Rzeczywiście ułatwienie życia muzyka saxinstrumentalisty ogromne, ale ''mięcho'' tenoru , a w dodatku w Pańskim wykonaniu ponad konkurencyjne. Dzięki za wiedzę i klimat.
Witam! Kilka lat temu mając już tenor, alt, sopran i sopranino zapragnąłem czegoś nowego i nabyłem Thomannowy C-melody sax - używam z powodzeniem w amatorskiej praktyce muzycznej :). Pro: bardzo przyzwoite strojenie, na ustnikach tenorowych wygoda arytkulacyjna jak na tenorze Contra: bardzo niewygodna mechanika lewej ręki - dla kogoś o małych dłoniach (jak ja) dosięganie do dolnych Cis/H a przede wszystkim B bardzo utrudnione Pro/Contra (zależy od punktu widzenia): wszystkie nauczone wcześniej utwory w Es i Bb trochę przeszkadzają w nauce w C - ale są też nowym wyzwaniem :) A poważniej: wydaje mi się że standardy jazzowe (szczególnie nowsze) są często w tonacjach wygodnych w strojach Es/Bb a w C niewygodne a czasem praktycznie niewykonalne bez częściowej transpozycji o oktawę (np. Donna Lee). Poza tym o ile pamiętam Adolf Sax skonstruował też instrumenty w strojach C i F dla orkiestr symfonicznych i Bb/Es dla orkiestr wojskowych i ponieważ w symfonice saksofon początkowo się nie przyjął to i rodzina prawie wymarła. (Kompletnie nie mam pojęcia dlaczego Bb/Es dla wojska a C/F dla cywilów ale tak chyba przeczytałem u Davida Pitucha) Pozdrawiam
Ad brzmienia, to warto wspomnieć o fajce, gdyż C Melody w zależności o firmy, występowały z fajkami podobnymi do altu, jak i do tenoru. Fajka zakrzywiona ma więcej "pazura", więc jak komuś bliższe jest brzmienie tenoru, to warto szukać instrumentu z taką fajką. Tu porównanie fajek: ruclips.net/video/o6GzYpiKfFA/видео.html Sprowadziłem kiedyś z USA Buescher C Melody, dałem do remontu i ... sprzedałem. Nie podeszło brzmienie i mechanika. Nie mogło podejść, bo był to model z lat 30, więc porównanie go ze współczesną Yanagisawa 992 nie miało sensu, zwłaszcza na jego oryginalnym ustniku. Fajka była prosta, jak u Pana. Wrażenia? Zamulony tenor lub zaniżony alt, większy i mniej poręczny od altu. Myślę, że dobrej klasy współczesny taki instrument, odpowiednio skonfigurowany ustnik, fajka itd, jest w stanie brzmieniowo zastąpić tenor. Tylko wiodące firmy nie mają ich w ofercie. Do pogrania z towarzyszeniem pianinka może się sprawdzić, na chałtury też, ale wielu saksofonistów gra w orkiestrach, big bandach, zespołach gdzie występują inne instrumenty dęte, zbudowane w stroju Bb, Es, więc nie dostaniemy nut w łatwych tonacjach. Już w duecie np z trąbką, klarnetem, czy innym saksofonem będzie problem. PS Jeśli mamy alt i tenor to nie zastąpimy 2 instrumentów jednym C Melody, bo braknie skali.
