Gry, w których śmierć naprawdę boli
HTML-код
- Опубликовано: 7 сен 2024
- Dzisiaj śmierć w grach ma coraz mniejsze znaczenie. Szybki respawn i po krzyku. Ale są gry, w których śmierć nadal niesie poważne konsekwencje.
✔ Nasze koszulki i gadżety: tvgry.cupsell.pl
✔ NASZ DRUGI KANAŁ: / tvgryplus
Znajdź też nas na:
Instagramie Gambrinusa: / grzegorz.bobrek
Instagramie Jordana:
/ yuielliot
Twitterze Heda: / hedgamer
Twitterze Arasza: / araszperskibard
Facebooku Kacpra: / pitala.kacper
Twitterze Elessara: / elessar90
✔ FACEBOOK: / tvgrypl
Śmierć w Tibii to nic, jeśli ktoś nie został zhackowany i zrookowany 😅
Aaaa minecraft hardcore ile ja światów stracilem...
akurat dzisiaj se grałem na hardcore :D
Powiem Ci good luck... chyba że już umarłeś
ja tam se szedlem i mnie szkielet zabil po 20sek xd
@@Puskowa
Rekord świata
@@pancytryna9378 widzę cię częściej od Korpolitego
A to każda, kiedy się nie zrobi save'a
Chyba ze ma autosave, ktorego nie mozna wylaczyc :-\
Chyba że ma się autosave który ci zapisze grę przed śmiertelnym ciosem (lub inną wtopa) a ty wczytasz grę 100 razy z nadzieją na unik
XDDD
A cs go ?
@@tomaka121 Nie lubie tego.
Gra w której śmierć jest bolesna?
ŻYCIE
Życie to nie zwykła gra.
Życie to gra o życie.
Życie to najbardziej realistyczna gra na rynku.
Najbardziej zbagaowana gra jaką znam.
Słaba gra, Nie zoptymalizowana. Jakiś typ na 26 lvl jest bardziej użyteczny niż koks na 67lvl. Bez sensu idę grać w wiedźmina
Ta gra boli....
Don't Starve miliard światów straconych
7:49 XD
,,Na dzisiaj to wszystko......" I masz ten niedosyt xD No i upragnione ,,Mówił do was Fangotten, cześć.". Mistrz! :D
Śmierć w Dark Souls jest jak oddychanie
Quadir Bardziej jak kaszel,można sie przyzwyczajić ale i tak zawsze będzie wkurwiać.
Hyyyyyyyy hooooooooo, hyyyyyyy, hoooooooo UUUUUUUUUUUUUUUUU DEEEEEEEEEEEEEEEEEAD
No z tym sterowaniem to nikogo nie powinno dziwić.
@@MrKisiel Sterowanie jest dobre, ale na pada.
Chodzi ci o to, że po każdej śmieci masz nadzieje że to ostatnia?
Mnie najbardziej bolało, jak poświeciło się dziesiątki godzin na rozwój wioski w plemionach, po czym cały klan się na Ciebie uwziął i nie miałeś szansy się obronić bez pomocy innych - czyli w 70% wszystkich przypadków.
"I gave you all i had" te słowa bolały bardziej niż śmierć
Jest jeszcze jedna gra. Rangers of oblivion tylko czasami się to zdarza,kiedy się zginie grając z Edith jedną z postaci z tej gry ona mówi kiedy się zginie cytuje ''znowu zginołeś? ale z ciebie noobek''
Kurwa dlaczego to intro jest zawsze takie głośne. Bębenki mi upierdoli.
Ghost Recon Wildlands i wspaniały tryb ducha który podkręcał realizm między innymi tym, że gdy nasza postać zginęła to save zostawał usunięty. Tryb ducha + maksymalny poziom trudności powodowały, że do każdej misji czy nawet zwykłego posterunku podchodziło się mega ostrożnie.
Na tej liście zdecydowanie powinna się pojawić gra Realm of the mad god (rotmg), która jest rpegiem gdzie jak umrzesz to twoja postać i wszystkie rzeczy ,które miała zostaje skasowana
Gra w której śmierć jest bolesna? Rosyjska ruletka XD
A co tam boli, klik i mózgu nie ma
Strzal w glowe jest bezbolesny
@@janwrzesinski9319 strzeliłeś ze wiesz?
@@erebosthefaceless3850 Potwierdzone informacje. Strzału w tył głowy nawet nie można poczuć.
@@chudybyk653 potwierdzone przez kogo?
