Panie Adrianie, po pierwsze, zdejmowanie kasku w pojedynkę jest bardzo niebezpieczne dla poszkodowanego, po drugie nawet jesli poszkodowany nie oddycha i zamierzamy przystąpić do RKO nie ma potrzeby ściągania kasku jeśli nie posiadamy maseczki i nie zamierzamy prowadzić wentylacji. A jeśli z ust poszkodowanego wydobywa się krew lub wymiociny to nikt wentylacji prowadzić nie będzie. W takiej sytuacji również ściąganie kasku jest bezzasadne. Jeśli już podchodzi Pan do jakiegoś tematu to my motocyklisci prosimy alby najpierw przygotować się do niego rzetelnie...
hmmm dziękuję za komentarz film jest dość krótki i nie wyczerpuje tematu... nawet Pani argumenty są dość logiczne dlatego chetnie przedstawię swoj jestem też ciekawy Pani opinii tak więc: 1. ściąganie kasku jest trudne w pojedynkę przyznaję (choć niektóre kaski maja "otwieranie awaryjne w) Jednak główna przyczyną śmierci w wypadkach jak podaje ITLS jest krwotok wewnętrzny, zewnetrzy i niedrożność dróg oddechowych. 2. Priorytetem jest zapewnienie drożności dróg oddechowych, po ściągnięciu kasku i położeniu w pozycji bocznej lub udrożnieniu dróg przez wygarnięcie wymiotów może okazać się że poszkodowany zacznie oddychać a akcje jego serca wzrośnie (niedotlenienie powoduje spadek tetna). 3. Główna przyczyną niedrożności dróg oddechowych jest zapadanie języka na tylnią ścinę gardła w pracy zawodowej wielokrotnie widziałem iz wysunięcie żuchwy, założeniu rurki ustno gardłowej lub odchylenie głowy sprawiało że poszkodowany zaczynał ODDYCHAĆ. 4. Ucisk zapięcia kasku pod szyją działa jak szubienica dlatego że poszkodowany jest nieprzytomy i wiotki, utrudnione jest połykanie i możemy nawet nie zauważyć jak zaczyna wymiotować i umiera dusząc się 5. Zapięty kask powoduje również ucisk na naczynia kwionośne które u nieprzytomnych mają ograniczone napięcie sprawia to że krew nie może "spłynąć" do serca i dochodzi do obrzęku mózgu i w konsekwencji zatrzymania akcji serca. 6. Ucisk kasku na nerw błędy mieszczący się o okolicy zatoki szyjnej sprawia że akcja serca zwalnia. Zwolnienie ucisku przyspiesza akcje serca. 7. Jeśli prowadzimy resuscytację w zapiętym kasku możemy nie zauważyć powrotu spontanicznego oddechu który może objawiać się kaszlem, mimiką twarzy, jękami badź nagłymi wymiotami. Proszę obalić moje argumenty a uznam że ściąganie kasku jest bezzasadne. Chetnie wysłucham Pani stanowiska każdy z nas uczy się całe życie. pozdrawiam
@@KursyPierwszejPomocy Panie Adrianie. Przytoczyl Pan szereg argumentów z którymi trudno się nie zgodzić. Pozwolę sobie ogólnie odpowiedzieć na całość wypowiedzi. 1. Czy próbował Pan kiedykolwiek zdjąć samodzielnie dobrze dopasowany kask integralny z prawdziwego człowieka? Po sposobie w jaki zdejmuje go Pan z manekina zakładam że niekoniecznie. Polecam spróbować, wtedy dopiero zrozumie Pan jak trudna jest to sztuka. Ponadto prawidłowa technika jest nieco inna niż ta prezentowana przez Pana, niezależnie czy wykonuje to jedna czy dwie osoby. 2. Nie wiem czy analizowal Pan kiedyś kształt wnętrza kasku? Oazuje się że kask jest w natruraly sposób tak wyprofilowany, że powoduje udrożnienie dróg oddechowych. Głowa jest odchylona w podobny sposób jak po ręcznym udrożnieniu. Oczywiście należy rozpiąc zapinkę aby zniwelować ucisk na przełyk i tętnice szyjną. 