Hej. Przeglądam Twoje filmiki. Podejrzewam u żony CHaD. Odnoszę wrażenie, że przechodzi teraz fazę maniakalna...plany zmiany świata, pomysły ponad miarę i siły, nieodpowiedzialne posunięcia finansowe przy tym chęć rozwodu z racji poznanego faceta. Był okres spania po 3-4 godziny jednocześnie pełen energii. Czy w Chad istnieje cos takiego jak wyparcie przeszłości- zwlaszcza dobrych momentów z mężem? Podobno żona nigdy nie była szczęśliwa. Teraz je odkryla w ciągu jednej chwili. Czy proponować w fazie maniakalnej wizytę u psychiatry? Żona jest na mnie teraz nastawiona jak do jeża. Parę miesiecy temu miala dołek- totalna pustka i brak energii do życia. Jak napisać do Ciebie na priv? Chciałbym Ci zadać kilka dodatkowych pytań.
Napisz do mnie na priv na fb na fanpage'u albo na maila. Kontakty masz w info o kanale. Co do psychiatry, wątpię, żebyś w tym stanie ją namówić. Próbuj zachowywać się spokojnie i nie stawać się jej wrogiem. To jedyny sprawdzony sposób.
@@annawlekla6249 teraz zauważyłem, że już ponad 5 lat minęło....a ja nadal tkwię w tym samym miejscu. Dla dobra dzieci, z poczucia jakiejś odpowiedzialności za żonę, która mimo upływu lat i pewnego mojego przyzwyczajenia do niezdrowej sytuacji, nadal potrafi ostro dopiec i trafić w najbardziej czuły punkt. Nawrotów "manii" jakby brak, ale za to pozostał czy też uwypuklił się mocno "naiwny" sposób postrzegania świata, przez moją żonę...
Dziękuje CI za ten film, mam dokładnie takie same odczucia, również jestem chadowcem, jednak mam bardzo nasilone depresje. Jedyna osoba, która mnie rozumie na ten moment to terapeutka, ludziom, mówię, że choruje na depresje nawracającą jeśli zaczynają pytać, bo po prostu nie chcę mi się tłumaczyć czym jest chad. Jeśli jesteś z Krakowa skontaktuj się ze mną jeśli zechcesz.
Taaak, wielka prawda. Ludzie nie rozumieja, postrzegaja wszystko albo wiekszosc wg wlasnych odczuc i doswiadczen. Doszlam do wniosku ze nie warto mowic. I tak nie rozumieja. Na tekst ze mam ogromny problem ze snem, ze trwa to juz ponad 6 mies. Mowia, wiem, tez jak nie spalam jedna noc czulam sie okropnie zmeczona.... a ja tu nie mowie o 1 nocy! Nie warto sie wywnetrzac, walke z depresja i innymi stanami tak naprawde musimy stoczyc sami. Dobrze jesli sa ludzie wokol, ktorzy choc nie oceniaja, ktorzy maja choc troche cierpliwosci.... nie sa w stanie uwierzyc i zrozumiec jaki wysilek wlkadam w kazda czynnosc jaka musze wykonac, jak bardzo musze sie zmuszac zeby do ludzi wyjsc.... to za trudne....
Nie są może do końca w stanie, ale wiele osób się stara. To normalne, że nie umieją się postawić w naszej sytuacji, ale warto docenić, że chociaż chcą rozumieć.
