Tak się złożyło, że jestem mieszkańcem Podlasia - krainy ezoterycznej, tajemniczej, wielokulturowej i barwnej! Jako dziecko ( niejadek i wraźliwiec ),zaliczyłem kilka leczniczych, ,wizyt "u paru sławnych,,szeptuch " i zielarek. Nie wiem czy pomogło, ale jakoś doźyłem wieku średniego, bez większych problemów! Dzisiaj,z perspektywy czasu,doceniam starania mojej śp. Babci, która była główną inicjatorką moich,,terapii "! Powiem krótko, zioła i ich działanie są podstawą leczenia ( działają wolniej od farmakologii, ale dzialają),natomiast wszelkie towarzyszące rytuały i modlitwy, to pewien rodzaj psychoterapii.Tajemnicze szepty,palenie wiązki lnu nad głową, jakieś ruchy dłoni - wszystko to przyprawialo chorych o dreszczyk emocji i wzmacnialo wiarę w skuteczność,,leczenia "! Piszę o tym w czasie przeszłym, bo niestety ,,szeptuch " ubywa w zastraszającym tempie,a przecieź to był równieź nasz Podlaski folklor . Pozdrawiam i zapraszam do zwiedzania pięknego i tajemniczego regionu! Lokalny patriota - Pietrek Nowacki
Dziekuje za cudowna rozmowe.Pochodze z Podlasia,od ponad 20 lat mieszkam w Chicago ale kazda wolna chwile spedzam w lesie zbierajac ziola i to jest moja medycyna.
Wiedza ludzi z terenów w których żyją, obcują z nimi, zwyczajami i codziennością, związaną z trudnym okresem w tych czasach których opowiada P dr Ewa jest niezastąpiona,b ciekawe spotkanie zresztą jak każde prof.Luczaja, dziękuję 🌲☘️
Podziwiam Pana wiedzę i zaangażowanie, dużo się z pańskich programów uczę. Chwalebne jest też to, że promuje Pan niezwykle ciekawych a może też unikatowych pasjonatów i naukowców. Serdecznie pozdrawiam❤
Czy jest rzeczą elegancką otwieranie np. egipskich grobowców, ich plądrowanie i wystawianie zmumifikowanych zwłok w muzeach do zaspokajania publicznej ciekawości?
W mojej miejscowości pod Wadowicami większość wiedzy o wykorzystywaniu leczniczych roślin umarła praktycznie w ciągu jednego pokolenia. Pamiętam jak ~20 lat temu, kiedy starsze pokolenie jeszcze żyło, ludzie używali okładów różnych liści, suszyli mnóstwo ziół z pól i łąk, zbierali grzyby jakich teraz się boje dotknąć. Dzisiaj tego już kompletnie nie widzę w okolicy, zresztą nikomu się tu nawet nie chce iść do sadu po jabłka czy mirabelki, wolą sobie kupić XD
Uwielbiam owoce nie psikane chemią. Teraz szukam ziemi w łódzkim która nie miała chemii na sobie. Wystarczy kilka arów. Nie dla siebie lecz dla dziecka alergika. Chce mieć swoje owoce i warzywa.
Ostatni dzwonek aby złapać te wspaniałe sekrety będące skarbnicą wiedzy wedyjskiej ! dziękuję za poruszone tematy !!! Trzeba zapisywać na papierze, robić skrypty bo to są skarby ginące bezpowrotnie !!!
