Cześć, to pierwszy z trzech odcinków z Kubą na temat odżywiania i zdrowego organizmu. Jeżeli podoba Ci się ta tematyka - daj proszę znać. Dziękuję za obejrzenie materiału. Pozdrawiam, Paweł Albrecht
Dzień dobry, zgadzam się z tytułem i wypowiedzią w 100%. Jestem BYŁĄ przedstawicielką medyczną. Zrezygnowałam z zawodu przede wszystkim dlatego, by nie uczestniczyć czynnie w ,,zabijaniu" ludzi!!! Jednak szkoda, źe nasi obywatele często nie chcą słuchać takich wypowiedzi, a szczególnie dzisiejsze Polki, wychodzące z aptek z reklamówkami OTC. Większość aptek, to korporacyjne Supermarkety, w których farmaceuci jak przedstawiciele - mają targety sprzedaźowe, premie i etc. Długo by tu pisać. Jednak bardzo dziękuję za świetny wywiad.😊
@@weronikaweronika9948 dużo by o tym pisać. U nas w Polsce refundacja należy się - nie dobrym lekom- tyko jest dla leków sprzedawanych przez firmy z układami...I tak od ministerstwa łańcuszkiem w dół. Są firmy, które chcą dobra pacjenta, jednak z Polski korupcyjnej wycofały swoje kapitały. Są cudni lekarze, ale Ci w tej całej zupie nie znajdują tu dla siebie miejsca i uciekają za granicę....Smutne to, jednak prawdziwe:(
Jeśli Pani w te bzdury w filmie wierzy, to nie powinna Pani mieć niczego wspólnego z medycyną... Najwyżej z pseudo-nauką i szamanizmem, którą się tutaj promuje.
Jestem byłym programistą z branży tele-health (rozwiązania IT dla koncernów farmaceutycznych). Kochani - na jednym ze spotkań, szef powiedział takie zdanie "Nie zarabia się na jednorazowych wypadkach, nie ważne jak droga byłaby operacja. Zarabia się na chorobach przewlekłych". Czy trzeba coś więcej dodawać? Odszedłem z pracy, nie mogłem tego znieść. ZERO etyki. Konflikt interesów między chorym biznesem, a przysięgą Hipokratesa. Pozdrawiam ciepło.
Oj tak, nie ma nic lepszego niż świeże mleko od krówki albo swojski wiejski twarożek 🩷🩷🩷 moja babcia też robiła. Te smarowidła ze sklepów się nie umywają.
Za te dobre mleczko i serki, bardzo źle traktowało się ludzi ze wisi, ich dzieci wyjezdzały do miast i nie przyznawały się do pochodzenia wiejskiego. Tylko zwracam uwagę na paskudnosc naszego narodu, brak szacunku do siebie, wywyższanie się, tworzenie kast, poniżanie innych, jak przyjdzie moda to jest chwilowy odwrót. Największą rola w tym ochydztwei mają media tv, gazety.
Też pamiętam takie czasy. Na szczęście mam jeszcze taki naturalny "strumyk" mleka i sera. Nie mam żadnych problemów jelitowych - przelewań, wzdęć. Miałam takie objawy przy piciu produktu mleko podobnego ze sklepu. Mleko bezlaktozowe to kolejny badziew,ale ludzie wierzą w te brednie.
Pszenica nie jest problemem,problemem jest glifosat i inne świństwa,którymi rolnicy pryskają zboże.Krowy stoją w oborach i nie wiedza,co to pastwisko….dożyliśmy faktycznie „postępu i nowoczesności „
Dokładnie, moim zdaniem powinno sie rozmawiac kazdy z każdym co jest najlepsze do jedzenia, produkcja drugiego gatunku jest produkowana do ludności,bo nie kazdy chce sie zdrowo odżywiać, duzo osób zyje szybko ,wiec szybko kupuja przetworzone jedzenie
Wiesz co, zgadzam się, ale to wszystko na rolnikach wymusił postęp. Teściowie nie byli w stanie się utrzymać z posiadania 10 krów mlecznych - pracy sporo, codzienny wypas na pastwisku, robienie siana i tak dalej, a za litr mleka 1.10 zł gdzie w sklepie było za 4 zł. A ile paliwa, pracy własnej, czasu? Maszyny i urządzenia trzeba za coś kupić, za coś trzeba żyć. A teraz płacz że na wiosce nie ma od kogo mleka kupić.
Herbicydy pestycydy antybiotyki hormony wzrostu, itp, nie wymusza tego od rolnika nikt inny jak tylko i wyłącznie rynek, a w Pl tym rynkiem żywności rządzą grubi pośrednicy, poza drobnym handelkiem z własnej produkcji i produkcji rolnej tzw bio, to mamy żywność mocno sypaną wszystkim co daje przemysł nawozowy, farmaceutyczny, chemiczny i inne powiązane z produkcją rolno spożywczą. A widać to po nowotworach u bardziej widocznych i coraz częściej, u coraz to młodszej części społeczeństwa i akcjach nawołujących do ratowania zdrowia z nowotworu - byłem na budowie szpitala to się napatrzyłem przez okna na jednostki poddawane chemioterapii.
dokładnie. za dzieciaka faszerowano mnie tonami słodyczy, nawet do szkoły zamiast śniadania się zdarzało. teraz jestem w dużym stopniu uzależniona od cukru i borykam się z problemami zdrowotnymi. jako osoba dorosła mam już wpływ na swoje odżywianie i walczę z cukrem. rodzice często nie zdają sobie sprawy jak bardzo krzywdzą dzieci karmiąc je truciznami. zamiast poświęcić chwilę na przygotowanie pełnowartościowego posiłku, wolą kupować przetworzone, śmieciowe żarcie. dlatego warto takie wartościowe materiały rozsyłać, aby trafiały do jak największej grupy ludzi i uświadamiały
W wieku 16 lat dostałam ostrego zapalenia żołądka (dalej nie wiem skąd). Lekarze wyleczyć tego nie mogli, powstały mi nadżerki, po prawie 2 latach jakoś wyleczyli ten żołądek (nie wiem czy jest w 100% wyleczony, na ten moment nic mnie nie boli i nie mam żadnych dolegliwości żołądkowych). Przez okres kuracji faszerowali mnie wszystkimi lekami o jakich sobie pomyślę... przez co teraz (mam 19 lat) zmagam się z SIBO. Aktualnie został mi tydzień przyjmowania Xifaxanu i mam nadzieje, że po tym będzie lepiej. Uważam, że to co mi się przytrafiło (czyli 3 lata choroby które odebraly mi lata nastoletnie) otworzyło mi oczy na świat i już nigdy nic mnie nie zmanipuluje do myślenia, że imprezy z alkoholem są "fajne", że jedzenie dużej ilości ciasta na urodzinach jest fajne "bo tak wypada" i tak dalej. Irytuje mnie tylko fakt, że jak już otworzyłam oczy to zauważyłam jak mnóstwo ludzi jest ślepych i totalnie nie zdaje sobie sprawy z tego co je i jak wygląda ich zdrowie. Jako że jestem nastolatką taką "normą" dla mojego wieku jest imprezowanie. Jak powiem komuś, że nie pije alkoholu to robią wielkie oczy i namawiają, ciągle namawiają do "zabawienia się". Według mnie tracenie racjonalnego myślenia na myśl kilku miligramów trucizny nie brzmi jak zabawa. Mam mocną psychikę i stanowczo odmawiam na każdym kroku. Tak samo jest ze słodyczami, podam przykład urodzin. Bardzo normalizowane jest, że na urodzinach je się ciasto. Jak odmówiłam ciasta, bo mnie żołądek bolał i wiedziałam jakie to będzie miało dla mnie późniejsze konsekwencje (na kibelku...) to zaraz oburzenie, jak to przecież XYZ ma urodziny!!! Wychodzę na jakąś "nudną" i "egoistyczną". Gadanie typu "kawałek ci nie zaszkodzi" powoduje u mnie atak złości. Nie ważne jak długo bym nie tłumaczyła to i tak ci ludzie zawsze będą "ślepi". Jak myślę o mojej chorobie to jest mi przykro, że w tak młodym wieku musiałam przez tyle przejść, ale wierzę, że "co cię nie zabije to cię wzmocni". Gdyby mi się to nie przytrafiło teraz to prawdopodobnie jak większość zmagałabym się z chorobami po 30-stce. Teraz z otwartym umysłem mogę temu zapobiec i wiem, że w przyszłości będę miała długie i zdrowe życie :)
Z tym dlugim i fajnym zyciem, jesli nas spotykaja juz tak powazne choroby w mlodym wieku, to nie bylbym taki pewny. Mamy rozwalona immunologie i z wiekiem beda wychodzic kolejne kwiatki
super wywiad. brawo. Ja jestem niemodna bo sama gutuję obiady i robię surówki w domu ale mam już siedemdziesiątkę. to kosztuje trochę zachodu ale jaka przyjemność i zdrowie oczywiście. Serdecznie pozdrawiam
Ja tez. Nie nosze dlugich zelowych paznokci z cala lista bakterii pod spodem co uniemozliwia wykonywanie codziennych czynnosci. Uwielbiam proste, 5-kolorowe dania ze swiezych produktow.
@@dorotazesmalandiia tak się składa, że mają i to dużo. Chodzi o higienę. Nie widziałam ani jednej osoby z długimi paznokciami, która podczas każdego mycia rąk szoruje je dodatkowo szczoteczką, a jest to konieczne. Widziałam natomiast pełno brudu pod takimi szponami. Obrzydliwe. Nadal twierdzi pani, że nie ma to nic wspólnego z jedzeniem bądź jego przygotowywaniem?
Dorastając w latach 80-tych łatwo było utrzymać wagę: w domu się nie przelewało, nie było śmieciowego jedzenia, w telewizji dwa kanały, większość wolnego czasu spędzało aktywnie: rower, piłka itd. itp.
@@martinusstrucker1521Nie jestem tłusta 😉co do diety i ruchu zgadzam się,ale musisz przyznać,że na dobrą żywność w dzisiejszych czasach trzeba mieć grubszy portfel.
Mega mądry i ogarnięty chłop , ja byłem uzależniony od cukrów lata , to potem jak z dnia na dzień odstawiłem cukier to jakiś czas czułem się jak bym zaraz miał się kłaść do trumny multum skutków ubocznych ale jak już puściło i bebechy nauczyły się żyć bez cukru to radość enegria przednia :)
Ja po 1.5 miesiąca nadal marzyłem o cukrze i wróciłem. Nie mam pojęcia ile trzeba go nie jeść aby poczuć tą radość z życia bo jej nie czułem. Skutków ubocznych miałem zero
@@animefan8421 Jem tak od paru lat, jedyne cukry to owsianka, oraz banany 1-2 dziennie, zależy ile się ruszam. Codziennie jem 6 gotowanych jajek, ziemniaki, kurczak. Żadnych słodyczy, bułek, coli, tymbarkow, tylko woda z cytryną i yerba. Nie wróciłem do cukrow, w dzieciństwie wystarczająco mnie tym karmili i moje zęby dobrze tego nie wspominają, mdli mnie na sam widok xd
No i dlatego się mówi, że kiedyś był inny materiał ludzi, bardziej odporny fizycznie i psychicznie. Dzisiaj poprzez sposób żywienia, tryb życia, unikanie wysiłku, technologie które wręcz wyręczają ludzi w wielu czynnościach no to mamy równie pochyłą na sam dół. Na koniec dodam, dojeżdżam przez cały rok rowerem do pracy ponad 10 km w jedną stronę, czy zima, deszcz nie ma znaczenia. Wielu znajomych co miesiąc pyta się mnie z wielkim znakiem zapytania czy dalej mimo pogody jadę na rowerze :) a ja się patrzę na nich i przykro patrzeć jak z roku na roku ulice coraz bardziej się korkują od samochodozy i brak ruchu u ludzi, pęd, marketowa żywność tworzy coraz większą lawinę chorób fizycznych i psychicznych.
