Mówisz do mnie bracie.I dziękuję Tobie za te słowa.Potrzebowałem tych słów tak bardzo.Jeżeli mogę prosić o modlitwę za moją osobę i drogę którą podążam .
Nie jesteśmy już sami, jest Bóg bliżej niż myślisz. Boże choć ciebie nie pojmuje, jednak nad wszystko Miłuje nad wszystko co jest stworzone boś ty dobro nie skończone
Ja tam zawsze uważam na takie stwierdzenia jestem sam, jestem sama. "Kto wierzy nigdy nie jest sam " - Benedykt XVI Deus Caritas est. "Bóg Sam wystarczy" - św Teresa z Avili
Szczerze mówiąc myślę że łatwo jest mówić komuś kto realizuje swoje powołanie. Ja staram się o stwierdzenie nieważności małżeństwa, mam ku temu solidny powód, ale jesli miałabym być sama do końca życia - przypuscmy ze byłby to z jakiegoś powodu pewnik- poszlabym sie zabić tak jak teraz stoję. I to najskuteczniejszą metodą jaką znam. Stworzono mnie do posiadania rodziny i jestem tak zaprogramowana że TYLKO mając tą rodzinę mogę być szczęśliwa. Jeśli by mnie żaden mężczyzna mial nie pokochać już nigdy- blagam, zabijcie mnie. Więc takie rozwiązanie jak Ojciec wspomina chyba nie jest dla wszystkich....gdy jestem z kimś staram sie uszczęśliwić go i w ten sposób sie spełniam, potrafię naprawdę tworzyć cuda, robić rzeczy niemożliwe. Dla siebie w życiu nie zrobilam zupełnie nic - wydaje mi się to bez sensu. Ja się nie liczę, liczy się moje dziecko i jeśli sie uda - mój przyszly mąż. Zawsze byłam tym dzieciakiem ktory żył po to, by wszyscy w okolo sie usmiechali, wtedy bylam szczęśliwa. Samotnosc dla mnie to wyrok śmierci ...8:55 TAK TO JEST ŁATWIEJSZE, ponieważ jest to świadoma decyzja i w pewnym sensie jest na to zgoda. Ja z samotnością nigdy sie nie zgodzę, nigdy się na nią nie zgodzę i jest to stan który wpedza mnie w depresje
Kiedyś myślałam tak jak Ty... że mogę być szczęśliwa TYLKO mając faceta i rodzinę. Rzecz w tym, że...jakby to ująć... na tej ziemi "nie jesteśmy w nagrodę". Już Dżem śpiewał, że "w życiu piękne są tylko chwile". Samotność jest krzyżem, który niesie się dla Chrystusa a w niesieniu krzyża nie chodzi o to by było Ci łatwo, fajnie, miło i przyjemnie i byś "była szczęśliwa"...bo wtedy to żaden krzyż. Nie wiem jak Ci to wyjaśnić ale tutaj, w tym świecie... nie ma i nie będzie łatwo. I ma się dwa wyjścia w takiej sytuacji 1) diabelskie - czyli do końca życia jęczeć, że jesteś nieszczęśliwa i patrzeć się na wszystko tylko przez pryzmat swojego ja...albo 2) boskie - poświęcisz tę samotność na zbliżenie się do Boga i pomoc bliźnim. Jakimś pocieszeniem może być to, że po śmierci i tak nie ma "męża i żony"...tylko każdy będzie sam z sobą i będzie z tym happy.
teraz obejrzałam ten film i bardzo się popłakałam bo to jest dokładnie o mnie, mam 31 lat i od 6 lat jestem sama, od 6 lat nie byłam w związku a i te wcześniejsze to nie było nic wartościowego, kilka miesięcy temu kiedy nie oglądałam jeszcze Ojca filmów będąc w Kościele na mszy oddałam moje serce i moją miłość Panu Jezusowi, On wie co z nią zrobić, czy teraz jest mi łatwiej lub lżej? - Nie cały czas czekam aż z tym kimś zacznie się moje życie,
Jakbym czytała o sobie, wiem co czujesz i jak czasem bywa ciężko. Życzę Ci aby ten zaczynający się dopiero nowy rok przyniósł Ci bliską sercu osobę a z nią wiele miłości.
