Bardzo przykre jest to, że sporo ludzi nie widzi żadnych zalet GMO, a wręcz panicznie je demonizuje, jest to smutne, bo są to podstawowe braki w wiedzy ogólnej o świecie. Co do potencjalnych wad niby nieznane efekty wprowadzenia nowych genów, ale tak na prawdę przy krzyżowaniu 2 gatunków przy pomocy mutagenów ci nie jest traktowane jako GMO ( roślina ma ok 5-40 tyś genów) ryzyko potencjalnych szkodliwych interakcji kilku tysięcy genów może być dużo większe niż jak wprowadza się dodatkowy jeden gen lub kilka do genomu danego gatunku (zna się funkcję danego genu lub genów, kolejna kwesta zagrożenie dla bioróżnorodności, pola uprawne stanowią 60% powierzchni Polski to nie jest zagrożenie dla bioróżnorodności?, rośliny GMO mogą dać większy zdrowszy plon z mniejszej powierzchni przy mniejszym użyciu nawozów i pestycydów, wiele roślin uprawnych nie ma w naszym klimacie blisko spokrewnionych krewnych więc się nie przekrzyżuje, należy każdą modyfikację oceniać indywidualnie, nie wszystkie rośliny pylą na setki kilometrów, może być to w zależności od gatunku kilkanaście metrów kilometr, zakładanie, że jeśli ktoś jeśli ma ktoś np pole kukurydzy konwencjonalnej oddalonej o 1 km od pola gmo to wszystkie rośliny zostaną zapylone pyłkiem GMO jest bezpodstawne i głupie, można zmniejszyć pylenie lub genetycznie wykastrować dane rośliny jeśli istnieje ryzyko zapylenia Kilka zalet 1. Produkcja leków, niektóre szczepy bakterii wykorzystywane są do produkcji leków i substancji leczniczych np. insulina 2. Badanie funkcji danych genów, dzięki czemu można lepiej zrozumieć skomplikowane procesy biochemiczne zachodzące w organizmach, 3. Zwiększenie plonów: Wprowadzenie genów odpornych na szkodniki, choroby i niekorzystne warunki atmosferyczne może zwiększyć plony upraw, co przyczynia się do zwiększenia dostępności żywności. 4. Odporność na szkodniki: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być odporne na szkodniki, co pozwala na ograniczenie użycia pestycydów i zmniejsza ryzyko strat w uprawach. 5. Odporność na choroby: GMO może zapewnić roślinom odporność na niektóre choroby, co pomaga w utrzymaniu zdrowia upraw i zwiększa stabilność produkcji żywności. 6. Poprawa wartości odżywczych: Dzięki GMO można wprowadzać zmiany w składzie chemicznym roślin, co pozwala na zwiększenie wartości odżywczych żywności, takie jak zawartość witamin czy minerałów. 7. Zwiększona tolerancja na warunki atmosferyczne: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być bardziej odporne na suszę, ekstremalne temperatury i inne niekorzystne warunki, co ma szczególne znaczenie w zmieniającym się klimacie. 8. Ochrona środowiska: Redukcja użycia pestycydów i innych chemikaliów w rolnictwie, dzięki GMO, może przyczynić się do zmniejszenia negatywnego wpływu rolnictwa na środowisko. 9. Poprawa smaku i trwałości żywności: GMO może być stosowane do poprawy smaku, konsystencji i trwałości żywności, co wpływa na jej atrakcyjność dla konsumentów i ogranicza marnotrawstwo żywności. 10. Zwiększenie dostępności żywności: Zwiększenie plonów i odporności upraw może przyczynić się do zwiększenia dostępności żywności na rynku, co jest szczególnie ważne w kontekście rosnącej populacji światowej. 11. Redukcja użycia wody: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być bardziej efektywne w wykorzystaniu wody, co przyczynia się do zrównoważonego zarządzania zasobami wodnymi. 12. Poprawa oporności na herbicydy: GMO może pozwolić na stosowanie bardziej selektywnych herbicydów, co może być bardziej przyjazne dla środowiska niż tradycyjne metody zwalczania chwastów. 13. Produkcja żywności w trudnych warunkach: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być dostosowane do uprawy w trudnych warunkach, takich jak gleby o niskiej jakości czy obszary o ograniczonym dostępie do wody. 14. Produkcja enzymów Technologia GMO jest wykorzystywana do produkcji wielu enzymów używanych w przemyśle chemicznym i spożywczym, 15. • Skrócenie czasu dojrzewania roślin: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą dojrzewać szybciej, co skraca czas od sadzenia do zbioru, co jest ważne dla rolników. 16. • Ograniczenie marnotrawstwa żywności: GMO może pomóc w produkcji żywności o dłuższym okresie przydatności do spożycia, co zmniejsza ilość żywności marnowanej. 17. • Zwiększenie dostępności roślin modyfikowanych na potrzeby medycyny: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być używane do produkcji substancji leczniczych, co zwiększa dostępność niektórych leków. 18. • Dostosowanie roślin do lokalnych potrzeb: GMO może być dostosowane do konkretnych potrzeb regionów, takich jak rośliny bardziej odporne na konkretne choroby lub szkodniki występujące w danym obszarze. 19. • Poprawa jakości żywności: Genetyczne modyfikacje mogą pomóc w poprawie jakości żywności, na przykład poprzez zmniejszenie zawartości substancji szkodliwych lub zwiększenie wartości odżywczych. 20. • Zwiększenie efektywności produkcji biomasy: GMO może pomóc w produkcji biomasy roślinnej, która może być wykorzystywana jako źródło biopaliw lub materiałów do produkcji bioplastików. 21. • Rozwój rolnictwa w obszarach z ograniczonym dostępem do zasobów: GMO może pomóc w rozwijaniu rolnictwa w obszarach, gdzie dostęp do wody i nawozów jest ograniczony, poprzez stworzenie bardziej wydajnych roślin. 22. • Podniesienie konkurencyjności rolnictwa: Dzięki GMO rolnicy mogą być bardziej konkurencyjni na rynku, co może przyczynić się do ich stabilności ekonomicznej. 23. • Fitoremediacja: to proces wykorzystywania roślin, w tym genetycznie modyfikowanych, do usuwania zanieczyszczeń z gleby. Niektóre GMO zostały zmodyfikowane, aby lepiej absorbować metale ciężkie, takie jak ołów, kadm czy arszenik, które są powszechnie obecne w glebach zanieczyszczonych przemysłowo. Rośliny te mogą pomóc w fitoremediacji, czyli usuwaniu tych zanieczyszczeń z gleby. 24. • Rozkładanie substancji toksycznych: Genetycznie modyfikowane mikroorganizmy (bakterie, grzyby) mogą być używane do rozkładania substancji chemicznych, które zanieczyszczają gleby. Te mikroorganizmy mogą być tak zmodyfikowane genetycznie, aby były bardziej efektywne w rozkładaniu toksycznych związków chemicznych. 25. • Usuwanie zanieczyszczeń organicznych: GMO mogą być także zmodyfikowane, aby lepiej rozkładać zanieczyszczenia organiczne, takie jak substancje ropopochodne czy pestycydy, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia gleby. 26. • Zwiększenie odporności roślin na zanieczyszczenia: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być również zmodyfikowane, aby były bardziej odporne na zanieczyszczenia, takie jak chemikalia przemysłowe w glebie. W rezultacie mogą przetrwać w trudnych warunkach i pomóc w odbudowie gleby. 27. Przywracanie do życia wymarłych gatunków
Świetny materiał. Mądrze (przystępnie i z szacunkiem dla różnego słuchacza opowiedziany). Dziękuję. Odnośnie argumentu porównawczego z roślinami inwazyjnymi (tej nawłoci). Istnieją głosy wzywające do walki z nimi, ostrożnością (Nie tylko z Barszczem Sosnowskiego etc). Podobnie zagrażają środowisku rośliny GMO. Najbardziej w roślinnym GMO obawiam się właśnie, że monokultury upraw GMO (szkodliwych dla owadów, nieatrakcyjnych dla dzikich zwierząt itp itd) przyczynią sią do degradacji pól uprawnych, które staną się w mniejszym stopniu częścią Środowiska a bardziej obszarem przemysłu produkcyjnego.
