Kojarzysz może temat Junko Furuty? Tragiczna śmierć chciałabym bardzo usłyszeć z twoich ust parę zdań na temat tej tragicznej śmierci tak biednej aczkolwiek bardzo młodej dziewczyny 💀😞
But przy porzuconym aucie z kluczykiem w stacyjce, but który zatrzymał się na głowie zwłok znajdujących się w pozycji niemożliwej do samodzielnego uformowania przez denata w ciasnej studzience... taaa, "toż to zboczeniec był, panie". Super odcinek, pozdrawiam serdecznie.
Hej Emi to jak opowiadasz jest wspaniałe, a w dodatku to jak znasz kulturę i język jest to niesamowite. Ta sprawa wydaje się naprawdę zagmatwana ale najbardziej współczuję temu ojcu, który poczuł ból tego że zmarł mu syn to i jeszcze tego jak niesprawiedliwie wyrażają się media na ten temat uznając kさん za zboczeńca. Dziękuję że przedstawiasz Polskiej społeczności Japońskie sprawy w prawdziwym świetle.
Hej, już stęskniłam się za takimi odcineczkami! ❤ Fajnie, że potkreslilas, że to sprawa nie tylko ciekawa do posłuchania, ale taka w której jest dużo cierpienia, realni ludzie i należy się im szacunek, bez podśmiech**ek. Dziwne, że policja zupełnie olała temat i podejrzewam, że albo byli leniuszkami, albo zostali przekupieni. Kurcze, true crime historie z całego świata pokazują, że wielu tragedii można było pominąć gdyby policja zajęła się tą dziwną poszlaką i choć troszkę dalej poszperała 😢
Sama sytuacja wygląda jakby ktoś go siłą wyciągnął z samochodu i tam wepchnął. Ciekawe czy sami lekarza na sekcji zwłok nie byli jakoś powiązani ze sprawcą żeby zataić. Może sprawcą był ktoś ważny i dostali przykaz z góry żeby to zrobić
Historia kryminalna do rysowanka - poproszem!💖 Edit: Pewnie wszyscy, którzy chociaż parę razy natrafili na jakieś polskie konta z ciekawostkami otarli się o tą historię, ale spłyconą do zaledwie kilku zdań. W tym wszystkim najbardziej szkoda mi ojca chłopaka, bo jego syn z braku dokładniejszych wyjaśnień w oczach mediów wyszedł na zboczeńca. Samo to jak on musiał przeżywać po stracie. Doceniam za determinację w dociekaniu prawdy, nie mniej to okropnie smutne na ilu jeszcze dziwnych ludzi musiałby się nabić, żeby udowodnić w końcu czyjąś winę.
Uwielbiam twoje filmiki z kontentem "grozy" ;) Oczywiście szlag trafia, jak policja mówi, że nic więcej nie może zdziałać, współczuję rodzinie głównego bohatera opowieści. Czy w tamtych czasach były jakieś głośniejsze powiązania, lub współpracy na linii poliacja-mafia? Tak swoją drogą szanuję za podanie źródła muzyki i licencji, rzadko widzę takie info u youtuberów.
Emi Dziękuję 😅 za dwie przyjemności w jednopaku : słuchania jak ciekawie i zabawnie opowiadasz - oraz - intrygującą historię ! 👍... . Myślę że ten człowiek został jednak zmuszony czy siłą tam wsadzony :.. kluczyki i but. przy samochodzie !?¿?.. drugi but na głowie ! ?¿?? , noi wogóle dziwaczne okoliczności całej sprawy ???? . POZDRAWIAM EMI CIEBIE I FAJNIUSIĄ RODZINKĘ ❤ 🎉
Ja tak w sumie myślę, że może ktoś go autem ścigał/śledził, albo skoro mówił o spotkaniu to w trakcie spotkania zrobiło się niebezpiecznie, grozili mu, że chłopak w jednym momencie wystraszony uciekł do auta chcąc wrócić do domu, ale mu się nie udało i szybko wyskoczył z auta i zaczął uciekać przed siebie, żeby go zgubić, ostatecznie znalazł się w miejscu, gdzie nie mógł nic zrobić, więc wskoczył tam, chowając się, ale widzę to w sumie bardziej tak, że ta osoba/osoby same go tam wepchnęły w ramach kary, myśląc, no to takie abstrakcyjne miejsce, nikt go nie znajdzie, a ta nauczycielka to pewnie przypadek, że na nią wyszło
Na 100% ktoś go zamordował, wszystko na to wskazuje. Być może jego auto było zostawione w taki dziwny sposób, bo może wpadł w taka panike, że zaczął uciekać na nogach, nawet nie myślał o kluczykach. Stąd zostawione jego buty. W dodatku, jeśli ktoś dobrowolnie gdzieś próbuje się schować, to wchodzi najpierw nogami, a nie wskakuje na główkę. Wyjątkiem są może ludzie, którzy zawodowo/hobbistycznie czołgają się w szczelinach.
