Jest wiele kanałów o gramatyce języka angielskiego ale ten wyjątkowo wpada w ucho. Byłem na paru kursach angielskiego w Londynie i angielscy nauczyciele sami tak tłumaczyli gramatyke jakby jej sami nie rozumieli. Rozwaliło mnie podejscie jednego nauczyciela, co zabronil mi korzystania ze słownika bo kazał mi się uczyć z kontekstu. Z kontekstu to uczeń może się uczyć ale nie na poziomie B1, B2 Teraz juz na poziomie C1-C2 moge sobie z kontekstu rozumiec bez potrzeby siegania do slownika. Bylem raz na kursie wstepnym dla nauczycieli ILETS i sami rodowici mieszkancy UK byli zdzwiwieni jak trudna jest ich gramatyka. Dobra robota Panie Pawle!
@@RockYourEnglish dziękuję za odpowiedź. Cieszy mnie to tym bardziej, bo dopiero dzięki Panu udało mi się napisać na prawie maksymalną ilość punktów sprawdzian z czasów (present perfect też 😁)
Niegłupio powiedziane. Pamiętam mój pierwszy wyjazd do Anglii i zderzenie z angielskim jak ze ścianą, a wydawało mi się, że świetnie mówię w tym języku. Po latach, kiedy moja komunikacja jest już bezproblemowa w większości przypadków, stwierdzam, że jednak warto było walczyć i nie poddawać się. Pozdrawiam serdecznie ;-)
Parlament Brytyjski - proszę poszukać Video ID YT: n7G4z5uEQnE [Tory MP fails to understand Scottish accent]. Tam nawet proszą o powtórzenie albo wypowiedź na piśmie, więc my szaraki angielskie nie mamy się czego wstydzić. Jest też taki gość na YT z Wysp co z kotem podróżuje, też bez napisów trudno go zrozumieć czasami.
w gimnazjum Pani nam powiedziała: To czego uczymy was w szkole jest zaledwie 5% angielskiego jakiego potrzebujecie. Najlepiej zacznijcie oglądać filmy po angielsku bez napisów żeby to nadrobić
Pani miała rację do tego,że szkoła uczy "textbook English" a nie "natural, everyday English". Natomiast, oglądanie od razu filmów po angielsku to głupi pomysł,gdyż - zapewniam - że 90% nie zrozumiesz. Proponuje filmy z "English subtitles" na początku a z czasem bez napisów.
Bardzo cenię sobie język angielski w moim życiu i staram sie szkolić go w dużym stopniu, przypadkiem na głównej pokazałeś się właśnie Ty, szczerze, najbardziej przyciągnęła mnie nazwa kanału, ale treść jest również bardzo dobra, dlatego z miłą chęcią zostanę, liczę na dużo odcineczków, leci subek i powodzonka :D !!!
Dzięki temu, że oglądałam dużo filmów po angielsku, czasami oglądałam filmy na RUclips, osłuchałam się z tym językiem i po przyjeździe do Ameryki nie miałam tak dużego szoku językowego. Także polecam dużo słuchać, kochani. Cierpliwości! 😎
Kocham Pana! Wlasnie jestem w UK i majac 96% z matury z angielskiego, myslalam, ze to bedzie "izi gejm". A tu niespodzianka! Mowia cos, a ja nic nie rozumiem, totalny belkot, nawet z szoku i strachu nie umialam odpowiedziec jak czlowiek, tylko "kali jesc, kali pic", a cos takiego jak czasy przestaly istniec... Ale! Po jakims czasie, majac z nimi codziennie stycznosc, przelamalam sie i jest juz dobrze, a nawet moge swobodnie porozmawiac. Takze wyjezdzajcie, to najlepszy test dla waszego jezyka!
Byłem przekonany, że Arleta Witt to top jeśli chodzi o naukę angielskiego ale ten kanał rozp..lił mnie. Prowadzący, muza!, gramatyka Angielskiego po prostu Mistrz. Jak ja zazdroszczę jego uczniom.
Strona bierna, czynna; zaimek; czasowniki fra coś tam... :o WOW!!! Dla mnie osobiście mam to w d*** jak się coś tam zwie- wolę wiedzę praktyczną. Ale wielki szacun za Twoją wiedzę na ten temat! :)
dzieki za twoje, zupełnie wyjątkowe, filmy. I mean ,na yt jest przynajniej kilka bardzo wartościowych kanałów z których korzystam, każdy ma swoją specyfike, ale mam znajomych którzy tylko przy RYE poyrafią się odprężyć na tyle żeby cos skorzystac.
Ciekawy kanał, mnóstwo odpowiedzi na pytania nurtujące mnie od lat. Sam mam mętlik językowy w głowie, rosyjski,niemiecki,francuski, a ostatnio do kompletu hebrajski...żadnego nie opanowałem w jakimś znaczącym stopniu, ale np. rosyjski mnie uratował i w Haifie mogę spokojnie egzystować. Angielski gdzieś zawsze był we mgle, ale jakimś cudem kumam teksty...Będę tu zaglądać. A wstawki typu samolocik udane. Pozdrawiam z autentycznej wieży Babel.
Ooo Panie ,wczoraj trafiłem na Twój kanał a dzisiaj ogladam ten odcinek , i siedzisz na dachu bloku na osiedlu na którym sie wychowałem.To akademik Filon/Laura . Pozdrawiam
W dodatku czasami niektórzy obcokrajowcy używają jakiegoś slangu albo skrótów. Wtedy to już pozamiatane. Btw natrafiłem dzisiaj na ten kanał. Bardzo fajny, leci subik :D
spoko gadasz wytłumaczyłeś mi dlaczego w szkole byłem słaby z angielskiego a teraz lepiej mówię po angielski niż inni "prymusi" czy coś... dużo słuchałem. Like masz suba masz mam nadzieję że nauczę sie na tyle by swobodnie rozmawiać z rodowitymi anglikami
Zobaczyłam ten filmik dopiero dzisiaj, ale przydał się właśnie wtedy, gdy miałam chwilę największego zwątpienia czy pójście w stronę nauki języków (co bardzo łatwo mi idzie) skoro moje słuchanie leży jest dobrym pomysłem. Dzięki Tobie nie zamierzam się poddawać, więc dziękuję! P.S Tegoroczni maturzyści już nadchodzą
Może film USA vs UK? W sensie o wymowie, innych słowach itp A jak nie to, to moze o false friends 'ach? Edit: a co sądzisz o apce Duolingo pod względem Angielskiego? Edit 2: Gratki za wbicie 100k ^^
U mnie problemem zdecydowanie była szybkość ich mowy. Pracowałem w Anglii 3 lata z rzędu na wakacjach, od dawien dawna jestem zakochany w tym języku i akcencie, a więc słuchać Anglików (szczególnie tych oglądających mecz po 4 piwach w osiedlowym pubie) po prostu do dziś dnia uwielbiam. O wiele łatwiej za to było mi się porozumieć np. w Holandii z Holendrami po angielsku, jak już się załapało ich punkt i akcent to dobrze wiedziałeś o co chodzi. W Anglii myślę, że zawsze będzie problem, ale na szczęście nie blokuje mnie to w żadnym stopniu, żeby podejmować z nimi rozmowę, sporo można się nauczyć. Apropo jeszcze tego co powiedział Pan na początku - zdarzyło mi się kilka razy poprosić np w restauracji, żeby kelner mówił do mnie troszkę wolniej i nigdy nie było z tym problemu, a mi było o wiele łatwiej ;)
Eee tam, ja właśnie rozumiem. Już od dawna oglądam większość rzeczy po angielsku i bez napisów. Początkowo miałem problem, więc wspierałem się napisami i oglądaniem anglojęzycznych kanałów. That's why nie mam problemu ze zrozumieniem Anglików. Gorzej z ich rozumieniem mnie ;-; Dużo łatwiej jest zrozumieć dobrze zbudowane zdanie niż samemu je stworzyć w ciągu tych kilku sekund
Cześć! Mega są Twoje filmiki, nie wyobrażam sobie lepszego sposobu przekazywania wiedzy. Jeżeli mozesz to zrób filmiki dla bardziej zaawansowanych, dla przykładu o kolejności stosowania przymiotników jeden po drugim itd.
