Dziwie się dlaczego ten kanał ma tak mało subskrybentów. Kanały nie mające pojęcia prawie nic o temacie mają tysiące, a tu nawet 1k nie ma. Nie ma to sensu.. Świetny odcinek, zaskakująca wiedza, bardzo dobry głos do prowadzenia tego typu programów, bardzo fajny sposób wysławiania i ogólnie jest to świetny kanał. Jestem pod wrażeniem
Wiesz co, obserwowaliśmy te kanały z większą liczbą subskrybentów i często są spoko, ale też duża liczba subskrybentów to przypadkowe osoby. Staramy się odpowiadać na wszystkie komentarze, ale jak się popatrzy na komentarze pod niektórymi kanałami to są dość dziwne czasami i nie jest to nam zbytnio potrzebne. Założyliśmy, że lepiej się mniej afiszować to wtedy ktoś naprawdę zainteresowany coś tam sobie znajdzie. Więc nierzadko mniej znaczy więcej :)
Thank you for this comment. Well, a few things here and there could be improved in the Polish edition. The removal of "the" from the expression "The Punisher" in the logotype on the cover is a strange and unnecessary move. It distorted the proportions of the logotype and it now looks, gently speaking, less aesthetically pleasing than in the original. The materials used on the cover are of varying quality, fingerprints and dust remain on the cover; this could have been done better as well.
Czytając w latach '90 Punishera w TM Semic z każdym kolejnym numerem odczuwałem, że ta postać coraz bardziej z mściciela zamienia się w niebezpiecznego świra mordercę. O ile dobrze pamiętam to sam Frank w którymś z odcinków to u siebie zauważył.
Bardzo fajny materiał wiele się dowiedziałem 👍 Posiadam także tego Punishera jeszcze nieprzeczytany, jestem ciekaw ile wyjdzie u naszych epicków z Frankiem Castle🤔
No wiesz co, wyjeżdżam na pobyt badawczy za granicę na ponad dwa tygodnie i nie chciałem, żeby nie było żadnych filmów, mało profesjonalnie by to wyglądało. Więc zrobiłem dwa filmy z odroczoną premierą, coś musiało być wcześniej, coś później.
@@czytelniakomiksumiedzykadr3097 Spoko, po prostu zastanawiałem się czy to nie jakiś błąd na yt. Epika właśnie dzisiaj skończyłem (czytam jeszcze materiały dodatkowe), chętnie zapoznam się z materiałem.
@@jangoobonevilldolls471 W "Działo Brattle'a" (polski 4/1992) była gruba, pleciona lina, którą Saracen przywiązał Punishera do nomen omen działa i też dało radę.
Tym bardziej, że jak spojrzysz np. na s. 97 naszego wydania, to widać, że usuwają też z dymków wewnątrz komiksu, gdzie twórcy wstawili logotyp. Jest to zrobione tak, że widać usunięcie, nie podoba mi się, nie wygląda to estetycznie.
Niestety, myślałem o zrobieniu filmu o najnowszej serii o Punisherze, gdzie Frank porzuciwszy czaszkę nosi na klacie jakąś kałamarnicę kierując bandą złych ninja. Jest to jednak tak żenujące, że nie mogę się zebrać. Myślałem, że nikt nie przebije Remendera z najgorszym Punisherem ever, a jednak się udało i to bezapelacyjnie.
Nie powinno. To są nazwy własne i tak samo nie tłumaczymy przecież Bronxu, Brooklyn'u czy Queens ("Królewie" np. Wyobrażacie sobie?) Przetłumaczyć można ale jedynie w momencie jak ktoś dopytywałby co dane wyrażenie znaczy. Można wtedy starać się znaleźć odpowiednik, który oddałby sens w rodzimym języku (jak właśnie "Przedsionek piekła") ale oficjalnie powinno pozostać w oryginale. Wyjątkiem są jedynie tłumaczenia słów, które możemy przetłumaczyć bez zmieniania sensu jak np. New/Nowy York/Jork.