Tez jezdze rowerem do pracy 7 km w jedna strone, bocznymi drogami i przez pola, takze nie ma mowy o spalinach. Przy takiej przejazdzce w plaskim terenie nie mam szans sie spocic ani nawet rozmazac makijazu. Jezdze dzinsach, w sukienkach, w tranpkach i w szpilkach, w dresie lub w kurtce puchowej, zaleznie od pory roku :) Uwielbiam to. Rano swietny rozruch przed praca, po poludniu rozladowanie emocji i odreagowanie. Mam ponad 50 lat, ucze w szkole sredniej i czasem mam wrazenie, ze jestem fizycznie sprawniejsza od niejednej z moich nastoletnich uczennic.
@@telebim4755Ja jeżdżę cały rok do pracy rowerem. W deszczowy dzień ubieram spodnie przeciwdeszczowe na rajstopy, w pracy zmieniam koszulkę na sukienkę. Na zimę mam opony z kolcami, ale przy większym śniegu szukam alternatywy, wiaodmo.
Znam temat, mimo to obejrzałem żeby odświeżyć wiadomości. Sama postawa Jakuba, opanowanie, dobór słów, kultura osobista, autentyczność zachęca do spędzenia czasu z wiedzą. Mądrego to aż miło posłuchać 🙂 👍
@@Wojtenio Widocznie masz to szczęście i miałeś dobrą żonę. U mnie jest tak, jak powiedział Sokrates. Zeń się, Jak żona będzie dobra będziesz szczęśliwy, jak do niczego, będziesz filozofem. Ot i jestem filozofem :) Tak jak około 80% mężczyzn w tym kraju. :))))))
Paweł świetnie przeprowadzony merytorycznie wywiad. Pytania, które zadawałes były to te, o które sam bym chciał Kubę spytać. Konkretne, bez lania wody i rzeczowe. O rozmówcy nawet się nie wypowiadam bo ten facet jest dla mnie fenomenem. Klasa panowie!
Cierpię przez jelito nadwrażliwe i prawdopodobnie refluks, ktory został zdiagnozowany, ale sama wątpię już, że go mam, bo wydaję mi się, że to leki mnie mega załatwiły, a jak wszystko odstawiłam, to teraz tylko konkretne produkty spozywcze wywołują u mnie bole żołądka, ale też głowy:( wcześniej tego nie wiązałam ze sobą za bardzo, ale inna podcasterka z yt podsunęła mi myśl, że migreny są głownie powodowane tym, co jem. Dodatkowo raz na wizycie u lekarza internisty powiedział mi on, że muszę brać leki do końca życia, a dieta nie ma znaczenia 🥲 Gastrolodzy wiecznie tylko przepisywali mi leki, po których czułam się źle, co komunikowałam, ale ich to nie obchodziło... Na wizytach nie czułam, że obchodzi ich mój wywiad, tylko szybka diagnoza i leki, leki, leki. Ten świat jest straszny, liczą się tylko pieniądze, a człowiek pasożytuje na innych.
Mam dobry stan zdrowia uwzględniając wiek 45lat (pomijając strzał w kręgosłup po wypadku) ale zacząłem interesować się zdrowiem bo widzę w około mnie masę chorych ludzi i to dużo młodszych i mając już tą wiedzę którą teraz mam, mogę śmiało powiedzieć, że większość robi to sobie na własne życzenie! przykre i prawdziwe. Wszystkich nie uratujemy tak jest stworzony świat. Pozdrawiam wszystkich mądrych i myślących no i szczególne podziękowania dla gościa i prowadzącego.
10 lat zgagi, bóle, Reni minimum paczka dziennie, inchibitory pompy regularnie. Starsza osoba dała mi przepis, jak pic ocet jabłkowy, po 3ech miesiącach brak zgagi, po pół roku jakiekolwiek bóle żołądka poszły w niepamięć.Lekarz dalej mi wciska syf ale idzie to do kosza.🥰5 lat brak jakiegokolwiek problemu🤗
@jerzychojnacki1052 czy ja jako osoba uzalezniona od alkocholu moge stosowac ocet jablkowy ? Przeciez to alkochol czy nie niech mi to ktos wytlumaczy ....a jesli nie moge alkocholu to wtedy co moge innego rownie dobrego jak ocet jablkowy ?
Ocet jablkowy to nie doceniony przez laikow czy tez nieswiadomych ludzi lek na wiele problemow. Ja pije codziennie szklanke wody zmieszana z jedna lyzka stolowa octu jablkowego.
Ja jem i idę spać. Po około 12 godzinach znowu jem i jeżeli jest taka możliwość robię sobie drzemkę. Czuję się zdrowy. Kiedyś słuchałem tych co mówią że rano trzeba jeść. Zastosowałem słowa Wojciecha Cejrowskiego: Lew żeby zjeść musi najpierw się napracować żeby coś upolować". Albo inne powiedzenie: "Nie rabotajesz to nie kuszajesz".
Każdy organizm ma swój cykl dobowy. Może twój się właśnie przy stosował do takiego i dobrze mu z tym. Pozwól mu na to. Też jestem (także) dietetykiem, m. in.
Od 15 lat od kiedy zacząłem pracę w korporacji, doświadczyłem jak jest przygotowane mięso, oraz dalszy przebieg przygotowania produktu do paczki. Życzę każdemu rodzicowi aby otrzymał świeże i dobre mięso.
Dobrobyt z USA. W PRL jedliśmy zdrową żywność bez chemii. Zachwycaliśmy się Coca-Colą, świństwem z Macdonald, byle jakim pieczywem, cukrem i tłuszczem. O taki dobrobyt walczyło 11 mln ogłupiałych członków Solidarności . W Polsce też wszystkie gatunki mięsa w dużych przetwórniach są szprycowane.
Brakuje nam konsumentom tej wiedzy,bo powszechnie się reklamuje taniość. A nie jakość, wszystko co tanie to zapychacze naszych żołądków. Nie jest to zdrowa i prawdziwa żywność. Proszę więcej takich informacji.Dziękuję
Cieszę się, że za młodego piłem codziennie mleko na litry, dziś nie mam problemów żołądkowych po jakimkolwiek nabiale i wcinam jak leci wszystkie produkty z tej kategorii, wczoraj litr maślanki wszedł jak złoto, a codziennie jajka na miękko. Oczywiście wszystko słodzone odpada. Od święta tylko jakiś serek waniliowy do naleśników z owocami. Ale generalnie rzeczy słodkie na co dzień odpadają. Dochodzi do takich sytuacji, że gdy czuję cukier w produkcie, w którym nie powinno go być albo się go nie spodziewam, przez co wydaje się on smaczniejszy, to przewrotnie zaczyna mnie to odrzucać. Niestety mam słabość do niektórych gotowych sosów, jak Sriracha Mayo. Zdrówka wszystkim.
Jestem po technologii żywności i największą męczarnią jest robienie zakupów w sklepie. Spędzam w nich 5x więcej czasu niż przeciętny klient, bo muszę przeczytać każdą etykietę. Nie wezmę 90% wędlin, bo mają w sobie azotyny, a ja często robię coś na ciepło. Te, które są "pure" to co chwile znikają z oferty sklepu. Warzywa i owoce wystawiają w regał na pół zgnite lub spleśniałe, więc albo muszę wybrać się do sklepu w dzień dostaw, czyli na przykład wtorek w Carrefourze (przynajmniej kiedyś tak było), albo polować o wczesnych porach, kiedy towar jest minimalnie zmacany i uszkodzony. Ostatnio wziąłem pomidory, nie pamiętam gdzie i już na drugi dzień wyglądały jak gówno. Specjalnie się towar zmraża, żeby wyglądały na jędrne i twarde, ale jak już poleżą w temperaturze pokojowej, to robią się flakiem. Słodyczy unikam, bo większość ma w składzie syropy, czyli coś odpowiedzialne za otyłość brzuszną. Jem dwa-trzy razy dziennie, czasem bardzo obficie. Wzoruję się na dzikich zwierzętach. Wolę się napchać, żeby cukier sobie skoczył raz a porządnie, zamiast podjadać, żeby cukier cały czas był na podwyższonym poziomie. Dietę stosuję zbilansowaną, czyli jak najróżnorodniejszą, żeby organizm sam sobie wybrał, czego mu potrzeba. O jelita dbam w ten sposób, że nie jem ciężkostrawnych posiłków na noc i późnym popołudniem. Dodatkowo minimum potrzebnego ruchu za dnia, staram się chociaż raz dziennie spożyć jakiś fermentowany napój mleczny (kefir, maślanka, jogurt naturalny, grecki, zsiadłe mleko) i regularnie robię lewatywę. I co równie ważne, nie biorę żadnych leków, nawet aspiryny.
Rok temu z żoną otworzyłem sklep zielarski. Niebawem otwieram kolejne. Oprócz środków na przeziębienia i odporność które schodzą najczęściej, to największym zainteresowaniem cieszą się środki na jelita i żołądek. Setki ludzi ma problem z jelitem drażliwym, trawieniem sporzytych posiłków i refluksem żołądkowym. Kurczaki i inne bydło w Polsce karmione są paszą wykonaną w większości przypadków z technicznego zborza ukraińskiego... Jest ono nie mniej niebezpieczne dla życia człowieka niż inne omawiane substancje.
Dobrze powiedziane każdy powinien sie dowiedziec po co powstał termin „teoria spiskowa” tu nie chodzi o spisek, zwyczajnie dlaczego wszędzie dodają syfu, bo to dla nich dobry biznes
Żywienie + ruch, który kiedyś był podstawą funkcjonowania człowieka w społeczeństwie. Nawet po książkę trzeba było udać się do biblioteki, a nie do audioteki w smartfonie.
Trzeba chcieć iść. Mimo czytników , aplikacji bibliotecznych filmów na TV , chodzę do biblioteki , aby pogrzebać na polkach , poczytać miesięczniki i oddychać bibliotecznym powietrzem.