Na lektoratach uczymy się za pomocą właśnie quizlet :) Bardzo przyjemny sposób do nauki i każdy u nas studenciak z niego korzysta i efekty są naprawde dobre :)
Hej! :D, jestem tu nowy (świeżo po kilku Twoich filmach) i muszę powiedzieć, że uwielbiam sposób w jaki je realizujesz! Sam mam spory problem z przełamaniem bariery językowej oraz gdy mówię, obawiam się że porobię błędy (zwłaszcza w towarzystwie) co jest skutkiem szoku językowego jakiego doznałem po przybyciu do liceum na profil z rozszerzonym angielskim. Chcę to zmienić. Jakie filmy polecasz, żebym obejrzał na początek? :) PS: Masz wspaniały głos! :)
Angielski jak angielski, polecieliśmy na kilka dni do Irlandii i jak np w Cork nie miałem problemu z komunikacją, tak w jakimś miasteczku (płd-zach) zapytałem o knajpę, to miałem mały problem ze zrozumieniem odpowiedzi. ;) Zrozumieliśmy 5 przez 10, ale tamtejszy akcent nas rozłożył. Żona już na stacji benzynowej poległa, gdy chciała kupić fajki. ;) W naszym przypadku, nie była to kwestia słownictwa, czy języka samego w sobie a akcentu właśnie. Gdzieś na YT, można znaleźć filmik, na którym jakiś reporter rozmawia z miejscowym farmerem o skradzionych owcach. Mniej więcej to był ten sam rejon, i akcent bardzo podobnie brzmiał. :) Możecie się sprawdzić.
Czlowiek! Promuj się, bo kanał jest super, a ja Cię dopiero dzisiaj znalazłam 😃 No chyba, że kanał powstał miesiąc temu, to jeszcze zrozumiem 😅😅 A co do tematu - mieszkam w UK od prawie 15 lat i mam taką kobietę w pracy z ktorą pracuję od lat 10 i skubana ma taki akcent, że do dziś połowę z tego co mówi zgaduję 😁😁😁 Na szczęście nie tylko ja tak mam, więc nie jest najgorzej 😂
Powiem wam jak jest z tą nauką języka angielskiego. Czesto ludzie mają tkz blok po prostu czytają sporo po angielsku i niby rozumieją ale też niby nie, zaczynaja oglądać i myślą że to pomoże jednak nadal występuje blok. Np. Ja znałem sporo słówek i lubiłem słuchać po angielsku ale bardzo mało rozumiałem. Tutaj jest jedyna opcja i najlepsza - pojechać na wakacje czy do pracy za granicę. No i nawet lepiej gdy nie będzie to Anglia a raczej gdzieś gdzie angielski nie jest językiem większości spoleczenstwa no i wtedy po prostu próbować rozmawiać. Pytać w sklepie o promocje jak działają obcych ludzi, na imprezach próbować rozmawiać (nawet lepiej bo podpity to odwagi wiecej). To jest ważne aby gadać z różnymi ludźmi na różne tematy. Zalezy nam na tym aby komunikować się w języku a nie rozumiec tylko. No I pozniej zacznie wam to wchodzic jak zadać pytanie w danym przypadku itp. Pozniej Netflix z napisami po angielsku, RUclips bez napisów ale nadal np. pozostanie ten blok ze slangiem, skrocaniem i właśnie wtedy kiedy jako tako dajecie rade się dogadać, rozumiecie filmy to polecam pojechać do takiej angli i ćwiczyć rozmowę z nimi, uczyć się jak oni składają zdania. Nie od razu Kraków zbudowano i trzeba zaczynac od podstawowych komunikacji a później ci wchodzą takie jak how you doing, whatsup my man, whadup homie itp. Większość ludzi którzy dogadywali sie po angielsku dobrze, dużo podróżowali i poznawali ludzi z różnych kraji, a w takim przypadku angielski był jedynym językiem komunikacji. Ja np. dogadywałem się z niemcem który bardzo słabo mówił po angielsku a ja bardzo słabo po niemiecku. Jak? Usuwasz blokadę i próbujesz gadać, pokazywać. Slowa są podobne w wielu językach nie ważne czy to hiszpański, niemiecki, francuski itp. Więc nawet jeśli zaczaisz 2 z 7 slow to mozesz ogarnąć o co biega. Sztuka w tym aby próbować rozmawiać i nie płakać ze się nie rozumie, wystarczy pytać i dlatego radzę próbować z kimś kto też się uczy angielskiego a nie czuje się w nim swobodnie i nie wie jak to jest uczyć się obcego języka.
Wow! Oglądam film i te bloki jakieś znajome. Rzucam żartem do przyjaciółki że to wygląda jak bloki w których się wychowałem. Ale chwila.. chwila... TO SĄ BLOKI W KTÓRYCH SIĘ WYCHOWAŁEM! :D Pozdrowienia w takim razie dla Rzeszowa z Warszawy :)
Mi nadal nie przeszło po ponad 6 latach :D, jest o niebo lepiej niż pierwszego dnia, ale przy dźwiękach wokół, szumie i innych mówiących, odpadam, jedynie w ciszy 1 na 1, jeśli akcent ma w miarę czysty się porozumiem, pisemnie się dogadam :D na migi i jak mówią czysto w miarę. Film bez angielskich napisów ... nie ma bata :D, pójdę obejrzę ale trochę nie będę ogarniał.
Pierwszy raz trafiłem na ten kanał :P Like i subik leci od razu :P Bardzo fajnie się ogląda, przyjemnie się Ciebie słucha. Teraz muszę nadrobić zaległości zarówno w angielskim jak i w Twoich odcinkach xD A bo bym zapomniał, kozacka broda 👍Pozdrawiam :)
Na wszystkich kursach angielskiego uczą nas jak mówić, tylko problem jest taki, że ludzie tak nie mowią, chyba, że w radiu BBC, chociaż I to się zmienia. W mowie codziennej ludzie używają podwójnego przeczenia "I ain't got any money", dziwnych konstrukcji typu: " I was sat", "I was stood" lub całkiem niegramatycznych "he, she, it don't"... Bardzo podobają mi się vlogi Pana Pawła bo jego podejście do gramatyki nie jest tak restrykcyjne jak innego Pana Pawła z kanału:"English is fun". Wyczytałem kiedyś, że w najlepszym szkolnictwie na świecie w Finlandii, nie uczy się dzieci gramatyki języka angielskiego a mimo to - Finnowie, świetnie posługują się tym językiem.
Nie miałem problemu z angielskim dopóki nie wylądowałem w Szkocji, większość zacząłem rozumieć po kilku miesiącach ale po roku nadal spotykam ludzi którzy mówią kompletnie niezrozumiale
@@RockYourEnglish Dokładnie, dobrze że w miejscach publicznych i urzędach ludzie starają się mówić wyraźnie. I gdy jeszcze przebywa się w jednej miejscowości i rozumiesz ludzi tak możliwe że pojedzie się 20 km dalej i mówią innym dialektem, chociaż młodsze osoby już się tego pozbywają to jeśli ma się styczność z ludźmi 50+ to często mam bardzo duży problem i dopiero po chwili dochodzi co do mnie mówią
Ja oglądam zagranicznych youtuberow na tematy moich hobby. Np. Wszelkie tutoriale na temat robienia muzyki lub kręcenia wideo. Ale co tak naprawdę mega polecam to oglądanie kreskówek dla nastolatków... Mi to mega pomogło. Batman Animated series, spiderman animated series (obydwa z lat 90). Szczegolnie spiderman mi przypadł do gustu, bo jest zabawny i ma sporo gierek słownych, ale wciąż to jest kreskówka kierowana do max 15 latków więc język nie jest mocno wyszukany. Z kolei Simsonowie, South Park czy family guy, mogą być zbyt trudne na pierwszy ogień, bo tematyka i poziom humoru jest bardzo zaawansowany i ciężko niektóre żarty nawet po polsku zrozumieć jak się nie ma wiedzy o świecie albo konkretnie o kulturze (w tym wypadku) amerykańskiej
Zgubiłem trochę wątek w trakcie xD tutoriale oglądam po angielsku bo są na tematy którymi się jaram i o wiele szybciej to przyswajam - siła rzeczy jak się coś lubi i się skupia na tym to osłuchanie się języka jest tylko efektem ubocznym - bo oni mówią zazwyczaj rzeczy, o których masz pojęcie i o wiele łatwiej w takim kontekście się domyślić jakie słowo zostało powiedziane - a dzięki temu kiedy będzie użyte w innym kontekście - już zostanie luzem zrozumiane.
