Cześć, fajnie to opisujesz i opowiadasz. Jakiś czas temu otrzymałem w prezencie dawną "sokowarkę" produkcji radzieckiej. Ona z kolei jest podłączana do prądu i działa na zasadzie grzałki do wody.
ALE czad :) wlasnie najelam dzialke i mamy duzo porzeczki :P A ja jej nie lubie .Wiec super pomysl.Bardzo pozyteczny film jasno przejzyscie :) Dziekuje lapka w gore
Dziekuje za odpowiedz W gazecie Exspress byl artykul na temat skladu soku kupnego i sami stwierdzili ze jest cukier , woda i sztuczny koncentrat Pozdrawiam lapka w gore i zsubskrybowalam
Świetne urządzenie znane od wielu lat. Proszę powiedz jak wykorzystujesz owoce po osiągnięciu soku? Czy ja dobrze zauważyłam, że nie pestkowałeś wiśni?
Taki sok jest ubogi enzymy w czasie obróbki termicznej rozłożyły witaminy nie wiele zostało i sok ma smak gotowanego kompotu. Najlepszy sok to wyciskany na zimno i pasteryzowany temperatura max 80 stopni, robiłem w sokowniku ale szybko zrezygnowałem.
Ja robię inaczej. Wiśnie dreluję, wrzucam (nie dodaję cukru) i spuszczam większość soku. Ten zagotowuję, wtedy dosładzam, zlewam do słoików i odstawiam do góry dnem. Nie pasteryzuję. Natomiast wiśnie pozostałe z odsączenia przeznaczam na dżem. Gotuję zatem i odparowuję nadmiar wody, dodaję cukier, mieszam., do słoików i gotowe. Zapewniam, że dżem jest bardzo smaczny. Podobnie robię np. ze spadami jabłek (skórkę i komory nasienne, ewentualne nadgnicia i robaki usuwam i mam sok i potem mus). Maliny czy agrest po odzyskaniu soku przecieram przez sito i też robię następnie dżem. Jedynie nie bawię się z dereniem, porzeczkami czy pigwowcem. Tu wrzucam jak leci (pigwowca przekrawam na dwie części) i to, co zostaje idzie na kompost. Po prostu nie chce mi się bawić w wykrawanie nasion czy obieranie skórki. Upierdliwa czynność.
Ja pojemnik na owoce i sok wyparzam nie wstawiam do zlewu a owoce myje w misce przeznaczonej pozostałe owoce na sitko przecieram odrobina cukru smaże i pyszny dżem/owoców pestkowych nie dryluje/
Ten produkt który ten Pan określa jako sokownik ma wadę konstrukcyjną, gdyż część soku przedostaje się do wody podgrzewanej do wyciskania tego soku. Będąc użytkownikiem takiego pięknego ze stali nierdzewnej sokownika, jak ten co jest przedstawiany na filmie i sokownika starego typu jeszcze aluminiowego, muszę przyznać, przeprosiłem ten stary aluminiowy który kieruje cały wyciśnięty sok do właściwej części sokownika . Nowy piękny ze stali nierdzewnej ma zasadniczą wadę konstrukcyjną przez co sok spływa zarówno do części do której powinien spływać jak i do tej do której nie powinien spływać przez co się niepotrzebnie marnuje. Wada polega na tym że naczynie z owocami z których wyciska się sok ma płaskie dno, a ten aluminiowy ma dno z uwypuklonym mocno do góry środkiem (wprost jest swego rodzaju zaspawana rurka o wysokości prawie garnka na owoce), w ten sposób sok nie przedostaje się przez otwór, w naczyniu do zbierania soku, z którego wydobywa się para do naczynia z podgrzewaną wodą. Przykro mi ale konstruktorzy tego urządzenia nigdy widać jego nie testowali, albo nie widzieli jak takie urządzenie powinno pracować. A fabryka - hmm - jak to w kapitalizmie śmieje się i sprzedaje dalej swoje buble, a klienci cieszą się że mają bubel który marnuje sporządzane przez nich faktycznie świetne soki. To ku uwadze tej reklamowanej w tym filmiku fabryki...
