem ich stary tv), późna noc, gwiżdżące, bo nieszczelne okna, a ja grający w Eye of the Beholder na przemian z Dungeon Master. Piękne czasy!
10 месяцев назад+1
Wszystko się zgadza! Nawet te nieszczelne okna! Na czym grałeś?
@ Amiga 500 oczywiście:) Moi koledzy z piętra 8,6,5 i parteru mają bardzo podobne wspomnienia, tylko temu z parteru nie gwizdały okna;)
9 месяцев назад+1
Moi kumple z podstawówki nie mieli własnych kompów i przychodzili do mnie stadami grać w Cytadelę na A500. Dla większości z nich pierwszym FPS-em, w jakiego grali, nie był Doom czy Wolfenstein, lecz Cytadela na Amidze :-)
@ A widzisz, u mnie pierwsze fps'y, to dopiero PC 486:) Na Amidze, tylko 2D i chyba dobrze, 3D mogłoby mnie zniechęcić do Przyjaciółki;) Dało się grać w tą Cytadelę na A500?
Świetne wspomnienia… 😁 Korzystając z okazji chciałbym Ci życzyć wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i sił do nagrywania kolejnych materiałów. Wszystkiego dobrego!
10 месяцев назад+1
Bardzo dziękuję! Życzę Ci przyjemnych doświadczeń retro gamingowych oraz realizacji wszystkich Twoich planów i marzeń!
Ale klimat. Cudowny nostalgiczny odcinek Panie Redaktorze! Piękne tekturowe pudełka klasycznych gier, stary komputer, przytulny kąt i przede wszystkim wspomnienia. Nostalgia to podła istota. Z jednej strony nas pociesza, z drugiej w tym samym czasie powoduje ukłucie smutku... Pamiętam jak zaraz po kolacji Wigilijnej i pożegnaniu gości, zabieraliśmy się czym prędzej z siostrą od stołu, przebieraliśmy w piżamy i do późnej nocy dwa święta z rzędu przechodziliśmy wspólnie: The Curse of Monkey Island a kilka lat później Escape from Monkey Island. Oczywiście oryginały świeżo spod choinki. Mam też jedno samotne wspomnienie ze świeżo "podrasowanym" PC, gdy za oknem zalegała masa śniegu a ja do świtu zacinałem Evil Islands: Klątwa Zagubionej Duszy. Jak mi się ta gra wówczas podobała! Do tej pory przypomina mi święta i ogromny świat możliwości, który nadszedł z nowym komputerem. Niestety słowa nie przeleją wszystkich moich odczuć na ekran komputera, ale proszę mi wierzyć, był klimat jak z opowieści Pana Redaktora. A teraz? Teraz to już nawet śniegu nie ma... Korzystając z okazji: wszystkiego najlepszego dla Kuchni w nowym roku! Oby nam się tylko dzieci rakiet nie czepiały! 🪐🎄🎉
10 месяцев назад+1
Dziękuję za piękny komentarz i za życzenia (które oczywiście odwzajemniam)! Widzę, że nie tylko u mnie święta wywołują wyjątkowe retro-gamingowe wspomnienia. EfMI też u mnie kiedyś zawitało pod choinką, ale sama gra była już raczej rozczarowująca ;-)
Grałem tylko raz w roku premiery. Wówczas lekko byłem zawiedziony oprawą i sterowaniem ale sama fabuła i klimat nie były takie złe… Ja przynajmniej mam miłe wspomnienia ☺️
Witam kucharza pełnego niespodzianek, amigowych ulubionych klimatów 🫡 Też miałem takie święta😊 z Amigą i ulubione gry: ishar2, settlers, civilization, another world, colonization, galaga deluxe, lotus, ufo enemy unknown, super frog, dune 2, Prince of persia, lost vikings, chaos engine, lemmings, benefactor.