3. Jeśli poszkodowany nie oddycha i decydujemy się na RKO to po powrocie akcji serca poszkodowany swoimi ruchami i gestami z pewnością da nam znać o spontanicznym powrocie krążenia. Poza tym jako Ratownik Medyczny na pewno wie Pan, że bez wdrożenia defibrylacji szanse na spontaniczny powrót krążenia są niewielkie. A po chwili na miejscu zdarzenia pojawią się odoby, które będą nam w stanie pomóc w zdejmowaniu kasku. Moim zdaniem warto poczekać na wykwalifikowany personel i wykonać tą czynność w dwie osoby. Podsumowując, zdejmowanie kasku motocykliście to trudny temat zarówno w teori jak i w praktyce. Prawda jest taka że nawet ratownicy medyczni mają problem z tym zagadnieniem z racji tego że niewiele osób w Polsce wie jak się do tego zabrać i prowadzi rzetelne szkolenia w tym aspekcie. Jest mnóstwo wskazań do zdejmowania kasku ale moim zdaniem w pierwszych minutach akcji ratunkowej dużo ważniejsze jest natychmiastowe wdrożenie RKO. Ze zdjęciem kasku możemy poczekać na przyjazd służb. Pozdrawiam Paweł
@@iwaszka1 Zagłębiłem się w temat i odpowiadający na pytania: 1. Tak sciagałem kaski wiekokrotnie ponieważ powoduja niedrozność dróg oddechowych. Dlazego na wypadku jest łatwiej ściągnąć kask ano dlatego że jest rozbity, uderzony skorupa paka chroniąc głowę i dlatego mozna go ściągnąć łatwiej. 2. To akurat jest ściama żadek kask nie udrażnia dróg oddechowych. Kask musiał by powodować wysunięcie rzuchwy za szczęke a jest to niemozliwe 3. Reanimując możemy nie zawuważyć n oddechu, kaszlu, czy kwri wydobywającej się z ust poszkodwanego kask należy ściągnąć
Przyznam, że robienie uwag ratownikowi medycznemu z aktualną praktyką, na co dzień zbierającego ludzi na drogach, to chyba tylko w Polsce. Skąd inąd, nie dziwota. To kraj 38 mln specjalistów od wszystkiego.
@@AlertforPoland stary zyjesz pod kamieniem? Serio uważasz ze polacy tylko tacy sa ? Nie nie tylko wsedzie znajda sie specjalisci od wszystkiego żyjesz w polsce i widziesz tylko te wady albo za granica i widzisz wady tylko u polakow
Dobre spostrzeżenia, których czasem brakuje na kursach - tak samo jak z wyciąganiem ludzi z samochodów. Przydałoby się jeszcze dodać, że bywają różne zapięcia kasków i jeśli nie udaje się rozpiąć to zawsze przeciąć pasek - np. nożem do pasów samochodowych - byle bez podrzynania gardła ;) I jeszcze jedna sprawa: coraz więcej kasków ma możliwość wyjęcia poduszek policzkowych przed zdjęciem kasku. To znacznie ogranicza ryzyko uszkodzenia kręgosłupa i ułatwia zdjęcie kasku. Rozwiązania techniczne są różne, ale "od strony" ratownika chodzi zazwyczaj o pociągnięcie jakiejś czerwonej tasiemki z napisem SOS, EMERGENCY, itp. Tych informacji niestety ratownikom często brakuje.
Słuszne uwagi również w pracy zawodowej miałem do czynienia z różnymi typami kasków. Ideom mojego filmu jest w 3 minuty przybliżyć ogólnie temat pierwszej pomocy u motocyklisty. Moze w przyszłoci rozwinę kanał i wtedy skupie sie na wiekszej ilości szczegółów.
Wczoraj byłam świadkiem wypadku. Młody chłopak na motorze potrącony przez auto, przytomny ,rozmawiający logicznie. Wezwałam karetke ale w oczekiwaniu miałam dyskusje, bo bardzo młody chłopak, mówiący że uczy się na kierunku "ratownik medyczny" chciał poszkodowanemu ściągać kask, na co ja się nie zgadzałam w obawie właśnie o kregoslup szyjny. Nie znam się, cały wieczór myślałam czy to była dobra decyzja. Ciezko laikowi zachować krew w takich sytuacjach. Dziękuję za wyjaśnienie. Na szczęście chłopak miał chyba dużo szczęścia i nic poważnego się nie stało.
