Edukacja muzyczna w Polsce. Diagnozy i perspektywy I Debata Dwójki

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 24 окт 2024

Комментарии • 4

  • @kmj4952
    @kmj4952 Месяц назад +11

    Prawdziwym dramatem rzeczywiście są zerowe umiejętności improwizacyjne większości absolwentów. Tłumaczenia, że „improwizacja jest trudna”, że „jak ktoś idzie na rytmiczkę to ma improwizacje, a poza tym dyrektor może zrobić dodatkowe godziny improwizacji” są skandaliczne. Improwizacja powinna być jednym z ważniejszych przedmiotów (choć niekoniecznie na ocenę) w szkole, który pomagałby w nauce harmonii, kształcenia słuchu a nawet historii muzyki (można przecież próbować improwizować w stylach epok i zobaczyć do czego to nas zaprowadzi).
    Podawanie przykładów zawodowych muzyków, którzy mają swój udział przy produkcji muzyki komercyjnej to żaden argument. Wszyscy wiemy jaka jest skala - grubą większość robią „laicy”, a absolwenci nie potrafią ułożyć melodii do wierszyka.
    Kolejnym problemem są bańki repertuarowe, szczególnie widoczne wśród pianistów i skrzypków. Wszyscy oni grają te same kilkanaście/kilkadziesiąt utworów, które mają już setki wybitnych wykonań i nagrań dokonanych rownież w zeszłym stuleciu. Czego to uczy? Co rozwija? I jaką muzykę chcą promować w ten sposób decydenci i organizatorzy konkursów? Tę którą nie potrzebuje już promocji. Jeśli ten repertuar (czyli de facto okres 300 lat z całej historii muzyki!) ma znaleźć więcej odbiorców to niezbędne jest nauczanie muzyki/wiedzy o muzyce w szkołach ogólnokształcących. O tym w debacie bardzo mało, a wśród prawdziwych decydentów (ministerstwo edukacji) zupełna cisza.
    Wracając jeszcze do bańki repertuarowej: jest prawdziwym ewenementem na skalę całej historii to, że można przejść całą podstawową i średnią edukację muzyczną nie wykonując ani jednego utworu młodszego niż 100 lat (pomijam pierwsze utwory dla dzieci). Ewenementem, którego chyba nikt z dyskutantów nie dostrzega.

  • @kmj4952
    @kmj4952 Месяц назад +9

    Chętnie się mówi o dostosowywaniu nauczania do współczesności, ale milczy się na temat sensownych konkretów. Czy szanowni dyskutanci wiedzą np. że wiele dzieci potrafi zapisać dyktando z kształcenia słuchu, ale ma problem by usłyszeć różnice w interpretacji tego samego utworu w kilku różnych wykonaniach? Która umiejętność bardziej przyda się współczesnemu muzykowi? Czy nadal żyjemy w czasach, kiedy trzeba wyszedłszy z opery jak najszybciej zanotować jakąś arię by móc ją sobie grać na fortepianie?

  • @pemadolma7611
    @pemadolma7611 Месяц назад +4

    W debacie brakowało uważam przedstawiciela Centrum Edukacji Artystycznej. Ta instytucja decyduje o tym, kto zostaje dyrektorem szkoły muzycznej I i II stopnia. Decyduje również o całej podstawie programowej szkół muzycznych w całej Polsce.

  • @esa2408
    @esa2408 Месяц назад +2

    Mowa-trawa, niekonkretnie, niemerytorycznie, i generalnie o niczym. Uchylanie sie od odpowiedzi.
    Żenada.