Ja mam ale nie zamierzam sie leczyc na to. Chad to wynik mojej przypadlosci ktora lecze...i mam nadzieje wylecze za tydz bo bede miec operacje mozgu we wtorek. Chester z Linkink park mial ...i to taka fala... i moge podbijac swiat. I podbijam. Kiedy chce spac kilka dni to spie. Nikt nie podchodzi bo zabije. Lol mysle ze wazne by nie akcepotowac tej choroby i nie wdawac sie w leki. Mnie zniszczyly przez 17 lat. Teraz mam gorke i chce znow mordowac lol . 😄
@@DwubieguNova chad to stany a nie taka choroba sama w sobie. Gorsza jest depresja kiedy stan dolkow jest ciagly... jesli chcesz byc klientem to zawsze mozesz. Mnie uswiadomili neurolodzy w najleoszej kliniki w Londynie... lekami usypiasz skutki a nie przyczyne. Nikt zaden organizm nie jest stworzony do brania lekow dozywotnio. Epi tez sie operuje. Nadcisnienie bada nerki czysci zyly ... leki to ostatecznosc i zwykle do brania doraznego
@@elinka986 Zgadza sie, ale jeśli na razie potrafią leczyć tylko objawowo, to się robi, co może, żeby jakoś żyć. A te "stany" to właśnie choroba. Tak się objawia. Ale jak zwał, tak zwał ;)
Czesc partnerow czy przyjaciol sobie nie radzi porostu z wlasnymi emocjami :( nie wiedza co zorbic i jak zorbic i wtedy co najlepiej zrobic ? Obwinic chorego bo to Ty jestes zla chora...pomagaja tym ? nie ....co tez robia ? odchodza bo tak latwiej :) lepiej umyc rączki :) ...Ciezko zrozumiec chrego to oczywiste ale moze niech sprobuja zdrowi choc zrozumiec wykrzesac cos z siebie to nie boli a jak nie potrafia no coz w tym wypadku odejsce najlepsze...Chorzy nie maja nalepek na glowie Mam Depresje ...no ludzie troche wyobrazni i empatii...tacy ludzie zyja normalnie i to czesto normalniej niz zdrowi :) Bo czesto zdrowi doluja sie byle czym a Ci chorzy walcza o kazde jutro...staraja sie cieszyc byle czym..Ona nie zmusza do zrozumienia a sprobowania szkoda z emalo kto rozumie ten filmik...Poza tym hallo wiedzieliscie w co sie pchaliscie tak ? Bardzo czesto wiadomo od poczatku co i jak...nie lubie takie dobijanie czy wzbudzanie poczucie winy i zrzucanie swoich slabosci frustracji jeszcz ena chorego ...kazdy ma prawo do choroby i gorszych dni...
a jak powiem ze poznalem metody radzenia sobie z ta choroba?? leczylem sie swego czasu, ale od kilku lat nie bylem u lekarza nie bralem lekow, a zaczalem sobie radzic z nia lepiej, duzo lepiej!!! jest ktos zainteresowany??
Marcin Okulski Bo masz remisję :) Gratuluję i trzymam kciuki, żeby długo trwała :) Jeśli chcesz się czymś podzielić, to wyślij mi maila. Może dowiem się, czegoś nowego ;)
Znając życie: picie wilczego moczu w czasie pełni księżyca, ziółka do nabycia (w promocyjnej cenie) u piszącego, ewentualnie modlitwa do odpowiedniego bóstwa. Mówiąc inaczej piszący jest przekonany odkrył nowe prawo rządzące wszechświatem, może szuka naiwnych albo "łowi wyznawców". Daj znać czy zgadłem :)
Dwubiegunova - nie moge namierzyc Twojego maila. Cien czlowieka - na brak wiary nie znam lekarstwa, chociaz ... jakbym sobie przypomnial to cos by sie znalazlo, ale Twojego maila tez nie mam. Nie mam remisji, ostatni deficyt skonczyl sie kilka tygodni temu metoda szokowa - prawie stracilem Mame. Ale nauczylem sie bardzo duzo w jego trakcie i mimo ze poupadalem ze wszystkim bardziej chyba niz kiedykolwiek i blizej bylem swojaka niz kiedykolwiek to wybrnalem - czyli ze zrobilem postepy :-). Deficyt zaczal sie kolo marca / kwietnia ubieglego roku i chyba byl najdluzszy z tych do tej pory... wiecej na maila jak dostane od Was. Pozdrawiam!! Grzeczni badzcie w swoich deficytach, a ostrozni w "nadmiarach"!!! ;-)
A co, jeśli ktoś (tak, jak mój partner) wypiera chorobę i mówi, że sam zna siebie najlepiej, a lekarz się pomylił, bo nie wie o nim tyle, co on wie o sobie. Ma tę chorobę od kilku lat, bierze lek, ale chce przekonać lekarza do zmniejszenia dawki i odstawienia (kiedyś, gdy odstawił lek, nawet za zgodą lekarza wpadł w manię - jeszcze zanim mnie poznał, opowiadał mi o tym). Teraz znowu dzieje się coś złego - przesadnie wierzy w siebie, rzuca absurdalne pomysły, które potem zostawia, nie umie przepraszać ani przyjąć krytyki, ignoruje mnie i uważa za wroga i pokazuje, że on ma plan i go zrealizuje, a ja jestem osobą, która ma nudne życie i nie osiągnie nic wielkiego. Mówi, że to naturalne by być tak skupionym na sobie i dziwi się, że mi się to nie podoba. Trudno mi go wspierać i zrozumieć, chociaż się staram. Co mogę zrobić, aby nasza relacja była lepsza? Nie wiem ile czasu potrwa u niego ten stan.