6 месяцев назад
Spory rozrzut gatunkowy: widzę tu strategie, zręcznościówki i erpega jako wisienkę ;-)
Podobna historia i wspomnienia - u mnie pierwsza była A600 i też używanie jej kolidowało w telewizorem w salonie. Poźniej udało się kupić 1084ST i można było się cieszyć pięknym obrazem w swoim pokoju. Pamiętam, że ten monitor miał taką właściwość, że po włączeniu przycisku zasilania nie włączał się od razu tylko po jakiejś 1s, przy pierwszym odpaleniu myślałem, że jest zepsuty, pstryk, nie działa, pstryk, co jest... ;) Po ok. 3 latach ten monitor padł, kupiłem wtedy awaryjnie od znajomego monochromatycznego Commodore (chyba DM602, nie miał tabliczki) i sporo czasu na nim działałem. Zachował mi się do dzisiaj i jeszcze jakiś czas temu go testowałem, o dziwo działał a nic przy nim nie było nigdy robione :) Później kupiłem takiego samego jak Twój Philipsa używanego, też po jakimś czasie strzelił, nie miałem szczęścia do kolorowych monitorów ;) Za to teraz Amiga śmiga bez problemów na LCD Benq 902 który radzi sobie z jej obrazem bez problemów przez RGB-VGA. Co do gier to dla mnie taką grą która kojarzy się ze świątecznymi klimatami na zawsze będzie Frontier. Gra legenda, niezapomniane klimaty, to co ta gra robiła wtedy z wyobraźnią jest nie do opisania, szczególnie dla kogoś kto interesował się sci-fi, kosmosem, astronomią :) Życzę zdrowia, spokoju i spełnienia marzeń! Pozdrawiam
10 месяцев назад+1
Ojej, niefart miałeś z tymi monitorami! Mój Philipsiak też się kiedyś popsuł (trafo) i próbowałem go naprawiać w oficjalnym serwisie Philipsa, ale ostatecznie trafił do Amiserwisu na Batorego, gdzie dali radę przywrócić go do działania. Tego DM602 nie kojarzę zupełnie, jakie on miał wejścia? Frontier to gra przełomowa i wybitna, niestety nie miałem nigdy do niej cierpliwości ;-) Wzajemnie najlepsze życzenia świąteczne!
Ten monitorek ma dwa wejścia cinch, audio in (mono) i video in, obraz podłącza się z wyjścia Composite w Amidze. Zielony obraz miał wtedy swój klimat ;) Gdzieś chyba mam jeszcze zdjęcia z ostatnich testów. Tego 1084ST też dawałem do naprawy ale długo potem nie pociągnął i dałem sobie z nim spokój.
10 месяцев назад+1
Ten monitor, o którym wspominałem, że pożyczałem od kolegi, też był zielony, więc mój pierwszy kontakt z kolorami Amigi był ograniczony do odcieni zieleni ;-) Co jeszcze, oprócz Amigi, można było podłączyć do Twojego monitora? W sensie, z myślą o jakich komputerach został stworzony?
Ten monitorek DM602 najbardziej kojarzony jest z C64/128 - pamiętam, że zanim kupiłem jeszcze Amigę to jeden z kolegów miał C64 z takim monitorem. Z Amigą też dawał radę, no nie był to z Composite obraz jakości jak z RGB ale trochę czasu na nim tworzyłem w Octamedzie i Protrackerze.
Mam duży sentyment do odgłosu stacji dyskietek czy ekranu Amigi wyświetlanego na CRT. Do tej pory ostry obraz ze scandoublera nie wygląda tak dobrze jak "rozmycie" z CRT. Efekt dobrze jest emulowany przez Meduse. Można ustawić delikatne rozmycie na tych nieprzyjemnie ostrych współczesnych monitorach. Wszystkiego dobrego na Święta :)
11 месяцев назад
Muszę tego spróbować. Mam oczywiście sentyment do CRT, ale niestety zauważyłem, że po kilkudziesięciu minutach wywołują u mnie ból głowy :-( Zostanę zatem przy nowocześniejszych rozwiązaniach.
Nie załapałem się do klubu Nostalgii Za Amigą, bo w domu stał PC 286. Za to pamiętam długie granie w Dr. Doom's Revenge (nigdy daleko nie zaszedłem, winię sterowanie 😝), Arctic Adventure (tu szło mi dużo lepiej), Duke Nukem 1 (na zmianę z tatą przeszliśmy cały 1 epizod 🥳) i DeathTrack (po którym ewidentnie zostało mi zamiłowanie do szerokiego dostosowywania maszyn, ale już nie do wyścigów). Nie kojarzę żadnej konkretnej gry ze świętami jak sobie teraz próbuję przypomnieć 🤔
10 месяцев назад
Klub Nostalgii za DOS-em też jest jak najbardziej mile widziany :-) Fajnie, że graliście z tatą w Duke’a, mój ojciec zatrzymał się na etapie Wolfa 3D i żadna późniejsza gra mu się nie podobała.