@@SlawMK Żeby wątek rozwinąć. W Punisherze MK w tomie 3, Egmont (będzie w kolejnych filmach) w zeszycie 35 (strony nie podam, bo oczywiście nie ma numerów) jest tak: "Hell's Kitchen, dawną "Piekielną kuchnię" nazywają teraz CLINTON". Wydaje mi się, że w podobnych przypadkach chodzi o to, że tłumaczenie ma pokazać zmianę np. warunków danego miejsca, to, że jest w nim inaczej. Chyba tłumacz chciał dobrze, żeby pokazać sarkastyczny stosunek głównego bohatera do nieuzasadnionej zmiany nazwy miejsca, bo warunki, jakie w nim są, się wg niego nie zmieniły. W każdym razie, abstrahując od powodu, jestem zdania, że wyszło to niezręcznie. "Przedsionek piekła" byłby tutaj lepszym rozwiązaniem. Nietłumaczenie tego mogłoby mimo wszystko być niezrozumiałe dla kogoś kto nie zna angielskiego. Więc coś dobrze byłoby w podobnych przypadkach zrobić, ale zgadzam się, że jeśli zrobić tak, żeby wyszło źle, to lepiej chyba zostawić tak, jak mówicie. Nie jestem językoznawcą, nie znam się, natomiast też mi się to nie podoba. Poza tym skonsultowałem z anglistą i polonistą i nie zgadzają się z wami. Tego nie można porównać do przypadku Bronx czy New York. Koleżanka podopowiada, że to jest określenie miejsca, które ma oddać jego charakter. Podała przykład "Miasto aniołów" albo "fabryka snów". Tłumaczymy je i ona przekładając książki tłumaczy na język polski, nie zostawia "city of the angels" na przykład. Tutaj przekład ma sens, żeby osadzić czytelnika w kontekście, tak jak w przykładzie, który podałem. Koleżanka twierdzi, że mimo wszystko przetłumaczyłaby zacytowany wyżej fragment tak: "Niektórzy sądzą, że Hell's Kitchen to teraz przyzwoite miejsce. Są w błędzie", bo, w sposób, jak to wyżej zostało zrobione i tak niezorientowany nie załapie o co chodzi. W oryginale było tak: "They call Hell's Kitchen Clinton these days. They're wrong".
Ta historia (ja bym tłumaczył "Krwawy cykl", ale przyjęło się "Krąg krwi") jest niestety niedopracowana za sprawą wielu czynników. Są tam dwa pierwsze fajne zeszyty. Ten epic w Stanach ma numer 2, więc przed nim powinny być suchary z pierwszymi występami Punishera. Nie za bardzo można było więc Krąg krwi pominąć. Niemniej, zgadzam się, że ta historia, choć przełomowa, mogła być lepiej zrobiona, tak (AN).
Dziwie się dlaczego ten kanał ma tak mało subskrybentów. Kanały nie mające pojęcia prawie nic o temacie mają tysiące, a tu nawet 1k nie ma. Nie ma to sensu.. Świetny odcinek, zaskakująca wiedza, bardzo dobry głos do prowadzenia tego typu programów, bardzo fajny sposób wysławiania i ogólnie jest to świetny kanał. Jestem pod wrażeniem
Wiesz co, obserwowaliśmy te kanały z większą liczbą subskrybentów i często są spoko, ale też duża liczba subskrybentów to przypadkowe osoby. Staramy się odpowiadać na wszystkie komentarze, ale jak się popatrzy na komentarze pod niektórymi kanałami to są dość dziwne czasami i nie jest to nam zbytnio potrzebne. Założyliśmy, że lepiej się mniej afiszować to wtedy ktoś naprawdę zainteresowany coś tam sobie znajdzie. Więc nierzadko mniej znaczy więcej :)
Didn’t understand a word but the hard cover and size are excellent.