Wracam zeby cos sprostowac ale widze ze kasujesz komentarze :/ miajam ta operacje mozgu w zeszlym tyg. Czuje sie juz dobrze. Wytlumaczono mi ze za takie wahania...odpowiada czesc czolowa mozgu. Mialam ją chora i przeprowadzono hemisferoktomie . Usunieto chory maly fragment a jest on u ludzi odp za planowanie i realizacje. Czyli leze i mam dola. A za chwile mowie ze zapisze sie na szkolenia ... i mam to zahwiane bo plany mam ale gorzej z realizacja bo czesc czolowa za to odpowia...moze gdy ktos ma problem z dwubiegunowoscia zwykle ma w czesci czolowej zmiany ... ?! Warto moze sie poradzic. Badanie pet scan obrazuje wszystko nawet raka... ale koszt ok 6tys zl w Polsce...dobrze ze nie mieszkam w Polsce bo tam zabieraja zdrowie i nadzieje. Wroce bede sie procesowac z lekarzami...
O ile nie ostrzegała. Wcześniej, to nie kasuję komentarzy. Może system wrzucił do spamu. Mam nadzieję, że będziesz czuła sie po operacji lepiej. Z jakiej okazji Cię cięli, bo w sumie nie napisałaś. Na chad konkretnie?
Bardzo proszę do nagrań ubierać się stosownie. Nie wiem na czym się mam skupić czy na dekolcie czyli Twoich piersiach czy na Twojej wypowiedzi. Oby to było mi ostatni raz :) Pozdrawiam. :)
Oglądając twoje filmiki ,denerwujące jest to że ciągle mówisz jak to hadowca jest trudno zrozumieć, osobie zdrowej.Tak jest i osoby zdrowe mają do tego prawo.Chyba sama wiesz i zdajesz sobie sprawę co tak naprawdę się z wami dzieje.Więc wymaganie by każdy Was rozumiał i w pełni akceptowal jest trochę brutalne.Może tak popatrzmy z innej strony.Ile Ci zdrowi ludzie ,którzy mają bliską osobę chorą na had, muszę znosić i jak cierpieć. Nie wymagaj żeby każdy was rozumiał bo to jest po prostu często nie możliwe.I myślę że bardziej cierpią zdrowi którzy żyją z Wami chorymi ,niż Wy sami.To jest bardzo obciążające przebywać i wczuwać się w Waszą chorobę. Uważam że czasem można się od tego nabawic depresji.To bardzo jest obciążające.Pozdrawiam - "doswiadczona".
Dana Gey Nie wymagam, żeby ktoś siedział mi w głowie i nawet nikomu tego nie życzę, ale wierzę, że każda relacja oparta jest na próbach zrozumienia. Nie wiem, czy bardziej cierpi chory czy zdrowy. Wierzę, że jak się kogoś kocha lub lubi, to się go akceptuje i usiłuje wysłuchać. Po prostu miałam długo złudzenie, że zdrowy bez problemu zrozumie chorego, jeśli ten mu wszystko dobrze wyjaśni, a okazuje się, że nie. Chyba mnie to zaskoczyło i ciut rozczarowało. Po prostu.
Zresztą bez sensu jest licytowanie się kto bardziej cierpi. Każdy ma swój limit wytrzymałości i to, co dla jednego będzie "pryszczem", dla innego będzie niewyobrażalną męką i odwrotnie.
A czy ty próbujesz zrozumieć osoby, które z Tobą spędzają życie? Twój kanał jest z jednej strony fajny, bo rozumiem co osoba chora na CHAD ma mniej więcej w głowie. Umiem się w to wczuć, wiele lat chorowałem na depresję i wiem jak mózg potrafi namieszać. Tylko liczenie na to, że każdy was będzie rozumiał i co gorsza będzie akceptował to całkowicie błędna koncepcja. Mam żonę chorą na CHAD, leki nic nie dają. Oglądałem odcinek z Twoim mężem, jak sobie radzi z Twoją chorobą. Mam wrażenie, że tak na prawdę temat był tylko poruszony ogólnikowo, a podejrzewam że wstyd mu powiedzieć wszystko dokładnie jak to wygląda. A tak na prawdę, to partner osoby chorej na CHAD ma najbardziej przesrane, a nie chory. Wy chociaż w manii czujecie się dobrze. Parę dni, czy tygodni jesteście, jak to sama mówiłaś, półbogami. Jak żona jest w manii to muszę non stop inwigilować, czy nie nabierze kredytów, co kupuje, gdzie jest, czy nie szuka sobie innego partnera (i to w jakiś pojebany sposób). A ja jestem za to śmieciem, skurwysynem, debilem stopuje jej rozwój, nie pozwalam na głupoty (bo już dawno bym był bankrutem i mógłbym się tylko powiesić). A po tym wszystkim, w depresji, oczekuje że się nią zajmę, przytulę i wybaczę. Nie ma ani minuty na oddech, ciągle jestem emocjonalnie wykończony, czy jest górka, czy dół. Robicie piekło partnerowi, a sami oczekujecie zrozumienia i wsparcia, nie próbując zrozumieć innych. Bo tak jest łatwiej, tak jest konfortowo, wszystko zwalić na chorobę.