Bardzo ciekawy materiał. Chętnie dowiedziałabym się więcej o metodach wspomnianych jako „naturalne”. Tych korzystających z promieniowania i tych których wynikiem jest triploidalny banan. Bardzo ciekawe pokazanie GMO w przykładzie kubeczka z rosołem aczkolwiek więcej konkretów byłoby bardzo pomocne. Niemniej jednak rozmowa pozostawia bardzo dużo do myślenia. Podoba mi się argumentacja i sposób formowania wypowiedzi. I po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu jak wielowarstwowy i niejednoznaczny jest każdy problem w świecie. Dzięki!
Ten przykład z wyborami jest podwójnie trafny, jak sobie pomyślimy o przeciętnym plakacie wyborczym. Czy widzieliście kiedykolwiek plakat z wypisanym programem? Co najwyżej krótkie hasło, ale głównie to zdjęcie kandydata, numer listy i nazwisko - w rezultacie sugeruje to nam, zeby zagłosować na kandydata, który dosłownie nam sie podoba z wyglądu.
Przesluchalem 20 minut niestety nie dowiedizlaem sie nic o technikach i metodach GMO dzisiaj stosowanych. Nie jestem ani za ani przeciw chcialem sie dowiedzieć czegos o wspolczesnych metodach. Uslyszalem jedynie o ciemnym ludzie i Mendlu. Jestem rozczarowany.
Dlaczego sztuczne? Przyleciało z Marsa? Wszystko co tworzy człowiek ma źródło w naturze. Plastik też jest naturalny. Człowiek jest za mały, żeby stworzyć cokolwiek sztucznego. Bawi się zabawkami, które ma dostępny, więcej nie potrafi. Sam od podstaw zabawki nie stworzy. Za maluczki jest.
Powiem że wole krzyżować bo przenosimy kilka "kuleczek" na raz, a nie tylko jedną. Często jest tak, że odporność np. na suszę jest wielogenowa. Krzyżowanie wiec jest moim zdaniem łatwiejsze i wbrew pozorom szybsze.
i tak, i nie. Można się zabawić diagramami Punnetta i zobaczyć ile nam wyjdzie krzyżówek dla np. 4 genów - startując z 4 homozygot aaBBCCDD AAbbCCDD AABBccDD AABBCCdd i dążąc do uzyskania układu aabbccdd. Ogromnym plusem krzyżowania jest brak konieczności wskazania konkretnego genu/genów np. zwiększających odporność na suszę - wystarczy krzyżować i oceniać fenotyp (choć w przypadku alleli recesywnych efekt może być "chowany" w niektórych pokoleniach), ale żmudność krzyżowania i przechodzenie przez pełny cykl rozwojowy rośliny sprawia, że proces ten zajmuje dziesięciolecia. Inżynieria genetyczna pozwala zrobić to samo szybciej. I tzw. cis-geneza (tworzenie GMO w obrębie tego samego gatunku) budzi znacznie mniejszy sprzeciw społeczny - choć warto zwrócić uwagę, że dalej to ląduje w jednym worku-haśle GMO. fantastycznym efektem krzyrzowania jest tzw. heterozja - bujność mieszańców - krzyżowanie "rodziców" AAbb z aaBB - powstały układ AaBb (oznaczany F1) może charakteryzować się wyjątkowymi własnościami, które będą tracone w kolejnych krzyżowaniach. Wiosną w sklepach ogrodniczych można zobaczyć nasiona takich mieszańców właśnie z oznaczeniem F1. super sprawa.
@@paweljedynak7568 Trzeba najpierw wiedzieć jak się dziedziczy i wiedzieć ile genów w tym uczestniczy. Dla wielu gatunków nie ma wiedzy w tym temacie. Z resztą trzeba by było zrobić genotypowanie i inne drogie rzeczy, a krzyżowanie może zrobić każdy.
i tu pojawia się rola tzw. "badań podstawowych" - naukowcy sprawdzają jaką rolę pełni w roślinie np. wybrany hormon (np. kwas jasmonowy), co się stanie gdy bo braknie, jest go mało, za dużo. A także w jakich sytuacjach będzie produkowany. Następnie badania schodzą na poziom białek i genów - które geny i białka uczestniczą w odpowiedzi regulowanej danym hormonem. Jeśli dany hormon bierze udział w ochronie przed niedoborem wody to wskazanie związanych z jego działaniem genów stanowi prostą drogę, do opracowania odmiany GMO i sprawdzenia czy będzie mieć ona podwyższoną odporność na suszę. Stanowi to także sprawdzenie hipotezy o roli danego hormonu w warunkach laboratoryjnych. Gdyby GMO było "lubianą" technologią to byłby sens myśleć o wyprowadzeniu odmian roślin uprawnych z takimi zmianami genetycznymi i ich wdrożeniu do uprawy (oczywiście po odpowiednich testach sprawdzających bezpieczeństwo takiej odmiany).
@@paweljedynak7568 nie jestem ogólnie przeciwnikiem GMO. Ale uważam, że wystarczyłoby robić GMO w obrębie rodziny. Myślę że w obrębie rodziny, a nawet tylko rodzaju istnieje wystarczająca różnorodność którą potrzebujemy. Czy ja wiem, czy od razu dziesięciolecia... Zależy jaka roślina. Jeśli chodzi o drzewa to może i... Zajmuje się hodowlą borówki. To nie jest tak że jedna cecha gwarantuje odporność na suszę i są to cechy często ilościowe. U borówek jest to: ilość nalotu woskowego na liściach, grubość liści, mała powierzchnia liści czy budowa systemu korzeniowego. Sama z siebie tolerancja komórkowa na stres wodny to jedynie wycinek.
@@paweljedynak7568 jestem ciekaw czy obroni Pan np. GMO oparte na odporności na glifosat. Rośliny tolerancyjne nie rozkładają go tylko zakumulowany nie robi im krzywdy. Rolnik bezkarnie może przedawkowywać glifosat bo nic uprawom nie będzie. Nie mówiąc o roślinach bt zabijające zapalacze. Od razu mówię że pyłek nawet z roślin wiatropylnych jest zbierany przez owady.
