Okej, dotrwałam do końca👑 Mam wrażenie, że ta seria jest dla nikogo. Dla osób 16+ jest za głupia i zbyt naiwna, dla 10+ zbyt toksyczna, jeśli chodzi o przedstawienie przemocy, alkoholu, spłycenie kwestii utraty bliskiej osoby czy zaburzeń odżywiania. To nawet nie chodzi o źle wycelowany marketing, tylko o książkę, która w obecnej formie nie powinna znaleźć czytelnika. A to smutne, bo gdyby zabrał się za to ktoś inny, z lepszym warsztatem nie tyle pisarskim, co psychologicznym, mogłaby powstać z tego arcyciekawa historia o żałobie za rodziną, za utraconym życiem, o wyrywaniu się z klatki, przerabianiu toksycznej relacji braci, nauce prawdziwej troski i zaufania. Mogłaby, ale nie jest, bo zamiast tego ktoś chciał odhaczyć jak najwięcej trendów, które zainteresują dwunastolatki.
Dokladnie. Dlatego zupelnie nie kupuje tego tlumaczenia tego potworka, ze hej, ale to nie jest ksiazka dla dzieci, bo przeciez dalismy w rogu maly znaczek 16+. I jebutna okladke, na ktora 13latka pokreci nosem, a glowna bohaterka zaczyna jako czternastka i jej zycie kreci sie dookola szkoly. Dokladnie o tym chca czytac dorosle osoby - o szkolnych perypetiach dziecka pare lat mlodszych od czytelnika. Plus, co jeszcze wazniejsze, nawet zalozmy, ze autorka sama jest jakims platkiem sniegu, ze w swoim wieku personalnie ja interesuje wlasnie to. To do cholery jasnej po pierwszym tomie juz zobaczyla, kto przychodzil na zloty, nagrywal rozmazone tiktoki, itd i w tym momencie juz nie ma wymowki joniwidziola, nalezalo skonczyc i udawac, ze nie ma tematu, skonczyc, polozyc leb po sobie publicznie i zaczac od nowa cos innego dobrze wytargetowane lub zejsc z patologicznosci i od tomu drugiego pisac do dziesieciolatek, prostujac po drodze to, co moglo te dziesieciolatki skrzywic. Nie wspominajac o tym, fo kogo lecial marketing w miedzyczasie, bynajmniej nie do mam znudzinych gotowaniem.
Dokładnie wydaje mi się że książka była by fajna dla osób 10+ gdyby pozbawić ją tych nieodpowiednich fragmentów z alkoholem, przemocą itp. A dla osób 18+ powinna być trochę pogłębiona psychologicznie i te sceny niedopowiednie były by czytane przez dorosłego widza więc nie byłoby potrzeby zmieniać ich formy i wybrzmienia. Tak książka jest dla wszystkich i dla nikogo. Za toksyczna i drastyczna dla dzieci i zbyt infantylna i naiwna dla doroslych i starszej młodzieży
Już wiem co mi to przypomina. Moja babcia oglądała Dynastię. To ma identyczny wajb. W dzisiejszym odcinku: aranżowane małżeństwo, wszyscy strzelają do wszystkich, odnajduje się dawno zaginiony członek rodziny. I najważniejsze - gdzie jest kot Daktyl?!
"Powoli zbliżamy się do końca, również mojej cierpliwości" 😂😂 Podziwiam za tą cierpliwość, mnie samo słuchanie o tej pokręconej fabule strasznie zmęczyło 😅
👑 Z jakiegoś powodu, w którymś momencie społeczność czytających dała się zakrzyczeć książkarom, wmówić sobie snobizm, klasizm, uprzedzenia, zmusić do może nie uwierzenia w rzeczy pokroju "wszystkie książki są równe, a jedyne opininie jakie można o nich mieć to te pozytywne", ale do zaprzestania wyrażania negatywnych odczuć. Nie zdziwiłabym się też gdyby się okazało, że wydawnictwa (zwłaszcza te wyspecjalizowane w taśmowym wydawaniu smutów i wciskania ich małolatom) dorzuciły tu swoje trzy grosze. Widzę jednak, że coś w tym książkowym światku ostatnio drgneło i liczę, że w koncu gnioty znów zacznie się nazywać gniotami, a wytwory książkopodobne wytworami książkopodobnymi. Fajnie by było jakby na eksponowane półki w księgarniach i listy bestselerów powróciły porządnie napisane pozycje z choć nutką świeżości, spychając te wszystkie marczak, lipińskie itp. tego świata w ten sam kat, w którym leżą pisemka dla dorosłych albo na najniższe półki na rzeczy, które zasadniczo mało kogo interesują, a najlepiej pozwalając im dalej radośnie dryfować w odmętach wattpada, gdzie ich miejsce. Pomarzyć zawsze można :/ 👑
Witam, bardzo elokwentna odpowiedź ale razi mnie w oczy niepoprawna pisownia słowa "półka". Nie jest to żaden przytyk, proszę tak tego nie odebrać. Pozdrawiam serdecznie i cieplutko. 🩷✨
@@AgataSzwaja-ek4fo ja lubie książki, które mają jakieś głębsze przesłanie, szczególnie doceniam poruszanie we właściwy sposób tematyki feministycznej i queerowej, ale przepadam też za czysto rozrywkowymi historiami, które są po prostu dobrze napisane. Polecić mogę książki Madeline Miller (szczególnie moim zdaniem niedoceniane opowiadanie Galatea), Śmierć Viveka Ojiego, Wiedźmy Emilii Hart, Trzynastą opowieść i Była sobie rzeka Diane Setterfield, cykl Enola Holmes Nancy Springer (choć tu akurat są lepsze i gorsze tomy, no i jest to młodzieżówka), Moje śliczne Slaughter (uwaga tutaj będą elementy mocno brutalne), Dni naszego życia od Mikita Franko, cykl Millennium Larssona (tu też trigger warning), Trylogię zimowej nocy Katherine Arden, Pustynnego księcia od V. Bretta, Serce wiedźmy Gornichec (choć tu akurat styl/tłumaczenie jest słabe), Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki, no i prawie wszystko co wyszło spod pióra Sandersona. To nie jest pytanie, które należy mi zadawać jeśli chce się dostać krótką odpowiedź ;-)
@@AgataSzwaja-ek4foprzyjazn jest trudnym tematem. Kubus Puchatek mowi o przyjazni. Podatki sa trudnym tematem, 365 dni chyba miala jakas rozmowe o omijaniu podatkow jak dobrze kojarze. Anoreksja jest trudnym tematem i jest w rodzinie Monet. Nawet w czytankach ze zdaniem na strone dla maluchow czesto sa "trudne tematy", wszedzie masz watek milosci, smierci, lojalnosci, matematyki, czy czegokolwiek innego, co jest powszechnie uznawane za trudne, wiec kategoryzowanie ksiazek na te madre, glebokie i trudne tematycznie oraz popluczyny z historyjkami jest dokladnie tym snobizmem, o ktorym bylo wyzej i sie zgodzilas, ze jest zly :) O definiowaniu jako dojrzale i niedojrzale to samo bym powiedziala. Za czasow gimnazjum chlopcy z mojej klasy prawie sie pobili o kolejnosc, w ktorej beda wypozyczac Wiedzmina, bynajmniej nie infantylna serie, a ja, stara baba nie znalazlam od lat czegos, w co bym wsiaknela tak bardzo, jak w Erin Hunter, podobno pre-ya.
👑👑👑Ja zostawię od siebie mały komentarz jako ex-bibliotekarka. Był taki moment, że kilka tomów tego cyklu przyszła do nas wypożyczyć 10letnia dziewczynka. Totalnie odmówiłyśmy, bo nie chciałyśmy znów bujać się z kurator Nowak (pozdrawiam, tak to w mojej filii była ta drama z "Przewodnikiem lesbijki po katolickiej szkole" xdd). Jeszcze tego samego dnia przyszła Pani Mama, wielce oburzona, że nie pożyczyłyśmy jej córce tych książek. Tłumaczyłyśmy, że dziewczynka jest zdecydowanie za młoda na taką literaturę, ale Pani Mama powiedziała, że jej córka jest DOJRZAŁĄ CZYTELNICZKĄ i rozumie, co czyta. Pani pożyczyła w końcu książki na swoją kartę i cóż - pewnie dziecko je przeczytało
Doceniam ,za odmowe, wydawnictwa np na targach powinny tak właśnie robić, a jak dziecko z rodzicami to ich pytać czy są świadomi treści ale liczy się tylko kasa 🤷♀️🤷♀️
Pisanie jest dla każdego. Wydawanie już nie. Sięgając po produkt, w który zainwestowali dorośli poważni ludzie(mam na myśli wydawnictwo) zakładam, że przeszedł on jakąś selekcję pod względem jakości treści i nie jest to coś, co mógł napisać każdy wzięty z ulicy, tylko faktycznie jakiś artysta z przemyśleniami albo po prostu z pomysłem na dobrą rozrywkę. Książki kojarzą się z kulturą wyższą, ale dziś już nią nie są. Nie podoba mi się też gloryfikowanie czytania, a argument, że czytanie nawet RM(Rodziny Monet) wzbogaca słownictwo i pobudza wyobraźnię, są tu kompletnie chybione. Już lepiej obejrzeć mądry film niż przeczytać głupią książkę. RM to pozycja, po której trzeba będzie naprostować myślenie dzieciom, że mafia nie jest fajną zabawą, pieniądze nie zaspokajają wszystkich potrzeb dorastającego człowieka, a przywalenie komuś nie jest uniwersalnym sposobem na rozwiązywanie problemów. Czy ludzie mają prawo czytać bezwartościowe szmiry? Dorośli tak. Tutaj zgodzę się co do wadliwego systemu. Sprzedawca powinien być chroniony prawem, kiedy odmawia sprzedaży książki ze względu na nieodpowiedni wiek. Kończąc, dziękuję, że streściłaś tę serię. Przyznam, nie jest aż takim dnem jak myślałam, choć nadal uważam, że bez RM i jej podobnych świat byłby lepszy 👑.
Cóż, zyskała popularność na odpadzie, więc doszli do wniosku, że będzie to dochodowy projekt. W korektę i profesjonalną redakcję też widocznie nie zainwestowali. To tylko świadczy źle o tym wydawnictwie i będę je omijać szerokim łukiem. Nawet nie chcę sobie wyobrazić ilu autorów lepszych pomysłów i tekstów zostało odrzuconych na rzecz tego potworka. I weź tu nie zgorzknij na starość, gdy stykasz się z tak niesprawiedliwą sytuacją. Swoją drogą myślałam sama nad tym, by napisać zbiór opowiadań z pogranicza horroru psychologicznego i społecznego dramatu, ale przedtem na poważnie rozważałam czy się za to wziąć, czy moje pomysły są naprawdę na tyle interesujące, by wypuścić je "do ludzi”. Autorzy szmir zdają się nie mieć w ogóle takich złożonych refleksji i żadne durne akcje, które wymyślają nie wydają im się za głupie, żenujące czy szkodliwe dla młodego czytelnika. To moje największe zastrzeżenie. Na szczęście wiem jak uniknąć takie szmatławce. Szkoda mi tylko tych innych czytelników, którzy się na tym wychowują.
Produkt nie musi być dobry. Produkt ma wzbudzać emocje. Nie ważne jakie, ale wzbudzać. Dlatego wydają grafomanów, bo wiedzą, że ci konkretni to zapewnią. I tak młodsi mają grafomanię Marczak, a starsi grafomanię Mroza. Na marginesie - książkę można odpalić już po koncepcie. Jeśli ktoś z Polski, kto wiedzę o Stanach czerpie z Netflixa i był tam co najwyżej na wycieczce, właśnie w USA umieszcza akcję, to wiadomo, że książka to będzie gniot. Zresztą to domena kiepskich opków.
Niechęć do tej serii to głównie świadomość, że jest z Wattpada, powieść tysiac razy tam opowiadana. Plus niechęć, bo na targach ksiażki kolejki powodowane głównie przez dzieci uniemożliwiające przejście gdziekolwiek - przyprawiają o ból głowy. No, a dzięki tobie wiem wiecej, czemu po prostu nie warto 🙂
Nie ukrywam, czekałam na ten materiał. Samej nie chciałoby mi się tego czytać, a wiedziałam, że Twoja analiza zaspokoi moją ciekawość. Kawał świetnej, rzetelnej roboty, super, że tak szczegółowo omówiłaś tę serię. Niech Ci los wynagrodzi w genialnych lekturach 😊
Nie rozumiem dlaczego wszystkie zasady które musiała przestrzegać Hailie przedstawiłaś jako zupełnie normalne. Nie może wchodzić do skrzydła pracowniczego - ok, z tym nikt się nie kłóci, to ich miejsce pracy a nie plac zabaw. Nie może wychodzić z domu nie informując o tym kogoś - to już trochę wali helicopter parenting ale ok, ma 14 lat i dotąd mieszkała w innym kraju, bracia chcą mieć ją na oku. Kompletny zakaz relacji z chłopakami jest z kolei kompletnie popierdolony, tym bardziej że żaden z braci nie żyje w celibacie. Ona ma 14 lat, nie będzie chodzić po klubach (tym bardziej że w USA są od 21 lat) i uprawiać seksu po kątach - przyłapali ją z chłopcem który jej się podobał W BIBLIOTECE, na litość boską. Takie podwójne standardy są zwyczajnie zacofane i obrzydliwe, nie mówiąc już o tym co jej bracia zrobili jedynej osobie która była skłonna ją wysłuchać. O nadajniku w telefonie nawet nie wspomnę, bo chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę że nie jest to normalne zachowanie.
Może wyraziłam się nieprecyzyjnie - WIĘKSZOŚĆ zasad jest logiczna, jak konieczność informowania o tym, gdzie jest, zakaz wchodzenia do skrzydła pracowniczego, zakaz opuszczania domu samodzielnie. Ale chodziło mi o to, że konsekwencje wynikają z jej zachowania - jest zakaz (nawet bzdurny), ona nie idzie porozmawiać z braćmi - słuchajcie, kolega poprosił o korepetycje, tylko kryje się po kątach, wymyka do kina, etc. Gdyby nie jej zachowanie, nie byłoby (totalnie niewłaściwych) reakcji braci 😉
kurcze mam wrażenie że większość książek young adult powstających od powiedzmy zmierzchu są na jedno kopyto i to jest kalka. mamy laskę która jest biedna albo co najwyżej przeciętna i poznaje kolesia który ma dużo kasy i wpływową rodzinę. ostatnio miałam styczność z Sarah J Maas gdzie też laska wywodzi się z rodziny przymierającej głodem, jest najmłodsza z rodzeństwa ale jest totalnym badassem - strzela z łuku, utrzymuje rodzinę, handluje i poświęca się dla starszych sióstr. Nie ma w żadnej z tych książek pogłębionej psychologii postaci, jeśli pojawia się jakiś problem to jest problem pretekstowy, który nie ma ani podbudowy ani po jego rozwiązaniu nie ma większego wpływu na bohaterów, chyba że autorka na jedną randomową akcje potrzebuje wyciągnąć coś z czeluści. Wciska się czytelnikowi że bohaterce na czymś zależy, ale na przykład pojawia się to tak ze 3-4x w całej książce i później nie przywołuje się tego w kolejnych tomach, bez różnicy jak traumatyczne rzeczy się jej zdarzały. Tak naprawdę autorki tych książek uważają że wystarczy nastolatkę nakarmić, dać wygodne łóżko i całą szafę ubrać i to rozwieje wszystkie jej wcześniejsze traumy i problemy. Wszystko jest pretekstowe i wynika tylko z imperatywu narracyjnego, a nie rzeczywistego budowania postaci. Kolejna kwestia to wodolejstwo - tworzenie duuuuużych, dłuuuugich tomów historii które spokojnie można by wykastrować do 15% treści i historia nic by nie straciła.