+Patrycja G. Pisałam to jakiś czas temu, cieszę się że ktoś ogląda te filmy a tym bardziej czyta komentarze, dziś już mogę powiedzieć że jest mi łatwiej wiem że Pan Jezus trzyma mnie za rękę a ja chce z nim iść mimo że wiem że nie będzie to łatwa droga. Życzę Ci w tym nowym roku łaski Bożej i odnalezienia Twojego własnego szczęścia nie czekając ciągle na coś lub kogoś
Kiedyś cierpiałam bardzo, że nie mam chłopaka. Żałowałam, że kiedyś nie potrafiłam się określić na prośbę jednego interesanta, i miałam do siebie żal że nic nie zrobiłam. I tak przez kilka lat, ale dojrzałam do tego i uwolniłam się od żalu. Teraz jestem sama i dobrze mi z tym. Odpowiada to moim pragnieniom i temu, jak chcę w życiu postępować. Nie oznacza to, że pójdę do zakonu (bo tak większość myśli), ale można być szczęśliwym będąc samym! Wtedy człowiek poznaje siebie i swoje pragnienia. Kiedy zajmujesz się innymi ludźmi, nie możesz siebie odnajdywać, bo nie da się tego zrobić. Także nie płaczcie ludzie! Da się żyć :)
Z Panem Bogiem tak, zaufając Mu ❤️❤️❤️ I trwać nadal, opłakiwać swoje grzechy a nie dziewictwo tak jak dla mnie to widzę jestem podwójną wdową. A tylko panny mogą opłakiwać swoje życie, aby odkupić zaciążoną winę za swoje zmarnowane życie, a także grzechy. Ave - Zdrowaś Maria - Maryja ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Fajnie bardzo, że ktoś kopnięty przez drugą osobę, ma sobie życia nie układać, gdy tamta już się realizuje na nowo, tylko ma być sama, bo ma boga, który jest, albo go nie ma...
Jak ty tak będziesz wierzył w te media to sraczki dostaniesz a jak to żart to słaby ^^ chłop dobrze gada a ty z takimi tekstami wylatujesz tak jakby każdy duchowny odpowiadał za kilku pedofilii o których usłyszałes no ale co tam! To internet! Tu mi na zasad! Tu można obrażać każdego! No bo co się stanie? Mama na tube przecie nie wejdzie
wolę być sam i nie interesuje mnie kapłaństwo bo to mnie nie interesuje.A zdrógiej strony to ludzie to hóje i skórwiele i samotnoś cechóje i problemy się kończą jak jesteś sam bynajmniej w moim przypadku.Ja każdego dnia jestem zadowolony z życia i mam wszystko a jak bym miał kolegów koleżanki rodzinę to nie miał bym nic.
twarde slowa . Pwt 5:9 Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mię nienawidzą, Pwt 5:10 A okazuje łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy mię miłują i przestrzegają moich przykazań. . no ale jaka Milosc taka i Zazdrosc
Miesiąc temu mąż odszedł do innej kobiety po 19 latach małżeństwa. Od miesiąca jestem na wpół martwa. Kocham męża i on wie, że wszystko mu wybaczyłam i będę na niego czekać choćby do końca życia. Nie ma mowy, że w dwa miesiące opłaczę go i będę żyła dalej szczęśliwa bez niego. Nie będę już w żadnym innym związku, on będzie moim mężem już zawsze. Przysięgałam to przed Bogiem. Wiem, że czas tu nic nie zmieni, czuję, że za 2, 5 lat ja będę w tym samym miejscu. Nie wybrałam samotności, czuję się skrzywdzona. Już zawsze sama, przy śniadaniu, na spacerze, w kościele, na kanapie. On mi mówi, weź się z życiem za bary, na mnie życie się nie kończy. Dla mnie w pewnym sensie się skończyło.
Nie wiem kiedy ten film byl emitowany i jak sie teraz czujesz, ale chcialam Ci powiedziec, ze rozumiem Cie. Ja tez nie umiem oplakac rozstania i zaczac nowe zycie. To tkwi jak ciern, ktory zawsze uwiera. Nic juz nie jest takie jak bylo. Mimo ze bardzo poszukuje pokoju w Panu Bogu sa chwile kiedy zwyczajnie tesknie by sie przytulic do zywego konkretnego kochajacego mezczyzny.
Zastanów się czy to była miłość, czy tylko uzależnienie emocjonalne - bo po 'emocyjkach' nie da się podnieść. Tylko człowiek wolny może kochać, zastanów się czy taka jesteś. Bo jak minął rok i nadal cierpisz to niestety przegrałaś, bo sama sobie odbierasz szczęście, które jest na wyciągnięcie ręki.
