Mieszkałem jakiś czas temu w Niemczech i tam normą jest, że sklepy są w niedziele i święta zamknięte. Nawet stacje benzynowe są późną nocą każdego dnia nieczynne. Restauracje są otwarte tak gdzieś po godz. 16.00. I wszystko się kręci, wszyscy są zadowoleni. Po prostu ludzie mają prawo do odpoczynku, zachcianki konsumenta nie zawsze muszą być na pierwszym miejscu. Natomiast w USA wszystko kręci się wokół biznesu.
@@MrSmokull Nie rozumiesz. W Niemczech jest to kwestia przepisów prawa i konsensusu społecznego, a nie chcenia czy niechcenia. Poza tym tam się ciężko pracuje, kiedy jest na to czas i praca jest dobrze zorganizowana. A kiedy jest czas na odpoczynek, to jest czas na odpoczynek.
Trochę nie na miejscu jest porównywanie Niemiec do Polski pod tym względem, gdyż gospodarka Niemiec jest niestety dużo większa i bardziej stabilna niż Polski i tam mogą sobie pozwolić na takie niedziele niehandlowe. Już nie wspominając o tym, że niektórzy tylko w niedziele mają trochę czasu wolnego, żeby zrobić zakupy
Moi znajomi z USA również zwrócili uwagę na to, że Polacy nie są tacy zadowoleni z życia jak Amerykanie, ale to na pierwszy rzut oka. Po jakimś czasie zreflektowali, że w rzeczywistości Polacy są o wiele bardziej przyjaźni, jeżeli zacieśni się więzy i relacje są naprawdę szczere. W stanach z kolei nikt nie narzeka, wszyscy są szczęśliwi, mają się dobrze, wszędobylski keep smiling, ale tylko na pokaz. Zwrócili uwagę, że na początku też ich to zaskoczyło, że jak ktoś ma "zły dzień", to o tym powie otwarcie. Po pewnym czasie sami stwierdzili, że pomimo tego, że ktoś w towarzystwie nie tryska uśmiechem tylko dlatego, że tak wypada to czują szczerość osób, które ich otaczają.
Mi tam odpowiada obsluga w knajpie. Kelner ma mi przyniesc jedzenie, mowie mu dziekuje, on zyczy mi smacznego i to wszystko. Po zjedzeniu place, jeszcze raz dziekuje, zostawiam napiwek, mowimy sobie milego wieczoru i sie zegnamy. Kulturalnie, wszyscy zadowoleni, czego chciec wiecej ?
Z tymi sklepami zamkniętymi w niedzielę to trochę przesada. Dajmy ludziom przynajmniej jeden dzień wolny w tygodniu, zasługują na to. Jest czas na pracę, jest czas na zakupy i jest czas na odpoczynek. Kiedyś wszystkie niedziele były wolne i nikt nie narzekał, dzisiaj jesteśmy cały czas nakręcani żeby kupować, kupować i kupować. Nie dajmy się tak traktować. Naprawdę nie musi tak być.
w Polsce nie ma kultury napiwków to obsługa jest neutralna ( dla mnie to jest duzo lepsze niż to że w stanach jak nie dasz napiwku to obsługa może pobiec za tobą )
Tak i nie :) fajnie mieć dobre doświadczenie z obsługą klienta, ale jednak nie ingerujące w Twoją strefę osobistą (chyba, że sam na to pozwolisz) i to jest akurat fajne!
Mnie akurat krępuje raczej sztuczny uśmiech i nachalne przymilanie się. W Polsce atmosfera jest właśnie normalna, neutralna, w 99% nie jest niemiła, tylko nikt się nie szczerzy bez sensu za pieniądze. A jeśli masz ochotę i z kimś bliżej pogadasz, to zwykle okazuje się całkiem miły - tylko chodzi właśnie o to, że nie zawsze ma się ochotę. Czasem wolę coś po prostu szybko i sprawnie załatwić, a pracownik ma być jak robot, który mi poda i nie wtrynia się z fałszywymi uśmiechami lub niepotrzebnymi pogaduszkami. A już wymuszanie napiwków to jest po prostu chamstwo. Zamawiając cokolwiek znasz cenę, kalkulujesz sobie z góry ile coś kosztuje - a tu jeszcze jakiemuś kelnerowi / usługodawcy masz dawać ekstra pieniądze. Tylko za to, że wykonał swoja pracę, za którą i tak mu płacą.
Zadna mentalnosc wymuszania , Amerykanie sa very generous people, przetlumacz to sobie . Jesli polskie chamstwo uwazasz za cos normalnego , to swirow w Polsce nie brakuje. Dochody przecietnego Polaka sa 3 razy nizsze od dochodow Amerykanow , to jak biedaku mozesz dawac napiwki ?
@@romanromanowski9038 Nie, gdyby nie dawali napiwków, byliby źle obsługiwani, a następnym razem w danej restauracji danoby im to mocno odczuć i prawdopodobnie napluto do jedzenia, głąbie. Skądinąd trudno o drugi tak chamski naród jak Amerykanie, a porównywanie w tym kontekście Polaków - akurat jednego z najporządniejszych narodów na świecie - świadczy o ciężkim zarówno kompleksie, jak rozumie. BTW, napiszę jeszcze coś, choć nie zrozumiesz: gdyby Polacy mieli taką historię jak Amerykanie, byliby z palcami w ... nosach nie 3, ale jakieś 17 razy bogatsi. Kolejny debil przez gw i tvn kształcony, bosz.
@@romanromanowski9038 No trzeba jakoś polskie chamstwo i ponuractwo usprawiedliwić😁.Co do Amerykanów.Są bardzo mili i pomocni.Kultura w kontaktach z drugim człowiekiem zupełnie inna.Ale i u nas powoli zmienia się to na plus.
No to jak ? Jeżeli kelnerka pytałaby mnie jak ja się czuję a mnie akurat potwornie boli głowa i kolano, to mam odpowiedzieć, że czuję się doskonale ? Bo przecież nie będę jej opowiadać, że boli mnie tu i tam. Ha, ha, ha. Bardziej sobie cenię szczerość.
W PL kelner nie jest prawdziwym zawodem. Często są to ludzie przypadkowi, pracujący jakby dorywczo/czasowo. Takich ludzi nie przygotowuje się do zawodu. Inaczej wygląda to i we FR i w DE. W Stanach kelnerzy żyją z napiwków, bo pensje są celowo zaniżane. To wymusza większe staranie się, bo inaczej nie będzie za co żyć. Z jednej strony jest to okradanie pracowników a z drugiej okradanie klientów bo finalnie cena za jedzenie jest wyższa niż w menu. I nie mówimy tu o zwyczajowych 10 procentach.