Dziekuje za komemtarz postaram sie nagrac postepowanie w wypadku. Jeslu jest cos co Ciebie interesuje to pisz zalezy mi na propagowaniu pierwszej pomocy. Pozdrawiam
Film dobry. Nawet bardzo dobrze, ze ktoś robi takie. Jedyna uwaga, jesli już trzeba zdjąć ten kask to czy w pojedynkę cze we dwójkę to przy kasku jest awaryjne wyciąganie policzków. Po dopięciu kasku, pociągając za czerwony pasek po lewej jak i po prawej stronie kasku wyciągamy policzki (to jest emergency use). Bez policzków kask można zdjąć bez żadnego szarpania
Zdejmowałem kaski u rozbitych motocyklistów kilkanaście razy w życiu może z 3 osoby miały kaski z systemem "emergency" reszta to tanie kaski i brak "ubrania" odpowiedniego na motocykl. Taka niestety smutna prawda.
@@KursyPierwszejPomocy No to rzeczywiście smutna prawda. Głowa to chyba jedyne czego nie umiemy naprawić (my jako ludzkość) i o ile można zaoszczędzić na ubraniu ochronnym o tyle kasku nie powinnismy oszczędzać i szukać tanich rozwiązań W każdym razie warto wspominać o tych systemach
przez dwanaście lat pracy i kilkunastu akcjach ratowania motocyklistów nie spotkałem się z kaskiem wartum więcej niż 200 zł chodz to przykre to bezpieczeństwo (porzadny kask) jest mniej istotne niz fajny motor. A o udzielaniu pierwszej pomocy to juz malo kto mówi w ogóle.
@@KursyPierwszejPomocy Dokładnie...ludzie kupują motocykle za 10-15 a i za 20 tysięcy złotych a później ich widzę w najtańszym dopuszczonym do ruchu kasku za 200zł który chroni jedynie przed policją ...bezmózgowie trwa.
Zabezpieczenia awaryjne boczków są z reguły umieszczone między wew. ścianką kasku a wypełnieniem policzków. Ciągniemy w dół w kierunku tułowia. Zapięcie typu DD rozwiązujemy jednym ruchem w kierunku tułowia za czerwoną tasiemkę. Dobre kaski maja zazwyczaj jedno i drugie. Ride Save!
warto wspomnieć również ze niektóre jaki posiadają system eqrs tz awaryjne wyjmowanie policzków wystaje taki czerwony pasek który wyjmuje awaryjnie wyściółki boczne kasku i w razie potrzeby głowa motocyklisty może opuścić kask bardzo swobodnie
Zawsze jak widzimy krew w ustach to sciagamy kask potem sprawdzamy czy drogi oddechowe sa drozne jesli jest w nich krew lub wymioty przekrecamy poszkodowanego na bok w pozycje bezpieczna aby wydzielina mogla sie swobodnie wydostac. Nastepnie sprawdzamy oddech jesli poszkodowany nie oddycha MUSIMY rozpoczac resuscytacje bo w ciagu 4 minut mozg zostanie niedotleniony jeski jej nie rozpoczniemy. Wybietamy mniejsze zlo i uciskamy klatke
Jeśli oddycha lub ew. jest przytomny to zostaje w takiej pozycji. Jeśli brak oddechu to według mnie cokolwiek byle ratować życie. Jeśli są osoby obok to techniką wielu rąk albo jakaś decha na plecy i powoli przekręcać jeśli jest w zasięgu. Jest występuje potrzeba ratowania życia to czasami trzeba się liczyć z urazami...