Gdy w CK2 rodzi ci się geniusz, którego przygotowujesz do rządzenia od narodzin, grasz nim do późnej starości, każda statystyka minimum 30, utworzył cesarstwo i ogółem dostał event na nieśmiertelność, po czym umiera z depresji... TO JEST BOLESNE
wystarczy że ktoś grał kiedyś w Medievil 2 na pierwszym Plejstejszyn... i nie miało się karty pamięci... dochodziło się potem do takiej wprawy, że całą grę można było ukończyć jednego dnia, bez utraty żadnego życia ;d oczywiście wszystkie pucharki zebrane z każdego poziomu, the Tyrannosaurus Wrecks, na poziomie The Museum moja 5 letnia wówczas siostra potrafiła pokonać bez otrzymania jakichkolwiek obrażeń.. Ech, to były skille :D
Śmierć w rajdzie w "Escape from Tarkov" też strasznie boli. Zwłaszcza jeśli poszedłeś dobrze wyposażony (i wiesz, że ograbią Twoje zwłoki), albo znalazłeś coś cennego.
Gdy po raz 40 widzisz napis "You died" przy starciu z tym samym bosem
40 raz to słabo, jak w wotlk progresowało się HC instancje dla realm first to nie raz i 90 wipe'ów się zaliczyło zanim odpowiednia taktyka została opracowana
A czy parrowałeś i rippostowałeś? Nie? to powodzenia XD
Na królu burzy to można nawet 100 razy zginąć.
Obstawiam, że będzie Dark Souls, Don't Starve, Darkest Dungeon i The Binding of Isaac.
W Dark Souls śmieć to standard.
jest DD
@Książę TV W DS II jest też pełno reskinów "XD"
Ogólnie Roguelike takie jak FTL czy na androidzie Pixel dungeon lub XCOM takie najbardziej znane , ale kto to zna :/ Ten ból gdy grasz kilka godzin i nagle wszystko jak krew w piach jak to mówie
- 5 godzin z życia.
Zawsze w the binding of Isaac umieram forgottenem na ostatnim piętrze...
Dark souls i ten legendarny napis You died
Przecież tam śmierć nic nie boli
@@asterkakonona1799 jak zbierzesz masę dusz i je stracisz to wyplujesz te słowa.
@@player-cu1me Kto normalny biega z duszami ja po pierwszym razie jak straciłem z 100k biegałem je wydać od razu
@@asterkakonona1799 a co jak np. zginiesz w walce z bossem bo zapomniałeś że tam jest np czempion gundyr
@@player-cu1me to mówie że nigdy sie nie biega z duszami
Kocham was za te pokazywanie mało popularnych gierek jak ta One Life !
Może nie było to super straszne, ale w Shadow of Mordor (of War pewnie też) twoja postać nie może umrzeć (tak jakby) i jak zginiesz to sie odradzasz, ale ork który cię zabił awansuje i robi się silniejszy.
Jest mój ukochany Darkest 😊 Tam się klnie, ale każdy przeżyty tydzień to poczucie, że się dało radę... oczywiście mówimy o trybie z ograniczeniami, czyli Stygian - Gry z praktyczną nieśmiertelnością są dla mnie nudne. - Po co w ogóle się starać, jeśli zawsze kiedyś się uda, choćby losowo? Na samej fabule to lepiej się skupiać np. w przygodówce...
2:00 ależ mi tą grą nostalgie zrobiliście. Ten Prince of Persia to moje dziedziństwo gamingowe.
Chyba ktoś tu nie grał w NieRa. Usunięcie zapisu wiązało się z wymazaniem egzystencji głównego bohatera, co zaskutkowało tym, że nikt o nim nie pamiętał.
Było przerąbane, jeśli tego nie zrobiliśmy jako ostatni ending, tylko przedostatni, bo wtedy trzeba znowu było poświęcić wiele godzin na zobaczenie drugiego (a dokładniej to 4) endingu.
Ostatnio przechodzę Gurk II z zasadą, że przy śmierci zaczynam od zera, a, no i oczywiście bez pomijania walk. Za to z pominięciem dobierania statystyk. Polecam każdemu bez życia lub z bardzo silną wolą :)
Że Project Zomboid nie było, to aż dziwne. W tej grze, gdzie śmierć czai się na każdym kroku, a bohater żeby coś potrafić, potrzebując sporo czasu na naukę, swoją śmiercią mając wysoki poziom umiejętności, powoduje wyjebanie kanapy za okno. Polecam tak btw tą grę każdemu kto lubi kiedy gra jest niesamowicie, cudownie wręcz wredna.