Jest taka trylogia ya, wylecial mi z glowy tytul, ze z jakiegos powodu kazdemu na osiemnastke daja szczepionke, ktora im wylacza emocjonalnosc, bo dzieki temu nie ma przestepczosci (lol). Glowny obiekt porzadania, zwany przez kogos w internecie slusznie lisciostworem, bo z uporem maniaka ciagle mial oczy i wlosy porownywane do flory, spotkal sie z heroina moze ze cztery razy na dluzej niz pol strony. Za kazdym razem, jakby zakreslac emocje heroiny w tych scenach, to bylby strach, przerazenie, niepewnosc, obawa o bycie obiektem innej czynnosci rozrywkowej, itd. i to nie z rak jakis zewnetrznych siepaczy, przed ktorymi lisciostwor ja ratowal. I ten chlop dokladnie byl powodem ucieczki w las za wielki plot, itd. dodajmy, ze w miedzyczasie zostalo jej zaranzowane malzenstwo z chlopakiem tyz po zaszczepieniu, kulturalny, uprzejmy, inteligentny, troskliwy na swoj nieemocjonalny sposob, ale ze nie mogl byc lubiany, to byl chudy i nosil okulary. Na ile widzialam, to caly internet go lubil i klnal, ze nie dostalismy powiesci o tym, ze sie zwiazali i prowadzili spokojne, zaszczepione zycie pelne szacunku, wiec no xd
@@ontheline3421 To nie było Delirium? Czytałam to z 10 lat temu, więc już nie pamiętam dokładnie (i nie pamiętam porównywania do flory haha), ale po szczepionce zbierającej uczucia skojarzyło mi się właśnie z tym
Udało się, 👑! Podziwiam Cię za wytrwałość i poświęcenie… Nie wyobrażam sobie przebrnąć przez tyle tomów tej serii. Jednakże, tak jak powiedziałaś, nie uważam, aby było to najgorsze, co może być - problem tkwi w odbiorcach. Jeśli miałabyś jeszcze siłę na analizowanie popularnych i hype’owanych serii, to jestem ciekaw, co powiesz o „Venomie” Aleksandry Kondraciuk i „I wanna fall” Aleksandry Nil. Ostatnio te książki są bardzo popularne wśród młodzieży, a prawdopodobnie niezbyt jakościowe (nie czytałem, jedynie powtarzam to, co usłyszałem od innych). Jeśli kiedyś skończą Ci się pomysły na filmy - polecam sięgnąć, jest szansa na ciekawy kontent ;D
Dotrwałam do końca 👑 Ja serii nie czytałam i bardzo czekałam na Twój film, więc dziękuję za takie poświęcenie❤️ Fakt, z tą serią kojarzą mi się bardzo oddani młodociani fani i zawsze mnie to zastanawiało, co tam jest w tych książkach. Bardzo doceniam poświęcenie, bo czytanie książek na siłę, jest straszne. Ja lubię oglądać takie filmy, bo nie musiałam poświęcać na czytanie czasu, a wszystko zostało ładnie wyjaśnione. Z tego cyklu brakuje mi serii Hell, żeby już wszystko wiedzieć XD Trzymaj się!
👑 - Ja też należę do grona osób, które przeczytały (a raczej przesłuchały) wszystkie tomy z tej serii i jestem niesamowicie wdzięczna za to, że ten materiał powstał! Nareszcie ktoś skomentował całość, a nie fragment i osobiście bardzo zgadzam się z tym co zostało w tym materiale poruszone. Świetny, kompleksowy film!
Mój najwiekszy problem z tą książką jest taki, że zachowanie tychg braci uważane jest jako DOBRE przez młodszych czytelników, a sama autorka też się do tego dokłada. Hailie, jeżeli dobrze pmiętam, to w ogóle nie mogla zadawać się z chłopcami, nawet na ten jakiś projekt na lekcje, to bracia patrzyli się na tą sytuacje krzywo. I to jest usprawiedliwiane. Po zepchnięciu Jasona ze schodów, przestał się on zadawać z Hailie i znalazl sobie inną dziewczyne, po czym ją rzucił. Czy tak samo nie robili bracia? Szukali sobie dziewczyn na przygodny seks, a potem o nich zapominali i nie było żadnego problemu.
👑 Udało się, dotrwałam do końca 😁 Szczerze mówiąc obejrzałam z ciekawości, bo mnie jakoś ta seria nie zachęciła do czytania, a chciałam wiedzieć o co tyle szumu 😉 i generalnie cieszę się, że się nie zmarnowałam czasu 😁 A Ciebie podziwiam za chęć czytania jej.
Razem z moją córką w sali szpitalnej leżała jedna dwunastolatka. Bardzo fajna i miła dziewczynka. Caly czas coś czytała i jej rodzice mówili, że przeszła prawdziwą przemianę z dziecka siedzacego w telefonie na czytające masę książek. Odmieniła ją rodzina monet. Szkoda że ci rodzice nie zdawali sobie sprawy co czyta ich dziecko. Inne tytuły które wymieniała to ksiazki w podobym kliemacie. Ale rodzice zachwyceni, wreszcie dziecko czyta. Smutne trochę
Bo to ta miedzypokoleniowa choroba, ze czytanie jest lepsze od multimediow. I tak Rodzina Monet, czy 365 dni wyladowaly ponad nagraniami wykladow z astrofizyki, kursem jutubowym chinskiego, czy chocby i rozmowa po angielsku z rowiesnikami. Bo z jakiegos powodu literki napisane za martwym drzewie na bardziej literkowe niz literki migajace na ekranie.
Bardzo dużo rodziców (w tym z resztą moi), uważają książki za wyższą formę rozrywki niż filmy, gry czy nawet komiksy, bo książki kojarzą się im z ludźmi wykształconymi, inteligentnymi itp. co jest oczywiście głupotą, bo każde z tych mediów może przedstawić tak samo dobre lub złe historie
Trochę smutne i trochę nie. Zawsze jest szansa, że w okresie dojrzewania zauważy, że to były treści szkodliwe i sięgnie po lepszą literaturę. Nawyk tego, że czytanie jest fajne już ma.
Denerwuje mnie, że książka reklamowana jest jako "odpowiednia dla każdego wieku". Na wielu stronach widnieje informacja, że jest kierowana głównie dla nastolatek, ale sięgać po nią mogą i młodsi i starsi czytelnicy. Starsi? Okej, proszę bardzo. Ale młodsi? Nie wydaje mi się. To, że coś łatwo się czyta, nie oznacza, że nadaje się dla dzieci.
Ja ogólnie mam mieszane uczucia co do tej serii. Przeczytałam całą, wciągnęła mnie i fajnie się te książki czytało, ale nic poza tym. Czytałam duuużo lepsze rzeczy, a to jest poprostu taki zapychacz, coś co nie skłoni cię raczej do życiowych przemyśleń. Ale coś czego nie mogę przeboleć to to, że nikt nigdzie w książce nie powiedział, że postawa braci Monet w stosunku do Hailie jest toksykczna. „Bo to wszystko przecież jest troska o nią”. Ja poprostu chcę podkreślenia, że oni nie postępowali dobrze, żeby nie przedstawiać ich jako opiekuńczych, kochanych braciszków. Fajnie byłoby gdyby Hailie im to (chociaż w tym ostatnim tomie) uświadomiła, i żeby to w końcu zrozumieli... No i to rzeczywiście wkurzało jak 22 latka zachowywała się jak 14 latka...
Największy problem z Rodziną Monet jest taki, że ta książka w ogóle została napisana i wydana. Abstrahując od fabuły zaręczyny na czyimś weselu brzmią tragicznie
👑obejrzałam całość. I po tym co tu wysłuchałam mi starczy XD Przeczytałam (jakiś miesiąc, może dwa miesiące temu) pierwszy tom tej serii i na pewno nie była to dobra książka, ale tragedii nie było, miała swoje lepsze i gorsze momenty. Po jej skończeniu długo zastanawiałam się, czy sięgnąć po kolejny tom i faktycznie przekonać się, czy jest tak źle jak wszyscy mówią, bo w końcu pierwszy tom aż tak tragiczny nie był. Większość rzeczy dało się w miarę logicznie wyjaśnić (a ja naprawdę uwielbiam czepiać się wszystkiego czytając i czasami siostra po poleceniu mi czegoś ma mnie dość kiedy siedzę i nagrywam jej pięćsetną głosówkę trwającą dziesięć minut nie będąc jeszcze nawet na setnej stronie książki, gdzie tłumacze co jest według mnie źle zrobione i wyłapując nieścisłości czy jakieś dziury w fabule dostaję odpowiedź typu "Czemu ty po prostu nie możesz czytać dla zabawy, tylko szukasz czegoś, żeby się przyczepić" albo "Przyszedł pan maruda" itd. Ja po prostu dobrze się bawię czytając na swój sposób i faktycznie mam wymagania od tego co czytam.) i uważam, że sam pomysł na serię fajny, ale z wykonaniem troszkę gorzej. Do dalszego czytania po tym filmie czuję się już wystarczająco zniechęcona, bo jak w pierwszym tomie były jakieś delikatne odklejki, które jak dla mnie były bardziej zabawne, tak po tym co tu usłyszałam o fabule dalszych tomów nie wiem co powiedzieć XD Ta fabuła brzmi jak scenariusze które wymyślałam mając jakieś 9 lat gdzie musiała być oczywiście jakaś piękna dziewoja i przystojny młodzieniec którzy są w sobie zakochani, ale żeby było jakoś ciekawiej, to trza im było życie pokomplikować, więc dajmy na to byli z jakiejś innej klasy społecznej przez co nie powinni się nawet dotykać, bo groziła za to nawet kara śmierci, czy coś (byłam też młodocianą fanką podcastów kryminalnych więc często były też jakieś wątki z mordowaniem, albo zastraszaniem kogoś, bo why not?) i to nie musiało mieć dla mnie jakiegoś większego, bardziej rozwiniętego wątku bo była to tylko historyjka którą opowiadałam sobie w głowie kiedy np. dostałam karę i przez godzinę miałam po prostu siedzieć w pokoju i "przemyśleć swoje zachowanie" albo kiedy była burza, brak prądy i nic do roboty, więc trzeba było wymyślić sobie jakieś zajęcie. Po prostu wymyślałam sobie, że świat w którym żyją moi bohaterowie tak działa i już, nikt nie będzie tego kwestionował, bo tylko ja jestem za równo twórcą jak i słuchaczem danej historyjki, ale mam wrażenie, że nawet to co tworzyło się w mojej głowie w wieku 9 lat ma większy sens niż to co dzieje się w kolejnych tomach. To brzmi jak fabuła trudnych spraw, albo pamiętników z wakacji z tym, że dodajemy mafię, bo będzie fajniej XD
Dzięki za tak dokładny film o tej serii ❤👑 Zdecydowane będę musiała podesłać ten filmik kilku ciotkom z rodziny co nakupowały całą serię swoim córkom, które mają mniej niż 16 lat. Wydaje mi się, że głównym problemem jest myląca (dosyć dziecinna) okładka i brak wyraźnego wskazania wieku na okładce. Jak dla mnie powinno być prawo, że wydając książkę 14+\16+\18+ (czy taką, która ma TW) z przodu na okładce musi być bardzo wyraźne i duże oznaczenie tego. Dzisiaj rano skończyła książkę Kathleen Galsgow i z tyłu okładki jest tylko mała notka od autorki "dla kogo jest" ta książka a tak to nie ma nic innego.
Pomimo tego, że tej serii nie miałam nigdy w planach czytać bardzo się wkręciłam w twój film i co prawda na trzy razy ,ale obejrzałam do końca. Totalnie podziwiam za determinacje.
Mam 30 lat, przeczytałam wszystko i w sumie to mi się podobało. Oczywiście, nie jest to ambitna literatura, ale spełniła swoją rolę - dała rozrywkę (te absurdy były zabawne 😂). Przy ostatnim tomie aż złapałam się na tym, że w pewnym sensie będę tęsknić za bohaterami. 😊
@@Djewjanosta95przepraszam, ale czy to miało mnie obrazić? :D Nie ma co, sugerowanie komuś, że jest na "niższym poziomie" (właściwie poziomie czego?) z pewnością jest super i świadczy o "wysokim poziomie". ;) Dajmy już spokój, nie trzeba całe życie zamykać się w jakiś ramach jak w klatce - można jednego dnia czytać "Małe życie" a drugiege "Rodzinę Monet" albo oglądać filmy dokumentalne i reality show. I wszystkie te rzeczy mogą nam się podobać i dawać co innego. ;)
@@Djewjanosta95 a potem snobistyczni czytelnicy są oburzeni, że zarzuca im się klasizm, kilka komentarzy wyżej. 🤦🏼♀️ Komentarz reprezentujący poziom mułu i wodorostów. "Ludzie na różnym poziomie", czy ja na pewno czytam wypowiedź dorosłej osoby? Ocena "POZIOMU człowieka" (czym jest, przepraszam kurwa bardzo, poziom człowieka?) na podstawie jednej serii książek. Żenujące, trochę w sumie obrzydliwe. Czy seria Monet jest kiepską literaturą, nieodpowiednią dla dzieci? - tak. Czy frajda z czytania absurdu, mając świadomość, że to absurd, jest szkodliwa? - no oczywiście, że nie. Autorka komentarza sama przyznaje, że to nie jest ambitna literatura, więc nie widzę tu nigdzie szkodliwości czytania tej książki. Ważne, że czyta to dorosły człowiek, który nie rozwinie swojego światopoglądu na podstawie toksycznych zachowań w książce, tak jak może to zrobić dziecko. Jeśli dziecko czyta książki tego typu, to niestety istnieje szansa, że później wyrośnie na klasistowskiego bobka z poczuciem wyższości, a potem da sobie np nick Djewjanosta95.
