SPIS TREŚCI ROZMOWY: (Jak ktoś nie ma czasu na całość) 0:45 - Kim jest Łukasz? Przedstawienie postaci. 02:50 - Ustawa hazardowa, prawo pokerowe w Polsce 07:50 - Prawo za granicą (Malta, Czechy) 11:00 - Czym różni się profesjonalny poker od ruletki? 16:35 - Wpisowe za setki tysięcy. 19:50 - Losowość. Będąc noobem masz 20% szans na ogranie Łukasza. 23:35 - Czy każdy może zostać profesjonalnym pokerzystą? Predyspozycje. 26:00 - Ciemne okulary, golfy. Czy to działa? 29:45 - Jak ważna jest koncentracja? Co robi Łukasz grając na kilka stołów jednocześnie. 33:30 - Codzienny poranny rytuał. 36:15 - Suplementowanie czy samozaparcie 38:35 - Inne gry karciane i szachy a poker 41:34 - Dlaczego Łukasz zaczął grać w pokera 42:56 - Zarobki Łukasza. Ile można wykręcić za granicą? 47:04 - Popularni polscy Pokerzyści 50:22 - Dlaczego Biznesmeni grają z najlepszymi pokerzystami? 54:05 - Jak wysokie powinny być podatki od pokera? 1:02:01 - Jak wydawać w PL pieniądze zarobione za granicą? 1:03:30 - Polityka w Polsce a poker 1:09:00 - Boom na pokera, kiedy najwięcej osób grało w Pokera? 1:11:35 - Co pociąga Łukasza w pokerze? 1:13:55 - Czym różni się E-Sport od pokera? 1:17:55 - Wiek w profesjonalnym pokerze 1:20:55 - Sztuczna inteligencja ogrywa Pokerzystów 1:27:50 - Walka z botami - walka z wiatrakami? 1:32:45 - Przyszłość pokera w świecie z AI. Oszustwa w grach. 1:37:35 - Jak poprawić swoją grę w pokera? 1:39:09 - Moralność zawodowej gry w pokera 1:46:35 - Zmiany w zasadach i próby unormowania gry 1:53:50 - Przegrane w pokerze 1:57:15 - O filmach pokerowych 1:59:20 - Plany na przyszłość, online czy granie na żywo? 2:04:40 - Jak nie Czechy to gdzie? O podróżach i życiu poza Polską. 2:09:10 - Prezent dla Karola
Proszę nie myśleć o sobie jako pasożycie. Może i społeczeństwo nie zyskuje na Pana zajęciu ale też nie traci. Co innego, gdyby był Pan na zasiłku, to są prawdziwe pasożyty.
Poza tym jeśli nawet określi się jako "pasożyt", to tego pasożyta stworzyło państwo i niestety to samo państwo odgania od siebie CZYSTY ZYSK w postaci wszystkich tych firm i wszystkich tych graczy, którzy CHCIELIBY(no nie wszyscy, każdy ma własną wolę i mieszka gdzie chce, ale sporo) móc uczciwie rozliczyć się i zarabiać w Polsce. To jest żyła złota, tak samo trawka, opodatkować, sprzedawać i bogacić się(tylko głąby będą mówiły, że jest bardziej szkodliwa niż alko, pomijając fakt, że kto chce ten dostanie, do tego efekt "zakazanego owocu"). Jeśli chodzi o tego typu sprawy jestem zdecydowanie po stronie liberałów. Poker w starciu z ruletką czy lotto wygląda jak dyscyplina olimpijska. Naprawdę jest to ciężka praca nad totalnymi detalami, dla osoby postronnej niemożliwymi do wyłapania.
Czechy to alternatywa na wszystko. W Polsce za grama trawy młodzi idą do więzienia a w Czechach dostają mandat. W Polsce na kuszę trzeba robić pozwolenie a w Czechach wystarczy mieć 18 lat. Kumpel który działa w grupie rekonstrukcyjnej mówił mi że mają pistolety do pokazów z Czech bo w Polsce takie są nielegalne. A ile aut jeździło na Czeskich blachach? Gdyby Czechy były Informatykiem to na temat prawa powiedziałyby :"dziwne, u nas działa".
Nie idzie się do więzienia za gram trawy. Sądy i prokuratura generalnie umarzają takie sprawy, bo raz więzienia są przepełnione, a wakaty w służbie więziennej nieobsadzone, dwa niska szkodliwość czynu i trzy mają ważniejsze sprawy na głowie.
@@TheKlonsky niszczysz mi całą dramaturgię mojej przemowy :) Ale i tak jak kiedyś mojego kolegę z czymś złapali to dostał zawiasy i ma teraz napaprane w papierach. Tak dokładnie to ja się tym nie interesuję bo nie jaram ale jestem za legalem mimo że uważam to za dziadostwo.
Rewelacyjna rozmowa, super gość. Wielki szacun za moralne rozkminy, tym bardziej, że - podobnie jak większość komentujących - absolutnie nie uważam, że robisz coś złego. A Ty pomimo tego się nad tym zastanawiasz zamiast olać temat i starasz się, żeby Twoja karma była na plusie, podobnie jak Twoje wyniki w grze. Arcyciekawy wątek o AI. Jedna z lepszych rozmów na kanale, choć sam temat pokera mnie ani ziębi ani grzeje. Po raz kolejny się sprawdza, że mniejsze znaczenie ma to o czym się rozmawia, a większe jak i z kim.
Dwa słowa dotyczące kwestii podatkowych - w większości krajów, gdzie poker online/live jest legalny i traktuje się go jak zawód, albo w ogóle gracze nie płacą podatków od swoich wygranych, albo płacą je od zysku (nie od jednorazowego dochodu w postaci wygranej), albo obowiązek podatkowy przeniesiony jest na operatora gry (np. poker room). Jako środowisko pokerowe w Polsce od 10 lat jesteśmy w zdecydowanej większości za wprowadzeniem JAKIEJKOLWIEK z tych opcji, jeśli nastąpi pełna liberalizacja przepisów dotyczących pokera (czyli inaczej mówiąc legalizacja tej gry na zdrowych zasadach). Od 2009 roku żadna partia rządząca nie podjęła nawet próby rozmów ze środowiskiem w tej sprawie. Nie zrobił tego Jacek Kapica, nie zrobił tego Wiesław Janczyk (obaj odpowiedzialni za rynek gier i zmiany w ustawie hazardowej), nie zrobił żaden minister finansów. Dodam jeszcze tylko, że wygrane w kasynach (np. na ruletce) nie są w Polsce opodatkowane, a wygrane od gier hazardowych (np. w Lotto) obłożone są podatkiem w wysokości 10%. Podatek od wygranych w pokera live w Polsce wynosi 25% i jest to JEDYNA gra w tym kraju, na którą został nałożony taki podatek. Na świecie najwyższy podatek od wygranych w turniejach pokerowych wynosi 3% (a w zdecydowanej większości państw wynosi zero). I o tym cały czas staramy się trąbić jako środowisko pokerowe.
Co ty pierdolisz? Na stronie gdzie jesteś redaktorem znalazłem informacje o podatkach na WSOP w Usa gdzie większość zwycięzców zapłaciła między 30%-50% . Świadome pierdolenie by mięć powód do lamentu jak tu jest źle, bo przecież na świecie maks. 3% czy o co chodzi?
@@TheAdrian1209 Zacznijmy od tego - nie mów do kogoś "co Ty pierdolisz?", jeśli nie znasz się totalnie na temacie, a ktoś siedzi w nim od kilkunastu lat, OK? Po drugie - rozliczenia podatkowe w USA są zupełnie inne niż w Europie. Po trzecie - mówisz o podatkach dochodowych (te są różne w każdym stanie, są też podatki federalne, można zapłacić nawet 70% dochodu z pokera), a nie podatku od wygranej, a to są zupełnie inne sprawy. Podatek od wygranej to kwota, jaką pobierają Ci w kasynie, odliczając kasę dla skarbówki w momencie wypłaty nagrody z turnieju. W Polsce wynosi on 25%, w większości krajów świata tego podatku nie ma w ogóle lub jest znikomy. Po czwarte - w takich Stanach Zjednoczonych można odliczyć od wygranych koszty koszty uzyskania dochodu, jak np. wpisowe, hotele, podróże itd. Gracze płacą podatki tylko od tego, co rzeczywiście zarobili, więc płaca go ci, którzy zarobili najwięcej. A np. taki Martin Jacobson, mistrz świata z 2014 roku, nie zapłacił w Szwecji nawet pół centa podatku, mimo wygranej na WSOP w USA.
Karol kiedyś nie postrzegałem Cię zbyt pozytywnie ale odkąd robisz te wywiady całkowicie zmieniłem zdanie na Twój temat. Są bardzo wartościowe, naturalne i dobrze się tego słucha. Trzymaj się tego jak najdłużej bo brakuje takich materiałów na youtube. Pozdrawiam serdecznie ! ;)
Zapomniałeś zapytać o frazę na koniec. Obecnie czytam Historię jazzu: Rodowód Andrzeja Schmidta oraz.... ulotki, które sobie wziąłem do domu po wizycie u dentysty. Mógłbyś zrobić wywiad z jakimś dentystą? Bo moim zdaniem za mało się mówi o higienie jamy ustnej.
Leci lapa w górę i słuchamy 😀 Karol robisz dobra robote, najbardziej interesujące i co najważniejsze naturalne, rozmowy na yt 😉 ps. Kiedy kupisz większe karty pamięci?😂
@@ImponderabiliaTV kurcze po skończeniu spojrzałem i szok, że to już 31. Mega fajny temat, dla mnie jako laika gier karcianych było to bardzo ciekawe.Fajne też to. że Pan Łukasz też nie jest ani laikiem, ani top of the top, tylko kimś pomiędzy co daje mu w miarę zdroworozsądkowe spojrzenie na temat. Karolu planujesz jakiś odcinek o kulisach rekrutacji ? Wywiad dotyczący mitów z rekrutacji, najdziwniejszych sytuacjach na rozmowach, jakiś ciekawostkach itp.?
Karol, widać że wyciągnąłeś wnioski po poprzednim(słabym) odcinku z Kają Kraską.Ten jest o wiele przyjemniejszy w odbiorze jeśli chodzi o prowadzenie wywiadu z gościem.Podobało mi się jak pociągnąłeś gościa za język i "pomogłeś " mu się zwierzyć z tej sytuacji z azjatą i anglikiem.Szanuję 👍
Od około 1:50:00 odniosłem wrażenie, że idea pokerzystów jest taka, aby otworzyć rynek na pokera dla wszystkich, aby Ci lepsi mogli zarabiać jeszcze więcej pieniędzy na tych co nie potrafią grać, ale łatwo wkręcają się w hazard ^^' Ale sam podcast jest OK - dużo się dowiedziałem.
Bingo, nie mogłam tej myśli wyrzucić z głowy podczas słuchania tego fragmentu :P Wtedy nawet pomysł tej edukacji wydaje się sztuczny, bo i tak znajdzie się mnóstwo ludzi, którzy wpadną w pokera w ramach hazardu. Będzie to działało właśnie tak, jak te paczki papierosów - niby są obrazki, ale niektórzy kupią sobie papierośnicę i będą wmawiali sobie I innym, że problemu nie ma :P
@Ofkors Popieram myśl o legalnym pracowaniu w ojczyźnie. Jedno drugiego nie wyklucza. Mimo wszystko w kwestii legalności hazardu w Polsce dalej widzę więcej minusów niż plusów.
Ta rozkmina moralna, choć jak najbardziej sam fakt rozkminiania doceniam, to wydaje mi się kompletnie nie na miejscu - to że np. mało ludzi lubi to oglądać nie znaczy że to jest coś gorszego od grania w piłkę nożną, którą oglądają seti milionów. Druga sprawa jeśli ktoś ma ochotę, wiedząc że jest słabym graczem przekazać swoją kasę komuś innemu to co w tym złego? Ja jak najbardziej uważam że powinno się coś pożytecznego robić, ale większość ludzi nie robi nic pożytecznego, a powiedział bym że naprawdę sporo robi rzeczy szkodliwe i nie chodzi mi o dilerów narkotyków, ale np. o większość urzędników polityków itp. Tak że spoko, wśród nieproduktywnych zawodów jesteś gdzieś spokojnie pośrodku A tak poza tym wydaje mi się że dobrym kilku dziesiątkom tysięcy ludzi przed chwilą dałeś naprawdę kawał dobrej rozrywki a przy okazji trochę wiedzy, więc szacun i pozdro
świetny wywiad! Karolu, wyciągnąłeś wnioski z ostatniej rozmowy z Kają Karską. (Każdemu zdażają się podkniecia przecież:) . Wymyłam 5 okien słuchając z przyjemnością tego wywiadu.I jeszcze Obiad zrobiłam! Gratuluję gościa. Gratuluję, Tobie, że nie przerywałeś:) Do następnego!