Można uodpornić roślinę na pestycydy , herbicydy i fungicydy. Wtedy możemy walić ich ile chcemy a roślinki będą piękne ładne. Ludzie je kupią, zjedzą i będą powoli umierać. Roślinki te pięknie zmagazynują wszystkie te nawozy i my je zjemy. Dlatego to wszystko jest zakazane. Fajnie że można ulepszyć roślinki, ale nikogo to nie obchodzi. Rolnicy chcą jak najwięcej nawalić plonów, jak największy zysk. Kasa się liczy. Blokada GMO to dobry ruch. Jedyna opcja, to kontrolowanie GMO przez państwo, bo inaczej nie byłoby kontroli nad tym wszystkim. Jest jeszcze jedna sprawa. Te nasze GMO, zaczną się zmieniać , łączyć między sobą i łączyć między tymi naturalnymi. Nikt nie wie co wtedy wyjdzie. To jest wszystko jedno wielkie pole minowe.
niekoniecznie, istniej coś takiego jak okres karencji po którym pestycyd ulega rozłożeniu, może być też wprowadzony gen odporności, kodujący białko enzymatyczne, które rozkłada pestycyd na nieszkodliwe metabolity, dzięki czemu ta chemia nie zalegałaby w roślinie, często jest tak, że wyłączenie lub zwiększenie aktywności danego genu może pomóc roślinie dostosować się do ciężkich warunków środowiskowych, np zwiększenie aktywności genu aneksyny1 zwiększa tolerancje rośliny na susze i ataki niektórych szkodników, duplikacje i knock outy genów występują w naturze, dzięki technikom GMO może to zając kilka miesięcy, a poprzez hodowle selekcyjną wymagać może to nawet 20 lat czy więcej intensywnej selekcji. Zgadzam się, że powinno być jasno określone prawo jakie modyfikacje można wprowadzać do organizmów, a jakie nie, bo niosą potencjalnie zbyt duże ryzyko
@@-KNS-Rys mnie bardziej martwi, że wyrwie się to z pod kontroli i zacznie się niekontrolowana ewolucja roślin. Ludziom nie wolno ufać, znajdą się tacy, co to wykorzystają.
@@bartekgorniak5758 nikt nie kontroluje ewolucji od miliardów lat, rośliny mają wiele genów pochodzących od wirusów, bakterii, grzybów, innych roślin. GMO pozwala w bardziej precyzyjny sposób niż tradycyjna selekcja czy mutageneza modyfikować materiał genetyczny, jeśli ktoś chciałby zrobić broń z użyciem GMO to żadne zakazy go nie powstrzymają, zapewne Rosja i Chiny mogą mieć taką broń, GMO jest dużo lepiej badane niż nowe odmiany powstałe przez mutageneze czy selekcję, a nawet przy tradycyjnej selekcji może dojść do sytuacje, że nowa odmiana będzie wytwarzała zbyt dużo toksyn. Ponad 60% powierzchni Polski to pola uprawne zwykle monokultury, twierdzenie, że GMO to zagrożenie dla bioróżnorodności to czysta hipokryzja, wzrasta liczba ludności, zmniejsza się ość terenów dostępnych pod uprawy, bez GMO część świata będzie głodować. Blokując GMO blokuje się rozwój Polski. Dobrym przykładem na pozytywne zastosowanie GMO są drzewa z udoskonaloną fotosyntezą, dzięki czemu szybciej rosną i produkują lepszej jakości drewno, można byłoby stworzyć sterylne plantację drzew GMO dzięki czemu oszczędzić naturalne lasy i mieć więcej drzewa w krótszym czasie z mniejszej powierzchni ruclips.net/video/GXLgPHSnecg/видео.html
w tym kontekście - podstawowe pytanie - czy liczba chorób koreluje z liczbą produktów GMO - w Polsce nie mamy GMO na taką skalę jak w innych krajach, a choroby są. Badania szkodliwości GMO, które prowadzono od lat nie wskazują jakichś wyraźnych negatywnych efektów - z nielicznymi wyjątkami, które jednak mają jednak dziwny kontekst. I podkreślmy jedną ważną rzecz - każdy produkt GMO musi być traktowany z osobna. To być może nie wybrzmiało dobitnie w trakcie rozmowy. Bardzo często to hasło jest jak worek, do którego wrzucamy wszystko co wytworzono i pytamy to zdrowe czy nie, bezpieczne czy nie - na każdy produkt GMO odpowiedź jest zdobywana w toku osobnych, niezależnych badań.
Moim zdaniem świat naukowy jest nacechowany pychą i emocjonalnym stosunkiem do teorii albo wyników badań. Naukowcy mają uczelnie na słowo nie wiem. Przy GMO nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich skutków szczególnie w długiej perspektywie. Czym innym jest spontaniczne i lokalne krzyżowanie się gatunków a czym innym jest wymuszanie pewnych cech na masową skalę. Nie wierzę ani tym od bajek o ewolucji i powstaniu życia z kamiennej zupy ani tym, którzy ingerują w geny, nawet w tak banalny sposób jak przelewanie ze słoiczka w słoiczek i uważają, że są w stanie przewidzieć wszystkie konsekwencje. A teraz przykłady. Jeden od pszczelarzy. Proszę mnie poprawić jeżeli nie mam racji. Pszczoły giną kiedy operują na uprawach GMO. Pszczelarze twierdzą, że kiedy zbierają nektar i pyłek z GMO tracą umiejętność nawigowania, nie potrafią odnaleźć ula i giną. Tu nie chodzi o zatrucia chemią rolniczą. W krajach gdzie uprawia się GMO zanika pszczelarstwo. Do Polski przyjeżdżają np. Hiszpanie żeby kupić produkty pszczele bo u nich już nie ma, miód i pyłek. Traktują to jako lekarstwo. Obecnie miód jest najbardziej narażonym na podrabianie produktem. Przykład drugi zboża. Modyfikowane gatunki dają wysokie plony ale tracą swoje własności. Na przykład pradawne odmiany jak płaskurka są zdrowe a odmianami takimi jak Oberkulmer czy Frankencorn leczy się raka. Te same odmiany po modyfikacji dają wysoki plon ale tracą te właściwości i są szkodliwe tak samo jak pszenica. Jeżeli do GMO dodamy chemię rolniczą, nawozy sztuczne, glifosat etc to mamy obraz apokalipsy. Epidemia chorób nowotworowych i chorób układu pokarmowego haszimoto itp. Mogę się mylić w szczegółach ale nie mam wątpliwości, że świat stoi nad przepaścią. No dobra jeszcze jeden przykład sztuczne antybiotyki. Powszechne stosowanie spowodowało uodpornienie się bakterii na antybiotyki a ludzie utracili w znacznym stopniu naturalną odporność.
Indukowanej mutagenezy tez nie jesteś wstanie przewidzieć. Ale fakt czym innym jest wprowadzanie odporności na glif..., a co innego wprowadzanie genów produkcji karotenów.