Pierwsza rzecz, to faktycznie jest w PL dramat. Druga, dla Europejczyków z naszej strefy klimatycznej i powyżej taka pogoda to norma, albo pada jeszcze więcej niż u nas :) Ostatnia rzecz, to problem chyba tylko dla Amerykanów w większości EU państw w niedzielę wszystko jest zamknięte, pozostają stacje benzynowe i to też nie wszędzie ;)
Na pogodę nie mam wpływu to nie narzekam, a do niedzieli niehandlowej można się przyzwyczaić, pamiętam że za komuny też były niedziele niehandlowe i jakoś się żyło, Mieszkam całe życie w Polsce tak żę jestem przyzwyczajony do takiej czy innej obsługi klienta, a od pani kelnerki nie wymagam aby non stop miała przyklejony uśmiech bo to sztucznie wygląda, prawdę mówiąc to bym się dziwnie poczuł jakby facet non stop szczerzył do mnie zęby, jeszcze bym pomyślał że chce mnie poderwać ;)
Super vlog i bardzo sympatyczna ocena. Ogólnie zaskoczyła mnie zmiana na plus uprzejmości obsługi np. w polskich urzędach i w różnych firmach. Pewna apatia u osób np. z obsługi może wynikać z faktu że gospodarka komercyjna spowodowała zadłużenie wielu osób indywidualnych, ale myślę że następuje poprawa. Co do pierwszych kontaktów między ludźmi to dużą rolę odgrywa język. W angielskim jesteśmy prawie z każdą osobą na "ty", a w pracy od razu mówimy sobie po imieniu. Po polsku i innych językach (niemiecki, rosyjski, francuski) jest się najpierw na pani/pan, a to wytwarza pewną barierę. Natomiast po bliższymi poznaniu, czy w pracy czy prywatnie, bariery te szybko opadają. Natomiast anglofoni utrzymują między sobą dystans, jeżeli to nie rodzina lub wieloletnia znajomość. Co do niehandlowych niedziel, to Żabka ma naprawdę niezły wybór (na przetrwanie) w porównaniu do Späti (convenience store) w Niemczech, gdzie sprzedają tylko alkohol, papierosy i bilety na komunikację.
Z obsługą prawda a najlepiej to widać w lokalach, za granicą kelner żartuje, zagaduje a u nas to najlepiej, żeby mu nie przeszkadzać. Oczywiście są wyjątki od tej reguły no i stopniowo zaczyna się poprawiać w tej kwestii.
sztuczne? W którym kraju jak ktoś kogo mijasz wieczorem np w małym miasteczku powie ci dobry wieczór? mi się bardzo podoba taka kultura. Uciekłem z Polski BO MNIE ROZPIERDALAŁO już od środka to jebane narzekanie, chamstwo.. Ja się zawsze do każdego uśmiechałem i każdy wiecznie ma problem. Wolę fałszywego kelnera z uśmiechem niż wrednego babsztyla za ladą.
W odniesieniu do zawodu kelnera proponuję film ,, Zaklęte rewiry" zwłaszcza dla tych co mówią że to nie jest prawdziwy zawód. Zgodzę się z Twymi uwagami w całości, brakuje nam takiej powiedzmy jak w reklamie wedla ,, dziecięcej radości" . Tą radość widzę w Tobie, nie zatrać jej.
No niestety customer service jest w Polsce w wielu miejscach tragiczny, a wielu sie polepsza ale nie wszedzie. Ja akurat rzadko do Polski przyjezdzam, ale staram sie obserwowac co sie dzieje zwlaszcza w obecnej sytuacji gdy wiele osob bedzie chcialo sie z Polski pernamentnie ewakuowac.
Ta obsługa u nas kuleje, to fakt.Ale i tak jest lepiej niż kiedyś.Coraz częściej można zostać miło obsłużonym.Ale te smętne podejście do klienta też mnie wkurza,choć nie jestem obcokrajowcem😉.Jesteś mega pozytywną osobą.Szacunek za zdrowe podejście do życia.Pozdrawiam.
Czesc Monika. Chyba cie widzialem w programie Ameryka da sie lubic? A moze sie myle? Napewno twe spostrzezenia sa prawdziwe i milo je uslyszec. Swojej kultury i manier uczymy sie od innych. Jestem wdzieczny i czekam na dalsze twe vlogi. Gratuluje.
To nie jest sztuczny uśmiech często, byłem kelnerem w U.S.A długo... na początku musiałem się nauczyć, być miłym dla każdego, nawet tych najgorszych klientów. Ale z czasem to stało się częścią mnie by być miłym i pomocnym. Umiałem kogoś zły humor zmienić może nie zawsze na uśmiechnięty ale już po gadką ze mną mieli lepsze samopoczucie. Ten "sztuczny uśmiech" pozwala się ludzią rozluźnić i czuć sie lepiej w lokalu. Dużo miałem ludzi co czekali ekstra by być w mojej sekcji...
Pani Moniko proszę sobie obejrzeć (wszystko powinno być w internetach) filmy: ‘Sami swoi’, ‘Rejs’, ‘Miś’, ‘Alternatywy 4’, ‘Zmiennicy’ (jeszcze może ‘Seksmisja’ i ‘Kingsaiz’ oraz ‘Wojna polsko-ruska’, ‘Między nami dobrze jest’). Oraz teledyski: Kult ‘Polska’, Obywatel GC ‘Nie pytaj o Polskę’. To odnośnie narzekania na Polskę. Mogłyby być tematy do kolejnych wystąpień na YT. PS. Pani mówi całkowicie bez akcentu, jak osoba urodzona w Polsce, tylko niektóre słowa zdradzają ‘obcokrajowość’. Zamiast ‘hack’ po polsku może być ‘sposób’ albo ‘metoda’. ‘Shopping’ to ‘zakupy’, aczkolwiek angielska kalka już chyba się też przyjęła.
W ogóle niedziela nie-handlowa jest w Polsce od może roku lub dwóch Max i Polacy też nie są przyzwyczajeni, ja akurat w ogóle nie chodzę po galeriach więc dla mnie to nie ma żadnego znaczenia
"Hacks" to nie są "haki" po polsku:) Jak Ci ktoś powie, że czuje do Ciebie sympatię to nie oznacza "sympathy";) In US of A minimal wage is starvation one... therefore waiting stuff lives on tips. So you tip your hairdresser, you don't tip your dentist. No matter who does more important job.
Są rzeczy, które przeszkadzają, czasem nie mamy na nie wpływu, są takie, którym można zaradzić, a są i takie, na które się narzeka, jak nie ma na co narzekać. To ostatnie to jest narzekanie genetyczne. W Polsce niestety dość powszechne :)
Cóż, ochroniarze są często sfrustrowani, ale łatwo to zrozumieć: to przeważnie najgorzej opłacani pracownicy, niekoniecznie dobrze przeszkoleni, a których ludzie pytają o różne rzeczy. A tak ogólnie: bije od Ciebie taki mega optymizm, to aż razi.
