Witam. Sporo razy zagrałem w wariant solo gry Diuna: Imperium. Gra jest ŚWIETNA, wariant solo wymagający i fajnie pomyślany, ale coś w nim było nie tak. Po kilkudziesięciu rozgrywkach doszedłem co to jest. Chodzi o zbyt dużą rolę LOSOWOŚCI i brak większego wpływu na gromadzenie przez przeciwników z Rodu Hagallów Przyprawy i Wody. Dlatego minimalnie skorygowałem rozgrywkę na potrzeby wariantu solowego i efekt wg mnie jest GENIALNY. Wykorzystałem pomylone karty z 1. wydania Diuny i dodałem do automy Rodu Hagallów 2 KARTY odnoszące się do dodatkowego pola na planszy, które dodane idealnie mieści się na planszy dodatku zaraz pod polem drednotów. Jest to pole, na które można wprowadzić agenta po koszcie TRÓJKĄTA, tak jak pola z przyprawą. Dodatkowo, aby móc tam umieścić agenta, trzeba być w stanie zapłacić koszt - albo 1 WODY, albo 2 szt. PRZYPRAWY -> efektem jest możliwość przeprowadzenia ataku na dowolnego przeciwnika, aby pozbawić go połowy posiadanych zapasów przyprawy i wody (zaokrąglając w górę, na jego niekorzyść). To pole wprowadza negatywną interakcję. W grze solowej - w automie Rodu Hagallów na 2 dodanych kartach wprowadziłem taki opis akcji: (Na dole karty tak samo 2 symbole miecza do siły ataku na torze, automa oczywiście nie opłaca kosztu wysłania agenta na to pole, jeśli jest ono puste i jeśli któryś z przeciwników może w wyniku tej akcji ponieść jakąkolwiek stratę. Atak jest skierowany na tego rywala, który poniesie dotkliwsze straty.) Wybrany rywal traci połowę (zaokrąglając w górę) zapasu przyprawy i wody. Jeśli żaden przeciwnik nie ma co stracić, zignoruj i odsłoń kolejną kartę. Wariant solo już teraz gram tylko z tą poprawką. Spróbujcie zagrać z tym dodatkowym polem. I do normalnej gry dla 2-4 graczy też to fajnie wzbogaca rozgrywkę o negatywną interakcję.
Coś źle pograne chyba. Klucz to woda i dociag, plus skrócenie decku. Nasze partie wszystkie w pobliżu i wygrane na zapałki. Trzeba mocno grać pod postać, jak najlepiej ja wykorzystać. Praktycznie nie zdarzało nam się, żeby agent nie był rozstawiony. Warto korzystać z mentata. Trzeba zrobić szybko kasę, na mistrza. I jeszcze jedno mnie zastanawia, bonusy się odpalają również z kartami zagranymi w etapie agenta. Polecam dać grze drugą szansę. 😎 Sama recenzja bardzo fajna. Fajnie o niej opowiadacie. Tak trzymać i powodzenia 😁
Jak się cieszę że pojawił się Magot:) ale mówicie tak spokojnie łagodnie, więc chyba dzieciaki śpią :D Idealny kadr w idealnym momencie jak Magot mówi o standardowym, porządnym wykonaniu a 6:01 na stacji badawczej mija się nadruk + zagięcie planszy na rogu na łączeniu cięć:)
Jako, że gram głównie w 2 osoby, wiem że gra wybitnie nie dla mnie pomimo tego, że bardzo lubię deckbuildery. Odpycha mnie też kwestia sporych różnic w mocach postaci, gdzie faktycznie wygląda jakby brakowało w nich balansu, jasne pewnie można jakoś wybór postaci homerulować, porobić jakieś tiery, czy mocniejsze postacie dawać początkującym graczom, ale mnie to jakoś nie przekonuje.