Odnośnie "bajek o ewolucji", to nie skomentuję- to właściwie czerwona flaga do dalszej dyskusji, ale. Pszczoły i uprawy GM to problem znacznie bardziej złożony i nie chodzi o samo "GMO": www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8247894/ W skrócie: chodzi o całokształt działań rolniczych , zmianę środowiska i klimatu, zmianę schematów prowadzenia upraw itd., co może przyczyniać się do zmniejszania populacji pszczół. Reszta to już filmy z żółtymi napisami. Nie wprowadzaj ludzi w błąd swoimi teoryjami bez pokrycia.
Bardzo ciekawy i długi komentarz. W najbliższym czasie pozwolę go sobie skomentować kawałek po kawałku. I podkreślę, nie chcę, i nie potrzebuję nikogo przekonywać. Traktujmy nasze spotkanie tutaj, jako intelektualną rozrywkę, patrzenie na pewne sprawy z różnych perspektyw.
O ile mogę się zgodzić, że bywają naukowcy z rozdętym ego, o tyle nauka w całości opiera się na stwierdzeniu „nie wiem… ale spróbuję się dowiedzieć”. Taka niepewność własnej wiedzy i pokora wobec wyników wyraża się nawet w tym, że w zasadzie zawsze mówimy, że coś jest ”w warunkach doświadczenia”, „w porównaniu z kontrolą”, „zgodnie z obecnym stanem wiedzy”.
Natomiast argument o nieprzewidzianych skutkach wydaje sie w kontekście GMO mocno nadużywany. Popatrzmy na to z takiej perspektywy - nikt tak nie mówi w mediach w stosunku do np. owoców egzotycznych - czy one zaszkodzą Europejczykowi? Nikt nie zastanawia się nad długofalowymi efektami picia yerba mate. Nikt nie skanduje o zaprzestanie używania konopii, bo „długofalowe skutki”. Zastanówmy się - czy ten argument nie jest po prostu słaby - jeśli pracodawca zapyta mnie, dlaczego nie przyjechałem do pracy, to jakby to wyglądało gdybym odpowiedział mu „bo mogły nastąpić nieprzewidziane sytuacje na drodze, mogłem nawet zginąć. Czy pracodawca zagwarantuje mi, że nie zginę w drodze do pracy”. Paradoksalnie nikt nie może mi dać 100% gwarancji, że nie zginę w drodze do pracy. Ale czy to powód, aby do pracy nie przychodzić? Gdzieś zdrowy rozsądek podpowiada, że nie. A jednak: en.wikipedia.org/wiki/Peekskill_meteorite lub Hail the size of golf balls has fallen during the heatwave in Leicestershire - BBC News. I własnością skutków nieprzewidzianych jest to, że… mogą się też nie zdarzyć nigdy(!). I jeszcze jedna ciekawa perspektywa na GMO do rozważenia - nikt nie krzyczy stop GMO, gdy chodzi o medycynę. Nikt nie woła „długofalowe nieprzewidziane skutki” podawania cukrzykom insuliny. Każdy, kto ma znajomego lub członka rodziny wymagającego podawania insuliny, powinien wiedzieć, że jest to insulina zawsze wytwarzana z GMO. I tu mnie osobiście boli taka nielogiczność i nieracjonalność argumentacji o GMO. Nigdy nie możemy przewidzieć wszystkich skutków - tak, ale zastanówmy się, czy zawsze potrzebne jest przewidzenie wszystkiego? Jakoś brak „wszystkich skutków” nie przeszkadza nam funkcjonować z telewizją, samochodami (tak, sto lat temu niektórzy lekarze protestowali, że jazda samochodem może uszkadzać mózg), falami radiowymi itd. Czy były na ten temat długofalowe badania? Czy wystarczy sprawdzić, czy widać jakieś niepokojące sygnały zdrowotne - jeśli ich nie widać - cóż, uznaje się dany twór technologii za bezpieczny. Zobaczmy także taką sytuację - poruszoną już w jednym z komentarzy - czy istnieją przesłanki by tych skutków szukać? Jeśli dane GMO gromadzi więcej prowitaminy a to jakich potencjalnie negatywnych skutków możemy się spodziewać? Czego szukać? Co zbadać?
Obejrzałem ale nie jestem przekonany. Osobiście bardzo nie lubię ludzi, którzy wywyższają się i śmieją się z argumentów przeciwników, zamiast je logicznie obalać.
nie miałem najmniejszego zamiaru wywyższać się i mam nadzieję, że nie zostanę tak odebrany. Natomiast temat jest trudny, kontrowersyjny, niezbyt lubiany i obrośnięty mitami i propagandą. Natomiast co do logicznego obalania - od tego są badania naukowe. Tylko akurat w tym przypadku przeciwnicy GMO zawsze je olewają. I zamiast powtarzać, jak np. prof. Węgleński, że są apele naukowców, raporty itd. i nie ma się co bać GMO, pomyślałem, że warto rzucić trochę światła na proces tworzenia GMO i co jest zwykle przemilczane o nagłaśnianych w mediach publikacjach przeciwników GMO. Nie agituję, nie zamierzam nikogo przekonywać, ale warto po prostu pobawić się i spojrzeć przez pryzmat tej audycji na GMO od nieco innej strony. I do tego zachęcam życząc dobrego dnia.
@@paweljedynak7568 Problemem głównym jest polityka wielkich koncernów, które siłą, lub podstępem wprowadzają GMO do obiegu, wypierając rodzime rolnictwo. Wszelkie programy propagujące GMO są przez te koncerny odpowiednio wykorzystywane. Tak więc bójmy się GMO.
@@monikat2327takie stwierdzenia mogła napisać tylko osoba nie mająca pojęcia o praktyce rolniczej. Totalna ignorancja i nieznajomość tematu. Zero wiedzy o nasiennictwie, o tym jak są wprowadzane nowe odmiany roslin uprawnych, ani kto je hoduje, sprzedaje, itd.
@@monikat2327 nie do końca prawda, bo nowoczesne odmiany nie GMO np pszenicy są dużo bardziej wydajne niż te tradycyjne, rolnik aby był konkurencyjny i miał realny zysk musi uprawiać te nowe odmiany dlatego nowe odmiany wypierają te stare w ten sam sposób co potencjalnie odmiany GMO, tylko o dziwo GMO mogą być bardziej ekologiczne i bezpieczne
...tak Panie Mariuszu, bardzo głębokie to co Pan rzucił "wiedza jest lekarstwem na różnego rodzaju obawy"
Bardzo ciekawa rozmowa. Dziękuję za sporą dawkę wiedzy.
Bardzo ciekawa rozmowa. Obejrzałem z wielkim zainteresowaniem
Świetny materiał. Cieszę się że seria tak szybko idzie z kolejnymi materiałami.