Wysłuchałam z zaciekawieniem, jako, że wiele tych zjawisk jestem w stanie przenieść do riichi mahjonga, w którego gram na co dzień i na turniejach, jednak nie w kontekście hazardowym. Moje najlepsze turnieje to te, w których nie bolały mnie przegrane ręce i nie przejmowałam się aż tak sfeedowaniem swojego wyniku. Przy skupieniu i turniejowej rozgrywce np. ból brzucha wpływa katastrofalnie na wynik (przynajmniej w moim przypadku). No i oczywiście zawsze może się zdarzyć, że ktoś przyjdzie na pierwszy turniej w życiu i wbije się na podium ;).
Fajnie, że gość mówi mega szczerze o tym jak jest. O tym, że pokerzyści są na tyle mądrze, że nie chcą grać między sobą, że jest to trochę zarabianie na rozrywce czy ciągotach hazardowych innych ludzi. Ciągła retoryka środowiska, że to tylko umiejętności i wiedza jest już kurwa nudna.
Ale mały odzew, spodziewałem się większego. Myślę że wynika to z tego, że dużo ludzi uważa podatki jako coś naturalnego, nie za bardzo sobie zdają sprawę co dzięki nim mają, i co gdyby nikt nie płacił by stracili.
No jak bym był pokerzystą zawodowym, też bym chciał, żeby więcej ludzi grało, co pozwoliłoby mi więcej zarobić. W końcu z tego się utrzymuje. Grube ryby robią to codziennie na giełdzie, która jest otwarta dla każdego, to dlaczego Poker jest zakazany? Na giełdzie jakiś wieloryb jest w stanie poruszyć całym rynkiem tylko ze względu na swój wielki miliardowy kapitał, więc sam ma kontrole nad rynkiem (razem z innymi miliarderami). W pokerze są umiejętności i szczęście i jak sam gość powiedział, że nie ważne z kim grasz, zawsze jakieś 20% rozdań wygrasz. Ach wiem dlaczego. W pokera możesz grać przy stole fizycznym pieniądzem, a rząd tego nie lubi. Woli wiedzieć ile zarobiłeś. Problem w tym, że i tak są organizowane nielegalne turnieje pokerowe, więc wzrasta przestępczość, a prawowici zawodowcy są zmuszeni wyjechać do Czech i jeszcze tam płacą podatki.
Co do tych podatków o których mowa w około 1h. Łącznie w Polsce płacimy około 50% od tego co zarobiliśmy czyli defakto pracując 1/3 każdego dnia, to połowa naszej pracy idzie na podatek. Ja na prawdę się przestaje dziwić, że ludzie coraz bardziej kombinują albo pracują na czarno. Jeśli masz możliwość ominięcia podatku to dlaczego z tego nie korzystać? Nie wiem dlaczego miałbym oddawać pieniądze państwu za to, że ja coś zrobiłem (w takim wypadku, co dla mnie państwo zrobiło, że mam za to zapłacić?). Nadal jeśli chcę coś zrobić w Polsce to tak na prawdę muszę zapłacić. Żebym nie był gołosłowny: Idę do dentysty, dostaje do wyboru plombę, czarną za darmo albo białą płatną, którą wybiorę jeśli chcę mięć ładny uśmiech? (mi niejednokrotnie zdarzyło się iść do dentysty kilkukrotnie na robienie tego samego zęba, bo niestety jak idziesz na NFZ to nie ma sprzęty specjalistycznego do zbadania zęba, a jedynie jego naprawienie z tego co widać) Drugi lekarz, coś stało mi się powiedzmy w nogę, żeby pójść do ortopedy, muszę mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, później 2-3 tyg czekania do ortopedy. Gdzie uraz może ulec pogorszeniu w tym czasie, a jak coś Ci się tam stanie jeszcze np w rękę, to na wizycie u ortopedy nie możesz nic zrobić z ręką, bo nie masz jej na skierowaniu, więc historia się powtarza, a do tego zazwyczaj tłumaczenia czy zalecenia lekarzy są takie na odpie... wiem po tym ile ja razy chodziłem po lekarzach i jakie były diagnozy i jak przebiegało leczenie (teraz wyobraź sobie, że płacisz 100zł idziesz na wizytę bezpośrednio do ortopedy, który ma swój własny sprzęt i wiedzę. Zostajesz przebadany dobrym sprzętem, dostajesz diagnozę i co i jak należy robić by to naprawić). Więc teraz pytanie, po co nam w Polsce ZUS, który nie gwarantuje przyzwoitej emerytury na sędziwe lata, opieka zdrowotna i tak jest ograniczona do minimum i za resztę trzeba płacić (nie płacąc np za szybszą wizytę na własny koszt, później sam płacisz to np kalectwem, krótszym życiem, głębszym urazem etc). Do tego dostajesz wypłatę dopiero w wieku, gdzie rzeczy które chciałeś zrealizować w swoim życiu albo już zrobiłeś albo jest za późno. Wypłaty są rozdzielone na X lat, a jak np umrzesz po 2 latach od swojej emerytury to nikt reszty pieniędzy za to nie dostanie (tutaj to już jest śmieszne totalnie, że ludzie się na to godzą). Dlatego zapytam, czy ktoś ma chęć odprowadzać podatek w wysokości około 50% na to co dzieje się w kraju i przystaje na takie warunki i czy na prawdę jest nam potrzebny do czegoś ZUS?
To pytanie o płacenie podatków jako akt patriotyzmu jest bardzo manipulatywne. Jak mniemam miało to doprowadzić do sprzeczności logicznej: -Czy uważasz, że płacenie podatku dochodowego to patriotyzm? -Tak -A gdyby wynosił 80% -Nie. Odpowiadając na pierwsze pytanie odnosimy się do aktualniej sytuacji zarówno osobistej jak i otaczającej nas sytuacji społeczno-socialnej. I drugie pytanie z automatu przyjmujemy jako fakt, że będziemy zarabiać mniej, więc poziom naszego życia ulegnie pogorszeniiu. Natomiast jeśli przy tym teoretycznym 80% podatku poziom życia nie uległ by zmianie, bądź dzięki temu mielibyśmy przywileje których teraz nie mamy to równie dobrze moglibyśmy odpowiedzieć twierdząco. Inaczej ujmując odnosimy się do jednostki i sktutków mikroekonomicznych całkowicie zaniechując zmiany w skali makro. Generalnie na tym polega cała retoryka "wolnościowców"
Profesjonalny pokerzysta daje zajawkę ludziom grającym w pokera dla rozrywki - daje Poker Dream, są przykładem, że można osiągnąć na pokerze coś niesamowitego. Ktoś musi wygrywać, a ktoś musi przegrywać żeby ta gra miała sens, żeby w ogóle mogła istnieć - a samo istnienie pokera i świadomość że umiejętności się w nim liczą daje społeczeństwu rozrywkę. Oczywiście daje rozrywkę specyficznej niszy, ale to tak samo jak nie każdy lubi każdy rodzaj muzyki.
Super wywiad, sama nigdy bym się tym tematem nie zainteresowała. W rozmowie nawiązaliście do filmu "Molly's game" i już myślałam że padnie pytanie o kobiety w tej branży, ale niestety nie, więc może ktoś tutaj wie czy są jakieś kobiety w profesjonalnym pokerze?:) A jeszcze a propos patrzenia na reakcje graczy to wydaje mi się że tak jak Łukasz powiedział, jedynie gdyby znało się przeciwnika na wylot można byłoby powiedzieć czy dane zachowanie wskazuje na blef czy też nie. Poza tym, czytałam ostatnio "Anatomię kłamstwa", wg której musi w krótkim czasie wystąpić cluster min.3 symptomów kłamstwa żeby móc je wskazać; ciekawe jaką skuteczność w pokerze miałaby osoba znająca się na mowie ciała i z doświadczeniem w prowadzeniu przesłuchań.
W kwestie kobiet to polecam m.in. wywiad "W otwarte karty - Ellie Biessek" na youtube Jeśli chodzi o drugą kwestie to na youtube jest masa bardzo telewizyjnych kompilacji z genialnych sprawdzeń i foldów choćby Daniela Neagranu w których stosuje on też element przesłuchań*
1:54:47 (a propos przegrywania domu w pokera) Karol: Naprawdę, w pokera nie? Karol, Poker ma elementy gry losowej, stad ten "hazard", ale dla ulubiencow hazardu, prawdziwych hazardzistow, osob uzaleznionych od hazardu, poteznym zagrozeniem sa maszyny z jednorekim bandyta, czy ruletka - gry w zupelnosci losowe :) i ma sie to takze do stopnia ich zaburzenia, mocy uzaleznienia.. Uzaleznienie, to choroba emocji.. A Poker, to gra w ktorej opanowac emocje to klucz. To sa dwie rozne bajki :) No i ciezko nazwac gre losową, skoro często widujemy tych samych finalistów ;) w Lotto sie to nie zdarza :D
Ten bot (Libratus) który wygrał z pokerzystami to jest AI, bo on nie grał każdego rozdania optymalnie biorąc pod uwagę GTO, tylko co noc analizował rozdania i się "uczyl" żeby wykorzystywać błędy przeciwnika i nie dac się eksploitować. Ps. Łukasz, szanuje za wywiad ;)
Może zacznę od tego, że rozmowa 10/10 bardzo gładka i miła do odsłuchania. Jakby dwóch ziomków spotkało się na kawie. Chciałem nawiązać do momentu ok.1.40h mianowicie chodzi mi o spekulantów, nie mogę się zgodzić, że są oni pasożytami. Odrywają ważną role, która to ma na celu przeniesienie ryzyka z np. Rolnika, który nie ma zielonego pojęcia o rynku na spekulanta, który nie wie nic o surowcach jakie sprzedaje, ale ma pojęcie o rynku i stara się przewidzieć ceny(tak zwana przewaga komparatywna). Jeśli ktoś ma chwilę wolnego czasu (7min) to zachęcam do obejrzenia. ruclips.net/video/0iqeWQ83huA/видео.html
Kurcze, nacisk na psychologię, walka o malutką przewage nad resztą i te inne rzeczy, zupełnie jak trading, chyba jednak trzeba się pogodzić z niechlubną łatką hazardzisty :P Chociaż handel wydaję mi się bardziej "szlachetny" i otwierający drzwi również na inne rzeczy, więc jednak wolę moją drogę
"Z ASAMI NAJBARDZIEJ OPTYMALNYM ROZWIĄZANIEM BĘDZIE ZAGRAĆ 72% RAZY RAISE, 20% RAZY CALL" czyli co Domaz, foldujemy 8% asy preflop?! GTO FOR A LIFE. Oczywiście żartuje, dobry wywiad!
a jeszcze dodam jedną rzecz, co do tych podatków, wydaję mi się że grając np. w takim UK gdzie 15% rake'u idzie do państwa. Czyli średnio z gierek te 1,5% od kazdego buy ina idzie do panstwa, to i tak tacy przeciętni regowie, którzy stanowią pewnie większość ekosystemu płacą te 20% zysku albo więcej średnio z miesiąca do państwa, a bardzo często płacą ten podatek pomimo że nie zarobili dolara, a są w plecy. Wiadomo, kozacy gdzie rake jest mniejszy i mają oni większe ROI te liczby idą na niekorzyść dla państwa. No ale nie ma co się biczować z tego powodu że się nie płaci tego podatku dochodowego. W UK system działa mądrze i nasze państwo powinno się uczyć. ps. MORE RAKE IS BETTER
Co do moralności pokera. hm. Moim zdaniem to jest tak. Porównując to do legalnego biznesu na wolnym rynku, mamy wielkie korporacje z potężnym zapleczem finansowym i długoletnim doświadczeniem, mamy też początkujących przedsiębiorców, którzy chcą wejść na rynek i być konkurencyjni. Nierzadko wielka korporacja zjada małego przedsiębiorce doprowadzając go do ruiny w skrajnych przypadkach. Z pokerem wydaje się być podobnie, to że gracz, rozegrał milion partii i zjada początkujących graczy próbujących się przebić to nie jest nic nadzwyczajnego. jest ktoś lepszy i gorszy, skoro inwestuje w daną gre/giełde/rozwojbizneu to jest szansa na porażkę. Zmiany na rynku są równie losowe co wylosowanie karty.