Panie LESZKU stu procentach zgadzam się czemu nie doskonali tego sakdonu Takie było by to wygodne Malo co rozni ale rzeczywiście jest bliżej w brzmieniu do tenoru Strzał w 10 ze poruszył pan ten problem BRAWO 😊😊😊🎉
Kilka ciekawostek w temacie: 1. Trzeba mieć świadomość, że istnienie instrumentów transponujących, wśród których najczęstszymi są instrumenty dęte jest starsze niż saksofon, starsze niż współczesna trąbka. W czasach gdy istniały jedynie dętki "naturalne", wydobywały z siebie tylko dźwięki diatoniczne (tak naprawdę nawet i to nie, ale nie drążmy). Do grania w każdej tonacji używano innej trąbki, lub rogu. Stąd mentalna zgoda muzyka, który co chwilę gra na innym instrumencie, że zagranie danej nuty daje inną wysokość dźwięku. 2. Gitarzysta z mojego zespołu tanecznego nie mógł tego zrozumieć zrozumieć, dopóki nie udało mi się go przyłapać na innej próbie w zespole metalowym. Tam dla cięższego brzmienia stroją gitary niżej. Kazałem zagrać dźwięk E-moll, podszedłem do pianina i udowodniłem, że zabrzmiało Es-moll. 3. Zemsta saksofonistów: Popularny zbiorek melodii dla dzieciaków w szkole muzycznej. W prostych do grania tonacjach. Uczniowie przeczytali (oczywiście na altach, bo to jedyny instrument stosowany w szkole), nauczyli się nawet grać. Po miesiącu dołącza do nich akompaniator i tym razem to on ma kombinować. Bo głos solowy był in C. :))))
Dobry wieczór....Poruszył Pan bardzo ciekawy temat, jednak pozwolę sobie na kilka słów korekty bądź uzupełnienia. Instrument który Pan trzyma w rękach moim zdaniem nie jest z lat 50/60 a bardziej z lat 30-tych maksymalnie 40-tych , co sugerują choćby wywijane kominy nie produkowane już przez Conna w latach 50-tych ...skłonny jestem postawić butelkę dobrego wina przeciw krakowskiemu obwarzankowi z solą ;) ... czas świetności tych instrumentów to lata 20-30-te. Oprócz firmy Conn saksofony C-Melody produkowało z początkiem XX wieku wielu innych...Martin, Buescher, King, Vito, Selmer itd. kolejną sprawą wymagającą uzupełnienia są poruszane przez Pana ustniki. Do C-Melody nie stosuje się ustników z altu bądź tenoru gdyż są specjalnie dedykowane ustniki do tego instrumentu. Można oczywiście się "poratować" ustnikiem z tenoru najczęściej skracając go aby się dostroić lecz jeśli chcemy zabrzmieć stylowo na tym instrumencie, poczuć smak epoki w jakim był produkowany i poznać jego faktczne brzmienie należałoby poszukać ustnika do tego instrumentu ...obecnie kilka firm produkuje także współczesne ustniki do C-Melody. Ostatnią kwestią którą chciałbym podnieść jest współczesna produkcja. Oczywiście lata świetności ma on już za sobą jednak co czas jakiś komuś przychodzi do głowy ożywić zapomniany relikt minionej epoki jak w „Parku Jurajskim” i pojawiają się nowe epizody jak np. nowozelandzka firma Aquilasax która produkowała C-Melody w latach 2007do 2015, natomiast teraz taki instrument można znaleźć w ofercie niemieckiego Thomana produkowany przez nich pewnie na dalekim wschodzie...ale jest w ofercie już ponad 10 lat. Osobiście bardziej widzę ten instrument w Big Bandach wykonujących muzykę pierwszej połowy XX wieku. Doskonałym przykładem jego zastosowania jest projekt Jazz Band Młynarski-Masecki prezentujący piosenki starej Warszawy. Pedantyczna dbałość w odwzorowaniu klimatu sprzed lat kazała wykonawcom sięgnąć właśnie po C-Melody Sax...chapeau bas kończąc ukłony także dla Pana, że przybliżył Pan C-Melody swoim słuchaczom.
Leszku!!Mam sporo lat z saksofonem B i Es i mam go po prostu w głowie, przez co nie sądzę by znalazł on "C' zainteresowanie u już grających saksofonistów mimo aranżacyjnych problemów, więc moim zdaniem miałby tylko zainteresowanie u rozpoczynających naukę. Miałem okazję pograć kilka minut /wiele lat temu na takim saksofonie/niestety jego brzmienie było nijakie i koledzy z zespołu prosili muzyka grającego na nim żeby dał sobie spokój i brał alta na którym grał na codzień.
Rzeczywiście ułatwienie życia muzyka saxinstrumentalisty ogromne, ale ''mięcho'' tenoru , a w dodatku w Pańskim wykonaniu ponad konkurencyjne. Dzięki za wiedzę i klimat.