Znasz film "Miś"? Jeśli chodzi o obsługę klienta to scena na początku filmu kupowania misiów w cepelii, oraz w środku filmu, kasza gryczana w barze mlecznym są świetne i są tym o czym mówisz :D Jeśli nie znasz filmu to gorąco polecam, kultowy polski film. Spróbuj obejrzeć i spróbować zgadnąć o czym to jest, bo akcja jest dość zawiła. Pozdrawiam cieplutko.
Ów kultowy polski film o którym wspominasz i mącisz w głowie dziewczynie to, wbrew pozorom, nie tylko beztroska rozrywka i humor sytuacyjny z okresu PRL. Istota tego filmu jest bardziej przewrotna, a szczególne znaczenie ma okres w którym powstał i ukazał się na ekranie. Wszyscy spotykali się wówczas na co dzień z absurdami systemu Polski Ludowej, wszyscy to widzieli i doświadczali tego każdego dnia. Dlaczego więc nie ukazać tego na ekranie, wpadł ktoś na pomysł. Proszę zwrócić uwagę, drwiono z 'czerwonych', wyśmiewano 'niebieskich' - pijany koń zwrócił uwagę milicjanta. Z kogo jednak nie wyśmiewano się w owym filmie? ? ? Z 'zielonych' tj. z wojska. Społeczeństwo mogło 'nabijać się z komunistów, z milicjantów, poprawiając sobie humor, do wojska jednak nabyć musiało zaufania, może nawet w zamyśle liczono na szacunek do munduru. Jaruzelski, generał dzierżył wówczas najwyższe urzędy w Polsce i był to okres tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego. Można zaryzykować stwierdzenie, że owa produkcja była zrealizowana na zamówienie ówczesnych władz PRL i odegrać miała swoją rolę przed i w okresie stanu wojennego.
Dawno takich bredni nie czytałem. Misia zlecił Jaruzelski, jaaasne. To Bareja był pewie agentem SB... Sam mącisz w głowie i mam nadzieję że Monica tego nie czyta. Z resztą słowami "można zaryzykować stwierdzenie" sam stwierdzasz, że to tylko głupie teorie spiskowe bez jakiegokolwiek poparcia.
@@pawe2048 Sugeruję zainteresować się realiami ówczesnej polskiej rzeczywistości. Instytucje cenzorskie filtrowały każdy, najdrobniejszy element przekazu, tekstowego, wizualnego czy dźwiękowego. Jeżeli 'Miś' ukazał się na ekranie, na dużym przecież nawet, z całą pewnością musiał być to i był zabieg celowy. Jeżeli tak, zainteresuj się owym celem. Nie stwierdziłem nic poza tym, że w owym czasie, władzę w Polsce sprawowali 'zieloni', z rychłą perspektywą stanu wojennego oraz to, że film miał odegrać swoją społeczną rolę w tamtym punkcie czasowym, dostarczenia sfrustrowanemu społeczeństwu powszechnie znanej przecież rozrywki z absurdów PRL, wykluczając jako obiekt drwin - wojsko, do którego niebawem wszyscy mieliśmy się przyzwyczaić, jako instytucji powszechnego zaufania. Nie stwierdziłem, kto zabiegał o tę produkcję, nie odniosłem się też do postaci reżysera filmu, jakkolwiek, biorąc pod uwagę, dorobek komediowy Barei, spisał się tu znakomicie. Proszę czytać ze zrozumieniem.
Za pracę ma płacić pracodawca , a nie klient. Napiwki to cwaniackie przerzucanie tego kosztu. Obsługa się uśmiecha , ale przecież nie za darmo więc jaka tu zasługa . Wolne niedziele to na plus , a nie na minus . Tym bardziej , że handel mamy przez internet 24/24 .
Polska jest extremalnie napolitykowana. Każdy o tym mysli i każdy jest wku...... Dlatego Polacy są jacy są. Za dużo polityki i nie widać by to miało się zmienić na lepsze.
To są normalne różnice kulturalne. I dobrze. Jak by cały świat był jednakowy stałby się niemożliwie nudny. Co do pogody, to nie tylko Polska ma taką pogodę. W stanach też taka bywa.
Dokładnie na to samo narzekam, obsługa klienta jest straszna ledwo wejdę do sklepu czy lokalu i od razu sie mnie pytają w czym mogą pomóc. Kurczę jeśli będę chciał pomocy to o nią poproszę.
No i jak zwykle jest stado malkontentów. USA złe, USA sztuczne. Miałem okazję pomieszkać tam w małym miasteczku prawie rok i chyba to był najlepszy okres w moim życiu. Ludzie byli w większości mili czy to w sklepie czy restauracji. Nikt tam nie jest spięty, ubiera się jak chce i wyznaje to co chce. To szczęśliwy naród, ale jak wszędzie są biedni i bogaci, szczęśliwi i smutni. Ale 90% wciąż super ludzidka
Hej Monica! 🖐️ Ochroniarze ci których spotykasz w sklepie lub urzędach są po prostu przepracowani. Pracują ciężko w trudnych warunkach za małe pieniądze. Poza tym często to są emerytowani milicjanci z czasów komuny którzy byli przyzwyczajeni że każdy wykonuje ich polecenia. Ochroniarze też są sympatyczni i pomocni ale nie wszyscy. Poza tym ochroniarz to taki człowiek na którego ten pierwszy najgorszy atak klienta się wylewa. Myślę że wyjaśniłem sprawę na tyle że pomoże Ci zrozumieć tych ludzi. Pozdrawiam serdecznie. ❤️ Ochroniarz. 😉
O jej jak pięknie pokazała się Moniczka, Twój kraj Ameryka też mnie dużo nauczyła.Bylem tam 4 lata pracowałem w Restauracji w Colorado mieście Avon.To byl klub golfowy Arolł Her ,były wesela ,turnieje golfowe i różne imprezki.Moj styl inteligencja sylwetka sportowa ,narty łyżwy tenis i jazda zima rowerem im imponowała.Mialem tez drake z Policja jeździłem autostrada ,a tak wogole w małym miasteczku wszyscy mnie znali i ja ich też.Mialem dziennie 5 prac i różne przeżycia ,dawałem radę i tez niekiedy puszczałem za uszy.Rower był nierozłączny aż w końcu kupiłem samochód smigalem mim wszędzie Denwer,Dallas Galweston ,Brekenridge Aspen i Las Vegas.Najpiekniejsze to Dilon Frisko,Valej i Avon.Tu czułem się bezpiecznie .Dziękuję Moniczko ,że znów Cię widzę.
Obsługa klienta to się absolutnie zgadzam , jest fatalna na ogół , pogoda jest jaka jest , normalna dla półkuli północnej, wiadomo ze to nie tropiki ale w USA jest dość podobna , wiec nie rozumiem zdziwienia akurat Amerykanów. Niedziele niehandlowe to przejściowy kaprys władzy który będzie zlikwidowany za kilka lat.