Bardzo przykre jest to, że sporo ludzi nie widzi żadnych zalet GMO, a wręcz panicznie je demonizuje, jest to smutne, bo są to podstawowe braki w wiedzy ogólnej o świecie. Co do potencjalnych wad niby nieznane efekty wprowadzenia nowych genów, ale tak na prawdę przy krzyżowaniu 2 gatunków przy pomocy mutagenów ci nie jest traktowane jako GMO ( roślina ma ok 5-40 tyś genów) ryzyko potencjalnych szkodliwych interakcji kilku tysięcy genów może być dużo większe niż jak wprowadza się dodatkowy jeden gen lub kilka do genomu danego gatunku (zna się funkcję danego genu lub genów, kolejna kwesta zagrożenie dla bioróżnorodności, pola uprawne stanowią 60% powierzchni Polski to nie jest zagrożenie dla bioróżnorodności?, rośliny GMO mogą dać większy zdrowszy plon z mniejszej powierzchni przy mniejszym użyciu nawozów i pestycydów, wiele roślin uprawnych nie ma w naszym klimacie blisko spokrewnionych krewnych więc się nie przekrzyżuje, należy każdą modyfikację oceniać indywidualnie, nie wszystkie rośliny pylą na setki kilometrów, może być to w zależności od gatunku kilkanaście metrów kilometr, zakładanie, że jeśli ktoś jeśli ma ktoś np pole kukurydzy konwencjonalnej oddalonej o 1 km od pola gmo to wszystkie rośliny zostaną zapylone pyłkiem GMO jest bezpodstawne i głupie, można zmniejszyć pylenie lub genetycznie wykastrować dane rośliny jeśli istnieje ryzyko zapylenia
Kilka zalet
1. Produkcja leków, niektóre szczepy bakterii wykorzystywane są do produkcji leków i substancji leczniczych np. insulina
2. Badanie funkcji danych genów, dzięki czemu można lepiej zrozumieć skomplikowane procesy biochemiczne zachodzące w organizmach,
3. Zwiększenie plonów: Wprowadzenie genów odpornych na szkodniki, choroby i niekorzystne warunki atmosferyczne może zwiększyć plony upraw, co przyczynia się do zwiększenia dostępności żywności.
4. Odporność na szkodniki: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być odporne na szkodniki, co pozwala na ograniczenie użycia pestycydów i zmniejsza ryzyko strat w uprawach.
5. Odporność na choroby: GMO może zapewnić roślinom odporność na niektóre choroby, co pomaga w utrzymaniu zdrowia upraw i zwiększa stabilność produkcji żywności.
6. Poprawa wartości odżywczych: Dzięki GMO można wprowadzać zmiany w składzie chemicznym roślin, co pozwala na zwiększenie wartości odżywczych żywności, takie jak zawartość witamin czy minerałów.
7. Zwiększona tolerancja na warunki atmosferyczne: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być bardziej odporne na suszę, ekstremalne temperatury i inne niekorzystne warunki, co ma szczególne znaczenie w zmieniającym się klimacie.
8. Ochrona środowiska: Redukcja użycia pestycydów i innych chemikaliów w rolnictwie, dzięki GMO, może przyczynić się do zmniejszenia negatywnego wpływu rolnictwa na środowisko.
9. Poprawa smaku i trwałości żywności: GMO może być stosowane do poprawy smaku, konsystencji i trwałości żywności, co wpływa na jej atrakcyjność dla konsumentów i ogranicza marnotrawstwo żywności.
10. Zwiększenie dostępności żywności: Zwiększenie plonów i odporności upraw może przyczynić się do zwiększenia dostępności żywności na rynku, co jest szczególnie ważne w kontekście rosnącej populacji światowej.
11. Redukcja użycia wody: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być bardziej efektywne w wykorzystaniu wody, co przyczynia się do zrównoważonego zarządzania zasobami wodnymi.
12. Poprawa oporności na herbicydy: GMO może pozwolić na stosowanie bardziej selektywnych herbicydów, co może być bardziej przyjazne dla środowiska niż tradycyjne metody zwalczania chwastów.
13. Produkcja żywności w trudnych warunkach: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być dostosowane do uprawy w trudnych warunkach, takich jak gleby o niskiej jakości czy obszary o ograniczonym dostępie do wody.
14. Produkcja enzymów Technologia GMO jest wykorzystywana do produkcji wielu enzymów używanych w przemyśle chemicznym i spożywczym,
15. • Skrócenie czasu dojrzewania roślin: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą dojrzewać szybciej, co skraca czas od sadzenia do zbioru, co jest ważne dla rolników.
16. • Ograniczenie marnotrawstwa żywności: GMO może pomóc w produkcji żywności o dłuższym okresie przydatności do spożycia, co zmniejsza ilość żywności marnowanej.
17. • Zwiększenie dostępności roślin modyfikowanych na potrzeby medycyny: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być używane do produkcji substancji leczniczych, co zwiększa dostępność niektórych leków.
18. • Dostosowanie roślin do lokalnych potrzeb: GMO może być dostosowane do konkretnych potrzeb regionów, takich jak rośliny bardziej odporne na konkretne choroby lub szkodniki występujące w danym obszarze.
19. • Poprawa jakości żywności: Genetyczne modyfikacje mogą pomóc w poprawie jakości żywności, na przykład poprzez zmniejszenie zawartości substancji szkodliwych lub zwiększenie wartości odżywczych.
20. • Zwiększenie efektywności produkcji biomasy: GMO może pomóc w produkcji biomasy roślinnej, która może być wykorzystywana jako źródło biopaliw lub materiałów do produkcji bioplastików.
21. • Rozwój rolnictwa w obszarach z ograniczonym dostępem do zasobów: GMO może pomóc w rozwijaniu rolnictwa w obszarach, gdzie dostęp do wody i nawozów jest ograniczony, poprzez stworzenie bardziej wydajnych roślin.
22. • Podniesienie konkurencyjności rolnictwa: Dzięki GMO rolnicy mogą być bardziej konkurencyjni na rynku, co może przyczynić się do ich stabilności ekonomicznej.
23. • Fitoremediacja: to proces wykorzystywania roślin, w tym genetycznie modyfikowanych, do usuwania zanieczyszczeń z gleby. Niektóre GMO zostały zmodyfikowane, aby lepiej absorbować metale ciężkie, takie jak ołów, kadm czy arszenik, które są powszechnie obecne w glebach zanieczyszczonych przemysłowo. Rośliny te mogą pomóc w fitoremediacji, czyli usuwaniu tych zanieczyszczeń z gleby.
24. • Rozkładanie substancji toksycznych: Genetycznie modyfikowane mikroorganizmy (bakterie, grzyby) mogą być używane do rozkładania substancji chemicznych, które zanieczyszczają gleby. Te mikroorganizmy mogą być tak zmodyfikowane genetycznie, aby były bardziej efektywne w rozkładaniu toksycznych związków chemicznych.
25. • Usuwanie zanieczyszczeń organicznych: GMO mogą być także zmodyfikowane, aby lepiej rozkładać zanieczyszczenia organiczne, takie jak substancje ropopochodne czy pestycydy, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia gleby.