Dzięki za kierunek do sklepu... Pozdrawiam serdecznie z New York... 👌👌👌🇺🇸🗽🇵🇱👌
Fajny odcinek, brawo !
Witam! Kilka lat temu mając już tenor, alt, sopran i sopranino zapragnąłem czegoś nowego i nabyłem Thomannowy C-melody sax - używam z powodzeniem w amatorskiej praktyce muzycznej :).
Pro: bardzo przyzwoite strojenie, na ustnikach tenorowych wygoda arytkulacyjna jak na tenorze
Contra: bardzo niewygodna mechanika lewej ręki - dla kogoś o małych dłoniach (jak ja) dosięganie do dolnych Cis/H a przede wszystkim B bardzo utrudnione
Pro/Contra (zależy od punktu widzenia): wszystkie nauczone wcześniej utwory w Es i Bb trochę przeszkadzają w nauce w C - ale są też nowym wyzwaniem :)
A poważniej: wydaje mi się że standardy jazzowe (szczególnie nowsze) są często w tonacjach wygodnych w strojach Es/Bb a
w C niewygodne a czasem praktycznie niewykonalne bez częściowej transpozycji o oktawę (np. Donna Lee). Poza tym o ile pamiętam Adolf Sax skonstruował też instrumenty w strojach C i F dla orkiestr symfonicznych i Bb/Es dla orkiestr wojskowych i ponieważ w symfonice saksofon początkowo się nie przyjął to i rodzina prawie wymarła.
(Kompletnie nie mam pojęcia dlaczego Bb/Es dla wojska a C/F dla cywilów ale tak chyba przeczytałem u Davida Pitucha)
Pozdrawiam
Ad brzmienia, to warto wspomnieć o fajce, gdyż C Melody w zależności o firmy, występowały z fajkami podobnymi do altu, jak i do tenoru. Fajka zakrzywiona ma więcej "pazura", więc jak komuś bliższe jest brzmienie tenoru, to warto szukać instrumentu z taką fajką.
Tu porównanie fajek:
ruclips.net/video/o6GzYpiKfFA/видео.html
Sprowadziłem kiedyś z USA Buescher C Melody, dałem do remontu i ... sprzedałem. Nie podeszło brzmienie i mechanika. Nie mogło podejść, bo był to model z lat 30, więc porównanie go ze współczesną Yanagisawa 992 nie miało sensu, zwłaszcza na jego oryginalnym ustniku. Fajka była prosta, jak u Pana. Wrażenia? Zamulony tenor lub zaniżony alt, większy i mniej poręczny od altu. Myślę, że dobrej klasy współczesny taki instrument, odpowiednio skonfigurowany ustnik, fajka itd, jest w stanie brzmieniowo zastąpić tenor. Tylko wiodące firmy nie mają ich w ofercie.
Do pogrania z towarzyszeniem pianinka może się sprawdzić, na chałtury też, ale wielu saksofonistów gra w orkiestrach, big bandach, zespołach gdzie występują inne instrumenty dęte, zbudowane w stroju Bb, Es, więc nie dostaniemy nut w łatwych tonacjach. Już w duecie np z trąbką, klarnetem, czy innym saksofonem będzie problem.
PS Jeśli mamy alt i tenor to nie zastąpimy 2 instrumentów jednym C Melody, bo braknie skali.
Panie LESZKU stu procentach zgadzam się czemu nie doskonali tego sakdonu Takie było by to wygodne Malo co rozni ale rzeczywiście jest bliżej w brzmieniu do tenoru Strzał w 10 ze poruszył pan ten problem BRAWO 😊😊😊🎉
Kilka ciekawostek w temacie:
1. Trzeba mieć świadomość, że istnienie instrumentów transponujących, wśród których najczęstszymi są instrumenty dęte jest starsze niż saksofon, starsze niż współczesna trąbka. W czasach gdy istniały jedynie dętki "naturalne", wydobywały z siebie tylko dźwięki diatoniczne (tak naprawdę nawet i to nie, ale nie drążmy). Do grania w każdej tonacji używano innej trąbki, lub rogu. Stąd mentalna zgoda muzyka, który co chwilę gra na innym instrumencie, że zagranie danej nuty daje inną wysokość dźwięku.
