METALLICA - 72 SEASONS - RECENZJA

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 19 окт 2024
  • Metallica wydała nową płytę „72 Seasons”. Czy jest to album dobry? A może rozczarowujący? Solidność czy przeciętność? Zapraszamy do obejrzenia odcinka!
    ✅ Subskrybuj kanał Pełna Kulturka: bit.ly/37xj2Y9
    Znajdziesz nas na:
    📷 Instagram: / pelnakulturkapl
    📝 Twitter: / pelnakulturkapl
    👨‍👩‍👧‍👦 Grupa na Facebooku: / 2914069095479003
    👍 Strona na Facebooku: / pelnakulturkapl
    #Metallica #72Seasons #Recenzja

Комментарии • 374

  • @kubaklimas4431
    @kubaklimas4431 Год назад +33

    Byłem na kinowej premierze i moim zdaniem to jest super płyta, nie jest Master of Puppets ale mi się mega podoba. Zwłaszcza utwory Screaming Suicide, Sleepwalk my life away, Chasing ligths, Shadows follow i Too far gone szczególnie mi siadły!

    • @maciejzalewski7596
      @maciejzalewski7596 Год назад +3

      no tak, zapłaciłeś to trzeba wychwalać :D płyta jest wtórna i słaba

    • @ukaszgiertuga6268
      @ukaszgiertuga6268 Год назад +1

      Też byłem w kinie i mi się podobało. Tzn brzmienie gitar i perkusji w kinie wymiata, pozwala nawet slabrze riffy podbudować. Jednak co jakość dźwięku potrafi zrobić z odbiorem. Ogólnie płyta na 3/6. Jeden minus za brak ballady, jeden za najsłabszy wokal że wszystkich albumów. I jeden za zbyt długie i powtarzalne niektóre zwrotki. Ale słucham namiętnie bo jest za to masa mięsistych riffów.

    • @kubaklimas4431
      @kubaklimas4431 Год назад +1

      @@maciejzalewski7596 Mi się podoba nie ze względu na to że zapłaciłem tylko dlatego że jest dobra

    • @thesom3one
      @thesom3one Год назад +1

      Room od.mirrors !

  • @marcinmarcin1680
    @marcinmarcin1680 Год назад +12

    Kolejny album który został wypłukany z tego co w Metallice było najlepsze. Zapewne również dlatego że fani po Loadach i St. Angerach chcieli powrotu do starych brzmień. No i poniekąd dostali bo niby jest ciężko, Hammet zamiata na tej gitarze ale co z tego skoro to brzmi jak wyrób "Metallicopodobny" nagrany przez nich samych. Każdy St. Anger krytykował ale powiem tak że gdyby tylko było na niej normalnie brzmienie i ucieli nieco te utwory oraz dodali do tego solówki to byłby z tego świetny album bo są w nim te emocje, ta wściekłość i chęć grania, a słuchając 72 seasons ma się wrażenie że słucha się tego za karę i wydaje mi się że i sami muzycy robili to na siłę bez tej wcześniejszej ikry.

    • @SAD399
      @SAD399 Год назад +2

      To już przedsiębiorstwo...
      Szkoda,po mojemu płyta powinna być Undergroundowa,i poeksperymentowana muzycznie

    • @kudus9235
      @kudus9235 Год назад +3

      Miło wiedzieć, że nie jestem sam. Naprawdę nie wiem, co ludzie widzą w tym "dziele". Słaba płyta, ale marketing ruszył na całego.

  • @betonpl4357
    @betonpl4357 Год назад +7

    bylem w kinie i za pierwszym razem nie bylem zbytnio zachwycony,ale po przesłuchaniu 2-3 razy naprawdę wpada w ucho. Według mnie najlepsze utwory na tej plycie to miedzy innymi: 72 seasons i przejscie bridge gdzie zapada sekundowa cisza,inamorata - długi lecz wedlug mnie dobrze dopracowany utwór,sleepwalk my life away - nie wiem czy jest jakis rewelacyjny ale mi sie spodobał, no i if darkness had a son - mój ulubiony.

  • @wsiurbex
    @wsiurbex Год назад +15

    Nie rozumiem tego oburzenia związanego z St. Anger. Płyta inna niż wszystkie, surowa i "gniewna". Moim zdaniem, brzmienie werbla tylko dodaje tej płycie surowości, ale może lepiej się jej słucha po obejrzeniu Some kind of monster :)

    • @romanwojdya5603
      @romanwojdya5603 Год назад +4

      też uważam st.Anger za dobrą płytę i wolę ją niż to nowe coś ,co teraz wyszło....

    • @olejniczakphotography
      @olejniczakphotography Год назад +3

      Do St. Anger trzeba dojrzeć, dziś jest to dla mnie jeden z lepszych albumów. Ostatnie dwa albumy, za to brzmią dla mnie po prostu słusznie ale bez wodotrysków.

    • @wsiurbex
      @wsiurbex Год назад +1

      @@olejniczakphotography Właśnie odnoszę wrażenie, że ten ostatni album Metalliki jest taki jakiś bez wyrazu - jakby czegoś brakowało. Możliwe, że z czasem znajdę "coś" dla siebie, ale zobaczymy. Generalnie fajnie jeśli za albumem stoi jakaś większa historia, a nie jest on wydawany tylko po to żeby był :)

  • @yokithegamer1554
    @yokithegamer1554 Год назад +5

    Według mnie większość piosenek brzmi mega podobnie. Jedyne piosenki których bede słuchać to Inamorata, Lux Æterna i Screaming suicide. Ewentualnie czasami If darkness had a son

  • @tymoteuszkopa832
    @tymoteuszkopa832 Год назад +10

    Metalliki słucham praktycznie od urodzenia (mam 19 lat), dzięki mojemu tacie który może nazywać się metalowcem od ponad 30 lat. Jest to zdecydowanie mój ulubiony zespół. Cieszę się że żyje w czasach w których grają. Co do albumu, uważam że jest bardzo dobry, ale nie niesamowity. Ma swoje dobre momenty, ale faktem jest to, że kawałki są często mocno przeciągnięte. Najbardziej lubię kawałki If Darkness Had A Son, Lux Æterna, Crown Of Barbed Wire, a chyba moim ulubionym jest Inamorata, po prostu bajeczny, kapitalny utwór. Nie mogę się doczekać koncertu w stolicy, na który czekam już od 4 lat. Na pierwszym koncercie miałem 15 lat, a na kolejnym już 20! 😮 Pozdrawiam cieplutko!!! 🤘🎸🔥

  • @pawemulak2878
    @pawemulak2878 Год назад +5

    6 lat przerwy, pompatyczna kampania reklamowa i ... słabizna. Interesujący utwór tytułowy, gdyby wyciąć z niego niepotrzebne dłużyzny to mamy tu 5 min znakomitej muzyki. Gdyby zmiksować ponownie cały album, to znajdziemy tu jakieś do 30 minut dobrej muzyki. Teksty Hetfielda to odrębny temat - jak zawsze interesujące, to mądry facet jest i wnikliwy obserwator

  • @marcinszudy
    @marcinszudy Год назад +2

    Odniosę się tylko do częstotliwości wydawania płyt przez zespół, który nie jest kwestią wieku. Jest to wyłącznie spowodowane brakiem kreatywności i "głodu tworzenia". Nie będę nawet wspominał o Motorhead i Saxon, którzy wydawali / wydają fajne płyty co 2-3 lata, ale o ich rówieśników z Testament itp., płyty wychodzą co 4 lata. Pozdrawiam :)

  • @Osapfaz1
    @Osapfaz1 Год назад +5

    Gdyby Lars ćwiczył zamiast się obijać to graliby dużo lepiej, szkoda ,że już im się nie chce. Taki Saxon czy Overkill zjadają ich na śniadanie. inspiracje ze starszych płyt nie wystarczą. Jak dla mnie, niewarta swojej ceny.

  • @guchosoll
    @guchosoll Год назад +3

    Jest taka masa zajebistych kapel, że szkoda czasu na ponad 70 minut generycznego pukania Larsa i płaską produkcję.

  • @tomasz7559
    @tomasz7559 Год назад +10

    "No tak średnio bym powiedział"... ale to meta ,zawsze będę ich uwielbiał:)

  • @januszostojski9540
    @januszostojski9540 Год назад +1

    Po pierwszym przesłuchaniu byłem rozczarowany, że w sumie nic ciekawego , jednak im dalej słucham tym bardziej słyszę to co najlepsze w ich twórczości. Pokazali kierunek , ustawili poprzeczkę , a teraz czas podsumowań. Ja tak to słyszę...podsumowanie.
    Dobra solidna robota Zespołu no i Twoja recenzja

  • @jablecznik2137rogatekanimator
    @jablecznik2137rogatekanimator 4 месяца назад +2

    Metallica jak widać nie może się pozbierać po Black Albumie. Myślę że to wina Kirk’a bo każda płyta po Master of Puppets jest coraz mniej trashowa. Przynajmniej jeszcze jest zarąbisty trash metalowy Megadeth!🤘

  • @Wojciech-
    @Wojciech- Год назад +14

    Ja usłyszałem Lux Æterna to pomyślałem, ale piękny powrót, jednak z każdym singlem coraz bardziej się zawiodłem...

  • @user-yh4rl5lk6u
    @user-yh4rl5lk6u Год назад +5

    Po przesłuchaniu całej płyty, muszę stwierdzić, że jest dla mnie średnia. Kilka utworów podpadło mi do gustu, ale nie jest wyśmienicie, patrząc na cały album.

  • @THETYMEKK12
    @THETYMEKK12 Год назад +10

    Bardzo dobra płyta. Niezwykle groovie, kazdy utwór ma coś ciekawego w sobie, jakieś dobre momenty, choć nie wszystkie są równe. Hetfield brzmi rewelacyjnie. Najbardziej dojrzale ze wszytskich płyt, szkoda, że tak niewiele śpiewał spokojnie (jak w "Inamorata") Ulubione: Too far gone, Room of mirrors, Inamorata, Shadows Follow.

    • @TheBlackenedOne
      @TheBlackenedOne 3 месяца назад

      Jest to zupełnie nieinteresujące, ale do moich faworytów należą: Inamorata, Room Of Mirrors, If Darkness Had a Son i Shadows Follow.