Thank you for this comment. Well, a few things here and there could be improved in the Polish edition. The removal of "the" from the expression "The Punisher" in the logotype on the cover is a strange and unnecessary move. It distorted the proportions of the logotype and it now looks, gently speaking, less aesthetically pleasing than in the original. The materials used on the cover are of varying quality, fingerprints and dust remain on the cover; this could have been done better as well.
Czytając w latach '90 Punishera w TM Semic z każdym kolejnym numerem odczuwałem, że ta postać coraz bardziej z mściciela zamienia się w niebezpiecznego świra mordercę. O ile dobrze pamiętam to sam Frank w którymś z odcinków to u siebie zauważył.
W Essential od Mandragory z 2006, również jest "Krąg Krwi"
Epicko wygląda polskie wydanie. Dzięki za rzetelne zaprezentowanie. Teraz wiem więcej niż brać w ciemno. Leci do koszyka :)
Bardzo fajny materiał wiele się dowiedziałem 👍 Posiadam także tego Punishera jeszcze nieprzeczytany, jestem ciekaw ile wyjdzie u naszych epicków z Frankiem Castle🤔
Myślisz, że byłoby dobrym pomysłem, żebym zrobił materiał o innych epic z USA? Tak się składa, że mam wszystkie.
@@czytelniakomiksumiedzykadr3097 Jestem jak najbardziej na tak👍
Dopiero za dwa tygodnie?
No wiesz co, wyjeżdżam na pobyt badawczy za granicę na ponad dwa tygodnie i nie chciałem, żeby nie było żadnych filmów, mało profesjonalnie by to wyglądało. Więc zrobiłem dwa filmy z odroczoną premierą, coś musiało być wcześniej, coś później.
@@czytelniakomiksumiedzykadr3097 Spoko, po prostu zastanawiałem się czy to nie jakiś błąd na yt. Epika właśnie dzisiaj skończyłem (czytam jeszcze materiały dodatkowe), chętnie zapoznam się z materiałem.
"Diamentowe tipsy" Nawet Bond chyba nie ma, a Frank ma.💀
I wielokrotnie z nich korzystał.
Nie pamiętam, żeby gdziekolwiek się jeszcze coś takiego pojawiało w komiksie, w sensie taki gadżet.
@@czytelniakomiksumiedzykadr3097 "Spider - Mam 2099" miał taki haczyki pod palcami. "Ludzka Pchła" w Batmanie, chyba też coś podobnego.
@@czytelniakomiksumiedzykadr3097 Dobrze, że sznur był plastikowy.
@@jangoobonevilldolls471 W "Działo Brattle'a" (polski 4/1992) była gruba, pleciona lina, którą Saracen przywiązał Punishera do nomen omen działa i też dało radę.
To mnie zastanawia, czemu na okładce nie ma "The" W środku są okładki poszczególnych zeszytów, i jest "The" W Punisherze, zawsze było "The Punisher"
Po angielsku jest The Punisher, po polsku samo Punisher. Nie mówisz, że przeczytałeś komiks o The Punisherze, prawda?
Tym bardziej, że jak spojrzysz np. na s. 97 naszego wydania, to widać, że usuwają też z dymków wewnątrz komiksu, gdzie twórcy wstawili logotyp. Jest to zrobione tak, że widać usunięcie, nie podoba mi się, nie wygląda to estetycznie.
@@czytelniakomiksumiedzykadr3097 Zgadza się, w dodatku "rudy oszust" to wyszukuje.
@@kukumber27 "Return To Big Nothing"
@@kukumber27 Mogłoby być "Karzyciel"
szkoda, że od czasu afery z logiem Punishera, to tak jakby porzucili tę serię
Niestety, myślałem o zrobieniu filmu o najnowszej serii o Punisherze, gdzie Frank porzuciwszy czaszkę nosi na klacie jakąś kałamarnicę kierując bandą złych ninja. Jest to jednak tak żenujące, że nie mogę się zebrać. Myślałem, że nikt nie przebije Remendera z najgorszym Punisherem ever, a jednak się udało i to bezapelacyjnie.