2. Gitarzysta z mojego zespołu tanecznego nie mógł tego zrozumieć zrozumieć, dopóki nie udało mi się go przyłapać na innej próbie w zespole metalowym. Tam dla cięższego brzmienia stroją gitary niżej. Kazałem zagrać dźwięk E-moll, podszedłem do pianina i udowodniłem, że zabrzmiało Es-moll.
3. Zemsta saksofonistów: Popularny zbiorek melodii dla dzieciaków w szkole muzycznej. W prostych do grania tonacjach. Uczniowie przeczytali (oczywiście na altach, bo to jedyny instrument stosowany w szkole), nauczyli się nawet grać. Po miesiącu dołącza do nich akompaniator i tym razem to on ma kombinować. Bo głos solowy był in C. :))))
W drugą stronę to tak samo działa. Utwory pisane przez saksofonistów, czy trębaczy są w niewygodnych dla reszty świata tonacjach Ges, Des.
Dobry wieczór....Poruszył Pan bardzo ciekawy temat, jednak pozwolę sobie na kilka słów korekty bądź uzupełnienia.
Instrument który Pan trzyma w rękach moim zdaniem nie jest z lat 50/60 a bardziej z lat 30-tych maksymalnie 40-tych , co sugerują choćby wywijane kominy nie produkowane już przez Conna w latach 50-tych ...skłonny jestem postawić butelkę dobrego wina przeciw krakowskiemu obwarzankowi z solą ;) ... czas świetności tych instrumentów to lata 20-30-te.
Oprócz firmy Conn saksofony C-Melody produkowało z początkiem XX wieku wielu innych...Martin, Buescher, King, Vito, Selmer itd.
kolejną sprawą wymagającą uzupełnienia są poruszane przez Pana ustniki. Do C-Melody nie stosuje się ustników z altu bądź tenoru gdyż są specjalnie dedykowane ustniki do tego instrumentu. Można oczywiście się "poratować" ustnikiem z tenoru najczęściej skracając go aby się dostroić lecz jeśli chcemy zabrzmieć stylowo na tym instrumencie, poczuć smak epoki w jakim był produkowany i poznać jego faktczne brzmienie należałoby poszukać ustnika do tego instrumentu ...obecnie kilka firm produkuje także współczesne ustniki do C-Melody.
Ostatnią kwestią którą chciałbym podnieść jest współczesna produkcja. Oczywiście lata świetności ma on już za sobą jednak co czas jakiś komuś przychodzi do głowy ożywić zapomniany relikt minionej epoki jak w „Parku Jurajskim” i pojawiają się nowe epizody jak np. nowozelandzka firma Aquilasax która produkowała C-Melody w latach 2007do 2015, natomiast teraz taki instrument można znaleźć w ofercie niemieckiego Thomana produkowany przez nich pewnie na dalekim wschodzie...ale jest w ofercie już ponad 10 lat.
Osobiście bardziej widzę ten instrument w Big Bandach wykonujących muzykę pierwszej połowy XX wieku. Doskonałym przykładem jego zastosowania jest projekt Jazz Band Młynarski-Masecki prezentujący piosenki starej Warszawy. Pedantyczna dbałość w odwzorowaniu klimatu sprzed lat kazała wykonawcom sięgnąć właśnie po C-Melody Sax...chapeau bas
kończąc ukłony także dla Pana, że przybliżył Pan C-Melody swoim słuchaczom.
Bardzo ciekawy odcinek. Gratuluję!
Panie Leszku, zdaje mi się że trafiłem na Facebook z zadanym tam pytaniem.
Leszku!!Mam sporo lat z saksofonem B i Es i mam go po prostu w głowie, przez co nie sądzę by znalazł on "C' zainteresowanie u już grających saksofonistów mimo aranżacyjnych problemów, więc moim zdaniem miałby tylko zainteresowanie u rozpoczynających naukę. Miałem okazję pograć kilka minut /wiele lat temu na takim saksofonie/niestety jego brzmienie było nijakie i koledzy z zespołu prosili muzyka grającego na nim żeby dał sobie spokój i brał alta na którym grał na codzień.
Dla przeciętnego Kowalskiego, ktory siedzi za weselnym stołem nie ma żadnej różnicy.