Bzdura! Nic się nie przedostaje. Ja spuszczam do oddzielnego naczynia i nie używam tej zapinki. Sok zlatuje sobie swobodnie. Dopiero potem całość gotuję i dosładzam. Poza tym w tym przypadku wiśnie idą na kompost lub śmieci, a ja dreluję i jeszcze wykorzystuję do zrobienia pysznego dżemu!
soki kupne w sklepie to cukier i chemia sztucznie aromatyzowane np ,, sok Paola ''' swinstwo jak mozna to nazwac sokiem a i Herbapol tez podobnie Pozdrawiam
Amelia Jakubiak I właśnie dla tego lepiej samemu zrobić wtedy dokładnie się wie co jest w środku. Bo z tymi ze sklepu to nawet jeśli skład był dobry to i tak nie ma pewności co faktycznie tam jest.
Jesli butelki są zakręcane to powinny dać radę. Co do pasteryzacji to lepiej ją zrobić chyba że dobrze zdezynfekuje się butelki + wlewamy z sokownika jeszcze goracy sok
Jesli z doświadczenia wiem że przynajmniej rok wytrzymują potem raczej też sie nie psują ale trzymanie latami takich wyrobów raczej mija się z celem, lepiej co roku robic nowe
Dobrze, że przy tym jeszcze chałupy nie wysadziłeś. Kuchnia pewnie też po przejściach. Nawet gałek nie oszczędziło. A czy, nie lepiej było by : odpestkować te darowane wiśnie, wycisnąć sok wyciskarką wolnoobrotową, lekko podgrzać z cukrem, przelać do Twoich pięknych butelek i zapasteryzować ? Na zimę dla dzieciątek ? Aha na kamerze było dobrze widać cały trud i mozół. Rzeczywiście mając takiego "tatusia" można być spokojnym o zdrowie dziecka w ciężkim okresie zimowym. Nadmieniłeś również o osobistym zrywaniu owoców, co dało by pewność ich pochodzeniu i jakości - nie należy brać pod uwagę ukrytych zamiarów teściowej. Resumując : materiał dobry, pouczający, wniósł dla mnie multum rzeczy nowych, do tej pory niedostępnych. Duuży Pluuss ! Pozdrowienia.
Super rada z tym cukrem. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Zacna technika strumieniowania wody. Przydatny instruktaz...zamowilem sokownik
Cześć, fajnie to opisujesz i opowiadasz. Jakiś czas temu otrzymałem w prezencie dawną "sokowarkę" produkcji radzieckiej. Ona z kolei jest podłączana do prądu i działa na zasadzie grzałki do wody.
Super Pan robi ten sok, kuchenka też bardzo ładna ;) Jutro idę kupić sokownik, przekonał mnie Pan. Dziękuje.
Dziękuję Panu bardzo za ten filmik 💕
super filmik 😊
Dziś robiłam z truskawek także dzieci będą miały zdrowy soczek na zimę i ile dotrfa 😁😉😂 z 10 kg wyszło 21 słoiczków ☺💪
Fajny film. Ja nawet nalewam z meniskiem, mniej powietrza zostaje. Pozdrawiam
No i wszystko już wiem!
Wielkie dzięki 👍😊
Super.
ALE czad :) wlasnie najelam dzialke i mamy duzo porzeczki :P A ja jej nie lubie .Wiec super pomysl.Bardzo pozyteczny film jasno przejzyscie :) Dziekuje lapka w gore
Cieszę się że mogłem pomóc :)
Muszę przyznać że postępowanie Pana Sławka jest dobre dziękuję i też tak zrobię
Dziekuje za odpowiedz W gazecie Exspress byl artykul na temat skladu soku kupnego i sami stwierdzili ze jest cukier , woda i sztuczny koncentrat Pozdrawiam lapka w gore i zsubskrybowalam
Świetne urządzenie znane od wielu lat. Proszę powiedz jak wykorzystujesz owoce po osiągnięciu soku? Czy ja dobrze zauważyłam, że nie pestkowałeś wiśni?