Hej, tu Łukasz. Bardzo ciekawe podejście, o którym wcześniej nie pomyślałem. Jestem ciekawy, jaka byłaby twoja odpowiedź na argument : Ta duża korporacja, która wygryzła małego przedsiębiorcę nadal w pewien sposób spełnia potrzeby tych samych klientów, tylko robi to szybciej/taniej/lepiej. Tym samym jej istnienie jest pozytywne dla ogółu, ale negatywne dla konkurencji.
@@domaz4471 dzięki za odpowiedź. W takiej sytuacji bym zadał pytanie, czy to, że człowiek musi/może zapłacić za coś czego potrzebuje można określać w kategorii dobre/złe dla ogółu. Nie wydaje mi się, że ludzie zakładają biznes po to, żeby zadowalać ludzi. Biznes się zakłada, żeby zarabiać pieniądze. Jezeli dostarczanie usługi miałoby być dobre, to nie byłoby kilku/kilkunastu pośredników, którzy zwiększają cenę usługi tylko dlatego, że wykonują rolę pośrednika. Jestem też prawie pewien, że w takich korporacjach, które zaspokajają potrzeby ogółu jest mnóstwo stanowisk, które są po to, żeby taka osoba mogła zarobić pieniądze, potem te duże korporacje zakładają fundacje, żeby coś z tego oddać. Odnosząc się do tego co poker może dawać człowiekowi... po pierwsze pieniądze, to że dany gracz przegrywa z Tobą bo jesteś dobry, nie znaczy, że nie zarabia pieniędzy na innych graczach. Dodatkowo jak najbardziej uważam, że poker zapewnia rozrywkę i potrzeby wyższe. Na pewno dla amatora jest to adrenalina, jest to taka sama rozrywka jak np. Gry komputerowe, które muszę kupić, żeby zagrać, a jeśli to nie wystarczy, to są jeszcze mikrotransakcje, które ułatwiają/uprzyjemniaja rozrywkę, ale w gruncie rzeczy nic nie wnoszą. Poker na tle grania w gry, ma ta przewagę, że jest szansa na odzyskanie zapłaconej "mikrotransakcji". Każda gra w sumie ma na celu zaspokoić tą potrzebę rozrywki, a większość rozrywek po prostu kosztuje, ale tak jak napisałem poker jako jedna z niewielu rozrywek, daje szansę zysku sama w sobie. Grając w tenisa musze kupić rakietę, buty i piłki i wynająć kort. Owszem poker nie zaspokaja potrzeb rozrywki ogółu, ale nawet za emitowanie piłki nożnej dla ogółu oglądający musi zapłacić, a w gruncie rzeczy nic to nie wnosi fizycznie dla oglądających. Podsumowując cały wywód, wydaje mi się, że twoja przewaga w postaci doświadczenia, nie powinna oznaczać, że powinieneś przestać grać bo jesteś lepszy i to nie fair że gorsi zazwyczaj przegrywają. To jest po prostu normalne. Czy poker zapewnia rozrywkę? Oczywiście, że tak. Gracz płaci żeby się rozerwać, przegrywa? To jest ta zapłata za te kilka/kilkadziesiąt minut zabawy, adrenaliny, rywalizacji. Czy poker zapewnia coś dobrego dla ogółu? Myślę, że tak, jeżeli poker jest emitowany, to dla kilkudziesięciu oglądających pokera ludzi jest to rozrywka, kilkadziesiąt osób to już ogół. Czy poker podzielony na ligi sprawił by, że jest to mniej ryzykowna gra? Niby tak, ale nawet w tej niskiej lidze, byłby ktoś kto ma większe doświadczenie, więc to absolutnie nic nie zmienia. Zdaje sobie sprawę, że pewnie nie zmienię nagle Twojego sposobu myślenia, ale cieszę się, że mogłem się intelektualnie wysilić podczas pisania komentarza. PS lekarz jest uznawany za dobry dla ogółu zawód, ale również mogę być chory, pójść do lekarza, zapłacić i dalej być chory bo lekarz źle zdiagnozował. Lekarz pobiera opłatę za wizytę, a nie za wyleczenie. Ja jestem architektem, i niby tylko projektuje budynki, ale też mamy kodeks edyki i stajemy przed moralnymi wyborami. Generalnie zakończyłbym to filozoficznie pisząc. Życie to gra logiczna z elementami losowości, ewentualnie życie to gra losowa z elementami logicznymi.
Poker jest grą o sumie zerowej. Ekonomia nie jest, w ekonomii jest masę mechanizmów które sprawiają, że wytwarzana jest realna wartość dla obu stron. Chociażby efekt synergii albo łączenie produktów tak by tworzyły wartości dla ludzi której przed połączeniem nie miały. Przewożenie towarów z miejsca w którym ich skumulowana subiektywna wartość dla ludzi jest mniejsza do miejsc w których ten produkt jest przez ludzi bardziej ceniony. Mógłbym jeszcze podać masę takich przykładów. Co do Twojej wypowiedzi o stanowiskach w korporacjach które są tylko po to by dana osoba zarabiała pieniądze. Takie sytuacje może i się zdarzają ale są niesłychanie rzadkie bo są niekorzystne dla korporacji. Gdy korporacji zaczynają się podobne działania to prawdopodobnie zmierza ona ku upadkowi i ludzie w niej działający chcą ugrać dla siebie jak najwięcej. Ludzie ogólnie bardzo rzadko rozumieją jak działają korporacje, opinia o tym, że prezes jakiejś prywatnej firmy zarabia za dużo mnie niesłychanie bawi a muszę przyznać, że słyszałem ją od wielu ludzi którzy twierdzili, że rozumieją ekonomię. Usłyszałem np. argument, że każdy by się chciał z taki prezesem zamienić za stanowiska bo on dużo zarabia. Nikt nie patrzy, że na barkach tego człowieka spoczywa odpowiedzialność za całą organizację, to jego błąd może sprawić straty miliardów dolarów i znalezienie człowieka który będzie pracował efektywnie pod taką presją jest nielada wyzwaniem. Widziałem zresztą gdzieś badania psychologiczne które nie są też jakoś specjalnie odkrywcze ale pokazują, że im wyżej jednostka jest w hierarchii firmy/korporacji tym z większym stresem się mierzy. Chociażby z samego tego faktu Ci ludzie zarabiają więcej.
Słucham Impo od początku, trochę spóźniona, ale ten wywiad jest najsłabszy. Pomijając Kasię od Gonciarza, ale Jej akurat nie mogłam znieść przez ciągłe angielskie wstawki. Ten gość sam się pchał do rozmowy z Karolem, po czym na pytanie odpowiada "Pomidor". To jest poważny człowiek?
Są różne drogie rozrywki a pokerzysta dostarcza jakby nie patrzeć płynność grze. I jak w każdej grze konkurencyjnej w pewnym momencie wyłonią się Ci lepsi zwycięzcy i gorsi którzy będą płacić za emocje, rozrywkę intelektualną itd. Ludzie masę pieniędzy inwestują w przeróżne gry, z tym że z większości nawet nie mogą liczyć na zwrot. Czemu wydanie 200zł na hmm strzelankę jest ok a zagranie za 200zł i raz ugranie 250 a raz przegranie 150 jest gorsze? Kolejna rzecz - do gry siadają dorośli ludzie, nikt nie zmusza, ktoś gra bo chce. Nie ma zbyt wielu różnic od bycia profesjonalnym sportowcem, poza tym że pokerzyście ciężej o sponsora i musi sam swoimi umiejętnościami zarobić, nikt mu nie dopłaci :) Co do rozkminy o byciu bezużytecznym/pasożytem - gorzej chyba czułbym się będąc urzędnikiem który nie dośc że nic nie wnosi, to jeszcze zazwyczaj jest zbędny i przeszkadza. A jak już wypracowywanie pieniędzy dla rodziny jest zbyt małą, społeczną korzyścią to zawsze można się podzielić i wpłacić na jakieś schronisko czy inne siepomaga. Pozdrawiam
Oj "Runders" - to jest już dość stary film i widziałem go pewnie kilkanaście lat temu, ale do dzisiaj pamiętam jeden tekst, kiedy pod koniec filmu Matt grał z jakimś bossem ruskiej Mafii, czy tam KGB i tamten kamienna twarz, ale przez cała grę jadł ciastka, a jak mu nie szło to je przełamywał, no i pada taki tekst (*znaczy on jest jakby w myślach, ale my, jako widzowie go słyszymy): "Ja go będę rżnął na grubą kasę, a on niech wpierdala te cholerne markizy" A dobry film pokerowy? No chyba właśnie nigdy nie było. Były filmy takie jak 21 o Black Jacku, czy "Zapach pieniędzy" o zawodowym bilardzie, ale o pokerze poza "Rundersami" chyba nic ciekawego nigdy nie było. Były może elementy pokera w wielu filmach, ale taki czysto pokerowy film... nie kojarzę.
Jeśli chodzi o sam temat pokera, to Rounders jest chyba najlepszym, a przynajmniej jednym z najlepszych filmów z tym związanych, choć nie został on wyjątkowo doceniony przez krytykę i widzów (głównie ze względu na niszową tematykę). Innym, moim zdaniem bardzo godnym polecenia filmem z motywem pokera jest "Cincinnati Kid" (1965). "Pokerzysta" (org. "Stuey") z 2003-go też jest całkiem niezły.
Prawo hazardowe było tworzone nie dlatego, żeby dbać o mieszkańców, żeby nie przejebali za dużo hajsu, tylko dlatego, że ludzie prali pieniądze na "jednorękich bandytach". Przychodził właściciel, żeby podliczyć pieniądze i pisał w zyskach, że zarobił kilka razy więcej niż rzeczywiście zarobił...
Ale na pokera też nie ma co patrzeć jednostronnie w pewnych aspektach. Rozumiem, że Pan Łukasz nie zna nikogo kto przegrał dom/samochód/firmę w pokera, ale dotyczy to pokera turniejowego/zawodowego. To nie jest tak, że w kasynie "wszystko" można przegrać na ruletce, a na grach karcianych to już nie... niestety nie wygląda to tak.
Idąc twoim tokiem rozumowania: Niektórych ludzi alkohol wpędza w alkoholizm, więc zabrońmy sprzedaży alkoholu. Niektórzy giną w wypadkach samochodowych i lotniczych, a także w transporcie publicznym. Zabrońmy więc produkcji, tramwajów, pociągów, samolotów i możliwości korzystania z nich. Może Pani Agata nie zna nikogo kto jest narkomanem, ale niektórzy ludzie uzależniają się od leków, potem przegrywają życie, więc koniec z medycyną. Zdelegalizujmy. Gazu też niektórzy zapomną zakręcić- jest wybuch, ktoś traci życie. Zabrońmy więc korzystania z niego. Prąd też zabija, więc co zrobić? Oczywiście zabronić. Zabronić wszystkiego, cofnąć się do jaskiń i żeby tylko ognia tam nie używać bo ktoś może się poparzyć. Tak będzie ‚bezpieczniej’. Gratuluje logiki państwa opiekuńczego. Daj nam pierwsza dobry przykład. To od kiedy rezygnujesz z tych wszystkich dobrodziejstw?
Szanuję za płacenie podatku w Polsce. Jeśli komuś się polskie podatki nie podobają, to proszę się wyprowadzić. Mieszkasz w Polsce, korzystasz z polskiej infrastruktury? Przyjeżdża do Ciebie polskie pogotowie? To płać za to. W formie podatku.
Chyba najlepiej zacząć od najpopularniejszej miejscówki - PokerStrategy. Ja osobiście z nimi zaczynałem swoją przygodę z pokerem jakieś 8 lat temu (kiedy jeszcze rozdawali darmowe dolary na grę ;p).