Tak, to prawda w pewnym momencie argumenty typu "przecież to choroba" przestają działać. Analogicznie jak np. z bliską osobą chorą na cukrzycę. Obcując z nią na co dzień nie widzimy ułomności, widzimy "całą osobę" potrzeba czasem wręcz potrzeba chwili czasu, żeby sobie "przypomnieć" o chorobie. Podobnie jest z osobami zaburzonymi psychicznie. W pewnym momencie nie da się oddzielić choroby od człowieka zwłaszcza gdy choroba jest przewlekła, ma wpływ na sposób życia, podejmowane decyzje, jej skutki są rozciągnięte w czasie. Nie widzimy "osoby chorej na XXX" tylko "nieodpowiedzialnego wariata", "dzi*kę", "kłamcę", "kata" itp. Znam związek w którym jedna osoba ma schizofrenię a druga "była normalna". Po latach trudno powiedzieć, która z nich jest bardziej chora (oczywiście poza pobytami osoby chorej w szpitalu psychiatrycznym). Tak jak w przypadku wspomnianego cukrzyka prędzej czy później cała rodzina mniej lub bardziej przechodzi na dietę tak w przypadku osoby chorej psychicznie rodzina wciągana jest w świat choroby psychicznej. Zaczyna żyć według "jego zasad", "w jego świecie" albo nie wytrzymuje i odwraca się od chorego. Ze wstydem przyznaję, że ja prawdopodobnie odszedłbym, uciekł. Miałbym wyrzuty sumienia "bo przecież to tylko choroba" ale raczej nie miałbym siły, żeby tkwić u boku osoby co do której nie można mieć żadnej pewności, niczego nie można przewidzieć, nie można zaufać, nie można polegać. Niestety aby zrozumieć potrzebny jest dystans - nie nabierzemy dystansu tkwiąc wewnątrz. Do tego "zrozumieć" to nie to samo co "pogodzić się", "zaakceptować". Tym bardziej wielki szacunek dla twego męża Joasiu. Oby starczyło mu sił i motywacji. Na pewno ogromną pomocą jest twoja świadomość choroby i wola walki z jej objawami.
Ma Pani albo niewyobrażalne kompleksy,i stąd parcie na szkło...tak,żeby przekabacić swoje kiepskie mniemanie o sobie,albo kompletnie Pani brak powagi tematu,który Pani porusza....Znam tę chorobę osobiście od 20 lat,i wiem,że można zachować dystans i nawet elegancję wobec tak skrajnych etapów,które przechodzimy,ale Pani tego brakuje.Epatuje Pani wiecznym użalaniem się nad sobą,a to już cecha charakteru,a nie cecha choroby...Następnym razem proszę wysłać filmik do RedTube w topless....będzie bardziej wiarygodnie.
Ale c...iekawy film ;)
Kolejny ciekawy filmik, dużo się dowiedziałem. A tak przy okazji, masz bardzo ładny biust 🙂
😅😅 no faktycznie wszystko ma na wierzchu. Sutki jej zaraz wypadną 😮
Płonna nadzieja :p
@@DwubieguNova 🤣🤣🤣
Dziękuję
Hej. Przeglądam Twoje filmiki. Podejrzewam u żony CHaD. Odnoszę wrażenie, że przechodzi teraz fazę maniakalna...plany zmiany świata, pomysły ponad miarę i siły, nieodpowiedzialne posunięcia finansowe przy tym chęć rozwodu z racji poznanego faceta. Był okres spania po 3-4 godziny jednocześnie pełen energii.
Czy w Chad istnieje cos takiego jak wyparcie przeszłości- zwlaszcza dobrych momentów z mężem? Podobno żona nigdy nie była szczęśliwa. Teraz je odkryla w ciągu jednej chwili.
Czy proponować w fazie maniakalnej wizytę u psychiatry? Żona jest na mnie teraz nastawiona jak do jeża.
Parę miesiecy temu miala dołek- totalna pustka i brak energii do życia. Jak napisać do Ciebie na priv? Chciałbym Ci zadać kilka dodatkowych pytań.
ŁUKASZ Konstre jo
Co prawda późno to piszę, ale z doświadczenia ( ale nie własnego) to brzmi totalnie jak Chad
Napisz do mnie na priv na fb na fanpage'u albo na maila. Kontakty masz w info o kanale. Co do psychiatry, wątpię, żebyś w tym stanie ją namówić. Próbuj zachowywać się spokojnie i nie stawać się jej wrogiem. To jedyny sprawdzony sposób.