Monico, ten usmiech pasty do zebow w usa , te slogany pierniczone to zenada! mieszkam w Wawie i jestem zawsze z usmiechem obslugiwana, nie oczekujmy niewolnictwa ! nie lubie powierzchownosci usa
Niedziele niehandlowe to jest durny pomysł :P funkcjonuje od niedawna 🤷🏼♀️ Na pewno wrócimy do niedzieli handlowych, ale póki co wspieram osiedlowy sklep 💪bo mogę! Niestety niektórzy tyle pracują, że ta niedziela jest jedyną opcją na zaopatrzenie 🙄
Miło widzieć pogodną Monicę 😃 Niedziele handlowe proste rozwiązanie, co druga handlowa. Każdy pracownik ma dwie wolne niedziele i dwie pracujące. Niedziela handlowa mogła np. 9.00-16.00. W dobie pandemii jest to potrzebne dla gospodarki i dla rozładowania skupisk ludzkich. Co najgorsze - to obecna władza, propaganda, nieudolność, zakłamanie, totalna bezradność w walce z Covid-19, zero sukcesów gospodarczych, skłóceni z wszystkimi, dążenie do Polexitu.
To władza jest najlepsza propaganda była za poprzedniej władzy wszystko sprzedali a niemcy się dzisiaj śmieją z Polaków ze 30 lat na nich już pracujemy tania siła robocza
@@KW-wg5qq Nie pisz bzdur, zacznij myśleć. Podaj przykłady co zostało sprzedane ? Już przed PO zostało prawie wszystko sprzedane. PC sprzedało Express Wieczorny ale grunty zostały i trzepią kasę, teraz larum media narodowe, kupuje prasę regionalną aby sączyć nienawiść i siać propagandę, tak samo jak z TVP. Dla ciężko myślących będą podawać papkę, będziesz łykał nie musisz myśleć samodzielnie.
sztuczna uniżoność nie jest dobra dla zdrowia psychicznego ,wystarczy mi zwykły profesjonalizm ,jak ktoś się do ciebie szczerzy to na bank coś od ciebie chce .
Teraz mieszkasz w Polsce i nazywasz się Monika Zielińska a nie Zieliński. I guzik mnie to obchodzi na co narzekają obcokrajowcy w Polsce. Zgadnij, jak bardzo przejmują się Amerykanie tym, że innym może się cokolwiek u nich nie podobać?
Fajnie opowiadasz, ale dodawaj w trakcie filmiku wiecej, duzo wiecej slow zdan powiedzen po angielsku amerykansku, tlumacz co i jak poprawnie sie mowi, np ochroniarz byl niemily, czyli security boy was a douchebag itd Sama wiesz lepiej zreszta, ludzie z PL ogladaja Wasze kanaly bo chca szkolic jezyk, wlasnie tak rozkrecil kanal kolega Dave, dave z ameryki, ze wzgledu na tlumaczenie jezyka, przeciez nie dlatego bo jest przystojny hehehe. Zartuje pozdrowienia, wiecej slowek .....:)
@@vampuk48 nieprawda, po pierwsze YT jest na serwerach amerykańskich, po drugie, ona ma obywatelstwo amerykańske, a po trzecie może nazwać kanał jak chce. Jak się nie podoba można nie oglądać, przymusu nie ma. Możesz też założyć swój kanał i nazwać go jak chcesz.
Monika wracaj do siebie i nie wracaj do nas - po co masz się męczyć patrząc na smutne polskie twarze? Zimno tu u nas i ciemno, w dodatku (o zgrozo!) w niedzielę sklepy są pozamykane. Niezasłużyliśmy by tak wspaniała osoba nagrywała nam takie świetne filmy!
Mieszkałem jakiś czas temu w Niemczech i tam normą jest, że sklepy są w niedziele i święta zamknięte. Nawet stacje benzynowe są późną nocą każdego dnia nieczynne. Restauracje są otwarte tak gdzieś po godz. 16.00. I wszystko się kręci, wszyscy są zadowoleni. Po prostu ludzie mają prawo do odpoczynku, zachcianki konsumenta nie zawsze muszą być na pierwszym miejscu. Natomiast w USA wszystko kręci się wokół biznesu.
No i dobrze bo o to właśnie chodzi w kapitalizmie żeby się kręciło wokół biznesu. Jak chcecie odpoczywać to się zwolnijcie z pracy.
@@MrSmokull Nie rozumiesz. W Niemczech jest to kwestia przepisów prawa i konsensusu społecznego, a nie chcenia czy niechcenia. Poza tym tam się ciężko pracuje, kiedy jest na to czas i praca jest dobrze zorganizowana. A kiedy jest czas na odpoczynek, to jest czas na odpoczynek.
@@MrSmokull Wiesz co, ludzie nie żyją po to aby pracować, tylko pracują aby żyć. A odpoczywają to bogate obiboki za cudze pieniądze.
Trochę nie na miejscu jest porównywanie Niemiec do Polski pod tym względem, gdyż gospodarka Niemiec jest niestety dużo większa i bardziej stabilna niż Polski i tam mogą sobie pozwolić na takie niedziele niehandlowe. Już nie wspominając o tym, że niektórzy tylko w niedziele mają trochę czasu wolnego, żeby zrobić zakupy
Moi znajomi z USA również zwrócili uwagę na to, że Polacy nie są tacy zadowoleni z życia jak Amerykanie, ale to na pierwszy rzut oka. Po jakimś czasie zreflektowali, że w rzeczywistości Polacy są o wiele bardziej przyjaźni, jeżeli zacieśni się więzy i relacje są naprawdę szczere. W stanach z kolei nikt nie narzeka, wszyscy są szczęśliwi, mają się dobrze, wszędobylski keep smiling, ale tylko na pokaz. Zwrócili uwagę, że na początku też ich to zaskoczyło, że jak ktoś ma "zły dzień", to o tym powie otwarcie. Po pewnym czasie sami stwierdzili, że pomimo tego, że ktoś w towarzystwie nie tryska uśmiechem tylko dlatego, że tak wypada to czują szczerość osób, które ich otaczają.
Mi tam odpowiada obsluga w knajpie. Kelner ma mi przyniesc jedzenie, mowie mu dziekuje, on zyczy mi smacznego i to wszystko. Po zjedzeniu place, jeszcze raz dziekuje, zostawiam napiwek, mowimy sobie milego wieczoru i sie zegnamy. Kulturalnie, wszyscy zadowoleni, czego chciec wiecej ?