  • @reptylian5
    @reptylian5 Год назад +5

    Uważam że płyta jest DOBRA. Dlaczego? Numery jak się ich słucha nie są złe ale też nie są tak dobre jakz albumów wcześniej. Powiedziałbym że to jest takie Hardwired 2.0 tylko z takim brzmieniem jakby Hetfield i reszta chcieli wrócić do Black Albumu. Taka jest moja opinia

    • @Hubertusss
      @Hubertusss Год назад

      Tak płyta jest dobra to fakt może co niektóre utwory lekko przekombinowane w sensie długości Kirk też się nie postarał co do solówek mam tu na myśli ich indywidualizm jak np na Black Albumie wszystko zlewa się w tzw papkę z której trudno coś zapamiętać 😅😅 ogólnie spoko tego się słucha ale trzeba na to czasu żeby skumać o co chodzi w poszczególnych numerach .

  • @beoelte
    @beoelte Год назад +2

    Ogólnie ok jak dla zwykłego słuchacza. Mi po kilku przesłuchaniach w końcu musiała siąść, tym bardziej, że wychowałem się na tym zespole, jednakże technicznie, jest to bardzo prymitywny album, który nadrabia w dużej mierze wokalami Hetfielda i po prostu brzmieniem. Zobaczymy jak będzie na koncercie niebawem. Ze względu na to, że poszedłem w cięższe klimaty, nie miałem zbytnio hajpu na ich koncert, ale ten album jednak nieco uaktywnił ten od dawna śpiący wulkan w mym wnętrzu hehe pozdro

  • @grzegorzwielgus966
    @grzegorzwielgus966 Год назад +4

    Dzięki za Twoją recenzje! Jest ...bardzo solidna, niemal perfekcyjna ale też mocno rzemieślnicza. Jestem pod wrażeniem przejścia przez muzyczny rozwój grupki obecnie starszych panów. Tak, dla mnie to ma znaczenie, bo sam nie jestem wiele od nich młodszy. Zanim przejdę do tematu... Największe wrażenie na mnie zrobił koncert 13 sierpnia 1991 roku. Mimo upływu czasu, niemal na świeżo w mej pamięci. Zaczęli od Enter Sandman i potem było tylko mocniej i lepiej. Do tej pory mam opaskę, niemal nie używaną koszulkę oraz masę wspomnień. Od tego czasu jestem na każdym koncercie Mety w Polsce. Wracając do 72 Seasons. Coraz bliżej mi do twierdzenia, że to najlepszy album w historii Metallica. Dla mnie jest to jedno z niewielu dzieł kompletnych. To czego mi zabrakło w Twojej recenzji to przekaz, opowieść co oznacza całość. Płyta genialnie opowiada o rozwoju człowieka, o jego konfliktach wewnętrznych i kusi się o pewne wskazówki. Po kolei: 72 seasons: dojrzewanie; Shadows Follow - nasze ciemne strony; Screaming Suicide - czy jak jest tak źle, to nie lepiej to zakończyć? Sleep Walk My life Away - może nie żyjesz naprawdę? You must burn! - ludzie Ci wciskają, że jesteś beznadziejny; Lux Aeterna - zawsze jest nadzieja; Crown of Barbed Wire - pogódź się z tym, że Twoje życie ma dwa oblicza: dobro i zło. Chasing Light - prawda jest kierunkiem. If Darknes had a son - to nie jesteś Ty, to jest walka dobra i zła, potem dwa utwory, które jeszcze trochę do mnie nie trafiają i finał w postaci Inamorata - kluczem jest miłość. Dla mnie najlepsza ever opowieść o miłości. Ta płyta mnie zabiera w inny świat i nie pozwala wrócić do szarości.... Może jest tak, że to dlatego że sam staje się starszym panem... A może dlatego, że dla mnie muza to co coś więcej niż dźwięk... Nie wiem...

  • @pawekaminski5934
    @pawekaminski5934 Год назад +7

    Słyszę w tej płycie nawiązania do każdej poprzedniej. Sa smaczki, jest spojna, mocna i bardzo mi się podoba. Kręcę ja w kółko aż się zżygam. A już premiera w kinie to też był cios. Tyle decybeli że łeb bolał ale frajda. Meta machina❤

  • @tytussp.zo.o.5587
    @tytussp.zo.o.5587 Год назад +2

    Meta to się dawno temu sprzedała,nagrała kolejny,jałowy,bezpłciowy album. W tym samym dniu co 72 Seasons wyszło "Scorched",Overkilla i Overkill tym krążkiem zmiótł Metallikę z powierzni ziemi!!!

  • @DjSharpey666
    @DjSharpey666 Год назад +2

    Dla mnie bardzo dobra płyta. Ulubiony utwór z krążka to ''You Must Burn!'' Jako fan zespoły czekałem na nowy album z niecierpliwością i mogę powiedzieć że mile mnie zaskoczył aczkolwiek jest taka kropelka rozczarowania bo nie ma na płycie żadnej ballady a miałem, na chociaż jedną, nadzieje. 9.5/10

    • @adamm8158
      @adamm8158 Год назад +1

      Poważnie" You must burn " ulubiony? dla mnie jeden z najgorszych nudnych kawałków

    • @DjSharpey666
      @DjSharpey666 Год назад

      @@adamm8158 Widzisz, to świadczy że gust muzyczny jest różny, to co dla jednego będzie sztosem dla drugiego będzie słabe. Pozdro! 🤘

  • @igorfollprecht6873
    @igorfollprecht6873 Год назад +11

    album bardzo fajny przyjemnie się go słucha, ale poszczególne kawałki się trochę zlewają. Ogromnym plusem jest vocal Jamesa. Naprawdę jest w szczytowej formie, z drugiej strony kirk zalicza ostatnio doły. solówki są ok, np z lux aeterna, nie wiem czemu ludzie jej nie lubią, dla mnie jest świetna, ale chyba nie umie już napisać solówki takiej jak w fade to black, the unforgiven czy one. Ale trzeba powiedzieć że album jest bardzo fajny. Po singlach nie zapowiadało się tak dobrze a po wydaniu jest cudo. I Too far Gone? to nie zapychacz, tylko jeden z najlepzych utworów, tak jakby coś:)

  • @swiczka9178
    @swiczka9178 Год назад +2

    Nie zgodzę się z tym że Room of Mirrorw nie stara się zapisać w pamięci. Moim zdaniem jest to prawda do momentu, w którym pojawia się część harmoniczna, a już naprawdę zajebisty moment jest wtedy, kiedy pod koniec hetfield krzyczy "set me freeeeee" i w swoim stylu przechodzi z tego "free" do "ye-ye-yeah". Po tym znowu wraca ta harmonia ale z double bassem Urlicha i to jest dla mnie peak nawet całej płyty.

    • @pasza_dem
      @pasza_dem Год назад

      Dokładnie tak, jak dla mnie top3 na płycie!

  • @karolpiotrowski2395
    @karolpiotrowski2395 Год назад +5

    Twoja recenzja jak również ocena powstania płyty ,pokrywa się z moim odczuciem przy słuchaniu tych utworów.

  • @adriankudryk22
    @adriankudryk22 Год назад +3

    Ktoś kto ma jeszcze jakieś pytania do super Recenzji polecam pojechać na koncert ..legenda❤

    • @piotrbak8233
      @piotrbak8233 Год назад

      Byłem w 87...96....2011..
      Każdy koncert był gorszy pomimocoraz lepszej oprawy scenicznej😔

  • @aleks_kap_gaming101
    @aleks_kap_gaming101 Год назад +5

    Tak na start wspomnę że uwielbiam st anger , loud i reloud kocham , a hardwiera nie lubię
    Uważam że to zajebista płyta zdecydowanie lepsza od poprzedniej James jest w świetnej formie kirk buduje świetne solówki a kompozycje są świetne
    Moje faworyty ( poza singlami uważam że wszystkie trzymają poziom ) to room of mirrors i inamorta
    A tak swoją drogą może kiedyś coś o Mudvayne ?

    • @Hubertusss
      @Hubertusss Год назад +2

      Kirk buduje świetne solówki 😂 gdzie ? Wszystkie jego solówki się zlewają w Miazgę

    • @dodop8449
      @dodop8449 Год назад +3

      @@Hubertusss W zasadzie każdy track na tej słabej płycie brzmi tak samo lub w konwencji ,,gdzieś już wcześniej to słyszałem". Ale cóż, skoro typ uwielbia St. Anger i kocha Load oraz Reload to chyba nie ma o czym rozmawiać XD

    • @Hubertusss
      @Hubertusss Год назад +1

      Inamorta jak jest dobra to ja jestem Hulk według mnie to jeden ze słabszych numerów na tej płycie serio 😅😅 w którym momencie to dobry kawałek wszystko zlewa się w miazgę gdzie jakiś riff który pozostaje w pamięci No Nie

    • @dodop8449
      @dodop8449 Год назад +3

      @@Hubertusss Przy Inamorta autentycznie usnąłem, przysięgam 🤣

    • @Hubertusss
      @Hubertusss Год назад

      @@dodop8449 czyli się zgadzasz ze mną jak to niby ballada bez Jaj

  • @robertgrocholski9448
    @robertgrocholski9448 Год назад +1

    72 Seasons oceniam na szóstkę. Album jest bardzo dobry. Kanał Pełna Kulturka też oceniam na szóstkę. Wielka przyjemność słuchania i oglądania.

  • @zoszpywy2086
    @zoszpywy2086 Год назад +6

    Zgadzam się, brakuje tutaj czegoś wolniejszego. Trafnym stwierdzeniem jest, że to „bezpieczna płyta”, ale w sumie jest to coś, czego się spodziewałam. Fajna płytka 😇

    • @mioszcyran460
      @mioszcyran460 Год назад +1

      Jak ten album w dużej mierze jest wolny i ciężki nieco w dużej mierze Stoner Metalowy nieco w Doom Metal wpadający ale ma też parę szybkich kawałków Thrash/Speed Metalowych. Nie ma natomiast ballad. Ale wolne kawałki są. Ostatni jest lżejszy ale balladą nie jest. Są duże inspirację Black Sabbath w wolniejszych kawałkach i New wave of British Heavy Metal w tych bardziej Speed Metalowych momentach. Album przyzwoity👍 Zresztą wczoraj równie Świetny album wydał zespół Overkill też nieco od Thrash odeszli ale momentami jest Thrash'owy ale nie całkiem.