Wspolczuje zylam w takim związku pamietaj to sie nigdy nie zmieni jeśli chory sam nie zapanuje nad epizodami
@@annawlekla6249 teraz zauważyłem, że już ponad 5 lat minęło....a ja nadal tkwię w tym samym miejscu. Dla dobra dzieci, z poczucia jakiejś odpowiedzialności za żonę, która mimo upływu lat i pewnego mojego przyzwyczajenia do niezdrowej sytuacji, nadal potrafi ostro dopiec i trafić w najbardziej czuły punkt. Nawrotów "manii" jakby brak, ale za to pozostał czy też uwypuklił się mocno "naiwny" sposób postrzegania świata, przez moją żonę...
Dziękuje CI za ten film, mam dokładnie takie same odczucia, również jestem chadowcem, jednak mam bardzo nasilone depresje. Jedyna osoba, która mnie rozumie na ten moment to terapeutka, ludziom, mówię, że choruje na depresje nawracającą jeśli zaczynają pytać, bo po prostu nie chcę mi się tłumaczyć czym jest chad. Jeśli jesteś z Krakowa skontaktuj się ze mną jeśli zechcesz.
Jestem z Łodzi, ale czasem bywam w Krakowie :)
Taaak, wielka prawda. Ludzie nie rozumieja, postrzegaja wszystko albo wiekszosc wg wlasnych odczuc i doswiadczen. Doszlam do wniosku ze nie warto mowic. I tak nie rozumieja. Na tekst ze mam ogromny problem ze snem, ze trwa to juz ponad 6 mies. Mowia, wiem, tez jak nie spalam jedna noc czulam sie okropnie zmeczona.... a ja tu nie mowie o 1 nocy!
Nie warto sie wywnetrzac, walke z depresja i innymi stanami tak naprawde musimy stoczyc sami. Dobrze jesli sa ludzie wokol, ktorzy choc nie oceniaja, ktorzy maja choc troche cierpliwosci.... nie sa w stanie uwierzyc i zrozumiec jaki wysilek wlkadam w kazda czynnosc jaka musze wykonac, jak bardzo musze sie zmuszac zeby do ludzi wyjsc.... to za trudne....
Nie są może do końca w stanie, ale wiele osób się stara. To normalne, że nie umieją się postawić w naszej sytuacji, ale warto docenić, że chociaż chcą rozumieć.
Jest Lekarz;Który może Ci pomoc tylko szczerze poproś Go o pomoc Good luck,!!!
Jeśli chcesz mi zaproponować Jezusa, to sobie daruj.
@@DwubieguNova Allacha Cię zaproponujemy.
Dla laików, jak może wyglądać depresja, tak, jak tłumaczyła Gosia.
ruclips.net/video/fNRMSuTaiPU/видео.html
Od siebie mogę polecić ten dobry film.
cudowna
trudno się skupić na treści :)
🤣
@@DwubieguNova schowaj bimbały
Bo?
@@DwubieguNova żart są ok
aaa nieważne...nie ma o czym mówić...
@@DwubieguNova
Nie zawsze przeprosiny pomogą, jak mieliśmy depresję, a powinniśmy załatwić parę spraw
Przeprosiny w ogóle nie zawsze pomagają.
Jak tam film, kiedy go zobaczymy?
Kiedy powstanie. Na razie jest w fazie postprodukcji, czyli Asia go montuje ;)
@@DwubieguNova dziś go obejrzałam. Gratulacje.
Ja mam ale nie zamierzam sie leczyc na to. Chad to wynik mojej przypadlosci ktora lecze...i mam nadzieje wylecze za tydz bo bede miec operacje mozgu we wtorek. Chester z Linkink park mial ...i to taka fala... i moge podbijac swiat. I podbijam. Kiedy chce spac kilka dni to spie. Nikt nie podchodzi bo zabije. Lol mysle ze wazne by nie akcepotowac tej choroby i nie wdawac sie w leki. Mnie zniszczyly przez 17 lat. Teraz mam gorke i chce znow mordowac lol . 😄
Choroby leczy się lekami.
Życzę Ci powodzenia.