Ja już dużo ponad 5 lat jestem wdową i już nigdy nie będę służąca....wzięłam 10 letniego kundelka z schroniska którego nikt nie chciał. Mam tyle radości że brak słów....polecam bardzo ale ;to jest jest bardzo duża odpowiedzialność!!!!!!!!!
no coz.bardzo to przewidywalne i banalne dywagacje. zeby mowic osamotnosci trzeba samemu przezyc ja w poczuciu odrzucenia i bezuzytecznosci przez, powiedzmy dwa miesiace. wejsc w ciemna noc bez nadziei ze Bog przemowi do nas za zycia. i taki jest sens historii jeftego i jego corki. tylko, na litosc boska, nie walmy tym bogiem po glowie , ze jestes jeszcze za glupi , za slaby w wierze, ze slabo sie starasz, ze ogolnie jestes winien.sztuka wiary polega na tym by jak matka teresa z kalkuty mimo poczucia samotnosci od Boga starac sie innym niesc pocieche bez oczekiwania na nagrode. byc moze w samym dawaniu Bog jest tak blisko, ze my Go nie widzimy.
,,Samotną" nie jesteś... A mam takie wrażenie, że zasłaniasz się tylko tym, że nie cierpisz z powodu odrzucenia adoratorów. A może to ty sama ich z wiadomego tylko tobie powodu odrzuciłaś... możesz TERAZ szczycić się tym, że nie jesteś samą. To nie jest szczytem marzeń według mnie, ale nie mam do ciebie pretensji, że wybrałaś taką potrzebę włączenia się w grupę "człowiek i zwierzę"(*) To też twój wybór, który należy przyjąć jako twoją stronę życia na samotność. ❤️ *Oby nie było, że zwierzę to jest człowiek. ❤️ Pozdrawiam serdecznie
A jesli ma sie obie te odmiennosci a mysle ze jest tez to rowniez mozliwe ??? wrodzona i z czasem tez nabytą z mianownikiem na trzecia .?swiadomą niezmiennego swego wyboru bycia sanemu bo takie jest moje powolanie ???.Cala ta Swiadomosc musi byc nie zmiernie trudna ale i prawdziwa w calej tej swiadomosci ... Moze mnie tez to czeka??? I moze lepiej bez okreslenia jasnego powodu czemu jestem juz sama bądź nie bawem zostane juz ???? BOŻE JAKIE TO TRUDNE ???
Mają wspólnotę parafialną tak jak wszyscy chrześcijanie, a zakonnicy mają zakon. A gdy czepiasz się na (Facebooku) - forum to słuchasz i żyjesz w zamanipulowanym świecie, które serwują media menstrimowe, polsko-języczne, a nawet takich niechcących, abyśmy nie decydowali o sobie samym, ale o tym co inni wskażą mylnie i fałszywie. A to że pytasz to dobrze, że chcesz należeć do wspólnoty, ale napewno nie masz śmiałości aby najpierw to sprawdzić naocznie wizualnie. Pozdrawiam serdecznie do kolejnego odtworzenia linku.
Tak się zastawiam że zawsze podaje się historie Izaaka którego Bóg ocalił przed złożeniem w ofierze ( „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna" (Rdz 22,12) A pomija się tą , gdzie Sędzia ludu Izraela skazuje na barbarzyńską śmierć swoja ukochaną jedyna córkę. Czy Bóg naprawdę życzył sobie tej ofiary?
Nie życzył sobie. Czlowiek sam się związał obietnicą. Dlatego Jezus nas przestrzega by nie składac żadnych obietnic i przysiąg, by nasze tak było tak, a nasze nie - nie. Bóg jest cały czas taki sam, to człowiek do niego ewoluuje.
@@martianwalker31 Bo nie kochała, tylko robiła co należało. Gdyby kochała, to miałaby męża i dzieci, bo jedynie w małżeństwie miłość realizuje się najpełniej! Czy coś takiego :)
@@mattreggie4481 myślę, że miłość realizuje się w różny sposób, ale irytuje mnie takie podejście do samotnych ludzi, jakby można było ZASTĄPIĆ miłość do mężczyzny, kobiety - dobroczynnością, miłością do zwierząt albo pasjami. To tak nie działa.
