KUNGSLEDEN #1: Wchodzimy w kocioł czarownic ⛰️ Wszystkie kary na mnie idą!
HTML-код
- Опубликовано: 6 сен 2024
- Zawsze jeździłem w Izery, żeby wyobrazić sobie jak pięknie jest w dalekiej Szwecji. Od wielu, wielu lat marzyłem, żyłem tą namiastką i zarazem pragnieniem, że kiedyś...
Od rana, a w zasadzie od kilku dni towarzyszy mi dużo stresu w związku z tym wyjazdem. Ilość zmiennych, które mogą pójść nie po myśli i skasztanić wyprawę (a do dzisiaj dojazd) jest naprawdę mnoga. Akapit ten piszę już w autobusie do Hemavan, gdzie głęboko oddychając, prowadzę ze sobą wewnętrzny dialog i próbuję się uspokoić:
- Spokojnie, gościu, to wciąż ten sam ty, zmienia się tylko otoczenie.
- Czy i jak otoczenie wpłynie na mnie? Jak mocno się pozmienia w głowie?
- Oddychaj, daj się ponieść temu, co nadchodzi...
Trzy pełne doby w podróży. Ponad 2300 km. Samochód, prom, samochód, autobus. Niedziela, chwila przed 14:00, Hemavan - razem z Leśką jestem na początku szlaku KUNGSLEDEN. To szlak królewski; piszą i mówią, że jeden z najpiękniejszych w Europie. Prowadzi przez lapońską krainę Saamów, reniferów i olbrzymi obszar chronionej dzikiej przyrody na skalę światową. Wraz z Lesławą spróbujemy skosztować prawdziwej wędrownej uczty.
Skandynawskie góry witają nas deszczem, ale idę pełen euforii i oczekiwań na nadchodzące chwile. Trochę karłowatych brzóz, zdobywanie wysokości i zaczyna się. Kopara opada po raz pierwszy. Głowa chodzi dookoła - tak sobie to wyobrażałem. Widoki jakie roztaczają się z każdym krokiem i za każdym pagórkiem to coś, czego nie umiem z niczym porównać, co dotychczas widziałem. Bieszczadzkie połoniny? Może trochę, ale tu jest tak przestrzennie, że banan sam wędruje na usta.🍌 Rewelacja początek, ale później zaczęło się... Coraz mocniejszy deszcz z mocnymi podmuchami wiatru, co kilkadziesiąt metrów pokonywanie strumieni i wezbranych potoków. Na ratunek przyszła górska chata Viterskalet, gdzie mogłem się przebrać w suche ciuchy, by ruszyć dalej. Weszliśmy w dolinę w kształcie litery U, a po jej bokach wznosiły się imponujące Północny i Południowy Sytertoppen. Kopara opada po raz kolejny. Rzeczywistość jednak brutalnie sprowadziła nas na ziemię. Szlak był bagnisty, mokry, zaśnieżony, kamienisty. Nie szło się łatwo. Dolinkę ową ochrzciłem mianem kotła czarownic. Zamglone góry otaczały nas złowrogo i czuć było w tej aurze jakiś pierwiastek odrzucający. W pewnym momencie w dużej od nas odległości minęły nas jakieś dwa wolno spacerujące duże, białe zwierzaki. Renifery albinosy? Być może, ale przy tej pochmurnej, wietrznej i deszczowej pogodzie miało to pewien element grozy. Dodatkowo są tu jakieś takie agresywne ptaki, które bronią swoich małych i dosłownie pozorują ataki w naszym kierunku. Nie wiem, czy z mojego powodu, czy Leśki, ale musiałem wyglądać komicznie machając kijami do lecących na wprost nas ptaków. Zapachniało Hitchcockiem. Końcówka była już bezlitosna - na szczycie góry dorwały nas ostre podmuchy i ulewa. Do tego brodzenie w bagienkach po łydki i nawet pełna tęcza na koniec nie zrekompensowała nerwów. Na szczęście trafiliśmy do górskiej chaty, gdzie nie asymilujemy się z innymi (🤗), bo turyści z psami śpią w osobnych domkach. Napaliłem więc w kozie i suszę wszystko.
Dystans: 25 km
↗️ 608 m ↘️ 364 m
Odwiedź nas na:
Facebook: / @trekkingwithlabrador
Instagram: / @labtrekking
Blog: www.labtrekkin...
#KUNGSLEDEN #HIKE #MOUNTAINS
Ale surowy klimat i jeszcze przyszło wędrować w deszczu ale co tam Paweł da radę💪 bo w kraju Vikingów trzeba być twardym
cudo
Mnie też Skandynawia fascynuje nie od dzisiaj więc z największą przyjemnością obejrzę relacje z Waszej wędrówki 😊😊😊
Super przygoda !
Ale zrobiłeś niespodziankę z tą emisją pierwszego odcinka - już się biorę za oglądanie 🤩
No i zacnie Skandynawia , SUPER czekamy na cd , pozdro
Dzięki, pozdrawiam!