@@DwubieguNova chad to stany a nie taka choroba sama w sobie. Gorsza jest depresja kiedy stan dolkow jest ciagly... jesli chcesz byc klientem to zawsze mozesz. Mnie uswiadomili neurolodzy w najleoszej kliniki w Londynie... lekami usypiasz skutki a nie przyczyne. Nikt zaden organizm nie jest stworzony do brania lekow dozywotnio. Epi tez sie operuje. Nadcisnienie bada nerki czysci zyly ... leki to ostatecznosc i zwykle do brania doraznego
@@elinka986 Zgadza sie, ale jeśli na razie potrafią leczyć tylko objawowo, to się robi, co może, żeby jakoś żyć. A te "stany" to właśnie choroba. Tak się objawia. Ale jak zwał, tak zwał ;)
Czesc partnerow czy przyjaciol sobie nie radzi porostu z wlasnymi emocjami :( nie wiedza co zorbic i jak zorbic i wtedy co najlepiej zrobic ? Obwinic chorego bo to Ty jestes zla chora...pomagaja tym ? nie ....co tez robia ? odchodza bo tak latwiej :) lepiej umyc rączki :) ...Ciezko zrozumiec chrego to oczywiste ale moze niech sprobuja zdrowi choc zrozumiec wykrzesac cos z siebie to nie boli a jak nie potrafia no coz w tym wypadku odejsce najlepsze...Chorzy nie maja nalepek na glowie Mam Depresje ...no ludzie troche wyobrazni i empatii...tacy ludzie zyja normalnie i to czesto normalniej niz zdrowi :) Bo czesto zdrowi doluja sie byle czym a Ci chorzy walcza o kazde jutro...staraja sie cieszyc byle czym..Ona nie zmusza do zrozumienia a sprobowania szkoda z emalo kto rozumie ten filmik...Poza tym hallo wiedzieliscie w co sie pchaliscie tak ? Bardzo czesto wiadomo od poczatku co i jak...nie lubie takie dobijanie czy wzbudzanie poczucie winy i zrzucanie swoich slabosci frustracji jeszcz ena chorego ...kazdy ma prawo do choroby i gorszych dni...
a jak powiem ze poznalem metody radzenia sobie z ta choroba?? leczylem sie swego czasu, ale od kilku lat nie bylem u lekarza nie bralem lekow, a zaczalem sobie radzic z nia lepiej, duzo lepiej!!! jest ktos zainteresowany??
Marcin Okulski Bo masz remisję :) Gratuluję i trzymam kciuki, żeby długo trwała :) Jeśli chcesz się czymś podzielić, to wyślij mi maila. Może dowiem się, czegoś nowego ;)
Znając życie: picie wilczego moczu w czasie pełni księżyca, ziółka do nabycia (w promocyjnej cenie) u piszącego, ewentualnie modlitwa do odpowiedniego bóstwa. Mówiąc inaczej piszący jest przekonany odkrył nowe prawo rządzące wszechświatem, może szuka naiwnych albo "łowi wyznawców". Daj znać czy zgadłem :)
Cień Człowieka Na pewno dam :)
Dwubiegunova - nie moge namierzyc Twojego maila. Cien czlowieka - na brak wiary nie znam lekarstwa, chociaz ... jakbym sobie przypomnial to cos by sie znalazlo, ale Twojego maila tez nie mam. Nie mam remisji, ostatni deficyt skonczyl sie kilka tygodni temu metoda szokowa - prawie stracilem Mame. Ale nauczylem sie bardzo duzo w jego trakcie i mimo ze poupadalem ze wszystkim bardziej chyba niz kiedykolwiek i blizej bylem swojaka niz kiedykolwiek to wybrnalem - czyli ze zrobilem postepy :-). Deficyt zaczal sie kolo marca / kwietnia ubieglego roku i chyba byl najdluzszy z tych do tej pory... wiecej na maila jak dostane od Was. Pozdrawiam!! Grzeczni badzcie w swoich deficytach, a ostrozni w "nadmiarach"!!! ;-)
dwubiegunova@wp.pl
A co, jeśli ktoś (tak, jak mój partner) wypiera chorobę i mówi, że sam zna siebie najlepiej, a lekarz się pomylił, bo nie wie o nim tyle, co on wie o sobie. Ma tę chorobę od kilku lat, bierze lek, ale chce przekonać lekarza do zmniejszenia dawki i odstawienia (kiedyś, gdy odstawił lek, nawet za zgodą lekarza wpadł w manię - jeszcze zanim mnie poznał, opowiadał mi o tym). Teraz znowu dzieje się coś złego - przesadnie wierzy w siebie, rzuca absurdalne pomysły, które potem zostawia, nie umie przepraszać ani przyjąć krytyki, ignoruje mnie i uważa za wroga i pokazuje, że on ma plan i go zrealizuje, a ja jestem osobą, która ma nudne życie i nie osiągnie nic wielkiego. Mówi, że to naturalne by być tak skupionym na sobie i dziwi się, że mi się to nie podoba. Trudno mi go wspierać i zrozumieć, chociaż się staram. Co mogę zrobić, aby nasza relacja była lepsza? Nie wiem ile czasu potrwa u niego ten stan.
