Średniowieczna strażnica w Ryczowie - Tajemniczy świat ruin

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 9 ноя 2024

Комментарии • 7

  • @Celinabaron
    @Celinabaron 2 месяца назад +1

    Bardzo ciekawe

  • @blog_odkrywcy
    @blog_odkrywcy 2 месяца назад +1

    Podoba mi się

  • @yaga947
    @yaga947 2 месяца назад

    Super materiał- dobrze udokumentowany

  • @KrystusKrystino-o1m
    @KrystusKrystino-o1m 2 месяца назад

    Fajnie się ogląda pozdrawiam serdecznie 😊😊

  • @Musicfordestruction-oj1qt
    @Musicfordestruction-oj1qt 2 месяца назад +1

    Trzeba się wybrać

  • @tajemniczy_swiat_ruin
    @tajemniczy_swiat_ruin  2 месяца назад +3

    Warownia w Ryczowie przy­pusz­czal­nie sta­no­wi ini­cja­ty­wę bu­dow­la­ną Ka­zi­mie­rza Wiel­kie­go (zm. 1370), któ­ry wzno­si ją ja­ko jed­no z og­niw w łań­cu­chu straż­nic kró­lew­skich strze­gą­cych bez­pie­czeń­stwa po­łu­dnio­wo-za­chod­niej gra­ni­cy pań­stwa pol­skie­go. Ta nie­po­zor­na twier­dza do­sko­na­le bo­wiem wpi­su­je się w lu­kę po­mię­dzy od­da­lo­nymi od sie­bie o za­le­dwie kil­ka ki­lo­me­trów zam­ka­mi: Ogro­dzie­niec w Pod­zam­czu, ro­do­wą sie­dzi­bą Pi­lec­kich w Smo­le­niu oraz nie­co mniej­szym od nich za­ło­że­niem obron­nym w By­dli­nie. Praw­do­po­dob­nie im­puls do or­ga­ni­za­cji te­go ty­pu umoc­nień da­ło na­si­la­ją­ce się od po­cząt­ku XIV stu­le­cia za­gro­że­nie ze stro­ny cze­skiej - w odle­gło­ści je­dy­nie dnia mar­szu od Ry­czo­wa prze­bie­ga bo­wiem gra­ni­ca z za­leż­nym od Czech księ­stwem sie­wier­skim i by­tom­skim.
    Powiązanie warowni z fundacją Ka­zi­mie­rza Wiel­kie­go po­zo­sta­je jed­nak wy­łącz­nie kwe­stią do­my­słów, po­nie­waż nie za­cho­wa­ły się żad­ne do­wo­dy ani źró­dła pi­sa­ne wska­zu­ją­ce jed­no­znacz­nie jej bu­dow­ni­cze­go. O Ry­czo­wie wspo­mi­na­ją do­pie­ro do­ku­men­ty z 1416 ro­ku, w któ­rych przy­wo­ła­no Ja­na z Kwaś­nio­wa her­bu Sta­ry Koń jako pa­na trzy­ma­ją­ce­go tę wieś w za­sta­wie, lecz brak w nich ja­kiej­kol­wiek ad­no­ta­cji o zam­ku. Na prze­ło­mie XV i XVI wie­ku czę­ścio­wo jesz­cze użyt­ku­ją go Bo­ne­ro­wie z po­bli­skie­go Ogro­dzień­ca, przy czym za­pew­ne jest to już okres schył­ko­wy te­go za­ło­że­nia, spo­wo­do­wa­ny - jak syg­na­li­zu­ją wy­ni­ki ba­dań ar­che­olo­gicz­nych - na­jaz­dem zbroj­nym i do­ko­na­ny­mi w je­go trak­cie znisz­cze­nia­mi.
    Warownia podupada więc i mniej wię­cej w po­ło­wie XVI stu­le­cia zo­sta­je opusz­czo­na, a być mo­że na­wet ce­lo­wo wy­sa­dzo­na w po­wie­trze. Od­tąd, aż do XX wie­ku jej dzie­je po­zo­sta­ją nie­zna­ne. W okre­sie mię­dzy­wo­jen­nym ob­su­nię­ciu ule­ga część ska­ły po­wo­du­jąc za­wa­le­nie się pół­noc­no-wschod­nie­go na­roż­ni­ka mu­rów. Dal­szych de­wa­sta­cji do­ko­nu­ją miesz­kań­cy Ry­czo­wa kru­szą­cy ka­mień ce­lem po­zy­ska­nia ma­te­ria­łu bu­dow­la­ne­go, a tak­że nie­miec­cy ar­ty­le­rzy­ści, któ­rzy nisz­czą og­niem z dział czoł­go­wych naj­wyż­szy za­cho­wa­ny frag­ment zam­ku. W la­tach 60. ru­ina ob­ję­ta zo­sta­je ochro­ną kon­ser­wa­tor­ską.
    Strażnicę zbudowano na niedostępnej wa­pien­nej ska­le, na wy­pię­trze­niu w jej naj­wyż­szej, wschod­niej czę­ści. Cen­tral­ne og­ni­wo te­go za­ło­że­nia sta­no­wił nie­wiel­ki 2- lub 3-pię­tro­wy, gmach w for­mie wie­ży miesz­kal­nej wznie­sio­nej na pla­nie nie­re­gu­lar­ne­go czwo­ro­bo­ku o wy­mia­rach 16x11x12,5x10 me­trów, z mu­ra­mi wzmoc­nio­ny­mi przy­po­ra­mi. Praw­do­po­dob­nie po­zba­wio­ny był on kla­sycz­ne­go wej­ścia, a je­dy­na dro­ga tu­taj pro­wa­dzi­ła za po­śred­nic­twem drew­nia­ne­go po­mo­stu, o czym świad­czą wy­ku­te w ska­le za­głę­bie­nia do umo­co­wa­nia pa­li po­mo­stu, na któ­re na­tra­fio­no w trak­cie do­kład­nych oglę­dzin ska­ły.
    Do podnóża skały przylegał od pół­no­cy nie­wiel­ki maj­dan o wy­mia­rach 15x25 me­trów, wy­bru­ko­wa­ny, z drew­nia­ną za­bu­do­wą go­spo­dar­czą i miesz­kal­ną dla stra­ży, do­sta­wio­ną do pra­wie pio­no­wej ścia­ny skal­nej. Maj­dan ten wraz z ostań­cem, na któ­rym wznie­sio­no wie­żę, ota­czał sys­tem for­ty­fi­ka­cyj­ny w po­sta­ci fo­sy o sze­ro­ko­ści 7-10 me­trów, wy­so­kie­go na oko­ło 1,5 me­tra drew­nia­no-ziem­ne­go wa­łu i we­wnętrz­ne­go wa­łu z drew­nia­nym czę­sto­ko­łem. Wjazd na te­ren zam­ku dol­ne­go pro­wa­dził przez drew­nia­ną bra­mę, po­prze­dzo­ną mo­stem osa­dzo­nym na ka­mien­nych fi­la­rach, któ­rych po­zo­sta­ło­ści od­kry­to w pół­noc­no-wschod­nim od­cin­ku fo­sy.

  • @celinabaron420
    @celinabaron420 2 месяца назад +1

    Podoba mi się