Fajnie było zobaczyć i posłuchać Magota ;) Fajna recka! Podoba mi się stonowany ton głosu (pora nagrywania), przyjemnie się słucha! Jedyny minus i prośba na przyszłość -> Jak rejestrator ustawiony jest na stole to niestety na słuchawkach każde stukanie w plansze, mocniejsze opieranie się o stół, odkładanie na plansze dudni basem w ucho i jest to średnio przyjemne i psuje przyjemność z słuchania. (może jakaś inwestycja w mikrofony krawatowe/ statyw z koszykiem?)
Ruganie za nieznajomosc Diuny musi trwac :) Gra ok, ale bez rewelacji... bardzo zawiedziny jestem grafika. Dobrze sie Was slucha i oglada - fajnie ze Maggot sie pojawil! Pozdro!
Like za Magota. Bez niego Kaczmar jest jakiś taki niepełny. Przecież Wy jesteście: jak Obeliks i Idefix, jak Chaos w Starym Świecie z Rogatym Szczurem, Jak Kot ze Shreka i Osioł. ;P Po prostu idealnie się uzupełniacie.
akurat ostatnio udało mi się zagrać na 2 osoby...i gra działa (tyle mogę powiedzieć), jednak nigdy nie byłem fanem gry z botem - i choć aplikacja pomaga to jednak tu gra się zdecydowanie lepiej na więcej osób
@@boardgamepanda8395 mam kilka gier gdzie trzeci gracz jest symulowany np. Tokaido, sushi Go i inne, ale w prostszych grach to jeszcze ujdzie. W trudniejszych pozycjach może już być ciężko zasiąść do takiej gry
Maggot pojawił się by zaprezentować swą inną i odmienną od dotychczasowych opinię o grze... Ale tak jakoś bez przekonania i bez specjalnego uzasadnienia. Ot, przekazał, zakończył i cześć. Nie ufam takim opiniom, którym brak końcowego wywodu... Co do Arnaka, to ta gra zupełnie mnie do siebie nie przekonała. Mogę zagrać, ale mieć na półce, zdecydowane nie... Zbyt dużo influencerów YT zachwyca się nią bez szczegółowego uzasadnienia 🤔
No właśnie tak słyszę często ... w moim gronie natomiast przyjęła się średnio. Wszyscy z mojej strony (Ja, Radek, Maggot i Panda) twierdzą, że Arnak > Diuna. Wiem natpmiast, że na różnych forach itp zdania są inne :/
To jest jakiś problem, żeby posłużyć się ojczystym językiem? Zasięgi spadną? Naród nie zrozumie? RUclips zablokuje? A może "z udziałem Maggota" brzmi nieładnie? Wiem. Stary jestem, pewnie głupi, bo dalej po polsku gadam, a świat idzie do przodu. Ale mnie to razi.
Głupi na pewno nie ... ale trochę marudny :P ... i wiekiem tu nic nie wytłumaczysz, bo w wieku jesteśmy podobnym nie mówiąc o tym, że znam osoby dużo starsze od nas, które z użyciem sformułowania "feat." nie mają żadnego problemu .. zwłaszcza w szeroko pojętej popkulturze ;). Temat omawiany już tu był, więc można go myślę już "uśpić" ;)
@@GeekFactor Stary jestem, ale pamiętam, że o to już tu walczyłem... I fakt, że nic nie osiągnąłem nie oznacza, że się z tym pogodziłem, czy co gorsza zaakceptowałem. Cóż poradzę, że lubię nasz ojczysty język? 😜 Ja słyszałem, że są dużo starsze osoby ode mnie, które bełkoczą korpo językiem, zwłaszcza w szeroko pojętych korporacjach i to też nie oznacza, że powinienem go zaakceptować... Ja po prostu cieszę się tym, że Polacy nie gęsi...
