Choć uwielbiam nowoczesne technologie to lubię "czuć papier w ręku" - zakup nowego notatnika lub kalendarza to jest proces, moje małe osobiste święto :D
@@Ewelina2501 ebooki też dobre, ja dużo czytam w komunikacji miejskiej po drodze do pracy i do domu to jednak wolę mieć mały telefon niż 5 kg książki; poza tym nie chcę książek niszczyć noszeniem tam i z powrotem
i dla młodych i dla (starych) młodych wcześniej urodzonych- każdy może na tym kanale znaleźć coś sensownego, praktycznego i ciekawego- tak trzymać, nie jest to tak powszechne
Jak ktoś się uczy języka obcego to polecam pisać w tym języku, po pierwsze spełniamy jednocześnie cel kontaktu i praktyki danego języka, jak nie wiemy jak coś napisać to sprawdzamy i przez to się uczymy, a poza tym przynajmniej dla mnie moje zapiski są bezpieczniejsze w języku którym nie rozumieją inni domownicy 😂
To fakt, gdy uczymy się języka obcego, warto wykorzystywać możliwie każdą sposobność do ćwiczeń, jednak sądzę, że niekoniecznie w tym przypadku jest to dobry pomysł. Wydaje mi się, że nadrzędnym celem pisania pamiętników jest szukanie kontaktu ze sobą, zacieśnienie więzi z samym sobą, dobrze, jeśli nasze myśli w takiej sytuacji są niezmącone przez skupianie się na doborze akuratnych słów, najlepiej jeśli wypływają z nas naturalnie - zakładając, że myślimy w ojczystym języku. A bezpieczeństwo zapisków to już zupełnie inna kwestia 😀 pozdrawiam ☘️
Dla mnie wyrażanie uczuć to nieustające pragnienie, które cały czas w sobie mam i uczucie wdzięczności jest dla mnie cenne i jestem wdzięczna za to, że mogę z przyjemnością słuchać o tych rzeczach. :D
Przyszła do mnie taka myśl, którą czuję, że chciałabym się podzielić. Byłoby cudownie, gdyby empaci/wwo mieli dostęp do platformy/ grupy/pewnego rodzaju community(?), prowadzonej przez kompetentnych ekspertów w dziedzinie. Szkoleń, bo wielu z nas nie posiada umiejętności zarządzania swoim potencjałem, i gubimy się w tym, co się z nami dzieje. Judith Orloff na przykład organizuje workshopy z teorii i praktyki. Odczuwam brak czegoś takiego u nas. Zastanawiam się, jak wielu chętnych skorzystałoby z takiej możliwości i czuję w tym ogromny potencjał rozwojowy. Uniwersytet Studiów nad Empatią? Coś na kształt Heart Math Institute? Czy Mindvalley?
Super pomysł, byłabym zainteresowana. Ciągnie mnie np. do Agnieszki Stążki-Gawrysiak (blog dylematki.pl), coacha, mentorki, propagującej metodę self-reg. Agnieszka też jest WWO, ostatnio rozpoczęła program mentoringowy dla matek. Z żalem musiałam zrezygnować z udziału, ale wciąż odczuwam duży brak takiej grupy wsparcia, a zarazem przewodnika/przewodników, którzy pomogliby mi się odnaleźć. Mam "wspieraczy rozproszonych", np. Kasię Sawicką, której filmiki mnie bardzo inspirują. Dobrze by było mieć to wszystko w jednym miejscu w bardziej intymnej atmosferze i z możliwością jakiegoś stałego kontaktu...
Moze by tak discord do stworzenia spolecznosci? O ile ciezko jest mi przewidziec, czy podlaczyliby sie do takiej platformy eksperci, o tyle wydaje mi sie, ze chetnych do dolaczenia empatow/wwo by nie brakowalo. Kazdy z nas jest pewnego rodzaju ekspertem od samego siebie, ale przede wszystkim czlowiekiem. W gronie 'sobie podobnych' moglaby wytworzyc sie wspierajaca przestrzen, w ktorej ludzie mogliby dzielic sie doswiadczeniami, ale bez mentoringu. Bogdan de Barbaro uzywa pieknego terminu 'troska sluchajaca', kazdy z nas jest do niej zdolny, o ile sobie na to pozwoli. Zarowno po jednej (sluchanej), jak i drugiej stronie (sluchajacej) dzieja sie piekne rzeczy.
Jako WWO czuję się wyizolowana w stosunku do większości społeczeństwa chociażby pod kontem medycyny konwencjonalnej, która na dolegliwości związane z nadaktywnością neuronów lustrzanych po prostu nie ma wystarczającej wiedzy, terminologii, fachowego podejścia. Takie braki obserwuję też w innych dziedzinach funkcjonowania w społeczeństwie. Stąd odczuwalny brak specjalistów, konsultantów, coach-ów dla empatów. Poprawcie mnie proszę jeśli się mylę.
Pani Kasiu, ja w ramach nauki miłości do samej siebie prowadzę dziennik wdzięczności. To nie tylko 3 rzeczy, za które jestem wdzięczna. To również min. 3 rzeczy, za które jestem wdzięczna sobie. Dziś doszły do tego gratulacje i pochwały. Tak bardzo chcemy być doceniani przez bliskich. A czemu sobie samemu tego nie dać? To nie ma nic wspólnego z egoizmem, a raczej ma ze zdrowym egoizmem. Przecież każdego dnia robimy tyle dla siebie i dla bliskich. Warto się za to docenić. Zasługujemy na to. Zasługują na to nasze mądre głowy i strudzone ciała.
Jaki wspaniały filmik! Kiedyś pisałam dziennik jako 14/15 latka przelewając swoje emocje i kompleksy. Potem zarzuciłam tę praktykę, ale na studiach zaczęłam pisać dziennik po niemiecku, było to związane z moimi studiami. Parę zdań codziennie jak wyglądał mój dzień. Pomagało mi to w nauce. Teraz po 30-tce odczuwam potrzebę spisywania i uporządkowania myśli i ten sposób z filmiku jest wspaniały. Biorę się do roboty 😁
No właśnie... piszę pamiętnik od roku, żeby nie zapomnieć co mi zrobił Narcyz....jak wracam do tego jestem zszokowana ile wybaczam Pozdrawiam serdecznie 🥰
Bardzo się cieszę, że Pani jest i tworzy dla nas życiowe tematy. Oglądam, słucham i chłonę wiedzę, którą wprowadzam w życie. Pozdrawiam serdecznie nasza społeczność.
Ja od początku roku wypisuję przynajmniej 3 rzeczy, za które jestem wdzięczna. Zauważyłam, że w ciągu dnia szukam takich małych rzeczy, np. wdzięczność za ptaki za oknem, których mnóstwo przulatuje do karmnika.
Pisałem pamiętnik w czasach młodości przez jakieś 12 lat, prawie codziennie. Po latach fajnie się go czyta, widać jak przebiegało dorastanie, jakie były problemy, jakie wymyślało się rozwiązania.