    • @dodop8449
      @dodop8449 Год назад +1

      @@mioszcyran460 Po pierwsze: gdzie ty w 72 Seasons słyszysz Doom? Po drugie: Overkill zagrali czysty trash bez kompromisów wydając znacznie lepszy album od Mety, a ty tu o odejściu od trashu XD

    • @mioszcyran460
      @mioszcyran460 Год назад

      @@dodop8449 Album Bardzo dobry👍 Ma Thrash ale nie 100 % Thrash w całym albumie to mam na myśli. Puść sobie stare Thrash'owe Overkille zobaczysz, że Bardziej Thrash'owe. Co do Metallici napisałem ,że trochę Doom'u klasycznego tego inspirowanego wczesnym Black Sabbath. Jak wolisz może być Doom/Heavy. Najbardziej Stoner Metalu przez większość albumu słyszę a Doom trochę. No może nie w szybszych numerach. Najbardziej Black Sabbath inspirację czuć w tym albumie co sami mówili o tym Ci z Metallici jak w kinie byłem na odsłuchu albumu. A najbardziej z albumów Metallici mogę porównać go do poprzednika ( ale tamten szybszy jednak ) i do Czarnego albumu. Ale i tak nieco inny alnum. Nowy album Mety połowa bardzo rozpoznawalna a połowa mniej. Poprzednik cały rozpoznawalny ale słucha się dobrze nawet mniej rozpoznawalne kawałki na nowym albumie.

    • @mioszcyran460
      @mioszcyran460 Год назад

      @@dodop8449 Thrash zagrali nie Trash jak już 😎 ale częściowo ale to moje odczucia. No album mi podchodzi. Zresztą Overkill zawsze poziom wysoki mają.

    • @dodop8449
      @dodop8449 Год назад +1

      @@mioszcyran460 Po pierwsze: wiem, że Thrash, słownik mnie denerwuje i po prostu pominąłem, bo już nie chciało mi się poprawiać. Po drugie: jak słyszysz tu w jakimkolwiek momencie doom, to naprawdę idź do jakiegoś dobrego profesjonalnego laryngologa. Po trzecie: znam całą autobiografię Overkill, zawsze grali, grają i grać będą thrash, również na nowym albumie nie ma odstępstw, grają swoje. Po czwarte: nowy album ma riffy kopiowane z Justice oraz słychać, że kontynuuje trend poprzednika, ale w ogólnym rozrachunku jest totalnie nudny.

  • @patrykjegor6878
    @patrykjegor6878 Год назад +5

    Dla Metalliki Czarny Album jest tym czym był album Ciemna Strona Księżyca dla Floydów.Te dwa zajebiste albumy zmieniły wszystko w ich życiu muzycznym.Ten album o którym mowa jest tak jakby dobrym,bezpiecznym i gwarantowanym produktem od tego zespołu.PozdProgRock!🤘🙂🤘

  • @pfkik44
    @pfkik44 Год назад +19

    jak dla mnie to bezpieczna ale całkiem niezła płytka

    • @artysta122
      @artysta122 Год назад +1

      zgadza się i hejt wielu boomerów jest nieuzasadniony.

  • @gooraleq
    @gooraleq Год назад +7

    uważam że Inamorate można byłoby na siłę podpiąć pod balladę ze względu na przesłanie

    • @robertrogo
      @robertrogo Год назад

      'na siłę podpiąć pod balladę' - moze i dobrze powiedziane , ale wg mnie właśnie trochę za dużo tego 'na siłę' na tym albumie .. i idąc dalej tą logiką = cały ten album można na siłę podpiąć pod arcydzieło i szczytowe osiągniecie 21 wieku ;)

  • @ukaszbanaszkiewicz8328
    @ukaszbanaszkiewicz8328 Год назад +5

    Te ich niby kontrowersyjne Load i Reload wciągają ich nowe twory prawą dziurką nosa.Load i Reload to kawał zajebistego grania, kopalnia świetnych stonerowo/country/metalowych numerów, świetne granie pod piwko, noga sama chodzi dosłownie.Dla godnego zapamiętania tego zespołu polecam zakończyć odsłuch na Reload i reszty ich wysrywów w ogóle nie odpalać, nie ma zwyczajnie sensu.

    • @666blin
      @666blin Год назад

      Bo co ? Bo tu tak mówisz?
      Death magnetic gdyby został wydany w latach 80 bylby na rowni z resztą plyt z tamtych lat.
      Wspomniałeś loady a wiesz moze jak wtedy ludzie jęczeli po ich wydaniu?
      Teraz po latach są wysoko oceniane.
      Tak i bedzie z tym albumem

    • @SAD399
      @SAD399 Год назад +1

      😂wysrywów...finezyjna i zacna ocenka😂
      Ja też czuję niedosyt, zawsze biorę pod uwagę pierwsze płyty,i przede wszystkim wiek,na jakim poziomie komponowali...
      Jako gnojki , byliśmy zdumieni...
      Grać,to jedno ale komponować i mieć
      nowatorskie podejście to drugie
      Dziś ikony nic nie muszą udowadniać
      ale rewolucji nima🥴szkoda...
      🍻Piwsko dla Ciebie za kij w mrowisku...
      Pozdr.☺️

    • @ukaszbanaszkiewicz8328
      @ukaszbanaszkiewicz8328 Год назад +1

      @@SAD399 również pozdrawiam i kufel dobrego piwa dla Ciebie ;)

  • @marvwetbandit
    @marvwetbandit Год назад +2

    Po codziennym słuchaniu, rozkminianiu można już coś powiedzieć i dać ocenę.
    Płyta jak każdy zauważył, jest kontynuacja Hardwire. To nie jest zarzut, jest stabilnie i bezpiecznie. Jeśli ktoś naprawdę sie tym zaskoczył i spodziewał się Master Of Puppets 2 to mu współczuje: totalna nieznajomość tej kapeli i naiwność. Ja się cieszę ze wogole coś wydają, mogli zamknąć stragan jak Ci z Selera i olać wszystkich. Swoje zarobiliśmy. Płycie daje 7/10. Na minus: Czas albumu. Utwory są poklejone powtórkami, wystarczyło by poucinali powtarzane końcówki numerów i z 77 minut zrobiło by się 50. Drugi minus : gra Larsa. Wyznaczałem mu przez te lata wszytko ale teraz już nawet głuchy by to usłyszał. Te jego oklepane do bólu tempo: raz dwa raz dwa raz dwa trzy, raz dwa raz dwa raz dwa trzy. Kurwa dziecko bardziej by to urozmaiciło. Trzeci minus: podcinać te nudne wstępu w utworach : zaczynaja się z dupy łamaniem perkusji. Powinno być jebniecie, główny riff i jazda. Na koniec wisienka: Inamorata. To jest epickie? Epickie jest Ktulu, epicki jest Orion, epicki jest Bell Tolls. Nie można utworu opartego na jednym monotonnym riffie nazwać epickim. A ze najdłuższy ? Przecież od basu Roba przez 3 minuty do końca jest walkowane to samo. 7/10.
    Na koniec wspólne jak zostałem wydumany przez Larsa:
    Poszedłem do kina na odsłuchanie przedpremierowe, €22 bilet. Se myśle : chuj, może będą to grać, napewno będzie The making of jakiś, a już napewno opowiedzą jak numery powstały. Co dostałem w zamian: numery ze totalnie zrytymi i palącymi oczy grafikami, trzy teledyski z zespołem zrobione przez tego samego cymbała Tima, jedyne czym się one różnią to kolorami laserów. I na koniec najlepsze: opisywanie danych utworów przez zespół : James coś tam można powiedzieć sensownego powiedzil ale ten mały chujek Lars? Cytuje : „ten numer to jest yggghhhh,taki bardzo yhgghhhh…polecam posłuchajcie….ygghhh” i leci numer. No debil.

  • @jacek_poplawski
    @jacek_poplawski Год назад +1

    Słucham Metalliki od lat 90 i podoba mi się ten album, nie byłem fanem Load i Reload, praktycznie nie znam St Anger i Death Magnetic, za to podobał mi się Hardwired.
    Na niektórych utworach mam wrażenie, że słyszę klimaty Dio czy Black Sabbath (muzycznie, nie wokalnie).

  • @MoltieOffical
    @MoltieOffical Год назад +2

    Utwory z "St. Anger" na żywo brzmią świetnie. Sama miałam możliwość posłuchać na żywo tytułowego utworu w Warszawie w 2019r.

  • @Yankee7943
    @Yankee7943 Год назад +9

    Gdyby to nie Meta to prawdopodobnie bym wyłączył po pierwszym utworze i zapominał, a tak z lojalności chyba, mecze płytę cały dzień z nadzieja na cud

  • @Hubertusss
    @Hubertusss Год назад +6

    Płyta ma kilka dobrych utworów w zasadzie chce mi się śmiać z ludzi którzy będą porównywać cały czas Metallice do Master of Pupets z lat 80 Panowie są już przed emeryturą i tak dają czadu a kto jest taki mądry niech weźmie gitarę w rękę i zobaczymy co sklei ciekawego .

  • @andrzejsedziwy6046
    @andrzejsedziwy6046 Год назад +3

    Dziękuję za recenzję!
    Dlaczego uważa również Pan, że Metallica na "Czarnym albumie" jest heavy metalowa a Load i Reload hard rockowe? Przecież oni nigdy nie grali hard rocka. Po prostu na Czarnym Albumie odważyli się grać wolniej. Zerwali ze speed metalową ortodoksją. Co do Load i ReLoad - to chyba najbardziej dissowane albumy ever. A szkoda, bo uważam, że te właśnie krążki plus Garage Days z 1996 to trzy najlepsze płyty zespołu. Szkoda, że sami się wystraszyli krytyki i wrócili do grania heavy.
    Nowy album bdb. Ale mnie się wszystkie albumy Metalliki podobają. I te wydane i te jeszcze niewydane. I tak od 1988. Dobrze, że Pan pochwalił ten album. Bardzo słuszna uwaga co do stażu zespołu i miejsca w którym są obecnie. Bdw. nie znam artysty czy w jazzie czy w metalu czy w jakimkolwiek innym gatunku, który by nagrał więcej niż 4 genialne albumy.