👑 Jestem pod ogromnym wrażeniem ogromu pracy, którą włożyłaś w ten film. Konkretnie, merytorycznie, bez owijania w bawełnę. Niby wcześniej wiedziałam, że ta seria jest zdecydowanie nieodpowiednia dla dzieci, które ją czytają, ale Twój film dał mi pełny obraz. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że fabuła jest aż tak głupkowata, taka trochę powieść mafijna z Aliexpress 😅
Od razu przyznam, że jeszcze nie oglądałam filmiku, bo jak zobaczyłam, że ma 2 h to muszę sobie wygospodarować dopiero na niego czas, ale Rodzinę Monet czytałam - chyba 3 czy 4 części, nie pamiętam. Pierwszy tom nie był rewelacją, ale dałam szansę. Z każdym kolejnym tomem jednak coraz bardziej mnie skręcało z irytacji i w końcu dałam spokój. Wytrwałam aż nadto. Wszystko mnie w niej wkurza, nic mi nie podoba i bardzo żałuję, że taka książka ma aż takie powodzenie, a jednocześnie trochę się cieszę, że chociaż to czyta młodzież. Liczę naiwnie, że w miarę upływu czasu kiedy jej czytelnicy dojrzeją, dojrzeje także ich gust literacki i przesiadą się na lepsze książki. W końcu ja też w młodości nie czytałam od razu Dostojewskiego a jakieś harlequiny pozbierane babci😉
Borze, Cat, nie dam rady 😅🫣🫣🫣😆 jestem przy 45 minucie i poddaje się. Uwielbiam Cię, ale CIĘŻAR tematu mnie przytłoczył 😂 Jestem w szoku, jak można wypuścić bezkarnie taką serię na rynek... i że ona sprzedaje się w tak olbrzymim nakładzie...😢 szok i niedowierzanie 🫣 love ❤
O Boże, podziwiam odnośnie przeczytania, ogadania się, nagrania tego i zmontowania. 😃 Sama nie czytałam i raczej nie zamierzam, zbyt wolno czytam i mam zbyt dużą kupkę wstydu, żeby dopisywać do niej jeszcze tę serię, tym bardziej, że już dawno nie jestem docelowym odbiorcą, ale chętnie wysłuchałam, co masz do powiedzenia na temat Monetów i fabuły. 😀 Jestem jeszcze z tych starych lat fanfikowo-blogowych i z tego, co opowiedziałaś, odbieram tę serię jako taki typowy fanfikowy tasiemiec z lat 2006-2010. Nie krytykuję, bo sama namiętnie takie pisałam, ale autentycznie podczas słuchania twojego filmu notorycznie przeżywałam skoki w czasie do tamtych lat. Te wszystkie porwania, wybuchy, nastolatki strzelające z broni, prawa fizyki, które nie imają się bohaterów, mega długie oczekiwania na to, żeby główna para się zeszła, później jakieś zawirowania rodzinne i tona pieniędzy. Aż się łezka w oku kręci. Poniekąd doceniam autorkę serii, że udało jej się to napisać i wydać, bo mam wrażenie, że teraz takie długaśno-grubaśne serie nie są bardzo popularne. Ale chyba coś w tym musi być - za czasów blogowo-fanfikowych też największą popularnością cieszyły się te najdłuższe opowiadania z najbardziej pokręconymi motywami. Dzięki za materiał. 🙂
Wysłuchałam całości, dawkując sobie tę wspaniałą opowieść na 2 dni. Na końcu czekałam tylko, aż matka HEJLI ożyje i ją uratuje. Podziwiam twoje poświęcenie! Jeśli moja 11-letnia siostra zainteresuje się tą książką, to będę wiedziała, żeby ją powstrzymać. Thankss!
Ooo, z tą matką to byłoby ciekawe, w sumie nikt zwłok nie widział... Może nie podpowiadajmy autorce, jeszcze dopisze kolejny tom 😅 Polecam się na przyszłość! 💗 (I zbieram szczękę z ziemi, że Ty tutaj!)
Najważniejsze by rodzice rozmawiali z dziećmi o książkach a nawet w szkole, nauczyciele, bibliotekarze powinni robić zajęcia na których można by było opowiadać wzajemnie o książkach
Jakieś rady jak pogadać z 12 letnią siostrą cioteczną o tych książkach? ostatnio zauważyłam ze to czyta i obejrzałam ten film żeby wiedzieć co działo się w tych ksiązkach i z nią pogadać ale zastanawiam się jak. Mam 25 lat i w miarę spoko kontakt z siostrą ale boję się brzmieć jak ciotka z wykładem czemu ta "super" ksiązka jest zła
@@KKula-vi9mt przede wszystkim nie mówić że dana książka jest zła bo to od razu sprawi że się zjeży ale może porozmawiać spytać co jest fajnego w tej książce i podkreślić złe zachowania bohaterów, spytać na przykład jak ona by siebie widziała w danej sytuacji 🤔 można też porozmawiać o zaletach książki nawet jeśli była by to jedna rzecz
To jest dobry pomysł. W liceum miałam wspaniała polonistkę, która raz na jakiś czas aby przede wszystkim oswoić nas z występami publicznymi (przed ustną maturą) zadawała nam prezentację wybranej książki przed całą klasą i wtedy sobie o nich rozmawialiśmy. Nawet przy omawianiu tradycyjnych lektur dawała nam swobodę myślenia.
Świeta robota, i pod względem ilości poświęconego czasu na przygotowanie, jak i pod względem merytorycznym. Więcej takich recenzji potrzebujemy w książowym świecie 👑
👑 Trafiłam tu przypadkiem, zostaję na dłużej. Świetnie się Ciebie słucha, mówisz bardzo płynnie i dynamicznie, a na dodatek z dużym szacunkiem podchodzisz nawet do takiego tworu. Pozdrawiam serdecznie ❤️
👑👑👑oglądałam na raty, ale dotrwałam do końca i dziękuję za materiał i sytuacja jest taka: dobrze, że spojrzałaś na chłodno, czyli co faktycznie jest w tych książkach - a nie tylko faktycznie hejt z drugiej strony hejt nie był bezpodstawny i faktycznie - tak jak powiedziałaś o pierwszych tomach tej serii, bardziej słyszałam, niż o następnych, o kolejnych usłyszałam już tylko od znajomej, a wcześniej dosłownie wszędzie chyba nie wiem czy bardziej hejt, czy to, że seria się wypaliła, czy oba razem, choć się domyślam też myślę - też tutaj nawet patrząc po innych zdaniach - do kogo da książka jest skierowana - bo tu ktoś zobaczy głupotki, tu dla kogoś będzie toksyczna i taka prośba ode mnie po prostu jestem ciekawa tego tematu - popieram aby autor pisał wyraźnie dla kogo jest książka - co nie było dobrze zrobione bo tu sięgają dzieci itd - tylko jak to dobrze zrobić - chodzi o sytuacje, że jest jak najwięcej zrobione, ale mimo to ktoś ma w ręce tą książkę - nie oszukujmy się mimo pozytywnego ograniczenia treści, niektórzy uwielbiają sięgać po zakazany owoc - co z tym robić, tak do końca? - zabronienie tym bardziej pogłębi problem - jeszcze bardziej będzie kusił ten owoc, który trudno zdobyć i jest zakazany, taka rzeczywistość niestety
Trochę to trwało, bo mało czasu w życiu, ale dotrwałam do końca i powiem jedno: zdecydowanie jesteś dla mnie synonimem jakości! Rzetelne, obszerne, analityczne filmy, które nawet jak trwają te dwie godziny, to kompletnie się nie nudzą!! Uwielbiam to że zwracasz uwagę na książkę jako całość, tzn. nie tylko fabułę, ale też styl, formę, kreację postaci itp. Uwielbiam takie twoje recenzje i jedyne co mogę powiedzieć to dziękuję że je tworzysz i proszę o więcej 🥺👑
Chciałabym taką recenzję serii Start a fire, żeby ktoś to przeczytał za mnie 😅 Jestem bardzo ciekawa jakie bzdety tam są dalej, bo wszystkie fanki tego dzieła mówią, że pierwsza książka jest słaba, ale dalej to już torpeda 😀 A niestety wszystkie recenzje które widziałam na RUclips dotyczą pierwszej części
Obejrzałam do końca i uwielbiam takie recenzje! Obejrzałam na raty, ale przez chwilę się nie nudziłam. Nie czytałam tych książek i nie zamierzam, ale rzeczywiście byłam bardzo ciekawa o czym to jest. Dzięki wielkie za ten filmik 👑
Pierwszy film jaki widzę na tym kanale, bardzo pozytywne wrażenia. O książce wcześniej w ogóle nie słyszałam, więc z ciekawością zapoznałam się z całym materiałem. Dla dorosłego czytelnika taka książka to jak setki innych głupotek, które się już czytało, jednak dla bardzo młodego czytelnika faktycznie mogą być szkodliwe. Czy bardzo? Trudno powiedzieć, wszystko zależy od osoby, ale za nastolatka też się pochłaniało całą masę randomowych rzeczy, świetnych, miernych czy fatalnych, co też pomogło wyrobić sobie gust i jakieś obeznanie w kulturze. Czasem warto przeczytać guano, by potem w pełni docenić prawdziwe literackie perły. Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy i tak długi film.
Dziękuję! Faktycznie, czasami dobrze przeczytać coś słabego, żeby wyrobić sobie gust i opinię, chociaż tutaj akurat uważam, że RM czytają nieodpowiednie osoby - głównie dzieci, które treść przyjmują bezkrytycznie i tekst nie budzi u nich refleksji właśnie o poziomie tego, co czytają, tylko ślepą fascynację...
Dziękuję za ten film i Twoje poświęcenie ❤ Oglądanie go było momentami męczące, więc nie wyobrażam sobie jak musiało męczyć czytanie tej serii... Co do mylących okładek (co do wieku czytelników), to mam wrażenie, że mógł to być celowy zabieg wydawcy; niestety skutek był taki, że moa córka była przez jakiś czas jedyną osobą w swojej klasie (5 klasa podstawówki, 11-12 latki!), która nie czytała Rodziny Monet, bo jej nie pozwoliłam. W końcu, sama przeczytałam, ona przeczytała i sama stwierdziła że nie ma szału... całe szczęście kolejnych już nie chciała czytać , więc i ja nie musiałam czytać 😅
Jak z nią Pani rozmawiała po przeczytaniu książki? Moja siostra cioteczna (12 lat) przeczytała już pięć części i muszę z nią porozmawiać o tej książce. Niestety zauważyłam to za późno i udało się zabronić tylko ostatnich dwóch części. Obejrzałam ten film żeby wiedzieć co dzieje sie w tych książkach ale nawet nie wiem od czego zacząć rozmowę
👑 cieszę się że trafiłam na ten film bo jest naprawdę potrzebny. Ja też chciałam przeczytać tę wszystkie książki jeszcze na fali popularności ale się odbiłam już na pierwszej części. Tym bardziej szanuje przeczytanie tego wszystkiego
Jak pierwsze trzy tomy Rodziny Monet w miarę mi się podobały (żadna z tego wysoka literatura, ale momentami naprawdę dobrze się bawiłam xD), tak pierwsza część Diamentu wynudziła mnie już od samego początku. Skończyło się na DNF już na 40 stronie, a ja zdałam sobie sprawę, że kompletnie nie obchodzi mnie, jak zakończy się ta seria. Właściwie zainteresowanie traciłam już pod koniec trzeciego tomu, które było imo zbyt szybkie i wręcz głupie. I jako że nie wiem, jak kończy się cała seria, to z chęcią obejrzę twoją recenzję 😊 EDIT: 👑 !
Cat, podziwiam cię za przeczytanie tego ******. Słuchałam bo byłam w sumie ciekawa hypu na te książki. Ale o boy jakie to nudne i przegadane. Twoja recenzja jak zwykle cudowna.
👑! Ostatni Tom brzmi nawet znośnie, ale nie dziwię się że większość osób już do niego nie dociera ;) na szczęście jak ja miałam 12 lat popularny był "tylko" zmierzch. Też toksyczna seria ale sądzę że tak wielu szkód nie zrobiła, bo dość szybko narracja wokoło przeszła na wyśmiewanie tych książek.
👑 Obejrzałam całość (na przyspieszeniu, jak większość treści na YT) i bardzo szanuję Twoją pracę i obiektywne wskazanie plusów i minusów. Rok temu koleżanka Zośki (wówczas lat 10) chciała ze mną przegadać tę książkę i byłam przerażona. Jak widać, słusznie. Zgadzam się, że potrzebujemy lepszych rozwiązań systemowych, które pomogłyby rodzicom wybierać odpowiednie książki dla dzieciaków i chroniły same dzieciaki. Ale chociaż mówimy o tym od lat, wciąż niewiele się zmienia, niestety.
Super przygotowanie i poświęcenie 👑 świetna recenzja i podsumowanie. W 100% zgadzam się ze stwierdzeniem, że należałoby bardziej zwracać uwagę na grupy docelowe niektórych książek.
👑👑 Czytałam tą serię ale nie dotrwałam do końca. Skończyłam na drugiej części trzeciego tomu. Nigdy nie byłam jej wielką fanką, ale przez fakt, że tak dużo mówiono o niej w bookmediach chciałam sprawdzić czy naprawdę jest taka okropna, a może przeciwnie. Jak się okazało książki nie były najlepsze i widziałam w nich dużo błędów, dziwnych i toksycznych zachowań bohaterów. Jednak jedna rzecz ciągle trzymała mnie przy czytaniu: szybka fabuła. To były książki przy których siadałam i dzień później już kończyłam. I to że te wydarzenia były czasami tak kompletnie oderwane od rzeczywistości sprawiało że byłam ciekawa co jeszcze autorka może wymyśleć. W tym momencie wątpię bym wróciła do serii i przeczytała ostatnie dwa tomy, bo nie czuję już takiej potrzeby. Moim zdaniem jest to seria dla osób 16+ które przymykają oko na dziecinne zachowania bohaterów i potrzebują szybkiej, pokręconej i niezobowiązujące fabuły.
👑 Jesteś wielka... dzieki Ewa 💗 + oczywiście, że takie serię są potrzebne żeby wyciągnąć "młodzież" w czytelnie... Moim wyciągnięciem była seria Zmierzch, a później Igrzyska Ś. 😅
Nie sądziłam że serio obejrzę aż tak długo film. Ja raty bo na raty ale jejku bardzo przyjemnie się ciebie słucha. Q sumie to aż tak nie odczułam tego czasu 👑
Pierwszy raz trafiłam na twój kanał, ale wiem, że zostanę na dłużej. Niesamowicie się Ciebie słucha i sposób w jaki wypowiadasz się o tej książce osobiście do mnie przemawia.
Dziekuje za umilenie niedzielnej zmiany w pracy 😂 Przyjemnie się Ciebie słuchało. Bylam ciekawa tej serii chociaz nie miałam ochoty po nią sięgać i teraz już nie muszę. 👸🏽Korona dla Ciebie, za taki materiał!
👑 Dobrze wiedziec, ze nie tylko ja mam takie podejscie. To nie jest jakas ambitna lektura, ale jak ktos jest swiadom tego co tam jest to idzie sie przy tym odmozdzyc. W czytaniu nie chodzi glownie o to, ze mamy z tego czerpac inspiracje do zycia tylko sie kompletnie wyluzowac. Duzo ludzi czytalo tylko pierwszy tom dlatego to ma tyle ocen i po reszte nie siegalo.
