to mieszkaj w klatce. jprd. skończyły się czasy, kiedy terenu była masa i nic nie kosztował. Kup hektar w centrum i buduj tam jeden blok. ile by to musiało kosztować"?
Proszę nie dezawuować Osiedla za "Żelazną Bramą". Na tym osiedlu było bardzo dużo przestrzeni niezabudowanych i zieleni osiedlowej - które niestety ostatnio się zabudowuje. W tym monstrum na Woli natomiast jest tylko beton i asfalt, a w budynkach - klitki mniejsze niż w blokach za "Żelazną Bramą".
Na osiedlu "Za Żelazną Bramą" jest jednak dużo przestrzeni i zieleni. A tu, mieszkania są tak blisko siebie, że mieszkaniec czuje, co jego sąsiadka gotuje na obiad. Nie porównuj więc tego szkaradztwa do osiedla "Za Żelazną Bramą", bo dezawuujesz to osiedle. Za Żelazną Bramą jest tyle przestrzeni, że obecnie dostawia się tam bloki pomiędzy tymi z lata 60-tych. XX w., które i tak są bardziej oddalone od już stojących niż budynki w tej gigantycznej patodeweloperce. Myślę jednak, że patodeweloperka w Warszawie będzie się nadal rozwijała, czego dowodem są szkaradztwa Towarowa Tower.
Srasz, braknie papieru i sąsiad z budynku na przeciwko ci go rzuca. Polski Hong Kong. Odrażająca inwestycja. Deweloper z problemami prawnymi. Oby zbankrutował. Szkoda ludzi, który dali sie oszukać
Beznadziejny gigant, nawalone na samą ilość. Denerwuje mnie ta muzyka zachwytu, oglądając takie dziadostwo. Ten ogródeki jest mega wypasiony. Mogii sobie darować ten przepych i tropikalne ekskluzywne rośliny. Chciałbym znać czynsz w tym czymś za kawalerke i mieszkanie 3 pokojowe. Wyobrażam sobie wysokie ceny czyszczenia okien co roku przez alpinistów ;) No i koszty recepcji i ochrony ;)
Takich zakał jest chyba zdecydowanie więcej. Niestety w takim kierunku zmierza budownictwo w Waw. Na małej przestrzeni ma się zmieścić bardzo dużo, maleńkich mieszkań za ogromne, nieadekwatne do jakości zamieszkania, pieniądze. Dno!
Zakałą to ty jesteś. To po ch* w Warszawie mieszkasz? Wszyscy się tylko to tej Warszaaaaaaawyyyyy pchają to powstają takie osiedla jako odpowiedź na rosnący popyt. Powierzchnia centrum Warszawy się nie zwiększa a wy chcecie tylko tam, tam i tylko tam! No to budynki idą w górę. Tak zawsze było. Ja nigdy nie zamieniłbym swojego ogrodu i garażu na życie w czymś takim, ale skoro ktoś tam żyje to nie jest żadną "zakałą" , tylko takim samym szczurem, jak Ty który dołączył do wyścigu.
@@Alfaomega2003 Typie, ale ja nie mieszkam w Warszawie. Poza tym to, gdzie ludzie się pchają, wynika nie tylko z ich durnego widzimisię, ale też z powodów ekonomicznych, społecznych i kulturowych. Teraz mamy coraz więcej pracy typu home office, a więc argument ekonomiczny trochę traci na mocy, ale powiedz mi gdzie w małym mieście/na wsi mam tak wiele dobrych szkół, centrów kultury, rozrywki, nauki itd., jak nie właśnie w dużych ośrodkach miejskich - Warszawie, Trójmieście, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu i może Katowicach wraz z okolicami? Jeśli zmieni się polityka władz, która pozwala na kumulację biznesu, kultury, nauki itd. w tych nielicznych ośrodkach, to też ludzie przestaną masowo do nich zjeżdżać. I budynek to nadal jest zakała, a nie ludzie, co tam mieszkają (cosik czuję, że za tym całym Twoim kwikiem, to jakiś resentymencik lub ekonomiczne interesiki się kryją). Zresztą większość mieszkań tam to i tak pewnie na Airbnb.
@@adamnowak2137 W takim razie ludzie ogóle nie powinni mieszkać poza dużymi miastami, powinny być tylko dziewicze przestrzenie przecięte drogami między wielkimi ośrodkami, których mieszkańcy zachowują się jakby poza tymi molochami nie istniało żadne życie. Mieszkasz w Wawie? Masz wszystko, dietę jaką chcesz, uprawiasz sport jaki chcesz, pracę w prawie każdej branży. Potrzebujesz cokolwiek? Idziesz do sklepu. A jak mieszkasz poza Warszawą? Nie istniejesz. Chcesz sportu innego niż siłka? Organizuj sobie salkę i matę za własny hajs, albo ćwicz na dworze. Chcesz zjeść coś innego niż fastfoody podłej jakości? To do garów. Chcesz cokolwiek? Musisz zamówić przez internet. Musisz pojechać do Warszawy? Trać godziny na stanie w korkach i szukanie miejsc do zaparkowania, co jeszcze podwaja Twoje upokorzenie, świadomość jak bardzo się z Tobą nie liczą te tysiące szczurów. Nie wiem jaka powinna być polityka władz, nie chce mi się nad tym głowić. Mi wystarczy, że po paru latach od skończenia liceum prawie nikogo znajomego nie widywałem już na ulicy. I co ciekawe dwa razy spotkałem osobę z mojej szkoly na ulicy w Warszawie. Co za przypadek...