Elegancko :)
No to grubo Panie niezla wyprawa przed tobą warunki trudne ale jest przygoda pozdro. 😊
Oj tak, pierwszego dnia było naprawdę przygodowo. :-)
super materiał, czekam na kolejne części
Dzięki.
Wywalilem czołowke bo po co jak tu jest jasno caly dzien😂
Niby połoniny, ale jednak klimat terenu całkowicie inny 😁 zazdro takiej trasy, byłem kiedyś na szlakach w Norwegii i to aż się człowiekowi oczy świeciły z tej radości 😅
@@Turystyka_z_Lesnym_Dzbanem to prawda. :-)
Kurcze, ale cieszę się na Twoje filmiki. Też marzy mi się ten szlak. Cudny jest. Tak więc czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek😊
☺
Super film 👍
Pozdrawiam 👋👋👋
Dziękuję i pozdrawiam. :-)
No super Bracie 😄
Dziękuję za komentarz w temacie. :)
Świetny odcinek - gratulacje! No i ta iskra w oku oraz radość - bezcenne. Dlatego się świetnie ogląda! Rozumiem, że nie rezerwowałeś noclegu w schronie? Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej 🤩
Nie, nie, wszystkie schroniska poza jednym dogadywałem już na miejscu. Dzięki za standardowo za miłe słowa. Pozdrawiam.
Paweł! Obejrzę jak wrócimy ze wspólnego wypadu znad Izerki😅
A będzie relacja 🙃 z " wiekopomnej chwiły", gdy góra z góra się zejdzie ? czy Paweł dostąpi łaski Lutana ?
@@dorisday4427 oczywiscie💪😃
To zaczynam ❤
O ja! To już się zaczyna, a ja nie mam warunków do oglądania. Nadrobię po powrocie - nie mogę się doczekać.
Ile ja bym dał wyjść w taką dzicz samemu.... Daleko od żony, małych dzieci i móc zatęsknić...... I wrócić do nich... po 3 tygodniach😉
git
Paweł ale piękny szlak . Uwielbiam tą surowość i nostalgiczny klimat skandynawii . Miałam tą przyjemność pobiegać po bezdrożach : Dani, Szwecji i Norwegii . Kocham ich za Chatki ( w których można się ogrzać, czy przenocować ), za szacunek do przyrody przede wszystkim . W poprzednim roku właśnie w lipcu, po raz kolejny wędrowałam ( przez 3 tyg.) po górach /fiordach Norwegii🥰. Zazdroszczę ci tej pięknej przygody i już z niecierpliwością czekam na następny odcinek .
Też miałaś problemy z tymi atakującymi ptakami? Zgadzam się w pełni, Skandynawia jest piękna. :)
O dziwo nie ;-)
Hej Paweł, kiedy następny odcinek? Już się z żonką nie możemy doczekać :) Pozdrawiamy
@@FURIOUSpl73 dzięki, dzięki. :-) Staram się lecieć trybem wrzucania filmów w niedzielę, także już jutro. :-) Pozdrawiam.
Byłem na Kungsleden 2 razy. Kurcze, wczesny termin wybrałeś sobie na tą przygodę. 16 dni to ambitny plan ale zdaje się że plecak to chyba miałeś dosyć lekki, nie za duży, przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Ciekawi mnie czy następnego dnia targnąłeś te 28 km, bo za Syter, przechodząc z wyspy na wyspę, było tam błotniście jak cholera nawet w sierpniu. No a Ty tam byłeś krótko po zimowych roztopach. Ja po przejściu 14 km do Tarnasjo byłem już wypompowany. No nic, czekam na następne odcinki.
Dwa razy przeszedłeś całość?😲 U mnie waga plecaka z jedzeniem moim i psa + wodą wahała się między 12 a 16 kg. Dużo za dużo. Zgadza się, ten w sumie płaski, ale błotnisty odcinek wzdłuż jeziora Tarnasjo też mi dał trochę w kość. Więcej nie mówię, żeby nie spoilerować. :-)
@@LabTrekking Nie,nie, ja to lajtowo. Pierwszy raz Abisko - Nikkaluokta i drugi raz Hemavan - Ammarnas.Waga to w sumie taka w normie. Mniej to się raczej nie da, no chyba że nastawić się na kupowanie jedzenia na szlaku. Ale to już koszty wtedy ostro rosną.
no gratuluje! piękne okolice, szkoda że pogoda nie dopisuje, byłem tam dawno temu bo w 2010 w tym samym okresie i za kołem polarnym było ...30 C :)
miałem taką okazję bo w Umea mam b.dobrych znajomych Szwedów których czasami odwiedzam. Pewno już po czasie ale jakbyś potrzebował jakiejś pomocy w tamtych stronach to daj znać, chętnie skontaktuję Cię z moimi znajomymi! Gorąco pozdrawiam i życzę udanego wypadu!
O kurczę, gdybym tylko wiedział wcześniej. Miałem trochę przebojów ze znalezieniem długoterminowego i w miarę pewnego parkingu w tym mieście. Bardzo Ci dziękuję za taką propozycję, dużo to dla mnie znaczy i bardzo to miłe. :) Pozdrawiam! :)