Widziałem....świetny materiał i super montaż szkoda że tak mało wyświetleń. Oczywiście jeśli chodzi o ściąganie kasku w pojedynkę jest to dozwolone tylko jak pacjent nie oddycha lub dusi się krwią i wymiotami .... w Waszym filmie ściągany jest kask w dwie osoby co jest znacznie bardzij bezpieczne i ja także pokazuję to w innym filmie. Gratuluje świetnego materiału i życzę powodzenia
Na moim kanale filmy trwają po 2-3 minuty i poruszaja konkretny problem w tym przypadku odpowiada na pytanie czy zdejmować kask czy nie i kiedy... nie ma rekawiczek, nie wezwałem amblansu, nie jest to algorytm poukładany od poczatku do końca tylko zarys problemu. Dzieki za komentarz pogtowie wzywamy jak najbardziej po sprawdzeniu przytomności/oddechu
dość ożywiona rozmowa na temat po co jest w pierwszym przypiętym komentarzu tam podałem wszystkie argumenty pozwole sobie jeszcze zacytować : " hmmm dziękuję za komentarz film jest dość krótki i nie wyczerpuje tematu... nawet Pani argumenty są dość logiczne dlatego chetnie przedstawię swoj jestem też ciekawy Pani opinii tak więc: 1. ściąganie kasku jest trudne w pojedynkę przyznaję (choć niektóre kaski maja "otwieranie awaryjne w) Jednak główna przyczyną śmierci w wypadkach jak podaje ITLS jest krwotok wewnętrzny, zewnetrzy i niedrożność dróg oddechowych. 2. Priorytetem jest zapewnienie drożności dróg oddechowych, po ściągnięciu kasku i położeniu w pozycji bocznej lub udrożnieniu dróg przez wygarnięcie wymiotów może okazać się że poszkodowany zacznie oddychać a akcje jego serca wzrośnie (niedotlenienie powoduje spadek tetna). 3. Główna przyczyną niedrożności dróg oddechowych jest zapadanie języka na tylnią ścinę gardła w pracy zawodowej wielokrotnie widziałem iz wysunięcie żuchwy, założeniu rurki ustno gardłowej lub odchylenie głowy sprawiało że poszkodowany zaczynał ODDYCHAĆ. 4. Ucisk zapięcia kasku pod szyją działa jak szubienica dlatego że poszkodowany jest nieprzytomy i wiotki, utrudnione jest połykanie i możemy nawet nie zauważyć jak zaczyna wymiotować i umiera dusząc się 5. Zapięty kask powoduje również ucisk na naczynia kwionośne które u nieprzytomnych mają ograniczone napięcie sprawia to że krew nie może "spłynąć" do serca i dochodzi do obrzęku mózgu i w konsekwencji zatrzymania akcji serca. 6. Ucisk kasku na nerw błędy mieszczący się o okolicy zatoki szyjnej sprawia że akcja serca zwalnia. Zwolnienie ucisku przyspiesza akcje serca. 7. Jeśli prowadzimy resuscytację w zapiętym kasku możemy nie zauważyć powrotu spontanicznego oddechu który może objawiać się kaszlem, mimiką twarzy, jękami badź nagłymi wymiotami. Proszę obalić moje argumenty a uznam że ściąganie kasku jest bezzasadne. Chetnie wysłucham Pani stanowiska każdy z nas uczy się całe życie. pozdrawiam "
Panie Adrianie, po pierwsze, zdejmowanie kasku w pojedynkę jest bardzo niebezpieczne dla poszkodowanego, po drugie nawet jesli poszkodowany nie oddycha i zamierzamy przystąpić do RKO nie ma potrzeby ściągania kasku jeśli nie posiadamy maseczki i nie zamierzamy prowadzić wentylacji. A jeśli z ust poszkodowanego wydobywa się krew lub wymiociny to nikt wentylacji prowadzić nie będzie. W takiej sytuacji również ściąganie kasku jest bezzasadne.
Jeśli już podchodzi Pan do jakiegoś tematu to my motocyklisci prosimy alby najpierw przygotować się do niego rzetelnie...
hmmm dziękuję za komentarz film jest dość krótki i nie wyczerpuje tematu... nawet Pani argumenty są dość logiczne dlatego chetnie przedstawię swoj jestem też ciekawy Pani opinii tak więc:
1. ściąganie kasku jest trudne w pojedynkę przyznaję (choć niektóre kaski maja "otwieranie awaryjne w) Jednak główna przyczyną śmierci w wypadkach jak podaje ITLS jest krwotok wewnętrzny, zewnetrzy i niedrożność dróg oddechowych.
