Pasterze zdziwieni aniołem na polu lekko przestraszeni, nie poszli do domu wszyscy przybieżeli do szopy gdzie dziecie leżało na sianie w żłóbku wiecie przecież zostawili owce swe woły i szybko pobiegli do szopy chodź nie było blisko dotarli tam prędko by mu się pokłonić a pasterze zbiegli bo to właśnie byli oni nadziwić się nie mogli że w żłóbku na sianie leży ich zbawienie i uderza w spanie delikatne niewinne dzieciątko jak serce na świat przyszło w Betlejem w cichutkiej stajence
Mężu tak mi cię brakuje zbliżają się święta
Pasterze zdziwieni aniołem na polu
lekko przestraszeni, nie poszli do domu
wszyscy przybieżeli do szopy gdzie dziecie
leżało na sianie w żłóbku wiecie przecież
zostawili owce swe woły i szybko
pobiegli do szopy chodź nie było blisko
dotarli tam prędko by mu się pokłonić
a pasterze zbiegli bo to właśnie byli oni
nadziwić się nie mogli że w żłóbku na sianie
leży ich zbawienie i uderza w spanie
delikatne niewinne dzieciątko jak serce
na świat przyszło w Betlejem w cichutkiej stajence
Xdd