Bardzo inteligentny człowiek, Pan Jakub. Ja np w ogóle przestałem jeść słodycze chyba że raz na jakiś czas gorzką czekoladę 80%. Same warzywa (głównie na surowo), chleb piekę sam, mięso to w miarę z wyższej pułki, mleko świeże i jogurty "Fruvita" bez cukru i unikam jak ognia wszystkich wędlin, kiełbas, kabanosów, parówek z konserwantami i poniżej 90% mięsa. Ludzie, obudźcie się i zadbajcie o wasze jelita i resztę organów. To w końcu wasze ciało które wymaga opieki a nie żeby je szprycować chemikaliami. Pozdrawiam cieplutko :)
Witaminka D robi robotę. Odkąd porządnie suplementuje (kilka lat), w ogóle nie choruję, ciężko przypomnieć sobie nawet jakieś lekkie przeziębienia. Jesień, zima, wiosna, nic nie rusza. Dawki zwiększam w okresach jesień-zima 4000 - 6000 jednostek, natomiast w okresie letnim waha się miedzy 2000-4000, w zależności ile przebywam na słońcu.
Gdyby kucharz do garnka wrzucił trutkę to by siedział, ale jak korporacje trują jest ok. Co może przeciętny człowiek? Można by powiedzieć czytać etykietę. Tylko tam napisano albo nieprawde albo jej wogóle nie można przeczytać. Za produkcję takich produktów powinni zamykać zakłady. Jak rolnika zachorowały świnie to wybijano wszystko, a nie pakowane w piękne torebki. Życzę zdrowia wszystkim ❤️ 👍
Super film otwierajacy oczy. Mnie szlag trafia, jak mowie komuś, że boli mnie głowa i zaraz ta osoba chcesz tabletkę? A ludzie nie wiedzą, że od tych tabletek już są uzależnieni i od nich boli ich głowa. Ja napiję się wody albo głęboko pooddycham i już mi lepiej. A, no i smutne, że pod tak wartościowym filmie jest tylko 7tys lajków a jak jakiś głąb youtuber nagrywa jakieś bzdety bez wartości to 200tys lajków. LUDZIE spadają na psy.
Bo ten głąb youtuber te 200 tyś.i więcej lajków czy wyświetleń ,wykupuje sobie od różnych korporacji np. w indiach ,którzy się tym zajmują zdalnie ,by zwiększyć swoją podaż i oglądalność ,a co za tym idzie udostępnianie ,popyt i finalny zarobek.. Otto! Polecam dobry dokument na ten temat w jaki sposob ludzie nieuczciwie generują swoją popularność dla zysku.Taki jest ten zmaterializowany smutny Świat niestety... Jest takie powiedzenie ..zanim prawda wskoczy w buty kłamstwo zdąży obiegnąć cały Świat...
Pamietam że 25 lat temu lodówka z nabiałem wyglądała trochę inaczej. Mleko, kefir, maślanka, chyba były 2 rodzaje jogurtów owocowych. A teraz ze 30 serków, deserków. Jak dzieci mają być szczupłe, jedząc to codziennie od małego.
@@watherby29problem jest również w tym, że jest to jedzenie wysoko przetworzone. Mleko UHT, jogurty jak i wiele innych, gdzie poddaje się to wysokim temperaturom, promieniowaniu zabijając wszystko co tam najlepszego od samej natury, a potem dodają ich witaminy i bakterie sztucznie wyhodowane
Dożyliśmy dziwnych czasów, w których prawdę na temat zdrowia mówią nie ludzie, którzy powinni się tym zajmować z definicji, tylko... dietetycy. Wynika to z tego, że w przypadku dietetyków, obowiązują zasady wolnego rynku - gdyby dietetyk kłamał lub wciskał ciemnotę, to szybko zostałby wyjaśniony przez innego dietetyka lub nawet samych jego klientów. Lekarzy to nie dotyczy, bo mają oni zapewnioną pracę w szpitalach i przychodniach. Niestety, fakt, iż podlegają oni pod NIL, który podporządkowany jest sprzedajnym politykom, międzynarodowym organizacjom i korporacjom, podaje w wątpliwość ich wiarygodność. Osobiście jeszcze nigdy nie usłyszałem od lekarza rodzinnego (a było ich wielu), żeby np. sięgać po probiotyki, czy badać się pod kątem jelit czy nadwrażliwości jelitowej.
Świetny material!!! Temat warty poruszenia! Niestety zamiast szukać przyczyny często lekarze dają lek/receptę i tyle.....a ,,Kowalscy" udający się do lekarzy nie mają pojęcia i wierzą, że leki zadziałają. A problem nadal jest i koło się zamyka.
W sprawie mrożonek reprezentuje pań typową dla zachodniej kultury postawę. Żyjemy w klimacie umiarkowanym i nasze pożywienie jest zdrowsze jeżeli odżywiamy się zgodnie z porami roku. Wcale zimą nie są nam potrzebne w dużych ilościach warzywa i owoce - szczególnie surowe- które posiadają naturę wybitnie wychładzającą. Wg odżywiania Pięciu Przemian (filozofia daleko-wschodnia) mrożonki są pozbawione życiowej energii (chi) I po zimie około m-ca lutego jedząc sporo mrożonek czujemy się bardzo osłabieni mimo zadawalajacych wyników badań.
To nie cukier jest głównym winowajcą w słodyczach a syrop glukozowy produkowany z genetycznie modyfikowanej kukurydzy jak również soja genetycznie modyfikowana bez procesu fermentacji powodująca zaburzenia chormonalne. Ja sam odstawiłem drożdżówki i ciastka z marketu jedząc w dalszym ciągu zwykły cukier do kawy czy w innych produktach robionych w domowych warunkach jak placki czy ciasta i schudłem ponad 10 kg! Więc zwykły cukier nie jest do końca odpowiedzialny za otyłość. Powiem więcej, jak objadałem się drożdżówkami i innymi słodzonymi jogurtami czy ciastkami, nie mogłem w żaden sposób zrzucić nadwagi, choć chodziłem na siłownię i zdrowo się odżywiałem! Syrop glukozowy i soja genetycznie modyfikowane są przyczyną!😎
A za zrzucenie wagi odpowiedzialna jest też leptyna i grelina - i jedząc słodkie i węglowodany ciężko jest zrzucić wagę, bo te hormony się nie regulują wtedy prawidłowo. Pozdrawiam
Dobrze że coraz wiecej informacji wychodzi na ten temat.... moze w koncu ludziki zachochane w szybkim korporacyjnym żarciu co powoduje ich choroby otworzą oczy i zaczną myśleć... a jak ktoś będzie dalej tkwił przy tym to przynajmniej będzie truć siebie i rodzine świadomie, czyli będzie to taki rodzaj selekcji naturalnej...
Nie wiem jak to robisz, to chyba już masz jakąś obsesję albo OCD 😅 Ja nie mam problemów ze znalezieniem zdrowych rzeczy, odżywiam się bardzo zdrowo, mało cukru, dużo warzyw i praktycznie większość nieprzetworzonych rzeczy. Może to już ortoreksja, jesli nie widzisz tych rzeczy w sklepach albo sobie wmawiasz, ze wezystko jest zatrute i opryskane?
Świetny wywiad. Dobrze, że coraz więcej podobnego kontentu pojawia się na polskim youtubie. W skrócie najlepiej trzymać się diety śródziemnomorskiej z okazjonalnym keto (dla bardziej wytrwałych) i jak najdalej od soi i seed oils. Smutna sprawa, że jesteśmy truci od samego początku, a nieświadomi rodzice inwestują w przyszłe choroby dzieciaków podając im mleko zastępcze pełne tłuszczów z nasion (rzepakowy, słonecznikowy) i trans...
Jest na rynku jedno mleko modyfikowane bez tłuszczów roślinnych Smilk Max. Musiałam się ratować jako matka bliźniaków, bo miałam za mało pokarmu dla dwójki.
Nareszcie, ktoś się zainteresował pożytecznym tematem. Ja jestem seniorem i od kilku lat szukam zdrowej żywności i po woli mi się udaje. Ale nie kupuję w sklepach tylko u producenta. Mięsa prawie nie jem bo sobie obrzydziłam, nawet ryba ze sklepu już była zmodyfikowana. Dzięki temu nie dorabiam aptek. Pozdrawiam.
Podobał mi się ten komentarz prowadzącego a propos wodki:" jak to jest ze jak wypijesz droższa wódkę to możesz następnego dnia normalniefunkcjonować a jak kupisz tańsza to na drugi dzień masakra". " Normalnie" mnie zatkało 😂
Oczywiście, że jest różnica przy "droższych" wódkach. Osobiście polecam Absoluta, po którym następnego dnia nie mam kaca, a jest tylko kilkanaście złotych droższy od żołądkowej gorzkiej, albo innych "tanich" wódek. Początkowo koledzy śmiali się, że mi odwaliło, bo jak jest pite, to musi być kac. Obecnie większość pije Absoluta i woli dopłacić, bo odziwo jednak tego kaca nie mają.
Kac jest efektem działania aldehydu octowego, który jest produktem rozkładu alkoholu. Obydwie substancje są toksyczne i rakotwórcze dla organizmu. Istnieją ciekawsze i neutralne dla zdrowia substancje.
23:02 jest w sumie dość ciekawe. Zrobiło mi się kilka czarnych znamion na klacie i innych miejscach, poszedłem do pani dermatolog i powiedziała, żeby unikać słońca. Znamiona mi się zrobiły w ciągu roku gdzie dosłownie może 10 razy wyszedłem z domu na słońce
Brawo że ktoś mówi, że polskie przemysłowe hodowle np kurczaków nie są takie złe pod względem dietetycznym jak często się twierdzi. Problem jest, ale etyczny.
Czlowiek to drapieżnik alfa na Ziemi, wniosek? Inne zwierzęta będą miały jeszcze długo przekichane (nie mówię, że to żle albo dobrze, takie są prawa natury). Nie wspominając o tym, że te zwierzaki z hodowli to wytwór ludzkiej inzynierii genetycznej mającej dostarczać nam jak najwięcej materii odżywczej.
Rewelacyjny temat odcinka! Świetnie ze idziesz w te strone. Wspanialy gosc - ogromna wiedza i doswiadczenie. Widze ze Twoj kanal bedzie zdecydowanie jednym z najlepszych jak utrzymacie to tempo :) jeszcze raz dziekuje!
Konkretny,rzeczowy wywiad,czesto robiac zakupy w sklepie jest to dla mnie problemem aby wybrac zdrowe produkty i skomponowac jadlospis dla rodziny,wiec zawsze myslalam ze cos tu nie gra z ta zywnoscia ze trzeba sie zastanawiac czy to kupic.I nie chodzi tylko o cenę.Tylko to potwierdziliscie,dzieki.
Mam kuzyna który pracował w ubojni drobiu i faktycznie w Polsce te mięso jest hodowane w lepszej jakości niż w Niemczech z tego do mówił. Niestety z tego co też się od niego dowiedziałem całe te mięso było eksportowane własnie do Niemiec, natomiast stamtąd sprowadzane do nas bo bardziej się to opłaca.
Zgadzam sie , wami 100" super material . Kiedyś myślałem dietetyk naciąganie ludzi dzis uważam lekarz Ci nie pomoże w takich sprawach lepiej oderazu znajdz dietetyka z rawdziwego zdarzenia kompetentnych ludzi i po problemie wcześniej czy później. Pozdrawiam
Świetnie gość mówi, dokładnie zatrzymali się w latach 90 tych bo uczyć im się więcej nie chce i tylko wakacje kasa wakacje kasa...a trza by było normalnie pole orac.