2. Priorytetem jest zapewnienie drożności dróg oddechowych, po ściągnięciu kasku i położeniu w pozycji bocznej lub udrożnieniu dróg przez wygarnięcie wymiotów może okazać się że poszkodowany zacznie oddychać a akcje jego serca wzrośnie (niedotlenienie powoduje spadek tetna).
3. Główna przyczyną niedrożności dróg oddechowych jest zapadanie języka na tylnią ścinę gardła w pracy zawodowej wielokrotnie widziałem iz wysunięcie żuchwy, założeniu rurki ustno gardłowej lub odchylenie głowy sprawiało że poszkodowany zaczynał ODDYCHAĆ.
4. Ucisk zapięcia kasku pod szyją działa jak szubienica dlatego że poszkodowany jest nieprzytomy i wiotki, utrudnione jest połykanie i możemy nawet nie zauważyć jak zaczyna wymiotować i umiera dusząc się
5. Zapięty kask powoduje również ucisk na naczynia kwionośne które u nieprzytomnych mają ograniczone napięcie sprawia to że krew nie może "spłynąć" do serca i dochodzi do obrzęku mózgu i w konsekwencji zatrzymania akcji serca.
6. Ucisk kasku na nerw błędy mieszczący się o okolicy zatoki szyjnej sprawia że akcja serca zwalnia. Zwolnienie ucisku przyspiesza akcje serca.
7. Jeśli prowadzimy resuscytację w zapiętym kasku możemy nie zauważyć powrotu spontanicznego oddechu który może objawiać się kaszlem, mimiką twarzy, jękami badź nagłymi wymiotami.
Proszę obalić moje argumenty a uznam że ściąganie kasku jest bezzasadne. Chetnie wysłucham Pani stanowiska każdy z nas uczy się całe życie. pozdrawiam
@@KursyPierwszejPomocy Panie Adrianie. Przytoczyl Pan szereg argumentów z którymi trudno się nie zgodzić. Pozwolę sobie ogólnie odpowiedzieć na całość wypowiedzi.
1. Czy próbował Pan kiedykolwiek zdjąć samodzielnie dobrze dopasowany kask integralny z prawdziwego człowieka? Po sposobie w jaki zdejmuje go Pan z manekina zakładam że niekoniecznie. Polecam spróbować, wtedy dopiero zrozumie Pan jak trudna jest to sztuka. Ponadto prawidłowa technika jest nieco inna niż ta prezentowana przez Pana, niezależnie czy wykonuje to jedna czy dwie osoby.
2. Nie wiem czy analizowal Pan kiedyś kształt wnętrza kasku? Oazuje się że kask jest w natruraly sposób tak wyprofilowany, że powoduje udrożnienie dróg oddechowych. Głowa jest odchylona w podobny sposób jak po ręcznym udrożnieniu. Oczywiście należy rozpiąc zapinkę aby zniwelować ucisk na przełyk i tętnice szyjną.
3. Jeśli poszkodowany nie oddycha i decydujemy się na RKO to po powrocie akcji serca poszkodowany swoimi ruchami i gestami z pewnością da nam znać o spontanicznym powrocie krążenia. Poza tym jako Ratownik Medyczny na pewno wie Pan, że bez wdrożenia defibrylacji szanse na spontaniczny powrót krążenia są niewielkie. A po chwili na miejscu zdarzenia pojawią się odoby, które będą nam w stanie pomóc w zdejmowaniu kasku. Moim zdaniem warto poczekać na wykwalifikowany personel i wykonać tą czynność w dwie osoby.
Podsumowując, zdejmowanie kasku motocykliście to trudny temat zarówno w teori jak i w praktyce. Prawda jest taka że nawet ratownicy medyczni mają problem z tym zagadnieniem z racji tego że niewiele osób w Polsce wie jak się do tego zabrać i prowadzi rzetelne szkolenia w tym aspekcie. Jest mnóstwo wskazań do zdejmowania kasku ale moim zdaniem w pierwszych minutach akcji ratunkowej dużo ważniejsze jest natychmiastowe wdrożenie RKO. Ze zdjęciem kasku możemy poczekać na przyjazd służb.