Fabuła tej serii to jakiś żart. Z tomu na tom wypływała jeszcze większa abstrakcja, działo się niby dużo, strzelaniny, porwania, nowi członkowie rodziny, jednak dla mnie było to niesamowicie nudne. Wynika to pewnie z tego, że nastoletnie lata już dawno za mną i - podobnie jak ty - niejedno już w życiu przeczytałam. Tak czy inaczej - gratuluję cierpliwości. 👑 Co do patronatu Remigiusza Mroza: w Imponderabiliach wyjaśnił całą sytuację i okazało się, że udział w patronacie miał być żartem, ale autorka na serio umieściła jego logo na książce. :) Na koniec pytanie: co z Leo? To była chya jedyna normalna postać w tej serii. Mieli zrobić sobie przerwę z wiadomych powodów, ale co dalej? Dlaczego do niego nie wracamy nawet na chwilę? Czy autorka zapomniała o jego istnieniu między kolejnymi tomami czy stwierdziła, że jednak nie będzie już do niczego potrzebny, więc go oleje? Przykre to. Pozdrawiam cieplutko. :)
Leo był dobrą postacią, więc pewnie nie był potrzebny w Wielkim, Złym Świecie Niebezpiecznych i Bogatych Monetów 😉 Słyszałam te wyjaśnienia Mroza już po nagraniu odcinka, ale nadal wydają mi się głupie - to nie autorka umieszcza logo, tylko wydawnictwo, nie dzieje się to na życzenie autorki, Mróz musiał przesłać jakieś logo (podobno zrobione na kolanie)... A NAWET jeśli było to tylko żartem, to tym bardziej Mróz i Wydawnictwo Muza, którego imprintem jest You&YA, podkreślili, jak bardzo "gdzieś" mają instytucję patronatu medialnego 🙄
Mróz się tak tłumaczył, bo wyszło, że dorośli cisną po tej grafomanii, a że sam jest grafomanem, to zrozumiał, że ktoś może się połapać i w jego wypadku. Tłumaczenie godne logiki fabuł jego książek.
Znam sporo kanałów na RUclips, na których autorki filmów mówią że zaczęły przygodę z czytaniem od Rodziny Monet. Fajnie że ta książka wniosła coś do książkoholikowego światka 📚♡
Spotkałam się z takimi argumentami, że moje pokolenie czytało za dzieciaka (ok12-14 lat) "My, dzieci z dworca ZOO". tak, czytaliśmy i to było straszne. Wiele osób miało traumę po tym. Z RM jest dziwny efekt FOMO, chcesz koniecznie się dowiedzieć co było dalej.
To taki dowód anegdotyczny... Ja też jako dziecko czytałam książki niekoniecznie przeznaczone dla mojego wieku i wyrosłam na ludzi, ALE to były inne czasy, plus miałam z kim o tych treściach rozmawiać w razie potrzeby. A tu problemem jest brak kontroli nad tym, kto te książki czyta, rodzice nie wiedzą o czym to, cieszą się, że dziecko w ogóle czyta, no czego się czepiać...
👑👑👑 Ode mnie będą nawet trzy 😃 Za wytrwałość, merytoryczność i końcowe wnioski 🙂 Zgadzam się z Tobą w 100 %, że wydawnictwa i autorzy mogliby promować książki bardziej adekwatnie do ich treści.
👑Umęczyłam się tylko słuchając tej fabuły, a Ty to czytałaś. Masz samozaparcie, którego można pozazdrościć :) Bardzo merytoryczny film, w którym dostałam to za co niesamowicie Cię cenię - rzetelność. Nie mam zamiaru i tego czytać i uświadamiam swoje córki czym jest ta seria i dlaczego okładka oraz tytuł to nie wszystko (w końcu rodzina sugeruje książkę familijną, a po tym co tu usłyszałam nie mogę tak tej serii nazwać).
Przeczytałam wszystkie oprócz ostatnio wydanej części. Czytając te książki wiedziałam, że nie są one dobre, ale byłam ciekawa co jest dalej i tak się toczy moje koło rozmaczy 😂. Kiedy zobaczyłam, że wrzuciłaś ten film mega się ucieszyłam, bo już trochę zapomniałam co było w poprzednich tomach. Dziś obejrzę filmik do 1:30 i wrócę po przeczytaniu ostatniej książki. 🎉
Ja rodzinę monet nazywam "paradokumentem na papierze". Ma dużo wad, ale człowiek z ciekawością czyta co się w tej rodzinie odwali xDDD Wielu ludzi przesadza z hejtem wymyślając coś czego w książce nie było (romans rodzeństwa). A szczerze mówiąc uważam, że na rynku mamy wiele więcej książek bardziej problematycznych, które są promowane wśród młodych odbiorców.
@@pogromek1884 Też uważam, że to nie jest "najbardziej szkodliwa seria na rynku". Nie wnosi za dużo wartości i nie jest przeznaczona dla młodych 11-letnich czytelniczek, ale wystarczy się rozejrzeć po wattpadzie, filmach, mediach społecznościowych oraz innych książkach na rynku. Wniosek jest jeden - takich treści jest masa, a rodzina monet nie jest wyjątkiem.
dostałabym choroby lokomocyjnej, gdybym czytała to sama. ile można latać, jeździć... o jeżu. najlepszy moment filmu: "musi zapłacić 100tys dolarów, a ona, a kartą można?" padłam. nie chciałam tego czytać, ale przez cały szum byłam ciekawa o czym to w ogóle jest, także ogromne dzięki za poświęcenie swojego czasu by zaoszczędzić mój. jesteś wspaniała.
Książek nie czytałam, ale słyszałam o nich i fajnie jest poznać opinię bez przesadnych emocij, bardziej chłodnym okiem. Akurat potrzebowałam czegoś dluższego do rysowania, więc dałam radę obejrzeć całość za jednym razem :3 👑 PS. Sama próbuję swoich sił w pisaniu komiksu i zwykle każdą scenę np. akcji albo bazuję na czymś, co już napisano/nakręcono, albo ją sobie odgrywam w miarę możliwości, żeby pominąć jakieś łatwe do wyłapania błędy xD Może to nietypowe, ale zobaczenie sceny poza swoją głową czasami pozwala ją lepiej zrozumieć i myślę, że napisać też :3
👑 to już mogę zaznaczyć wszystkie tomy jako przeczytane? 😂 a tak poważnie to podziwiam Twoje poświęcenie, że przebrnęłaś przez wszystkie tomy i jestem wdzięczna za streszczenie, merytoryczną wypowiedź i za te momenty kiedy śmiałam się do telefonu ❤
👑 Przeczytałam pierwszy tom cały, głupio mi to przyznać, ale spodobał mi się w tej swojej lekkości i wartkiej akcji. Zaczęłam 2, ale porzuciłam go jeszcze przed dotarciem do połowy, bo już zaczynał mnie nudzić. Ten film potwierdził moje podejrzenia, że seria opiera się na błędnym kole cierpienia Hailie i ratujących ją z opałów braci. I tak przez 6 czy 7 książek. Ale kiedyś chyba jednak dokończę tę serię, bo widzę, że dzieją się tutaj szalone głośne dziwaczne rzeczy.
Dałam radę, z częstymi przerwami, ale dałam XD 👑Naprawdę fabuła brzmi tak monotonnie, że słuchanie o niej było dość nużące, ale warto się uświadamiać co jest złe w literaturze
👑 dotrwałam 😁 co prawda na raty przez caly tydzień oglądałam 😂 miałam w planie zapoznać się z serią, tak wszystko wyjaśniłaś, że już nie mam 🤪 zakładam ze gdyby mie twój film to pewniej bym się skusiła i przemęczyła całą serię,bo nie lubię nie kończyć książek ,ale dzięki Tobie nie muszę 🤪. Nie wiem ile autorka ma lat, ale całość książki wygląda mi na jakieś niespełnione marzenia, fantazję nastolatki która naoglądała się amerykańskich filmów i chciała by się poczuć, być w tym "ciele". No ale jak wspominałaś , człowiek nie jeden gniot przeczytał, i pewnie to też jakoś by ogarnął 😂
👑 Dotrwałam do końca i leci subik bo bardzo fajnie mi się słucha :) Byłam ciekawa o co chodzi z tymi kontrowersjami aporopo tej serii i dobrze było przysiąść i posłuchać twojej recenzji i ogólnej analizy serii pod kątem tych słabych jak i tych mocnych stron. Również uważam po wysłuchaniu, że seria nie była napisana przez jakiegoś autora z wieloletnim doświadczeniem (lub solidnym doświadczeniem) i podpisuje się pod tym, że wygląda na to, że większość tego hype'u wzięło się z powodu kupowania tej książki przez nieodpowiednich odbiorców bo treść mimo, że dla młodszego odbiorcy może być mocna nie jest tak naprawdę czymś krytycznym co nie było ukazywane nigdzie indziej do tej pory. W sumie nie wiem co mogę jeszcze powiedzieć. Klimat serii jest tak jak mówisz robiony jakby pod nastolatków, których mogą fascynować takie klimaty jak masa kasy, "mafia", romanse (powiedźmy) i przemoc ale te motywy zostały tak nieumiejętnie ułożone w fabule, że nic dziwnego, że ludzie coraz mniej czytali kolejne tomy bo to niepotrzebnie się ciągło (szczególnie dwa ostatnie tomy). No cóż, chociaż tyle dobrze, że ludzie coś zaczęli czytać dzięki tej kontrowersji.
Jak ja się cieszę że trafiłam na ten filmik, jako że ciekawiło mnie o co ta cała afera z tą rodziną monet ale za chiny ludowe nie chciało mi się tego czytać 😂 korona dla ciebie że przebrnęłaś 👑
Wow, dziękujemy za poświęcenie! :D Trudno uwierzyć, że te książki są aż tak grube (jak na swój gatunek), bo z fabuły nie wynika, żeby aż tyle się działo... Chociaż nie czytałam Rodziny Monet i raczej nie zamierzam, to zawsze miałam wrażenie (po obejrzeniu X filmów, które objaśniają fabułę), że ta książka nie jest dobra, ale nie jest też AŻ tak zła, jak ją malują. Dla mnie najgorszą książką, którą kiedykolwiek czytałam, było Haunting Adeline - przy tym gównie fabuła rodziny Monet to normalnie Pan Tadeusz ;) Ale Twój film oglądało się bardzo przyjemnie, aż nie wiadomo, kiedy zleciały te 2 godziny 🫣
👑 Dotrwałam! Dobrze się utwierdzic w przekonaniu że szmira jest szmirą. Szkoda tylko ze dzieci to czytają. Za moich czasów takim zachęcaczem do sięgania po książki był harry potter. No ale jakie czasy taki potter. Smutne po prostu 😢
1:11:14 Nie wiem jak w USA, ale w Polsce według kodeksu karnego wykonawczego art.141a §1 "Dyrektor zakładu karnego może udzielić skazanemu zezwolenia na opuszczenie zakładu karnego pod konwojem funkcjonariusza Służby Więziennej, w asyście osoby godnej zaufania lub samodzielnie, na czas nieprzekraczający 5 dni, w celu odwiedzenia jego członka rodziny, uczestnictwa w pogrzebie członka rodziny oraz w innych wypadkach szczególnie ważnych dla skazanego."
Świetny materiał i takich spojrzeń więcej nam trzeba - poruszających wszystkie aspekty a nie tylko "mi się podobało" czy "mi się nie podobało". Korony nie znalazłam, więc przesyłam słońca w ten deszczowy wiosenny dzień ☀☀☀
(Emotka korony) ten film jest tak dobrze zrobiony i ma tak konstruktywna lrytyke ze az musialem zasubowac, czekam na wiecej fimikow tego typu bo sa idealne do projektow plastycznych lol
👑 Cat,uwielbiam twoje analizy całych serii. Recenzja Chyłki już była dla mnie świetna,a co dopiero 2h materialu o RM. Może na kanale częściej będa pojawiac sie takie treści?
Jestem pod ogromnym wrażeniem ile pracy i czasu poświęciłaś na nagranie tego filmu. Podziwiam za wytrwałość i za merytoryczne podejście do tej serii. Dziękuję. ❤👸👑
Okej, dotrwałam do końca👑 Mam wrażenie, że ta seria jest dla nikogo. Dla osób 16+ jest za głupia i zbyt naiwna, dla 10+ zbyt toksyczna, jeśli chodzi o przedstawienie przemocy, alkoholu, spłycenie kwestii utraty bliskiej osoby czy zaburzeń odżywiania. To nawet nie chodzi o źle wycelowany marketing, tylko o książkę, która w obecnej formie nie powinna znaleźć czytelnika. A to smutne, bo gdyby zabrał się za to ktoś inny, z lepszym warsztatem nie tyle pisarskim, co psychologicznym, mogłaby powstać z tego arcyciekawa historia o żałobie za rodziną, za utraconym życiem, o wyrywaniu się z klatki, przerabianiu toksycznej relacji braci, nauce prawdziwej troski i zaufania. Mogłaby, ale nie jest, bo zamiast tego ktoś chciał odhaczyć jak najwięcej trendów, które zainteresują dwunastolatki.
Dokladnie. Dlatego zupelnie nie kupuje tego tlumaczenia tego potworka, ze hej, ale to nie jest ksiazka dla dzieci, bo przeciez dalismy w rogu maly znaczek 16+. I jebutna okladke, na ktora 13latka pokreci nosem, a glowna bohaterka zaczyna jako czternastka i jej zycie kreci sie dookola szkoly. Dokladnie o tym chca czytac dorosle osoby - o szkolnych perypetiach dziecka pare lat mlodszych od czytelnika. Plus, co jeszcze wazniejsze, nawet zalozmy, ze autorka sama jest jakims platkiem sniegu, ze w swoim wieku personalnie ja interesuje wlasnie to. To do cholery jasnej po pierwszym tomie juz zobaczyla, kto przychodzil na zloty, nagrywal rozmazone tiktoki, itd i w tym momencie juz nie ma wymowki joniwidziola, nalezalo skonczyc i udawac, ze nie ma tematu, skonczyc, polozyc leb po sobie publicznie i zaczac od nowa cos innego dobrze wytargetowane lub zejsc z patologicznosci i od tomu drugiego pisac do dziesieciolatek, prostujac po drodze to, co moglo te dziesieciolatki skrzywic. Nie wspominajac o tym, fo kogo lecial marketing w miedzyczasie, bynajmniej nie do mam znudzinych gotowaniem.
Dokładnie wydaje mi się że książka była by fajna dla osób 10+ gdyby pozbawić ją tych nieodpowiednich fragmentów z alkoholem, przemocą itp. A dla osób 18+ powinna być trochę pogłębiona psychologicznie i te sceny niedopowiednie były by czytane przez dorosłego widza więc nie byłoby potrzeby zmieniać ich formy i wybrzmienia. Tak książka jest dla wszystkich i dla nikogo. Za toksyczna i drastyczna dla dzieci i zbyt infantylna i naiwna dla doroslych i starszej młodzieży
Nie każdy bohater nosi pelerynę 💖 naprawdę szanuje za poświęcony czas
Niektórzy noszą mentalną bluzę Grumpy Kota! 😂♥️
Już wiem co mi to przypomina. Moja babcia oglądała Dynastię. To ma identyczny wajb. W dzisiejszym odcinku: aranżowane małżeństwo, wszyscy strzelają do wszystkich, odnajduje się dawno zaginiony członek rodziny. I najważniejsze - gdzie jest kot Daktyl?!