Super😊
Taki sok jest ubogi enzymy w czasie obróbki termicznej rozłożyły witaminy nie wiele zostało i sok ma smak gotowanego kompotu. Najlepszy sok to wyciskany na zimno i pasteryzowany temperatura max 80 stopni, robiłem w sokowniku ale szybko zrezygnowałem.
Ja robię inaczej. Wiśnie dreluję, wrzucam (nie dodaję cukru) i spuszczam większość soku. Ten zagotowuję, wtedy dosładzam, zlewam do słoików i odstawiam do góry dnem. Nie pasteryzuję. Natomiast wiśnie pozostałe z odsączenia przeznaczam na dżem. Gotuję zatem i odparowuję nadmiar wody, dodaję cukier, mieszam., do słoików i gotowe. Zapewniam, że dżem jest bardzo smaczny. Podobnie robię np. ze spadami jabłek (skórkę i komory nasienne, ewentualne nadgnicia i robaki usuwam i mam sok i potem mus). Maliny czy agrest po odzyskaniu soku przecieram przez sito i też robię następnie dżem. Jedynie nie bawię się z dereniem, porzeczkami czy pigwowcem. Tu wrzucam jak leci (pigwowca przekrawam na dwie części) i to, co zostaje idzie na kompost. Po prostu nie chce mi się bawić w wykrawanie nasion czy obieranie skórki. Upierdliwa czynność.
A ile cukru trzeba dodać na litr soku ? Pytam bo nam soki to przeważnie fermentowały (chyba za mało cukru) ?
Soki i dżem pasteryzuje a dla pewności brzegi słoików i nakrętki przecieram wacikiem nasączonym białą wódką
Ja pojemnik na owoce i sok wyparzam nie wstawiam do zlewu a owoce myje w misce przeznaczonej pozostałe owoce na sitko przecieram odrobina cukru smaże i pyszny dżem/owoców pestkowych nie dryluje/
Ten produkt który ten Pan określa jako sokownik ma wadę konstrukcyjną, gdyż część soku przedostaje się do wody podgrzewanej do wyciskania tego soku. Będąc użytkownikiem takiego pięknego ze stali nierdzewnej sokownika, jak ten co jest przedstawiany na filmie i sokownika starego typu jeszcze aluminiowego, muszę przyznać, przeprosiłem ten stary aluminiowy który kieruje cały wyciśnięty sok do właściwej części sokownika . Nowy piękny ze stali nierdzewnej ma zasadniczą wadę konstrukcyjną przez co sok spływa zarówno do części do której powinien spływać jak i do tej do której nie powinien spływać przez co się niepotrzebnie marnuje. Wada polega na tym że naczynie z owocami z których wyciska się sok ma płaskie dno, a ten aluminiowy ma dno z uwypuklonym mocno do góry środkiem (wprost jest swego rodzaju zaspawana rurka o wysokości prawie garnka na owoce), w ten sposób sok nie przedostaje się przez otwór, w naczyniu do zbierania soku, z którego wydobywa się para do naczynia z podgrzewaną wodą. Przykro mi ale konstruktorzy tego urządzenia nigdy widać jego nie testowali, albo nie widzieli jak takie urządzenie powinno pracować. A fabryka - hmm - jak to w kapitalizmie śmieje się i sprzedaje dalej swoje buble, a klienci cieszą się że mają bubel który marnuje sporządzane przez nich faktycznie świetne soki. To ku uwadze tej reklamowanej w tym filmiku fabryki...
Bzdura! Nic się nie przedostaje. Ja spuszczam do oddzielnego naczynia i nie używam tej zapinki. Sok zlatuje sobie swobodnie. Dopiero potem całość gotuję i dosładzam. Poza tym w tym przypadku wiśnie idą na kompost lub śmieci, a ja dreluję i jeszcze wykorzystuję do zrobienia pysznego dżemu!