Absolutnie racja a do tego lekarze stali się przedstawicielami handlowymi koncernów farmaceutycznych. Poszedłem z konkretnym problemem a usłyszałem, że to SKS (jakby ktoś nie wiedział "Starość Kur..a Starośc) i zostało przepisane mi gro leków: na nadciśnienie, cholesterol i serce. Męczyłem się z tym dłuższy czas ale wydarzyło się cos w moim życiu, że postanowiłem zawalczyć. Odstawiłem złe produkty żywnościowe - waga w dół o 10kg, wdrożyłem ruch - waga w dół o 9 kg. Dołożyłem ćwiczenia siłowe jako rekompozycję waga w dół kolejne kilogramy i zaczęła iśc po woli do góry, ponieważ zacząłem budować masę mięśniową. Wyniki poprawiły się po trzech miesiącach i sam odstawiłem leki. Reakcja lekarza... ostry wkur..., ż ejestem niepoważny a ja myślę, że stracił te kupony co odrywał od moich opakowań. Nie biorę żadnych rockefelerowskich leków, nawet ibupromu i czuje się doskonale. Co ciekawe taka sama sytuacja za zachodnia granicą a lekarz szuka najpier przyczyny i ją eliminuje. Czym jesteśmy dla nich?!
Od 5 lat choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Jestem na pierwszej linii i doskonale widzę jak wygląda kwestia "leczenia" chorej osoby...to jest dramat. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie jestem w stanie dopasować diety, bo w większości opierają się one na ciemnym pieczywie, jedzeniu bogatym w błonnik etc - czyli jedzenie, które przy zapaleniu jelita to samobójstwo. Oczywiście wiele jest osób jak ja - zbyt biednych, aby pójść po pomoc do dietetyka, więc po prostu czekają na wyrok i chyba się z tym już pogodzili...
Ja to wszystko wiem. Jestem świadoma tego co kupuje, co jem. Jednak jest kolejna sprawa a mianowicie ekonomiczna. Niestety budżet jest jaki jest i nie stać mnie na kupowanie zdrowej żywności. Biorę to co tańsze. Przykład - warzywa i owoce z warzywniaka pod moim domem są o 40% droższe . To samo z mięsem. Okropne czasy że zamiast zdrowia musisz patrzeć w portfel.
Panowie: gledzicie że obecne jedzenie jest złe. To dlaczego długość życia rośnie? Coprawda w lichym czesto zdrowiu. Jedzenia mamy po uszy i jest to dobre jedzenie. Ale za dużo!!! Miliony lat żyliśmy na wzglednym głodzie i do tego sie przyzwyczailiśmy. Nagle zaczęliśmy żreć od 100 lat: a na to nie byliśmy przygotowani. Wszystko. Wniosek: mniej żreć wiecej sie ruszać.
Dzieki za informacje o okularach przeeciwslonecznych- z zasady nie lubie okularow i zawsze sobie robilam wyrzuty ze nie umiem sie przelamac tam gdzie trzeba- serdeczne dzieki❤
Ja też i nie wyobrażam sobie jadać czegoś gotowego. Nie zaśmiecam sobie żołądka. Przygotowanie sobie jedzenia to zresztą nie jest jakaś wielka sztuka i nie zajmuje mi to dużo czasu.
Brawo, w jelitach produkowana jest w 90% serotonina hormon relaksu więc to jest klucz do wyjścia ze spięcia,skurczu stresu i depresji, w zdrowiu doskonałym 🙏🙂
Jem dobre: mięso, jaja, nabiał, smalec , masło, oliwę z oliwek, ciut warzyw i owoców, trochę kiszonek. Świetnie się czuję mam dobre wyniki badań (49 lat) i od 25 lat waże cały czas tyle samo. Wszystkie posiłki przygotowuję sam. Unikam następującej triady: 1 jesz gówno, 2 wyglądasz jak gówno, 3 czujesz się jak gówno.
ludziom dzis sie nie chce gotowac, a to co zdrowe nie musi sie reklamowac, bo sprzedaje sie samo, a dzis jest jeszcze moda na to ze gluten to zli, wszysvy maja celiakie itd. a najbardziej rozwala mnie haslo brak glutenu np. na budyniu lub platkach kulurydzianych , bo glupiec kupi
Cześć, to pierwszy z trzech odcinków z Kubą na temat odżywiania i zdrowego organizmu. Jeżeli podoba Ci się ta tematyka - daj proszę znać.
Dziękuję za obejrzenie materiału.
Pozdrawiam,
Paweł Albrecht
🎉❤
czy rozmówcy mogą zacząć używać końcówek Ą zamiast OM? aż uszy więdną od tego kaleczenia języka. sOM, produkujOM, dietOM
Woda też, trzeba uwazac
Super temat poprostu
@@malgorzatakawczynska6266iyuiyl
Dzień dobry, zgadzam się z tytułem i wypowiedzią w 100%. Jestem BYŁĄ przedstawicielką medyczną. Zrezygnowałam z zawodu przede wszystkim dlatego, by nie uczestniczyć czynnie w ,,zabijaniu" ludzi!!! Jednak szkoda, źe nasi obywatele często nie chcą słuchać takich wypowiedzi, a szczególnie dzisiejsze Polki, wychodzące z aptek z reklamówkami OTC. Większość aptek, to korporacyjne Supermarkety, w których farmaceuci jak przedstawiciele - mają targety sprzedaźowe, premie i etc. Długo by tu pisać. Jednak bardzo dziękuję za świetny wywiad.😊
Można z panią cos więcej popisac na priv?
Brawo dla pani😊
Sama mam znajomego przedstawiciela medycznego, cały garaż ma prezentow dla lekarzy. To powinno być zabronione.
@@weronikaweronika9948 dużo by o tym pisać. U nas w Polsce refundacja należy się - nie dobrym lekom- tyko jest dla leków sprzedawanych przez firmy z układami...I tak od ministerstwa łańcuszkiem w dół. Są firmy, które chcą dobra pacjenta, jednak z Polski korupcyjnej wycofały swoje kapitały. Są cudni lekarze, ale Ci w tej całej zupie nie znajdują tu dla siebie miejsca i uciekają za granicę....Smutne to, jednak prawdziwe:(
Jeśli Pani w te bzdury w filmie wierzy, to nie powinna Pani mieć niczego wspólnego z medycyną... Najwyżej z pseudo-nauką i szamanizmem, którą się tutaj promuje.
Jestem byłym programistą z branży tele-health (rozwiązania IT dla koncernów farmaceutycznych). Kochani - na jednym ze spotkań, szef powiedział takie zdanie "Nie zarabia się na jednorazowych wypadkach, nie ważne jak droga byłaby operacja. Zarabia się na chorobach przewlekłych". Czy trzeba coś więcej dodawać? Odszedłem z pracy, nie mogłem tego znieść. ZERO etyki. Konflikt interesów między chorym biznesem, a przysięgą Hipokratesa. Pozdrawiam ciepło.
toz to oczywiste, a co myslales ? :D
@@RascalV666 potwierdzil z pierwszej reki cos co ty tylko podejrzewales
Systemowe niszczenie zdrowia Polaków zaczyna się od urodzenia - od szczepionek.
Szacun za reakcja
Szacunek dla pana, trzeba ludziom otwierać oczy 👍
Krowy mieli moi dziadkowie , z babcią prowadziłam je rano na pastwisko , świeża trawa , słońce . Wspaniałą sprawa , babcia robiła sery , masło .
Dziś krowa na wsi to rzadkość. Przykre to bardzo w jakich czasach przyszło nam żyć.
Oj tak, nie ma nic lepszego niż świeże mleko od krówki albo swojski wiejski twarożek 🩷🩷🩷 moja babcia też robiła. Te smarowidła ze sklepów się nie umywają.
To jak z moimi dziadkami. To samo z rana krowy na pastwisko a zima zapodanie im kiszonek itp
Za te dobre mleczko i serki, bardzo źle traktowało się ludzi ze wisi, ich dzieci wyjezdzały do miast i nie przyznawały się do pochodzenia wiejskiego. Tylko zwracam uwagę na paskudnosc naszego narodu, brak szacunku do siebie, wywyższanie się, tworzenie kast, poniżanie innych, jak przyjdzie moda to jest chwilowy odwrót. Największą rola w tym ochydztwei mają media tv, gazety.
Też pamiętam takie czasy. Na szczęście mam jeszcze taki naturalny "strumyk" mleka i sera. Nie mam żadnych problemów jelitowych - przelewań, wzdęć. Miałam takie objawy przy piciu produktu mleko podobnego ze sklepu.
Mleko bezlaktozowe to kolejny badziew,ale ludzie wierzą w te brednie.
Pszenica nie jest problemem,problemem jest glifosat i inne świństwa,którymi rolnicy pryskają zboże.Krowy stoją w oborach i nie wiedza,co to pastwisko….dożyliśmy faktycznie „postępu i nowoczesności „
Sprowadziliśmy zwierzęta do roli przedmiotów, niewolników i to się obraca przeciwko nam.
Dokładnie, moim zdaniem powinno sie rozmawiac kazdy z każdym co jest najlepsze do jedzenia, produkcja drugiego gatunku jest produkowana do ludności,bo nie kazdy chce sie zdrowo odżywiać, duzo osób zyje szybko ,wiec szybko kupuja przetworzone jedzenie
Wiesz co, zgadzam się, ale to wszystko na rolnikach wymusił postęp. Teściowie nie byli w stanie się utrzymać z posiadania 10 krów mlecznych - pracy sporo, codzienny wypas na pastwisku, robienie siana i tak dalej, a za litr mleka 1.10 zł gdzie w sklepie było za 4 zł. A ile paliwa, pracy własnej, czasu? Maszyny i urządzenia trzeba za coś kupić, za coś trzeba żyć. A teraz płacz że na wiosce nie ma od kogo mleka kupić.
Herbicydy pestycydy antybiotyki hormony wzrostu, itp, nie wymusza tego od rolnika nikt inny jak tylko i wyłącznie rynek, a w Pl tym rynkiem żywności rządzą grubi pośrednicy, poza drobnym handelkiem z własnej produkcji i produkcji rolnej tzw bio, to mamy żywność mocno sypaną wszystkim co daje przemysł nawozowy, farmaceutyczny, chemiczny i inne powiązane z produkcją rolno spożywczą. A widać to po nowotworach u bardziej widocznych i coraz częściej, u coraz to młodszej części społeczeństwa i akcjach nawołujących do ratowania zdrowia z nowotworu - byłem na budowie szpitala to się napatrzyłem przez okna na jednostki poddawane chemioterapii.
Pszenica jest problemem też, jest mocno zmodyfikowana genetycznie, do tego glifosat, jest niejadalna!
Takie filmiki powinny być przerabiane w szkołach oraz dla rodziców którzy tuczą swoje dzieci!