Szkoda że w Japonii nie działa taki team jak polskie archiwum X, które rozwiązuje stare sprawy i skutecznie dochodzi do źródła zbrodni. Jakby zmieniono w Japonii prawo dotyczące przedawnień, to więcej ludzi uszłoby z życiem i być może żyłoby się lepiej ogółowi.
Ja to widzę tak: sam tam wszedł ale raczej ze strachu, był ścigany pewnie chciał się za wszelką cenę schować bo wiedział, że jak go znajdą to po nim, i pewnie niestety znaleźli go już w tej studzience ale stwierdzili i tak z już "po ptakach " i sam bez pomocy nie wyjdzie a że wczesniej znaleźli jego auto i but to pewnie śmiejąc się pod nosem rzucili mu na głowę...
Intrygujące. Gdyby nie fakt, że ciasnota, z tego co mówisz, raczej uniemożliwiała samodzielne wejście to hipotetmis wyjaśniam zdjęcie kurtki. Człowiekiem w pewnym momencie przy obniżaniu się temp robi się gorąco. I zaczyna się rozbierać, co oczywiście tylko przyspiesza wychłodzenie. Tak znajdowano np himalaistów beż ubrań. Chyba, że faktycznie uciekał przed kimś, adrenalina pozwoliła mu się wcisnąć w studzienkę, co wyjaśnia otarcia na przedramionach a potem się zaklinował. Tulę, że wtedy nievdalby rady zdjąć kurtki. No i kolejną zagwozdka.
Emi, a może on odkrył nieprawidłowości w pracy bloków w elektrowni, co później spowodowało to tsunami... Kto to wie.. Przy takich rzeczach zawsze chodzi o ogromne pieniądze.. Za dużo wiedział i się go pozbyli...Tak czy siak, szkoda chłopaka i jego rodziny .
Sprawa wygląda tak, ze ofiara zadarła z jakąś ciemną stroną i chciała coś ujawnić opinii publicznej przez co dostali na niego zlecenie. A że mają wysoko postawionych kolegów, to nic im nie zrobili i sprawa została przedawniona. Szkoda, ojca ale raczej juz nic z tego nie wyjdzie i sprawcy umrą śmiercią naturalną.
Po tylu historiach kryminalnych nie zdziwi mnie już chyba nic. Pierwszy raz słychę o takiej sprawie nigdy nigdzie nie znalazłam nawet tych podrasowanych wersji. Wydaje mi się, że to było morderstwo bo wszystko na to wskazuje tylko jedno nie daje mi spokoju. Na zwłokach nie było żadnych śladów walki ani obrony, owszem przez mróz faktycznie mógł w którymś momencie poczuć ciepło i się rozebrać ale co go doprowadziło do tego że tak zmarzł? Jakby miał chociaż 1 siniaka to wątpliwości bym nie miała ale poza otarciami na łokciach nie miał nic. Obstawiam, że osoba z którą się miał spotkać wyprowadziła go gdzieś daleko żeby nie umiał wrócić i stopniowo zamarzał a potem uważając żeby nie zostawić po sobie śladów przygotował wszystko właśnie tak aby nie można było odgadnąć co się właściwie stało. Tak w sumie jeszcze myślę czemu policja nie podjęła choćby próby wyjaśnienia co się stało, może wójt z którym zerwał współpracę w zemście nasłał na niego ekspertów aby się go pozbyć. Policja mogła wyczuć, że jak za bardzo będą węszyć to mogą skończyć podobnie jak on i dlatego nie tknęli tej sprawy. To tylko moje gdybanie ale nie wydaje się niemożliwe.