Trochę wieje hiprokryzmem to stwierdzenie o pragnieniu płaceniu podatków w Polsce w przypadku zmiany prawa, gdy w następnym pytaniu gość odpowiada (nie wprost), że omija płacenie podatków w Czechach do których przeniósł się właśnie ze względu na panującą tą sytłację prawną. To trochę tak jakbym stwierdził, że owszem chcę płacić podatki ale tylko wtedy jeżeli będą tak wysokie jak JA sam uważam.
Zauważyłem, że trochę ludzie robią z Łukasza boga pokera. On gra poker "spin and go" czyli wpłaca 100$, jest zawsze łącznie 3 graczy i wygrana z reguły jest dwukrotnością wpłaty jednak czasami stronka może dać nam dużo więcej dlatego nawet jak wygramy 10 partii i przegramy 10 to zawsze będziemy do przodu. Pewnie na zero jesteśmy nawet w sytuacji 40/60. Granie w spin and go wygląda z reguły tak, że spamujesz all iny w nadziei, że wygrasz. W tym trybie gierki skill liczy się najmniej jak na moje oko. Widziałem raz nagranie innego "prosa" w spin and go, który grał sobie stawki po 1000$ i postanowił pokazać widzom jak NISZCZY ludzi w gierkach za 1 dolarka to przegrał 70% partii w ciągu paru godzin a to chyba nie powinno tak działać i jakaś mowa o tym, że trzeba brać pod uwagę milion rozdań do mnie nie przemawia. Dodatkowo nikt nie wspomniał o dziwo o czołowym pokerzyście świata czyli Wiktorze Malinowskim. W poprzednim wywiadzie Łukasz mówił, że zarabia 25k$ miesięcznie, teraz ta stawka dramatycznie spadła z jakiegoś powodu no i ta akcja z podatkami też bardzo podejrzana. Ciekawi mnie również sprawa dlaczego nie gra na najpopularniejszych stronkach gdzie potencjalnych graczy jest kilka razy więcej i stawki również są dużo wyższe bo sam mówił w innym wywiadzie, że jego stronka partypoker oferuje max stawki za 250$ gdzie chociażby na pokerstarsie można grać po 1000$ z możliwością wylosowania nagrody 1 miliona (są nagrania gdzie ludzie to trafiają)
A propo moralniaka, w spekulacji mamy takiego jednego, Krzysztofa Karonia, on opowiada, że każdy spekulant to cholerny złodziej i wypowiada się niepochlebnie i ogólnie opowiada o ekonomi złodziejstwa ale nie jestem pewien, czy ktoś bierze to na poważnie :P
Kolega od wygranej na Bahamach się spóźnił.. Bo czym są Bahamy? Technicznie to oddzielny kraj, ale jednak podległy jeszczez z czasów kolonialnych Wielkiej Brytanii i formalnym władcą jest tam królowa brytyjska Elzbieta II. Gdyby wygrał ten hajs 3 lata temu, przed brexitem, to zapewne formalnie dałoby się to obejść i ustalić, że to było w Unii... A okulary... rzutnik wyświetlający na odległej o kilkanaście metrów ścianie ustawiony tak, żeby w kadrze nie było widać nawet światła, ale dało się na niego patrzeć miedzy monitorami:) A okulary byłoby widać na nagraniu, nawet jeśli nie obraz na nich,. to ruchy źrenic. Co do tegop przegrywania samochodów w pokera - to zgodzę się z Łukaszem, że to nie tak działa. Kiedyś wypowiadał się jakiś bardzo bogaty człowiek, coś w stylu arabskiego szejka, który podjechał Lamborgini pod kasyno w Monte Carlo. Co on powiedział? Być może nie wrócę do domu tym samochodem, ale na pewno wrócę jakimś samochodem. Czyli dopuszcza myśl, że samochód przegra, ale też jest świadomy, że na to konto wygra jakiś inny. Grał zazwyczaj z podobną grupą osób, z których każda miała podobnie i czasem te samochody przechodziły z rak do rąk. No i nie poszedł grać kompulsywnie, a rozrywkowo i miał na tyle pieniędzy, że mógł przehulać to Lambo bez problemu, ale to już inna bajka. A co do pracy w korporacjach itrd tyo ja bym widział groźbę utraty pracy z innych względów, niż krach finansowy - mianowicie zastąpienie przez "roboty" - w cudzysłowie, bo robot kojarzy się z czymś humanoidalnym, a takla sekretarka to może być zwykły serwer komputerowy z wgranymi algorytmami sztucznej inteligencji.
@@JDpoker i tak i nie, bo okazuje się, że w tym przypadku przekroczenie poszło w drugą stronę. Wielka Brytania podpisała tak zwane wielostronne porozumienie podatkowe w 2015, do tej pory nawet pracując legalnie w Londynie płaciło się podwójny podatek, jeśli chciałeś ten hajs wydać w Polsce. Dlatego bardziej opłacało się wydać to w Wielkiej Brytanii i do Polski przywieść nie pieniądze a rzeczy.
hmm ktoś tam jakiś spis treści zrobił fajnie tylko ja akurat lubię szachy i zastanawia mnie dlaczego babra się je w błocie jakim jest hazard? kto co lubi ale rozumiem że to jest w kontekście zarobków nie sprowadzałbym gry która nie bez powodu nazywana jest królewską do takiego banalnego poziomu. hasło z CSem też bez sensu. równie dobrze mógł lepić pierogi w pierogarni wcześniej albo być ogrodnikiem i hasło " od x do y" się kupy nie trzyma chyba że CS miał w tym jakiś udział. w sumie to wisi mi to raczej nie mam czasu żeby akurat o pokerze 2h słuchać mimo że sam lubiłem pograć w texas holdem na tablecie. mam trochę niesmak gdzie na starcie się dowiadujemy że koleś sam napisał czy może się wkręcić na rozmowę o pokerze bo on jest pokerzysta i o tym się nie mówi i to jest niszowe i w ogóle ojejciu dlaczego. ruletka też jest niszowa ciekawe. szachy też raczej nie biją rekordów popularności na szczęście jest sporo fanów i to się chwali. w skrócie nie widzę powodu żeby tego zakazywać ani powodu żeby robić z gry karcianej jakiejś sensacji. na różnych rzeczach ludzie zarabiają i tym lepiej dla nich jak to nie jest takie łatwe żeby każdy mógł zacząć robić to samo tyle. może jestem bardzo stronniczy po prostu :) dla rozrywki mogę pograć ale tu widzę że ktoś bierze to za poważnie nawet jeżeli sobie na tym zarabia. nie raz się słyszało że ktoś utrzymuje się z obstawiania meczów itp albo dobrze wychodzi z grania na maszynach ja bym raczej podchodził do tych kwestii sceptycznie..
Turnieje open mają dla zawodników bez rankingu albo z dalekim miejscem w rankingu (po kontuzji, przerwie, dotyczy to też młodych, którzy nie chcą grać w kwalifikacjach) tzw dzikie karty. Generalnie jak przejdziesz przez kwalifikacje to nie musisz nic płacić, więc nie zgadzam się z Panem Łukaszem
Z tego mi wiadomo to w profesjonalnym tenisie w ogóle nie ma czegoś takiego jak opłata za występ w turnieju (ranga ATP, ITF czy WTA w przypadku kobiet). O tym czy tenisista może wystąpić w danym turnieju decyduje ranking. Mało tego - za sam występ w takim turnieju (można nie wygrać ani jednego meczu) otrzymuje się nagrodę w postaci pieniędzy oraz punktów do rankingu, więc ten przykład z tenisem trochę nietrafiony. Z resztą nie ma co polemizować, a jak ktoś twierdzi, że w pokerze decyduje bardziej szczęście niż umiejętności to zapraszam do gry (na zapałki oczywiście ;] ) - chętnie sprawdzę kto ma więcej szczęścia :)
Siema, tu Łukasz. Wygląda Panowie, że macie rację. Przyznam szczerze, że to był argument, który kiedyś gdzieś zasłyszałem, ale sam tego nie sprawdziłem. Lekcja na przyszłość :)
@@tennickjestzajebisty dziką kartę można wywalczyć na korcie (określone warunki, jakieś punkt na zawodach ITF) jak i można ją kupić, ale to zwykle zawodnicy po kontuzjach, przerwach (bardzo drogie) np. Justine Henin w 2010 roku prawie wygrała AO (przegrała ze słoniątkiem w finale) po dzikiej karcie - roku przerwy od kortu
Dziką kartę można otrzymać od organizatora turnieju ale nie kupić. Tak jak pisałem wcześniej to organizator płaci tenisistom za występ w turnieju, nie na odwrót.
1:22:28 Ktoś wie jak nazywa się ten dokument? Zawsze mam problem jak w jakimś podcast'cie ktoś mówi, że jest fajny dokument na Netflix'ie na TEN temat ale potem znaleźć to(dla mnie) jest niewykonalne
SPIS TREŚCI ROZMOWY: (Jak ktoś nie ma czasu na całość)
0:45 - Kim jest Łukasz? Przedstawienie postaci.
02:50 - Ustawa hazardowa, prawo pokerowe w Polsce
07:50 - Prawo za granicą (Malta, Czechy)
11:00 - Czym różni się profesjonalny poker od ruletki?
16:35 - Wpisowe za setki tysięcy.
19:50 - Losowość. Będąc noobem masz 20% szans na ogranie Łukasza.
23:35 - Czy każdy może zostać profesjonalnym pokerzystą? Predyspozycje.
26:00 - Ciemne okulary, golfy. Czy to działa?
29:45 - Jak ważna jest koncentracja? Co robi Łukasz grając na kilka stołów jednocześnie.
33:30 - Codzienny poranny rytuał.
36:15 - Suplementowanie czy samozaparcie
38:35 - Inne gry karciane i szachy a poker
41:34 - Dlaczego Łukasz zaczął grać w pokera
42:56 - Zarobki Łukasza. Ile można wykręcić za granicą?
47:04 - Popularni polscy Pokerzyści
50:22 - Dlaczego Biznesmeni grają z najlepszymi pokerzystami?
54:05 - Jak wysokie powinny być podatki od pokera?
1:02:01 - Jak wydawać w PL pieniądze zarobione za granicą?
1:03:30 - Polityka w Polsce a poker
1:09:00 - Boom na pokera, kiedy najwięcej osób grało w Pokera?
1:11:35 - Co pociąga Łukasza w pokerze?
1:13:55 - Czym różni się E-Sport od pokera?
1:17:55 - Wiek w profesjonalnym pokerze
1:20:55 - Sztuczna inteligencja ogrywa Pokerzystów
1:27:50 - Walka z botami - walka z wiatrakami?
1:32:45 - Przyszłość pokera w świecie z AI. Oszustwa w grach.
1:37:35 - Jak poprawić swoją grę w pokera?
1:39:09 - Moralność zawodowej gry w pokera
1:46:35 - Zmiany w zasadach i próby unormowania gry
1:53:50 - Przegrane w pokerze
1:57:15 - O filmach pokerowych
1:59:20 - Plany na przyszłość, online czy granie na żywo?
2:04:40 - Jak nie Czechy to gdzie? O podróżach i życiu poza Polską.
2:09:10 - Prezent dla Karola
;/
:)
Karol wrzuć to w opis
@@LanselotSir Zgadzam się. Taki skrót by był spoko szczególnie, że ma gotowca.
@Tymczasem w Chinach
O stary... Szacun. Trochę czasu musiało to zająć. Łał.
Proszę nie myśleć o sobie jako pasożycie. Może i społeczeństwo nie zyskuje na Pana zajęciu ale też nie traci. Co innego, gdyby był Pan na zasiłku, to są prawdziwe pasożyty.
poza tym nie trzeba wnosić tylko pracą. Można wnosic samym sobą
Poza tym jeśli nawet określi się jako "pasożyt", to tego pasożyta stworzyło państwo i niestety to samo państwo odgania od siebie CZYSTY ZYSK w postaci wszystkich tych firm i wszystkich tych graczy, którzy CHCIELIBY(no nie wszyscy, każdy ma własną wolę i mieszka gdzie chce, ale sporo) móc uczciwie rozliczyć się i zarabiać w Polsce. To jest żyła złota, tak samo trawka, opodatkować, sprzedawać i bogacić się(tylko głąby będą mówiły, że jest bardziej szkodliwa niż alko, pomijając fakt, że kto chce ten dostanie, do tego efekt "zakazanego owocu"). Jeśli chodzi o tego typu sprawy jestem zdecydowanie po stronie liberałów. Poker w starciu z ruletką czy lotto wygląda jak dyscyplina olimpijska. Naprawdę jest to ciężka praca nad totalnymi detalami, dla osoby postronnej niemożliwymi do wyłapania.