Dziękuję, pozdrawiam
dokładnie. za dzieciaka faszerowano mnie tonami słodyczy, nawet do szkoły zamiast śniadania się zdarzało. teraz jestem w dużym stopniu uzależniona od cukru i borykam się z problemami zdrowotnymi. jako osoba dorosła mam już wpływ na swoje odżywianie i walczę z cukrem. rodzice często nie zdają sobie sprawy jak bardzo krzywdzą dzieci karmiąc je truciznami. zamiast poświęcić chwilę na przygotowanie pełnowartościowego posiłku, wolą kupować przetworzone, śmieciowe żarcie. dlatego warto takie wartościowe materiały rozsyłać, aby trafiały do jak największej grupy ludzi i uświadamiały
szkoły są rządowe
Dokładnie a na dietetyce uczą dlaczego margaryna jest zdrowsze od masła ;)
Szkoły zaczną zwijać.narazie wycofują przedmioty
W wieku 16 lat dostałam ostrego zapalenia żołądka (dalej nie wiem skąd). Lekarze wyleczyć tego nie mogli, powstały mi nadżerki, po prawie 2 latach jakoś wyleczyli ten żołądek (nie wiem czy jest w 100% wyleczony, na ten moment nic mnie nie boli i nie mam żadnych dolegliwości żołądkowych). Przez okres kuracji faszerowali mnie wszystkimi lekami o jakich sobie pomyślę... przez co teraz (mam 19 lat) zmagam się z SIBO. Aktualnie został mi tydzień przyjmowania Xifaxanu i mam nadzieje, że po tym będzie lepiej. Uważam, że to co mi się przytrafiło (czyli 3 lata choroby które odebraly mi lata nastoletnie) otworzyło mi oczy na świat i już nigdy nic mnie nie zmanipuluje do myślenia, że imprezy z alkoholem są "fajne", że jedzenie dużej ilości ciasta na urodzinach jest fajne "bo tak wypada" i tak dalej. Irytuje mnie tylko fakt, że jak już otworzyłam oczy to zauważyłam jak mnóstwo ludzi jest ślepych i totalnie nie zdaje sobie sprawy z tego co je i jak wygląda ich zdrowie. Jako że jestem nastolatką taką "normą" dla mojego wieku jest imprezowanie. Jak powiem komuś, że nie pije alkoholu to robią wielkie oczy i namawiają, ciągle namawiają do "zabawienia się". Według mnie tracenie racjonalnego myślenia na myśl kilku miligramów trucizny nie brzmi jak zabawa. Mam mocną psychikę i stanowczo odmawiam na każdym kroku. Tak samo jest ze słodyczami, podam przykład urodzin. Bardzo normalizowane jest, że na urodzinach je się ciasto. Jak odmówiłam ciasta, bo mnie żołądek bolał i wiedziałam jakie to będzie miało dla mnie późniejsze konsekwencje (na kibelku...) to zaraz oburzenie, jak to przecież XYZ ma urodziny!!! Wychodzę na jakąś "nudną" i "egoistyczną". Gadanie typu "kawałek ci nie zaszkodzi" powoduje u mnie atak złości. Nie ważne jak długo bym nie tłumaczyła to i tak ci ludzie zawsze będą "ślepi". Jak myślę o mojej chorobie to jest mi przykro, że w tak młodym wieku musiałam przez tyle przejść, ale wierzę, że "co cię nie zabije to cię wzmocni". Gdyby mi się to nie przytrafiło teraz to prawdopodobnie jak większość zmagałabym się z chorobami po 30-stce. Teraz z otwartym umysłem mogę temu zapobiec i wiem, że w przyszłości będę miała długie i zdrowe życie :)
Doskonale cię rozumiem, niestety zdarzało sie namówić na jeden a potem kolejne kieliszki co się źle kończyło...
Czesc. Rok temu rowniez zdiagnozowano zapalenie zoladka. Obecnie przyjmuje omeprazol, ale non stop mam afty na podniebieniu. Miales taki problem?
Z tym dlugim i fajnym zyciem, jesli nas spotykaja juz tak powazne choroby w mlodym wieku, to nie bylbym taki pewny. Mamy rozwalona immunologie i z wiekiem beda wychodzic kolejne kwiatki
@@SZYBKIErecenajlepsza dieta dla zdrowia jest dieta lowcarb lub keto...
Bracia Rodzeń o tym mówią
@@SZYBKIErece może nie afty na podniebieniu ale miałam zajady w kącikach ust non stop to może coś podobnego jest
super wywiad. brawo. Ja jestem niemodna bo sama gutuję obiady i robię surówki w domu ale mam już siedemdziesiątkę. to kosztuje trochę zachodu ale jaka przyjemność i zdrowie oczywiście. Serdecznie pozdrawiam
Ja tez. Nie nosze dlugich zelowych paznokci z cala lista bakterii pod spodem co uniemozliwia wykonywanie codziennych czynnosci. Uwielbiam proste, 5-kolorowe dania ze swiezych produktow.
Ja też gotuję w domu. Warzywa i owoce staram kupować się na targu. Pozdrawiam i miłego popołudnia 😊
Również sama gotuję, ale składniki z marketu.
@@jolaperkins4052serio co paznokcie maja do jedzenia jak ktos chce niech robi i wbrew pozorom nie przeszkadzają w wykonywaniu czynności domowych 😊
@@dorotazesmalandiia tak się składa, że mają i to dużo. Chodzi o higienę. Nie widziałam ani jednej osoby z długimi paznokciami, która podczas każdego mycia rąk szoruje je dodatkowo szczoteczką, a jest to konieczne. Widziałam natomiast pełno brudu pod takimi szponami. Obrzydliwe. Nadal twierdzi pani, że nie ma to nic wspólnego z jedzeniem bądź jego przygotowywaniem?
Miło się słucha i wspomina czas dzieciństwa kiedy jedzenie było smaczne i treściwe,a nikt nie był gruby.Teraz jemy i tyjemy.
Dziękuję
Zbilansowana dieta i sport a nie bedziesz tlusta. Proste a nie zwalanie na na wszystko dookola
Dorastając w latach 80-tych łatwo było utrzymać wagę: w domu się nie przelewało, nie było śmieciowego jedzenia, w telewizji dwa kanały, większość wolnego czasu spędzało aktywnie: rower, piłka itd. itp.
@@martinusstrucker1521Nie jestem tłusta 😉co do diety i ruchu zgadzam się,ale musisz przyznać,że na dobrą żywność w dzisiejszych czasach trzeba mieć grubszy portfel.
Jesteśmy przejedzeni, ale niedożywieni.
Mega mądry i ogarnięty chłop , ja byłem uzależniony od cukrów lata , to potem jak z dnia na dzień odstawiłem cukier to jakiś czas czułem się jak bym zaraz miał się kłaść do trumny multum skutków ubocznych ale jak już puściło i bebechy nauczyły się żyć bez cukru to radość enegria przednia :)
Mózg po spożywaniu cukru wygląda podobnie jak po spożywaniu kokainy...
Coś w tym jest, zamiast cukrów dużo masła orzechowego, jajek, mięsa i papryk ,pietruszek, marchewki, nigdy lepiej się nie czułem
Ja po 1.5 miesiąca nadal marzyłem o cukrze i wróciłem. Nie mam pojęcia ile trzeba go nie jeść aby poczuć tą radość z życia bo jej nie czułem. Skutków ubocznych miałem zero
@@Cahir222 gdyby tylko tak było jak piszesz. Ja dietę keto wspominam bardzo źle
@@animefan8421 Jem tak od paru lat, jedyne cukry to owsianka, oraz banany 1-2 dziennie, zależy ile się ruszam. Codziennie jem 6 gotowanych jajek, ziemniaki, kurczak. Żadnych słodyczy, bułek, coli, tymbarkow, tylko woda z cytryną i yerba. Nie wróciłem do cukrow, w dzieciństwie wystarczająco mnie tym karmili i moje zęby dobrze tego nie wspominają, mdli mnie na sam widok xd
No i dlatego się mówi, że kiedyś był inny materiał ludzi, bardziej odporny fizycznie i psychicznie. Dzisiaj poprzez sposób żywienia, tryb życia, unikanie wysiłku, technologie które wręcz wyręczają ludzi w wielu czynnościach no to mamy równie pochyłą na sam dół. Na koniec dodam, dojeżdżam przez cały rok rowerem do pracy ponad 10 km w jedną stronę, czy zima, deszcz nie ma znaczenia. Wielu znajomych co miesiąc pyta się mnie z wielkim znakiem zapytania czy dalej mimo pogody jadę na rowerze :) a ja się patrzę na nich i przykro patrzeć jak z roku na roku ulice coraz bardziej się korkują od samochodozy i brak ruchu u ludzi, pęd, marketowa żywność tworzy coraz większą lawinę chorób fizycznych i psychicznych.
szacun
@dariuszglinicki Brawo tak trzymac
Rowerem do pracy w czasem w deszczu a zawsze w spalinach i do tego spoconym u progu. Nie, dziękuję, nie ten plener.
Tez jezdze rowerem do pracy 7 km w jedna strone, bocznymi drogami i przez pola, takze nie ma mowy o spalinach. Przy takiej przejazdzce w plaskim terenie nie mam szans sie spocic ani nawet rozmazac makijazu. Jezdze dzinsach, w sukienkach, w tranpkach i w szpilkach, w dresie lub w kurtce puchowej, zaleznie od pory roku :) Uwielbiam to. Rano swietny rozruch przed praca, po poludniu rozladowanie emocji i odreagowanie. Mam ponad 50 lat, ucze w szkole sredniej i czasem mam wrazenie, ze jestem fizycznie sprawniejsza od niejednej z moich nastoletnich uczennic.
@@telebim4755Ja jeżdżę cały rok do pracy rowerem. W deszczowy dzień ubieram spodnie przeciwdeszczowe na rajstopy, w pracy zmieniam koszulkę na sukienkę. Na zimę mam opony z kolcami, ale przy większym śniegu szukam alternatywy, wiaodmo.
Straciliśmy pacjenta
- umarł?
Nie, wyzdrowiał
Ha ha ha ! Dobreeeee!!!
Znam temat, mimo to obejrzałem żeby odświeżyć wiadomości. Sama postawa Jakuba, opanowanie, dobór słów, kultura osobista, autentyczność zachęca do spędzenia czasu z wiedzą.
Mądrego to aż miło posłuchać 🙂
👍
Dzięki, pozdrawiamy
Jestem po rzuceniu alkoholu aktualnie 254 dni i jestem wrogiem tego trunku.
Super, chociaż alkohol jest tylko składnikiem trunków. Ja piłem w życiu 4 razy i 2 razy byłem pijany 50 lat temu.
@@Wojtenio Widocznie masz to szczęście i miałeś dobrą żonę. U mnie jest tak, jak powiedział Sokrates. Zeń się, Jak żona będzie dobra będziesz szczęśliwy, jak do niczego, będziesz filozofem. Ot i jestem filozofem :) Tak jak około 80% mężczyzn w tym kraju. :))))))
@@nixodaxothunderbid4082:) bardzo dobre :) ale ja wciąż uważam, że żona jest "dobra" gdy mąż troskliwy 😊
@@Maria-du7uw Jak jest narcyzicą, to ma ona w dupie co dla niej robisz.