Ciekawa wrzutka dla tych którzy wybierają się na wyspy lub do innego kraju anglojęzycznego, ale także dla tych którzy już tam są i mają pewne problemy w komunikacji. Ze swojej strony mogę powiedzieć tyle że czym innym jest nauka angielskiego w szkole czy też podczas studiów a czym innym luźna rozmowa z osobami dla których ten język jest językiem pierwszym. Co do jednego z twoich przykładów .., no cóż my Polacy także częściej powiemy; "zostaw to" zamiast "zapomnij" czy też "zapomnij o tym", bo jest po prostu łatwiej. Z autopsji wiem że szybciej i lepiej dogadają (dostosują) się osoby które miały styczność z j. angielskim jako samej podstawy jak ci którzy ten język "ponoć" opanowali na cholera wie jakich poziomach. Osobiście angielskiego w szkole się nie uczyłem (po co mi to? tak sobie myślałem jak byłem młodszy), co po przyjeździe do Nottingham wydawało by się być błędem, nic bardziej mylnego. Ze słuchu i interakcji z rodowitymi Anglikami nauczyłem się więcej i szybciej niż moja lepsza połowa mimo tego iż językiem tym "operowała" przed wyjazdem z Polski. Moja rada jest taka: Ludzie nie wstydźcie się wyjść do ludzi, pamiętajcie że wasz angielski jest zawsze lepszy od ich polskiego, a fakt tego że chcecie się czegoś nauczyć jest powodem do dumy a nie wstydu. Pamiętajcie także o tym że większości Brytyjczyków bardziej zależy na dogadaniu się jak na wytykaniu waszych błędów. Tak samo jak to ma miejsce z Ukraińcami w Polsce, co z tego że kaleczą polszczyzną, ważne żeby się jakoś dogadać. PS: Jeżeli macie problem z wymową niektórych słówek, użyjcie własnej charyzmy i nauczcie Brytyjczyków używania polskich słówek. Zawsze warto pokazać drugiej stronie że to co wydawało by się łatwe, niekoniecznie takie jest. Pozdrawiam z Nottingham.
Nie spodziewałem się niczego odkrywczego, a jednak - chętnie sobię stronę bierną odświeżę. Po 5 latach powiem jednak jedno: akcent to główna przeszkoda i trudność. Niejednokrotnie ludzie używają znanych mi słów czy konstrukcji, ale po prostu ciężko to od siebie "odseparować". Trzeba wtedy prosić o powtórkę i jakoś idzie.
Uczylem sie angielskiego 7 lat i generalnie w wieku nastoletnim mialem kursy nauczycielskie juz ukonczone dawno , pojechalem do Irlandii i nie moglem zrozumiec jak mi podawala ekspedientka cene w sklepie. Czyli ten szok jezykowy to chyba ma sens, bo udzielalem nawet korepetycji z angielskiego w Polsce. Nie trwalo to dluzej niz kilka dni .
Właśnie zdałem maturę! I aktualnie jestem w Anglii i miałem dokładnie taki sam problem. Najgorszy był strach wypowiedzenia czego kolwiek ale i ze słuchanie był problem, bo Anglicy mówią szybko, seplenią i trzeba się do tego przyzwyczaić. Tak po prostu . W głowie to wygląda fajnie ale jak przychodzi coś powiedzieć to jest dupa, niestety. Jednak z czasem ludzie zauważyli, że nie jestem z Anglii i mówią do mnie trochę inaczej, prościej. Po miesiącu inaczej się na to patrzy, nadal są pewne bariery ale już nie takie. Trzeba się przełamać i nie załamywać jak ktoś nas nie zrozumie.
Najlepszy okres w uczeniu się obcego języka, np. angielskiego, jest wtedy gdy zaczynamy rozmieć nowe słowa, których wcześniej nie uczyliśmy się i bez zaglądania do słownika i gdy sami zaczynamy używać nowych słów intuicyjnie wiedząc co one znaczą. A gdy zaczynasz myśleć po angielsku zamiast po polsku to już dopiero jest frajda.
Jestem w 8 klasie i już sobie radzę, wmiare wiem co ktoś mówi (jeśli szybko nie mówią), o czym śpiewają i potrafię mówić hah P.S. gadałam z dziewczynami po angielsku (w Polsce) i dopiero po dziesięciu minutach gadałam jak najęta hah
Natrafiłem na to wideło dzięki jutubowi i się wypowiem jako ex student filologii angielskiej ;D Nie powiem wam jak się tworzy poszczególne czasy, nie pamiętam połowy jak nie więcej różnych dziwnych idiomów (a co dopiero slangu). Jednak filmy z angielskiego YT oglądam x1,5 albo x1,75 i jakoś ich rozumiem. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy spiker użyje jakiegoś naprawdę dziwnego słówka ale wtedy mój mózg ratuje się interpretując całość dookoła. Przeleciałem szybko bibliotekę nagrań i Parszywa 16 przywołała koszmary xD Rzucam subika :D PS do dziś się zastanawiam jak udało mi się zdać CAE na poziomie C1 na progu 200 pkt hehe :D tak wiem chwalipięta jestem
prawda jest taka, ze mozesz miec zdane nawet B2 a mowic tak biegle jak gdybys byl na C2, wiec tak naprawde twoje C1 to zadne bycie chwalipieta, a jedynie podsumowanie twoich slow znam wiele takich osob, ba, znam nawet osoby ktore nie maja zadnego potwierdzenia bieglego poslugiwania sie jezykiem, a z native speakerami gadaja jak z kolegami egzaminy, nawet tak oficjalne jak np cambridge english, nie sa tak naprawde miarodajne, bo tresci w nich zawarte to sa opisane pojedyncze sytuacje, wiec wszystko zalezy tylko i wylacznie od tego na co trafisz, i jezeli trafi ci sie temat o ktorym nie masz zielonego pojecia, to nie zdasz (no chyba ze masz tak wybitne zdolnosci jezykowe, ze samym jezykiem sie uratujesz, ze tak pobajerujesz ze jezykiem wszystko "przykryjesz" jak np. ja - i to wlasnie jest bycie chwalipieta :) ), mimo iz o wielu innych tematach to pojecie masz, i to duze egzaminy powinny sprawdzac co wiesz, bo obecnie sprawdzaja co najwyzej to czego nie wiesz wiesz, ja moge miec C2, ale wcale bym sie nie zdziwil, gdybym zestawiony obok ciebie wypadl w niektorych aspektach gorzej dlaczego? tak jak juz powiedzialem, dlatego ze egzaminy nie sa miarodajne i nie odzwierciedlaja twoich rzeczywistych umiejetnosci, tak jak test iq nie odzwierciedla inteligencji
Ja mam tak, że nie mam zbyt dużej praktyki z angielskim, bo nie wyjeżdżam, ale rozumiem dobrze te dialekty z którymi jestem osłuchany, jak np. amerykański. Gdy trafiłem przypadkowo pomiędzy anglików to nie było problemu, żeby się dogadać, ale gadali trochę inaczej gdy mówili do mnie, a trochę inaczej między sobą. Jak gadali między sobą to nie miałem pojęcia o czym mówią, ale wynikało to z dialektu i bardzo specyficznej wymowy. Większość natywnych użytkowników angielskiego potrafi jednak mówić "wzorcową" angielszczyzną lub przynajmniej zbliżoną.
Najlepiej to ogladac seriale/filmy z angielskimi napisami. Jak sie czegos nie zrozumie, to zawsze mozna doczytac. Po czasie napisy przestaja byc potrzebne.
Kiedyś filmy tylko z lektorem, potem z polskimi napisami (filmy zaczynają pokazywać prawdziwy charakter i można się bardziej wczuć [oczywiście najpierw traci się dużo z obrazu ale jak się zacznie szybko czytać to to nie przeszkadza]), następnie z angielskimi napisami (przez to własnie że często coś burczeli pod nosem trzeba sobie pomagać napisami ale już zaczyna się patrzeć bardziej na ekran), teraz od kilku miesięcy już bez napisów i radość z filmów wzrosła tak jak znajomość angielskiego słuchanego. POLECAM !