Czechy to alternatywa na wszystko. W Polsce za grama trawy młodzi idą do więzienia a w Czechach dostają mandat. W Polsce na kuszę trzeba robić pozwolenie a w Czechach wystarczy mieć 18 lat. Kumpel który działa w grupie rekonstrukcyjnej mówił mi że mają pistolety do pokazów z Czech bo w Polsce takie są nielegalne. A ile aut jeździło na Czeskich blachach? Gdyby Czechy były Informatykiem to na temat prawa powiedziałyby :"dziwne, u nas działa".
Nie idzie się do więzienia za gram trawy. Sądy i prokuratura generalnie umarzają takie sprawy, bo raz więzienia są przepełnione, a wakaty w służbie więziennej nieobsadzone, dwa niska szkodliwość czynu i trzy mają ważniejsze sprawy na głowie.
@@TheKlonsky niszczysz mi całą dramaturgię mojej przemowy :) Ale i tak jak kiedyś mojego kolegę z czymś złapali to dostał zawiasy i ma teraz napaprane w papierach. Tak dokładnie to ja się tym nie interesuję bo nie jaram ale jestem za legalem mimo że uważam to za dziadostwo.
Też nie jestem za penalizacją posiadania, tylko tak prostowałem wypowiedź, bo ostatnio miałem przyjemność dowiedzieć się jak to wygląda w praktyce
ale za to w Czechach jest nospa na receptę :p
@@reccinto ale jak kobieta pójdzie do lekarza to dostanie receptę jak powie że potrzebuje. Chyba Czesi nie są takimi zwyrolami :p
Rewelacyjna rozmowa, super gość. Wielki szacun za moralne rozkminy, tym bardziej, że - podobnie jak większość komentujących - absolutnie nie uważam, że robisz coś złego. A Ty pomimo tego się nad tym zastanawiasz zamiast olać temat i starasz się, żeby Twoja karma była na plusie, podobnie jak Twoje wyniki w grze.
Arcyciekawy wątek o AI.
Jedna z lepszych rozmów na kanale, choć sam temat pokera mnie ani ziębi ani grzeje. Po raz kolejny się sprawdza, że mniejsze znaczenie ma to o czym się rozmawia, a większe jak i z kim.
Dwa słowa dotyczące kwestii podatkowych - w większości krajów, gdzie poker online/live jest legalny i traktuje się go jak zawód, albo w ogóle gracze nie płacą podatków od swoich wygranych, albo płacą je od zysku (nie od jednorazowego dochodu w postaci wygranej), albo obowiązek podatkowy przeniesiony jest na operatora gry (np. poker room). Jako środowisko pokerowe w Polsce od 10 lat jesteśmy w zdecydowanej większości za wprowadzeniem JAKIEJKOLWIEK z tych opcji, jeśli nastąpi pełna liberalizacja przepisów dotyczących pokera (czyli inaczej mówiąc legalizacja tej gry na zdrowych zasadach). Od 2009 roku żadna partia rządząca nie podjęła nawet próby rozmów ze środowiskiem w tej sprawie. Nie zrobił tego Jacek Kapica, nie zrobił tego Wiesław Janczyk (obaj odpowiedzialni za rynek gier i zmiany w ustawie hazardowej), nie zrobił żaden minister finansów.
Dodam jeszcze tylko, że wygrane w kasynach (np. na ruletce) nie są w Polsce opodatkowane, a wygrane od gier hazardowych (np. w Lotto) obłożone są podatkiem w wysokości 10%. Podatek od wygranych w pokera live w Polsce wynosi 25% i jest to JEDYNA gra w tym kraju, na którą został nałożony taki podatek. Na świecie najwyższy podatek od wygranych w turniejach pokerowych wynosi 3% (a w zdecydowanej większości państw wynosi zero). I o tym cały czas staramy się trąbić jako środowisko pokerowe.
Dobry komentarz :)
Co ty pierdolisz? Na stronie gdzie jesteś redaktorem znalazłem informacje o podatkach na WSOP w Usa gdzie większość zwycięzców zapłaciła między 30%-50% . Świadome pierdolenie by mięć powód do lamentu jak tu jest źle, bo przecież na świecie maks. 3% czy o co chodzi?
@@TheAdrian1209 Zacznijmy od tego - nie mów do kogoś "co Ty pierdolisz?", jeśli nie znasz się totalnie na temacie, a ktoś siedzi w nim od kilkunastu lat, OK? Po drugie - rozliczenia podatkowe w USA są zupełnie inne niż w Europie. Po trzecie - mówisz o podatkach dochodowych (te są różne w każdym stanie, są też podatki federalne, można zapłacić nawet 70% dochodu z pokera), a nie podatku od wygranej, a to są zupełnie inne sprawy. Podatek od wygranej to kwota, jaką pobierają Ci w kasynie, odliczając kasę dla skarbówki w momencie wypłaty nagrody z turnieju. W Polsce wynosi on 25%, w większości krajów świata tego podatku nie ma w ogóle lub jest znikomy. Po czwarte - w takich Stanach Zjednoczonych można odliczyć od wygranych koszty koszty uzyskania dochodu, jak np. wpisowe, hotele, podróże itd. Gracze płacą podatki tylko od tego, co rzeczywiście zarobili, więc płaca go ci, którzy zarobili najwięcej. A np. taki Martin Jacobson, mistrz świata z 2014 roku, nie zapłacił w Szwecji nawet pół centa podatku, mimo wygranej na WSOP w USA.
Bardzo ciekawy temat,o którym sama z siebie na jakieś 99% w ogóle bym nie pomyślała - dzięki wielkie!
Karol kiedyś nie postrzegałem Cię zbyt pozytywnie ale odkąd robisz te wywiady całkowicie zmieniłem zdanie na Twój temat. Są bardzo wartościowe, naturalne i dobrze się tego słucha. Trzymaj się tego jak najdłużej bo brakuje takich materiałów na youtube. Pozdrawiam serdecznie ! ;)
Wow super mega ciekawy materiał, oby więcej takich :)
Zapomniałeś zapytać o frazę na koniec.
Obecnie czytam Historię jazzu: Rodowód Andrzeja Schmidta oraz.... ulotki, które sobie wziąłem do domu po wizycie u dentysty.
Mógłbyś zrobić wywiad z jakimś dentystą? Bo moim zdaniem za mało się mówi o higienie jamy ustnej.
Leci lapa w górę i słuchamy 😀 Karol robisz dobra robote, najbardziej interesujące i co najważniejsze naturalne, rozmowy na yt 😉
ps. Kiedy kupisz większe karty pamięci?😂
Stawiam 1000 PLN, że nie znajdziecie lepszego kanału z dwugodzinnymi rozmowami o hazardzie niż Indorlewadilda. Koral Pocierak zawsze wygrywa!
Mega ciekawy odcinek. No to teraz czas na wywiad z esportowcem ;)
Genialny odcinek , bardzo Ci dziękuję Paciorek : )).
Przemek grasz jeszcze w pokera. Nie widziałem Cię dawno na NL25z
@@auraidenl1019 Zacząłem grać spiny i udało mi się dostać do pewniej stajni pokerowej. Spiny wydają się najbardziej profitowe w tym momencie : )
Najlepszy polski wywiad o pokerze.
O to coś zupełnie innego. Czas odsłuchać!
:)))
@@ImponderabiliaTV kurcze po skończeniu spojrzałem i szok, że to już 31. Mega fajny temat, dla mnie jako laika gier karcianych było to bardzo ciekawe.Fajne też to. że Pan Łukasz też nie jest ani laikiem, ani top of the top, tylko kimś pomiędzy co daje mu w miarę zdroworozsądkowe spojrzenie na temat. Karolu planujesz jakiś odcinek o kulisach rekrutacji ? Wywiad dotyczący mitów z rekrutacji, najdziwniejszych sytuacjach na rozmowach, jakiś ciekawostkach itp.?
Karol, widać że wyciągnąłeś wnioski po poprzednim(słabym) odcinku z Kają Kraską.Ten jest o wiele przyjemniejszy w odbiorze jeśli chodzi o prowadzenie wywiadu z gościem.Podobało mi się jak pociągnąłeś gościa za język i "pomogłeś " mu się zwierzyć z tej sytuacji z azjatą i anglikiem.Szanuję 👍
Ten rozmówca był też bardziej pewny siebie, co chyba zmniejsza ochotę na przerywanie u wypowiedzi. A Karola czasami roznosi energia :)
Bardzo ciekawy wywiad. Mega fajne tematy poruszone zostały. Zrób więcej wywiadów z ludźmi ze świata pokera. Suba daje. Pozdrawiam
Dowód, że obejrzałem do końca: nie było pytania o słowo klucz. ;-)
na spotify zupełnie inaczej wyglądaleś :D wszedłem specjalnie zobaczyć jak ten ciekawy gość wygląda, pozdro
dawno nie było tak ciekawego wywiadu! :)
Od około 1:50:00 odniosłem wrażenie, że idea pokerzystów jest taka, aby otworzyć rynek na pokera dla wszystkich, aby Ci lepsi mogli zarabiać jeszcze więcej pieniędzy na tych co nie potrafią grać, ale łatwo wkręcają się w hazard ^^' Ale sam podcast jest OK - dużo się dowiedziałem.
Bingo, nie mogłam tej myśli wyrzucić z głowy podczas słuchania tego fragmentu :P Wtedy nawet pomysł tej edukacji wydaje się sztuczny, bo i tak znajdzie się mnóstwo ludzi, którzy wpadną w pokera w ramach hazardu. Będzie to działało właśnie tak, jak te paczki papierosów - niby są obrazki, ale niektórzy kupią sobie papierośnicę i będą wmawiali sobie I innym, że problemu nie ma :P
@Ofkors Popieram myśl o legalnym pracowaniu w ojczyźnie. Jedno drugiego nie wyklucza. Mimo wszystko w kwestii legalności hazardu w Polsce dalej widzę więcej minusów niż plusów.
Ta rozkmina moralna, choć jak najbardziej sam fakt rozkminiania doceniam, to wydaje mi się kompletnie nie na miejscu - to że np. mało ludzi lubi to oglądać nie znaczy że to jest coś gorszego od grania w piłkę nożną, którą oglądają seti milionów. Druga sprawa jeśli ktoś ma ochotę, wiedząc że jest słabym graczem przekazać swoją kasę komuś innemu to co w tym złego?
Ja jak najbardziej uważam że powinno się coś pożytecznego robić, ale większość ludzi nie robi nic pożytecznego, a powiedział bym że naprawdę sporo robi rzeczy szkodliwe i nie chodzi mi o dilerów narkotyków, ale np. o większość urzędników polityków itp.
Tak że spoko, wśród nieproduktywnych zawodów jesteś gdzieś spokojnie pośrodku
A tak poza tym wydaje mi się że dobrym kilku dziesiątkom tysięcy ludzi przed chwilą dałeś naprawdę kawał dobrej rozrywki a przy okazji trochę wiedzy, więc szacun i pozdro
świetny wywiad! Karolu, wyciągnąłeś wnioski z ostatniej rozmowy z Kają Karską. (Każdemu zdażają się podkniecia przecież:) . Wymyłam 5 okien słuchając z przyjemnością tego wywiadu.I jeszcze Obiad zrobiłam! Gratuluję gościa. Gratuluję, Tobie, że nie przerywałeś:) Do następnego!
Wysłuchałam z zaciekawieniem, jako, że wiele tych zjawisk jestem w stanie przenieść do riichi mahjonga, w którego gram na co dzień i na turniejach, jednak nie w kontekście hazardowym. Moje najlepsze turnieje to te, w których nie bolały mnie przegrane ręce i nie przejmowałam się aż tak sfeedowaniem swojego wyniku. Przy skupieniu i turniejowej rozgrywce np. ból brzucha wpływa katastrofalnie na wynik (przynajmniej w moim przypadku). No i oczywiście zawsze może się zdarzyć, że ktoś przyjdzie na pierwszy turniej w życiu i wbije się na podium ;).
chyba najlepszy odcinek do tej pory
Naprawdę nie spodziewałam się, że ta rozmowa mnie tak wciągnie. Dobra robota :D
Fajnie, że gość mówi mega szczerze o tym jak jest. O tym, że pokerzyści są na tyle mądrze, że nie chcą grać między sobą, że jest to trochę zarabianie na rozrywce czy ciągotach hazardowych innych ludzi. Ciągła retoryka środowiska, że to tylko umiejętności i wiedza jest już kurwa nudna.