@@nixodaxothunderbid4082ale jeśli ty nie masz w dupie, to narcyzica może się zmienić.
W myśł przysłowia "nie gardzi się darmową wiedzą" bardzo dziękuję panowie za te cenne informacje. 👍👍👍
Paweł świetnie przeprowadzony merytorycznie wywiad. Pytania, które zadawałes były to te, o które sam bym chciał Kubę spytać. Konkretne, bez lania wody i rzeczowe. O rozmówcy nawet się nie wypowiadam bo ten facet jest dla mnie fenomenem. Klasa panowie!
Dziękuję
Cierpię przez jelito nadwrażliwe i prawdopodobnie refluks, ktory został zdiagnozowany, ale sama wątpię już, że go mam, bo wydaję mi się, że to leki mnie mega załatwiły, a jak wszystko odstawiłam, to teraz tylko konkretne produkty spozywcze wywołują u mnie bole żołądka, ale też głowy:( wcześniej tego nie wiązałam ze sobą za bardzo, ale inna podcasterka z yt podsunęła mi myśl, że migreny są głownie powodowane tym, co jem.
Dodatkowo raz na wizycie u lekarza internisty powiedział mi on, że muszę brać leki do końca życia, a dieta nie ma znaczenia 🥲
Gastrolodzy wiecznie tylko przepisywali mi leki, po których czułam się źle, co komunikowałam, ale ich to nie obchodziło... Na wizytach nie czułam, że obchodzi ich mój wywiad, tylko szybka diagnoza i leki, leki, leki. Ten świat jest straszny, liczą się tylko pieniądze, a człowiek pasożytuje na innych.
Mam dobry stan zdrowia uwzględniając wiek 45lat (pomijając strzał w kręgosłup po wypadku) ale zacząłem interesować się zdrowiem bo widzę w około mnie masę chorych ludzi i to dużo młodszych i mając już tą wiedzę którą teraz mam, mogę śmiało powiedzieć, że większość robi to sobie na własne życzenie! przykre i prawdziwe. Wszystkich nie uratujemy tak jest stworzony świat. Pozdrawiam wszystkich mądrych i myślących no i szczególne podziękowania dla gościa i prowadzącego.
10 lat zgagi, bóle, Reni minimum paczka dziennie, inchibitory pompy regularnie.
Starsza osoba dała mi przepis, jak pic ocet jabłkowy, po 3ech miesiącach brak zgagi,
po pół roku jakiekolwiek bóle żołądka poszły w niepamięć.Lekarz dalej mi wciska syf
ale idzie to do kosza.🥰5 lat brak jakiegokolwiek problemu🤗
@jerzychojnacki1052 czy ja jako osoba uzalezniona od alkocholu moge stosowac ocet jablkowy ? Przeciez to alkochol czy nie niech mi to ktos wytlumaczy ....a jesli nie moge alkocholu to wtedy co moge innego rownie dobrego jak ocet jablkowy ?
Ocet jablkowy to nie doceniony przez laikow czy tez nieswiadomych ludzi lek na wiele problemow. Ja pije codziennie szklanke wody zmieszana z jedna lyzka stolowa octu jablkowego.
A jak wyglada ten przepis?
Wiem, ale nie powiem...
Jak pić ten ocet?
Ja jem i idę spać. Po około 12 godzinach znowu jem i jeżeli jest taka możliwość robię sobie drzemkę. Czuję się zdrowy. Kiedyś słuchałem tych co mówią że rano trzeba jeść. Zastosowałem słowa Wojciecha Cejrowskiego: Lew żeby zjeść musi najpierw się napracować żeby coś upolować". Albo inne powiedzenie: "Nie rabotajesz to nie kuszajesz".
Każdy organizm ma swój cykl dobowy. Może twój się właśnie przy stosował do takiego i dobrze mu z tym.
Pozwól mu na to. Też jestem (także) dietetykiem, m. in.
@@bogus_w9400 Cejrowski jest Nadswiadomoscia
Od 15 lat od kiedy zacząłem pracę w korporacji, doświadczyłem jak jest przygotowane mięso, oraz dalszy przebieg przygotowania produktu do paczki. Życzę każdemu rodzicowi aby otrzymał świeże i dobre mięso.
Dawno nie słuchałem z taką uwagą . Zrobiłem zakładkę , dziękuję . Amen .
Świetny film, bardzo potrzebny naszemu społeczeństwu.
Dzięki
Rozmowa jest wartka I merytorycznie cenna. Dobrze sie slucha.
Dzięki
Krótko, zwięźle i rzeczowo 😂 dziękujemy 🎉⭐🔥
Dobrobyt z USA. W PRL jedliśmy zdrową żywność bez chemii. Zachwycaliśmy się Coca-Colą, świństwem z Macdonald, byle jakim pieczywem, cukrem i tłuszczem. O taki dobrobyt walczyło 11 mln ogłupiałych członków Solidarności .
W Polsce też wszystkie gatunki mięsa w dużych przetwórniach są szprycowane.
Brakuje nam konsumentom tej wiedzy,bo powszechnie się reklamuje taniość. A nie jakość,
wszystko co tanie to zapychacze naszych żołądków. Nie jest to zdrowa i prawdziwa żywność. Proszę więcej takich informacji.Dziękuję
Tymczasem McDonald z niska jakością i drogimi cenami na raz hah
zdrowie najważniejsze dziękuję za podjęcie tematu
dziękuję
Bardzo dobry wywiad Paweł. Krótko, treściwie, konkretnie. Podobało mi się. Dziękuję!
Dziękuję
Dzisiaj trafiłam na ten fim i jestem pod wrażeniem.
Ciężko znaleźć kogoś kto podważył by wiedzę Jakuba. Dla mnie kozak number one 😎 Uwielbiam słuchać... Warto wyciągnąć wnioski z tego co mówi ✌️
walka z wiatrakami
Cieszę się, że za młodego piłem codziennie mleko na litry, dziś nie mam problemów żołądkowych po jakimkolwiek nabiale i wcinam jak leci wszystkie produkty z tej kategorii, wczoraj litr maślanki wszedł jak złoto, a codziennie jajka na miękko. Oczywiście wszystko słodzone odpada. Od święta tylko jakiś serek waniliowy do naleśników z owocami. Ale generalnie rzeczy słodkie na co dzień odpadają.
Dochodzi do takich sytuacji, że gdy czuję cukier w produkcie, w którym nie powinno go być albo się go nie spodziewam, przez co wydaje się on smaczniejszy, to przewrotnie zaczyna mnie to odrzucać. Niestety mam słabość do niektórych gotowych sosów, jak Sriracha Mayo.
Zdrówka wszystkim.
Nie Ty jeden😊❤🎉🎉
Super film. Coraz więcej ludzi ma problemy z jelitami, istna epidemia. Film bardzo potrzebny. Dziękuję ❤
Jestem po technologii żywności i największą męczarnią jest robienie zakupów w sklepie. Spędzam w nich 5x więcej czasu niż przeciętny klient, bo muszę przeczytać każdą etykietę. Nie wezmę 90% wędlin, bo mają w sobie azotyny, a ja często robię coś na ciepło. Te, które są "pure" to co chwile znikają z oferty sklepu. Warzywa i owoce wystawiają w regał na pół zgnite lub spleśniałe, więc albo muszę wybrać się do sklepu w dzień dostaw, czyli na przykład wtorek w Carrefourze (przynajmniej kiedyś tak było), albo polować o wczesnych porach, kiedy towar jest minimalnie zmacany i uszkodzony. Ostatnio wziąłem pomidory, nie pamiętam gdzie i już na drugi dzień wyglądały jak gówno. Specjalnie się towar zmraża, żeby wyglądały na jędrne i twarde, ale jak już poleżą w temperaturze pokojowej, to robią się flakiem. Słodyczy unikam, bo większość ma w składzie syropy, czyli coś odpowiedzialne za otyłość brzuszną. Jem dwa-trzy razy dziennie, czasem bardzo obficie. Wzoruję się na dzikich zwierzętach. Wolę się napchać, żeby cukier sobie skoczył raz a porządnie, zamiast podjadać, żeby cukier cały czas był na podwyższonym poziomie. Dietę stosuję zbilansowaną, czyli jak najróżnorodniejszą, żeby organizm sam sobie wybrał, czego mu potrzeba. O jelita dbam w ten sposób, że nie jem ciężkostrawnych posiłków na noc i późnym popołudniem. Dodatkowo minimum potrzebnego ruchu za dnia, staram się chociaż raz dziennie spożyć jakiś fermentowany napój mleczny (kefir, maślanka, jogurt naturalny, grecki, zsiadłe mleko) i regularnie robię lewatywę. I co równie ważne, nie biorę żadnych leków, nawet aspiryny.
Rok temu z żoną otworzyłem sklep zielarski. Niebawem otwieram kolejne. Oprócz środków na przeziębienia i odporność które schodzą najczęściej, to największym zainteresowaniem cieszą się środki na jelita i żołądek. Setki ludzi ma problem z jelitem drażliwym, trawieniem sporzytych posiłków i refluksem żołądkowym.
Kurczaki i inne bydło w Polsce karmione są paszą wykonaną w większości przypadków z technicznego zborza ukraińskiego... Jest ono nie mniej niebezpieczne dla życia człowieka niż inne omawiane substancje.
Brawo że jest to nagłaśniane, bynajmniej ludzie będą wiedzieć o co chodzi.
Świetnie ,że wreszcie min.temat okularów i Słońca został poruszony 👍🥀☀️
Dobrze powiedziane każdy powinien sie dowiedziec po co powstał termin „teoria spiskowa” tu nie chodzi o spisek, zwyczajnie dlaczego wszędzie dodają syfu, bo to dla nich dobry biznes
Pierwszy raz Panstwa ogladam. Niesamowita wiedza gościa i jaka dykcja przy takiej szybkości mówienia! Szacun!
Żywienie + ruch, który kiedyś był podstawą funkcjonowania człowieka w społeczeństwie. Nawet po książkę trzeba było udać się do biblioteki, a nie do audioteki w smartfonie.
Trzeba chcieć iść. Mimo czytników , aplikacji bibliotecznych filmów na TV , chodzę do biblioteki , aby pogrzebać na polkach , poczytać miesięczniki i oddychać bibliotecznym powietrzem.
Chętnie bym poszła do biblioteki bo lubię, ale godziny otwarcia, dodam, że w mieście wojewódzkim, to jakiś żart.
Bardzo inteligentny człowiek, Pan Jakub. Ja np w ogóle przestałem jeść słodycze chyba że raz na jakiś czas gorzką czekoladę 80%. Same warzywa (głównie na surowo), chleb piekę sam, mięso to w miarę z wyższej pułki, mleko świeże i jogurty "Fruvita" bez cukru i unikam jak ognia wszystkich wędlin, kiełbas, kabanosów, parówek z konserwantami i poniżej 90% mięsa. Ludzie, obudźcie się i zadbajcie o wasze jelita i resztę organów. To w końcu wasze ciało które wymaga opieki a nie żeby je szprycować chemikaliami.