Dziękuję za to, że dzieli się Pani swoją wiedzą i doświadczeniem. Oglądnęłam już kilkadziesiąt Pani filmów i mogę powiedzieć, że zmieniły one moje myślenie i podejście do siebie. Jestem wdzięczna za te treści ❤️
Pisałam pamiętnik gdy bylam nastolatka, porzuciłam pisanie gdy siostra przeczytala 🤦🏼♀️ Choc jej komentarz byl raczej pelen podziwu niz wyśmiewania (przytaczała ulubione historie 😅). Probuje organizowac swoje zycie i czuje ze powrot do pisania bedzie przyjemna droga do usestymatyzowania swoich życiowych celów i samej siebie. Dziekuje za wszystkie filmiki pani Kasiu! Wspaniała praca
Ciekawa propozycja. Dotychczas robiłam sobie pisemne podsumowanie dnia, ale pytań "naprowadzających" nie znałam, także dziekuję. No i... ja pisze sobie po niemiecku;) jakoś tak "zabezpieczam" się, na wypadek, gdyby zeszyt wpadł w ręce któregoś z domowników. Kasiu, jeszcze raz dzięki!
Cześć. Dobry pomysł z pisaniem pamiętnika w obcym języku. Ja nie znam niemieckiego na tyle, żeby w tym języku swobodnie pisać. Jednak ważne aforyzmy i moje osobiste refleksje, które wieszam na ścianach w moim mieszkaniu, zapisuję sobie po niemiecku właśnie dlatego, że najbliższa rodzina tego języka nie zna oraz dlatego, jest on bardzo słabo znany w moim regionie. Jednak... Niedawno moja spółdzielnia mieszkaniowa zarządziła w całym bloku pewien remont i trzeba było wpuścić do mieszkania odgórnie uzgodnioną ekipę. Jeden z majstrów najpierw dokładnie zlustrował moje zapiski, a potem powiedział: "ładne cytaty pani ma wypisane". Okazało się, że ten pan przez jakiś czas mieszkał w Niemczech. Na szczęście był to b. kulturalny człowiek, ale i tak poczułam się b. niekomfortowo. Po co to piszę? Żeby się trochę pośmiać. Myślę, że ostatecznie i tak warto porządkować swoje życie poprzez różne formy pisania. A notatki skrajnie osobiste może warto pisać w płatnej chmurze... Pozdrawiam serdecznie Ciebie i tych, którzy doczytali do końca. Miłego dnia!
Jest Pani mądra kochana i dobra matką oraz żona .Gratuluję bagażu doświadczeń i udanej rodzinki pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń oraz sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym.Calusy.
Dziękuję super odcinek. Wprowadzę do swojego pamiętnika punkty wdzięczności i afirmacje. Ja poszłam za radą książki Droga artysty tam są zalecane 3 strony zapisywane rano. Ale piszę kiedy się zmobilizuje. Są dni że chce się pisać i wychodzi z 8 stron a są dni, że człowiek chowa się sam przed sobą. Dziękuję za Pani optymizm. Pani śmiech podniósł dziś moje kąciki ust w górę co mi się wydało niemożliwe dzisiaj 🤗🙏🌹
Brakowało mi ilustracji przykładowej kartki papieru, na której pokazywały by się pytania, przestrzenie o których Pani mówi. Mimo to, materiał na bardzo wysokim poziomie, praktyczny, dziękuję i życzę spełnienia, chociaż to już Pani zapewne ma:)
Kasiu dobrze , że jesteś. Już skorzystałam z twojej rady ,aby pisać , pisać to co czujemy ,a teraz skorzystam z pamiętnika może nie każdy dzień lecz będę się starać to pisanie naprawdę pomaga.
Zaczęłam pisać po bardzo długiej przerwie, a wśród pierwszych zapisanych porannych afirmacji znalazła się taka. "Jestem wdzięczna za to, że odkryłam kanał Pani Kasi Sawickiej i dzięki niej codziennie dbam o poprawę swojego nastroju i zdrowia psychicznego". Dziękuję Pani Kasiu❤️
Od czasów studiów zapisywałam w kalendarzu to co ciekawego robiłam w danym dniu np. byłam w kinie, teatrze, spotkałam się z kumpela. Po studiach zapisywałam także co jadłam na obiad;) ale nigdy nie zapisywałam przemyśleń, cytatów czy afirmacji. Zaczynam zapiski na nowo i spróbuję prowadzić taki pamiętnik by wspierać samą siebie! Dziękuje za inspirację
Namowilas mnie Kasiu na ten pamietnik. Robie sobie 30 days challange w lutym, no wlasciwie 28 dni;) Podoba mi sie taka zwiezla formula na poczatek:)) Pozdrawiam serdecznie Monika
Cześć Kasiu. Uwielbiam twój kanał I kiedy słucham (najczęściej przy porządkach domowych 😅) twoich nagrań pewnie rzeczy z mojej przeszłości i teraźniejszości stają się całkowicie dla mnie zrozumiałe i klarowne. Bardzo fajnie, że jesteś i edukujesz. Szukałam dzisiaj na twoim RUclips filmiku o syndromie obsesyjno kompulsywnym, a także o zaburzeniach psychicznych związanych z traumą porodu który nie poszedł po naszej myśli i nie mogłam nic znaleźć. Może to jest jakiś pomysł na przyszłość zrobić filmik na ten temat? Pozdrawiam ciepło, trzymaj się, robisz super robotę!
Witam Pani Kasiu. Od dwóch lat prowadzę dziennik, miał być terapią:). Niestety nie zadziałało, i nie wiedziałam co dalej, a nawyk porannego pisania pozostał. I ZNALAZŁAM filmik:)) Jutro rano napiszę "Jestem wdzięczna Pani Kasi za tą metodę" Pozdrawiam
Tyle razy chciałam pisać , a w sumie nie wiedziałam jak , może nawet nie tyle chciałam co ktoś mi proponował , próbowałam a to znowu mnie nakręcało i w końcu przestałam . Przypadkiem ;)trafiłam na inny Pani filmik i tam w komentarzach ktoś pisał o tym. Posłuchałam i myślę że to jest świetne. Rewelacyjnie wytłumaczone. Przekaz świetny. Dziękuję i myślę że będę pisać :)
Pani Kasiu, super temat. My też zapisujemy nasze życie, obserwacje w papierowych notatnikach. To świetny sposób na ćwiczenie umysłu i porządkowanie myśli.
Robiłam kilka podejść do pamiętnika. Potem zapisywałam ważne dla mnie myśli, ale wydawało się to takim chaosem... Spróbuję z tym! :) położę zeszyt na biurku i będzie na mnie zerkał
Kasiu, jesteś Boska, Wspaniała. Bardzo lubię oglądać Twoje filmiki, bo przedstawiasz życie tak jak ono wygląda. Uwielbiam Cię 😘🥰💝🌞. Przed chwilą zaczęłam oglądać ten filmik i ... włączyłam pauzę, żeby poszukać zeszyt. Wchodzę w to!!! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Dziękuję Ci za rady i ........ za to, że jesteś. 👍💌💐😊
Przepraszam ale nie zrozumialam jakie pytania sa na wieczor? Zanotowalam tylko 2 i jakos nie moge znalezc w filmiku 3-go. Pozdrawiam i jestem wdzieczna za pani kanal
Jest to pomocne. Bardzo pomaga być w dobrym kontakcie z samą sobą, co jest kluczowe. Polecam też ćwiczenia z mądrych książek (np. Stefanie Stahl), to jest świetna autoterapia, bo buduje samoświadomość. Nauczyć się pomagać sama sobie to ogromny sukces. Niestety na mega depresję to nie koniecznie... wtedy polecam słuchać yt i Kasi ;) ♡ pozdrawiam i dziękuję, że mogę z Tobą Kasiu przemierzać drogi powrotu na lepsze tory życia ♡♡♡
Jakiś czas temu kupiłam zeszyt za 90 gr. Na okładce jest twarz dziewczyny w wielkich okularach. Pomyślałam, że w takich okularach lepiej widać świat. Mój świat. Piszę. Pozdrawiam.