Bardzo ciekawa rozmowa 👍Pamietam te czasy. Mieszkalam nad Biebrzą.W lecie zbierało się kłącze tataraku ,min. też tzw suchy deszcz, piołun.Skupowal je Herbapol.W rodzinie byly osoby , które znaly się na ziołach, zamawiały choroby, przestrach itp .Byli w linii męskiej! Pozdrawiam Wszystkich serdecznie z serca Podlasia 💓
Tak Podlasie , to był teren gdzie było najwięcej takich "uzdolnionych" osób ,bo teren "zapomniany" przez władzunie ,więc mieszkańcy musieli sobie jako radzić ,aby przetrwać ,a Polacy pogardliwie się wypowiadali o "ścianie wschodniej" .Jako dziecko nie rozumiałam o co właściwie chodzi z tą ścianą ,bo uważałam ,że Polska w granicach po 1945 roku powinna być jednakowa traktowana przez Warszawę i rządy tam panujące. Wielu Polaków wyjechało za granicę zarabiać pieniądze ,najwięcej po 90 roku ! Pozdrawiam
@@jasiaj3370 ścianę zachodnią też traktowano z zapomnieniem. Szczecin nie rozwijał sie do lat 90. Tu były tereny cinkciaży i cichodajek. I posła Brudzińskiego.
@@HannahHannahHannah tereny ściany zachodniej trwały szczególnie wieś w zastoju ,bo mieszkańcy z przesiedleń bali się,że Niemcy wrócą na swoje ziemie .dopiero po latach 80 tych sprawa się wyciszyła i nowy ustrój powoli zachęcał ludzi do remontów i nowych domów na tzw. ziemiach odzyskanych.
Zawsze marzyłem żeby pomagać ludziom właśnie w taki sposób. Może dlatego że jestem numerologiczną 11 mam takie"magiczne" ciągoty. Niestety życie potoczyło się inaczej. Bardzo interesuję sie ziołami, sporo znam ale to wszystko kropla w dużym morzu wiedzy na ten temat. Może na emeryturze, za 5 lat, jak Bóg pozwoli będę miał więcej czasu na poświęcenie się swojej pasji.
Jeśli uczeń jest gotowy , to i znajdzie się nauczyciel / wiek nie ma tu znaczenia , " siły zewnętrzne " poprzez wypadek "zmusiły " mnie do innego postrzegania świata /
@@bozenaj7734 No właśnie może ta starsza pani zorganizuje warsztaty na temat ziół i tego jak można pomagać .Tylko, aby uczniowie nie poczuli się ,że będą zarabiać jak profesorowie ,bo to już nie jest "dar" pomocy. Pozdrawiam
Panie Łukaszu dziękuję za ten film, rozmówczyni ma ogromną,wiedzę, choć skąpo jej udziela. A ja chętnie dowiedziałabym się więcej. Temat ziół,zielarstwa, roślin magicznych i wszystkiego co z tym związane, jest mi bardzo bliski. Zajmuję się tym, na wlasny użytek. Szkoda wielka, że taka wiedza zanika.
Przy okazji tej rozmowy chciałabym wspomnieć o książce Nadziei Bittel - Dobrzyńskiej "Jak wiedźma Agrypicha znachorstwa mnie uczyła". Autorka, która w życiu prywatnym była lekarzem, opisuje czas, kiedy jako młoda dziewczyna pobierała nauki u podlaskiej znachorki. Niestety książka jest białym krukiem. Szkoda, że nie ma nowego wydania. Polecam tę lekturę.
Wiedza wiedza, ale czy za wszelka cenę trzeba się upierać, aby nasze się stało, aby nasze było góra, bo przecież nie znamy przyszłości, a zwłaszcza nie potrafimy ocenić napływającego do nas dobra.
Dziękuję Państwu za tę cudownie ciekawą rozmowę. Z wielkim szacunkiem dla Pana Profesora i Pani Doktor za otwartość na naturę, wyjście poza sztywny system i szacunek do tego, co niepopierane przez naukę akademicką. Tego teraz ponownie szukamy zmęczeni urbanizacja i globalizacją, koroporacjonizmem. Piękne odgłosy natury w tle. Zrelaksowałam się i dowiedziałam ciekawych rzeczy 😍
Dla zdrowotnosci...robie nalewki i zbieram ziola ...choc wychowana i urodzona w miescie ....lecz bardzo lubie P.Łukasza od lat i zaluje ze kiedys nie kupilam domu w rodzinnych stronach mojej matki ...Iwonicz Zdroj....i prosze wiecej takich rozmów
Ja podobnie, robię nalewki, zbieram zioła chociaż urodziłam się w mieście. Jednak najlepiej czuje się na wsi. A Podlasie odwiedziłam w ubiegłym roku i się zakochałam :)
4 dni, 37 tys wyświetleń, gratuluję!. Chwała internetowi, tu znajdziemy wiele ciekawych, mądrych, wspaniale opowiadających ludzi a nie Kardasianki czy inne Królowe życia, które serwuje nam oficjalna TV z naszych podatków.