Daktyl ma się dobrze, na całe szczęście! ✨
Dynastii nie oglądałam, ale skojarzenia miałam z Modą na sukces, niedalekie chyba Dynastii 😂
XDDDD gdzie jest kot Daktyl?! hahahah
"Powoli zbliżamy się do końca, również mojej cierpliwości" 😂😂 Podziwiam za tą cierpliwość, mnie samo słuchanie o tej pokręconej fabule strasznie zmęczyło 😅
👑 Z jakiegoś powodu, w którymś momencie społeczność czytających dała się zakrzyczeć książkarom, wmówić sobie snobizm, klasizm, uprzedzenia, zmusić do może nie uwierzenia w rzeczy pokroju "wszystkie książki są równe, a jedyne opininie jakie można o nich mieć to te pozytywne", ale do zaprzestania wyrażania negatywnych odczuć. Nie zdziwiłabym się też gdyby się okazało, że wydawnictwa (zwłaszcza te wyspecjalizowane w taśmowym wydawaniu smutów i wciskania ich małolatom) dorzuciły tu swoje trzy grosze. Widzę jednak, że coś w tym książkowym światku ostatnio drgneło i liczę, że w koncu gnioty znów zacznie się nazywać gniotami, a wytwory książkopodobne wytworami książkopodobnymi. Fajnie by było jakby na eksponowane półki w księgarniach i listy bestselerów powróciły porządnie napisane pozycje z choć nutką świeżości, spychając te wszystkie marczak, lipińskie itp. tego świata w ten sam kat, w którym leżą pisemka dla dorosłych albo na najniższe półki na rzeczy, które zasadniczo mało kogo interesują, a najlepiej pozwalając im dalej radośnie dryfować w odmętach wattpada, gdzie ich miejsce. Pomarzyć zawsze można :/ 👑
Witam, bardzo elokwentna odpowiedź ale razi mnie w oczy niepoprawna pisownia słowa "półka". Nie jest to żaden przytyk, proszę tak tego nie odebrać. Pozdrawiam serdecznie i cieplutko. 🩷✨
Jakie książki polecasz? Ja lubię książki poruszające trudne tematy ,ale w dojrzały sposób oczywiście.
@@czimku poprawione :-)
@@AgataSzwaja-ek4fo ja lubie książki, które mają jakieś głębsze przesłanie, szczególnie doceniam poruszanie we właściwy sposób tematyki feministycznej i queerowej, ale przepadam też za czysto rozrywkowymi historiami, które są po prostu dobrze napisane. Polecić mogę książki Madeline Miller (szczególnie moim zdaniem niedoceniane opowiadanie Galatea), Śmierć Viveka Ojiego, Wiedźmy Emilii Hart, Trzynastą opowieść i Była sobie rzeka Diane Setterfield, cykl Enola Holmes Nancy Springer (choć tu akurat są lepsze i gorsze tomy, no i jest to młodzieżówka), Moje śliczne Slaughter (uwaga tutaj będą elementy mocno brutalne), Dni naszego życia od Mikita Franko, cykl Millennium Larssona (tu też trigger warning), Trylogię zimowej nocy Katherine Arden, Pustynnego księcia od V. Bretta, Serce wiedźmy Gornichec (choć tu akurat styl/tłumaczenie jest słabe), Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki, no i prawie wszystko co wyszło spod pióra Sandersona. To nie jest pytanie, które należy mi zadawać jeśli chce się dostać krótką odpowiedź ;-)
@@AgataSzwaja-ek4foprzyjazn jest trudnym tematem. Kubus Puchatek mowi o przyjazni. Podatki sa trudnym tematem, 365 dni chyba miala jakas rozmowe o omijaniu podatkow jak dobrze kojarze. Anoreksja jest trudnym tematem i jest w rodzinie Monet. Nawet w czytankach ze zdaniem na strone dla maluchow czesto sa "trudne tematy", wszedzie masz watek milosci, smierci, lojalnosci, matematyki, czy czegokolwiek innego, co jest powszechnie uznawane za trudne, wiec kategoryzowanie ksiazek na te madre, glebokie i trudne tematycznie oraz popluczyny z historyjkami jest dokladnie tym snobizmem, o ktorym bylo wyzej i sie zgodzilas, ze jest zly :) O definiowaniu jako dojrzale i niedojrzale to samo bym powiedziala. Za czasow gimnazjum chlopcy z mojej klasy prawie sie pobili o kolejnosc, w ktorej beda wypozyczac Wiedzmina, bynajmniej nie infantylna serie, a ja, stara baba nie znalazlam od lat czegos, w co bym wsiaknela tak bardzo, jak w Erin Hunter, podobno pre-ya.
👑👑👑Ja zostawię od siebie mały komentarz jako ex-bibliotekarka. Był taki moment, że kilka tomów tego cyklu przyszła do nas wypożyczyć 10letnia dziewczynka. Totalnie odmówiłyśmy, bo nie chciałyśmy znów bujać się z kurator Nowak (pozdrawiam, tak to w mojej filii była ta drama z "Przewodnikiem lesbijki po katolickiej szkole" xdd). Jeszcze tego samego dnia przyszła Pani Mama, wielce oburzona, że nie pożyczyłyśmy jej córce tych książek. Tłumaczyłyśmy, że dziewczynka jest zdecydowanie za młoda na taką literaturę, ale Pani Mama powiedziała, że jej córka jest DOJRZAŁĄ CZYTELNICZKĄ i rozumie, co czyta. Pani pożyczyła w końcu książki na swoją kartę i cóż - pewnie dziecko je przeczytało
Doceniam ,za odmowe, wydawnictwa np na targach powinny tak właśnie robić, a jak dziecko z rodzicami to ich pytać czy są świadomi treści ale liczy się tylko kasa 🤷♀️🤷♀️
Mam szczerą nadzieję, że Pani Mama spojrzała na którąkolwiek z "ostrzejszych" stron i zrozumiała, dlaczego chcieliście odmówić
Pisanie jest dla każdego. Wydawanie już nie. Sięgając po produkt, w który zainwestowali dorośli poważni ludzie(mam na myśli wydawnictwo) zakładam, że przeszedł on jakąś selekcję pod względem jakości treści i nie jest to coś, co mógł napisać każdy wzięty z ulicy, tylko faktycznie jakiś artysta z przemyśleniami albo po prostu z pomysłem na dobrą rozrywkę. Książki kojarzą się z kulturą wyższą, ale dziś już nią nie są. Nie podoba mi się też gloryfikowanie czytania, a argument, że czytanie nawet RM(Rodziny Monet) wzbogaca słownictwo i pobudza wyobraźnię, są tu kompletnie chybione. Już lepiej obejrzeć mądry film niż przeczytać głupią książkę. RM to pozycja, po której trzeba będzie naprostować myślenie dzieciom, że mafia nie jest fajną zabawą, pieniądze nie zaspokajają wszystkich potrzeb dorastającego człowieka, a przywalenie komuś nie jest uniwersalnym sposobem na rozwiązywanie problemów. Czy ludzie mają prawo czytać bezwartościowe szmiry? Dorośli tak. Tutaj zgodzę się co do wadliwego systemu. Sprzedawca powinien być chroniony prawem, kiedy odmawia sprzedaży książki ze względu na nieodpowiedni wiek.
Kończąc, dziękuję, że streściłaś tę serię. Przyznam, nie jest aż takim dnem jak myślałam, choć nadal uważam, że bez RM i jej podobnych świat byłby lepszy 👑.
Cóż, zyskała popularność na odpadzie, więc doszli do wniosku, że będzie to dochodowy projekt. W korektę i profesjonalną redakcję też widocznie nie zainwestowali. To tylko świadczy źle o tym wydawnictwie i będę je omijać szerokim łukiem. Nawet nie chcę sobie wyobrazić ilu autorów lepszych pomysłów i tekstów zostało odrzuconych na rzecz tego potworka. I weź tu nie zgorzknij na starość, gdy stykasz się z tak niesprawiedliwą sytuacją.
Swoją drogą myślałam sama nad tym, by napisać zbiór opowiadań z pogranicza horroru psychologicznego i społecznego dramatu, ale przedtem na poważnie rozważałam czy się za to wziąć, czy moje pomysły są naprawdę na tyle interesujące, by wypuścić je "do ludzi”. Autorzy szmir zdają się nie mieć w ogóle takich złożonych refleksji i żadne durne akcje, które wymyślają nie wydają im się za głupie, żenujące czy szkodliwe dla młodego czytelnika. To moje największe zastrzeżenie. Na szczęście wiem jak uniknąć takie szmatławce. Szkoda mi tylko tych innych czytelników, którzy się na tym wychowują.
Produkt nie musi być dobry. Produkt ma wzbudzać emocje. Nie ważne jakie, ale wzbudzać. Dlatego wydają grafomanów, bo wiedzą, że ci konkretni to zapewnią. I tak młodsi mają grafomanię Marczak, a starsi grafomanię Mroza.
Na marginesie - książkę można odpalić już po koncepcie. Jeśli ktoś z Polski, kto wiedzę o Stanach czerpie z Netflixa i był tam co najwyżej na wycieczce, właśnie w USA umieszcza akcję, to wiadomo, że książka to będzie gniot. Zresztą to domena kiepskich opków.
👑 gratuluję wytrwałości :D fajnie było dowiedzieć się, co jest w całej serii bez potrzeby jej czytania :D
Niechęć do tej serii to głównie świadomość, że jest z Wattpada, powieść tysiac razy tam opowiadana. Plus niechęć, bo na targach ksiażki kolejki powodowane głównie przez dzieci uniemożliwiające przejście gdziekolwiek - przyprawiają o ból głowy. No, a dzięki tobie wiem wiecej, czemu po prostu nie warto 🙂
Na Wattpadzie jest sporo wartościowych dzieł. Zła sława tego portalu jest odzwierciedleniem tylko części treści, jakie można tam znaleźć.
Zwykle z rana do pracy słucham creepypast, ale tym razem widzę, że mam mocniejszy content 😂😂
Boże jak mnie zmęczył ten film, współczuję ci że musiałaś tyle na to czasu zmarnować. mam nadzieję że wyświetlenia ci to wynagrodzą XD
Nie ukrywam, czekałam na ten materiał. Samej nie chciałoby mi się tego czytać, a wiedziałam, że Twoja analiza zaspokoi moją ciekawość. Kawał świetnej, rzetelnej roboty, super, że tak szczegółowo omówiłaś tę serię. Niech Ci los wynagrodzi w genialnych lekturach 😊
Nie rozumiem dlaczego wszystkie zasady które musiała przestrzegać Hailie przedstawiłaś jako zupełnie normalne. Nie może wchodzić do skrzydła pracowniczego - ok, z tym nikt się nie kłóci, to ich miejsce pracy a nie plac zabaw. Nie może wychodzić z domu nie informując o tym kogoś - to już trochę wali helicopter parenting ale ok, ma 14 lat i dotąd mieszkała w innym kraju, bracia chcą mieć ją na oku. Kompletny zakaz relacji z chłopakami jest z kolei kompletnie popierdolony, tym bardziej że żaden z braci nie żyje w celibacie. Ona ma 14 lat, nie będzie chodzić po klubach (tym bardziej że w USA są od 21 lat) i uprawiać seksu po kątach - przyłapali ją z chłopcem który jej się podobał W BIBLIOTECE, na litość boską. Takie podwójne standardy są zwyczajnie zacofane i obrzydliwe, nie mówiąc już o tym co jej bracia zrobili jedynej osobie która była skłonna ją wysłuchać. O nadajniku w telefonie nawet nie wspomnę, bo chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę że nie jest to normalne zachowanie.
Może wyraziłam się nieprecyzyjnie - WIĘKSZOŚĆ zasad jest logiczna, jak konieczność informowania o tym, gdzie jest, zakaz wchodzenia do skrzydła pracowniczego, zakaz opuszczania domu samodzielnie. Ale chodziło mi o to, że konsekwencje wynikają z jej zachowania - jest zakaz (nawet bzdurny), ona nie idzie porozmawiać z braćmi - słuchajcie, kolega poprosił o korepetycje, tylko kryje się po kątach, wymyka do kina, etc. Gdyby nie jej zachowanie, nie byłoby (totalnie niewłaściwych) reakcji braci 😉
@@CatVloguje To jak gloryfikacja oprawców
kurcze mam wrażenie że większość książek young adult powstających od powiedzmy zmierzchu są na jedno kopyto i to jest kalka. mamy laskę która jest biedna albo co najwyżej przeciętna i poznaje kolesia który ma dużo kasy i wpływową rodzinę. ostatnio miałam styczność z Sarah J Maas gdzie też laska wywodzi się z rodziny przymierającej głodem, jest najmłodsza z rodzeństwa ale jest totalnym badassem - strzela z łuku, utrzymuje rodzinę, handluje i poświęca się dla starszych sióstr. Nie ma w żadnej z tych książek pogłębionej psychologii postaci, jeśli pojawia się jakiś problem to jest problem pretekstowy, który nie ma ani podbudowy ani po jego rozwiązaniu nie ma większego wpływu na bohaterów, chyba że autorka na jedną randomową akcje potrzebuje wyciągnąć coś z czeluści. Wciska się czytelnikowi że bohaterce na czymś zależy, ale na przykład pojawia się to tak ze 3-4x w całej książce i później nie przywołuje się tego w kolejnych tomach, bez różnicy jak traumatyczne rzeczy się jej zdarzały. Tak naprawdę autorki tych książek uważają że wystarczy nastolatkę nakarmić, dać wygodne łóżko i całą szafę ubrać i to rozwieje wszystkie jej wcześniejsze traumy i problemy. Wszystko jest pretekstowe i wynika tylko z imperatywu narracyjnego, a nie rzeczywistego budowania postaci. Kolejna kwestia to wodolejstwo - tworzenie duuuuużych, dłuuuugich tomów historii które spokojnie można by wykastrować do 15% treści i historia nic by nie straciła.
Jest taka trylogia ya, wylecial mi z glowy tytul, ze z jakiegos powodu kazdemu na osiemnastke daja szczepionke, ktora im wylacza emocjonalnosc, bo dzieki temu nie ma przestepczosci (lol). Glowny obiekt porzadania, zwany przez kogos w internecie slusznie lisciostworem, bo z uporem maniaka ciagle mial oczy i wlosy porownywane do flory, spotkal sie z heroina moze ze cztery razy na dluzej niz pol strony. Za kazdym razem, jakby zakreslac emocje heroiny w tych scenach, to bylby strach, przerazenie, niepewnosc, obawa o bycie obiektem innej czynnosci rozrywkowej, itd. i to nie z rak jakis zewnetrznych siepaczy, przed ktorymi lisciostwor ja ratowal. I ten chlop dokladnie byl powodem ucieczki w las za wielki plot, itd. dodajmy, ze w miedzyczasie zostalo jej zaranzowane malzenstwo z chlopakiem tyz po zaszczepieniu, kulturalny, uprzejmy, inteligentny, troskliwy na swoj nieemocjonalny sposob, ale ze nie mogl byc lubiany, to byl chudy i nosil okulary. Na ile widzialam, to caly internet go lubil i klnal, ze nie dostalismy powiesci o tym, ze sie zwiazali i prowadzili spokojne, zaszczepione zycie pelne szacunku, wiec no xd
@@ontheline3421 To nie było Delirium? Czytałam to z 10 lat temu, więc już nie pamiętam dokładnie (i nie pamiętam porównywania do flory haha), ale po szczepionce zbierającej uczucia skojarzyło mi się właśnie z tym
Udało się, 👑! Podziwiam Cię za wytrwałość i poświęcenie… Nie wyobrażam sobie przebrnąć przez tyle tomów tej serii. Jednakże, tak jak powiedziałaś, nie uważam, aby było to najgorsze, co może być - problem tkwi w odbiorcach.