"Tak Jest-i tak ma Byc" Przeszłam już Horrory tego ziemskiego życia i koniec! Teraz moge zauwac Bogu bo tylko on jest mi Pomoca!
Sama samotność jest lepsza niż samotność w małżeństwie
Ela F masz racje , wiem jak to boli
Tez tak mysle i jestem tego pewna
Niekoniecznie.
Mówisz do mnie bracie.I dziękuję Tobie za te słowa.Potrzebowałem tych słów tak bardzo.Jeżeli mogę prosić o modlitwę za moją osobę i drogę którą podążam .
Nie jesteśmy już sami, jest Bóg bliżej niż myślisz. Boże choć ciebie nie pojmuje, jednak nad wszystko Miłuje nad wszystko co jest stworzone boś ty dobro nie skończone
Ja tam zawsze uważam na takie stwierdzenia jestem sam, jestem sama. "Kto wierzy nigdy nie jest sam " - Benedykt XVI Deus Caritas est.
"Bóg Sam wystarczy" - św Teresa z Avili
Ojcze Adamie, dziękuję! (:
Szczerze mówiąc myślę że łatwo jest mówić komuś kto realizuje swoje powołanie. Ja staram się o stwierdzenie nieważności małżeństwa, mam ku temu solidny powód, ale jesli miałabym być sama do końca życia - przypuscmy ze byłby to z jakiegoś powodu pewnik- poszlabym sie zabić tak jak teraz stoję. I to najskuteczniejszą metodą jaką znam. Stworzono mnie do posiadania rodziny i jestem tak zaprogramowana że TYLKO mając tą rodzinę mogę być szczęśliwa. Jeśli by mnie żaden mężczyzna mial nie pokochać już nigdy- blagam, zabijcie mnie. Więc takie rozwiązanie jak Ojciec wspomina chyba nie jest dla wszystkich....gdy jestem z kimś staram sie uszczęśliwić go i w ten sposób sie spełniam, potrafię naprawdę tworzyć cuda, robić rzeczy niemożliwe. Dla siebie w życiu nie zrobilam zupełnie nic - wydaje mi się to bez sensu. Ja się nie liczę, liczy się moje dziecko i jeśli sie uda - mój przyszly mąż. Zawsze byłam tym dzieciakiem ktory żył po to, by wszyscy w okolo sie usmiechali, wtedy bylam szczęśliwa. Samotnosc dla mnie to wyrok śmierci ...8:55 TAK TO JEST ŁATWIEJSZE, ponieważ jest to świadoma decyzja i w pewnym sensie jest na to zgoda. Ja z samotnością nigdy sie nie zgodzę, nigdy się na nią nie zgodzę i jest to stan który wpedza mnie w depresje
Kiedyś myślałam tak jak Ty... że mogę być szczęśliwa TYLKO mając faceta i rodzinę. Rzecz w tym, że...jakby to ująć... na tej ziemi "nie jesteśmy w nagrodę". Już Dżem śpiewał, że "w życiu piękne są tylko chwile". Samotność jest krzyżem, który niesie się dla Chrystusa a w niesieniu krzyża nie chodzi o to by było Ci łatwo, fajnie, miło i przyjemnie i byś "była szczęśliwa"...bo wtedy to żaden krzyż. Nie wiem jak Ci to wyjaśnić ale tutaj, w tym świecie... nie ma i nie będzie łatwo. I ma się dwa wyjścia w takiej sytuacji 1) diabelskie - czyli do końca życia jęczeć, że jesteś nieszczęśliwa i patrzeć się na wszystko tylko przez pryzmat swojego ja...albo 2) boskie - poświęcisz tę samotność na zbliżenie się do Boga i pomoc bliźnim. Jakimś pocieszeniem może być to, że po śmierci i tak nie ma "męża i żony"...tylko każdy będzie sam z sobą i będzie z tym happy.
❤️🔥🔥🔥🕯️🔥🔥🔥❤️ DZIĘKUJĘ O . ADASIU DZIĘKUJĘ SERDECZNIE .❤️🔥❤️😇🌹👏🌖🌅🎄⛪🎄❤️🔥❤️
teraz obejrzałam ten film i bardzo się popłakałam bo to jest dokładnie o mnie, mam 31 lat i od 6 lat jestem sama, od 6 lat nie byłam w związku a i te wcześniejsze to nie było nic wartościowego, kilka miesięcy temu kiedy nie oglądałam jeszcze Ojca filmów będąc w Kościele na mszy oddałam moje serce i moją miłość Panu Jezusowi, On wie co z nią zrobić, czy teraz jest mi łatwiej lub lżej? - Nie
cały czas czekam aż z tym kimś zacznie się moje życie,
Jak bym siebie widział. Jestem w identycznej sytuacji. Nic się nie dzieje otchłań i stagnacja.