Zapewne wazeliny na zębach tak żeby nie można było zedrzeć uśmiechu xD
Z tymi sklepami zamkniętymi w niedzielę to trochę przesada. Dajmy ludziom przynajmniej jeden dzień wolny w tygodniu, zasługują na to. Jest czas na pracę, jest czas na zakupy i jest czas na odpoczynek. Kiedyś wszystkie niedziele były wolne i nikt nie narzekał, dzisiaj jesteśmy cały czas nakręcani żeby kupować, kupować i kupować. Nie dajmy się tak traktować. Naprawdę nie musi tak być.
w Polsce nie ma kultury napiwków to obsługa jest neutralna ( dla mnie to jest duzo lepsze niż to że w stanach jak nie dasz napiwku to obsługa może pobiec za tobą )
O to chodzi . "Kultura napiwków" niewiele ma wspólnego z kulturą .
Zrzucanie kosztów na klienta .
Im bardziej komuś wchodzisz w cztery litery. Tym głębiej mają cię w czterech literach. To jest moje prywatne przysłowie. Pozdrawiam.
To jest norma zależność.
Szanuj sam siebie to i inni będą cię szanować .
siebie nie szanujesz , nie oczekuj tego od innych .
Świetne, pozwolisz, że podkradnę
Tak i nie :) fajnie mieć dobre doświadczenie z obsługą klienta, ale jednak nie ingerujące w Twoją strefę osobistą (chyba, że sam na to pozwolisz) i to jest akurat fajne!
Mnie akurat krępuje raczej sztuczny uśmiech i nachalne przymilanie się.
W Polsce atmosfera jest właśnie normalna, neutralna, w 99% nie jest niemiła, tylko nikt się nie szczerzy bez sensu za pieniądze.
A jeśli masz ochotę i z kimś bliżej pogadasz, to zwykle okazuje się całkiem miły - tylko chodzi właśnie o to, że nie zawsze ma się ochotę. Czasem wolę coś po prostu szybko i sprawnie załatwić, a pracownik ma być jak robot, który mi poda i nie wtrynia się z fałszywymi uśmiechami lub niepotrzebnymi pogaduszkami.
A już wymuszanie napiwków to jest po prostu chamstwo. Zamawiając cokolwiek znasz cenę, kalkulujesz sobie z góry ile coś kosztuje - a tu jeszcze jakiemuś kelnerowi / usługodawcy masz dawać ekstra pieniądze. Tylko za to, że wykonał swoja pracę, za którą i tak mu płacą.
Nikt nie wymusza napiwkow , to jest taki obyczjaj w USA, trzeba miec mentalnosc amerykanska , zeby to zrozumiec.
@@romanromanowski9038 Mentalność wymuszania - sprawdź co ona o tym dokładnie powiedziała ;P
Zadna mentalnosc wymuszania , Amerykanie sa very generous people, przetlumacz to sobie . Jesli polskie chamstwo uwazasz za cos normalnego , to swirow w Polsce nie brakuje. Dochody przecietnego Polaka sa 3 razy nizsze od dochodow Amerykanow , to jak biedaku mozesz dawac napiwki ?
@@romanromanowski9038 Nie, gdyby nie dawali napiwków, byliby źle obsługiwani, a następnym razem w danej restauracji danoby im to mocno odczuć i prawdopodobnie napluto do jedzenia, głąbie.
Skądinąd trudno o drugi tak chamski naród jak Amerykanie, a porównywanie w tym kontekście Polaków - akurat jednego z najporządniejszych narodów na świecie - świadczy o ciężkim zarówno kompleksie, jak rozumie.
BTW, napiszę jeszcze coś, choć nie zrozumiesz: gdyby Polacy mieli taką historię jak Amerykanie, byliby z palcami w ... nosach nie 3, ale jakieś 17 razy bogatsi. Kolejny debil przez gw i tvn kształcony, bosz.
@@romanromanowski9038 No trzeba jakoś polskie chamstwo i ponuractwo usprawiedliwić😁.Co do Amerykanów.Są bardzo mili i pomocni.Kultura w kontaktach z drugim człowiekiem zupełnie inna.Ale i u nas powoli zmienia się to na plus.
No to jak ? Jeżeli kelnerka pytałaby mnie jak ja się czuję a mnie akurat potwornie boli głowa i kolano, to mam odpowiedzieć, że czuję się doskonale ? Bo przecież nie będę jej opowiadać, że boli mnie tu i tam. Ha, ha, ha. Bardziej sobie cenię szczerość.
Cześć Monia, miło cię znów widzieć na kanale. Pozdrawiam 🙂
W PL kelner nie jest prawdziwym zawodem. Często są to ludzie przypadkowi, pracujący jakby dorywczo/czasowo. Takich ludzi nie przygotowuje się do zawodu. Inaczej wygląda to i we FR i w DE. W Stanach kelnerzy żyją z napiwków, bo pensje są celowo zaniżane. To wymusza większe staranie się, bo inaczej nie będzie za co żyć. Z jednej strony jest to okradanie pracowników a z drugiej okradanie klientów bo finalnie cena za jedzenie jest wyższa niż w menu. I nie mówimy tu o zwyczajowych 10 procentach.
Jak obcokrajowcy zaczynają narzekać, to znaczy że się polonizują. Powiedz im to. Ich reakcje mogą być tematem na Twoje następne wideo. ;)
Pierwsza rzecz, to faktycznie jest w PL dramat. Druga, dla Europejczyków z naszej strefy klimatycznej i powyżej taka pogoda to norma, albo pada jeszcze więcej niż u nas :) Ostatnia rzecz, to problem chyba tylko dla Amerykanów w większości EU państw w niedzielę wszystko jest zamknięte, pozostają stacje benzynowe i to też nie wszędzie ;)
3:24 Nie chcę Ci nic wytykać, ale myślę, że warto zwrócić uwagę, bo mówisz po polsku świetnie. Nie mówimy: ,,oczekiwuję'' tylko ,,oczekuję''.
Na pogodę nie mam wpływu to nie narzekam, a do niedzieli niehandlowej można się przyzwyczaić, pamiętam że za komuny też były niedziele niehandlowe i jakoś się żyło, Mieszkam całe życie w Polsce tak żę jestem przyzwyczajony do takiej czy innej obsługi klienta, a od pani kelnerki nie wymagam aby non stop miała przyklejony uśmiech bo to sztucznie wygląda, prawdę mówiąc to bym się dziwnie poczuł jakby facet non stop szczerzył do mnie zęby, jeszcze bym pomyślał że chce mnie poderwać ;)
Prymitywny jestes
@@zielonejadro Głupi
@@zielonejadro oj, głupi, głupi
@@sandumnm7238 masz rację,Grzechu M jest głupi
Super vlog i bardzo sympatyczna ocena. Ogólnie zaskoczyła mnie zmiana na plus uprzejmości obsługi np. w polskich urzędach i w różnych firmach. Pewna apatia u osób np. z obsługi może wynikać z faktu że gospodarka komercyjna spowodowała zadłużenie wielu osób indywidualnych, ale myślę że następuje poprawa.