świetny temat, właśnie najgorsze te czasowniki frazalne (np ten leave out to pierwsze slysze) które rzadko są uczone bo i w słownikach ich nie ma oraz do tego szybkosc i niewyraznosc czyni rozmowe wśród rdzennych angoli tak trudną natomiast w niemczech oraz wsrod innych ludzi uzywajacych tego jezyka jako drugi jest o wiele lepiej, np z Litwinami po angielsku dobrze sie dogadywalem na kazdy temat
Dzień doberek, zrobisz film o egzaminie ósmoklasisty z angielskiego,chodzi mi o taki bardziej obrzeszerny fim tak o 40minut np. we stycznii czy lutym, myślę ze byłby bardzo pomocny dla wielu osób zdajacych w tym roku i nastepnych latach
Ja natomiast miałem inaczej. Ogólnie oprócz wymowy wszystko ogarniam, czytam i rozumiem 99% . W przypadku kiedy słuchałbym lektora w audiobooku bądź oglądał jakieś filmy z YT gdzie ktoś coś opowiada po angielsku wtedy nie ma problemu rozumiem wszystko co on/ona mówi. Myśle no pewnie na żywo jak bym miał rozmawiać to by był problem, ale byłem w Stanach i jedynie bardziej z powodu szoku nie rozumiałem co do mnie mówi w pierwszej chwili policjant na lotnisku, ale później ja rozumialem wszystkich (oni mnie gorzej kazali powtarzać kilka razy). Aleeeee kiedy słucham muzyke jestem w stanie usłyszeć około 60% (kiedyś może 15%) słów. Kiedy ogladam film to jest loteria, jeden obejrze cały i nic nie zrozumiem tylko napisy, a inny cały "usłysze". W jednym z materiałów znalazlem, że ma to zwiazek z dźwiękami otoczenia przez które mózg gorzej łapie nienatywne języki.
ja pomimo, że rozumiem z angielskich filmów na YT wypowiedzi biorąc pod uwagę szybkość mówienia, czy akcent to i tak boję się, że w Anglii czy USA nie zrozumiem innych :D
Dziękuję ci za pomoc (oglądałem filmy: jak się uczyć słówek, jak przełamać barierę, i to) a pewnością tak z robie (a język w telefonie zmieniony na ang) heh
Fajnie ze wpadlem na ten film. Dowiedzialem sie ze istnieja czasowniki frazalne. Angielski w szkolach ssie palke. W lo moja nauczycielka potrafila wstawic mi trzy 0 liczone do sredniej bez mozliwosci poprawy gdy nie bylo mnie w szkole... nie dziwi mnie ze nie uczyla nas niczego xD
Na BBC leci tzw. soap opera pt The Archers, jest to sluchowisko w stylu naszych Matysiaków, tyle, że rzecz się dzieje na wsi. W dni powszednie jest to ok 13-14minut.
A co do slangów i dialektów i akcentów, to pracuję w Szkocji i jest tu jeden taki gościu, który mówi tak mocnym szkockim, że go nikt nie rozumie xD nawet Anglicy a co dopiero my, najlepsze, że on sam nie może pojąć dlaczego, przecież mówi po angielsku to w czym problem xD
Oj zgadzam się. Od czerwca jestem w Szkocji i przez pierwsze kilka godzin była tragedia 😏 potem zaczęłam rozumieć tych mających łatwiejszy akcent (dziwnym trafem byli to zawsze Polacy 😂) a dopiero po dłuższej rozmowie z innymi zaczynałam rozgryzać ich akcent. Nie ma się co oszukiwać, każda osoba ma inny akcent i mówi inaczej, po 3 miesiącach bycia tutaj nadal nie zawsze rozumiem co mówi do mnie moja przełożona 😂 zatem słuchać-słuchać-słuchać to jedno. Ale trzeba też rozmawiać 😉
w Irlandii latwo bylo zrozumiec, wszycy na magzyie byli zjarani i mowili wolniej
😀
hahahaha dobre dobre! ;)
Heh
7:10 kocham cię za to XDDDD
Jest wiele kanałów o gramatyce języka angielskiego ale ten wyjątkowo wpada w ucho. Byłem na paru kursach angielskiego w Londynie i angielscy nauczyciele sami tak tłumaczyli gramatyke jakby jej sami nie rozumieli. Rozwaliło mnie podejscie jednego nauczyciela, co zabronil mi korzystania ze słownika bo kazał mi się uczyć z kontekstu. Z kontekstu to uczeń może się uczyć ale nie na poziomie B1, B2 Teraz juz na poziomie C1-C2 moge sobie z kontekstu rozumiec bez potrzeby siegania do slownika. Bylem raz na kursie wstepnym dla nauczycieli ILETS i sami rodowici mieszkancy UK byli zdzwiwieni jak trudna jest ich gramatyka. Dobra robota Panie Pawle!
Za miesiac wylatuje zaczac nowe zycie w Holandii. Niesamowicie pomocny material, napewno zostane tutaj dluzej. Pozdro 🤟
I jak ci idzie
Rozumiem, że siedzenie na dachu sprzyja nauce angielskiego😉
Zazu FF0420 A jakże!
Dlaczego dopiero teraz algorytm YT podpowiedział mi ten kanał... Lepiej późno niż wcale. Oczywiście subik wjechał od razu 😃 👍👌
The same mate
No ja też tego nie rozumiem 😲
Akurat spotkałem kilku Angoli turystów w Polsce i tutaj starają się mówić wyrażniej i wolniej. ;)
:) A jaki mają wybór?
Będzie może jakiś odcinek że slangu/mowy typowo potocznej?
To byłoby super !
Urban dictionary wpis sobie w goglach tyle ze są dwa amerykański i angielski
@@1175ghost wiem, tylko wolałbym żeby mi to ktoś wytłumaczył, podał najczęstsze wyrażenia czy coś.
Jest w planie 😀
@@RockYourEnglish dziękuję za odpowiedź. Cieszy mnie to tym bardziej, bo dopiero dzięki Panu udało mi się napisać na prawie maksymalną ilość punktów sprawdzian z czasów (present perfect też 😁)
Niegłupio powiedziane. Pamiętam mój pierwszy wyjazd do Anglii i zderzenie z angielskim jak ze ścianą, a wydawało mi się, że świetnie mówię w tym języku. Po latach, kiedy moja komunikacja jest już bezproblemowa w większości przypadków, stwierdzam, że jednak warto było walczyć i nie poddawać się. Pozdrawiam serdecznie ;-)
Asia T Walczyć i nie poddawać się. Lepiej bym tego nie ujął. Wszystko przychodzi z czasem 😀 Pozdrawiam!
Parlament Brytyjski - proszę poszukać Video ID YT: n7G4z5uEQnE [Tory MP fails to understand Scottish accent]. Tam nawet proszą o powtórzenie albo wypowiedź na piśmie, więc my szaraki angielskie nie mamy się czego wstydzić. Jest też taki gość na YT z Wysp co z kotem podróżuje, też bez napisów trudno go zrozumieć czasami.
w gimnazjum Pani nam powiedziała: To czego uczymy was w szkole jest zaledwie 5% angielskiego jakiego potrzebujecie. Najlepiej zacznijcie oglądać filmy po angielsku bez napisów żeby to nadrobić
To dobra pani była 😀
Pani miała rację do tego,że szkoła uczy "textbook English" a nie "natural, everyday English". Natomiast, oglądanie od razu filmów po angielsku to głupi pomysł,gdyż - zapewniam - że 90% nie zrozumiesz. Proponuje filmy z "English subtitles" na początku a z czasem bez napisów.
Dzieki za ten szok jezykowy ! Prosze omowic najwazniejsze czasowniki frazowe.
świetne podejście do nauki angielskiego - super forma
O matko, wyskoczyłeś mi w polecanych. Jesteś niesamowity!
Bardzo cenię sobie język angielski w moim życiu i staram sie szkolić go w dużym stopniu, przypadkiem na głównej pokazałeś się właśnie Ty, szczerze, najbardziej przyciągnęła mnie nazwa kanału, ale treść jest również bardzo dobra, dlatego z miłą chęcią zostanę, liczę na dużo odcineczków, leci subek i powodzonka :D !!!