Jakbym czytała o sobie, wiem co czujesz i jak czasem bywa ciężko. Życzę Ci aby ten zaczynający się dopiero nowy rok przyniósł Ci bliską sercu osobę a z nią wiele miłości.
+Patrycja G. Pisałam to jakiś czas temu, cieszę się że ktoś ogląda te filmy a tym bardziej czyta komentarze, dziś już mogę powiedzieć że jest mi łatwiej wiem że Pan Jezus trzyma mnie za rękę a ja chce z nim iść mimo że wiem że nie będzie to łatwa droga. Życzę Ci w tym nowym roku łaski Bożej i odnalezienia Twojego własnego szczęścia nie czekając ciągle na coś lub kogoś
+astynka555 Cieszy mnie, że lepiej się czujesz. Dziękuję za piękne życzenia, niech Cię Pan błogosławi i strzeże. Pozdrawiam.
MOZE SZUKASZ IDEALNEGO ..
10:25 świetne słowa na zakończenie :)
Ja jestem w takim momenćie swojego życia że już wiem na 1000% że już tak zostanie i że resztę swojego żyćia będę muśiał spędzić samotnie.
a coz to takiego?
mam podobne odczucia co do siebie
@@sebastiankowalski9297 I jesteś sam, czy wszystko się ułożyło?
Kiedyś cierpiałam bardzo, że nie mam chłopaka. Żałowałam, że kiedyś nie potrafiłam się określić na prośbę jednego interesanta, i miałam do siebie żal że nic nie zrobiłam. I tak przez kilka lat, ale dojrzałam do tego i uwolniłam się od żalu. Teraz jestem sama i dobrze mi z tym. Odpowiada to moim pragnieniom i temu, jak chcę w życiu postępować. Nie oznacza to, że pójdę do zakonu (bo tak większość myśli), ale można być szczęśliwym będąc samym! Wtedy człowiek poznaje siebie i swoje pragnienia. Kiedy zajmujesz się innymi ludźmi, nie możesz siebie odnajdywać, bo nie da się tego zrobić.
Także nie płaczcie ludzie! Da się żyć :)
Jak tam po 2 latach, jakies zmiany?
Z Panem Bogiem tak, zaufając Mu
❤️❤️❤️
I trwać nadal, opłakiwać swoje grzechy a nie dziewictwo tak jak dla mnie to widzę jestem podwójną wdową.
A tylko panny mogą opłakiwać swoje życie, aby odkupić zaciążoną
winę za swoje zmarnowane życie, a także grzechy.
Ave - Zdrowaś
Maria - Maryja
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Tylko bogaci I atrakcyjni mają szanse byc w związku z kims
Fajnie bardzo, że ktoś kopnięty przez drugą osobę, ma sobie życia nie układać, gdy tamta już się realizuje na nowo, tylko ma być sama, bo ma boga, który jest, albo go nie ma...
Wątpliwy nigdy
nie błądzi, pytaj,
a dowiesz się.
Serce Jezusa, kochające i konające ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
módl się za nami. zmiłuj się nad nami.
Czerwiec
dobre
Gdybym był kobietą miałbyś we mnie swoją wielką fankę, a tak to niestety musisz mieć tylko fana. Wybacz.
Jak ty tak będziesz wierzył w te media to sraczki dostaniesz a jak to żart to słaby ^^ chłop dobrze gada a ty z takimi tekstami wylatujesz tak jakby każdy duchowny odpowiadał za kilku pedofilii o których usłyszałes no ale co tam! To internet! Tu mi na zasad! Tu można obrażać każdego! No bo co się stanie? Mama na tube przecie nie wejdzie
Skonczmy temat plis
+Buzio B A jednak generalizujesz i używasz populizmów, zupełnie nie jak w TV ;)
+Buzio B ej weź się schow bo wieś robisz xd
Buzio B Napisałeś, że nie oglądasz w TV nic oprócz filmów, a mówisz zupełnie jak ludzie w telewizji :)
Powtarzam raz jeszcze, człowiek nie jest stworzony do samotności.
wolę być sam i nie interesuje mnie kapłaństwo bo to mnie nie interesuje.A zdrógiej strony to ludzie to hóje i skórwiele i samotnoś cechóje i problemy się kończą jak jesteś sam bynajmniej w moim przypadku.Ja każdego dnia jestem zadowolony z życia i mam wszystko a jak bym miał kolegów koleżanki rodzinę to nie miał bym nic.
twarde slowa
.