@@PanKoliber ależ nikt nie twierdzi, że my go nie lubimy czy się tym noe cieszymy? Czy fakt, że lubię uwielbiam żeberka oznacza, że nie mogę raz na jakiś czas zjeść skrzydełek? Czy to, że uwielbiam samochody marki Porsche oznacza, że nie mogę czasami na ulicy obejrzeć się za Mercedesem. Uwielbiam nasz język. Język Szekspira też jednak bardzo lubię i dlatego czasami lubię się nim posłużyć, bo władam nim prawie tak dobrze jak swoim. Nie szykanujmy ludzi za to, że lubią poszerzać swoje horyzonty. Doceniajmy to. Dzięki temu świat jest ciekawszy :)
Witam. Sporo razy zagrałem w wariant solo gry Diuna: Imperium. Gra jest ŚWIETNA, wariant solo wymagający i fajnie pomyślany, ale coś w nim było nie tak. Po kilkudziesięciu rozgrywkach doszedłem co to jest. Chodzi o zbyt dużą rolę LOSOWOŚCI i brak większego wpływu na gromadzenie przez przeciwników z Rodu Hagallów Przyprawy i Wody. Dlatego minimalnie skorygowałem rozgrywkę na potrzeby wariantu solowego i efekt wg mnie jest GENIALNY.
Wykorzystałem pomylone karty z 1. wydania Diuny i dodałem do automy Rodu Hagallów 2 KARTY odnoszące się do dodatkowego pola na planszy, które dodane idealnie mieści się na planszy dodatku zaraz pod polem drednotów. Jest to pole, na które można wprowadzić agenta po koszcie TRÓJKĄTA, tak jak pola z przyprawą. Dodatkowo, aby móc tam umieścić agenta, trzeba być w stanie zapłacić koszt - albo 1 WODY, albo 2 szt. PRZYPRAWY -> efektem jest możliwość przeprowadzenia ataku na dowolnego przeciwnika, aby pozbawić go połowy posiadanych zapasów przyprawy i wody (zaokrąglając w górę, na jego niekorzyść).
To pole wprowadza negatywną interakcję. W grze solowej - w automie Rodu Hagallów na 2 dodanych kartach wprowadziłem taki opis akcji: (Na dole karty tak samo 2 symbole miecza do siły ataku na torze, automa oczywiście nie opłaca kosztu wysłania agenta na to pole, jeśli jest ono puste i jeśli któryś z przeciwników może w wyniku tej akcji ponieść jakąkolwiek stratę. Atak jest skierowany na tego rywala, który poniesie dotkliwsze straty.) Wybrany rywal traci połowę (zaokrąglając w górę) zapasu przyprawy i wody. Jeśli żaden przeciwnik nie ma co stracić, zignoruj i odsłoń kolejną kartę.
Wariant solo już teraz gram tylko z tą poprawką. Spróbujcie zagrać z tym dodatkowym polem.
I do normalnej gry dla 2-4 graczy też to fajnie wzbogaca rozgrywkę o negatywną interakcję.
Coś źle pograne chyba. Klucz to woda i dociag, plus skrócenie decku. Nasze partie wszystkie w pobliżu i wygrane na zapałki. Trzeba mocno grać pod postać, jak najlepiej ja wykorzystać. Praktycznie nie zdarzało nam się, żeby agent nie był rozstawiony. Warto korzystać z mentata. Trzeba zrobić szybko kasę, na mistrza. I jeszcze jedno mnie zastanawia, bonusy się odpalają również z kartami zagranymi w etapie agenta. Polecam dać grze drugą szansę. 😎
Sama recenzja bardzo fajna. Fajnie o niej opowiadacie. Tak trzymać i powodzenia 😁
Jak się cieszę że pojawił się Magot:) ale mówicie tak spokojnie łagodnie, więc chyba dzieciaki śpią :D Idealny kadr w idealnym momencie jak Magot mówi o standardowym, porządnym wykonaniu a 6:01 na stacji badawczej mija się nadruk + zagięcie planszy na rogu na łączeniu cięć:)
Nagrywanie rozpoczęliśmy o 22 u mnie w domu jak wszyscy już spali :)
@@GeekFactor Tak czułem ;)
Wincyj filmów z Larwą, tzn. z Maggotem.