Dzięki temu, że oglądałam dużo filmów po angielsku, czasami oglądałam filmy na RUclips, osłuchałam się z tym językiem i po przyjeździe do Ameryki nie miałam tak dużego szoku językowego. Także polecam dużo słuchać, kochani. Cierpliwości! 😎
uwielbiam !!! leżę i kwiczę z Twoich tekstów 🙂🙂 ❤️english
Kocham Pana!
Wlasnie jestem w UK i majac 96% z matury z angielskiego, myslalam, ze to bedzie "izi gejm". A tu niespodzianka! Mowia cos, a ja nic nie rozumiem, totalny belkot, nawet z szoku i strachu nie umialam odpowiedziec jak czlowiek, tylko "kali jesc, kali pic", a cos takiego jak czasy przestaly istniec...
Ale! Po jakims czasie, majac z nimi codziennie stycznosc, przelamalam sie i jest juz dobrze, a nawet moge swobodnie porozmawiac. Takze wyjezdzajcie, to najlepszy test dla waszego jezyka!
jmda ajte Wyjazd i żywy język to najlepsza szkoła 😀 Powodzenia!
bo anglicy mowia slangami
Nie mam na mysli slangu, po prostu oni lubia skracac slowa, czasami maja wade wymowy, dochodzi predkosc mowy itp.
Byłem przekonany, że Arleta Witt to top jeśli chodzi o naukę angielskiego ale ten kanał rozp..lił mnie. Prowadzący, muza!, gramatyka Angielskiego po prostu Mistrz. Jak ja zazdroszczę jego uczniom.
Strasznie mi się podoba Twój kanał! Już dawno nie oglądałam czegoś tak dobrego, pozytywnego i z humorem który uwielbiam😀 Pozdrawiam!
Cieszę się, że mogę pomóc 😀 Pozdrawiam!
Strona bierna, czynna; zaimek; czasowniki fra coś tam... :o WOW!!! Dla mnie osobiście mam to w d*** jak się coś tam zwie- wolę wiedzę praktyczną. Ale wielki szacun za Twoją wiedzę na ten temat! :)
dzieki za twoje, zupełnie wyjątkowe, filmy. I mean ,na yt jest przynajniej kilka bardzo wartościowych kanałów z których korzystam, każdy ma swoją specyfike, ale mam znajomych którzy tylko przy RYE poyrafią się odprężyć na tyle żeby cos skorzystac.
Jak tu się skupić na treści, jak widzi się taką piękną brodę... 😂😍
Wyświetlilo mi w proponowanych, zaryzykowałem, kilknąłem i nie pożałowałem :)
dzięki, polecam Twoją perspektywę swoim uczniom
Ciekawy kanał, mnóstwo odpowiedzi na pytania nurtujące mnie od lat. Sam mam mętlik językowy w głowie, rosyjski,niemiecki,francuski, a ostatnio do kompletu hebrajski...żadnego nie opanowałem w jakimś znaczącym stopniu, ale np. rosyjski mnie uratował i w Haifie mogę spokojnie egzystować. Angielski gdzieś zawsze był we mgle, ale jakimś cudem kumam teksty...Będę tu zaglądać. A wstawki typu samolocik udane. Pozdrawiam z autentycznej wieży Babel.
Dobra robota
Ooo Panie ,wczoraj trafiłem na Twój kanał a dzisiaj ogladam ten odcinek , i siedzisz na dachu bloku na osiedlu na którym sie wychowałem.To akademik Filon/Laura .
Pozdrawiam
W dodatku czasami niektórzy obcokrajowcy używają jakiegoś slangu albo skrótów. Wtedy to już pozamiatane.
Btw natrafiłem dzisiaj na ten kanał. Bardzo fajny, leci subik :D
Ja chcę się nauczyć hiszpańskiego, a twój film i tak jest pomocny 😏
W angli nie odczulem, żadnego szoku, nawet angielskiego nie musiałem używać.
XDDDD
Poloków dużo
XDDD
Nie tylko Polaków. Obrazek z mojej fabryki:Marek ze Słowacj i Wiktoria z Łotwy rozmawiają ze sobą po polsku. Sympatyczne.
Nawet w Holandii jest tak samo 😁👍
Zawsze miałam kłopot ze słuchankami na angielskim, a teraz idę do liceum i spadłeś mi z nieba 😇😂
Marti Wojtkiw Powodzenia! 😀
Tez mam problem ze sluchankami
Pierwszy raz trafiłem na Twój filmik ale do końca miesiąca będę miał obejrzane wszystkie ;)
spoko gadasz wytłumaczyłeś mi dlaczego w szkole byłem słaby z angielskiego a teraz lepiej mówię po angielski niż inni "prymusi" czy coś... dużo słuchałem. Like masz suba masz mam nadzieję że nauczę sie na tyle by swobodnie rozmawiać z rodowitymi anglikami
Zobaczyłam ten filmik dopiero dzisiaj, ale przydał się właśnie wtedy, gdy miałam chwilę największego zwątpienia czy pójście w stronę nauki języków (co bardzo łatwo mi idzie) skoro moje słuchanie leży jest dobrym pomysłem. Dzięki Tobie nie zamierzam się poddawać, więc dziękuję!
P.S Tegoroczni maturzyści już nadchodzą
W opisie filmu jest błąd. Fizyka kwantowa jest łatwiejsza od angielskiego.
Może film USA vs UK? W sensie o wymowie, innych słowach itp A jak nie to, to moze o false friends 'ach?
Edit: a co sądzisz o apce Duolingo pod względem Angielskiego?
Edit 2: Gratki za wbicie 100k ^^
W którymś filmiku własnie polecał Duolingo.
Duolingo dla mnie jest dosyć słabe
Ciągle dostajesz zdania które nie mają sensu np. cały czas mam zdanie "Walls have ears."
@@gbkgames2087 To akurat identycznie jak nasze "ściany mają uszy". Znaczy miej świadomość, ze ktoś może usłyszeć coś, z czego byś sobie nie życzył.
Zabieram się do oglądania!
Super odcinek, plany są takie zeby znow się zacząć uczyć od września, mimo ze matura już za mna
Łukasz Stark A czemu czekać na wrzesień? 😀
@@RockYourEnglish a czemu nie XD trzeba wczuć się w szkolny klimat
U mnie problemem zdecydowanie była szybkość ich mowy. Pracowałem w Anglii 3 lata z rzędu na wakacjach, od dawien dawna jestem zakochany w tym języku i akcencie, a więc słuchać Anglików (szczególnie tych oglądających mecz po 4 piwach w osiedlowym pubie) po prostu do dziś dnia uwielbiam. O wiele łatwiej za to było mi się porozumieć np. w Holandii z Holendrami po angielsku, jak już się załapało ich punkt i akcent to dobrze wiedziałeś o co chodzi. W Anglii myślę, że zawsze będzie problem, ale na szczęście nie blokuje mnie to w żadnym stopniu, żeby podejmować z nimi rozmowę, sporo można się nauczyć. Apropo jeszcze tego co powiedział Pan na początku - zdarzyło mi się kilka razy poprosić np w restauracji, żeby kelner mówił do mnie troszkę wolniej i nigdy nie było z tym problemu, a mi było o wiele łatwiej ;)
Eee tam, ja właśnie rozumiem. Już od dawna oglądam większość rzeczy po angielsku i bez napisów. Początkowo miałem problem, więc wspierałem się napisami i oglądaniem anglojęzycznych kanałów. That's why nie mam problemu ze zrozumieniem Anglików. Gorzej z ich rozumieniem mnie ;-;
Dużo łatwiej jest zrozumieć dobrze zbudowane zdanie niż samemu je stworzyć w ciągu tych kilku sekund
Dokładnie. Mam identycznie jak ty :)
Uwielbiam pana poczucie humoru
7:10
Cześć! Mega są Twoje filmiki, nie wyobrażam sobie lepszego sposobu przekazywania wiedzy. Jeżeli mozesz to zrób filmiki dla bardziej zaawansowanych, dla przykładu o kolejności stosowania przymiotników jeden po drugim itd.
przypadkiem trafiłem na film, fajnie się Ciebie słucha, daję suba i łapkę, pozdrawiam
Dlaczego nie ma takich dobrych nauczycieli w szkołach
Przypominasz mi trochę Moskwę z La casa de papel, w wersji bez włosów na głowie. Pozdro, super film.