Pwt 5:9 Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mię nienawidzą,
Pwt 5:10 A okazuje łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy mię miłują i przestrzegają moich przykazań.
.
no ale jaka Milosc taka i Zazdrosc
Miesiąc temu mąż odszedł do innej kobiety po 19 latach małżeństwa. Od miesiąca jestem na wpół martwa. Kocham męża i on wie, że wszystko mu wybaczyłam i będę na niego czekać choćby do końca życia. Nie ma mowy, że w dwa miesiące opłaczę go i będę żyła dalej szczęśliwa bez niego. Nie będę już w żadnym innym związku, on będzie moim mężem już zawsze. Przysięgałam to przed Bogiem. Wiem, że czas tu nic nie zmieni, czuję, że za 2, 5 lat ja będę w tym samym miejscu. Nie wybrałam samotności, czuję się skrzywdzona. Już zawsze sama, przy śniadaniu, na spacerze, w kościele, na kanapie. On mi mówi, weź się z życiem za bary, na mnie życie się nie kończy. Dla mnie w pewnym sensie się skończyło.
Nie wiem kiedy ten film byl emitowany i jak sie teraz czujesz, ale chcialam Ci powiedziec, ze rozumiem Cie. Ja tez nie umiem oplakac rozstania i zaczac nowe zycie. To tkwi jak ciern, ktory zawsze uwiera. Nic juz nie jest takie jak bylo. Mimo ze bardzo poszukuje pokoju w Panu Bogu sa chwile kiedy zwyczajnie tesknie by sie przytulic do zywego konkretnego kochajacego mezczyzny.
Kochana, rozumiem Cię i modlę się za Ciebie. Proszę Cię też o modlitwę
Marta współczuję...
Zastanów się czy to była miłość, czy tylko uzależnienie emocjonalne - bo po 'emocyjkach' nie da się podnieść. Tylko człowiek wolny może kochać, zastanów się czy taka jesteś. Bo jak minął rok i nadal cierpisz to niestety przegrałaś, bo sama sobie odbierasz szczęście, które jest na wyciągnięcie ręki.
Bardzo Ci współczuję... Pięknie ukazałaś tutaj istotę miłości.
Ja już dużo ponad 5 lat jestem wdową i już nigdy nie będę służąca....wzięłam 10 letniego kundelka z schroniska którego nikt nie chciał. Mam tyle radości że brak słów....polecam bardzo ale ;to jest jest bardzo duża odpowiedzialność!!!!!!!!!
no coz.bardzo to przewidywalne i banalne dywagacje. zeby mowic osamotnosci trzeba samemu przezyc ja w poczuciu odrzucenia i bezuzytecznosci przez, powiedzmy dwa miesiace. wejsc w ciemna noc bez nadziei ze Bog przemowi do nas za zycia. i taki jest sens historii jeftego i jego corki. tylko, na litosc boska, nie walmy tym bogiem po glowie , ze jestes jeszcze za glupi , za slaby w wierze, ze slabo sie starasz, ze ogolnie jestes winien.sztuka wiary polega na tym by jak matka teresa z kalkuty mimo poczucia samotnosci od Boga starac sie innym niesc pocieche bez oczekiwania na nagrode. byc moze w samym dawaniu Bog jest tak blisko, ze my Go nie widzimy.
,,Samotną" nie jesteś... A mam takie wrażenie, że zasłaniasz się tylko tym, że nie cierpisz z powodu odrzucenia adoratorów. A może to ty sama ich z wiadomego tylko tobie powodu odrzuciłaś...
możesz TERAZ szczycić się tym, że nie jesteś samą. To nie jest szczytem marzeń według mnie, ale nie mam do ciebie pretensji, że wybrałaś taką potrzebę włączenia się w grupę "człowiek i zwierzę"(*)
To też twój wybór, który należy przyjąć jako twoją stronę życia na samotność. ❤️
*Oby nie było, że zwierzę to jest człowiek.