    • @dodop8449
      @dodop8449 Год назад +1

      Dlaczego? Bo Black Album jest faktycznie heavy metalowy a Load i Reload to nudne spokojne rockowe wałki?
      Metallica nie ma na koncie czterech genialnych albumów, ma max trzy. Kill'em All, Ride the Lighting i Justice, reszta to albo średniaki, albo nuda, albo odtwórczość.

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад

      Garage inc. To nie są ich kawałki, tylko przeróbki.

    • @dodop8449
      @dodop8449 Год назад

      @@uki112 Otóż to

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад

      @@uki112 Skończyło się jak Cliffa zabrakło, widać jak duży wpływ miał na ich granie. Na Justice trochę jeszcze mieli starego materiału potem już tylko kombinacje. A ostatnia płyta, to w stylu jak zrobić kawałki w stylu mety w 5min.

  • @patrykmrowa7047
    @patrykmrowa7047 Год назад +4

    Bardzo bezpieczna recenzja za długiej i wtórnej płyty.

  • @burzoweoko5582
    @burzoweoko5582 Год назад +3

    Według mnie, album jest po prostu sklejenie wszystkich brzmień zespołu.
    Ale to nie oznacza że jest to złe! Bo jest dobre, wręcz GENIALNE!

  • @sharabebe8780
    @sharabebe8780 Год назад +2

    Nieco się już rozpisałam w poprzednim Waszym filmiku, ale co tam, napiszę raz jeszcze:
    Byłam na premierze i bawiłam się super. Szłam z nieco negatywnym podejściem, ale zaskoczyłam się. Sporo utworów chwytliwych, jak to określiłeś "bezpiecznych", ale nie do nich należy rewolucjonizowanie muzyki. Oni już sporo wnieśli do świata muzyki jako młodzi faceci. Teraz dajmy się im bawić i dawać upust wyobraźni na stare lata. To są artyści i wyrażają się w taki sposób jaki im odpowiada w danym momencie życia. Jak ktoś jest na tyle ograniczony aby tego nie rozumieć i płakać, że ich twórczość od lat 90 to, jak ktoś raz mi napisał "cios w twarz dla fanów thrash metalu" to nie mogę skomentować tego inaczej niż jedno wielkie soczyste - "XDDDD". Oni zawsze powtarzali, że nie chcą się zamykać na jeden gatunek i już Ride The Lightning, czyli druga płyta była tego dowodem. Nie wystarcza im tylko thrash i albo się to rozumnie, albo się płacze w kącie, że za mało agresywnie. Wracając do płyty, naprawdę okej krążek. Każda solówka Kirka brzmi przynajmniej poprawnie, a w niektórych kawałkach jest najmocniejszym elementem piosenki, jak np w Room of Mirros. To samo w Lux Aeterna, Cały kawałek jest w moim odczuciu najsłabszym z albumu, ale solówka Kirka jest tam super chwytliwa :) W stylu nastrojenia przypomina mi mocno Kill'em All. Wyjątkiem jest może jedynie If Darkness had a Son i Inamorata. Fajnie, że dali się też wykazać nieco Robciowi. Jego bas w Sleepwalk My Life Away, świetnie zgrywa się z perkusją Larsa :) Po przesłuchaniu całości raz jeszcze, moje top 3 prezentuje się następująco:
    1. If Darkness Had a Son - najbardziej podobny w brzemieniu do mojego ukochanego AJFA. Ciężkie, nieco może schematyczme, ale melodyczne intro. Świetny, chrapliwy wokal James'a. Tekst również mi się podoba. Refren kozak! Od dnia wydania singla, nie ma dnia abym go nie posłuchała albo chociaż nie nuciła pod nosem :)
    2. Crown of Barbed Wire - może nieco nieoczywisty wybór, ale w tej monotonni jest dla mnie to "coś". Również ciężki w brzmieniu, a jednak wciąż świeży i nieprzytłaczający. Strasznie podoba mi się refren. Walenie w gary Larsa od około 3:20 dodaje fajnego, mrocznego klimatu utworowi. Dla mnie ten utwór to smaczny gulasz z czterech składników: Kill'em All z Black Album w równych proporcjach z wyraźną szczyptą ...And Justice For All i świeżą, niczym mięta, nutą Hardwired...To Self-Destruct.
    3. Inamorata - Metallica jeszcze takiego utworu chyba nie miała. Szczerze mówiąc, nie kojarzy mi się z niczym z ich twórczości, ale klimat zbliżony jest do twórczości Black Sabbath, chociaż też nie powiedziałabym, że jest zerżnięty. Raczej inspirowany. Naprawdę dobry instrumental i w moim odczuciu najciekawsze intro. Naprawdę zaskoczyłam się tym kawałkiem.
    Reszta naprawdę spoko, niektóre utwory podobają mi się bardziej lub mniej, ale na całą płytę może z 3 nie trafiły moje gusta. Jedyne do czego bym się przyczepiła, to brak właśnie jakiejś ballady pokroju Nothing Else Matters albo Fade to Black i nieco rozczarowała mnie nieobecność czegoś takiego. Przyjęłabym nawet The Unforgiven IV :)
    Ogólnie rzecz biorąc 7.5/10. Myślałam, że to będzie syf, ale im dłużej słucham tej płyty, tym bardziej mi się ona podoba :) Nawet postawię ją w moim rankingu na 4 miejscu ex aequo z Black Albumem. :)
    Czekam z utęsknieniem na każdy Wasz film z Metallicą! Miłego wieczoru! 🥰

    • @pelnakulturka
      @pelnakulturka  Год назад +1

      Dzięki za ten rozbudowany komentarz! Filmy o Metallice nadchodzą 😊 pozdrowienia!

  • @karollo_9923
    @karollo_9923 Год назад +1

    Zgadzam się co do braku ballady natomiast nie zgadzam się z oceną Room of Mirrors. Mogłeś wspomnieć o kapitalnej harmonii pod koniec utworu. Co do reszty to pełna zgoda. Bardzo fajna recenzja :)

    • @pelnakulturka
      @pelnakulturka  Год назад +1

      Dzięki :) właśnie widzę, że „Room Of Mirrors” to ulubiony utwór wielu. Ja jakoś nie mogę się przekonać i moim faworytem, albo numerem dwa, staje się „Chasing Light”.

    • @sharabebe8780
      @sharabebe8780 Год назад +1

      Taaak!! Room of Mirrors ma świetną melodycznosć! Zawsze jak włączam to czekam na solówkę Kirka i ten ending :D

  • @gregor318
    @gregor318 Год назад +7

    Podszedłem do nowej płyty bardzo nieufnie, ale... muszę stwierdzić, że to ich najlepsza płyta od ponad 30 lat (od Black Album). Mnie się podoba z każdym przesłuchaniem coraz bardziej.

    • @furiouzzzz
      @furiouzzzz Год назад

      no nie do konca. Nie ma lepszych muzycznie albumow od Load i Re Load

    • @szanurekjasny9703
      @szanurekjasny9703 Год назад +2

      Dla mnie brzmienie identyczne i klimat jak na hardwired, nic nie nie zaskakuje, lars to samo wystukiwanie dzieciaczka, kirk nie odrobil pracy domowej brak solowek ktore da sie zapamietac jak w latach 80s :( najlepsze czasy minely😢

    • @lorensik
      @lorensik Год назад +2

      Przeciez ona jest taka sama jak Death Magnetic i Hardwired. A jak sie wlaczy Lords of Summer to spokojnie mozna by wcisnac komus kto sie nie zna ze to kawalek z najnowszej plyty.

    • @robertrogo
      @robertrogo Год назад +1

      @@lorensik Lords of summer i Room of mirrors jak bracia (az za bardzo podobni) i dokładnie jak z tej samej płyty..

    • @lorensik
      @lorensik Год назад +1

      @@robertrogo dużo podobienstw jest. Lux Aeterna to np jakby nowsza wersja Hit the Lights :-)

  • @RadoslawO
    @RadoslawO Год назад +5

    Posłuchana... o zgrozo to jest tak słabe, że brak mi słów. Przy Master czy Raid to nawet nie leżało o And J. nawet nie wspominam bo to jest wstyd. Gdzie sola/harmonię, które można gwizdać/nucić? Gdzie riffy z rytmicznymim trikami jak w Orion. Muzycznie płaskie jak gitarkowanie 14 latków po półrocznym stażu z wiosłem. Gdyby wydał to jakiś nowy młody zespół... mało kto by na to zwrócił jakąkolwiek uwagę. Trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć dość i zejść ze sceny np.: Slayer. Ps. tfu nie sadziłem, że to powiem czy napiszę ale Load i ReLoad klepią tą płytę aranżacyjnie i to wszystkimi kończynami (mimo iż też są oderwane muzycznie od w/w).

  • @Partyzant666
    @Partyzant666 Год назад +7

    Metallica skończyła się na Black Album (nie na Kill'em All jak brzmi legenda), nie da się później już tego słuchać. Od inspiratorów do przeciętniaków.

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад +3

      Ja bym powiedział, że na justice, bo zostało jeszcze po cliffie trochę, czarny, to już inny zespół.

    • @Partyzant666
      @Partyzant666 Год назад +1

      @@1figofago1 Zgadzam się - płyta w ogóle bardzo niedoceniania mimo braku tego bassu. Czarny Album to jeszcze można było słuchać cho było widać ze to kierunek z którego nie wrócą (kasa). Mieli 3-4 świetne albumy, potem można o nich zapomnieć.

  • @edziopedzio9701
    @edziopedzio9701 Год назад +2

    Szczerze jako ogromny fan tego zespołu to uważam, iż 72 seasons jest niezłą, ale niestety nie najlepszą płytą Metalliki. Według mnie powinni zmienić producenta na kogoś, kto by ich trochę przycisnął, bo gdyby nie głos Jamesa i werbel Larsa to cały album brzmi w zasadzie tak samo jak Hardwired.. poza tym Kirk mnie strasznie rozczarował tymi solówkami..nie wiem jak to się stało, że jeszcze w 2008 na Death Magnetic nagrał jedne z najlepszych solówek w całej karierze to na ostatnich dwóch albumach gra zwykły bluesowy bełkot. Panowie są już starzy niestety, raczej nas niczym nowym nie zaskoczą, więc cieszmy się z tego, że dalej nagrywają te nowe piosenki.