@ DN1! W platformówkę 😁 Do shooterów nie dotarliśmy. Chociaż parę lat później mówiłem go do złego i kupił mi DN3D kiedy byłem jeszcze w podstawówce 🤪 Na Pegasusie w Battle City i Contrę było wspólne granie 😁
Fajny filtr ustawiłeś na filmiku, coś ala sepia czy taki wyblakły idealnie wpasowujący się w lata 90. Zastanawia mnie czemu masz na monitorze dużo odcienia fioletowego na czarnych tłach. Tam za tobą brakuje tej choinki a jak już włączyłeś światło w pokoju to myśłałem że to księżyc za oknem tak idealnie sie pokazał hehe dobry klimat sie wylewa z tego. Widać że niewarto skręcać obudowy Amigi śrubkami bo ją sie otwiera za każdym razem gdy sie ją uruchamia i ja również nie mam swojej skręconej bo a to stacja, a to coś z adapterem dysku czy innym detalem. Dobra cicha muzyka leci w tle.
10 месяцев назад
Dzięki! Choinki nie było, bo większa cześć tego odcinka powstawała sporo przed świętami. Kineskop nie jest jeszcze najlepiej wyregulowany i ma nieco fioletowy/niebieskawy odcień, ale na żywo nie wyglada to tak rażąco jak na wideo.
Cześć Niestety nie pamiętam pierwszych Świąt z Amigą, byłem za młody. Amigę dostałem w wakacje 1992 (miałem 5 lat), na początku bez monitora - podłączona była do telewizora co niestety kolidowało z oglądaniem telewizji jak u Ciebie, w dodatku obraz był czarno - biały. Za jakiś czas rodzice dokupili monitor 1084S, nie pamiętam, ale jakoś szybko po zakupie to było. Jak wspomniałem, nie pamiętam jak wyglądały pierwsze Święta z Amigą, ale pamiętam za to obraz który był wyświetlany z Amigi. Nie wiem czy jakakolwiek gra wywrze na mnie większe wrażenia niż to co zobaczyłem ponad 30 lat temu. Pierwsze gry to Lotus 2, Swiv, Lemmings, North & South. Fajnie, że Amiga 30 lat jest w jednych rękach. Pozdrawiam, Wesołych Świąt.
10 месяцев назад
Super historia! Te pierwsze godziny, dni spędzone przed Amigą każdemu z nas wryły się na stałe w pamięć i pewnie żadne inne doświadczenia ich nie przytłumią. Lemmingi i North & South też były u mnie grane, jak najbardziej :-) Dzięki za życzenia świąteczne, wzajemnie!
Wszystkiego najlepszego na święta póki jeszcze są, miałem napisać wczoraj ale sen mnie zmógł i nie dokończyłem.. 😆Bardzo nostalgiczny odcinek, fajnie, że masz co wspominać z tą Amigą 500 i tym monitorem - faktycznie dyskietki i stacje to było utrapienie - przez nie pozbyłem się między innymi swojej 600tki - dzisiaj żałuję, ale co zrobić nie miałem gdzie dokupić stacji i by to leżało a nie chciałem żeby tak było i wyszło jak wyszło. Co do świąt ja swoją 600tkę dostałem jakoś w listopadzie 96 roku więc przed świętami, zagrywałem się na pewno podczas świąt pamiętam wraz z klonem pegasusa jakimś chyba któryś z nich dostałem na gwiazdkę właśnie ale wcześniej 95 chyba? Więc prędzej z tym wspomnienia by były świąteczne zresztą brat miał od sąsiada commodorka 64 i na święta też schodziło się na dół do klubu i tam grałem - takie pomieszczenie w piwnicy było. Także jakieś wspomnienia na pewno są i dobrze, że są - wszystkiego najlepszego w święta Redaktorze ☺
10 месяцев назад+1
Dzięki za życzenia i podzielenie się Twoją historią. Zazdroszczę tego klubu w piwnicy!
Ten monitor przypadkiem nie mial dzwieku mono? Bo mialem raczej podobny i w wielu grach bywalo, ze brakowalo pewnych dzwiekow, ktore byly slyszalne przy podlaczeniu komputera do TV.
W wigilię roku 96 lub 97 graliśmy wraz z siostrą w Elite2: Frontier na naszej A600. Graliśmy nonstop od samego rana aż do wieczora. Z jakiegoś powodu nie zapisywaliśmy stanu gry (może nie umieliśmy? Nie pamiętam).