Poczytam to sobie za komplement 😀
5:11 to prawda. Czasowniki złożone w angielskim są... bardzo fajne
Na lektoratach uczymy się za pomocą właśnie quizlet :) Bardzo przyjemny sposób do nauki i każdy u nas studenciak z niego korzysta i efekty są naprawde dobre :)
Bo to naprawdę dobra aplikacja jest 😀
Hej! :D, jestem tu nowy (świeżo po kilku Twoich filmach) i muszę powiedzieć, że uwielbiam sposób w jaki je realizujesz! Sam mam spory problem z przełamaniem bariery językowej oraz gdy mówię, obawiam się że porobię błędy (zwłaszcza w towarzystwie) co jest skutkiem szoku językowego jakiego doznałem po przybyciu do liceum na profil z rozszerzonym angielskim. Chcę to zmienić.
Jakie filmy polecasz, żebym obejrzał na początek? :)
PS: Masz wspaniały głos! :)
pan ma mimikę i wygląd bardzo podobny do mojego wychowawcy :D, szanuje za kontent.
Angielski jak angielski, polecieliśmy na kilka dni do Irlandii i jak np w Cork nie miałem problemu z komunikacją, tak w jakimś miasteczku (płd-zach) zapytałem o knajpę, to miałem mały problem ze zrozumieniem odpowiedzi. ;) Zrozumieliśmy 5 przez 10, ale tamtejszy akcent nas rozłożył. Żona już na stacji benzynowej poległa, gdy chciała kupić fajki. ;) W naszym przypadku, nie była to kwestia słownictwa, czy języka samego w sobie a akcentu właśnie. Gdzieś na YT, można znaleźć filmik, na którym jakiś reporter rozmawia z miejscowym farmerem o skradzionych owcach. Mniej więcej to był ten sam rejon, i akcent bardzo podobnie brzmiał. :) Możecie się sprawdzić.
Czlowiek! Promuj się, bo kanał jest super, a ja Cię dopiero dzisiaj znalazłam 😃
No chyba, że kanał powstał miesiąc temu, to jeszcze zrozumiem 😅😅
A co do tematu - mieszkam w UK od prawie 15 lat i mam taką kobietę w pracy z ktorą pracuję od lat 10 i skubana ma taki akcent, że do dziś połowę z tego co mówi zgaduję 😁😁😁 Na szczęście nie tylko ja tak mam, więc nie jest najgorzej 😂
Powiem wam jak jest z tą nauką języka angielskiego. Czesto ludzie mają tkz blok po prostu czytają sporo po angielsku i niby rozumieją ale też niby nie, zaczynaja oglądać i myślą że to pomoże jednak nadal występuje blok. Np. Ja znałem sporo słówek i lubiłem słuchać po angielsku ale bardzo mało rozumiałem. Tutaj jest jedyna opcja i najlepsza - pojechać na wakacje czy do pracy za granicę. No i nawet lepiej gdy nie będzie to Anglia a raczej gdzieś gdzie angielski nie jest językiem większości spoleczenstwa no i wtedy po prostu próbować rozmawiać. Pytać w sklepie o promocje jak działają obcych ludzi, na imprezach próbować rozmawiać (nawet lepiej bo podpity to odwagi wiecej). To jest ważne aby gadać z różnymi ludźmi na różne tematy. Zalezy nam na tym aby komunikować się w języku a nie rozumiec tylko. No I pozniej zacznie wam to wchodzic jak zadać pytanie w danym przypadku itp. Pozniej Netflix z napisami po angielsku, RUclips bez napisów ale nadal np. pozostanie ten blok ze slangiem, skrocaniem i właśnie wtedy kiedy jako tako dajecie rade się dogadać, rozumiecie filmy to polecam pojechać do takiej angli i ćwiczyć rozmowę z nimi, uczyć się jak oni składają zdania. Nie od razu Kraków zbudowano i trzeba zaczynac od podstawowych komunikacji a później ci wchodzą takie jak how you doing, whatsup my man, whadup homie itp. Większość ludzi którzy dogadywali sie po angielsku dobrze, dużo podróżowali i poznawali ludzi z różnych kraji, a w takim przypadku angielski był jedynym językiem komunikacji. Ja np. dogadywałem się z niemcem który bardzo słabo mówił po angielsku a ja bardzo słabo po niemiecku. Jak? Usuwasz blokadę i próbujesz gadać, pokazywać. Slowa są podobne w wielu językach nie ważne czy to hiszpański, niemiecki, francuski itp. Więc nawet jeśli zaczaisz 2 z 7 slow to mozesz ogarnąć o co biega. Sztuka w tym aby próbować rozmawiać i nie płakać ze się nie rozumie, wystarczy pytać i dlatego radzę próbować z kimś kto też się uczy angielskiego a nie czuje się w nim swobodnie i nie wie jak to jest uczyć się obcego języka.
Szanuje, tak jak za kazdy filmki, ktory jest zrozumialy w predkosci odtwarzania 2x, bez przydlugiego intro.
Intro sprzed ponad dwóch lat. Też dziś sądzę, że ciut przy długie. Wkrótce odświeżenie 😀
Dobrze gadasz. Zgadzam się ze wszystkim.
Tego odcinka potrzebowałem
Rejter Tada! 😀
Polecam ten filmik z strony biernej w końcu coś zrozumiałem ;-)
dzięki
Wow! Oglądam film i te bloki jakieś znajome. Rzucam żartem do przyjaciółki że to wygląda jak bloki w których się wychowałem. Ale chwila.. chwila... TO SĄ BLOKI W KTÓRYCH SIĘ WYCHOWAŁEM! :D
Pozdrowienia w takim razie dla Rzeszowa z Warszawy :)
To są zatem dobre bloki 😀 Pozdrawiam!
mój pierwszy odcinek i od razu sub i łapka! bardzo motywująco mówisz co podnosi na duchu :D thx
Mi nadal nie przeszło po ponad 6 latach :D, jest o niebo lepiej niż pierwszego dnia, ale przy dźwiękach wokół, szumie i innych mówiących, odpadam, jedynie w ciszy 1 na 1, jeśli akcent ma w miarę czysty się porozumiem, pisemnie się dogadam :D na migi i jak mówią czysto w miarę. Film bez angielskich napisów ... nie ma bata :D, pójdę obejrzę ale trochę nie będę ogarniał.
Pierwszy raz trafiłem na ten kanał :P Like i subik leci od razu :P Bardzo fajnie się ogląda, przyjemnie się Ciebie słucha. Teraz muszę nadrobić zaległości zarówno w angielskim jak i w Twoich odcinkach xD A bo bym zapomniał, kozacka broda 👍Pozdrawiam :)
Na wszystkich kursach angielskiego uczą nas jak mówić, tylko problem jest taki, że ludzie tak nie mowią, chyba, że w radiu BBC, chociaż I to się zmienia. W mowie codziennej ludzie używają podwójnego przeczenia "I ain't got any money", dziwnych konstrukcji typu: " I was sat", "I was stood" lub całkiem niegramatycznych "he, she, it don't"... Bardzo podobają mi się vlogi Pana Pawła bo jego podejście do gramatyki nie jest tak restrykcyjne jak innego Pana Pawła z kanału:"English is fun". Wyczytałem kiedyś, że w najlepszym szkolnictwie na świecie w Finlandii, nie uczy się dzieci gramatyki języka angielskiego a mimo to - Finnowie, świetnie posługują się tym językiem.