Pozdrawiam Paweł
@@iwaszka1 Zagłębiłem się w temat i odpowiadający na pytania:
1. Tak sciagałem kaski wiekokrotnie ponieważ powoduja niedrozność dróg oddechowych. Dlazego na wypadku jest łatwiej ściągnąć kask ano dlatego że jest rozbity, uderzony skorupa paka chroniąc głowę i dlatego mozna go ściągnąć łatwiej.
2. To akurat jest ściama żadek kask nie udrażnia dróg oddechowych. Kask musiał by powodować wysunięcie rzuchwy za szczęke a jest to niemozliwe
3. Reanimując możemy nie zawuważyć n oddechu, kaszlu, czy kwri wydobywającej się z ust poszkodwanego kask należy ściągnąć
Przyznam, że robienie uwag ratownikowi medycznemu z aktualną praktyką, na co dzień zbierającego ludzi na drogach, to chyba tylko w Polsce.
Skąd inąd, nie dziwota. To kraj 38 mln specjalistów od wszystkiego.
@@AlertforPoland stary zyjesz pod kamieniem? Serio uważasz ze polacy tylko tacy sa ? Nie nie tylko wsedzie znajda sie specjalisci od wszystkiego żyjesz w polsce i widziesz tylko te wady albo za granica i widzisz wady tylko u polakow
Dobra robota Panie Adrianie. Krótko zwięźle i na temat.
Dziekuję ze treści się podobaja pozdrawiam
Fajnie, że ktoś ujął się za motocyklistami. Brawo za film i dzięki!
Prosze bardzo :)
Dobre spostrzeżenia, których czasem brakuje na kursach - tak samo jak z wyciąganiem ludzi z samochodów. Przydałoby się jeszcze dodać, że bywają różne zapięcia kasków i jeśli nie udaje się rozpiąć to zawsze przeciąć pasek - np. nożem do pasów samochodowych - byle bez podrzynania gardła ;) I jeszcze jedna sprawa: coraz więcej kasków ma możliwość wyjęcia poduszek policzkowych przed zdjęciem kasku. To znacznie ogranicza ryzyko uszkodzenia kręgosłupa i ułatwia zdjęcie kasku. Rozwiązania techniczne są różne, ale "od strony" ratownika chodzi zazwyczaj o pociągnięcie jakiejś czerwonej tasiemki z napisem SOS, EMERGENCY, itp. Tych informacji niestety ratownikom często brakuje.
Słuszne uwagi również w pracy zawodowej miałem do czynienia z różnymi typami kasków. Ideom mojego filmu jest w 3 minuty przybliżyć ogólnie temat pierwszej pomocy u motocyklisty. Moze w przyszłoci rozwinę kanał i wtedy skupie sie na wiekszej ilości szczegółów.
Wczoraj byłam świadkiem wypadku. Młody chłopak na motorze potrącony przez auto, przytomny ,rozmawiający logicznie. Wezwałam karetke ale w oczekiwaniu miałam dyskusje, bo bardzo młody chłopak, mówiący że uczy się na kierunku "ratownik medyczny" chciał poszkodowanemu ściągać kask, na co ja się nie zgadzałam w obawie właśnie o kregoslup szyjny. Nie znam się, cały wieczór myślałam czy to była dobra decyzja. Ciezko laikowi zachować krew w takich sytuacjach. Dziękuję za wyjaśnienie. Na szczęście chłopak miał chyba dużo szczęścia i nic poważnego się nie stało.
Cieszę sie ze film rozwial watpliwosci. Jesli sa jakies pytania proszę pisać
Super film! Bardzo chętnie zobaczę coś bardziej szczegółowego na temat wypadku komunikacyjnego na tym kanale! Pozdrawiam serdecznie
Dziekuje za komemtarz postaram sie nagrac postepowanie w wypadku. Jeslu jest cos co Ciebie interesuje to pisz zalezy mi na propagowaniu pierwszej pomocy. Pozdrawiam
Pierwsza Pomoc Kursysos. pl jesteśmy w kontakcie na instagramie! Pozdrawiam serdeczne będę pisał
Fajne szybkie treściwe filmiki ! dzieki!