Wieczorem, niedługo przed planowanym wyjazdem na kolację wigilijną z rodziną, lecieliśmy startowym statkiem do systemu Arcturus gdy nagle zostaliśmy zaatakowani przez stado piratów. Traf chciał, że data według czasomierza growego to 24.12.3200 więc także wigilia. Nawet godzina prawie się zgadzała.
Walczyliśmy z piratami tak dzielnie jak tylko potrafiliśmy, pokonując ich jednego po drugim. Już prawie dolatywaliśmy do stacji docelowej gdy zostaliśmy przechwyceni po raz ostatni, przez ostatniego z piratów. Pilotował on najcięższy z myśliwskich statków - Imperial Courier, wyposażony w 20MW beam laser. Znaliśmy ten statek z intra ale nie znaliśmy go zbyt dobrze z samej gry.
Z jednej strony byliśmy zachwyceni jego widokiem, najpiękniejszy statek z całej gry, elegancko przesuwający się na tle gwiazd. Z drugiej strony złowieszczy biały kolor lasera oraz ogromne rozmiary (w porównaniu do podstawowych statków pirackich) tego statku napełniały nas zrozumiałą trwogą. Uniki, ogień, nawrót, ogień... Walka trwała już ponad 15 minut, mama nas wołała abyśmy skończyli grę bo kolacja wigilijna tuż tuż. Nie sposób było jednak przetrwać takiej walki o przetrwanie z tak poważnym przeciwnikiem. Nasz statek chociaż zwrotny, był jednak bardzo słabo uzbrojony i opancerzony. Jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że pojedyncze muśnięcie 20MW lasera zamieni nasz pojazd w chmurę pyłu. I tak się dokładnie stało, w ciszy obserwowaliśmy scenę eksplozji naszego statku, gdy w tle widać było zwycięskiego pirata przelatującego obok naszego wraku, niczym triumfujący Cezar na defiladzie z okazji zwycięskiej kampanii. Po chwili ukazał się naszym oczom nasz nagrobek, oczywiście z datą wigilijną.
Gra na podstawowej A600 miała pewnie nie więcej niż kilka klatek na sekundę, resztę klatek dorabiała dziecięca wyobraźnia. Przez kolejne lata zawzięcie szukaliśmy Mirage'a, o którym tak często wspominano w klubie maniaków frontiera w Gamblerze. Magia tamtych czasów. Do dzisiaj w kolejne wigilie wspominamy tamten pamiętny lot oraz grę.
Piękne wspomnienia i na dodatek pięknie opisane! Dzięki, że się nimi podzieliłeś z nami!
Uwielbiam Cię chłopie. Piękna historia. Amiga Rulez!!!!
Daj spokój, żona będzie zazdrosna ;-)
Wspaniałe , że dzielisz się z nami wciąż tym co było i częścią naszego młodego życia. Piękne czasy, bo nie tak puste i sztuczne jak dziś. Gdzie już dawno elektro śmieci stały się czymś co straciło sens ich zdobywania. Ale to prawda. Pieniądze szczęścia nie dają jeśli je już masz ( w domyśle masa e-gadzetów). Człowiek chce znów wrócić do prostszego życia, gdzie to gadżety były dla nas a nie odwrotnie 😢
Te monitory kolorowe to był luxus. Były wersje mono. Taki model Philipsa był albo zielony albo bursztynowy. Oba miałem.
Ale graj na takim czymś 😱.
Jeszcze pod koniec lat 80 do mojego Atari 130Xe a wcześniej Commodore +4 używałem z bratem radzieckiego małego telewizora marki Junost.
Czarno biały oczywiście ale i to była wtedy magia.
Na szczęście w dużym pokoju stał piękny polski 22 calowy kolorowy telewizor marki Jowisz, który został przeprogramowany na system PAL (zachodni system obrazu). Nasze były w Secamie i co ciekawe Francja też. A więc po kupnie w RFN w 87 r. nowego magnetowidu. Przyszedł do naszego domu pewien pan elektronik i założył w Jowiszu ten dekoder i filmy z kaset VHS były już w kolorze i jak można się domyślić, kolor był też gdy podłączałem moje 8 bitów.
Ale co monitor to monitor. Lepsza jakość obrazu bez dostrajania. Amiga 500 miała też modulator który właśnie umożliwiał podłączenie Amigi do zwykłego TV.