Prawdziwy ból jest jak drużyna w Lol'u umiera
Kiedy grasz nuzlocke i świetny pokemon ginie
Ta a jak umrze Arceus albo Mewtwo to słabo
@@saiko953 nuzlocke grasz bez legend xD
@@slimeo20 niektórzy omijają tą zasadę z brakiem legend.
Jak zobaczyłem na miniaturze ten napis napłynęły mi łzy do oczu i nostalgicznie głos w mojej głowie szepnął "serwery Minecraft hardcore"
śmierć bohatera całkiem ciekawie była rozwiązana z RPG- Planescape Torment
-bohater jako że był truposzem, po każdej "śmierci" budził się w kostnicy, skąd mógł swobodnie wyjść i kontynuuować podróż.
Hidden and Dangerous !! To byla trudna gra, trzeba bylo cala mape przejsc kilkoma zolniezami bez straty. Na poczatku wydawalo sie nie mozliwe i nie bylo wogole SAVE, ale przy lekkim experience juz dawalo sie przejsc prawie wszystko. Mega wciagajace!
w pierwszym PoP po ftopie startowalo sie..., ale od poczatku ukladu a nie gry. Zwykly checkpoint. Problemem byl w PoP byl uplywajacy czas a nie permanentna smierc. Na przejscie gry byla tylko 1h. Ale oczywiscie permadeath z racji dlugosci i niewielkiego skomplikowania gier to byla w tamtych czasach raczej norma: hunchback, montezuma's revenge, antiriad. Co ciekawe wiekszosc gier na automaty nie mialo permadeatha, bo praktycznie zawsze mozliwa byla kontynuacja
w realm of the mad god jeszcze jakieś 2 lata temu jak umarłeś to traciłeś całą postać wraz z całym ekwipunkiem. co prawda było depo i mogłeś tam coś sobie odłożyć, ale chyba oczywiste, że abyś mógł czynić progress potrzebowałeś nosić najlepsze rzeczy na sobie. Później wszedł uptade z pet'ami no i aktualnie pet przenosi się na następne postacie co moim zdaniem jest sensowne i przyjemniej mi się gra. tak czy siak ta gra to byłby idealny przykład - nie dość że permadeath to jeszcze ukazuje jak gry się zmieniają wraz z czasem.
Twórcy z roku na rok łaskawsi (*)
W Hellblade nie ma podpuchy. To o czym autorzy informują na samym początku jest dokładnie tym co dzieje się na końcu gry. "Zepsucie" czy jak zwał tak zwał na samym końcu dociera do głowy bohaterki i wtedy faktycznie "jej quest jest over" bo ona sama zdaje sobie sprawę że musi porzucić to do czego dążyła i odpuścić dzięki czemu wizje czy ogólnie jej cała schizofrenia ją opuszcza a ona sama "zaczyna od nowa" wieść swoje życie przestając męczyć się i udręczać tym co było
Większość RPG tworzonych od wielu lat ma opcję typu "Iron Man", jak zginie postać główna (lub cała drużyna) to już nie wczytasz gry.
Nigdy nie przeszedłem Darkest Dungeon. Głównie z powodu 3 krotnego podejścia do osiągnięcia "Na Starym Trakcie udało nam się znaleźć odkupienie...". Serio, jeden umiera, już wszystko trzeba od nowa
Już się bałem, że nie pojawi się kwestia „Mówił do Was Fangotten. Cześć.” Uff...mogę żyć dalej.
Dla mnie zawsze najgorszym typem śmierci w grach był ten gdzie tracilo się swój postęp, czyli np. Terraria lub minecraft gdzie po śmiercu gubiło się swoje przepdmioty co w przypadku jakiś dalszych ekspedycji ponowne znalezienie przedmiotów zaczynalo sprawiać problemy
Lubie ten absurdalny humor z końcówki.
Śmierć która naprawde boli jest Geomtery Dash ;-;
Na 90% procentach
Historia prawdziwa
No to prawda
Spróbuj FTL zobaczymy co powiesz jak przegrasz po 3 godzinach
Tak było, nie zmyślam
przy ponad 95%
na extreme demonie...
Zróbmy takie akcesorium. Podłączany na usb pistolet, taki pistolet był by wycelowany w głowę gracza i kiedy postać by ginęła to cyk i koniec grania :D
prawdziwym bólem jest to, gdy obie drużyny w lolu mają goły nexus i nagle przeciwnicy zabijają wszystkich twoich...
Najbardziej boli przegrana w Lose/Lose, bo albo zostajesz zabity w grze i tracisz część plików, albo gra kasuje Ci pliki systemowe pokroju system32 i musisz to później naprawiać.
Project Zomboid i ten moment kiedy zostajesz otoczony/ugryziony ;-;
Wierz mi...