Cała przyjemnośc po mojej stronie
Film dobry. Nawet bardzo dobrze, ze ktoś robi takie. Jedyna uwaga, jesli już trzeba zdjąć ten kask to czy w pojedynkę cze we dwójkę to przy kasku jest awaryjne wyciąganie policzków. Po dopięciu kasku, pociągając za czerwony pasek po lewej jak i po prawej stronie kasku wyciągamy policzki (to jest emergency use). Bez policzków kask można zdjąć bez żadnego szarpania
Zdejmowałem kaski u rozbitych motocyklistów kilkanaście razy w życiu może z 3 osoby miały kaski z systemem "emergency" reszta to tanie kaski i brak "ubrania" odpowiedniego na motocykl. Taka niestety smutna prawda.
@@KursyPierwszejPomocy No to rzeczywiście smutna prawda. Głowa to chyba jedyne czego nie umiemy naprawić (my jako ludzkość) i o ile można zaoszczędzić na ubraniu ochronnym o tyle kasku nie powinnismy oszczędzać i szukać tanich rozwiązań
W każdym razie warto wspominać o tych systemach
Pozdrawiam wszystkich nauczycieli EDB
Coraz więcej kasków ma wyciąganie wkładki w sposób awaryjny. Warto o tym powiedzieć i warto z nich korzystać
przez dwanaście lat pracy i kilkunastu akcjach ratowania motocyklistów nie spotkałem się z kaskiem wartum więcej niż 200 zł chodz to przykre to bezpieczeństwo (porzadny kask) jest mniej istotne niz fajny motor. A o udzielaniu pierwszej pomocy to juz malo kto mówi w ogóle.
@@KursyPierwszejPomocy Dokładnie...ludzie kupują motocykle za 10-15 a i za 20 tysięcy złotych a później ich widzę w najtańszym dopuszczonym do ruchu kasku za 200zł który chroni jedynie przed policją ...bezmózgowie trwa.
Zabezpieczenia awaryjne boczków są z reguły umieszczone między wew. ścianką kasku a wypełnieniem policzków. Ciągniemy w dół w kierunku tułowia. Zapięcie typu DD rozwiązujemy jednym ruchem w kierunku tułowia za czerwoną tasiemkę. Dobre kaski maja zazwyczaj jedno i drugie. Ride Save!
Witam panią od edb
proszę pozdrowić ode mnie
warto wspomnieć również ze niektóre jaki posiadają system eqrs tz awaryjne wyjmowanie policzków
wystaje taki czerwony pasek który wyjmuje awaryjnie wyściółki boczne kasku i w razie potrzeby głowa motocyklisty może opuścić kask bardzo swobodnie
tak może kiedyś nagram film o tych systemach ściagania kasków
Kaski z wyjmowanymi awaryjnie poduszkami policzkowymi ułatwiają jego zdjęcie.
Jeśli z ust wydobywa się krew to możemy uciskać klatkę ?
Zawsze jak widzimy krew w ustach to sciagamy kask potem sprawdzamy czy drogi oddechowe sa drozne jesli jest w nich krew lub wymioty przekrecamy poszkodowanego na bok w pozycje bezpieczna aby wydzielina mogla sie swobodnie wydostac. Nastepnie sprawdzamy oddech jesli poszkodowany nie oddycha MUSIMY rozpoczac resuscytacje bo w ciagu 4 minut mozg zostanie niedotleniony jeski jej nie rozpoczniemy. Wybietamy mniejsze zlo i uciskamy klatke
Warto byłoby wspomnieć, że nie każdy kask trzeba ściągać. Nie ma sensu ściągania kasku typu jet czy szczękowego.
tak racja zobaczę jakie jest zainteresowanie filmem może nagram coś więcej z innymi kaskami pozdrawiam i dziękuję za komentarz
A jeśli poszkodowany leży na brzuchu? Jak należy go obrócić?
Dobre pytanie nagram o tym osobny odcinek
@@KursyPierwszejPomocy dziękuje bardzo (:
Jeśli oddycha lub ew. jest przytomny to zostaje w takiej pozycji. Jeśli brak oddechu to według mnie cokolwiek byle ratować życie. Jeśli są osoby obok to techniką wielu rąk albo jakaś decha na plecy i powoli przekręcać jeśli jest w zasięgu. Jest występuje potrzeba ratowania życia to czasami trzeba się liczyć z urazami...