Odnośnie Jackowskiego, pamiętam, że w Korei Południowej jal była sprawa seryjnego mordercy i nke mogli go złapać, to w końcu wysłali swoich przedstawicieli do USA... Nie, nie żeby poprosić od pomoc od FBI ani nic takiego. Mieli znaleźć najlepszych, bo hamerykańskich, wróżbitów XD
Ja myślę, że ktoś go zmusił do tego i jeszcze upchał tam. Czyli morderstwo. Kto wybiera taką metodę samobójstwa? Nie pasuje mi to do Japończyka, bo przecież kwestia honoru w Japonii jest piekielnie ważna. A na pewno była, nie wiem jak teraz. Słyszałam już tę historię na jakimś kanale true crime i już tam poddano w wątpliwość ogólną narrację ze zboczkiem, a Twoje rozwinięcie utwierdziło mnie w tym przekonaniu.
Zestawy na walentynki na Wabi Sabi www.wabisabi-store.jp
Kojarzysz może temat Junko Furuty? Tragiczna śmierć chciałabym bardzo usłyszeć z twoich ust parę zdań na temat tej tragicznej śmierci tak biednej aczkolwiek bardzo młodej dziewczyny 💀😞
But przy porzuconym aucie z kluczykiem w stacyjce, but który zatrzymał się na głowie zwłok znajdujących się w pozycji niemożliwej do samodzielnego uformowania przez denata w ciasnej studzience... taaa, "toż to zboczeniec był, panie". Super odcinek, pozdrawiam serdecznie.
Hej Emi to jak opowiadasz jest wspaniałe, a w dodatku to jak znasz kulturę i język jest to niesamowite. Ta sprawa wydaje się naprawdę zagmatwana ale najbardziej współczuję temu ojcu, który poczuł ból tego że zmarł mu syn to i jeszcze tego jak niesprawiedliwie wyrażają się media na ten temat uznając kさん za zboczeńca. Dziękuję że przedstawiasz Polskiej społeczności Japońskie sprawy w prawdziwym świetle.
Hej, już stęskniłam się za takimi odcineczkami! ❤ Fajnie, że potkreslilas, że to sprawa nie tylko ciekawa do posłuchania, ale taka w której jest dużo cierpienia, realni ludzie i należy się im szacunek, bez podśmiech**ek. Dziwne, że policja zupełnie olała temat i podejrzewam, że albo byli leniuszkami, albo zostali przekupieni. Kurcze, true crime historie z całego świata pokazują, że wielu tragedii można było pominąć gdyby policja zajęła się tą dziwną poszlaką i choć troszkę dalej poszperała 😢
Dzięki za odcinek. Media bardzo niesprawiedliwe przedstawiły tę historię.
W świetny sposób opowiadasz kryminały! Bardzo chętnie posłuchałabym innych przypadków z Japonii w Twoim wykonaniu ❤
Woow.. Cesarzowa wrócila na szlak "Sluchaj Kumo..". Super, ze ma w koncu troszku czasu. Sluchamy! 👍❤️😎 Co sie wyrabia w Japonczkolandii..
Sama sytuacja wygląda jakby ktoś go siłą wyciągnął z samochodu i tam wepchnął. Ciekawe czy sami lekarza na sekcji zwłok nie byli jakoś powiązani ze sprawcą żeby zataić. Może sprawcą był ktoś ważny i dostali przykaz z góry żeby to zrobić
Historia kryminalna do rysowanka - poproszem!💖
Edit: Pewnie wszyscy, którzy chociaż parę razy natrafili na jakieś polskie konta z ciekawostkami otarli się o tą historię, ale spłyconą do zaledwie kilku zdań. W tym wszystkim najbardziej szkoda mi ojca chłopaka, bo jego syn z braku dokładniejszych wyjaśnień w oczach mediów wyszedł na zboczeńca. Samo to jak on musiał przeżywać po stracie. Doceniam za determinację w dociekaniu prawdy, nie mniej to okropnie smutne na ilu jeszcze dziwnych ludzi musiałby się nabić, żeby udowodnić w końcu czyjąś winę.