❤️
Pozdrawiam serdecznie
Nie da się sobie wmówić, że się wybiera coś, do czego jest się zmuszonym. Można mówić tylko o probie akceptacji.
A o doświadczeniu miłości Boga do nas nie miałaś tego rozeznania lub nie słyszałaś? 💓
@@magosiasobierska-oi3pm co to ma do rzeczy?
Ja się nie kwapie już że będę jeszcze Męża mieć , albo czy spotkam Osobę na Męża . Może też samotność pisana?.
Mam Boga i to się liczy
ksiądz to raczej opłakał kawalerskie a nie panienstwo ;)
A jesli ma sie obie te odmiennosci a mysle ze jest tez to rowniez mozliwe ??? wrodzona i z czasem tez nabytą z mianownikiem na trzecia .?swiadomą niezmiennego swego wyboru bycia sanemu bo takie jest moje powolanie ???.Cala ta Swiadomosc musi byc nie zmiernie trudna ale i prawdziwa w calej tej swiadomosci ... Moze mnie tez to czeka??? I moze lepiej bez okreslenia jasnego powodu czemu jestem juz sama bądź nie bawem zostane juz ???? BOŻE JAKIE TO TRUDNE ???
co robićć? nic jestem samotny i szczesliwy
i tak minęły mi dwa lata i co???????
A teraz minęło 6 lat i co, nadal to samo? Cierpliwości dla siebie samej. ❤️
A księdzy żyją w związkach ? ?
Mają wspólnotę parafialną tak jak wszyscy chrześcijanie, a zakonnicy mają zakon. A gdy czepiasz się na (Facebooku) - forum to słuchasz i żyjesz w zamanipulowanym świecie, które serwują media menstrimowe, polsko-języczne, a nawet takich niechcących, abyśmy nie decydowali o sobie samym, ale o tym co inni wskażą mylnie i fałszywie. A to że pytasz to dobrze, że chcesz należeć do wspólnoty, ale napewno nie masz śmiałości aby najpierw to sprawdzić naocznie wizualnie. Pozdrawiam serdecznie do kolejnego odtworzenia linku.
Tak się zastawiam że zawsze podaje się historie Izaaka którego Bóg ocalił przed złożeniem w ofierze ( „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna" (Rdz 22,12) A pomija się tą , gdzie Sędzia ludu Izraela skazuje na barbarzyńską śmierć swoja ukochaną jedyna córkę. Czy Bóg naprawdę życzył sobie tej ofiary?
Nie życzył sobie. Czlowiek sam się związał obietnicą. Dlatego Jezus nas przestrzega by nie składac żadnych obietnic i przysiąg, by nasze tak było tak, a nasze nie - nie. Bóg jest cały czas taki sam, to człowiek do niego ewoluuje.
Facet nie ma dzieci, latwiej mu o tym gadac..., Ale jak druga polowa odejdzie to umowa jest juz zerwana...i druga osoba moze sobie kogos poszukac...??
Nie zgadzam się z tym. Jesteśmy stworzeni do miłości. Pogodzenie się z samotnością wyklucza godzenie się na wolę Boga.
Nieprawda, a miłość nie jest zamknięta tylko w małżeństwie czy innym związku. Można kochać będąc singlem.
Bzdura.
@@matiziomus6290 idąc tym tropem ro Matka Teresa z Kalkuty nie kochała :)
@@martianwalker31 Bo nie kochała, tylko robiła co należało. Gdyby kochała, to miałaby męża i dzieci, bo jedynie w małżeństwie miłość realizuje się najpełniej! Czy coś takiego :)
@@mattreggie4481 myślę, że miłość realizuje się w różny sposób, ale irytuje mnie takie podejście do samotnych ludzi, jakby można było ZASTĄPIĆ miłość do mężczyzny, kobiety - dobroczynnością, miłością do zwierząt albo pasjami. To tak nie działa.
Saf
Bezpieczny związek czy samotny?
Przede wszystkim odchudzić się, to bardzo trudna opcja. Tlusciochy są dla mnie niewiarygodni. Obrzydliwość tak obzerac się .
Eutanazja powinna byc na życzenie.
Oddałbym wszystko co mam żeby chociaż raz pójść na randkę a kiedyś w przyszłości z kobietą chociaż raz poczuć się facetem , 31 lat samotności za mną.