Co do ciebie. To dostałeś najpiękniejszy prezent o jakim ja przez lata marzyłem i to w tak bajkowym wieku. Jeszcze szkoła podstawowa. Więc miałeś dosłownie masę czasu aby się delektować Amigą wręcz do bólu. A wczytywanie z dyskietki było wtedy uznawane za szybkie. Masz tak wiekową maszynę, że aż dziw, że wciąż sprawna. No i magia świąt za oknem. Nie wiem czy można było być wtedy szczęśliwszym
Świetna historia - chyba każdy z nas ma podobną, którą pamięta i którą można opowiadać bez końca - i nigdy się nie znudzi :) Życzę Tobie oraz wszystkim widzom/retromaniakom zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności każdego dnia :)
Bardzo dziękuję za miłe życzenia!
Wesołych Świąt! :)
Wesołych! 🎄
Mistrzowski odcinek. Wspanialy prezent na gwiazdke! Dziekuje :) Szkoda, że ta stacja dyskietek nawaliła. :(
Dzięki! No niestety, złośliwość przedmiotów martwych :-)
Wszystkiego dobrego, dużo zdrowia.
Dziękuję, życzę zdrowia i powodzenia!
Fajnie powspominać. Wesołych świąt
Dzięki! Wzajemnie wesołych!
Wesołych Świąt! fajny klimacik...
Dziękuję! Wesołych!
W tamtych czasach amiga 500 to był przedmiot marzeń. Mój kolega - sąsiad w bloku dostał amigę 500 od rodziców, a dla mnie oddał swoje c64. Po 2 latach używania C64 dostałem w końcu Amigę 600 i to był na tamte czasy super sprzęt.
A600 to był zauważalny skok jakościowy wobec A500, niestety kompatybilność wsteczna nie była stuprocentowa…
Wtedy wszyscy woleli A500. Mówiło się że A600 to montaż powierzchniowy, nie wiadomo jak to naprawić. Nie było wiadomo po co ta pcmcia? Dyski twarde były bardzo drogie, więc port IDE na płycie nie było jak wykorzystać. Teraz po latach dopiero te rzeczy robią robotę.
Aaa, racja, pamiętam, że nawet w czasopismach straszono tym montażem powierzchniowym. PCMCIA rzeczywiście była wówczas na plaster, bo kompatybilne karty były praktycznie niedostępne w Polsce, a i z dyskami 2,5” był problem. Ba - kłopot był nawet z samą przejściówką ATA 2,5”-3,5” (słynny „problem kabelka” opisywany w MA). Na plus „Sześćsetki” z pewnością przemawiały niewielkie rozmiary, co miało znaczenie w PRL-owskich blokach, bo A500 była ogromna.
@@pawegryta1316
Ale A600 była fajnie zgrabna. Nowszy Kickstar i 1 MB RAM. Był to rok 93 u kolegi obok na ulicy i A500 zalatywała już formaliną
@
Przecież ty mieszkałeś w dużym domu 🫣 farciarzu.
A kto Ci powiedział że za PRL u były małe mieszkania. Były duże i piękne. Myśmy mieli 3 pokoje 68 m2 i mogłem rowerem jeździć w koło.
Sam balkon miał 5m dl jak i kuchnia, a szeroka na 1.5 m.
Osobno też wc i łazienka. Garaż z CO zaraz pod balkonem pierwszego piętra bloku obok. Zawsze ojcu klucze rzucałem z naszego balkonu jak on czy matka z pracy wracali.
A bloki były budowane dokładnie wg planu mieszkań z Francji, które pracownicy z przedsiębiorstwa mego ojca wcześniej przywieźli z kontraktu zagranicznego właśnie te plany zabudowy. Dziś taka chata u was w Warszawie i tylko 1km do centrum to ile byś wycenił. Nie wiem czy i 500 tyś nie byłoby malo. A budynki zgrabne, 4 piętrowe z widokiem na łąki. PRL zapewniał dobre i duże mieszkania wbrew obecnej propagandzie czasu i ekranu
Cudowna Historia Wszystkiego Najlepszego z okazi Nowego Roku Przyjacielu
Szczerze tesknie za Takimi Czasami Iron Maiden Amigi i klimatyczne gry
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję, wzajemnie!
Łączy nas nostalgia 😎
Miłe wspomnienia, mam oczywiście podobne.
Pierwsza połowa lat 90-tych, blok 10 piętro, kolorowy telewizor chyba jakiś Topaz.. (rodzice już nabyli Otake 28", więc przejąłem ich stary tv), późna noc, gwiżdżące, bo nieszczelne okna, a ja grający w Eye of the Beholder na przemian z Dungeon Master. Piękne czasy!