    • @sharabebe8780
      @sharabebe8780 Год назад +1

      Mógłbyś napisać w jakich utworach Z Death Magnetic Kirk ma najlepsze solówki? Osobiście nie wchodzi mi ta płyta i zrezygnowałam chyba ze słuchania na 3 utworze, a posłuchałabym solówek Kirka. Może się przekonam jakoś do albumu.

    • @edziopedzio9701
      @edziopedzio9701 Год назад

      @@sharabebe8780 przez kilka lat też nie byłem przekonany do Death Magnetic, ale ostatnio w sumie jakoś tak obejrzałem making of z tej płyty, przesłuchałem jej kilka razy i uważam, że jest to ich jedna z najlepszych płyt, która została niestety „zniszczona” słabą produkcją. Najlepsze solówki na tym albumie są między innymi w The day that never comes, my apocalypse, all nightmare long, The Judas kiss, suicide and redemption, na youtube jest pełno wersji zremixowanych przez fanów, którzy naprawili te suche brzmienie tego albumu, przez co da się go słuchać dłużej, niż 20 minut xD

  • @pawekondratowicz5933
    @pawekondratowicz5933 Год назад +4

    Bardzo dobra płyta, może nie nowatorska ale pełna ciężaru, groove'u, pobrzmiewająca Sabbathami... Crown of Barbed Wire, You must burn, Sleepwalk my life away, Inamorata, Shadows Fallow, Too Far Gone... Duzo basu, swietnych, rozwlekłych, bujających riffów, przejść, i wpadających w ucho refrenów... Słucham jej trzeci raz (za pierwszym razem kilka rzeczy zupełnie mi nie podeszło) i urosła we mnie jak zadna płyta Metalliki, z kazdym przesluchaniem jest coraz lepsza, warto dac jej szansę

  • @gucioprawda1976
    @gucioprawda1976 Год назад +3

    Ta płyta powinna nazywać się "...and Justice for All vol. 2 with bass". A finalna "Inamorata" bardzo mi pachnie "My Friend of Misery" z wiadomej płyty z 1991 roku ;)

    • @zileePL
      @zileePL Год назад +4

      przy and justice to nie stało nawet

  • @sebastianl.7045
    @sebastianl.7045 Год назад

    Ludzie przecież to jest rozmowa o gustach,a jak wiadomo o gustach się nie rozmawia. Ta płyta może się podobać lub nie,ale nic i nikt Im Metallice nie odbierze sprawianie od ponad 40lat ludzkiego życia piękniejszym, ten zespół jest klasą sam dla siebie .
    Jest Metallica później długo bardzo długo nic i później cała reszta,ja osobiście przy ich muzyce przeżywałem przeżywam i będę przeżywał najlepsze chwile w życiu.

  • @marez_3936
    @marez_3936 Год назад +3

    72 seasons jest po prostu inna a czy lepsza od np Ride The Lightning czy Masters Of Puppets...? Nie jest lepsza. Ride i Masters to jedyne albumy w dyskografii, które mają najgęstsze brzmienie gitarowe wydają się tak potężne. Może dlatego miłośnicy tych 2 albumów nie koniecznie kochają kolejne ich albumy, bo brakuje tej masywności gitary. Gdyby Metalica kontynuowała brzmienie Masters Of Puppets, nikt by im nic nie zarzucał w przyszłości.

    • @marcinszudy
      @marcinszudy Год назад

      Kolego , tu nie chodzi o gitary, tylko o odpowiednią postawę zespołu i aranż numerów.

  • @artysta122
    @artysta122 Год назад +4

    Świetna płyta coś pomiędzy Load i Garage INC.

  • @VeloN1990
    @VeloN1990 Год назад

    Mi się ta płyta Mega podoba jest owiele lepsza niż Hardwired.... Hardwired lubie tylko z 4 utwory Hardwired, Atlas Rise, Moth into flame i Spit out the bone tutaj słucham codziennie i jest na półce :)

  • @MrCzarney
    @MrCzarney Год назад +2

    Mam takie wrażenie, że gdyby Load i Reload zostal wydany nie pod nazwa Metallica to bylyby hitowe. W ogóle Metallica to dla mnie trzy zespoły w jednym. Pierwszy zakończył się na Czarnym Albumie, drugi po Garage Inc. A trzecia kapela, po nieudanym eksperymencie w postaci St.Anger, odnalazła sie na 3 ostatnich płytach. Myślę, że 3 ostatnie albumy są mega spójne, ale jednak "Metallica" obok nazwy krążka trochę zmienia percepcje odbiorcy. Dokładnie jak w przypadku płyt Load i Reload. Podsumowując do pierwszej myśli. Dwa pierwsze zespoły uwielbiam, trzeci ma czegoś za mało (albo w przypadku 72 seasons za dużo :) )

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад

      Ja myślę, że pierwszy etap to na justice się zakończył. No jeszcze bym oddzielił kill'em, potem ride, master i justice. Czarna to już inny styl.

    • @MrCzarney
      @MrCzarney Год назад +1

      @@1figofago1 zależy jak chcesz dokonywać tego podziału. Dla mnie pierwsze 3 krążki, to pokaz szybkości i czystej mocy. Z płyty na płytę dochodzi coraz większy kunszt kompozytorski, który swoje ujście ma na czwartej płycie. Jasne, ze and justice.. nie ma bas, ale to najbardziej progresywny album. Czarny jest dla mnie metą tego etepu. Bierze wszystko co najlepsze z dotychczasowych dokonań i zamienia to w bardziej przystępne hity. Wydaje mi się, ze Czarny ma zdecydowanie bliżej do pierwszych 4 niż do load/reload, ale wiadomo że z opiniami jest jak z dupą :)

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад

      @@MrCzarney pewnie, że bliżej czarnemu do poprzednich. W sumie tak pomyślałem, że powiedzmy nie wiedziałbym, że to meta na najnowszej płycie to bym posłuchał kawałek i dał sobie spokój, taki ich poziom. I też, czy nie można by nazwać najnowszej próbą zrobienia Kill'Em All 2023. Tak mi się nasuwa. Oczywiście próbą nieudaną.

    • @MrCzarney
      @MrCzarney Год назад

      @@1figofago1 po pierwszym singlu mialem takie wrażenie, po całym albumie - kontynuacja poprzedniej + przeciągnięta w opór. Mam wrażenie, jakby w postprodukcji przebożyli wszysykie takty przez 2,4 albo 8 xD

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад +2

      @@MrCzarney hehe na pewno płyta zrobiona na siłę, parę lat nic nie wydaliśmy, to zrobimy, bo wypada.

  • @sebastianpioreckimamtalent
    @sebastianpioreckimamtalent Год назад

    72 to pół płyty w najlepszej formie Metallica a pół płyty to jakieś inne zespoły , które pomyłkowo znalazły się w tłoczni i tak już poszło do tłoczenia . Bo nie ma tam thrashu , tylko grung ,power metal Alice In Chains, Black Sabath ,Helmet , Iron Maiden i hard rock , ale żeby 15 tysięcy złotych zapłacić za zdjęcie z hetfieldem w 2024 r , bo takie są ceny biletów na backstage

  • @lantusinfluencer
    @lantusinfluencer Год назад

    Ja nie spodziewałem się albumu w stylu Death Magnetic, niestety legendy też się starzeją.... Natomiast jest to płyta jak dla mnie bardzo klimatyczna. Lecz Inamorata jak dla mnie nr1. Ile ludzi tyle.opinii ja się cieszę, że ciągle nagrywają. Pozdrawiam.

    • @marcinmoneta
      @marcinmoneta Год назад +1

      Inamorata jest piękna, Rooom of Mirrors, sleepwa;lk, chasing light - ogólnie kurwa nooo.... jest w czym wybierać. różnorodna płyta. ktoś pisze o dłużyznach. nie wiem gdzie. mi wchodzi całość

    • @lantusinfluencer
      @lantusinfluencer Год назад

      @@marcinmonetaz dnia na dzien coraz wiecej smaczkow odnajduje.... 🤘

  • @lucasbeer353
    @lucasbeer353 Год назад

    Oni byli bluesowi tak jak Brian Adams death metalowy. Oni zawsze chcieli być sławni i komercyjni, nie było mowy o płynięciu pod prąd, a wręcz przeciwnie. Chcieli być jak zespoły, które zwalczali w latach 80. Śmiali się z Motley Crue, a wzięli ich producenta, śmiali się z Bon Jovi, a stali się Bon Jovim. Mam zero szacunku dla tego zespołu, chociaż dużo ich słuchałem pod koniec lat 80. Płyty z tamtego okresu były dobre, chociaż oni już wtedy kombinowali jak tu się wybić na platynowe płyty. Nigdy nie byli szczerzy, aczkolwiek zawsze byli profesjonalni. Tego co obecnie nagrywają nawet nie chce mi się słuchać. Stąd mam tę przewagę nad recenzującym ostatnie "dzieło" tego zespoliku. Overkill wydali tego samego dnia album. Posłuchaj lepiej tego. Niszczą Metallikę.

  • @majkwazowski5422
    @majkwazowski5422 Год назад

    Shadows Follow - to przeciętne purtanie Larsa nazywasz pan ciekawym wstępem perkusyjnym? Mocno na siłę, chyba, że jak na możliwość Larsa ... A refreny to jakieś popowe przesłodzone nakładki. Gitarki brzmią fajnie

  • @Jan-Sokolowski
    @Jan-Sokolowski Год назад +1

    RoomOfMirrors brzmi identycznie jak "Banzai" TheBilla :D

  • @kudus9235
    @kudus9235 Год назад +9

    Cóż... Jestem w mniejszości... Ale dla mnie ostatnia płyta jest bardzo słaba, pretensjonalna (teksty), a do tego wtórna. Niektóre z kawałków są strasznie długie i przeradzają się w granie o niczym. Z drugiej strony rozumiem fanów zespołu. Czekali na nową muzykę i ją dostali. Skrojony pod odbiorców produkt i nic więcej.Jak ktoś nie wymaga więcej, to może mu to wystarczy. Mnie nie. Dla mnie obecna Metallica to kliku sprawnie działających biznesmenów i jedno wielkie przedsiębiorstwo rozrywkowe. I ok. Niech sobie tam będą. Wolę poszukać, czegoś co jest stworzone z prawdziwą pasją.