Dobrze was się słucha chłopaki 🤘
W piątek na kanale podcastu będzie 3 godzinny podcast tylkp tam nie będzie ani słowa o grach planszowych ;)
@@GeekFactor Dzięki za cynk, z pewnością obczaję 👍
Dzięki za ten Materiał. Na grę i tak czekam, ale ciekaw jestem wielu opinii o tej grze.
Pssst. Panda was obserwuje, ale sza;) Miło, że ojciec założyciel czasem wpadnie. Popkulturowe Nemesis Kaczmara:)
Całe szczęście czasem mnie Kaczmar z piwnicy wypuści :P
GeekFactor'ów 2óch Redux👌😎 miło się ogląda Was razem Panowie. Pozdr Maggot & Karczmar
propsy za maggota. super ze wrocil. mam nadzieje ze na stałe.
Jako, że gram głównie w 2 osoby, wiem że gra wybitnie nie dla mnie pomimo tego, że bardzo lubię deckbuildery. Odpycha mnie też kwestia sporych różnic w mocach postaci, gdzie faktycznie wygląda jakby brakowało w nich balansu, jasne pewnie można jakoś wybór postaci homerulować, porobić jakieś tiery, czy mocniejsze postacie dawać początkującym graczom, ale mnie to jakoś nie przekonuje.
Fajnie było zobaczyć i posłuchać Magota ;) Fajna recka! Podoba mi się stonowany ton głosu (pora nagrywania), przyjemnie się słucha! Jedyny minus i prośba na przyszłość -> Jak rejestrator ustawiony jest na stole to niestety na słuchawkach każde stukanie w plansze, mocniejsze opieranie się o stół, odkładanie na plansze dudni basem w ucho i jest to średnio przyjemne i psuje przyjemność z słuchania. (może jakaś inwestycja w mikrofony krawatowe/ statyw z koszykiem?)
Ruganie za nieznajomosc Diuny musi trwac :)
Gra ok, ale bez rewelacji... bardzo zawiedziny jestem grafika.
Dobrze sie Was slucha i oglada - fajnie ze Maggot sie pojawil! Pozdro!
Like za Magota. Bez niego Kaczmar jest jakiś taki niepełny. Przecież Wy jesteście: jak Obeliks i Idefix, jak Chaos w Starym Świecie z Rogatym Szczurem, Jak Kot ze Shreka i Osioł. ;P Po prostu idealnie się uzupełniacie.
Z jednej strony dużo w tej analogii mi się podoba ... z drugiej rodzi się pytanie ... jeżeli ja i Maggot to kot i osioł, to kto jest Shrekiem??
@@GeekFactor Shrek nie występuje 😀
@@GeekFactor Radek :p
32:18 odpowiedź mogla byc tylko jedna Arnak😉
Witaj Kaczmar, miło Cie widzieć Maggot ❤️
Mimo, że nigdy nie kupuje gier, które słabo działają na dwóch graczy, to recenzji chętnie wysłuchałam 🙂
akurat ostatnio udało mi się zagrać na 2 osoby...i gra działa (tyle mogę powiedzieć), jednak nigdy nie byłem fanem gry z botem - i choć aplikacja pomaga to jednak tu gra się zdecydowanie lepiej na więcej osób
@@boardgamepanda8395 mam kilka gier gdzie trzeci gracz jest symulowany np. Tokaido, sushi Go i inne, ale w prostszych grach to jeszcze ujdzie. W trudniejszych pozycjach może już być ciężko zasiąść do takiej gry
Maggot pojawił się by zaprezentować swą inną i odmienną od dotychczasowych opinię o grze... Ale tak jakoś bez przekonania i bez specjalnego uzasadnienia. Ot, przekazał, zakończył i cześć. Nie ufam takim opiniom, którym brak końcowego wywodu... Co do Arnaka, to ta gra zupełnie mnie do siebie nie przekonała. Mogę zagrać, ale mieć na półce, zdecydowane nie... Zbyt dużo influencerów YT zachwyca się nią bez szczegółowego uzasadnienia 🤔
Old school team:) pozdrawiam bardzo serdecznie
Jakoś tak bardziej klimatycznie wyszło jak mówicie przyciszonymi głosami ;-)
Odpalamy w takim razie z Maggotem biznes, gdzie będziemy nagrywać audiobooki dla dzieci :)
Elo. Gre już kupiłem więc tylko z ciekawości zerkam ;)
Odnośnoe wieku - mój 8 letni syn ogarnia. Wiec jeśli Wasze dzieci graja nie tylko w gry dla najmlodszych to dadzą radę.