@@Alfaomega2003 Nie wiem z czym dyskutujesz, bo ja siię ogólnie z tym zgadzam, co mówisz. Jestem za deurbanizacją wielkich ośrodków miejskich i docenieniem małych i średnich miast, popieram ideę 'city of towns', stąd też uważam, że obowiązkiem władz jest walka z kumulacją kapitału i jemu pochodnych dóbr kulturowo-społecznych w wielkich miastach. Jeśli Radom, Elbląg, Koszalin, Inowrocław, Opole staną się życiowo i kulturowo ciekawe, to ludzie przestaną się przesiedlać do wielkich miast i takie molochy, jak budynek, o którym mówimy przestaną powstawać.
To sobie kupuj te drogie slumsy :D chyba lepsze od wielkiej płyty w tym, że możesz witać się z sąsiadami przez balkon :D A najniższe piętra to ciemność jak w tyłku murzyna. Już chyba bym wolał wielką płytę mimo swoich wad, znacznie lepiej przemyślana infrastruktura, dużo więcej zieleni, a bloki zazwyczaj są rozmieszczone w przyzwoitych odległościach od siebie.
More trees and greenery is needed 😮.
Tragedia, chów klatkowy ludzi. Współczesne niewolnictwo, spać całe życie niedoświetlona norę
Po co wypisujesz brednie?
Przytłaczające
Normalne miasto.
Honkong
A gdzie zieleń? Drzewa? Same bloki/wieżowce są w porządku, ale zagospodarowanie terenu to masakra...
Rzut beretem masz Moczydło i inne parki.
Króliki w klatce mają lepsze warunki...
to mieszkaj w klatce. jprd. skończyły się czasy, kiedy terenu była masa i nic nie kosztował. Kup hektar w centrum i buduj tam jeden blok. ile by to musiało kosztować"?
Te ogródki pomiędzy blokami wyglądają niesamowicie biednie, powinno się posadzić drzewa jedno na drugim! I jeszcze zrobić ogródki na dachach!
Ładne ujęcia 👍
Osiedle za żelazną bramą na miarę naszych czasów
Proszę nie dezawuować Osiedla za "Żelazną Bramą". Na tym osiedlu było bardzo dużo przestrzeni niezabudowanych i zieleni osiedlowej - które niestety ostatnio się zabudowuje. W tym monstrum na Woli natomiast jest tylko beton i asfalt, a w budynkach - klitki mniejsze niż w blokach za "Żelazną Bramą".
Na osiedlu "Za Żelazną Bramą" jest jednak dużo przestrzeni i zieleni. A tu, mieszkania są tak blisko siebie, że mieszkaniec czuje, co jego sąsiadka gotuje na obiad. Nie porównuj więc tego szkaradztwa do osiedla "Za Żelazną Bramą", bo dezawuujesz to osiedle. Za Żelazną Bramą jest tyle przestrzeni, że obecnie dostawia się tam bloki pomiędzy tymi z lata 60-tych. XX w., które i tak są bardziej oddalone od już stojących niż budynki w tej gigantycznej patodeweloperce. Myślę jednak, że patodeweloperka w Warszawie będzie się nadal rozwijała, czego dowodem są szkaradztwa Towarowa Tower.
@@wadysawskrzypczak6893patodeweloper to taki co pije w pracy?
❤
kto pozwolił na taką PATODEWELOPERKĘ !!?? @!##$@@! !!!
Normalne miasto. wyjedź kiedyś ze wsi.
Dziadostwo.
Srasz, braknie papieru i sąsiad z budynku na przeciwko ci go rzuca. Polski Hong Kong. Odrażająca inwestycja. Deweloper z problemami prawnymi. Oby zbankrutował. Szkoda ludzi, który dali sie oszukać
Tak wglądają wszystkie miasta. to potomkowie fornali w Polsce przyzwyczaili się do wielkich pustych terenów. Warszawa ma bardzo rozproszoną zabudowę.
Beznadziejny gigant, nawalone na samą ilość.
Denerwuje mnie ta muzyka zachwytu, oglądając takie dziadostwo.
Ten ogródeki jest mega wypasiony. Mogii sobie darować ten przepych i tropikalne ekskluzywne rośliny.
Chciałbym znać czynsz w tym czymś za kawalerke i mieszkanie 3 pokojowe.
Wyobrażam sobie wysokie ceny czyszczenia okien co roku przez alpinistów ;)
No i koszty recepcji i ochrony ;)
obrzydliwy jest ten budynek
Gęściej się nie dało tych bloków nasadzic tam
😮😮😅Masakra......sam beton
Tzw. chów klatkowy hehe a ludzie jeszcze za to płacą XDDD
Masakra
Zakała Warszawy...