Jeśli miałabyś jeszcze siłę na analizowanie popularnych i hype’owanych serii, to jestem ciekaw, co powiesz o „Venomie” Aleksandry Kondraciuk i „I wanna fall” Aleksandry Nil. Ostatnio te książki są bardzo popularne wśród młodzieży, a prawdopodobnie niezbyt jakościowe (nie czytałem, jedynie powtarzam to, co usłyszałem od innych). Jeśli kiedyś skończą Ci się pomysły na filmy - polecam sięgnąć, jest szansa na ciekawy kontent ;D
Dotrwałam do końca 👑 Ja serii nie czytałam i bardzo czekałam na Twój film, więc dziękuję za takie poświęcenie❤️ Fakt, z tą serią kojarzą mi się bardzo oddani młodociani fani i zawsze mnie to zastanawiało, co tam jest w tych książkach. Bardzo doceniam poświęcenie, bo czytanie książek na siłę, jest straszne. Ja lubię oglądać takie filmy, bo nie musiałam poświęcać na czytanie czasu, a wszystko zostało ładnie wyjaśnione. Z tego cyklu brakuje mi serii Hell, żeby już wszystko wiedzieć XD Trzymaj się!
👑 - Ja też należę do grona osób, które przeczytały (a raczej przesłuchały) wszystkie tomy z tej serii i jestem niesamowicie wdzięczna za to, że ten materiał powstał! Nareszcie ktoś skomentował całość, a nie fragment i osobiście bardzo zgadzam się z tym co zostało w tym materiale poruszone. Świetny, kompleksowy film!
👑 To był naprawdę wartościowy film! Dzięki Cat za tak dogłębną analizę :) Miejmy nadzieje, że ten film dojdzie do jak największej ilości osób.
Również mam taką nadzieję! Dziękuję! 💗
Mój najwiekszy problem z tą książką jest taki, że zachowanie tychg braci uważane jest jako DOBRE przez młodszych czytelników, a sama autorka też się do tego dokłada. Hailie, jeżeli dobrze pmiętam, to w ogóle nie mogla zadawać się z chłopcami, nawet na ten jakiś projekt na lekcje, to bracia patrzyli się na tą sytuacje krzywo. I to jest usprawiedliwiane. Po zepchnięciu Jasona ze schodów, przestał się on zadawać z Hailie i znalazl sobie inną dziewczyne, po czym ją rzucił. Czy tak samo nie robili bracia? Szukali sobie dziewczyn na przygodny seks, a potem o nich zapominali i nie było żadnego problemu.
+ czasem wydawało mi się, że w większości książka opisywała biedny=zły/gorszy
Podwójne standardy, oczywiście... Plus faktycznie często widać było to wywyższanie się, później również Hailie, że jest bogatsza i lepsza od kogoś.
👑 Udało się, dotrwałam do końca 😁 Szczerze mówiąc obejrzałam z ciekawości, bo mnie jakoś ta seria nie zachęciła do czytania, a chciałam wiedzieć o co tyle szumu 😉 i generalnie cieszę się, że się nie zmarnowałam czasu 😁 A Ciebie podziwiam za chęć czytania jej.
Razem z moją córką w sali szpitalnej leżała jedna dwunastolatka. Bardzo fajna i miła dziewczynka. Caly czas coś czytała i jej rodzice mówili, że przeszła prawdziwą przemianę z dziecka siedzacego w telefonie na czytające masę książek. Odmieniła ją rodzina monet. Szkoda że ci rodzice nie zdawali sobie sprawy co czyta ich dziecko. Inne tytuły które wymieniała to ksiazki w podobym kliemacie. Ale rodzice zachwyceni, wreszcie dziecko czyta. Smutne trochę
Właśnie dlatego rodzice powinni nie tylko cieszyć się że dziecko w ogóle coś czyta ale zainteresować jaka jest treść czytanej książki
Bo to ta miedzypokoleniowa choroba, ze czytanie jest lepsze od multimediow. I tak Rodzina Monet, czy 365 dni wyladowaly ponad nagraniami wykladow z astrofizyki, kursem jutubowym chinskiego, czy chocby i rozmowa po angielsku z rowiesnikami. Bo z jakiegos powodu literki napisane za martwym drzewie na bardziej literkowe niz literki migajace na ekranie.
Bardzo dużo rodziców (w tym z resztą moi), uważają książki za wyższą formę rozrywki niż filmy, gry czy nawet komiksy, bo książki kojarzą się im z ludźmi wykształconymi, inteligentnymi itp.
co jest oczywiście głupotą, bo każde z tych mediów może przedstawić tak samo dobre lub złe historie
Trochę smutne i trochę nie. Zawsze jest szansa, że w okresie dojrzewania zauważy, że to były treści szkodliwe i sięgnie po lepszą literaturę. Nawyk tego, że czytanie jest fajne już ma.
Denerwuje mnie, że książka reklamowana jest jako "odpowiednia dla każdego wieku". Na wielu stronach widnieje informacja, że jest kierowana głównie dla nastolatek, ale sięgać po nią mogą i młodsi i starsi czytelnicy. Starsi? Okej, proszę bardzo. Ale młodsi? Nie wydaje mi się. To, że coś łatwo się czyta, nie oznacza, że nadaje się dla dzieci.
I to jest sedno!
O Lordzie,,, 😉Podziwiam Cat Twoja wytrwałość! Dziękuję i pozdrawiam serdecznie zza oceanu
Ja ogólnie mam mieszane uczucia co do tej serii. Przeczytałam całą, wciągnęła mnie i fajnie się te książki czytało, ale nic poza tym. Czytałam duuużo lepsze rzeczy, a to jest poprostu taki zapychacz, coś co nie skłoni cię raczej do życiowych przemyśleń. Ale coś czego nie mogę przeboleć to to, że nikt nigdzie w książce nie powiedział, że postawa braci Monet w stosunku do Hailie jest toksykczna. „Bo to wszystko przecież jest troska o nią”. Ja poprostu chcę podkreślenia, że oni nie postępowali dobrze, żeby nie przedstawiać ich jako opiekuńczych, kochanych braciszków. Fajnie byłoby gdyby Hailie im to (chociaż w tym ostatnim tomie) uświadomiła, i żeby to w końcu zrozumieli... No i to rzeczywiście wkurzało jak 22 latka zachowywała się jak 14 latka...
@esti_6 popraw ortografie - kole w oczy
@@poziomkax5985 Dziękuję za uwagę, ale ja tu widzę jeden, mały błąd. Gdzie jeszcze je dostrzegasz? Powiedz, serio martwię się o Twój wzrok 🥺
Największy problem z Rodziną Monet jest taki, że ta książka w ogóle została napisana i wydana. Abstrahując od fabuły zaręczyny na czyimś weselu brzmią tragicznie
Też uważam, że to beznadziejny pomysł, ale trzeba przyznać, że Dylan dostał zgodę na te oświadczyny xD
Zaręczyny na czyimś weselu są mega nietaktowne bo to taka kradzież uwagi gości i całego wydarzenia.
👑obejrzałam całość. I po tym co tu wysłuchałam mi starczy XD Przeczytałam (jakiś miesiąc, może dwa miesiące temu) pierwszy tom tej serii i na pewno nie była to dobra książka, ale tragedii nie było, miała swoje lepsze i gorsze momenty. Po jej skończeniu długo zastanawiałam się, czy sięgnąć po kolejny tom i faktycznie przekonać się, czy jest tak źle jak wszyscy mówią, bo w końcu pierwszy tom aż tak tragiczny nie był. Większość rzeczy dało się w miarę logicznie wyjaśnić (a ja naprawdę uwielbiam czepiać się wszystkiego czytając i czasami siostra po poleceniu mi czegoś ma mnie dość kiedy siedzę i nagrywam jej pięćsetną głosówkę trwającą dziesięć minut nie będąc jeszcze nawet na setnej stronie książki, gdzie tłumacze co jest według mnie źle zrobione i wyłapując nieścisłości czy jakieś dziury w fabule dostaję odpowiedź typu "Czemu ty po prostu nie możesz czytać dla zabawy, tylko szukasz czegoś, żeby się przyczepić" albo "Przyszedł pan maruda" itd. Ja po prostu dobrze się bawię czytając na swój sposób i faktycznie mam wymagania od tego co czytam.) i uważam, że sam pomysł na serię fajny, ale z wykonaniem troszkę gorzej. Do dalszego czytania po tym filmie czuję się już wystarczająco zniechęcona, bo jak w pierwszym tomie były jakieś delikatne odklejki, które jak dla mnie były bardziej zabawne, tak po tym co tu usłyszałam o fabule dalszych tomów nie wiem co powiedzieć XD Ta fabuła brzmi jak scenariusze które wymyślałam mając jakieś 9 lat gdzie musiała być oczywiście jakaś piękna dziewoja i przystojny młodzieniec którzy są w sobie zakochani, ale żeby było jakoś ciekawiej, to trza im było życie pokomplikować, więc dajmy na to byli z jakiejś innej klasy społecznej przez co nie powinni się nawet dotykać, bo groziła za to nawet kara śmierci, czy coś (byłam też młodocianą fanką podcastów kryminalnych więc często były też jakieś wątki z mordowaniem, albo zastraszaniem kogoś, bo why not?) i to nie musiało mieć dla mnie jakiegoś większego, bardziej rozwiniętego wątku bo była to tylko historyjka którą opowiadałam sobie w głowie kiedy np. dostałam karę i przez godzinę miałam po prostu siedzieć w pokoju i "przemyśleć swoje zachowanie" albo kiedy była burza, brak prądy i nic do roboty, więc trzeba było wymyślić sobie jakieś zajęcie. Po prostu wymyślałam sobie, że świat w którym żyją moi bohaterowie tak działa i już, nikt nie będzie tego kwestionował, bo tylko ja jestem za równo twórcą jak i słuchaczem danej historyjki, ale mam wrażenie, że nawet to co tworzyło się w mojej głowie w wieku 9 lat ma większy sens niż to co dzieje się w kolejnych tomach. To brzmi jak fabuła trudnych spraw, albo pamiętników z wakacji z tym, że dodajemy mafię, bo będzie fajniej XD
Dzięki za tak dokładny film o tej serii ❤👑 Zdecydowane będę musiała podesłać ten filmik kilku ciotkom z rodziny co nakupowały całą serię swoim córkom, które mają mniej niż 16 lat. Wydaje mi się, że głównym problemem jest myląca (dosyć dziecinna) okładka i brak wyraźnego wskazania wieku na okładce. Jak dla mnie powinno być prawo, że wydając książkę 14+\16+\18+ (czy taką, która ma TW) z przodu na okładce musi być bardzo wyraźne i duże oznaczenie tego. Dzisiaj rano skończyła książkę Kathleen Galsgow i z tyłu okładki jest tylko mała notka od autorki "dla kogo jest" ta książka a tak to nie ma nic innego.
Pomimo tego, że tej serii nie miałam nigdy w planach czytać bardzo się wkręciłam w twój film i co prawda na trzy razy ,ale obejrzałam do końca. Totalnie podziwiam za determinacje.
Dziękuję! I cieszę się, że wytrwałaś! 😄💗
Mam 30 lat, przeczytałam wszystko i w sumie to mi się podobało. Oczywiście, nie jest to ambitna literatura, ale spełniła swoją rolę - dała rozrywkę (te absurdy były zabawne 😂). Przy ostatnim tomie aż złapałam się na tym, że w pewnym sensie będę tęsknić za bohaterami. 😊
Cóż, wiadomo ludziom na różnym poziomie potrzeba różnych powieści.
@@Djewjanosta95przepraszam, ale czy to miało mnie obrazić? :D Nie ma co, sugerowanie komuś, że jest na "niższym poziomie" (właściwie poziomie czego?) z pewnością jest super i świadczy o "wysokim poziomie". ;)
Dajmy już spokój, nie trzeba całe życie zamykać się w jakiś ramach jak w klatce - można jednego dnia czytać "Małe życie" a drugiege "Rodzinę Monet" albo oglądać filmy dokumentalne i reality show. I wszystkie te rzeczy mogą nam się podobać i dawać co innego. ;)
@@Djewjanosta95 a potem snobistyczni czytelnicy są oburzeni, że zarzuca im się klasizm, kilka komentarzy wyżej. 🤦🏼♀️ Komentarz reprezentujący poziom mułu i wodorostów. "Ludzie na różnym poziomie", czy ja na pewno czytam wypowiedź dorosłej osoby? Ocena "POZIOMU człowieka" (czym jest, przepraszam kurwa bardzo, poziom człowieka?) na podstawie jednej serii książek. Żenujące, trochę w sumie obrzydliwe. Czy seria Monet jest kiepską literaturą, nieodpowiednią dla dzieci? - tak. Czy frajda z czytania absurdu, mając świadomość, że to absurd, jest szkodliwa? - no oczywiście, że nie. Autorka komentarza sama przyznaje, że to nie jest ambitna literatura, więc nie widzę tu nigdzie szkodliwości czytania tej książki. Ważne, że czyta to dorosły człowiek, który nie rozwinie swojego światopoglądu na podstawie toksycznych zachowań w książce, tak jak może to zrobić dziecko. Jeśli dziecko czyta książki tego typu, to niestety istnieje szansa, że później wyrośnie na klasistowskiego bobka z poczuciem wyższości, a potem da sobie np nick Djewjanosta95.