26. • Zwiększenie odporności roślin na zanieczyszczenia: Genetycznie modyfikowane rośliny mogą być również zmodyfikowane, aby były bardziej odporne na zanieczyszczenia, takie jak chemikalia przemysłowe w glebie. W rezultacie mogą przetrwać w trudnych warunkach i pomóc w odbudowie gleby.
27. Przywracanie do życia wymarłych gatunków
Świetny materiał. Mądrze (przystępnie i z szacunkiem dla różnego słuchacza opowiedziany). Dziękuję.
Odnośnie argumentu porównawczego z roślinami inwazyjnymi (tej nawłoci). Istnieją głosy wzywające do walki z nimi, ostrożnością (Nie tylko z Barszczem Sosnowskiego etc). Podobnie zagrażają środowisku rośliny GMO. Najbardziej w roślinnym GMO obawiam się właśnie, że monokultury upraw GMO (szkodliwych dla owadów, nieatrakcyjnych dla dzikich zwierząt itp itd) przyczynią sią do degradacji pól uprawnych, które staną się w mniejszym stopniu częścią Środowiska a bardziej obszarem przemysłu produkcyjnego.
Świetny materiał dużo mi to rozjaśniło....
Bardzo ciekawy materiał. Chętnie dowiedziałabym się więcej o metodach wspomnianych jako „naturalne”. Tych korzystających z promieniowania i tych których wynikiem jest triploidalny banan. Bardzo ciekawe pokazanie GMO w przykładzie kubeczka z rosołem aczkolwiek więcej konkretów byłoby bardzo pomocne. Niemniej jednak rozmowa pozostawia bardzo dużo do myślenia. Podoba mi się argumentacja i sposób formowania wypowiedzi. I po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu jak wielowarstwowy i niejednoznaczny jest każdy problem w świecie. Dzięki!
Ten przykład z wyborami jest podwójnie trafny, jak sobie pomyślimy o przeciętnym plakacie wyborczym. Czy widzieliście kiedykolwiek plakat z wypisanym programem? Co najwyżej krótkie hasło, ale głównie to zdjęcie kandydata, numer listy i nazwisko - w rezultacie sugeruje to nam, zeby zagłosować na kandydata, który dosłownie nam sie podoba z wyglądu.
Przesluchalem 20 minut niestety nie dowiedizlaem sie nic o technikach i metodach GMO dzisiaj stosowanych. Nie jestem ani za ani przeciw chcialem sie dowiedzieć czegos o wspolczesnych metodach. Uslyszalem jedynie o ciemnym ludzie i Mendlu. Jestem rozczarowany.
22:05 mylisz sie gosciu, bo to nie jest wybór rolników tylko rządu. Rolnicy kupuja bo sie oplaca...
Dlaczego sztuczne? Przyleciało z Marsa? Wszystko co tworzy człowiek ma źródło w naturze. Plastik też jest naturalny. Człowiek jest za mały, żeby stworzyć cokolwiek sztucznego. Bawi się zabawkami, które ma dostępny, więcej nie potrafi. Sam od podstaw zabawki nie stworzy. Za maluczki jest.
Do Pana prowadzącego - nie ma słowa "zaopiekowany" Proszę, żeby Pan nie upowszechniał i nie uzywał tego nowotworu językowego.
Powiem że wole krzyżować bo przenosimy kilka "kuleczek" na raz, a nie tylko jedną. Często jest tak, że odporność np. na suszę jest wielogenowa. Krzyżowanie wiec jest moim zdaniem łatwiejsze i wbrew pozorom szybsze.
i tak, i nie. Można się zabawić diagramami Punnetta i zobaczyć ile nam wyjdzie krzyżówek dla np. 4 genów - startując z 4 homozygot aaBBCCDD AAbbCCDD AABBccDD AABBCCdd i dążąc do uzyskania układu aabbccdd. Ogromnym plusem krzyżowania jest brak konieczności wskazania konkretnego genu/genów np. zwiększających odporność na suszę - wystarczy krzyżować i oceniać fenotyp (choć w przypadku alleli recesywnych efekt może być "chowany" w niektórych pokoleniach), ale żmudność krzyżowania i przechodzenie przez pełny cykl rozwojowy rośliny sprawia, że proces ten zajmuje dziesięciolecia. Inżynieria genetyczna pozwala zrobić to samo szybciej. I tzw. cis-geneza (tworzenie GMO w obrębie tego samego gatunku) budzi znacznie mniejszy sprzeciw społeczny - choć warto zwrócić uwagę, że dalej to ląduje w jednym worku-haśle GMO. fantastycznym efektem krzyrzowania jest tzw. heterozja - bujność mieszańców - krzyżowanie "rodziców" AAbb z aaBB - powstały układ AaBb (oznaczany F1) może charakteryzować się wyjątkowymi własnościami, które będą tracone w kolejnych krzyżowaniach. Wiosną w sklepach ogrodniczych można zobaczyć nasiona takich mieszańców właśnie z oznaczeniem F1. super sprawa.
@@paweljedynak7568 Trzeba najpierw wiedzieć jak się dziedziczy i wiedzieć ile genów w tym uczestniczy. Dla wielu gatunków nie ma wiedzy w tym temacie. Z resztą trzeba by było zrobić genotypowanie i inne drogie rzeczy, a krzyżowanie może zrobić każdy.
i tu pojawia się rola tzw. "badań podstawowych" - naukowcy sprawdzają jaką rolę pełni w roślinie np. wybrany hormon (np. kwas jasmonowy), co się stanie gdy bo braknie, jest go mało, za dużo. A także w jakich sytuacjach będzie produkowany. Następnie badania schodzą na poziom białek i genów - które geny i białka uczestniczą w odpowiedzi regulowanej danym hormonem. Jeśli dany hormon bierze udział w ochronie przed niedoborem wody to wskazanie związanych z jego działaniem genów stanowi prostą drogę, do opracowania odmiany GMO i sprawdzenia czy będzie mieć ona podwyższoną odporność na suszę. Stanowi to także sprawdzenie hipotezy o roli danego hormonu w warunkach laboratoryjnych. Gdyby GMO było "lubianą" technologią to byłby sens myśleć o wyprowadzeniu odmian roślin uprawnych z takimi zmianami genetycznymi i ich wdrożeniu do uprawy (oczywiście po odpowiednich testach sprawdzających bezpieczeństwo takiej odmiany).
@@paweljedynak7568 nie jestem ogólnie przeciwnikiem GMO. Ale uważam, że wystarczyłoby robić GMO w obrębie rodziny. Myślę że w obrębie rodziny, a nawet tylko rodzaju istnieje wystarczająca różnorodność którą potrzebujemy.
Czy ja wiem, czy od razu dziesięciolecia... Zależy jaka roślina. Jeśli chodzi o drzewa to może i...
Zajmuje się hodowlą borówki. To nie jest tak że jedna cecha gwarantuje odporność na suszę i są to cechy często ilościowe. U borówek jest to: ilość nalotu woskowego na liściach, grubość liści, mała powierzchnia liści czy budowa systemu korzeniowego. Sama z siebie tolerancja komórkowa na stres wodny to jedynie wycinek.