Hmmm... Gorzej jeśli ma lekarza, który da się przekonać przy takim stanie :(
Wracam zeby cos sprostowac ale widze ze kasujesz komentarze :/ miajam ta operacje mozgu w zeszlym tyg. Czuje sie juz dobrze. Wytlumaczono mi ze za takie wahania...odpowiada czesc czolowa mozgu. Mialam ją chora i przeprowadzono hemisferoktomie . Usunieto chory maly fragment a jest on u ludzi odp za planowanie i realizacje. Czyli leze i mam dola. A za chwile mowie ze zapisze sie na szkolenia ... i mam to zahwiane bo plany mam ale gorzej z realizacja bo czesc czolowa za to odpowia...moze gdy ktos ma problem z dwubiegunowoscia zwykle ma w czesci czolowej zmiany ... ?! Warto moze sie poradzic. Badanie pet scan obrazuje wszystko nawet raka... ale koszt ok 6tys zl w Polsce...dobrze ze nie mieszkam w Polsce bo tam zabieraja zdrowie i nadzieje. Wroce bede sie procesowac z lekarzami...
O ile nie ostrzegała. Wcześniej, to nie kasuję komentarzy. Może system wrzucił do spamu. Mam nadzieję, że będziesz czuła sie po operacji lepiej. Z jakiej okazji Cię cięli, bo w sumie nie napisałaś. Na chad konkretnie?
ale po co ten głęboki dekold???????????????????????
Bo tak :)
Nie dekold, a dekolt ;)
@@stroiczka a się czepiasz
Bardzo proszę do nagrań ubierać się stosownie. Nie wiem na czym się mam skupić czy na dekolcie czyli Twoich piersiach czy na Twojej wypowiedzi. Oby to było mi ostatni raz :) Pozdrawiam. :)
Dariusz Gruźliński To zamknij oczy ;) Ubieram się tak, jak lubię :)
Dariusz Gruźlińs
@@DwubieguNova Wstyd twoim rodzicami że nie wychowali Ciebie. Tu nie burdel - tu jest Youtub.
Oglądając twoje filmiki ,denerwujące jest to że ciągle mówisz jak to hadowca jest trudno zrozumieć, osobie zdrowej.Tak jest i osoby zdrowe mają do tego prawo.Chyba sama wiesz i zdajesz sobie sprawę co tak naprawdę się z wami dzieje.Więc wymaganie by każdy Was rozumiał i w pełni akceptowal jest trochę brutalne.Może tak popatrzmy z innej strony.Ile Ci zdrowi ludzie ,którzy mają bliską osobę chorą na had, muszę znosić i jak cierpieć. Nie wymagaj żeby każdy was rozumiał bo to jest po prostu często nie możliwe.I myślę że bardziej cierpią zdrowi którzy żyją z Wami chorymi ,niż Wy sami.To jest bardzo obciążające przebywać i wczuwać się w Waszą chorobę. Uważam że czasem można się od tego nabawic depresji.To bardzo jest obciążające.Pozdrawiam - "doswiadczona".
Dana Gey had? serio?
Dana Gey Nie wymagam, żeby ktoś siedział mi w głowie i nawet nikomu tego nie życzę, ale wierzę, że każda relacja oparta jest na próbach zrozumienia. Nie wiem, czy bardziej cierpi chory czy zdrowy. Wierzę, że jak się kogoś kocha lub lubi, to się go akceptuje i usiłuje wysłuchać. Po prostu miałam długo złudzenie, że zdrowy bez problemu zrozumie chorego, jeśli ten mu wszystko dobrze wyjaśni, a okazuje się, że nie. Chyba mnie to zaskoczyło i ciut rozczarowało. Po prostu.
Zresztą bez sensu jest licytowanie się kto bardziej cierpi. Każdy ma swój limit wytrzymałości i to, co dla jednego będzie "pryszczem", dla innego będzie niewyobrażalną męką i odwrotnie.
A czy ty próbujesz zrozumieć osoby, które z Tobą spędzają życie? Twój kanał jest z jednej strony fajny, bo rozumiem co osoba chora na CHAD ma mniej więcej w głowie. Umiem się w to wczuć, wiele lat chorowałem na depresję i wiem jak mózg potrafi namieszać. Tylko liczenie na to, że każdy was będzie rozumiał i co gorsza będzie akceptował to całkowicie błędna koncepcja. Mam żonę chorą na CHAD, leki nic nie dają. Oglądałem odcinek z Twoim mężem, jak sobie radzi z Twoją chorobą. Mam wrażenie, że tak na prawdę temat był tylko poruszony ogólnikowo, a podejrzewam że wstyd mu powiedzieć wszystko dokładnie jak to wygląda. A tak na prawdę, to partner osoby chorej na CHAD ma najbardziej przesrane, a nie chory. Wy chociaż w manii czujecie się dobrze. Parę dni, czy tygodni jesteście, jak to sama mówiłaś, półbogami. Jak żona jest w manii to muszę non stop inwigilować, czy nie nabierze kredytów, co kupuje, gdzie jest, czy nie szuka sobie innego partnera (i to w jakiś pojebany sposób). A ja jestem za to śmieciem, skurwysynem, debilem stopuje jej rozwój, nie pozwalam na głupoty (bo już dawno bym był bankrutem i mógłbym się tylko powiesić). A po tym wszystkim, w depresji, oczekuje że się nią zajmę, przytulę i wybaczę. Nie ma ani minuty na oddech, ciągle jestem emocjonalnie wykończony, czy jest górka, czy dół. Robicie piekło partnerowi, a sami oczekujecie zrozumienia i wsparcia, nie próbując zrozumieć innych. Bo tak jest łatwiej, tak jest konfortowo, wszystko zwalić na chorobę.