Mam podobne podejście
👑 Jestem pod ogromnym wrażeniem ogromu pracy, którą włożyłaś w ten film. Konkretnie, merytorycznie, bez owijania w bawełnę. Niby wcześniej wiedziałam, że ta seria jest zdecydowanie nieodpowiednia dla dzieci, które ją czytają, ale Twój film dał mi pełny obraz. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że fabuła jest aż tak głupkowata, taka trochę powieść mafijna z Aliexpress 😅
Od razu przyznam, że jeszcze nie oglądałam filmiku, bo jak zobaczyłam, że ma 2 h to muszę sobie wygospodarować dopiero na niego czas, ale Rodzinę Monet czytałam - chyba 3 czy 4 części, nie pamiętam. Pierwszy tom nie był rewelacją, ale dałam szansę. Z każdym kolejnym tomem jednak coraz bardziej mnie skręcało z irytacji i w końcu dałam spokój. Wytrwałam aż nadto. Wszystko mnie w niej wkurza, nic mi nie podoba i bardzo żałuję, że taka książka ma aż takie powodzenie, a jednocześnie trochę się cieszę, że chociaż to czyta młodzież. Liczę naiwnie, że w miarę upływu czasu kiedy jej czytelnicy dojrzeją, dojrzeje także ich gust literacki i przesiadą się na lepsze książki. W końcu ja też w młodości nie czytałam od razu Dostojewskiego a jakieś harlequiny pozbierane babci😉
Borze, Cat, nie dam rady 😅🫣🫣🫣😆 jestem przy 45 minucie i poddaje się. Uwielbiam Cię, ale CIĘŻAR tematu mnie przytłoczył 😂 Jestem w szoku, jak można wypuścić bezkarnie taką serię na rynek... i że ona sprzedaje się w tak olbrzymim nakładzie...😢 szok i niedowierzanie 🫣 love ❤
O Boże, podziwiam odnośnie przeczytania, ogadania się, nagrania tego i zmontowania. 😃 Sama nie czytałam i raczej nie zamierzam, zbyt wolno czytam i mam zbyt dużą kupkę wstydu, żeby dopisywać do niej jeszcze tę serię, tym bardziej, że już dawno nie jestem docelowym odbiorcą, ale chętnie wysłuchałam, co masz do powiedzenia na temat Monetów i fabuły. 😀 Jestem jeszcze z tych starych lat fanfikowo-blogowych i z tego, co opowiedziałaś, odbieram tę serię jako taki typowy fanfikowy tasiemiec z lat 2006-2010. Nie krytykuję, bo sama namiętnie takie pisałam, ale autentycznie podczas słuchania twojego filmu notorycznie przeżywałam skoki w czasie do tamtych lat. Te wszystkie porwania, wybuchy, nastolatki strzelające z broni, prawa fizyki, które nie imają się bohaterów, mega długie oczekiwania na to, żeby główna para się zeszła, później jakieś zawirowania rodzinne i tona pieniędzy. Aż się łezka w oku kręci. Poniekąd doceniam autorkę serii, że udało jej się to napisać i wydać, bo mam wrażenie, że teraz takie długaśno-grubaśne serie nie są bardzo popularne. Ale chyba coś w tym musi być - za czasów blogowo-fanfikowych też największą popularnością cieszyły się te najdłuższe opowiadania z najbardziej pokręconymi motywami. Dzięki za materiał. 🙂
Wysłuchałam całości, dawkując sobie tę wspaniałą opowieść na 2 dni. Na końcu czekałam tylko, aż matka HEJLI ożyje i ją uratuje. Podziwiam twoje poświęcenie! Jeśli moja 11-letnia siostra zainteresuje się tą książką, to będę wiedziała, żeby ją powstrzymać. Thankss!
Ooo, z tą matką to byłoby ciekawe, w sumie nikt zwłok nie widział... Może nie podpowiadajmy autorce, jeszcze dopisze kolejny tom 😅
Polecam się na przyszłość! 💗 (I zbieram szczękę z ziemi, że Ty tutaj!)
Ja też jestem zdziwiona, ale nie żałuję! :D
Najważniejsze by rodzice rozmawiali z dziećmi o książkach a nawet w szkole, nauczyciele, bibliotekarze powinni robić zajęcia na których można by było opowiadać wzajemnie o książkach
Jakieś rady jak pogadać z 12 letnią siostrą cioteczną o tych książkach? ostatnio zauważyłam ze to czyta i obejrzałam ten film żeby wiedzieć co działo się w tych ksiązkach i z nią pogadać ale zastanawiam się jak. Mam 25 lat i w miarę spoko kontakt z siostrą ale boję się brzmieć jak ciotka z wykładem czemu ta "super" ksiązka jest zła
@@KKula-vi9mt przede wszystkim nie mówić że dana książka jest zła bo to od razu sprawi że się zjeży ale może porozmawiać spytać co jest fajnego w tej książce i podkreślić złe zachowania bohaterów, spytać na przykład jak ona by siebie widziała w danej sytuacji 🤔 można też porozmawiać o zaletach książki nawet jeśli była by to jedna rzecz
@@kelnereczka572 dziękuję
To jest dobry pomysł. W liceum miałam wspaniała polonistkę, która raz na jakiś czas aby przede wszystkim oswoić nas z występami publicznymi (przed ustną maturą) zadawała nam prezentację wybranej książki przed całą klasą i wtedy sobie o nich rozmawialiśmy. Nawet przy omawianiu tradycyjnych lektur dawała nam swobodę myślenia.
Świeta robota, i pod względem ilości poświęconego czasu na przygotowanie, jak i pod względem merytorycznym. Więcej takich recenzji potrzebujemy w książowym świecie 👑
Takie książki powinny zostać na wattpadzie, broń boże nikt nie powinien wtdawać na takie babole pieniedzy, a już szczegolnie dzieci
Nie planuję czytać "Rodziny Monet", ale bardzo chętnie wysłuchałam streszczenia, dzięki za ten szalenie długi film!
👑 Trafiłam tu przypadkiem, zostaję na dłużej. Świetnie się Ciebie słucha, mówisz bardzo płynnie i dynamicznie, a na dodatek z dużym szacunkiem podchodzisz nawet do takiego tworu. Pozdrawiam serdecznie ❤️
Dziękuję, bardzo mi miło, że zostajesz! 💗
Gratuluje, że wytrwałaś i dziękuje za ten film. Ja nie czytałam rodziny monet bo to nie mój klimat.
Już teraz nie będziesz musiała! 😂♥️
👑👑👑oglądałam na raty, ale dotrwałam do końca i dziękuję za materiał i sytuacja jest taka:
dobrze, że spojrzałaś na chłodno, czyli co faktycznie jest w tych książkach - a nie tylko faktycznie hejt
z drugiej strony hejt nie był bezpodstawny i faktycznie - tak jak powiedziałaś o pierwszych tomach tej serii, bardziej słyszałam, niż o następnych, o kolejnych usłyszałam już tylko od znajomej, a wcześniej dosłownie wszędzie chyba
nie wiem czy bardziej hejt, czy to, że seria się wypaliła, czy oba razem, choć się domyślam
też myślę - też tutaj nawet patrząc po innych zdaniach - do kogo da książka jest skierowana - bo tu ktoś zobaczy głupotki, tu dla kogoś będzie toksyczna
i taka prośba ode mnie po prostu jestem ciekawa tego tematu - popieram aby autor pisał wyraźnie dla kogo jest książka - co nie było dobrze zrobione bo tu sięgają dzieci itd - tylko jak to dobrze zrobić - chodzi o sytuacje, że jest jak najwięcej zrobione, ale mimo to ktoś ma w ręce tą książkę - nie oszukujmy się mimo pozytywnego ograniczenia treści, niektórzy uwielbiają sięgać po zakazany owoc - co z tym robić, tak do końca? - zabronienie tym bardziej pogłębi problem - jeszcze bardziej będzie kusił ten owoc, który trudno zdobyć i jest zakazany, taka rzeczywistość niestety
Matko kochano....telenowela! Szanuje za wytrwałosc. I bardzo dziekuje!
Oj tak, niezła Moda na sukces z tego wyszła XD
👑 długaśne, ale obejrzałam. Dzięki za wykonaną pracę
Ale jesteś świetną opowiadaczką 😜😍! Dzięki Ci, że nie musiałam czytać tego "dzieła" a poznałam tę kuriozalną historię!
Trochę to trwało, bo mało czasu w życiu, ale dotrwałam do końca i powiem jedno: zdecydowanie jesteś dla mnie synonimem jakości! Rzetelne, obszerne, analityczne filmy, które nawet jak trwają te dwie godziny, to kompletnie się nie nudzą!! Uwielbiam to że zwracasz uwagę na książkę jako całość, tzn. nie tylko fabułę, ale też styl, formę, kreację postaci itp. Uwielbiam takie twoje recenzje i jedyne co mogę powiedzieć to dziękuję że je tworzysz i proszę o więcej 🥺👑
🥺🥺🥺 DZIĘKUJĘ! O takim odbiorze filmów marzyłam!
Chciałabym taką recenzję serii Start a fire, żeby ktoś to przeczytał za mnie 😅 Jestem bardzo ciekawa jakie bzdety tam są dalej, bo wszystkie fanki tego dzieła mówią, że pierwsza książka jest słaba, ale dalej to już torpeda 😀 A niestety wszystkie recenzje które widziałam na RUclips dotyczą pierwszej części
Obejrzałam do końca i uwielbiam takie recenzje! Obejrzałam na raty, ale przez chwilę się nie nudziłam. Nie czytałam tych książek i nie zamierzam, ale rzeczywiście byłam bardzo ciekawa o czym to jest. Dzięki wielkie za ten filmik 👑
Nie sposób wyrazić jak bardzo czekałam na ten odcinek ❤
To mam nadzieję, że "dowiozłam"! ♥️
Pierwszy film jaki widzę na tym kanale, bardzo pozytywne wrażenia. O książce wcześniej w ogóle nie słyszałam, więc z ciekawością zapoznałam się z całym materiałem. Dla dorosłego czytelnika taka książka to jak setki innych głupotek, które się już czytało, jednak dla bardzo młodego czytelnika faktycznie mogą być szkodliwe. Czy bardzo? Trudno powiedzieć, wszystko zależy od osoby, ale za nastolatka też się pochłaniało całą masę randomowych rzeczy, świetnych, miernych czy fatalnych, co też pomogło wyrobić sobie gust i jakieś obeznanie w kulturze. Czasem warto przeczytać guano, by potem w pełni docenić prawdziwe literackie perły.
Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy i tak długi film.
Dziękuję! Faktycznie, czasami dobrze przeczytać coś słabego, żeby wyrobić sobie gust i opinię, chociaż tutaj akurat uważam, że RM czytają nieodpowiednie osoby - głównie dzieci, które treść przyjmują bezkrytycznie i tekst nie budzi u nich refleksji właśnie o poziomie tego, co czytają, tylko ślepą fascynację...
Dziękuję za ten film i Twoje poświęcenie ❤ Oglądanie go było momentami męczące, więc nie wyobrażam sobie jak musiało męczyć czytanie tej serii...
Co do mylących okładek (co do wieku czytelników), to mam wrażenie, że mógł to być celowy zabieg wydawcy; niestety skutek był taki, że moa córka była przez jakiś czas jedyną osobą w swojej klasie (5 klasa podstawówki, 11-12 latki!), która nie czytała Rodziny Monet, bo jej nie pozwoliłam. W końcu, sama przeczytałam, ona przeczytała i sama stwierdziła że nie ma szału... całe szczęście kolejnych już nie chciała czytać , więc i ja nie musiałam czytać 😅
Jak z nią Pani rozmawiała po przeczytaniu książki? Moja siostra cioteczna (12 lat) przeczytała już pięć części i muszę z nią porozmawiać o tej książce. Niestety zauważyłam to za późno i udało się zabronić tylko ostatnich dwóch części. Obejrzałam ten film żeby wiedzieć co dzieje sie w tych książkach ale nawet nie wiem od czego zacząć rozmowę
👑 cieszę się że trafiłam na ten film bo jest naprawdę potrzebny. Ja też chciałam przeczytać tę wszystkie książki jeszcze na fali popularności ale się odbiłam już na pierwszej części. Tym bardziej szanuje przeczytanie tego wszystkiego
Jak pierwsze trzy tomy Rodziny Monet w miarę mi się podobały (żadna z tego wysoka literatura, ale momentami naprawdę dobrze się bawiłam xD), tak pierwsza część Diamentu wynudziła mnie już od samego początku. Skończyło się na DNF już na 40 stronie, a ja zdałam sobie sprawę, że kompletnie nie obchodzi mnie, jak zakończy się ta seria. Właściwie zainteresowanie traciłam już pod koniec trzeciego tomu, które było imo zbyt szybkie i wręcz głupie. I jako że nie wiem, jak kończy się cała seria, to z chęcią obejrzę twoją recenzję 😊
EDIT: 👑 !
Cat, podziwiam cię za przeczytanie tego ******. Słuchałam bo byłam w sumie ciekawa hypu na te książki. Ale o boy jakie to nudne i przegadane. Twoja recenzja jak zwykle cudowna.
Udało się 👑 (podziwiam Cię za przeczytanie całej serii, byle byśmy MY tego nie robili)
👑!
Ostatni Tom brzmi nawet znośnie, ale nie dziwię się że większość osób już do niego nie dociera ;) na szczęście jak ja miałam 12 lat popularny był "tylko" zmierzch. Też toksyczna seria ale sądzę że tak wielu szkód nie zrobiła, bo dość szybko narracja wokoło przeszła na wyśmiewanie tych książek.
Zrobiła. Była bazą dla 50 twarzy Greya, bo to początkowo był fanfik Zmierzchu.
bardzo pouczający, porządnie zbudowany odcinek 👑
👑 Obejrzałam całość (na przyspieszeniu, jak większość treści na YT) i bardzo szanuję Twoją pracę i obiektywne wskazanie plusów i minusów.
Rok temu koleżanka Zośki (wówczas lat 10) chciała ze mną przegadać tę książkę i byłam przerażona. Jak widać, słusznie. Zgadzam się, że potrzebujemy lepszych rozwiązań systemowych, które pomogłyby rodzicom wybierać odpowiednie książki dla dzieciaków i chroniły same dzieciaki.
Ale chociaż mówimy o tym od lat, wciąż niewiele się zmienia, niestety.
Super przygotowanie i poświęcenie 👑 świetna recenzja i podsumowanie. W 100% zgadzam się ze stwierdzeniem, że należałoby bardziej zwracać uwagę na grupy docelowe niektórych książek.
👑👑 Czytałam tą serię ale nie dotrwałam do końca. Skończyłam na drugiej części trzeciego tomu. Nigdy nie byłam jej wielką fanką, ale przez fakt, że tak dużo mówiono o niej w bookmediach chciałam sprawdzić czy naprawdę jest taka okropna, a może przeciwnie. Jak się okazało książki nie były najlepsze i widziałam w nich dużo błędów, dziwnych i toksycznych zachowań bohaterów. Jednak jedna rzecz ciągle trzymała mnie przy czytaniu: szybka fabuła. To były książki przy których siadałam i dzień później już kończyłam. I to że te wydarzenia były czasami tak kompletnie oderwane od rzeczywistości sprawiało że byłam ciekawa co jeszcze autorka może wymyśleć. W tym momencie wątpię bym wróciła do serii i przeczytała ostatnie dwa tomy, bo nie czuję już takiej potrzeby. Moim zdaniem jest to seria dla osób 16+ które przymykają oko na dziecinne zachowania bohaterów i potrzebują szybkiej, pokręconej i niezobowiązujące fabuły.
Faktycznie, ta szybka i prosta fabuła może być atutem, może przyciągać osoby, które do książek się nie wyrywają 😅
nie w temacie treści, ale bardzo ładnie i płynnie mowisz. bogaty zasób słów po który sięgasz odruchowo i bez zastanawiania się nad doborem słów
👑 Jesteś wielka... dzieki Ewa 💗 + oczywiście, że takie serię są potrzebne żeby wyciągnąć "młodzież" w czytelnie... Moim wyciągnięciem była seria Zmierzch, a później Igrzyska Ś. 😅
Podziwiam za wytrwałość i poświęcenie 👍
Nie sądziłam że serio obejrzę aż tak długo film. Ja raty bo na raty ale jejku bardzo przyjemnie się ciebie słucha. Q sumie to aż tak nie odczułam tego czasu 👑
Pierwszy raz trafiłam na twój kanał, ale wiem, że zostanę na dłużej. Niesamowicie się Ciebie słucha i sposób w jaki wypowiadasz się o tej książce osobiście do mnie przemawia.