@@paweljedynak7568 jestem ciekaw czy obroni Pan np. GMO oparte na odporności na glifosat. Rośliny tolerancyjne nie rozkładają go tylko zakumulowany nie robi im krzywdy. Rolnik bezkarnie może przedawkowywać glifosat bo nic uprawom nie będzie.
Nie mówiąc o roślinach bt zabijające zapalacze. Od razu mówię że pyłek nawet z roślin wiatropylnych jest zbierany przez owady.
Można uodpornić roślinę na pestycydy , herbicydy i fungicydy. Wtedy możemy walić ich ile chcemy a roślinki będą piękne ładne. Ludzie je kupią, zjedzą i będą powoli umierać. Roślinki te pięknie zmagazynują wszystkie te nawozy i my je zjemy. Dlatego to wszystko jest zakazane. Fajnie że można ulepszyć roślinki, ale nikogo to nie obchodzi. Rolnicy chcą jak najwięcej nawalić plonów, jak największy zysk. Kasa się liczy. Blokada GMO to dobry ruch. Jedyna opcja, to kontrolowanie GMO przez państwo, bo inaczej nie byłoby kontroli nad tym wszystkim. Jest jeszcze jedna sprawa. Te nasze GMO, zaczną się zmieniać , łączyć między sobą i łączyć między tymi naturalnymi. Nikt nie wie co wtedy wyjdzie. To jest wszystko jedno wielkie pole minowe.
niekoniecznie, istniej coś takiego jak okres karencji po którym pestycyd ulega rozłożeniu, może być też wprowadzony gen odporności, kodujący białko enzymatyczne, które rozkłada pestycyd na nieszkodliwe metabolity, dzięki czemu ta chemia nie zalegałaby w roślinie, często jest tak, że wyłączenie lub zwiększenie aktywności danego genu może pomóc roślinie dostosować się do ciężkich warunków środowiskowych, np zwiększenie aktywności genu aneksyny1 zwiększa tolerancje rośliny na susze i ataki niektórych szkodników, duplikacje i knock outy genów występują w naturze, dzięki technikom GMO może to zając kilka miesięcy, a poprzez hodowle selekcyjną wymagać może to nawet 20 lat czy więcej intensywnej selekcji. Zgadzam się, że powinno być jasno określone prawo jakie modyfikacje można wprowadzać do organizmów, a jakie nie, bo niosą potencjalnie zbyt duże ryzyko
@@-KNS-Rys mnie bardziej martwi, że wyrwie się to z pod kontroli i zacznie się niekontrolowana ewolucja roślin. Ludziom nie wolno ufać, znajdą się tacy, co to wykorzystają.
@@bartekgorniak5758 nikt nie kontroluje ewolucji od miliardów lat, rośliny mają wiele genów pochodzących od wirusów, bakterii, grzybów, innych roślin. GMO pozwala w bardziej precyzyjny sposób niż tradycyjna selekcja czy mutageneza modyfikować materiał genetyczny, jeśli ktoś chciałby zrobić broń z użyciem GMO to żadne zakazy go nie powstrzymają, zapewne Rosja i Chiny mogą mieć taką broń, GMO jest dużo lepiej badane niż nowe odmiany powstałe przez mutageneze czy selekcję, a nawet przy tradycyjnej selekcji może dojść do sytuacje, że nowa odmiana będzie wytwarzała zbyt dużo toksyn. Ponad 60% powierzchni Polski to pola uprawne zwykle monokultury, twierdzenie, że GMO to zagrożenie dla bioróżnorodności to czysta hipokryzja, wzrasta liczba ludności, zmniejsza się ość terenów dostępnych pod uprawy, bez GMO część świata będzie głodować. Blokując GMO blokuje się rozwój Polski. Dobrym przykładem na pozytywne zastosowanie GMO są drzewa z udoskonaloną fotosyntezą, dzięki czemu szybciej rosną i produkują lepszej jakości drewno, można byłoby stworzyć sterylne plantację drzew GMO dzięki czemu oszczędzić naturalne lasy i mieć więcej drzewa w krótszym czasie z mniejszej powierzchni ruclips.net/video/GXLgPHSnecg/видео.html
Wszystko jest Ok 🎉 A chorób coraz więcej.
w tym kontekście - podstawowe pytanie - czy liczba chorób koreluje z liczbą produktów GMO - w Polsce nie mamy GMO na taką skalę jak w innych krajach, a choroby są. Badania szkodliwości GMO, które prowadzono od lat nie wskazują jakichś wyraźnych negatywnych efektów - z nielicznymi wyjątkami, które jednak mają jednak dziwny kontekst. I podkreślmy jedną ważną rzecz - każdy produkt GMO musi być traktowany z osobna. To być może nie wybrzmiało dobitnie w trakcie rozmowy. Bardzo często to hasło jest jak worek, do którego wrzucamy wszystko co wytworzono i pytamy to zdrowe czy nie, bezpieczne czy nie - na każdy produkt GMO odpowiedź jest zdobywana w toku osobnych, niezależnych badań.
chorób niby coraz więcej, a ludzie żyją coraz dłużej...
Chorób coraz więcej i coraz mniej śmiertelnych
@@qj0nniekoniecznie dłużej, a nawet jak, to jakiej jakości jest te życie przy końcówce
Mowisz bzdury . Rolnicy nie maja zadnego wyboru W produkcje zywnosci.
Moim zdaniem świat naukowy jest nacechowany pychą i emocjonalnym stosunkiem do teorii albo wyników badań. Naukowcy mają uczelnie na słowo nie wiem. Przy GMO nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich skutków szczególnie w długiej perspektywie. Czym innym jest spontaniczne i lokalne krzyżowanie się gatunków a czym innym jest wymuszanie pewnych cech na masową skalę. Nie wierzę ani tym od bajek o ewolucji i powstaniu życia z kamiennej zupy ani tym, którzy ingerują w geny, nawet w tak banalny sposób jak przelewanie ze słoiczka w słoiczek i uważają, że są w stanie przewidzieć wszystkie konsekwencje. A teraz przykłady. Jeden od pszczelarzy. Proszę mnie poprawić jeżeli nie mam racji. Pszczoły giną kiedy operują na uprawach GMO. Pszczelarze twierdzą, że kiedy zbierają nektar i pyłek z GMO tracą umiejętność nawigowania, nie potrafią odnaleźć ula i giną. Tu nie chodzi o zatrucia chemią rolniczą. W krajach gdzie uprawia się GMO zanika pszczelarstwo. Do Polski przyjeżdżają np. Hiszpanie żeby kupić produkty pszczele bo u nich już nie ma, miód i pyłek. Traktują to jako lekarstwo. Obecnie miód jest najbardziej narażonym na podrabianie produktem. Przykład drugi zboża. Modyfikowane gatunki dają wysokie plony ale tracą swoje własności. Na przykład pradawne odmiany jak płaskurka są zdrowe a odmianami takimi jak Oberkulmer czy Frankencorn leczy się raka. Te same odmiany po modyfikacji dają wysoki plon ale tracą te właściwości i są szkodliwe tak samo jak pszenica. Jeżeli do GMO dodamy chemię rolniczą, nawozy sztuczne, glifosat etc to mamy obraz apokalipsy. Epidemia chorób nowotworowych i chorób układu pokarmowego haszimoto itp. Mogę się mylić w szczegółach ale nie mam wątpliwości, że świat stoi nad przepaścią. No dobra jeszcze jeden przykład sztuczne antybiotyki. Powszechne stosowanie spowodowało uodpornienie się bakterii na antybiotyki a ludzie utracili w znacznym stopniu naturalną odporność.