Uwielbiam tą sprawę jest mega interesująca pomimo że czytałem na jej temat dobre opracowania to bardzo miło posłuchać ją w twoim wykonaniu
CZEŚĆ EMI, Historię że smaczkiem Dziękuję 🥀🦋🥀
Uwielbiam twoje filmiki z kontentem "grozy" ;) Oczywiście szlag trafia, jak policja mówi, że nic więcej nie może zdziałać, współczuję rodzinie głównego bohatera opowieści. Czy w tamtych czasach były jakieś głośniejsze powiązania, lub współpracy na linii poliacja-mafia?
Tak swoją drogą szanuję za podanie źródła muzyki i licencji, rzadko widzę takie info u youtuberów.
biorę się za oglądanie
Emi Dziękuję 😅 za dwie przyjemności w jednopaku : słuchania jak ciekawie i zabawnie opowiadasz - oraz - intrygującą historię ! 👍... . Myślę że ten człowiek został jednak zmuszony czy siłą tam wsadzony :.. kluczyki i but. przy samochodzie !?¿?.. drugi but na głowie ! ?¿?? , noi wogóle dziwaczne okoliczności całej sprawy ???? . POZDRAWIAM EMI CIEBIE I FAJNIUSIĄ RODZINKĘ ❤ 🎉
Bardzo przyjemnie słucha się u ciebie takie historie, czekam na więcej! ♥
Cudowny odcinek
Super materiał. I ta muzyka w tle. Super creepy. Tak jak lubię 😁
Ja tak w sumie myślę, że może ktoś go autem ścigał/śledził, albo skoro mówił o spotkaniu to w trakcie spotkania zrobiło się niebezpiecznie, grozili mu, że chłopak w jednym momencie wystraszony uciekł do auta chcąc wrócić do domu, ale mu się nie udało i szybko wyskoczył z auta i zaczął uciekać przed siebie, żeby go zgubić, ostatecznie znalazł się w miejscu, gdzie nie mógł nic zrobić, więc wskoczył tam, chowając się, ale widzę to w sumie bardziej tak, że ta osoba/osoby same go tam wepchnęły w ramach kary, myśląc, no to takie abstrakcyjne miejsce, nikt go nie znajdzie, a ta nauczycielka to pewnie przypadek, że na nią wyszło
Fajny odcinek czekam na więcej ❤
Dzień dobry 🤗🍵
Cześć Kochana Emi 😊❤
Na 100% ktoś go zamordował, wszystko na to wskazuje. Być może jego auto było zostawione w taki dziwny sposób, bo może wpadł w taka panike, że zaczął uciekać na nogach, nawet nie myślał o kluczykach. Stąd zostawione jego buty. W dodatku, jeśli ktoś dobrowolnie gdzieś próbuje się schować, to wchodzi najpierw nogami, a nie wskakuje na główkę. Wyjątkiem są może ludzie, którzy zawodowo/hobbistycznie czołgają się w szczelinach.
Szkoda że w Japonii nie działa taki team jak polskie archiwum X, które rozwiązuje stare sprawy i skutecznie dochodzi do źródła zbrodni. Jakby zmieniono w Japonii prawo dotyczące przedawnień, to więcej ludzi uszłoby z życiem i być może żyłoby się lepiej ogółowi.
Ja to widzę tak: sam tam wszedł ale raczej ze strachu, był ścigany pewnie chciał się za wszelką cenę schować bo wiedział, że jak go znajdą to po nim, i pewnie niestety znaleźli go już w tej studzience ale stwierdzili i tak z już "po ptakach " i sam bez pomocy nie wyjdzie a że wczesniej znaleźli jego auto i but to pewnie śmiejąc się pod nosem rzucili mu na głowę...