Świetny rozmówca w tym temacie ;)
Świetny wywiad! Nikt mi nie powiedział, co napisać, więc grajcie w pokera ;)
Do następnego odcinka zaproś Dema! Kurczę, bardzo chciałbym zobaczyć twój wywiad z nim, zwłaszcza po jego ciekawych filmikach Q&A
59:20 Pozdrawiam!
Zrobiłem sondę uliczną z tym samym pytaniem - czy płacenie podatków to patriotyzm.
#tomeckiteam
Ale mały odzew, spodziewałem się większego. Myślę że wynika to z tego, że dużo ludzi uważa podatki jako coś naturalnego, nie za bardzo sobie zdają sprawę co dzięki nim mają, i co gdyby nikt nie płacił by stracili.
mistrzostwa Polski Pokera przez pare lat byly- na promie kursujacym z Gdynii do Karlskone
MAMO!!!! pocierak promuje hazardy
Od tej strony Cię nie znałem Łukaszu:) gratuluje i samych sukcesów!!
Karol, zawsze możesz kupić płytę Music Mahal "Hallyre" i mieć aż trzy w samochodzie! Win, win. Polecam serdecznie, robią świetną robotę!
No jak bym był pokerzystą zawodowym, też bym chciał, żeby więcej ludzi grało, co pozwoliłoby mi więcej zarobić. W końcu z tego się utrzymuje. Grube ryby robią to codziennie na giełdzie, która jest otwarta dla każdego, to dlaczego Poker jest zakazany? Na giełdzie jakiś wieloryb jest w stanie poruszyć całym rynkiem tylko ze względu na swój wielki miliardowy kapitał, więc sam ma kontrole nad rynkiem (razem z innymi miliarderami). W pokerze są umiejętności i szczęście i jak sam gość powiedział, że nie ważne z kim grasz, zawsze jakieś 20% rozdań wygrasz. Ach wiem dlaczego. W pokera możesz grać przy stole fizycznym pieniądzem, a rząd tego nie lubi. Woli wiedzieć ile zarobiłeś. Problem w tym, że i tak są organizowane nielegalne turnieje pokerowe, więc wzrasta przestępczość, a prawowici zawodowcy są zmuszeni wyjechać do Czech i jeszcze tam płacą podatki.
Bardzo dobry materiał :D
Super materiał. Fajnie by było gdyby w opisie był spis treści rozmowy ( podzielony na tematy :D)
2 godziny i 13 minut o jakiejś grze w karty? serio? - tak myślałam zanim odpaliłam :) świetna rozmowa!
Co do tych podatków o których mowa w około 1h. Łącznie w Polsce płacimy około 50% od tego co zarobiliśmy czyli defakto pracując 1/3 każdego dnia, to połowa naszej pracy idzie na podatek. Ja na prawdę się przestaje dziwić, że ludzie coraz bardziej kombinują albo pracują na czarno. Jeśli masz możliwość ominięcia podatku to dlaczego z tego nie korzystać? Nie wiem dlaczego miałbym oddawać pieniądze państwu za to, że ja coś zrobiłem (w takim wypadku, co dla mnie państwo zrobiło, że mam za to zapłacić?). Nadal jeśli chcę coś zrobić w Polsce to tak na prawdę muszę zapłacić. Żebym nie był gołosłowny:
Idę do dentysty, dostaje do wyboru plombę, czarną za darmo albo białą płatną, którą wybiorę jeśli chcę mięć ładny uśmiech? (mi niejednokrotnie zdarzyło się iść do dentysty kilkukrotnie na robienie tego samego zęba, bo niestety jak idziesz na NFZ to nie ma sprzęty specjalistycznego do zbadania zęba, a jedynie jego naprawienie z tego co widać)
Drugi lekarz, coś stało mi się powiedzmy w nogę, żeby pójść do ortopedy, muszę mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, później 2-3 tyg czekania do ortopedy. Gdzie uraz może ulec pogorszeniu w tym czasie, a jak coś Ci się tam stanie jeszcze np w rękę, to na wizycie u ortopedy nie możesz nic zrobić z ręką, bo nie masz jej na skierowaniu, więc historia się powtarza, a do tego zazwyczaj tłumaczenia czy zalecenia lekarzy są takie na odpie... wiem po tym ile ja razy chodziłem po lekarzach i jakie były diagnozy i jak przebiegało leczenie (teraz wyobraź sobie, że płacisz 100zł idziesz na wizytę bezpośrednio do ortopedy, który ma swój własny sprzęt i wiedzę. Zostajesz przebadany dobrym sprzętem, dostajesz diagnozę i co i jak należy robić by to naprawić). Więc teraz pytanie, po co nam w Polsce ZUS, który nie gwarantuje przyzwoitej emerytury na sędziwe lata, opieka zdrowotna i tak jest ograniczona do minimum i za resztę trzeba płacić (nie płacąc np za szybszą wizytę na własny koszt, później sam płacisz to np kalectwem, krótszym życiem, głębszym urazem etc). Do tego dostajesz wypłatę dopiero w wieku, gdzie rzeczy które chciałeś zrealizować w swoim życiu albo już zrobiłeś albo jest za późno. Wypłaty są rozdzielone na X lat, a jak np umrzesz po 2 latach od swojej emerytury to nikt reszty pieniędzy za to nie dostanie (tutaj to już jest śmieszne totalnie, że ludzie się na to godzą).
Dlatego zapytam, czy ktoś ma chęć odprowadzać podatek w wysokości około 50% na to co dzieje się w kraju i przystaje na takie warunki i czy na prawdę jest nam potrzebny do czegoś ZUS?
Super materiał :)
To pytanie o płacenie podatków jako akt patriotyzmu jest bardzo manipulatywne. Jak mniemam miało to doprowadzić do sprzeczności logicznej:
-Czy uważasz, że płacenie podatku dochodowego to patriotyzm?
-Tak
-A gdyby wynosił 80%
-Nie.
Odpowiadając na pierwsze pytanie odnosimy się do aktualniej sytuacji zarówno osobistej jak i otaczającej nas sytuacji społeczno-socialnej. I drugie pytanie z automatu przyjmujemy jako fakt, że będziemy zarabiać mniej, więc poziom naszego życia ulegnie pogorszeniiu. Natomiast jeśli przy tym teoretycznym 80% podatku poziom życia nie uległ by zmianie, bądź dzięki temu mielibyśmy przywileje których teraz nie mamy to równie dobrze moglibyśmy odpowiedzieć twierdząco. Inaczej ujmując odnosimy się do jednostki i sktutków mikroekonomicznych całkowicie zaniechując zmiany w skali makro. Generalnie na tym polega cała retoryka "wolnościowców"
Profesjonalny pokerzysta daje zajawkę ludziom grającym w pokera dla rozrywki - daje Poker Dream, są przykładem, że można osiągnąć na pokerze coś niesamowitego. Ktoś musi wygrywać, a ktoś musi przegrywać żeby ta gra miała sens, żeby w ogóle mogła istnieć - a samo istnienie pokera i świadomość że umiejętności się w nim liczą daje społeczeństwu rozrywkę. Oczywiście daje rozrywkę specyficznej niszy, ale to tak samo jak nie każdy lubi każdy rodzaj muzyki.
"wygrywam 1000$, a 500$ muszę oddać" - trafny opis smart spina :D
Dobre Hasztagi :D i dobra rozmowa !
fajny reportaż :)
BOSKI FEST
Brawo za podjęcie tematu.
#fuckGTO
Suuuper temat. Super gośc. 😍
Nie sądziłam, że ten temat mnie zaciekawi, a jednak :)
Super wywiad, sama nigdy bym się tym tematem nie zainteresowała. W rozmowie nawiązaliście do filmu "Molly's game" i już myślałam że padnie pytanie o kobiety w tej branży, ale niestety nie, więc może ktoś tutaj wie czy są jakieś kobiety w profesjonalnym pokerze?:)
A jeszcze a propos patrzenia na reakcje graczy to wydaje mi się że tak jak Łukasz powiedział, jedynie gdyby znało się przeciwnika na wylot można byłoby powiedzieć czy dane zachowanie wskazuje na blef czy też nie. Poza tym, czytałam ostatnio "Anatomię kłamstwa", wg której musi w krótkim czasie wystąpić cluster min.3 symptomów kłamstwa żeby móc je wskazać; ciekawe jaką skuteczność w pokerze miałaby osoba znająca się na mowie ciała i z doświadczeniem w prowadzeniu przesłuchań.
mozna sie domyslec ze malo jest kobiet w pokerze
Około 2% graczy w pokera to kobiety - jak najbardziej są również te grające profesjonalnie ;)
W kwestie kobiet to polecam m.in. wywiad "W otwarte karty - Ellie Biessek" na youtube
Jeśli chodzi o drugą kwestie to na youtube jest masa bardzo telewizyjnych kompilacji z genialnych sprawdzeń i foldów choćby Daniela Neagranu w których stosuje on też element przesłuchań*
Też grałem w cs'a a teraz na PS, jest szansa na zostanie profesjonalistą
1:18:36 powiedziałeś "okej wiesz" i filmik mi się zatrzymał i włączył asystent google hihi
1:54:47 (a propos przegrywania domu w pokera)
Karol: Naprawdę, w pokera nie?
Karol, Poker ma elementy gry losowej, stad ten "hazard", ale dla ulubiencow hazardu, prawdziwych hazardzistow, osob uzaleznionych od hazardu, poteznym zagrozeniem sa maszyny z jednorekim bandyta, czy ruletka - gry w zupelnosci losowe :) i ma sie to takze do stopnia ich zaburzenia, mocy uzaleznienia.. Uzaleznienie, to choroba emocji.. A Poker, to gra w ktorej opanowac emocje to klucz. To sa dwie rozne bajki :) No i ciezko nazwac gre losową, skoro często widujemy tych samych finalistów ;) w Lotto sie to nie zdarza :D
Obejrzałam całe, gdzie jest hasło?
Wypas wywiad, tona interesujących informacji o lekko egzotycznej tematyce, bez smęcenia - mniam.
Ten bot (Libratus) który wygrał z pokerzystami to jest AI, bo on nie grał każdego rozdania optymalnie biorąc pod uwagę GTO, tylko co noc analizował rozdania i się "uczyl" żeby wykorzystywać błędy przeciwnika i nie dac się eksploitować.
Ps. Łukasz, szanuje za wywiad ;)
Nie da się exploitować GTO.
Może zacznę od tego, że rozmowa 10/10 bardzo gładka i miła do odsłuchania. Jakby dwóch ziomków spotkało się na kawie. Chciałem nawiązać do momentu ok.1.40h mianowicie chodzi mi o spekulantów, nie mogę się zgodzić, że są oni pasożytami. Odrywają ważną role, która to ma na celu przeniesienie ryzyka z np. Rolnika, który nie ma zielonego pojęcia o rynku na spekulanta, który nie wie nic o surowcach jakie sprzedaje, ale ma pojęcie o rynku i stara się przewidzieć ceny(tak zwana przewaga komparatywna). Jeśli ktoś ma chwilę wolnego czasu (7min) to zachęcam do obejrzenia. ruclips.net/video/0iqeWQ83huA/видео.html
Kurcze, nacisk na psychologię, walka o malutką przewage nad resztą i te inne rzeczy, zupełnie jak trading, chyba jednak trzeba się pogodzić z niechlubną łatką hazardzisty :P Chociaż handel wydaję mi się bardziej "szlachetny" i otwierający drzwi również na inne rzeczy, więc jednak wolę moją drogę
Słuchałem i jak pokazywał gesty Albańczyków to przewinąłem, a jakbym kilka sekund dłużej poczekał to bym nie musiał ^^
"Z ASAMI NAJBARDZIEJ OPTYMALNYM ROZWIĄZANIEM BĘDZIE ZAGRAĆ 72% RAZY RAISE, 20% RAZY CALL" czyli co Domaz, foldujemy 8% asy preflop?! GTO FOR A LIFE.