Nie powinno się tłumaczyć Hell's Kitchen w ogóle.
Może masz rację.
Nie powinno. To są nazwy własne i tak samo nie tłumaczymy przecież Bronxu, Brooklyn'u czy Queens ("Królewie" np. Wyobrażacie sobie?) Przetłumaczyć można ale jedynie w momencie jak ktoś dopytywałby co dane wyrażenie znaczy. Można wtedy starać się znaleźć odpowiednik, który oddałby sens w rodzimym języku (jak właśnie "Przedsionek piekła") ale oficjalnie powinno pozostać w oryginale. Wyjątkiem są jedynie tłumaczenia słów, które możemy przetłumaczyć bez zmieniania sensu jak np. New/Nowy York/Jork.
@@SlawMK Żeby wątek rozwinąć. W Punisherze MK w tomie 3, Egmont (będzie w kolejnych filmach) w zeszycie 35 (strony nie podam, bo oczywiście nie ma numerów) jest tak: "Hell's Kitchen, dawną "Piekielną kuchnię" nazywają teraz CLINTON". Wydaje mi się, że w podobnych przypadkach chodzi o to, że tłumaczenie ma pokazać zmianę np. warunków danego miejsca, to, że jest w nim inaczej. Chyba tłumacz chciał dobrze, żeby pokazać sarkastyczny stosunek głównego bohatera do nieuzasadnionej zmiany nazwy miejsca, bo warunki, jakie w nim są, się wg niego nie zmieniły. W każdym razie, abstrahując od powodu, jestem zdania, że wyszło to niezręcznie. "Przedsionek piekła" byłby tutaj lepszym rozwiązaniem. Nietłumaczenie tego mogłoby mimo wszystko być niezrozumiałe dla kogoś kto nie zna angielskiego. Więc coś dobrze byłoby w podobnych przypadkach zrobić, ale zgadzam się, że jeśli zrobić tak, żeby wyszło źle, to lepiej chyba zostawić tak, jak mówicie. Nie jestem językoznawcą, nie znam się, natomiast też mi się to nie podoba.
Poza tym skonsultowałem z anglistą i polonistą i nie zgadzają się z wami. Tego nie można porównać do przypadku Bronx czy New York. Koleżanka podopowiada, że to jest określenie miejsca, które ma oddać jego charakter. Podała przykład "Miasto aniołów" albo "fabryka snów". Tłumaczymy je i ona przekładając książki tłumaczy na język polski, nie zostawia "city of the angels" na przykład. Tutaj przekład ma sens, żeby osadzić czytelnika w kontekście, tak jak w przykładzie, który podałem.
Koleżanka twierdzi, że mimo wszystko przetłumaczyłaby zacytowany wyżej fragment tak: "Niektórzy sądzą, że Hell's Kitchen to teraz przyzwoite miejsce. Są w błędzie", bo, w sposób, jak to wyżej zostało zrobione i tak niezorientowany nie załapie o co chodzi. W oryginale było tak: "They call Hell's Kitchen Clinton these days. They're wrong".
Jednak zgodzę się, że przełożyć to niezręcznie to lepiej zostawić w oryginale.
Ten Epic byłby fajniejszy bez kręgu krwi, to już trzeci reprint tej historii w Polsce, historii słabej i beznadziejnej wg mnie
Ta historia (ja bym tłumaczył "Krwawy cykl", ale przyjęło się "Krąg krwi") jest niestety niedopracowana za sprawą wielu czynników. Są tam dwa pierwsze fajne zeszyty. Ten epic w Stanach ma numer 2, więc przed nim powinny być suchary z pierwszymi występami Punishera. Nie za bardzo można było więc Krąg krwi pominąć. Niemniej, zgadzam się, że ta historia, choć przełomowa, mogła być lepiej zrobiona, tak (AN).