    • @vbarrto
      @vbarrto 5 месяцев назад +1

      Metallica nie jest już zespołem. Jest firmą. Marką. Korporacyjna maszyna marketingowa. Nie tworzą niczego dobrego.
      Zjadają własny ogon. W dzisiejszych czasach wszystko jest wtórne, na siłę.
      To nie sztuka, to odcinanie kuponów od dawnej chwały. Jazda na oparach dawnych osiągnięć. To nie jest w najmniejszym stopniu szczere.
      Finalny pakiet z mierną zawartością. Nic wielkiego ani aktualnie zasługującego na wielkie miano. Trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny niepokonanym i w chwale. Obecnie nie są autentyczni i nieszczerzy. Jest, najprościej rzecz ujmując, słabo i żałośnie.

  • @thamuzv1341
    @thamuzv1341 Год назад +2

    Dla mnie album nie najgorszy ale brakuje mu tego "czegoś" Za co lubię metallice

  • @kshomshch
    @kshomshch Год назад +6

    Płyta bardzo mi się podoba. Więcej tego co kochamy. Meta forever!

  • @zbara8534
    @zbara8534 Год назад +2

    jej metallica dziękuje wam

  • @jacekrupik8373
    @jacekrupik8373 Год назад +3

    Bardzo w sumie ubolewam nad tym, że nie ma chociażby jednej cleanowej sekcji. Solówki niestety często psują i są bardzo powtarzalne. Kilka utworów trzyma ten album w ryzach dlatego dla mnie takie 6/10. Moim zdaniem o wiele lepszą robotę zrobił Megadeth ze swoją nową płytą. I prawdę mówiąc po wydaniu płyty Metallicy doceniłem bardziej płytę Megadethu

    • @666blin
      @666blin Год назад +1

      Megadeth jest dobre dopóki mustaine nie zacznie warczeć.

    • @silverduck2035
      @silverduck2035 Год назад

      W sumie ciekawa sprawa ale Megadeth od czasu Dystopii serio trzyma poziom. Wiem że to tylko dwie ostatnie płyty ale trochę lat je dzieli. Ostatnia płyta całkiem całkiem czego nie można powiedzieć o Metallice niestety

    • @silverduck2035
      @silverduck2035 Год назад

      ​@@666blin Jakbym słyszał moją siostrę 😂. Ale tak na poważnie to zrozumiałe że wielu osobą się nie podoba bo jego wokal jest no... dość specyficzny. Akurat ja uważam że pasuje w ich piosenkach ale rozumiem dlaczego nie wszyscy go lubią.

    • @666blin
      @666blin Год назад

      @@silverduck2035 Ja osobiście nic do niego nie mam i nie chodzi tu o historię ale wokal mi nie wchodzi.
      Na pocieszenie napisze ze wokal Grohla( czy jak tam sie to pisze) bardziej mnie drażni

    • @silverduck2035
      @silverduck2035 Год назад

      @@666blin A ja nie wiem. Nie słucham Foo Fighters. Może jakieś dwie piosenki. Ale osobiście wolę jak Grohl mówi niż śpiewa 🤣

  • @andrzejspoko5084
    @andrzejspoko5084 Год назад +4

    Podzielam Twoją opinię w dwóch punktach.
    1. ...And Justice.. to najlepszy album.
    2. If Darkness ... to najlepszy kawałek z najnowszej płyty.

  • @MinecraftDungeon1999
    @MinecraftDungeon1999 Год назад +2

    Moim zdaniem , album poniżej przeciętnej .Zdecydowanie słaby i bez jakiegokolwiek pazura. Death Magnetic bez porównania zdecydowanie lepszy , choć jestem fanem Metallicy z 5-ciu pierwszych albumów do czarnego krążka włącznie .Na Death Magnetic brzmienie było miękkie , ale utwory melodyjne i bardziej metalowe niż thrashowe. Jednak ten album miał w sobie jeszcze coś dobrego i fajnie się go słuchało. Load i Reload pominę , bo niestety , ale ich nie cierpię .Na St.Anger nie wiem co panowie chcieli osiągnąć , ale zupełnie im to nie wyszło. Myślę ,że zrobili go na sztukę i tyle. Hardwired dla mnie jest tragiczny i zupełnie nie do słuchania. Na siłę nawalone materiału zupełnie bez pojęcia . Pomimo kilku prób przebrnięcia przez te pozycję nic do niej mnie nie przekona !!! Makxymal shit i nic więcej mówiąc krótko. 72 seasons sprawia wrażenie , że to niewykorzystane utwory z Hardwired i dodane trochę nowych kawałków więc znów nic dla mnie. Mówcie co chcecie i nie chodzi tu o udowadnianie czegokolwiek , jednak nazwa Metallica do czegoś zobowiązuje . To nie tylko maszynka do robienia pieniędzy.Patrząc na Slayer , Exodus czy Megadeth i ich ostatnie dokonania , a przecież grupy wszystkie zaczęły w tym samym czasie od razu widać kto potrafi zrobić dobre albumy , a kto uważa ,że już nie musi się wysilać tylko wydać coś nowego w cudzysłowie , a i tak szczególnie młodzi fani to kupią i to jest przykre dla mnie.Metallica nie istnieje. To co teraz grają to już nie Metallica niestety tylko trochę rocka z bluesem i to bardzo słabej jakości . Na 72 seasons nie ma nic solidnego, nic zaskakującego i nic nowego.Wciąż jest bardzo, bardzo słabo i tyle.Raczej nie oczekuję ,że Metallica czymś jeszcze mnie zaskoczy , a co dziwne na Death Magnetic nawet im się udało.Melodyjny heavy metal ... Uaahahaha. To oczywiście moja ocena , a każdy może mieć swoje zdanie !!!

    • @marcinszudy
      @marcinszudy Год назад

      Bardzo trafny komentarz, szkoda że nie ma takich więcej. Jedyne z czym się nie zgodzę, że Death Magnetic to melodyjny heavy metal. To jest thrash, tylko nieudolnie zagrany, skomponowany i z tragicznym brzmieniem.

    • @MinecraftDungeon1999
      @MinecraftDungeon1999 Год назад

      @@marcinszudy Właśnie dlatego brzmi dla mnie jak hard rock - heavy metal , a nie thrash jest zbyt miękki niestety ... dzięki za ocenę komentarza !!!

  • @iwancom52
    @iwancom52 Год назад +2

    Czy nikt nie słyszy że to "dzieło" jest przesterowane, tego się nie da słuchać, Death Magnetic niczego nie nauczyło. Dla mnie kolejne plucie w twarz fanom, jak można coś takiego wyprodukować?🤮🤮🤮🤮

  • @piotrbak8233
    @piotrbak8233 Год назад

    Wszystko się zgadza...oprócz brzmienia. Mnie średnio to nowe ,, stare" odpowiada

  • @zenonaskowik5035
    @zenonaskowik5035 Год назад

    A'propos tych 4 genialnych płyt : co by nie gadać to Master of.. przeniósł metal w inne miejsce :) ... Metallica nagrała 4 genialne płyty, każda płyta od "Kill'em all" podnosiła poprzeczkę całemu metalowi i wyznaczała drogę, w zasadzie tylko Slayer szedł swoją, a nawet Anthrax był z boku ... niestety zginął Cliff Burton i skończyły się twórcze rewolucje, bo Blackalbum to chociaż znowu była rewolucja, jednak dla fanów to była katastrofa (przynajmniej dla mi znajomej części), panowie wreszcie zrobili coś samemu i wyszło jak wyszło, znaczy ludziom w radio nadal się podoba bo ballady, bo Nothing Else matters i tak dalej - dla mnie "Czarny album" to była profanacja metalu, a potem jedyne słońce to było właśnie pogardzane tutaj "St.Anger", dla mnie to była świeża płyta po latach błądzenia i szukania kolejnej "własnej drogi", szkoda że przy okazji Jasona Newsteda to artystycznie zniszczyło, bo lubie tego faceta i uważam, że nie zasługiwał na to co go spotykało w tym zespole... ostatnie 3 płyty to dobrze zagrany metallicowy metal, bez szału, z małym pazurem, tak jakby widać już było upływający czas i małą chęć powrotu do dawnych czasów artystycznej świetności, tylko że świat nie stoi w miejscu i "..to se uż ne vrati.." .. plusem jest to, że goscie nadal nagrywają, koncertują i chociaż już nie nadążają z trzymaniem rytmu (vide Lars) to nie można im odmówić chęci oraz głównie tego co zrobili, ja osobiście uważam, że jeśli nadal się dobrze tym bawią to niech tak będzie bez obciachu, bo zasłużyli jak nikt :)

  • @hallowedland
    @hallowedland Год назад +3

    Premiera albumu w kinie to było coś fajnego. Emocje, pozytywne nastawienie, spotęgowane wrażenie animacjami i klipami wzięły górę. Każdy utwór podobał mi się bez wyjątku. Kolejny odsłuch był już w domu, na słuchawkach, na spokojnie. Album już nie zrobił na mnie takiego wrażenia i zacząłem dostrzegać niedociągnięcia, w tym lekko skopane brzmienie. Co by nie pisać, przynajmniej 7-8 utworów z nowej płyty to jest ta Metallica, która lubię. Mówiąc krótko, uwielbiam całe rockowo metalowe muzyczne spektrum i Metallica z nowym wydawnictwem będzie mieć w nim miejsce. Zwyczajnie pasuje mi to co grają. Na koniec słowo o "polskiej części YT i innych". Takiej bandy malkontentów już dawno nie widziałem. Piszą żeby pisać, bo wiecznie im coś nie pasuje i nieustannie wracają do starych czasów jak to kiedyś było, a teraz nie jest. A idźta w cholerę. Jest tyle muzyki wokół, że z palcem w dupie można znaleźć coś dla siebie i nie narzekać, że Metallica raz kolejny, nie spełniła waszych oczekiwań.