Takich zakał jest chyba zdecydowanie więcej. Niestety w takim kierunku zmierza budownictwo w Waw. Na małej przestrzeni ma się zmieścić bardzo dużo, maleńkich mieszkań za ogromne, nieadekwatne do jakości zamieszkania, pieniądze. Dno!
Zakałą to ty jesteś. To po ch* w Warszawie mieszkasz? Wszyscy się tylko to tej Warszaaaaaaawyyyyy pchają to powstają takie osiedla jako odpowiedź na rosnący popyt. Powierzchnia centrum Warszawy się nie zwiększa a wy chcecie tylko tam, tam i tylko tam! No to budynki idą w górę. Tak zawsze było. Ja nigdy nie zamieniłbym swojego ogrodu i garażu na życie w czymś takim, ale skoro ktoś tam żyje to nie jest żadną "zakałą" , tylko takim samym szczurem, jak Ty który dołączył do wyścigu.
@@Alfaomega2003 Typie, ale ja nie mieszkam w Warszawie. Poza tym to, gdzie ludzie się pchają, wynika nie tylko z ich durnego widzimisię, ale też z powodów ekonomicznych, społecznych i kulturowych. Teraz mamy coraz więcej pracy typu home office, a więc argument ekonomiczny trochę traci na mocy, ale powiedz mi gdzie w małym mieście/na wsi mam tak wiele dobrych szkół, centrów kultury, rozrywki, nauki itd., jak nie właśnie w dużych ośrodkach miejskich - Warszawie, Trójmieście, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu i może Katowicach wraz z okolicami? Jeśli zmieni się polityka władz, która pozwala na kumulację biznesu, kultury, nauki itd. w tych nielicznych ośrodkach, to też ludzie przestaną masowo do nich zjeżdżać.
I budynek to nadal jest zakała, a nie ludzie, co tam mieszkają (cosik czuję, że za tym całym Twoim kwikiem, to jakiś resentymencik lub ekonomiczne interesiki się kryją). Zresztą większość mieszkań tam to i tak pewnie na Airbnb.
@@adamnowak2137 W takim razie ludzie ogóle nie powinni mieszkać poza dużymi miastami, powinny być tylko dziewicze przestrzenie przecięte drogami między wielkimi ośrodkami, których mieszkańcy zachowują się jakby poza tymi molochami nie istniało żadne życie. Mieszkasz w Wawie? Masz wszystko, dietę jaką chcesz, uprawiasz sport jaki chcesz, pracę w prawie każdej branży. Potrzebujesz cokolwiek? Idziesz do sklepu.
A jak mieszkasz poza Warszawą? Nie istniejesz. Chcesz sportu innego niż siłka? Organizuj sobie salkę i matę za własny hajs, albo ćwicz na dworze. Chcesz zjeść coś innego niż fastfoody podłej jakości? To do garów. Chcesz cokolwiek? Musisz zamówić przez internet. Musisz pojechać do Warszawy? Trać godziny na stanie w korkach i szukanie miejsc do zaparkowania, co jeszcze podwaja Twoje upokorzenie, świadomość jak bardzo się z Tobą nie liczą te tysiące szczurów. Nie wiem jaka powinna być polityka władz, nie chce mi się nad tym głowić. Mi wystarczy, że po paru latach od skończenia liceum prawie nikogo znajomego nie widywałem już na ulicy. I co ciekawe dwa razy spotkałem osobę z mojej szkoly na ulicy w Warszawie. Co za przypadek...
@@Alfaomega2003 Nie wiem z czym dyskutujesz, bo ja siię ogólnie z tym zgadzam, co mówisz. Jestem za deurbanizacją wielkich ośrodków miejskich i docenieniem małych i średnich miast, popieram ideę 'city of towns', stąd też uważam, że obowiązkiem władz jest walka z kumulacją kapitału i jemu pochodnych dóbr kulturowo-społecznych w wielkich miastach. Jeśli Radom, Elbląg, Koszalin, Inowrocław, Opole staną się życiowo i kulturowo ciekawe, to ludzie przestaną się przesiedlać do wielkich miast i takie molochy, jak budynek, o którym mówimy przestaną powstawać.
Patodeweloperka blok na bloku wspolczuje mieszkajacym tam😂
wole wies
Niezły moloch...
Normalnie jak Hąką
No i zaczeło się wycie durni co nic w życiu nie zrobili sami .w porównaniu ze slamsami z wielkiej płyty to cudo
To sobie kupuj te drogie slumsy :D chyba lepsze od wielkiej płyty w tym, że możesz witać się z sąsiadami przez balkon :D A najniższe piętra to ciemność jak w tyłku murzyna.
Już chyba bym wolał wielką płytę mimo swoich wad, znacznie lepiej przemyślana infrastruktura, dużo więcej zieleni, a bloki zazwyczaj są rozmieszczone w przyzwoitych odległościach od siebie.