Oczywiście żartuje, dobry wywiad!
a jeszcze dodam jedną rzecz, co do tych podatków, wydaję mi się że grając np. w takim UK gdzie 15% rake'u idzie do państwa. Czyli średnio z gierek te 1,5% od kazdego buy ina idzie do panstwa, to i tak tacy przeciętni regowie, którzy stanowią pewnie większość ekosystemu płacą te 20% zysku albo więcej średnio z miesiąca do państwa, a bardzo często płacą ten podatek pomimo że nie zarobili dolara, a są w plecy. Wiadomo, kozacy gdzie rake jest mniejszy i mają oni większe ROI te liczby idą na niekorzyść dla państwa. No ale nie ma co się biczować z tego powodu że się nie płaci tego podatku dochodowego. W UK system działa mądrze i nasze państwo powinno się uczyć. ps. MORE RAKE IS BETTER
Paciorek promuje hazard !!! I cyk policja na yt B) Zabieram się za słuchanie :D
Jestem bandytą, co piatek gram z kolegami w poksa, a wpisowe przekracza 10 zł😕
Ciekawy temat. Prowadzący wciągnął się i zaczęło go jarać 😂. Będzie partyjka na najbliższej imprezie😉.
Spekulanci giełdowi jest są bardzo pożyteczni, bo dają rynkowi płynność :)
Co do moralności pokera. hm. Moim zdaniem to jest tak. Porównując to do legalnego biznesu na wolnym rynku, mamy wielkie korporacje z potężnym zapleczem finansowym i długoletnim doświadczeniem, mamy też początkujących przedsiębiorców, którzy chcą wejść na rynek i być konkurencyjni. Nierzadko wielka korporacja zjada małego przedsiębiorce doprowadzając go do ruiny w skrajnych przypadkach. Z pokerem wydaje się być podobnie, to że gracz, rozegrał milion partii i zjada początkujących graczy próbujących się przebić to nie jest nic nadzwyczajnego. jest ktoś lepszy i gorszy, skoro inwestuje w daną gre/giełde/rozwojbizneu to jest szansa na porażkę. Zmiany na rynku są równie losowe co wylosowanie karty.
Hej, tu Łukasz. Bardzo ciekawe podejście, o którym wcześniej nie pomyślałem. Jestem ciekawy, jaka byłaby twoja odpowiedź na argument : Ta duża korporacja, która wygryzła małego przedsiębiorcę nadal w pewien sposób spełnia potrzeby tych samych klientów, tylko robi to szybciej/taniej/lepiej. Tym samym jej istnienie jest pozytywne dla ogółu, ale negatywne dla konkurencji.
@@domaz4471 dzięki za odpowiedź. W takiej sytuacji bym zadał pytanie, czy to, że człowiek musi/może zapłacić za coś czego potrzebuje można określać w kategorii dobre/złe dla ogółu. Nie wydaje mi się, że ludzie zakładają biznes po to, żeby zadowalać ludzi. Biznes się zakłada, żeby zarabiać pieniądze. Jezeli dostarczanie usługi miałoby być dobre, to nie byłoby kilku/kilkunastu pośredników, którzy zwiększają cenę usługi tylko dlatego, że wykonują rolę pośrednika. Jestem też prawie pewien, że w takich korporacjach, które zaspokajają potrzeby ogółu jest mnóstwo stanowisk, które są po to, żeby taka osoba mogła zarobić pieniądze, potem te duże korporacje zakładają fundacje, żeby coś z tego oddać. Odnosząc się do tego co poker może dawać człowiekowi... po pierwsze pieniądze, to że dany gracz przegrywa z Tobą bo jesteś dobry, nie znaczy, że nie zarabia pieniędzy na innych graczach. Dodatkowo jak najbardziej uważam, że poker zapewnia rozrywkę i potrzeby wyższe. Na pewno dla amatora jest to adrenalina, jest to taka sama rozrywka jak np. Gry komputerowe, które muszę kupić, żeby zagrać, a jeśli to nie wystarczy, to są jeszcze mikrotransakcje, które ułatwiają/uprzyjemniaja rozrywkę, ale w gruncie rzeczy nic nie wnoszą. Poker na tle grania w gry, ma ta przewagę, że jest szansa na odzyskanie zapłaconej "mikrotransakcji". Każda gra w sumie ma na celu zaspokoić tą potrzebę rozrywki, a większość rozrywek po prostu kosztuje, ale tak jak napisałem poker jako jedna z niewielu rozrywek, daje szansę zysku sama w sobie. Grając w tenisa musze kupić rakietę, buty i piłki i wynająć kort. Owszem poker nie zaspokaja potrzeb rozrywki ogółu, ale nawet za emitowanie piłki nożnej dla ogółu oglądający musi zapłacić, a w gruncie rzeczy nic to nie wnosi fizycznie dla oglądających. Podsumowując cały wywód, wydaje mi się, że twoja przewaga w postaci doświadczenia, nie powinna oznaczać, że powinieneś przestać grać bo jesteś lepszy i to nie fair że gorsi zazwyczaj przegrywają. To jest po prostu normalne. Czy poker zapewnia rozrywkę? Oczywiście, że tak. Gracz płaci żeby się rozerwać, przegrywa? To jest ta zapłata za te kilka/kilkadziesiąt minut zabawy, adrenaliny, rywalizacji. Czy poker zapewnia coś dobrego dla ogółu? Myślę, że tak, jeżeli poker jest emitowany, to dla kilkudziesięciu oglądających pokera ludzi jest to rozrywka, kilkadziesiąt osób to już ogół. Czy poker podzielony na ligi sprawił by, że jest to mniej ryzykowna gra? Niby tak, ale nawet w tej niskiej lidze, byłby ktoś kto ma większe doświadczenie, więc to absolutnie nic nie zmienia.
Zdaje sobie sprawę, że pewnie nie zmienię nagle Twojego sposobu myślenia, ale cieszę się, że mogłem się intelektualnie wysilić podczas pisania komentarza.
PS lekarz jest uznawany za dobry dla ogółu zawód, ale również mogę być chory, pójść do lekarza, zapłacić i dalej być chory bo lekarz źle zdiagnozował. Lekarz pobiera opłatę za wizytę, a nie za wyleczenie. Ja jestem architektem, i niby tylko projektuje budynki, ale też mamy kodeks edyki i stajemy przed moralnymi wyborami.
Generalnie zakończyłbym to filozoficznie pisząc. Życie to gra logiczna z elementami losowości, ewentualnie życie to gra losowa z elementami logicznymi.
Poker jest grą o sumie zerowej. Ekonomia nie jest, w ekonomii jest masę mechanizmów które sprawiają, że wytwarzana jest realna wartość dla obu stron. Chociażby efekt synergii albo łączenie produktów tak by tworzyły wartości dla ludzi której przed połączeniem nie miały. Przewożenie towarów z miejsca w którym ich skumulowana subiektywna wartość dla ludzi jest mniejsza do miejsc w których ten produkt jest przez ludzi bardziej ceniony. Mógłbym jeszcze podać masę takich przykładów.
Co do Twojej wypowiedzi o stanowiskach w korporacjach które są tylko po to by dana osoba zarabiała pieniądze. Takie sytuacje może i się zdarzają ale są niesłychanie rzadkie bo są niekorzystne dla korporacji. Gdy korporacji zaczynają się podobne działania to prawdopodobnie zmierza ona ku upadkowi i ludzie w niej działający chcą ugrać dla siebie jak najwięcej. Ludzie ogólnie bardzo rzadko rozumieją jak działają korporacje, opinia o tym, że prezes jakiejś prywatnej firmy zarabia za dużo mnie niesłychanie bawi a muszę przyznać, że słyszałem ją od wielu ludzi którzy twierdzili, że rozumieją ekonomię. Usłyszałem np. argument, że każdy by się chciał z taki prezesem zamienić za stanowiska bo on dużo zarabia. Nikt nie patrzy, że na barkach tego człowieka spoczywa odpowiedzialność za całą organizację, to jego błąd może sprawić straty miliardów dolarów i znalezienie człowieka który będzie pracował efektywnie pod taką presją jest nielada wyzwaniem. Widziałem zresztą gdzieś badania psychologiczne które nie są też jakoś specjalnie odkrywcze ale pokazują, że im wyżej jednostka jest w hierarchii firmy/korporacji tym z większym stresem się mierzy. Chociażby z samego tego faktu Ci ludzie zarabiają więcej.
Nie było "słowa" więc odznaczam się że obejrzałem do końca.
To może następny Łukasz LuQ Wnęk :>
Brawo Łukasz za oświecenie Karola w kwestii podatków, i nie tylko. Karol, na miłość boską, otwórz szerzej oczy.
Słucham Impo od początku, trochę spóźniona, ale ten wywiad jest najsłabszy. Pomijając Kasię od Gonciarza, ale Jej akurat nie mogłam znieść przez ciągłe angielskie wstawki. Ten gość sam się pchał do rozmowy z Karolem, po czym na pytanie odpowiada "Pomidor". To jest poważny człowiek?
1:32:16
Ustawa ustawą, ale rzetelność wymaga! Co to za dwie strony (z ktorych nie zamierzam korzystać).
pokerstars, partypoker
Pozdro Domaz ;)
Są różne drogie rozrywki a pokerzysta dostarcza jakby nie patrzeć płynność grze. I jak w każdej grze konkurencyjnej w pewnym momencie wyłonią się Ci lepsi zwycięzcy i gorsi którzy będą płacić za emocje, rozrywkę intelektualną itd. Ludzie masę pieniędzy inwestują w przeróżne gry, z tym że z większości nawet nie mogą liczyć na zwrot. Czemu wydanie 200zł na hmm strzelankę jest ok a zagranie za 200zł i raz ugranie 250 a raz przegranie 150 jest gorsze? Kolejna rzecz - do gry siadają dorośli ludzie, nikt nie zmusza, ktoś gra bo chce. Nie ma zbyt wielu różnic od bycia profesjonalnym sportowcem, poza tym że pokerzyście ciężej o sponsora i musi sam swoimi umiejętnościami zarobić, nikt mu nie dopłaci :) Co do rozkminy o byciu bezużytecznym/pasożytem - gorzej chyba czułbym się będąc urzędnikiem który nie dośc że nic nie wnosi, to jeszcze zazwyczaj jest zbędny i przeszkadza. A jak już wypracowywanie pieniędzy dla rodziny jest zbyt małą, społeczną korzyścią to zawsze można się podzielić i wpłacić na jakieś schronisko czy inne siepomaga. Pozdrawiam
Oj "Runders" - to jest już dość stary film i widziałem go pewnie kilkanaście lat temu, ale do dzisiaj pamiętam jeden tekst, kiedy pod koniec filmu Matt grał z jakimś bossem ruskiej Mafii, czy tam KGB i tamten kamienna twarz, ale przez cała grę jadł ciastka, a jak mu nie szło to je przełamywał, no i pada taki tekst (*znaczy on jest jakby w myślach, ale my, jako widzowie go słyszymy):
"Ja go będę rżnął na grubą kasę, a on niech wpierdala te cholerne markizy"
A dobry film pokerowy? No chyba właśnie nigdy nie było. Były filmy takie jak 21 o Black Jacku, czy "Zapach pieniędzy" o zawodowym bilardzie, ale o pokerze poza "Rundersami" chyba nic ciekawego nigdy nie było. Były może elementy pokera w wielu filmach, ale taki czysto pokerowy film... nie kojarzę.
Jeśli chodzi o sam temat pokera, to Rounders jest chyba najlepszym, a przynajmniej jednym z najlepszych filmów z tym związanych, choć nie został on wyjątkowo doceniony przez krytykę i widzów (głównie ze względu na niszową tematykę). Innym, moim zdaniem bardzo godnym polecenia filmem z motywem pokera jest "Cincinnati Kid" (1965). "Pokerzysta" (org. "Stuey") z 2003-go też jest całkiem niezły.
Prawo hazardowe było tworzone nie dlatego, żeby dbać o mieszkańców, żeby nie przejebali za dużo hajsu, tylko dlatego, że ludzie prali pieniądze na "jednorękich bandytach". Przychodził właściciel, żeby podliczyć pieniądze i pisał w zyskach, że zarobił kilka razy więcej niż rzeczywiście zarobił...
Karol "Joe Rogan" Paciorek
Jaki nick online?