Znam to uczucie.
W którymś Diablo było,że jak zginiesz t twoja postać umiera na zawsze a w Diablo 2 był poziom gdzie za śmierć traciłeś 1/4 daświadczenia oraz kasy.
Darkest skrzywdzil mnie tak bardzo, ze raczej nigdy go nie przejde
Jak w końcu przerzuciłem się na Survival Mode w Fallout 4 to na początku było to straszne, ale idzie się szybko przyzwyczaić, a nawet jest lepiej. Do tego trzeba planować rozgrywkę - szczególnie jak się ma mniej czasu na granie. Ciekawy był pomysł z automatycznym zapisem gry przy wyłączeniu, który kasował się automatycznie po wczytaniu. Acz nie rozumiałem trochę pomysłu twórców, że w razie czego nie można zmienić poziomu trudności na np, b. trudny i wrócić do Przetrwania. Jako że używam modów to i musiałem w takim razie używać kodu przywracającego możliwość wyboru trybu, gdy np. wystąpił jakiś bug, a nie chciałem tracić pół godziny rozgrywki.
Ok... Creepy.. Siedzę sobie w kąpieli, odpalam odcinek bo był w powiadomieniach, fangotten klaszcze 👏 w dłonie i telefon się blokuje.
Gra w której śmierć jest bolesna.
Poker
Xd
No jak umrzesz to wszyscy zobaczą twoje karty
Moze chodzilo mu o rosyjska ruletke 😂
Metin2 - gdy zginiesz na spocie i nie wiesz czy stracić 3% expa czy zaryzykować że ktoś zajmie twojego spota i zrespić się "w mieście" ratując te cenne procenty 😂
Najcięższe doznanie permadeath? Ghost Recon Wildlands- Tryb ducha. Oczywiście chodzi mi o ten tryb tylko i wyłącznie w przypadku gdy wyłączymy cały HUD i ustawimy najwyższy poziom trudności
W ghost recon wildlands jest tryb gry w którym gdy nasza postać zginie pokazuje się ekran z wiadomością ile żyła. Wtedy gra kasuje zapis z tego trybu i można zaczynać od nowa, na szczęście jest to tylko tryb gry i jest on stworzony dla już doświadczonych graczy, na początku lepiej grać w podstawową kampanię.
Lubie jak prowadzisz na tym kanale film ;)
W Brother in Arms jeśli straciliśmy kompana pozostawał on jedynie wspomnienie. Jednak, jak szło nam bardzo źle gra dawała opcję wskrzeszenia ich.
Na górze róże
Na dole bzy,
Zginiemy wszyscy
Zginiesz i ty
.
.
xD
Zgaduję że gdyby był to materiał Heda wspomniał by o Dark Souls
Pamiętam ten ból w Gothicu kiedy zaliczyło się zgona i zapomniało zapisać gry...
One Hour One Life to dla mnie najlepsza gra zeszłego roku:)
Don't starve, to dopiero ból, jak tracisz baze którą budowałeś tak długo...
>gry, w których śmieć naprawdę boli
>nie wspomnienie o Steel Battalion
No błagam, jeśli w porę nie udało nam się katapultować z mecha, gra kasowała nam sejwa. Jeśli to nie jest gra, w której śmieć naprawde boli to ja nie wiem.
W grze batman arkham origins mieliśmy możliwość przejścia fabuły, w której po naszej śmierci musieliśmy zaczynać historie od początku. Tam też przykro było umrzeć
W spelunky to się długo grało a potem już była tylko otchłań w tym zimowym świecie
Pamiętam że można było potem chyba trafić na ufo ale też mnie ten świat dołował
W Dessert Stormie jak żołnierz padł i nie udzieliło mu się szybko pomocy to dostaliśmy w jego miejsce nowego bez żadnych umiejętności >.
Nieśmiertelność byłaby tragiczna. To właśnie perspektywa śmierci czyni z nas ludzi.
Zdaje się że w Farcry Primal był poziom trudności w którym miało się jedno życie a jak zginiesz to zaczynasz grę od początku :(
Co do Hellblade to gdyby nie era internetu i błyskawicznie rozprzestrzeniających się informacji (nie no serio teraz to trudno się nie natknąć na jakieś informację więc nie mówcie, że przesadzam), że jednak można umierać ile się chce to twórcy zrobili naprawdę niespodziankę dla gracza bo kto grał to wie co trzeba na końcu zrobić...
Czy byli byście w stanie opisać cheaty w grach sieciowych? Takich jak Star Conflict od gaijin gdzie udowodniliśmy że deweloperzy specjalnie manipulują kontami lub też danymi żeby część graczy była na przykład w top 20 a reszta była mięsem armatnim. Mamy nawet konto z którym się to stało.