Tak, to prawda w pewnym momencie argumenty typu "przecież to choroba" przestają działać. Analogicznie jak np. z bliską osobą chorą na cukrzycę. Obcując z nią na co dzień nie widzimy ułomności, widzimy "całą osobę" potrzeba czasem wręcz potrzeba chwili czasu, żeby sobie "przypomnieć" o chorobie. Podobnie jest z osobami zaburzonymi psychicznie. W pewnym momencie nie da się oddzielić choroby od człowieka zwłaszcza gdy choroba jest przewlekła, ma wpływ na sposób życia, podejmowane decyzje, jej skutki są rozciągnięte w czasie. Nie widzimy "osoby chorej na XXX" tylko "nieodpowiedzialnego wariata", "dzi*kę", "kłamcę", "kata" itp. Znam związek w którym jedna osoba ma schizofrenię a druga "była normalna". Po latach trudno powiedzieć, która z nich jest bardziej chora (oczywiście poza pobytami osoby chorej w szpitalu psychiatrycznym). Tak jak w przypadku wspomnianego cukrzyka prędzej czy później cała rodzina mniej lub bardziej przechodzi na dietę tak w przypadku osoby chorej psychicznie rodzina wciągana jest w świat choroby psychicznej. Zaczyna żyć według "jego zasad", "w jego świecie" albo nie wytrzymuje i odwraca się od chorego. Ze wstydem przyznaję, że ja prawdopodobnie odszedłbym, uciekł. Miałbym wyrzuty sumienia "bo przecież to tylko choroba" ale raczej nie miałbym siły, żeby tkwić u boku osoby co do której nie można mieć żadnej pewności, niczego nie można przewidzieć, nie można zaufać, nie można polegać. Niestety aby zrozumieć potrzebny jest dystans - nie nabierzemy dystansu tkwiąc wewnątrz. Do tego "zrozumieć" to nie to samo co "pogodzić się", "zaakceptować". Tym bardziej wielki szacunek dla twego męża Joasiu. Oby starczyło mu sił i motywacji. Na pewno ogromną pomocą jest twoja świadomość choroby i wola walki z jej objawami.
Ma Pani albo niewyobrażalne kompleksy,i stąd parcie na szkło...tak,żeby przekabacić swoje kiepskie mniemanie o sobie,albo kompletnie Pani brak powagi tematu,który Pani porusza....Znam tę chorobę osobiście od 20 lat,i wiem,że można zachować dystans i nawet elegancję wobec tak skrajnych etapów,które przechodzimy,ale Pani tego brakuje.Epatuje Pani wiecznym użalaniem się nad sobą,a to już cecha charakteru,a nie cecha choroby...Następnym razem proszę wysłać filmik do RedTube w topless....będzie bardziej wiarygodnie.
Ktoś ru ma, widzę, ból dupy... :p
Haha ta treśç to mistrzostwo świata ja wariat z mokrą głową podpisuje się ........chyba poniżej
@@DwubieguNova toplesss
Po co ten dekolt,??? Przeciez nikt nie słucha wykładu tylko sie gapi 👎
To nie mój problem, tylko Twój, jeśli tak masz. I to nie unowersytet, a vlog. Ubieram się, jak mam ochotę.
@@DwubieguNova mądrze gadasz.. oglądałem parę filmików ale tą koszulke to byś sobie darowała
To nie Twoja sprawa w co się ubieram i nie masz prawa mnie pouczać. Jak Ci się coś nie podoba, to nie oglądaj.
@@DwubieguNova no tak 2,3 komenty "jakie piękne cycuszki" i juz sodówka wali... gadasz na poważne tematy to poważnie sie prezentuj lub zmień profil
@@hardtopart3346 Ostatni raz powtarzam: jak Ci nie pasuje, nie oglądaj. Koniec tematu. Kolejne komenty będę usuwać :)