PANI DOKTOR ! serdeczne dzięki za wspaniałe , ciekawe relacje - szukajmy korzeni, o których często zbyt mało wiemy świadomie lub nieświadomie przemilczanych przez naszych protoplastów (już nie wiemy z jakich powodów...) DZIĘKUJĘ !
Sposob mowienia tej Pani podobny do tego jak opowiadala moja mama. Niezwykle ciekawe zatem to spotkanie było nie tylko pod względem wiedzy, ale także ciepłych uczuć, które pojawiły mi się do tej Pani
Wspaniały wykład .Pamiętam jak moja mamusi rok 1923 mówiła mi ,że zbierano zioła dla zwierząt i dla domowników i tym się leczono .O lekarzach nie było mowy
Tak sa zioła. kore powstrzymują od laknienia alkoholu to 100% prawda. Chcemy więcej . Czy sa warsztaty u was . Ja chętnie zrobie taka encyklopedie ziol.
Dzień dobry pani Ewo, równie serdecznie panią witam 🙂 Oby ten tam pomieszkujące chachły to nie po akcji wisła... a jednak. Panie Łukaszu, dziękuję i pozdrawiam ♥️🇵🇱
Wcale się nie dziwię , że nie wszystkie Szeptuchy są oceniane jako dobre i mniej dobre ,bo to zależy od ludzi . Taka Szeptucha wie, czego oczekuje klient . Nie zawsze są to oczekiwania dobrych intencji. Tak jak biała magia i czarna.
@@urszulajadwiszczak9911 to nie ja wymyśliłam ,tak jest od dawne ,ale jeżeli chce pani to ładnie /poprawnie powiedzieć to można i tak np. nie czarny ,nie murzynek , tylko afro ..coś tam ...
@@jasiaj3370 tak, oczywiście, co jednak nie zmienia faktu, że rytuały są te same, różni je tylko intencją. I wiem, co mówię. Jeżeli się chce mieć spokojne życie lepiej się nie wikłać w te źle, bo to wraca. Pozdrawiam.
Interesuje mnie przepis na zupę z podagrycznika - u mnie rośnie na wyciągnięcie reki. O prozdrowotnych właściwościach już dawno słyszałam. Wywiad jest niezwykły - czuje niedosyt. Zdrawiam serdecznie 🐞🐞🐞
Pani Ewo, Panie Łukaszu, aż przysiadłem z wrażenia taka ciekawa to była rozmowa. Widać że dzięki Pani trochę szeptuch spokojnie umierało. Przypomniała też Pani bardzo ważne fakty o 1915 roku i przesiedleniach ale też fakt że na wieś polską opieka medyczna trafiła dopiero w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku. To jest już moja historia i pamiętam z dzieciństwa jakim wydarzeniem na wsi mojego dziadka była przychodnia ale też fakt wypłacania emerytur starszym osobom. Bardzo dziękuję za ten film.
Prosimy o kontynuację tej niezwykłej rozmowy z niezwykłą dr Ewą :)
Bardzo proszę o kontynuację
Tak się złożyło, że jestem mieszkańcem Podlasia - krainy ezoterycznej, tajemniczej, wielokulturowej i barwnej! Jako dziecko ( niejadek i wraźliwiec ),zaliczyłem kilka leczniczych, ,wizyt "u paru sławnych,,szeptuch " i zielarek. Nie wiem czy pomogło, ale jakoś doźyłem wieku średniego, bez większych problemów!
Dzisiaj,z perspektywy czasu,doceniam starania mojej śp. Babci, która była główną inicjatorką moich,,terapii "!
