U mnie, ostatnio laduje Polynesia na dwóch graczy, pomimo że dużych punktów się (zazwyczaj) nie wykręca się to emocje są przy końcowym liczeniu zawsze są 😁 a wygrana jest zazwyczaj o punkt
Bloodeborne (głównie ze względu na system walki) uwielbiam. Runebounda też posiadam i także chętnie do niego siadam. Lubię też rozkminę jaką daje walka w Mage Knight. Chciałbym też wspomnieć o grze Relic. "Wybuchające kości" oraz "karty mocy" świetnie pokazują jak można podkręcić prosty system Talismana. Zona sekret Czarnobyla i jej system walki wspomagany przez nieoficjalny jeszcze moduł "fortuna głupców" też sprawił mi sporo radości.
Dzięki za kolejny odcinek panowie. My ostatnio rozegraliśmy ciekawe pojedynki w grę Wojna w krainie czarów. Każdy uczestnik pewnego konfliktu w regionie ciągnie z woreczka żetony które mają swoje punkty siły czasami jakieś efekty specjalne i na tej podstawie decydujemy czy ciągniemy dalej ryzykując coraz mocniej że przegramy bitwę z automatu jak stracimy wszystkie jednostki czy próbujemy jednak dalej ciągnąć by wygrać :)
Witam Panowie. Kurde... teraz mnie zaskoczyliście z tym Bloodbornem. Mam ograne kilkanaście godzin w tą grę i zawsze grałem tak, że najpierw bohater wkładał kartę ataku( czyli aktywował akcję ataku), a dopiero później odkrywało się kartę wroga...Co więcej, nawet kiedy to wróg w swojej aktywacji atakuje bohatera, to według instrukcji walka przebiega dokładnie tak samo, czyli w tej samej kolejności. To właśnie czyni walki trudnymi bo nigdy nie wiesz w jaki sposób wróg zaatakuje i jedyne ułatwienie jest takie, że wiesz jakie zostały w jego talii karty ataku. Jesteście pewni, że graliście dobrze??
Serwus Ancymoni, jeżeli chodzi o walkę to mi najbliżej jest do walki o przetrwanie jak w Nemesis Lockdawn i Waste Knight czyli rzuty kośćmi. Bo w prawdziwym życiu też możemy spudłować nawet z najlepszej broni. :)
@@PogramyTV Zgadzam się, ale ja jeszcze patrzę na to inaczej, może mój przeciwnik też potrafi omijać część strzałów. I to nie ja jestem fajtłapą, tylko potwory są tak przebiegłe. 😅 Kwestia wyobraźni. 😁
Funiverse było Polskim wydawcą Western Legends podobnie jak chociażby Kemeta i dodatków. Będę wspominał tą firmę z łezką w oku. Nawet po upadłości dosłali brakujące elementy. Szkoda że nie wyszło.
Serwsu. Pamiętajcie o komentarzu i ewentualnym udostępnieniu materiału. To wspiera naszą robotę na RUclips. ❤
Manor lords zainteresowałem się dzięki Waszej podpowiedzi.
Dzięki :)
U mnie, ostatnio laduje Polynesia na dwóch graczy, pomimo że dużych punktów się (zazwyczaj) nie wykręca się to emocje są przy końcowym liczeniu zawsze są 😁 a wygrana jest zazwyczaj o punkt
Bloodeborne (głównie ze względu na system walki) uwielbiam. Runebounda też posiadam i także chętnie do niego siadam. Lubię też rozkminę jaką daje walka w Mage Knight. Chciałbym też wspomnieć o grze Relic. "Wybuchające kości" oraz "karty mocy" świetnie pokazują jak można podkręcić prosty system Talismana. Zona sekret Czarnobyla i jej system walki wspomagany przez nieoficjalny jeszcze moduł "fortuna głupców" też sprawił mi sporo radości.
Super przykłady. Dzięki za udział w dyskusji. Pozdro GRAlaktyczne:)
Dzięki za kolejny odcinek panowie. My ostatnio rozegraliśmy ciekawe pojedynki w grę Wojna w krainie czarów. Każdy uczestnik pewnego konfliktu w regionie ciągnie z woreczka żetony które mają swoje punkty siły czasami jakieś efekty specjalne i na tej podstawie decydujemy czy ciągniemy dalej ryzykując coraz mocniej że przegramy bitwę z automatu jak stracimy wszystkie jednostki czy próbujemy jednak dalej ciągnąć by wygrać :)
Tematu oczywiście nie wyczerpaliśmy. Dzięki za udział w dyskusji:) Jak zawsze:)
Witam Panowie. Kurde... teraz mnie zaskoczyliście z tym Bloodbornem. Mam ograne kilkanaście godzin w tą grę i zawsze grałem tak, że najpierw bohater wkładał kartę ataku( czyli aktywował akcję ataku), a dopiero później odkrywało się kartę wroga...Co więcej, nawet kiedy to wróg w swojej aktywacji atakuje bohatera, to według instrukcji walka przebiega dokładnie tak samo, czyli w tej samej kolejności. To właśnie czyni walki trudnymi bo nigdy nie wiesz w jaki sposób wróg zaatakuje i jedyne ułatwienie jest takie, że wiesz jakie zostały w jego talii karty ataku. Jesteście pewni, że graliście dobrze??
Witam Panów Ancymonów i zabieram się do słuchania i oglądania 😉👍🏻
Pozdro GRalaktyczne:)
Serwus Ancymoni, jeżeli chodzi o walkę to mi najbliżej jest do walki o przetrwanie jak w Nemesis Lockdawn i Waste Knight czyli rzuty kośćmi. Bo w prawdziwym życiu też możemy spudłować nawet z najlepszej broni. :)
To prawda, ale można też w prawdziwym życiu nauczyć się dobrze i celnie strzelać;)
@@PogramyTV Zgadzam się, ale ja jeszcze patrzę na to inaczej, może mój przeciwnik też potrafi omijać część strzałów. I to nie ja jestem fajtłapą, tylko potwory są tak przebiegłe. 😅
Kwestia wyobraźni. 😁
"Destylaty bardzo pozytywnie przyjąłem" :)
Wiadomo:)
Funiverse było Polskim wydawcą Western Legends podobnie jak chociażby Kemeta i dodatków. Będę wspominał tą firmę z łezką w oku. Nawet po upadłości dosłali brakujące elementy. Szkoda że nie wyszło.
Zgadza się.
System z Runebound ed3
Hej, Taka techniczna uwaga. Marcin przesuń swój laptop - rozprasza mnie jak "grzebiesz" po necie :)
To prawda! Zapomniał przesunąć...;)