Racja 🎉
Życzę miłego oglądania
Może nagrałabyś o sprawie aktora Miura Haruma? Wokół jego śmierci ponoć też są nieścisłości. A może to kolejna rozdmuchana na zachodzie sprawa?
Intrygujące. Gdyby nie fakt, że ciasnota, z tego co mówisz, raczej uniemożliwiała samodzielne wejście to hipotetmis wyjaśniam zdjęcie kurtki. Człowiekiem w pewnym momencie przy obniżaniu się temp robi się gorąco. I zaczyna się rozbierać, co oczywiście tylko przyspiesza wychłodzenie.
Tak znajdowano np himalaistów beż ubrań.
Chyba, że faktycznie uciekał przed kimś, adrenalina pozwoliła mu się wcisnąć w studzienkę, co wyjaśnia otarcia na przedramionach a potem się zaklinował. Tulę, że wtedy nievdalby rady zdjąć kurtki. No i kolejną zagwozdka.
Emi, a może on odkrył nieprawidłowości w pracy bloków w elektrowni, co później spowodowało to tsunami... Kto to wie.. Przy takich rzeczach zawsze chodzi o ogromne pieniądze.. Za dużo wiedział i się go pozbyli...Tak czy siak, szkoda chłopaka i jego rodziny .
Sprawa wygląda tak, ze ofiara zadarła z jakąś ciemną stroną i chciała coś ujawnić opinii publicznej przez co dostali na niego zlecenie. A że mają wysoko postawionych kolegów, to nic im nie zrobili i sprawa została przedawniona. Szkoda, ojca ale raczej juz nic z tego nie wyjdzie i sprawcy umrą śmiercią naturalną.
W którym to było roku?
Wystarczy oglądać uważnie rok jest podany
Po tylu historiach kryminalnych nie zdziwi mnie już chyba nic. Pierwszy raz słychę o takiej sprawie nigdy nigdzie nie znalazłam nawet tych podrasowanych wersji. Wydaje mi się, że to było morderstwo bo wszystko na to wskazuje tylko jedno nie daje mi spokoju. Na zwłokach nie było żadnych śladów walki ani obrony, owszem przez mróz faktycznie mógł w którymś momencie poczuć ciepło i się rozebrać ale co go doprowadziło do tego że tak zmarzł? Jakby miał chociaż 1 siniaka to wątpliwości bym nie miała ale poza otarciami na łokciach nie miał nic. Obstawiam, że osoba z którą się miał spotkać wyprowadziła go gdzieś daleko żeby nie umiał wrócić i stopniowo zamarzał a potem uważając żeby nie zostawić po sobie śladów przygotował wszystko właśnie tak aby nie można było odgadnąć co się właściwie stało. Tak w sumie jeszcze myślę czemu policja nie podjęła choćby próby wyjaśnienia co się stało, może wójt z którym zerwał współpracę w zemście nasłał na niego ekspertów aby się go pozbyć. Policja mogła wyczuć, że jak za bardzo będą węszyć to mogą skończyć podobnie jak on i dlatego nie tknęli tej sprawy. To tylko moje gdybanie ale nie wydaje się niemożliwe.
Odnośnie Jackowskiego, pamiętam, że w Korei Południowej jal była sprawa seryjnego mordercy i nke mogli go złapać, to w końcu wysłali swoich przedstawicieli do USA... Nie, nie żeby poprosić od pomoc od FBI ani nic takiego. Mieli znaleźć najlepszych, bo hamerykańskich, wróżbitów XD
Ja myślę, że ktoś go zmusił do tego i jeszcze upchał tam. Czyli morderstwo. Kto wybiera taką metodę samobójstwa? Nie pasuje mi to do Japończyka, bo przecież kwestia honoru w Japonii jest piekielnie ważna. A na pewno była, nie wiem jak teraz. Słyszałam już tę historię na jakimś kanale true crime i już tam poddano w wątpliwość ogólną narrację ze zboczkiem, a Twoje rozwinięcie utwierdziło mnie w tym przekonaniu.
1 min temu jestem szczęściarą
*jestem
Wnicyj wincyj Kumo
Według mnie ktoś go zabił