Powiem krótko, zioła i ich działanie są podstawą leczenia ( działają wolniej od farmakologii, ale dzialają),natomiast wszelkie towarzyszące rytuały i modlitwy, to pewien rodzaj psychoterapii.Tajemnicze szepty,palenie wiązki lnu nad głową, jakieś ruchy dłoni - wszystko to przyprawialo chorych o dreszczyk emocji i wzmacnialo wiarę w skuteczność,,leczenia "!
Piszę o tym w czasie przeszłym, bo niestety ,,szeptuch " ubywa w zastraszającym tempie,a przecieź to był równieź nasz Podlaski folklor .
Pozdrawiam i zapraszam do zwiedzania pięknego i tajemniczego regionu!
Lokalny patriota - Pietrek Nowacki
Regularne podcasty !!! :D
@@pietreknowacki3697Pani Elżbieta Starko - jasnowidz i nie tylko - z Lublina prowadzi szkolenia szeptunek.
Cóż za niesamowita wiedza rozmówców.. Wielki szacunek. Pasjonujące tematy.
Doskonała rozmowa, wspaniała rozmówczyni. CHCEMY JESZCZE, PROSIMY O CIĄG DALSZY 😊
Polecam
Dr Ewa to wspanialy umysł i wiedza
Oooooo co za wiedza !!! Super wywiad ! Już jestem fanem tej Pani ! Panie Łukaszu więcej wywiadów z tak bardzo znakomitymi istotami ludzkimi
Dziekuje za cudowna rozmowe.Pochodze z Podlasia,od ponad 20 lat mieszkam w Chicago ale kazda wolna chwile spedzam w lesie zbierajac ziola i to jest moja medycyna.
Dziękuję ❤ Ludzie, który mając wiedzę na ten temat są na wagę złota .
Dziękujemy! Takich opowiadań można słuchać godzinami! Prosimy o więcej.🍀🌿🍁🍂
Wspaniale słucha się mądrych ludzi
Wiedza ludzi z terenów w których żyją, obcują z nimi, zwyczajami i codziennością, związaną z trudnym okresem w tych czasach których opowiada P dr Ewa jest niezastąpiona,b ciekawe spotkanie zresztą jak każde prof.Luczaja, dziękuję 🌲☘️
Podziwiam Pana wiedzę i zaangażowanie, dużo się z pańskich programów uczę. Chwalebne jest też to, że promuje Pan niezwykle ciekawych a może też unikatowych pasjonatów i naukowców. Serdecznie pozdrawiam❤
Tacy LUDZIE jak ta Pani to skarb narodu. Niesamowita wiedza.
Pozdrawiamy Pania! Dziekujemy Profesorowi.
Bardzo ciekawa rozmowa. Trzeba szukać dużo wiedzy bo trzeba będzie leczyć się samemu. Pozdrawiam serdecznie.
Czy jest rzeczą elegancką otwieranie np. egipskich grobowców, ich plądrowanie i wystawianie zmumifikowanych zwłok w muzeach do zaspokajania publicznej ciekawości?
nareszcie ktoś ten temat poruszy. w kierunku Hajnówki też są szeptuchy.
Wspaniały wywiad wspaniałych ludzi z ogromną wiedzą. Dziękuję i pozdrawiam- Agnieszka uczestniczka piątkowych warsztatów w Ciechanowcu.
To było to co każdy wiedzieć powinien . Dziękuję
Pozdrawiam ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Moja Pani Promotor , Kochana, z ogromna wiedza , serdecznie pozdrawiam
Moja recenzentka 😀, pozdrawiam
Dziękuję cenie bardzo wiedzę ludowa jest bardzo cenna i pomocna dla zdrowotności.
W mojej miejscowości pod Wadowicami większość wiedzy o wykorzystywaniu leczniczych roślin umarła praktycznie w ciągu jednego pokolenia. Pamiętam jak ~20 lat temu, kiedy starsze pokolenie jeszcze żyło, ludzie używali okładów różnych liści, suszyli mnóstwo ziół z pól i łąk, zbierali grzyby jakich teraz się boje dotknąć. Dzisiaj tego już kompletnie nie widzę w okolicy, zresztą nikomu się tu nawet nie chce iść do sadu po jabłka czy mirabelki, wolą sobie kupić XD
Czyli potwierdza pan/ i , że Polakom się wyraźnie poprawiło .Pozdrawiam
@@jasiaj3370
W razie morowego powietrza, głodu, ognia i wojny, - pomrą z głodu i chłodu.