Podobnie w world of tank tyko że tam są tzw. mody podciągnięte do cheatów gdzie można nałożyć takie nakładki że w rezultacie bez nich zwykły gracz jest ślepy
Kocham go jak mówi "śmierć" uśmiechając się xdd
Śmierć nie może boleć, bo z założenia jest to koniec, również bólu.
A gdzie Escape From Tarnów ? Wrrrrrrr
XDDDDD
Najlepiej jak zabijesz jakiegoś wypasionego gościa w następnej grze wychodzisz z jego rzeczami i jakiś scav zabija cię na strzała
@@Tacticaviator7 cały czas XD
powinno być escape from sosnowiec
@@Tacticaviator7 Najgorzej, ja tak miałem, zabiłem gościa z AK 74 i Glock'iem, armor, hełm, 4 granaty. Wchodzę do następnej gry i słyszę JOB TWOJA MAT i dostaje w twarz z Makarova czy czegoś innego i gine
Don't Starve - grasz 14 h, umierasz, ale tak cię to fascynuje że i tak po krótkim czasie odpalisz tą grę i będziesz grał xD
Siedzę sobie w krześle głos na full patrzę nowy odcinek włączam czołówkę jest tak głośna że spierdalam się z krzesła
Na świecie jest jedna sprawiedliwość czy bogaty czy biedny czy przystojny czy brzydki czy chudy czy gruby czy dobry czy nie dobry każdy skończy tak samo :)
Jeszcze gra Project Zomboid.
Nie dość że tam jak zginiesz to musisz savea usunąć to jeszcze w tej grze nie można wygrać. ( tak przynajmniej słyszałem )
Super materiał 👍
powinieneś powiedzieć - receptę na śmiertelność (antidotum na umieranie) recepta na nieśmiertelność to poprostu śmierć.
Nieśmiertelny = nieumierający
ja w DA inqiusition zmieniałem team często tak, żeby było jak najwięcej ciekawych dialogów pomiędzy postaciami
Łał, spojlery z NieR-a, dzięki TVgry
Boże ta muzyczka na początku i pierwsze słowo ,, ŚMIERĆ", leżę xDDD
Niby to Wiedźmin 3 jest tutaj memem ale mam wrażenie, że Darkest Dungeon jest wspominany równie często xd
Warto też wspomnieć Don't Starve na odpowiednich trybach
3:57 - Gra na *wyższych* poziomach trudności. Trudniejsze poziomy trudności to pleonazm.
O to ten przystojny TAK TEN MEM NIGDY NIE UMRZE!!!
Jedna zasada PoP 2008: Nie rozmawiajmy o tym... Jedne co zrobili dobrze to eeeeee walka??? przez pierwsze 5 minut?
Dodałbym Detroit, jak wiesz kara oraz czarnoskury mogli zginąć tylko raz
a this war of mine? śmierć bohatera = scenariusz czyli czasem kilka godzin do powtórzenia...
EA : z każdą porażką gracza będziemy pobierać mikropłatności
Idąc dalej dojdziemy do SAO, uwięzienia gracza w grze i odebrania mu możliwości wylogowania, a śmierć w grze uśmiercała by gracza w realu. LOL.
6:45 - Ten amerykański lektor, tak jakby zawsze ten sam.
Realm of the Mad God, tam śmierć może naprawdę boleć... 😢
Podaj nick, Ja skeiz
@Skeiz ja RobixPL, ostatni dead knight z Ogmurem 😥
Są takie gry z "paralizatorkami" rażącymi gracza w razie porażki... To NAPRAWDĘ boli.
Poza tym ten świst przy ekranie "WYKOŃCZONY" w GTA 5 też "wwierca" się w mózg.
Boże miniaturka w połączeniu z tytułem to złoto XD
,,Trudniejszym poziomie trudności''
Starożytny myśliciel Fangotten
Gdy ściągniesz grę stworzoną przez szaleńca i gdy umrzesz, twój komputer płacze, bo na ekranie pojawia się ∞ zombie
Najlepsze rozpoczęcie filmu ever ( ͡° ͜ʖ ͡°)
pamietam jak 1 raz padłem na racie w tibi. Trauma do konca zycia.
W Batmanie arkham origins w trybie „Noc to ja” mamy tylko jedno życie.
Hejjj... Może następny odcinek pt: "Gry w których to my jesteśmy źli"?
Escape from Tarkov - po śmierci tracisz praktycznie wszystko, co miałeś na sobie.