Indukowanej mutagenezy tez nie jesteś wstanie przewidzieć. Ale fakt czym innym jest wprowadzanie odporności na glif..., a co innego wprowadzanie genów produkcji karotenów.
Odnośnie "bajek o ewolucji", to nie skomentuję- to właściwie czerwona flaga do dalszej dyskusji, ale. Pszczoły i uprawy GM to problem znacznie bardziej złożony i nie chodzi o samo "GMO":
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8247894/
W skrócie: chodzi o całokształt działań rolniczych , zmianę środowiska i klimatu, zmianę schematów prowadzenia upraw itd., co może przyczyniać się do zmniejszania populacji pszczół.
Reszta to już filmy z żółtymi napisami. Nie wprowadzaj ludzi w błąd swoimi teoryjami bez pokrycia.
Bardzo ciekawy i długi komentarz. W najbliższym czasie pozwolę go sobie skomentować kawałek po kawałku. I podkreślę, nie chcę, i nie potrzebuję nikogo przekonywać. Traktujmy nasze spotkanie tutaj, jako intelektualną rozrywkę, patrzenie na pewne sprawy z różnych perspektyw.
O ile mogę się zgodzić, że bywają naukowcy z rozdętym ego, o tyle nauka w całości opiera się na stwierdzeniu „nie wiem… ale spróbuję się dowiedzieć”. Taka niepewność własnej wiedzy i pokora wobec wyników wyraża się nawet w tym, że w zasadzie zawsze mówimy, że coś jest ”w warunkach doświadczenia”, „w porównaniu z kontrolą”, „zgodnie z obecnym stanem wiedzy”.
Natomiast argument o nieprzewidzianych skutkach wydaje sie w kontekście GMO mocno nadużywany. Popatrzmy na to z takiej perspektywy - nikt tak nie mówi w mediach w stosunku do np. owoców egzotycznych - czy one zaszkodzą Europejczykowi? Nikt nie zastanawia się nad długofalowymi efektami picia yerba mate. Nikt nie skanduje o zaprzestanie używania konopii, bo „długofalowe skutki”. Zastanówmy się - czy ten argument nie jest po prostu słaby - jeśli pracodawca zapyta mnie, dlaczego nie przyjechałem do pracy, to jakby to wyglądało gdybym odpowiedział mu „bo mogły nastąpić nieprzewidziane sytuacje na drodze, mogłem nawet zginąć. Czy pracodawca zagwarantuje mi, że nie zginę w drodze do pracy”. Paradoksalnie nikt nie może mi dać 100% gwarancji, że nie zginę w drodze do pracy. Ale czy to powód, aby do pracy nie przychodzić? Gdzieś zdrowy rozsądek podpowiada, że nie. A jednak: en.wikipedia.org/wiki/Peekskill_meteorite lub Hail the size of golf balls has fallen during the heatwave in Leicestershire - BBC News. I własnością skutków nieprzewidzianych jest to, że… mogą się też nie zdarzyć nigdy(!). I jeszcze jedna ciekawa perspektywa na GMO do rozważenia - nikt nie krzyczy stop GMO, gdy chodzi o medycynę. Nikt nie woła „długofalowe nieprzewidziane skutki” podawania cukrzykom insuliny. Każdy, kto ma znajomego lub członka rodziny wymagającego podawania insuliny, powinien wiedzieć, że jest to insulina zawsze wytwarzana z GMO. I tu mnie osobiście boli taka nielogiczność i nieracjonalność argumentacji o GMO. Nigdy nie możemy przewidzieć wszystkich skutków - tak, ale zastanówmy się, czy zawsze potrzebne jest przewidzenie wszystkiego? Jakoś brak „wszystkich skutków” nie przeszkadza nam funkcjonować z telewizją, samochodami (tak, sto lat temu niektórzy lekarze protestowali, że jazda samochodem może uszkadzać mózg), falami radiowymi itd. Czy były na ten temat długofalowe badania? Czy wystarczy sprawdzić, czy widać jakieś niepokojące sygnały zdrowotne - jeśli ich nie widać - cóż, uznaje się dany twór technologii za bezpieczny. Zobaczmy także taką sytuację - poruszoną już w jednym z komentarzy - czy istnieją przesłanki by tych skutków szukać? Jeśli dane GMO gromadzi więcej prowitaminy a to jakich potencjalnie negatywnych skutków możemy się spodziewać? Czego szukać? Co zbadać?
Obejrzałem ale nie jestem przekonany. Osobiście bardzo nie lubię ludzi, którzy wywyższają się i śmieją się z argumentów przeciwników, zamiast je logicznie obalać.
nie miałem najmniejszego zamiaru wywyższać się i mam nadzieję, że nie zostanę tak odebrany. Natomiast temat jest trudny, kontrowersyjny, niezbyt lubiany i obrośnięty mitami i propagandą. Natomiast co do logicznego obalania - od tego są badania naukowe. Tylko akurat w tym przypadku przeciwnicy GMO zawsze je olewają. I zamiast powtarzać, jak np. prof. Węgleński, że są apele naukowców, raporty itd. i nie ma się co bać GMO, pomyślałem, że warto rzucić trochę światła na proces tworzenia GMO i co jest zwykle przemilczane o nagłaśnianych w mediach publikacjach przeciwników GMO. Nie agituję, nie zamierzam nikogo przekonywać, ale warto po prostu pobawić się i spojrzeć przez pryzmat tej audycji na GMO od nieco innej strony. I do tego zachęcam życząc dobrego dnia.
@@paweljedynak7568 Problemem głównym jest polityka wielkich koncernów, które siłą, lub podstępem wprowadzają GMO do obiegu, wypierając rodzime rolnictwo. Wszelkie programy propagujące GMO są przez te koncerny odpowiednio wykorzystywane. Tak więc bójmy się GMO.
@@monikat2327takie stwierdzenia mogła napisać tylko osoba nie mająca pojęcia o praktyce rolniczej. Totalna ignorancja i nieznajomość tematu. Zero wiedzy o nasiennictwie, o tym jak są wprowadzane nowe odmiany roslin uprawnych, ani kto je hoduje, sprzedaje, itd.
@@monikat2327 nie do końca prawda, bo nowoczesne odmiany nie GMO np pszenicy są dużo bardziej wydajne niż te tradycyjne, rolnik aby był konkurencyjny i miał realny zysk musi uprawiać te nowe odmiany dlatego nowe odmiany wypierają te stare w ten sam sposób co potencjalnie odmiany GMO, tylko o dziwo GMO mogą być bardziej ekologiczne i bezpieczne