Ale na pokera też nie ma co patrzeć jednostronnie w pewnych aspektach. Rozumiem, że Pan Łukasz nie zna nikogo kto przegrał dom/samochód/firmę w pokera, ale dotyczy to pokera turniejowego/zawodowego. To nie jest tak, że w kasynie "wszystko" można przegrać na ruletce, a na grach karcianych to już nie... niestety nie wygląda to tak.
Idąc twoim tokiem rozumowania: Niektórych ludzi alkohol wpędza w alkoholizm, więc zabrońmy sprzedaży alkoholu. Niektórzy giną w wypadkach samochodowych i lotniczych, a także w transporcie publicznym. Zabrońmy więc produkcji, tramwajów, pociągów, samolotów i możliwości korzystania z nich. Może Pani Agata nie zna nikogo kto jest narkomanem, ale niektórzy ludzie uzależniają się od leków, potem przegrywają życie, więc koniec z medycyną. Zdelegalizujmy. Gazu też niektórzy zapomną zakręcić- jest wybuch, ktoś traci życie. Zabrońmy więc korzystania z niego. Prąd też zabija, więc co zrobić? Oczywiście zabronić.
Zabronić wszystkiego, cofnąć się do jaskiń i żeby tylko ognia tam nie używać bo ktoś może się poparzyć. Tak będzie ‚bezpieczniej’. Gratuluje logiki państwa opiekuńczego. Daj nam pierwsza dobry przykład. To od kiedy rezygnujesz z tych wszystkich dobrodziejstw?
Nie może coś być bardziej lub mniej optymalne ;) (1:24:50)
Szanuję za płacenie podatku w Polsce. Jeśli komuś się polskie podatki nie podobają, to proszę się wyprowadzić. Mieszkasz w Polsce, korzystasz z polskiej infrastruktury? Przyjeżdża do Ciebie polskie pogotowie? To płać za to. W formie podatku.
Mógłby ktoś polecić gdzie i jak nauczyć się ciupać w poksa?
Chyba najlepiej zacząć od najpopularniejszej miejscówki - PokerStrategy. Ja osobiście z nimi zaczynałem swoją przygodę z pokerem jakieś 8 lat temu (kiedy jeszcze rozdawali darmowe dolary na grę ;p).
Trochę wieje hiprokryzmem to stwierdzenie o pragnieniu płaceniu podatków w Polsce w przypadku zmiany prawa, gdy w następnym pytaniu gość odpowiada (nie wprost), że omija płacenie podatków w Czechach do których przeniósł się właśnie ze względu na panującą tą sytłację prawną. To trochę tak jakbym stwierdził, że owszem chcę płacić podatki ale tylko wtedy jeżeli będą tak wysokie jak JA sam uważam.
Mniej zapożyczeń z angielskiego proszę, bo to się robi annoying:D
Bardzo ciekawy kejs enywej
nie wiedziałem że Xayoo zaczął grać w pokera
Zauważyłem, że trochę ludzie robią z Łukasza boga pokera. On gra poker "spin and go" czyli wpłaca 100$, jest zawsze łącznie 3 graczy i wygrana z reguły jest dwukrotnością wpłaty jednak czasami stronka może dać nam dużo więcej dlatego nawet jak wygramy 10 partii i przegramy 10 to zawsze będziemy do przodu. Pewnie na zero jesteśmy nawet w sytuacji 40/60. Granie w spin and go wygląda z reguły tak, że spamujesz all iny w nadziei, że wygrasz. W tym trybie gierki skill liczy się najmniej jak na moje oko. Widziałem raz nagranie innego "prosa" w spin and go, który grał sobie stawki po 1000$ i postanowił pokazać widzom jak NISZCZY ludzi w gierkach za 1 dolarka to przegrał 70% partii w ciągu paru godzin a to chyba nie powinno tak działać i jakaś mowa o tym, że trzeba brać pod uwagę milion rozdań do mnie nie przemawia. Dodatkowo nikt nie wspomniał o dziwo o czołowym pokerzyście świata czyli Wiktorze Malinowskim. W poprzednim wywiadzie Łukasz mówił, że zarabia 25k$ miesięcznie, teraz ta stawka dramatycznie spadła z jakiegoś powodu no i ta akcja z podatkami też bardzo podejrzana. Ciekawi mnie również sprawa dlaczego nie gra na najpopularniejszych stronkach gdzie potencjalnych graczy jest kilka razy więcej i stawki również są dużo wyższe bo sam mówił w innym wywiadzie, że jego stronka partypoker oferuje max stawki za 250$ gdzie chociażby na pokerstarsie można grać po 1000$ z możliwością wylosowania nagrody 1 miliona (są nagrania gdzie ludzie to trafiają)
Tomek Lukaszki
0:29 jak chłop sam sie mianuje pro to ide pańke pooglądać albo brzeskiego. elo
A propo moralniaka, w spekulacji mamy takiego jednego, Krzysztofa Karonia, on opowiada, że każdy spekulant to cholerny złodziej i wypowiada się niepochlebnie i ogólnie opowiada o ekonomi złodziejstwa ale nie jestem pewien, czy ktoś bierze to na poważnie :P
Mogę namiar do tego trenera od koncetracji?
Prawdopodobnie chodzi o whys0serious
100tys rocznie, i nie stać na dobre auto? Coś tu z bilansem przychodów/wydatów się nie zgadza. Polecam Szafrańskiego posłuchać :)
Kolega od wygranej na Bahamach się spóźnił.. Bo czym są Bahamy? Technicznie to oddzielny kraj, ale jednak podległy jeszczez z czasów kolonialnych Wielkiej Brytanii i formalnym władcą jest tam królowa brytyjska Elzbieta II. Gdyby wygrał ten hajs 3 lata temu, przed brexitem, to zapewne formalnie dałoby się to obejść i ustalić, że to było w Unii...
A okulary... rzutnik wyświetlający na odległej o kilkanaście metrów ścianie ustawiony tak, żeby w kadrze nie było widać nawet światła, ale dało się na niego patrzeć miedzy monitorami:) A okulary byłoby widać na nagraniu, nawet jeśli nie obraz na nich,. to ruchy źrenic.
Co do tegop przegrywania samochodów w pokera - to zgodzę się z Łukaszem, że to nie tak działa. Kiedyś wypowiadał się jakiś bardzo bogaty człowiek, coś w stylu arabskiego szejka, który podjechał Lamborgini pod kasyno w Monte Carlo. Co on powiedział? Być może nie wrócę do domu tym samochodem, ale na pewno wrócę jakimś samochodem. Czyli dopuszcza myśl, że samochód przegra, ale też jest świadomy, że na to konto wygra jakiś inny. Grał zazwyczaj z podobną grupą osób, z których każda miała podobnie i czasem te samochody przechodziły z rak do rąk. No i nie poszedł grać kompulsywnie, a rozrywkowo i miał na tyle pieniędzy, że mógł przehulać to Lambo bez problemu, ale to już inna bajka.
A co do pracy w korporacjach itrd tyo ja bym widział groźbę utraty pracy z innych względów, niż krach finansowy - mianowicie zastąpienie przez "roboty" - w cudzysłowie, bo robot kojarzy się z czymś humanoidalnym, a takla sekretarka to może być zwykły serwer komputerowy z wgranymi algorytmami sztucznej inteligencji.
Bzdura. Wygrał w styczniu 2014 roku i musiał zapłacić 30% podatku od wygranej kwoty zgodnie z obowiązującym prawem w Polsce.
@@JDpoker i tak i nie, bo okazuje się, że w tym przypadku przekroczenie poszło w drugą stronę. Wielka Brytania podpisała tak zwane wielostronne porozumienie podatkowe w 2015, do tej pory nawet pracując legalnie w Londynie płaciło się podwójny podatek, jeśli chciałeś ten hajs wydać w Polsce. Dlatego bardziej opłacało się wydać to w Wielkiej Brytanii i do Polski przywieść nie pieniądze a rzeczy.
@@nihilistycznyateista UK nie ma tutaj nic do tego. Za grę na Bahamach czy w USA (w każdym razie poza UE) obowiązuje podatek 30%. Kropka.
Po prostu prawo w Polsce to jedna wielka dziura w dupie
hmm
ktoś tam jakiś spis treści zrobił fajnie tylko ja akurat lubię szachy i zastanawia mnie dlaczego babra się je w błocie jakim jest hazard? kto co lubi ale rozumiem że to jest w kontekście zarobków nie sprowadzałbym gry która nie bez powodu nazywana jest królewską do takiego banalnego poziomu. hasło z CSem też bez sensu. równie dobrze mógł lepić pierogi w pierogarni wcześniej albo być ogrodnikiem i hasło " od x do y" się kupy nie trzyma chyba że CS miał w tym jakiś udział. w sumie to wisi mi to raczej nie mam czasu żeby akurat o pokerze 2h słuchać mimo że sam lubiłem pograć w texas holdem na tablecie. mam trochę niesmak gdzie na starcie się dowiadujemy że koleś sam napisał czy może się wkręcić na rozmowę o pokerze bo on jest pokerzysta i o tym się nie mówi i to jest niszowe i w ogóle ojejciu dlaczego. ruletka też jest niszowa ciekawe. szachy też raczej nie biją rekordów popularności na szczęście jest sporo fanów i to się chwali. w skrócie nie widzę powodu żeby tego zakazywać ani powodu żeby robić z gry karcianej jakiejś sensacji. na różnych rzeczach ludzie zarabiają i tym lepiej dla nich jak to nie jest takie łatwe żeby każdy mógł zacząć robić to samo tyle. może jestem bardzo stronniczy po prostu :) dla rozrywki mogę pograć ale tu widzę że ktoś bierze to za poważnie nawet jeżeli sobie na tym zarabia. nie raz się słyszało że ktoś utrzymuje się z obstawiania meczów itp albo dobrze wychodzi z grania na maszynach ja bym raczej podchodził do tych kwestii sceptycznie..
Moskiewskie Rosomaki a nie wilkołaki :)
Turnieje open mają dla zawodników bez rankingu albo z dalekim miejscem w rankingu (po kontuzji, przerwie, dotyczy to też młodych, którzy nie chcą grać w kwalifikacjach) tzw dzikie karty. Generalnie jak przejdziesz przez kwalifikacje to nie musisz nic płacić, więc nie zgadzam się z Panem Łukaszem
Z tego mi wiadomo to w profesjonalnym tenisie w ogóle nie ma czegoś takiego jak opłata za występ w turnieju (ranga ATP, ITF czy WTA w przypadku kobiet). O tym czy tenisista może wystąpić w danym turnieju decyduje ranking. Mało tego - za sam występ w takim turnieju (można nie wygrać ani jednego meczu) otrzymuje się nagrodę w postaci pieniędzy oraz punktów do rankingu, więc ten przykład z tenisem trochę nietrafiony. Z resztą nie ma co polemizować, a jak ktoś twierdzi, że w pokerze decyduje bardziej szczęście niż umiejętności to zapraszam do gry (na zapałki oczywiście ;] ) - chętnie sprawdzę kto ma więcej szczęścia :)
Siema, tu Łukasz. Wygląda Panowie, że macie rację. Przyznam szczerze, że to był argument, który kiedyś gdzieś zasłyszałem, ale sam tego nie sprawdziłem. Lekcja na przyszłość :)
@@tennickjestzajebisty dziką kartę można wywalczyć na korcie (określone warunki, jakieś punkt na zawodach ITF) jak i można ją kupić, ale to zwykle zawodnicy po kontuzjach, przerwach (bardzo drogie) np. Justine Henin w 2010 roku prawie wygrała AO (przegrała ze słoniątkiem w finale) po dzikiej karcie - roku przerwy od kortu
Dziką kartę można otrzymać od organizatora turnieju ale nie kupić. Tak jak pisałem wcześniej to organizator płaci tenisistom za występ w turnieju, nie na odwrót.
Sex Work Polska poleca się do wywiadu :)
1:22:28 Ktoś wie jak nazywa się ten dokument? Zawsze mam problem jak w jakimś podcast'cie ktoś mówi, że jest fajny dokument na Netflix'ie na TEN temat ale potem znaleźć to(dla mnie) jest niewykonalne
"Alphago", jednak udało się znaleźć :D
Państwo nie jest wobec nas fair to dlaczego my mamy być?
Karol przeszedł na ciemną stronę mocy, oszukiwanie nas na kasę bym ci wybaczył, bycie gangsterem bym ci wybaczył, ale wegetarianizm !?
kasyno na kazdym rzucie zarabia 2.7% :)