Jakbyś nie miał z kim grać Kaczmar to dawaj znać ;) Nie tylko w Diunę :D
Ciekawe, z mojego doświadczenia wynika, że gra podoba się praktycznie wszystkim.
No właśnie tak słyszę często ... w moim gronie natomiast przyjęła się średnio. Wszyscy z mojej strony (Ja, Radek, Maggot i Panda) twierdzą, że Arnak > Diuna.
Wiem natpmiast, że na różnych forach itp zdania są inne :/
Panowie wszystko ładnie i pieknie ale proszę nagrywajcie troche głośniej... jadąc vanem nic nie slychac...😅😢😅
Maggot! ;-)
To jest jakiś problem, żeby posłużyć się ojczystym językiem? Zasięgi spadną? Naród nie zrozumie? RUclips zablokuje? A może "z udziałem Maggota" brzmi nieładnie? Wiem. Stary jestem, pewnie głupi, bo dalej po polsku gadam, a świat idzie do przodu. Ale mnie to razi.
Głupi na pewno nie ... ale trochę marudny :P ... i wiekiem tu nic nie wytłumaczysz, bo w wieku jesteśmy podobnym nie mówiąc o tym, że znam osoby dużo starsze od nas, które z użyciem sformułowania "feat." nie mają żadnego problemu .. zwłaszcza w szeroko pojętej popkulturze ;).
Temat omawiany już tu był, więc można go myślę już "uśpić" ;)
@@GeekFactor Stary jestem, ale pamiętam, że o to już tu walczyłem... I fakt, że nic nie osiągnąłem nie oznacza, że się z tym pogodziłem, czy co gorsza zaakceptowałem. Cóż poradzę, że lubię nasz ojczysty język? 😜
Ja słyszałem, że są dużo starsze osoby ode mnie, które bełkoczą korpo językiem, zwłaszcza w szeroko pojętych korporacjach i to też nie oznacza, że powinienem go zaakceptować...
Ja po prostu cieszę się tym, że Polacy nie gęsi...
@@PanKoliber ależ nikt nie twierdzi, że my go nie lubimy czy się tym noe cieszymy?
Czy fakt, że lubię uwielbiam żeberka oznacza, że nie mogę raz na jakiś czas zjeść skrzydełek?
Czy to, że uwielbiam samochody marki Porsche oznacza, że nie mogę czasami na ulicy obejrzeć się za Mercedesem.
Uwielbiam nasz język. Język Szekspira też jednak bardzo lubię i dlatego czasami lubię się nim posłużyć, bo władam nim prawie tak dobrze jak swoim.
Nie szykanujmy ludzi za to, że lubią poszerzać swoje horyzonty. Doceniajmy to. Dzięki temu świat jest ciekawszy :)
Spoko chłopaki,
Maggot on yeah :)
Yea dzieki Magotowi 500 zl oszczedzilem wtajemniczeni wiedza o jakim KS mysle...