Moje kochane - Barbór i Nashorn
HTML-код
- Опубликовано: 8 фев 2025
- Film o moich koniach ;) piszę z góry - tak, zdaję sobie sprawę z tego, że nie jeżdżę idealnie... mój trener przypomina mi o tym na każdym treningu...
A teraz coś o koniach:
Barbór to gniady małopolak urodzony w 2005r. Chodzi głównie w skokach, ale też jest niezłym dresażystą. Nieposkromiony, dziki i da sobie głowę urwać za marchewkę ;) w gruncie rzeczy nie potrafi brykać (chyba, że na padoku) XD jest cudownym koniem do jazdy bez siodła i ogłowia - mimo, że wszyscy uważają to za głupotę ja uparcie wsiadam na niego i jeżdżę tak w każdym chodzie. Jego minus? Oczywiście, że jest... ma "alergię" na kałuże, muchy i śnieg... zetknięcie z którymkolwiek z tych czynników wywołuje reakcję baletmistrza... delikatny umysł, bardzo uległy w jeździectwie naturalnym ;)
Nashorn to skarogniady koń szlachetnej półkrwi urodzony w 1998r. jest dresażystą, ale czasami uda mi się zmusić go do skoku (co zaprezentowałam na filmie), ale ciężko mu ruszyć jego zadek nad przeszkodą... koń "do pchania", stary kombinator i inteligent... początkujących uczy latać, zaawansowanych słucha, mnie się boi... czemu? Zdominowałam go jeździectwem naturalnym... ale nie tylko dlatego... on wie co ma za uszami (zrywanie uwiązów, przez co muszę gonić go po pobliskim lesie, co ostatnio zajęło mi 45 minut, regularne podskubywanie ludzi, z którymi przyjadę i... zdejmowanie ludziom butów...)
Nashorn ma za uszami? Ucieka ? Zrywa uwiązy ? Znałam tego konia wiele lat( 2002-2008) zawsze był oazą spokoju, posłuszny, i bardzo szybko się uczył..... Nigdy w życiu czegoś takiego nie robił, chodził za tobą jak osiołek. Marzenie , nie koń. Chodzil konkursy C i wyżej , i osiągnąłby wiele, gdyby nie wpadł w niepowołane ręce ( akurat nie mówię o Tobie, stare dzieje). Zmartwiłam się...
Marta Szurlej Szczerze mówiąc, odkupiłam go z miejsca, w którym zdecydowanie nie powinien był się znaleźć... dla konia sportowego rekreacja to katorga. No ale teraz, jak sobie trochę odsapnął to stwierdził, że wracają czasy bycia źrebakiem. Pod żadnym względem nie stał się narowisty, czy cokolwiek w tym stylu. Po prostu czasami musi pokazać, że to on rządzi, a jest strasznie dominujący. Od długiego już czasu pracuję z nim metodami naturalnymi i widzę jak bardzo chce rządzić. A za uszami ma też swoje nawyki z czasów rekreacji - jak np. podskubywanie. Zrywa uwiązy, ucieka... po co? Głównie po to, żeby zrobić coś "innego". Zresztą od samego początku jak go mam muszę przyznać, że aniołkiem nie jest... zwyczajnie koń swojego łba, jego zdanie liczy się najbardziej ;) ale wszystko do opanowania ;)
A tak z ciekawości - gdzie go spotkałaś?
Maya Diana Kora Chojnice, w czasie gdy jeździł najwyższe zawody i nie był osłem rekreacyjnym. Był przespokojnym koniem, wręcz idealnyhm, nie robił nic z tych wszystkich rzeczy.... Dobrze, ze nad nim pracujesz.
No, pracy niestety wymaga. Rekreacja mega zniszczyła mu charakter, stał się... taki pyskaty... ale misiu nadal jest, spokojnie sobie drepcze po maneżu, radośnie pobryka w terenie... ogólnie źrebię się w nim odezwało... a z tym moim drugim, z Barbórem, to jak się je puści razem na padok, to tutaj widać charakterek Naziego. Zaczyna dominować, wspinać się, etc. Przy pracy na kole (niestety) człowieka też próbuje zdominować, szczególnie gdy wyczuje, że ktoś nie jest zbyt pewny tego, co właściwie od niego chce. Ale na potwierdzenie tego, że nadal jest miśkiem powiem, że ostatnio jeździłam na nim bez siodła i ogłowia i zachowywał się wzorowo :D