Co do pierwszych kontaktów między ludźmi to dużą rolę odgrywa język. W angielskim jesteśmy prawie z każdą osobą na "ty", a w pracy od razu mówimy sobie po imieniu. Po polsku i innych językach (niemiecki, rosyjski, francuski) jest się najpierw na pani/pan, a to wytwarza pewną barierę. Natomiast po bliższymi poznaniu, czy w pracy czy prywatnie, bariery te szybko opadają. Natomiast anglofoni utrzymują między sobą dystans, jeżeli to nie rodzina lub wieloletnia znajomość.
Co do niehandlowych niedziel, to Żabka ma naprawdę niezły wybór (na przetrwanie) w porównaniu do Späti (convenience store) w Niemczech, gdzie sprzedają tylko alkohol, papierosy i bilety na komunikację.
Z obsługą prawda a najlepiej to widać w lokalach, za granicą kelner żartuje, zagaduje a u nas to najlepiej, żeby mu nie przeszkadzać. Oczywiście są wyjątki od tej reguły no i stopniowo zaczyna się poprawiać w tej kwestii.
a mnie najbardziej denerwuje te sztuczne hello za granicą
sztuczne? W którym kraju jak ktoś kogo mijasz wieczorem np w małym miasteczku powie ci dobry wieczór? mi się bardzo podoba taka kultura. Uciekłem z Polski BO MNIE ROZPIERDALAŁO już od środka to jebane narzekanie, chamstwo.. Ja się zawsze do każdego uśmiechałem i każdy wiecznie ma problem. Wolę fałszywego kelnera z uśmiechem niż wrednego babsztyla za ladą.
@@PolishPianoOrgan no to brawo
W odniesieniu do zawodu kelnera proponuję film ,, Zaklęte rewiry" zwłaszcza dla tych co mówią że to nie jest prawdziwy zawód. Zgodzę się z Twymi uwagami w całości, brakuje nam takiej powiedzmy jak w reklamie wedla ,, dziecięcej radości" . Tą radość widzę w Tobie, nie zatrać jej.
jedz do paryż tam nawet stacje benzynowe w niedzziele zamknięte
No niestety customer service jest w Polsce w wielu miejscach tragiczny, a wielu sie polepsza ale nie wszedzie.
Ja akurat rzadko do Polski przyjezdzam, ale staram sie obserwowac co sie dzieje zwlaszcza w obecnej sytuacji gdy wiele osob bedzie chcialo sie z Polski pernamentnie ewakuowac.
No i dobrze. Niech się ewakuują z Polski wszelkie lewackie lemingi.
Ta obsługa u nas kuleje, to fakt.Ale i tak jest lepiej niż kiedyś.Coraz częściej można zostać miło obsłużonym.Ale te smętne podejście do klienta też mnie wkurza,choć nie jestem obcokrajowcem😉.Jesteś mega pozytywną osobą.Szacunek za zdrowe podejście do życia.Pozdrawiam.
Czesc Monika. Chyba cie widzialem w programie Ameryka da sie lubic? A moze sie myle? Napewno twe spostrzezenia sa prawdziwe i milo je uslyszec. Swojej kultury i manier uczymy sie od innych. Jestem wdzieczny i czekam na dalsze twe vlogi. Gratuluje.
Czy sztuczny uśmiech to oznaka miłego człowieka?
To nie jest sztuczny uśmiech często, byłem kelnerem w U.S.A długo... na początku musiałem się nauczyć, być miłym dla każdego, nawet tych najgorszych klientów. Ale z czasem to stało się częścią mnie by być miłym i pomocnym. Umiałem kogoś zły humor zmienić może nie zawsze na uśmiechnięty ale już po gadką ze mną mieli lepsze samopoczucie. Ten "sztuczny uśmiech" pozwala się ludzią rozluźnić i czuć sie lepiej w lokalu. Dużo miałem ludzi co czekali ekstra by być w mojej sekcji...
Uśmiech jest zawsze mile widziany.A nie ponura mina,mówiąca: po kiego tu przylazłeś🤣🤣🤣.
Najbardziej pozytywna osóbka na RUclips. Ciepło się robi w sercu. 😀
O jej!!! Dziękuję!!!! Mi też jest teraz ciepło
Pani Moniko proszę sobie obejrzeć (wszystko powinno być w internetach) filmy: ‘Sami swoi’, ‘Rejs’, ‘Miś’, ‘Alternatywy 4’, ‘Zmiennicy’ (jeszcze może ‘Seksmisja’ i ‘Kingsaiz’ oraz ‘Wojna polsko-ruska’, ‘Między nami dobrze jest’). Oraz teledyski: Kult ‘Polska’, Obywatel GC ‘Nie pytaj o Polskę’. To odnośnie narzekania na Polskę. Mogłyby być tematy do kolejnych wystąpień na YT. PS. Pani mówi całkowicie bez akcentu, jak osoba urodzona w Polsce, tylko niektóre słowa zdradzają ‘obcokrajowość’. Zamiast ‘hack’ po polsku może być ‘sposób’ albo ‘metoda’. ‘Shopping’ to ‘zakupy’, aczkolwiek angielska kalka już chyba się też przyjęła.
W ogóle niedziela nie-handlowa jest w Polsce od może roku lub dwóch Max i Polacy też nie są przyzwyczajeni, ja akurat w ogóle nie chodzę po galeriach więc dla mnie to nie ma żadnego znaczenia
Proszę o drugą część. :)
"Hacks" to nie są "haki" po polsku:)
Jak Ci ktoś powie, że czuje do Ciebie sympatię to nie oznacza "sympathy";)
In US of A minimal wage is starvation one... therefore waiting stuff lives on tips. So you tip your hairdresser, you don't tip your dentist. No matter who does more important job.
To są tzw. "słowa - fałszywi przyjaciele" przy nauce obcego języka.
Brzmiące podobnie (często z tego samego łacińskiego źródła), a znaczące co innego.
Są rzeczy, które przeszkadzają, czasem nie mamy na nie wpływu, są takie, którym można zaradzić, a są i takie, na które się narzeka, jak nie ma na co narzekać. To ostatnie to jest narzekanie genetyczne. W Polsce niestety dość powszechne :)
Monika witam cię serdecznie pomału do wszystkiego się przyzwyczaisz będzie tylko lepiej jestem dumny, że zamieszkałaś W Polsce i życzę powodzenia
Cóż, ochroniarze są często sfrustrowani, ale łatwo to zrozumieć: to przeważnie najgorzej opłacani pracownicy, niekoniecznie dobrze przeszkoleni, a których ludzie pytają o różne rzeczy.
A tak ogólnie: bije od Ciebie taki mega optymizm, to aż razi.
Znasz film "Miś"? Jeśli chodzi o obsługę klienta to scena na początku filmu kupowania misiów w cepelii, oraz w środku filmu, kasza gryczana w barze mlecznym są świetne i są tym o czym mówisz :D Jeśli nie znasz filmu to gorąco polecam, kultowy polski film. Spróbuj obejrzeć i spróbować zgadnąć o czym to jest, bo akcja jest dość zawiła. Pozdrawiam cieplutko.