Pozdrawiam cieplutko :)
Dzięki, pozdrawiamy
Warzywa na surowo? Widac, ze nie odrobiles zadania domowego.
Witaminka D robi robotę. Odkąd porządnie suplementuje (kilka lat), w ogóle nie choruję, ciężko przypomnieć sobie nawet jakieś lekkie przeziębienia. Jesień, zima, wiosna, nic nie rusza.
Dawki zwiększam w okresach jesień-zima 4000 - 6000 jednostek, natomiast w okresie letnim waha się miedzy 2000-4000, w zależności ile przebywam na słońcu.
A ja nie suplementuję się witaminą D i też nie choruję.
Same here❤
@@Andziunia czego to dowodzi? na chuj to napisałaś? XD
Powinnismy powrocic do Tego co bylo w latach 60-70. Jedlismy wszystko ze wsi ,kupowane na targu.
Gdyby kucharz do garnka wrzucił trutkę to by siedział, ale jak korporacje trują jest ok. Co może przeciętny człowiek? Można by powiedzieć czytać etykietę. Tylko tam napisano albo nieprawde albo jej wogóle nie można przeczytać. Za produkcję takich produktów powinni zamykać zakłady. Jak rolnika zachorowały świnie to wybijano wszystko, a nie pakowane w piękne torebki. Życzę zdrowia wszystkim ❤️ 👍
Bardzo dużo wiedzy ma facet . 👍 Dziękuję
Super film otwierajacy oczy.
Mnie szlag trafia, jak mowie komuś, że boli mnie głowa i zaraz ta osoba chcesz tabletkę? A ludzie nie wiedzą, że od tych tabletek już są uzależnieni i od nich boli ich głowa.
Ja napiję się wody albo głęboko pooddycham i już mi lepiej.
A, no i smutne, że pod tak wartościowym filmie jest tylko 7tys lajków a jak jakiś głąb youtuber nagrywa jakieś bzdety bez wartości to 200tys lajków.
LUDZIE spadają na psy.
Bo ten głąb youtuber te 200 tyś.i więcej lajków czy wyświetleń ,wykupuje sobie od różnych korporacji np. w indiach ,którzy się tym zajmują zdalnie ,by zwiększyć swoją podaż i oglądalność ,a co za tym idzie udostępnianie ,popyt i finalny zarobek.. Otto! Polecam dobry dokument na ten temat w jaki sposob ludzie nieuczciwie generują swoją popularność dla zysku.Taki jest ten zmaterializowany smutny Świat niestety... Jest takie powiedzenie ..zanim prawda wskoczy w buty kłamstwo zdąży obiegnąć cały Świat...
głąb youtuber xd
Nie zawsze woda i oddychanie pomaga, miewam migreny od kręgosłupa i czasem bez tabsow się nie da, choć staram się nie brać
Pamietam że 25 lat temu lodówka z nabiałem wyglądała trochę inaczej. Mleko, kefir, maślanka, chyba były 2 rodzaje jogurtów owocowych. A teraz ze 30 serków, deserków. Jak dzieci mają być szczupłe, jedząc to codziennie od małego.
Problem nie w tym że jest większy wybór ale w tym że wszystko jest z cukrem oczywiście
@@watherby29 To niestety prawda.
@@watherby29problem jest również w tym, że jest to jedzenie wysoko przetworzone. Mleko UHT, jogurty jak i wiele innych, gdzie poddaje się to wysokim temperaturom, promieniowaniu zabijając wszystko co tam najlepszego od samej natury, a potem dodają ich witaminy i bakterie sztucznie wyhodowane
Dzieci jedzą to co im rodzice lub dziadkowie (ci są najgorsi) kupią. Jak rodzice mają syf w głowach to jak mają dawać przykład dzieciom?
@@Qiu22 robią tak, bo chcą zrekompensować, to czego nie mieli
Dożyliśmy dziwnych czasów, w których prawdę na temat zdrowia mówią nie ludzie, którzy powinni się tym zajmować z definicji, tylko... dietetycy. Wynika to z tego, że w przypadku dietetyków, obowiązują zasady wolnego rynku - gdyby dietetyk kłamał lub wciskał ciemnotę, to szybko zostałby wyjaśniony przez innego dietetyka lub nawet samych jego klientów. Lekarzy to nie dotyczy, bo mają oni zapewnioną pracę w szpitalach i przychodniach. Niestety, fakt, iż podlegają oni pod NIL, który podporządkowany jest sprzedajnym politykom, międzynarodowym organizacjom i korporacjom, podaje w wątpliwość ich wiarygodność.
Osobiście jeszcze nigdy nie usłyszałem od lekarza rodzinnego (a było ich wielu), żeby np. sięgać po probiotyki, czy badać się pod kątem jelit czy nadwrażliwości jelitowej.
Pierwszy raz trafilem na ten kanal. Subskrypcja zostawiona, jestem pod wrazeniem jak konkretnie i pragmatycznie wszystko przedstawiliscie
Świetny material!!! Temat warty poruszenia! Niestety zamiast szukać przyczyny często lekarze dają lek/receptę i tyle.....a ,,Kowalscy" udający się do lekarzy nie mają pojęcia i wierzą, że leki zadziałają. A problem nadal jest i koło się zamyka.
Dzięki
Dużo tabletek jest placebo czyni cuda 😏
Paweł, fantastyczny materiał. Rundka po sklepie może ludziom bardzo dużo uzmysłowić. Dzięki 😊
Dzięki
W sprawie mrożonek reprezentuje pań typową dla zachodniej kultury postawę. Żyjemy w klimacie umiarkowanym i nasze pożywienie jest zdrowsze jeżeli odżywiamy się zgodnie z porami roku. Wcale zimą nie są nam potrzebne w dużych ilościach warzywa i owoce - szczególnie surowe- które posiadają naturę wybitnie wychładzającą. Wg odżywiania Pięciu Przemian (filozofia daleko-wschodnia) mrożonki są pozbawione życiowej energii (chi) I po zimie około m-ca lutego jedząc sporo mrożonek czujemy się bardzo osłabieni mimo zadawalajacych wyników badań.
Trzeba znac swoj typ metaboliczny
W Indiach badaja go z pulsu .sa tez testy ktore pomagaja w ocenie. To Ajuwerda
Piękny przekaz duża wiedza.Bardzo potrzebna nam załatwianych nie zawsze dobrze przez lekarzy pierwszego kontaktu.Dziekuje,pozdrawiam serdecznie.👍
No brawo.
Moje ulubione kanały nawołują do zdrowego odżywiania 😊
Szczególnie jeśli się proponuje picie butelki wódki....
(premium) 😂😂😂
😂
To nie cukier jest głównym winowajcą w słodyczach a syrop glukozowy produkowany z genetycznie modyfikowanej kukurydzy jak również soja genetycznie modyfikowana bez procesu fermentacji powodująca zaburzenia chormonalne. Ja sam odstawiłem drożdżówki i ciastka z marketu jedząc w dalszym ciągu zwykły cukier do kawy czy w innych produktach robionych w domowych warunkach jak placki czy ciasta i schudłem ponad 10 kg!
Więc zwykły cukier nie jest do końca odpowiedzialny za otyłość. Powiem więcej, jak objadałem się drożdżówkami i innymi słodzonymi jogurtami czy ciastkami, nie mogłem w żaden sposób zrzucić nadwagi, choć chodziłem na siłownię i zdrowo się odżywiałem!
Syrop glukozowy i soja genetycznie modyfikowane są przyczyną!😎
Super dziękuję, dodatkowo miód. Pozdrawiam
@@PawelAlbrecht o, to ciekawe. A co zawiera miód szkodliwego?
cukier@@przemekratowski3817
Nie no miałem na myśli, że miód to co innego niż to co napisałaś na początku. Że co innego sam cukier, miód, a co innego te szkodliwe dodatki.
A za zrzucenie wagi odpowiedzialna jest też leptyna i grelina - i jedząc słodkie i węglowodany ciężko jest zrzucić wagę, bo te hormony się nie regulują wtedy prawidłowo. Pozdrawiam
Dobrze że coraz wiecej informacji wychodzi na ten temat.... moze w koncu ludziki zachochane w szybkim korporacyjnym żarciu co powoduje ich choroby otworzą oczy i zaczną myśleć... a jak ktoś będzie dalej tkwił przy tym to przynajmniej będzie truć siebie i rodzine świadomie, czyli będzie to taki rodzaj selekcji naturalnej...
Jest też i takie powiedzenie, które tu pasuje i które polecam: "Nie wydasz na piekarza, wydasz na lekarza."
Dziekuje za madre rady, jestem na etapie zmiany odzywiania warzywami.
Takie treści należałoby wprowadzać w szkołach. Dzięki za tą rozmowę 👍💪👍
Super Dietetyk bardzo dziekuję , proszę troszeczke wolniej mówić 😊❤❤❤
Ja od ponad 20 lat, mam problem ze znalezieniem produktów spożywczych w sklepach, pomimo, że sklepów spożywczych jest wszędzie pełno.
Prawda
Nie wiem jak to robisz, to chyba już masz jakąś obsesję albo OCD 😅 Ja nie mam problemów ze znalezieniem zdrowych rzeczy, odżywiam się bardzo zdrowo, mało cukru, dużo warzyw i praktycznie większość nieprzetworzonych rzeczy. Może to już ortoreksja, jesli nie widzisz tych rzeczy w sklepach albo sobie wmawiasz, ze wezystko jest zatrute i opryskane?
@@inad1591 Poczytaj etykiety to zrozumiesz.
Ja ostatnio wszedłem do biedronki i tak po chwili zrozumiałem że tam nie ma jedzenia
@@krzysiekkrzysiek8234 Dokładnie.
Świetny wywiad. Dobrze, że coraz więcej podobnego kontentu pojawia się na polskim youtubie. W skrócie najlepiej trzymać się diety śródziemnomorskiej z okazjonalnym keto (dla bardziej wytrwałych) i jak najdalej od soi i seed oils. Smutna sprawa, że jesteśmy truci od samego początku, a nieświadomi rodzice inwestują w przyszłe choroby dzieciaków podając im mleko zastępcze pełne tłuszczów z nasion (rzepakowy, słonecznikowy) i trans...
Dziekuje
Co to jest kontent?
Jest na rynku jedno mleko modyfikowane bez tłuszczów roślinnych Smilk Max. Musiałam się ratować jako matka bliźniaków, bo miałam za mało pokarmu dla dwójki.
@@annanowak4498zawartosc
@@lidiar4077bo za mało wody było spożywane , nawodnienie też bardzo ważne.
Dziękuję za cenne wskazówki zdrowotne .
Prawda jest taka ze tylko my sami mozemy zadbac o wlasne zdrowie i wziac za nie calkowita odpowiedzialnosc!!!
Świetnie że ktoś porusza taki problem hormony nawozy opryski i mamy to co mamy
Nareszcie, ktoś się zainteresował pożytecznym tematem. Ja jestem seniorem i od kilku lat szukam zdrowej żywności i po woli mi się udaje. Ale nie kupuję w sklepach tylko u producenta. Mięsa prawie nie jem bo sobie obrzydziłam, nawet ryba ze sklepu już była zmodyfikowana. Dzięki temu nie dorabiam aptek. Pozdrawiam.