Pani Kasiu świetny filmik! Stosuję afirmacje codziennie, ale rzeczywiście wprowadzenie zapisywania ich daje większą moc. Sam proces zapisywania jest bardzo silny, bo zmusza do zupełni innego rodzaju uwagi. Robię też coś zupełnie odwrotnego od 5 minutowych pamiętników, bo piszę "listy przyszłości", które adresuję do siebie za pare lat. Otwieram je w konkretne urodziny. Niesamowite jest otworzyć taki list i spotkać siebie sprzed 3 lub więcej lat. Polecam. To doświadczenie nie da się porównać z niczym. Oczywiście trzeba zapamiętać gdzie taki list jest schowany :D
Rano: - Jestem wdzięczna za... - Co sprawi, że mój dzień będzie udany? - (Codzienne afirmacje) Jestem... (jaka?), (jestem wdzięczna za...), (jestem wystarczająca w...). Wieczorem: - Trzy wspaniałe wydarzenia dzisiejszego dnia: ... - Jak mogłam uczynić mój dzień lepszym? Źródło: "Narzędzia Tytanów" Timothy Ferriss. Dziękuję bardzo drogiej Kasi za filmy i pozdrawiam wszystkich serdecznie. :)
Świetny filmik jak zwykle Pani Kasiu! W ubiegłym roku dostałam od przyjaciółki na urodziny dziennik 5-letni i UWIELBIAM codziennie zapisywać te kilka linijek. Na jednej stronie A5 jest miejsce na 5 pięciolinijkowych notatek (jedna pod drugą, bo każda z nich to ten sam dzień, ale inny rok). Ja sobie tak ustaliłam, że pierwsza linijka to zawsze jest cytat dnia, a resztę zajmuje mi napisanie co się wydarzyło dzisiaj ważnego i fajnego lub śmiesznego, a jeśli nic takiego to zapisuję tam moje bieżące przemyślenia. Ciekawe będzie porównywać co roku co się wydarzyło i jak się zmieniało moje życie i moje myślenie na przestrzeni tych kilku lat. Polecam każdemu, super! :)
Wooow super. I bardzo fajnie, że na jednej stronie jest miejsca na 5 lat ( choć nie wiem, czy mi wystarczyło by tyle miejsca, czasem może tak, ale kiedyś jak pisałam pamiętnik to moje myśli zajmowały 2 strony A5 czasem. A czasem tylko 5 linijek.)
Ja mam problem z pisaniem z tego względu, że mam świadomość, że ktoś z rodziny przeczyta moje refleksje jeszcze za mojego życia lub po śmierci...:) co robić z tymi zapisami, chować w tajnym miejscu? Spalić? Nie chciałabym, aby moje dzieci wiedziały o wszystkich moich rozsterkach wewnętrznych...to mogłoby postawić moja osobę w zupełnie innym świetle... z tym mam ogromny problem... :)
Cześć. Doskonale Cię rozumiem. Myślę jednak, że patrząc całościowo (na plusy i minusy) warto jakoś ogarnąć kwestę prywatności, bo bardzo można skorzystać na pisaniu pamiętnika. Może na razie udało by Ci się gdzieś taki pamiętnik skutecznie schować, a za jakiś czas rzeczywiście spalić? Może warto to robić, bo przez ten czas pisanie pamiętnika pomoże z pewnymi sprawami się uporać? A co zrobić z obawą, że się nie zdąży zniszczyć pamiętnika przed śmiercią? Wydaje mi się, że jeśli pamiętnik bardzo pomaga, to może spróbować sobie to zagadnienie odpuścić, bo po śmierci będą dla Ciebie ważniejsze sprawy. Ewentualnie pozostaje kwestia pisania w chmurze, do której tylko Ty znasz hasło. Minusem jest to, że pisze się na komputerze oraz to, że do notatek może mieć dostęp administrator (chyba że chmura jest płatna i szyfrowana). Pozdrawiam Cię :))
Osobiscie nie rozumien problemu bo przeciez sama wybierasz slowa i tresc i sposob w jaki chcesz cos opisac. Rowniez jestem samokrytyczna, ale przeciez juz wtedy nie bedzie mnie. Nigdy nikt nie jest lubiany i akceptowany przez wszystkich, ani papiez ani matka Teresa nie byli. Wiec czy to ma znaczenie ze komus moze sie cos nie spodobac? Po za tym moze wlasnie zobaczyli by Cie jak prawdziwego czlowieka, a nie fasade bez duszy. I moze byloby im milo ze pracowalas nad czyms czego nie mogli w Tobie zniesc. W sumie to czasem warto uzewnetrznic swoja wrazliwosc i podatnosc na zranienie. Wtedy duzo ludziom latwiej jest sie do nas zblizyc. Nie musisz pisac o intymnych rzeczach, chyba ze tego potrzebujesz.
laliday, potwierdzam Twoje słowa: nie rozumiesz. Konkretnie nie rozumiesz różnicy między dziennikiem pisanym dla potomnych lub analitycznym organizerem a prywatnym pamiętnikiem. Zdarzają się myśli absolutnie osobiste, których człowiek nie chce nikomu powierzać, więc kłębią mu się w głowie, a przelanie ich na papier pomaga je poukładać.
@@ElzbietaM.M. Wstyd jest zwiazany z niska samoocena i zbyt duza krytyka innych ludzi. Taki pamietnik ktory poleca Kasia moze pomoc stac sie tego swiadomym, ale jezeli jest az tak duzy lek odbioru to lepiej udac sie do psychotetapeuty. Psychoterapeuta zachowa tajemnice tego co w Waszych glowach kryje sie. Wiekszosc pisze pamietnik bo wypelnia to ich potrzebe. Nawet jezeli ktos pisze dla potomkow to nie znaczy ze bedzie to przeczytane.
Piszę w takiej dość nietypowej sprawie... Otóż mam problem z poprawnym wysławianiem się. Nie potrafię skleić rozbudowanego i poprawnego zdania w rozmowie, zapominam słów, plącze się podczas rozmów, źle odmieniam różne słowa, jednym słowem nie potrafię mówić, bardzo się tego wstydzę więc unikam rozmów jak ognia, często jestem nierozumiana, bo nie potrafię przekazać tego co mam na myśli, nie umiem tego ubrać w słowa. Jestem małomówna, mam fobie społeczna więc unikam też ludzi i ogólnie sytuacji społecznych. Najlepiej mi idzie odpowiadanie innym tylko tak i nie, bo rozbudowanego zdania nie umiem ułożyć. Jak sobie z tym poradzić? Jestem Polką a nie potrafię swojego własnego języka... :(
Nie znam się na tym, ale tak sobie myślę, czy nie byłoby dobrze w takim razie założyć bloga? Nawet pod pseudonimem? Takie alterego? Mam wrażenie, że gdyby spotkał się z poparciem doszłoby do przełamania "pierwszych lodów"???