Ów kultowy polski film o którym wspominasz i mącisz w głowie dziewczynie to, wbrew pozorom, nie tylko beztroska rozrywka i humor sytuacyjny z okresu PRL. Istota tego filmu jest bardziej przewrotna, a szczególne znaczenie ma okres w którym powstał i ukazał się na ekranie. Wszyscy spotykali się wówczas na co dzień z absurdami systemu Polski Ludowej, wszyscy to widzieli i doświadczali tego każdego dnia. Dlaczego więc nie ukazać tego na ekranie, wpadł ktoś na pomysł. Proszę zwrócić uwagę, drwiono z 'czerwonych', wyśmiewano 'niebieskich' - pijany koń zwrócił uwagę milicjanta. Z kogo jednak nie wyśmiewano się w owym filmie? ? ? Z 'zielonych' tj. z wojska. Społeczeństwo mogło 'nabijać się z komunistów, z milicjantów, poprawiając sobie humor, do wojska jednak nabyć musiało zaufania, może nawet w zamyśle liczono na szacunek do munduru. Jaruzelski, generał dzierżył wówczas najwyższe urzędy w Polsce i był to okres tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego. Można zaryzykować stwierdzenie, że owa produkcja była zrealizowana na zamówienie ówczesnych władz PRL i odegrać miała swoją rolę przed i w okresie stanu wojennego.
Dawno takich bredni nie czytałem. Misia zlecił Jaruzelski, jaaasne. To Bareja był pewie agentem SB... Sam mącisz w głowie i mam nadzieję że Monica tego nie czyta. Z resztą słowami "można zaryzykować stwierdzenie" sam stwierdzasz, że to tylko głupie teorie spiskowe bez jakiegokolwiek poparcia.
@@pawe2048 Sugeruję zainteresować się realiami ówczesnej polskiej rzeczywistości. Instytucje cenzorskie filtrowały każdy, najdrobniejszy element przekazu, tekstowego, wizualnego czy dźwiękowego. Jeżeli 'Miś' ukazał się na ekranie, na dużym przecież nawet, z całą pewnością musiał być to i był zabieg celowy. Jeżeli tak, zainteresuj się owym celem. Nie stwierdziłem nic poza tym, że w owym czasie, władzę w Polsce sprawowali 'zieloni', z rychłą perspektywą stanu wojennego oraz to, że film miał odegrać swoją społeczną rolę w tamtym punkcie czasowym, dostarczenia sfrustrowanemu społeczeństwu powszechnie znanej przecież rozrywki z absurdów PRL, wykluczając jako obiekt drwin - wojsko, do którego niebawem wszyscy mieliśmy się przyzwyczaić, jako instytucji powszechnego zaufania. Nie stwierdziłem, kto zabiegał o tę produkcję, nie odniosłem się też do postaci reżysera filmu, jakkolwiek, biorąc pod uwagę, dorobek komediowy Barei, spisał się tu znakomicie. Proszę czytać ze zrozumieniem.
@@sl2047 Kończ waść, wstydu oszczędź.
@@pawe2048 'Pstro' masz jeszcze w głowie lub żyjesz naiwnie od niedawna. Można tu tylko przytaknąć, bez komentarza. Ciesz się misiem :)
Dokładnie na to samo narzekam, szczególnie na biurokracje....Pozdrawiam.
W następnym odcinku powiedz, jak obcokrajowcy oceniają transport publiczny i prywatny (przygotowanie dróg, autostrad).
Jezus Ciebie Kocha Monika😊
Za pracę ma płacić pracodawca , a nie klient.
Napiwki to cwaniackie przerzucanie tego kosztu.
Obsługa się uśmiecha , ale przecież nie za darmo
więc jaka tu zasługa .
Wolne niedziele to na plus , a nie na minus .
Tym bardziej , że handel mamy przez internet 24/24 .
Polska jest extremalnie napolitykowana. Każdy o tym mysli i każdy jest wku...... Dlatego Polacy są jacy są. Za dużo polityki i nie widać by to miało się zmienić na lepsze.
Chcemy więcej ;) Ja kocham Polskę ale polityki to nie lubię ;)
To są normalne różnice kulturalne. I dobrze. Jak by cały świat był jednakowy stałby się niemożliwie nudny. Co do pogody, to nie tylko Polska ma taką pogodę. W stanach też taka bywa.
U nas ogólnie rada jes jedna. "mieć wszystko w tyłku"
Dokładnie na to samo narzekam, obsługa klienta jest straszna ledwo wejdę do sklepu czy lokalu i od razu sie mnie pytają w czym mogą pomóc. Kurczę jeśli będę chciał pomocy to o nią poproszę.
U nas jest jedna rada na wszystko "Mieć wszystko w tyłku". ;)
Lepiej mieć w głowie
i wymagać od siebie na początku .
@@euzebiuszzagorski1437 A co ma wymaganie od siebie do np pogody ?
@@pogoniara7657
A co pogoda do "mania wszystkiego w tyłku" ?
No i jak zwykle jest stado malkontentów. USA złe, USA sztuczne. Miałem okazję pomieszkać tam w małym miasteczku prawie rok i chyba to był najlepszy okres w moim życiu. Ludzie byli w większości mili czy to w sklepie czy restauracji. Nikt tam nie jest spięty, ubiera się jak chce i wyznaje to co chce. To szczęśliwy naród, ale jak wszędzie są biedni i bogaci, szczęśliwi i smutni. Ale 90% wciąż super ludzidka
Potwierdzam bo sam jestem :) 1000 proc prawda. Najlepsze są małe miasteczka.
Hej Monica! 🖐️
Ochroniarze ci których spotykasz w sklepie lub urzędach są po prostu przepracowani. Pracują ciężko w trudnych warunkach za małe pieniądze. Poza tym często to są emerytowani milicjanci z czasów komuny którzy byli przyzwyczajeni że każdy wykonuje ich polecenia.
Ochroniarze też są sympatyczni i pomocni ale nie wszyscy.
Poza tym ochroniarz to taki człowiek na którego ten pierwszy najgorszy atak klienta się wylewa.
Myślę że wyjaśniłem sprawę na tyle że pomoże Ci zrozumieć tych ludzi.
Pozdrawiam serdecznie. ❤️
Ochroniarz. 😉
Wow, ale jesteś podobna do Sanah :D
To Sanah jest podobna do Moniki ;)
WELCOME TO VIENNA !