Oczywiscie , że bzdura !!
soki kupne w sklepie to cukier i chemia sztucznie aromatyzowane np ,, sok Paola ''' swinstwo jak mozna to nazwac sokiem a i Herbapol tez podobnie Pozdrawiam
Amelia Jakubiak I właśnie dla tego lepiej samemu zrobić wtedy dokładnie się wie co jest w środku. Bo z tymi ze sklepu to nawet jeśli skład był dobry to i tak nie ma pewności co faktycznie tam jest.
Nie ma czegoś takiego jak sok Paola, to jest syrop który jest polepszamy. Sok to napoj sporządzony tylko i wyłącznie z owoców bez dodatku nawet wody
Butelki gdzie można nabyć?
Jak długo trzymał Pan sokownik na gazie?
jaki polecasz sokownik w przedziale do 200 zl?
Właśnie jutro mam zamiar robić sok z wiśni...
Powodzenia!
Czy mogą byc butelki po winie i czy jest potrzeba pasteryzowania
Jesli butelki są zakręcane to powinny dać radę. Co do pasteryzacji to lepiej ją zrobić chyba że dobrze zdezynfekuje się butelki + wlewamy z sokownika jeszcze goracy sok
Ok
Dzień Dobry
Czy pestki w wiśniach mają wpływ na smak soku? Lepiej drylować czy nie?
Pestki w sokowniku nie powinny przeszkadzać oraz wpływać na finalny efekt.
@@projekt_tata Dziękuję
Mają ogromny wpływ na smak, dają migdałowy posmak - niestety dla dzieci do około 3 lat jest to szkodliwe.
@@adnisony1700 Dziękuję
@@adnisony1700 Jeśli się długo macerują. W sokowniku nie mają wpływu na smak.
Witam Pana. Czy do sokownika idą wiśnie nie drylowane?
Mozna takie i takie. Ja dawałem nie drylowane
A sokownik jest 5l?
jak dlugo mozna trzymac taki sok na półce w spizarce?
Jesli z doświadczenia wiem że przynajmniej rok wytrzymują potem raczej też sie nie psują ale trzymanie latami takich wyrobów raczej mija się z celem, lepiej co roku robic nowe
A te butelki potem Pan pasteryzuje?
Nie pasteryzowałem bo wlewany sok ma temperaturę tyko trochę poniżej wrzenia i potem nie miałem problemów z przechowywaniem takiego wyrobu
Dobrze, że przy tym jeszcze chałupy nie wysadziłeś. Kuchnia pewnie też po przejściach. Nawet gałek nie oszczędziło. A czy, nie lepiej było by : odpestkować te darowane wiśnie, wycisnąć sok wyciskarką wolnoobrotową, lekko podgrzać z cukrem, przelać do Twoich pięknych butelek i zapasteryzować ? Na zimę dla dzieciątek ? Aha na kamerze było dobrze widać cały trud i mozół. Rzeczywiście mając takiego "tatusia" można być spokojnym o zdrowie dziecka w ciężkim okresie zimowym. Nadmieniłeś również o osobistym zrywaniu owoców, co dało by pewność ich pochodzeniu i jakości - nie należy brać pod uwagę ukrytych zamiarów teściowej. Resumując : materiał dobry, pouczający, wniósł dla mnie multum rzeczy nowych, do tej pory niedostępnych. Duuży Pluuss ! Pozdrowienia.
mi z 10 litrów wiśni wyszło 7,5 litra soku z sokownika
Drelował Pan te wiśnie
Filmik dobrze zrobiony tylko mała uwaga - kuchenkę warto było przed nagrywaniem umyć bo trochę słabo to wygląda.
Proszę Pana nie mówi się półtorej litra tylko półtora litra. Strasznie razi to uszy. Pozdrawiam
Umyj se kuchenkę 🤣
Umylbys kuchenkę bo zasyfiona a później tub sok