Zgadzam się że wszystkimi wpisami 🤗to wspaniała wypowiedź! Wykorzystaj swoje ograniczenie, by przekuć je w sukces. Często dla nas są one bardziej paraliżujące niż są w rzeczywistości. Życzę super frajdy przy ,,przekuwaniu" i odkrywaniu kolejnych talentów 👍🌞
Dzisiaj rano rozpoczelam taki notatnik a wczoraj stworzylam swoje afirmacje. Dzis przez caly dzien myslalam sobie o tych 3 rzeczach, ktore napisalam rano pod "jestem wdzieczna za..." 😊 To byl przyjemny dzien
Pani Kasiu może jakaś rada jestem przed egzaminem na prawo jazdy i na samom mysl o tym brzuch zawiązuje mi sie na supeł jak to opanować jak Pani sobie z tym poradziła proszę o rade
Ja sobie przed egzaminem na prawo jazdy poradziłam dzięki modlitwie i czytaniu ulubionej Księgi pani Kasi, czyli Biblii ☺️ Za pierwszym razem nie zdałam, ale za drugim pomodliłam się o pokój, taki ponadnaturalny oraz opanowanie i żebym trafiła na dobrego egzaminatora, aby był mi przychylny. I ten pan prawie w ogóle się nie odzywał, co było wspaniałe, bo mogłam się skupić i być uważna! Nie sprawiał wrażenia sympatycznego, ale kiedy przypadkiem zmieniłam światła przy używaniu kierunkowskazów, to powiedział tylko: "proszę się upewnić, czy ma pani właściwe światła włączone" ☺️ Tak więc ja polecam wyciszenie się poprzez rozmowę z Bogiem i prośbę o Jego pomoc; przerzucenie zmartwień i lęków na Jego silne 💪 Powodzenia!!! I pamiętaj: nawet jak nie zdasz jutro, to czegoś się nauczysz, choćby o swoich emocjach, i następnym razem będzie lepiej. Ale oczywiście życzę Ci zdania jutro! 🤗
Wszystko fajnie, tylko z afirmacjami się nie zgadzam, jako wierząca osoba wiem, ze to nie jest biblijne, dla mnie to trochę taki new age’owy wymysł.. nie można zaprzeczać rzeczywistości i nazywać coś co nie jest prawda próbując sprawić aby się nią stało.. niestety wiele „ kościołów” teraz tak właśnie uczy niezgodnej z Biblia nauki .. na pewno wspaniała rzeczą jest dziękować za każda dobra nawet mała rzecz, i cieszyć się i świętować te nawet malutkie sukcesy dnia codziennego, ale zamiast tych „modnych afirmacji” przyznawać to co nie jest okej i starać się to zmienić, prosić Boga o pomoc w tym jeśli ktoś jest wierzący i w posłuszeństwie Bożemu Słowu żyć tak po prostu każdego dnia …
Pani Kasiu, czy pani spotkała się z odwróceniem ról? Parentyfikacja? Ponoć często jest to następstwem DDA, chyba mam taki przykład w rodzinie i szkoda mi dzieci 😟
Pani Kasiu, jest Pani bardzo mila osoba i mówi przystepnie o bardzo ważnych sprawach. Przyjemnie się Pani słucha ale... zbyt często używa Pani slow: tak i wiecie, co jest bardzo denerwujące i niepotrzebnie ujmuje Pani uroku. Wiem, ze teraz wiele mlodych ludzi tak mówi, ale nie jest to przyjemne w słuchaniu. Serdecznie pozdrawiam.
Choć uwielbiam nowoczesne technologie to lubię "czuć papier w ręku" - zakup nowego notatnika lub kalendarza to jest proces, moje małe osobiste święto :D
Ja mam tak samo. Książki tylko tradycyjne, na papierze. ♥️
@@Ewelina2501 ebooki też dobre, ja dużo czytam w komunikacji miejskiej po drodze do pracy i do domu to jednak wolę mieć mały telefon niż 5 kg książki; poza tym nie chcę książek niszczyć noszeniem tam i z powrotem
i dla młodych i dla (starych) młodych wcześniej urodzonych- każdy może na tym kanale znaleźć coś sensownego, praktycznego i ciekawego- tak trzymać, nie jest to tak powszechne
Jak ktoś się uczy języka obcego to polecam pisać w tym języku, po pierwsze spełniamy jednocześnie cel kontaktu i praktyki danego języka, jak nie wiemy jak coś napisać to sprawdzamy i przez to się uczymy, a poza tym przynajmniej dla mnie moje zapiski są bezpieczniejsze w języku którym nie rozumieją inni domownicy 😂
To fakt, gdy uczymy się języka obcego, warto wykorzystywać możliwie każdą sposobność do ćwiczeń, jednak sądzę, że niekoniecznie w tym przypadku jest to dobry pomysł. Wydaje mi się, że nadrzędnym celem pisania pamiętników jest szukanie kontaktu ze sobą, zacieśnienie więzi z samym sobą, dobrze, jeśli nasze myśli w takiej sytuacji są niezmącone przez skupianie się na doborze akuratnych słów, najlepiej jeśli wypływają z nas naturalnie - zakładając, że myślimy w ojczystym języku. A bezpieczeństwo zapisków to już zupełnie inna kwestia 😀 pozdrawiam ☘️
Dla mnie wyrażanie uczuć to nieustające pragnienie, które cały czas w sobie mam i uczucie wdzięczności jest dla mnie cenne i jestem wdzięczna za to, że mogę z przyjemnością słuchać o tych rzeczach. :D
Przyszła do mnie taka myśl, którą czuję, że chciałabym się podzielić.
Byłoby cudownie, gdyby empaci/wwo mieli dostęp do platformy/ grupy/pewnego rodzaju community(?), prowadzonej przez kompetentnych ekspertów w dziedzinie. Szkoleń, bo wielu z nas nie posiada umiejętności zarządzania swoim potencjałem, i gubimy się w tym, co się z nami dzieje. Judith Orloff na przykład organizuje workshopy z teorii i praktyki. Odczuwam brak czegoś takiego u nas. Zastanawiam się, jak wielu chętnych skorzystałoby z takiej możliwości i czuję w tym ogromny potencjał rozwojowy.
Uniwersytet Studiów nad Empatią?
Coś na kształt Heart Math Institute? Czy Mindvalley?
Super pomysł, byłabym zainteresowana. Ciągnie mnie np. do Agnieszki Stążki-Gawrysiak (blog dylematki.pl), coacha, mentorki, propagującej metodę self-reg. Agnieszka też jest WWO, ostatnio rozpoczęła program mentoringowy dla matek. Z żalem musiałam zrezygnować z udziału, ale wciąż odczuwam duży brak takiej grupy wsparcia, a zarazem przewodnika/przewodników, którzy pomogliby mi się odnaleźć. Mam "wspieraczy rozproszonych", np. Kasię Sawicką, której filmiki mnie bardzo inspirują. Dobrze by było mieć to wszystko w jednym miejscu w bardziej intymnej atmosferze i z możliwością jakiegoś stałego kontaktu...