Wszystko się zgadza! Nawet te nieszczelne okna! Na czym grałeś?
@ Amiga 500 oczywiście:)
Moi koledzy z piętra 8,6,5 i parteru mają bardzo podobne wspomnienia, tylko temu z parteru nie gwizdały okna;)
Moi kumple z podstawówki nie mieli własnych kompów i przychodzili do mnie stadami grać w Cytadelę na A500. Dla większości z nich pierwszym FPS-em, w jakiego grali, nie był Doom czy Wolfenstein, lecz Cytadela na Amidze :-)
@ A widzisz, u mnie pierwsze fps'y, to dopiero PC 486:)
Na Amidze, tylko 2D i chyba dobrze, 3D mogłoby mnie zniechęcić do Przyjaciółki;)
Dało się grać w tą Cytadelę na A500?
W niewielkim okienku się dało :)
Świetne wspomnienia… 😁 Korzystając z okazji chciałbym Ci życzyć wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i sił do nagrywania kolejnych materiałów. Wszystkiego dobrego!
Bardzo dziękuję! Życzę Ci przyjemnych doświadczeń retro gamingowych oraz realizacji wszystkich Twoich planów i marzeń!
Ale klimat. Cudowny nostalgiczny odcinek Panie Redaktorze! Piękne tekturowe pudełka klasycznych gier, stary komputer, przytulny kąt i przede wszystkim wspomnienia. Nostalgia to podła istota. Z jednej strony nas pociesza, z drugiej w tym samym czasie powoduje ukłucie smutku... Pamiętam jak zaraz po kolacji Wigilijnej i pożegnaniu gości, zabieraliśmy się czym prędzej z siostrą od stołu, przebieraliśmy w piżamy i do późnej nocy dwa święta z rzędu przechodziliśmy wspólnie: The Curse of Monkey Island a kilka lat później Escape from Monkey Island. Oczywiście oryginały świeżo spod choinki. Mam też jedno samotne wspomnienie ze świeżo "podrasowanym" PC, gdy za oknem zalegała masa śniegu a ja do świtu zacinałem Evil Islands: Klątwa Zagubionej Duszy. Jak mi się ta gra wówczas podobała! Do tej pory przypomina mi święta i ogromny świat możliwości, który nadszedł z nowym komputerem. Niestety słowa nie przeleją wszystkich moich odczuć na ekran komputera, ale proszę mi wierzyć, był klimat jak z opowieści Pana Redaktora. A teraz? Teraz to już nawet śniegu nie ma...
Korzystając z okazji: wszystkiego najlepszego dla Kuchni w nowym roku! Oby nam się tylko dzieci rakiet nie czepiały! 🪐🎄🎉
Dziękuję za piękny komentarz i za życzenia (które oczywiście odwzajemniam)!
Widzę, że nie tylko u mnie święta wywołują wyjątkowe retro-gamingowe wspomnienia. EfMI też u mnie kiedyś zawitało pod choinką, ale sama gra była już raczej rozczarowująca ;-)
Grałem tylko raz w roku premiery. Wówczas lekko byłem zawiedziony oprawą i sterowaniem ale sama fabuła i klimat nie były takie złe… Ja przynajmniej mam miłe wspomnienia ☺️
CoMI zdecydowanie lepiej zapamiętałem :-)
Nie będę oryginalny twierdząc, że ja też… :-)
Witam kucharza pełnego niespodzianek, amigowych ulubionych klimatów 🫡 Też miałem takie święta😊 z Amigą i ulubione gry: ishar2, settlers, civilization, another world, colonization, galaga deluxe, lotus, ufo enemy unknown, super frog, dune 2, Prince of persia, lost vikings, chaos engine, lemmings, benefactor.
Spory rozrzut gatunkowy: widzę tu strategie, zręcznościówki i erpega jako wisienkę ;-)
Podobna historia i wspomnienia - u mnie pierwsza była A600 i też używanie jej kolidowało w telewizorem w salonie. Poźniej udało się kupić 1084ST i można było się cieszyć pięknym obrazem w swoim pokoju. Pamiętam, że ten monitor miał taką właściwość, że po włączeniu przycisku zasilania nie włączał się od razu tylko po jakiejś 1s, przy pierwszym odpaleniu myślałem, że jest zepsuty, pstryk, nie działa, pstryk, co jest... ;) Po ok. 3 latach ten monitor padł, kupiłem wtedy awaryjnie od znajomego monochromatycznego Commodore (chyba DM602, nie miał tabliczki) i sporo czasu na nim działałem. Zachował mi się do dzisiaj i jeszcze jakiś czas temu go testowałem, o dziwo działał a nic przy nim nie było nigdy robione :) Później kupiłem takiego samego jak Twój Philipsa używanego, też po jakimś czasie strzelił, nie miałem szczęścia do kolorowych monitorów ;) Za to teraz Amiga śmiga bez problemów na LCD Benq 902 który radzi sobie z jej obrazem bez problemów przez RGB-VGA.