O jej jak pięknie pokazała się Moniczka, Twój kraj Ameryka też mnie dużo nauczyła.Bylem tam 4 lata pracowałem w Restauracji w Colorado mieście Avon.To byl klub golfowy Arolł Her ,były wesela ,turnieje golfowe i różne imprezki.Moj styl inteligencja sylwetka sportowa ,narty łyżwy tenis i jazda zima rowerem im imponowała.Mialem tez drake z Policja jeździłem autostrada ,a tak wogole w małym miasteczku wszyscy mnie znali i ja ich też.Mialem dziennie 5 prac i różne przeżycia ,dawałem radę i tez niekiedy puszczałem za uszy.Rower był nierozłączny aż w końcu kupiłem samochód smigalem mim wszędzie Denwer,Dallas Galweston ,Brekenridge Aspen i Las Vegas.Najpiekniejsze to Dilon Frisko,Valej i Avon.Tu czułem się bezpiecznie .Dziękuję Moniczko ,że znów Cię widzę.
Hej Monica gdyby w tle jak mówisz leciała muzyczka byłoby bardziej przytulnie :)
Jest muzyka, ale może nie słychać. Nie chciałam żeby było za głośno :P
Obsługa klienta to się absolutnie zgadzam , jest fatalna na ogół , pogoda jest jaka jest , normalna dla półkuli północnej, wiadomo ze to nie tropiki ale w USA jest dość podobna , wiec nie rozumiem zdziwienia akurat Amerykanów. Niedziele niehandlowe to przejściowy kaprys władzy który będzie zlikwidowany za kilka lat.
Życzę pracy w trzy z czterech niedziel w miesiącu .
Może wtedy zmienisz zdanie .
W Kanadzie tylko w Service Ontario zawsze sa ponure. W restauracji wszystkie maja usmiech na twarzy oprucz strip clubs.
Śliczne masz oczy;)
Monico, ten usmiech pasty do zebow w usa , te slogany pierniczone to zenada! mieszkam w Wawie i jestem zawsze z usmiechem obslugiwana, nie oczekujmy niewolnictwa ! nie lubie powierzchownosci usa
Niedziele niehandlowe to jest durny pomysł :P funkcjonuje od niedawna 🤷🏼♀️
Na pewno wrócimy do niedzieli handlowych, ale póki co wspieram osiedlowy sklep 💪bo mogę! Niestety niektórzy tyle pracują, że ta niedziela jest jedyną opcją na zaopatrzenie 🙄
Gdzieeee jeeestessss ????????????
Chcesz kolegow idz ich sobie poszukaj a nie zawracaj glowy kupujac pieprzona marchewke.
??????
Pozdrawiam
Miło widzieć pogodną Monicę 😃
Niedziele handlowe proste rozwiązanie, co druga handlowa.
Każdy pracownik ma dwie wolne niedziele i dwie pracujące. Niedziela handlowa mogła np. 9.00-16.00.
W dobie pandemii jest to potrzebne dla gospodarki i dla rozładowania skupisk ludzkich.
Co najgorsze - to obecna władza, propaganda, nieudolność, zakłamanie, totalna bezradność w walce z Covid-19, zero sukcesów gospodarczych, skłóceni z wszystkimi, dążenie do Polexitu.
To władza jest najlepsza propaganda była za poprzedniej władzy wszystko sprzedali a niemcy się dzisiaj śmieją z Polaków ze 30 lat na nich już pracujemy tania siła robocza
@@KW-wg5qq Nie pisz bzdur, zacznij myśleć.
Podaj przykłady co zostało sprzedane ?
Już przed PO zostało prawie wszystko sprzedane.
PC sprzedało Express Wieczorny ale grunty zostały i trzepią kasę, teraz larum media narodowe, kupuje prasę regionalną aby sączyć nienawiść i siać propagandę, tak samo jak z TVP.
Dla ciężko myślących będą podawać papkę, będziesz łykał nie musisz myśleć samodzielnie.
Czekam kiedy znowu bedziesz i kiedy wroci Ameryka da sie lubic
Cosy Ty jestes normalna?
Jestes niewolnikiem z urodzenia nikt nie musi sie Tobie podlizywac jesli jestes mila to I inni sa mili.
Mówi się nie oczekuje, a nie " nie oczekiwuje " :)
sztuczna uniżoność nie jest dobra dla zdrowia psychicznego ,wystarczy mi zwykły profesjonalizm ,jak ktoś się do ciebie szczerzy to na bank coś od ciebie chce .
Ale bzdura.Widocznie nie byłeś nigdy miło i z usmiechem obsłużony.No ale jak ponurak spotyka ponuraka,to koło się zamyka🤣.
Usmiech i pozytywne nastawienie to dla ciebie unizonosc? Musisz byc gburem, zeby nie czuc sie gorszy?
Teraz mieszkasz w Polsce i nazywasz się Monika Zielińska a nie Zieliński. I guzik mnie to obchodzi na co narzekają obcokrajowcy w Polsce. Zgadnij, jak bardzo przejmują się Amerykanie tym, że innym może się cokolwiek u nich nie podobać?
Nawet nie Monika, tylko Monica
@@sandumnm7238 To brzmi jak kłonica.
Fajnie opowiadasz, ale dodawaj w trakcie filmiku wiecej, duzo wiecej slow zdan powiedzen po angielsku amerykansku, tlumacz co i jak poprawnie sie mowi, np ochroniarz byl niemily, czyli security boy was a douchebag itd Sama wiesz lepiej zreszta, ludzie z PL ogladaja Wasze kanaly bo chca szkolic jezyk, wlasnie tak rozkrecil kanal kolega Dave, dave z ameryki, ze wzgledu na tlumaczenie jezyka, przeciez nie dlatego bo jest przystojny hehehe. Zartuje pozdrowienia, wiecej slowek .....:)
Mi się nie zdaje że ludzie oglądają ten kanał by szkolić język angielski
Tak jak teraz jest super ja np oglądam dla Monici, są inne kanały tworzone z myślą nauki angielskiego
Kanały nie musza być identyczne , Dave robi coś a Monika może robić coś trochę innego.
pa pa
Pandemia i niedziele niehandlowe to nie jest dobry pomysł ! Wręcz chory
To tutaj nazywasz się Monika Zielińska. Zieliński to samiec.
W USA nazwiska się nie odmieniają czyli nazwa kanału jest odzwierciedleniem tego co ma w paszporcie.
@@adziub ale tu jest Polska
@@vampuk48 nieprawda, po pierwsze YT jest na serwerach amerykańskich, po drugie, ona ma obywatelstwo amerykańske, a po trzecie może nazwać kanał jak chce. Jak się nie podoba można nie oglądać, przymusu nie ma. Możesz też założyć swój kanał i nazwać go jak chcesz.
Monika wracaj do siebie i nie wracaj do nas - po co masz się męczyć patrząc na smutne polskie twarze? Zimno tu u nas i ciemno, w dodatku (o zgrozo!) w niedzielę sklepy są pozamykane. Niezasłużyliśmy by tak wspaniała osoba nagrywała nam takie świetne filmy!
Ona jest u siebie bencwale.