WWO dobry pomysł też bym dołączył
Moze by tak discord do stworzenia spolecznosci? O ile ciezko jest mi przewidziec, czy podlaczyliby sie do takiej platformy eksperci, o tyle wydaje mi sie, ze chetnych do dolaczenia empatow/wwo by nie brakowalo. Kazdy z nas jest pewnego rodzaju ekspertem od samego siebie, ale przede wszystkim czlowiekiem. W gronie 'sobie podobnych' moglaby wytworzyc sie wspierajaca przestrzen, w ktorej ludzie mogliby dzielic sie doswiadczeniami, ale bez mentoringu. Bogdan de Barbaro uzywa pieknego terminu 'troska sluchajaca', kazdy z nas jest do niej zdolny, o ile sobie na to pozwoli. Zarowno po jednej (sluchanej), jak i drugiej stronie (sluchajacej) dzieja sie piekne rzeczy.
Jako WWO czuję się wyizolowana w stosunku do większości społeczeństwa chociażby pod kontem medycyny konwencjonalnej, która na dolegliwości związane z nadaktywnością neuronów lustrzanych po prostu nie ma wystarczającej wiedzy, terminologii, fachowego podejścia. Takie braki obserwuję też w innych dziedzinach funkcjonowania w społeczeństwie. Stąd odczuwalny brak specjalistów, konsultantów, coach-ów dla empatów. Poprawcie mnie proszę jeśli się mylę.
Fantastyczny pomysł :)
Pani Kasiu, ja w ramach nauki miłości do samej siebie prowadzę dziennik wdzięczności. To nie tylko 3 rzeczy, za które jestem wdzięczna. To również min. 3 rzeczy, za które jestem wdzięczna sobie. Dziś doszły do tego gratulacje i pochwały. Tak bardzo chcemy być doceniani przez bliskich. A czemu sobie samemu tego nie dać? To nie ma nic wspólnego z egoizmem, a raczej ma ze zdrowym egoizmem. Przecież każdego dnia robimy tyle dla siebie i dla bliskich. Warto się za to docenić. Zasługujemy na to. Zasługują na to nasze mądre głowy i strudzone ciała.
A ja dzisiaj Kasieńko, napiszę że jestem wdzięczna że jesteś,i dajesz nam bezcenne rady.Pozdrawiam🥰,a tak poza tym ładna fryzurka 😘
Dobrze, że Pani jest w tym internecie! 🌻
Pisałam kiedyś taki 5 minutowy pamiętnik. To superr sposob żeby dzień rozpocząć i zakończyć w pozytywny sposób.
Jaki wspaniały filmik! Kiedyś pisałam dziennik jako 14/15 latka przelewając swoje emocje i kompleksy. Potem zarzuciłam tę praktykę, ale na studiach zaczęłam pisać dziennik po niemiecku, było to związane z moimi studiami. Parę zdań codziennie jak wyglądał mój dzień. Pomagało mi to w nauce. Teraz po 30-tce odczuwam potrzebę spisywania i uporządkowania myśli i ten sposób z filmiku jest wspaniały. Biorę się do roboty 😁
Pisze pamiętnik już wiele lat, bez niego nie byłabym tym kim jestem, to moja mała perełka i miejsce tylko dla mnie❤️
Chciałabym spotykać na mojej drodze, takich ludzi jak Pani!
No właśnie... piszę pamiętnik od roku, żeby nie zapomnieć co mi zrobił Narcyz....jak wracam do tego jestem zszokowana ile wybaczam
Pozdrawiam serdecznie 🥰
Bardzo się cieszę, że Pani jest i tworzy dla nas życiowe tematy. Oglądam, słucham i chłonę wiedzę, którą wprowadzam w życie.
Pozdrawiam serdecznie nasza społeczność.
Ja od początku roku wypisuję przynajmniej 3 rzeczy, za które jestem wdzięczna. Zauważyłam, że w ciągu dnia szukam takich małych rzeczy, np. wdzięczność za ptaki za oknem, których mnóstwo przulatuje do karmnika.
Pisałem pamiętnik w czasach młodości przez jakieś 12 lat, prawie codziennie. Po latach fajnie się go czyta, widać jak przebiegało dorastanie, jakie były problemy, jakie wymyślało się rozwiązania.
Dziękuję za to, że dzieli się Pani swoją wiedzą i doświadczeniem. Oglądnęłam już kilkadziesiąt Pani filmów i mogę powiedzieć, że zmieniły one moje myślenie i podejście do siebie. Jestem wdzięczna za te treści ❤️
Pani Kasiu dziękuję za kolejny wartościowy film. Zgadzam się z panią w 100%. Warto prowadzić taki pamiętnik, chociaż ja wołabym 10-minutowy. :)
Ja nie wiedziałm że ja częsciowo coś takego robie tylko, że zawsze wieczorem. Trzy pozytywy z dnia i 2 afrmacje czas to pszerzyc. Dziękuje.
Idę w to, dobre narzędzie. Rozpisywanie się ze szczegółami sprawiło, że pisałam raz na 2 miesiące. Tu zupełnie inny cel, super!
Pisałam pamiętnik gdy bylam nastolatka, porzuciłam pisanie gdy siostra przeczytala 🤦🏼♀️ Choc jej komentarz byl raczej pelen podziwu niz wyśmiewania (przytaczała ulubione historie 😅). Probuje organizowac swoje zycie i czuje ze powrot do pisania bedzie przyjemna droga do usestymatyzowania swoich życiowych celów i samej siebie. Dziekuje za wszystkie filmiki pani Kasiu! Wspaniała praca
Kocham Panią❤Pani Kasiu pisze ten zeszyt okolo półtorej miesiąca i widzę efekty w moim myśleniu, podejściu do życia, na plus oczywiście ❤
Ciekawa propozycja. Dotychczas robiłam sobie pisemne podsumowanie dnia, ale pytań "naprowadzających" nie znałam, także dziekuję. No i... ja pisze sobie po niemiecku;) jakoś tak "zabezpieczam" się, na wypadek, gdyby zeszyt wpadł w ręce któregoś z domowników. Kasiu, jeszcze raz dzięki!
Cześć. Dobry pomysł z pisaniem pamiętnika w obcym języku. Ja nie znam niemieckiego na tyle, żeby w tym języku swobodnie pisać. Jednak ważne aforyzmy i moje osobiste refleksje, które wieszam na ścianach w moim mieszkaniu, zapisuję sobie po niemiecku właśnie dlatego, że najbliższa rodzina tego języka nie zna oraz dlatego, jest on bardzo słabo znany w moim regionie. Jednak... Niedawno moja spółdzielnia mieszkaniowa zarządziła w całym bloku pewien remont i trzeba było wpuścić do mieszkania odgórnie uzgodnioną ekipę. Jeden z majstrów najpierw dokładnie zlustrował moje zapiski, a potem powiedział: "ładne cytaty pani ma wypisane". Okazało się, że ten pan przez jakiś czas mieszkał w Niemczech. Na szczęście był to b. kulturalny człowiek, ale i tak poczułam się b. niekomfortowo. Po co to piszę? Żeby się trochę pośmiać. Myślę, że ostatecznie i tak warto porządkować swoje życie poprzez różne formy pisania. A notatki skrajnie osobiste może warto pisać w płatnej chmurze... Pozdrawiam serdecznie Ciebie i tych, którzy doczytali do końca. Miłego dnia!
@@ElzbietaM.M. dziękuję bardzo! Bardzo ciekawy i inspirujący komentarz;)
Piszę w czasie modlitwy myślnej - bardzo pomaga w skupieniu. Polecam
Jest Pani mądra kochana i dobra matką oraz żona .Gratuluję bagażu doświadczeń i udanej rodzinki pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń oraz sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym.Calusy.