Co do gier to dla mnie taką grą która kojarzy się ze świątecznymi klimatami na zawsze będzie Frontier. Gra legenda, niezapomniane klimaty, to co ta gra robiła wtedy z wyobraźnią jest nie do opisania, szczególnie dla kogoś kto interesował się sci-fi, kosmosem, astronomią :)
Życzę zdrowia, spokoju i spełnienia marzeń!
Pozdrawiam
Ojej, niefart miałeś z tymi monitorami! Mój Philipsiak też się kiedyś popsuł (trafo) i próbowałem go naprawiać w oficjalnym serwisie Philipsa, ale ostatecznie trafił do Amiserwisu na Batorego, gdzie dali radę przywrócić go do działania. Tego DM602 nie kojarzę zupełnie, jakie on miał wejścia?
Frontier to gra przełomowa i wybitna, niestety nie miałem nigdy do niej cierpliwości ;-)
Wzajemnie najlepsze życzenia świąteczne!
Ten monitorek ma dwa wejścia cinch, audio in (mono) i video in, obraz podłącza się z wyjścia Composite w Amidze. Zielony obraz miał wtedy swój klimat ;) Gdzieś chyba mam jeszcze zdjęcia z ostatnich testów. Tego 1084ST też dawałem do naprawy ale długo potem nie pociągnął i dałem sobie z nim spokój.
Ten monitor, o którym wspominałem, że pożyczałem od kolegi, też był zielony, więc mój pierwszy kontakt z kolorami Amigi był ograniczony do odcieni zieleni ;-)
Co jeszcze, oprócz Amigi, można było podłączyć do Twojego monitora? W sensie, z myślą o jakich komputerach został stworzony?
Ten monitorek DM602 najbardziej kojarzony jest z C64/128 - pamiętam, że zanim kupiłem jeszcze Amigę to jeden z kolegów miał C64 z takim monitorem. Z Amigą też dawał radę, no nie był to z Composite obraz jakości jak z RGB ale trochę czasu na nim tworzyłem w Octamedzie i Protrackerze.
Wesołych :)
Wesołych Świąt
Wesołych! 🎄
Mam duży sentyment do odgłosu stacji dyskietek czy ekranu Amigi wyświetlanego na CRT. Do tej pory ostry obraz ze scandoublera nie wygląda tak dobrze jak "rozmycie" z CRT. Efekt dobrze jest emulowany przez Meduse. Można ustawić delikatne rozmycie na tych nieprzyjemnie ostrych współczesnych monitorach. Wszystkiego dobrego na Święta :)
Muszę tego spróbować. Mam oczywiście sentyment do CRT, ale niestety zauważyłem, że po kilkudziesięciu minutach wywołują u mnie ból głowy :-( Zostanę zatem przy nowocześniejszych rozwiązaniach.
Nie załapałem się do klubu Nostalgii Za Amigą, bo w domu stał PC 286. Za to pamiętam długie granie w Dr. Doom's Revenge (nigdy daleko nie zaszedłem, winię sterowanie 😝), Arctic Adventure (tu szło mi dużo lepiej), Duke Nukem 1 (na zmianę z tatą przeszliśmy cały 1 epizod 🥳) i DeathTrack (po którym ewidentnie zostało mi zamiłowanie do szerokiego dostosowywania maszyn, ale już nie do wyścigów). Nie kojarzę żadnej konkretnej gry ze świętami jak sobie teraz próbuję przypomnieć 🤔
Klub Nostalgii za DOS-em też jest jak najbardziej mile widziany :-) Fajnie, że graliście z tatą w Duke’a, mój ojciec zatrzymał się na etapie Wolfa 3D i żadna późniejsza gra mu się nie podobała.
@ DN1! W platformówkę 😁 Do shooterów nie dotarliśmy. Chociaż parę lat później mówiłem go do złego i kupił mi DN3D kiedy byłem jeszcze w podstawówce 🤪 Na Pegasusie w Battle City i Contrę było wspólne granie 😁
Fajny filtr ustawiłeś na filmiku, coś ala sepia czy taki wyblakły idealnie wpasowujący się w lata 90.