Dokładnie tak.
Ja zbieram pokrzywę.
Uwielbiam owoce nie psikane chemią. Teraz szukam ziemi w łódzkim która nie miała chemii na sobie. Wystarczy kilka arów. Nie dla siebie lecz dla dziecka alergika. Chce mieć swoje owoce i warzywa.
@@annajonczyk5899
Popieram i życzę Pani dobrego zakupu i udanych plonów!
Ja zawsze na spacerach zbieram zioła. Nie potrzeba ich wiele. Robię pyszne herbatki i specyfiki. Lekarza trzymam z daleka :))))
Bardzo cenne informacje, dzięki za pomęczenie Pani Ewy!
Ostatni dzwonek aby złapać te wspaniałe sekrety będące skarbnicą wiedzy wedyjskiej ! dziękuję za poruszone tematy !!! Trzeba zapisywać na papierze, robić skrypty bo to są skarby ginące bezpowrotnie !!!
Lub nagrywać na dyktafon
Bardzo ciekawa rozmowa 👍Pamietam te czasy. Mieszkalam nad Biebrzą.W lecie zbierało się kłącze tataraku ,min. też tzw suchy deszcz, piołun.Skupowal je Herbapol.W rodzinie byly osoby , które znaly się na ziołach, zamawiały choroby, przestrach itp .Byli w linii męskiej! Pozdrawiam Wszystkich serdecznie z serca Podlasia 💓
Tak Podlasie , to był teren gdzie było najwięcej takich "uzdolnionych" osób ,bo teren "zapomniany" przez władzunie ,więc mieszkańcy musieli sobie jako radzić ,aby przetrwać ,a Polacy pogardliwie się wypowiadali o "ścianie wschodniej" .Jako dziecko nie rozumiałam o co właściwie chodzi z tą ścianą ,bo uważałam ,że Polska w granicach po 1945 roku powinna być jednakowa traktowana przez Warszawę i rządy tam panujące. Wielu Polaków wyjechało za granicę zarabiać pieniądze ,najwięcej po 90 roku ! Pozdrawiam
@@jasiaj3370 ścianę zachodnią też traktowano z zapomnieniem. Szczecin nie rozwijał sie do lat 90. Tu były tereny cinkciaży i cichodajek. I posła Brudzińskiego.
Zamawiali choroby???? Postrachy ?? O co chodzi?
@@HannahHannahHannah tereny ściany zachodniej trwały szczególnie wieś w zastoju ,bo mieszkańcy z przesiedleń bali się,że Niemcy wrócą na swoje ziemie .dopiero po latach 80 tych sprawa się wyciszyła i nowy ustrój powoli zachęcał ludzi do remontów i nowych domów na tzw. ziemiach odzyskanych.
Niesamowicie interesujaca osoba,sluchalam wywiadu z naprawde zapartym tchem
Jesteście Kochani Niesiecie nam nadzieję na przeżycie nawet w dzikiej naturze Dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie Hej
W dzikiej naturze prędzej przeżyjemy niż w tym zwariowanym świecie...
Natura nie jest dzika. To my zdziczelismy
@@ewaskarzynska6918 pewnie tak
Bardzo interesująca rozmowa, dziękuję !
Super rozmowa z panią Ewą, cenne mało znane informacje. Pozdrawiam serdecznie
Radość wielka z takiej rozmowy, i wiedzy nowej też przybyło. ❤ Jeśli to możliwe, proszę kontynuować! Pozdrowienia
Dziękuję za rozmowę, za potrzebną wiedzę ❤
Niesamowita kobieta ❤ mnie zawsze ciągnęło do ziół i takich zaklęć
Ooo mam to samo,urodziłam się w dzień wiedźmy😊
@@janaomelanczuk7259 A kiedy jest ten dzień wiedźmy? 🙂
Mnie też
O.. z tymi zakleciami to radzilabym uwazac. Szczegolnie przeciwko komus. Widzialam jak odwrocilo sie to przeciwko osobie, ktora tego sprobowala.