  • @tomkez80
    @tomkez80 Год назад

    Metallice pozostały fajne melodie wokalne do metalowego ciosania. O riffach do nauczenia się na gitarze w stylu Blackened, Seek and Destroy czy Enter Sandman można zapomnieć. Ale wracając do piosenek do śpiewania pod nosem to jest ich trochę mało. Patent skandowania kolejnych wersów robi się po kilku piosenkach nudny. Ale można sobie wyłowić kilka interesujących smaczków. Mnie rozwalił Chasing Light jest tam moment gdzie Hetfielda spiew fajnie się mija z gitarami i pasuje do reszty. Uwielbiam takie momenty

    • @pelnakulturka
      @pelnakulturka  Год назад

      „Chasing Light” jest chyba wokalnie najciekawszy. Wkręcił mi się ten numer.

  • @tomstu
    @tomstu Год назад

    Solidna przeciętność...oj musiałem edytować komentarz. Album zyskuje po kolejnym przesłuchaniu. Nie jest wybitny, ale co najmniej dobry.

  • @przemekpietrzakowski4839
    @przemekpietrzakowski4839 Год назад +5

    Agresywna płyta, na takie coś czekałem \m/ 🤘🖤

  • @pawelgawel2861
    @pawelgawel2861 Год назад +1

    Dla mnie Metallica skonczyla sie na "and Justice for all", pozniej to srednio-slabo z niektorymi, lepszymi, pojedynczymi kawalkami, ale pierwsze cztery albumy na sluchawkach od lat i nigdy sie nie znudza.

    • @pawemulak2878
      @pawemulak2878 Год назад

      Generalnie tak ale dorzucę do tego jeszcze Load i Death Magnetic. Niczym nie ustępują 4 pierwszym

  • @Truposz669
    @Truposz669 Год назад +1

    Płyta mi się podoba bardzo. Byłem w kinie na pokazie i wiadomo że im więcej będę sluchal pewnie będę wyłapywał więcej rzeczy ale na razie po kilkukrotnym przesłuchaniu całej płyty i głównie tego utworu najbardziej podoba mi się TOO FAR GONE. Wybór nietypowy ale o wiele bardziej podobają mi się krótsze utwory z chwytliwym refrenem jak ten i lux aeterna Zdecydowanie najlepsze intro, mroczne i wyróżniające się ma moim zdaniem the clown of barbed wire. Świetną solówkę ma oczywiście lux aeterna oraz room of mirrors gdzieś w 3/4 piosenki wchodzi boska solówka. Jedynie utwór casting light i drugi na płycie (nie pamiętam nazwy zaraz sprawdzę) nie podobają mi się bardzo, nie wyróżniają się niczym są gorsze niż średnie ale za to reszta utworów to miód na moje uszy. Wiadomo zespół nie eksperymentuje tak jak kiedyś i drugiego ride the lighting nie dostaniemy ale płyta naprawdę solidna i zdecydowanie będę sluchal. Wspomnę że to pierwsza płyta metallici wydana od kiedy słucham tego typu muzyki jak i w ogóle zespołu więc znawca nie jestem wiem co mi się podoba a co nie i przy tym pozostanę. Podobny do hardwired ale piosenki o wiele lepsze, o wiele bardziej mi się podobają. Too far gone ❤ ale także 72 seasons, lux aeterna, if darkness had a son, room of mirrors, you must burn , the crown of barbed wire i sleepwalk pozostaną że mną na długo.

  • @panszemrany5535
    @panszemrany5535 Год назад +2

    Metallica skończyła się w momencie, gdy ścieli włosy.

  • @WingChunOpolskieStowarzyszenie
    @WingChunOpolskieStowarzyszenie 5 месяцев назад

    Wszystko co najlepsze zadziało się między Ride a And justice. Później było już tylko gorzej. Granica została przekroczona na Load. Od tego momentu Hetfield zatracił umiejętność wyśpiewywania melodii, a Hammet grania porywających solówek. Gdyby odwrócić historie i jako pierwszą nagraną płytą była 72 to żywot Metallici szybko by się zakończył.

  • @rerere232323
    @rerere232323 Год назад

    Brzmienie dobre, wokal świetny, brak wyraźnych i pamiętnych riffów, ogólnie bardzo proste riffy, nagrane solidnie, solówki Kirka same all - pentatonika i jeszcze raz pentatonika i wah- wah, naprawdę mało pamietliwych kawałków, ostatni kawałek na płycie najlepszy. Pierwszy raz jak słuchałem to się trochę nudziłem. Potem trochę lepiej już było. St Anger było lepszą płytą I'm affraid, bo mimo brzmienia miała kilka świetnych numerów. Jednak jest super że dalej grają i tworzą. Warto kupić choć dla ostatniego kawałka na płycie

  • @MrThorV2
    @MrThorV2 Год назад +1

    jest ciężko ale trochę za wolno

  • @tompyt6
    @tompyt6 Год назад +1

    "Too far gone" - jest mało przebojowe? Refren miło się wykrzykuje wraz z tnącymi gitarami a później chórek dwóch panów.... miodzio!!!! Zapychacz? No coś Ty? 😁

    • @pelnakulturka
      @pelnakulturka  Год назад

      Mnóstwo osób wskazuje ten utwór jako ulubiony na płycie. No… ja jakoś nie mogę się przekonać. Po kilku przesłuchaniach „Chasing Light” walczy o numer 1 z „If Darkness…”

  • @wbrewobiegom1894
    @wbrewobiegom1894 Год назад

    nie rozumiem co takiego jest niezrozumiałego w St.Anger? Metallica zawsze podporządkowywała się do panujących realiów na scenie metalowej, najpierw NWOBHM, potem skręt w stronę grunge lat 90., romans z hard rockiem bazując na fali popularności Guns'n'Roses, aby skończyć z quasi-nu metalowym St.Anger

  • @nyewesata9430
    @nyewesata9430 2 месяца назад

    Od czasów St. Anger Metallica stała się przeciętna. Odcina kupony. Każdy album po St. Anger jakby wydał każdy inny zespół nie nazywający się Metallica nie zostałby globalnie wogole zauważony.

  • @Outlawtorn29
    @Outlawtorn29 Год назад +1

    Od razu mówię jak jest.
    Po usłyszeniu kilku kawałków z nowej płyty , tylko kilku - brak czasu 😑
    Wyczuwam w niej posmak LOAD/RELOAD polany innym sosem. Takim zmiksowanym sosem Hardwired i Death Magnetic.
    Początkowo myślałem że może się mylę.
    Ale zapytałem fanów na wielu grupach , forach i kanałach czy tylko mi się tak wydaje , odpowiedzi były potwierdzające że bardzo przypomina im ta płyta właśnie LOAD może trochę bardziej heavy.
    Jako stary i wielki fan Metalliki już po kilku utworach oceniam 72 seasons jako niezłą , dobrą.
    Ale brakuje mi trochę w tych ostatnich albumach jednej rzeczy. Brzmienia gitarowego z ery Master of Puppets. Dlaczego? Dlatego że słychać coś jakby chęć powrotu do "epickich" riffów i słychać też że James odzyskuje pazur wokalny. Dlatego marzy mi się usłyszeć jeszcze album Metalliki w starym epickim dobrym brzmieniu.
    Bez nowoczesności 🤘

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад +2

      Dla mnie odpowiedź jest prosta, brak Cliffa. Za jego czasów był ten fajny klimat i moc riffów. Potem(po justice, bo jeszcze zostały na pewno stare pomysły i utwory) to już próby naśladowania tego, ale nieudane. Nic nowatorskiego, jak było na początku, jedynie Hetfield lepiej śpiewa.

    • @Outlawtorn29
      @Outlawtorn29 Год назад

      @@1figofago1 Coś w tym jest. Jeśli chodzi o Cliffa. No i wokal Jamesa. Trochę jakby teraz się marnował. Znaczy chodzi o to że gdyby tylko jeszcze coś ich natchnęło do tego by nagrać coś na miarę MoP. Byłoby zajebiście 🤘

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад

      @@Outlawtorn29 w sumie ni nie muszą, mogliby, ale myślę, że bez cliffa nie daliby rady nagrać czegoś tak fajnego, jak w latach 80

    • @666blin
      @666blin Год назад

      @@1figofago1 Sam James gdzies kiedys w wywiadzie mowił ze Cliff byl za tym by pójść w bardziej bluesowe brzmienia. Myślę ze black album juz troche lagodniejszy a potem loady to cos w stylu testamentu

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад

      @@666blin loady to już było przegięcie, te country na przykład

  • @Dust91
    @Dust91 Год назад +1

    Na nowej płycie wieje nudą i nie chodzi mi o to że brak tutaj kolejnych Blackened czy FFWF. W średnich tempach też można ciekawie grać, no ale chłopaki nie popisali się. Już St. Anger był ciekawszy, chociażby dlatego że był inny niż cała reszta płyt na moment wydania. Może pisanie numerów przez cały zespół to błąd? Jakby nie było to najlepszy materiał pisał tylko hetfield, który ewentualnie aranżował Lars. Ci którzy podniecają się tym gniotem wg mnie to fanboye albo słoń nadepnął im na ucho.

  • @agrius747
    @agrius747 Год назад

    Na razie mam wrażenie, że nie jest źle ale trochę brak mocy! No i maniera wokalna Jamesa troche mnie drażni. Posłucham jeszcze bo na razie to pierwsze wrażenia a często po kilku razach płyty wchodzą...także zobaczymy🤘

  • @LukasSikorski5144
    @LukasSikorski5144 Год назад +3

    Najlepszymi utworami jak dla mnie to: "Chasing Light", "Room of mirrors" i "Lux Eterna" + gitara w drugiej połowie "You must burn".

  • @tomaszkaczorowski1803
    @tomaszkaczorowski1803 Год назад +3

    solidna płyta na pewno znajdzie się na mojej półce

  • @krzysztofk.8939
    @krzysztofk.8939 Год назад

    Nie rozumiem recenzji utworu "to far gone?" "Zapychacz"? Według mnie to chyba najlepszy utwór na płycie może i krótki ale ma w sobie "to coś" z lat przed Black Album może i nawet kill'em all... Spróbuj wyobrazić sobie gdyby została nagrana na starych wzmacniaczach z lat 80tych...
    Jedyna piosenka przypominajaca stara M. Ale to moje wrażenie i opinia dzięki pozdrawiam cześć 🤘

  • @marcinmoneta
    @marcinmoneta Год назад +3

    Ostatni album został bardzo szybko surowo oceniony w Polsce (w stanach się podobno nim zachwycają). u nas z założenia uznano że Metallica się skończyła. a jak jest? piszę o sobie. Ten album jest: NAPRAWDĘ BARDZO DOBRY!!! z każdym kolejnym przesłuchaniem wkręca coraz bardziej. są i killery, mocne, dynamiczne utwory i bardziej rockowe - włącznie z piękną 11 minutową suitą na koniec. Hetfiled w świetnej kondycji wokalnej. Album świetnie brzmi - no nie mam pytań. Rzecz znacznie lepsza niż się spodziewałem po pierwszych singlach. nota bene - teraz też uwielbiam te kawałki. Płyta lepsza niż dead magnetic. Najlepsza od ery Load/Reload. są momenty naprawdę świetne. kawał dobrego i ŚWIEŻEGO - grania. Metallica!