Nie miałem problemu z angielskim dopóki nie wylądowałem w Szkocji, większość zacząłem rozumieć po kilku miesiącach ale po roku nadal spotykam ludzi którzy mówią kompletnie niezrozumiale
Mhm. Szkocja to stan umysłu. Czasem jak tam jestem, to mam wrażenie, że żeby rozumieć wszystko, trzeba zaczynać dzień od Guinessa 😀
@@RockYourEnglish Dokładnie, dobrze że w miejscach publicznych i urzędach ludzie starają się mówić wyraźnie. I gdy jeszcze przebywa się w jednej miejscowości i rozumiesz ludzi tak możliwe że pojedzie się 20 km dalej i mówią innym dialektem, chociaż młodsze osoby już się tego pozbywają to jeśli ma się styczność z ludźmi 50+ to często mam bardzo duży problem i dopiero po chwili dochodzi co do mnie mówią
Ja oglądam zagranicznych youtuberow na tematy moich hobby. Np. Wszelkie tutoriale na temat robienia muzyki lub kręcenia wideo. Ale co tak naprawdę mega polecam to oglądanie kreskówek dla nastolatków... Mi to mega pomogło. Batman Animated series, spiderman animated series (obydwa z lat 90). Szczegolnie spiderman mi przypadł do gustu, bo jest zabawny i ma sporo gierek słownych, ale wciąż to jest kreskówka kierowana do max 15 latków więc język nie jest mocno wyszukany. Z kolei Simsonowie, South Park czy family guy, mogą być zbyt trudne na pierwszy ogień, bo tematyka i poziom humoru jest bardzo zaawansowany i ciężko niektóre żarty nawet po polsku zrozumieć jak się nie ma wiedzy o świecie albo konkretnie o kulturze (w tym wypadku) amerykańskiej
Zgubiłem trochę wątek w trakcie xD tutoriale oglądam po angielsku bo są na tematy którymi się jaram i o wiele szybciej to przyswajam - siła rzeczy jak się coś lubi i się skupia na tym to osłuchanie się języka jest tylko efektem ubocznym - bo oni mówią zazwyczaj rzeczy, o których masz pojęcie i o wiele łatwiej w takim kontekście się domyślić jakie słowo zostało powiedziane - a dzięki temu kiedy będzie użyte w innym kontekście - już zostanie luzem zrozumiane.
Ciekawa wrzutka dla tych którzy wybierają się na wyspy lub do innego kraju anglojęzycznego, ale także dla tych którzy już tam są i mają pewne problemy w komunikacji. Ze swojej strony mogę powiedzieć tyle że czym innym jest nauka angielskiego w szkole czy też podczas studiów a czym innym luźna rozmowa z osobami dla których ten język jest językiem pierwszym. Co do jednego z twoich przykładów .., no cóż my Polacy także częściej powiemy; "zostaw to" zamiast "zapomnij" czy też "zapomnij o tym", bo jest po prostu łatwiej. Z autopsji wiem że szybciej i lepiej dogadają (dostosują) się osoby które miały styczność z j. angielskim jako samej podstawy jak ci którzy ten język "ponoć" opanowali na cholera wie jakich poziomach.
Osobiście angielskiego w szkole się nie uczyłem (po co mi to? tak sobie myślałem jak byłem młodszy), co po przyjeździe do Nottingham wydawało by się być błędem, nic bardziej mylnego. Ze słuchu i interakcji z rodowitymi Anglikami nauczyłem się więcej i szybciej niż moja lepsza połowa mimo tego iż językiem tym "operowała" przed wyjazdem z Polski.
Moja rada jest taka: Ludzie nie wstydźcie się wyjść do ludzi, pamiętajcie że wasz angielski jest zawsze lepszy od ich polskiego, a fakt tego że chcecie się czegoś nauczyć jest powodem do dumy a nie wstydu. Pamiętajcie także o tym że większości Brytyjczyków bardziej zależy na dogadaniu się jak na wytykaniu waszych błędów. Tak samo jak to ma miejsce z Ukraińcami w Polsce, co z tego że kaleczą polszczyzną, ważne żeby się jakoś dogadać.
PS: Jeżeli macie problem z wymową niektórych słówek, użyjcie własnej charyzmy i nauczcie Brytyjczyków używania polskich słówek. Zawsze warto pokazać drugiej stronie że to co wydawało by się łatwe, niekoniecznie takie jest. Pozdrawiam z Nottingham.
Pięknie powiedziane. "Ludzie nie wstydźcie się wyjść do ludzi" to w ogóle powinno być motto każdego kursu języka obcego
Fajna miejscówka :-)
Nie spodziewałem się niczego odkrywczego, a jednak - chętnie sobię stronę bierną odświeżę. Po 5 latach powiem jednak jedno: akcent to główna przeszkoda i trudność. Niejednokrotnie ludzie używają znanych mi słów czy konstrukcji, ale po prostu ciężko to od siebie "odseparować". Trzeba wtedy prosić o powtórkę i jakoś idzie.
Uczylem sie angielskiego 7 lat i generalnie w wieku nastoletnim mialem kursy nauczycielskie juz ukonczone dawno , pojechalem do Irlandii i nie moglem zrozumiec jak mi podawala ekspedientka cene w sklepie. Czyli ten szok jezykowy to chyba ma sens, bo udzielalem nawet korepetycji z angielskiego w Polsce. Nie trwalo to dluzej niz kilka dni .
Exactly 😀
Właśnie zdałem maturę! I aktualnie jestem w Anglii i miałem dokładnie taki sam problem. Najgorszy był strach wypowiedzenia czego kolwiek ale i ze słuchanie był problem, bo Anglicy mówią szybko, seplenią i trzeba się do tego przyzwyczaić. Tak po prostu . W głowie to wygląda fajnie ale jak przychodzi coś powiedzieć to jest dupa, niestety. Jednak z czasem ludzie zauważyli, że nie jestem z Anglii i mówią do mnie trochę inaczej, prościej. Po miesiącu inaczej się na to patrzy, nadal są pewne bariery ale już nie takie. Trzeba się przełamać i nie załamywać jak ktoś nas nie zrozumie.
Najlepszy okres w uczeniu się obcego języka, np. angielskiego, jest wtedy gdy zaczynamy rozmieć nowe słowa, których wcześniej nie uczyliśmy się i bez zaglądania do słownika i gdy sami zaczynamy używać nowych słów intuicyjnie wiedząc co one znaczą. A gdy zaczynasz myśleć po angielsku zamiast po polsku to już dopiero jest frajda.
7:04 Mój ulubiony fragment. Mistrzostwo humoru
Jestem w 8 klasie i już sobie radzę, wmiare wiem co ktoś mówi (jeśli szybko nie mówią), o czym śpiewają i potrafię mówić hah
P.S. gadałam z dziewczynami po angielsku (w Polsce) i dopiero po dziesięciu minutach gadałam jak najęta hah
Natrafiłem na to wideło dzięki jutubowi i się wypowiem jako ex student filologii angielskiej ;D
Nie powiem wam jak się tworzy poszczególne czasy, nie pamiętam połowy jak nie więcej różnych dziwnych idiomów (a co dopiero slangu). Jednak filmy z angielskiego YT oglądam x1,5 albo x1,75 i jakoś ich rozumiem.
Wyjątkiem jest sytuacja kiedy spiker użyje jakiegoś naprawdę dziwnego słówka ale wtedy mój mózg ratuje się interpretując całość dookoła.
Przeleciałem szybko bibliotekę nagrań i Parszywa 16 przywołała koszmary xD
Rzucam subika :D
PS do dziś się zastanawiam jak udało mi się zdać CAE na poziomie C1 na progu 200 pkt hehe :D
tak wiem chwalipięta jestem
prawda jest taka, ze mozesz miec zdane nawet B2 a mowic tak biegle jak gdybys byl na C2, wiec tak naprawde twoje C1 to zadne bycie chwalipieta, a jedynie podsumowanie twoich slow
znam wiele takich osob, ba, znam nawet osoby ktore nie maja zadnego potwierdzenia bieglego poslugiwania sie jezykiem, a z native speakerami gadaja jak z kolegami
egzaminy, nawet tak oficjalne jak np cambridge english, nie sa tak naprawde miarodajne, bo tresci w nich zawarte to sa opisane pojedyncze sytuacje, wiec wszystko zalezy tylko i wylacznie od tego na co trafisz, i jezeli trafi ci sie temat o ktorym nie masz zielonego pojecia, to nie zdasz (no chyba ze masz tak wybitne zdolnosci jezykowe, ze samym jezykiem sie uratujesz, ze tak pobajerujesz ze jezykiem wszystko "przykryjesz" jak np. ja - i to wlasnie jest bycie chwalipieta :) ), mimo iz o wielu innych tematach to pojecie masz, i to duze
egzaminy powinny sprawdzac co wiesz, bo obecnie sprawdzaja co najwyzej to czego nie wiesz
wiesz, ja moge miec C2, ale wcale bym sie nie zdziwil, gdybym zestawiony obok ciebie wypadl w niektorych aspektach gorzej
dlaczego? tak jak juz powiedzialem, dlatego ze egzaminy nie sa miarodajne i nie odzwierciedlaja twoich rzeczywistych umiejetnosci, tak jak test iq nie odzwierciedla inteligencji
Ja mam tak, że nie mam zbyt dużej praktyki z angielskim, bo nie wyjeżdżam, ale rozumiem dobrze te dialekty z którymi jestem osłuchany, jak np. amerykański. Gdy trafiłem przypadkowo pomiędzy anglików to nie było problemu, żeby się dogadać, ale gadali trochę inaczej gdy mówili do mnie, a trochę inaczej między sobą. Jak gadali między sobą to nie miałem pojęcia o czym mówią, ale wynikało to z dialektu i bardzo specyficznej wymowy. Większość natywnych użytkowników angielskiego potrafi jednak mówić "wzorcową" angielszczyzną lub przynajmniej zbliżoną.