Zawsze marzyłem żeby pomagać ludziom właśnie w taki sposób. Może dlatego że jestem numerologiczną 11 mam takie"magiczne" ciągoty. Niestety życie potoczyło się inaczej. Bardzo interesuję sie ziołami, sporo znam ale to wszystko kropla w dużym morzu wiedzy na ten temat. Może na emeryturze, za 5 lat, jak Bóg pozwoli będę miał więcej czasu na poświęcenie się swojej pasji.
Jeśli uczeń jest gotowy , to i znajdzie się nauczyciel / wiek nie ma tu znaczenia , " siły zewnętrzne " poprzez wypadek "zmusiły " mnie do innego postrzegania świata /
@@bozenaj7734 No właśnie może ta starsza pani zorganizuje warsztaty na temat ziół i tego jak można pomagać .Tylko, aby uczniowie nie poczuli się ,że będą zarabiać jak profesorowie ,bo to już nie jest "dar" pomocy. Pozdrawiam
@@jasiaj3370 👍
Pan chyba nie wie, o czym mówi. Jak pan myśli, skad wiedza szeptuch pochodzi?
Witam Bardzo Dziekuje za tak Pieknie Przekazanie Wiadomosci...Wspaniała Wiedza i JAKA SKROMNOSC..DZIEKUJE PROSZĘ O WIĘCEJ. MK
Ależ piękna rozmowa
Prawdziwa uczta dla interesujacych się przekazami Słowian.
Prosimy o więcej Panie Łukaszu.
Witam serdecznie i pozdrawiam
Moja ulubiona Pani doktor, bardzo cenne informacje a zajęcia z Panią doktor były najlepsze 🍀
Panie Łukaszu dziękuję za ten film, rozmówczyni ma ogromną,wiedzę, choć skąpo jej udziela. A ja chętnie dowiedziałabym się więcej. Temat ziół,zielarstwa, roślin magicznych i wszystkiego co z tym związane, jest mi bardzo bliski. Zajmuję się tym, na wlasny użytek. Szkoda wielka, że taka wiedza zanika.
Przy okazji tej rozmowy chciałabym wspomnieć o książce
Nadziei Bittel - Dobrzyńskiej
"Jak wiedźma Agrypicha znachorstwa mnie uczyła".
Autorka, która w życiu prywatnym była lekarzem, opisuje czas, kiedy jako młoda dziewczyna pobierała nauki u podlaskiej znachorki.
Niestety książka jest białym krukiem.
Szkoda, że nie ma nowego wydania.
Polecam tę lekturę.
Wiedza wiedza, ale czy za wszelka cenę trzeba się upierać, aby nasze się stało, aby nasze było góra, bo przecież nie znamy przyszłości, a zwłaszcza nie potrafimy ocenić napływającego do nas dobra.
Panie Łukaszu, pozdrowienia z Kielc.
Dziękuję Państwu za tę cudownie ciekawą rozmowę. Z wielkim szacunkiem dla Pana Profesora i Pani Doktor za otwartość na naturę, wyjście poza sztywny system i szacunek do tego, co niepopierane przez naukę akademicką. Tego teraz ponownie szukamy zmęczeni urbanizacja i globalizacją, koroporacjonizmem.
Piękne odgłosy natury w tle. Zrelaksowałam się i dowiedziałam ciekawych rzeczy 😍
Pani dr. Ewa powinna jakąś książkę napisać, z przyjemnością bym przeczytał.