    • @robertrogo
      @robertrogo Год назад +1

      'kawał dobrego i ŚWIEŻEGO - grania ' - jako fan zespołu Metallica (i zwłaszcza wcześniejszych dokonań) od >40 lat chciałem uprzejmie zauważyć, że na nowej płycie jest wyjątkowo mało dobrego, już zupełnie nie ma NIC świeżego (posklejane wtórne harmonie i szablonowe riffy, może są góra 2-3 króciutkie przebłyski w tych porozciąganych i nieco męczących kompozycjach). Dość powiedzieć, że jeden z lepszych na płycie Room of mirrors , był kilka lat temu i to znacznie bardziej PORYWAJACY, nazywał sie Lords of summer, polecam posłuchać naprzemiennie obu ;) tak samo jak np. Hit the lights i Lux AEtherna itd. o żadnej świeżości mowy tu nie ma. Czarny album - w ówczesnej swojej świeżości - przy tym to lata świetlne!

    • @marcinmoneta
      @marcinmoneta Год назад

      @@robertrogo Oj chyba jednak dramatyzujemy i przesadzamy. LuxAeterna może i nawiązuje do Hit the Lights stylistyką, dynamiką, perkusją, ale bardziej widzę w tym celowe nawiązanie, album ma jakiś koncept w końcu. Screaming Suicide brzmi trochę jak Motorhead, są brzmienia NWOBHM, tylko CO Z TEGO???? Jest jedno zasadnicze i charakterystyczne brzmienie Metallicy w tym wszystkim. Autoplagiatem była znacznie bardziej płyta Dead Magnetic. Tutaj mamy owszem utwory w stylu Metallicy ( i chwała im za to|) ale jednak zupełnie nowe kawałki - Chasing Light, Inamorata i wiele innych. Dlaczego mają wymyślać proch i grać coś zupełnie innego? ja chcę Metallicy. Nikt nie robi zarzutu nie wiem Iron Maiden, czy nawet Megadeth, czy Tool że grają w kołko to samo. Dlaczego Mecie się robi? Płyta jest udana i radzę poświęcić jej czas. Bo odda z nawiązką. Jest to najlepsza płyta od Load, a może i od czarnego albumu

  • @arkadiuszhoub1030
    @arkadiuszhoub1030 Год назад +7

    Kupiłem wczoraj w dniu premiery nową płytę. No niestety jest mocno średnio. Metallica na nowym albumie gra barrzo bezpiecznie. Może znajdzie się kilka niezłych utworów jak singlowe Lux Aeterna czy If Darkness Had A Son. Nawet świetny sabbathowy riff jest w You Must Burn! Ale to wszystko jest za długie i za bardzo rozwleczone. 72 Seasons trwa 77 minuty! Mało kto wytrzyma takie dłużyzny! Gdyby skrócili album do 50 minut to byłoby całkiem nieźle a tak to tylko 5/10.

    • @1figofago1
      @1figofago1 Год назад

      płyta chyba nastawiona na szeroką publiczność, a tego nie muszą robić. Nic nowego.

    • @marcinszudy
      @marcinszudy Год назад

      Napisz że jest słabo, a nie bezpiecznie, generycznie itp. O Master Of Puppets też kiedyś czytałem, że to bezpieczna płyta, dlatego te określenie jest absurdalne.

  • @Pag-dr7pl
    @Pag-dr7pl Год назад +1

    Próbowałem słuchać ten album ale za każdym razem nie mogłem dotrwać do końca. Płyta słaba począwszy od kompozycji po brzmienie gitar, nie wspominając o za głośnej perkusji tłuczygara Larsa . (W tym przypadku głośniej nie znaczy lepiej). Płyta brzmi jakby kawałki napisał program. Wszystko na jedno kopyto, odrzuty z ostatnich dwóch płyt.

  • @mateuszantczak9879
    @mateuszantczak9879 Год назад +5

    A dla mnie paradoksalnie, "St.Anger" to jedna z lepszych płyt 🤌

  • @krzesimirchrzastowicz4833
    @krzesimirchrzastowicz4833 Год назад +4

    Reload nie jest kontrowersyjne. To po prostu jedna z najnudniejszych płyt lat 90'. Tam się nie dzieje absolutnie nic. Riffy nawiązują do dokonań drugorzędnych zespołów grunge'owych w stylu Stone Temple Pilots. Jedyną nudniejszą płytą od Reload, jaką słyszałem, jest, za przeproszeniem, akustyczny koncert Pendragon w Trójce. Natomiast to, co robili potem, to przepoczwarzenie się z Metalliki w Dziadollikę. St. Anger, to po prostu album powstały dlatego, że Dziadom wydawało się, że fanom podoba się głównie to, że kiedyś byli szczerzy, a teraz się skomercjalizowali, zatem trzeba nagrywać w bunkrze pełnym ocynkowanych beczek, to się fanom spodoba. Potem, na Death Magnetic, diagnoza była bardziej trafna - że fanom podobają się specyficzne kompozycje w stylu "And Justice for All". Teraz stwierdzili, że nagrają remake Kill'em All, bo przecież zdaniem niektórych na tym albumie się skończyli, a zatem wszyscy zachwycą się kolejnym powrotem do korzeni.
    I to jest kwintesencja problemu Dziadolliki. Nie mając żadnych naprawdę nowych i świeżych pomysłów wymyślają tylko, jakie stylizacje wyciągnąć z szafy, aby się sprzedało. Jak dla mnie, biorąc pod uwagę ile różnych ciekawych płyt nagrano od początków współczesnego rocka (czyli mniej więcej od 1966/1967 roku), obecnym dokonaniom Dziadolliki nie warto poświęcać ani minuty.

  • @amnezjator
    @amnezjator Год назад +4

    mówta co chceta, ale St Anger to zajebista płyta jest

    • @GONSIOR.2002
      @GONSIOR.2002 Год назад

      Dla mnie ulubiona ze względu właśnie na inne brzmienie i tą całą złość, która wylewa się z tych utworów. :)

    • @amnezjator
      @amnezjator Год назад

      @@GONSIOR.2002 szczególnie polecam fanom mocno basowych equalizerów i zestawów głośnikowych : D tłuszcz kapie z głośników

  • @RockyBalboa-l2v
    @RockyBalboa-l2v Год назад +3

    Naprawdę bardzo dobra płyta, dojrzała, stara dobra metallica w dzisiejszym nowoczesnym wykonaniu, kawał dobrej roboty tak trzymać

  • @szymonsternal9941
    @szymonsternal9941 Год назад

    Dla mnie nie podobne w ogóle do Hardwire. Tamten album był bardzo różny stylistycznie i w zasadzie były zarzuty że single mają się nijak do zawartości, w tym 2 płyty. Nowy album jest bardzo spójna za wyjątkiem Lux, który odstaje. Generalnie, fajny album, solidny, ale niezbyt przebojowo. I wszystko się zgadza, ale zgodzić się należy z malkontentami, którzy narzekają na brak numerów takich jak Split of The Bone, bo wszyscy słyszą że jak chcą to mogą stworzyć nowoczesny metal.

  • @Laburnus
    @Laburnus Год назад +1

    Jak kiedyś znowu trafią na typa pokroju Bob Rock , który na nich wymusi przełamanie przyzwyczajeń, to może znowu bedziemy mieli płytę, która powali na pokolenia.
    Jak byli młodzi, mieli Cliffa, jak byli nieco starsi, mieli Boba. Teraz nikt ich do niczego nie goni, a w kompozytorke widać się męczą.
    To jak Lars w kliku miejscach na albumie w momencie dogasajalący gitar lub ciszy robi dokładnie to samo nabicie blachami , jest oznaką - "nie wiem co zrobić". Jakby taki numer chciał walnąć na czarnym albumie, to do dziś bysmy sie śmiali z tego, oglądając taśmy video z czasu produkcji albumu.
    Ale tak obiektywnie oceniając w porównaniu do ostatnich 20 lat. Najlepszy w tych dwoch dekadach album od tych panów.
    Dobrze zaśpiewany, są próby wychodzenia ze strefy komfortu, sola nie są napisane na odpierdol.
    Byloby fajnie jakby nastepny album popelnili z kimś, kto ich zmusi pewnie po raz ostatni na zmianę torów

  • @PrzemyslawSliwinski
    @PrzemyslawSliwinski Год назад

    No więc tak: gdyby to była ich pierwsza płyta, to nikt - moim zdaniem - na zespół nie zwróciłby uwagi. W zasadzie można by tak powiedzieć o każdej płycie późniejszej niż pierwsze cztery (dla dzieciaków: pięć... ;) - ale taki ich przywilej, bo wcześniej udowodnili, że potrafią komponować i grać.
    I tu nawet nie chodzi o "eksperymenty" i "rewolucję" - w muzyce (nawet metalowej) potrzebne są melodie (a.k.a. "riffy"). Tutaj, wydaje mi się, żadna i żaden od razu w ucho nie wpada.
    PS
    A Ulrich jest nie tylko perkusistą - jest kompozytorem: jeśli więc uznał, że w sekcji rytmicznej "... And justice..." jest już dużo (a nawet wszystko), to dodatkowa linia basu (zwłaszcza tak jak "remasterach" na YT - siermiężnie stylizowana na Burtona) po prostu jest zbędna. Natomiast jako tło - brzmi świetnie (jeśli leci odpowiednio głośno z głośników - ale proszę nie testować na sąsiadach)!

  • @Berkovicz
    @Berkovicz Год назад

    Kuźwa przekonuje się do tej płyty 😎

  • @manticorepl859
    @manticorepl859 Год назад +1

    Iced Earth przejął pałeczkę po Metallice. 🤘