Dziękuję! Zapraszam, rozgość się! 😄💕
Dziekuje za umilenie niedzielnej zmiany w pracy 😂 Przyjemnie się Ciebie słuchało. Bylam ciekawa tej serii chociaz nie miałam ochoty po nią sięgać i teraz już nie muszę. 👸🏽Korona dla Ciebie, za taki materiał!
👑 Dobrze wiedziec, ze nie tylko ja mam takie podejscie. To nie jest jakas ambitna lektura, ale jak ktos jest swiadom tego co tam jest to idzie sie przy tym odmozdzyc. W czytaniu nie chodzi glownie o to, ze mamy z tego czerpac inspiracje do zycia tylko sie kompletnie wyluzowac. Duzo ludzi czytalo tylko pierwszy tom dlatego to ma tyle ocen i po reszte nie siegalo.
Fabuła tej serii to jakiś żart. Z tomu na tom wypływała jeszcze większa abstrakcja, działo się niby dużo, strzelaniny, porwania, nowi członkowie rodziny, jednak dla mnie było to niesamowicie nudne. Wynika to pewnie z tego, że nastoletnie lata już dawno za mną i - podobnie jak ty - niejedno już w życiu przeczytałam. Tak czy inaczej - gratuluję cierpliwości. 👑
Co do patronatu Remigiusza Mroza: w Imponderabiliach wyjaśnił całą sytuację i okazało się, że udział w patronacie miał być żartem, ale autorka na serio umieściła jego logo na książce. :)
Na koniec pytanie: co z Leo? To była chya jedyna normalna postać w tej serii. Mieli zrobić sobie przerwę z wiadomych powodów, ale co dalej? Dlaczego do niego nie wracamy nawet na chwilę? Czy autorka zapomniała o jego istnieniu między kolejnymi tomami czy stwierdziła, że jednak nie będzie już do niczego potrzebny, więc go oleje? Przykre to.
Pozdrawiam cieplutko. :)
Leo był dobrą postacią, więc pewnie nie był potrzebny w Wielkim, Złym Świecie Niebezpiecznych i Bogatych Monetów 😉
Słyszałam te wyjaśnienia Mroza już po nagraniu odcinka, ale nadal wydają mi się głupie - to nie autorka umieszcza logo, tylko wydawnictwo, nie dzieje się to na życzenie autorki, Mróz musiał przesłać jakieś logo (podobno zrobione na kolanie)... A NAWET jeśli było to tylko żartem, to tym bardziej Mróz i Wydawnictwo Muza, którego imprintem jest You&YA, podkreślili, jak bardzo "gdzieś" mają instytucję patronatu medialnego 🙄
Mróz się tak tłumaczył, bo wyszło, że dorośli cisną po tej grafomanii, a że sam jest grafomanem, to zrozumiał, że ktoś może się połapać i w jego wypadku. Tłumaczenie godne logiki fabuł jego książek.
Bardzo ładnie się wypowiadasz, naprawdę przyjemnie się ciebie słucha
Znam sporo kanałów na RUclips, na których autorki filmów mówią że zaczęły przygodę z czytaniem od Rodziny Monet. Fajnie że ta książka wniosła coś do książkoholikowego światka 📚♡
Komentarz dla zasięgu, bo zaraz będzie oglądane! 👑
👑 szczerze, idealna długość filmu
Spotkałam się z takimi argumentami, że moje pokolenie czytało za dzieciaka (ok12-14 lat) "My, dzieci z dworca ZOO". tak, czytaliśmy i to było straszne. Wiele osób miało traumę po tym. Z RM jest dziwny efekt FOMO, chcesz koniecznie się dowiedzieć co było dalej.
To taki dowód anegdotyczny... Ja też jako dziecko czytałam książki niekoniecznie przeznaczone dla mojego wieku i wyrosłam na ludzi, ALE to były inne czasy, plus miałam z kim o tych treściach rozmawiać w razie potrzeby. A tu problemem jest brak kontroli nad tym, kto te książki czyta, rodzice nie wiedzą o czym to, cieszą się, że dziecko w ogóle czyta, no czego się czepiać...
Tylko dzieci z dworca zoo nie romantyzowaly sytuacji głównej bohaterki
@@klaudiapis9563 Moja polonistka nam wyrażnie mówiła, że Dzieci z Dworca Zoo były napisane ku przestrodze aby innych nie spotkało to co autorkę.
👑👑👑 Ode mnie będą nawet trzy 😃 Za wytrwałość, merytoryczność i końcowe wnioski 🙂 Zgadzam się z Tobą w 100 %, że wydawnictwa i autorzy mogliby promować książki bardziej adekwatnie do ich treści.
Bardzo dziękuję, przyjmuję wszystkie korony! 😄💗
👑Umęczyłam się tylko słuchając tej fabuły, a Ty to czytałaś. Masz samozaparcie, którego można pozazdrościć :)
Bardzo merytoryczny film, w którym dostałam to za co niesamowicie Cię cenię - rzetelność.
Nie mam zamiaru i tego czytać i uświadamiam swoje córki czym jest ta seria i dlaczego okładka oraz tytuł to nie wszystko (w końcu rodzina sugeruje książkę familijną, a po tym co tu usłyszałam nie mogę tak tej serii nazwać).
O wow, doceniam poświęcenie! ✨
Przeczytałam wszystkie oprócz ostatnio wydanej części. Czytając te książki wiedziałam, że nie są one dobre, ale byłam ciekawa co jest dalej i tak się toczy moje koło rozmaczy 😂. Kiedy zobaczyłam, że wrzuciłaś ten film mega się ucieszyłam, bo już trochę zapomniałam co było w poprzednich tomach. Dziś obejrzę filmik do 1:30 i wrócę po przeczytaniu ostatniej książki. 🎉
Ja rodzinę monet nazywam "paradokumentem na papierze". Ma dużo wad, ale człowiek z ciekawością czyta co się w tej rodzinie odwali xDDD
Wielu ludzi przesadza z hejtem wymyślając coś czego w książce nie było (romans rodzeństwa). A szczerze mówiąc uważam, że na rynku mamy wiele więcej książek bardziej problematycznych, które są promowane wśród młodych odbiorców.
@@pogromek1884 Też uważam, że to nie jest "najbardziej szkodliwa seria na rynku". Nie wnosi za dużo wartości i nie jest przeznaczona dla młodych 11-letnich czytelniczek, ale wystarczy się rozejrzeć po wattpadzie, filmach, mediach społecznościowych oraz innych książkach na rynku. Wniosek jest jeden - takich treści jest masa, a rodzina monet nie jest wyjątkiem.
Dziękuję za ten film. Szanuję, że dałaś radę przeczytać te wszystkie tomy 😉 To były miło spędzone 2 godziny oglądania 👑
dostałabym choroby lokomocyjnej, gdybym czytała to sama. ile można latać, jeździć... o jeżu.
najlepszy moment filmu:
"musi zapłacić 100tys dolarów, a ona, a kartą można?" padłam.
nie chciałam tego czytać, ale przez cały szum byłam ciekawa o czym to w ogóle jest, także ogromne dzięki za poświęcenie swojego czasu by zaoszczędzić mój. jesteś wspaniała.
👑 świetny podcast 👏👏👏
Dzięki Twojej obszernej recenzji, mogę to śmiało wyrzucić z półki w Legimi. 😅
Obejrzałam na przyśpieszeniu, ale do końca. 👑
Książek nie czytałam, ale słyszałam o nich i fajnie jest poznać opinię bez przesadnych emocij, bardziej chłodnym okiem. Akurat potrzebowałam czegoś dluższego do rysowania, więc dałam radę obejrzeć całość za jednym razem :3 👑 PS. Sama próbuję swoich sił w pisaniu komiksu i zwykle każdą scenę np. akcji albo bazuję na czymś, co już napisano/nakręcono, albo ją sobie odgrywam w miarę możliwości, żeby pominąć jakieś łatwe do wyłapania błędy xD Może to nietypowe, ale zobaczenie sceny poza swoją głową czasami pozwala ją lepiej zrozumieć i myślę, że napisać też :3
👑 to już mogę zaznaczyć wszystkie tomy jako przeczytane? 😂 a tak poważnie to podziwiam Twoje poświęcenie, że przebrnęłaś przez wszystkie tomy i jestem wdzięczna za streszczenie, merytoryczną wypowiedź i za te momenty kiedy śmiałam się do telefonu ❤
Możesz, to prawie jakby audiobook! 😂💗
👑 Przeczytałam pierwszy tom cały, głupio mi to przyznać, ale spodobał mi się w tej swojej lekkości i wartkiej akcji. Zaczęłam 2, ale porzuciłam go jeszcze przed dotarciem do połowy, bo już zaczynał mnie nudzić. Ten film potwierdził moje podejrzenia, że seria opiera się na błędnym kole cierpienia Hailie i ratujących ją z opałów braci. I tak przez 6 czy 7 książek. Ale kiedyś chyba jednak dokończę tę serię, bo widzę, że dzieją się tutaj szalone głośne dziwaczne rzeczy.
Dałam radę, z częstymi przerwami, ale dałam XD 👑Naprawdę fabuła brzmi tak monotonnie, że słuchanie o niej było dość nużące, ale warto się uświadamiać co jest złe w literaturze
👑 dotrwałam 😁 co prawda na raty przez caly tydzień oglądałam 😂 miałam w planie zapoznać się z serią, tak wszystko wyjaśniłaś, że już nie mam 🤪 zakładam ze gdyby mie twój film to pewniej bym się skusiła i przemęczyła całą serię,bo nie lubię nie kończyć książek ,ale dzięki Tobie nie muszę 🤪.
Nie wiem ile autorka ma lat, ale całość książki wygląda mi na jakieś niespełnione marzenia, fantazję nastolatki która naoglądała się amerykańskich filmów i chciała by się poczuć, być w tym "ciele".
No ale jak wspominałaś , człowiek nie jeden gniot przeczytał, i pewnie to też jakoś by ogarnął 😂
👑 Dotrwałam do końca i leci subik bo bardzo fajnie mi się słucha :) Byłam ciekawa o co chodzi z tymi kontrowersjami aporopo tej serii i dobrze było przysiąść i posłuchać twojej recenzji i ogólnej analizy serii pod kątem tych słabych jak i tych mocnych stron. Również uważam po wysłuchaniu, że seria nie była napisana przez jakiegoś autora z wieloletnim doświadczeniem (lub solidnym doświadczeniem) i podpisuje się pod tym, że wygląda na to, że większość tego hype'u wzięło się z powodu kupowania tej książki przez nieodpowiednich odbiorców bo treść mimo, że dla młodszego odbiorcy może być mocna nie jest tak naprawdę czymś krytycznym co nie było ukazywane nigdzie indziej do tej pory. W sumie nie wiem co mogę jeszcze powiedzieć. Klimat serii jest tak jak mówisz robiony jakby pod nastolatków, których mogą fascynować takie klimaty jak masa kasy, "mafia", romanse (powiedźmy) i przemoc ale te motywy zostały tak nieumiejętnie ułożone w fabule, że nic dziwnego, że ludzie coraz mniej czytali kolejne tomy bo to niepotrzebnie się ciągło (szczególnie dwa ostatnie tomy). No cóż, chociaż tyle dobrze, że ludzie coś zaczęli czytać dzięki tej kontrowersji.
👑 obejrzałam do końca! Dziękuję za poświęcony czas na ten film Szacun :)
Jak ja się cieszę że trafiłam na ten filmik, jako że ciekawiło mnie o co ta cała afera z tą rodziną monet ale za chiny ludowe nie chciało mi się tego czytać 😂
korona dla ciebie że przebrnęłaś 👑
Zostały mi 2 ostatnie tomy, ale nawet quilty pleasure w końcu ma się dość 😅 podziwiam za wytrwałość 😉
👑 w końcu ktoś mi wyjaśnił o co chodzi z tą serią. Dziękuję 😊
Wow, dziękujemy za poświęcenie! :D Trudno uwierzyć, że te książki są aż tak grube (jak na swój gatunek), bo z fabuły nie wynika, żeby aż tyle się działo... Chociaż nie czytałam Rodziny Monet i raczej nie zamierzam, to zawsze miałam wrażenie (po obejrzeniu X filmów, które objaśniają fabułę), że ta książka nie jest dobra, ale nie jest też AŻ tak zła, jak ją malują. Dla mnie najgorszą książką, którą kiedykolwiek czytałam, było Haunting Adeline - przy tym gównie fabuła rodziny Monet to normalnie Pan Tadeusz ;) Ale Twój film oglądało się bardzo przyjemnie, aż nie wiadomo, kiedy zleciały te 2 godziny 🫣
👑 Dotrwałam! Dobrze się utwierdzic w przekonaniu że szmira jest szmirą. Szkoda tylko ze dzieci to czytają. Za moich czasów takim zachęcaczem do sięgania po książki był harry potter. No ale jakie czasy taki potter. Smutne po prostu 😢
po zobaczeniu tytułu mam jedno do napisania: szacun że dałaś radę
Dzięki! 💪🏻
Nie wiem, jak tu trafiłam, ale już zostanę. Bardzo miło się Ciebie słucha. 👑
Cieszę się! 🩷
1:11:14 Nie wiem jak w USA, ale w Polsce według kodeksu karnego wykonawczego art.141a §1 "Dyrektor zakładu karnego może udzielić skazanemu zezwolenia na opuszczenie zakładu karnego pod konwojem funkcjonariusza Służby Więziennej, w asyście osoby godnej zaufania lub samodzielnie, na czas nieprzekraczający 5 dni, w celu odwiedzenia jego członka rodziny, uczestnictwa w pogrzebie członka rodziny oraz w innych wypadkach szczególnie ważnych dla skazanego."
Myślisz, że ałtoreczka robiła taki risercz pisząc te książki?
Świetny materiał i takich spojrzeń więcej nam trzeba - poruszających wszystkie aspekty a nie tylko "mi się podobało" czy "mi się nie podobało". Korony nie znalazłam, więc przesyłam słońca w ten deszczowy wiosenny dzień ☀☀☀
mega dziękuję za ten film bo zawsze byłam ciekawa tego co działo się dalej
(Emotka korony) ten film jest tak dobrze zrobiony i ma tak konstruktywna lrytyke ze az musialem zasubowac, czekam na wiecej fimikow tego typu bo sa idealne do projektow plastycznych lol
Dzięki! 💗
👑 Cat,uwielbiam twoje analizy całych serii. Recenzja Chyłki już była dla mnie świetna,a co dopiero 2h materialu o RM. Może na kanale częściej będa pojawiac sie takie treści?
Może nie aż tak obszerne, nie chcę narażać Waszej cierpliwości na szwank, ale myślę, że jeszcze jakieś serie spróbuję omówić 😊
@@CatVloguje TAAAK ❤️❤️
👑 podziwiam, że to zrobiłaś!
Jestem pod ogromnym wrażeniem ile pracy i czasu poświęciłaś na nagranie tego filmu. Podziwiam za wytrwałość i za merytoryczne podejście do tej serii. Dziękuję. ❤👸👑
To ja dziękuję! ♥️