Kask się zdejmuje za paski od zapięcia :)
Przedstawiłem jeden ze sposobów pewnie jest ich znacznie więcej.
proponuje zobaczyc tem krotki serial o pomocy w przypadku zdarzenia drogowego z udzialem motocyklisty ruclips.net/p/PLtV063xE9KMZS8dT2TAi0bna5gQ94xk12
Widziałem....świetny materiał i super montaż szkoda że tak mało wyświetleń. Oczywiście jeśli chodzi o ściąganie kasku w pojedynkę jest to dozwolone tylko jak pacjent nie oddycha lub dusi się krwią i wymiotami .... w Waszym filmie ściągany jest kask w dwie osoby co jest znacznie bardzij bezpieczne i ja także pokazuję to w innym filmie. Gratuluje świetnego materiału i życzę powodzenia
A jak poszkodowany jest urazowy?
NO cały film dotyczy właśnie urazowego pacjenta/motocyklisty
A co z wezwaniem pomocy przed rozpoczęciem rko?
Na moim kanale filmy trwają po 2-3 minuty i poruszaja konkretny problem w tym przypadku odpowiada na pytanie czy zdejmować kask czy nie i kiedy... nie ma rekawiczek, nie wezwałem amblansu, nie jest to algorytm poukładany od poczatku do końca tylko zarys problemu. Dzieki za komentarz pogtowie wzywamy jak najbardziej po sprawdzeniu przytomności/oddechu
Jedna osoba i zdejmowanie kasku = wózek
uduszenie poszkodowanego wymiotami lub krwią po 4 minutach równa się śmierć. Czasami trzeba wybrać mnijsze zło i zaryzykować
to niech się udusi albo po co reanimować... przecież wózek - pacan z pacanowa...
Ale po co???
dość ożywiona rozmowa na temat po co jest w pierwszym przypiętym komentarzu tam podałem wszystkie argumenty pozwole sobie jeszcze zacytować :
" hmmm dziękuję za komentarz film jest dość krótki i nie wyczerpuje tematu... nawet Pani argumenty są dość logiczne dlatego chetnie przedstawię swoj jestem też ciekawy Pani opinii tak więc:
1. ściąganie kasku jest trudne w pojedynkę przyznaję (choć niektóre kaski maja "otwieranie awaryjne w) Jednak główna przyczyną śmierci w wypadkach jak podaje ITLS jest krwotok wewnętrzny, zewnetrzy i niedrożność dróg oddechowych.
2. Priorytetem jest zapewnienie drożności dróg oddechowych, po ściągnięciu kasku i położeniu w pozycji bocznej lub udrożnieniu dróg przez wygarnięcie wymiotów może okazać się że poszkodowany zacznie oddychać a akcje jego serca wzrośnie (niedotlenienie powoduje spadek tetna).
3. Główna przyczyną niedrożności dróg oddechowych jest zapadanie języka na tylnią ścinę gardła w pracy zawodowej wielokrotnie widziałem iz wysunięcie żuchwy, założeniu rurki ustno gardłowej lub odchylenie głowy sprawiało że poszkodowany zaczynał ODDYCHAĆ.
4. Ucisk zapięcia kasku pod szyją działa jak szubienica dlatego że poszkodowany jest nieprzytomy i wiotki, utrudnione jest połykanie i możemy nawet nie zauważyć jak zaczyna wymiotować i umiera dusząc się
5. Zapięty kask powoduje również ucisk na naczynia kwionośne które u nieprzytomnych mają ograniczone napięcie sprawia to że krew nie może "spłynąć" do serca i dochodzi do obrzęku mózgu i w konsekwencji zatrzymania akcji serca.
6. Ucisk kasku na nerw błędy mieszczący się o okolicy zatoki szyjnej sprawia że akcja serca zwalnia. Zwolnienie ucisku przyspiesza akcje serca.
7. Jeśli prowadzimy resuscytację w zapiętym kasku możemy nie zauważyć powrotu spontanicznego oddechu który może objawiać się kaszlem, mimiką twarzy, jękami badź nagłymi wymiotami.
Proszę obalić moje argumenty a uznam że ściąganie kasku jest bezzasadne. Chetnie wysłucham Pani stanowiska każdy z nas uczy się całe życie. pozdrawiam
"