Jaka szkoda że nie poznałam Pani 20 lat temu. Moje życie byłoby lepsze...
Dziękuję super odcinek. Wprowadzę do swojego pamiętnika punkty wdzięczności i afirmacje. Ja poszłam za radą książki Droga artysty tam są zalecane 3 strony zapisywane rano. Ale piszę kiedy się zmobilizuje. Są dni że chce się pisać i wychodzi z 8 stron a są dni, że człowiek chowa się sam przed sobą. Dziękuję za Pani optymizm. Pani śmiech podniósł dziś moje kąciki ust w górę co mi się wydało niemożliwe dzisiaj 🤗🙏🌹
Pani Kasiu dziękuję za wspaniałe wskazówki pisania pamiętnika, od dzisiaj zaczynam przygodę z pamiętnikiem
Wspaniały sposób budowania siebie,ale mam przykre wspomnienia z lat gdy byłam nastolatką,bo ojciec czytał mój pamiętnik.
juz wczesniej slyszalam o tej metodzie, ale dzisiaj juz zapisalam i wlaczam do mojej codzinnej rutyny.dziekuje!
Brakowało mi ilustracji przykładowej kartki papieru, na której pokazywały by się pytania, przestrzenie o których Pani mówi. Mimo to, materiał na bardzo wysokim poziomie, praktyczny, dziękuję i życzę spełnienia, chociaż to już Pani zapewne ma:)
Kasiu dobrze , że jesteś. Już skorzystałam z twojej rady ,aby pisać , pisać to co czujemy ,a teraz skorzystam z pamiętnika może nie każdy dzień lecz będę się starać to pisanie naprawdę pomaga.
Zaczęłam pisać po bardzo długiej przerwie, a wśród pierwszych zapisanych porannych afirmacji znalazła się taka. "Jestem wdzięczna za to, że odkryłam kanał Pani Kasi Sawickiej i dzięki niej codziennie dbam o poprawę swojego nastroju i zdrowia psychicznego". Dziękuję Pani Kasiu❤️
Pozdrawiam serdecznie , dobrego pisania 💪🏽
Od czasów studiów zapisywałam w kalendarzu to co ciekawego robiłam w danym dniu np. byłam w kinie, teatrze, spotkałam się z kumpela. Po studiach zapisywałam także co jadłam na obiad;) ale nigdy nie zapisywałam przemyśleń, cytatów czy afirmacji. Zaczynam zapiski na nowo i spróbuję prowadzić taki pamiętnik by wspierać samą siebie! Dziękuje za inspirację
Namowilas mnie Kasiu na ten pamietnik. Robie sobie 30 days challange w lutym, no wlasciwie 28 dni;)
Podoba mi sie taka zwiezla formula na poczatek:))
Pozdrawiam serdecznie
Monika
cokolwiek co pobudza rozwoj 👍🏻👍🏻👍🏻
Cześć Kasiu. Uwielbiam twój kanał I kiedy słucham (najczęściej przy porządkach domowych 😅) twoich nagrań pewnie rzeczy z mojej przeszłości i teraźniejszości stają się całkowicie dla mnie zrozumiałe i klarowne. Bardzo fajnie, że jesteś i edukujesz. Szukałam dzisiaj na twoim RUclips filmiku o syndromie obsesyjno kompulsywnym, a także o zaburzeniach psychicznych związanych z traumą porodu który nie poszedł po naszej myśli i nie mogłam nic znaleźć. Może to jest jakiś pomysł na przyszłość zrobić filmik na ten temat? Pozdrawiam ciepło, trzymaj się, robisz super robotę!
Witam Pani Kasiu. Od dwóch lat prowadzę dziennik, miał być terapią:). Niestety nie zadziałało, i nie wiedziałam co dalej, a nawyk porannego pisania pozostał. I ZNALAZŁAM filmik:)) Jutro rano napiszę "Jestem wdzięczna Pani Kasi za tą metodę" Pozdrawiam
Jestem dziś WYSTARCZAJĄCA🙏🥰
Wygrało...nie wiedziałam, że mogę....
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🥰
Tyle razy chciałam pisać , a w sumie nie wiedziałam jak , może nawet nie tyle chciałam co ktoś mi proponował , próbowałam a to znowu mnie nakręcało i w końcu przestałam . Przypadkiem ;)trafiłam na inny Pani filmik i tam w komentarzach ktoś pisał o tym. Posłuchałam i myślę że to jest świetne. Rewelacyjnie wytłumaczone. Przekaz świetny. Dziękuję i myślę że będę pisać :)
Strasznie nie lubię pisać :) ale te 5 minut mnie przekonuje ;) dziękuję za ten film i porady🌺
Ja tez uwielbiam pisac. Nawet sobie kupilam na Amazonie pióro 🖋 na naboje jakie mialam lata temu w szkole podstawowej. Uwielbiam.
Pani Kasiu, super temat. My też zapisujemy nasze życie, obserwacje w papierowych notatnikach. To świetny sposób na ćwiczenie umysłu i porządkowanie myśli.
Robiłam kilka podejść do pamiętnika. Potem zapisywałam ważne dla mnie myśli, ale wydawało się to takim chaosem... Spróbuję z tym! :) położę zeszyt na biurku i będzie na mnie zerkał
Kasiu, jesteś Boska, Wspaniała. Bardzo lubię oglądać Twoje filmiki, bo przedstawiasz życie tak jak ono wygląda. Uwielbiam Cię 😘🥰💝🌞. Przed chwilą zaczęłam oglądać ten filmik i ... włączyłam pauzę, żeby poszukać zeszyt. Wchodzę w to!!! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Dziękuję Ci za rady i ........
za to, że jesteś. 👍💌💐😊
Dziękuję, że Pani nagrywa 😍
Fajny temat. In my 20’s tez pisalam journal i bylam super successful we wszystkim co robilam. Zainspirowalas mnie to powrotu.
Przepraszam ale nie zrozumialam jakie pytania sa na wieczor? Zanotowalam tylko 2 i jakos nie moge znalezc w filmiku 3-go. Pozdrawiam i jestem wdzieczna za pani kanal
Oh jaki zbieg okoliczności! Właśnie skończyłam czytać regine brett mów własnym głosem, która mówi właściwie o tym samym.
Jest to pomocne. Bardzo pomaga być w dobrym kontakcie z samą sobą, co jest kluczowe. Polecam też ćwiczenia z mądrych książek (np. Stefanie Stahl), to jest świetna autoterapia, bo buduje samoświadomość. Nauczyć się pomagać sama sobie to ogromny sukces. Niestety na mega depresję to nie koniecznie... wtedy polecam słuchać yt i Kasi ;) ♡ pozdrawiam i dziękuję, że mogę z Tobą Kasiu przemierzać drogi powrotu na lepsze tory życia ♡♡♡
Jakiś czas temu kupiłam zeszyt za 90 gr. Na okładce jest twarz dziewczyny w wielkich okularach. Pomyślałam, że w takich okularach lepiej widać świat. Mój świat. Piszę. Pozdrawiam.
