Bardzo dobra seria o Słowacji, w której można się dowiedzieć sporo ciekawych informacji jakich nie znajdzie się w przewodnikach. Możesz polecić jakieś książki w języku polskim opowiadające o historii Słowacji? Czekam na podobną serię o Węgrzech. Dobra robota!
Takie szopki były chyba popularne u naszych południowych sąsiadów. Podobną wielka ruchomą szopkę widziałem w muzeum w czeskim Jindrichuv Hradcu. Ta słowacka jest na pewno nowsza, aczkolwiek bardzo ciekawa bo z przedstawieniem najważniejszych budowli (głównie katedr i kościołów) słowackich. Jeśli chodzi o Bojnice warto dodać, że obok zamku jest całkiem spore i bogate jak na Słowację ZOO. A poniżej miasteczka jest jeszcze jedna jaskinia trawertynowa z dawną osadą ludzi pierwotnych.
Mnie szkoda czego innego... obok znajduje się Prievidza, które jest podobno dla Słowaków przysłowiowym miejskim brzydkim kaczątkiem, coś jak dla nas Radom (nie obrażajcie się, Radomianie drodzy, ale wiecie, jak jest...). Bardzo lubię odwiedzać tego typu miejsca, by się potem chwalić na lewo i prawo i oglądać zdziwione miny lokalsów;)
Fajne się Ciebie słucha fajnie opowiadasz. Pozdrawiam
Bardzo dobra seria o Słowacji, w której można się dowiedzieć sporo ciekawych informacji jakich nie znajdzie się w przewodnikach. Możesz polecić jakieś książki w języku polskim opowiadające o historii Słowacji? Czekam na podobną serię o Węgrzech. Dobra robota!
Dziękuję za ciekawy materiał.
Cieszę się, że się podobało!
Takie szopki były chyba popularne u naszych południowych sąsiadów. Podobną wielka ruchomą szopkę widziałem w muzeum w czeskim Jindrichuv Hradcu. Ta słowacka jest na pewno nowsza, aczkolwiek bardzo ciekawa bo z przedstawieniem najważniejszych budowli (głównie katedr i kościołów) słowackich. Jeśli chodzi o Bojnice warto dodać, że obok zamku jest całkiem spore i bogate jak na Słowację ZOO. A poniżej miasteczka jest jeszcze jedna jaskinia trawertynowa z dawną osadą ludzi pierwotnych.
Mnie szkoda czego innego... obok znajduje się Prievidza, które jest podobno dla Słowaków przysłowiowym miejskim brzydkim kaczątkiem, coś jak dla nas Radom (nie obrażajcie się, Radomianie drodzy, ale wiecie, jak jest...). Bardzo lubię odwiedzać tego typu miejsca, by się potem chwalić na lewo i prawo i oglądać zdziwione miny lokalsów;)
"Anioł, który wygląda jakby zbierał na wino" xD Super odcin!
Nooo... osobiście znałem kiedyś kilku sobowtórów 🤭
No to serio dobre :Anioł który wygląda jakby zbierał na wino 😂
Pl-Sk 🇵🇱🇸🇰
ZSRR nie był państwem autorytarnym. Był państwem totalitarnym. Dobrze napisali.