Po pół litra wszystkie przeszkody językowe znikają.
Wiele problemów wtedy znika. Ale, jak na złość, na ich miejsce pojawiają się inne, często dużo gorsze 😀
RockYourEnglish no i nie jest to niestety rozwiązanie permanentne (przeszkody)
Najlepiej to ogladac seriale/filmy z angielskimi napisami. Jak sie czegos nie zrozumie, to zawsze mozna doczytac. Po czasie napisy przestaja byc potrzebne.
Najlepiej to oglądać filmy z oryginałem I z angielskimi napisami
@@smith_7347 To wlasnie mialem na mysli. Fakt, moj komentarz nie uwzglednil ogladania w oryginale, bo wydawalo mi sie to oczywiste :D
Kiedyś filmy tylko z lektorem, potem z polskimi napisami (filmy zaczynają pokazywać prawdziwy charakter i można się bardziej wczuć [oczywiście najpierw traci się dużo z obrazu ale jak się zacznie szybko czytać to to nie przeszkadza]), następnie z angielskimi napisami (przez to własnie że często coś burczeli pod nosem trzeba sobie pomagać napisami ale już zaczyna się patrzeć bardziej na ekran), teraz od kilku miesięcy już bez napisów i radość z filmów wzrosła tak jak znajomość angielskiego słuchanego. POLECAM !
Fantastyczny kanał, szkoda, że dopiero teraz do Ciebie trafiłam. Zostaję i nadrabiam filmy, mam nadzieję, że sporo wyciągnę z Twoich filmów 😊
A zatem do zobaczenia! 😀
Mega, że znalazłem twój kanał...szkoda, że dopiero teraz!
świetny temat, właśnie najgorsze te czasowniki frazalne (np ten leave out to pierwsze slysze) które rzadko są uczone bo i w słownikach ich nie ma oraz do tego szybkosc i niewyraznosc czyni rozmowe wśród rdzennych angoli tak trudną natomiast w niemczech oraz wsrod innych ludzi uzywajacych tego jezyka jako drugi jest o wiele lepiej, np z Litwinami po angielsku dobrze sie dogadywalem na kazdy temat
zaraz 100 odcinek😱👏
Ola Kozłowska Jakoś tak wyszło...
Dzień doberek, zrobisz film o egzaminie ósmoklasisty z angielskiego,chodzi mi o taki bardziej obrzeszerny fim tak o 40minut np. we stycznii czy lutym, myślę ze byłby bardzo pomocny dla wielu osób zdajacych w tym roku i nastepnych latach
Martyna. Emilia Będzie, będzie 😀
W sedno, zostaje tu na dłużej
No i komentarzyk dla lepszych zasięgów
Dobrze po polsku mówi ten Colin Farrell
I learn fast
Tak go Bachleda-Curus dobrze wyuczyla przed rozwodem :)
Jest broda jest sub!
Jak gadałem z obcokrajowcami, że uczę się angielskiego od 10 lat w Polsce to mnie wyśmiali :(
Z nieba mi spadles. Właśnie nie rozumiem co mówią ale umiem czytać
Ja natomiast miałem inaczej. Ogólnie oprócz wymowy wszystko ogarniam, czytam i rozumiem 99% . W przypadku kiedy słuchałbym lektora w audiobooku bądź oglądał jakieś filmy z YT gdzie ktoś coś opowiada po angielsku wtedy nie ma problemu rozumiem wszystko co on/ona mówi. Myśle no pewnie na żywo jak bym miał rozmawiać to by był problem, ale byłem w Stanach i jedynie bardziej z powodu szoku nie rozumiałem co do mnie mówi w pierwszej chwili policjant na lotnisku, ale później ja rozumialem wszystkich (oni mnie gorzej kazali powtarzać kilka razy).
Aleeeee kiedy słucham muzyke jestem w stanie usłyszeć około 60% (kiedyś może 15%) słów. Kiedy ogladam film to jest loteria, jeden obejrze cały i nic nie zrozumiem tylko napisy, a inny cały "usłysze".
W jednym z materiałów znalazlem, że ma to zwiazek z dźwiękami otoczenia przez które mózg gorzej łapie nienatywne języki.
ale mi wyskoczyłeś znienacka !! Pozdrawiam, fajny kanał
Zajebista broda.
Lenistwo popłaca 😀
Też zauważyłem, że na ulicy Amerykanie mówią zupełnie inaczej niż w filmach :D Mimo, że pracuję z ludźmi z całego świata, to był szok :)
😀
ja pomimo, że rozumiem z angielskich filmów na YT wypowiedzi biorąc pod uwagę szybkość mówienia, czy akcent to i tak boję się, że w Anglii czy USA nie zrozumiem innych :D
Nie ma się co bać. Trzeba iść do ludzi i próbować 😀
7:10 najlepsze xD
Dziękuję ci za pomoc (oglądałem filmy: jak się uczyć słówek, jak przełamać barierę, i to) a pewnością tak z robie (a język w telefonie zmieniony na ang) heh
Fajnie ze wpadlem na ten film. Dowiedzialem sie ze istnieja czasowniki frazalne. Angielski w szkolach ssie palke. W lo moja nauczycielka potrafila wstawic mi trzy 0 liczone do sredniej bez mozliwosci poprawy gdy nie bylo mnie w szkole... nie dziwi mnie ze nie uczyla nas niczego xD
Czasowniki frazalne to klucz do mówienia tak jak ONI naprawdę mówią. A co do szkoły - cóż, są wyjątki, choć w sumie ciężko się nie zgodzić 😀
Na BBC leci tzw. soap opera pt The Archers, jest to sluchowisko w stylu naszych Matysiaków, tyle, że rzecz się dzieje na wsi. W dni powszednie jest to ok 13-14minut.
Ania K Doskonały pomysł 😀
A co do slangów i dialektów i akcentów, to pracuję w Szkocji i jest tu jeden taki gościu, który mówi tak mocnym szkockim, że go nikt nie rozumie xD nawet Anglicy a co dopiero my, najlepsze, że on sam nie może pojąć dlaczego, przecież mówi po angielsku to w czym problem xD
No wygrałeś z tym kanałem internety teraz
Oj zgadzam się. Od czerwca jestem w Szkocji i przez pierwsze kilka godzin była tragedia 😏 potem zaczęłam rozumieć tych mających łatwiejszy akcent (dziwnym trafem byli to zawsze Polacy 😂) a dopiero po dłuższej rozmowie z innymi zaczynałam rozgryzać ich akcent. Nie ma się co oszukiwać, każda osoba ma inny akcent i mówi inaczej, po 3 miesiącach bycia tutaj nadal nie zawsze rozumiem co mówi do mnie moja przełożona 😂 zatem słuchać-słuchać-słuchać to jedno. Ale trzeba też rozmawiać 😉
W Szkocji można jeszcze wejść w tryb Hard i wyskoczyć na piwo w Glasgow z jakims obywatelem starej daty ; D
Przez to, że oglądałem Pana przed egzaminem ósmoklasisty, to teraz gdy tu wróciłem czuję stres xD
😀 Wyluzuj. Już można...