Ja zapisuję sobie nawet to co kupiłam :) i potwierdzam Kasiu, że później fajnie się to czyta, co się wydarzyło
Jak zwykle fajne i pożyteczne rady.Dzięki i pozdrawiam 🥰
Ruszam z tym 😀
Po uwadze o kawie, aż poczułam jej zapach... musiałam ją zrobić 😊
Pani Kasiu świetny filmik! Stosuję afirmacje codziennie, ale rzeczywiście wprowadzenie zapisywania ich daje większą moc. Sam proces zapisywania jest bardzo silny, bo zmusza do zupełni innego rodzaju uwagi. Robię też coś zupełnie odwrotnego od 5 minutowych pamiętników, bo piszę "listy przyszłości", które adresuję do siebie za pare lat. Otwieram je w konkretne urodziny. Niesamowite jest otworzyć taki list i spotkać siebie sprzed 3 lub więcej lat. Polecam. To doświadczenie nie da się porównać z niczym. Oczywiście trzeba zapamiętać gdzie taki list jest schowany :D
O świetny pomysł , chyba go zapożyczę😉
Dziękuję Kasiu za inspirację. ❤️
Dziękuję za ten impuls .Zaczynam pisać!
Piszę od sześciu lat nie napiszę dnia to jest dla mnie wskazówka coś się zmieniło coś jest nie tak Ważna wskazówka👍
Super dziękuje już zabieram się do pisania 🙂
Próbowałam pisać pamiętnik wdzięczności ale... przerwałam 😔. Mój pesymizm wygrał. Nie poddaję się i próbuję jeszcze raz. Kasiu, trzymaj kciuki 👍
Szkoda że w opisie nie ma tych pytań do zeszytu😉
Podpinam się do komentarza
Dokładnie!
Rano:
- Jestem wdzięczna za...
- Co sprawi, że mój dzień będzie udany?
- (Codzienne afirmacje) Jestem... (jaka?), (jestem wdzięczna za...), (jestem wystarczająca w...).
Wieczorem:
- Trzy wspaniałe wydarzenia dzisiejszego dnia: ...
- Jak mogłam uczynić mój dzień lepszym?
Źródło: "Narzędzia Tytanów" Timothy Ferriss.
Dziękuję bardzo drogiej Kasi za filmy i pozdrawiam wszystkich serdecznie. :)
Zaczynam pisać! Dziękuję Pani Kasiu!
A może zdecyduje się Pani napisać książkę? Kupiłabym!
Świetny filmik jak zwykle Pani Kasiu! W ubiegłym roku dostałam od przyjaciółki na urodziny dziennik 5-letni i UWIELBIAM codziennie zapisywać te kilka linijek. Na jednej stronie A5 jest miejsce na 5 pięciolinijkowych notatek (jedna pod drugą, bo każda z nich to ten sam dzień, ale inny rok). Ja sobie tak ustaliłam, że pierwsza linijka to zawsze jest cytat dnia, a resztę zajmuje mi napisanie co się wydarzyło dzisiaj ważnego i fajnego lub śmiesznego, a jeśli nic takiego to zapisuję tam moje bieżące przemyślenia. Ciekawe będzie porównywać co roku co się wydarzyło i jak się zmieniało moje życie i moje myślenie na przestrzeni tych kilku lat. Polecam każdemu, super! :)
Wooow super. I bardzo fajnie, że na jednej stronie jest miejsca na 5 lat ( choć nie wiem, czy mi wystarczyło by tyle miejsca, czasem może tak, ale kiedyś jak pisałam pamiętnik to moje myśli zajmowały 2 strony A5 czasem. A czasem tylko 5 linijek.)
Genialne jak nic! Idealny dla mnie😁 Zaczęłam💓
Wchodzę w to💥
Dzisiaj Dzień Dziecka, robię prezent dla siebie i zaczynam pisać pamiętnik:)
Kasiu jestes super
Pamiętnik pisałam raz w życiu jako nastolatka. Dawno spalony. Ufff...
Cieszę się,że udało mi się "wpaść" na Panią. Słucham i podziwiam !
Druga sprawa,co to za używana przez Panią pomadka? Chce 😁
Ja jeśli chodzi o pisanie to tylko na komputerze. Skupiam się na swoich myślach, nie kreśle, nie bazgram, nie rysuje serduszek :)
Estera ostatnio na swoim instastory zachęcała do pisania o poranku :)
Ja mam problem z pisaniem z tego względu, że mam świadomość, że ktoś z rodziny przeczyta moje refleksje jeszcze za mojego życia lub po śmierci...:) co robić z tymi zapisami, chować w tajnym miejscu? Spalić? Nie chciałabym, aby moje dzieci wiedziały o wszystkich moich rozsterkach wewnętrznych...to mogłoby postawić moja osobę w zupełnie innym świetle... z tym mam ogromny problem... :)
Cześć. Doskonale Cię rozumiem. Myślę jednak, że patrząc całościowo (na plusy i minusy) warto jakoś ogarnąć kwestę prywatności, bo bardzo można skorzystać na pisaniu pamiętnika. Może na razie udało by Ci się gdzieś taki pamiętnik skutecznie schować, a za jakiś czas rzeczywiście spalić? Może warto to robić, bo przez ten czas pisanie pamiętnika pomoże z pewnymi sprawami się uporać? A co zrobić z obawą, że się nie zdąży zniszczyć pamiętnika przed śmiercią? Wydaje mi się, że jeśli pamiętnik bardzo pomaga, to może spróbować sobie to zagadnienie odpuścić, bo po śmierci będą dla Ciebie ważniejsze sprawy. Ewentualnie pozostaje kwestia pisania w chmurze, do której tylko Ty znasz hasło. Minusem jest to, że pisze się na komputerze oraz to, że do notatek może mieć dostęp administrator (chyba że chmura jest płatna i szyfrowana). Pozdrawiam Cię :))
Osobiscie nie rozumien problemu bo przeciez sama wybierasz slowa i tresc i sposob w jaki chcesz cos opisac. Rowniez jestem samokrytyczna, ale przeciez juz wtedy nie bedzie mnie. Nigdy nikt nie jest lubiany i akceptowany przez wszystkich, ani papiez ani matka Teresa nie byli. Wiec czy to ma znaczenie ze komus moze sie cos nie spodobac? Po za tym moze wlasnie zobaczyli by Cie jak prawdziwego czlowieka, a nie fasade bez duszy. I moze byloby im milo ze pracowalas nad czyms czego nie mogli w Tobie zniesc. W sumie to czasem warto uzewnetrznic swoja wrazliwosc i podatnosc na zranienie. Wtedy duzo ludziom latwiej jest sie do nas zblizyc. Nie musisz pisac o intymnych rzeczach, chyba ze tego potrzebujesz.
laliday, potwierdzam Twoje słowa: nie rozumiesz. Konkretnie nie rozumiesz różnicy między dziennikiem pisanym dla potomnych lub analitycznym organizerem a prywatnym pamiętnikiem. Zdarzają się myśli absolutnie osobiste, których człowiek nie chce nikomu powierzać, więc kłębią mu się w głowie, a przelanie ich na papier pomaga je poukładać.
@@ElzbietaM.M. Wstyd jest zwiazany z niska samoocena i zbyt duza krytyka innych ludzi. Taki pamietnik ktory poleca Kasia moze pomoc stac sie tego swiadomym, ale jezeli jest az tak duzy lek odbioru to lepiej udac sie do psychotetapeuty. Psychoterapeuta zachowa tajemnice tego co w Waszych glowach kryje sie. Wiekszosc pisze pamietnik bo wypelnia to ich potrzebe. Nawet jezeli ktos pisze dla potomkow to nie znaczy ze bedzie to przeczytane.