Zastanawia mnie czemu masz na monitorze dużo odcienia fioletowego na czarnych tłach.
Tam za tobą brakuje tej choinki a jak już włączyłeś światło w pokoju to myśłałem że to księżyc za oknem tak idealnie sie pokazał hehe dobry klimat sie wylewa z tego.
Widać że niewarto skręcać obudowy Amigi śrubkami bo ją sie otwiera za każdym razem gdy sie ją uruchamia i ja również nie mam swojej skręconej bo a to stacja, a to coś z adapterem dysku czy innym detalem.
Dobra cicha muzyka leci w tle.
Dzięki! Choinki nie było, bo większa cześć tego odcinka powstawała sporo przed świętami.
Kineskop nie jest jeszcze najlepiej wyregulowany i ma nieco fioletowy/niebieskawy odcień, ale na żywo nie wyglada to tak rażąco jak na wideo.
Cześć :)
Cześć :-D
Mgr wie gdzie nowa stacje zamowic do 500tki. Jakis facet przerabia pecetowe stacje. Wesolych swiat. Pozdro z monachium
Dzięki, ale nie potrzebuję nowej stacji, spróbuję po prostu naprawić te, które mam. Myślę, że stacja Micronika wymaga tylko konserwacji.
Cześć
Niestety nie pamiętam pierwszych Świąt z Amigą, byłem za młody. Amigę dostałem w wakacje 1992 (miałem 5 lat), na początku bez monitora - podłączona była do telewizora co niestety kolidowało z oglądaniem telewizji jak u Ciebie, w dodatku obraz był czarno - biały. Za jakiś czas rodzice dokupili monitor 1084S, nie pamiętam, ale jakoś szybko po zakupie to było. Jak wspomniałem, nie pamiętam jak wyglądały pierwsze Święta z Amigą, ale pamiętam za to obraz który był wyświetlany z Amigi. Nie wiem czy jakakolwiek gra wywrze na mnie większe wrażenia niż to co zobaczyłem ponad 30 lat temu. Pierwsze gry to Lotus 2, Swiv, Lemmings, North & South. Fajnie, że Amiga 30 lat jest w jednych rękach. Pozdrawiam, Wesołych Świąt.
Super historia! Te pierwsze godziny, dni spędzone przed Amigą każdemu z nas wryły się na stałe w pamięć i pewnie żadne inne doświadczenia ich nie przytłumią. Lemmingi i North & South też były u mnie grane, jak najbardziej :-) Dzięki za życzenia świąteczne, wzajemnie!
Wszystkiego najlepszego na święta póki jeszcze są, miałem napisać wczoraj ale sen mnie zmógł i nie dokończyłem.. 😆Bardzo nostalgiczny odcinek, fajnie, że masz co wspominać z tą Amigą 500 i tym monitorem - faktycznie dyskietki i stacje to było utrapienie - przez nie pozbyłem się między innymi swojej 600tki - dzisiaj żałuję, ale co zrobić nie miałem gdzie dokupić stacji i by to leżało a nie chciałem żeby tak było i wyszło jak wyszło. Co do świąt ja swoją 600tkę dostałem jakoś w listopadzie 96 roku więc przed świętami, zagrywałem się na pewno podczas świąt pamiętam wraz z klonem pegasusa jakimś chyba któryś z nich dostałem na gwiazdkę właśnie ale wcześniej 95 chyba? Więc prędzej z tym wspomnienia by były świąteczne zresztą brat miał od sąsiada commodorka 64 i na święta też schodziło się na dół do klubu i tam grałem - takie pomieszczenie w piwnicy było. Także jakieś wspomnienia na pewno są i dobrze, że są - wszystkiego najlepszego w święta Redaktorze ☺
Dzięki za życzenia i podzielenie się Twoją historią. Zazdroszczę tego klubu w piwnicy!
Rok chyba 1990, Commodore 64 i River Raid, Boulder Dash i Dig Dug!
Piękne wspomnienia! Sam czy z kolegami/rodzeństwem?
Ten monitor przypadkiem nie mial dzwieku mono? Bo mialem raczej podobny i w wielu grach bywalo, ze brakowalo pewnych dzwiekow, ktore byly slyszalne przy podlaczeniu komputera do TV.
Ten był stereo.
Wesołych Świąt
Dzięki, wzajemnie!