Ja też
„W cieniu Puszczy Białowieskiej. Ilustrowany przewodnik po międzywojennych dziejach lasu, jego włodarzy i mieszkańców” :)
Dla zdrowotnosci...robie nalewki i zbieram ziola ...choc wychowana i urodzona w miescie ....lecz bardzo lubie P.Łukasza od lat i zaluje ze kiedys nie kupilam domu w rodzinnych stronach mojej matki ...Iwonicz Zdroj....i prosze wiecej takich rozmów
Ja podobnie, robię nalewki, zbieram zioła chociaż urodziłam się w mieście. Jednak najlepiej czuje się na wsi. A Podlasie odwiedziłam w ubiegłym roku i się zakochałam :)
4 dni, 37 tys wyświetleń, gratuluję!. Chwała internetowi, tu znajdziemy wiele ciekawych, mądrych, wspaniale opowiadających ludzi a nie Kardasianki czy inne Królowe życia, które serwuje nam oficjalna TV z naszych podatków.
PANI DOKTOR ! serdeczne dzięki za wspaniałe , ciekawe relacje - szukajmy korzeni, o których często zbyt mało wiemy świadomie lub nieświadomie przemilczanych przez naszych protoplastów (już nie wiemy z jakich powodów...) DZIĘKUJĘ !
Dziękuję, świetna rozmowa,o tak prosimy o książki,bardzo ciekawy temat🤩
Oglądam prawie zawsze.
Ale dzisiejszy odcinek - szczególnie druga jego części - zbyt krótki 😉
Mój klimat, tym bardziej z naszych ziem 🖤
Pozdrawiam 💪
Przepiękna opowieść 💖 proszę więcej🥰
Ależ to było ciekawe!
fascynujące opowieści! dziękuję! Serdeczności!
Dziękuję i proszę o więcej podobnych, wartościowych rozmów
Wiele historii z dzieciństwa mi się wyjaśniło. Znam dwa domy z ciekawą przeszłością. Dostalem wiatru w żagle 😊
Wspaniały wywiad
Super. Bardzo ciekawa rozmowa. Dziękuję 😊
Panie Łukaszu błagam więcej takich odcinków o czarach o magi, cudowne podlaskie dziękuję i pozdrawiam ❤❤❤
Z tym bieluniem to można by go użyć dla naszych włodarzy.
Przepiękna rozmowa, licze na wiecej i pozdrawiam 😊
Piękne spotkanie! ❤️❤️❤️
Więcej, więcej, więcej ...❤
❤❤😊❤❤ piękny przekaz info
Wspaniały przekaz , nawiązuje do tego co się teraz dzieje !/ jak się uchronić /
Super! Bardzo fajnie sie słuchało! Dziekuję i pozdrawiam👋🤩
Fantastyczna rozmowa. Oj! Ale z chęcią bym przeczytał książkę o szeptuchach autorstwa Pani Ewy.
Sposob mowienia tej Pani podobny do tego jak opowiadala moja mama. Niezwykle ciekawe zatem to spotkanie było nie tylko pod względem wiedzy, ale także ciepłych uczuć, które pojawiły mi się do tej Pani
Wspaniały wykład .Pamiętam jak moja mamusi rok 1923 mówiła mi ,że zbierano zioła dla zwierząt i dla domowników i tym się leczono .O lekarzach nie było mowy
Dziękuję za ciekawy filmik ,pozdrawiam ❤💚
Coś pięknego! Wspaniała nasza kultura. To jest tak fascynujący temat.... Dziękuję Panie Łukaszu! :)
Piękna rozmowa.
Napisanie książki przez Panią Profesor to zdecydowanie dobry pomysł.
Bardzo cenne nagranie. Dzięki i pozdrowienia dla Was!
Tak sa zioła. kore powstrzymują od laknienia alkoholu to 100% prawda. Chcemy więcej . Czy sa warsztaty u was . Ja chętnie zrobie taka encyklopedie ziol.
Dzień dobry pani Ewo, równie serdecznie panią witam 🙂
Oby ten tam pomieszkujące chachły to nie po akcji wisła...
a jednak.
Panie Łukaszu, dziękuję i pozdrawiam ♥️🇵🇱
Tej pani mogła bym słuchać godzinami. Czy mozna gdzieś posłuchać więcej opowieści?
Mega ciekawa Pani
Bardzo dziękuję! Super materiał!