@@laliday Ty piszesz o wstydzie, natomiast ja miałam na myśli prawo do prywatności. Nadinterpretujesz. Pozdrawiam.
Super uśmiech :) mam nadzieję że będę mogła w końcu napisać: skończyliśmy z pampersami ;) 🤣
Zaczynam pisać już dzisiaj!
Warto spróbować :)
Pani Kasiu może zrobi pani odcinek o zaburzeniach lękowych u dzieci
❤️💪🔥Dzięki za film😘
Nigdy nie mow o sobie "wariatka" lepiej zastapic slowem "spontaniczna" :) Serdecznie pozdrawiam
Chce,żyć.A,nie mam już siły. POMOŻE KTOŚ.
Co jakiś czas wracam do pisania pamiętnika i regularnie przerywam. Zauważyłam, że mam problem z pisaniem gdy wyjeżdżam.
Piszę w takiej dość nietypowej sprawie... Otóż mam problem z poprawnym wysławianiem się. Nie potrafię skleić rozbudowanego i poprawnego zdania w rozmowie, zapominam słów, plącze się podczas rozmów, źle odmieniam różne słowa, jednym słowem nie potrafię mówić, bardzo się tego wstydzę więc unikam rozmów jak ognia, często jestem nierozumiana, bo nie potrafię przekazać tego co mam na myśli, nie umiem tego ubrać w słowa. Jestem małomówna, mam fobie społeczna więc unikam też ludzi i ogólnie sytuacji społecznych. Najlepiej mi idzie odpowiadanie innym tylko tak i nie, bo rozbudowanego zdania nie umiem ułożyć. Jak sobie z tym poradzić? Jestem Polką a nie potrafię swojego własnego języka... :(
To bardzo ciekawe co o sobie piszesz, ponieważ właśnie zbudowałaś piękną, rozbudowaną wypowiedź :)
@@magdalenafilipowska7041 Niestety w "realu" to tak nie wygląda. :(
@@BettyEss Chyba rozumiem. Przykro mi że fobia tuszuje twoje prawdziwe umiejętności. Mam nadzieję że jesteś pod opieką terapeuty lub psychologa.
Nie znam się na tym, ale tak sobie myślę, czy nie byłoby dobrze w takim razie założyć bloga? Nawet pod pseudonimem? Takie alterego? Mam wrażenie, że gdyby spotkał się z poparciem doszłoby do przełamania "pierwszych lodów"???
Zgadzam się że wszystkimi wpisami 🤗to wspaniała wypowiedź! Wykorzystaj swoje ograniczenie, by przekuć je w sukces. Często dla nas są one bardziej paraliżujące niż są w rzeczywistości. Życzę super frajdy przy ,,przekuwaniu" i odkrywaniu kolejnych talentów 👍🌞
Jutro zaczynam 🙃 kiedyś pisałam ale wszystkie spalone 😉
Dziekuje, przesle link dalej
Wolę zapisywać przemyślenia.
No, szkoda że nie zapisywałem tego w żadnym zeszycie
Boje się ze będę się wstydzić jak będę to czytać powiedzmy za pół roku.
Dzisiaj rano rozpoczelam taki notatnik a wczoraj stworzylam swoje afirmacje. Dzis przez caly dzien myslalam sobie o tych 3 rzeczach, ktore napisalam rano pod "jestem wdzieczna za..." 😊
To byl przyjemny dzien
Prpsze o linka n/t afirmacji bo nor moge znalezc. Dziękuję I pozdrawiam serdecznie
Czy w opisie filmu, może się pojawić jakiś link do Autora tego pomysłu? 🤔
Czy mozna prosic o referencje ksiazki? Kilka razy ogladalam film, ale trudno znalezc mi tytul ksiazki bez kolejnego ogladania filmu
Kasiu , gdzie moge napisac do ciebie na priv?
👍
Pani Kasiu może jakaś rada jestem przed egzaminem na prawo jazdy i na samom mysl o tym brzuch zawiązuje mi sie na supeł jak to opanować jak Pani sobie z tym poradziła proszę o rade
Ja sobie przed egzaminem na prawo jazdy poradziłam dzięki modlitwie i czytaniu ulubionej Księgi pani Kasi, czyli Biblii ☺️ Za pierwszym razem nie zdałam, ale za drugim pomodliłam się o pokój, taki ponadnaturalny oraz opanowanie i żebym trafiła na dobrego egzaminatora, aby był mi przychylny. I ten pan prawie w ogóle się nie odzywał, co było wspaniałe, bo mogłam się skupić i być uważna! Nie sprawiał wrażenia sympatycznego, ale kiedy przypadkiem zmieniłam światła przy używaniu kierunkowskazów, to powiedział tylko: "proszę się upewnić, czy ma pani właściwe światła włączone" ☺️ Tak więc ja polecam wyciszenie się poprzez rozmowę z Bogiem i prośbę o Jego pomoc; przerzucenie zmartwień i lęków na Jego silne 💪 Powodzenia!!! I pamiętaj: nawet jak nie zdasz jutro, to czegoś się nauczysz, choćby o swoich emocjach, i następnym razem będzie lepiej. Ale oczywiście życzę Ci zdania jutro! 🤗
Meditation Sunrise Music Muzykoterapia
Ma znaczenie czy będziemy pisać to w formie papierowej czy elektronicznej?
Podobno pisanie ręczne działa lepiej :)
A moze jakies lektury?
❤️🥰😘
Wszystko fajnie, tylko z afirmacjami się nie zgadzam, jako wierząca osoba wiem, ze to nie jest biblijne, dla mnie to trochę taki new age’owy wymysł.. nie można zaprzeczać rzeczywistości i nazywać coś co nie jest prawda próbując sprawić aby się nią stało.. niestety wiele „ kościołów” teraz tak właśnie uczy niezgodnej z Biblia nauki ..
na pewno wspaniała rzeczą jest dziękować za każda dobra nawet mała rzecz, i cieszyć się i świętować te nawet malutkie sukcesy dnia codziennego, ale zamiast tych „modnych afirmacji” przyznawać to co nie jest okej i starać się to zmienić, prosić Boga o pomoc w tym jeśli ktoś jest wierzący i w posłuszeństwie Bożemu Słowu żyć tak po prostu każdego dnia …
Pani Kasiu, czy pani spotkała się z odwróceniem ról? Parentyfikacja? Ponoć często jest to następstwem DDA, chyba mam taki przykład w rodzinie i szkoda mi dzieci 😟
Pani Kasiu, jest Pani bardzo mila osoba i mówi przystepnie o bardzo ważnych sprawach. Przyjemnie się Pani słucha ale... zbyt często używa Pani slow: tak i wiecie, co jest bardzo denerwujące i niepotrzebnie ujmuje Pani uroku. Wiem, ze teraz wiele mlodych ludzi tak mówi, ale nie jest to przyjemne w słuchaniu. Serdecznie pozdrawiam.
Witam ma Pani ogromną wiedzę i pięknie ja przekazuje nie musi Pani tak do kamery słodzić brr i oblizywać się po nosie za dużo slodyczy mdli
Może jakiś wypełniacz pod oczy?