Dziękuję i gratuluję uważności. Pozdrawiam
Podobał mi się ten komentarz prowadzącego a propos wodki:" jak to jest ze jak wypijesz droższa wódkę to możesz następnego dnia normalniefunkcjonować a jak kupisz tańsza to na drugi dzień masakra". " Normalnie" mnie zatkało 😂
Przetestowane z autopsji. Pozdrawiam
Oczywiście, że jest różnica przy "droższych" wódkach. Osobiście polecam Absoluta, po którym następnego dnia nie mam kaca, a jest tylko kilkanaście złotych droższy od żołądkowej gorzkiej, albo innych "tanich" wódek. Początkowo koledzy śmiali się, że mi odwaliło, bo jak jest pite, to musi być kac. Obecnie większość pije Absoluta i woli dopłacić, bo odziwo jednak tego kaca nie mają.
@@jokazda190 tylko Bielsko Biała...ew Starogard gdański
Najlepszy swojski bimber!!po nim nie ma kaca.
Kac jest efektem działania aldehydu octowego, który jest produktem rozkładu alkoholu. Obydwie substancje są toksyczne i rakotwórcze dla organizmu. Istnieją ciekawsze i neutralne dla zdrowia substancje.
Świetna rozmowa. Większość poruszonych tematów jest bardzo prosta do wdrożenia, wystarczy odrobina chęci, a jakość życia wzrośnie zdecydowanie 💪🏼👌🏼
Dzięki
Super wywiad
Pytania w punkt
Dużo wartościowej treści
Mega przydatny
Dzięki 😊
23:02 jest w sumie dość ciekawe. Zrobiło mi się kilka czarnych znamion na klacie i innych miejscach, poszedłem do pani dermatolog i powiedziała, żeby unikać słońca. Znamiona mi się zrobiły w ciągu roku gdzie dosłownie może 10 razy wyszedłem z domu na słońce
Zanieczyszczona wątroba
Tym bardziej powinno się iść na słońce 😊
Najlepszy program o odżywianiu!
Dawno nie było pana Jakuba . Bo dobrze mówił i na parę lat z zniknął Z yt proszę o częście j❤
Pojawią się jeszcze dwa odcinki, razem nagraliśmy trzy. Ten 2 będzie w niedzielę. Pozdrawiam
Nie za długo, ale bardzo treściwie. Dziękuję za ten materiał :)
Świetny materiał Panowie , bardzo treściwie i merytorycznie bardzo dużo wiedzy w małej kapsułce czasu .
Dzieki
Brawo że ktoś mówi, że polskie przemysłowe hodowle np kurczaków nie są takie złe pod względem dietetycznym jak często się twierdzi. Problem jest, ale etyczny.
Czlowiek to drapieżnik alfa na Ziemi, wniosek? Inne zwierzęta będą miały jeszcze długo przekichane (nie mówię, że to żle albo dobrze, takie są prawa natury). Nie wspominając o tym, że te zwierzaki z hodowli to wytwór ludzkiej inzynierii genetycznej mającej dostarczać nam jak najwięcej materii odżywczej.
Rewelacyjny temat odcinka! Świetnie ze idziesz w te strone. Wspanialy gosc - ogromna wiedza i doswiadczenie. Widze ze Twoj kanal bedzie zdecydowanie jednym z najlepszych jak utrzymacie to tempo :) jeszcze raz dziekuje!
Dzięki. Tempa nie zwalniamy - jak macie propozycje gości to zapraszam do podsyłania. Pozdrawiam
Lubię go słuchać bo szybko mówi!
Konkretny,rzeczowy wywiad,czesto robiac zakupy w sklepie jest to dla mnie problemem aby wybrac zdrowe produkty i skomponowac jadlospis dla rodziny,wiec zawsze myslalam ze cos tu nie gra z ta zywnoscia ze trzeba sie zastanawiac czy to kupic.I nie chodzi tylko o cenę.Tylko to potwierdziliscie,dzieki.
Mam kuzyna który pracował w ubojni drobiu i faktycznie w Polsce te mięso jest hodowane w lepszej jakości niż w Niemczech z tego do mówił. Niestety z tego co też się od niego dowiedziałem całe te mięso było eksportowane własnie do Niemiec, natomiast stamtąd sprowadzane do nas bo bardziej się to opłaca.
Świetna rozmowa!
Same konkrety!
Dziękuję
Dziękuję za darmową, merytoryczną wiedzę.
Dzięki, pozdrawiamy
Petarda zwięźle i na temat. Dobry format!!
Dzięki
Super material panowie! Milo sie slucha inteligentnych ludzi.😊Dziekuje!
Dziekuje
Zgadzam sie , wami 100" super material .
Kiedyś myślałem dietetyk naciąganie ludzi dzis uważam lekarz Ci nie pomoże w takich sprawach lepiej oderazu znajdz dietetyka z rawdziwego zdarzenia kompetentnych ludzi i po problemie wcześniej czy później.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Świetnie gość mówi, dokładnie zatrzymali się w latach 90 tych bo uczyć im się więcej nie chce i tylko wakacje kasa wakacje kasa...a trza by było normalnie pole orac.
Piekne Lata 90'te
👍 Dobrze się słucha. Trafne spostrzeżenia.
Absolutnie racja a do tego lekarze stali się przedstawicielami handlowymi koncernów farmaceutycznych. Poszedłem z konkretnym problemem a usłyszałem, że to SKS (jakby ktoś nie wiedział "Starość Kur..a Starośc) i zostało przepisane mi gro leków: na nadciśnienie, cholesterol i serce. Męczyłem się z tym dłuższy czas ale wydarzyło się cos w moim życiu, że postanowiłem zawalczyć. Odstawiłem złe produkty żywnościowe - waga w dół o 10kg, wdrożyłem ruch - waga w dół o 9 kg. Dołożyłem ćwiczenia siłowe jako rekompozycję waga w dół kolejne kilogramy i zaczęła iśc po woli do góry, ponieważ zacząłem budować masę mięśniową. Wyniki poprawiły się po trzech miesiącach i sam odstawiłem leki. Reakcja lekarza... ostry wkur..., ż ejestem niepoważny a ja myślę, że stracił te kupony co odrywał od moich opakowań. Nie biorę żadnych rockefelerowskich leków, nawet ibupromu i czuje się doskonale. Co ciekawe taka sama sytuacja za zachodnia granicą a lekarz szuka najpier przyczyny i ją eliminuje. Czym jesteśmy dla nich?!
Od 5 lat choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Jestem na pierwszej linii i doskonale widzę jak wygląda kwestia "leczenia" chorej osoby...to jest dramat. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie jestem w stanie dopasować diety, bo w większości opierają się one na ciemnym pieczywie, jedzeniu bogatym w błonnik etc - czyli jedzenie, które przy zapaleniu jelita to samobójstwo. Oczywiście wiele jest osób jak ja - zbyt biednych, aby pójść po pomoc do dietetyka, więc po prostu czekają na wyrok i chyba się z tym już pogodzili...
Ja to wszystko wiem. Jestem świadoma tego co kupuje, co jem. Jednak jest kolejna sprawa a mianowicie ekonomiczna. Niestety budżet jest jaki jest i nie stać mnie na kupowanie zdrowej żywności. Biorę to co tańsze. Przykład - warzywa i owoce z warzywniaka pod moim domem są o 40% droższe . To samo z mięsem. Okropne czasy że zamiast zdrowia musisz patrzeć w portfel.
Niestety tak to wygląda. Pozdrawiam serdecznie
Brawo Panowie , konkretnie i na temat 👍
Dziękuję
Nic nowego nie usłyszałam (bo spoto podcastów za mną) ale będę polecać film, bo gość świetne strescil i ciekawie opowiedział temat.
Panowie: gledzicie że obecne jedzenie jest złe.
To dlaczego długość życia rośnie?
Coprawda w lichym czesto zdrowiu.
Jedzenia mamy po uszy i jest to dobre jedzenie.
Ale za dużo!!!
Miliony lat żyliśmy na wzglednym głodzie i do tego sie przyzwyczailiśmy.
Nagle zaczęliśmy żreć od 100 lat: a na to nie byliśmy przygotowani.
Wszystko.
Wniosek: mniej żreć
wiecej sie ruszać.
Dokladnie tak
Dzieki za informacje o okularach przeeciwslonecznych- z zasady nie lubie okularow i zawsze sobie robilam wyrzuty ze nie umiem sie przelamac tam gdzie trzeba- serdeczne dzieki❤
Jestem wegetarianinem i sobie przygotowuje jedzenie. Brak czasu to żadna wymówka. Jesteś tym co jesz.
Ja też i nie wyobrażam sobie jadać czegoś gotowego. Nie zaśmiecam sobie żołądka. Przygotowanie sobie jedzenia to zresztą nie jest jakaś wielka sztuka i nie zajmuje mi to dużo czasu.
Brawo, w jelitach produkowana jest w 90% serotonina hormon relaksu więc to jest klucz do wyjścia ze spięcia,skurczu stresu i depresji, w zdrowiu doskonałym 🙏🙂
Fajny materiał, super rozmówca , moim zdaniem brakuje jednak słowa na temat sposobu przyrządzania jedzenia co jest niemniej ważne niż to co jemy
Jem dobre: mięso, jaja, nabiał, smalec , masło, oliwę z oliwek, ciut warzyw i owoców, trochę kiszonek. Świetnie się czuję mam dobre wyniki badań (49 lat) i od 25 lat waże cały czas tyle samo. Wszystkie posiłki przygotowuję sam. Unikam następującej triady:
1 jesz gówno,
2 wyglądasz jak gówno,
3 czujesz się jak gówno.
Potwierdzam
ludziom dzis sie nie chce gotowac, a to co zdrowe nie musi sie reklamowac, bo sprzedaje sie samo, a dzis jest jeszcze moda na to ze gluten to zli, wszysvy maja celiakie itd. a najbardziej rozwala mnie haslo brak glutenu np. na budyniu lub platkach kulurydzianych , bo glupiec kupi
Wszystko spoko poza oliwa kdtora na bank jest podrobiona,uwierz
Super mam nadzieje też tak zacząć myśleć i stosować
Świetny temat i wiedza. 🙏Tylko szkoda że tak szybko mówicie i te dźwięki w tle. Słuchając na słuchawkach w pracy można się nieźle wystraszyć…
świetny wywiad i świetny człowiek
MARCIN BUSTOWSKI yt walczy o zdrową nierakotworczą zywnosc,wesprzyj go ,walczy o ciebie
Super wywiad. Poszukuję właśnie lekarza, który podchodzi kompleksowo do swojego pacjenta ale jeszcze takiego nie znalazłem...
To nie u lekarza. Pozdrawiam :)
To powodzenia :D lekarz leczy, ale nie jest to równoznaczne z wyleczeniem
Genialny wywiad. Genialne porady. Materiał petarda.
dzięki
Bardzo ciekawie opowiada człowiek z pasją❤