Za krótko... 😞
Czekamy na następną rozmowę o Szeptuchach z Podlasia !
Wcale się nie dziwię , że nie wszystkie Szeptuchy są oceniane jako dobre i mniej dobre ,bo to zależy od ludzi . Taka Szeptucha wie, czego oczekuje klient . Nie zawsze są to oczekiwania dobrych intencji. Tak jak biała magia i czarna.
Nie ma magii białej i czarnej, są tylko dobre i złe intencje.
@@urszulajadwiszczak9911 to nie ja wymyśliłam ,tak jest od dawne ,ale jeżeli chce pani to ładnie /poprawnie powiedzieć to można i tak np. nie czarny ,nie murzynek , tylko afro ..coś tam ...
@@jasiaj3370 tak, oczywiście, co jednak nie zmienia faktu, że rytuały są te same, różni je tylko intencją. I wiem, co mówię. Jeżeli się chce mieć spokojne życie lepiej się nie wikłać w te źle, bo to wraca. Pozdrawiam.
@@urszulajadwiszczak9911 Zgadzam się ,ja nie znam rytuałów , nigdy nie chciałam komuś szkodzić .Jednak czasem to Los mnie wyręczał. Pozdrawiam
jak zawsze ciekawy material z ciekawa osoba
Siła 💪
Wspaniali ludzie. Bardzo interesujące treści. Dziękuję z całego serca.
Proszę o dalsze odcinki dziękuję
Interesuje mnie przepis na zupę z podagrycznika - u mnie rośnie na wyciągnięcie reki. O prozdrowotnych właściwościach już dawno słyszałam. Wywiad jest niezwykły - czuje niedosyt. Zdrawiam serdecznie 🐞🐞🐞
Trzeba zebrać młode liście podagrycznika i dodać np. do prostej kartoflanki i oczywiście doprawić do smaku.
Pani Ewo, Panie Łukaszu, aż przysiadłem z wrażenia taka ciekawa to była rozmowa. Widać że dzięki Pani trochę szeptuch spokojnie umierało. Przypomniała też Pani bardzo ważne fakty o 1915 roku i przesiedleniach ale też fakt że na wieś polską opieka medyczna trafiła dopiero w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku. To jest już moja historia i pamiętam z dzieciństwa jakim wydarzeniem na wsi mojego dziadka była przychodnia ale też fakt wypłacania emerytur starszym osobom. Bardzo dziękuję za ten film.
Syper. Prosimy o wiecej!
Bardzo miło wspominam zajęcia na UwB z Panią dr, zajecia w terenie były ciekawe, osoba z ogromną wiedzą i pasją, pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniała Kobieta, tutaj czuć ze tytuł niesie za sobą konkretna wiedzę, pasie i zaangażowanie ❤
Cudowny wywiad. Chetnie dowiem sie wiecej o Szeptuchach i ich praktykach 🌻🌿🐝
Niezwykle interesująca rozmowa!
Rewelacja,wiedza coraz bardziej zapominana.Mega ciekawy wywiad.
Ciekawa rozmowa. Można więcej?
Dziękuje serdecznie pani Ewie i panu Łukaszowi za rąbek tajemnej wiedzy , bardzo ciekawa audycja 🙏🇵🇱❤️
Piękna rozmowa. We wsi, gdzie dom mają moi rodzice też mieszka szeptucha :)
Czy mogę prosić w jakiej miejscowości. Ponieważ wybieram się za dwa tygodnie w ciemno
Rewelacyjny wywiad!
Pozdrawiam z Białegostoku i dziękuję za ciekawy wywiad
Pozdrawiam okuratnie całe te wszysko.
Dziękuję Pani EWUNI I PANU ŁUKASZOWI TAKICH OPOWIADAŃ MOŻNA SŁUCHAĆ BEZ KOŃCA DZIĘKUJĘ POZDRAWIAM SERDECZNE ❤❤
Dziękuję za przekazanie wiedzy w tym kierunku ,❤
Coś pięknego wiedza aż miło pozdrawiam